Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 20, 2024, 11:17:06


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Tworzenie rzeczywistości - własnej  (Przeczytany 6725 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Styczeń 29, 2011, 16:51:46 »

Fragment tego ćwiczenia zamieściłem w wątku "Rozwój duchowy - po co?", jednak w miarę zgłębiania tego rozdziału (Milenium) doszedłem do wniosku, ze warto zamieścić całe to ćwiczenie dla pożytku wszystkich, którym nie chce się zapoznać z książką.

                  8. ZMIEŃ SIEBIE A ZMIENISZ SWOJĄ RZECZYWISTOŚĆ

\V swej pierwotnej, naturalnej postaci, przed zanurzeniem się w świecie doświadczenia fizykalnego, istniałeś jako niefizykalne pole świadomości. W tamtym stanie nie musiałeś się martwić tym, jak wytwarzać swoją rzeczywistość, gdyż wszystko, co pomyślałeś, od razu stawało się rzeczywistością. W swej naturalnej, niefizykalnej postaci nie doświadczasz takiego opóźnienia czasowego jak tu na Ziemi. Stwarzanie dokonuje się natychmiast.

Taki sam mechanizm stwórczy działa również w stanie fizykalnym, ale złudzenie czasu i przestrzeni sprawia, że występuje opóźnienie.

Tworzenie własnej rzeczywistości

Tworzenie swojej rzeczywistości to w gruncie rzeczy proces jednoetapowy. Można go po prostu określić jako stań się tym. Bądź ideą, którą chcesz powołać do istnienia, w dowolny możliwy sposób.

Wystarcza tak naprawdę tylko ten jeden etap do stworzenia nowej rzeczywistości. Ale gwoli jasności i obrazowości podzielimy ten proces na sześć etapów składowych, abyś mógł dokładniej zapoznać się z każdym jego aspektem.

Pomyśl o tym, co chciałbyś stworzyć w swoim życiu. Lecz nie skupiaj się na rzeczach czy osobach (samochodzie, domu czy partnerze). Kiedy pojawiają się w twoim życiu, stanowią w istocie przedłużenie stanów bycia. Zatem, wybierz jakiś stan bycia. Taki stan wewnętrzny, objawiony w obrębie fizykalności, przyniesie ci upragnioną przez ego rzecz. Na przykład, ruchliwość może zaowocować samochodem albo pozytywnymi cechami charakteru. Jeśli postanowisz okazywać więcej miłości, możesz, oprócz innych korzystnych doświadczeń, zyskać też partnera. Nie sposób tak naprawdę powołać do istnienia czegoś bez uprzedniego wytworzenia stanu bycia, w jakim to może zaistnieć.

O rzeczywistym wyniku zawsze przesądzają emocje kierujące chęcią stworzenia danej sytuacji. Może to obrócić się przeciwko tobie, jeśli nie jesteś świadomy powodującego tobą ukrytego uczucia. Jeśli, dajmy na to, pragniesz związku z drugą osobą, gdyż w głębi duszy lękasz się być sam, wówczas ciągle będziesz wytwarzał stan samotności. Emocja będąca główną sprężyną twego działania (w tym przypadku lęk przed samotnością) w gruncie rzeczy jeszcze bardziej zasila energią rzeczywistość, w której jesteś sam. Uczucia mają większą moc od słów.

Co więcej, nie możesz stworzenia pożądanej rzeczywistości uzależniać od drugiej osoby. Nie można, na przykład, urzeczywistniać sytuacji, w której ta a nie żadna inna osoba ma być twoim partnerem, bez jednoczesnego narażania na szwank własnej uczciwości. W takim przypadku bowiem twoje pragnienie nie jest czyste. Stwarzanie rzeczywistości (stanu bycia, a nie rzeczy) należy wyłącznie do ciebie. Jeśli twoje pragnienie może zostać zaspokojone tylko przez działania podjęte przez drugą osobę, wówczas folgujesz swojemu ego.

                              ĆWICZENIE JASNEGO OGLĄDU WŁASNYCH PRAGNIEŃ
                                                   (ćwiczenie pisemne)


Zapisz stan bycia, jaki chciałbyś w sobie wytworzyć. Dodaj do tego warunki życiowe czy rzeczy, jakie mógłby ten stan przynieść ci w rzeczywistości fizykalnej. Zapisanie tego na papierze sprzyja osadzeniu twoich myśli w fizykalności i niczym magnes ma moc przyciągania twych pragnień. Oto przykład takiego wykonanego ćwiczenia:

Pragnę wytworzyć w sobie zdolność większego okazywania miłości. Gdybym miał w sobie więcej miłości, w moim życiu mogłyby pojawić się następujące rzeczy:

  – zdrowe poczucie własnej wartości,
– partner życiowy,
– praca, za którą jestem doceniany,
– przyjaciele, którzy mnie kochają.

   Pomyśl i spróbuj poczuć, co te budujące wartości wniosłyby do twego życia.

                                                           *     *     *

Etap 1: Postępuj niby naprawdę

Pierwszy krok to postępowanie niby naprawdę. Innymi słowy, udajemy na poważnie! Jeśli chodzi o to, w jakich kategoriach wszechświat postrzega twoje czyny, to nie ma istotnej różnicy między udawaniem swojej rzeczywistości a prawdziwym jej stwarzaniem. Dzięki udawaniu możesz poczuć, jak to jest w twej upragnionej rzeczywistości. Gdy zaczniesz rozumieć, jakie to uczucie, będziesz miał już ponad połowę drogi do niej za sobą.

Kiedy już wiesz, jak byś się czuł w swej wybranej rzeczywistości, zacznij postępować tak, jak gdyby istniała naprawdę, coraz częściej i z większym zapałem. W którym momencie kończy się udawanie i zaczyna “prawdziwa" rzeczywistość? Tego nie da się określić. Lepiej nie próbować, bo można to przypłacić bólem głowy! Zresztą to nie ma znaczenia. Udawanie upragnionej rzeczywistości to coś na kształt treningu, dzięki któremu uczysz się być świadomym twórcą.

Powiedzmy, że pragniesz odnieść sukces w życiu. Musisz dokładnie się zastanowić, co oznacza dla ciebie pojęcie sukcesu. Kiedy już wiesz, zacznij udawać, że wszystko znakomicie ci wychodzi. Wymaga to poświęcenia oraz zaangażowania twej lubującej się w zabawach jaźni.

Będziesz musiał uciszać głos nastawionego negatywnie ego, mówiący ci, że nic się nie udaje. Być może nosisz w sobie wzorzec, polegający na ciągłym umacnianiu w sobie przekonania, że jesteś nieudacznikiem. Być może gustujesz we własnych dramatach i obnoszeniu się ze swymi porażkami przed innymi. Ale wystrzegaj się negatywnych myśli, ponieważ w rzeczywistości objawisz ideę sukcesu w wydaniu negatywnym – przez ciągłe odnoszenie “sukcesu" w nieudacznictwie!

Załóżmy, że twym ostatecznym celem (w ramach fizykalnego urzeczywistniania) jest praca redaktora w wydawnictwie. Ale obecnie mieszkasz w mieście, gdzie nie ma żadnych wydawnictw. Zamiast tego smażysz naleśniki w restauracji. Masz jednak wybór. Możesz smażyć naleśniki z obolałą miną i narzekać na swój los, skarżyć się, że nigdy nie zostaniesz redaktorem, albo możesz włożyć w to całą swoją energię i stać się specjalistą od smażenia naleśników! Wówczas będziesz uosabiat ideę sukcesu.

Jako niedościgły fachowiec od naleśników, będziesz postępował jak zwycięzca, a w ślad za tym pójdzie każdy aspekt twego życia. Ponieważ niesiesz ze sobą przez życie ideę i energię sukcesu, odniesiesz w końcu powodzenie we wszystkim, za co się zabierzesz. To takie proste! Przyjęcie postawy zwycięzcy oznacza tu świadomość, że smażenie naleśników nie jest twoim przeznaczeniem, ale w tej chwili pomaga ci to w pracy nad sobą, przed wkroczeniem w następną fazę twej świetlanej kariery. Postrzeganie i postawa są kluczami do tworzenia upragnionej rzeczywistości.

Przekonasz się, że niebawem przestaniesz udawać, gdyż uwolnisz rzeczywistą energię wartości, do której dążysz. Wtedy udawanie przechodzi w stawanie się.

                                                       WSPOMAGANIE WIZJI
                                                        (ćwiczenie medytacyjne)


Zamknij oczy na krótką chwilę i odpręż się. Pomyśl o celu, jaki sobie postawiłeś. Wyobraź sobie, że zachowujesz się, pod względem emocjonalnym i energetycznym, tak, jakby to, co sobie upatrzyłeś, już znalazło się w twoim życiu. Jeśli sprzedajesz samochody, zobacz, jak rozpiera cię energia sukcesu.

Kiedy wzniesiesz się na sam szczyt tej emocji, połóż prawą rękę na tym obszarze swego ciała, gdzie intuicyjnie wyczuwasz swój ośrodek lęku. Następnie połóż lewą rękę tam, gdzie intuicyjnie wyczuwasz swój ośrodek mocy i zasilania. Przenieś tę moc na wizję, którą masz przed oczami wyobraźni. Poczuj, jak wszystkie twe obecne lęki zostają uleczone i zastąpione mocą.

Patrz, jak twoja wizja i twój cel nabierają wyrazistości. Powtarzaj to jak najczęściej. Ćwicząc zauważysz, że twój cel i wizja z wolna się zmieniają.

                                                             *     *     *

Ważne jest, aby nie przeszkadzać samemu sobie. Oznacza to, że należy pozwolić, aby naturalny proces biegł swoim torem, i powstrzymać się przed wydawaniem sądów – na przykład, że twoim zdaniem, zmierza nie tam, gdzie powinien. Nie wysuwaj pod adresem wszechświata próśb obwarowanych warunkami, ponieważ wszechświat nie zna warunków.

Etap 2: Bądź bezwarunkowy

Wiele osób poprzestaje na żądaniu: “Chcę to po swojemu albo wcale!". To dyktuje ego, roszczenie takie nie jest wyrazem całej, zjednoczonej jaźni. Wszechświat jest miejscem wolnym od warunków. Jeśli będziesz próbował stawiać mu warunki, w odpowiedzi stworzy ci rzeczywistość uwarunkowaną, którą niezwykle ciężko będzie przekształcać.

Z tego głównie powodu ludzie uważają, że tworzenie przechodzi im z takim trudem. Jeśli prosisz wszechświat o coś i zaznaczasz, że “musi to się spełnić w taki sposób", wprowadzasz zamęt. Takie żądanie płynie z ego, zaś wszechświat rozumie jedynie mowę scalonej duszy. Życzeń ego nie da się wyrazić w sposób jasny poza obrębem ludzkiej rzeczywistości. Dlatego wydaje się, że twoje starania są próżne.

Bycie bezwarunkowym oznacza dopuszczenie, że wszechświat spełni pragnienie w sposób, jaki uzna ze swej szerszej perspektywy za najbardziej stosowny. Czy wyrzuciłbyś darmowe jednocentówki, ponieważ są zbyt drobne, a przy tym chętnie przyjął pięciocentówki? Pięciocentówka może ci się trafić raz na dzień, za to darmowe jednocentówki w sumie mogą ci przynieść dziesięć dolarów dziennie. Nigdy nie dowiesz się, ile możesz zyskać, chyba że przyjmiesz też jednocentówki i dostrzeżesz w nich zamiast oznaki niedoboru przejaw obfitości.

Bycie bezwarunkowym oznacza ufność w to, że cokolwiek spotyka cię na danym etapie życia, ma swój powód, swój cel. Nie chodzi jednak o to, abyś godził się z tym na całe życie. Znaczy to po prostu, że w obecnej chwili stanowi to dla ciebie najodpowiedniejsze doświadczenie. W następnej chwili wszystko może ulec zmianie. Ale jeśli przerwiesz proces odrzucając to, co ci przypadło w udziale, w końcu odetniesz się na dobre od doświadczenia otrzymywania i zostaniesz z niczym.

Ludzie zakładają też błędnie, że wola wszechświata (zestrojonego z ich wyższą jaźnią) oraz wola ich 'ego popadają ze sobą w konflikt. Sądzą, że zaparcie się własnej indywidualnej woli na rzecz wyższej równa się wyzbyciu wszelkiej władzy, w związku z tym nie jest pożądanym stanem bycia. Jednakże wola wszechświata (twej wyższej jaźni) i wola twojego ego są ze sobą w zgodzie, kiedy panuje w tobie naturalna równowaga. Jeśli dostrzegasz konflikt, sprawia to twoje pełne obaw ego. Nie myl wybryków ego z twoim prawdziwym stanem istnienia.

Kiedy ustanowisz właściwą relację ze swoim ego i pomożesz mu uporać się z jego lękiem, zauważysz, że w rzeczywistości nie ma rozdźwięku między twą wyższą wolą a wolą twego świadomego “ja". Zaczynają się ze sobą stapiać w zdrowym poczuciu mocy.

                                               ODCZUWANIE NIEWYCZERPANEJ OBFITOŚCI
                                                              (ćwiczenie medytacyjne)


Zamknij oczy i postaw przed oczami swojej wyobraźni cel, który uprzednio określiłeś. Staraj się zachować otwartość względem sposobu, w jaki chcesz, aby się spełnił.

Popatrz, jak twój umysł zapełniają nowe twórcze, śmiałe pomysły, które będą sposobami na spełnienie twojego pragnienia.

Powiedzmy, że chcesz mieć wszystkiego w bród. Początkowo może wydawać ci się, że do tego potrzeba mnóstwo pieniędzy. Uwolnij się od tej myśli. Ponieważ nie obwarowujesz swego celu żadnymi warunkami, przyjrzyj się, co może ci zaoferować wszechświat. Widzisz nagle, jak otrzymujesz bilety na darmowe przeloty samolotem i zaproszenia od przyjaciół w dalekich stronach. Sąsiedzi przynoszą ci jedzenie, i tak dalej. Im więcej dajesz z siebie, tym więcej dostajesz w zamian. Można mieć wszystkiego w bród bez przepływu gotówki. Niech wyobraźnia objawia ci, jak możesz zapewnić sobie obfitość bez żadnych warunków; nie dopuszczaj do głosu ego, które zawsze będzie przeciwnego zdania. Poczuj, jak z tego płynie moc dla ciebie. Po skończeniu otwórz oczy.

                                                                        *     *     *

Etap 3: “Wszystkie twe siły w jedno ogniska"

W tej fazie chodzi o potwierdzenie, że w procesie uczestniczy cała twoja rzeczywistość, każdy jej aspekt. Twoja świadomość przypomina wir, wsysa i przetwarza inne. Twój cel zajmuje miejsce w samym środku wiru. Oznacza to, że wszystko, co wciągasz do swojego życia – bez wyjątku – ma odniesienie do tego celu, zasila jedno, jedyne ognisko.

Na przykład, pragniesz odnieść sukces. Pochłania cię praca nad sukcesem, a tu nagle łapie cię grypa. Leżysz w łóżku przez trzy dni, a praca stoi w miejscu. “Dlaczego coś takiego przeszkodziło mi w realizacji mego zadania?", możesz pomyśleć. Zrozum jednak, że zachorowanie na grypę nie jest przeszkodą, lecz składową ogniska i nurtu twojego procesu. Zasila to, na czym ogniskuje się twoja rzeczywistość. Gdzieś w głębi ciebie dzieje się coś, co wymaga, abyś poleżał trochę w łóżku.

Każdy aspekt twej rzeczywistości wspomaga ów punkt skupienia, niezależnie od tego, czy wierzysz w to czy nie! Dobrze, abyś zdał sobie z tego sprawę i przestał zadręczać się za stworzenie czegoś tak “negatywnego". Nic nie przechodzi z zewnątrz. Ognisko zawsze jest zasilane. Możesz nie być świadomy, jak czy dlaczego dzieją się pewne rzeczy w twoim życiu, ale to nic nie szkodzi. Gdybyś rozumiał wszystko, co składa się na twoją rzeczywistość, za bardzo byś był zajęty zastanawianiem się nad tym i nie miał czasu na samo życie! Ważniejsze niż wiedza jest życie.

                                                         OGLĄDANIE ZASILANIA
                                                            (ćwiczenie medytacyjne)


Poniższe ćwiczenie ma ci pomóc w zmianie postrzegania tych wypadków przychodzących “z zewnątrz".

Zajmij wygodną pozycję i zamknij oczy. W rzeczywistości, jaką starasz się obecnie wytworzyć, odszukaj zdarzenie, które wydawało się przeszkodą na twej drodze. (Jeśli było więcej, wybierz jedno.) Wychodząc z założenia, że wszelkie doświadczenia wspomagają ognisko, przyjrzyj się temu przykładowi “zakłócenia". Czy widzisz, w jaki sposób wiąże się z twym doświadczeniem? Jaką rolę może odgrywać w urzeczywistnieniu twojego celu? Nie potrzebujesz dociekać prawdziwej przyczyny zaistniałego zdarzenia, rozważaj swobodnie możliwe powody i poczuj wsparcie, jakiego może właśnie udzielać ci wszechświat. Przekonaj się, czy potrafisz odczuć, że to zdarzenie istotnie zasiliło ognisko.

                                                                    *     *     *

Etap 4: Pozwalaj i ufaj

Komuś może wydać się, że to jest równoznaczne z biernością i dlatego może się przed tym wzbraniać. Można pomyśleć, że przez pozwalanie i ufanie niczego się nie robi. Ale w rzeczywistości dokonuje się czegoś potężniejszego aniżeli przez “próbowanie".

Dzięki temu etapowi przestaniesz próbować i wreszcie “będziesz", gdyż nie można jednocześnie “próbować" i “być". Próbowanie sugeruje wewnętrzny opór przed wynikiem, więc jeśli zorientujesz się, że znów próbujesz coś zrobić, zadaj sobie pytanie, dlaczego bronisz się przed wynikiem. Może kryje się w tobie lęk albo obrałeś nie sprzyjającą porę.

Próbowanie to nie to samo co działanie. Działanie jest bliskie byciu. Jeśli czymś jesteś, działanie przychodzi automatycznie. Próbowanie czasami stanowi wymówkę od działania. Ćwicząc się w pozwalaniu i ufaniu, musisz zaprzestać próbowania. Ten etap wymaga od ciebie dokładnego rozpoznania, czego twojej rzeczywistości w danej chwili potrzeba.

Ufność nie równa się zakładaniu, że wszechświat da ci to, czego chcesz i wtedy, kiedy chcesz. To są pragnienia uwarunkowane. Ufność oznacza, że w głębi serca wiesz, iż cokolwiek ci się przydarza, jest konieczne, i wyciągasz naukę z każdego z takich doświadczeń. Pokładaj swe zaufanie w przebiegu, a nie w uwidocznionym rezultacie. Jeśli liczysz wyłącznie na upragniony wynik, następuje rozczarowanie, gdyż nadzieja może prowadzić do rozpaczy. To może dać początek nie kończącemu się pasmu rozczarowań i obalić twoją wiarę w cały proces. Sukcesu nie wolno utożsamiać z osiągnięciem namacalnego wyniku.

Kiedy byłeś mały, naturalną koleją rzeczy ufałeś swojej matce. Lecz w pewnym momencie matka zawiodła cię, ponieważ nie dała ci upragnionego lizaka. Niebawem, kiedy twe pragnienia się nasiliły, a matka nie za każdym razem je zaspokajała, przestałeś jej ufać.

Tak naprawdę, jej zadanie nie polegało na folgowaniu twoim zachciankom, lecz na zapewnieniu ci podstawowych wartości wewnętrznych, takich jak miłość, poczucie bezpieczeństwa, opieka, a nie zewnętrznych “cacek". To samo dotyczy twojej rzeczywistości. Zaufaj swej rzeczywistości, która obdarza cię tym, czego naprawdę potrzebujesz w swojej istocie, a więc opieką, miłością, radością. Cechy te gotowe są lada chwila w tobie się ujawnić. Najpierw bowiem musisz nauczyć się obdarzać nimi innych, aby móc je otrzymać samemu.

Postawę pozwolenia dobrze oddaje następująca analogia: Płyniesz w dół rzeki kajakiem, wiosła trzymasz w pogotowiu tuż nad powierzchnią wody. Prąd ładnie niesie cię w dół rzeki, więc nie ma potrzeby korzystania z wioseł. Jednak raz na jakiś czas zanurzasz wiosło w wodzie, aby nieznacznie zmienić kurs i ominąć niebezpieczną skałę. Gdybyś nie poddał się naturalnemu biegowi rzeki, wiosłowałbyś dziko starając się ją ujarzmić. Koniec końców kręciłbyś się w kółko i stracił z oczu brzeg.

Poniżej podane jest ćwiczenie, które wspomaga proces zestrajania się z naturalnym nurtem wszechświata.

Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Styczeń 29, 2011, 16:58:38 »

                                                         DAJ SIĘ PONIEŚĆ NURTOWI
                                                               (ćwiczenie medytacyjne)


Kiedy się wyciszysz wewnętrznie, zapytaj siebie szczerze, czy jesteś gotów zaniechać prób i podjąć działanie. Rozważaj swobodnie tę myśl. Zobacz, jakiego rodzaju energię emocjonalną ona wytwarza. Co dla ciebie oznacza zaprzestanie prób? Wyobraź sobie, że przestałeś “próbować" osiągnąć swój cel. Jednocześnie połóż ręce tak jak przy poprzednim ćwiczeniu (prawą rękę na ośrodku strachu a lewą na ośrodku siły). Ujrzyj swoją rzeczywistość w miarę, jak przestajesz próbować i zarazem zasilasz się energią, której przepływem przez twoje ciało kierujesz.

A teraz szybko rozprowadzaj energię po swoim ciele, poczuj moc płynącą ze zdania się na nurt, z postawy pozwalania i ufania. Przekonaj się, że zaniechanie prób nie oznacza wyrzeczenia się celu. W rzeczywistości przybliża go do ciebie. Poczuj przypływ sil w sobie.

                                                                      *     *     *

Etap 5: Bądź cierpliwy

Znasz może powiedzenie: “Biegu rzeki nie da się przyspieszyć". Bez względu na to, jak mocno będziesz wiosłować, nie wpłyniesz na bieg rzeki, co najwyżej wywrócisz się lub wpadniesz w wir. Próbując przyspieszyć bieg zdarzeń możesz jedynie przysporzyć sobie kłopotów. Cierpliwość wystawia człowieka na ciężką próbę, ponieważ w swym naturalnym stanie istnienia nie doświadcza on opóźnienia między myślą a urzeczywistnieniem. Nie przywykłeś czekać, aż wszechświat się dostosuje do twego życzenia! Jeśli to pojmiesz, oszczędzisz sobie w obecnym życiu w świecie fizykalnym wielu przykrości.

Zastanów się, z czym kojarzy ci się cierpliwość. Zobacz, jakie lęki i frustracje w tobie wywołuje.
Jeśli wstawisz ciasto do piekarnika, musisz zaczekać, aż się upiecze. Jeśli będziesz co chwila zaglądał do środka, nie przyspieszysz tego procesu. To samo odnosi się do twego stawania się. Dojrzewają w głębi ciebie siły, których ego nie dostrzega.

Dopóki te procesy się nie dopełnią, niczego w swej rzeczywistości nie zmienisz. Unieważniając je przedłużasz swą własną ewolucję. Z kolei postawa cierpliwości sprzyja twemu stawaniu się. Ważne jest, aby to zrozumieć, uhonorować i ufać, że wszystko jest jak trzeba. Ćwicząc się w cierpliwości, oddawaj się zabawie i zajęciom, które wnoszą do twego życia radość i miłość. Ta energia w istocie stanowi cudowny piekarnik, w którym dojrzewa to, co urzeczywistniasz, zanim będzie gotowe w odpowiednim czasie ujrzeć światło dzienne.

W okresie wyczekiwania dzieje się coś pięknego i zarazem głębokiego. Jeśli zakłócisz ten okres, odbije się to na wyniku końcowym. Jeśli wstawiłeś do piekarnika suflet, na pewno opadnie, gdy bez przerwy będziesz otwierał i zatrzaskiwał drzwiczki! Jeśli jednak będziesz stał przy piekarniku i przyglądał się całe dwadzieścia minut, jak piecze się ciasto, zobaczysz, że z wolna podnosi się i zmienia barwę. Jeśli nie potrafisz cierpliwie czekać, umknie ci piękno tego przeistoczenia.

Cierpliwość, wyczekiwanie, bezruch to pojęcia od dawna uznane przez mistykę Wschodu. Przedstawiają one stan istnienia raczej niż pustkę. Dla świata Zachodu czekanie to próżnia i stąd właśnie bierze się napięcie i stres.

                                                     PRZEKSZTAŁCANIE NIECIERPLIWOŚCI
                                                                 (ćwiczenie medytacyjne)


Wycisz się wewnętrznie. Wyobraź sobie, że siedzisz na brzegu pięknego stawu. Wokół ciebie zieleni się trawa, nad głową rozciąga się błękitne niebo i śpiewają ptaki. Spójrz na taflę wody i zobacz, jak ze stawu wyrasta maleńki pęd. Skup na nim całą swą uwagę tak, aby ten pęd znalazł się w centrum całej twej rzeczywistości i twej percepcji. Patrz, jak rośnie powoli, niemal niedostrzegalnie. Właśnie nie widzisz, jak się przesuwa, ale wyczuwasz jego wzrost, jak gdybyś dostroił się do procesu jego stawania się. Patrz, jak tworzy się pąk, z początku wielkości główki szpilki. Piękno tego zjawiska urzeka cię.

Nie przyszłoby ci do głowy, aby szarpać za maleńki pęd i w ten sposób przyspieszyć jego wzrost. Zamiast tego siedzisz cierpliwie i przyglądasz się, jak się rozwija. Pąk rozrasta się, a ty, zachwycony, obserwujesz ów cud. Nie ma w tej chwili rzeczy ważniejszej. Wyobraź sobie, że dostrzegasz białą plamę u szczytu pąku, gdy ten wolniutko zaczyna się rozchylać. Poczuj zachwyt na myśl, że choć nie widzisz, jak pęd rośnie, spostrzegasz jego przemianę. To niemal tak, jakbyś ty zmieniał się na tyle, aby dostrzec ów cud.

Pąk powiększa się i biała plamka zaczyna wystawiać nad koniuszek pąka. Widzisz, jak pąk nabrzmiewa i wydłużają się białe płatki. Masz wrażenie, jakby zmiany dokonujące się w tym swój udział czy proces ten przebiega niezależnie od ciebie. To nie ma znaczenia, gdyż twa świadomość zmienia się w takim samym tempie, jak dojrzewa pąk.

Teraz widzisz, jak rozchylają się liście. Pąk wciąż jest drobny. Gdy mu się przyglądasz, rośnie i już wiesz, że to kwiat lotosu. Zaczynają się rozwijać płatki. Patrz, jak rozkwita i osiąga swą pełnię jako kwiat lotosu. Nie spiesz się. Nie poganiaj zjawiska. Przeznacz na to tyle czasu, ile potrzeba na doświadczenie tego niezwykłego wydarzenia.

Kiedy twój kwiat osiągnął szczyt swego istnienia, swój najwyższy potencjał życiowy, przerwij ćwiczenie i stań się tożsamy z nim. W tym ćwiczeniu twa świadomość i twoje doświadczenie stały się jednym, podobnie jak ma to miejsce, gdy wytwarzasz swoją rzeczywistość. Twoja świadomość zawsze zjedna się z tym, co urzeczywistniasz. W ten sposób zostaje wyrażona jedna idea, jeden zamysł. Teraz weź ten kwiat i umieść go wewnątrz swego serca. Ilekroć ogarniać cię będzie zniecierpliwienie, wspomnij to doświadczenie. Nie ma czegoś takiego jak zmarnowany czas.

                                                                   *     *     *

Wszystko, czego zaznajesz, stworzyłeś z własnego wyboru. Nie powołało tego do istnienia twoje ego, ale twa całkowita istota, która obejmuje też twą wyższą jaźń. Twoje wybory płyną z poziomu jaźni wykraczającego daleko poza twe świadome “ja" i jego pojęcie rzeczywistości.

Etap 6: Chwal rzeczywistość i przejdź do swych wyższych celów

W miarę jak pokonujesz te kolejne etapy stwarzania swej rzeczywistości, słabnie nieodparta potrzeba ego sprawowania kontroli, a twe cele coraz wyraźniej zestrajają się z celem boskim. Zauważasz, że twoja wola i wola boska to jedno i to samo. Im mocniej ufasz i pozwalasz, im mocniej wyrażasz to, czym pragniesz się stać, tym bardziej utożsamiasz się z boskim celem. Inaczej być nie może.

Jeśli odnosisz wrażenie, że zwlekasz z dojściem do celu, to niechybna oznaka, że musisz jeszcze nad sobą popracować. Wsłuchaj się w wyraźne sygnały, jakie śle ci twoja rzeczywistość. Udręka pojawia się tylko wtedy, gdy sam osądzasz siebie jako nieudacznika, ponieważ tempo urzeczywistniania wydaje się twojemu ego zbyt powolne. Jeśli włożysz w to swą energię i serce, doświadczysz w sobie głębokiego spokoju i przestaniesz zamartwiać się w swą zdolność do urzeczywistniania. Rozpłyną się rozterki i frustracje, gdy poczujesz swą moc i więź ze wszechświatem. Trzeba tylko, abyś wykonał pierwszy krok i kroczył tą drogą stawiając za każdym razem, pomimo przeszkód, mały krok do przodu. Uwierz w swe boskie przewodnictwo. Przede wszystkim uwierz w siebie.

                                                             STAWIANIE NA SWOIM
                                                               (ćwiczenie medytacyjne)


Wyobraź sobie wokół siebie wir energii. Ty jesteś jego ogniskiem. Postaw sobie jakiś cel, niech to będzie raczej stan bycia niż fizyczna manifestacja, i wprowadź ten cel w sam środek otaczającego cię wiru. Połącz się emocjonalnie z tym celem. Jakie to uczucie być ideą, którą pragniesz wyrażać? W ognisku tego wiru poczuj płonące z tego uczucie i energię.

Pomyśl, jak dobrze byłoby być w pełni sobą, swą całkowitą istotą. Ufaj, że wiesz, jakie to doznanie. Zatrzymaj je, pozwól mu urosnąć, uwalniając się od uwarunkowań. Poczuj, jak zalewa cię światło – energia bijąca z twojego wszechświata. Przedstawia ono wszelkie możliwe sposoby, w jakich może się objawić twoja rzeczywistość. Niech światło to przeniknie do twego wiru, zasili go.

Energia twego wiru staje się potężniejsza, ponieważ ty dopuszczasz do niego wszystko, co ma do zaoferowania wszechświat.

Wir przyspiesza. Wszystko, co dostaje się w zasięg jego energii, wspomaga ciebie – nawet te rzeczy, z którymi nie czujesz się związany. Poczuj, jak te nowe rzeczy wpadają w twój wir; wiedz, że w jakiś sposób są częścią ciebie i tu jest ich miejsce. Przebywając w samym środku energii wiru, oddaj się jej, zapadnij w nią niczym szmaciana lalka, niech ona cię podtrzyma. Zaufaj, pozwól, aby wir cię objął, przygarnął. Odpręż się całkowicie, poczuj, jak unosisz się “na powierzchni". Możesz zdać się zupełnie na wir, ufając, że jesteś bezpieczny w tym środowisku, które dla siebie stworzyłeś. W objęciach tej energii, przystań na chwilę.

Odnosisz wrażenie, że kryjesz w sobie oazę spokoju, a wokół ciebie szaleje burza. Niech ten cichy zakątek wewnątrz ciebie pozostanie w bezruchu, ty zaś przyjrzyj się energii wirującej wokół. Wniknij w tę energię myślą, niech jej złożoność cię wzbogaci. Przekonaj się, że nie ma pustki, nie ma zmarnowanego czasu, wszystko to świadoma energia.

Doświadczając tego, podziękuj sobie, chwal wir i obdarz go miłością. Niech przepełni cię wdzięczność za wsparcie, jakiego zewsząd doznajesz i prześlij to poczucie wdzięczności wirowi, Bogu, Wszystkiego, Co Jest.

Teraz uwolnij się od potrzeby wytwarzania wiru. Początkowo może się on chwiać czy zwolnić, ale nadal wiruje. Poczuj, jak wir odsuwa się od twego ciała. Lecz wciąż pozostajesz jego środkiem, wciąż go odczuwasz. Niech rozejdzie się na zewnątrz, w świat fizykalny, i tam rozpocznie proces urzeczywistniania.

Niech ta rozłąka nie będzie dla ciebie przykra, gdyż przyciągniesz do siebie następny wir. Patrz, jak ten pierwotny wir odsuwa się i rozprasza. To, że go nie dostrzegasz, nie oznacza, że przestał istnieć. Ten wir to twój wytwór, poczęty z twego wnętrza. Teraz przeniósł się do świata fizykalnego, aby tam dopełnić dzieła, które ty zapoczątkowałeś. Niech wykona swoje zadanie.

Wyślij promień złotego światła z ośrodka na czubku głowy, przez wszystkie kolejne czakry energii wzdłuż twego ciała i przez czakrę u podstawy twego kręgosłupa niech wniknie ono w Ziemię. Poczuj, jak ten promień zapuszcza się w samo jądro Ziemi, aby mocno cię w niej osadzić.

                                                                    *     *     *

Nieustanne kształtowanie własnego przeznaczenia

Dziedzina fizykalności kryje dla ciebie największe wyzwania. Najtrudniejsze wyzwania przynoszą najpiękniejsze owoce. Choć istnieje przeznaczenie, nie jest niczym więcej jak prawdopodobnym kierunkiem, w jakim potoczy się twoje życie, ponieważ masz wolną wolę i zawsze możesz nadać swojemu życiu taki kierunek, jaki uznasz za właściwy w danej chwili. W każdej chwili możesz urzeczywistnić to, czego pragniesz.

To, co w głębi duszy możesz odczuwać jako swe przeznaczenie, zazwyczaj stanowi twój wybór dokonany jeszcze przed narodzinami, coś, co wybrałeś jako przewodni wątek twego obecnego życia. Krocząc drogą swego życia, napotykasz na wiele sposobności utwierdzenia tego wyboru (tak zwanego przeznaczenia) albo odrzucenia obranego kursu całkowicie. Choć złudzenie rzeczywistości fizykalnej mówi co innego, jesteś zawsze twórcą swojej rzeczywistości, którą powołujesz do istnienia swymi wyborami. Wciąż na nowo tworzysz swoje przeznaczenie, każdą myślą i uczuciem. Przekonania są owocem twych przemyśleń i doświadczeń. Stanowią podstawę twej rzeczywistości. Gdy uzdrowisz swe myśli i uczucia, przekonania z czynników krępujących zmienią się w potężne narzędzia urzeczywistniania.

Lissa Royal, Milenium
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 30, 2011, 22:42:45 »

Skondensowana nauka dla niecierpliwych  Mrugnięcie
tutaj :
http://www.youtube.com/watch?v=tBBQNcoZutQ&feature=player_embedded
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Lipiec 12, 2011, 12:21:16 »

bardziej naukowo Mrugnięcie - "Materia czyli tajemnica kosmicznej pustki" http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2396
bardziej religijnie Mrugnięcie - "LIST OTWARTY Z TRANSCENDENCJI" http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2399

pozdr. Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #4 : Lipiec 23, 2011, 20:38:24 »

coz o to wlasnie chodzi w tej grze zwanej zyciem...nadanie kierunku i dokonanie wyboru..jedynie to ma jakis sens..sprzeciwieni sie czemus systemowi - podarzanie za kims za jakims mistrzem np Jezus..gwarantuje wyrwanie sie z tej iluzorycznej (i odrodzenie w alternatywnej rzeczywistosci) i coraz gorszej rzeczywistosci - poprostu to taka gra - wiec tak naprawde nie ma sie czego bac tak naprawde..Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Lipiec 23, 2011, 20:53:36 »

Cytat: quetz
... nadanie kierunku i dokonanie wyboru..jedynie to ma jakis sens..sprzeciwieni sie czemus systemowi - podarzanie za kims za jakims mistrzem np Jezus..gwarantuje wyrwanie sie z tej iluzorycznej ...

Dla większości jest to jeszcze jedyny kierunek - podążanie za jakimś mistrzem - osobiście polecałbym ostrożność, nawet w stosunku do osoby Jezusa.
Wiemy o nim zbyt mało, by nie powiedzieć, ze nic, więc to co nam wtłoczyli do mózgownic może być naszą zgubą.
Moim zdaniem "ten kierunek" przypomina chodzenie po grząskim gruncie.  Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #6 : Lipiec 23, 2011, 21:37:44 »

coz co innego jest stosowanie sie scisle do nauk kk a co innego do nauk Jezusa ja tam osobiscie w to wierze nie ma innego bardziej sugestywnego i prawdziwego przekazu...
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.069 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

dragoria aespada sherwood quiero archlike