Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 12:30:23


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 80 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Inni o energii.  (Przeczytany 759957 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #100 : Listopad 20, 2011, 23:03:09 »

I w ramach JEDNOŚCI można doznawać INNOŚCI, 
a także niezależności i wszelkiej wszelkości...  Duży uśmiech Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2011, 23:05:49 wysłane przez ptak » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #101 : Listopad 20, 2011, 23:09:49 »

to już inna bajka całkiem jest
lecz nie o tej szła tutaj rzecz...

o, tak!

Jedność w różnorodności
różnorodność w Jedności

dlatego całkiem swój:

i ten najbardziej odległy
i ten najbardziej obcy...

 Uśmiech

niezależnym: Dobranoc rzeknę
wszelako wrócę  niebawem...
na noc jedną ucieknę (?)
i w pieleszach nieco zabawię Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2011, 23:18:09 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #102 : Listopad 20, 2011, 23:22:08 »

To człowiek piecowi gorąco przysposobił...
puki sobie dupska nie sparzył nic  z tego sobie nie robił...


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #103 : Listopad 21, 2011, 11:20:43 »

...i piec ten, sam najpierw stworzył
i ogień i wojnę...........................

by "zapłatę" odebrać potem za to hojną! Mrugnięcie

niech zatem nie dziwi się wcale
że dupsko sparzy w tym "twórczym" zapale!


 Uśmiech Uśmiech Uśmiech


 
« Ostatnia zmiana: Listopad 21, 2011, 16:15:04 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #104 : Listopad 22, 2011, 07:56:08 »

To tak na marginesie znaczenia daty 11.11.11. dla uświadomienia sobie iż chodziło w tym dniu wyłącznie o zwiększony przepływ energii na ziemię , o jej tylko przeprowadzenie do jądra ziemi by wzmocniła sobą zarówno wszystkie jej czakry jak i Ludzi bezpośrednio z nimi połączonych.

Proces podnoszenia energii w naszych ciałach trwa.
Dobiega definitywny i absolutny koniec dominacji Epoki Męskości  ale nie martwcie się faceci nie będzie "Babolandji" , teraz jest czas na ukochanie się prawdziwe wzajemnie , docenienie się wzajemne i wymienienie wiedzą przez walczące ze sobą do tej pory aspekty męski i żeński.

Teraz nadszedł czas miłości między aspektami , czas harmonii i spokoju.

Warto przekazy czytać między wierszami wówczas można odkryć więcej ciekawych informacji.

Kiara Uśmiech Uśmiech




21.10. 2011 Sto do potęgi setnej. Archanioł METATRON



Zmierzch bogów, godność ludzka, kryształy i:
Życie, Życie, Życie.
Ja jestem pośród Was, pośród Was – Nosicielem wszystkich Tworzeń Bytu
- ARCHANIOŁ METATRON.
Kosmiczne kanały energetyczne, kryształowe impulsy Światła zyskują nowy wymiar działania (skutków), siły i siły Tworzenia.


Jest zarządzone:

1.
Ley lines (pasma linii promieniowania geomantycznego*) podnoszą zdolność transmisji (przekazywania) o 100100 razy.

2.
3 Kryształowe Czaszki dotarły na swoje miejsce tego Świata, tam gdzie powinny być teraz gdy Rzeczy przyjmują swoją formę.

3.
Potwierdzone jest iż miejscami tymi są: masyw himalajski, Peru i Europa – bliższe detale na ten temat zostaną zamieszczone w następnym przekazie.

4.
Złoty Wiek Prawdy i Autentyczności właśnie się zaczął.

5.
Ostatnie, lecz najbardziej przerażające kłamstwa na których wspiera się ten Świat – zostaną ujawnione.
Ludzie widzą to, czego jeszcze nie widzieli i wiedzą że boskie społeczeństwo w sensie Tworzenia i Stwórcy jest możliwe do zbudowania przez rzeczy małe i proste.

6.
Stwórca jest wielki.
Nastąpił koniec Czasu bez Stwórcy dla tych którzy stoją w tym rezonansie, koniec racji bytu na planecie 5D dla ludzi małej wiary i dla bojaźliwych, dla tych którzy nadal chcą „przesypywać” Dzbany Losu na Liniach Czasowych.

Od 11.11.2011 (11-11-11) na kanały energetyczne tego Świata działa o 10010 razy więcej energii, przesyłanej do ludzkiego ciała i do planety, podnosi się ona z każdym dniem dziesięciokrotnie, przez co 21.11.2011 zostanie osiągnięty nowy status 100100. Do Punktu Czasowego 12.12.2012 zadba on o wyjątkowe zmiany na tym Świecie. Transformacja wszystkich niedoskonałości – abyśmy z dniem 01.01.2013 (nie w sensie statycznym czy stałym!) – mogli zacząć z budowaniem nowego społeczeństwa.

Byśmy na fundamencie który do tego czasu zostanie położony mogli zbudować pierwszy mur z mocnego kamienia na Wieczność dla Wieczności.

Ja jestem pierwszym pośród pierwszych i jestem mostem, schodami, bramą i Drogą dla tych ostatnich, którzy zdecydują się na przejście do Światła.


METATRON

ERA RA’ TA NAMAH TOTH
(co oznacza: Pra-Początek całego Życia Tworzenia)



//Patrz również: 01.11.2011 Nowe Oktawy. NORIAS ET TE AH’N (z Rady 72) – kliknij tutaj//

//*więcej o LEY LINES: Siatka krystaliczna Ziemi. Część I (wprowadzenie) – kliknij tutaj//



http://wolnaplaneta.pl/terra/2011/11/21/21-10-2011-sto-do-potegi-setnej-archaniol-metatron/
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2011, 09:02:37 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #105 : Listopad 22, 2011, 09:16:29 »

Warto uzupełnić tą informację ...

Darek proszę nie scalaj postów.


Kiara. Uśmiech Uśmiech



01.11.2011 Nowe Oktawy. NORIAS ET TE AH’N (z Rady 72)

NORIAS ET TE AH‘N



Ukochani Ludzie,
uznajcie ten Czas, rozpoznajcie to co JEST,
zdobądźcie Wiedzę o wzajemnych zależnościach wydarzeń
które mają obecnie miejsce na Gaia TERRA Xx27.


Ja jestem NORIAS ET TE AH’N z RADY 72 – Wszechobecną siłą która zaopatruje w Światło wszystkie energetyczne procesy we Wszechświecie, kontrolując je w ich usamodzielnianiu się.

Obecnie wyładowuje się niesamowicie dużo sił planety.
Ukazują to niepokoje narodów ale chodzi o więcej niż to!


Ziemia „wykluwa się”.
To oznacza iż ona mutuje w nowy rodzaj tonu,
w nową frekwencję (*częstotliwość) i opuszcza kokon Czasu.
Wzmagają się trzęsienia ziemi, powodzie, aktywność wulkaniczna, anomalie pogody.


To jest naturalny Proces, nawet jeśli dla Was wydaje się nienaturalny i niebezpieczny.

Oś ziemska jest już na tyle przesunięta, że Życie na powierzchni Ziemi ma z tym coraz więcej styczności, bo ukazuje się to, co jest z tym związane.

Całe Życie na tej planecie jest dotknięte tym Procesem.
Wy widzicie wyładowujące się siły natury, odczuwacie złość ludzi którzy sprzeciwiają się Starym Władcom i ich zwycięstwu, lecz nadal nie jesteście w stanie „dodać dwa do dwóch”.

Kiedy myślicie się Przebudzić?
Co musi się jeszcze wydarzyć abyście się oprzytomnieli (*opamiętali),
abyście stali się świadomi, powstali i weszli w Wiedzę o tym Czasie?



Całe pole magnetyczne Ziemi zostanie dopasowane do Kosmicznych Wibracji.
To powoduje fenomeny które zabiorą bardzo wielu ludzi do Światów które są wybrane.


Również i pole magnetyczne każdego Człowieka się zmienia i zostanie ono dopasowane do nowych warunków. Zostaną podjęte w dużej ilości „chirurgiczne operacje” na ciałach niematerialnych (*subtelnych), abyście mogli przyjąć i wytrzymać to Światło aż ostatecznie, poprzez to Światło dotrzecie w Wasze boskie wibracje.

Nadal jeszcze wielu się opiera i wielu trzyma się z dala od znaczenia tego Czasu.

I pomimo tego że Gra już dawno minęła i zakończyła się, poprzez to Łaska Stwórcy jest Wszechobecna w tych dniach. Stwórca NIE ZAPOMINA NIKOGO i Ci „ostatni” którzy z ignorancją wychodzą wszystkiemu naprzeciw – nie są mniejsi niż Ci którzy są grotem (*ostrzem) tej Przemiany.

JEGO Łaska działa i jest!



A więc Wy, bardzo szanowani Ludzie którzy jesteście bogami.

Podnoszenie Wibracji oznacza zawsze również rozszerzenie Świadomości. Kiedy my przesuwamy dźwignie Kosmicznych Struktur Energetycznych – zmienia się Wasze postrzeganie Życia. Zawsze w sposób który dla Was jest praktycznie niezauważalny, lecz kiedy patrzycie z powrotem na Wasze Życie – jak było jeszcze przed miesiącami i jak sami postrzegaliście wszystko jeszcze przed tygodniami, jak myśleliście i czuliście jeszcze kilka dni temu, to poprzez to rozpoznacie co zmienia się codziennie w Was i wokół Was – i jak może się zmienić.

Wy musicie to dopuścić!
Dopiero wtedy może nastąpić cud ostatecznej i całkowitej Transformacji. Dzisiaj „wysiada” wielu ludzi bo jest im po prostu tego za dużo, jak również i z powodu ich umów ze Źródła Wszystkich Bytów. Poprzez to zostają zabrani i to milionami.


To jest zupełnie naturalny Proces i jest ważnym abyście to zrozumieli że widoczne obecnie cierpienie nie jest tym jakim się Wam wydaje.

Ta przemiana zmienia wszystko!
I my jesteśmy w jej środku.


Pozostańcie w zaufaniu, pozbądźcie się strachu ponieważ strach będzie Was tylko powstrzymywał przed przeżywaniem tego Czasu w klarownym Duchu, świadomym rozpoznaniu rzeczy. Będzie Was powstrzymywał przed wytrzymaniem tego samemu.

O to teraz chodzi. Proszę – WYTRZYMAJCIE, abyście mieli cel przed oczami, abyście postawili w Świetle ostatnie swoje Tematy i abyście weszli w Wieczne Światło w energetycznej szacie w którą wplecione są wszystkie boskie Atrybuty Stwórcy.
Jednak do końca tego Czasu należy iść dalej, przejść tą całą Drogę aby odziedziczyć w całości Królestwo Nieba.

Impulsy drgań podnoszą się co godzinę
- co godzinę! Pamiętajcie o tym dobrze.




Jesteście Transformowani co godzinę, bo to co przed chwilą myśleliście jest już przestarzałe, „przeminięte” i rozpoznane jako to co było.

Ta nowa Dynamika jest zaprawdę niesamowita bo albo jest się w tym całkowicie albo „odpada się” i przychodzi ponownie w późniejszym czasie w to pole Światła i Miłości, które należy „zaliczyć”.

Tak, Wy ponad wszystko szanowane Istoty tego Tworzenia:
z każdym dniem zmienia się planeta na której przybraliście ludzką formę, z każdym dniem musicie samych siebie zmienić.

Nowe Oktawy wzoru Drgań Tworzenia rozbrzmiewają każdego dnia na nowo i należy je w całości objąć.

Ja jestem w centrum każdego Życia, Ten, który jest Energią Tworzenia.
Miłością i Światłem jednocześnie, bo Energia Tworzenia JEST Światłem i Miłością


Ja jestem NORIAS ET TE AH’N


//Patrz również: 10.02.2011 Zmiana stron. E’ SU AN AMARIS – Logos Galaktyki TORRAN’ AH’N – kliknij tutaj//


www.lichtweltverlag.com


http://wolnaplaneta.pl/terra/2011/11/02/01-11-2011-nowe-oktawy-norias-et-te-ahn-z-rady-72/
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2011, 09:17:48 wysłane przez Kiara » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #106 : Listopad 22, 2011, 11:22:58 »

a co z dźwiękiem...?

...też odczuwam, że ten 11.11.2011, to był ogromny przełom. i każdy następny dzień jest coraz "lepszy" i mądrzejszy.


 Uśmiech Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2011, 11:23:17 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #107 : Listopad 22, 2011, 11:42:40 »

a co z dźwiękiem...?

...też odczuwam, że ten 11.11.2011, to był ogromny przełom. i każdy następny dzień jest coraz "lepszy" i mądrzejszy.


 Uśmiech Uśmiech Uśmiech
ja poczułem w tym dniu coś jakby oczyszczenie całego "pola"- tak jakby obudzić się rano rześkim i oczyszczonym(w świadomości),-
ale to odnosiło się do całości, a nie tylko do mnie samgo.
Natomiast wczoraj
Cytuj
21.11.2011 zostanie osiągnięty nowy status 100100.
czułem się "naładowany" energią, i nie mogłem zasnąć do północy,-
co mi się nie zdarzało od ostatnich paru lat..?
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2011, 11:43:12 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #108 : Listopad 24, 2011, 20:18:28 »

Akceptacja swojej drogi życia ( planu przed urodzeniowego) bez dokładnej wiedzy o jego przebiegu ale z wielkim zaufaniem iż wszystkie zdarzenia ( i te dobre , piękne i te złe traumatyczne) są naszym największym dobrem , to naprawdę trudny wybór.

Jest to całkowitym zaufaniem do naszej Energii niewcielonej , ufanie w jej wielką miłość do jej kreacji Człowieka oraz miłość i zaufanie nasze do niej.
Oj trudne to bardzo trudne wiem coś o tym , bo wiele lat temu dokonałam takiego wyboru i z ogromnym trudem ale też ogromną wiarą w Jej miłość do mnie oraz niezaprzeczalne najlepsze dobro wszystkich zdarzeń które przechodzę w życiu ufam.
Wiem iż jest to jedyna najlepsza droga mojego rozwoju dla mnie, wybrana przez moją Energię niewcieloną dla piękna i doskonałości mojej ewolucji.
Nie jest to droga na której nie popełnia się błędów ale ma się pewność iż każda porażka i korekta  jest szlifem wzbogacającym naszą doskonałość.

Kiara Uśmiech Uśmiech

   

Miłość jako Poddanie Się


Ukochani,
Chciałbym dziś porozmawiać z wami o właściwości Miłości znanej jako poddanie się.   Właściwość ta polega na porzuceniu pochodzących z ego koncepcji i uzasadnień na temat tego, jak dana sytuacja powinna wyglądać, a zamiast tego na zezwoleniu waszej wyższej mocy na przejęcie kierownictwa nad rozwinięciem się tej sytuacji w kontinuum czasu.  Wymaga to wiary w waszą wyższą moc oraz tej ważnej właściwości, jaką jest zaufanie.  Oddając swą potrzebę panowania nad sytuacją otwieracie się na możliwości, jakich być może nie braliście pod uwagę, a które mogą być czymś znacznie lepszym i przynieść najwyższe i najbardziej pomyślne dla was skutki.

Poddanie się oznacza zrezygnowanie z potrzeby oceniania w jaki sposób otwieracie się na te zdarzenia w życiu, oraz brak nieustannej potrzeby sprawdzania, jak dana sytuacja się rozwija. Oddając swoją potrzebę sprawowania kontroli, zezwalacie wszystkim aspektom ze wszystkich wymiarów na urzeczywistnienie tego, co było dla was zaplanowane przez waszą Wyższą Jaźń. Wasze Wyższe Ja zawsze działa dla waszego najwyższego dobra i najwyższych rezultatów. Pozwalając tej mądrej i kochającej części was samych zdecydować o kolejnym kroku w waszej podróży, mówicie tym samym: „nie moja, lecz twoja wola niech się stanie we mnie i przeze mnie”.

To otwiera drogę dla wielu cudownych i magicznych synchroniczności, które w czasie, gdy kroczycie swą Ścieżką, mogą się przed wami zamanifestować i przyspieszyć wasz postęp z łatwością i wdziękiem. Kiedy nie ma oporu w stosunku do tego, co się pojawia, otwiera się wiele potencjalnych dróg, a to ma optymalny wpływ na daną sytuację. Gdy jesteście cierpliwi podczas jej rozwijania się, może wydarzyć się wiele cudownych rzeczy. Gdy pozostajecie w miejscu spokoju, harmonii, zaufania i wiary, linie manifestacji mają największy potencjał, by wyłonić się z Wszechświata dla waszej korzyści.

Wielokrotnie też w ciągu waszego życia właściwość poddania się będzie dla was źródłem wielkich błogosławieństw. Za każdym razem, gdy oddajecie się swoim wyższym aspektom, ustanawiana jest linia energii, która wzbogaci wasze codzienne doświadczenia na nieoczekiwane i radosne sposoby. Właściwość Miłości zwana poddaniem się powoduje otwarcie, zezwolenie waszej ludzkiej jaźni na otrzymanie największych możliwych błogosławieństw w waszym codziennym życiu. Życie staje się wtedy wspaniałą przygodą, pełną radosnego oczekiwania na cuda, które się przed wami objawiają.

Wiele spraw życiowych rozegrałoby się z wielką dla was korzyścią dzięki tejże właściwości poddania się. Za każdym razem, gdy pomiędzy oczekiwaniami was i tych, których kochacie pojawia się rozdźwięk, którego nie umiecie zharmonizować, gdy użyjecie tej właściwości dla wyższego dobra relacji otrzymacie wiele błogosławieństw również dla siebie. Zbyt często ludzkie ego daje się złapać na haczyk potrzeby udowodnienia, że to wy macie rację zamiast spojrzeć na to oczami ukochanej osoby – gdyż jeśli spoglądacie w ten sposób, możecie wybrać miłość, a wtedy efektem jest sytuacja „ja wygrywam i ty wygrywasz”.

Rzadko się zdarza, że ludzie z waszego otoczenia rozmyślnie wam się przeciwstawiają i częściej jest tak, że jakiekolwiek trudności tego rodzaju pojawiają się jako efekt nieporozumienia i wadliwie działającej komunikacji pomiędzy wami. Gdy wyłoni się taka różnica zdań i jedno lub oboje z was zdecyduje się poddać uczuciu miłości i czułości oraz pragnieniu, by dać ukochanym to, co ich uszczęśliwi, i kiedy ujrzycie, jak rozkwitają oni i promieniują poczuciem pewności i zaufania do siebie, jasne stanie się, jaka mądrość tkwi w stosowaniu tej właściwości Miłości. Kiedy wasi ukochani są szczęśliwi, wy też jesteście szczęśliwi, wasz dom jest szczęśliwy i panują w nim harmonia i pokój.

Pozostańcie w pokoju, ukochani, zastanówcie się nad tymi słowami i pozwólcie sobie poddać się przepływowi Miłości, który teraz kieruje się do każdego z was, gdy tylko decydujecie, że chcecie uszczęśliwić tych, których macie wokół siebie.

JAM JEST Archanioł Gabriel

Cotygodniowa wiadomość przez Marlene Swetlishoff,  17 listopada 2011
www.therainbowscribe.com


http://krystal28.wordpress.com/2011/11/24/milosc-jako-poddanie-sie/
« Ostatnia zmiana: Listopad 24, 2011, 20:19:53 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #109 : Listopad 24, 2011, 21:37:25 »

Ja się nie bawie tak. Ten Gabriel wykłada kawę na ławę jak instrukcję odkurzacza Mrugnięcie a to przecież jest proces. Łatwo napisać, ale spróbujcie tym żyć.
Na swój sposób doszedłem do tego ,co Gabriel wyłożył w swoim kazaniu z tym, że zabrzmiał mi w tym pewien dysonans co nagadał  :
Cytuj
Pozwalając tej mądrej i kochającej części was samych zdecydować o kolejnym kroku w waszej podróży, mówicie tym samym: „nie moja, lecz twoja wola niech się stanie we mnie i przeze mnie”.

Owszem, to jest mądra i kochająca część, ale MNIE SAMEGO. Nie żaden on, czy ona. Mówcie "niech się wola Nasza stanie". W takim sensie, że zwracamy się do siebie, którego dopiero poznajemy - i to jest ta najwspanialsza przygoda życia - a nie do obcego bytu.
 Ten aspekt siebie, którego nie znasz tylko na początku może sie wydawać jakimś obcym Nim. Poczucie tego wielkiego sprzymierzeńca do tej pory ludzie nazywali Bogiem, lub Stwórcą. To ON miał nam łaskawie prostować drogi, jeśli taka Jego wola, a my maluczcy mieliśmy zginać kark i modlić się "niech się wola Twoja stanie".
Tylko, że to było może 1/3 tego, co należało zrobić. Ponieważ nie jest to jakiś obcy byt, tylko my sami, głęboko w nas, więc mamy prawo żądać nauki i oświecenia. Uzyskawszy wiedzę oswajamy się z obcowaniem ze swoim niewcielonym aspektem - z sobą jakiego nie znaliśmy dotąd. Należy nam się ta wiedza, bo miłość zobowiązuje dwie strony. Mamy prawo wiedzieć ,a nie tylko ufać i poddawać się w Miłości.
Wielu ludzi to właśnie robi i ta wiedza już wylewa się szerokim strumieniem z ukrytych dotąd źródeł. Świadomość napełnia wielu ludzi, oświeca naukowców, łagodzi postawy wrogości. Teraz największa batalia to walka z własną ignorancją wynikającą z oprogramowania uzyskanego w drodze nauczania społecznego, religijnego czy szkolnego.
A jeśli zaufanie SOBIE ,to jednocześnie ostrożna postawa wobec Archaniołów. Nie każdy, kto mówi pięknie o miłości do ukochanych jest naszym przyjacielem. To nie piękne słówka ,lecz czyny mają przemawiać. Niech się Gabriel jakoś wykaże Mrugnięcie
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #110 : Listopad 25, 2011, 12:28:46 »

...z reguły jest tak, że najczęściej mówimy o tym, czego nam brakuje. Dochodzi wtedy do tzw. hiperkompensaty. aż się naładujemy i wtedy odpuszczamy... i może trzeba przejść "czas aniołów" i służyć innym, celem uzupełnienia punktów decydujących o dysharmonii, czy też harmonii...bardzo to uprościłem, oczywiście...

dlatego zawsze z wielka ostrożnością podchodzę do ludzi, czy istot nadmiernie, bądź zbyt intensywnie  szafującymi najprzeróżniejszymi hasłami, hasełkami, banałami. raczej przyglądam się swoim "niedoróbkom". nie potępiam, broń i panie boże, i siebie i innych, bowiem to bardzo dobrze, że tak się w ogóle dzieje,  choć o innym obliczu zaświadcza przy okazji.

zatem nie biorę takich informacji jako jednoznacznego rysu  wizerunku danej postaci. spoglądam, co się raczej za tym kryje. jakże cenna to nauka!


koliberek33 Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 12:29:38 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #111 : Listopad 26, 2011, 02:32:52 »

Zapisano sporo ciekawych tematów nad którymi warto się zastanowić.

Kiara Uśmiech Uśmiech




Przebudzenie z iluzji dwoistości jest prawdziwe i nieodwracalne. Znajdziesz tu ważne informacje o nadchodzących zmianach i jak się do nich
    Kiedy i Jak Pracuje i Dlaczego Czasami nie Pracuje


Najdrożsi, to wy tworzycie swoją rzeczywistość i nie podlega to dyskusji. Znajdujecie się tutaj w świecie dualizmu po to, by nauczyć się odpowiedzialnej kreacji.  Obecnie jest wiele tekstów, mówiących o koncepcji tworzenia  rzeczywistości za pomocą myśli. Chcemy w tym miejscu zgłosić pewne zastrzeżenia…to nie myśl sama w sobie posiada sprawczą moc. Tym, co tak naprawdę kreuje rzeczywistość, jest raczej  PRZEŚWIADCZENIE… Przeświadczenie, wyrażone za pomocą myśli, która pojawia się w niezaśmieconym umyśle.
Gwoli ścisłości powiedzmy więc, że omawiając Prawo Przyciągania, mądrze jest zastąpić słowo „myśl”, słowem „przeświadczenie”, ponieważ pomimo że pozytywna myśl może się zmienić w przeświadczenie, to dopóki nie będziesz przeświadczony o prawdziwości tego, co myślisz, nie stworzysz nic nowego. Przeświadczenie kreuje rzeczywistość i to jest logiczne.
Tak więc, zrozumcie, że pozytywne myślenie przynosi rezultaty jedynie wówczas, gdy to, co myślicie jest zgodne z tym, w co głęboko wierzycie. I tak, na przykład: jeśli waszym rdzennym przekonaniem jest fakt, że nie zasługujecie na dostatek albo, że gromadzenie dóbr to materializm i przez to jest złe, nie stworzycie dla siebie obfitości samym tylko pozytywnym myśleniem. Jeżeli uważacie, że pieniądze to nasienie zła, Prawo Przyciągania nie będzie u was działało, dopóki nie zmienicie tego przeświadczenia.
Jeżeli wierzycie, że jesteście biedni i musicie się ciągle szarpać, by związać koniec z końcem, wtedy to właśnie przekonanie kreuje wam adekwatne doświadczenie. Nie ma znaczenia, że pracujecie na dwa albo trzy etaty; generujecie przeświadczenie,  płynie ono w eter a potem manifestuje się w waszej rzeczywistości. I tym sposobem toczycie ciągłą walkę o byt.
Jeżeli wierzycie, że „nie jesteście zbyt bystrzy”, wasz umysł przejmuje to przekonanie i sprawia, że jesteście ograniczeni. Jeżeli uważacie, że nie jesteście atrakcyjni , przekazujecie innym telepatycznie taki właśnie obraz siebie.
Ciągle projektujecie swoje przeświadczenia i gdy się zmaterializują możecie „spojrzeć im prosto w twarz”  obserwując otaczający was świat. Stanowi on lustrzane odbicie waszych najgłębszych przekonań. Nie możecie od tego uciec. Jest to wszakże sposób, w jaki kreujecie swoje doświadczenia.
Można powiedzieć, że jest to pewien rodzaj wymiany w naturze:  jeżeli wierzycie, że ludzie dobrze Was rozumieją i  dobrze was traktują, tak właśnie jest. Jeśli uważacie, że świat sprzysiągł się przeciwko wam, dokładnie tego doświadczacie. Jeżeli wierzycie, że w wieku 40 lat wasze ciało zacznie się starzeć i słabnąć, tak właśnie będzie. Łapiecie o co chodzi?
Egzystujecie na planie fizycznym po to, by zrozumieć, że wasze przeświadczenia, energetycznie przełożone na język uczuć, myśli i emocji  wywołują wszystkie wasze doświadczenia. Kropka. To, czego doświadczacie teraz, może zmienić wasze przeświadczenia i od tej chwili możecie świadomie wybierać, w co chcecie wierzyć. Kluczem jest tu kształtowanie swoich przeświadczeń przez świadome programowanie pola Merkaby a nie nieświadome kodowanie rzeczywistości.
A teraz zajmijmy się przez chwilę koncepcją wielowymiarowości.
Wyobraźcie sobie, że macie za sobą szereg inkarnacji, w których byliście mnichami lub księżmi i jako tacy składaliście rygorystyczne śluby ubóstwa. Stroniliście od tego, co materialne a lgnęliście silnie do PRZEŚWIADCZENIA, że pieniądze to nasienie zła.
Wszystkie wasze inkarnacje istnieją równolegle w „wiecznym teraz”. W waszym obecnym wcieleniu koncentrujecie się na kreowaniu rzeczywistości. Macie potrzebę doświadczenia obfitości. Dochodzicie do wniosku, że pieniądze nie są złe, że są po prostu energią, która może być użyta do dobrych celów.
Czytacie wszystkie te książki i  artykuły o tym, w jaki sposób pozytywne myślenie uruchamia Prawo Przyciągania, jednak w dalszym ciągu obfitość nie jest waszym udziałem.
Czy jest możliwe, że przyczyną tego stanu rzeczy jest przewaga liczebna inkarnacji z równoległych wymiarów?
Jeżeli macie tuzin swoich inkarnacji dziejących się symultanicznie w wiecznym TERAZ, w których jednogłośnie odrzucacie to, co uważacie za „materialne” i jedno życie, w którym usiłujecie stworzyć dla siebie obfitość, to które wysiłki mają większą siłę sprawczą?
Macie zdolność TERAZ mocą pola MERKABY zmienić to, co postrzegacie jako przeszłość i wprowadzić harmonię i jedność w przestrzeń swoich przeświadczeń, potrzeb oraz dążeń. I moi drodzy, pieniądze nie są złe! Są energią a w nowym paradygmacie wymaga się od was, byście nauczyli się kreować rzeczywistość w nowy, odpowiedzialny i kochający sposób. MOŻECIE mieć to, czego chcecie i czego potrzebujecie ale warunkiem jest tu harmonia przeświadczeń na wielowymiarowym planie.
To nie jest takie proste jak „Proś a będzie Ci dane”. Wymagany jest tu pełen harmonii, czysty stan umysłu. A umysł jest ponad mózgiem, jest wielowymiarowy.

Najistotniejszą kwestią, którą trzeba zrozumieć, żeby pojąć zasadę działania Prawa Przyciągania, jest kwestia wielowymiarowości.

Kluczowy do pełnego zrozumienia wielowymiarowości jest fakt, że wasze Wyższe Ja, część Was, znajdująca się ponad światem fizycznym spisało dla Was konkretny „Zbiór Wyzwań Życiowych”, od których nie ma ucieczki. Są to „wymagane kwalifikacje”, które zdecydowaliście się zdobyć w imię Wyższego Dobra na Ziemskim Uniwersytecie. I nie ma tu przeskakiwania klas.
Przyjdą one do was, ponieważ się na to pisaliście. Stanowią one część „Prawa Przyciągania” , pochodzącego od Wyższego Umysłu i nie możecie ich od siebie odsunąć.
Tak więc jest to obszar, gdzie próby uniknięcia czegoś, co dualistycznie postrzegacie jako przeszkodę zdają się być przeciwstawianiem  się Prawu Przyciągania. Możecie się znaleźć w tak niekomfortowym dla siebie położeniu, że zawiodą was wszystkie afirmację „pozytywnego myślenia”. Dzieje się tak wtedy, gdy stoicie przed życiową lekcją i dopóki jej nie przerobicie będzie do was ciągle powracała…a to dlatego,  że przyciągnęliście ją do siebie mocą swojego Wyższego Umysłu i dualistycznie zaprogramowany mózg nie zdoła jej uniknąć. Lekcję uznaje się za przerobioną dopiero wtedy , gdy zostaje ona przez was doskonale opanowana.

Akceptowanie Wyzwań

Prawdą jest, że wasze przeświadczenia i myśli kreują waszą rzeczywistość w świecie dualizmu, ale prawdą jest również fakt, że wyższy aspekt was samych dokładnie i z namysłem tworzy dla was wyzwania, z którymi się zmagacie. Ma to swoje głębokie uzasadnienie. Czy w to wierzycie, czy nie, sami piszecie dla siebie testy. Tak więc, chociaż pozytywne myślenie wytwarza odpowiednie częstotliwości, ułatwiające przerobienie życiowych lekcji, to jednak nie umożliwia ono uniknięcia ich. Nie możecie po prostu zignorować życiowych lekcji, które sami dla siebie napisaliście, po to by się rozwijać. Dzieje się tak dlatego, że wybrane przez was wyzwania „ustawione” są przede wszystkim w świecie zewnętrznym i są poza zasięgiem dualistycznie zorientowanej ego-osobowości, która by je najchętniej usunęła z drogi lub ominęła. Zmierzycie się z nimi, ponieważ taka jest wola waszej Boskiej Jaźni, postrzegającej rzeczywistość z wyższej perspektywy.  To w wyższym umyśle powstały wasze wyzwania.
Chcemy was zapewnić, że nie ma nic bardziej stymulującego i  godnego naśladowania, niż wasza potrzeba rozwoju i zmiany samego siebie na lepsze. To jest rzeczywista misja, którą macie do wypełnienia w każdym ze swych wcieleń. Nie wystarczy, że będziecie medytować czy wizualizować sobie osiągnięty cel, bez podążania za wewnętrznym głosem, który stanowi napęd dla waszych wizualizacji i medytacji.
Intencja, koncentracja i medytacja muszą iść absolutnie w parze z działaniem. Osiągnięcie doskonałości (oryg.-„nieskazitelności”) i na końcu oświecenia nie oznacza wcale, jak większość religii sugeruje, że nagle znajdziecie się w błogosławionym stanie zapomnienia, czy  głębokiej nirwany. Mistrzowie, mówimy wam, że w chwili obecnej doświadczacie nirwany w równym stopniu, co w jakimkolwiek punkcie waszej przyszłości, musicie to jedynie odkryć w swoim wnętrzu.
Faktycznie, wasz stan emocjonalny, będzie podlegał różnym cyklom, co jest częścią ludzkiego doświadczenia. Będą chwilę, w których będziecie apatyczni i w depresji.

Nie tylko nękające was problemy, ale także różne układy astronomiczne mogą być przyczyną waszej rozpaczy. Temu wszystkiemu musicie stawić czoła.  I możecie to przezwyciężyć.
Bądźcie więc świadomi, że Nirwana może być przez was osiągnięta za sprawą waszej postawy; nie poprzez ucieczkę, robienie uników i ignorowanie problemu a przez nieskazitelną konfrontację z projekcją rzeczywistości, która was otacza.
Ziemskie doświadczenie i opanowanie dualizmu jest trudne.  Jest to wielka prawda, jedna z największych w świecie dualizmu i jest ona najczęściej niewłaściwie rozumiana. Poznanie życia i stanie się jego mistrzem, wymagają pracy. Nie możecie po prostu włożyć książki pod poduszkę i zasnąć. Trzeba ją rozumieć i czytać strona po stronie. Moment za momentem.
Dogłębne zrozumienie i akceptacja faktu, że wasze życie jest skonstruowane w oparciu o zaplanowane przez was samych wydarzenia,  umożliwiające wasz duchowy wzrost, jest zatem jeszcze większą prawdą. Widzicie więc, że akceptując tę wyższą prawdę, stwarzacie sobie tym samym szansę na przekroczenie jej. To, co określacie mianem „przeznaczenie” jest w istocie zaplanowanym wcześniej przez was zbiorem życiowych lekcji. I tak, kochani, właśnie ta wyższa jaźń napisała dla was przeznaczenie na takich warunkach, by wspierać was zarówno wtedy, gdy mierzycie się ze swoimi wyzwaniami jak i podczas spełniania waszych marzeń. Nie udziela wam ona jednak wsparcia wtedy, gdy protestujecie przeciwko czemuś, czego nie lubicie. Aby doświadczyć światła, o którym marzycie, potrzebujecie wyzwolić w sobie pasję, która uwolni je z pilnie strzeżonej twierdzy, w której zostało zamknięte. Najwyższa ścieżka prowadzi przez akceptację wyzwania związanego z oczyszczeniem się i przez wyrażanie swojego światła a nie przez sprzeciwianie się lub izolowanie od ciemności, która ciągle jeszcze istnieje w waszej trójwymiarowej rzeczywistości

Akceptacja

Mistrzowie, akceptując fakt, że jesteście tu po to, by mierzyć się z wyzwaniami, sprawiacie, że może się wyzwolić dużo więcej energii, potrzebnej do ich przezwyciężenia. Gdy raz to zaakceptujecie, fakt, że życie potrafi być ciężkie już was nie przeraża a raczej motywuje do działania drzemiącego w was duchowego wojownika. Najważniejszą kwestią, dla której nie chcecie wziąć stuprocentowej odpowiedzialności za wszystko, co się wam przytrafia jest chęć uniknięcia  bólu i konsekwencji wynikających z takiej postawy. Zapewniamy was jednak, że to właśnie odważne i „nieskazitelne” stawianie czoła problemom jest tym, co tak naprawdę powoduje i przyspiesza wasz duchowy rozwój.
Mierzenie się z problemami jest tym, co  rozstrzyga o waszym sukcesie bądź porażce, lub lepiej: o waszym rozwoju lub stagnacji. Problemy sprawiają, że osoba pracująca nad nieskazitelnością dokłada wszelkich starań na rzecz wykształcenia u siebie odwagi i mądrości.
Mówimy o tym tak kategorycznie, ponieważ to właśnie przeszkody i trudne położenie rozwijają was mentalnie i duchowo. To poprzez ból wynikający z  konfrontacji i przez  rozwiązywanie życiowych zagadek poznajecie głębsze znaczenie słowa miłość. Drogie Serca, to jest szczera prawda, że największe osiągnięcia i najszybszy rozwój następuje u was wówczas, gdy znajdujecie się w tragicznym położeniu.
Największe życiowe próby i objawienia spotykają was wtedy, gdy znajdujecie się poza waszą strefą bezpieczeństwa i wygody, w stanie oszołomienia, niespełnienia a nawet w agonii rozpaczy. To właśnie takie okoliczności, napędzane brakiem komfortu,  wymuszają na was uwolnienie się z ograniczających was klatek i poszukiwanie bardziej satysfakcjonującej duchowo życiowej ścieżki.

Nieskazitelność- stan Łaski

Czym więc jest nieskazitelność? Nie umniejszymy jej znaczenia, gdy powiemy, że nieskazitelność można określić po prostu zdaniem: „zawsze staraj się postępować najlepiej  jak potrafisz”. Wytrwanie w nieskazitelności jednak, wymaga włożenia większego wysiłku, jako że wciąż  poszerza się zakres waszej wiedzy i świadomości. Im wyższą macie świadomość, tym więcej „wiecie”. Im więcej wiecie, tym większa odpowiedzialność na was spoczywa, by żyć w zgodzie z tą wiedzą.
Znajdujecie się w procesie poszerzania waszej wibracyjnej świadomości i stawania się świadomymi swojej duszy. Stajecie się tym, czym jest wasza dusza, odkrywacie swoją prawdziwą tożsamość.
Najdrożsi, wasz duchowy rozwój postępuje, ponieważ go poszukujecie, podejmujecie działania w tym kierunku i pracujecie, by go osiągnąć.
Nieskazitelność to również rozmyślne poszerzanie swojego Jestestwa w procesie ewolucji.
Nieskazitelność stawia was w stanie Łaski. Bycie nieskazitelnym nie jest równoznaczne z osiągnięciem oświecenia, czy przerobieniem wszystkich życiowych lekcji. Oznacza ona raczej kroczenie jedyną słuszną drogą, która do tego prowadzi.
Zdefiniujemy więc „nieskazitelność” biorąc pod uwagę dwie jej fazy:

    Nieskazitelność Uwarunkowana: występuje wówczas, gdy jednostka nie jest bardzo zaawansowana, jednak wciąż pracuje nad osiągnięciem mistrzostwa. Daje z siebie wszystko. Wykorzystuje swoją wiedzę, by słusznie postępować, nawet wówczas gdy wiedza ta jest niekompletna i występują w niej nieuświadomione zniekształcenia. Rozumiemy przez to, że jesteście święcie przekonani co do słuszności obranego przez was kursu, nawet jeżeli w rzeczywistości nie jest on zgodny z najwyższą prawdą. Wszyscy przechodzicie przez te fazy. W tej fazie, jeżeli popełniacie błąd, robicie to w dobrej wierze, całkowicie przekonani o słuszności swojego postępowania.
    Nieskazitelność Mistrzowska: jest to faza, w której dusza znajdująca się w ciele ludzkim, wspięła się na wyżyny mistrzostwa. To ktoś, kto zna ścieżkę i nią kroczy. Ktoś u kogo nie występuje rozdźwięk między tym, w co wierzy a tym, co czyni.

Obie te fazy uaktywniają coś, co można określić jako stan przyspieszonej łaski. Łaska jest aktem, w którym Wyższe Ja udziela pomocy osobie, która stara się najlepiej jak potrafi. Wyższe Ja interweniuje  w ten sposób, by wynik całej sprawy był dla tej osoby korzystny. Możecie sobie o tym myśleć jako o czuwającym nad wami Aniele Stróżu, ponieważ w wielu sytuacjach działalność waszego Wyższego Ja pokrywa się z tym, czym w istocie Anioł Stróż jest;  Boskie Ja nieoczekiwanie interweniujące w różnych sytuacjach po to, by wesprzeć was na duchowej ścieżce.

Jeżeli mielibyśmy po swojemu zdefiniować to, co wasze religie określają mianem „grzech”, nie mówilibyśmy o tym w kontekście przykazań. Powiedzielibyśmy raczej, że jest to „niewykorzystana wiedza”;  podejmowanie z pełną świadomością  niewłaściwych działań; działań, które stoją w sprzeczności z waszymi najwyższymi ideałami.

Wiedza jest w Was

Wszyscy marzycie o zdobyciu wiedzy przewyższającej waszą własną. Szukajcie a znajdziecie, drodzy Mistrzowie a odnajdziecie ją ukrytą w swoim wnętrzu. Przykro stwierdzić, ale jest to często ostatnie miejsce, w którym jesteście skłonni jej szukać. Bo to wymaga pracy.

Widzicie, święty interfejs pomiędzy Bogiem a człowiekiem zawiera się w tym, co wasi uczeni określają mianem podświadomości.

Nawet wasze teksty religijne twierdzą, że Bóg znajduje się w waszym wnętrzu, że jesteście iskierkami Najwyższego. Podświadomy umysł  jest tą częścią was, która jest Bogiem; tą cząstką Wyższego Ja, która zawiera wiedzę „O Wszystkim, Co Istnieje”, która zawiera „Zapisy Księgi Akaszy” i wszystkie wspomnienia waszej duszy.

Jako że podświadomość jest obecnym w waszym wnętrzu Boskim Umysłem, cel waszego duchowego rozwoju zostaje osiągnięty, gdy uda wam się wkroczyć do tego świętego „Ogrodu Mądrości”. Można do niego wejść poprzez wyciszenie swojego ego.  Bramą wejściową do tego ogrodu jest od zawsze medytacja. Jest ona kluczem do wyciszenia  narracji ego-osobowości po to, by móc usłyszeć „Głos Boskiej Duszy”. Znowu podkreślamy: to wymaga wysiłku. Nie istnieje tu żadna droga na skróty.

Celem indywidualnego istnienia na płaszczyźnie dualizmu jest ponowne dotarcie do Boga i Boskości. Rodzisz się jako indywidualna jednostka, która może się stać ekspresją Boga na fizycznym planie. Boską ekspresją w Byciu.

Wyzwaniem jest tu szczere poszukiwanie duszy i  waszego osobistego celu  a na fizycznej płaszczyźnie zegar ciągle tyka. Uzyskanie Boskości na fizycznym planie wymaga uwolnienia czasu i nieskalanego pragnienia, które jest aktywowane w fizycznych królestwach  poprzez połączenie się z mądrością nie pochodzącą z fizyczności. Liczy się czas.

Bieżące zmiany energii i paradygmatów, mogą was teraz, gdy czas ciągle przyspiesza, łatwo wytrącić z koncentracji na własnym wnętrzu. Często trudno jest wam zdefiniować wasz prawdziwy osobisty cel.  Zwłaszcza, że powoli zaczyna do was docierać, iż postrzegana przez was rzeczywistość jest iluzją. Możecie czuć, że żyjecie w wypaczonej rzeczywistości, w której nic nie jest takie jakim się wydaje.  W obecnym procesie możecie stać się zagubieni i beztroscy. Możecie stracić poczucie czasu.

Najdrożsi, wasze życie, każdy moment waszej fizycznej egzystencji jest o wiele bardziej cenny, niż wielu z was uważa. O wiele bardziej cenny niż wskazywałby na to sposób, na który go wykorzystujecie. Czas jest cennym towarem, którego  w waszej dualistycznej rzeczywistości jest ograniczona ilość. Każdy z was, czytających te słowa, dostąpi w pewnym punkcie swojej przyszłości przeskoku z tego, co fizyczne. W waszym pojęciu, doświadczycie śmierci, umrzecie. Takie są znane wam uwarunkowania fizyczności. Jednakże wielu z was żyje tak, jakby mieli żyć wiecznie.  Faktycznie, wasza dusza jest wieczna, ale już nigdy nie będziecie tą samą osobą, tą samą ekspresją i osobowością, jaką jesteście teraz, w żadnym innym życiu ani w żadnym innym aspekcie „Istnienia”.

Najdrożsi, jesteście tutaj, by się uczyć i dawać wyraz swojej pobożności w świecie dualizmu, który jest wielkim darem. Życie jest darem.Jesteście tu, by nauczyć się współtworzenia, bo jesteście w swej istocie współtworzącymi Wszechświat i Kosmos. Jesteście tutaj po to, by osiągnąć Mistrzostwo i tak wielu z was jest bardzo blisko, bardzo blisko celu.

cd...
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2011, 02:34:11 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #112 : Listopad 26, 2011, 02:33:13 »

cd.....




Carpe Diem

Mistrzowie, dopóki w pełni nie szanujecie siebie, nie znajdujecie się w łasce nieskazitelności a co za tym idzie nie jesteście dostatecznie zmotywowani, by szanować i optymalnie wykorzystywać swój czas. Jeżeli nie przykładacie wielkiej wagi do czasu, który został wam dany, nie wykorzystacie go w należyty sposób. Carpe Diem oznacza „chwytaj dzień” i jest to bardzo trafne powiedzenie.

Musicie chwytać każdą chwilę! Tak wielu z was, pomimo dobrych intencji, spoczywa na laurach w określonych fazach lub warunkach swojego pobytu na Ziemi. Wielu z was marnuje czas; źle obchodzi się z danym czasem i trwoni wcielenie za wcieleniem. To, z czym się nie zmierzycie, czego nie rozwiążecie w jakimś punkcie czasu, to znowu wypłynie na powierzchnię. Zaplanowana lekcja będzie się powtarzać do czasu, gdy nie zostanie przez was rozwiązana i jest to wielka prawda.

Mistrzowie, właściwe pożytkowanie czasu w świecie dualizmu jest kluczową sprawą i jest to złożone przedsięwzięcie, ponieważ wymaga się tu od was również  dążenia do nieskazitelności. Konieczna jest tu miłość do samego siebie, ponieważ dopóki nie poczujecie do siebie szczerego szacunku, tak naprawdę nie będziecie szanować  ani swojego życia ani swojego czasu. A dopóki nie szanujecie swojego czasu, dopóty nie będziecie w stanie zmusić się do maksymalnego wykorzystania go.

Naturalną dyscyplinę można porównać do podstawowego kompletu narzędzi umożliwiającego rozwiązywanie życiowych problemów. Bez dyscypliny pozbawieni jesteście sterownika nakierowującego was na pracę nad problemami. Krótko mówiąc, możecie spocząć na laurach, rozleniwić się, popaść w samozadowolenie lub apatię. Na „Drabinie Rozwoju” możecie piąć się do góry, pozostawać w stagnacji albo równać do dołu.

W fizyce trzeciego wymiaru, istnieje prawo, które mówi, że każda energia pozostawiona sama sobie, dąży samorzutnie ze stanu skupienia do stanu rozproszenia. Już z natury jest wam łatwiej pozostawać na planie fizycznym w stagnacji niż ciągle piąć się w górę. Jest to zupełnie logiczne. To Prawo Miłości motywuje wszystkie dusze do poszerzania swojej świadomości a to wymaga ruchu…pracy! Prawdę mówiąc, lenistwo jest jedną z największych przeszkód, jakie napotykacie, ponieważ praca oznacza płynięcie pod prąd. Carpe Diem!

Doskonały Porządek

Niektórzy z was twierdzą, że „wszystko we wszechświecie znajduje się w doskonałym porządku i działa tak jak należy”. Mistrzowie, to twierdzenie zalicza się do paradoksów a jego prawdziwość można porównać do karty do gry, na której jedna figura znajduje się we właściwej pozycji  a druga odwrócona jest do góry nogami niezależnie od tego, w jaki sposób na nią patrzycie. Rozumiecie?

Patrząc z wyższej perspektywy, wszystko jest w należytym porządku, ale nie, jeżeli patrzysz dualistycznie, z ludzkiego punktu widzenia. Gdyby tak nie było, nie istniałaby potrzeba życiowych lekcji ani reinkarnacji.

Wystarczy się tylko rozejrzeć, by stwierdzić, ze sytuacja na Ziemie daleka jest od doskonałości. I nic nie będzie rzeczywiście działało tak jak należy, dopóki tego nie sprawicie.

Blokady Energetyczne

Mistrzowie, gdy znajdujecie się  u progu mistrzostwa, pracowaliście już  z większością swoich najważniejszych lekcji i szanujemy was za to. Jednakże to, co wam jeszcze zostało do przerobienia może się wam wymykać. I bardzo ważne jest stawienie czoła wszystkim nierozwiązanym problemom i energiom.

Mówimy to bez osądu. Kładziemy na to nacisk po to, by wam pomóc, jako że  w tym czasie wszystko musi zostać przepracowane. Im bardziej zaawansowani się stajecie, tym trudniej jest wam powymiatać pozostałe resztki nierozwiązanych problemów, ponieważ dobrze się przed wami poukrywały. Nierozwiązane kwestie mogą zostać na poziomie energetycznym spolaryzowane i wyrzucone poza obręb waszego ciała mentalnego i możecie o nich zapomnieć  na wiele wcieleń. Drogie Serca, poświęćcie czas na przyjrzenie się sobie samym i swojemu wielowymiarowemu polu Merkaby. Prosimy, dostrzeżcie, co wam jeszcze zostało do przerobienia!

Fizyka Polaryzacji-  Prawo Odwrotnego Przyciągania

Mistrzowie, im bardziej zbliżacie się do Światła, tym więcej Ciemności przyciągacie! Światło przyciąga insekty! Im większe czynicie postępy, na tym większą krytykę się wystawiacie i potrzeba mądrości aby sobie z tym radzić.

Niniejszym wkracza do gry spolaryzowane „Prawo Odwrotnego Przyciągania”. Gdy coś ulega rozdzieleniu zaczynają działać siły elektromagnetyczne.  Czysta pozytywna energia ma największą magnetyczną moc przyciągania energii negatywnej. Tak więc, im jaśniejsze jest światło, którym emanujecie, tym silniej oddziałuje ono na biegun przeciwny. Możecie sobie z tym poradzić, ale potrzebne jest wam światło, pokora, siła i dyscyplina.

Radzenie sobie ze zniewagami, ciężką energią zazdrości, nienawiścią i złością są więc ważnymi elementami układanki prowadzącej do osiągnięcia Nieskazitelności na poziomie mistrzowskim..

Jak sobie z tym radzić? Nie traktujcie niczego osobiście- jest to może łatwiej powiedzieć niż zastosować ,ale to jest klucz. Wasza biblijna przypowieść o nadstawianiu drugiego policzka… Nie oznacza to jednak, że macie przepraszać, gdy ktoś nadepnie wam na odcisk. Paradoksalnie, w grę wchodzi tu obrona swojej prawdy. Nie oznacza to jednak, że macie w odwecie, czy celowo nadeptywać innym na odcisk. Rozumiecie?

Wierność swojej prawdzie jest pokojowym działaniem. Jest to życzliwa ekspresja agresji, która pozwala obu stronom konfliktu zachować swoją  godność. Polega to na odesłaniu napastliwej energii z powrotem do źródła, z którego przyszła, jednak z miłością i bez złośliwości.

Każdy z was ma możliwość pozostać nieskazitelnym wewnątrz jakiegokolwiek konfliktu. Możecie rozwiązywać konflikt bez angażowania się weń. Rozumiecie? Rozwiązujcie go bez emocji, przyjmując pozycję obserwatora. Nie jest to łatwe, ale tak właśnie postępuje Mistrz. Gdy nie bierzecie niczego do siebie, odcinacie emocjonalną reakcję.

Każdy z was codziennie ma szansę być nieskazitelnym. Scenariusz, w którym rozpoznajecie swoje wady i  to, co was oddziela od jedności dotyczy chwili, w której ogarniacie Mistrzowski poziom Nieskazitelności, I na tym polega ta podróż. I tak samo, dzień w którym pozostając wiernymi swojej prawdzie, wyrażacie wolę poznania prawdy drugiego człowieka jest momentem, w którym ogarniacie całość, zyskujecie jedność.

Boski Umysł możecie osiągnąć tylko poprzez krystaliczny rezonans w waszym polu Merkaby w zakresie krystalicznych fal myślowych. Krystaliczna myśl jest ponad emocje i małostkowe uczucia. Osiąga się ją poprzez bezstronność. Jest ona krystalicznym jeziorem Shamballi i prawdziwej Nirwany, tak gładkim jak szkło, bez żadnych fal zakłócających jego lustrzane odbicie.

Archangel Metatron via James Tyberonn,  Październik 2011
| www.Earth-Keeper.com

http://lifeafteryear2012.blogspot.com/2011/09/law-of-attraction.html

Przetłumaczyła Emilka

http://krystal28.wordpress.com/2011/11/25/prawo-przyciagania/

===========================

Siła Miłości jest przeolbrzymia nie tylko Myśliciele mówią o niej opowiadają też inne Energie oraz inne Cywilizacje. Oczywiście robią to jak potrafią na własna miarę , jednak ważne iż dzielą się tą wiedzą. Bowiem moc energii miłości jest największą mocą ze wszystkich istniejących potencjałów.
Nie dla każdego zrozumiałe i czytelne są przekazy Myślicieli ( owszem są trudne w odbiorze  ze względu na specyfikę językową koncentrującą olbrzymią dawkę energetyczną) niektórzy powinni ewoluować w swoim tempie akceptując krok po kroku zrozumiały i jasny dla siebie przekaz. W tym celu wklejam te inne w których również są potwierdzenia zachodzących zmian i roli ich w naszym życiu oraz potwierdzenie faktu iż to MY Ludzie decydujemy o wszystkim swoim światem myśli i uczuć a tak naprawdę MOCĄ MIŁOŚCI.


Kiara Uśmiech Uśmiech



Miłość jest lekarstwem na wszelkie cierpienie



.

Kochani, jesteśmy Arkturianami,
Jak wiecie,  nazywa się nas uzdrowicielami i przewodnikami ludzkości.  Służymy wam z wielką miłością i wiemy wiele o emocjonalnym bólu, którego wielu z was wciąż doświadcza i doświadczyło w czasie tego wcielenia a nawet na przestrzeni wielu innych ziemskich inkarnacji.
Wielu z was nosi w sobie głębokie rany, które zdają się być nieuleczalne.  Chcemy wam przypomnieć, że wszystkie te rany nie są niczym więcej, jak tylko zablokowaną energią, którą w sobie więzicie, a z czego bardzo często nie zdajecie sobie sprawy.  Blokady te utrzymują się na poziomie waszych czakramów i ciał subtelnych.  Za każdym razem, gdy w waszym życiu pojawia się jakaś kwestia, która was dotyka, nawet jeżeli tylko mgliście przypomina pierwotny uraz, odgrywacie na powrót  ten sam pełen bólu i cierpienia dramat, w pełni się z nim identyfikując i tym samym wzmacniacie tylko swoje energetyczne blokady.  Wiedzcie, że nie ma na zewnątrz was nikogo, kto by wam to robił.  To wszystko jest waszą własną kreacją i nic nie stoi na przeszkodzie, abyście się wreszcie od tego uwolnili.
Kiedy jednak upatrujecie przyczyny swojego cierpienia na zewnątrz, wkraczacie w grę dualizmu i w kółko odgrywacie dramat na poziomie świadomości ofiara-kat.  Kochani, tak długo, jak to robicie, tak długo, będziecie cierpieć!

Nie martwcie się jednak, bo nadchodzi pomoc!  Wszystkie te pakiety zblokowanej negatywnej energii zostaną wkrótce uwolnione z eterycznego pola Matki Ziemi.  Wy ze swojej strony jednak również musicie wziąć odpowiedzialność za swoją własną wolność.
Wraz ze spływem na planetę nowych, uwalniających częstotliwości, wszyscy dostajecie szansę, aby z nimi wzrastać i ewoluować od niższego ciała emocjonalnego w kierunku świetlistego ciała waszej prawdziwej Jaźni.
Z tego pułapu możecie obserwować wasze emocje i cierpienie jako ciemniejsze i bardziej gęste pola energii w waszym ciele fizycznym i emocjonalnym.  Możecie to zrobić nie utożsamiając się z nimi i nie obwiniając siebie lub  innych  ale akceptując to, co się u was nagromadziło na przestrzeni wielu wcieleń.
Gdy przyjmiecie postawę obserwatora możecie nas wezwać na pomoc , abyśmy swoim jaśniejącym, leczniczym światłem przeniknęli te gęste pola energii i stopniowo wypełnili je duchowym światłem. Ciemność nie może istnieć tam, gdzie jest światło  i wszystko zależy tu od waszej wiary w  światło, którego Źródłem jest Miłość.  Włączcie się w ten uzdrawiający proces rozświetlając te ciemne pola swoją miłością.

Kochani, wasze cierpienie ma się ku końcowi chyba, że wybierzecie inaczej, wierząc że zachodzi taka potrzeba.  Umiłowani, cierpienie istnieje tam, gdzie nieobecne jest Boskie Światło.  Jako, że na waszą Ziemię przenika coraz więcej Światła,  możecie uwolnić się od swoich osobistych dramatów i wkroczyć w świetlaną przyszłość.  Nie ma powodu, ani żadnego „prawa”, które nakazywałoby wam uporczywie trzymać się przeszłości.  Nie chodzi tu o „was” i „innych”  ani o to, co zrobiliście wy, czy oni, lecz o stworzenie jedności w centrum waszych serc, gdzie panuje niczym nieograniczona wolność i gdzie jaśnieje Boskość. Pozwólcie tej Boskości jaśnieć w swoich sercach.
Proces Wzniesienia wymaga od was pozbycia się wszystkiego, co nie jest tak naprawdę wami; wymaga Bycia Światłem i Miłością.  Kochani, zakończył się sen o ciemności i nie pozostało wam już nic innego, jak tylko wkroczyć w Światło.

Jeżeli słuchacie z otwartym sercem, wiecie, że Miłość jest lekarstwem na całe wasze cierpienie.  I nie mówimy tu o miłości, którą „dajecie” komuś „drugiemu”;  mamy tu na myśli Miłość jako Siłę, która jest potężniejsza niż „ty” i „ten drugi” a która istnieje obecnie na waszej planecie po to, byście ją zaprosili do swojego życia.  Jest ona najpotężniejszą transformującą siłą, najpotężniejszą uzdrawiającą siłą, najpotężniejszą siłą rozpuszczającą wszelki ból, wszelkie cierpienie, wszelkie blokady i iluzję przeszłości.
Wy jesteście tą Miłością i o tym chcemy wam przypomnieć!
Z  jakiego powodu mielibyście być czymś od niej mniejszym?
Przytulamy was i błogosławimy!
Jesteśmy Arkturianami.

Przekazała Marilyn Rafaelle, 30.10.2011

Przetłumaczyła Emilka

http://lifeafteryear2012.blogspot.com/2011/11/arcturian-group-october-30-2011.html


http://krystal28.wordpress.com/2011/11/27/milosc-jest-lekarstwem-na-wszelkie-cierpienie/


ps. Ja nie współpracuje z żadną z Cywilizacji nie jestem ich reprezentantką na ziemi ale wcale to nie znaczy iż należy pominąć milczeniem ich usiłowania pomocy Człowiekowi.

Jednak ważne jest żeby każdy odkrył sam intencje i prawdę w przekazach oraz nauczył się odróżniać prawdę od fałszu a nawet odnalazł często istniejącą mistyfikację gdyż sporo przekazów jest pisanych przez ludzi na ziemi dla ludzi na ziemi.

Istnieją i takie powiedzmy usiłowania sterowaniem Ludzką świadomością, zatem warto czytając analizować i wybierac dla siebie tylko to co gra z naszą świadomością.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 18, 2012, 22:19:36 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #113 : Listopad 30, 2011, 12:47:24 »

W związku z tą informacją zachowała bym wielką ostrożność , bowiem jest to zakulisowa rozgrywka ludzkimi emocjami.

Trzeba rozróżniać ideologię religijną niosącą w sobie wiele kłamstw i manipulująca ludzkimi uczuciami oraz myślami od ludzi , którzy są w tych strukturach z powodu czystych uczuć i prawych intencji ( bo takich jest niezmiernie dużo , oni zwyczajnie zaufali), takie były okoliczności.
A druga sprawa , była bym bardzo ostrożna z uznawaniem tych przeróżnych "manifestacji i inwazji kosmicznych" bowiem może się to odbywać tylko w kreacjach mózgowych omamów spowodowanych pracą różnych harapów i innych bodźców kosmicznych oraz halucynogennych szczepionek.

Ktoś usiłuje wyprzedzić coś co ma się zadziać w sposób naturalny i przejąć dowodzenie nad reakcjami ludzi.radziła bym zachować spokój i wielką ostrożność. radziła bym skupić się bardziej  na odczuciach wewnętrznych miast na bodźcach słuchowo/wzrokowych bowiem nimi można manipulować bez problemu.
Wiele channelingów w których ludzie "widzą i słyszą" a są to tylko technologie naziemne z przesłaniem obrazów i dźwięków prosto do mózgu. Perfidny podstęp ale jest i usiłuje wykorzystywać panujące nastroje niechęci do kleru oraz religii oraz oczekiwania na "kosmicznych zbawców"

A ja tej manipulacji obrzydliwej mówię NIE! NIE! NIE! i STO! Basta!

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Wklejam wiele tych przekazów nie w celu propagowania ich przesłania a w celu zrozumienia globalnego podstępu usiłującego wykorzystywać naturalnie zachodzące zmiany. W celu refleksji i nie wchodzenia w coś impulsywnie bez głębszego odczucia sytuacji.



 

Potrzebujemy waszej pomocy, aby osiągnąć masę krytyczną



.

Przez Radio Ann, oddział do spraw komunikacji Galaktycznej Federacji Światła

Witaj, panno Anno!  Jesteśmy Galaktyczną Federacją Światła, która przybywa do ciebie z centrum komunikacji.  Na planie wewnętrznym pozostajemy z tobą w stałym kontakcie tak jak i twoi koledzy, członkowie grupy lightworkers.  Ujawnienie, którego tak bardzo chcecie doświadczyć, będzie mieć miejsce we właściwym czasie i odbędzie się w sposób zapewniający maksimum korzyści i minimum zakłóceń, chociaż wydarzenie tej rangi,  już z samej definicji wprowadza pewne zakłócenia.
Po naszym ujawnieniu się ludzkiej społeczności, nic już nie będzie takie samo w waszym świecie. Wielkie zorganizowane instytucje religijne będą przerażone, jak nigdy dotąd.   Z ich strony możecie się spodziewać najbardziej zajadłych ataków i stawiania oporu.  Jako że te instytucje, które was tyle czasu kontrolowały  nie będą już dłużej miały wyłączności na głoszenie prawdy dotyczącej życia i wszechświata, stracą grunt pod nogami.  Innymi słowy, polegną powalone swym własnym ciężarem.

Na tę sprawę kładziemy największy nacisk, ponieważ wielu ludzi polega na kościołach w kwestii tego, jak mają żyć i co mają robić.  W którą stronę więc się zwrócą?  Jeśli oni ( mamy tu na myśli tych, których czasami żartobliwie nazywacie  „ludzkimi baranami”, ang. sheeple) nie będą w stanie zwrócić swoich głów w kierunku nowego paradygmatu, to możecie się spodziewać, że  wielu z nich będzie, co jest do przewidzenia, wariować.
I tu wkraczacie wy, pracownicy światła.  Będziecie musieli zachować spokój (bo już sobie wyobrażamy, jak skaczecie do góry na nasz widok)  i pomóc swoim skonfundowanym, wystraszonym i rozgniewanym sąsiadom oswoić się z nami.  Wytworzy się mnóstwo gniewu, ponieważ ludzie uświadomią sobie skalę, na jaką byli okłamywani i kontrolowani przez instytucje, które pragnęły mieć wyłączną władzę. Wygeneruje to potężną falę wściekłości i chociaż jest to zrozumiałe, będzie lepiej, jeżeli ulegnie ona wyciszeniu.

Wy, nasza ziemska załoga, jesteście tymi, którzy mogą w tej dziedzinie najwięcej zdziałać.  Znacie swoich sąsiadów, współpracowników, członków rodziny lepiej niż my.  Rozpocznijcie od przygotowania gruntu.  Jeżeli nadarza się wam okazja, by mówić o nas w spokojny i logiczny sposób, róbcie to.  Siejcie nasiona nowej drogi, tak aby grunt był przygotowany zawczasu.  Czy jesteście w stanie to zrobić? Wiemy, że tak. Wiemy też, że rozmawiacie o nas w swoim własnym gronie- szerzcie więc także gdzie indziej te informacje!  Aby nasze przybycie zakończyło się sukcesem potrzebujemy osiągnąć w waszej świadomości zbiorowej masę krytyczną.  Jesteście naszą drużyną od postępu!  Do dzieła, więc! Namaste, oddział do spraw komunikacji, Galaktycznej Federacji Światła.

25 listopada 2011 przez Ann. A.

Przetłumaczyła  Emilka

http://krystal28.wordpress.com/2011/11/30/potrzebujemy-waszej-pomocy-aby-osiagnac-mase-krytyczna/
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #114 : Grudzień 02, 2011, 02:25:26 »


30.11.2011 Gra się skończyła. CENTRALNE SŁOŃCE

Centralne Słońce




Tysiące wraca z powrotem – idą do Światła,
na krótki Czas, jeszcze zanim zstąpią ponownie
na Poziom który opuścili.
Idą tysiącami w ich liczbie, jednak liczba tych którzy
ostatecznie pozostaną aby podnieść planetę
jest w porównaniu do nich stosunkowo niewielka
biorąc pod uwagę populację która obecnie zamieszkuje planetę.


Wy pytacie się: w jaki sposób to nastąpi?
Bądźcie pewni że ten największy Transfer Dusz
jaki kiedykolwiek był do dokonania w Bycie
jest zaopatrzony we wszelkie środki ostrożności.


I ten Proces ostatecznie się zaczął.


Ludzie zadecydowali, wybrali
i z Łaski Stwórcy dostaną te warunki które wybrali.
Tak właśnie jest.


Na Ziemi ma miejsce kontynuacja Przemiany,
Stare odchodzi, obumiera na wszystkich Poziomach Życia.
Nowe już jest gotowe, Nowe już jest z Wami
i z tego Czasu wszędzie wyłania się Życie.


Obecnie liczba tych
którzy są całkowicie nieświadomi i absolutnie nic
nie wiedzą o Przemianie jest bardzo znacząca.
Ta liczba zwiększyła się, ponieważ wielu ludzi
którzy pierwotnie chcieli iść z innymi
wybrało inaczej.


Teraz widać w wyjątkowy sposób KTO i JAK wybrał.
Karty zostały odkryte, karta leży na stole
Gra się skończyła.


Różnice w postrzeganiu każdego, pojedynczego Człowieka
nie może być większe jak dziś, jak teraz,
na Końcu tego Czasu.


Ci jedni widzą w każdej zmianie docierającej teraz
na całym Świecie do wszystkich Poziomów społeczeństwa
nieomylny znak Przemiany.
Ci inni w tych przełomach widzą tylko nowy wariant
Starej Gry w 3D – zmiany są wykluczone.


Jedni rosną w tych dniach ponad siebie samych,
stają się więksi i więksi i podnoszą się szybko
do swojej prawdziwej, duchowej wielkości.
Ci inni spadają z powrotem w użalanie się nad sobą,
w niemożność, bezwład i pozostają gotowymi ofiarami
dla panów tego Świata – Świata który będzie
PRZESUNIĘTY w inne miejsce w Bycie.


Te wielkie różnice w postrzeganiu tych dni
będą znaczące we wszystkich rodzinach,
w otoczeniu zawodowym i we wszystkich Kręgach
w których ludzie się spotykają.
To dzieje się z dnia na dzień, obecne związki
się rozchodzą ponieważ utraciły one swoją podstawę


Tam gdzie rozumienie Rzeczy się tak różni
nie jest dana podstawa do tego by być ze sobą.
Potrzeba otaczania się ludźmi którzy są zasadniczo
inni zmniejsza się teraz, zanika bo ludzi przyciąga
do siebie tylko głębokie zrozumienie Rzeczy:
tych ludzi którzy na podstawie wspólnego
Przebudzenia się kreują dalej na tej Ziemi.


Przez Wasze rodziny przechodzi rozstanie.
Mężczyzna oddala się od kobiety,
dzieci odwracają się od swoich rodziców,
rozdziela się ziarno od plew,
wszędzie i wszystko będzie tym dotknięte.
Odwracanie się od powszechnych organizacji
kulturalnych, politycznych i religijnych
przyjmuje na sile ponieważ również i tam
będzie na nowo podejmowana decyzja o przynależności.


Wszystko zmienia się TERAZ,
gdy zostały podjęte ostatnie decyzje.


Wielki Czas się rozpoczął.
To co zostało Wam ogłoszone staje się Prawdziwe,
to co Mistrzowie ze Źródła Bytu, Posłannicy Światła
Nieba w ostatnich dziesięcioleciach Wam przekazali
dostaje teraz oblicze,
stanie się wyraźne wszędzie na Gaia TERRA Xx.


Zaufajcie w tych dniach Waszemu wyborowi,
zaufajcie Waszej decyzji, albowiem nikt
nie został zapomniany, mniej szanowany lub pominięty.


KAŻDY DOSTAŁ NOWĄ SZATĘ,
JEDNI ICH PEŁNE ŚWIATŁA PŁASZCZE MIŁOŚCI,
CI INNI PŁASZCZ KARM W KTÓRY UTKANE JEST WSZYSTKO
CO BĘDZIE POTRZEBNE W DALSZE PRZEŻYWANIE
CZASU I PRZESTRZENI.


Pozostańcie spokojni (*niespięci), bądźcie w radości
teraz, kiedy Świat z Boską Precyzją
przekręca się do Światła.


Bądźcie czujni i Świadomi
ponieważ przed tym co wybraliście
wzbraniają się wszyscy Bracia i Siostry
którzy do dziś byli Wam bliscy.


Stwórca jest wielki,
ON jest nieskończoną Miłością
dla wszystkich swoich Dzieci
w ogromie swojego Tworzenia.




CENTRALNE SŁOŃCE





//Patrz również: 13.10.2011 FAZA KOŃCOWA – Cykl IV. ASANA MAHATARI (Saint Germain) – kliknij tutaj//




www.lichtweltverlag.com


http://wolnaplaneta.pl/terra/2011/12/01/30-11-2011-gra-sie-skonczyla-centralne-slonce/

=====================================

Ważnym jest dla nas zrozumienie siebie , zauważenie osobistych reakcji na rzeczywistość , jeżeli ona nas nie drażni , nie irytuje nie powoduje agresywnych zachowań ( ośmieszania , poniżania ) nikogo. Znaczy to iż przekroczyliśmy granice samych siebie , weszliśmy już w wyższy wymiar samych siebie.
A gdy tak nie jest? Gdy cudza odmienność budzi w nas reakcje negatywne emocjonalne? znaczy to iż jeszcze przed nami droga wielkiej pracy nad sobą do uzyskania wewnętrznej równowagi i spokoju , gdyż wszystko co nas najbardziej irytuje u innych to jeszcze nasze niedoskonałości pokazane w lustrze zdarzeń
Warto o tym pamiętać i nie mówić ciągle "żadna nowość.. przecież ja to wiem od dawna..." Gdyby ta informacja była twoją wiedzą Człowieku , to postawił byś na niej "stempel" realizacji w czynie. A skoro tak nie jest , są nadal akty szamotania emocjonalnego z tworzeniem zachowań prymitywnych.

Gdy następuje zmiana zaczyna istnieć wewnętrzny spokój , harmonia z pełną  akceptacją wszelakiej odmienności obok nas. Zrozumienie jej i danie jej praw równych sobie. gdy ten fakt zaistnieje dopiero następuje akt wybaczenia wybaczenia sobie i innym.

Naprawdę nie jest istotne kto z jakim podpisem opisuje te procesy ( nawet gdy są tylko między wierszami) istotne jest iż teraz są one dla nas najważniejsze gdyż uwalniają nas od wszelkich blokad i własnych małości.

Kiara Uśmiech Uśmiech




Gdy wasze problemy docierają do waszej świadomości, bądźcie zadowoleni!


.
Przebudzenie ludzkości jest przesądzone; stanie się to zgodnie z boskim zamierzeniem; nie ma innych możliwości.  Boskie pole energii otulające Planetę Ziemia zostało ogromnie wzmocnione i spotęgowane dnia 11-11-11 by dać wam wszystkim całą siłę i wsparcie jakich potrzebujecie by wstąpić  oraz ukończyć wasz proces przebudzenia.  Ten proces jest bardzo wymagający, co jest powodem, dla którego otrzymujecie tak dużo pomocy od tak wielu kochających istot duchowych, a ich miłość dla was znacznie przekracza waszą zdolność pojmowania, podczas gdy przedłużacie i wspieracie iluzję poprzez energię waszych lęków i wątpliwości.  Wasze lęki i wątpliwości są ważnymi kwestiami, którymi musicie się zająć i uwolnić przez otwarcie waszych serc na Pole Miłości Boga, w którym prowadzicie wasze wieczne istnienie.
.
Gdy nie chcecie w pełni otworzyć waszych serc, dociera do was tylko minimum energii niezbędnej dla waszego wiecznego istnienia, ponieważ Bóg nigdy nie naruszy waszej indywidualnej woli, a więc utrzymujecie w sobie przestrzeń by skrywać zwątpienie, lęk i gniew – które umożliwiają wam podtrzymywanie i pozorne pozostawanie, w dziwnej, nieprawdziwej rzeczywistości, którą zbudowaliście dla siebie.  Kiedy w pełni otwieracie wasze serca – a to jest to w czym wasi przewodnicy i aniołowie pomagają i do czego was zachęcają  – Miłość Boga wypełni i zamieszka w was całkowicie, rozpuszczając wewnątrz was wszystko co nie jest kompatybilne z Miłością.
.
Wszyscy przechodzicie proces otwierania waszych serc w pełni by otrzymywać nieskończoną obfitość bożej Miłości, którą Bóg stale wam oferuje, przez stawianie czoła i zajmowanie się waszymi osobistymi nierozwiązanymi problemami.  Głównie są to: lęk, że jesteście niegodni Miłości Boga; wątpliwości na temat istnienia Boga; oraz lęk, że jeśli On istnieje, osądzi was gdy zostawicie wasze fizyczne ciała po śmierci i nałoży przykre i bolesne kary za wasze grzechy i wykroczenia.  Często jesteście w stanie negowania tych kwestii,  ponieważ zdają się one być zbyt przerażające by się nimi zająć, a więc skupiacie się na okropnościach wyrządzanych przez ludzi innym ludziom na całym świecie i zastanawiacie się jak Bóg (jeśli Bóg istnieje!?) może pozwalać by to całe cierpienie się wydarzało.  Może nawet wierzycie, że należycie do kraju, społeczeństwa lub religijnego systemu wiary, który jest dobry i uczciwy i Bóg powinien interweniować gdzie jest to potrzebne, by powstrzymać i uniemożliwić całe to cierpienie czynione przez ludzi.
.
Jakąkolwiek formę wasz stan negacji czy represji jak dotąd przyjął, zauważacie, że coraz trudniej go utrzymywać.  Bądźcie z tego zadowoleni!  Pokazuje to wam, że wasz cień lub ciemna strona już więcej wam nie pozwoli tego tłumić, ale domaga się uznania i zintegrowania tego tak, że możecie stać się całością.  Każdy ma pewne aspekty, które uważa za nie do przyjęcia, a nawet złe, ale tak jest tylko ponieważ przez negowanie ich i lęk przed nimi wyobrażasz sobie, że są czymś czym nie są.  Może się nawet zdawać, że powodują myślenie, mówienie i czynienie w zły sposób.  Tak nie jest.  Wasze represjonowanie ich sprawia, że szukacie ich u innych, których wtedy osądzacie i potępiacie, co daje wam krótkie wytchnienie od waszego bojaźliwie zakopanego poczucia bezwartościowości.
.
Kiedy już zajmiecie się waszymi problemami poprzez uznanie ich i akceptację ich obecności wewnątrz was, zdacie sobie sprawę z tego, że nie mają nad wami żadnej władzy ponieważ są tylko wyobrażeniami i odczuciami, w które mając wybór możecie angażować się lub nie, a to daje wam duże i całkowicie usprawiedliwione poczucie wolności.  Z tej pozycji możecie ponownie ocenić dziedziny waszych żyć, z których jesteście niezadowoleni, zrozumieć czemu tak jest i wtedy z miłością wybaczyć sobie wszystkie pomyłki lub błędy, które uważacie, że popełniliście.  Kiedy już to zrobicie, wasza potrzeba osądzania innych odpadnie i możecie z miłością wybaczyć innym za ich błędy, za które ich osądzaliście i potępialiście.
.
Wszyscy jesteście boskimi istotami.  Miłość jest waszym naturalnym stanem, a przez zajęcie się waszymi negacjami i represjami uwalniacie się by powrócić do tego stanu.  Więc gdy wasze problemy docierają do waszej świadomości, bądźcie zadowoleni!  Ponieważ oznacza to, że wybraliście by się nimi zająć i je uwolnić, a dlatego że jest tak wielu przewodników duchowych wspierających was, będzie daleko łatwiej niż może się wam wydawać.
.
Tak bardzo z miłością,  Saul.
.
16 listopad 2011, John Smallman
.
http://johnsmallman.wordpress.com/2011/11/16/as-your-issues-break-into-your-awareness-be-glad/
.
Tłumaczenie: Paul


http://krystal28.wordpress.com/2011/12/02/gdy-wasze-problemy-docieraja-do-waszej-swiadomosci-badzcie-zadowoleni/

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 18, 2012, 22:22:28 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #115 : Grudzień 02, 2011, 10:54:01 »

@Kiara
Cytuj
Warto o tym pamiętać i nie mówić ciągle "żadna nowość.. przecież ja to wiem od dawna..." Gdyby ta informacja była twoją wiedzą Człowieku , to postawił byś na niej "stempel" realizacji w czynie.
Z tym, że kiedy pojawia się wiedza to jest jak zadziwiające olśnienie ,że to żadna nowość, że "ja to wiem od dawna". Wiem, tylko nie dostrzegałem. Kiedy dostrzegam, stemple stawiają się same Chichot Czyny "się dzieją" - poprzez działanie Świadomości, a nie przez wklejanie "tak bardzo z miłością".
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #116 : Grudzień 02, 2011, 11:00:45 »

To naprawdę świetnie i najcudowniej gdy stemple "stawiają się same".... wówczas już nie ma takich dygresji , "a nie przez wklejanie "tak bardzo z miłością". ....

To wówczas staje się zbędne bowiem nikt już nie zastanawia się nad tym , co czyni prawie "automatycznie"...

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 11:27:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #117 : Grudzień 02, 2011, 11:46:31 »

Co więcej, wtedy nie byłoby nawet konieczności wklejania takich tekstów. Dobra, być może to coś we mnie wciąż nie tak, ze nie do końca ufam miłościńskim.
Buzi, buzi , cmok i achy ochy.
Świat pięknieje, choć w rzeczywistości z tym różnie bywa.

Mam wrażenie, że tymi przekazami ( nie mam tu na myśli Ciebie, Kiaro ), komuś zależy na wytworzeniu silnego dysonansu pomiędzy rzeczywistością prawdziwą, a tą wymyśloną. Tak, jakby wiara w to, że wszystko już się zmieniło, a świat wszedł na dobrą drogę miała zaczarować rzeczywistość.
Nie mam nic przeciwko takiej wierze, kiedy za nią idzie realna wiedza poparta sprawdzalnymi faktami. Można wywołać deszcz tylko wiedząc czym on jest i jak to jest kiedy krople wody spływają po włosach, ale samą życzeniowością się tego  raczej nie zrobi.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #118 : Grudzień 02, 2011, 11:53:16 »

..a może już tak przywykliśmy do "złych wiadomości", że takie teksty nijak nie pasują nam od normy obrazu tzw. rzeczywistości,-
treść treścią, ale ważne jakie reakcje to wzbudza u czytających, jeśli pozytywne- to świat zmienia się automatycznie na lepszy. Uśmiech

Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #119 : Grudzień 02, 2011, 12:02:58 »

Może masz racje songo.
Lecz kiedy czytam takie "natchnione" teksty to automatycznie mi się przypomina inny tekst, nad którym warto się pochylić. Nie nowy on i może dlatego będzie mało popularny ale ...

On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sil, śpiewał, że blisko już świt

Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym
Śpiewał, że czas, by runął mur, oni śpiewali wraz z nim

Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!

Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali wiec, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt, on wciąż śpiewał i grał


Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!

Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam


Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...


Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg...

Jacek Kaczmarski
"Mury"

I oby nie było znów jak w tej ostatniej zwrotce.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #120 : Grudzień 02, 2011, 12:15:38 »

tak nad ranem chyba miałem rozmowę(chcąc, nie chcąc)z wyższym Ja,-
jak to jest, że skoro tak wiele osób pragnie zmian na lepszy świat(nie od dziś)- to ciągle coś przeszkadza, i w oczywiście w wesoły sposób,-
sam sobie wyjaśniłem, że to tak jak w tym kawale o tych-
3 murzynów złapało złotą rybkę i pierwszy chciał być biały, drugi też, a trzeci aby ci dwaj znów byli czarni,-
i tak właśnie wygląda nasza rzeczywistość, czemu tak trudno coś zmienić,-
ponieważ zawsze jest ten trzeci Duży uśmiech

wolna wola każdego z nas jest respektowana w taki sam sposób.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 12:16:09 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #121 : Grudzień 02, 2011, 13:02:27 »

To dziwne, songo , bo ten trzeci miał wolną wolę sprzeczną z wolną wolą dwóch poprzednich. Czemu jego wolna wola miałaby być bardziej respektowana niż tamtych dwóch ? Czy negatywna wolna wola ma większą moc niż dwie pozytywne ?
No i czy życzenie bycia białym było na prawdę korzystne dla murzynka ?


Z jednej strony nietrudno zauważyć, że powstało wiele portali narzekaczy epatujących się wizjami katastrof. Co jakiś meteor przeleci to blady strach pada na ludek i marsz lamenciarzy rośnie w siłę. W przeciwną stronę maszeruje tłumek rozentuzjazmowanych zwolenników bezwarunkowej miłości bez pardonu obalając "pomniki" wzniesione przez ludzi do tej pory. W jeszcze inną stronę buja się milcząca masa wyeksploatowanych niewolników systemu, którym wszystko już jedno kto ich doi, byle zostawili im cokolwiekbądź oraz spokój. Mijające się wahadła nabierają rozpędu siłą swoich popleczników (łańcuchy kołyszą się u nóg ).
Co będzie jak wpadną na siebie ? Albo jak łańcuchy się poplączą ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #122 : Grudzień 02, 2011, 13:07:38 »

Co więcej, wtedy nie byłoby nawet konieczności wklejania takich tekstów. Dobra, być może to coś we mnie wciąż nie tak, ze nie do końca ufam miłościńskim.
Buzi, buzi , cmok i achy ochy.
Świat pięknieje, choć w rzeczywistości z tym różnie bywa.

Mam wrażenie, że tymi przekazami ( nie mam tu na myśli Ciebie, Kiaro ), komuś zależy na wytworzeniu silnego dysonansu pomiędzy rzeczywistością prawdziwą, a tą wymyśloną. Tak, jakby wiara w to, że wszystko już się zmieniło, a świat wszedł na dobrą drogę miała zaczarować rzeczywistość.
Nie mam nic przeciwko takiej wierze, kiedy za nią idzie realna wiedza poparta sprawdzalnymi faktami. Można wywołać deszcz tylko wiedząc czym on jest i jak to jest kiedy krople wody spływają po włosach, ale samą życzeniowością się tego  raczej nie zrobi.



Ależ east miłość , energia miłości to nie cium , cium achy i ochy we dwoje ( chociaż może być i ten aspekt ludzki w niej zawarty) jednak jeżeli oparty jest na miłości , a nie emocjonalnych zachciankach.

Istnieją naprawę wiele poziomów miłości różniących się od siebie  przejawami.
Jednak chyba największy z nich ( tak myślę) to dawanie pełni wolności drugiej Istocie z miłości do niej , uznawania prawa jej szczęścia takiego jak ona sama dla siebie wybierze za najlepsze dla niej. Trudne ale możliwe.

A z drugiej strony piszesz o koherencji serca o energii miłości powodującej błogości jako o największej energii i sam temu zaprzeczasz w innych dyskusjach, dlaczego?

Dopóki będziesz bał się miłości i bronił przed nią ( powody dlaczego , powinieneś znaleźć sam) dopóty strach Twój w Tobie będzie tak reagował na wszystko związane z miłością.

I tu songo ma absolutna racje , bardzo słusznie zauważył , ważne i najważniejsze są nie tematy o które się ocieramy krócej czy dłużej a REAKCJE NASZE NA NIE , bowiem one świadczą o naszym wewnętrznym stanie harmonii , oraz poziomie osobistego rozwoju.

Chcesz poznać siebie? Obserwuj swoje reakcje i spróbuj zastanowić się dlaczego są takie i kiedy są takie , co je powoduje?


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 13:13:40 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #123 : Grudzień 02, 2011, 13:11:58 »

To dziwne, songo , bo ten trzeci miał wolną wolę sprzeczną z wolną wolą dwóch poprzednich. Czemu jego wolna wola miałaby być bardziej respektowana niż tamtych dwóch ? Czy negatywna wolna wola ma większą moc niż dwie pozytywne ?
No i czy życzenie bycia białym było na prawdę korzystne dla murzynka ?


Z jednej strony nietrudno zauważyć, że powstało wiele portali narzekaczy epatujących się wizjami katastrof. Co jakiś meteor przeleci to blady strach pada na ludek i marsz lamenciarzy rośnie w siłę. W przeciwną stronę maszeruje tłumek rozentuzjazmowanych zwolenników bezwarunkowej miłości bez pardonu obalając "pomniki" wzniesione przez ludzi do tej pory. W jeszcze inną stronę buja się milcząca masa wyeksploatowanych niewolników systemu, którym wszystko już jedno kto ich doi, byle zostawili im cokolwiekbądź oraz spokój. Mijające się wahadła nabierają rozpędu siłą swoich popleczników (łańcuchy kołyszą się u nóg ).
Co będzie jak wpadną na siebie ? Albo jak łańcuchy się poplączą ?


co do "murzynka"Duży uśmiech -fakt, ale chodzi o to, że jedno wyklucza drugie, więc "stoimy w miejscu"
zresztą te "dwa obozy" entuzjastów miłości i katastrof/apokalipsy- to jest to o czym też pisze N.Marszałek,-
która opcja zdobędzie większość- ta wersja przyszłości zaistnieje...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 13:12:27 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #124 : Grudzień 02, 2011, 13:28:20 »

@Kiara
Obserwuję i neguję ,zaprzeczam, sprawdzam, podchodzę z różnych stron. Gryzę tu , uszczypnę tam. Bo nie lubię samooszukiwania siebie. Pewnie wykręcisz , ze to moja reakcja nie właściwa jest.
Nie wystarczą  mi zapewnienia o miłosnej miłościwości najwyższej błogości kosmicznej. Muszę to sprawdzić, doświadczyć.

Piszesz o naszych reakcjach na tematy ? To mam coś "w temacie"
Dziś miałem świetny sen - fantastyczny scenariusz na film typu "incepcja".
Ze snu pamiętam siebie jako niemłodego już człowieka. Mieszkałem na jachcie motorowym. Byłem naukowcem który wiedział jak sterować mózgami. Pracowałem dla jakiegoś obrzydliwie bogatego bankiera, czy polityka, któremu doradzałem, jak manipulować tłumami  - nabywcami jego produktów. I on miał piękną córkę. Ta corka sie we mnie zakochała, ale ojciec jej bronił przed takimi jak ja.Nie chciał byśmy się spotykali. Gdyby sie wydało że spędza ze mną czas to bym miał pozamiatane. To było jak bajka o kopciuszku. Kobieta miała być rano o 7mej w domu, ale została u mnie na jachcie. Namiętność była silniejsza Mrugnięcie A rano ból głowy jak na kacu - i co teraz? No i papa by sie dowiedział, ale ja zastosowałem manipulację na jego umyśle. Sprawiłem, by ojciec dziewczyny uwierzył, że ona nigdzie nie wyszła z domu.
Odcumwałem i popłynąłem gdzieś sie skryć z moją ukochaną, ale pomyślałem wtedy, że właściwie to nie pamiętam skąd się ona na moim jachcie wzięła i że może ona być manipulacją na moim mózgu. Ktoś tu kogoś wkręcał. Rzeczywistość stała się jedną wielką i niepewną manipulacją, iluzją. Pamiętam, że weszłem do Matrixa ,zeby wprowadzić wirusa. Wszystko się poplątało, a ja nawet nie wiedziałem, czy ta kobieta była prawdziwa i czy moje własne reakcje były prawdziwe, czy można im było ufać.
Miałem  wiedzę, że mózg czyta z Matrixa iluzje jako swoje własne i rzeczywiste wyobrażenia i pragnienia . Obudziłem się z niezłym mętlikiem w głowie.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 13:38:01 wysłane przez east » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 80 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.15 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

julandia schoolmonster obozyjenieckie panzerdivisiontiger radiomms