Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 14:37:25


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: TWORZENIE MYSLĄ.....  (Przeczytany 20349 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Listopad 05, 2011, 13:45:38 »

Wiele jest dyskusji o mocach i niemocach ludzi o medytacjach , i wizualizacjach , które mają coś spowodować lub coś stworzyć.
Jedna dla większości jest to raczej mało znany temat jak powstaje tworzenie myślą czy jest już możliwe czy jeszcze nie i czy nasze myśli mogą się materializować , na ja długo są trwałe i co trzeba zrobić by były trwałe?

To tak na początek... dodam tylko maleńki wstęp informacyjny;

Wydaje mi się iż mylimy i łączymy w jedno kilka pojęć;

1. Myślokształt. to jest myśl ładowana energetycznie , ale pojedyncze myśli ludzkie mają odniesienie do swojego twórcy. Bowiem zazwyczaj niosą w sobie zbyt małą moc sprawczą.

Wysyłane w przestrzeń ( ukierunkowane) jeżeli odbiją się od obiektu do którego są kierowane tworzą "grona myślowe".

2. " Grona myślowe" na zasadzie podobne przyciąga podobne mogą stworzyć dopiero egregor , który staje się wzorcem dla istnienia zdarzeń , których trwałość ( rozciągnięcie w czasie) jest zależne od ładunku energetycznego , który jest w nim zdeponowany.


3. Egregor to już silny twór energetyczny , który jest połączony ze stałym zasilaniem dużych grup dla których wspólne jest identyczne realizowanie swoich planów myślowych.

Warto każdemu z określeń poświęcić trochę czasu by zrozumieć jak działają na planie fizycznym te twory powoływane do istnienia pojedynczymi myślami ludzkimi , mogące przybierać ( zagęszczana energia) realne fizyczne kształty , lub utrzymywać uwagę człowieka na sobie by w jego mózgu istnieć energetycznie oraz na planie fizycznym "fizycznie"...

To naprawdę bardzo ciekawy temat. , bowiem otwiera możliwość wyjścia z uzależnień psychomanipulacją i stanowi realną obronę przed takimi atakami ludzi znających te zasady.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 05, 2011, 17:43:22 »

By się do tego zagadnienia poważnie zabrać to po pierwsze należałoby sobie odpowiedzieć na bardziej podstawowe pytanie.

Kto /co tworzy  myśli ?

Wydawałoby się, że to głupie pytanie. No przecież ja myślę. Ja tworzę myśli. Już Kartezjusz wypowiedział, co dziś wszyscy wyznajemy ucząc się o tym w szkole, iż "myślę więc jestem". A co ,jeśli jest to ściema ?

Jeśli jest całkiem odwrotnie, gdyż to myśli tworzą to, co nazywamy JA ?

Każdy wie, że małe dzieci nie utożsamiają siebie z jakimkolwiek ja. Nawet dziecko,które już potrafi mówić powie o sobie "Adaś chce jeść" (bo rodzice zwracają się do niego ciągle po imieniu) , zamiast po prostu "chcę jeść" . Dopiero później, w toku obserwacji i nauki sposobu wysławiania się rodziców, czy starszych kolegów dziecko nabiera "poprawności" zauważając swoje JA. Lecz z początku dziecko nie rozpoznaje myśli o sobie. W procesie życia myśli z czasem zaczynają definiować JA. "Ja jestem chłopcem ", " JA jestem dobry " etc. JA pojawia się z czasem na skutek określonych myśli. Wg mnie oznacza to,że dosłownie - myśli istnieją pierwotnie i to one kształtują całą resztę o której sądzimy, że jesteśmy, nasze wyobrażenia o świecie i tożsamości. I dalej te myśli tworzą myślokształty, grona , egregory, matrixa, o których już wiemy, że są samodzielnymi bytami potrzebujacymi ludzkiej energii.

Mimo tak wielkiej władzy, jaką posiadają myśli, to pierwotną przyczyną tego, że JESTEM nie są myśli, lecz Świadomość.
Jednak z jakichś przyczyn ona pozwala myślom istnieć i tworzyć te wszystkie iluzje, o których będziemy rozmawiać nawet pomimo tego, że myśl tak zawładnęła naszym życiem.
Są bowiem myśli mądre, które doceniają Świadomość i chcą z nią współpracować, współtworzyć w symbiozie, a nie tylko zawłaszczać. Myśli tego rodzaju zamiast harcować bez umiaru w naszych głowach potrafią wsłuchać się w głos Świadomości, która WIE co się zdarzy zanim to coś się zdarzy. Myśli takie są naszymi sojusznikami w rozpoznawaniu złożonych wahadeł (egregorów). Są niczym żagle i osprzęt i zgrana załoga razem wzięte na pokładzie ludzkiej żaglówki w żywiole fal strumieni myślokształtów, gron i wahadeł.

Aloha Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Listopad 05, 2011, 19:19:21 »

east jeżeli dla Ciebie jest tak jak opisałeś niech tak pozostanie.
Dla mnie tak nie jest bowiem Ja to moja świadomość osobowościowa , która stworzyła sobie na cykl doświadczeń tej konkretnej rzeczywistości Kiarę.

Kiara jest zarówno Ja jak i Kiarą k która tworzy swoją myślą otaczającą ją rzeczywistość.  Moje myśli istnieją na tym samym planie co myśli innych myślących ludzi.Tworzymy wspólnie lub nie z plastycznej energii zagęszczanej mocą osobistą i właściwościami wymiaru w którym żyję.
Tak jest dla mnie , dla Ciebie wcale nie musi być identycznie. Zatem ja opiszę jak jest dla mnie a Ty opisz swój świat ja jest dla Ciebie.

Czy myśli żyją? Ta , ale tylko tyle czasu ile uwagi im poświęcamy ( inaczej energii przeznaczymy przez skupienie na nich uwagi) , później rozpadają się na pierwotną czystą energię z której możemy tworzyć kleje myślokształty...


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 05, 2011, 23:36:03 »

@Kiara
Cytuj
Ja to moja świadomość osobowościowa
I teraz pytanie , czy Ja to świadomość ? Moim zdaniem "ja" jest efektem istnienia Świadomości. Pobocznym efektem.
Cytuj
Kiara jest zarówno Ja jak i Kiarą  która tworzy swoją myślą otaczającą ją rzeczywistość.

A jeśli to myśli tworzą Kiarę, a nie Ty tworzysz myśli ?
 
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 06, 2011, 00:00:47 »

Ja wiem , czy to Ja tworzę czy nie ? Zwyczajnie wiem.

Jeżeli Ty masz problemy z tą wiedzą , czy to Ty tworzysz myśli , czy one Ciebie? Musisz sam dojść do zrozumienia i mieć pewność w tej wiedzy.

Moje Ja to moja osobowość ( owszem tworząca określony świat moich myśli) zgodny ze swoją barwą i mocą , który opisuje tą barwę i moc.
Jednak żeby była taka a nie inna ( bo jest zawsze indywidualnością niepowtarzalną) musi istnieć Ja w postaci samoświadomości wyrażanej przez myśl , która jest uczuciem i uczucie , które jest myślą.
A zawsze jest nią Energia - Samoświadomość - Ja.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 06, 2011, 00:08:26 »

Taaa...ja jest w moim odczuciu pochodną Świadomości, tym kostiumem, płaszczem, o którym Kiara pisała. Niezbędną we właściwych proporcjach tarczą ochronną w dualistycznym świecie, czyli gdzie  istnieje dopust wolnej woli. Nawet mam swoje osobiste przypuszczenia, iż gdybyśmy odwoływali się do astrologii, to tę funkcję pełnić może ascendent, chyba że, to ta jeszcze bardziej zewnętrzna, ochronna "maska" , tak jak świadomość zewnętrzna (poczucie takiej nie innej tożsamości ) reprezentuje Słońce - Yang ( męska energia), a podświadomość - Księżyc -Yin ( kobieca energia) - YIN. co i tak zawiera się we wszechobejmującej Świadomości, jakże baaaaaaardzo "oddalonej" od Słońca, Księżyca i całej plejady planet i gwiazd.

W filmie "Czwarty stopień" opartym na faktach w pewnym momencie bohaterka ma kontakt, a właściwie jest tragicznie opętana, bo ma lokatora, oczywiście bardzo złego potwora lokatora, który mieni się bogiem, ale z pozycji ja-bóg.  Dlatego trudno mi było zaufać tym wszystkim wyznawcom "jam jest", którzy także wszystko czynią, by mieć rzesze zwolenników. Także próbowano mnie tam zwerbować, tak jak intensywnie do misji cheopsa ( i tu Ptak mocno wówczas zachwycony misją  ratowania Ziemi i werbujący, ma konkretny dowód, iż koliberek raczej werbowalny nie jest, gdyż swój, choć mały, ale rozumek ma) I czyż nauki także i Myślicieli, tudzież inne, zbyt intensywnie propagowane nie prowadzą do utworzenia następnego egregora?.

Czy świadomość JESTEM także implikuje jakąkolwiek przynależność?

A jeśli (MYŚL)myśli (?) tworzą Kiarę, to Kiara jako efekt i jednocześnie kontinuum tej pra lub przyczyny,  też tworzy myśli. I też ma możliwość materializowania, ubierania w formę. I jeśli ten nowy model jest na tyle już intensywnie stworzoną następną formą, staje się on autonomicznym, lecz zawsze pochodnym bytem, który także samodzielnie już potem stwarza i tak w nieskończoność aż do "wdechu" Wszechświata. Gdyż wszystko jest nieustannym, płynnym mniej lub bardziej tworzeniem. I fascynującą zabawą. W zależności od użycia mocy, zależnej od pułapu z jakiego to czynimy. Wynikającego z realnych potrzeb, czy też rozbuchanej nadmiernie wolnej woli.  I wszelakich innych uwarunkowań. I ta zagęszczona Kiara, a zwłaszcza koliberek ma większy opór do przebicia. Ale jednak....Pomnażanie, a raczej rozmnażanie w świecie fizycznym, azaliż nie jest odzwierciedleniem tworzenia w światach (nazwijmy umownie) poza fizycznych?

Kiedyś czytałem o takim eksperymencie zespołu Kanadyjczyków bodaj: otóż  grupa owa spotykała się regularnie i stworzyła wspólnym, w detalach opracowanym wyobrażeniem, postać o imieniu "Filip". Po pewnym czasie zobaczyli oni fizycznymi zmysłami "osobę" stworzonego przez siebie "Filipa". Nazwali go oczywiście fantomem, co nie umniejsza  faktu, iż powołali postać taką do życia, a co by było, gdyby kontynuowali tę zabawę w kreację???.

Ps.

Czerwone światełko winno się zawsze zapalać każdemu, gdy tylko poczuje się werbowany pod skrzydła jakiegokolwiek ugrupowania, idei... Co innego w sposób neutralny przekazać wiedzę i pójść dalej, a co innego werbować. Głosić ewangelię, a przymuszać do niej ( zwłaszcza mieczem   Szok) to dwie różne, a nawet przeciwstawne opcje. I o tyle ważne jest to rozróżnienie, bowiem zawsze związane jest z tworzeniem, kreacją.
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:15:41 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #6 : Listopad 06, 2011, 10:43:15 »

Istnieje ja, jako świadomość siebie, sposób przejawiania się  w materii, ale w zakłóconych proporcjach mówimy o nadmiernie rozbudowanym ego. Astrologia twierdzi, że na przykład osoby z silnym słońcem (Lew) mają je bardziej uwydatnione, a nawet rozbuchane. Czy to znaczy, że należy je kojarzyć z "męską stroną"?

Myślę, że ani z męską, ani z żeńską. Owszem, widoczne jest ono bardziej poprzez "władcze" i "realizacyjne" Yang, ale podświadomość to kumulacja wszelkich innych doświadczeń, lęków, niespełnień i tych "męskich i tych żeńskich" . Sądzę, że wybujałe ego, to jak już wspomniałem, to jedynie zakłócone proporcje ( zaś w astrologicznym odniesieniu, tzw "złe " aspekty, czyli ustawienia planet, gwiazd względem, etc..) i żaden z biegunów nie jest za to specjalnie "odpowiedzialny".

Przykład z pokrewnej, choć ciut innej beczki. Są bardziej "kobiecy" mężczyźni, gdzie mają o wiele bardziej rozwiniętą empatię, a więc uczuciowość, wrażliwość, delikatność ( Księżyc)i bardziej męskie, czyli  bardziej "egoistyczne", bo   skupione głównie na realizacji celów, kobiety....który może przeczyć powyższej tezie???

Natomiast można by wspomnieć o całej  rodzinie ja , o czym właśnie informuje w swej trylogii  Robert Monroe, ale też o różnych jego poziomach zaistnienia. I tak w następstwie możemy też mówić, ale już o ustawieniu układów, galaktyk, kosmosów....(?) względem siebie w  zależności od naszego  "radixu", ale też i poziomu wibracji.


Ps. Proszę nie scalać, gdyż ta myśl poszła nieco innym torem, choć jest w nurcie tematu wciąż.
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:18:20 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Listopad 06, 2011, 10:49:30 »

"przyczyna jest skutkiem, skutek- przyczyną"
"przekaźnik jest przekazem"
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 06, 2011, 10:58:33 »

Skrótowo, ale z "istotną istotnością" ujęte. Uśmiech Różne poziomy "ja" przejawiają się także tu i teraz, bo w tym samym w czasie i przejawie materii. Zodiak rozmieszczony na każdym z "kół" spirali, który też po "kole" się obraca, także zaświadcza o różnorodności, ale i poziomie doświadczeń poszczególnej jednostki. Przy założeniu, że ta jako tako wyciągnie wnioski z własnych doświadczeń.
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:24:20 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Laguna__
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 06, 2011, 13:51:58 »

Dla mnie mysl jest Tym co tworzy nasza kreacje.
 My jako Ja filtrujemy mysli poprzez urzadzenie jakim jest nasz umysl.
i nadajemy im swoja waznosc - selekcjonujemy poprzez nasze wzorce , ktore w roznoraki sposob sa inne na przestrzeni naszego zycia w ciele ludzkim.
Dobrze ujal to east zaczynajac od przykladu , kiedy to jestesmy dzieckiem i nie mamy swojej wlasnej kreacji ,chloniemy wszystko jak przyslowiowa gabka . Pozniej selekcjonujemy i porzadkujemy to co przychodzi do Nas pod postacia mysli, zaczynamy tworzyc swoja wlasna kreacje i swoj wlasny system wartosci , tylko wowczas zauwazamy, ze ten system zaczyna sie zmieniac pod wplywem doswiadczen . Zatem zdecydowanie to mysl kreuje Nas , ale od Nas zalezy w jaki sposob bedzie wygladac i przejawiac sie owa kreacja naszej indywidualnosci.Proces jaki w Nas zachodzi ciagle koryguje w Nas owa kreacje i trwa to do konca zycia.

Dla przykladu moj system wartosci jako np. 5 letniego  dziecka byl zbudowany bardzo idealistycznie. Wszystko co mnie otaczalo bylo idealne . Moj system wartosci w tym okresie zycia byl przepojony miloscia do wszystkiego i wszystkich dopuki nie zauwazylam roznorodnosci jaka emanuja inni ludzie . Zaczelam zadawac pytania dlaczego tak jest i tak sie wlasnie dzieje, ze inni sa inni?Wlasnie w tym momencie  dopuscilam do glosu mysl -  pokaz mi inna opcje . Od tego momentu zaczelam skupiac sie na owych odmienosciach , zatem dalam przyzwolenie , aby mysl poplynela poprzez moja kreacje . Powstal konflikt miedzy negatywem a pozytywem -co wreszcie doprowadzilo do uznania poprzez moja kreacje roznorodnosci owych kreacji..........doswiadczenia
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:15:16 wysłane przez Laguna__ » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Listopad 06, 2011, 14:20:07 »

Zatem zdecydowanie to mysl kreuje Nas ,

i nie tylko nas, ale wszystko co jest!
wiele rzeczy przyjmujemy ucząc się, lub nawet nie mamy innego wyjścia, na wiarę, że tak właśnie jest,- http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5879.msg86508#msg86508
i tak od najmłodszych lat mówią nam jak jest/jak wygląda świat, a nauka- czyli współczesna religia tego świata utrwala dotychczasowy ład naszej (pustej) rzeczywistości. Czy myśl coś kreuje, czy tylko jest zwierciadłem naszego postrzegania kosmicznej pustki?
jeśli kreuje- to iluzję że tak właśnie jest. To zabawne, bo miałem to dać do innego wątku, ale tu też pasuje,-
otóż moja babcia już dość dawno temu opowiedziała mi pewną historię z jej autopsji, otóż:
zaraz po zakończeniu wojny gdy wróciła szczęśliwie do Polski i się osiedliła, po kraju krążyli różni dziwni ludzie, i tak pewnego razu- trafiła na plac przy kościele we wsi w której mieszka do dziś, a miało tam miejsce dziwne przedstawienie- ludzie siedzieli dookoła faceta który siedział na motorze, a oni zadzierali głowy i nimi kręcili. Kiedy wszystko się skończyło, rozmawiała z jednym z nich, i powiedzał jej, że facet jeździł tym motorem po płocie do okoła, i inne osoby też to potwierdziły,-
a ona przecież stała z tyłu i widziała że chłop nic nie robił tylko siedział na tym motorze.
Tak działa właśnie siła sugestii- czyli ukierunkowana myśl.
Teraz, skoro ktoś może nam zasugerować to czy tamto,-
to skąd pewność że cały ten "solidny" świat nie jest przypadiem tylko taką sugestią odpowiednio zasugerowaną??
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:29:04 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Laguna__
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 06, 2011, 14:29:33 »

songo1970 , zgadzam sie tak samo dziala sila sugesti, poniewaz dopuszczasz ja do swojej kreacji i tym samym ona sie urzeczywistnia , Twoja babcia nie ulegla sugesti zatem nie dopuscila tej mysli do swojej kreacji.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Listopad 06, 2011, 14:33:05 »

songo1970 , zgadzam sie tak samo dziala sila sugesti, poniewaz dopuszczasz ja do swojej kreacji i tym samym ona sie urzeczywistnia , Twoja babcia nie ulegla sugesti zatem nie dopuscila tej mysli do swojej kreacji.

po prostu przyszła tam pod koniec "przedstawienia" i pan "Kaszpirowski" jej nie "zaczarował"
przypomniało mi się jeszcze coś zabawnego z "Alicji w krainie czarów"- taki tekst:
"widzę to co jem, znaczy to samo co, jem to co widzę" Duży uśmiech

jest taki film "The Imaginarium of Doctor Parnassus" i na samym początku "diabeł" przychodzi do świątyni gdzie mnisi ciągle opowiadają różne historie o ludziach w przekonaniu,-
że jeśli przstaną- to te historie ludzi nie będą miały miejsca..?
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:46:32 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #13 : Listopad 06, 2011, 14:33:39 »

Cytat: koliberek
Także próbowano mnie tam zwerbować, tak jak intensywnie do misji cheopsa ( i tu Ptak mocno wówczas zachwycony misją  ratowania Ziemi i werbujący, ma konkretny dowód, iż koliberek raczej werbowalny nie jest, gdyż swój, choć mały, ale rozumek ma).

Koliberku Drogi.
Trochę mijasz się z prawdą, bo ptak ani werbował, ani zachwycony nie był.
Po prostu ptak sprawdzał i szybko skonstatował, że wszystko to grubymi nićmi szyte.
Nikogo też za dziób nie ciągnął do rejestracji na Cheopsie, bo tylko o tym możemy
mówić (nie o żadnym cheopsowym ratowaniu świata).
Czyżbyś chciała powiedzieć, że ptak dokonał wyboru za koliberka?
I chociaż to jedna, ptasia rodzina, to ptaszeczki różne.

Pozdrowionka i dużo słonka. Ptak (również poza wszelkimi werbunkami).  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:44:37 wysłane przez ptak » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #14 : Listopad 07, 2011, 01:32:20 »

Jeśli tak Ptak to pamięta, to niechaj Ptakowi będzie, toż koliberkowi zbyt wiele próbowano  odjąć, że więcej  i tak  już mu nie ubędzie. 

 Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 10:05:07 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #15 : Listopad 07, 2011, 02:08:18 »

songo, dzięki za budujący wpis z "Parnasusa". Ale, gdyby tak odwrotnie- co mnisi opowiedzą (myślą urzeczywistnią), to się właśnie stało i już się nie powtórzy ? Może dlatego "diabeł" się cieszył ? Bo opowiadane historie właśnie się stały ,być może w najmniej istotnym czasie i miejscu, nie zaważyły zatem na losach świata. Po cóż więc opowiadać i wyprzedzać zdarzenia ?

Czyżby to właśnie ,mimo wszystko, było tak nie przewidywalne, że śmiech "diabła"  był wymuszony.

Mnie najbardziej z tego filmu utkwiło zdanie " nic nie jest wieczne, nawet śmierć" Uśmiech Jakież to wyzwalające.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 02:08:49 wysłane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Listopad 07, 2011, 10:02:39 »

właściwie to mówiąc wprost- myśl nie tyle tworzy coś solidnego, a jedynie iluzję, że coś takiego właśnie istnieje i możemy tego doświadczyć,-
a tak na prawdę doświadczamy własnej lub czyjejś iluzji- tak jak w historii z moją babcią. To wszystko to li tylko, lub aż nasza percepcja doświadczania czyni to tak realnym, a jeżeli nam się to jeszcze dodatkowo podoba- to nie psujemy sobie dobrej zabawy.

PS. wczoraj leciał "Michael", i znowu cytat- jest taki tekst Michaela-
"będąc w jednym świecie tęsknimy za tym drugim", ale my to już znamy nawet z tego świata- "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" Mrugnięcie

pozdr. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 10:25:52 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #17 : Listopad 07, 2011, 10:14:30 »

Dlatego należy potraktować to bardziej jako zabawę i stąd zalecane przez wielu Mistrzów nieprzywiązywanie się do niczego i nikogo. Powtarzalność, upór w kreacji,  rodzi zbyt "gęste" schematy, uzależnienia, cierpienie wreszcie.

O wiele łatwiej żyje się ludziom z dystansem, to jest z poczuciem humoru, gdyż nie tworzą sobie "'kreacyjnych więzień" Chichot, a wciąż tworzą, tworzą i tym większej różnorodności doświadczają. Jeśli już, to są "bogami" samych siebie, a nie "bogami" i "sędziami" innych...



 Uśmiech Uśmiech Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Listopad 07, 2011, 10:29:14 »

Dlatego należy potraktować to bardziej jako zabawę i stąd zalecane przez wielu Mistrzów nieprzywiązywanie się do niczego i nikogo.
 Uśmiech Uśmiech Uśmiech

dokładnie tak, choć im lepiej- tym gorzej(parafrazując Lenina;), bo się można przywiązać aż do bólu,-
a wtedy rozstanie naprawdę boli Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Listopad 07, 2011, 11:22:06 »

@Laguna
Cytuj
zdecydowanie to mysl kreuje Nas , ale od Nas zalezy w jaki sposob bedzie wygladac i przejawiac sie owa kreacja naszej indywidualnosci.Proces jaki w Nas zachodzi ciagle koryguje w Nas owa kreacje i trwa to do konca zycia.
@songo
Cytuj
skoro ktoś może nam zasugerować to czy tamto,-
to skąd pewność że cały ten "solidny" świat nie jest przypadiem tylko taką sugestią odpowiednio zasugerowaną??

Dokładnie tak, jak piszecie. Jak się dobrze "rozpuścić" w tych przemyśleniach, to trudno rozeznać początek i koniec samych siebie.

 Gdzie "ja" się zaczynam i na ile to "ja" jest mną, a na ile jest "odpowiednio zasugerowane" , stworzone czyjąś myślą ?

Można do tego podejść na dwa sposoby, które dostrzegam ( może jest ich więcej , nie wiem).
Jeden z nich prezentuje Kiara :
Cytuj
Ja wiem , czy to Ja tworzę czy nie ? Zwyczajnie wiem.
"Ja wiem" to bardzo silne, niepodważalne przekonanie, które może być autentyczne ,bo pochodzące z oświadczenia duszy, albo może być wyjątkowo silną iluzją. Rozpoznanie jednej z tych opcji daje ogląd z zewnątrz na taką postawę. Przypatrzmy się, czyje Myśli(w-tym)ciele mają wpływ na "ja wiem" i jak wielką WAŻNOŚĆ przypisuje się do JA WIEM. Ważność i wpływ to są narzędzia, którymi posługują się wahadła/ egregory.  Choć ja wolę widzieć w tym wersję kiarowej duszy z której wypływa autentyczne "wiem". Uśmiech

Drugie podejście jest znacznie szersze. Obejmuje ono "ja" ,a także owe pierwotne myśli tworzące "ja" jako cząstki wielkiej całości, która sama  w sobie nie ma formy. Nazywam ją na swój użytek Świadomością.
Pomimo tego, iż wiele myśli ma naturę zewnętrzną wobec tego , co zwykłem uznawać za "ja", to są one niezbędnym doświadczeniem i elementem połączenia "mnie" w ramach większego organizmu. I tak na przykład mogą to być myśli charakterystyczne dla danej społeczności zamieszkującej jakieś terytorium, nadające wspólną tożsamość. Przykładowo my-warszawiacy, my-Polacy, my-europejczycy, my-ludzkość. Graficznie przypominałoby to zbiory o części wspólnej , które przenikają się wzajemnie. Wielość tożsamości sama w sobie gwarantuje mniejszą ważność każdej z nich z osobna, bo są one równoprawne i tylko osobiste "ja" może nadać większą ważność którejkolwiek z tych myśli. Ale nie musi.

Nie tylko, ze nie musi, to może odłączyć się - choćby w procesie medytacji - od jakichkolwiek myśli dostrajając się do CISZY. Po pewnym czasie nie-myślenia pojawia się wiedza, że wszystkie myśli, również te nie-nasze , pochodzą z tej pustki/ciszy i w niej kończą jako potencjał do urzeczywistnienia wtedy, gdy pojawi się odpowiedni "rezonator" , czyli człowiek Uśmiech Ostatecznie wszystka forma pochodzi z ciszy pełnej wszystkich potencjałów możliwości .

Zatem stawianie granic i tworzenie myślą będzie bardziej lub mniej iluzoryczne. Można stworzyć cudowną mandalę życia, ale pamiętajmy, że to tylko nietrwała forma i nie przywiązujmy się do niej. Sama Natura dziś w tę piękny, słoneczny dzień , maluje nam przecudnie jesienną mandalę, która "jutro" rozpuści się w szarówce dnia. Niech nasze oczy chłoną te dary bez żalu z powodu przemijania, ponieważ każda mandala , nawet ta szara, ma swój czas, miejsce i znaczenie tylko w TEJ CHWILI.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Listopad 07, 2011, 21:05:18 »

Cytat: koliberek
Ps. Proszę nie scalać, gdyż ta myśl poszła nieco innym torem, choć jest w nurcie tematu wciąż.

Nie ma sprawy, choć o mały włos już bym scalił. Dobrze, że wziąłem lupę i odczytałem ten "maczek".
Na przyszłość, używaj czcionki normalnej wielkości i takie informacje zamieszczaj na początku nie na końcu posta.
Może być też inny np. brązowy kolor. Duży uśmiech

I kończymy ofa.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #21 : Listopad 08, 2011, 08:04:15 »

Zatem co powoduje tworzenie myślą? Czy naprawdę tworzymy?
Jaki wpływ ma nasza myśl na nasz świat zewnętrzny tak naprawdę?

I co to znaczy nasza myśl? Jak ją odróżnić od nie naszej? Czy jest to możliwe?


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #22 : Grudzień 20, 2011, 13:41:40 »

Znalazłam niezmiernie ciekawy fragment jednego z przekazów już wklejonego , jednak posiada on wieloaspektową informację mogąca nam przybliżyć zrozumienie kilku zagadnień.

Emocje i tworzenie ich.... , czym one są ?

"   
   
Pytanie: A czym są emocje?

WJ: Są wyładowaniami energii w ciele. Pojawiają się jako drugorzędne, zaraz po formach myślowych.

Pytanie: A dlaczego użyłeś słowa „wyładowania”?

WJ: Pamiętasz czym jest piorun?

Pytanie: No tak, powstaje na skutek wyładowań atmosferycznych.

WJ: Zgadza się. Tak samo dzieje się w Twoim ciele. Forma myślowa o konkretnej częstotliwości energetycznej, przekazuje takie wyładowania pod postacią światła, do każdej komórki Twojego ciała. W zależności od częstotliwości, odczuwasz ją inaczej. Taki proces nazywa się emocją.

Pytanie: Aha…

WJ: Pioruny z natury osiągają szybkość światła. Tak samo w twoim ciele musi istnieć siła, aby światło szybko dotarło do każdej komórki, abyś ty mógł szybko je poczuć w postaci emocji.

Pytanie: Gdzieś wyczytałem że emocję Tworzą naszą rzeczywistość, to prawda?

WJ: Tak, pojawiają się zaraz po formach myślowych, a więc zaliczyć je można do tworzenia rzeczywistości.

Pytanie: A dlaczego o tym nie wspomniałeś wcześniej, jak mówiliśmy o Prawie Uniwersalnym?

WJ: Nie było potrzeby. Emocja zawsze pojawia się po formie myślowej, czy też w czasie koncentracji. Jest to rzecz naturalna i oczywista.

Pytanie: No dobra ale dajmy na to, jeżeli ktoś koncentruję się na czymś bez emocji…

WJ: Nie można myśleć bez emocji. Jest to niemożliwe. Nawet zwykła, błaha myśl zawiera emocje, mimo że Ty jej nie odczuwasz jako takiej, ale ona istnieje jako niewielkie wyładowanie."

http://krystal28.wordpress.com/2011/12/19/wyzsza-jazn-dajamanti-do-mnie-i-czytelnikow/


************

Czyli pierwszym elementem świadczącym o istnieniu Energii wcielonej lub niewcielonej jest myśl , jednak żeby ona się zmaterializowała potrzebna jest energia. Tworzenia za pomocą materializacji myśli dokonać możemy energiom emocji ( niższy poziom uczuć) lub energiom miłości bezwarunkowej ( wyższy poziom uczuć).
Istotność różnicy tworzenia polega na różnicy wibracji energii którą tworzymy.

Dodała bym jeszcze iż określona przestrzeń energetyczna - wymiar charakteryzuje się tworzeniem na miarę jej granic wibracyjnych. Głównym elementem naszej obecnej przestrzeni III wymiaru są właśnie emocje spowodowane oddziaływaniem i uzależnianiem   nas przez  materię ( czyli działa  materia  na Energię wcieloną) co powoduje określone reakcje emocjonalne.
A , te reakcje emocjonalne to właśnie wyładowania mikro piorunów - błyskawic zarówno w naszym ciele wewnątrz nas jak i na zewnątrz na naszym niebie i dalej fraktalnie.

Wszystkie te zjawiska twórcze  są powodowana przez energię zawarta w emocjach.
Idąc dalej czy emocje to uczucia miłości? Tak , oczywiście że tak , ale jest to miłość o dużo niższym potencjale niż miłość bezwarunkowa.

Miłość uwarunkowana ( bo tak należało by nazwać emocje) jest jedną z bardzo wielu barw miłości. To miłość o określonej niższej wibracji , powodującej określone zjawiska, których nie tworzy miłość bezwarunkowa.

I tu jawi się kolejny etap wiedzy, Bóg Burzy , Zeus Gromowładny , Bóg Baal Energia dysponująca piorunami , błyskawicami , władca III wymiaru czyli nam znany mściwy  Bóg (nie mylić ze Stwórcą), przedstawiciel najwyższy miłości z poziomu emocjonalnego.
Bardzo proste zrozumienie istnienia III wymiaru ( czyli obniżenia doskonałości na połowę jej  mocy istnienia) , by wszystkie Energie z Jego rodu mogły ewoluować  ( podnieść swoje wibracje) do przejścia w kolejny etap samorozwoju. Bowiem zarówno ród plusa jak i minusa ( a istnieją naprawdę tylko dwa rody)  musiały mieć  identyczne  warunki i szanse ewolucyjne. kto zechce , a kto nie zechce z nich skorzystać to już inna sprawa , polegająca na wolnej woli oraz indywidualnym wyborze.

Jednak tworzenie myślą tych dwóch odmiennych  opcji przynosi zupełnie inne efekty zewnętrzne pomimo iż myśli  i słowa do tworzenia używane są te same.
Jak to się dzieje?

To jest  bardzo proste w działaniu , ( myślę iż wszyscy oglądali film "Piąty element"?) , w grę wchodzą te same 4 żywioły twórcze ( ale na innej płaszczyźnie energetycznej o innej wibracji , z  innego wymiaru) przez co  odbywający  się akt tworzenia realizuje je inaczej.

Twórczość ma ( elementy i żywioły) biorące w niej udział) mające inną zawartość światła inne ustawienie wzorca twórczego , inny potencjał energetyczny ( w naszej przestrzeni przykładem jest  woda.  Ustawienie w niej  piękne lub brzydkie ( zawartość w niej miłości lub jej brak) jej kształtu zależne jest  od "załadowanego" uczucia) jego wibracja  też powoduje  inny czas trwałości tworzonych rzeczy.
Czyli , czas trwałości tworzonych rzeczy  zależny jest od wibracji spoiwa ( częstotliwość drgań) którym jest uczucie - energia miłości. Czym większa  moc uczuć -spoiwa  , tym dłuższy czas trwałości  i bardziej doskonały  pod każdym względem tworzona rzecz.

Czas trwałości inaczej życia i zachowania swojej doskonałości zależny jest wprost proporcjonalnie od zawartości uczuć "włożonych " weń podczas tworzenia.
Prostym staje się zrozumienie iż tworzone ideami dzieła np. ZSRR , czy USA , czy UE nie mogą trwać  wiecznie bo "spoiwo" użyte do tworzenia tych kolosów  ( emocje zysku , władzy i autorytetu) nie posiadają długiego czasu "klejenia" tych ideologii. wszystkie takie systemy by mogły istnieć nadal  trzeba  było ciągle wzmacniać energiom emocjonalną żyjących tam ludzi. Czyli musiała ciągle istnieć presja strachu , który był spoiwem. gdy ludzie przestawali się bać zawsze następował przewrót , bo tworzona przez nich energia już nie zasilała wzorca stworzonego systemu. Władcy szybko tworzyli kolejny oparty już o ciut wyższy potencjał emocjonalny , ale nadal uzależniający emocjonalny.
Gdy ziemia z Ludźmi unosi się systematycznie w wyższy poziom wibracji uczuć - miłości dawne systemy rozsypują się naturalnie , gdyż spoiwo emocjonalne już przestaje działać.

Wszystkie zmiany na przestrzenni dziejów Ludzkości następują tylko i wyłącznie gdy podnosi się poziom uczuć w Ludzkich sercach a co za tym idzie zwiększa etyka codzienności życia.

Czyli nasze ciało fizyczne ( tu mówię o nowym naszym ciele) , które stworzymy sobie sami w trakcie przekraczania III w IV wymiar zależne jest tylko i wyłącznie od nas samych , inaczej od poziomu wibracji miłości którą osiągniemy indywidualnie  do momentu przekroczenia IV wymiaru!

Zatem bardzo proszę nie straszmy się nawzajem ( strach obniża wibracje nasze), nie poniżajmy , nie kłóćmy o wszystko , starajmy się spokojnie wyjaśniać wszystkie sporne kwestie , szanując również cudzą nie akceptację naszego zdania.

Bowiem jest to jedyny sposób na stworzenie sobie kolejnego pięknego i długo żyjącego ciała fizycznego z którego będziemy mogli korzystać zarówno fizycznie jak i   duchowo  już niedługo.
Wszystko zależy indywidualnie od każdego z nas , czy naszą energię zużyjemy na kolejne wyładowania , błyskawice , czy przekształcimy za pomocą jej naszą materię w piękno i dobro naszego długiego życia.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 20, 2011, 15:27:15 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #23 : Grudzień 22, 2011, 20:19:12 »

czyli teraz bedzie swiadomosc zbiorowa mysle wiec wszystko jest Uśmiech to jedyna szansa dla swiadomosci i dla przetrwania - synchronicznosc Uśmiech

chyba ze izrael zaatakuje iran i bedzie wojna atomowa albo upadnie watykan Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #24 : Grudzień 27, 2011, 18:58:52 »

Tworzenie myślą to napełnianie myślokształtów energiom , twórczość identyczna jak malowanie obrazów. Chociaż mamy do dyspozycji te same wzorce kolorystyczne to jednak tworzymy rożne odcienie poprzez swoją indywidualność. Na tym polega nasze piękno , różnorodność oraz inne poziomy rozwoju z odmiennymi wibracjami. A co o tym mówią inni?

Kiara Uśmiech Uśmiech



Pytanie: Informacje w shoudach różnią się od tych uzyskanych tutaj, dlaczego?

Odpowiedź: Kochani, tak wiele waszych pytań rodzi wątpliwości - niepotrzebnie. Wy jesteście częścią tej energii dla siebie na Ziemi. Każdy potrzebuje rady - to zrozumiałe, niestety często takiej, która zgadzałaby się z jego poglądami - wartością. Każdy z was jest tu po to, aby doświadczeniami znaleźć tą wartość w sobie, i to się liczy. Jesteśmy tu po to, aby wesprzeć i pomóc. To Wy musicie zaopiekować się swoimi procesami. Energia jest tu dla was. Zaufajcie sobie, a wszystko w waszym życiu zmieni swój bieg właśnie tak, jak sami pragniecie.

Pamiętajcie - każda myśl ma swoją energię. Jeśli poświęcacie im czas zamieniają się w rzeczywistość. Każdy z was ma inną energię. Jest tak słodka i nie zawsze taka sama. To właśnie jest ekspresja. Dzięki niej dostrzegacie świat i wszystko wokół.

Budujecie także energię, która jest częścią was. Różnica polega tylko i wyłącznie na symetrii tej energii. To jak ona się układa odgrywa tutaj istotne znaczenie. Przed shoudem, spotkaniem czy kontaktem, konieczna jest asymilacja - łączność pomiędzy kanałem a przekaźnikiem, którym jest Jeffrey-Couldre, czy Kasia. Każdy z nich jest inny. Każda cząsteczka układa się odmiennie. Jednak spotkanie w Colorado różni się też liczebnością oraz twórczą asymilacją. Każda z istot które przychodzą, które goszczą wśród was w trakcie takich spotkań, dopasowuje się energetycznie. Różnica w energii jest nieznaczna. Liczą się przede wszystkim: integralność oraz charakter spotkania.

Publiczne spotkania mają często uogólniony charakter. Prywatne, nabierają charakteru intymności, często nawet odmienności, dlatego właśnie są inne, choć takie same. Schemat słów i tok rozmowy zawsze będzie się różnił, ze względu na relację i całokształt.

Danusiu, energia i słowa czytane, często przybierają dla was inne znaczenie, są inaczej rozumiane. Świadomie często doszukujecie się niepotrzebnie głębi. Ona tam jest. Wystarczy otworzyć serce. Energia zawsze była odmienna, jej bieg nigdy nie jest taki sam. Zagubisz się doszukując ukrytej rzeczywistości - piękno tkwi w prostocie, prostocie zaufania do siebie.

Przede wszystkim dlatego tak trudno Ci zrozumieć odmienność tych słów. Ona jest także w Tobie. To piękno i prostota objawia się w twórczości, kreacji i rozwoju duchowym, choć nie darzymy tego zwrotu sympatią. To po prostu wzrastanie. Doświadczanie siebie z pasją i odwagą przynosi spokój. Zaufaj przejawom, które są twoim udziałem. Każde z nich wniesie coś kreatywnego do twojego życia.

Niestety często pesymizm oślepia wasz energetyczny system wartości. Po prostu temu zaufaj i pozwól płynąć. Energia różni się od siebie i dlatego właśnie jest ta odmienność w odbiorze. Nie poddawaj jednak w wątpliwość słów, mają bardzo naturalny charakter i zawsze tak będzie, bez względu na miejsce i czas. W ten sposób zagubisz się sama w sobie.

I tak to jest, że każde słowo ma dla was wartość, znaczenie, jednak zwróćcie uwagę na uczucia, dzięki temu nie będzie tych barier, które dla was mają teraz tak istotne znaczenie.

http://www.shaumbra.pl/przekazy/kuthumi/pytanie_35.html
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangsa patologiczni rpg-ug apelkaoubkonrad692 gry