Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 08:41:02


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Myśliciele - manipulatorzy? + ankieta  (Przeczytany 17818 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #25 : Sierpień 08, 2011, 00:15:39 »

Jesli zalozyc,ze w ogole istnieja,to:
1.Mysliciele = wierchowka biorobotow(szaraki,Annunaki)
2.W miejsce Boga wstawiaja Pana(czyt:Anu)
3.Zapieraja sie Jezusa i jego nauk
4.Pozbawieni "iskry bozej"jak i wyzszych uczuc trabia
na caly swiat-az do znudzenia-ze wiekszosc ludzi na Ziemi
to bioroboty z odpowiednim oprogramowaniem.
5. "glindzom" n/t milosci bezwarunkowej, o ktorej bladego
 pojecia nie maja,bo skad maja niby miec.
6.Kreuja sie na istoty wyzej stojace od ludzi,gdy jest zupelnie
odwrotnie.To ludzie sa rasa krolewska i panujaca w naszej Galaktyce.
7.Dosc dobrzy nauczyciele przyszlych kataryniarzy.
Tak wiec,"czuj,czuj,czuwaj!"- nigdy nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2011, 19:03:30 wysłane przez Kahuna » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 08, 2011, 02:17:17 »

Chciałabym aby były doskonałymi, idealnymi istotami, ale obawiam sie że tak nie jest - wiec na razie nie głosuje. Kilku jest ku temu powodów:
- ich spostrzeżenia są zbyt trafne - a w innym wymiarze mogą korzystać z kronik Akaszy, a nie tylko ideały tam szperają.
- W astralu dzieją sie rzeczy jak mój sposób postrzegania tego wymiaru, - podejrzane w stopniu podobnym jak owo nadmierne lansowanie 'miłości'. Ostatnia moda, wrecz gorączka obe, sprzyja migracji w ten wymiar - komu tylko sie da. Mam wrażenie że ludzie wkroczyli w faze eksperymentacji na tym tle. Nawet Darek Sugier bez ogródek rozprawia o rozałdowaniu swoich fantazji erotycznych w tym wymiarze. O nowym terminie zwanym 'gwałt astralny' szkoda nawet wspominać.
- w którymś z oświeconych pism wyczytałam, że istoty bardzo rozwinięte, spadają nawet z tzw 7 nieba  (gdzie oddaja sie swoim filozoficznym badaniom) - jeśli nie osiągną równowagi, która jest dostępna nawet w najniższym kręgu piekielnym.
- Budda odchodząc z tego świata, uczulił uczniów aby nie ustawali w praktyce, ponieważ wstępując na Drogę i będąc pod ochroną nauczyciela, pokonają niezliczone trudności bez narzekania, jakby ścieżka ta była prosta i gładka. Nie pamiętam aby nauczał o miłości z nadmiernym zachwytem - zalecał i przestrzegał celibatu (w sensie czystości, a nie bezżenności). Wskazał że recytacja, medytacja, praktyka dawania jest drogą do oczyszczenia karmy - nie spotkałam sie z żadną wzmianką, aby zachwalał astralne harce, lub zdecydował sie wyrwać dusze z ciała tylko dlatego, że ta chwilowo bardzo tego chce.
- Sutra Surangama (Pięćdziesiąt stanów demonów SKANDH) wskazuje opetanie i zwodzenie poszukującego, przez demoniczne istoty, jako typo objaw wstąpienia na Droge - sam Sidartha również sie z nimi zmagał pod drzewem bodhi  Mrugnięcie
- ostatecznie twory te mogą mogą być- tworami umysłu, ale kto to tam wie...
- opcja o 'obcej cywilizacji' jest mi zupełnie obca  Szok
- natomiast 'Zupełnie inna możliwość (napiszę poniżej)' wydaje mi sie być dziwnie podejrzana i nie wyczerpuje 'innych możliwości' jakie lęgną mi sie w głowie.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #27 : Sierpień 08, 2011, 08:03:51 »

Nigdy "ICH" nie czytałem do końca (nie daję rady Smutny)...
Są infantylne w formie przekazu, mam wrażenie, że mogą jedynie trafić do podobnie wyrażających swoje uczucia i emocje, czyli mocno zagubionych. Nie głosuję, bo nie interesuje mnie ranking w tabelce, od początku widzę w tym "wyMYŚLonym" przedsięwzięciu chęć kreowania się głównej zainteresowanej. Nie kupuję sprzedawanych wartości od ludzi którzy nie potrafią słuchać i są pełni pretensji, że nikt ich nie słucha. To typowy objaw przerośniętego EGO, gdzie umysł całkowicie zdominował serce Smutny.



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 08, 2011, 10:27:12 »

Cytuj
Nie kupuję sprzedawanych wartości od ludzi którzy nie potrafią słuchać i są pełni pretensji, że nikt ich nie słucha. To typowy objaw przerośniętego EGO, gdzie umysł całkowicie zdominował serce Smutny.


Cytuj
Moim zdaniem, to jednak są oni (Myśliciele) przedstawicielami obcej cywilizacji. I to wcale nam niezbyt przyjaznej.


Czy ego pochodzi od obcej cywilizacji?
W każdym razie, w taki sposób ustawione proporcje (nie)funkcjonalności ego pewnie tak.

E-G-O*ASAP
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 08, 2011, 10:52:55 »

Cytat: Thotal
Nie głosuję, bo nie interesuje mnie ranking w tabelce, od początku widzę w tym "wyMYŚLonym" przedsięwzięciu chęć kreowania się głównej zainteresowanej.

Thotal, czy pisząc o kreowaniu się głównej zainteresowanej w wymyślonym przedsięwzięciu miałeś na myśli autorkę ankiety,
czy propagatorkę myślicielskich przekazów? 
Bo wpis Twój jest niejasny. Logiczny jego odczyt sugeruje, że chodziło Ci o autorkę ankiety, czyli o mnie. Intuicyjnie zaś czuję,
że nie mnie miałeś na myśli. Pewnie powinnam to zostawić bez wyjaśnienia, ale widocznie moje szacowne ego ucierpiałoby nieco. Duży uśmiech
A że mam dziś wyrozumiałość dla całej mojej istotności, więc pytam, by stała się jasność.  Mrugnięcie

Pragnę również poinformować (na wszelki wypadek), iż zamieszczenie ankiety miało na celu jedynie poznanie oraz zebranie opinii
forumowiczów w temacie postrzegania Myślicieli. Zmysłem nie była kreacja mojej osoby ani jakichkolwiek bytów.
Owszem, miałam z Myślicielami kontakt, przeszłam proces od zachwytu i fascynacji, po całkowite zwrócenie się ku sobie.
Wolę samodzielnie wypracowywać wzorce, niż czerpać z podsuwanych mi gotowców.
 
I pewnie nie na darmo wyposażona zostałam we własny umysł, mimo, że przenika on inne umysły i jest przenikany, to naturalne.
Inspiracja zewnętrzna bywa cenna, jednak ostatecznie wybór należy do mnie.
Życie jest wystarczająco kreatywne, by móc obywać się bez „cudownych” wspomagaczy i nakierowywaczy.
Choć pewnie są tacy, co muszą.

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 08, 2011, 21:03:40 »

Ptaku Uśmiech
Twoje EGO nie było brane pod uwagę w mojej wypowiedzi Duży uśmiech

Jeśli zrozumiałaś mnie inaczej, to przepraszam za brak klarowności w wyrażaniu myśli.




Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #31 : Sierpień 08, 2011, 22:16:05 »

Thotalu,
A to wielka szkoda, że nie brałeś pod uwagę moje ego, bo mogło się ono poczuć zlekceważone.
I co, jak odpłaci tym samym?  Duży uśmiech
Ale rozumiem, rozprawiałeś się z innym ego. Zatem wybaczam brak klarowności.  Mrugnięcie

No i pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #32 : Sierpień 09, 2011, 10:33:28 »


Podlinkowuję ten wątek ankietą nt. Myślicieli, gdyż jest to kontynuacja tegoż…

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7157.0
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Sierpień 09, 2011, 10:41:08 »

>Ptak'u<,
jeśli chcesz, to możemy je scalić ze sobą.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Sierpień 09, 2011, 11:04:17 »

>Ptak'u<,
jeśli chcesz, to możemy je scalić ze sobą.

Darku, czyń jak uważasz.  Uśmiech
Miej również na względzie, iż każde scalenie rodzi nową jakość.
Scalając, jednak zmodyfikowałabym nieco tytuł tego wątku np. na taki:

Myśliciele – manipulatorzy?  + Ankieta

« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2011, 11:05:23 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #35 : Sierpień 09, 2011, 13:08:17 »

@Kiara

Cytuj
Myslicielami sa naprawde wszystkie Energie niewcielone inaczej Eminecyjne , ktore istnieja w formie energetycznej ( nigdy sie nie wcielaja ) w Zaswiatach.
Sa to nasze matryce energetyczne posiadajace przeolbrzymia wiedze TEORETYCZNA , czyli na poziomie mysli stworzona.
(..) Nigdy nie stalo sie tak bysmy stracili polaczenie z nasza czescia niewcielajaca sie Energia Myslicielska , ktora jako Energia jest doskonala. Ono zawsze bylo i jest chociaz malo jest jeszcze ludzi , ktorzy sa w stanie utrzymac swiadomy metalny kontakt z ta swoja Energia niewcielona. Jeszcze malo z nas osiagnelo wibracje , ktora powoduje czysty odbior czestotliwosci  umozliwiajacej slyszenie glosu wlasnego Ducha.

Czyli wychodzi na to, że energią myślicielską jest nasz własny DUCH ?

Czyli to, co np ja nazywam WYŻSZĄ JAŹNIĄ . Energie te posiadają swoje własne ,wcielone odpowiedniki, czyli ludzi w żywych ciałach.
Zatem czy nie sensowniej byłoby pisać o Wyższych Jaźniach, niż o jakichś abstrakcyjnych Niewcielonych Energiach Myślicielskich ?
Wydaje mi się, iż zadanie utrzymania (odnowienia) kontaktu z własną Wyższą Jaźnią jest samo w sobie wielkim wyzwaniem więc co tu robią dodatkowi ,niewcieleni Myśliciele ?

Skoro najważniejszym celem całego życia człowieka jest dowiedzieć się KIM JESTEM , często poprzez zgłębianie siebie, nawiązywanie z tym "sobą" kontaktu , by dowiedzieć się prawdy o sobie i świecie, to po co zawracać sobie głowę dodatkowymi przekazami ? Czy one są niezbędne ? Bo jeśli wciąż słuchamy czyichś rad ,choćby nawet dobrych, to ciągle odgradzają one nas od doświadczenia własnej prawdy, własnego świadectwa i własnego kontaktu.

W tym sensie rola innych Energii Myślicielskich jest co najmniej zastanawiająca. Nawet jako ewentualnych nauczycieli duchowych. Po co, skoro każdy ma swojego własnego nauczyciela - Wyższą Jaźń, jednocześnie będącą Duchem w innej nomenklaturze.

Cytuj
Jeszcze malo z nas osiagnelo wibracje , ktora powoduje czysty odbior czestotliwosci  umozliwiajacej slyszenie glosu wlasnego Ducha
Wiadomo ,że o częstotliwość tu chodzi, dostrojenie się. Najpierw jednak należy sobie zdać sprawę, dowiedzieć się, co dokładnie wibruje, gdzie się w nas znajduje i jaką pełni rolę. Czym jest nasz Duch . Wibrują fale, ale fale czego właściwie ? Jaką naturę ma duch ?
Uważam, że dopiero odpowiadając sobie na te pytania powoli nawiązujemy kontakt ze sobą.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #36 : Sierpień 09, 2011, 14:02:44 »

Cytat: east
W tym sensie rola innych Energii Myślicielskich jest co najmniej zastanawiająca. Nawet jako ewentualnych nauczycieli duchowych. Po co, skoro każdy ma swojego własnego nauczyciela - Wyższą Jaźń, jednocześnie będącą Duchem w innej nomenklaturze.

Dlatego East, nie ma co sobie zawracać głowy jakimiś kiarowymi duchami, a szukać połączenia z własną Wyższą Jaźnią.
Kiara coś tam odbiera z jakiejś przestrzeni, a raczej z przestrzeni tej lecą fale-impulsy programujące ją.
Lokalne radio (kiarowy odbiornik) zaś pragnie swoją audycją zagłuszać indywidualne odbiory ludzi.
Prawda przemieszana z kłamstwami stanowi niebezpieczną mieszankę. Otumania, ogłupia i koduje.

Mącicielstwo nie jest domeną Wyższych Jaźni, lecz wcielonych bytów tworzących obcą cywilizację. 
Skierowana jest na nas szeroko zakrojona akcja.
Od tysięcy lat bombarduje się ludzkość obcymi elementami, przemycającymi mentalne implanty, mające za zadanie
zablokowanie naszych naturalnych zdolności.

I w dużym stopniu to się udaje. Ciągłość ingerencji jest zachowana, chociaż zmieniają się szyldy.
Ostatni, to Myśliciele i PAN stwórca.
Owszem, jest on stwórcą, tylko nie Wszechrzeczy. Za to stwarza to,
co intuicyjnie jest wciąż przez ludzi odrzucane. Nieliczne jednostki tkwią jeszcze w myślicielskim omamieniu pięknymi słówkami.
Jednak na wszystko przychodzi odpowiedni czas, na odkrycie fałszu również. Owoce dojrzewają.  Uśmiech

I na nic zdadzą się żądania usuwania niewygodnych postów, a nawet straszenie zamknięciem forum.


Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Sierpień 09, 2011, 14:33:42 »

W Zaświatach każda Energia jest Myślicielem większej , lub mniejszej rangi zależy to również od przestrzeni wibracyjnej z której pochodzi.

Wiedzę teoretyczną posiada każda identyczną jak Stwórca ( który jest ENERGIOM o największym potencjale energetycznym.
Mówimy Stwórca , bo w języku człowieka używamy takich określeń. Wszystkie Energie - Duchy ( obecnie unika się nazwy Duchy w celu odróżniania duchów , tych pośmiertnie bytujących obok nas) pochodzące od Stwórcy są Jego "dziećmi".
Czym różnią się  Energie "dzieci" od Energii Stwórcy ?

1. Mocą energetyczną ( która jest zawsze wyższa nawet od najbliższej Mu Energii o bardzo podobnym potencjale i osobowości energetycznej.

2. Możliwością Stwarzania , której jeszcze nie posiada nikt oprócz Stwórcy.

3. Osobowość energetyczna  - barwa , którą każdy ma inną i stanowi ona niepowtarzalność.

Naszym Ludzkim celem jest poznawanie siebie na tle zdarzeń życiowych , wzmacnianie siebie energetyczne i rozwój po przez uczucie miłości z dojściem do miłości bezwarunkowej , oraz osiągnięcie poziomu energetycznego  stałego.
Inaczej mówiąc osobisty rozwój duchowy , który zapewni nam poziom energii z której będziemy mogli korzystać , bez doładowywań siebie w świecie fizycznym.
Inaczej uzyskamy wyzwolenie całkowite z cyklów wcieleń i wiedzę całkowitą opartą o swoją osobowość. Wiedzę o swoich zachowaniach w każdej sytuacji która nas może spotkać na drodze Istnienia.

Energia niewcielona - Duch nie wciela się nigdy w świecie fizycznym , gdyż jej potencjał energetyczny jest zbyt wysoki dla istnienia w takich specyficznych obniżonych energetycznie warunkach.
Dlatego we wcieleniach bierze zawsze udział tylko jedna Iskierka , którą ona wysyła jako swojego awatara - wcielającą się Duszę.

Jednak wiedzieć nam trzeba iż nie wszystkie Energie posiadają ten sam stopień jasności ( potencjału energetycznego , barwy - wiedzy i mocy sprawczej , poruszania się w Zaświatach), nie wszystkie pochodzą z tej samej przestrzeni myślicielskiej. Zwyczajnie nie są sobie równe , chociaż kiedyś osiągną ten poziom , to teraz jeszcze go nie posiadają.

Dla odróżnienia tych różnic Myśliciele nie nazywają siebie tylko Energiami , lub Duchami a właśnie Myślicielami.
Są to Bowiem Energie ( bynajmniej niektóre z nich) wyzwolone ( nie muszące się wcielać na ziemi ) jeżeli to robią to z miłości do Człowieka żeby móc przekazywać mu wiedzę a bardzo często anonimowo służyć swoją wibracjom jako stabilizacja wibracji ziemi.

Myśliciele nie chcą się wcielać na ziemi również z tego powodu iż doświadczenia ziemskie z naszego wymiaru nie są dla nich możliwością rozwojową.Nie wnoszą żadnych , nowych budujących ich Energię doświadczeń. To tak jak by ciągle cofać jakiegoś profesora do przedszkola i kazać mu żyć całe życie z przedszkolakami.
Człowiek na ziemi w porównaniu z wieloma Energiami Zaświatowymi posiada rozwój duchowy na poziomie dziecka , nie jest żadną konkurencyjnościom dla Energii Myślicielskich.

Ponieważ bardzo długo jego rozwój był blokowany przez powstrzymywanie przekazu pełnego  wzorca Zaświatowej wiedzy , pojawili się w przestrzeni ziemi nauczyciele duchowi , którzy pomimo wielu trudności przekazują ją Ludziom.

Każdy ma swojego nauczyciela ( Energię niewcieloną) ale ona nie ma prawa do pewnego poziomu rozwoju Człowieka podpowiadać mu niczego , absolutnie niczego.

Bowiem życie Człowieka na ziemi jest Jej egzaminem dojrzałości w każdym wcieleniu. Każda Energia - Duch przekazuje Człowiekowi wolną  wolę działania i nie może ingerować nawet w najgłupsze i prymitywne decyzje Człowieka.

Nie zrealizowanie przez Człowieka Jej założeń z planu przedurodzeniowego jest Jej klęską osobistą. Ona podejmuje po raz kolejny tą próbę i sytuacja się powtarza po raz kolejny.

Gdy Człowiek dzięki decyzjom swojego życia ( oczywiście pięknym , pełnym dobra i miłości , bo o takom energię chodzi zawsze Duchowi) osiągnie określony poziom energetyczny w sobie , otwiera się naturalnie dla niego jego kontakt z jego Energiom niewcieloną Duchem. Jest to gratyfikacja włożonego wysiłku w postaci zdanego egzaminu , który ocenia Energia wobec Stwórcy. I tu nie ma żadnych przekrętów , jest poziom energii i jej barwa , która o tym świadczy.
Nie można powiedzieć że to ona była be.. i robiła brzydkie rzecz , a ja to... nic z tego , każdy ocenia siebie , siebie i tylko siebie nie innych.

Zatem ważne są tylko osobiste czyny i tylko osobiste słowa i tylko osobiste myśli które to wszystko inspirują do działania.A one wszystkie posiadają wibracje  potencjał energetyczny , które są czynnikiem otwierającym bramy osobistej wiedzy.
Nie ma co liczyć iż będzie inaczej , ni sam oddech , ni inne medytacje oraz cudowne techniki nie zastąpią podejmowania decyzji opartych o osobisty system wartości i napełniania nimi czynów , które powodują w nas doładowanie energetyczne lub rozładowanie z naszej energii.

Tak to działa.
Wcale nie potrzeba zawracać sobie głowy żadnymi przekazami , ani nawet chadzać do różnych szkół by gromadzić informacje. Można ale nie jest to koniecznością żadną.

Wystarczy przeżywać swoje życie w sposób prawy , etyczny z miłością do siebie innych ludzi i całego otoczenia. Zwyczajnie nie krzywdzić nikogo i nie pozwalać siebie krzywdzić nikomu a możemy uzyskać większy sukces niż nie jeden mistrz duchowy korzystający ze wszystkich przekazów dostępnej informacji.
Wystarczy wsłuchiwać się w siebie i kierować się swoją intuicjom , która zawsze poprowadzi Człowieka w stronę coraz większego dobra.

Komu z czym po drodze niech idzie , komu co jest bliższe niech wybiera i niech stara się słuchać siebie najbardziej jak potrafi odczuwając swoją satysfakcję z tego lub jej brak.


Kiara. Uśmiech Uśmiech


ps. Czas nie jest miarą upływających chwil  tak naprawdę , a wyłącznie miarą zatrzymania uwagi na nurtującym Cię temacie.

Kiara.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2011, 14:55:55 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #38 : Sierpień 09, 2011, 15:30:17 »

Żyjemy Kiaro TU, w pięknym materialnym świecie, a nie w zaświatach. Gdy będziemy czystym duchem, wiedza
sama się nam objawi, bo znikną materialne ograniczenia.

Tu zaś nie powinno być miejsca na kodowanie ludzkości, iż zdecydowana jej większość to bioroboty, maszyny bez iskry bożej,
bez możliwości zbawienia.

A czym jest ta iskra boża, jak nie duchem, czystą świadomością? Każda myśląca i świadoma siebie istota jest częścią DUCHA.
Nie ma żadnej potrzeby zbawiania. Jest jedynie potrzeba wyjścia poza zakodowane ograniczenia, by cieszyć się materią,
powstałą przecież z DUCHA i za jego przyczyną.

TU, i tylko w materii może odbywać się walka o dominację, a to z racji czasowych ograniczeń w dostępie do wiedzy o sobie.
Istnieją cywilizacje starsze od naszej, które poszły ścieżką rozwoju technologicznego. Zatracając tym samym  naturalne możliwości
i wiedzę duchową. Potrafiące za to sprawnie oddziaływać na inne istoty materialne, dla swoich korzyści.

Wmawia się nam ciemność, gdy nie idzie się za podsuwanymi „prawdami”. Straszy się unicestwieniem, bo brak odpowiedniej linii DNA,
iskry bożej, bo jest się robotem.

By te przerażające oszustwa przemycić do ludzkich podświadomości i świadomości ubiera się je w zgrabne teoryjki
i serwuje w postaci przekazów. Determinacja, z jaką to się czyni od wieków jest zastanawiająca.
Dla kamuflażu zwalcza się wcześniejsze progmatory np. religie, czy niektóre doktryny filozoficzne, by uwiarygodnić aktualne.
I jakoś się kręci.

Ale CZAS tyka i próchnieje pod stopami wszelkich manipulatorów.
Świadomość ludzi również wzrasta, mimo kodowań. Na nic lawirowanie w czasie, prawa działają bezwzględnie.
  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #39 : Sierpień 09, 2011, 15:45:13 »

Komu jest po drodze z jakim przekazem informacji niech z niego korzysta, wolna wola.

Prawda ma to do siebie iż wcześniej , czy później ale zawsze odsłania swoją twarz.

Naprawdę nic nie pomoże zaprzeczanie rzeczom , które istnieją i decydują o życiu i rozwoju Ludzkości.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2011, 15:47:58 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #40 : Sierpień 09, 2011, 15:54:33 »

 
Cytat: Kiara
Prawda ma to do siebie iż wcześniej , czy później ale zawsze odsłania swoją twarz.

To prawda. Dodałabym jeszcze, że kłamstwo również wcześniej, czy później odsłoni swoją twarz.
A wiele tu już było odsłon Twojej twarzy, oj wiele…   Uśmiech

I jakoś ludzie nie lgną do myślicielskiej „jasności”. Może intuicyjnie czują w niej ciemność?
Któż to wie?   Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #41 : Sierpień 12, 2011, 21:35:43 »

Zaznaczyłem "3".
To taka sama cywilizacja jak wiele innych, która chce coś dla siebie ugrać wykorzystując nieświadomość i naiwność nas, którzy często mienimy się "rozwiniętymi" (specjalnie nie piszę "duchowo", bo to znaczenie również straciło na wartości). Często wpadamy z jednej skrajności w drugą. Niby "wyzwoliliśmy" się spod wpływu religii, a jednak wpadamy w matnię innych "guru", którzy sterują nami jak marionetkami. Chcemy w to wierzyć, bo musimy wypełnić czymś pustkę jaka powstała po wyrugowaniu wierzeń religijnych i dajemy się omotać innym "wierzeniom".
Sam byłem pod takim "pręgierzem" do niedawna. Uważam (przynajmniej na tę chwilę), że jedyną drogą dla nas jest niezależny rozwój cywilizacyjny i poznawczy (nie "duchowy").
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #42 : Sierpień 12, 2011, 21:59:38 »

@Dariusz

Cytuj
Uważam (przynajmniej na tę chwilę), że jedyną drogą dla nas jest niezależny rozwój cywilizacyjny i poznawczy (nie "duchowy").
W zasadzie, wg mnie, to nie trzeba oddzielać rozwoju poznawczego ( naukowego ) od duchowego. Nie tego w cudzysłowiu. Idźmy różnymi ścieżkami , podążajmy każdą z nich ,nieśmy światło - u końcu drogi i tak się spotkamy. Być może tylko po to, aby się znów rozejść do następnego "węzła" .. fali stojącej Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Sierpień 13, 2011, 11:32:38 »

po mojemu poznawczy, czy duchowy- to tylko przymiotniki, a chodzi przecież o rozwikłanie podstawowej zagadki,-
tj.- co my na prawdę tu robimy?? Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Sierpień 13, 2011, 20:15:07 »

Pstryknąłem na Wymysł wyobraźni.
Istnieje Bóg i człowiek. Więcej nic. Stworzony świat nie potrzebuje poprawek a czlowiek musi sie
samodzielnie zbawić. Do tego nie potrzebuje zadnych pomocników. Jeśli jakowyś widzi, powinien się leczyć.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #45 : Sierpień 13, 2011, 22:31:00 »

Ace, ale co wg Ciebie znaczy Bóg i od czego człowiek musi się zbawić? Czyżby od tego, co i tak zostawia za sobą
podczas swojej wiecznej i bezkresnej wędrówki? Przecież tak naprawdę nie ma określonego stanu końcowego ducha/świadomości,
bo wciąż ustanawiane są nowe wyznaczniki. 

Wymyśliliśmy sobie fikcyjnego Boga, wymyśliliśmy, że musimy mu dorównać i powrócić do Źródła.
A nie widzimy, że sami jesteśmy owym Źródłem, realizującym się zapisem wszech możliwości.

I masz rację, że stworzony świat nie wymaga poprawek, bo każda jego wersja jest właściwym przejawem, wynikającym z naszych
usytuowań względem siebie i wszystkiego, co do tej pory powołaliśmy do istnienia.
Ja tam nie widzę potrzeby zbawiania siebie, bo nigdy nie byłam potępiona.
Jeśli ktoś myśli inaczej, powinien się leczyć.  Duży uśmiech

Jestem niezmiernie szczęśliwą samoświadomością,  Uśmiech  energią wirującą w bezkresnym Polu Energii. Nie muszę o nic walczyć ani
doładowywać się, by znaleźć się w jakimś punkcie Wszechświata, bo Wszechświat przepływa przeze mnie zostawiając niezliczone ślady.
Ja go tylko kontempluję, czasami nanosząc korektę, wg uznania. Czyż nie jest to pasjonujące?

I mimo wszelakich odczuć, znajduję punkt filozoficzny, który zapewnia mi stabilność ponad wszelką zmiennością.
I tak sobie Jestem.  Uśmiech
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #46 : Sierpień 16, 2011, 19:04:45 »

Wymyśliliśmy sobie fikcyjnego Boga, wymyśliliśmy, że musimy mu dorównać i powrócić do Źródła.
A nie widzimy, że sami jesteśmy owym Źródłem, realizującym się zapisem wszech możliwości.

Taak... poszukujący umysł potrafi stworzyć najdziwniejsze stwory. 'Powrót do źródła' jako ezoteryczny temat jest na topie New Age, od paru ładnych lat (napewno wiecej niż 10). Ale stan ten znany jest od wieków yoginom zdolnym do poświecenia wszystkiego, byle dochrapać sie własnej prawdy (o sobie samym?). W Surangamie to bodajrze 43 stan poszukiwania umysłu, z 50 pięknie opisanych przez Budde. Fragment ten brzmi tak:

"Jeżeli to, do czego powraca, uważa za schronienie, będzie podejrzewał, że jego ciało i umysł stamtąd się wyłaniają, i że wszystkie rzeczy wypełniające przestrzeń w dziesięciu kierunkach również stamtąd się pojawiają. Będzie wyjaśniał, że to miejsce, z którego wyłaniają się wszystkie rzeczy, jest naprawdę trwałym ciałem, które nie podlega tworzeniu i niszczeniu. Tkwiąc wciąż w tworzeniu i niszczeniu, przedwcześnie uznaje, że przebywa w stałości. Skoro ma błędne pojęcie o nie-tworzeniu, nie ma również jasności co do tworzenia i niszczenia. Ugrzązł w pomieszaniu. Jeżeli uważa to za najwyższy stan, popełni błąd, uznając to, co nie jest stałe, za stałe. Będzie snuł przypuszczenia, że Najwyższy Bóg (Iśwaradewa) jest jego towarzyszem. Nie mając jasności co do bodhi Buddów, utraci wiedzę i zrozumienie.

Błądzący umysł jest zdolny do wielkich rzeczy - choć niekoniecznie właściwych. Po porzuceniu tego iluzoryczneg myślenia - stworzy sobie inne - równie pociagajace. W pewnym momencie, szukając oparcia dla siebie samego - siebie uznaje za Boga, co nie jest niczym szczególnym, jak tyko znakiem że wkroczył na piękną ścieżkę poznania i powoli daje rade pewnym palącym a nierozstrzygnietym dotychczas kwestiom  Mrugnięcie
Niestety nie pamietam dokładnej numeracji tegoż odkrycia umysłu o sobie samym/ej. Jak bedzie troche czasu, postaram sie gdzieś scharakteryzować wszystkie 50 - bo to fantastyczna wrecz lektura. Tymbardziej iż Budda zacheca do rozpoznania stanu umysłu w sposób następujący:

"Dotrzecie wprost do bodhi bez najmniejszego zmęczenia, postępując z niższych pozycji do wielkiej nirwany, nie wpadając w pomieszanie czy zniechęcenie.

 Uśmiech

Edit>
Btw Ptaku, napisałaś w ankiecie  "Zupełnie inna możliwość (napiszę poniżej) " wiec co to było za tajemnicze stwierdzenie?

Moja 'Zupełnie inna możliwość' brzmi mniej wiecej: że to zwyczajne istoty z niewidocznego wymiaru, które koniecznie chcąc zabłysnąć czymś szczególnym, strugają wielce uczone byty. Demaskują ich jednak banalne sformułowania (i imiona  Chichot) nieprzystające do naszej rzeczywistość. A co błyskotliwsze stwierdzenia, prawdopodobnie podkradają z dostepnych im źródeł  Język
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2011, 19:13:19 wysłane przez Enigma » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #47 : Sierpień 16, 2011, 20:56:27 »

Czy większość ludzi to bioroboty?

Wypadałoby wyśmiać myślicieli wszerz i wzdłuż jak nakazuje tradycja ale w tym punkcie zgodzę się z powyższym postulatem. Możnaby tu wypisać setki argumentów z dziedziny "miękkiej" psychologii czy kultury a i tak nikogo by to nie przekonało zanim ktoś nie zrobiłby odpowiedniego wprowadzenia do tematu.

Przytocze tu pozornie mało istotną sugestie która może dać do myślenia tylko nielicznym. Dla większości ludzi nie wydają się interesujace pytania dotyczące istoty rzeczy. Chyćby zastanawianie się dlaczego podoba mi się ta a nie inna dziewczyna, dlaczego akurat podoba mi się ten a nie tamten samochód, dlaczego nie lubię tego jeść, dlaczego fascynuje się muzyką dawną, dlaczego podoba mi sie tanec taki a nie inny. Odpowiedzi na te pytania nie nurtują ludzi w sposob istotny, ponieważ zakrywa ją mroczna przesłona "podświadomości". Nie potrafimy odpowiedzieć dlaczego coś teraz jest w modzie a co innego wyszło już z użycia. Zakładamy również że na te pytania kazdy miałby jakieś zdawkowe odpowiedzi które z brakiem powagi odnosiły by się do trywialnyych i oczywistych rzeczy.

Gdyby zabrać się choćby z analizę współczesnej muzyki i szukać źrodła popularnosci Rocka , no choćby musnać syna Marii Morrsona ojca rewolucji lub tańca hip-hopowego który nawiazuje w duzej mierze do tańca łamanego break-dance czyli mówiać wprost tanice człowieka maszyny - jakie historie opowiada ten świat. Skad bierze się fascynacja tańcem który jak odbicie lustrzane wyglada jak ruchy robota. Mniemem że źrodła tej fascynacji nie określił nikt na świecie, bo kogo to obchodzi jeżeli to sie dobrze sprzedaje. Większość motywów tańca współczesnego opiera się o motywu ruchów "nieludzkich", zautomatyzowanych lub naśladujacych ludzi upośledzonych. Niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę a nikt nie rozumie źrodła fascynacji, ponieważ ruchy te nie kojarzą mu się z czymś świadomie oczywistym.

Z perpektywy czasów archaicznych wieme przecież że szaman zwykł unosić się do świata bogów w rytm tańca i naśladownictwa ruchu zwierząt, bo tam znajdowało się królestwo. Dzisiaj to królestwo jest odsądzane od czci i wiary , bo przecież króluje człowiek, przynajmniej taka przebiera maskę.

Tak wiele rzeczy na wyśięgniecie reki a niewielu byłoby w stanie odpowiedzieć na te pytania. Za to na pytanie czy Bóg jest, wszyscy znaja odpowiedź, że nie. Bo przecież umarł, jak twierdził Nietzsche głosem szaleńca w Wiedzy Radosnej

"Bóg umarł! Bóg nie żyje! Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? Najświętsze i najmożniejsze, co świat dotąd posiadał, krwią spłynęło pod naszymi nożami – kto zetrze z nas tę krew? Jakaż woda obmyć by nas mogła? Jakież uroczystości pokutne, jakież igrzyska święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże wielkość tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie musimy sami stać się bogami, by tylko zdawać się jego godnymi? "

Umarł i żyje, bo nic nie umiera. Czy jest Bogiem ideałem dobroci? wątpie bo z pełnym przekonaniem stwierdzam  że diabłem jest napewno , Uśmiech)) kozłorogim? Albowiem jak rozsądzić czy Bóg z umysłem Dibała jest bogiem lub czsy Diabeł z umysłem Boga jest diabłem? Probem Boga nie opera się na pytaniu czy on istnieje? To pytanie dla profanow, pytanie brzmi kto nim jest? Oczywiscie pomijajać abstrkcyjne wybobrażenia o Bogu w wykonaniu idealistycznych umysłów szukajacych absolutu, bo jak mawiał Nietzsche - wszelki idealizm jest zgubny ponieważ nie posiada stałego fundamentu.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2011, 15:37:31 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 1.028 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper world-of-pandas telenovelasmundo amigos mexicas