Nie jest rozsądne wypinać tyłek na nauczyciela, który daje uczniom najtrudniejsze zadania.
Niestety młodzi uczniowie często tak robią. Nienawidzą takiego nauczyciela i doceniają Go dopiero po latach.
Oj, to źle mnie zrozumiałeś, przynajmniej w części.
Nie wypinam się na nauczyciela (no może z małymi wyjątkami
- ale nie mam na myśli tych z lat szkolnych) i nie czuję do żadnego z nich tak niskich uczuć. Być może jestem "młodym uczniem", ale uważam, że stać nas na samodzielność - właśnie teraz.