Tworzenie czy kopiowanie?
Czy to możliwe, by pewien zapomniany już dawno naukowiec odkrył tajemnicę życia ?
Andrew Crosse (1784–1855), urodzony w Somerset angielski naukowiec-amator, eksperymentował z elektrycznością.Wśród sąsiadów uważany był za heretyka, człowieka "piorunów" jak i groźnego wariata. Andrew niespodziewał się, że pewnego dnia zapisze się x-files nauki, odkrywając "iskrę życia", czyli chemiczny sposób na jego wytworzenie.
Crosse początkowo chciał otrzymać kryształy krzemu, by to zrobić "musiał przepuscić elektrolit zawierający krzemian potasu i kwas solny przez bryłkę żelaza". Nie jestem chemikiem, jednak jedno z nielicznych źródeł informacji o tym człowieku podaje inną metodę : "zmieszał krzemian potasu z kwasem wodorochlorowym i wrzucił do tej mieszanki duży kawałek tlenku żelaza. Następnie przez roztwór przepuścił prąd z małej baterii". To, co Adrew otrzymał w wyniku eksperymentu, przerosło jego najśmielsze oczekiwania.
Jak pisze w sprawozdaniu dla Londyńskiego Towarzystwa d/s Elektryczności, którego autorem był Andrew, wynik był następujący:
http://topranking.pl/897/tajemnica,zycia.php