Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 22:59:34


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wizje, podświadomość, sny i mistyczne doświadczenia zw. ze Ślężą  (Przeczytany 62963 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #75 : Marzec 21, 2012, 14:17:52 »

@Fair Lady
Cytuj
w nasieniu jest taka sila, bo wlasnie jego przeznaczeniem jest rozwalenie skorupy i ROZWOJ!
Takie to proste, a jakze zagmatwane:)
Proste, bo takie nasionko (czytałem ) gdy się rozwija z niego łodyżka z listkiem wytwarza wewnatrz tej łodyżki ciśnienie wody wielu atmosfer .I dlatego jest w stanie przebić się przez asfalt do słońca. Aż ciśnienie się wyrówna Chichot
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #76 : Marzec 22, 2012, 10:08:19 »

Czyli to "nasionko" to maly terrorysta. Walczy o wolnosc! I PROBUJE przebic asfalt, bo wie, ze ma ku temu potencjal, wierzy we wlasne sily. Albo jest to nasionko specjalnie w tym celu skonstruowane (DNA?).
//Komandos?Uśmiech//
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #77 : Marzec 22, 2012, 10:23:49 »

Kochani  ,zrobił się w tym temacie ogromny offtop ,proponuję wrócić do mistycznych snów o Ślęży   Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 10:24:23 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #78 : Marzec 27, 2012, 12:15:37 »

Dzięki >Channel<. Duży uśmiech
Ułatwiłaś mi robotę. Mrugnięcie
Niezłą zagwozdkę miałem z tym podziałem. Nie dość, że można by pociąć, ten już wydzielony kawałek na kilka jeszcze mniejszych to i dobranie odpowiedniego miejsca dla niego jest problematyczne.
Za radą >barneyos'a< posty niezwiązane z tematem przeniosłem do: Szósty zmysł >>

Choć i tak nie wiem, czy nie utworzyć z tego osobnego wątku.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #79 : Kwiecień 03, 2012, 23:18:39 »

cd. Rada, Radunia, Reda, Ratha - sanskryt

Próbne i nieco fantastyczne założenie o pochodzeniu imienia Leda, Leto czy licyjskiej wersja Lato od sanskrytu, choćby zwiazek z krainą zachodniego bengalu zwaną Rarh - Radha oraz Ladha.

etymologia tej nazwy pochodzi od:
The word Rarh originated in the ancient Austric language and means 'a land of red soil'. The Chinese called it 'Lati', the Greek called it 'Ganga Ridi' (Greek: Γάγγᾱ Ῥύδη, from Ῥύδην: flowingly), the Aryans called it 'Rattha.'[2]

Jednocześnie w sanskrycie zapisuje sie dawną nazwę tej krainy jako Ladha,
Zachodni Bengal - The people and culture of Bengal, a study in origins: Tom 1,Część 2
"This contention of the identification of Lala of the Ceylonese chronicles with Ladha or Radha is also supported by all other references derived from the Sanskrit texts as well. Further, from the Ceylonese chronicles it appears that Lala"

"Forms of Diverse forms under which Radha appears are the name Radha, Rada, Ladha, Lada, Lata, Ldla, Rala, andderi- Radha, Radhi, Rara, Rara, Ral, etc. Radha or vntions Rarha is no doubt a Sanskrit form of the Prakrita word Ladha."

Dlaczego akurat zachodni bengal. Otóż okazuje sie że wedle starych podań z tej krainy pochodziły ludy które skolonizowały potem Ceylon czyli Sri Lankę.

Wiki - Rarh
"Dipavangsha and Mahavangsha state that Sri Lanka was colonised by Vijaya Simha who hailed from Simhapura in 'Lala' (Rarh)."

No a teraz, czy to już bliżej niż dalej, ciekawe bardzo:
"The Druids called themselves the Naddreds, which translates to Serpents.
Origins of the European connection:
“The Pheryllt were Druids of the Cymry people who arrived in the British Isles from “Defrobani” which is a Welsh of Taprobana, a name for Sri Lanka. It is said that the Cymry where guided from Sri Lanka to the British Isles by the Welsh cultural hero, Hu Gadran, and proof of their Westward journey is the Welsh language, which is full of Sanskrit root words. Hu Gadran founded what many believe to have been the incipient sect of Druids, the Pheryllt, a term meaning “Alchemists.” The term Britain itself comes out of the ancient Sanskrit word Bharat, the ancient Aryan name for the area today known as the Indian subcontinent. “The Druidical religion prevailed not only in Britain, but likewise across the East.”
-E. Keneanly, the Book of God "

Jakim drzewem zatem jest bile ratha?

Z drugiej strony dlaczego niby matka Saraswati w mitologii to Radha? Wiadomo przecież że Saraswati ujeżdzą łabędzia.

==========================

cd. Ratha.

Istnieją jeszcze miejsca na świecie gdzie czas stoi w miejscu i można szukać śladów tajemniczych zagadek widocznych gołym okiem i nie rozumianych uzbrojonym umysłem. Im dalej na wschód tym bliżej tajemnic ukrytego w dżungli prastarego słońca, cholernego czarnego słońca.

Możnaby łamać sobie głowę dlaczego akurat wyraz Ratha - rydwan w sanskrycie został zbudowany z tych własnie liter a nie innych. Dla kogoś kto nie rozumie istoty rzeczy - tajemnic kryjacych się za literami jest to dłubanie kijem w "błocie", mówiąć łagodnie, ale co z tymi którzy chcieli by poznać tajemnice liter.

Ratha ( Sanskrit rátha, Avestan raθa) is the Indo-Iranian term for the spoked-wheel chariot of Antiquity.
 
It derives from a collective *ret-h- to a Proto-Indo-European word *rot-o- for "wheel" that also resulted in Latin rota and is also known from Germanic, Celtic and Baltic. The Sanskrit terms for the wagon pole, harness, yoke and wheel have cognates in other branches of Indo-European.[citation needed]

Jak wiadomo litera R to Resh czyli w wielu językach źrodło na określenie głowy człowieka. Nie przypadkowo w egipcie bóg słońca to Ra, czyli twierdzenie jakoby slońce przybywało tylko w głowie. Ale z drugiej strony czy ta litera własnie nie wnosi aspektu duchowego związanego z gadami czy dinozauranmi do świadomości człowieka. Wydawać by się mogło że jedynie kruk jako pan smierci jest w stanie ją wypowiedzieć, a może raczej walijska biała wrona. Jednakże to nadal nie wyjaśnia dlaczego pierwotni aryjczycy posługiwali się wyrazem Ratha na określenie rydwanu boga słońca. Słowo to w wersji perskiej czasami przybiera postać aratta czy artha lub arthaoi jako określenie persów czyli irańczyków czyli aryjczyków. Wniosek pośredni byłby taki ze Rada, Ratha jako wyobrażenie słońca daje poczatek rasie aryjskiej czy indoeuropejskiej poprawnie. Doskonale wiem w tym momencie ze chodzi o swastykę i jej tajemnice, ale najwiekszą niespodzianką sa zawsze "mosty" za pomoca których buduje się więzy, bo przecież liczbą 8 włada liczba 9. Ciekaw jestem czy egipcjanie zdawali sobie sprawe z tego że jej dobrym wyobrażeniem jest po prostu oko a ten kto na nim siedzi jest Panem tak jak Ozyrys jest tronem umieszczonym na oku. Również śmieszne wydaje sie to, iż jakieś 10 tys lat temu ludzie wiedzieli dlaczego jest nią Sowa, a dzisiaj piszę się na ten temat prace naukowe na krok nie przyblizajace sensu tego wyobrażenia.

Kolejną zagadka jest litera T oznaczjąca byka oraz fenicki krzyż. Przyjmujac założenie iz litera R przybiera kszłt O to wówczas łatwo zbudować znak ankh z takiej konstrukcji, jednakże to nie posuwa mnie o krok. Spodziewałbym się raczej znaku konia niż byka. Z drugiej strony wiem że śladów zwycięscy nad ratha należy szukać wsród andronowczyków, bo to oni wynaleźli rydwan na środku stepu, kto wie może i szukać sladów Indry lub też "androida".

Scaliłem posty
Darek

Darek jak tam chcesz.
===============================================================================
05.04.2012

Nie przypodakowo w wywodzie umieściłem kruka, który jako jeden z nielicznych jest w stanie wypowiedzieć literę słońca. Opowieści kruka są mocno zwiazane z górą poprzez tejemniczą postać Bran the bless'a czyli Brana błogosławionego zbawcę brytanii. Symbolem Brana jest odcieta głowa na talerzu, która nadal wykazuje zdolności perorowania o przyszłości. Niemal za pewnik należy uznać, iż wcześniej Bran musiał być uznawany w okolicy góry za ważne bóstwo skoro w okresie chrześcijańskim przemianowano go na Jana Chrziciela którego głowę widać na herbie wrocławia. Słowo Bran oznacza wrone lub kruka i często w mitologii oznacza synonim Saturna jako boga podziemia w celtyckiej mitologii i nie tylko. Robert Graves wykazał w Białej Bogini  że wszelkie jego atrybuty wskazuja na mitologen saturna a jego władza na śmiercią w postaci kruków przemawia za tym dość przekonujaco. Prawdopobnie dzisiaj nikt już o tym nie pamięta dlaczego miejscowość obok nazywa się sobótka jako wyraz saturnicznych aspektów sąsiedniej góry. Co do zwiazków góry z saturnem prowadziłem już tu ciekawe dyskusje z "kapłanem", wykazując zbieżność pewnych elementów z odkryciami Crowleya z egiptu i tajemnicza postacią choronzona, władcy czasu, no i ta wysokość jak wykazał kapłan całkiem ciekawie - musiał być na niezłym haju,:). A kimże innym jest Saturn, Chronos jak nie władcą czasu, dlaczego jednak boi się piramid. Czas jest niczym innym jak cyklem, a skoro tak to tylko Chronos wyznacza czasy jego końca, a końcem jest oczywiście uwolnienie tych wszystkich których się trzyma na łańcuchach powiedzmy w piekle. To zawsze od wieków był moment końca cyklu czasu, zniszczenie, bo żadne narodziny nie mogą odbyć się bez zniszczenia, przynajmniej w Europie. 
     Gdyby okazało się w istocie że góra jest jedną z najwazniejszych gór Saturna w europie, to wniosek byłby jednoznaczy, iż choćby to że II wojna światowa musiała się zacząć w jej okolicach i napewno nie 1 września ale dużo wcześniej. Ktoś musiał otworzyć wejscie do swiata podziemnego, a wystarczy tak niewiele, wystarczy odkryć tajemnice tego wejscia najpierw w świecie wewnętrznym, potem bramy otwieraja się szeroko nawet w 3 wymiarach i wówczas nie ma już odwrotu.
     Co ciekawsze Bran to również oznaczenie waljskie olchy, fearn, tajemniczego drzewa starej bogini śmierci oraz ognia. Etymologicznie wyraz kraży wokół greckiego Foroneusza - wynalazcy ognia - Protmeteusz? Czy ma to zwiazek z prastara nazwą germano-celtyckich franków którzy przybyli gdzieś w głebi germani na tereny francji? Kto wie. Dlaczego jednak olcha łaczy się z łosiem który uwielbia spoczywać pod jej gałeziami i nosi jej imię - germ elch. Dlaczego tak ważny w Goethego król olch czaruje narody? Powiązanie tego mitogenu z krukiem wydaje się oczywiste, gdyby wiedzieć dlaczego germański orzeł to raczej kruk a nie orzeł.

==================================================================================================
06.04.2012

Łacznikiem pomiędzy dwoma mitologenami : Rady oraz Brana jest kruk. Co za tym idzie należy odnaleźć choćby fragmentaryczne informacji w mitlogi na temat związku Gorgony z kurkiem. I tak oto w mitologii pojawia się scena śmierci Asklepiosa, syna Apolla i Coronis (coronis oznacza czarna wronę), w której po jego śmierci pozostaje po nim krew meduzy, otrzymana wcześniej od Ateny. Ową krew przechwutują w ostatniej chwili wrony lub Kruki. W taki oto sposób rodzi się zagadka związku Sowy oraz Kruka - obydwa ptaki są związane blisko z Ateną, na której tarczy widniała zwykle groźna głowa Gorgony.

Natomiast na temat samego Brana wypowiadają się średniowiczni posarze, choćby  Rober de Baron chy Christien de Troyes. W posieści o Gralu Roberta de Barona występuja Bron jako król rybak, ranny w nogę, powiernik świętego Grala. Jedynym który może go uzdrowić jest Percifal. Ciekawym jest oczywiscie fakt, że potem Bran staje się strażnkiem Brytanii, jak dla mnie wyspy świata podziemnego, wyspy świata śmierci i władców europy, jako że wyspy od dawien dawna byly uznawane za cmentarze, na które rytualnie płynęły łodzie z głowami umarlych królów aby tam pełnili pośmiertną władzę.



Dzięki >nagum<, że starasz się nie dodawać nam roboty i modyfikujesz miast wklejać nowe posty. Duży uśmiech
Dziś możesz już kliknąć nowy bo minęły trzy dni od tego ostatniego.

powodzenia.
Darek
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 07, 2012, 12:49:17 wysłane przez Dariusz » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #80 : Kwiecień 11, 2012, 21:12:33 »

Kontynując forme szantażu świata bogów, uprawiam swoje dociekania.

Zastanawia mnie co mogłoby się wydarzyć, gdyby wszelkie jej imiona zostały wypowiedziane, a tajemnice odkryte. A mogę sobie pozwolić na takie pytanie tylko w formie ostrzeżenia dla tych którzy nie dają mi spokojnie żyć. Oni wiedzą że historia raz opowiedziana w świetle choćby księżyca staje się prosta i jasna, pozbawiona grozy, a przez to traci swą moc oddziaływania, kierowania przeznaczeniem rzeczy. Ludzie którzy mieszkaja nawet w okolicy góry nie magą wiedzieć kto w nich mieszka,zapewnie nigdy nie dowiedzą się kim są, choć góra magnetycznie wciaga ich w swą otchłań. Pomimo tego że dawniej wydawało mi się że ludzie władają ziemią która do nich należy, dzisiaj wiem że jest odwrotnie. Zatem może przez podświadome słowa prawda pójdzie w świat na razie w takiej postaci.

Dzięki temu widzę jakie miejsce stanie się pielgrzymką. Bowiem jest taki prastary kraj na ziemi, którego nazwa przypomina słowa dla raju, nawet tego z najstarszych klinowych tabliczek. Zdumiewa mnie to gdy widze również nazwę tego kraju na niebie i czy to kraj najważnieszy z dwóch wojowniczych władców połnocy, tego wiedzieć nikt nie może. A wydawalo się że to jedynie Aleksander szedł na wschód gdy dokonał cudu, gdy tymczasem inni jeźdcy również ten kraj podbili wcześniej przed wiekami. Dodać tu należy iż zarówno na niebie jak i na zmiemi zasszły zmiany takie aby mogła stać się siostrą wielkiego słońca, króla kowadła w wersji minojskiej. Watpliwosci mieć nie można co do jej imienia, jako że spiralny kwiat przybral jej imię i rozlał się w rzekach europy. Gdyby ktoś chciał, sprawdzić może spotkać tam białe konie , które pasą się nad jej brzegami i pamiętają prastare sanktuaria. Najgorsze jest jednak kto nosi dusze zmarłych i dlaczego w stopie achillesowej siedzi ta tajemnica, a kto jak nie on zobaczy to również na niebie.

Rodzi się w tym miejscu pytanie czy to w ogóle istotne pytania, ale jak tu nie badać nieba gdy ono obecne nawet w historii człowieka Hioba oraz Bramy, gdy władza światowa musi się zmieniać choćby pod wpływem Alena, jakby on sam głosił prawdy że jesteśmy obcymi na tej ziemi, wystarczy tylko spojrzeć w lustro.

Gdzie siedzi miedź.

Pewną osobliwością z punktu widzenia poszukiwań jest w pewnym stopniu związek soboty i niedzieli, dwóch świętych dni panowania bogów. Który z nich nad kim sprawuje władzę również pozostaje tajemnica, wszak sobota to dzień święty dla żydów i wielu azjatów, a niedziela nie cały świat zdołała podbić. Dziwne jest to że niedziela to dzień słońca a sobota to dzień saturna co może sugerować że najbliższym duszy słońca jest saturn, tak jak ołów - słowiański świn- bliskim jest do złota o czym wiedzieli alchemicy. Tak sobie przypominam stare podania opisujace święte słowiańskie bagna oraz wyspy umarłych strzeżone przez świnie a sam dopowiadam gdzie święty ogień i kowal , który panuje nad świńskim światem. Saturn jako synonim siódmego dnia stworzenia to synonim siódemki a jego zwiazek z liczbą sto omawiałem tu już nie raz w sporze z mitycznymi centaurami, tymi może od stu rąk, centaur saturn pożeracz własnych dzieci. Zapewniam że na stepie rodzi się zbawiciel, ten który umiera potem za grzechy, zabija ojca za namową tego który ginie na krzyżu, choć rece jego splywaja krwią jego ofiar, syn saturna, młody "ząb" i konczy to śmiercią ojca. Ech, wiedza o tym zmienia przeznaczenie ludzi, bo przeznaczenie to tylko stopień "ślepoty" zniewolonego tochnokratycznego umysłu , wołajacego "kochajmy swoje cierpienie". Cyfra siedem w istotcie przypomina cyfrę jeden i jest z nią nierozerwanie zwiazana, czyżby odyn, syn , jezuz i budda - pan środy - władca jedynki tak mocno zwiazany z trójką był związany z siódemką tak mocno jak niemcy z rosją? Jedynaka zawladnęła dwójką czyli łabędziem, a kimże on jest u licha że skrywa się za saturnem, germański devil. Z drugiej strony twierdzenie jakoby saturn był tym który ujeżdzą wóz słońca jest dla mnie oczywistością a wystarczy spojrzeć na niebo nocne aby wiedzieć kim jest. Czy zatem to saturn jest najwyższym bogiem czy może ten ktoś związany z niedzielą, a to z pewnoscią niedźwiedzica, której kwiaty jednoznacznie sugerują kim jest w zarodku. Kim zatem jest europejska bogini neolitu, wenus z wilendorfu - niedźwiedzicą czy świnią tkwiacą w duszy każdej kobiety? To ona jest rydwanem bogów, matka i stwórcą, słońcem prawdziwym i okiem? Wiem jaka jest w formie demonicznej i nikomu nie życzę aby miał z nią do czynienia, ślepo zniewolona przez swego oprawcę, którego niemiłosiernie miłuje, bo cóż jak nie wojna i cierpienie jest źrodłem miłości u białych róż. Ratha, rywan słońca, bear czyli nosicielka choć egipcjanie uwazali że na jej grzebiecie zasiadł krokodyl. Jednak gdyby iść tym tropem w centrum siedzi Arkas i kim jest? Z drugiej strony język to przecież mapa podziemi i opisuje strukturę psyche a nie realizm obiektywnie nie istniejącej rzeczywistości, zatem logicznym jest że strażnikiem morza jest płaża, beech czyli suka, cerber podziemi tak mocno przypominajacy świnię, pustynnym krajobrazem zapewne egipskiego Seta, świńskiego psa, ardvarka, miennika słonecznych centuarów.
 
scaliłem posty- songo70'
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2012, 05:08:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #81 : Kwiecień 22, 2012, 18:01:22 »

>Nagum< poruszasz ciekawy ale nie do końca związane ze
Ślężą tematy.
Myślę, że z tego ostatniego posta mógłbyś śmiało utworzyć mowy, chwytliwy wątek.
Tylko już w dziale "Ezoterykla".
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #82 : Kwiecień 22, 2012, 18:03:32 »

>Nagum< poruszasz ciekawy ale nie do końca związane ze
Ślężą tematy.
Myślę, że z tego ostatniego posta mógłbyś śmiało utworzyć mowy, chwytliwy wątek.
Tylko już w dziale "Ezoterykla".
Darku, mylisz się, to jak najbardziej związane jest tylko i wyłacznie ze Ślężą, zapewniam. Gdyby Ślęża nie była majestatycznym władcą na skraju stepu, nigdy pewien król zwany Sobieskim nie pokonałby turków, docierali zwykle nie dalej niżeli tu. Ale zdaje sobie sprawę, ze takich związaków dostrzec nie możesz i  uwierz że zwiazek jest ogromny.

Koniec wieków chrystusa.

Gdyby okazało się iż koniec czasów jest bliski, oznaczałoby to że jej postać wyszałoby z mroków piekieł z otwartą przyłbicą. Zapewne z jaskini w której zagniezdził się prastary świat rozwiniętej cywilizacji i poczatków człowieka. Rydwan bogów, ratha, broń i piorun Zeusa czy Saturna miałaby na nowo zasiany swój pokarm, pełen rozległych polan krwistych maków z miłością na ustach, matka pól bitewnych z krwią na rękach, która zabija "salmona", o jakże bajki o mitycznej swastyce stworzycielce są prawdziwe. W jednej z wizji wejscie do jej swiata było ukryte pod skocznią na jej zboczu, nigdy nie porosłe żadnym drzewem i gdy ktoś tam wejdzie, skończy się czas chrystusa na ziemi i nastanie czas "miłości", czyli terroru. V jak vendetta, bo przecież ktoś musi zabić kozła.

scaliłem posty- songo70'
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2012, 05:09:28 wysłane przez songo1970 » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #83 : Maj 03, 2012, 11:25:30 »

Mapa masywu

Wiele razy na tym forum pojawiała się analiza mapy satelitarnej masywu i wnioski były jednoznaczne choćby z identyfikacją Choronzona. Osttnio jednak zastanawiałem się nad nazwami miejscowości otaczającymi masyw, jako że to góra kształtuje swoje otoczenie: poczynając od Sobótki której nazwa była analizowana, Sulistrowiczki czyli źrotdła Sulis Minerwy, Świdnica jako następczyni Weny prawie dokładnie na zachodzie, Strzelin miejsca Apollina, Wiry bezpośrednio za Tąpadłą, choć sama Tąpadła nie jest jasna, Bendkowice jako wenecka wersja słowiańska , ciekawe co jeszcze uda się odnaleźć.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #84 : Lipiec 03, 2012, 15:58:01 »

Zobtenberg - Ślęża - Sobótka.

W "Deutsche mithologie" Jakuba Grimma pojawia się zapis na temat góry Śleży:
"W piwnicach zamku Salurn na śląskiej górze Sobótce znajdziemy trzech karłów (lub ludzi) siedzących przy stole, oto tam zostali zesłani przekleci winowajcy".

Pokrywa się to z legendą w której również wystepują trzej starcy tym razem:
"W 1570 roku w okolicach Ślęży spacerował filozof ze Świdnicy, aby zgłębić tajemnice przyrody. Nieopodal łąki Pumperfleck natrafił nieoczekiwanie na jaskinię. Wszedł do środka, ale szybko wypędził go z niego gwałtowny podmuch lodowatego powietrza. Przypomniał sobie wówczas legendy o duchach zamieszkujące jaskinie na zboczach Ślęży i postanowił im pomóc. W Wielkanoc, po przyjęciu komunii, udał się z powrotem do jaskini. Tym razem nie uciekł i udał się w jej głąb. Przeciskając się przez wąskie przesmyki dotarł do olbrzymiej groty, na ścianie której znajdowały się drzwi. Kiedy do nich podszedł, otworzyły się same. Za drzwiami znajdowała się duża komnata, a w niej na środku stał stół, przy którym siedziało trzech starców odzianych w starodawne stroje. Spoglądali oni smutno na leżącą na stole księgę owiniętą w czarny aksamit. Mężczyźni pozdrowili się wzajemnie i jeden z nich podsunął filozofowi książkę. Widniał na niej tytuł „Księga posłuszeństwa”. Zapytał zatem kim są i co tu robią. Starcy nie potrafili odpowiedzieć na to pytanie, tylko odparli, że czekają na wyrok Boga za to, co zrobili, wskazując mu miejsce za czarną zasłoną. Było tam mnóstwo kosztowności, pieniędzy, towarów oraz ludzkich szkieletów. Filozof postanowił im pomóc i przeprowadził nad nimi sąd, wskazał drogę do dobra i odegrał chorał na starym instrumencie ze złotą klawiaturą, który znalazł w pomieszczeniu. Po zakończeniu ceremonii, jeden z duchów zaproponował, aby mężczyzna zabrał tyle skarbów, ile uniesie. Ten jednakże odmówił. Zaskoczone duchy otworzyły księgę i jeden z nich przeczytał słowa: „Ostatnie duchy góry zostaną zbawione, kiedy złoczyńca zabierze cały ich skarb, a człowiek pobożnyten skarb odrzuci”. Po tych słowach filozof poczuł gwałtowny podmuch zimnego powietrza, skały zaczęły pękać, a skarby pochłonęła rozwarta szczelina. Jaskinia zawaliła się, a mężczyzna nie wiadomo w jaki sposób znalazł się na powierzchni ziemi, niedaleko Ślęży."

Zastanawiające co to za piwnica Salurn? A z drugiej strony oczywiscie potwierdzenie mitu Saturna (władcy pierścieni) i jego 3 synów którzy siedzili w jego brzuchu.

Przypis:
http://books.google.pl/books?id=5QkDKlWcC00C&pg=PA913&dq=drei+m%C3%A4nner+zobtenberg+grimm&hl=pl&sa=X&ei=0gfzT8qOHZLN4QTp6vjmCQ&ved=0CDoQ6AEwAg#v=onepage&q=drei%20m%C3%A4nner%20zobtenberg%20grimm&f=false

http://swietegory.wordpress.com/2011/08/14/sleza-3/
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2012, 15:58:16 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #85 : Lipiec 03, 2012, 16:38:08 »

Każda niemal legenda,baśń,bajka czy "historyczna" opowieść ma jeden wspólny cel.
Jest nim propagowanie uniwersalnych  wartości na których opiera się od tysięcy lat funkcjonowanie
stabilnych społeczności, narodów czy po prostu grup ludzi.
Zatem istotą tej opowieści nie jest informacja o ukrytej komnacie a raczej mimowolne utożsamienie
z bohaterem i "nauczające" przeżycie egzystencjalne w świecie swojej wyobraźni.
Ta historia mogłaby być odcinkiem pod tytułem "Chciwość" w serialu "Siedem grzechów głównych"
Oczywiście z obowiązkowym dopiskiem: Wszelkie podobieństwa do prawdziwych osób i zdarzeń są absolutnie przypadkowe i niezamierzone....

Swoją drogą takie miejsca jak Ślęza emanując dobrą energią mogą sprzyjać pozytywnym wewnętrznym/duchowym
przemianom.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2012, 16:48:45 wysłane przez hiacynt » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #86 : Lipiec 03, 2012, 16:55:40 »

Każda niemal legenda,baśń,bajka czy "historyczna" opowieść ma jeden wspólny cel.
Jest nim propagowanie uniwersalnych  wartości na których opiera się od tysięcy lat funkcjonowanie
stabilnych społeczności, narodów czy po prostu grup ludzi.
Zatem istotą tej opowieści nie jest informacja o ukrytej komnacie a raczej mimowolne utożsamienie
z bohaterem i "nauczające" przeżycie egzystencjalne w świecie swojej wyobraźni.
Ta historia mogłaby być odcinkiem pod tytułem "Chciwość" w serialu "Siedem grzechów głównych"
Oczywiście z obowiązkowym dopiskiem: Wszelkie podobieństwa do prawdziwych osób i zdarzeń są absolutnie przypadkowe i niezamierzone....

Swoją drogą takie miejsca jak Ślęza emanując dobrą energią mogą sprzyjać pozytywnym wewnętrznym/duchowym
przemianom.
Dziekuje za podpowiedź, jednak w tej opowieści interesuje mnie zupełnie coś innego niż przesłanie. Mianowicie trzech mężów oraz piwnica, ponieważ jak łatwo to udowodnić to motyw który przeplata się w każdej niemal legendzie i jest wielokrotnie powielany. Traktujesz to jednowymiarowo nie doceniając mitów i legend.

To czy emanuje dobrą czy złą, to kwestia wzgledna i nie ma w tym temacie dogmatu. Tak poza tym, nie sądzę że emanuje dobrą energią, uważam wręcz przeciwnie i potwierdza to wielu ludzi. Każde miejsce kaźni niezbyt sprzyja dobrej energii, co zresztą jak wiadomo również jest względne jak samo dobro i zło.
Zapisane
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #87 : Lipiec 03, 2012, 17:18:56 »

Doceniam aspekt historyczny czy też kronikarski baśni i legend jednakże stanowi on z reguły tło
uwiarygodniające opowieść albo osadzające ją w tzw. realiach.
Co do miejsca to zgoda , niech będzie to miejsce "szczególne energetycznie"
jak czkramy ,kamienne kręgi i inne. Ale ze względu na swą energetyczność sprzyjające przemianom
lub choćby głębokim  przemyśleniom.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #88 : Lipiec 03, 2012, 18:56:41 »

Doceniam aspekt historyczny czy też kronikarski baśni i legend jednakże stanowi on z reguły tło
uwiarygodniające opowieść albo osadzające ją w tzw. realiach.
Co do miejsca to zgoda , niech będzie to miejsce "szczególne energetycznie"
jak czkramy ,kamienne kręgi i inne. Ale ze względu na swą energetyczność sprzyjające przemianom
lub choćby głębokim  przemyśleniom.
Zatem rozumiem że nie ma dla ciebie znaczenia iż bylo ich dokładnie trzech, rownie dobrze mogłoby ich być dwóch lub czterech i byłaby to dla ciebie ta sama opowieść?
Zapisane
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #89 : Lipiec 03, 2012, 19:33:22 »

O ile nie wytłumaczysz mi dlaczego akurat w okolicznościach spotkania dokładnie trzech
gości dotkniętych zarazą chciwości mam się z niej skuteczniej leczyć bądź jej wystrzegać niźli
w przypadku osobników dwóch ,czterech albo piętnastu....

Póki co wiem tylko że podziemie,piwnica symbolizuje strefę podświadomości.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2012, 19:53:08 wysłane przez hiacynt » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #90 : Lipiec 03, 2012, 21:08:21 »

O ile nie wytłumaczysz mi dlaczego akurat w okolicznościach spotkania dokładnie trzech
gości dotkniętych zarazą chciwości mam się z niej skuteczniej leczyć bądź jej wystrzegać niźli
w przypadku osobników dwóch ,czterech albo piętnastu....

Póki co wiem tylko że podziemie,piwnica symbolizuje strefę podświadomości.
Wybacz że podam w skrócie:
1. Widok Ślęży od strony Rogowa - trzy małe górki.
2. Najstarsza nazwa Sobótki - Sabath.
3. Najstarsza nazwa Ślęży - Sabath? silenti.
4. Kronos ma 3 synów - mit o Kronosie, Saturn - sobota, prawadwny bóg słóńca, Helios.
5. Poszperaj po tym forum i obejrzyj zdjecia satelitarne masywu i z czym ci się kojarzy.
6. Odszukaj stare posty Kapłana oraz moje  i zwiazków mapy masywu, wys. 718 z odkryciem Crowleya.
7. 718 należy czytać 7 i
8. 8 jeżeli wiadomo czym jest siedem i czym osiem.
9.

Powodzenia,
Uśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2012, 22:07:31 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #91 : Lipiec 03, 2012, 22:18:56 »

Przebrnąłem przez większość Twoich postów. Nie znalazłem tam jasnej  odpowiedzi a jedynie garść różnych skojarzeń.
Wyciągnąłem za to pewne wnioski i ...wybieram 9
Dziękuję.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #92 : Lipiec 04, 2012, 09:07:08 »

Przebrnąłem przez większość Twoich postów. Nie znalazłem tam jasnej  odpowiedzi a jedynie garść różnych skojarzeń.
Wyciągnąłem za to pewne wnioski i ...wybieram 9
Dziękuję.
No to widzę że szybki jesteś, ponad 500 postów w pół godziny, gratuluje. Liczby 9 nie wybrałeś; lecz pozostawiłem ja na wabika dla ciebie - tak aby mieć pewność kim możesz być, wszak 9 wiadomą jest sprawą a tym bardziej hiacynt.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #93 : Lipiec 07, 2012, 18:57:01 »

zaczne od tego że jakoś generalnie od początku Ci nie ufam. Ale to bez znaczenia.

Cytuj
2. Najstarsza nazwa Sobótki - Sabath.
3. Najstarsza nazwa Ślęży - Sabath? silenti.
to moge kupić

Cytuj
6. Odszukaj stare posty Kapłana oraz moje  i zwiazków mapy masywu, wys. 718 z odkryciem Crowleya.
7. 718 należy czytać 7 i

7 i 8 to granica Stref. Pokazuje to magnetomapa Slęży.
Kur.. Kropne kruka tylko..

jestem.. ptaszysko ciurlane. A zVaty tkaną czapką się zadaje ciągle.

co to ja.. acha.. magnetoBara..
też moment przejścia pomiędzy materią a energią oraz ich spoiwo  .."i".

Niemniej pamiętam jak mi wtedy onegdaj to kapłan718 właśnie podrzucił coś, co działało na podobnej zasadzie,
jak te rzeczy, co teraz podrzucają inni np. o Katarach Kaszlach i Grypach... własciwie to nie wazne "co" - ważne "jak" oraz w jakich okowielościach.
Tylko skala inna i samoswiadomość inna.
Ludzie nie rozróżniają kiedy jakich sił marionetakami. Ta,Ten, który porusza dobiera użyteczność, predyspozycje.
Marionetka podąża za krótką intencją - długie poza percepcją.

To lepsze od maszynki Hieronimusa(bodajże).

A jak sie te piramidy i śniątynie a i arki dziwnorakie napasły. Teraz wyraziściej kruszeją.
Jesze Ashtara mnie zmusili flottylle zasilać, pod groźba zmiażdżenia telekinetycznie wyrwanego serca na złaczu kwantowo-optycznym.
To jest dopiero sprawa do prokuratury - a nie jakies znikanie postów.
Zapomnieli debile że moją szanowną duszem własnym luszem mnie nienaruszem.

Nie możesz zabić swojego dziadka. Awykonalność jest.

Cytuj
„Ostatnie duchy góry zostaną zbawione, kiedy złoczyńca zabierze cały ich skarb, a człowiek pobożnyten skarb odrzuci”

W świetle tego, co napisałem w innym wątku
..wyraz "zbawienie" jest ANACHRONIZMEM (taka potoczna dyrdymała).
z - BA -Wite  ..no jak se uwiją to będzie wite z tego "Ba".
Nikt skarbu wypychanego recyma i Nagimi brać nie musi.

Inneż też pytanie, co znaczy tam "po-Bożny".

Ale to tylko kolejny mitoTwórca spocony napisał. Ja bym się tym zapisem i innym specjalnie nie podniecał.
Janusza pewnie tez tak będa rozkminiać, jak wyłowią dysk  jakiegoś zbieracza. Moze uda sie odróżnić
rzeczy cenne od egotycznych bzdetów w rozonansie z wielkim oszustwem. A może nie ma tu tajemnicy wcale.


Cytuj
Po tych słowach filozof poczuł gwałtowny podmuch zimnego powietrza, skały zaczęły pękać, a skarby pochłonęła rozwarta szczelina. Jaskinia zawaliła się, a mężczyzna nie wiadomo(...)
Rozmarzyłes się.


Cytuj
Zastanawiające co to za piwnica Salurn?
Sal & Urn
Jakaś urna z solą Duży uśmiech) pewnie przemysłowa.

PrzeMyśl PoMysł Nim PrzeMysł UruchOmisz 

niesforna pogoda
« Ostatnia zmiana: Lipiec 11, 2012, 17:43:16 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #94 : Sierpień 27, 2012, 10:23:08 »

Odnotuje pewien postęp w badaniach.

Ogladajać zbiory pewnego kaszubskiego muzeum zauważyłem mnóstwo znaków X na przedmiotach codziennego użytku. Opis wyjaśniał znaczenie tegpo znaku jako ochrona przed czarownicami. Pada pytanie dlaczego akurat na kaszubach. Z drugiej strony można znaleźć ciekawe zwyczaje połabskie, które według mnie znaki X wiażą jednak ze słowianami a nie celtami, ciekawe.

"Zapewne ciekawych pozostałości można by wskazać całe mnóstwo, a w naszej opinii potwierdziłyby one dobitniej fakt, że świadomość odrębności w stosunku do otaczającego ich germańskiego morza istniała u tych potomków załabskich Słowian aż do zarania minionego wieku.

Jeszcze dziś - jak mieliśmy okazję stwierdzić osobiście - w licznych domostwach, na wielu budynkach gospodarskich, na skrajach lasów mieszkańcy stawiają żółte, mające ramiona o długości 1,5-2 m krzyże w kształcie litery "X". Według uzyskanych informacji stawia się je od niepamiętnych czasów, a ich zadaniem jest ochrona ludzi przed czarownicami! Czy ktoś w to rzeczywiście wierzy? Nie wiemy."

http://koszalin7.pl/st/pom/pomorze_101.html
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #95 : Sierpień 27, 2012, 10:42:38 »

"Herbem Kaszubów jest czarny gryf w złotym (żółtym) polu. Od zjednoczenia Pomorza Zachodniego przez Bogusława X (1454-1523) w wielkim, dziesięciopolowym herbie pomorskim (prezentowanym m.in. na zamku w Darłowie) występował jako znak księstwa kaszubskiego. Gryf występuje dość powszechnie w herbach miast i ziem pomorskich, jego modyfikacją jest herb Święców – rybogryf."
zrodlo:http://www.przyjaciele.koszalin.pl/de/historia-miasta/czasy-zamierzche/85-kaszubi-w-dziejach-pomorza-zachodniego.html

A Ty nagu wolisz, aby to byly czarownice... Mrugnięcie
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #96 : Sierpień 27, 2012, 12:30:44 »

"Herbem Kaszubów jest czarny gryf w złotym (żółtym) polu. Od zjednoczenia Pomorza Zachodniego przez Bogusława X (1454-1523) w wielkim, dziesięciopolowym herbie pomorskim (prezentowanym m.in. na zamku w Darłowie) występował jako znak księstwa kaszubskiego. Gryf występuje dość powszechnie w herbach miast i ziem pomorskich, jego modyfikacją jest herb Święców – rybogryf."
zrodlo:http://www.przyjaciele.koszalin.pl/de/historia-miasta/czasy-zamierzche/85-kaszubi-w-dziejach-pomorza-zachodniego.html

A Ty nagu wolisz, aby to byly czarownice... Mrugnięcie
Nie widzę zwiazku liczby 10 ze znakiem X i gryfem, szczegołnie że to łaciński znak 10 nie jest znany jako liczba przez pogan, jakimi długo przed powstaniem państwa polskiego byli połabianie, atym bardziej ludność kaszubska. Zapewne ludowe tradycje siegają czasów o tysiace lat wstecz przed sredniowieczem.


EDIT: chanell

O znaku X ze ślęzy nie pisałem, ponieważ zakładam że wiedzą o tym wszyscy którzy sie Śleżą interesują.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2012, 13:42:46 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #97 : Sierpień 27, 2012, 12:58:25 »

nagumulululi
Według jednaj pani ( wizjonerki ) z Gdyni,która zajmuje sie badaniem kamiennych kręgów,Kaszuby mają powiązanie ze Ślężą .Z tego co Janusz pisał o Ślęży to tam też moza  znależć znak X na kamieniach.W tym coś musi być.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #98 : Sierpień 27, 2012, 13:40:45 »

X ma bardzo wszechstronną symbolikę , zarówno bardzo dawną jak i młodszą. Ale zawsze reprezentuje aspekt żeński, zarówno w genetyce jak i mistyce. Odnosi się do ustawienia pierwotnej pozycji północy ale też  do siły działania aspektu żeńskiego, również ukazuje moc władzy nad żywiołami. Dlatego też  jest znakiem ochronnym , bo blokuje ingerencje w przestrzeń zabezpieczoną nim energii z poza jego wibracji. Nie sam znak tworzy pola energetyczne ( on też, tak ale jako promieniowanie kształtu)  , robiła to zawsze osoba ustawiająca ten znak swoją wielką  mocą.

Oczywiście że ma on bezpośredni związek ze Ślężą bowiem Ślęża była miejscem przekazywania wiedzy i kultu Pramatki Ludzkości. Jej rejony jurysdykcji zawsze były znaczone symbolem X ( Y lub T symbolizuje męskość , władzę patriarchatu) , znakiem kobiecości.Dlatego tam wszędzie gdzie był prastary kult Bogini Matki znak ten można odnaleźć, niezależnie od używanego jej  imienia w danym czasie ( miała ich mnóstwo w różnych epokach), chroni i zabezpiecza , powiększając ochronę mocą wiary używającego ten znak.
Chyba nie powinien  was szczególnie dziwić wyjątkowy strach Samuela-Enki przed planetą X , bowiem wie on iż gdy dotrze ona do ziemi ( niezależnie od tego czym jest naprawdę) zakończy definitywnie epokę okrutnej władzy patriarchatu.
nadszedł czas na powrót harmonii , utraty  swojej dominacji strasznie boi się większość mężczyzn.
X określał teren na którym działała energia ochronna, teren przynależny od pradziejów bogini Matce, zatem druga cześć informacji  iż chroni on przed czarownicami.... Duży uśmiech to już nowszy wymysł rożnej maści manipulantów.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2012, 13:50:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #99 : Sierpień 27, 2012, 13:44:01 »

nagumulululi
Według jednaj pani ( wizjonerki ) z Gdyni,która zajmuje sie badaniem kamiennych kręgów,Kaszuby mają powiązanie ze Ślężą .Z tego co Janusz pisał o Ślęży to tam też moza  znależć znak X na kamieniach.W tym coś musi być.
Cześć,

O znaku X zwiazanego ze Śleżą nie pisałem, bo to rzecz wiadoma. Kręgi również odwiedziłem i wiem że nadal działają, przekonałem się  idzięki temu mam nowy materiał badawczy, Uśmiech)).
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

loki patologiczni gangsa bizancjum catziee