Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 13:04:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odp: Czas zaloby  (Przeczytany 1092 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Listopad 29, 2010, 20:42:56 »

W związku z doświadczeniem śmierci często pojawia się poczucie winy. Nieraz osoba dopuściła się rzeczywistego zaniedbania czy nadużycia, w wyniku czego przyczyniła się do śmierci np. zbyt szybko prowadziła samochód, doprowadzając do wypadku, w którym zginął pasażer będący członkiem rodziny.
Szczególnie silnie poczucie winy może być obecne w zetknięciu ze śmiercią samobójczą. Ludzie z bliskiego otoczenia zadają sobie pytanie, czy mogli zapobiec tragedii, co należało zrobić, a od czego powstrzymać się. Osoba o tendencjach samobójczych zwykle przeżywa poważne problemy życiowe i wysyła sygnały świadczące o swoich zamiarach. Nierozpoznanie ich przez osoby z bliskiego otoczenia, a przez to niepodjęcie działań, które mogłyby odwieść od samobójstwa jest ciężkim obciążeniem emocjonalnym. Bywa, że takie osoby mogą mieć pokusę popełnienia samobójstwa jako kary wymierzonej sobie lub w ramach fałszywie pojętej solidarności z ofiarą. Aby ulżyć sobie w tej trudnej sytuacji emocjonalnej, mogą one nieświadomie zmieniać swoją postawę wobec śmierci samobójczej myśląc o samobójstwie jako o jednym z możliwych rozwiązań w trudnych sytuacjach życiowych.
Kolejną okolicznością utrudniającą przeżywanie żałoby jest wcześniejsze życzenie bliskiej osobie śmierci. Czasami rodzic tak poważnie krzywdzi i zaniedbuje dziecko, że przeżywa ono prawie wyłącznie wstyd, złość, smutek, rozpacz. Ma poczucie krzywdy i brak nadziei na jakąkolwiek poprawę losu. Dorastającemu dziecku narzucają się myśli, że lepiej w ogóle nie mieć rodzica niż takiego, którego można się wstydzić .
Gdy potem rodzic zachoruje i umiera, to dziecko może przypisać sobie zbyt duży wpływ na jego los. „Gdybym mu nie życzył śmierci, to by się nie stało”.
Bliscy często poruszają w nas silne, ambiwalentne uczucia. Raz jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni z ich obecności, innym razem swoim postępowaniem budzą złość czy rozczarowanie. To normalne. Gdy jednak doznawane krzywdy są bolesne i częste, a jednocześnie bardzo mało jest pozytywnych doświadczeń, to złość i poczucie niesprawiedliwości utrwala się i wyraża poprzez pragnienie śmierci krzywdziciela.
Czy uda się żałować po śmierci rodzica, od którego doznawało się przede wszystkim krzywdy i braku zainteresowania?
Jeżeli nie był on akceptujący rozumiejący, wspierający... co straciliśmy wraz z jego odejściem?
Nastolatek czy dorosły, który stracił takiego rodzica, jest w pułapce poważnego konfliktu psychologicznego i moralnego.
Jedną z trudniejszych okoliczności skutkującą często patologiczną żałobą jest zarówno planowanie jak i przyczynienie się do śmierci. Zachodzi to w sytuacji aborcji.
Po abortowaniu dziecka rodzice rzadko uświadamiają sobie własne prawo do żalu - przecież sami tego chcieli. Nie uznają swojej straty. Dla wielu z nich dziecko nie było prawdziwym człowiekiem, ale pozbawionym cech ludzkich płodem, embrionem, zarodkiem. Rodzice przy poczęciu dziecka nie uważali się za rodziców. Uznają się nimi dopiero przy jego narodzinach.
Aborcji nie traktowali zwykle jak prawdziwą śmierć, ale nazywali przerwaniem ciąży czy pozbyciem się problemu.
Aby żałować po śmierci abortowanego dziecka trzeba uznać, że bezpowrotnie straciło się kogoś bliskiego, niepowtarzalnego i bezcennego. Bez świadomości, że jako rodzic przyczyniłem się do śmierci własnego bezbronnego i niewinnego dziecka, niemożliwe jest odbycie naturalnego procesu żałoby. Pomimo to często żal i smutek jest obecny, choć osoba nie kojarzy go ze stratą dziecka. Po aborcji zdarza się, że obniżony nastrój utrzymuje się i utrwala przechodząc w depresję wymagającą profesjonalnej pomocy.
Chociaż żałoba przede wszystkim kojarzy się nam ze śmiercią bliskiej osoby, jednak warto pamiętać, że jest to również reakcja na inną ważną stratę. Często zdarza się przeżywać żałobę na skutek trwałego okaleczenia, np. amputacji kończyny, zeszpecenia twarzy, na wiadomość o przewlekłej chorobie wymagającej długotrwałego uciążliwego leczenia i powodującej trwałe ograniczenia możliwości życiowych. Niełatwo godzić się z utratą władz fizycznych i utratą swojego wizerunku, jaki kształtował się od początku naszego istnienia. Człowiek jest ten sam a już nie taki sam.
Inne ważne straty to rozstanie lub znaczne ograniczenie kontaktów z bliskimi osobami.
Dla dziecka poważną stratą jest opuszczenie przez rodzica czy rodziców - wtedy dziecko traci także dom rodzinny, rozdzielenie rodzeństwa, które zostaje odesłane do różnych placówek opiekuńczych bądź rodzin adopcyjnych.
Rodzic może przeżywać stratę oddając dziecko do adopcji.
Doświadczając żałoby po stracie bliskiej osoby stykamy się ze śmiercią. Choć proces żałoby jest trudny i bolesny jest szansą na uświadomienie kruchości i przemijalności naszego życia. Pomaga także skupić się na tym, co jest najważniejsze i dobrze korzystać z danego nam czasu.

 
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naprawiacze grotasmierci pyn brygadaszarika kociaprzystan