Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 30, 2024, 16:36:00


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Święty Graal  (Przeczytany 19975 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
soook
Gość
« Odpowiedz #25 : Październik 29, 2010, 19:26:54 »


  Dziękuję. Kiaro Twoja linia . Szanuję to . Role grane na scenie tej .
  Poznania , miłości przez M.
  Dobroci w podróży .
   Uśmiech
   
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #26 : Październik 29, 2010, 19:36:54 »


Jestem Istota znajaca milosc i to ona wyznacza moje drogi , piszac niekonczaca sie ksiege mojego istnienia.
Bardzo piekna ksiege , bo pelna milosci.

Dziekuje za zyczenia.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Dołącze się do życzeń, Uśmiech
Jedyne czego mogę ci życzyć to abyś nigdy nie dowiedziała się co jest w istocie źrodłem miłości.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #27 : Październik 29, 2010, 19:39:06 »

Droga Kiaro, piszesz
Cytuj
Ty ufasz zdaniu innych ludzi , opierasz sie na empirycznej wiedzy propagowanej przez innych ludzi. A ja tez na empirycznej ale wlasnej.

Ja żyję wśród ludzi, Kiaro. Ci ludzie i ja , to jeden ekosystem, jedność.  Razem rozwijamy się, wznosimy fundamenty, a na nich budujemy  .. nie zawsze to co zbudujemy jest najlepsze, popełniamy błędy, bo dajemy się kierować komuś, kto wie lepiej za nas i wznosi System, a ten rozpada się jak domek z kart. Czasem niektórym się wydaje, że mogą wiedzę zachować wyłącznie dla siebie, ale i tak historia wszystko weryfikuje i ten "wieczny" wydawałoby się, system w końcu upada. Wtedy zaczynamy coś nowego. I teraz , wydaje mi się ( może błędnie, któż to wie ) doszliśmy do wniosku, że nic z tego, co wznieśliśmy do tej pory, a co pochodzi z rozdzielenia, z walki o "moje", nie może być trwale. Nigdy nie było, bo to zawsze ostatecznie uwypukla korzyści dla jednych kosztem innych i to wszystko rozwala .

Cytuj
Nie mozna slepcowi wytlumaczyc kolorow , bo to tylko on moze odczuc stan zastepczy przy fizycznym kontakcie z barwa. Jej zapach , czy jej drganie. Kazdy z nas bedzie mial inny z prostego powodu , nie posiadamy jego osobowosci ni metalnej ni wibracyjnej.

Piękne w tym jest to, że nawet "ślepiec" może Cię nauczyć widzieć więcej Uśmiech
Cytuj
Przeciez wiesz iz aparat , fotograficzny , kamera , a nawet projekcje holograficzne sa funkcjami mozliwymi dla ludzkiego oka. I one sa skopiowane z mozliwosci naszego organu nie odwrotnie.

Owszem, ale ludzkie oko nie uchwyci tylu na raz szczegółów , co kamera. Nie widzimy wszystkiego , na co patrzymy, a jedynie to, na czym skupiamy uwagę. Oko kamery zarejestruje wszystko , co do niej wpadnie. Analogicznie - synergia nauki i wrażliwości serca (mądrości serca) daje większe spektrum odbioru i możliwości przetwarzania. Oko ludzkie inteligentnie kieruje oko kamery na obiekt , człowiek naciska migawkę, bo COŚ przykuło jego uwagę, ale kamera jednocześnie rejestruje cale otoczenie tego czegoś. Potem analizujesz zdjęcie i czasami może CIę zadziwić to, czego wcześniej  nie dostrzegłaś Mrugnięcie
Cytuj
Komputer to funkcje mozgu , itd.... A co mowi sie nam o tych technologiach? Ze sa to odkrycia wybitnych naukowcow? A moze tylko pozwolenie na metalne sieganie do informacji zapisanej w polu morfogenetyczny

I mózg to tez superkomputer. Nawet kwantowy. Naukowcy dopiero teraz to odkrywają. Pamięć wydaje się być zapisana POZA tym superkomputerem. Doświadczenia na zwierzakach, które uczono na pamięć pewnych zachowań, a potem masakrowano im mózgi by wykryć zaburzenia pamięci ( a raczej miejsce w mózgu , gdzie pamięć miałaby rezydować) wykazały ,że zwierzaki , bez względu na to jaką część mózgu usunięto i jak masakrowano je, i tak pamiętały to, czego się  nauczyły. Zatem pamięć wcale nie rezyduje w mózgu, tylko .. w każdej komórce ciała, a może nawet i poza tym ciałem. Jest to zapis holograficzny . Możliwe, że i wiedza jest zapisem holograficznym zdeponowanym POZA ciałem, gdzieś w Polu punktu zerowego, polu świadomości. My tylko - lepiej lub gorzej  - do tej wiedzy się dostrajamy. Mają tu zastosowanie zjawiska takie jak rezonans fal - owo "drżenie".
I rację masz, moim zdaniem, że dostrajanie się do wspól-drżenia , to osobiste doświadczenie , to wspól- odczuwanie, a więc określone działanie, przeżywanie.
Kto nie poszukuje ten nie znajduje.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #28 : Październik 29, 2010, 20:36:04 »

Witaj nagumulululi,
Cytuj
Jedyne czego mogę ci życzyć to abyś nigdy nie dowiedziała się co jest w istocie źrodłem miłości.
w swiecie dualnym takze i milosc ma swoje dychotomiczne przeciwienstwo. I jesli  gdzies tworzy sie milosc to gdzie indziej .....to inne  Zły . I odwrotnie tez to tak funkcjonuje, wiec mozna by sadzic , ze jedno jest zrodlem drugiego. Ale to bzdura, to tylko mechaniczne, powierzchowne widzenie. Bo to tylko nasza wlasna kolorystyka, nasza malosc i ograniczonosc.
To moje zdanie , czy jednak trafilem?
pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #29 : Październik 29, 2010, 21:40:26 »


  Dziękuję. Kiaro Twoja linia . Szanuję to . Role grane na scenie tej .
  Poznania , miłości przez M.
  Dobroci w podróży .
   Uśmiech
  

Tak , oczywiscie ze chodzi o milosc ( czy jak ktos woli o milosc przez duze M)  a nie przezycia nazywane zastepczo miloscia.

Tak naprawde droga kazdego z nas jest droga ku poznaniu jej , owej Milosci wszystkich  jej barw. A role ktore  gramy na scenie jej poznawania nie sa istotnoscia wielka. Sa niezbednoscia scenariusza najlepszego dla kazdego z nas z roznych wzgledow.

Zatem naprawde nie warto skupiac sie na kostiumach z przeszlosci , lepiej na tym czym przezywanie zdarzen w trakcie grania jakiejs roli wzbogacilo nasza osobowosc. Jak rozkwitlismy pieknem uczuc poznanych wowczas.

soook dziekuje za zyczenia.

nagumulululi
Tobie tez dziekuje , ja wiem czym jest milosc i czym jest jej najczystszy wzorzec.
Ona ma przeciwnosci , ale zadna przeciwnosc milosci nia nie jest choc utkana byc moze z tego samego tworzywa. To jednak w innych warunkach zmienia calkowicie wlasciwosci , ktore nie tworza odczucia dobra szczescia i zycia. Tak wiec nia nie sa.

Dlaczego? Bo brakuje juz im tej energii , ktorom posiada Milosc.

Kiara Uśmiech Uśmiech


« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2010, 21:41:40 wysłane przez Kiara » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #30 : Październik 29, 2010, 22:03:49 »

<a href="http://www.youtube.com/v/RAi8DfStnR4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/RAi8DfStnR4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL</a>


Cytuj
Tak wiec wzor  wody pelny istnieje jako mozliwosc do osiagniecia dla nas w naszym wnetrzu , na wskutek naszej pracy nad...
...
<a href="http://www.youtube.com/v/SeWK_4LgKUg?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/SeWK_4LgKUg?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL</a>
« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2010, 22:07:59 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Październik 29, 2010, 23:26:11 »

east ;
Cytuj
Jeśli o mnie chodzi to wiem tyle, że jestem Istotą poszukującą.

To tak jak ja Uśmiech ciągle szukam i obserwuję,ale czy  wyciagam dobre wnioski ? hm...nie wiem ?

east;
Cytuj
Mniej istotne jest dla mnie skąd pochodzę - tego się dowiem w swoim "czasie"

Dla mnie jest to bardzo ważne i nie mogę się doczekać żeby poznać prawdę.

east:
Cytuj
a bardziej istotne jest to, czego poszukuję.

Tak to jest istotne masz rację ,tylko skąd mam wiedzieć że to czego poszukuję , to właśnie jest  to ?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Silver
Gość
« Odpowiedz #32 : Październik 30, 2010, 03:14:42 »

...  tylko skąd mam wiedzieć że to czego poszukuję , to właśnie jest  to ?

 Wszyscy poszukują tego samego....
Poszukują jasności i .... przebudzenia ....
A to czego poszukują jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko po to sięgnąć...

Cel jest wciąż taki  sam, lecz drogi, które prowadzą do niego są różne...
Więc jest to zadziwiające, że stajesz się wędrowcem, ubierasz codziennie plecak pełen niepokojów, wątpliwości, lęku, a czasem i łez i idziesz, wędrujesz, skoro wszystko jest tak blisko, skoro jest Twoim całym istnieniem.
Ale wędrujesz dlatego, że tego nie wiesz i nikt Ci tego nigdy nie powie...
Bo gdyby Ci powiedział, to Twoja praca wędrowca była zakończona, tymczasem Twoja praca nigdy się nie skończy - zawsze będziesz poszukiwać...

I bywa też, że ten wędrowiec z ''plecakiem'' pełnym niezrozumienia i niejasności, zwątpienia i nieufności  zaczyna powoli dostrzegać, że to tylko... widzenie rzeczy wypaczonych, to tylko... brak światła...
A wtedy usiada pod wielkim drzewem i słyszy śpiew ptaków.
Słyszał go i wcześniej, ale TERAZ słyszy inaczej.
TERAZ słyszy go jak niezwykły koncert, którego nie są wstanie zagrać żadne instrumenty świata.
Bo ten koncert niesie wieść i przesłanie, tylko musisz się w niego głęboko wsłuchać, musisz w niego wejść, musisz chcieć go zrozumieć...musi on poruszyć Twoje serce...
A wtedy czyjesz i dostrzegasz, że ta wieść i przesłanie w tym śpiewie ptaków mówi o jednym - mówi o pięknie i mądrości WSZECHŚWIATA.

Zaczynasz to rozumieć, zaczynasz tego doświadaczać. A wtedy wstajesz i chesz uściskać drzewo pod, którym wcześniej siedziałeś.
Chcesz go uściskać za to, że jest takie piękne, że jest takie niezwykłe.
Idziesz dalej ... i spotykasz jakiegoś człowieka i chcesz go uściskać, chcesz go ucałować...
I wkońcu sam nie wiesz dlaczego, ale chcesz uklęknąć, aby  podziękować Matce Ziemi, że Cię tu przyjęła i ugościła....
I Twoje oczy są zalane łzami, ale Twoje serce jest pełne szczęścia.
Szczęścia, ponieważ zrozumiałeś, że największym szczęściem jesteś Ty Sam i Twoje nieocenione, przeogromne istnienie....

I znowu chcesz uklęknąć, aby podziękować. Podziękować za ten DAR....
ponieważ to wszystko kim jesteś, byłeś i będziesz Ci podarowano niechcąc NIC i Niczego w zamian za to......

 
   


« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2010, 03:38:17 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #33 : Październik 30, 2010, 08:22:23 »

Cytat: silver
  Za każdym razem piszesz Ptaku osobne tyrady na temat rzeczy.
Dzięki ''Bogu'' rozumiem o co Ci chodzi niemniej jednak przypadkowy czytelnik tego forum dostał by niezłego zamętu po przeczytaniu tego co piszesz.

Dzięki Bogu, Silver, że rozumiesz przynajmniej o co mi chodzi. Przypadkowego zaś czytelnika bardzo przepraszam za zamęt, jaki wprowadzam.
No i Ciebie Silver przepraszam za te tyrady na temat rzeczy, bo chyba jakoś nie po Twojej one myśli. Przepraszam, że nie idę wg Twoich map, tylko błąkam się po bezdrożach. Przepraszam, że żebrzę na ulicy, zamiast wrócić do domu.
Ale szepnę Ci na ucho, że ja jestem w domu. Nie muszę nigdzie szukać źródła, bo cała w nim jestem zatopiona. I ono, dzięki Bogu pozwala mi na te tyrady bezrozumne, na błąkanie się po manowcach.
Pozwala mi na śpiew mój własny, w mojej tonacji i wg mojej fantazji. Ono również pozwala mi wierzyć w istnienie czasu, mimo, że dziś to nie w modzie.
Ale niektórzy przecież wiedzą lepiej i mapy świadomości wytyczają dla niepokornych. By w bzdury nie wierzyli.

A ja pytam, jaki śpiew jest fałszywy, jaki obraz kiczowaty, jaka prawda nieprawdziwa?
Gdzie są wyznaczone ramy? Czy dobry Bóg kocha mniej chwasta w swoim ogrodzie, że go w truciznę wyposażył, by mogła być lekarstwem i ratunkiem dla chorych?
A może ja wolę taniec z diabłem, niż zgodny śpiew w chórze anielskim? Nie dziwię się, że tyle aniołów „upadło”. Posłuszeństwo jest zaprzeczeniem miłości.

Dlatego, proszę, nie ograniczaj ptaka w jego trelach, bo go nie usłyszysz. Każdy ptak niesie swoją prawdę, wystarczy się wsłuchać. Każde drzewo inaczej szumi, każdy kwiat ma inne barwy i inaczej pachnie. Czy wszystko ma być srebrne?
Dlatego dalej pisać będę tyrady na temat rzeczy, bądź od rzeczy. Bo jestem ptak wolny. I mam prawo do swojej tonacji. I do zmiany nut, gdy zapragnę.
Czy tego nie rozumiesz, braciszku?

Różne na świecie wciąż płoną stosy… w imię prawdy… czyjej?
A myśl jest wolna i jak ptak ulotna… zaś miłość jest gwarantem tej wolności…
Więc uklęknij w końcu i podziękuj za ten DAR, dar różnorodności. Gdyby nie on, nie byłoby Ciebie i Twego zachwytu, nie byłoby Twego wzruszenia, Twojej prawdy…

Z pozdrowieniami, ptak


Ps. Ufff… tyrada jak trzeba…  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2010, 09:55:52 wysłane przez ptak » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #34 : Październik 30, 2010, 15:29:05 »

Posty o lewitowanie we śnie przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4458.0
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Sventer
Gość
« Odpowiedz #35 : Luty 05, 2011, 00:04:16 »

W książce „Holy Grail Across the Atlantic” autor Michael Bradley stara się wykazać, że grupa religijnych heretyków z Europy dotarła do dzisiejszej Kanady, osiedlając się w Nowej Szkocji w 1398 r. Grupa ta miała przywieźć ze sobą najcenniejszy relikt Chrześcijaństwa – św. Graala.

Heretyków tych nazywano w Europie Katarami lub Albigensami. Głównym elementem tej herezji była ich wiara w to, że Jezus poślubił Marię Magdalenę i miał z nią jedno lub może nawet więcej dzieci, które przetrwały zawieruchę historii i znalazły schronienie w południowej Francji. Ci heretycy wierzyli, że potomkowie Jezusa żyją wśród nich a rodziną która reprezentowała ten związek, była rodzina de Bouillon. To oni mieli nosić sobie krew Jezusa i być jego bezpośrednimi potomkami. Przez swój specjalny status rodzina de Bouillon stała się śmiertelnym zagrożeniem dla pozycji papieża, podważając zasadność reprezentowanej przez niego instytucji a także grożąc rewizją Nowego Testamentu, złożonego w jedną całość tak aby odpowiadała potrzebom Watykanu.

Papież miał pełną świadomość tego zagrożenia dla własnej politycznej i religijnej władzy, ale niewiele mógł zrobić wiedząc, że poparcie dla Katarów i ich wersji Nowego Testamentu jest zbyt silne by wystąpić przeciwko nim otwarcie. Po Europie krążyły wówczas genealogię pokazujące świętą linię krwi od Jezusa aż po Gotfryda de Bouillon, który w 1099 r. został ogłoszony królem Jerozolimy przez konklawe tak duchownych jak i możnowładców. Sam Gotfryd czując sprzyjającą chwilę dziejową zaczął energicznie utrwalać swoją specjalną pozycję w chrześcijaństwie i stworzył siłę militarną, która miała chronić jego polityczną zdobycz. Był to zakon rycerski Świątyni Salomona, zwany później templariuszami. Po początkowych sukcesach szczęście odwróciło się od Templariuszy, Jerozolima została utracona i mimo wysiłków aby utrzymać Królestwo Boże na Bliskim Wschodzie stało się jasne, że jego koniec jest bliski.

Dynastia założona przez Godfryda de Bouillon musiała przełknąć tą klęskę i wycofała się do rodzinnej siedziby w południowej Francji. Utrata Jerozolimy znaczyła także i to, że utracili oni swoją specjalną pozycję w chrześcijaństwie, nimb świętości jaki ich otaczał. Papież natychmiast wykorzystał tą sytuacją i ogłosił krucjatę przeciwko heretyckim Katarom. 16 marca 1244 r. padła ostatnia forteca Katarów, położona w wysokich Pirenejach – cytadela Montsegur. Pół wieku później podobny los spotkał samych templariuszy kiedy to papież Klemens V razem z królem Filipem Pięknym zmiażdżył potęgę zakonu w 1307 r.

Legenda głosi, że templariusze znaleźli św. Graala w Palestynie i zostawili go pod opieką Katarów, którzy przechowywali go w swojej twierdzy Montsegur. Św. Graal w powszechny wyobrażeniu był kielichem, z którego pił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. Kielich ten przechowywał Józef z Arymatei i później zbierał w niego krew, która spływała z boku Jezusa, gdy po ukrzyżowaniu zadał mu ranę legionista Longinus. Dziś jednak staje się coraz bardziej jasne, że św. Graal to nie naczynie a kontynuacja świętej krwi Jezusa w kolejnych pokoleniach. Św. Graal wg legendy miał opuścić twierdzę w Montsegur na kilka dni przed jej upadkiem. Chronili go trzej rycerze i jeśli założyć, że św. Graal nie był kielichem to rycerze chronili osoby, w których płynęła krew Jezusa.

Po upadku zakonu wielu templariuszy schroniło się w Portugalii, gdzie zmienili nazwę na zakon Rycerzy Chrystusa i byli chronieni przychylnością i łaską wielu portugalskich książąt i królów, którzy byli także Wielkimi Mistrzami zakonu. Inni Templariusze uciekli do Szkocji, gdzie chronił ich baron Rosslyn – Henry Sinclair. Wielu z nich w podzięce za przychylność swego patrona wzięło udział w walce Szkotów z Anglikami i pod wodzą księcia Roberta Bruce’a pokonali ich w bitwie pod Bannockburn. Wraz z templariuszami św. Graal najprawdopodobniej dotarł do Szkocji i tu jego ślad zaczyna kluczyć i znikać, jakby ktoś zaczął skutecznie zacierać jego ślady. Poszlaką wskazująca miejsce, gdzie być może został ukryty lub przewieziony, są atlantyckie podróże Henry Sinclaira. Odkrył on ląd, który nazwał Estotiland i założył tam osadę. Z wielkim prawdopodobieństwem można dziś powiedzieć, że tym lądem była dzisiejsza (jakżeby inaczej) Nowa Szkocja w Kanadzie.

Sinclair z pewnością nie podróżował dla przyjemności. Nie robił tego także z sympatii dla swoich przyjaciół templariuszy. Wiedział, że służy jakiejś wielkiej sprawie, idei ważniejszej niż jego kraj, dobra a nawet rodzina, którą pozostawił bez obrony gdy na co najmniej dwa lata zniknął wraz z całą swą flotą za Atlantykiem.

Szukając powodów tak wielkiego oddania Henry Sinclaira dla sprawy templariuszy, tylko jeden z nich wydaje się rozsądnie tłumaczyć tak ofiarne zaangażowanie szkockiego barona. Templariusze byli strażnikami Graala i aby uratować go przed dostaniem się w niepowołane ręce, Sinclair zdecydował się zaryzykować los ziemi na której panował. Szkocja była wówczas pod nieustannym atakiem Anglików, którzy za wszelką cenę chcieli podporządkować sobie krnąbrną prowincję. To dlatego Graal nie mógł zostać w Szkocji zwłaszcza, że Henry Sinclair znał bezpieczne miejsce o którym Europa zdawała się nie mieć najmniejszego pojęcia.

Klasyczni historycy zdają się ignorować fakt regularnych wypraw na ląd północnoamerykański, organizowanych przez Wikingów, Irlandczyków czy Szkotów. Co ciekawe teoria ta wcale nie jest aż tak fantastyczna i ma na swoje potwierdzenie wiele dowodów. Jednym z nich jest choćby mapa Caspara Vopella z 1545 r, gdzie w miejscu, w którym znajduje się Nowa Szkocja, kartograf narysował figurę templariusza a samo miejsce nazwał „Portem Uchodźców”. Na terenie kanadyjskiej Nowej Szkocji i amerykańskiej Nowej Anglii znaleziono wiele śladów tajemniczych ruin, które mogły pochodzić z osiedli zbudowanych przez przybyszów z Europy. Ruiny takie znaleziono także na granicy Vermontu i Quebecu a znaki templariuszy na głazach u styku stanów Pensylwania i Nowy Jork. Inni badacze znaleźli ślady istnienia osiedli założonych przez Europejczyków dookoła Jeziora Ontario. W zatoce Quinte znaleziono szczątki osiedla, którego populację oceniono na co najmniej 1200 osób. Wiadomo jedynie, że ludzie ci byli Europejczykami i zniknęli w tajemniczych okolicznościach gdzieś ok. 1620 r. Historycy nie mają pojęcia kim mogliby oni być, zwłaszcza, że wg konwencjonalnej wiedzy historycznej w tym czasie nie kolonizowano wnętrza nieznanego i dopiero co odkrytego kontynentu.

ygląda więc na to, że po początkowym osiedleniu się templariuszy na wybrzeżach Nowej Szkocji, przewidzieli oni, że wcześniej czy później pojawią się tam inni osadnicy. Dlatego przezornie wyruszyli w głąb kraju i kiedy kolonizacja kontynentu północnoamerykańskiego stała się faktem, wmieszali się w coraz liczniej przybywających do Ameryki emigrantów. Większość templariuszy miała swoje korzenie kulturowe we Francji, toteż najłatwiej im było wmieszać się w żywioł francuski, budujący zamorską prowincję Burbonów w dzisiejszym Quebecu. Część z nich z pewnością osiedliła się w należącej dziś do stanu Maine Akadii. Akadyjczycy mówili po francusku a genealogia ich rodzin była znacznie dłuższa i niezbyt dobrze mieszcząca się w krótkiej historii kolonizacji tych terenów. Najpopularniejszym nazwiskiem wśród Akadyjczyków było Gallant co można przetłumaczyć jako rycerz.

Co więc w takim razie mogło stać się ze św. Graalem? Nie mógł pozostać w Szkocji, podobnie jak i templariusze, których ilość na dworze Henry Sinclaira mogła spowodować ogłoszenie krucjaty przeciwko baronowi Rosslyn i Orkadów. Dlatego wyprawa do Ameryki wydaje się logicznym i bardzo prawdopodobnym wyjściem. To dlatego Henry Sinclair użył całej swojej floty, aby wywieźć templariuszy i być może św. Graala z coraz bardziej niebezpiecznej Szkocji. Jeśli wierzyć w legendzie Katarów i widzieć w Graalu linię krwi Jezusa, potomkowie jego i Magdaleny także wyruszyli do Nowej Szkocji pod osłoną templariuszy.

Ale templariusze nie byli jedynymi Krzyżowcami, którzy uwikłani są w historię św. Graala. Kiedy ustanowiono królestwo Jerozolimy, obok templariuszy powołano do życia jeszcze jeden zakon militarny, którym byli Joannici (dzisiejsi Kawalerowie Maltańscy).

Przez lata krucjaty Joannici wielokrotnie rywalizowali o wpływy z templariuszami i nawet po rozwiązaniu zakonu templariuszy ich drogi wielokrotnie się krzyżowały w rozmaitych okolicznościach (Joannici przejmowali wiele dóbr po templariuszach i postrzegani byli jako ich konkurencja). O ile templariusze w tajemnicy wymykali się do Nowej Szkocji o tyle Joannici po załamaniu się Krucjaty i utraceniu dóbr w Ziemi Świętej a także wyspy Rodos, która była ich główną bazą, otrzymali w swe posiadanie dzisiejszą prowincję Quebec. W Ville de Quebec wybudowali pierwszą na Nowej Ziemi fortecę. Nieoczekiwanie tereny dzisiejszej francuskojęzycznej Kanady stały się domem dla dwóch najpotężniejszych średniowiecznych zakonów. Zakonów, których ideologia jaką wyznawały i system wartości, nieoczekiwanie nie pokrywał się ze stanowiskiem Watykanu. Zakony poprzez swą militarną i ekonomiczną siłę a także wojskową dyscyplinę zdołały skutecznie zakonspirować swe prawdziwe podejście do kwestii wiary a przez to i życia. Próba stworzenia społeczności rządzonej w ten alternatywny sposób zakończyła się katastrofą i masakrą Katarów i Albigensów. Nie powiodła się także próba stworzenia nowego państwa Outremere w Palestynie. Nieoczekiwanie jedyną szansą okazała się być podroż na ląd, który wówczas nie tylko nie istniał na mapach, ale także w percepcji tryumfującego papiestwa i świeckich władców Europy, którzy szybko zorientowali się, że Krzyżowcy stają się dla nich niebezpiecznym konkurentem. Rycerskie zakony strzegące linii krwi Chrystusa (patronem Joannitów był św. Jan, w którego Ewangelii można przeczytać historię wesela w Kanie Galilejskiej, które z kolei wg. Katarów miało być ślubem Jezusa i Marii Magdaleny) i pragnące przywrócić mu należne miejsce w Jerozolimie przegrały swą walkę lecz nie poddały się. Skoro więc nie można było zdobyć starej Jerozolimy, to trzeba było znaleźć nową. I dlatego wybudowano ją od podstaw w Ameryce, trzymając rzecz całą w permanentnej konspiracji po dziś dzień aby już nikt nigdy nie pokrzyżował planów i nie odebrał Nowej Jerozolimy św. Graalowi.

http://wolnemedia.net/historia/sw-graal-i-templariusze-1/

Marcin temat już istnieje  pozdr.chanell
 http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5709.0
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2011, 00:12:21 wysłane przez chanell » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #36 : Marzec 04, 2012, 14:42:02 »

symbol sw graala roslyn

http://law.missouri.edu/whitman/England/Rosslyn/Rosslyn%20chapel%20entrance.jpg

kosciol sw lawrenca - podobno posiadal graala
http://farm4.staticflickr.com/3409/3646990610_a9a2dfa7c0_z.jpg

mosaic w  qumran
http://images.tribe.net/tribe/upload/photo/71f/5ca/71f5cabc-f25d-4109-8e51-4fe9c060260b

postanowilem wydzielic ten watek z kilku innych..

cyt easta
Dean Radin Instytut Neotyki : "jeżeli usuniesz zasadę organizacji (świadomość ) z ciała, ono bardzo szybko się rozpada"
"jedyną rzeczą jaką potrzebujemy do życia jest uporządkowana energia , to ją w istocie spożywamy "

a wiec aby uzyskac sw graala nalezy miec odpowiednie naczynie, intencje i umiec mu nadac odpowiednia strukture Uśmiech

to czyjs opis wlasciwosci osmikata nie wiem czy jest tak w kazdym razie jest to ksztalt stworzenia..ogdoad

Ośmioboczna chrzcielnica kamienna z kościoła NMP na Piasku (Wrocław).  (Zdjęcie z lipca 2004 roku) Owe ośmioboczne chrzcielnice imitują najważniejsze urządzenia napędowe wehikułów UFO drugiej generacji (zwanych także wehikułami telekinetycznymi), czyli ich ośmioboczne tzw. "komory oscylacyjne". Kamienne chrzcielnice podobnego kształtu można znaleźć praktycznie w niemal każdym starym kościele Wrocławia. Najwięcej z nich zawarte jest w starych kościołach z wrocławskiego Ostrowa Tumskiego (np. oglądnij sobie podobną ośmioboczną kamienną chrzcielnicę w Katedrze Św. Marii Magdaleny). Powodem dla jakiego chrześcijaństwo zaadoptowało ośmioboczny kształt komór oscylacyjnych drugiej generacji na pojemniki dla wody święconej, jest gęste pole telekinetyczne jakie komory te generują w wehikułach UFO. Owo pole telekinetyczne jest bowiem techniczną wersją tego samego leczniczego pola telekinetycznego które uzdrowiciele generują w sposób naturalny podczas sesji uzdrawiających. Faktycznie też, zgodnie z relacjami dzisiejszych ludzi uprowadzanych do UFO, UFOnauci czasami organizują rodzaj "kąpieli" w owym gęstym polu telekinetycznym generowanym przez ośmioboczne komory oscylacyjne ich wehikułów UFO drugiej generacji. Dla owych "kąpiących" się, pole to odczuwa się niemal jak rodzaj gęstego "płynu" po którym można nawet pływać. Takie "kąpiele" w owym polu telekinetycznym posiadają zdolność do prawie natychmiastowego leczenia ran i do uzdrawiania wszelkich problemów zdrowotnych u kąpiących się ludzi. Dlatego dla dawnych mieszkańców Ziemi, ów niewidzialny "płyn" (tj. pole telekinetyczne) jaki wydzielany był z ośmiobocznych komór oscylacyjnych wehikułów UFO wykazywał równie cudowne własności jak święcona woda. To zapewne właśnie z tego powodu obiekty o ośmiobocznym kształcie podobnym do zarysów owych komór oscylacyjnych z UFO używane były w kościołach jako pojemniki na święconą wodę.

a najzdrowszym i najdluzej zyjacym jest plemie hunzow Uśmiech

http://bialczynski.wordpress.com/krolestwo-sis-i-jego-cuda/ludy-albo-plemiona-krolestwa-sis/lud-dlugowiecznych-hunzow-czyli-guniow-hakownikow-w-krakorum/


wiec aby woda byla zywa- strukturalna - najlepiej miec naturalna wode zrodlana umiescic w osmiokatnym naczyniu, postawic obok muzyki najlepiej 432 hz zamrozic i wypic Uśmiech

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.omega432.com/water.html&ei=--hLT4XWN4PGtAaN_52VBQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCgQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3D432%2Bfrequency%2Bwater%26hl%3Dpl%26biw%3D999%26bih%3D580%26prmd%3Dimvns

''Przez okres sześciu miesięcy, prowadziliśmy szereg kontrolowanych badań, które wykazały, rozstrzygające wyniki, że dodanie częstotliwości A = 432Hz do wody znacznie poprawiło uczucie, styl i strukturę wody. Po wypiciu tej 432Hz naładowany alkaliczne 9,5 jonizowanej wody przez kilka miesięcy zauważyłem znaczącą zmianę w moim kolorze włosów jak szara zaczyna się powrócić do naturalnego ciemnego koloru od dekady temu.
W pewnym momencie po wielokrotnym śpiewanie i dodanie 432Hz wibracje do wody, przyjaciel nie mógł patrzeć bezpośrednio na mnie, jak stwierdziła moja aura była oślepiające jak słońce. Powiedziała, że ​​mój zarys dał jej powidok siatkówki, które widziała, kiedy zamknęła oczy, które pozostały na jakiś czas.''
 432hz np Uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=hmi_AcCFwVk

Przygotowanie wody strukturalnej
Przygotowanie takiej wody jest niesamowicie proste i wygląda w następujący sposób: wodę w pojemniku od 0,5 do 1,5l (im mniejszy tym lepiej) należy zamrozić w zamrażalce. Tak naprawdę pojemnik może być dowolnej wielkości. Istotne jest jednak by mógł on się rozszerzyć. Z tego powodu mogę polecić plastik, który w tym przypadku sprawdza się doskonale. Woda strukturalna wytworzy się podczas całkowitego zamarznięcia wody.
Taką wodę się pije już rozmrożoną. W celu szybszego rozmrożenia można położyć np. na kaloryferze oraz wypić jeśli temperatura wody wyda nam się letnio-chłodna. Pije się ją najlepiej na pusty żołądek, bezpośrednio po przebudzeniu (na 30minut przed posiłkiem). Można pić i nawet zaleca się picie takiej wody pomiędzy posiłkami.

http://spolecznosc.grmg.pl/topic/10535-woda-strukturalna/


octagon-ogdoad jest sw ksztaltem w wiekszosci kultur..

http://www.secretoftheankh.com/

http://www.williamhenry.net/lb_trans7.jpg

http://www.muslimblog.co.in/wp-content/uploads/2011/04/Al-Aqsa-Mosque-in-the-Old-City-of-Jerusalem.jpg

http://www.swojczyce.pl/m_tf2.jpg

itd
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2012, 14:57:41 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Marzec 04, 2012, 15:03:55 »

A czy wiesz jak wygląda MERKABA? To nic innego jak dwie piramidy o podstawie czworokątnej ustawione na sobie z przesunięciem podstaw tworzącym ośmiokąt. Merkaba powstaje dopiero po przekształceniu się naszego ciała węglowego w diamentowe , wówczas osiąga ona swoja pełną moc wirowania. Każda z piramid w której wnętrzu jest nasza świadomość wiruje w odwrotnym kierunku z inną prędkością. Energia która to powoduje to nasza moc energetyczna , a owa MERKABA to inne określenie GRAAL.
 Wszystko polega na osobistej mocy energetycznej albo ją masz takom by  stworzyć  MERKABA -GRAAL i tyle , albo masz takom by unieść się ponad wymiar w którym jesteś i podnieść swoim wirowaniem tych , którzy mają tylko moc wystarczającą na stworzenie tylko MERKABA.
Dlatego od zawsze piszę żeby wzmacniać siebie energetycznie , by deponować energię w swoim GRAALU bo będzie nam ona bardzo potrzebna niebawem.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. To jest symbol MERKABA którą stworzył Jezus zmieniając swoje ciało fizyczne w świetliste subatomowe , złote , diamentowe czy jak chcesz je nazwać... właśnie tak i dlatego teraz jest dla nas niewidoczny ( bo jego wibracja jest dużo większa od naszej) pomimo iż nigdy nie umarło fizycznie Jego ciało.


http://www.williamhenry.net/lb_trans7.jpg
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2012, 15:08:38 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #38 : Marzec 04, 2012, 15:13:18 »

tak merkaba to odpowiedni ksztalt - intencja zwiazana z ankh- Jezusem Uśmiech
woda z ktorego zbudowany jest nasz organizm posiada pamiec poprzez zle nawyki swiadome badz nie one sie utrwalaja picie wody ze sw graala (odpowiedni ksztal+czestotliwosc=leczaca dna pamiec wody) napewno moze ulatwic naplyw swiatla i uczynic cialo mer ka ba Uśmiech

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dwater%2Bis%2Bhealing%2B%2Bdna%26hl%3Dpl%26biw%3D1006%26bih%3D648%26prmd%3Dimvns&rurl=translate.google.pl&sl=en&u=http://www.squidoo.com/healingdna&usg=ALkJrhjIsA4oJ8HPoM1BaGUW0JvMAmJs4Q
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2012, 15:15:35 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #39 : Marzec 05, 2012, 21:05:43 »

Cytat: Kiara
Gdzie on jest?

W nas…   Uśmiech


Hm, to się pomyliłem.
Niedawno przeczytałem, że juz go znaleźli, niestety nie mogę znaleźć polskiego tekstu, więc posłużę się innym, myślę, że dotyczy tego samego Mrugnięcie:

http://www.express.co.uk/posts/view/181846/Holy-Grail-Is-this-simple-chalice-found-in-Lincoln-really-the-one-used-by-Christ-

Ktoś, kto zna ten język niech potwierdzi, czy znaleźli, czy nie. Mrugnięcie Duży uśmiech

Znam.
I cytuje //choc REGULAMIN zabrania//

The guy who sold it to Prince Raymond, saw him coming and proberbly had a few more Holy Grails tucked under the counter , waiting for the next crusader ,
 "Get Your holy Grails Here, on special offer buy one get one free , made in china "
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #40 : Marzec 05, 2012, 21:28:24 »

Regulamin nie zabrania wstawiania obcojęzycznych cytatów i ich tłumaczenia.
Zapis, na który się powołujesz powstał w innym celu i już się sprawdził: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7734.0 (sprawdź choćby ten post i wiele innych tego użytkownika - w śmietniku).

Kończymy ofa.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #41 : Marzec 05, 2012, 21:51:18 »

Gdy koncza sie argumenty, zaczynaja sie piesci.

Na Cypr polecam jesli masz z tym problemy, dyskrecja zapewniona. Pisz na priw.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Marzec 05, 2012, 22:06:53 »

Z niczym nie mam problemów i pięści nie widzę potrzeby użycia.
Nie bardzo rozumiem zaproszenie na riv.

I kończymy tego ofa.
Wszelkie posty nie związane z tematem będę usuwał.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.069 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

countrylife moloromme bbyfun kolospawalniczeswc eneaekstraliga2014