Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 14:01:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bogowie Indii  (Przeczytany 6858 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Enigma
Gość
« : Wrzesień 21, 2011, 01:42:12 »

I tak Hitler i Himmler byli osobami odpowiedzialnymi za holocaust. Obaj zawsze mieli przy sobie arjańskie teksty Bhagawd Gita, które były narzędziem usprawiedliwiającym za ich czyny. Twierdzili, że mają rację i ich czyny są słuszne. Arjuna - sanskryt służył im za przewodnika. Słowa zaczerpnięte z Arjuny ... " Jego imię znaczy jasny, błyszczący lub srebrny ... dotyczyły trzech z pięciu Pandava braci i posłużyły nazistom do utworzenia wielkiej machiny oczyszczającej rasę ludzką w okrutny sposób.

Tak i mi sie zdawało podejrzane owo nazwenictwo aryjskości nazistowskiej, oraz samych arian o których rozprawia Sawmi Prabhupada... ale diabeł właśnie tkwi w szczegółach, którymi operuje sie w zależności od zapotrzebowania.
Bo taki właśnie Krysna był ciemnoskóry, liczbę jego żon w przybliżeniu 16 tysiecy, ponoć z każdą miał 10 synów.

cyt Wiki:
"Wisznupurana" podaje (w zależności od fragmentu dzieła) liczbę 16 101 lub 16 007 kobiet, które poślubił Kryszna[2].  Potomstwo"Wisznupurana" podaje liczbę 180 000 synów Kryszny[3].

No, patrząc na te pare tysięcy lat wstecz, na jakie datowana jest Mahabharata Krysna pozostawił po sobie spory naród.
Sami hindusi na jasnoskórych o blond włosach, raczej nie wyglądają  Mrugnięcie

Nawet blond Ariowie toczyli między sobą wojny, znaczy nie stanowili zwartej idealnej jedności, wartej ślepego naśladowania.

Ale pewnie, jak sie szuka usprawiedliwienia dla niecnych czynów, to każdy pretekst jest dobry. Mniemam że taka Bhagavad Gita, wywarła spory wpływ na umysły nazistów. Zresztą czas przełomu wieku XIX/XX stanowił dla Europy niejako przełom w odkryciu filozofii wschodnich a fascynacje tą podzieliło wiele innych zacnych osób - lecz bez podejrzanych skłonności 'oczyszczania ziemi'. Popularność swastyki dotarła przeciez nie tylko do niemieckich oddziałów, ale także i naszych polskich.

Pobieżność i powierzchowność analiz, bywa powodem nieporozumień, a nawet więcej prowadzi w ślepe zaułki.

To co budzi mój bunt, to być może owo nadużywanie słowa 'bogowie'. Bóg jest dla mnie jeden tylko, być może w nim objawił sie właśnie Krysna. Natomiast całe rzesze pozostałych, np Indra zwani są pół-bogami. Być może sa to istoty, kiedyś żywe a dziś w stanie duchowym, tego nie wiem. Natomiast Shiva, Vishnu, Brahma to dla mnie aspekty wciąż Jednej Osoby Boga. Uważam że nalezy owe funkcje odróżniać i nie mieszać ze sprawami śmiertelników, tym bardziej jeśli podejrzewamy że na ziemi żyły w dawnych czasach żywe istoty, udające bogów. Czy wiec taki Krysna był zwykłym człowiekiem? Z czytanych opisów wynika, że nie. Posiadał ciało, funkcje i umiejętności, niedostępne nawet dla sobie współczesnych. Przykład http://vrinda.net.pl/vedanta/text.php?a=&tyt=2&tom=1&b=&id=943
1.8
13 Gdy wszechmocny Osoba Boga, Śri Kryszna, zauważył, że wielkie niebezpieczeństwo grozi Jego czystym bhaktom którzy byli w pełni podporządkowanymi Mu duszami, natychmiast chwycił za Swój dysk zwany Sudarśana, aby ich ochronić.
14 Pan najwyższego mistycyzmu, Śri Kryszna, mieszka wewnątrz każdego serca jako Paramatma. I właśnie w tej postaci okrył On embrion Uttary Swoją osobistą energią, pragnąc ochronić potomka dynastii Kuru.
15 O Śaunako chociaż ta ostateczna broń, brahmastra, zastosowana przez Aśvatthamę, była nieodparta, jak również nie było możliwości aby ją powstrzymać czy zneutralizować, została ona pokonana i zneutralizowana, kiedy została zestawiona z siłą Visnu (Pana Kryszny).


Tak, jest to dokładnie cytat który opisany został w linku z wiki
"Konfrontacja Ardźuny i Aśwatthama w Mahabharacie, gdzie Ardźuna odwołuje swą broń zgodnie ze swym rozkazem, jednak Aśwatthama który nie może tego zrobić wysyła ją w kierunku nienarodzonego wnuka Ardźuny, Parikszita, który zostaje ocalony przez Krysznę."

Odnalezienie tego tekstu, to fraszka - jeśli sie go przeczytało. Jak Krysna neutralizuje brahmastrę? Swoim dyskiem Sudarśana ćakra - wiec dokładnie, odwołał broń jądrową samym skinieniem palca, na którym to osadzony jest ów dysk. Któżby to potrafił? Jak Krysna ocalił Pariksita? Wnikając przez postać Paramatmy, swoją osobistą energią w łono Uttary. A taka Paramatma, to co to? Czy wogóle entuzjastom militarnego wydźwieku tekstu, potrzebne są te głupie przemyślenia? No mi są bardzo potrzebne. Bo dla mnie, to tekst na wpół mistyczny - zaręczam że pozostałe wersety są pełne zwykłych modlitw (zreszta podałam odnośniki - można sprawdzić). Bo całość ma właśnie skłonić do przemyśleń. Nie do frazeologi militarno-konfliktowej, jaką np wyprodukowali siebie naziści. Ale żeby to zrozumieć, zamiast przytaczać czyjeś opinie, należy sie z tekstem najpierw zapoznać.

Cytuj
Podobne opisy można spotkać w świętych księgach Indii. Czyż nie jest to dla współczesnych ludzi wiedzą tajemną?

Januszu, nie krępuj sie. Podaj gdzie są owe podobne opisy. Ale dokładnie chcę wiedzieć, jaki cytat z której księgi. Podyskutujemy wtedy.
Nie odsyłaj mnie do czyichś opinii, na temat wielce domniemanego tekstu. Bo to zwykłe mydlenie oczu a rozmowa taka, jest badzo niewygodna. Na moje poprzednie pytania (ważne dla mnie) nie odpowiedziałeś, zarzucając zwyczajnie nową porcje domniemań.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2011, 19:18:07 wysłane przez Dariusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 21, 2011, 13:32:47 »

Cytuj
Paramatma
bardzo do mnie przemawia stwierdzenie ze mieszka kazdego wewnątrz serca,
jako paraMatma - to całkiem uzasadnione i logiczne.
Serce zwiazane jest z rytmem. Rytm.

para
      Matama
Ryt-M
      M-atma

Cytuj
okrył On embrion Uttary Swoją osobistą energią
Mozesz rozwinąc?

Cytuj
Wnikając przez postać Paramatmy, swoją osobistą energią w łono Uttary.
A taka Paramatma, to co to?

Jak pojmujesz znaczenia które stoja za slowami:
Uttara
embrion Uttary
łono Uttary

Ciekawi mnie jak to widzisz
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2011, 13:36:50 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 21, 2011, 20:47:00 »

Cytat: PHI
Cytuj
okrył On embrion Uttary Swoją osobistą energią
Mozesz rozwinąc?

Ale to już w odpowiedniejszym albo nawet nowym wątku. Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 21, 2011, 21:52:58 »

Droga Enigmo Uśmiech
Sam kiedyś interesowałem się kulturą i religią Indii. Dlatego rozumiem twój bunt i nie chcę mydlić Tobie oczu. Ale rozpisywanie się tutaj na tak obszerny, dotyczący szczególnie bogów hinduizmu temat nie ma potrzeby. Na forum jest dział ''Bóg i religie'' i właśnie w nim możesz rozpocząć ciekawą dyskusję poświęconą tej tematyce. Wielość mistrzów i nauczycieli duchowych w samych Indiach daje tyle interpretacji dotyczących bóstw hinduistycznych, że przeciętnemu europejczykowi trudno to wszystko ogarnąć. Może Twoja wiedza przybliży i ułatwi nam rozeznanie kto jest kim i o co w tym wszystkim chodzi. Takim przykładem do wyjaśnienia może być poniższy obrazek bogini Gayatri i link jej dotyczący.

 
Bogini Gayatri

Bogini Gayatri jest manifestacją Brahmy, Wisznu i Sziwy, więc jej czczenie należy do wyjątkowych rytuałów, mających nam przynieść wszelką pomyślność. Sam Kriszna mówił w Bhagavat Gicie: “gāyatrī chandasām aham”, co znaczy, że pośród wszystkich Mantr, On jest Gayatri.
http://vishwananda-pl.blogspot.com/2011/06/bogini-gayatri.html
 
Pisząc o podobieństwach, czy podobnych opisach miałem na myśli zawartą w różnych świętych księgach wiedzę dotyczącą istnienia w kosmosie innych światów i planet.
http://magnokraft.ufonauci.cba.pl/Bogowie_wojny.html

Zastanawia mnie natomiast posiadanie przez istoty ''duchowe'' broni masowej zagłady oraz zastosowanie jej wobec ludzi na naszej planecie.  Coś

Cytuj
Czy bogowie staroindyjscy znali energię jądrową?
W jednej ze świątyń w Nepalu odnaleziono część broni o nazwie "klin gromu", właściwie nie wiadomo, z jakiej broni bogów pochodzący. Tu ewenementem jest, że wewnątrz posiada on rdzeń ze stali nierdzewnej, którą wynaleziono dopiero w końcu XIX wieku.

Pisma staroindyjskie Ramajana i Mahabharata wspominają wielokrotnie o "łuku boga Sziwy", indyjskiego boga wojny, zniszczenia ale i odrodzenia, miotającego pociski na odległość tysiąca "jojana". Pod tą nazwą kryje się mila indyjska równa 1450m. A więc prawdopodobnie była to rakieta dalekiego zasięgu.

W latach pięćdziesiątych XX wieku przeprowadzano rozbiórkę szczątkowych ruin zamku w Ayodhya, leżącego w delcie rzeki Ganges. Według legend zamek istniał "od zawsze" - w mitycznych czasach miał być siedzibą boga Ramy. Stwierdzono, iż pod ruinami leżą setki rozpadających się ze starości szkieletów ludzkich, a emitują one 50 razy mocniejsze promieniowanie radioaktywne gamma niż ziemia w Hiroszimie po wybuchu bomby atomowej...

Opisy boskich broni znajdują się w wielu dziełach Indii. Jako najsilniejsza broń bogów opisana jest "głowa Brahmy". Tam, gdzie ona zostanie użyta nie zostanie kamień na kamieniu, przez dziesiątki lat nie wyrośnie źdźbło trawy, a przez dwanaście lat nie spadnie kropla deszczu. To już coś silniejszego od broni jądrowej.

Meteorolodzy wiedzą, iż warunkiem opadów deszczowych jest odpowiedni poziom pola elektrycznego w powietrzu. Tam, gdzie ono zniknie, tam deszcz nie spadnie. Zniknięcie pola zaś może nastąpić wówczas, gdy zajdzie coś straszniejszego niż jakikolwiek wybuch jądrowy, tam gdzie zajdzie anihilacja materii, w wyniku czego mogą zniknąć całe połacie Ziemi.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2011, 18:57:16 wysłane przez janusz » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 25, 2011, 02:58:02 »

Przepraszam za zwłokę, ale musze odpisywać nad ranem.
Januszu, sam rozpocząłeś w tym temacie wątek Vishnu/Shiva/Brahma chciałam tylko wyjaśnić te nieścisłości  Mrugnięcie które zdały mi sie nadto rozdmuchane. Te trzy postacie nie są jakimiś pobocznymi bóstwami hinduizmu, stanowią raczej jego podstawowy trzon. Sam Krysna również jest postacią centralną przytoczonych ksiąg (nazywany Najwyższa Osoba Boga).

Owszem ja również zgadzam sie że dowodów na 'atomowe wojny starożytnych' jest coraz więcej. Niedawno znalazłam ciekawy film "Nieznana Katastrofa w Starożytnym Egipcie" zrealizowany przez naszych rodzimych naukowców
cz1 http://www.youtube.com/watch?v=g_Kvnh0UjtE
cz2 http://www.youtube.com/watch?v=3nGkS8cgw70&feature=related

Ale z ostatecznymi wnioskami należy postępować ostrożnie. Tym bardziej że mamy dziś już dostępne tłumaczenia i osoby które interesują sie tematem, mogą go zgłębiać samodzielnie. Jest to może i pracochłonne, ale lepsze to niż opierać sie na czyichś domysłach. Osobiście kłopot sprawiło mi pobranie takiej ilości wersetów ze strony Vrindy, ponieważ każdy werset jest tam zanalizowany osobno. Ale postanowiłam pobrać sam tekst, bez opisu znaczeń, zebrać w rozdziały/księgi i nastepnie wydrukować. Jeśli komuś ta manipulacja wydaje sie nazbyt długa, moge przesłać gotowe pliki. Chociaż nie wiem czy ta twórczość, wzbudza jakieś zainteresowanie.

@PHIRIOORI bardzo ciekawe pytania, postaram sie odpowiedzieć jak potrafie  Język

Cytuj
okrył On embrion Uttary Swoją osobistą energią
Mozesz rozwinąc?

Cytuj
Wnikając przez postać Paramatmy, swoją osobistą energią w łono Uttary.
A taka Paramatma, to co to?

Pierwsze zdanie to dosłowny cytat z Vrindy, drugie moje widzimisię. Więc najprościej byłoby zacytować znaczenie ze strony żródłowej:cytat:
ZNACZENIE: Przez Swoją postać Paramatmy, pełną część, Pan najwyższego mistycyzmu może równocześnie rezydować w sercu każdego, czy nawet wewnątrz atomów. Zatem, od wewnątrz ciała Uttary okrył On płód, który nosiła w sobie, aby ocalić Maharaję Pariksita i ochronić w ten sposób potomstwo Maharajy Kuru, którego potomkiem był również Król Pandu.

W innym tłumaczeniu B.Mikołajewskiej udało mi sie odnaleźć analogiczny fragment z tego wydarzenia. Wynika z niego iż, Uttara to córka króla Wiraty i synowa Ardżuny.cytat:

Kryszna widząc, że Aśwatthaman skierowuje swą broń przeciw łonom kobiet Pandawów rzekł: „O synu Drony, pewien bramin uprawiający surowe umartwienia, który spotkał córkę króla Wiraty i synową Ardżuny, Uttarę, jeszcze w Upaplawji, rzekł do niej: ‘O niewinna, gdy wyginie cała linia Bharatów (Kurów), urodzisz syna. Twój syn będzie nosił imię Parikszit (ten, który przeszedł próbę śmierci)’. Proroctwo tego mędrca musi się zrealizować”.

Rozgniewany słowami Kryszny Aśwatthaman zawołał: „O Kryszna, to, co mówisz nigdy się nie zrealizuje! Uruchomiony przeze mnie pocisk zabije płód w łonie Uttary, który tak pragniesz ochraniać”.

Kryszna rzekł: „O niegodziwcze, uderzenie twego pocisku nie będzie bezowocne i płód umrze. Jednakże, choć martwy, powróci do życia i będzie żył długo! Choć zostanie spalony ogniem twej broni, ja sam przywrócę go do życia. Poznaj siłę mojej ascezy i moją rzeczywistość! A jeśli chodzi o ciebie, to wszyscy mędrcy znają cię jako grzeszną duszę i dzieciobójcę. Musisz spożyć owoc zrodzony z twoich grzechów. Przez trzy tysiące lat będziesz się błąkał samotnie po ziemi nie mając nikogo, z kim mógłbyś zamienić choć jedno słowo. Będziesz się włóczył przez różne kraje nie znajdując dla siebie miejsca wśród ludzi.


Bardzo mnie cieszy że znalazłam tą analogię, bo chociaż przerobiłam Bhagavatam to Mahabharaty jeszcze nie - dopiero pobieram na dysk. W tym fragmencie Krysna, zapowiada ze płód nienarodzonego jeszcze Pariksita obumrze, a następnie Krysna przywróci go do życia. Myslę że nie będe tłumaczyć tekstu, bo go nie przerobiłam całego  Mrugnięcie

Co do Paramatmy
Paramatma (lub Paramatman ; sankr.: parama - najwyższy, transcendentalny, atman - dusza, - Dusza Najwyższa, "Naddusza" ) - częściowy, osobowy aspekt Bhagawana. Paramatma opisywana jest jako przebywająca w sercu każdej żywej istoty, jak i w każdej części materialnego stworzenia. Dusza Najwyższa znany jest też jako Ksirodakaśaji Wisznu.

Dodać tu można że Paramatma jest częścią innego trio tj: Bhagavan, Brahman, Paramatma. Wizerunek dla mnie bliski to:


Postać ta posiada cztery ręce, ponieważ trzyma cztery atrybuty:
- dysk 'Sudarśana cakra'
- Lotos
- buławę
- konchę

Ponieważ jest usytuowany w sercu żywych istot, przyjmuje sie że dzieki temu kontroluje wszelki przejaw życia, a może nawet i najmniejszych drobin. Rozmyślając o Paramatmie, przypomina mi sie jeszcze jedna piękna historia, kiedy to Krysna kłóci sie ze swoją żoną Rukmini. Jako przykład wzorowego małżeństwa, w książce "Kryszna - Źródło wiecznej przyjemności " znajdujemy taki właśnie wzór, przykładnej sprzeczki miedzy małżonkami  Duży uśmiech. Rukmini z tego co pamiętam była zazdrosna o kwiat, jaki Krysna podarował innej żonie (po który to udał sie do innego wymiaru). Na pretensje swojej żony, Krysna droczy sie żeby wybrała sobie innego bardziej odpowiedniego męża.cytat

"Przestała ona cokolwiek rozumieć i tak bardzo osłabła, że natychmiast straciła sporo na wadze i jej ciało zeszczuplało do tego stopnia, że rozluźniły się bransolety, które nosiła na rękach. Camara wypadła jej z ręki, a jej pamięć i umysł doznały szoku i straciła przytomność. Jej starannie ułożone włosy rozsypały się i upadła na ziemię niczym drzewo bananowe ścięte przez wir powietrzny.

Pan Kryszna natychmiast uświadomił Sobie, że Rukmini poważnie potraktowała Jego słowa i bardzo obawiając się, że Kryszna może ją opuścić, popadła w taki stan. Oczywiście Pan Kryszna zawsze darzy wielkim uczuciem Swoich bhaktów, i kiedy ujrzał Rukmini w takim stanie, Jego serce natychmiast zmiękło. Natychmiast zrobił się dla niej bardzo łaskawy. Związek pomiędzy Kryszną i Rukmini był taki sam jak pomiędzy Narayanem i Laksmi, i dlatego Kryszna pojawił się przed nią jako Narayana w Swej czteroramiennej formie. Kryszna wstał z krawędzi łóżka, wziął Rukmini na ręce, położył Swoje chłodne dłonie na jej twarzy i wyrównał jej rozmierzwione włosy. Swą dłonią Pan Kryszna otarł mokrą pierś Rukminiji. Rozumiejąc miłość, którą darzyła Go Rukmini, objął ją i przytulił do Siebie."


Zapewne w tłumaczeniu Mikołajewskiej ta scena może wyglądać nieco inaczej, ale do czego zmierzam. Po doprowadzeniu zony do skrajnej rozpaczy Kryna objawia swoją formę Narayana


Atyrybuty w dłoniach te same jak Paramatmy Uśmiech
Czyż by w chwili wzruszenia Krysna objawił swej żonie, najbardziej skrywaną postać Nadduszy?
Wiem że rozwlekam nieco temat, ale to takie wspaniałe  Z politowaniem
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 25, 2011, 08:56:43 »

Pytanie, czy Krysna, skoro taki z niego wszystkomogący, powinien do tego stanu doprowadzać kobietę swojego życia Mrugnięcie ?
No cóż, jemu pewnie wolno, a i historia z kwiatem była dla niej pewnego rodzaju darem do przepracowania jej egotycznych myśli, jak choćby zazdrości.
Tak sobie myślę, że kobiety to jednak mają sposoby nawet na bogów Mrugnięcie
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 25, 2011, 09:22:31 »

 Uśmiech

Cytuj
Pytanie, czy Krysna, skoro taki z niego wszystkomogący, powinien do tego stanu doprowadzać kobietę swojego życia Mrugnięcie ?

Tylko ,ze jezeli dobrze pamiętam ,to Kryszna miał kilka tysiecy takich kobiet swojego ,zycia,.wszystkie były żonami.
 Uśmiech Z kazdą miał wiele dzieci.W ramach tej wielkiej rodziny ciagle toczono wojny...zabijano sie nawzajem.Trzeba dokładnej wiedzy z tego tematu ,której nie posiadam,zeby to zrozumiec... Uśmiech Enigma pewnie potrafi to wytłumaczyc Uśmiech 
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 25, 2011, 11:23:30 »

>Janusz<,
myślę że powinniśmy wydzielić z tego wątku osobny temat o Krisznie i w ogóle Bagadawgicie. Jak myślisz?
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 25, 2011, 18:58:59 »

Darku, oczywiście, że powinien powstać temat poświęcony bogom Indii.
Proponowałem to wcześniej Enigmie, gdyż jak widać, posiada dużą wiedzę ich dotyczącą. Proponuję przenieś temat od odpowiedzi  Enigmy nr. 478 do działu ''Bóg i religie''.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 25, 2011, 19:24:54 »

Tak więc można już kontynuować rozprawę nt mitologii indyjskiej w tym wątku.
>Enigmo<, jeśli tytuł jest niewłaściwy to zmień go na odpowiedniejszy. Uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 25, 2011, 20:38:43 »

No to troche was zmartwie, bo jakoś nie mam ciśnienia aby wszystko tłumaczyć. Sama mam jeszcze wiele do nadrobienia. Chcialam tylko zachecić do zapoznania sie z tekstami, które są już dostepne i napisane w przystepnym stylu. Chociaż można mieć wiele zastrzeżeń do tłumaczeń Swamiego Prabhupady, to właściwie od jego książek (papierowych) zaczeła sie moja przygoda z Krysną (choć nie należę do żadnej grupy wyznaniowej z nimi związanej).
I to troche nieładnie że chcecie tu na mnie zrzucić ów bardzo szeroki temat  Mrugnięcie Nie czuje sie kompetentna, choć liczyłam na równorzędną rozmowe i porównanie tekstu. Poczekam wiec może aż ktoś zainteresuje sie tematem na poważnie  Język.

Co do Krysny i wiecznej wojny, to doprowadziły do niej nieporozumienia miedzy dynastiami (Pandu i Kuru). W Bhagavatam wspomniana jest także rywalizacja pomiędzy dynastia (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) słońca i księżyca. Szczegółów niestety nie pomnę, musiałabym zasięgnąć do tekstu  Niezdecydowany Napewno w opisie dwóch rywalizujących stronnictw, był także fragment opisujący pojawienie sie na świecie Buddy (dziecko o złotej skórze). Wszystko to jest warte zainteresowania. Postanowiłam udostepnić swój zbiór (sam tekst bez komentarza), mozna go pobrać z  tutaj

Należy jednak przypomnieć że tłumaczenia Prabhupady, dalekie są od ideału, W kręgach tłumaczów zajmujących sie sanskrytem, sytuują sie daleko po za czołówką wiarygodnych wersji... ale jest to bardzo miła lektura. Ogólnie należałoby zapoznać sie wpierw z samymi okolicznościami pojawienia sie Krysny na świecie i jego fantastycznych wręcz przygód czyli "Kryszna - Źródło wiecznej przyjemności" - pierwsza z serii która ma w sobie wiele radości  Uśmiech



Odpowiedziała mi ta książka na wiele pytań, z serii 'jak wyglądałoby pojawienie sie Boga na ziemi'?
I nie jest to wcale tożsame z przygodą Enkiego, jakiej doświadczył po założeniu pierwszej osady.  Smutny
Najważniejszą sprawą wydaje mi sie nadal porównanie z wersją Mikołajewskiej, na co daje sobie jeszcze wiele mięsiecy czasu  Zawstydzony
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 25, 2011, 20:47:25 »

Cytat: Enigma
Odpowiedziała mi ta książka na wiele pytań, z serii 'jak wyglądałoby pojawienie sie Boga na ziemi'?
I nie jest to wcale tożsame z przygodą Enkiego, jakiej doświadczył po założeniu pierwszej osady.  Smutny

Nie ma się co smucić.
To wcale nie dyskredytuje sumeryjskich i im podobnych doniesień.
Może powinno się wziąć pod uwagę różnice pomiędzy kulturami, rasami, a tym samym ich korzeniami?
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.062 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naprawiacze foxlive rekogrupastettin world-anime k-l