SZCZELNE JELITO - klucz do zdrowia
greta:
No wlasnie.W terapii Gersona trzeba bazowac na dostepnych nam owocach i warzywach,tych sezonowych.Jest to wrecz zalecane.A podstawa sa potrawy wlasnie miksowane,poniewaz sa one w calosci przyswajane przez organizm,a watroba nie ma pracy przy ich przerabianiu.Podstawa jest zupa Hipokratesa,poniewaz to on powiedzial:"Pozwol,zeby jedzenie bylo twoim lekarstwem,a lekarstwo jedzeniem".Zupa Hipokratesa to:
1 sredni korzen selera,jezeli jest dostepny/jezeli nie,3 lub 4 liscie/
1 sredni korzen pietruszki/jesli niedostepny,mozna pominac/
2 male lub 1 duza pora/jezeli niedostepne,uzyc w zamian 2 male cebule/
2 srednie cebule
czosnek do smaku/niekoniecznie trzeba go gotowac,moze byc takze wkrojony do goracej zupy/
0,5-0,75kg pomidorow/lub wiecej jesli potrzeba/
0,5kg ziemniakow
Umyc i wyszorowac warzywa,pokroic w plastry lub w kostke wielkosci 1 cm.Wlozyc do duzego garnka,zalac woda tak,zeby warzywa zostaly calkowicie przykryte,zagotowac i gotowac na wolnym ogniu przez okolo 1,5 do 2 godz.az wszystkie warzywa zmiekna.Przepuscic przez przecierak do warzyw,zeby usunac blonnik.Ostudzic przed wlozeniem do lodowki.
Taka zupe nalezy jesc na obiad i kolacje.Mozna przygotowac wieksza porcje,ale tylko na ten dzien kiedy ma byc spozywana
Przykladowy jadlospis dzienny:
Sniadanie
Duza miska platkow owsianych gotowanych w destylowanej wodzie,poslodzonych odrobina miodu lub uprzednio namoczonych owocow suszonych/namoczyc na noc w zimnej wodzie lub zalac wrzatkiem/
szklanka swiezego soku pomaranczowego
dodatkowy owoc,surowy lub duszony
opcjonalnie:kromka niesolonego,organicznego,zetniego chleba opieczona w tosterze
Obiad
Duzy talerz salatek polanych sosem z oleju lnianego
300/350 mililitrow zupy Hipokratesa
pieczone,gotowane,gniecione lub w inny sposob przyrzadzone ziemniaki
jedno lub dwa swiezo gotowane warzywa
surowy lub duszony owoc na deser
Kolacja
Ta sama kolejnosc jak na obiad,ale z innymi warzywami i owocami na deser.
UWAGA:
Po obiedzie lub kolacji,kiedy zjadlismy juz satysfakcjonujacy posilek,mozna zjesc kolejna kromke opiekanego chleba,tego samego ca na sniadanie.Jednaklze nalezy pamietac,ze chleb nie powinien zaspokajac glodu,jest traktowany jedynie jako przekaska.
Tak wiec widzicie jak to sie ma w terapii Gersona.Zauwazam,ze ja odzywiam sie profilaktycznie,bo nie jestem chora na raka,ale bylam alergiczka i postanowilam sprawdzic na sobie jak to dziala.Wierzcie mi dziala.W ksiazce sa przepisy rozne.Jak ktos jest chetny moge podeslac.
Thotal:
Test buraczkowy zrobił się sam... ;)
Na małym przyjęciu podano czerwony barszcz, który mi bardzo zasmakował i wypiłem parę filiżanek. A tu nic, normalnie ZERO ZABARWIENIA :o
To jest efekt picia ZIELONYCH KOKTAJLI :)
Namawiam wszystkich.
Pozdrawiam - Thotal :)
barneyos:
Thotek,
nie liczy się, nie liczy się - :P Twój test był letko oszukany !
Musi być test na surowym buraku, barszczyk przekłamuje, zakwas chlebowy (w klasycznym barszczu bez mięska) robi swoje i zmienia pH jelitka oraz rozrzedza sok burakowy. Trzeba lecieć zez 100% sokiem buraczanym.
3mam kciuki za Ciebie - dawaj surowca w kichy i się potem zobaczy !!
JACK:
Ostatnio też troszkę wziąłem się za siebie.
Po wyżerce wielkanocnej i dwóch komuniach waga podskoczyła prawie do stówy, a samopoczucie poszło ostro w dół.
Już na wiosnę przyrzekłem w mailu pewnej lekarce, Ewie Bednarczyk-Witoszek:
www.dietaoptymalna.com
że będę jadł rotacyjnie , ale wiecie jak to jest.
No, ale w końcu nadszedł ten czas.
Czas stosowania teorii w praktyce.
Już kiedyś sam zauważyłem, że najlepsze samopoczucie mam po pokarmie, na którego mam tzw."smaka" i którego długo nie jadłem, np twaróg śmietana po 2-3 tygodniach abstynencji mlecznej.
czyli parę lat temu wpadłem na pomysł,że najlepsze odżywianie było by takie:
1 dzień: mleczny
2 dzień: jajeczny
3 dzień: fasolowy
4 dzień: orzechowy
5 dzień: mięsny
6 dzień: pistacjowy
7 dzień: rybny
No ale wir życia mnie wciągnął, a poza tym druga połowa gotowała po swojemu.
Potem, trafiłem na :
www.leap.pl gdzie podstawowym zalecniem wyleczenia z alergii i nieszczelności układu pokarmowego jest rotacja pokarmów.
Jednak
Ich metody były dla mnie zbyt restrykcyjne, a jak dla zwolennika tłuszczu dieta za chuda.
W końcu pod koniec 2010 zrobiłem ponowy przegląd internetu trafiłem na optymalną (tłusta dieta) lekarkę która każe rotować pokarmy.
No i tak kupiłem Jej książkę.
Co ciekawe, Jej system dietetyczny nie nakazuje jeść tłusto , można jeść chudo żeby wyzdrowieć, ale trzeba rotować pokarmy.
Najważniejsze to nie jeść dzień w dzień tego samego, bo układ odpornościowy się wkurzy i podziurawi jelito
Zalety rotacji pokarmów.
1) Nowy pokarm to zaskoczenie dla Układu Odpornościowego - On nie zdąży zareagować , a Wy już jecie co innego i trzymacie Go w garści a jelito uszczelnia się. Organizm jest coraz zdrowszy.
2) Ludwik Pasteur powiedział, że nie ważna jest bakteria, liczy się podłoże, bo od podłoża zależy jakie bakterie się rozwiną.
Rotując pokarmy co chwilę zmieniacie "podłoże" w jelitach i chorobotwórcze bakterie danego szczepu, lub grzyby którym to podłoże pasuje nie zdążą się rozwinąć.
Zatem kochani !
Ku chwale Ojczyzny rotujmy pokarmy.
czyli, np. koktaile są super, ale
przykładowo:
poniedziałek: len + banan + coś tam nr 1
wtorek: sezam + mango+ coś tam nr 2
środa: dynia + jakieś warzywo+ coś tam nr 3
itd.
Można jeść to samo nawet przez dwa, trzy dni pod rząd, szczególnie jak się ma na coś smaka, ale potem przerwa 3- 7 lub więcej dni, zresztą smaczek też samoistnie się kończy.
Tak podobno naturalnie jedzą małe dzieci i tak jest najzdrowiej.
Trochę to przypomina dietę jaskiniowca. Upolowałem zająca- jem zająca , trafiłem na poziomki-jem poziomki do syta itd.
Dyskusję na ten temat widziałem też na forum portalu:
www.dobradieta.pl
Nawigacja