Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 23, 2024, 09:26:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MATKA BOSKA  (Przeczytany 21644 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #25 : Listopad 16, 2010, 08:40:57 »

Jeżeli chcesz to w ten sposób tłumaczyć to zaznacz wyraźnie, że nie ma to nic wspólnego z dogmatem niepokalanego poczęcia w KRK. Wtedy będzie to uczciwe. Ty natomiast wstawiasz w swoje tłumaczenia pojęcia (w oparciu o kody, "niby-fakty" których nie jesteś w stanie nawet próbować udowodnić) i pod kątem tych własnych tłumaczeń krytykujesz KRK - a to już jest czysta manipulacja. 
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #26 : Listopad 16, 2010, 10:15:38 »

Cytat: arteq
Ech, kolejny raz nie wiesz o czym mówisz, mylisz podstawowe pojęcia. W zaślepieniu krytykujesz w KRK coś co... nie ma w nim miejsca. Jak rozumiem dyskutujemy o MB w kontekście KK/KRK. Więc powtórzę jeszcze raz: w myśl dogmatu KRK pojęcie "niepokalane poczęcie" wcale nie dotyczy poczęcia Jezusa lecz... poczęciu MB, tj. bez grzechu pierworodnego...

 Coś
A to ci nowość. Mnie na religii i obecnie moje dzieci uczą, że niepokalane poczęcie dotyczyło Jezusa, jego nadprzyrodzonego, bez udziału człowieka/mężczyzny, zaistnienia w łonie Marii.
Domyślam się, ze by dorobić ideologię może i wprowadzili na bieżąco to o czym wspominasz >arteq<, ale jest to tak do granic możliwości naciągane, ze aż śmieszne - bez obrazy.  Uśmiech
Wyjaśnij to dokładniej, bo Biblia w tej materii milczy jak zaklęta.
Fakt, już 35 lat nie jestem katolikiem i mogło się coś zmienić.  Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Listopad 16, 2010, 11:47:04 »

Ja naprawde nie musze niczego tlumaczyc , takie sa fakty dotyczace tego okreslenia niepokalane poczecie obecnie i takie byly 2000 lat temu.

Jezeli ty uwazasz ze jest inaczej to musisz podwazyc moje twierdzenie udokumetowac jego nieprawdziwosc .
Skalanie jako "zabrudzenie" roznej rangi bo ma swoja gradacje wspolczesnie i mialo dawniej istnieje  do dzisiaj w roznych grupach etnicznych.
Jest ono w srod Cyganow  ale rowniez w srod Zydow  nadal , ktorzy caly czas uzywaja mykwy do rytualnych oczyszczan oraz koszernosci , ktpra ma zwiazek nie tylko z jedzeniem.

W zaleznosci od roznych stopni czystosci "niepokalania" wymagane bylo i jest zachowanie rytualu  ( oczyszczenie rytualne), ktory zaistnial w 100% ( przynajmniej mysle ze zaistnial jezeli uznajemy za niepolkalane poczecie) w stosunku do narodzin Marii matki Jezusa jak rowniez i do Jezusa , jednak ja uwazam iz wszystkie dzieci Marii urodzily sie niepokalanie poczete.

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Mykwa.html

KK , dla swojej polityki wladzy tworzyl i tworzy rozne historyjki nadajac im range niepodwazalnych dogmatow by wierni nawet nie odwazyli sie myslec. A co dopiero podwazac te smieszne  nieprawdziwe twierdzenia.
Przez prawie dwa tysiace lat wgrywanay w swiadomosc falsz ( bez mozliwosci  weryfikacji go) w koncu zostawal uznawany ze strachu przed konsekfecjami zaprzeczen za prawde.

No coz? Zenujace zachowanie i olbrzymia odpowiedzialnosc za blokowanie prawdy oraz smierc wielu ktorzy usilowali ja glosic i tylu letnie oklamywanie ludzi.

Jak wiesz wszystko ma swoj poczatek i koniec , a co ta organizacja siala przez tak dlugi czas musi zebrac , taka jest zasada niezmienna dla wszystkich istot.
Co siejesz to zbierzesz , tylko plony sa o wiele wieksze niz siew.

Prawo przyczyny i skutku.

Dla drazacych temat dokladnie polecam ksiazke , ktora wyjasnia temat skalania w trakcie pologu i porodu  i zasady obowiazujace wedle Talmudu Babilonskiego.


http://www.deon.pl/czytelnia/ksiazki/art,63,talmud-babilonski-traktat-chagiga.html

 ps. arteq warto bys sie zastanowil nieco zanim kolejny raz nazwiesz mnie klamca. Nazywanie tak kogos  zazwyczaj swiadczy o cechach osob ktore im doskwieraja az nadto.  By zwrocic uwage na siebie szukaja lustra  zeby mogly byc zauwazone przez wlasciciela.
Znasz ta zasade? Jest dosyc czesto wspominana na forum.
Radzila bym przemyslec i skorygowac  postepowanie by nie dac szansy zaistnienia bardziej drastycznym zdarzeniom , ( ktorych Ci nie zycze) jednak  tworcami  ich jestesmy tak naprawde my  sami.

« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2010, 12:51:02 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #28 : Listopad 16, 2010, 14:32:34 »

A to ci nowość. Mnie na religii i obecnie moje dzieci uczą, że niepokalane poczęcie dotyczyło Jezusa, jego nadprzyrodzonego, bez udziału człowieka/mężczyzny, zaistnienia w łonie Marii.
Mylicie pojęcia, słuchacie pobieżnie i powstaja potem tego typu stwierdzenia. Tak, kościół mówi o okolicznościach poczęcia Jezusa jako cudownych, jednak terminu niepokalane poczęcie używane jest w odniesieniu od poczęcia MB, a nie przez MB. Są to różnice których trzeba być świadomym zanim zacznie się wyśmiewać rzekome pomyłki w doktrynie i nauczaniu. Niech syn dopyta się dokładnie o to na lekcji - skoro chodzi - i wtedy pogadamy Darek o śmiesznościach i rozbieżnościach.

Ja naprawde nie musze niczego tlumaczyc , takie sa fakty dotyczace tego okreslenia niepokalane poczecie obecnie i takie byly 2000 lat temu.
Fakty? Jakie fakty? Znowu mylisz definicje - rozmawiamy tutaj o stanowisku KRK. Ty co najwyżej wysuwasz hipotezy, a nie podajesz fakty. Pojęcie mykwy jest mi znane lecz nie ma faktów wykazujących takie zachowanie MB.

Jezeli ty uwazasz ze jest inaczej to musisz podwazyc moje twierdzenie udokumetowac jego nieprawdziwosc.
Że jak? Zapewne bardzo chciałabyś aby tak było, niestety. Nieśmiało zauważę, że każdy w miarę szanujący się dyskutant/naukowiec ma za zadanie udowodnić prawdziwość stawianych hipotez - jeżeli oczekuje aby jego twierdzenia uznano za prawdziwe. Widzisz, jeżeli coś podważam to podaję argumenty za tym przemawiajace, jeżeli piszę o czymś że wydaje mi się wiarygodne to również piszę dlaczego i daję argumenty, natomiast jeżeli coś jest czystym dogmatem to wprost o tym informuję.

Widzisz, nawet co do wymogów udowodniania swoich tez, to masz dwie skale - jedną dla siebie, drugą dla oponentów - mały przykładzik: jeżeli stwierdziłbym na forum, że np. jesteś złodziejką i okradłaś wiele osób to nadal byłabyś zdania, że to Ty musisz dowieść, że nią nie jesteś? Ty masz to udokumentować?

KK , dla swojej polityki wladzy tworzyl i tworzy rozne historyjki nadajac im range niepodwazalnych dogmatow by wierni nawet nie odwazyli sie myslec. A co dopiero podwazac te smieszne  nieprawdziwe twierdzenia.
Kiaro, zarzucasz KK tworzenie historyjek, a Ty co tworzysz na tym forum, czyż nie raczysz nas wymyślanymi historyjkami (które szumnie nazywasz wiedzą wewnętrzną)? Różnica polega na tym, że wiele historyjek KK jest bardziej wiarygodnych, możliwych do pozytywnej weryfikacji - nawet patrząc na owoce - niż Twoje. Przecież praktycznie każdą Twoją opowiastkę którą można było zweryfikować okazywała się nietrafiona, mam znowu je wymieniać?

arteq warto bys sie zastanowil nieco zanim kolejny raz nazwiesz mnie klamca. Nazywanie tak kogos  zazwyczaj swiadczy o cechach osob ktore im doskwieraja az nadto. 
Wyraźnie napisałem gdzie i co kłąmliwie stwierdzasz - w tym wątku swoje definicje niepokalanego poczęcia podpinasz pod treść dogmatu głoszonego KRK (któy mói o MB a nie o Jezusie) i na tej odstawie zarzucasz manipulacje i kłamstwa. Tam gdzie zarzucałem Ci kłamstwa (np. że niby byłem Lazarem, że jestem socjologiem, że jestem nasłany przez bojówki katolickie, że wszystko co oparte na kłamstwie upadnie do końca 2009 r...) zawsze to wykazywałem.

Radzila bym przemyslec i skorygowac  postepowanie by nie dac szansy zaistnienia bardziej drastycznym zdarzeniom , ( ktorych Ci nie zycze) jednak  tworcami  ich jestesmy tak naprawde my  sami.
Kiaro, dlaczego usiłujesz mnie postraszyć, pogrozić w zaowalowany sposób? Koga mam się bać - Ciebie czy Twoich rozmyślonych towarzyszy? O siebie jestem spokojny i chętnie - jak zawsze - poniosę konsekwencje swoich czynów, chętnie zdam relację ze swojego dotychczasowego życia... Zapewe zdajesz sobie sprawę, że niesłusznie rzucone słowo, gest wraca ze zwielokrotnioną siłą i nie zawsze "przyjaciele" wystarczająco ochronią - o tym chciałaś poinformować?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #29 : Listopad 16, 2010, 14:48:03 »

arteq , fakty.. jakie fakty gloszone przez kk moga udowodnic te zalozenie niepokalanego poczecia matki Jezusa? Przedstaw chociaz jeden ktory o tym swiadczy.
Co to jest dogmat?

http://pl.wikiquote.org/wiki/Dogmat

Natomiast twierdzenie o czym kolwiek musi miec podstawy w panujacych zwyczajach  w tym wypadku je ma.

Fakt ze Ty nie uznajesz niczego procz katolickich dogmatow to juz inna historia.
Udowodnic ich prawdziwosci nie potrafisz i nikt nie potrafi , bo nie opieraja sie na prawdzie twierdzonej przez dogmat.
Dogmaty byly wymuszane jako prawa kk na synodach te fakty maja potwierdzenia.Jednak dla ich wyznawcow sa to naprawde nieistotne szczeguly.

Czy KK upadlo? Tak , upadlo dowodem na to sa ciagle ujawniane historie kryminalne dotyczace hierarchow koscielnych.
A ze ludzie jeszcze chodza do kosciolow? Sa tacy ktorzy w tym miejscu szukaja kontaktow ze Stworca , inaczej jeszcze nie potrafia.

Natomiast na temat Lazara byla juz bardzo dluga dyskusja , widze ze bardzo brakuje Ci argumetow skoro ciagle wracasz do tych z przed odleglego czasu.

Nazwanie mnie klamca lub zlodziejka wedlog prawa musisz udowodnic niezaprzeczalnymi dowodami. Dopuki tego nie zrobisz ZAWSZE jestem niewinna.
Zatem jezeli twierdzisz iz moja wiedza jest nieprawdziwa a ja klamie ... zwyczajnie udowodnij to niepodwazalnymi argumetami.
W innym przypadku Twoje slowa to takie ble , ble , ble.....

Dowody na temat skalania i niepokalania narodzin istnieja i sa niezaprzeczalne. No ale... jezeli ktos nie chce ich uznac to nie uzna i bedzie krzewil wlasne interpreytacje.
Bezmyslni uwierza , myslacy zas juz nie.

Nie uwazam za wlasciwe dalsze kontynuowanie tej dyskusji, ze wzgledu prawa kazdego z nas do wiary w co zechce nawet w dogmat kk.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2010, 15:26:51 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #30 : Listopad 16, 2010, 21:31:44 »

arteq , fakty.. jakie fakty gloszone przez kk moga udowodnic te zalozenie niepokalanego poczecia matki Jezusa? Przedstaw chociaz jeden ktory o tym swiadczy.
Nigdy nie ukrywałem, że to jest dogmat w KRK, dlatego tez nie mogę przytoczyć niezbite dowody lecz co najwyżej próbować argumentować hipotezy, patrzeć na owoce - nie twierdziłem inaczej.

Natomiast twierdzenie o czym kolwiek musi miec podstawy w panujacych zwyczajach  w tym wypadku je ma.
To może być właśnie jakaś hipoteaz a nie dowód. Na tej samej zasadzie ktoś w dalekiej przyszłości może stwierdzić, że kiedyś ludzie poruszali się samochodami i zwyczajem było aby w tym celu posiadać prawo jazdy, więc skoro pan Kowalski kiedyś był widziany za kółkiem to jest faktem, że takowe prawo jazdy posiadał, czy też posiadał samochód, bo wtedy przypadał 1 samochód na dorosłego mieszkańca w wieku 20-55 lat... 

Fakt ze Ty nie uznajesz niczego procz katolickich dogmatow to juz inna historia.
Nie, wierzę również w niektóre muzułmańskie i niektóre z żydowskich...

Czy KK upadlo? Tak , upadlo dowodem na to sa ciagle ujawniane historie kryminalne dotyczace hierarchow koscielnych. A ze ludzie jeszcze chodza do kosciolow?
Zwyczajne naciąganie i kłamstwo. Tutaj twierdzisz, że upadło - a potrafię znaleźć Twoje posty w których piszesz, że KK się panoszy. Upadła np. III Rzesza, Cesarstwo Rzymskie - to jest fakt. KK nie upadł, ujawniane skandale osłabiły go, nadwyrężyły opinię (ale trzeba oczyszczać) lecz nie może być mowy o upadku.

Natomiast na temat Lazara byla juz bardzo dluga dyskusja , widze ze bardzo brakuje Ci argumetow skoro ciagle wracasz do tych z przed odleglego czasu.
Był to jeden z wielu przypadków udowodnienia Ci, że wychodzące z Twoich ust słowa potrafią być zwyczajnym kłamstwem, i to także wtedy gdy powołujesz się na swoją wewnętrzną "wiedzę". Dlaczego wobec tego zarzucasz mi brak argumentów skoro to jeden z wielu przytoczonych Ci? Czy fakt, że było to omawiane i to jakiś czas temu powoduje, że nie kłamałaś wtedy? A sytuacji jest więcej i wiesz, że mogę je przytoczyć - dlatego argumentów mi nie brakuje.

Nazwanie mnie klamca lub zlodziejka wedlog prawa musisz udowodnic niezaprzeczalnymi dowodami. Dopuki tego nie zrobisz ZAWSZE jestem niewinna.
Zatem jezeli twierdzisz iz moja wiedza jest nieprawdziwa a ja klamie ... zwyczajnie udowodnij to niepodwazalnymi argumetami.
No i proszę: kali ukraść krowę - dobrze, kalemu ukraść krowę źle... Znowu okazujesz się hipokrytką - i już udowadniam dlaczego. Wcześniej - gdy było Ci wygodnie stwierdziłaś, że to ja muszę obalić tezę z którą się nie zgadzam, dlaczego wobec tego nagle to ja muszę udowadniać ewentualną moją tezę? Bo bije w Ciebie? Rozumiem, że w tym miejscu możesz powołać się na obowiązujące prawo i ewentualne kary przewidziane przez niego... hmmm przytoczyć Twój post sprzed kilku dni gdy poddajesz w wątpliwość zapisy prawa... bo akurat są Ci niewygodne - patrz: obrażanie uczuć religijnych...

W innym przypadku Twoje slowa to takie ble , ble , ble.....
Nie, nie są żadnymi "ble, ble, ble..." - patrz powyżej.


Dowody na temat skalania i niepokalania narodzin istnieja i sa niezaprzeczalne. No ale... jezeli ktos nie chce ich uznac to nie uzna i bedzie krzewil wlasne interpreytacje.
Bezmyslni uwierza , myslacy zas juz nie.
No to się zaczynam gubić. Bezmyślnym jest ten co wierzy w niepokalane poczęcie czy ten co w nie nie wierzy? Bezmyślny wierzy w dowody czy też nie? Osobiście wierzę w n.p. MB i stwierdzam jednocześnie, że to dogmat KRK.

Nie uwazam za wlasciwe dalsze kontynuowanie tej dyskusji, ze wzgledu prawa kazdego z nas do wiary w co zechce nawet w dogmat kk.
Nie mogłas sobie odmówić ukrytej pogardy, prawda? Nawet jeżeli już niby przyznałaś równość w prawie do wiary w dogmaty to musiałaś upuścić żółci i używając "nawet" w stosunku do dogmatów katolickich je przedstawić jako n-tego sortu.
Zaczyna robić się gorąco Kiaro, prawda? Zarzuciłaś mi "ble, ble" jako argumenty udowadniające Ci przekazywanie fałszywych informacji, a tu proszę - mogę przedstawić dowody...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #31 : Listopad 16, 2010, 21:47:02 »

To ze ktos ustanowil jakies prawo jest faktem i temu nie zaprzeczam . Natomiast to ze ktos twierdzi ze ; mozna obrazac UCZUCIA!.
To tylko swiadczy o jego niewiedzy i bezmyslosci w kreowaniu prawa w takiej formie.

uczucia – stany psychiczne wyrażające ustosunkowanie się człowieka do określonych zdarzeń, ludzi i innych elementów otaczającego świata, polegające na odzwierciedleniu stosunku człowieka do rzeczywistości. Czuje się coś do kogoś lub czegoś np. miłość. Uczucia stanowią świadomą interpretację emocji, dokonywaną na podstawie zakodowanych w pamięci człowieka wzorów kulturowych i doświadczeń oraz podyktowanej nimi oceny sytuacji. Ta sama emocja – rozumiana jako niezależny od woli proces psychiczny, będący reakcją organizmu na bodźce – może zostać zinterpretowana jako różne uczucia w zależności od sytuacji. Przykładowo zespół reakcji organizmu związany m.in. ze wzrostem poziomu adrenaliny, przyspieszonym tętnem i odpowiednim pobudzeniem układu nerwowego może być interpretowany (uświadamiany) jako strach, lęk, obawa lub panika  w zależności od nasilenia emocji oraz rozpoznania wywołujących ją bodźców. Ponieważ rozpoznanie (uświadomienie sobie, zinterpretowanie) emocji jako określonego uczucia polega na nadaniu jej określonego znaczenia (związaniu jej z określonym pojęciem), uruchomiona zostaje wiedza o właściwych temu uczuciu konotacjach kulturowych. Może być to motorem określonych działań człowieka. Uczucia wyższe obejmują m.in. uczucia moralne (etyczne), uczucia estetyczne i uczucia intelektualne. Niekiedy używa się pojęcia uczucia do określenia zarówno emocji, nastroju jak i sentymentu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Emocja

Emocji ludzkich nie mozna obrazic w zaden sposob , czlowieka tak.

Nie mam czasu na prezetowany przez Ciebie sposo dyskusji , wybacz ale mam inne zajecia.

Zostan wiec przy swoich twierdzeniach do mometu az zechcesz je zmienic sam. Ja tego czynic nie moge i  mam zamiaru.

Zmienianie znaczen napisanym moim tekstom , to taka zabawa Twoja?

Nadal jest ble , ble , ble....  z rozcienczaniem sensu dyskusji , pobaw sie tym z kims innym prosze. Mnie nie interesuje trolowanie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Niepokalane poczecie w sensie obyczaju rytalowego Marii matki Jezusa , oczywiscie ze bylo , w sensie dogmatu KK , absolutnie nie! To kolejna bzdura gloszona dla wladania ludzmi.
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2010, 23:26:27 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #32 : Listopad 16, 2010, 21:53:46 »

Oczywiście Kiaro, że możesz dysponować swoim czasem w sposób jaki tylko Ci się zamarzy - mnie nic do tego.
Nie zmienia to faktu, że przebieg dyskusji z Tobą jest zawsze taki sam, bez względu kto i na jaki temat ją prowadzi, gdy wejdzie na teren niebezpieczny dla Ciebie - ucieczka.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Listopad 17, 2010, 16:19:09 »

Posty nie mające większego związku z tematem przeniosłam http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2189.msg69185#msg69185
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #34 : Listopad 17, 2010, 20:19:10 »

Cytat: arteq
Mylicie pojęcia, słuchacie pobieżnie i powstaja potem tego typu stwierdzenia. Tak, kościół mówi o okolicznościach poczęcia Jezusa jako cudownych, jednak terminu niepokalane poczęcie używane jest w odniesieniu od poczęcia MB, a nie przez MB. Są to różnice których trzeba być świadomym zanim zacznie się wyśmiewać rzekome pomyłki w doktrynie i nauczaniu. Niech syn dopyta się dokładnie o to na lekcji - skoro chodzi - i wtedy pogadamy Darek o śmiesznościach i rozbieżnościach.

Tak, zwracam honor, rzeczywiście to dwie różne rzeczy. Syna jednak do tego wyjaśniania nie trudziłem by zaoszczędzić mu przykrości z jakimi najprawdopodobniej by się spotkał po zadaniu tego typu pytania katechecie.  Mrugnięcie

Sam wyszperałem w internecie min. to:

 Dogmat
Cytuj
„O Niepokalanym Poczęciu Maryi” dopiero w 1854 r. Ogłosił go papież Piusa IX. (Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego poczęcia za szczególną łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkie- go, została zachowana wolna od wszelkiej zmazy winy pierworodnej.)

Cytat ten pochodzi ze strony, którą polecam przeczytać każdemu, nie tylko katolikom, można dużo ciekawych rzeczy tam się dowiedzieć min. o tym, że kościół szykuje swym wiernym nowy dogmat dotyczący M.B..

http://www.p-w-n.de/dogmat.htm
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Sventer
Gość
« Odpowiedz #35 : Listopad 19, 2010, 22:09:56 »

Matka Boska vel Bozia


Trudno wyobrazić sobie większą sprzeczność
niż ta między faktyczną matką Jezusa
a przedmiotem kultu w katolicyzmie ...
jest to monstrualna sprzeczność (...)
U zarania chrześcijaństwa trzeba było mieniącemu się
różnymi kolorami niebu, pełnemu pogańskich bogiń,
przeciwstawić kobietę, która dorównałaby im.
To wywołało niewyobrażalną wprost karierę prostej,
młodziutkiej dziewczyny z Nazaretu, Miriam"
Hubertus Mynarek


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1250
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #36 : Listopad 19, 2010, 23:25:22 »

oj tam jako taki kult Matki(poprostu matki) w katolicyzmie ma sens i to duzy.. tak samo jak kult milosci..itd co innego sa dogmaty i rozumienie tego..
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Listopad 20, 2010, 00:40:50 »

Ja bym powiedziala ze ma sens szacunek dla matki oraz milosc do niej ale nie kult bo to nie jest naturalne uczucie.

Nie chciala bym by moje dzieci w swoich domach tworzyly dla mnie oltarze , to jest sprzeczne z normalnosciom.

Ale chciala bym zeby w ich sercach zawsze byla milosc do mnie i szacunek.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #38 : Listopad 20, 2010, 00:57:55 »

no w sumie tak kult zawsze sie zmienia w okultyzm cokolwiek to znaczy Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2010, 00:58:04 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #39 : Listopad 20, 2010, 01:15:05 »

Cytat: Kiara
Ja bym powiedziala ze ma sens szacunek dla matki oraz milosc do niej ale nie kult bo to nie jest naturalne uczucie.

Nie chciala bym by moje dzieci w swoich domach tworzyly dla mnie oltarze , to jest sprzeczne z normalnosciom.

Ale chciala bym zeby w ich sercach zawsze byla milosc do mnie i szacunek.

Kult, to tylko powierzchowna nazwa tego, co kryje się głębiej. A głębiej jest miłość, wiara, nadzieja. Człowiek, który jeszcze nie ma świadomości, że sam może, szuka ratunku na zewnątrz, chociażby za pośrednictwem MB. Czy to coś złego albo nienormalnego? To etap przejściowy.
Czy mamy prawo nazywać to nienormalnością? No i co znaczy normalność, kto ją wyznacza?

« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2010, 01:22:59 wysłane przez ptak » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #40 : Sierpień 22, 2012, 22:40:54 »

 
                                                            Tu zasnęła Matka Jezusa
Wtorek, 21 sierpnia (22:18)

Nie wiemy na pewno, jak wyglądały ostatnie lata życia Maryi. W pobliżu Efezu jest jednak wzgórze uważane za miejsce, w którym zakończyła swój pobyt na ziemi. Kiedy Maryja tam przybyła, musiała być po pięćdziesiątce. Według szwedzkiej mistyczki, świętej Brygidy, która w XIV wieku spisała swe objawienia, Matka Jezusa zmarła w roku 45, w wieku 63 lat.

Podczas podróży do Turcji odwiedziłem starożytny Efez. Chciałem zobaczyć słynną Bibliotekę Celsusa, której budynek ilustruje większość przewodników po tym kraju, odwiedzić miejsca związane ze świętym Janem i Pawłem, a także pojechać do Maryemana, domu Maryi Panny.

Zatrzymałem się w Kuşadasi, mieście portowym, do którego każdego ranka przypływają wielkie statki wycieczkowe, przywożąc po kilka tysięcy turystów. Większość z nich opuszcza ekskluzywne kajuty i w kolumnie autokarów udaje się na spotkanie z przeszłością, do Efezu. Turyści indywidualni, by tam dotrzeć, skazani są na miejscowych taksówkarzy, gdyż nie ma bezpośredniego połączenia. Ale zawsze jest jakieś wyjście. Wystarczy pogłówkować. By nie wydać 50 lirów czyli prawie 100 zł, które zaproponował taksówkarz za kilkugodzinną "wycieczkę" na trasie Kuşadasi-Efez-Maryemana-Kuşadasi, wybrałem transport publiczny. Za jedyne 5 lirów pojechałem busem w stronę miejscowości Selçuk. Wysiadłem na trasie i, pokonawszy kilometr na piechotę, byłem prawie na miejscu.
 

Kilka godzin spędzonych na terenie wykopalisk, w słoneczny dzień, osłabiło mnie na tyle, że szukałem odpoczynku gdzieś w cieniu. A przede mną było jeszcze jedno ważne miejsce, oddalone o siedem kilometrów od wykopalisk. Podszedłem więc do taksówkarzy i zacząłem negocjować cenę za kurs do Maryemana. Wszyscy zgodnie odpowiedzieli - 50 lirów. Jak się okazało, krótsza trasa wcale nie oznacza niższej ceny. Wyobrażenie sobie krętej asfaltowej drogi pod stromą górę i braku pobocza, a także silnie przypiekające słońce i zmęczenie spowodowały, że długo się nie zastanawiałem. Tak zakończył się plan oszczędnościowy. Po kilku minutach jazdy z szalonym kierowcą, wyprzedzającym na zakręcie na podwójnej ciągłej, byłem na miejscu. Czyżby tutejszy taksówkarz miał pewność, że ktoś nad nim czuwa?
Efez czy Jerozolima?

"Oto Matka twoja" - powiedział Jezus Janowi przed swoją śmiercią. "I od tej godziny - jak czytamy dalej w Ewangelii - uczeń wziął Ją do siebie". W Dziejach Apostolskich przeczytać możemy o prześladowaniach, jakie wybuchły w Jerozolimie, kiedy apostołowie zaczęli głosić Dobrą Nowinę. W roku 37 ukamienowano św. Szczepana, a pięć lat później ścięty został św. Jakub. W tym czasie apostołowie opuszczają Jerozolimę i rozchodzą się po świecie. Św. Jan udaje się do Azji Mniejszej i osiada w Efezie. Z powodu prześladowania w Jerozolimie zabrał ze sobą Maryję, która tu zakończyła swój ziemski żywot. Tak głosi jedna z tradycji.

Inni uważają, że Matka Jezusa znalazła gościnę w domu tego ucznia Chrystusa, do którego należał Wieczernik. Dziś w tym miejscu w Jerozolimie znajduje się bazylika Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. A na miejscu jej pochówku, na stokach Góry Oliwnej, stoi bazylika Grobu Najświętszej Maryi Panny. Chrześcijanie z Jerozolimy nie mają wątpliwości, że Matka Boża była właśnie tutaj pochowana, zanim została trzeciego dnia zabrana do nieba. Które zatem miejsce jest właściwe: Jerozolima czy Efez?
Wątek efeski

Św. Jan wrócił do Efezu po swym wygnaniu na Patmos i tam też zmarł na przełomie I i II w. Czy była z nim Maryja? Wielu przekonuje fakt, że na pamiątkę zamieszkania Maryi w Efezie już na początku IV w. wzniesiono w tym mieście wielką bazylikę noszącą jej imię. W roku 431 właśnie w Efezie zostaje zwołany sobór powszechny. Tu, w pierwszym na świecie kościele poświęconym Maryi Pannie, ogłoszono dogmat o jej boskim macierzyństwie. Uznano, że jest ona Theotokos, czyli Matką Boga. "Po przybyciu do Efezu, gdzie Jan i Najświętsza Maryja Panna Matka Boża..." - czytamy w zapiskach ojców soborowych. Ważną rolę odgrywa tu także tradycja ustna. Powołując się na przodków, mieszkańcy prawosławnej wsi Kirkince, wywodzący się od pierwszych chrześcijan efeskich, potwierdzają, że właśnie tu mieszkała Matka Jezusa. By uczcić dzień zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, każdego roku przychodzą do starych ruin domu. Według tradycji Maryja miała zasnąć w tym miejscu.
Wizje i badania

Wydanie tej publikacji było sensacją. Życie Najświętszej Marii Panny to tytuł książki napisanej przez Klemensa Brentano według objawień niemieckiej zakonnicy Katarzyny Emmerich, które miały miejsce na początku XIX w. Owa zakonnica, słynna stygmatyczka, nigdy nie opuściła Niemiec. Jednak mimo że nie była w Efezie, opisała z największą dokładnością mały domek w górach, 7 kilometrów za Efezem, wzniesiony dla Matki Bożej przez św. Jana. Opowiedziała, jak upływały ostatnie lata życia Matki Jezusa. Na podstawie tych wskazówek w 1891 r. wysłano w to miejsce aż dwie ekspedycje naukowe. Odnalazły one ruiny sanktuarium zgodnie ze wskazówkami zakonnicy. Wszystko zgadzało się z opisem mistyczki: palenisko, główna izba, pokoik, w którym modliła się i spała Maryja i gdzie św. Jan przynosił jej Komunię św.

Ruiny oczyszczono i w roku 1898 zbudowano nad nimi wiatę. Rozpoczęto badania. Oszacowano, że fundamenty budowli pochodzą z I i IV w., a pozostałe mury z VII w. To dla wielu kolejny dowód na autentyczność miejsca. Ostatnie odnowienie budynku miało miejsce w roku 1951. Dziś Domem Maryi Matki opiekują się kapucyni. Do małej kaplicy, wybudowanej na pozostałościach domu Maryi Panny, przybywają pielgrzymi z całego świata. Tu, za jej wstawiennictwem, dziękują za otrzymane łaski i tu zanoszą swoje prośby do Boga.

Blog autora na www.jedrzejmajka.pl

Jędrzej Majka

http://fakty.interia.pl/prasa_przewodnik_katolicki/news/tu-zasnela-matka-jezusa,1834479,4255
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #41 : Sierpień 23, 2012, 09:37:55 »

Efez  nie ma nic wspólnego z Matką Jezusa ( pisałam już o tym w wielu postach )poza  katolicką ściemą. Efez jest miastem kultu Bogini Pramatki przed chrześcijańskiej.
Jest to kult Artemidy ; http://pl.wikipedia.org/wiki/Efez
Jej świątynie istniały w całej prawie dawnej Europie i poza nią, jednak  po inwazji Dorów wprowadzono w nich kult Zeusa , a po inwazji Rzymskich chrześcijan usiłowano wprowadzić kult Matki Jezusa.
Niech prawda o Bogini Matce Ludzkości zostanie odsłonięta , niech te wszystkie obrzydliwe kłamstwa raz na zawsze runą.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

horsesgame nii-chan wataha-farkas fifa11 watahapierwotnych