Egipt - luźne dyskusje

[songo1970]

niezależnie od PCh, jeżeli w 2o12 Zahi da zielone światło na dalsze prace to wygląda na to że w końcu czegoś się dowiemy-

"Sfinks

Zwrócony na wschód, w stronę, gdzie pojawia się słońce, Sfinks z Gizy – to największy kamienny monument na świecie.

W XX wieku przyjął się pogląd przypisujący jego wybudowanie Chefrenowi, który rządził Egiptem w latach 2520 - 2494 p.n.e. Jedynym argumentem jest podobieństwo twarzy Sfinksa do statuy Chefrena znajdującej się w muzeum w Kairze.

Najnowsze wyniki badań geologicznych z 1991 roku, które wykazały, że monument powstał przed 6000 roku p. n. e. - jakieś 3 tysiące lat przed początkiem cywilizacji egipskiej.

Przyczynił się do tego egiptolog - amator J.A. West:
1.
West wtkorzystał doświadczenie porucznika Franka Domingo - biegłego medycyny sądowej z nowojorskiego departamentu policji, specjalizującego się w rekonstrukcjach twarzy, szczególnie w przypadkach, kiedy większość szczegółów została utracona lub zniekształcona.
Domingo porównując twarz Sfinksa i twarz faraona z muzeum, i na podstawie szczegółowych szkiców orzekł, że każda z nich przedstawia inną osobę.
2.
West wysunął także teorię – potwierdzającą wcześniejszą, że erozja monumentu nie została spowodowana działaniem pustynnych wiatrów
i piasku, lecz wody deszczowej. Zaś ostatnie obfite opady deszczu w Egipcie miały miejsce w czasie epoki lodowcowej, która zaczęła się około 12 000 roku p. n. e.
West znalazł naukowca - dr Roberta Schocha matematyka i geologa
z Uniwersytetu Bostońskiego. Badania Schocha potwierdziły, że postać Sfinksa oraz ściany wgłębienia, w którym został on umieszczony, wykazują typowe ślady erozji wodnej.
Okazało się również, że monument i pobliski kompleks świątyń wykonane zostały z tej samej skały. Ponadto, Schoch zwrócił uwagę na fakt, że Sfinks i otaczającego go mury były tak mocno zerodowane, że powstałe w nich szczeliny sięgają metra głębokości, podczas gdy warstwa identycznych skał znajdujących się w pobliżu prawie w ogóle nie uległa zniszczeniu.
Wniosek był taki, że Sfinksa rzeźbiono etapami i pierwsze jego elementy podlegały erozji wodnej, podczas gdy ostatnie wietrznej.
Zdaniem Schocha za czasów Chefrena Sfinks był już prawie ukończony. Faraon odrestaurował monument i pobliskie świątynie, pokrywając wapienną skałę granitowymi płytami. Geolog ten uważa także, że w ciągu tych tysięcy lat Sfinks musiał przejść wiele renowacji. Ponadto relatywnie mała w stosunku do korpusu głowa wskazuje, że w momencie odkrycia przez Egipcjan Sfinks mógł mieć inne oblicze, które następnie zostało przemodelowane na egipską modłę.

3.
Aby ustalić kiedy dokładnie rozpoczęto prace nad wyrzeźbieniem Sfinksa (w ten sposób oszacowano by w końcu faktyczny wiek monumentu), West sprowadził do Egiptu Thomasa Dobeckiego, specjalistę z dziedziny sejsmografii z Houston w USA.
Analizując ślady erozji wodnej w skałach w podłożu wokół Sfinksa Dobecki mógł oszacować, kiedy zostały one wykute. Im głębiej sięgały wyżłobienia, tym dłużej powierzchnia skał wystawiona była na działanie deszczu. Dlatego głębokość szczelin stanowiła podstawę do ustalenia wieku monumentu.
Eksperymenty Dobeckiego i obserwacje Schocha potwierdziły, że Sfinks powstawał etapami i że mocno zerodowany przód monumentu jest starszy od części tylnej jakieś 3000 lat.

Wykonane badania sejsmograficzne ukazały także że pod łapami Sfinka znajduje się prostokątna komora oraz kilka odchodzących od niej w kierunku piramid korytarzy.

West nie dostał pozwolenia na prowadzenie dalszych badań.
W kwietniu 1996 roku pozwolenie na kontynuację badań Sfinksa uzyskał dr Joseph Schor, amerykański milioner, związany z Association for Research and Enlightenment - wpływową organizacją zajmującą się popularyzacją nauk Cayce'a.*
Dr Schor i dr Hawass wydali oświadczenie, że nie zbadane tunele w najbliższej przyszłości zostaną otwarte, z czego przeprowadzona będzie bezpośrednia relacja telewizyjna.
Jednak do dziś żadna ze stacji nie miała jeszcze okazji do transmisji z "archeologicznego wydarzenia stulecia".
Prace trwają - odpowiada enigmatycznie Schor.

*Ciekawostką jest to, że odkrycia komory i korytarzy pod łapami Sfinksa pokrywają się z pochodzącymi sprzed 60 lat przepowiedniami słynnego amerykańskiego jasnowidza, Edgara Cayce'a. 29 października 1935 roku Cayce wprowadził się w stan transu, w którym ujrzał sceny z historii starożytnego Egiptu. Jego zdaniem, około 10 500 roku p.n.e. do Egiptu przybyli ludzie ocaleli z katastrofy Atlantydy. W ciągu 100 lat od pojawienia się wybudowali Sfinksa i piramidy.
Ponadto, Cayce przewidywał, że do końca XX wieku "w miejscu, gdzie światło i cień pada pomiędzy łapami Sfinksa, odkryte zostanie archiwum." W jego wnętrzu, zdaniem jasnowidza, znajduje się biblioteka zawierająca wiedzę zaginionej cywilizacjo Atlantydów."

[barneyos]

Tot w szmaragdowych podaje, że to on zbudował Sfinksa po ewakuacji z Atlantydy, i że pod Sfinksem je umieszczone urządzenie aby umożliwić mu powtórne przybycie w odpowiednich czasach.


PS. Jakoś to znajomie brzmi.

[Silver]

Kiaro, te słowa bardzo wiele o Tobie mówią, nawet nie wiesz, jak wiele.

Ptaku - Siostro droga....
Pomimo takich, czy innych wątpliwości, które Ci się nasuwają proponuję jednak  przyjąć postawę suwerenności i szacunku dla doświadczeń innych osób (jakie by one nie były) do momentu ich ''obudzenia'' się.

Choćby dlatego, że zbierasz  cierpienia do swojego wnętrza, ponieważ
w sferze stosunków międzyludzkich zachodzi szereg zjawisk, które na poziomie energii działają jako - typowe mechanizmy.

Bądź zatem jak kwiat, który rozsyła swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.......

[ptak]

Ptaku - Siostro droga....
Pomimo takich, czy innych wątpliwości, które Ci się nasuwają proponuję jednak  przyjąć postawę suwerenności i szacunku dla doświadczeń innych osób (jakie by one nie były) do momentu ich ''obudzenia'' się.

Choćby dlatego, że zbierasz  cierpienia do swojego wnętrza, ponieważ
w sferze stosunków międzyludzkich zachodzi szereg zjawisk, które na poziomie energii działają jako - typowe mechanizmy.

Bądź zatem jak kwiat, który rozsyła swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.......

I kto to mówi? 
Z całego serca dziękuję Ci za te słowa, braciszku drogi, bo czuję płynącą z nich życzliwość.
No i masz rację, suwerenność jest niezbędna…  również w stosunku do siebie samego. Dlatego mam prawo do wyrażania wątpliwości. Nie czynię jednak z nich dogmatów ani prawd ostatecznych. Taka postawa jest mi obca.

Co do mechanizmów w sferze stosunków międzyludzkich… ważne, aby umożliwiały one przejawianie prawdziwych odbiorów i uczuć… wówczas nie będą generować cierpienia…
Dlaczego więc mam nie pisać o swoich wątpliwościach? Czy ingeruję nimi w czyjeś doświadczenia? To takie same informacje, jak głoszone przez kogoś prawdy czy nauki… to tylko informacje wrzucane do ogólnego pola świadomości… dalej jest wolność wyboru…

Kwiaty zawsze pachną pięknie… a ptaki śpiewają po swojemu…  Iluzja? Prawda?
Ziemia zaś jest taką drobinką… i pędzi w przestworzach… oby, nie na złamanie karku… 

Pozdrawiam serdecznie 

[Betti]

Witajcie w Egipcie
http://www.youtube.com/watch?v=hxn37t5CaLk&feature=player_embedded#!

[Dariusz]

Czy zauważyliście, ze w Egipcie zaczęły się rozruchy?
Jak myślicie, dokąd to zmierza?

Od razu zaznaczę może, ze nie mam na myśli sytuacji politycznej jako takiej, tak więc nie rozpisujmy się może zanadto w tym kierunku.

[PHIRIOORI]

>Phi<,
bardzo ciekawy film, widziałem go dwukrotnie, jednak co chcesz przez to powiedzieć?

obraz mowi wiecej niz tysiace słów, a film, to tysiące obrazów.

tu watek o sprawach Egipskich<link.

[arteq]

Egipcjanie po prostu wzięli przykład z sąsiedniej Tunezji. Podejrzewam na granicy z pewnością, że przyczyna buntów i zamieszek nie jest chęć wymuszenia na władzach ujawnienia tego co wiedzą nt. starożytnego Egiptu...

[Dariusz]

To oczywiste, ja również jestem pewien, że te rozruchy mają podłoże ekonomiczne.
Ciekawym natomiast tego, czy owo powstanie mas przyczyni się w jakimś stopniu do rozluźnienia polityki Egiptu w sprawie starożytności?

[songo1970]

ciekawe czy pałka policyjna rozwiąże problem, czy dojdzie do "epidemii" w regionie?

[arteq]

Nie wydaje mi się, żeby to miało wpływ na puszczenie pary przez NRS. Ludziom to także nie zastąpi chleba, atki temat zastępczy nie przejdzie. Takie mam odczucia.

[Dariusz]

>Phi<,
bardzo ciekawy film, widziałem go dwukrotnie, jednak co chcesz przez to powiedzieć?

[chanell]

Czy zauważyliście, ze w Egipcie zaczęły się rozruchy?
Jak myślicie, dokąd to zmierza?

Od razu zaznaczę może, ze nie mam na myśli sytuacji politycznej jako takiej, tak więc nie rozpisujmy się może zanadto w tym kierunku.

Myślisz że to celowo ? Może po to żeby jak najmniej ludzi mogło tam dotrzeć przed rokiem 2012    Tylko że Egipt zyje głównie z turystyki ,wiec po co ucinaliby sobie zyłe złota?

[Dariusz]

Nie, nie myślę tak. Jeśli już jakaś celowość w tym występuje to "odgórna"
Zaś tych biednych ludzi zmusiła do tego zwykła proza życia codziennego w tym państwie. Jednak reperkusje tego ruszenia mogą odbić się dużo szerszym echem.

[chanell]

No własnie ! Juz się zaczeło w Tunezji ,teraz w Egipcie i jeszcze w Jemenie.Afryka zyje na skraju nędzy i nikt ,no prawie nikt się tym nie przejmuje.W końcu ludzie zaczęli się buntować.

ps:Darek a gdzie ten film PHI ja nic nie widzę w jego poście ,tylko czystą biel

[songo1970]

robi się gorąco..

WYBUCH NIEZADOWOLENIA W KOLEJNYM KRAJU REGIONU
Jemeńczycy też chcą ustąpienia prezydenta
Po Tunezji, Egipcie i Jordanii - Jemen stał się kolejnym krajem w regionie do którego doszło do demonstracji. Ich uczestnicy domagają się ustąpienia urzędującego prezydenta. Protesty wywołały niepokój Waszyngtonu.
Jemeńczycy żądają ustąpienia prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, który rządzi krajem od 32 lat. W czwartek na ulice miast tego najbiedniejszego w regionie kraju wyszły dziesiątki tysięcy demonstrantów. Prawie połowa ludności utrzymuje się tu z dochodów wynoszących poniżej 2 dolarów dziennie na osobę.

Zmienić konstytucję, by jeszcze porządzić

Demonstracje w stolicy, Sanie, i pozostałych miastach kraju są m.in. bezpośrednią odpowiedzią na ogłoszony przez prezydenta zamiar zmiany konstytucji w celu przedłużenia jego rządów o dwa kolejne dziesięcioletnie mandaty.

Waszyngton zaniepokojony

Wydarzenia w Jemenie wzbudziły szczególny niepokój w Waszyngtonie ze względu na strategiczne znaczenie tego kraju, którego terytorium ekstremiści islamscy wykorzystują jako bazę do ataków przeciwko Amerykanom.

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton podczas niezapowiedzianej wizyty w Jemenie w tym miesiącu oświadczyła, że USA dążą do rozszerzenia współpracy z tym krajem w walce z zagrożeniem ekstremistycznym.

ktom//kdj

[Dariusz]

ps:Darek a gdzie ten film PHI  ja nic nie widzę w jego poście ,tylko czystą biel 

Myślałem, że tylko ja przez zainstalowanie barier w Firefiksie nie widzę tego co zamieścił >PHI<, ale to chyba wada naszego serwera.

Oto ten filmik:

http://www.youtube.com/embed/nDvsFhp7d4c


>PHI<, zmodyfikuj swego posta nr 31, bo nic na nim nie widać.

[songo1970]

"źle się dzieje w państwie duńskim"

GODZINA POLICYJNA W EGIPCIE
Strzały w pobliżu parlamentu, czołgi na ulicach
Strzały w pobliżu egipskiego parlamentu w Kairze, płonie też siedziba rządzącej Partii Narodowo Demokratycznej (NDP). Tysiące demonstrantów uzbrojonych w kamienie, odłamki szkła i kije wyparły w piątek wieczorem policję z placu w centrum stolicy. Kilku policjantów zrzuciło mundury i przyłączyło się do protestujących. To najnowsze wiadomości z Egiptu. Wcześniej prezydent Mubarak, jako zwierzchnik armii, podjął decyzję o wprowadzeniu godziny policyjnej od 6 po południu do 7 rano. Na ulicach Kairu i Suezu pojawiło się wojsko. W piątek w starciach, do których doszło między siłami bezpieczeństwa i ludźmi, domagającymi się ustąpienia prezydenta Hosni Mubaraka, zginęły co najmniej 3 osoby.
Godzina policyjna została wprowadzona w trzech miastach, gdzie dochodziło w ostatnich dniach do największych protestów: Kairze, Aleksandrii i Suezie. Państwowa telewizja podała, że prezydent Hosni Mubarak podjął decyzję o wprowadzeniu godziny policyjnej po doniesieniach o "zamieszkach, bezprawiu, szabrownictwu, zniszczeniach, atakach i paleniu publicznej i prywatnej własności, w tym po atakach na banki i hotele".

Prezydent Egiptu ma wkrótce przemówić do narodu - podała kilkadziesiąt minut temu telewizja CNN, nie powołując się jednak na żadne źródło.

Wojsko na ulicach, siedziba partii w płomieniach

Kolumna wojskowych tuż po zmierzchu pojawiła się na głównych ulicach stolicy.

Plac Tahrir jednak - według ostatnich doniesień - znajduje się w rękach demonstrantów. Według świadków w centrum Kairu doszło do starć z udziałem protestujących. Słychać było strzały w pobliżu siedziby egipskiego parlamentu i rządowych biur.

Przynajmniej pięć czołgów wyjechało też na ulice Suezu, a protestujący starali się na nie wspiąć. Wojskowi - według niepotwierdzonych informacji okolicznych mieszkańców - otworzyli do nich ogień.

Al-Jazeera pokazała też płonący w Kairze budynek rządzącej w Egipcie, prezydenckiej Partii Narodowo Demokratycznej (NDP). Do podobnych podpaleń regionalnych oddziałów partii doszło w piątek w kilku innych miejscach w kraju.

"Chcemy armii!"

Wcześniej uczestnicy antyrządowej demonstracji w centrum Kairu skandowali hasła wzywające armię, by przyszła im z pomocą. - Gdzie jest armia? Chodźcie i zobaczcie, co z nami robi policja. Chcemy armii. Chcemy armii - wołali.

Jak donosi z Kairu korespondent telewizji Al-Jazeera, armia cieszy się w Egipcie dużym szacunkiem i wielu protestujących czuje, że potrzeba jej wsparcia ze względu na nadmierne użycie siły przez policję.

Śmierć od gumowych kul?

Starcia rozpoczęły się niemal bezpośrednio po zakończeniu południowych modłów. Zgodnie z planem organizatorów protestów, którzy rozpowszechniali wezwanie do wyjścia na ulice przez internet, tysiące ludzi prosto po spełnieniu religijnej powinności wyszły demonstrować.

Trzy osoby zginęły postrzelone gumowymi kulami przez policję w pobliżu placu Tahrir w Kairze - poinformowała agencja EFE, powołując się na siły bezpieczeństwa.

Według świadków, wiele osób zostało rannych. Obrażenia odniósł m.in. Ajman Nur, główny rywal prezydenta Hosniego Mubaraka w wyborach prezydenckich w 2005 roku - podała telewizja Al-Jazeera.

"Piątek gniewu"

Przedstawiciele egipskich sił bezpieczeństwa poinformowali w piątek, że osadzili w areszcie domowym Mohameda ElBaradei. Noblista i były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej brał udział w dwóch demonstracjach w Kairze.

Uczestnicy pierwszej z nich obrzucili policję kamieniami, deptali plakaty z wizerunkiem prezydenta po tym, gdy siły bezpieczeństwa użyły armatek wodnych. "To jest pokojowy, to jest pokojowy" marsz - krzyczeli niektórzy uczestnicy wiecu. Kilku protestujących podawało ręce policjantom.

Podczas drugiej, pokojowej demonstracji, ElBaradei wezwał prezydenta Hosniego Mubaraka do ustąpienia.

Nie tylko Kair

Do starć doszło też w Aleksandrii i Suezie, gdzie na ulice wyszły kolejne tysiące Egipcjan. Władze zgodnie z zapowiedziami starają się za wszelką cenę stłumić rozruchy. Służby bezpieczeństwa używają armatek wodnych, gazu łzawiącego i pałek. Z drugiej strony demonstranci rzucają kamieniami. Tłumy skandują "Precz z Hosnim Mubarakiem", depczą i palą plakaty z wizerunkiem prezydenta.

W Suezie demonstranci niosą ulicami zwłoki jednego z zabitych, który - jak twierdzą świadkowie - zginął podczas starć z policją. Reuters pisze, że policja wycofała się z centrum miasta, pozostawiając protestującym kilka głównych ulic.

MSZ odradza podróż do miast

W związku z napiętą sytuacją społeczną, w tym demonstracjami i protestami ulicznymi w głównych miastach Egiptu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie odradza udawanie się do większych ośrodków miejskich - oświadczyło w piątek po południu biuro rzecznika prasowego resortu.

"Turystom przebywającym obecnie w dużych ośrodkach miejskich zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w miejscach publicznych oraz unikanie ewentualnych demonstracji i tłumnych zgromadzeń" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w po południu na stronach internetowych MSZ.

Ministerstwo uspokaja, że w chwili obecnej bezpieczeństwo obywateli polskich przebywających w kurortach turystycznych w Egipcie nie jest zagrożone.

Walka o władzę

Protesty w Egipcie trwają już od kilku dni i każdego dnia przybierają na sile. Zginęło już, według różnych danych, od sześciu do ośmiu osób, zarówno protestujących jak i policjantów. Chcąc utrudnić organizowanie się protestującym, władze Egiptu praktycznie zablokowały działanie internetu w kraju. Twitter jest niedostępny już od dwóch dni. Jak podaje telewizja Al-Jazeera, nie działają też telefony komórkowe.

Rządzący Egiptem od ponad 30 lat 82-letni prezydent Mubarak do tej pory nie przejawił gotowości do jakichkolwiek negocjacji bądź ustępstw. Zmobilizowano za to dodatkowe siły policji.

[arteq]

Zawsze zastanawiałem się dlaczego tak łatwo reprezentantom narodu (prezydentom, premierom, etc..) przychodzi wysyłanie policji i wojska na swoich obywateli, dla których to dobra się poświęcają i pracują - przynajmniej w myśl głoszonych przez siebie deklaracji.
Smutne jest również to, że bardzo często protesty są wykorzystywane przez osoby które tak naprawdę nie tyle chcą pomóc ludziom co dzięki nim przejąć władzę.
Wycierają sobie gęby demokracją, a zamykają ludziom usta - patrz wyłączony net i telefony...

A rządzących do tej pory Tunezją nie przyjąłbym u siebie w kraju - kazał im wracać, wraz ze skradzionym złotem.

[chanell]

Wikileaks: "W Egipcie od lat łamane są prawa człowieka"
Według portalu Wikileaks już dwa lata temu amerykańscy dyplomaci zaklasyfikowali Egipt, jako "kraj będący w zagrożeniu". Na początku 2010 roku zaś pisali: "napięcie w społeczeństwie rośnie, możliwe są demonstracje robotników". Nie pomylili się.
Dokładnie 25 stycznia 2011 wielkim manifestem na ulicach Kairu Egipcjanie rozpoczęli falę protestów przeciwko prezydentowi Mubarakowi. Rząd zablokował internet, który posłużył opozycjonistom za środek komunikacji i organizacji. Poziom agresji podczas manifestacji narasta - w starciach z policją zginęło już kilka osób.

Według portalu Wikileaks amerykańscy dyplomaci przewidzieli ten scenariusz już dwa lata temu. Informacje o sytuacji w Egipcie znajdujemy w trzech notatkach. Pierwsza z nich z 2009 roku mówi o pladze jaką stanowią tortury stosowane przez policję, które stosowane są nie tylko wobec przestępców, ale także przeciwko demonstrantom i opozycjonistom.
W styczniu 2010 natomiast informowano o zagrożeniu, w jakim znajduje się Egipt. - Wysoce prawdopodobne jest, że dojdzie do fali protestów. Niezadowolenie w społeczeństwie rośnie. W tym kraju od początku lat 60-tych regularnie łamane są prawa człowieka - pisali dyplomaci.

"Mubarak nie jest dyktatorem"
W notatce z lutego 2010 możemy przeczytać zaś, że jeden z aktywistów przebywający w Egipcie "błagał" amerykańskich dyplomatów, by przyjrzeli się bliżej sprawie brutalności policji i powszechności stosowania tortur. Po wstępnej interwencji pracownicy ambasady USA dowiedzieli się od wiceprezydenta Egiptu, że "Mubarak w żadnym wypadku nie jest dyktatorem, a policja nie łamie praw człowieka.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9021846,Wikileaks___W_Egipcie_od_lat_lamane_sa_prawa_czlowieka_.html


Może Amerykanie pod pretekstem "zaprowadzenia porządku" chcą się zająć Piramidami i tym co w nich ukryte ?
Bardzo ciekawe przemyślenia zamieścił Blad na forum  http://forum.przyszloscwprzeszlosci.pl/teorie-spiskowe/czy-amerykanie-wejda-do-egiptu-t83.html

[Thotal]

Uważam, że "ktoś" steruje ruchami politycznymi w północnej afryce...
"Komuś" zależy na destabilizacji tego regionu, to polityka wyższego rzędu, OBAMAWIAM się, że chodzi o ropę...



Pozdrawiam - Thotal

[chanell]

Być moze o ropę  ale może  .....

tam jest coś ukryte o co rządy tego świata będą się biły?

Może warto by poszukać z której to sesji p.Lucyny ?

[songo1970]

popierali- więc mają w tym jakiś interes, pytanie jaki??
Wikileaks: Rząd USA popierał inspiratorów zamieszek w Egipcie

2011-01-29 22:03:56, aktualizacja: 2011-01-29 22:03:56

Rząd USA w ostatnich trzech latach popierał po kryjomu inspiratorów obecnych antyrządowych demonstracji w Egipcie, którzy zawiązali tzw. ruch 6 kwietnia - donosi sobotni "Daily Telegraph" powołując się na przecieki ujawnione przez portal Wikileaks.
Według gazety ambasada USA w Kairze dopomogła egipskiemu opozycjoniście we wzięciu udziału w seminarium zorganizowanym w Nowym Jorku przez Departament Stanu dla politycznych aktywistów, zabiegając zarazem o to, by egipska policja nie wpada na jego trop.

My też mamy naszą własną WikiLeaks

Aktywista ten, którego tożsamości gazeta nie ujawnia dla jego bezpieczeństwa, po powrocie z USA w grudniu 2008 r. powiedział amerykańskim dyplomatom w Kairze, że sojusz opozycyjnych grup opracował plan obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka w 2011 r. i ustanowienia demokratycznego rządu.

Ambasador USA w Kairze Margaret Scobey w depeszy do Departamentu Stanu z 30 grudnia 2008 r. odnotowała, że egipskie grupy opozycyjne przygotowały tajny plan zmiany reżimu, który miałby zostać wprowadzony w czyn przed wyborami zaplanowanymi na wrzesień 2011 r. Uznała, że plan jest tak tajny, że aż niestosownie pisać o nim w dyplomatycznej depeszy.

Depesza opatrzona była tytułem "Aktywista (ruchu) 6 kwietnia o swojej wizycie w USA i obaleniu reżimu w Egipcie". Przecieki Wikileaks ujawniają, że Amerykanie byli w kontakcie z działaczem w latach 2008-09 i byli zainteresowani jego opiniami.

"Rząd USA wspierał reżim Mubaraka, ale dokumenty Wikileaks ilustrują, iż oferował on poparcie również demokratycznym działaczom, mimo że publicznie chwalił Mubaraka, będącego ważnym sojusznikiem Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie" - zauważył "Daily Telegraph".

Młodzieżowy ruch 6 kwietnia ma być inspiratorem obecnych społecznych protestów w Egipcie. Grupa skupia ludzi młodych i wykształconych. Ma liczyć ok. 70 tys. osób i porozumiewać się za pomocą portali społecznościowych w celu koordynowania protestów i wymiany informacji.

PS. dzięki internetowi i SMS-om, ludzie zobaczyli że takich jak oni co myślą podobnie jest cała masa/większość, i mogą zmienić swoją rzeczywistość- taka masa krytyczna zdała sobie sprawę że isnieje i ma miażdżącą przewagę- nawet na tym całym technologiczno-militarnym potworem,- i może zacząć się efekt domina..

[Kiara]

Konkluzja jest bardzo prosta, zamieszki  , wywołanie wojen , ból cierpienie , śmierć , to energia niezbędna systemowi , który "jedzie" jej resztkami.Idealne doładowanie.
Ważny jest tylko skutek , jego energetyczny efekt nic więcej.
Poza tym wiedzą oni doskonale co ma się wydarzyć na terenie Egiptu w tym roku. Usiłują  wojną domową zablokować  wjazd na terytorium kraju.

Następnie wojna to  strach i dysharmonia w ludziach na całym świecie , którzy bać się będą rozniesienia jej na inne kraje.Idealna pożywka dla systemu , oraz blokada w przejściu w wyższą częstotliwość.Motyw do wprowadzania od dawna przygotowanego globalnego stanu wojennego , przejęcia władzy nad światem przez system.
Zamierzenia  na ten czas  wywołujące takie efekty były starannie przygotowywane od dawna.
W finale ma być beatyfikacja J.P.II czyli centralny przekaz energii z podłączeniem pod nowy egregor.

Egregor katolicki już od dawna jest przejęty przez inny większy ,całe KRK jest tylko zewnętrzna atrapą dla utrzymania nadal wiernych od których jest ściągana przeolbrzymia energia.

Decydujący w przejściu w kolejny wymiar jest ten rok 2011 , on rozpoczyna nową erę , istoty władające ziemią doskonale wiedzą gdzie i kiedy ma się coś zadziać , starają się wyprzedzić fakty.

Jak do tej pory nie udało im się ani jeden raz ,i tym razem nic im z tego nie wyjdzie.
Plan Stwórcy jest ponad wszystkimi planami i to ON i tylko ON jest głównym reżyserem i realizatorem tego "spektaklu" , by wolność życia mogła trwać nadal.

A ja tej prymitywnej manipulacji i grze ludzkimi nieszczęściami mowie NIE! NIE! NIE! i STOP!

Niech zakulisowi politycy działający w angielskim stylu  zaczną się troszczyć o siebie , najwyższa pora.

Kiara

[arteq]

Oczywiście Kiara wie co i gdzie ma się wydarzyć, ale... nie powie...
Zresztą zgodnie z zapewnieniami wszystko co kłamliwe miało upaść... przed końcem 2009 r., teraz słyszymy coś o 2011, ale bez konkretów - bo tak bezpieczniej. Teraz słyszę, że KRK nie dosyć że sam manipuluje, ściąga energię, to jest... macką czegoś większego. Proszę w końcu o dowody, bo tych pomówień wystarczy już.
Więc - jak to leciało? - a, fałszywym prorokom i pomówieniom NIE! NIE! NIE! i STOP! A co, też pozaklinam.

Bardzo bym także prosił aby jednak JPII zostawić w spokoju.

Co do Egipcjan, patrząc na te rozruchy to robi mi się smutno. Staje mi przed oczyma zarówno nasz, polski zryw solidarnościowy, czy np. ukraiński. Finalnie "szarym" ludziom żyje się nadal ciężko, a "wybawiciele" poświęcający się z takim trudem i zapałem dla narodu... kłamią i opływają w luksusy. Ech, normalnie folwark zwierzęcy.