SZCZELNE JELITO - klucz do zdrowia
JACK:
Cytat: greta Marzec 04, 2011, 09:14:35
Co do tych zlogow,tak to jest prawda.
Tak niektórzy mają tego sporo.
Ja piłem kiedyś koktaile błonnikowe z mielonych nasion pana Słoneckiego. Też nieźle "czyszczą"
A robiłaś test buraczkowy?
greta:
Nie robilam,bo o nim nie slyszalam,ale jutro zrobie na pewno.
JACK:
Ja to nawet żadnej sokowirówki nie używam, tylko trę buraki na tarce do ziemniaków, a utarte wyciskam na sitku lub szmatce.
O tym jak wygląda wojna immunologiczna w organizmie przy nieszczelnym jelicie można poczytać tu:
www.leap.pl
To strona firmy polskiego biochemika z USA, gdzie badają alergie na pokarm.
Ten pan sam cierpiał na alergie pokarmowe i żeby się zdiagnozować wymyślił nowy test, bo nie było innej skutecznej metody diagnostycznej.
ptak:
A ja codziennie chrupię pokrojone w plastry buraczki na surowo, tak jak marchewki, które również chrupię. ;D
A rano sok z pół cytryny zmieszany z łyżką oleju z siemienia lnianego. No i zioła, tzn. jaskółcze ziele zmieszane z pokrzywą i skrzypem polnym w równych częściach. Oraz obowiązkowo biała herbata lub zielona.
Na <biosłone> zaś wyczytałam, że cyt.:
„Działając prebiotycznie oligosacharydy znajdujące się w znacznej ilości w miodzie, piwie, cebuli, ryżu, bananach, które pośrednio zwiększają ilość bakterii probiotycznych w jelitach i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych znacząco poprawiają funkcję bariery jelitowej wyrażającą się zmniejszeniem przepuszczalności jelitowej.”
oraz,
„Jak widać, badania nad możliwością poprawy funkcjonowania bariery jelitowej i zmniejszeniem jej przepuszczalności z jednej strony ukierunkowują się na najnowsze możliwości nauki (leczenie EGF) a z drugiej strony na leczenie dietetyczne. W tym kontekście ciekawą pracę opublikował zespół pod kierunkiem Jensen-Jarolim i wsp. Wykazali oni, że takie ostre przyprawy, jak papryka czy pieprz cayenne, zwiększają przepuszczalność hodowli komórek jelitowych, podczas gdy czarny i zielony pieprz, ziele angielskie i gałka muszkatołowa znacznie ją zmniejszają. Analiza ww. publikacji dotyczących możliwości dietetycznego leczenia uszkodzonej bariery jelitowej powinna skłaniać do powrotu do „polskiej, tradycyjnej kuchni”. Widać u babci nie tylko smakowało najlepiej ale i było najzdrowiej.”
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przepuszczalnosc-jelitowa
Pozdrawiam :)
Thotal:
Pisałem wcześniej o nowo przeczytanej książce "Rewolucja zielonych koktajli" Victorii Boutenko...
Kobitka w 1988 roku wyjechała z ZSRR do USA, tam zachwyciła się kolorowym "jedzonkiem" w pudełkach odgrzewanym w super urządzeniu pod tytułem MIKROFALÓWKA. W ciągu zaledwie trzech lat jej szesnastoletnia córka nabawiła się ciężkiej alergicznej astmy, dwudziestoletni syn cukrzycy II stopnia, jej mąż poważnych zmian miażdżycowych, a ona problemów z systemem krążenia.
Dowiedziała się że są to choroby NIEULECZALNE :(
Zaczęła szukać, prawdopodobnie na początku trafiła na metodę "GERSONA", potłukła młotkiem mikrofalę, wyrzuciła wszystkie śmieci z lodówki i zaczęła nowe życie. Jedzenie warzyw i owoców też nie satysfakcjonowało ją do końca i "wpadła" na pomysł, choć pomysł był już znany dużo wcześniej na miksowanie w całości warzyw i owoców. Rewolucja polega na doborze składników.
Jak twierdzi, WYLECZYŁA CAŁĄ RODZINĘ!!!
Łącząc owoce z takimi ziołami i warzywami jak pokrzywy, mniszek lekarski, szczaw, szpinak, buraki, czarna rzepa, banany, mango i wiele, wiele innych tworzymy materiał przyswajalny niemal w 100%, zaspakajamy organizm we wszystkie potrzebne minerały i związki, mając przy okazji wspaniałe doznania smakowe. Uwielbiają je wszystkie dzieci, one są najlepszym wyznacznikiem intuicyjnego doboru pokarmów. Piszę to całkowicie świadomie, sam podarowałem blendera i książkę matce małego dziecka, która nie potrafi wyrazić zachwytu i wdzięczności.
Sam też robię na śniadanie zielony koktajl, lubię te bardziej "tłuste", z awokado, bananem, potem dopiero jabłko i zielone brokuły i pietruszki (wszystko surowe ). Dodaję też odrobinę oleju lnianego, z oliwek lub z pestek dyni (olej jest "nośnikiem" dobrobytu).
Ostatnio nie było mnie przez dwa tygodnie, bo odpoczywałem tam gdzie miałem dostęp do takich koktajli, o których w Polsce mógłbym tylko śnić, ale było fajnie... :)
W ciepłych krajach takim koktajlem można się zaspokoić na cały dzień, ale w naszym klimacie musimy odżywiać się trochę inaczej, tu jest inna bajka.
Pozdrawiam - Thotal :)
Nawigacja
[#] Następna strona