Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 20:06:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wywiad z Jamesem Gillilandem  (Przeczytany 3648 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jason
Gość
« : Listopad 20, 2008, 08:28:46 »


Cytuj
James Gilliland wielbicielom UFO znany jest od dawna. To założyciel ECETI – projektu, którego nazwę można przetłumaczyć jako „Oświecone kontakty z istotami pozaziemskimi”(Enlightened Contact with Extraterrestrial, www.eceti.org, szczególnie polecam dział z multimediami, gdzie zgromadził imponującą kolekcję filmów przedstawiających latające nad Ziemią UFO). To także właściciel rezerwatu Sattva w Trout Lake, które jest jednym z najczęściej nawiedzanych przez obcych miejsc na Ziemi.
 
W dzieciństwie niemal się utopił i przeżył NDE (doświadczenie blisko śmierci). Uratowany, uznał, że odtąd najważniejsze dla niego będzie życie duchowe.
Uważa, że jego rezerwat jest miejscem gdzie otwierają się bramy portalu prowadzącego do innych wymiarów, przez które mogą przejść statki obcych. Pierwsze spotkanie bliskiego stopnia przytrafiło mu się właśnie w Sattva. Twierdzi, że miał kontakt z istotami pochodzącymi z konstelacji Oriona, Plejad czy Andromedy, a nawet był na pokładzie statku obcych. Przyznaje się również do łączności z wielkimi, acz nieżyjącymi, tego świata m.in. z samym Jezusem, Michałem Aniołem czy Buddą.

Skąd przekonanie, że nie jesteśmy sami na tym świecie?
   
James:  Ponieważ jako dziecko zobaczyłem rzeczy na niebie, które nie miały żadnego racjonalnego wytłumaczenia. Latały zygzakowatym torem, nagle się zatrzymywały, świeciły niezwykle jasnym światłem, niezwykle szybko przyspieszały. Oprócz tego wielokrotnie doświadczyłem spotkań z obcymi.

Czy UFO tylko lata nad nami, czy też zdarzają się przypadki lądowań?

UFO lądowało u mnie w ECETI, sfilmowaliśmy również lądowania w górach. Te ogromne statki pojawiają się często na dzikich rejonach, gdzie nie mamy dostępu, jak również pod ziemią, w oceanach. Ale wiele z obcych spaceruje wokół nas.

Wyróżniają się jakoś czy wyglądają jak my? 
 
Niektórych z nich nie da się odróżnić od ludzi, dopóki nie zacznie się wyczuwać szczególnej energii od nich pochodzącej.
 
Jaki jest ich cel? Po co zjawiają się na Ziemi?
 
To zależy. Niektórzy przybywają by zbadać nasze organizmy, przeprowadzić eksperymenty. Inni po prostu obserwują, a jeszcze inni pojawiają się, aby wspierać nas w ewolucji. Jesteśmy blisko wielkiego przełomu ewolucyjnego, a przy zmianie tej będziemy potrzebować tak wiele pomocy ile tylko się da.
 
Spotkałeś więc obcego…
 
Tak, wiele razy.
 
Opowiedz mi o tym.
 
Niektórzy z obcych to nasi przodkowie. Budowniczy wielkich świątyń. Inni pochodzą z odległych galaktyk, z innych wymiarów, innego czasu. To dość skomplikowane. Niektórzy wyglądają jak my, niektórzy bardzo dziwnie, ale jeśli pokonamy strach, dostrzeżemy w nich duszę.
 
Hollywood pokazuje obcych zarówno jako życzliwe istoty, jak i potwory chcące do zniszczyć naszą planetę. Co o tym sądzisz?
 
Portret, jaki tworzy Hollywood, jest bardzo niesprawiedliwy. Dobrym filmem był „Kontakt”, bo pokazywał kontakty między wymiarami. Równie niezłe były „Kokon” i „ET”. Filmy, które pokazują obcych jako tych, którzy chcą zniszczyć ziemię, a z nas zrobić darmowy pokarm, tylko niepotrzebnie potęgują strach i agresję, co przeszkadza nam w dołączeniu w pokoju do reszty kosmosu.
Statki obcych są wśród nas od tysięcy lat. Możemy je zobaczyć na prehistorycznych rysunkach w jaskiniach, na freskach, zostały opisane w większości starożytnych świętych ksiąg, szczególnie w księgach Wedy, gdzie jasno opisano różne statki obcych. Czy więc cokolwiek nas kiedykolwiek pożarło?

Jaki jest cel projektu ECETI?
 
Ma on pomóc w spotkaniach z istotami pozaziemskimi. Większość z tych istot jest duchowo i technologicznie bardzo zaawansowana, zatem nie chciałaby się spotkać z osobami, które mają zamknięte umysły. Chcemy pomóc się otworzyć. Musi być intencja i otwarty umysł, zapewne dlatego UFO wciąż nie wylądowało obok Białego Domu.

Doświadczyłeś sytuacji, kiedy byłeś blisko śmierci, jak to wyglądało? 
 
Zobaczyłem tunel, który kończył się złotym blaskiem. Poczułem prawdziwą naturę Boga. Nie jest to osoba taka, jak się nas uczy. To raczej nieosądzająca, rajska energia. Stajesz się tam światłem, ale światło wkoło ciebie jest jeszcze silniejsze.

Na czym polega fenomen Trout Lake? 
 
Trout Lake jest obecnie znane jako swoisty „UFO hotspot”. Nazywamy go paranormalnym centrum. W miejscu tym zasłona pomiędzy światami jest bardzo cienka. Statki pojawiają się często co noc, nawet do 50, 100 przy przejrzystym niebie i ciemnym księżycu. Używamy przyrządów namierzających, aby być pewnym, że to, co widzimy, nie jest statkiem zbudowanym przez człowieka. Świadkami było tysiące ludzi, w tym pilotów, inżynierów, wykładowców…
 
Podobne miejsce znajduje się też chyba w środkowej Turcji? Stało się nawet atrakcją turystyczną z muzeum.   

Faktycznie, ostatnio na You Tube pojawiły się filmy przedstawiające ogromne statki latające nad reporterem w Turcji.

Dlaczego, przy tak rozwiniętej technice, nikt dotąd nie sfotografował UFO bez efektu zamazania?

To nieprawda. Sam widziałem wiele przejrzystych zdjęć. Problemem może być to, że statki te są po prostu za szybkie. Niektóre nie materializują się też w całości, a jeszcze inne mają pola ochronne, które zamazują fotografie.

Czemu ludzie nie potrafią zaakceptować faktu, że nie jesteśmy sami?
 
Istnieje wystarczająco dużo dowodów, które racjonalnie myślący człowiek przyjąłby z konkluzją, że nie jesteśmy sami i nigdy nie byliśmy.  Nie ma sensu czekać na potwierdzenie ze strony autorytetów. Powinniśmy sami dążyć do prawdy. Kontakt na masową skalę musi nastąpić, przyjdzie taki dzień, kiedy obcy po prostu się ujawnią.
 
Jak myślisz, co tak naprawdę wie Rząd?
 
Zależy, który departament. Są tacy, którzy wiedzą wiele, aczkolwiek nie kontaktują się z obcymi. Wielu prezydentów i astronautów widziało statki. Jednak zarówno NASA jaki i SETI są cenzurowane, mają związane ręce.
 
Mnóstwo ludzi przyjeżdża na Twoje ranczo w poszukiwaniu kontaktu, by zobaczyć statki, jak wielu z nich odchodzi usatysfakcjonowanych?

Większość z nich zobaczyła coś, czego nie można uznać za zwykły statek.
 
Zdarzali się sceptycy?
 
Tak, bywało wielu sceptyków. Wielu z nich pracowało w różnych agencjach. Tacy ludzie zabijają energię.
 

wiecej:
http://magda-na-tropie.blog.onet.pl/2,ID350680464,index.html

na pierwszej stronie onetu:
http://www.onet.pl/#start_9


Ten onet coraz ciekawsze tematy podejmuje...
Zapisane
teofil
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 20, 2008, 10:57:00 »

a o tym jest mowa w wywiadzie

http://www.youtube.com/watch?v=cIEbcmFzICE

przyjzyjcie się reakcji ludzi, teraz mozna sobie wyobrazic jak wiadomości podawane nam sa cenzurowane

a tu coś innego
http://www.youtube.com/watch?feature=related&v=hC0ibyW6CbI
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2008, 11:03:22 wysłane przez teofil » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.036 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

sanguisregum stadniniakonna norwegland kl7 rezerwat-mustangow