Jedyna droga do obalenia NWO

[Kiara]

Nie podobają mi się takie gierki z podburzaniem do walki zbrojnej!
Nie podoba mi się kontynuowanie takiego samego systemu z niby zamienionymi rolami!

Bo kto stoi za tymi rozkazami , które spowodują śmierć milionów istnień ludzkich?

Kto przejmie władzę? Kolejny imperator? Który przemalował się stosownie do czasów barwami ludzkich pragnień.

To już było doświadczeń negatywnych mamy aż nadto.
Owszem pora na zmiany ale nie za pomocą wojen i militarnej przemocy.
Chyba będziesz musiał poszukać sobie zwolenników gdzieś indziej.

Ewolucja to nie rewolucja , zmiana świadomości , zmiana indywidualna każdego z nas zmieni cały system wartości , cały system energetyczny. A tym samym w sposób naturalny "odpadną " ci , którym z nim nie po drodze.

Dosyć już zabijania , straszenia i podburzania do walk w imie cudzych wartości , w imie kolejnych imperatorów.


Kiara

[imperator]

       Droga Kiaro ..... ja przecież nikogo nie namawiam do bezsensownej przemocy a juz na pewno nie podburzam do wszczynania jakichkolwiek wojen. Próbuje jedynie uświadomić ze nie ma czasu na rozwiązania czysto duchowe. Z jednej prostej przyczyny ! Nadchodzi czas kiedy zostanie ogłoszony ogólnoświatowy stan wyjątkowy. zostaną w ciągu jednej nocy wydane nadzwyczajne dekrety ograniczające wszystkie nasze prawa. Wyjścia będą tylko dwa. Albo dostosujemy sie do wszystkiego i założymy niewolnicze kajdany, albo zapukają do naszych drzwi uzbrojeni po zęby żołnierze oznajmiając że właśnie zostaliśmy terrorystami, wrogami wolności. Wywloką nas i nasze rodziny. Wpakują w pociągi i wywiozą pod lotnisko w Denver gdzie już czekają czteroosobowe plastikowe trumny. Zrozum Droga Kiaro, to w co wierzysz i do czego dążysz jest piękne i szlachetne.  Czasy które sie zbliżają nie pozostawiają jednak nam wyboru. Musimy się organizować i przygotować na konfrontacje. Budowanie silnego zaplecza dla dalszego uświadamiania ludzkości nie jest przecież konfliktem zbrojnym. Wierz mi jestem człowiekiem który brzydzi sie rozwiązaniami siłowymi ale jednocześnie rozumie ze czasami nie da sie inaczej. O zbyt wielka stawkę toczy sie gra. Przez nasza ignorancje i ślepą wiarę w świat fantazji i bajek możemy stracić wszystko.

[ptak]

Kiaro, dlaczego dopatrujesz się w naszym nowym forumowiczu kolejnego imperatora?
Nie wierzysz w jego czyste intencje? Mimo wszystko ma on trochę racji, bo czasami życie domaga się szybkich i zdecydowanych działań. Ewolucja jest pojęciem dość szerokim i zawiera w sobie również skoki, które można przyrównać do lokalnych rewolucji. Można powiedzieć, że rewolucje są nieodzownym elementem ewolucji. Na każdym jej poziomie.

Bo gdy przyjdą podpalić twój dom…  dom, w którym mieszkasz…  albo przyjdą wszczepić w twoje ciało (do którego, tylko ty masz niezbywalne prawo) czipa, to co wtedy? Pewnie powiesz, że tobie to nie grozi, bo masz świadomość. Ale Jezusa, jak najbardziej świadomego powiesili na krzyżu. A gdyby przeciwstawił się? Jak wyglądałaby dziś ludzkość bez dogmatu drugiego policzka? 
Czy miłość naprawdę wymaga poświęceń?

[east]

Witaj Ptaku

Ewolucja jest pojęciem dość szerokim i zawiera w sobie również skoki, które można przyrównać do lokalnych rewolucji. Można powiedzieć, że rewolucje są nieodzownym elementem ewolucji. Na każdym jej poziomie.

Owszem. Więc zrozummy to dobrze. Ewolucja oraz jej rewolucyjne etapy, dzieją się OD ŚRODKA. Przemiana zachodzi również pod wpływem zewnętrznych działań. Działania NWO mogą być częścią ewolucyjnego planu, takim zapalnikiem, wyzwalaczem.

Bo gdy przyjdą podpalić twój dom…  dom, w którym mieszkasz…  albo przyjdą wszczepić w twoje ciało (do którego, tylko ty masz niezbywalne prawo) czipa, to co wtedy?

Każdego dnia gdzieś na świecie czyiś dom staje w ogniu, każdego dnia kontrola globalna się zacieśnia. Być może nasze ciała również są już od dawna "zaszczepione" ( tzw okresowe szczepienia ) tylko my o tym jeszcze nie wiemy. NWO może panować nad materią , a co najwyżej nad umysłem, ale sam w sobie każdy system jest jakąś daleką pochodną świadomości. To, czy świadomość podporządkuje się Twojemu umysłowi to już całkiem inna kwestia. Może -  tak, jak  się to dzieje dotychczas -  ale nie musi.
Wyzwolenie świadomości spod umysłu to jedyna broń. Przy czym nie mam tu na myśli kolejnej filozofii. To jest realna zmiana , rzeczywista przemiana.

imperator piszesz

Medytacje, kreowanie rzeczywistości za pomocą pragnień i marzeń na tak potężną skale by zmienić cokolwiek potrzebuje zaangażowania przynajmniej połowy populacji naszej planety

Masz przestarzale dane Wystarczy pierwiastek kwadratowy z 1%  populacji - ich spójnych działań ( w tym medytacji ) , by zmienić rzeczywistość. Działań z poziomu świadomości.
Ktoś może zarzucić , że do tego potrzebna jest niewyobrażalna ilość środków ( pieniądze ) oraz energii. Nic bardziej mylnego. Cala infrastruktura już istnieje w tym świecie i w nas samych. Energia wszechświata dostępna jest wszędzie w nieograniczonych ilościach . Dostęp do niej mamy poprzez nasze serca. Wszechświat nas będzie wspierał ,gdy postępować będziemy harmonicznie w zgodzie z ze złotą proporcją PHI, której w ludzkim języku odpowiada wibracja miłości - kiedy się nią dzielisz to ona się mnoży

[Kiara]

Bardzo proszę nie rozpowszechniać bzdur o powieszeniu na krzyżu Jezusa , bo takiego zdarzenia nigdy nie było, to jedno.

A drugie to jedyną drogom do wyjścia z tej matni jest otworzenie i podniesienie świadomości Ludzkiej.
Gdy to się stanie nikt nie przyjdzie do mojego domu nic mi zrobić!
Zwyczajnie nie będzie to już możliwe dotarcie do niego , gdyż pomimo pozornej bliskości dzielić nas będa odległości nie do przebycia dla jednostki o zamkniętej świadomości na dziejący się proces ewolucyjny.

My już jesteśmy w etapie oddzielenia , chociaż nadal obok siebie.
Może to jeszcze trudno zrozumieć ale to się dzieje , ten rok pokaże już w sposób bardzo doświadczalny te  zachodzące zmiany.
Ta władcza elita nie ma żadnej , ale to ŻADNEJ możliwości powstrzymania tego procesu. I oni to wiedzą.

Jedyne co robią to zaburzają nadal częstotliwość żebyśmy my mieli ograniczone możliwości oglądu tych zmian , a oni jak najdłużej mogli jeszcze czerpać korzyści z naszej nieświadomości. I to wszystko.

Są tylko dwie wartości prawdziwe , dwa bieguny; STRACH i MIŁOŚĆ gdy oddalamy się od pól strachu oddalamy się od władania nami przez dotychczasowych władców. Oni tracą energię ( zresztą naszą  z której nas ograbiali i wymuszali strachem do tworzenia potrzebnej im częstotliwości) a tym samym tracą  totalnie władzę nad nami. Koniec , kropka i już.

Ja wiem iż trudno jest w to uwierzyć widząc do okoła fałszywy holograficzny obraz kreowany w naszej świadomości przez władców.

DLA MNIE JUŻ ICH NIE MA!!! Zwyczajnie nie istnieją!

Jestem JA i MOJA MIŁOŚĆ do SIEBIE i  do LUDZI. Ja jestem w polu MIŁOŚCI , nikt i nic nie przesunie mnie w pola strachu.

Dla mnie te propagowane kreacje przez odeszłych władców NIE ISTNIEJĄ! BAST!

Nie wiem czy zrozumieliście co napisałam?
Wszystko polega na zdjęciu ponakładanych kłamliwych zapisów na nasze pola świadomości.

Kiedyś opowiem to jaśniej.

Póki co polecam uważne obejrzenie tych filmów.


http://www.youtube.com/watch?v=Nq58YKYG1YM&feature=player_embedded


http://video.google.com/videoplay?docid=7065205277695921912#docid=-5407431706601832542


http://www.youtube.com/watch?v=2LduchP0780&feature=related

[ptak]

Owszem. Więc zrozummy to dobrze. Ewolucja oraz jej rewolucyjne etapy, dzieją się OD ŚRODKA. Przemiana zachodzi również pod wpływem zewnętrznych działań. Działania NWO mogą być częścią ewolucyjnego planu, takim zapalnikiem, wyzwalaczem.

East, pytanie, gdzie ten środek? Bo jeśli rozpatrujemy wszystko jako Jednię, to raczej trudno być poza nią. Zatem, zawsze jesteśmy w środku ewoluującej całości. A wszystkie umysły są emanacją jednej świadomości. Pojedynczy umysł ma do dyspozycji ciało i wszelkie okoliczności, którymi balansuje.
Nie znaczy to, że panuje nad świadomością. To raczej świadomość wyodrębnia z siebie obszary swojej aktywności w postaci umysłów, by móc czerpać z nieskończonego potencjału możliwości.
Czy jest zatem coś złego w działaniu na poziomie materii, skoro wszystko służy jednemu?

[imperator]

Ptak ma całkowitą racje. Sama świadomość bycia przebudzonym nie wystarczy.

         east jeśli twoja teoria jest prawdziwa to juz dawno powinniśmy sobie poradzić z wieloma problemami i okrucieństwami.

         Kiaro bardzo chciałbym mięć tyle optymizmu co TY. Obawiam sie jednak że to TY zamknęłaś sie w stworzonym przez siebie mistycznym, bezpiecznym, holograficznym świecie. Świecie który zostanie wkrótce brutalnie zburzony.
       Cóż juz niedługo okaże sie kto ma racje. Ja również mam przeczucie ze ten rok bedzie bardzo ważnym jak nie decydującym.

[Kiara]

W niczym się nie zamknęłam , wręcz przeciwnie jestem niezmiernie aktywna wewnętrznie i zewnętrznie.

Działam i to chodząc twardo po ziemi , ale wiem iż jedyną drogom dla nas jako indywidualność i jako gatunek jest ewolucja wewnętrzna , pelna świadomość i moc energetyczna skupiona wewnątrz a nie rozpraszana na zewnątrz.

Jak chcesz żeby samochód miał pełną moc i piec pełnie temperatury  to co robisz?

Wszystkie procesy ze skutkiem zewnętrznym zachodzą wewnątrz , czym silniejsze wnętrze tym zewnętrzna ekspresja większa.

Nigdy nie było inaczej i tym razem też nie będzie. A że nas chcą od tego odwieść i odwrócić uwagę to inna sprawa.

Dla mnie istnieje tylko jeden temat JA i MOJA MOC WEWNĘTRZNA. JEST ONA MOJĄ MOCĄ KREACJI ORAZ TARCZĄ OCHRONNĄ. BEZ TEGO KAŻDY CZŁOWIEK JEST SLABY JAK PRZEDSZKOLAK.

To wcale nie jest aż takie trudne do zrozumienia.

Kiara

[imperator]

Czy jest zatem coś złego w działaniu na poziomie materii, skoro wszystko służy jednemu?

W tym rzecz !!!!!!!! Sytuacja jest na tyle poważna że należy podjąć działania na wszystkich płaszczyznach. Nawet na ( a może przede wszystkim ) poziomie materii. Dlatego zamiast sie bezustannie sprzeczać trzeba zacząć myśleć jak tu połączyć siły i zacząć wojnę obronną na wszystkich poziomach !!!!!!!!
Czasami mam wrażenie że troszeczkę zapominacie że pomimo bardzo rozwiniętej świadomości jesteście nadal materialnymi maszynami z krwi i kości. Maszynami które można zranić uszkodzić a nawet unicestwić.

Kiaro życzył bym sobie aby w nowym świecie było więcej takich ludzi jak ty !!!!!!! 

[Kahuna]

ImperatorWierz mi jestem człowiekiem który brzydzi sie rozwiązaniami siłowymi ale jednocześnie rozumie ze czasami nie da sie inaczej. O zbyt wielka stawkę toczy sie gra. Przez nasza ignorancje i ślepą wiarę w świat fantazji i bajek możemy stracić wszystko.

Widzisz Imperatorze to co ja i Kiara?
Przeciez NWO wlasnie o to chodzi,zebysmy sie wyrzynali nawzajem i wszedzie gdzie jest to mozliwe.To najlepsza droga do depopulacji.To Oni orkiestruja wszelkie miedzynarodowe konflikty i wojny,kryzysy finansowe,nienawisc do innych nacji, oraz szerza biede i ogolnoswiatowe niezadowolenie..i wszystko po to,aby nas spolaryzowac,podzielic,obrocic jednych przeciwko drugim.I wtedy otworzy sie dla nich mozliwosc do wkroczenia,ustanowienia "nowego porzadku swiata",bo dla Nich im gorzej sie dzieje,tym lepiej,no i beda mieli argumenty,ze trzeba wreszcie zrobic "porzadek".A maja do tego i srodki finansowe,technologie i olbrzymie zaplecze,o ktorych jeszcze nie wiemy.
Pozdrawiam.

[chanell]

Kahuno  , Imperatorze , to co w takim razie radzicie ? Co powinnismy zrobić żeby obronic się przed NWO ? Pytam jak najbardziej powaznie .

[Dariusz]

>Channel<,
nie dać się zwariować, nie dać się wmanewrować. Świat niech wariuje, jeśli taka jego wola, my zaś bądźmy spokojni niczym Ghandi w obliczu armii angielskiej.

[Kahuna]

To,o czym juz wspomnialem w moim pierwszym poscie na ten temat + glebokie medytacje(jesli ktos wierzy w ich skutek i moc,a na pewno nie zaszkodza)proponowane przez Easta.   Musimy sobie wreszcie zdac sprawe,ze UE jest tworem i narzedziem NWO."Konstytucja brukselska" jest niczym innym,jak proba podporzadkowania sobie innych panstw i rzadow - czlonkow UE.Musimy dazyc do stworzenia takiego polskiego rzadu,ktory by bronil niezaleznosci panstwa od innych struktur i systemow.Najlepiej by sie stalo,gdybysmy w ogole nie stali sie jej czlonkami,ale skoro juz tam jestesmy ,to mozemy popierac jedynie te inicjatywy,ktore sa zgodne z naszymi interesami i polska racja stanu..,wszelkie sprzeczne oprotestowywac i odrzucac.Mamy wielu sojusznikow wsrod nowych czlonkow - Czechy,Slowacja,Wegry..mamy rowniez spore doswiadczenia wyniesione z Solidarnosci,ktora byla przyczyna upadku komunizmu i zburzenia Muru Berlinskiego.Czy to malo?Moim zdaniem to bardzo duzo i tego powinnismy sie trzymac,a dajac przyklad innym,mozemy pociagnac za soba reszte panstw.UE juz sie chwieje w swoich podstawach i zarowno Francja jak i Niemcy,dawaly juz do zrozumienia,ze rozwazaja plany opuszczenia tej struktury.
Pozdrawiam.

[Thotal]

Świadome solidarne społeczeństwo pozbawi władzy nawet największe dyktatorskie zapędy.
W Polsce wiedzą to nawet dzieci. Opór przeciw niesprawiedliwości mamy we krwi, kiedyś wychodziliśmy do parków w czasie "dziennika tv", teraz też znajdziemy "oporniki"...



Pozdrawiam - Thotal



Schodami do Nieba
 Boski Kosmos
Zostaw NWO w spokoju….       
 
 

Od dłuższego czasu szukam sposobu wyrażenia tego co myślę o angażowaniu swojego umysłu w walkę z New Word Order. Przyswoiłem gruntownie wiedzę Transerfingu Vadima Zelanda, który pisze o nieograniczonej  przestrzeni nieskończonej ilości wariantów zdarzeń, w której żeglujemy. I o tym, że tylko od nas zależy, który z tych wariantów będzie naszym doświadczeniem. Jeżeli rozumieć rzeczywistość linearnie, to rzeczywiście mamy przechlapane . Jeżeli jednak rozumieć ją jak Zeland, czy też jak Bashar, który mówi o równoległych rzeczywistościach, do których każdy z nas może się przemieścić, to wówczas tylko od nas zależy, czy mamy przechlapane, czy też możemy zaprojektować swój własny kategorycznie lepszy świat i żyć w nim - bez NWO, bez wojen, przemocy i bez oddzielenia od Źródła. I o tym stanowią poniższe trzy klipy (kliknij w tytuł artykułu, żeby obejrzeć wszystkie trzy):

 http://www.schodamidonieba.pl/

[ptak]

Kahuna, Thotal, czyli jednak rewolucja, choć bezkrwawa, na szczęście.    Czyli jednak fizyczne działanie, tak jak przy obalaniu komuny za czasów Solidarności. Inaczej się nie da. Nasz sprzeciw i opór wywoła fale tsunami, które nałożą się i zburzą stare struktury. Jednak wpierw trzeba zburzyć to, co w nas zaszczepiono, a co działa przeciw nam. Stare programy i obojętność muszą zostać zneutralizowane przez miłość i nową świadomość.
Jest takie mądre hawajskie przysłowie: 'Aloha mai no, aloha aku, o ka huhu ka mea e ola `ole ai.' - Miłość powinna odwzajemniać miłość. Z nienawiści nie rodzi się życie.

Ale miłość to również działanie. To obrona własnej wolności.

Pozdrawiam 

[Kiara]

Świat uzdrawia się przez uzdrowienie siebie.
Nie ma innej drogi na skróty.

Każdy najpierw musi posprzątać własne podwórko , poukładać zgodnie z etykom i prawościom wszystko w sobie  bo tylko tak może objawić miłość do siebie samego) , zaakceptować siebie takim jakim jest ( swoja jasną i ciemną stronę), pogodzić się ze swoimi błędami i niedoskonałością.
A gdy to już zrobi starać się nie popełniać świadomie wczorajszych błędów. I to jest wejście na wyższy poziom wibracyjny , dopiero z tej pozycji można zacząć mówić o innym działaniu. O obdarowywaniu miłościom innych ludzi , ale będzie się działo błyskawicznie , będzie ludzi ten proces zaskakiwał. Wyjdzie naprawdę z Polski , to jest nasza bliska przyszłość.

Nie potrzeba do tego ani armi , ani  sił oporu , wręcz przeciwnie , potrzebne jest działanie ale w stosunku do siebie samego. Z rozliczeniem siebie samego nie innych ludzi.
Każdy musi to zrobić sam dla siebie. To wystarczy , nic nas nie ruszy , zwyczajnie nie będzie miało mocy większej od nas.

Kiara

[Kahuna]

Swiete slowa Ptaku,naprawde swiete..
Pozdrawiam.

[east]

Wydaje mi się, że w większości piszemy o tym samym, choć z różnych stron dochodzimy do podobnych konkluzji. Konkluzji, że potrzebne jest działanie. Kiedy jednak dochodzi do konkretów o jakie działania chodzi - np w świecie zewnętrznym - to stajemy przed ogromną ścianą. Każdy z nas z osobna czuje się przytłoczony tym ogromem. Nikt też nie chce być tym, którego ściana przygniecie, a pozostali się rozpierzchną na wszystkie strony świata. 
Mimo to rodzi się przeczucie, że musimy być razem.

Tylko jak ? Co jest tym wspólnym mianownikiem, wspólną płaszczyzną działania ?

Moim zdaniem jest nią świadomość. Pamiętajmy , że z niej pochodzimy wszyscy. Zwróćmy się do samych siebie, swoich Wyższych Jaźni, odnajdźmy tam w sobie (skąpani w świetle świadomości ) poczucie "razem".
Nie wiem JAK ta r-ewolucja przebiegnie dokładnie, ale wiem, ze przebiegnie. Mówię o tym do świadomości, ale "rozmowa" z nią jest przedziwna. Używam umysłu, myśli, ale nie słyszę bezpośredniej odpowiedzi.  W tym momencie można się rozczarować, ale trwam w oczekiwaniu i wtedy odpowiedź przejawia się - w życiu ,w zdarzeniach i ludziach. Po efektach poznasz działanie świadomości.


Wiem, że to co piszę może wydawać się dziwne. Mam nadzieję, że każdy z Was doświadczył efektów  świadomości w taki czy inny sposób w zdarzeniach czy osobach, które odmieniły Wasze życie.
Jeśli ktoś tego doświadczył to wie, że działanie nastąpi, ale to nie nasze umysły będą działać.
Bo też nadchodzący zloty wiek nie jest, moim zdaniem, przeznaczony dla umysłów.
Dlatego rozejrzyjcie się dookoła. Nie ma z czym tak na prawdę walczyć. NWO jest tworem umysłowym. Ten twór zatruwa swoje własne środowisko, ginie w produktach własnej twórczości. To twórczość umysłu skąpanego w niskich wibracjach strachu i walki wszystkiego ze wszystkimi. NWO izoluje ludzi i jest to pierwsze jego zwycięstwo. Kiedy to piszę za oknem mam betonową dżunglę bloków. Mieszkam tak jak jeden z wielu szczurów w klatkach. Żyjemy jak zwierzątka biegające w obracającym się bębenku goniąc nieuchwytne marchewki. Karmieni tylko tyle, aby nie zdechnąć i móc dalej biegać nie posuwając się ani o krok do przodu. Lecz wciąż myślimy i myślenie uważamy za największy skarb. Wciąż dokądś biegniemy samotnie, po coś , ku czemuś zupełnie nie zdając sobie sprawy, że zarówno ta klatka, jak i cały świat to matrix, którego istnienie zależy od tego samego co i twórcy klatek - od świadomości, która stwarza.
Zatrzymaj się. Usiądź na chwilę. Donikąd nie musisz już gnać. Tam gdzie leży prawdziwa moc nie dojdziesz na swoich szczurzych łapkach. Co musisz zrobić ? Niewiele. Pozwól świadomości być. Daj jej wolność od swojego umysłu,niech Cię ogarnie , niech zaopiekuje się Tobą , niech podłączy Ciebie do stwórczych mocy w Tobie samym. Usuń przeszkody , które wszczepiło Ci NWO.
To wbrew pozorom nie jest łatwe. Odwagi wymaga przyjrzenie się sobie. Możesz tam znaleźć całkiem sporo obcych programów, o których sadziłeś, że to jesteś Ty.

A tu jeszcze film o tym czym jest świadomość - wypowiedź fizyka
cz 1sza :
http://www.youtube.com/watch?v=XsKMQnsAfuA&feature=player_embedded
cz 2ga :
http://www.youtube.com/watch?v=l4bk8eRoToQ&feature=player_embedded

I jeszcze jeden film
http://www.youtube.com/watch?v=EOEXjC6Kd6Q&feature=player_embedded

NWO się Ciebie boi. Boi się tego, ze odkryjesz kim na prawdę jesteś i jaką masz moc. Dlatego tak gigantyczne środki idą na utrzymywanie ludzi w niewiedzy na temat prawdziwej natury rzeczywistości w zamian generując fałszywa  wiedzę, którą sprzedają nam jako prawdę - całym generacjom pokoleń od kołyski, a oni to mają przekazać dalej. Utrzymują nas w iluzji i braku wiary w siebie. Ale to wszystko na nic Tsunami ruszyło

[Silver]

 Polecam wykłady Janusza Zagórskiego, bardzo cenionego człowieka w wielu środowiskach społecznych nawet religijnych....
Człowieka, który nie tylko pisze i mówi, ale i robi...
Przy okazji serdecznie pozdrawiam Pana Janusza....


 http://januszzagorski.pl/page/9/?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=3&Itemid=65&97e79127f8cd8ae528340bb17ae59c65=43a65e805836ebe8fd89a156ce13f946

[east]

Tak , to prawda Silver, że Janusz Zagórski działa. To co mówi na podlinkowanej konferencji z grudnia 2009 r o NWO , że środowiska anty-NWO  są infiltrowane to pewnie prawda. On to mówi ze swojego doświadczenia. I tutaj w praktyce ważna i konieczna jest międzyludzka solidarność.
Kiedyś walczono z Komuną, dziś taka podziemna walka toczy się przeciwko NWO.
Wartości podobnych akcji jakie robi Janusz Zagórski nie da się przecenić.

Uważam jednak, że właśnie przy okazji takich akcji trzeba nie wstydzić się mówić o Świadomości, co jest w gruncie rzeczy rozmową o podstawach ludzkiego istnienia i działania. Zrozumienie jest kluczem. W moim przekonaniu tworzenie nowych relacji opartych o całkowicie nowe i niezależne myślenie jest bardziej skuteczne niż walka przeciwko NWO na ich warunkach.
Chociaż właściwie te "nowe" relacje ( świadomość) nie są niczym nowym. Niczego stwarzać tu nie trzeba, ale trzeba się obudzić i przypomnieć sobie kim jesteśmy. To jest dobra płaszczyzna dla ludzkiej solidarności.
Już raz , w latach 89/90 transformację zrobiliśmy. Czas na drugą, znacznie potężniejszą.

[Kiara]

Ja bym jednak poleciła obejrzenie niektórych z tych prezentowanych  tu  filmów;

http://video.google.com/videoplay?docid=7065205277695921912#docid=-5407431706601832542

Na którymś z nich jest opisany sposób  przejścia w kolejny wyższy wymiar ( nie wiem na którym bo jeszcze tego  nie oglądałam , osoba , która obejrzała zadała mi pytanie czy to właśnie tak?), otóż tak.

Przejście w kolejny wymiar będzie się odbywało ( chociaż naprawdę trudno to pojąć i zaakceptować) przez dematerializacje i materializacje ludzkiego ciała i przeniesienie go w postaci czystej Iskry Bożej na Nową Ziemię  ( a właściwie naszą starą), która jest już od dawna gotowa do przyjęcia Ludzi z tej Ziemi.

Cala Ludzka istota zawarta jest w Iskrze Bożej , cala pamięć i energia ,najważniejsze jest dla nas teraz ;

1. Otworzyć swoją świadomość odzyskać wiedzę i wyeliminować strach. Oczyścić DNA oraz wyrzucić  wszystkie fałszywe wpisy blokujące nam dostęp do naszej Energii niewcielonej -Duszy.

2. To zgromadzenie w sobie jak największego potencjału energetycznego , dzięki któremu będziemy tworzyli wszystko w swoim życiu po 2012. Bowiem pieniędzy nie będzie , banków nie będzie  , ani czeków ni kart kredytowych.
Jedynym depozytem energii z której będziemy korzystali to nasz osobisty bank czyli GRAAL.

I to tylko tyle , dlatego bardzo ważne jest oczyszczenie siebie ze strachu , starych uzależnień , typu ofiara , nienawiść , zawiść , zazdrość itp... negatywnych emocji.
Bowiem co przeniesiesz w swojej świadomości Człowieku tym i z tym przyjdzie ci żyć na takim poziomie energetycznego istnienia tworzącego Twoje dobro.

Oczywiście jasne jest w tym wypadku iż na Nową Ziemie przejdą tylko ci , którzy posiadają Iskrę Bożą , lub inaczej zbudowane ciało astralne , bo ono odgrywa dużą rolę  w możliwości materializacji i teleportacji.

Ci którzy z różnych względów pozostaną na tej ziemi dożyją na niej swojego kresu w sposób naturalny , czyli dla nich wydarzy się wszystko tu co sobie myślowo kodują w swojej świadomości.

Kto chce wojnę i wierzy w nią , przeżyje wojnę , kto kataklizmy nieoptyczne , ten je przeżyje, itd... Jego świadomość z wpisem wiary , którego sam dokonał zrealizuje to.

W jakim czasie? Wiadomo czasu nie ma , on istnieje tylko w naszej świadomości i jest prędkościom naszych myśli.
Tak więc cale ludzkie życie jak film z przyspieszeniem może się odbyć w kila minut , lub kilka nam znanych dni.

A co później? Później odbędzie się absolutna dematerializacja wszystkiego co jest materialne na obecnej naszej ziemi i powrót do stanu pierwiastków i elementów oraz czystej energii z której wszystko jest stworzone.

W związku z programem przyszłości wcale nie aż tak odległej najważniejsze dla nas jest skupienie się na sobie na swoim wnętrzu a nie na zewnętrzności , żadne walki. 
Oczyszczenie własnej świadomości i budowanie swojej mocy , otworzenie serca , rozwibrowanie jego czakry oraz otwieranie ( pomoc) serc innych ludzi.

Bowiem nic co jest materialne nie przejdzie z nami w wyższy wymiar naprawdę N I C. , ale wszystko to co piękne i nam bliskie jako wzorce tworzenia zabierzemy w postaci wpisów w naszą świadomość i odtworzymy z niej w materii wyższego wymiaru.

Czyli nic nie tracimy , ale warto zapamiętać , że czym więcej pozytywu uda nam się zgromadzić w sobie tym piękniejszy i wspanialszy będzie nasz osobisty świat.


Kiara

[ptak]

Dokładnie tak dzieje się po śmierci i przejściu w do świata astralnego. Nic materialnego nie można tam zabrać,
a buduje się to, co w pamięci i świadomości. Dlatego ważne jest posiadanie ciała astralnego, bo to ono
przechodzi dalej po śmierci ciała fizycznego.
Czyli jednak globalny kataklizm? I na osłodę bajeczki typu dematerializacji i materializacji?
Na szczęście weryfikacja mitu 2012 już bliska. 

[east]

Witaj Ptaku.
Też mi się opis Kiarowego "Przejścia" ze śmiercią skojarzył. Czy jednak są to bajeczki ... pożyjemy zobaczymy. Nikt nie wie czy i jak to się stanie, więc miejmy otwarte oczy na wszelkie możliwe ewentualności. Co więcej. Wydaje mi się, że zamiast biernego oczekiwania można by i należy wręcz drążyć wiedzę na ten temat by samemu wypracować sobie ( a choćby tak na wszelki wypadek ) własny sposób (wizję ) na Przejście. Myśl stwarza rzeczywistość. Rzeczywistość ( wektor w linearnej przestrzeni ) to myśl - dopiero z niej tworzą się kwarki, leptony .. elektrony i cala drabina materii. Jaką falą jesteś taką rzeczywistość stwarzasz, a więc samo Przejście może być tu czymś umownym , granicą definitywnego rozejścia się różnych linii czasowych poza którą powstanie wiele równoległych rzeczywistości. Dla jednych będzie to dematerializacja , a z innego punktu widzenia nic się nie zmieni. Jeśli jednak tak, to zabraknie tych, którzy się zdematerializują. Zatem zgodnie z tą logiką w 2012 z naszego życia ( oraz z tut forum ) może zniknąć kilka osób jak również przedmiotowe NWO stanie się czymś z gola zupełnie innym, albo również "zniknie". I po tym można będzie poznać, że przejście się już dokonało.

[m11]

Tak mi się widzi, że jest to przygotowywanie ludzi różnego pokroju na śmierć, lecz każdemu wg oczekiwań.
Jedni oczekują wprost końca (np. Jack) dostają, więc to co potrzebują. Inni oczekują "przejścia" - także dostają to co chcą. Reszta, która się niczym nie interesuje i tak w niczym się ani nie zorientuje, ani nie przeszkodzi/pomoże.

Kwestia pozostaje więc otwarta - czy pogląd, że będzie koniec obecnego systemu jest realny.
Być może zamiast pytać o to "czy", należałoby pytać "z jakiego powodu", "po co" i "komu na tym zależy". Chyba, że przyjmujemy, że rzeczy dzieją się same i powracamy do ewolucyjnego nurtu filozoficznego.

m11

[ptak]

Tak east, Wszechświat jest pełen zagadek i tajemnic. Wszystko jest możliwe, jeśli tylko zdołamy ruszyć bryły z posad… 
A taką bryłą, trudną do ruszenia są obowiązujące prawa, zarówno fizyczne, jak i duchowe. Zatem potrzebna jest wiedza. Ale najważniejsza moc, czyli skumulowana energia. I tu znów kłania się wiedza o jej gromadzeniu. Zatem Kiara w tym sensie ma rację, trzeba zadbać o własny rozwój. I tu mamy mnóstwo podpowiedzi, choć najważniejsza jest własna obserwacja. I czerpanie z osobistych doświadczeń.
Potencjał możliwości jest niezmierzony.
I może po 2012 będziemy się z niektórymi szukać? Lecz póki co, cieszmy się sobą nawzajem. Naprawdę Wszyscy na tym forum stanowimy jedną, specyficzną rodzinę. I coś nas łączy, bardziej niż to sobie uświadamiamy.