Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 15:18:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 12 prac Heraklesa a człowiek współczesny  (Przeczytany 78114 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #75 : Marzec 20, 2011, 19:55:36 »

Cytat: Ptak
Zatem nie jest tak źle z tym wyborem. 

 Duży uśmiech
Również tak uważam i dostrzegam szerszy aspekt wyboru.  Mrugnięcie
Jednak warto zapytać.  Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #76 : Marzec 20, 2011, 19:56:54 »

taaaa, i tak wszystko zostanie w "rodzinie"...
ech, szkoda tylko, że w amoku i Jezusa tam próbują włączyć...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #77 : Marzec 20, 2011, 20:06:44 »

Cytat: arteq
taaaa, i tak wszystko zostanie w "rodzinie"...
ech, szkoda tylko, że w amoku i Jezusa tam próbują włączyć...

Tylko, że Jezus nie jest taki głupi, by dać sobą manipulować. Nigdzie go nie włączą.
A Wojtek nawet się nie odezwał.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #78 : Marzec 20, 2011, 20:21:35 »

Mi Wojtek i jego ekipa najbardziej kojarzy się z nagraniem, a ściślej z odtwarzaniem nagrania w którym mydli się oczy. Tak mi wychodzi gdy zbieram do kupy wszystkie dane. Gdzie nie zajrzeć tam "naucza", "pomaga", "oświeca" - niezmordowanie i niestrudzenie. Lecz gdy zadasz pytanie - cisza... milczy... tak jakby nagrywając nie przewidziano takiego tematu. Szczególnie gdy pada niewygodne pytanie - woda w usta, a operator/tuba stosuje zawsze te same sztuczki - nie chcę, nie muszę, nie ulegnę wymuszeniu. Czasami po takie rozgrywce chwilowo "rozgłośnia" ścisza się - by po czasie jaki uzna za wystarczający na przyschnięcie zaczyna ze wzmożoną siłą.
Do tego podszywanie się pod pewne autorytety i uczucia wyższe...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #79 : Marzec 20, 2011, 20:24:34 »

Może przeniesiemy te dywagacje o "Wojtku" do odpowiedniego wątku?
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #80 : Marzec 20, 2011, 21:01:35 »

Wracajac do Heraklesa.
Jego prace pokazują dwie możliwe drogi osiągnięcia celu.
Pierwsza - to droga "poprzez" pierwiastek żeński, pasywny. To droga rezygnacji z pożądania czegoś więcej niż to co niezbędne ( manna na pustyni egipskiej ) , droga ufności i oddania się bogu. To własnie droga wykrwawiania ega. Ta przebudowa własnego Ja, pozornie prowadzi do spadku energii
ale tylko ta droga wyzwala prawdziwą energię i prowadzi prosto do celu.
Druga - to droga "poprzez" pierwiastek męski, aktywny ale negatywny aż do pozytywnego. Oznacza to najpierw ciężką walkę aby się wybić, osiągnąć władzę aby potem móc zacząć realizować własny cel stawania sie tym o malutkim ego.  Uśmiech Jest to droga niebezpieczna, gdyz czesto po osiagnieciu władzy stajemy sie kimś innym niż planowaliśmy. A nawet bardzo często.  Smutny
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #81 : Marzec 21, 2011, 23:57:26 »

ok nie wiem gdzie to dokonczyc Uśmiech, ale tez jeszcze odnosnie oriona i piramidy i 144 tysiecy

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.ancient-world-mysteries.com/great-pyramid-base-length.html&ei=q56HTfywL9jfsAaxq9yICQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=2&ved=0CCkQ7gEwAQ&prev=/search%3Fq%3D144000%2Bpyramid%26hl%3Dpl%26biw%3D1260%26bih%3D639%26prmd%3Divns


http://djkupras.blogspot.com/2011/02/orion-wierzenia-majow.html

herkules byl blizniakiem Uśmiech


Archetyp Heraklesa – Herkulesa
W poszukiwaniu tożsamości

Najpierw fakty z życia Heraklesa:
Urodził się jako jedno z dwóch bliźniąt. Całkowicie różniąc się fizycznie i psychicznie od brata Ifiklesa.
O dziwo, mit od razu podaje że ojcem Heraklesa był Bóg Zeus, a jego brata bliźniaka Amfitrion, król Tirinsu. Matką była żona Amfitriona Alkmena, która poczęła Heraklesa pod nieobecność męża.

Czy to możliwe?
Tak, jak najbardziej. Medycyna zna takie przypadki. W przypadku bliźniąt wielojajowych, w co 7 przypadku dochodzi do sytuacji, że jajo z drugiego jajnika schodzi w kilka, kilkanaście dni po pierwszym i mimo różnicy czasu bliźniaki rodzą się jednego dnia. Źródła mówią, że 1 na 400 bliźniąt ma różnych ojców.
Z uwagi na to, że jest różnica w długości ciąży może dochodzić do 2-3 tygodni, młodsze z bliźniąt musi byś słabsze, niedonoszone.
Alkmena musiała bać się, że mąż dowie się o jej zdradzie, gdyż usiłowała opóźnić poród (by termin się zgadzał). W micie ukazane jest to jako działania Ejletyji (czarownicy), która krzyżując nogi i ręce przez 9 dni uniemożliwiała poród.

Z w/w faktów wynika, że Herakles nie wiedział kto jest jego ojcem. Teza o tym że był nim Zeus jest nie do udowodnienia, podobnie jak domniemane ojcostwo Jezusa. Bóg jest tu wytłumaczeniem, którego nikt nie zakwestionuje.

Co z tego wynika?
Archetyp Heraklesa polega na tym, że pokazuje skutki braku tożsamości.
Ciężki los takiej osoby.

Czym jest tożsamość?
Najkrócej mówiąc jest odpowiedzią na pytanie „KIM JESTEM”. Każdy człowiek ma taką wrodzoną potrzebę. Aby określić swoją tożsamość musimy mieć stały punkt odniesienia. Dla dziecka są nim jego biologiczni rodzice. Mając ten stały, niezmienny punkt, możemy się od niego oddalać, wchodzić w różne role społeczne.
Bez tożsamości jesteśmy zawieszeni w próżni. Naśladujemy innych ludzi (wyglądem, zachowaniem, sposobem wyrażania itp.)

Przykład: syn rybaka, rolnika, króla, wojownika nie ma problemu z tożsamością. Jako dorośli, rozglądamy się wokół i widząc np. szpital, biały fartuch, chorych, wiemy że jesteśmy lekarzem. Widząc kuźnię, palenisko, podkowę, wiemy że jesteśmy kowalem. Widząc pole, zagrodę, konia, krowę, wiemy że jesteśmy rolnikiem.
A jak ma się określić dziecko nieznające ojca?

Wszystkie heroiczne czyny których dokonał Herakles, są tylko sposobem określenia swojej tożsamości. W poszukiwaniu tożsamości, był wojownikiem (raczej najemnikiem), awanturnikiem, niewolnikiem przez 12 lat, a później jeszcze przez 3 lata (podobno musiał chodzić w damskich ciuszkach i prząść wełnę u królowej Omfale). Czyli jako człowiek był nikim. Po śmierci został mitycznym herosem.

Skupię się na jeszcze na jednej tylko sferze życia Heraklesa.
Jego relacje z kobietami i dziećmi. Będąc młodzieńcem, zapłodnił 50 córek króla Tespiosa. Nie znając ojca, nieświadomie zachował się jak on. Miał kilka żon, co nie przeszkadzało mu spłodzić w sumie 72 dzieci, w większości nieślubnych.
Ludzie znający swoich rodziców, nie mają takich problemów życiowych.
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2011, 23:59:32 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #82 : Marzec 22, 2011, 11:37:16 »

Witaj quetzalcoatl44,
Cytuj
czyli reasumujac najwazniejsze jest umrzec dla samego siebie i odrodzic sie..
ani chybi tak  Uśmiech oczywiscie jak wczesniej zrozumiesz co oznacza "dla samego siebie"
podales bardzo dobry przyklad o interpretacji swiatych ksiag.  O tym jak zamieniono nauki o rozwoju duchowym na zbior zakazow i nakazow regulujacych kazdy aspekt zycia czlowieka, jak wiara w amulety i swiete znaki wyparla sens nauk Jezusa/Buddy/Tao/.
Jak dla mnie, pisanie o takim traktowaniu starozytnej wiedzy o czlowieku, czyli na lokalne potrzeby
kolejnych mesjaszy, wladcow, staje sie naprawde nudne. Te tony zasmarowanego papieru tylko
swiadcza o tym, ze nic do dzis nie zrozumiano.
Niezbyt rozumiem dlaczego rugasz Quetza? Te porównania są dość istotne choć nie posuwaja sie zbyt daleko w głab mrocznej puszczy. Jakie są prawdy na temat nauk Jezusa?

Napisze może coś kontrowersyjnego, jednakże prawdziwego z mojego punktu widzenia.

Od dawna nie dawała mi spokoju wieść o tym jakoby Chrystus jest tym który ofiaruje się za nasze grzechy, na czym to miałoby polegać? Pytanie proste i oczywiste, każdy chrzescijanin powie że zna na nie odpowiedź. W ty, kontekscie postaram sie znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Poszukiwanie prawdy o Chrystusie spełznie na niczym jeżeli bedzie traktować go jednostkowo, jednostkowego czlowieka boga. Gdybyśmy przenieśli się w czasie i do tego poszukwiania wykorzystali umysł jakiegoś starożtynego człowieka, on zacząłby szukać "plemienia" Jezusowego, ludu który reprezentuje podobne archetypowi cechy. Każde bóstwo starozytne pierwotnie reprezentowało określone plemiona, w ktorych dominujace cechy fizyczne i psychiczne obowiazywaly w danej grupie. Weźmy Aresa strzelca, który jak wiadomo pochodził ze stepów, ujeźdzął konia i walczył namietnie, podobnie z innymi.

W tym kontekscie zastanówmy sie co na mapie świata działo się w tym czasie gdy Jezus chodził po ziemi. Otóż w tym czasie nastepował wielki historyczny przełom. Cezar ostatecznie podbił celtów, slawetna meka Verynogetoryxa - smierc polowy Europy, umierał również Egipt, z którego Kleopatra uciekała lecz bezskutecznie. Wraz podrastaniem Jezusa na swiatło dziennie wyłaniała się nowa potęga Germanow, zmartwychwstawala rzeklbym-  Germanów - Germ - robaak. Skad znamy robaka? Z egiptu, jest symbolem słońca, odrodzenia i oczyszczenia. Na czym ma polegać rola Germanów którzy nabierali mocy wraz z rozwojem chrzesijaństwa i ostatecznie zwyciezyli Rzym, siedlisko brudu? Ich misja polega na tym że poświęcaja się za wszystkich innych, mordując namiętnie przez wieki "grzeszników", aby ostatecznie osiaść na tronie. Rozwój chrzesijanstwa, podkreslam nastepował wraz z mocą Germanów, skąd posiadali tę moc? Z mocy miłosci? Uśmiech))). Jezyk miłosci daje duże mozliwość hipokryzji, jak wiadomo. W tym ujeciu, ojcem Jezusa musialby byc legionista pochodzacy z germanskiej polnocy - Mars.

Podobną rolę niestety odegrał Hitler, który z punktu widzenia germanów był Chrystusem czyscicielem. Istnieje wiele argumentów za tym że taka rola była mu przypisana.

Odkrycie prawdy o Chrystusie, Germańskiim Herkulesie, którzy poświeca się za wszystkich aby mordować grzeszników zostanie kiedyś odkryta i to bedzie może koniec chrzescijaństwa, ale kto wie. Co jest do cholery źrodłem miłosci? Kto miorduje gladiatora na arenie, raczej dobija?

To krotka notatka i nie bede jej uzasadnial, choc istnieje szereg dowodow z obszarow zaswiatowych.

EDIT:

Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest.

"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2011, 17:11:34 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #83 : Marzec 22, 2011, 15:03:11 »

1. tz mozna to rozumiec w tym sensie ze jezeli umarl i zmartwychwstal tym samym wytyczyl droge ktora mozna isc i stala sie rzeczywistoscia...
2. zaistnienie swiata materialnego oddzielilo ludzkosc od swiata duchowego
-swiat materialny oznaczal dobro i zlo i poznanie smierci
3.jezeli wszechswiat jest mentalny(a jest) wiara w zmartwychwstanie i dobro, milosc, staje sie czym realnym

cyt
Dlaczego Jezus umarł na krzyżu? Jest to pytanie na ktόre jest nam często trudno odpowiedzieć. Naszą odpowiedzią jest że Jezus umarł za nasze grzechy ale konkretnym pytaniem jest „dlaczego Jezus umarł za nasze grzechy?”


Aby poprawnie odpowiedzieć na powyższe pytanie musimy zrozumieć że Jezus nie musiał umierać na krzyżu za nikogo! Naszym problemem jako ludzie jest to że myślimy że Bόg jest nam coś winien i że tak naprawde na coś lepszego zasługujemy. Każdy z nas zasługuje na jedną rzecz a jest nią wieczne potępienie w piekle. Lecz prawdą jest że on jest Stwόrcą a my stworzeniem, jak mόwi zresztą Apostoł Paweł w Liście do Rzymian 9:20-21:


Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: „Dlaczego mnie takim uczyniłeś?” Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny?


A więc jak widzimy Bόg jest Stwόrcą a my stworzeniem, problem polega na tym że Bόg stworzył nas z wolną wolą a my wybraliśmy grzech i sprzeciwiliśmy się nakazowi Bożemu i skosztowaliśmy owocu z drzewa poznania dobra i zła (Księga Rodzaju 3:1-24). Bόg powiedział że napewno umrzemy i umarliśmy duchowo oraz fizycznie, każda osoba rodząca się na ten świat przychodzi jako grzesznik aby umrzeć! Śmierć jest wypisana na każdym człowieku, kto się rodzi musi umrzeć ponieważ każdy zgrzeszył: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...”(Rzymian 5:12).


Bόg nie dał ofiary przebłagalnej dla aniołόw ktόrzy Jemu się sprzeciwili, Bόg potępił ich na wieczne męki w piekle jednak dla człowieka Bόg przygotował ofiare zastępczą, przebłagalną. Musimy pamiętać że Bόg jest sprawiedliwy i musi potępić grzech tak jak policjant ktόry musi zaaresztować złodzieja. Bόg Ojciec w Swojej miłości i sprawiedliwości od wieczności przygotował krzyż: „ On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu na was.” (I Piotra 1:20). Krzyż nie był planem B jakby Bόg zawalił sprawe, poto był upadek aby był krzyż, abyśmy poznali niezgłębioną mądrość i miłość Bożą oraz chwałe ktόra jest na obliczu Chrystusowym (II Koryntian 4:6). Jezus umarł bo była to jedyna droga, człowiek zgrzeszył przeciwko Bogu ktόry jest Święty; całkowicie inny i oddzielony od nas, to znaczy słowo święty; inny. Tylko Bόg może zapłacić za nasze winy bo zgrzeszyliśmy przeciwko Bogu. Musimy zrozumieć że pierwszożędnie grzeszymy przeciwko Bogu a potem ludziom: „ Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą, tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku i prawym w swoim osądzie (Psalm 51:6).


A więc w konkluzji, Jezus nie musiał za nas umrzeć ale Bόg w Swej mądrości, sprawiedliwości i miłości DAŁ nam SYNA Swego aby kto kolwiek w Niego uwierzy nie zginie ale życie wieczne będzie miał, „Ja jestem droga, prawda i życie, i nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie” (Jan 14:6). Jezus jest jedyną drogą na zbawienie, każda inna wiedzie na zatracenie, Jezus jest prawdą, wszystko inne jest kłamstwem, Jezus jest życiem a wszystko inne jest śmiercią, przyjć do Jezusa, uchwyć się krzyża, przestań grzeszyć, odwrόć się od grzechu, zawołaj do Niego teraz zaufaj mu że Jego śmierć na krzyżu jest wystarczająca na zbawienie, w końcu to Bόg umarł ktόry może zbawić na wieki!


tylko ze wariantem realizowania krzyza przez ludzi powinien byc ten sposob raczej..

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcReiaKdrBbFBIjJRwAtB2ZIS45lQYVPcbBNpE0cBFrexN2oYvBIf8MEaDXH

ale nie sprowadzony do tego...Uśmiech

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSNdii85OuVlkEFr3MK-hJ6wEtG2RyxrLjfwyw_52DIa3dJqT7L9QMlyXk


mit o herkulesie i zduszeniu 2 wezy..hm no nie wiem czy odrazu je trzeba dusic..Uśmiech


« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2011, 15:33:15 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #84 : Marzec 22, 2011, 23:14:36 »

Witaj quetzalcoatl44,
Cytuj
Z w/w faktów wynika, że Herakles nie wiedział kto jest jego ojcem.

z mitu nie mozna tego wyczytać. Fizyczności Heraklesa się nie udowadnia, ani ojcostwa Zeusa ani czegokolwiek innego w mitach. One dotycza tylko obszaru duchowego.
Cytuj
Archetyp Heraklesa polega na tym, że pokazuje skutki braku tożsamości.
oczywiście tak, tak jak w przypadku prawie wszystkich ludzi, gdzie proces "zdobywania" tożsamości trwa cale zycie. To jest wlasnie budowanie Ego.
Cytuj
Skupię się na jeszcze na jednej tylko sferze życia Heraklesa. Jego relacje z kobietami i dziećmi.
te relacje zawierają sie w świecie duchowym. Określają one sumę sił=elohim jakie używa mniej czy bardziej świadomie mityczny heros, dokladnie tyle jak w biblii.

Czytajac ten i podobne "dowody" mozna łatwo zauważyć mnóstwo manipulacji polegajacych na mieszaniu czego się da, aby sfabrykować logiczny na pierwszy rzut oka wywód. Ale to w sumie tylko woda.
Ale czuję , że jesteś tego świadomy, bo Twoje własne wypowiedzi sa znacznie poważniejsze.

Odniosę się też do Twojego drugiego postu, tego o Jezusie. Tu taktyka dowodowa jest trochę inna. Ona musi opieraę się na kanonie, wiec zacytowuje się dowolny temat niezliczonymi wersami. Bez interpretacji pasuja one raz lepiej raz gorzej. A jeśli już dojdzie do wypowiedzi własnymi słowami, to o dziwo, nie różni się ona od biblijnego wzorca. Jesli chcesz, spróbuj własnymi słowami  objaśnic ten fragment.
Cytuj
A więc w konkluzji, Jezus nie musiał za nas umrzeć ale Bόg w Swej mądrości, sprawiedliwości i miłości DAŁ nam SYNA Swego aby kto kolwiek w Niego uwierzy nie zginie ale życie wieczne będzie miał, „Ja jestem droga, prawda i życie, i nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie” (Jan 14:6). Jezus jest jedyną drogą na zbawienie, każda inna wiedzie na zatracenie, Jezus jest prawdą, wszystko inne jest kłamstwem, Jezus jest życiem a wszystko inne jest śmiercią, przyjć do Jezusa, uchwyć się krzyża, przestań grzeszyć, odwrόć się od grzechu, zawołaj do Niego teraz zaufaj mu że Jego śmierć na krzyżu jest wystarczająca na zbawienie, w końcu to Bόg umarł ktόry może zbawić na wieki!
Myślę, że wielu będzie miało poważne problemy, bez uciekania się do tych fraz, klepanych od setek lat.
Cytuj
mit o herkulesie i zduszeniu 2 wezy..hm no nie wiem czy odrazu je trzeba dusic.
no trzeba.. Uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #85 : Marzec 23, 2011, 00:37:01 »

proces budowania tozsamosci to raczej pozbywanie sie ego Uśmiech tak jak mowil Jezus ja i ojciec jedno jestesmy..
no chodzi w tym fragmencie o milosc, ze milosc jest droga, prawda i zyciem...w dobrze rozumianym sensie:)


zdusic weze.., no tak Uśmiech

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcThcSgAd4KKNdpjaHWDgxSPpFI6J_x_AtspP4og4axIM-wn9yBY9g


tutaj jest ojciec -bog JOVE, moze LOVE ?Uśmiech jak byscie zinterpretowali ten obrazek?

http://www.jrbooksonline.com/pob/pob_images/pob_fig035.jpg


moze te dwa weze to waz materializmu i waz technologii? hm nie wiem..w kazdym razie ten swiat nie przypomina LOVE..
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2011, 08:14:24 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #86 : Marzec 23, 2011, 07:37:34 »

Cytuj
proces budowania tozsamosci to raczej pozbywanie sie ego
z punktu widzenia normalnego człowieka  proces indywidualizacji to własnie proces powstawania Ego, z punktu widzenia rozwoju duchowego jest przeciwnie, to minimalizacja ego.
Cytuj
moze te dwa weze to waz materializmu i waz technologii? hm nie wiem..w kazdym razie ten swiat nie przypomina LOVE..
coś takiego, te węże reprezentują nasze bytowanie w materii, cyklicznośc narodzin i śmierci, pełzanie w materii bez zrozumienia sensu życia...
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #87 : Marzec 23, 2011, 07:51:27 »

hm ale jak bys zinterpretowal ten sumeryjski obrazek kto na nim jest? i czemu nigdzie nie bylo o Bogu Iahvh ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #88 : Marzec 23, 2011, 08:12:51 »

Bo nie ma żadnego Boga JHVH , to symbol reprezentujący wiedzę pełni.

Węże zawsze są symbolem wiedzy , inna interpretacja jest usiłowaniem przekodowania tych symboli , trwa już od bardzo dawna.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #89 : Marzec 23, 2011, 08:21:18 »

no ale na tamtym sumeryjskim obrazku jest Uśmiech

pozatym zalezy jaka wiedza i po co, np 2 weze befemota to co innego niz kundalini..Uśmiech

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcThcSgAd4KKNdpjaHWDgxSPpFI6J_x_AtspP4og4axIM-wn9yBY9g

ale moze jest ieue a nie jahve ?Uśmiech

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT8ocQkJDDgLa4qYSoe_UVVxOpG1sNpkKvlOokD4CuYhHvv-umi


http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://beyondthechurch.spaces.live.com/blog/&ei=0ieJTc-WPKSisQbEldz5CA&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCAQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://beyondthechurch.spaces.live.com/blog/%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D1260%26bih%3D563%26prmd%3Divns
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2011, 08:23:32 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #90 : Marzec 23, 2011, 11:20:26 »

Cytat: Kiara
Bo nie ma żadnego Boga JHVH , to symbol reprezentujący wiedzę pełni.

Kiaro, czy wg Ciebie JHVH = Jahwe?  Jeśli tak, czy to znaczy, że boga Jahwe również nie było? 
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #91 : Marzec 23, 2011, 11:50:09 »

Cytuj
hm ale jak bys zinterpretowal ten sumeryjski obrazek kto na nim jest? i czemu nigdzie nie bylo o Bogu Iahvh ?
nawet nie podejmuje sie tego. To wyrwane z kontekstu, można wiele tworzyc. Tak jak do tej pory wiadomo,
najstarsze informacje (tabliczki) nie zawierają informacji o wielu bogach, dopiero późniejszy okres babiloński, czyli semici, przyniósł eksplozje bogów. Wtedy tez pojawiło się po raz pierwszy słowo Jahve.
Z cala pewnościa nie jest to nazwa/imie Boga .
A symbol węża? Każdy symbol ma wiele warstw, zależnie z jakiego poziomu jest rozpatrywany, może oznaczac różne rzeczy.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #92 : Marzec 23, 2011, 15:25:47 »

ale to imie ma tez zwiazek z jezusem, przyczynowo - skutkowy i znaczeniowy...wiec jak nie ma jhvh to nie ma i jezusa - jehszuah...nie ma zwiazkow, powiazan, arki przymierza, templariuszy itd...

imie oznacza oswoic cos lub miec nad czyms wladze, jest to funkcja jezyka, JHVH moze tez oznaczac cztery zywioly - czemu nie..Uśmiech byc w kontakcie z tymi imienim oznacza wypelniac tworzyc pewna rzeczywistosc...kazdy jaks tam wybiera..

sam JHVH jest jezykiem, slowem, byc stawac sie., jest bardzo podbne tez wlasnie do ewa w tej formie, dawac zycie...

takze litery JHVH ukladaja sie w DNA..
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #93 : Marzec 23, 2011, 22:50:48 »

Witaj nagumulululi,
Cytuj
Niezbyt rozumiem dlaczego rugasz Quetza?
jakoś quetz sie nie skarzy, wiec skąd te obawy?
Cytuj
Napisze może coś kontrowersyjnego, jednakże prawdziwego z mojego punktu widzenia.
budowanie hipotezy na mniej czy bardziej prawdopodobnych przypuszczeniach ma tę właściwość, że nie da się weryfikować. To funkcjonuje tylko wewnątrz własnych ramek. Dlatego biorę tą historię bardzo swobodnie. Raczej jako fantazję mającą na celu wybadanie mojej reakcji.
Takie skojarzenia czyściciel - wybawiciel są bardzo luźne, a wniosek Hitler-Jezus jeszcze bardziej luźniejszy. Język miłosci jako jezyk hipokryzji? W ten sposób można dosłownie wszystko postawić na głowie. I chyba to chciałeś osiągnąć.
Cytuj
Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest.
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz.
to tez wyjaśnialem. Słowa te to symbole i odnoszą się do ducha, nie wolno tego brać doslownie. Oznaczają one tylko bezkompromisową walkę z dogmatami.
Nagu, po raz pierwszy nie kupuję tego co przedstawiasz.
pozdrawiam
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #94 : Marzec 24, 2011, 22:52:56 »

Gdybym miał zamiar coś sprzedać, pewnie opakowałbym towar w bezwarunkową miłość, Uśmiech))).

Nic nie jest takie jak nam sie wydaje , Uśmiech))).

Pozdhrawiam,.

===================================

A tak na poważnie to proponuje od rozpoczęcia poszukiwań wychodząc od słów "Pijcie moją krew i jedzcie moje ciało". Jeżeli uważasz że te słowa nie są ważne i stanowią tylko żart Chrystusa, to faktycznie można o nich zapomnieć i snuć swoje interpretacje. Problem jednak w tym że zwyczaje picia krwi i jedzenia ciała istniały na tysiące lat wcześniej zanim Chrystus się narodził i stanowiły kanwe wierzeń wielu ludów. Jak pewnie zdażyłeś się o tym dowiedzieć o jakie ludy chodzi? Uśmiech)).

Mam nadzieje że tym razem nie będziesz uciekał w interpretacje że Chrystusowi tak naprawdę chodziło o coś zupełnie innego, a zwyczaje "tych" ludów tak naprawdę przypadkwo zbiegały się z tym co mówił, Uśmiech))).

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2011, 18:08:08 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #95 : Marzec 25, 2011, 12:18:42 »

Napisze może coś kontrowersyjnego, jednakże prawdziwego z mojego punktu widzenia.

Od dawna nie dawała mi spokoju wieść o tym jakoby Chrystus jest tym który ofiaruje się za nasze grzechy, na czym to miałoby polegać? Pytanie proste i oczywiste, każdy chrzescijanin powie że zna na nie odpowiedź. W ty, kontekscie postaram sie znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Poszukiwanie prawdy o Chrystusie spełznie na niczym jeżeli bedzie traktować go jednostkowo, jednostkowego czlowieka boga. Gdybyśmy przenieśli się w czasie i do tego poszukwiania wykorzystali umysł jakiegoś starożtynego człowieka, on zacząłby szukać "plemienia" Jezusowego, ludu który reprezentuje podobne archetypowi cechy. Każde bóstwo starozytne pierwotnie reprezentowało określone plemiona, w ktorych dominujace cechy fizyczne i psychiczne obowiazywaly w danej grupie. Weźmy Aresa strzelca, który jak wiadomo pochodził ze stepów, ujeźdzął konia i walczył namietnie, podobnie z innymi.

W tym kontekscie zastanówmy sie co na mapie świata działo się w tym czasie gdy Jezus chodził po ziemi. Otóż w tym czasie nastepował wielki historyczny przełom. Cezar ostatecznie podbił celtów, slawetna meka Verynogetoryxa - smierc polowy Europy, umierał również Egipt, z którego Kleopatra uciekała lecz bezskutecznie. Wraz podrastaniem Jezusa na swiatło dziennie wyłaniała się nowa potęga Germanow, zmartwychwstawala rzeklbym-  Germanów - Germ - robaak. Skad znamy robaka? Z egiptu, jest symbolem słońca, odrodzenia i oczyszczenia. Na czym ma polegać rola Germanów którzy nabierali mocy wraz z rozwojem chrzesijaństwa i ostatecznie zwyciezyli Rzym, siedlisko brudu? Ich misja polega na tym że poświęcaja się za wszystkich innych, mordując namiętnie przez wieki "grzeszników", aby ostatecznie osiaść na tronie. Rozwój chrzesijanstwa, podkreslam nastepował wraz z mocą Germanów, skąd posiadali tę moc? Z mocy miłosci? Uśmiech))). Jezyk miłosci daje duże mozliwość hipokryzji, jak wiadomo. W tym ujeciu, ojcem Jezusa musialby byc legionista pochodzacy z germanskiej polnocy - Mars.

Podobną rolę niestety odegrał Hitler, który z punktu widzenia germanów był Chrystusem czyscicielem. Istnieje wiele argumentów za tym że taka rola była mu przypisana.

Odkrycie prawdy o Chrystusie, Germańskiim Herkulesie, którzy poświeca się za wszystkich aby mordować grzeszników zostanie kiedyś odkryta i to bedzie może koniec chrzescijaństwa, ale kto wie. Co jest do cholery źrodłem miłosci? Kto miorduje gladiatora na arenie, raczej dobija?

To krotka notatka i nie bede jej uzasadnial, choc istnieje szereg dowodow z obszarow zaswiatowych.

EDIT:

Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest.

"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz.

Tak, to ma jakiś sens, gdy weźmie się pod uwagę, że wszystko dzieje się równocześnie na płaszczyźnie duchowej i fizycznej.
W materialnym świecie, faktycznie owo czyszczenie realizowało się za pomocą Germanów, co rozciągnęło się w czasie do dziś, dając miejsce na rozwój chrześcijaństwa. Jako religii dominującej i jedynie słusznej, gdyż tylko, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa będzie zbawiony.
 
Czyli rozwój idei miłości, de facto usprawiedliwiającej czyszczenie fizyczne oraz duchowe. Za pomocą miecza i słowa.  Zwycięstwo oraz tron tu i tam, na dole i na górze. 
Ostatnio na sile przybiera ruch intronizacji Chrystusa Króla. Ukoronowaniem czego ma to być?
A w zaświatach jakie „plemię” czyści? Jacy to bogowie dzierżą miecz? I kto trzyma berło?

W tym kontekście ciekawie jawi nam się miłość. Ale każdy medal ma dwie strony.  Uśmiech
A korzenie Chrystusowe? Wszystkie drogi prowadzą do Egiptu…
No i jest jeszcze mały problem. To nie Chrystus mordował, lecz Kościół powstały na idei Chrystusowej. Czy jednak nie wypaczonej zbytnio?
Co kryje się pod opakowaniem miłości? I kto oraz co próbuje nam sprzedać?

Pozdrawiam  Uśmiech


Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #96 : Marzec 25, 2011, 15:36:49 »

pijcie moja krew i jedzcie moje cialo to rytual, najsilniejszy jaki moze byc...tylko ze tym krwia i cialem jest chleb i wino - cos dobrego i chodzi tu tylko o symbol, poprzez materialna czynnosc w spolecznosci i majac na uwadze wydarzenia ktore dzialy sie naprawde chrystus byl mesjaszem itd...ma to na celu wyzwolenie od grzechu pierworodnego ,juz o tym mowilismy troche Uśmiech ma to utworzyc wiez, wspolnote i zycie zyciem duchowym (tz bycie na swiecie ale nie z tego swiata..Uśmiech  - Matreria zbudowana jest ze swiatla...Szczegolnie Chrystys IXOYE...tez jako logos -slowo Uśmiech Jezeli sie w to wierzy to np nigdy juz sie ktos nie odrodzi na Ziemi jezeli nie bedzie chcial ?Uśmiech

ja to tak rozumiem, tylko ze sens tego zostal wypaczony no i tylko kaplani mogli uczestniczyc w pelnej eucharystii...Smutny
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2011, 16:45:50 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #97 : Marzec 28, 2011, 22:41:43 »

Czwarta praca Heraklesa
Czwartą pracą Heraklesa było schwytanie żywcem Dzika Erymantej-
skiego, olbrzymiej, okrutnej bestu, która pustoszyła pokryte gajami cypryso-
wymi stoki góry Erymantos, gąszcze na arkadyjskiej górze Lampeia i okolicę
Psofis....Mimo to góra poświęcona jest Artemidzie. Herakles wyruszył teraz,
by upolować dzika nad brzegami rzeki Erymantos. Wzięcie tak zajadłej bestu
żywcem było zadaniem nie lada. Wypędził
zwierzę z gąszczu głośnymi okrzykami, pognał w głębokie zaspy śnieżne
i skoczył mu na grzbiet. Potem skuł je łańcuchami i żywe zaniósł na plecach do
Myken. Kiedy jednak dowiedział się, że Argonauci wybierają się do Kolchidy,
porzucił dzika na rynku i nie czekając na dalsze rozkazy Eurysteusa, ukrywa-
jącego się w beczce z brązu, wyruszył wraz z Hylasem, by przyłączyć się do
wyprawy. ( cyt. Graves)
Scieranie się pierwiastków żeńskiego i męskiego w świadomosści  powoduje ustalanie się nowej harmonicznej równowagi ( Zawiązuje się nowa równowaga Yin-Yang ),co wywołuje  powstawanie zmian w świecie realnym, materialnym.
Hera utrudniała życie Heraklesowi na każdym kroku, Atena pomagała mu, Artemida w zasadzie pozostawała neutralna - to różne aspekty duszy=Ega, pierwiastka żeńskiego naszego ducha. Sam dzik jest wytworem tego pierwiastka, inaczej mówiac stworem lunarnym=księżycowym. Te siły lunarne chociaż słabsze jednak mogą przesłonić nasze postrzeganie, punkt widzenia, tak jak to robi mniejszy ksiezyc=ego przesłaniajac słonce=prawdziwe ja.
Herakles używał podstępu, fortelu, czyli intelektu czyli części samego Ega ( tą część reprezentuje Atena) oraz własnych rąk, czyli sił wewnętrznych czyli sił duchowych. Dzik, czy inne zwierzęta mityczne reprezentują Ego w jego ekstremach, nie należy ich zabić czy zniewolić (wyprzeć ze świadomości czy się im podporzadkować )  ale poskromić=zharmonizować. Chodzi tu o przeciwstawienie się , stawienie czola najwazniejszym siłom w życiu człowieka - ojciec, matka, starsze rodzeństwo, nauczyciel, przywódca grupy młodzieżowej, przełożony w pracy czyli lokalny władca, przywódca duchowy, można wybierać kim jest ten dzik w realu.  Uśmiech
Herakles poskromił dzika na śniegu a śnieg to inna postać wody, a woda to czas. Oznacza to, że te wytwory Ega mogą egzystować tylko w czasie, czyli sami stwarzamy nasz świat i postrzeganie jego fenomenow stwarza uczucie upływającego czasu.
Mozna zauważyć , że woda jest zawsze obecna kiedy Herakles wykonuje swoje prace.

ps. te slowa "Pijcie moją krew i jedzcie moje ciało". sa ważne , no i tak jak zwykle sa symbolami, wiec
nie można je brać doslownie. Ale to nie do tego tematu bo sie on za bardzo rozmyje.

Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #98 : Marzec 28, 2011, 23:58:42 »

hm sami stwarzamy nasz swiat...symbole nie sa tylko symbolami...Uśmiech, choc rzeczywistosc jest slowami i kodem..krew i cialo nie jest tylko symbole w odniesieniu do Chrystusa ma to na celu stworzenie rzeczywistosci duchowej...uwolnienie duszy z objec Kronosa - czasu..
GDYBY TO nie bylo wazne to czy toczyloby sie tyle wojen o to , sw grall itd..o te iluzoryczna wladze, czy wszystko bylo by tak falszowane...dlaczego nie ma pelnej komuni jak to robili pierwsi chrzescijanie itd...trzeba to zrozumiec...

no ale wracajac do mitow no wlasnie woda to raczej symbol uczucia,zycia  - moze tez w znaczeniu uplywjacego czasu.....a czas to KRONOS - saturn pozerajacy wlasne dzieci- inaczej Kubik w ktorym sie znajdujemy...

"Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością" .orwel Uśmiech, juz nie raz manipulowano czasem..

swiadomosc zakrzywia czas Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2011, 00:09:00 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #99 : Marzec 29, 2011, 10:14:03 »

Ad. quetzalcoatl44 i Ace.

Współcześnie gdy zapytamy człowieka czym właściwie jest litera A, odpowie że tylko symbolem, umownym kształtem który oznacza dźwięk A, AAAAAAA. Dla niego nie znaczy to nic więcej, ponieważ wglądu "poniżej" mieć nie może skąd własciwie wzięła się litera A. To tak oczywiste że trudno czynić dalsze rozważania na ten temat - rzekły współcześnik.

Podobie jest z a analizowaniem Chrystusa, ktory dla współczesnego człowieka wziął się "znikąd" czyli z nieba i nic wspólnego z "brudną" starożytnością mieć nie może, operuje tylko symbolami, które jak wiadomo są "delikatne" i krwi w nich być nie może. Zresztą takie postrzeganie jest jak najbardziej normalne, ponieważ on stanowi "bramę" do tego co było wcześniej, siedząc na tronie i nikomu nie pozwala spojrzeć co ma za plecami - tworząć iluzje że czas zaczął się nowym cyklem Chrystusa. Problem podobny i trudno może to zrozumieć komuś kto nie zdał sobie z tego sprawy i odrzuca wszelkie związki Chrystusa ze światem przed nim.

Aby mówić o tym jak i co należy interpetować, należy zdawać sobie sprawę z "metodyki" powstawania symboli i ich ewolucji. Powierzchowna interpretacją że to tylko obrazowe ujecie czegoś oznacza że nie zdajemy sobie sprawy z głębszego znaczenia symboliki. Im bardziej nie zdajemy sobie sprawy z głębszego znaczenia, tym bardziej ten symbol na nas oddziaływuje, obrastając w czasie w mityczną potęgę i władzę. Symbolika i mit sięga głębiej niż nam się zdaje i posiada miliony wymiarów w świecie duchowym i fizycznym - polecam Złotą Gałąź Frazera, którą kiedyś krytykowałem, ae nie ma nic lepszego.

No Ace, wydawało mi sie że przebiłeś się trochę przez mur powierzchowności - Mai.
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2011, 10:15:08 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.111 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

telenovelasmundo world-of-pandas akademiajazdykonnej film kalinowatyper