Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 12:07:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rendez-vous z Elenin  (Przeczytany 24378 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #25 : Wrzesień 13, 2011, 21:15:09 »

Trwają pierwsze obserwacje radarowe komety Elenin
ndz., 2011-09-11 08:33


http://members.westnet.com.au/mmatti/sc.htm

Trwają już pierwsze obserwacje radarowe pozostałości komety Elenin. Informuje o tym sam odkrywca kosmicznego wędrowca, Leonid Elenin. Wiadomo na razie, że po analizie resztek komety nie udało się wykryć na niej wody w żadnej postaci.

Obserwacje trwają na razie z wykorzystaniem Green Bank Telescope, ponieważ Arecibo, który miał prowadzić nasłuch radarowy nie jest jeszcze w stanie rozpocząć badania oczekując na korzystne ułożenie komety.

 Prowadzone analizy sugerują, że kometa produkuje niemal 100 razy mniej gazów niż przypuszczano. Dane te potwierdzają, że pod koniec sierpnia doszło do rozpadu lub naruszenia integralności struktury jądra komety.

 Arecibo będzie prowadzić obserwacje od października tego roku, a to da nam wgląd w większą ilość szczegółowych danych chemicznych. Dodatkowo należy oczekiwać na ciekawe obserwacje z wykorzystaniem sondy kosmicznej SOHO.

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/trwaja-pierwsze-obserwacje-radarowe-komety-elenin
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
greta
Gość
« Odpowiedz #26 : Wrzesień 16, 2011, 14:50:42 »

27 września Elenin ma się znaleźć na linii Ziemia – Słońce
http://alamongordo.com/apocalypse-armageddon/alignment-elenin-september-16-2011/
Być może zobaczymy dokładnie czym jest tak „kometa”. Może się okazać, że była to tylko bajka, której celem było zajęcie nas, co w sumie by mi bardzo odpowiadało. Jeśli bowiem jest to Nibiru lub wielka kometa „elektromagnetyczna”, którymi tak się nas straszyło, to ten dzień może należeć do bardzo nieprzyjemnych. Wg. informacji w powyższym artykule, 11 marca, gdy doszło do trzęsienia 9.0 w Japonii, również było zrównanie komety Elenin z linią Słońce – Ziemia, przy czym kometa była znacznie dalej od Ziemi. Pierwszych wielkich trzęsień można więc oczekiwać 25 września, a potrwają przez trzy dni. Autorzy straszą, że mają to być „Trzy dni Ciemności” z Biblii. Na skutek silnego zmiennego pola magnetycznego zginąć mają miliony ptaków i ryb. Jeszcze gorzej ma być rzekomo 11 listopada, gdy Elenin, Ziemia, Mars, Merkury i Wenus znajdą się na jednej linii. Do tego Ziemia może przejść przez ogon komety, który ma się składać z milionów odłamków skalnych.
Elenin nie jest jedynym zagrożeniem – 9 listopada, inna asteroida – 2005 YU55  ma się znaleźć w bardzo bliskiej odległości od Ziemi – 0,00257 jednostki astronomicznej. Przejdzie ona tak blisko Księżyca, że może nastąpić nawet zderzenie. 11 listopada
Zauważmy, że tłumaczenie zwiększonej ziemskiej tektoniki za pomocą wielkich ciał niebieskich w Układzie Słonecznym, może być wygodne dla zbrodniarzy używających broni tektonicznych – jeśli takowe w ogóle istnieją. Jak dotąd, nikt nie podał zadowalającej teorii tłumaczącej to co się dzieje z Ziemią.
26 września jest już za niedługo – zobaczymy czy jest sens w ogóle zajmować się tym tematem.


www.monitorpolski"s.pl


http://innemedium.pl/wideo/kometa-elenin-ma-teraz-formacje-gromady-obiektow
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 15:48:41 wysłane przez greta » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #27 : Wrzesień 16, 2011, 15:48:41 »

Cytuj
Prowadzone analizy sugerują, że kometa produkuje niemal 100 razy mniej gazów niż przypuszczano. Dane te potwierdzają, że pod koniec sierpnia doszło do rozpadu lub naruszenia integralności struktury jądra komety.
Ogona komety nie widać, a gdyby nawet był to sie okazuje, że jest 100 razy mniejszy, a nawet potwierdza się, że sama Elenin już się rozpadła. Czy to oznacza dwa razy mniejsze oddziaływanie elektromagnetyczne ,czy dwa różne ?
Hmm czy mamy już jakieś doświadczenia z ciałami przelatującymi blisko Ziemi ?

Oto news z 22 pażdziernika 2010 :
Dziesięć dni temu w bardzo bliskiej odległości od Ziemi przeleciała mała planetoida, której średnicę szacowano na kilka metrów. Teraz sytuacja powtarza się. Odległość będzie co prawda większa, ale ciało także.
O godzinie 17.04 naszego czasu planetoidę 2010 TG19 będzie dzielił od Ziemi dystans niespełna 430 tysięcy kilometrów, a więc niewiele większy niż średnia odległość pomiędzy Ziemią i Księżycem.(..)Planetoida 2010 TG19 to ciało o rozmiarach około 70 metrów. Jest więc obiektem trochę większym niż to, które w roku 1908 spowodowało słynną Katastrofę Tunguską.


http://wiadomosci.onet.pl/nauka/kosmos/grozna-planetoida-przeleci-dzisiaj-blisko-ziemi,1,3740734,wiadomosc.html

I co ? I NIC

Inny news z 26 czerwca tego roku :

Jutro nowo odkryta planetoida będąca wielkości średniego domu przeleci zaledwie w odległości 17 tysięcy kilometrów od powierzchni Ziemi.

To 23 razy bliżej niż odległość Księżyca od naszej planety, która wynosi 384 tysiące kilometrów.

Planetoida oznaczona jako 2011 MD została odkryta zaledwie kilka dni temu, w  środę (22.06), przez parę automatycznych teleskopów LINEAR mieszczących się w USA, w stanie Nowy Meksyk.
(..)Według dotychczasowych obliczeń obiekt ta ma mieć od 9 do 45 metrów szerokości.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/108921,planetoida-przeleci-bardzo-blisko-ziemi

I coś się stało ? NIC, lub niewiele, chyba, że ta cała aktywność wulkaniczna Ziemi jest wynikiem przejścia tychże ciał niebieskich blisko nas. A ile jeszcze ich przejdzie ?
A o ilu się nawet nie dowiemy ?

Także podniecanie się Elenin to wg mnie taki sport Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #28 : Wrzesień 25, 2011, 20:28:51 »

Kometa Elenin cz.4
24 wrz 2011



Terminy przełomu – czy to wyznaczone przez Callemana na 28.10.2011 czy ten jaki wg Hoaglanda wyznacza punkt, w którym kometa Elenin będzie najbliżej Ziemi (16.10.2011), można uzupełnić o jeszcze jedną datę i jest to termin trochę nieoczekiwany… Pamiętacie nieszczęsnego pastora Harry’ego Campinga? Tego, który ogłosił koniec świata na 21 maja tego roku i się – pomylił? Wyśmiali go wówczas wszyscy, a on spokojnie wyznaczył następny termin, na… 21 października tego roku.

Pastor niekoniecznie jest człowiekiem niespełna rozumu. Dostrzega on być może to samo co inni, ale u podstaw jego myślenia leży inna tradycja – w tym wypadku oparta na fundamentalistycznej odmianie chrześcijaństwa. Ponieważ chrześcijaństwo ugruntowało pogląd, że wszelkie zmiany, wszelkie odkupienie może być osiągnięte jedynie przez ból i cierpienie, Harry Camping ogłosił dzień wielkiej przemiany jako dzień Sądu Ostatecznego, który w tradycji chrześcijańskiej jest okrutnie krwawą łaźnią. To jego punkt widzenia i być może patrzy on na ten sam punkt, który u Majów był przełomowym punktem cyklu jaki zachodzi w Kosmosie. Calleman patrzy na ten sam punkt przez pryzmat Dziewięciu Fal a John Major Jenkins patrzy na to oczami archeologów i nauki i na tej podstawie wyznaczył datę 21 grudnia 2012 r., kiedy koniec Kalendarza Majów ma nastąpić dokładnie o godz. 11:11 czasu Greenwich.



Mamy więc całą masę rozmaitych liczb, uwikłanych ze sobą poprzez skomplikowaną numerologię. Numerologia jest częścią układu liczb macierzy (matrixu). Liczby odzwierciedlają hiperprzestrzenną fizykę, której podlegamy mimo, że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wszystko też wskazuje na to, że znacznie bliżej nam teraz do modelu stworzonego przez Callemana niż Jenkinsa, bo zmiana o której obaj mówią bardziej dotyczy zmiany świadomości niż globalnego kataklizmu z filmu „2012″. Świadomość jest także częścią fizyki hiperprzestrzennej, bo zawiera w sobie prekognicję, telekinezę, efekt kinetyczny i telepatię. Cała planeta przechodzi zmianę świadomości co nawet zostało zmierzone na przykładzie ostatnich stu lat dzięki standardowemu testowi IQ. Pomiar ten nazywany jest Efektem Flynna.



James Flynn jest nowozelandzkim politologiem, który m. in. analizował testy IQ przeprowadzone na żołnierzach nowozelandzkiej armii. Testy te są standardowe w niemalże wszystkich armiach świata i przy porównaniu ze sobą na przestrzeni lat pokazują stopniowy i nieustanny wzrost IQ. Wg. tych testów ludzie obecnie są o wiele bardziej inteligentni i na teście osiągają wyższe IQ niż ci 20, 40 czy 100 lat wcześniej. Problem zainteresował Flynna i ten sam progres zauważył wśród innych grup społecznych czy kultur niezależnie od tego czy żyły one w afrykańskim buszu czy asfaltowej dżungli Nowego Jorku. Ludzie na całym świecie wykazywali stopniowy wzrost inteligencji. Jednocześnie jeśli rozejrzeć się dookoła nic nie wskazuje na to, że żyjemy w społeczeństwie mędrców i filozofów (wystarczy popatrzeć na najnowszą edycję „Mam Talent”). W takim razie test na IQ ma problem, bo wcale nie mierzy inteligencji! Odpowiadając na pytania zawarte w teście zakreśla się jedną z proponowanych odpowiedzi. Jeśli nie zna się właściwej odpowiedzi zakreśla się tą, która wydaje nam się najbardziej prawdopodobna. Tak więc test na IQ nie pokazuje poziomu inteligencji a raczej to, że wzrosła nasza umiejętność odgadnięcia tego o czym tak naprawdę nie wiemy. Co to oznacza? Że nasza intuicja znalazła lepsze połączenie z „mocą”, „eterem”, tym wszystkim co łączy nas ze sobą i połączenie to staje się coraz mocniejsze. Dlatego jesteśmy w stanie zgadnąć właściwą odpowiedź w teście i dlatego testy te wypadają każdego roku coraz lepiej.

Tak więc to co próbują powiedzieć nam Majowie przez swój Kalendarz to fakt, że fizyka całego Układu Słonecznego zmienia się cyklicznie. Tą samą informację uzyskujemy w tradycji wedyjskich jug. Platon również wspominał o Złotym Wieku. Jeśli istnienie takiej fizyki uświadomiono sobie podczas np. trwania takiego Złotego Wieku, być może powstał tam pomysł, aby wspomóc przejście w kolejny cykl poprzez przesłanie istotnych informacji dla ludzi łączących się coraz bardziej w jeden organizm wielkiej, globalnej świadomości. Taką przesyłką jest być może nadciągająca kometa Elenin.



Żeby w jakiś sposób udowodnić że to nie przelewki rozejrzyjcie się dookoła i zobaczcie gdzie będą wielcy tego świat w czasie gdy Elenin będzie najbliżej Ziemi. Prezydent BHO, będzie np. głęboko pod powierzchnią ziemi w bunkrach lotniska Denver  Duży uśmiech

http://nowaatlantyda.com/2011/09/24/kometa-elenin-cz-4/


Na poniższej stronie pierwsze 3 części tego artykułu oraz kilka innych, równie ciekawych:

http://nowaatlantyda.com/?s=Kometa+Elenin
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #29 : Październik 16, 2011, 14:05:19 »

Niedziela 16.10.2011, 09:06
Nadleciała kometa Elenin. Ma wywołać trzęsienia ziemi i tsunami


sxc.hu

Teoria spiskowa o końcu świata.

Kometa Elenin minie dzisiaj Ziemię w odległości 35,5 mln km. To bezpieczny dystans choć wcześniej astronomowie obawiali się, że może ona spustoszyć naszą planetę - informuje CBS News

TAK KOMETA UDERZA W SŁOŃCE. WYWOŁAŁA WYBUCH?>>

Wszystko dlatego, że jej orbita była niestabilna i trudno było przewidzieć trasę jej lotu. Część ekspertów wieszczyło nawet zagładę życia na Ziemi. Astronomów z NASA uspokoiły dopiero obserwacje z końca sierpnia, kiedy okazało się, że Elenin trafiła w rejon burzy słonecznej i zajęła się ogniem.

Jasność komety znacznie osłabła, a jej warkocz się wydłużył.

TO DZIĘKI KOMETOM NA ZIEMI POWSTAŁO ŻYCIE>>

To oznacza, że teraz do Ziemi zbliżają się tylko jej szczątki - mówi Don Yeomans z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii.

Niezależnie od opinii NASA, kometa nadal była bohaterem teorii spiskowej wieszczącej koniec świata. Jej nadejście i pozycja względem innych ciał niebieskich miało wywołać gigantyczne trzęsienie i potężne fale tsunami, które zalałyby dużą część kontynentów.

W niszczycielską siłę komety ludzie uwierzyli, gdy jej odkryciu towarzyszyło trzęsienie ziemi. Ale ziemia drży właściwie codziennie więc to słaba korelacja - tłumaczy Yeomans.

AJ

    "Doomsday" comet to swing by Earth on Sunday - CBS News

http://www.sfora.pl/Nadleciala-kometa-Elenin-Ma-wywolac-trzesienia-ziemi-i-tsunami-a36856

Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #30 : Październik 16, 2011, 19:24:21 »

Jakoś cisza na Ziemi w kwestii Elenin.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #31 : Październik 16, 2011, 19:34:16 »

Pewnie dlatego, że nie spełniła pokładanych w niej "nadziei".
Bo i nie mogła, się bidna rozpadła. Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 16, 2011, 19:54:07 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Szmer
Gość
« Odpowiedz #32 : Październik 16, 2011, 19:51:57 »

Nie wytrzymała presji po prostu... zbyt wiele od niej oczekiwano.
Zbyt wiele osób się na nią patrzyło. Się biedactwo... wypaliło Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Październik 16, 2011, 20:27:58 »

Już dzisiaj moment największego zbliżenia do Elenin
ndz., 2011-10-16 17:42

<a href="http://www.youtube.com/v/7dXgKdbn3dM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/7dXgKdbn3dM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Nadchodzi długo oczekiwany moment zbliżenia pozostałości komety Elenin i naszej Ziemi. Nastąpi to 16 października, czyli dzisiaj w niedzielę.

Kometa Elenin zaczęła się rozpadać w sierpniu. Stało sie to po tym, gdy została trafiona przez wielką burzę słoneczną. Astronomowie twierdzą, że 10 września, gdy była najbliżej Słońca dzieło zniszczenia zostało dodatkowo pogłębione.



Wszystko, zatem wskazuje na to, że to, co dzisiaj minie Ziemię w odległości 35 milionów kilometrów będzie nie tyle kometą, co jej szczątkami.

http://zmianynaziemi.pl/wideo/juz-dzisiaj-moment-najwiekszego-zblizenia-elenin-0
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #34 : Październik 16, 2011, 20:28:19 »

Finał okazał się klasyczny - "wiele krzyku o nic"...
I jak zauważył East, głosy wieszczące tragedię nagle ucichły, także na tym forum...
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Październik 20, 2011, 11:38:49 »

Elenin nie jest kometą (?!)

 Kategorie: Astronomia, Przyszłość
Tagi: Atlantyda, fizyka hiperprzestrzenna, Göbekli Tepe, kometa, Leonid Elenin, Richard Hoagland


Elenin nie jest kometą! Jej tajemnicze pojawienie się w naszym Układzie Słonecznym zostało dostrzeżone przez Leonida Elenina, który był jej odkrywcą i dlatego otrzymała jego imię. Wiele jednak wskazuje na to, że Elenin nie jest jednak kometą a kapsułą czasu (o czym pisałem już na NA niejednokrotnie, zafascynowany podejściem do tematu przez Richarda Hoaglanda). W warunkach ziemskich taką kapsułę zakopujemy w pojemniku odpornym na warunki zewnętrzne i chowamy ją tak, żeby nie została odnaleziona zbyt wcześnie. Tak robimy my – ziemniaki. Jednak cywilizacja międzyplanetarna stojąca (być może) na krawędzi wielkiej katastrofy, przeżywająca kryzys na skalę oznaczającą jej być albo nie być – chcąc przechować swoje informacje w sposób, który gwarantuje, że otrzymają ją jej potomkowie musi zrobić to inaczej. Pomyślmy przez chwile o Atlantydzie, która być może istniała 13 tys lat temu. Już teraz nie jest to pomysł radykalny tak jak był on kiedyś. 13 tys. lat temu istniała niewątpliwie wysoko rozwinięta cywilizacja o czym świadczą wykopaliska w tureckim Göbekli Tepe. Struktura architektoniczna, którą tam znaleziono jest zorientowana astronomicznie w sposób daleko przekraczający możliwości człowieka pierwotnego, który wg. podręczników w tym czasie łupał kamienie kryjąc się w jaskiniach.

Tak zaawansowana cywilizacja, która zniknęła w tajemniczy sposób z pewnością ostrzegłaby nadchodzące pokolenia o zbliżającym się niebezpieczeństwie, zostawiając informację na temat swojego losu właśnie w kapsule czasu. Być może najlepszym sposobem dostarczenia takiej kapsuły było wysłanie jej w przestrzeń kosmiczną po ściśle określonej trajektorii. Trajektoria ta była obliczona tak, że kapsuła opuszczając Układ Słoneczny, wróciła do niego w ściśle określonym czasie. Obliczenie takiej trajektorii nie nastręcza dziś żadnych trudności. Jesteśmy w stanie przewidzieć trajektorię wszystkich planet naszego Układu Słonecznego na miliony lat do przodu z dokładnością do 30 km. Pełny cykl komety Elenin to dokładnie 13 tys. lat. Jest to dokładnie połowa cyklu opisanego w Kalendarzu Majów. 13 tys. lat temu to także czasy tajemniczych i zaawansowanych cywilizacji jak ta w Göbekli Tepe.

Odkrywca Elenin – Leonid – kompletnie wyklucza taki scenariusz. Kiedy zobaczył ją po raz pierwszy 10 grudnia 2010 r., wielkość widzialną komety oceniano na +19.5 ( dla porównania Słońce ma wielkość widzialną -27. Im bardziej dodatnia jest wielkość widzialna, tym trudniejsze do zauważenia jest ciało niebieskie.) 19.5 jest oczywiście jedną z najważniejszych liczb fizyki hiperprzestrzennej, o której tak wiele opowiada Hoagland. Najjaśniejszą kometą zanotowaną do tej pory była Ikeya-Seki odkryta w 1965 r. która miała wielkość widzialną aż -17! Była 100 razy jaśniejsza niż Księżyc w pełni i widzialna nawet w dzień! Elenin w swojej misji zatoczyła łuk wokół Słońca i kilka dni temu przeszła przed dziobem krążącej po orbicie Ziemi – 16 października 2011 r, w odległości ponad 30 mln km. Moment ten wg. wielu żyjących z siania sensacji i strachu stron internetowych miał być dla naszej planety tragiczny. Ziemia miała zagotować się od wstrząsających nią kataklizmów. Tymczasem – jak wskazywała logika i astronomia – nic złego się nie stało. Elenin swój najbliższy Ziemi punkt osiągnęła o godz. 19:50 czasu Greenwich (kolejna liczba 19.5). Nie rozpadła się też na kawałki jak głosiła plotka. Została sfotografowana w sierpniu przez satelitę STEREO B. Richard Hoagland uznał wówczas, że jest ona otoczona czworościenną (w kształcie piramidy) barierą ochronną. Każdy z boków czworościanu miał długość ok. 500 km. Hoagland jest jedynym z wielu badaczy próbujących odgadnąć naturę Elenin, który uważa, że nie jest ona obiektem naturalnym i że została stworzona przez jakąś wyższą inteligencję w oparciu o fizykę hiperprzestrzenną.


 Elenin nie tylko nie okazała się być zagrożeniem dla naszej planety, ale Hoagland wierzy, że przelatując obok Ziemi jest ona w stanie zintensyfikować ludzką świadomość m. in. poprzez rozmaite konfiguracje jakie utworzy z innymi planetami o czym wspominałem we wcześniejszych wpisach. Wszystko to jest częścią fizyki hiperprzestrzennej, której Elenin jest heroldem wysłanym w przyszłość przez naszych odległych przodków w rozpaczliwym odruchu ostrzeżenia nas przed czymś ogromnie istotnym. Czy Elenin w takim razie zmieniła już cokolwiek w życiu świata?? Z pewnością jest jeszcze zbyt wcześnie aby o tym mówić, choć np. okupacja Wall Street zaczęła się na drugi dzień po jej przejściu obok Ziemi. McLuhan powiedział kiedyś: „medium jest przekazem”. Takim właśnie przekazem dla nas jest Elenin.

http://nowaatlantyda.com/2011/10/20/elenin-nie-jest-kometa/
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #36 : Październik 20, 2011, 13:02:54 »

Tak się rodzi mit. E-Lenin stała się już legendą  i zaczęto wznoszenie dlań szklanego sarkofagu Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #37 : Październik 21, 2011, 18:25:58 »

Elenin nie jest kometą (?!)
20 paź 2011



Elenin nie jest kometą! Jej tajemnicze pojawienie się w naszym Układzie Słonecznym zostało dostrzeżone przez Leonida Elenina, który był jej odkrywcą i dlatego otrzymała jego imię. Wiele jednak wskazuje na to, że Elenin nie jest jednak kometą a kapsułą czasu (o czym pisałem już na NA niejednokrotnie, zafascynowany podejściem do tematu przez Richarda Hoaglanda). W warunkach ziemskich taką kapsułę zakopujemy w pojemniku odpornym na warunki zewnętrzne i chowamy ją tak, żeby nie została odnaleziona zbyt wcześnie. Tak robimy my – ziemniaki. Jednak cywilizacja międzyplanetarna stojąca (być może) na krawędzi wielkiej katastrofy, przeżywająca kryzys na skalę oznaczającą jej być albo nie być – chcąc przechować swoje informacje w sposób, który gwarantuje, że otrzymają ją jej potomkowie musi zrobić to inaczej. Pomyślmy przez chwilę o Atlantydzie, która być może istniała 13 tys lat temu. Już teraz nie jest to pomysł radykalny tak jak był on kiedyś. 13 tys. lat temu istniała niewątpliwie wysoko rozwinięta cywilizacja o czym świadczą wykopaliska w tureckim Göbekli Tepe. Struktura architektoniczna, którą tam znaleziono jest zorientowana astronomicznie w sposób daleko przekraczający możliwości człowieka pierwotnego, który wg. podręczników w tym czasie łupał kamienie kryjąc się w jaskiniach.

Tak zaawansowana cywilizacja, która zniknęła w tajemniczy sposób z pewnością ostrzegłaby nadchodzące pokolenia o zbliżającym się niebezpieczeństwie, zostawiając informację na temat swojego losu właśnie w kapsule czasu. Być może najlepszym sposobem dostarczenia takiej kapsuły było wysłanie jej w przestrzeń kosmiczną po ściśle określonej trajektorii. Trajektoria ta była obliczona tak, że kapsuła opuszczając Układ Słoneczny, wróciła do niego w ściśle określonym czasie. Obliczenie takiej trajektorii nie nastręcza dziś żadnych trudności. Jesteśmy w stanie przewidzieć trajektorię wszystkich planet naszego Układu Słonecznego na miliony lat do przodu z dokładnością do 30 km. Pełny cykl komety Elenin to dokładnie 13 tys. lat. Jest to dokładnie połowa cyklu opisanego w Kalendarzu Majów. 13 tys. lat temu to także czasy tajemniczych i zaawansowanych cywilizacji jak ta w Göbekli Tepe.

Odkrywca Elenin – Leonid – kompletnie wyklucza taki scenariusz. Kiedy zobaczył ją po raz pierwszy 10 grudnia 2010 roku, wielkość widzialną komety oceniano na +19.5 ( dla porównania Słońce ma wielkość widzialną -27. Im bardziej dodatnia jest wielkość widzialna, tym trudniejsze do zauważenia jest ciało niebieskie). 19.5 jest oczywiście jedną z najważniejszych liczb fizyki hiperprzestrzennej, o której tak wiele opowiada Hoagland. Najjaśniejszą kometą zanotowaną do tej pory była Ikeya-Seki odkryta w 1965 roku, która miała wielkość widzialną aż -17! Była 100 razy jaśniejsza niż Księżyc w pełni i widzialna nawet w dzień! Elenin w swojej misji zatoczyła łuk wokół Słońca i kilka dni temu przeszła przed dziobem krążącej po orbicie Ziemi – 16 października 2011 – w odległości ponad 30 mln km. Moment ten wg. wielu żyjących z siania sensacji i strachu stron internetowych miał być dla naszej planety tragiczny. Ziemia miała zagotować się od wstrząsających nią kataklizmów. Tymczasem – jak wskazywała logika i astronomia – nic złego się nie stało. Elenin swój najbliższy Ziemi punkt osiągnęła o godz. 19:50 czasu Greenwich (kolejna liczba 19.5). Nie rozpadła się też na kawałki jak głosiła plotka. Została sfotografowana w sierpniu przez satelitę STEREO B. Richard Hoagland uznał wówczas, że jest ona otoczona czworościenną (w kształcie piramidy) barierą ochronną. Każdy z boków czworościanu miał długość ok. 500 km. Hoagland jest jedynym z wielu badaczy próbujących odgadnąć naturę Elenin, który uważa, że nie jest ona obiektem naturalnym i że została stworzona przez jakąś wyższą inteligencję w oparciu o fizykę hiperprzestrzenną.



Elenin nie tylko nie okazała się być zagrożeniem dla naszej planety, ale Hoagland wierzy, że przelatując obok Ziemi jest ona w stanie zintensyfikować ludzką świadomość m. in. poprzez rozmaite konfiguracje jakie utworzy z innymi planetami o czym wspominałem we wcześniejszych wpisach. Wszystko to jest częścią fizyki hiperprzestrzennej, której Elenin jest heroldem wysłanym w przyszłość przez naszych odległych przodków w rozpaczliwym odruchu ostrzeżenia nas przed czymś ogromnie istotnym. Czy Elenin w takim razie zmieniła już cokolwiek w życiu świata? Z pewnością jest jeszcze zbyt wcześnie aby o tym mówić, choć np. okupacja Wall Street zaczęła się na drugi dzień po jej przejściu obok Ziemi. McLuhan powiedział kiedyś: „medium jest przekazem”. Takim właśnie przekazem dla nas jest Elenin.

http://nowaatlantyda.com/2011/10/20/elenin-nie-jest-kometa/
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #38 : Październik 25, 2011, 19:59:35 »

Kometa Elenin zmieniła się w obłok
wt., 2011-10-25 13:37

<a href="http://www.youtube.com/v/EFnpT-lCMPg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/EFnpT-lCMPg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Nazywana "apokaliptyczną" kometa Elenin zamiast uderzyć w Ziemię, co głosili niektórzy, przy zbliżeniu do Słońca uległa rozpadowi. Niedawno, bo 16 października przypadał dzień perygeum tego ciała kosmicznego. Wielu astronomów usiłowało prowadzić obserwacje pozostałości tego medialnego ciała niebieskiego. Jasność obiektu maleje, więc wypatrzenie go nie jest łatwe, mimo to niektórym się to udaje.

 

Włoski astronom Rolando Ligusti odnalazł resztki komety. Poniższe zdjęcie przedstawia obłok Elenin uchwycony 22 października 2011 roku. Astronom robił zdjęcie układów gwiezdnych, w których okolicy powinna dać się obserwować kometa Elenin gdyby pozostała nietknięta.



Obserwację obłoku powstałego po Elenin potwierdzili również inni astronomowie. Początkowo niektórzy sądzili, że jest to jakaś mgła powodowana przez Księżyc, ale gdy obserwację powtórzono następnego dnia a obłok, który miał być Elenin zmienił pozycję tak jak zmieniłaby ją kometa ostatecznie potwierdzono, że tak teraz wygląda słynna kometa Elenin.

W ciągu najbliższych dni Ziemia będzie wlatywała w obłok gazów, jakie kometa ciągnie za sobą. Zwykle takie obłoki są bardzo rozległe i potrafią sięgać wielkości przekraczające jedną jednostkę astronomiczną AU. To, co jest interesujące w kontekście tej chmury gazowej to fakt, że składa się ona w dużej mierze z cyjanowodoru. Jest to bardzo toksyczny związek chemiczny śmiertelnie niebezpieczny dla organizmów żywych. Nie ma jednak obaw o zatrucie naszej atmosfery, ponieważ ilość trującego gazu, jaka może się dostać na Ziemię jest tak niewielka, że z punktu widzenia pomiarów po prostu pomijalna.

 
Źródło: http://spaceweather.com

http://zmianynaziemi.pl/wideo/kometa-elenin-zmienila-sie-w-oblok
   
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #39 : Październik 25, 2011, 20:43:38 »

A apokaliptycznych przepowiadaczy... jakoś już nie ma... Zresztą - jak zwykle...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #40 : Październik 25, 2011, 20:47:48 »

I całe szczęście. Duży uśmiech
może zaczynają rozumieć, że katastrofizm już nie jest tak chwytliwym tematem. Mrugnięcie
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #41 : Październik 25, 2011, 20:57:44 »

obawiam się, że niestety Twoje nadzieje są płonne...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Luty 04, 2012, 21:42:11 »

Choć to już przebrzmiały temat, jednak pozwolę sobie na zamieszczenie informacji o tej komecie, pochidzących podobno od tzw. "Rady Nibirjańskiej":

Elenin

POWRÓT ELENIN

Ostatnimi czasy, na przełomie minionych tygodni, coraz więcej i częściej, na wszelkich forach alternatywnych informacji, wspomina się o tzw. Komecie Elenin. Chociaż to ciało niebieskie ochrzczono terminem kometa, w rzeczy samej, nią nie jest, gdyż z racji swoich rozmiarów posiada miano tzw. Brązowego Karła.
    Dlaczego, tak wiele mówi się na temat tego ciała niebieskiego, które niedawno, gdyż na wiosnę, znajdowało się w pobliżu naszej planety powodując szereg anomalii, włączając w to rzekomo wywołanie trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii. Co do tego ostatniego, jest wiele rozbieżnych na ten temat opinii, ale...każdy niech sam wyciągnie sobie swoje własne wnioski.
    Stale wzrastająca tendencja zainteresowania Elenin w ostatnich tygodniach, spowodowana jest prawdopodobieństwem kolejnego przelotu tego ciała niebieskiego w pobliżu Ziemi, z tą jednak różnicą w stosunku do pierwszego przelotu, że tym razem jej odległość od Ziemi ma być znacznie mniejsza, niż poprzednio, w związku z czym przewiduje się wzrost turbulencji nie tylko o naturze geomantycznej i geofizycznej, ale jak już od dawna wiadomo, ciała niebieskie będąc z nami w taki, czy inny sposób powiązane (wg. Uniwersalnego Prawa Jedności- wszystko jest jednym i wszystko pochodzi od Źródła i jest Źródłem) z naszym ciałem i systemem nerwowym. Stąd też taki zbliżony przelot ciała niebieskiego w sąsiedztwie naszej planety, może spowodować zaburzenia również nie tylko w naszych układach, ale i całej światowej gospodarce, co już od jakiegoś czasu, widoczne jest w prognozach finansowych, zwłaszcza dla Stanów Zjednoczonych. Nie będę tutaj wieszczył żadnych negatywnych prognoz, gdyż sam osobiście mam do tego zupełnie inny stosunek, a innych nie będę straszyć, gdyż wielu z nas wciąż ma oparty na starych programach, stosunek do pieniądza i materii samej w sobie. Nie to jest jednak materiałem niniejszego felietonu.

   Tym razem chciałbym przybliżyć wam nieco, spojrzenie na zjawisko przemieszczania się i bliskiego przelotu brązowego karła Elenin (tak będę go teraz nazywał), z perspektywy ugrupowania istot pozaziemskich zwanych Radą Nibiriańską. Chociaż sam, informacje przekazywane przez te istoty, traktuje z przymrużeniem oka, gdyż znam już trochę historię ich oddziaływania na populacje naszej ludzkości sprzed dziesiątek, a nawet setek tysięcy lat, to pomimo tego, zawsze z każdej informacji można wyłowić coś użytecznego dla siebie. W związku z tym opisując wpływ oddziaływania wspomnianego wcześniej ciała niebieskiego zwanego Elenin, posiłkuję się informacjami pochodzącymi z tego właśnie żródła. Zapewne czytelnicy tłumaczonej przeze mnie książki pt: "Podróżnicy" znają już frakcję Rady Nibiriańskiej, jednakże polecam odłożenie na bok wszelkich animozji i uprzedzeń i spojrzenie przez pryzmat wielowymiarowej wiedzy, która do nas napływa przynosząc nam to, na odbiór czego jesteśmy gotowi, oraz to czego możemy potrzebować na swojej ścieżce doświadczania życia, w tej trójwymiarowej manifestacji życia na Ziemi.

    Jak pamiętacie w swoim poprzednim felietonie dotyczącym Uskoku Nowo Madryckiego (terytoria leżące na linii uskoku tektonicznego miejscowość Nowy Madryt USA. przyp. edyt.) , oraz rzekomego zabójstwa Bin Ladena, również posiłkowałem się po części informacjami pochodzącymi ze wspomnianego źródła. Jak zawsze, to od nas samych zależy, jaki wpływ wywrze na nas dana informacja, a pamiętając o kosmicznej dewizie, że "wiedza nas uchroni" pozwólmy przepuścić przez filtry swojej duchowej percepcji kolejną porcję informacji.
   Tak więc poniżej, przedstawię wam w skrócie perspektywę jaka nas może (aczkolwiek nie musi) czekać w związku z przelotem obok Ziemi, brązowego karła Elenin, który przewidywany jest na przełomie września i października, czyli pokrywa się w wielu prognozach z zapaścią gospodarczo-ekonomiczną  w Stanach i na świecie.

    Według Jelaili Star, łącznika Nibiriańskiej Rady Dziewięciu, najtrudniejszy dla ludzi okres w tym roku może być we wrześniu (dodam też jeszcze tylko, że myślę, iż data 11.11.11, kryć może za sobą również jakąś niespodziankę). Stąd Nibirianie mówią, że ludzie muszą przebrnąć przez wrzesień, a wówczas będą mieli najgorsze za sobą.
    Zastanówmy się nad jednym, właśnie przyszło mi do głowy pytanie: Jaką możemy mieć pewność, że w obliczu mających miejsce, poza naszym wzrokiem rozgrywek, różnych pozaziemskich frakcji walczących o palmę pierwszeństwa nad naszą Ziemią, planowany przelot Elenin, nie jest wydarzeniem sterowanym przez jedną ze zwaśnionych frakcji, aby utrudnić nam życie, doprowadzając w rezultacie do osłabienia naszej czujności przed czymś większym? Wracając do Elenin. Otóż, mówi się, że jeśli przebrniemy przez wrzesień (ten czas jest wciąż ruchomy, a jak później dowiecie się, ciała niebieskie nie poruszają się z jakąś stałą i określoną prędkością, po ustalonym stricte torze, wszystko jest zmienne), najgorszą ze zmian w tym roku, powinniśmy mieć za sobą. Elenin jeden z małych brązowych karłów, towarzyszy Nibiru, będzie jedyną większą wizytacją, jaką będziemy mieli w tym roku...sam Nibiru natomiast nie przybędzie przed rokiem 2012.
    Elenin zakończyć ma swoją wędrówkę po naszym obszarze układu słonecznego, późnym wrześniem, po czym zawróci w swoją powrotną podróż w głęboką przestrzeń kosmiczną. Chociaż Elenin jest znacznie mniejszy niż Nibiru (4 razy większy od Ziemi), to wciąż posiada wystarczająco silne przyciąganie w stosunku do Ziemi, że może wytworzyć potężne trzęsienia ziemi takie jak w Japonii (z tym akurat można byłoby polemizować, jest bowiem wiele przesłanek wskazujących na użycie HAARP'u, celem wywołania tego zdarzenia), oraz spowodować wybuchy wulkanów (Islandia).  Przejście Eleni wywiera ciśnienie na nasze Słońce, powodując potężne promieniowanie, które uderza w naszą atmosferę, zaburzając wzorce pogodowe. Rekordowe upały, susze, powodzie, wielkie burze, czy skupiska tornado, stały się normą na jakiś czas.



    Zatem, jak uda nam się uniknąć bliskiego spotkania z Nibiru? Ponieważ spowodowaliśmy przesunięcie się naszej linii czasowej, pociąga to za sobą usunięcie się z linii czasowej, w której Nibiru podciąga nasze płyty tektoniczne doprowadzając do przebiegunowania.
   Nie tak, jak podczas określonych przeszłych przejść Nibiru, ludzkość osiągnęła pewien stopień emocjonalnego oczyszczenia i ascendencji w tym czasie. Według Nibirian, aby ascendencja Ziemi była pomyślna, 70 % populacji musi dokonać przesunięcia o jeden wymiar. Oznacza to przesunięcie z 3D do 4D. Podobno zostało już to osiągnięte, jako rezultat odkrycia fizyki kwantowej. Dzięki tej nowej nauce, nauczyliśmy się, że żyjemy w wielowymiarowym świecie - koncept 4D, a nie jak to określa koncepcja 3D, w której jednowymiarowy świat kończy się na jednej rzeczywistości. Rzekomo 70% populacji jest tego świadoma. Hmm....wydaje mi się to grubo przesadzone, czy aż taki duży odsetek naszego społeczeństwa miałby być świadom wielowymiarowej rzeczywistości? Ciekawe... No cóż, każdy ma prawo do własnej opinii. Czy obecna nauka idzie w parze z duchowością? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.
    Tak, więc przesunięcie naszej linii czasowej uchroniło nas rzekomo od najbardziej dewastujących i katastroficznych przepowiedni. Owszem będą zmiany, lecz nie tak rozległe, jak przy bliskim przejściu Nibiru. Tutaj w Stanach, możemy zobaczyć więcej powodzi wywołanych przez Mississippi, które są rezultatem trzęsień ziemi wzdłuż uskoku Nowomadryckiego, ale wygląda na to, że będą one raczej mniejsze. Stany Zjednoczone, nie staną się dwoma odrębnymi masami lądu, przedzielonego przez kontynentalne morze. Kalifornia nie pójdzie pod wodę, ale część wybrzeża może. Japonia może nie przetrwać, a Nowa Zelandia, tak jak Kalifornia, będzie mniejsza. Nie bedzie jednego większego przebiegunowania, Elenin chociaż ma swoją siłę, nie jest wystarczająco duża, aby tego dokonać.
    Wciąż będą pewne braki w żywności, ale w mniejszym stopniu. Wiele obszarów, które miały być dotkliwie uszkodzone, albo nie będą dotknięte wcale, albo w mniejszym stopniu. Tak więc suma sumarum, wieści są pomyślne.
    Pomimo tego faktu łączniczka Rady Nibiriańskiej -Jelaila Star, uświadamia nam dalej, że wciąż jest wiele ludzi, którzy mają wiele do zrobienia, aczkolwiek, dzięki emocjonalnemu oczyszczeniu jesteśmy w stanie zminimalizować efekt przelotu Elenin w naszym sąsiedztwie. Oznacza to również, iż możemy dalej minimalizować zmiany na Ziemi kontynuując oczyszczanie i uwalnianie starego gniewu, zgorzkniałości, urazów, oraz innego emocjonalnego bólu, który wciąż w sobie nosimy. Jest to integracja Światła i Ciemności w naszym wnętrzu. Nauka kwantowa, udowodniła, że kreujemy naszą rzeczywistość z naszego wnętrza, tak więc, jeśli jesteśmy pokojowi wewnątrz, będziemy dostrzegać pokojową rzeczywistość wokół nas. Możemy wciąż kontynuować zmianę naszej rzeczywistości, tak że przejście Elenin wydarzy się i podąży dalej swoim torem. Pogoda powróci do normalności, a delikatne deszcze zastąpią potężne burze.

    W kolejnym komunikacie przekazanym przez Jelail'e poruszone zostały inne interesujące zagadnienia dotyczące Elenin.
    W związku z rosnącym zainteresowaniem tym tematem pojawiły się pytania dotyczące wspomnianego brązowego karła, na które padły mniej, lub bardziej satysfakcjonujące odpowiedzi. Spójrzmy na to, co w tym temacie, mają jeszcze do powiedzenia Nibirianie, nikt inny, jak starożytni bogowie Ziemi, którzy zasiali u nas wiele fermentu w przeciągu ostatnich dziesiątek, ba nawet setek tysięcy lat.

 Najczęściej pojawiające się pytania dotyczą, takich oto zagadnień:

1. Czy Elenin to kometa, czy brązowy karzeł?
2. Czy Elenin to Nibiru/Planeta X?
3. Kiedy Elenin powróci?

   Przypominam, że poniższe odpowiedzi, na postawione tutaj pytania, są perspektywą Nibirian.


Czy Elenin to kometa, czy brązowy karzeł?

    Elenin jest małą gwiazdą, brązowym karłem. Brązowy karzeł jest gwiazdą, która nigdy nie jest rozpalana przez słońce. Chociaż jest mały, Elenin wciąż jest wystarczająco duży, z wystarczającą ilością magnetyzmu, aby przesunąć płyty tektoniczne Ziemi. W zależności od tego jak blisko Elenin przeleci obok Ziemi, może on na tyle mocno pchać i ciągnąć, żeby wytworzyć większe zmiany na Ziemi, włączając w to, aczkolwiek nie ograniczając się do trzęsień ziemi, tsunami i huraganów. Obecność tej gwiazdy w pobliżu słońca, powoduje potężną emisję promieniowania elektromagnetycznego, które mogłoby uderzyć w naszą atmosferę, powodując dalekosiężne zaburzenia w naszej sieci energetycznej. Kometa nie posiada magnetyzmu, dlatego nie spowodowałaby takich zniszczeń. Widzieliśmy już moc jaką posiada Elenin, wcześniej tego roku, powodując niszczące trzęsienie ziemi w Japonii.

Czy Elenin to Nibiru/Planeta X?

    Elenin nie jest Nibiru, lecz jest częścią układu słonecznego Nibiru. Nibiru jest dużym brązowym karłem (4 razy rozmiar Ziemi), posiada on magnetyzm, który nie tylko zaburza orbity planet, jakie omija, ale również zbiera po drodze komety, planetoidy, brązowe karły i asteroidy. Krążą one wszystkie wokół Nibiru, tworząc swoisty mini układ słoneczny, którym jest Nibiru.
    Jeśli Nibiru miałby pojawić się tak blisko Ziemi, jak Elenin, byłby tak duży jak Słońce, a my odczulibyśmy efekt tego na skalę masową.


Kiedy Elenin powróci?

    Jest to coś, czego nikt nie może dokładnie określić, ponieważ planety i karłowate gwiazdy nie poruszają się ze stałą prędkoscią. Dlaczego? Tak samo, jak samochód na autostradzie, musi zmagać się z wiatrem, deszczem, oraz innymi siłami natury, tak samo planety poruszają się w przestrzeni kosmicznej zmagając się z podobnymi siłami oporu. Siły te mogą mieć wpływ na prędkość  z jaką porusza się Elenin. Tak więc, na podstawie tego gdzie jest teraz, oraz na podstawie prędkości z jaką przesunęła się z punktu A do punktu B, my możemy to przeliczyć, ale może ulec to zmianie w każdej minucie. Nibirianie zakładają, że Elenin spodziewana jest pomiędzy późnym wrześniem, a wczesnym październikiem.
    Dodatkowo, ponieważ Elenin kończy swoje przejście wokół Słońca, będziemy mieli kilka zrównań, to znaczy punktów w czasie, kiedy Ziemia zrówna się z Elenin, bez obecności Słońca pomiedzy nimi. Dlatego też słyszy się o datach powrotu Elenin w listopadzie, a nawet i później. Pamiętajcie Elenin porusza się prostopadle do Ziemi, nadchodząc z południa, podróżując do góry, zataczając łuk nad Słońcem, gdzie zakręci i rozpocznie swój powrót w głęboką przestrzeń kosmiczną pod nami. Jeśli zrobicie teraz zdjęcia słońca, zobaczycie Elenin. Jest ona tam teraz widoczna na półkuli północnej. Możecie również, tak jak uczynił to pewien pan z Oregonu, zobaczyć Nibiru, oraz niektóre z jego księżyców w tle. Obejrzyjcie to wideo i zdjęcia na stronie: www.youtube.com/blueskyg1

   To, co teraz widzimy wokół słońca, jest częścią układu słonecznego Nibiru, który jest widoczny obok Słońca.

   Polecam obejrzenie tego filmiku, to co zobaczycie jest bardzo intrygujace, próbowałem spoglądać na słońce, ale było zbyt intensywne i nic nie widziałem, najlepiej jest to zrobić, kiedy słońnce chyli się ku zachodowi i nie świeci już z taką dużą intensywnością.

   Kolejny przekaz informacyjny (najświeższy, gdyż z tego tygodnia) odnosi się do Elenin i jego wplywu na gospodarkę. Popatrzmy, co mają do powiedzenia w tym temacie Nibirianie.


    Niektórzy mogą uważać za szalony pomysł, że nadlatujący brązowy karzeł, mógłby stanowić większe zagrożenie dla Ziemi, a gospodarka Stanów Zjednoczonych waha się na krawędzi katastrofy, z politykami kłócącymi się o to, czyj plan powstrzyma ją od popadnięcia w bankructwo. Otóż, mamy teraz dwie główne rzeczy, które wydarzają się. Po pierwsze, zbliżanie się gwiazdy brązowego karła. Po drugie, czas równoważenia budżetu tutaj w Stanach. Ponieważ amerykański dolar jest rezerwą walutową dla całego świata, to co wydarza się tutaj, ma globalny wpływ na cały świat. Innymi słowy, jeśli Stany zbankrutują, spowoduje to większy, globalny chaos gospodarczy.

    Ponieważ, jak wiecie, kiedy nastepuje przepływ pieniądza, wszyscy jesteśmy w dobrej kondycji, pod wzgledem emocjonalnym, lecz jeśli nie, wówczas nasze emocje wrzą. Dzięki fizyce kwantowej, wiemy również, że poprzez nasze emocje tworzymy naszą rzeczywistość.
Na przykład: czujemy strach -przyciągamy ludzi, sytuacje i zdarzenia, które powodują, że jeszcze bardziej odczuwamy ten strach.

    Stany Zjednoczone muszą uchwalić swój budżet do najbliższego wtorku (wiadomość napisana była w miniony poniedziałek 25 lipca). W zależności od tego, jak wszystko się rozegra...czy zwiększymy swój pułap długu, czy nie, czy uchwalone zostaną surowe cięcia...czy nie, określi to sposób w jaki zareaguje społeczeństwo. Jeśli podjęte dycyzje wywołają masową panikę i strach, spowoduje to, że emocje rozprzestrzenią się na cały świat, gdyż świat podąża za Stanami.

   Teraz kilka informacji dotyczących drugiego czynnika...Komety Elenin, czy też raczej Brązowego Karła Elenin. Jak już wyjaśnione zostało w poprzednim przekazie, komety, planety, karłowate gwiazdy, oraz inne ciała w przestrzeni, nie poruszają się ze stałą prędkością. Doszliśmy już do zrozumienia, że potrafimy wpływać na materialne przedmioty za pomocą naszych emocji (Prawo Przyciągania). To, jak globalnie odpowiemy na zmiany gospodarcze, określi zbiorowe emocje, jakie wysyłamy. Tak więc, to co wyślemy, spowoduje, że Elenin albo zbliży się, albo oddali. Posiadamy moc kontrolowania brązowej karłowatej gwiazdy.

Pojawiły się już w sieci zdjęcia Elenin i Nibiru. Wcześniej podana została strona do filmiku dotyczącego nagrania Nibiru na tle Słońca, oto kolejna strona odnosząca się do zdjęć:

Elenin/Northwind page: http://preview.tinyurl.com/57brn

    Jelaila -łączniczka Nibirian wspomina również o fakcie, że właściwie władając naszymi emocjami, możemy wpłynąć na to, iż Elenin będzie jedynym członkiem układu słonecznego Nibiru, który dotknie naszą planetę. Możemy również uniknąć bliskiego spotkania z samym Nibiru. Teraz jest czas, abyśmy podjęli decyzję, pamietając o tym, że jedna osoba może wpłynąć na obniżenie się fali pływowej o 50 stóp, tylko poprzez oczyszczenie się z gniewu przeszłych wydarzeń. Wysiłki ludzkie będą się liczyć!

    Wiecie już teraz, jaką perspektywę wydarzeń na Ziemi zakładają pozaziemskie istoty z Rady Nibiriańskiej Dziewięciu, znanej również ze starożytnej historii jako Annunaki, sumeryjscy, a później egipscy bogowie.
    Czy aby, przekazywane przez nich informacje mają rzeczywiście na względzie nasze osobiste dobro, jako rasy ludzkiej? Czy wydarzenia sprzed     25 500 lat temu, kiedy doprowadzili oni do przejęcia Słonecznych Gwiezdnych Wrót -4, z czwartego wymiaru, zamykając ludzkim duszom inkarnującym się na Ziemi, dostęp do Korytarzy Amenti, a tym samym odbierając możliwość ascendencji, wikłając nas w ziemskim kole życia, śmierci i ponownych narodzin, nie są przykładem nie koniecznie przyjaznego nastawienia? Pamiętajmy jednak, że w Kosmosie wszystko podlega ciągłym zmianom i przeobrażeniom, a możliwe, że dzięki staraniom Anielskich Opiekunów, również istoty, dotychczas mające niecne zamiary względem ludzkości, mogły zmienić swoje zapatrywania. Niemniej jednak warto jest posiadać wiedzę, z każdej opcji, z różnych źródeł, nawet pochodzącą od frakcji Upadłych Aniołów. Pamiętać jedynie należy, żeby nie podchodzić do niej zbyt emocjonalnie, lecz przyjmować tą wiedzę, kierując się swoimi odczuciami, sercem i wyższą percepcją, którą podsuwa nam nasza Wyższa Jaźń, źródło naszej wiecznej/nieustającej Miłości, Prawdy i Mądrości. Przypominam, że to, co tutaj napisałem słowem komentarza jest jedynie moją skromną opinią, która wcale nie musi być dla każdego właściwa i prawdziwa, niech każdy z was kierując się swoją wewnętrzną mądrością, znajdzie własne odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące przyszłości nadchodzących dni. Moim zadaniem jest tylko pobudzenie was do myślenia i zastanowienia się nad otaczającą nas rzeczywistością.

Z Miłością, Jednością i Prawdą w Sercu,
Służący Ludzkości,
Mario

http://zkosmosu.blogspot.com/p/elenin.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaskromnych hohol watahafarkas kociarnia shaggydogss