Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 09:45:50


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kompanie farmaceutyczne nie chcą byście byli zdrowi  (Przeczytany 32262 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #50 : Marzec 25, 2012, 10:57:21 »

Im więcej wiem o tym jak system drenuje ludzi z ich energii tym bardziej widoczne się staje, że system musi upaść. A zalecanie leków na cholesterol dzieciom to już jakieś wynaturzenie. W USA stworzono ludzi-mutanty poprzez zalecanie skrajnie niezdrowej diety, co w połączeniu z "biurkowym" trybem życia (wydłużające się godziny pracy ) prowadzi do otyłości i konieczności zażywania leków przeciwcholesterolowych. To widać również u nas, gdzie co drugi emeryt wychodzi z apteki z woreczkiem pigułek "na wszystko".
Moi rodzice za młodu nie mieli alergii, za to ja tak, już od dziecka. Teraz się sytuacja odwróciła. Oni są stałymi klientami alergologa, a ja z tego "wyrosłem". Za dzieciaka "leczono" mnie Poltimexem - drogim lekiem w zastrzykach, które ojciec przywozil z zagranicy. To nie tylko nie pomagało, ale wrecz czułem się gorzej i częściej przyplątywały się infekcje wirusowe. Po kilku latach okazało się ,że ten Poltimex wycofano z rynku bo więcej szkodził pacjentom niż pomagał. Potem mialem serie "odczulań", które też wcale nie pomagały. Jeszcze tak cztery lata temu chodziłem znieodłącznym "psikaczem" na rozkurcz oskrzeli. Każdego roku w zatkany nos lałem "litry" reklamowanych super kropelek do nosa na katar. W efekcie pojawiały się skrzepy krwi, bo śluzówka była systematycznie niszczona .
Jednak zauważyłem, ze zamiast leków na alergie pomaga mi bardziej rutinoskorbin ,choć na jakiś czas. W "awaryjnych" wypadkach nawet bardzo skutecznie. W końcu porzucilem tą całą chemię przerzuciwszy się na wysokie dawki naturalnej Vit C + acerola + bioflawonidy. Zmieniłem dietę oraz psychiczne podejście. Zamiast martwić się o nadchodzący sezon pylenia cieszyłem się słońcem i naturą. Długie spacery, pozytywne nastawienie.
 Od razu zniknęły problemy z zatkanym nosem, a objawy duszności znacznie złagodniały. Do tego stopnia, ze przestałem na nie zwracać uwagi, stały się po prostu częścią normalnego życia tak na przykład .. zarost na twarzy Mrugnięcie

W końcu, jeśli mam wybór co ma mnie zabić, to wolę umierać mniej napakowany chemią Mrugnięcie
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #51 : Marzec 25, 2012, 11:28:16 »

east Duzo pisalam ostatnio o RUCHU. Sprobuj, zacznij od tych mudr. (ze o Gi-Gongu nie wspomne:)

Na wlasne oczy widzialam jak wiele osob powoli zostalo wykanczane przez leki. Leki, ktore byly coraz silniejsze, niedostepne, stanie w kolejkach, wysokie koszta, sprowadzanie z zagranicy. Terapia:( Nastepnym krokiem odizolowanie od zycia spolecznego, taki wiecznie schorowany jest "be"! Czesto te "terapie" (ja to nazywam terapia dra Frankensteina:) konczyly sie operacjami. I tak corce moich znajomych powycinali tarczyce (bez sensu) innym przeprowadzili transfuzje (efekt bezplodnosc), nie mowiac o napromieniowaniach.
To rodzaj gry Vega. Ale sprobujcie powiedziec sobie nic mi nie jest! Nie boje sie juz! Dziala. Oczywiscie sa schorzenia, ktore wymagaja lekow ciaglych jak cukrzyca, ktora jest wlasnie jedna z tych "gierek" czarnoksieznikow z innych "wymiarow".

Kiedys powiedzialam glosno, po co oni az tyle tych lekow polykaja? Na to oburzony glos . "Bo chca zyc!"

I zyja...
Zapisane
Pascal
Gość
« Odpowiedz #52 : Marzec 25, 2012, 12:11:18 »

Macie racje z tymi lekami. Dosc powaznie zachorowalam i lekarze, pobyty w szpitalu nie pomogly mi w powrocie do zdrowia. Zaczelam cwiczyc tai-chi, pojechalam na kurs reiki, do tego mudry (o pozytywnym nastawieniu juz nie wspomne) i od dwudziestu lat mam calkiem niezla kondycje i fizyczna i psychiczna. A powazne zkazenie bakteryjne ukladu moczowego  mojej corki wyleczyla w krotkim czasie salatka z lisci nasturcji, choc lekarze nie dawali szans na calkowite wyleczenie. Ten przepis znalazlam w ksiazce "Leki z bozej apteki" kupionej na pchlim targu.
Pozdrawiam Pascal
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #53 : Marzec 25, 2012, 13:08:08 »

CHWALA! Pascal - a jednak cos w tym jest no nie?Uśmiech
Wiele mozna wyleczyc ziolami, ale to zmudna i dluga terapia, a my zwolnienie lekarskie mozemy wziac najwyzej na pare dni, kto zatrudniony, kto ma swoja firme, nie ma czasu na choroby, bo wtedy odpada z gry.
Zapisane
Pascal
Gość
« Odpowiedz #54 : Marzec 25, 2012, 13:25:18 »

Dzieki Fair Lady. To prawda, ale masz racje z tym czasem. Wiekszosc woli wziac pastylke i miec z glowy, tylko nie wiem co, bo na pewno nie chorobe. Niestety na naturalne metody trzeba troche czasu i cierpliwosci, za to skutki sa o niebo lepsze- bez zadnych ubocznych.
Mysle, ze tez wlasciwy sposob odzywiania odgrywa tutaj role. U bliskiej mi osoby wykryto cukrzyce, a lekarz z miejsca zalecil insuline. Tylko ze ona jest madra. Najpierw troche poczytala, poszukala informacji i od kilku lat funkcjonuje bez lekow stosujac odpowiednia diete, tai-chi i czasem moja pomoc energetyczna czy tez masaz stop.
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #55 : Marzec 25, 2012, 13:25:22 »

Polecam ziółka, polecam. Ja "jadę" na recepturach ojca Klimuszki.

Właśnie zamierzam przeprowadzić badania na obecność rtęci i innych metali ciężkich w organizmie. Jeśli poziom okaże się za wysoki, to od razu włączam kurację kolendrowo-chlorellowa-magnezowo-ostropestową (i jeszcze kilka innych składników).
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #56 : Marzec 25, 2012, 13:37:21 »

Cytat: Fair Lady
... Ale prosze nie woda utleniona, ...
... Oczywiscie sa schorzenia, ktore wymagaja lekow ciaglych jak cukrzyca, ...

Polecam Ci książkę profesora Iwana Nieumywakina pt. woda utleniona - na straży zdrowia >>.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #57 : Marzec 25, 2012, 14:52:27 »

Wiem, właśnie się nad nią zastanawiam, a wzięło się to z tego, że mój lekarz rodzinny zalecił mi płukanie gardła woda utlenioną, i po dwóch dniach miałem zdrowe gardło, co się wcześniej nie zdarzało.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #58 : Marzec 25, 2012, 16:23:38 »

Dokladnie. Jednemu pomoze, a innych powali.
I mnie woda utleniona pomogla, gdy mialam meczace afty w buzi (w dziecinstwie), ale to mozna pare razy. A, gdy robi sie z tego serie, przeszkadza.
Tylko tyle.
Bo nie ma trucizn sa DAWKI, jak mawial Paracelsus.

Pascal, mam prywatne pytanie KTO Tobie to tai-chi polecil, bo mnie anonimowi znajomi na necie. Pare lat temu, bo choc znaki na niebie i ziemi byly, ale nie widzialam ich. Ale o tym napisze na innym watku, i nieraz mozna robic co sie chce, gdy cos przeszkadza... i modly religii mi znajomych nic nie pomagaly, ale raz ujrzalam cos o Shaolinie.
Ruszylo sie we lbie i "slowo cialem sie stalo" (gdyby nie oni - 3 lata temu temu chodzic nie moglam)...
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2012, 16:31:20 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Pascal
Gość
« Odpowiedz #59 : Marzec 25, 2012, 17:23:40 »

Fair Lady, mnie nauczyla moja przyjaciolka, ktora jezdzila chyba do mistrza tai-chi do Lodzi. Grozila jej operacja kregoslupa i szukala ratunku.
Tai-chi okazalo sie tak skuteczne, ze zaczela uczyc chetnych, miedzy innymi mnie. Nie powiem nie jest to latwe ale cwicze juz od okolo dwudziestu lat. Dla mnie jest to medytacja w ruchu, a czuje sie pozniej jakbym dostala skrzydel. Polecam wszystkim wytrwalym.
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #60 : Marzec 25, 2012, 19:02:48 »

Dziekuje.
A wiesz, ze niektorzy kojarza to z Lemuria?
A nawet gdyby, JESTEM!
Bo WIEM, ze ona pomaga i prowadzi.
To bardzo wysoka poleczka, ktora jednak prowadzi walke na "tym " padole...
Od tego sa widac "niebianscy" Mrugnięcie
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #61 : Maj 23, 2012, 23:30:37 »

Ibogaina - wielkie oszustwo mediów, rządów i korporacji



W wielu mediach nie bez powodu słowo spisek próbuje się ośmieszać. Bardzo często sugeruje się przy tym, że w spiski wierzą tylko "ludzie nawiedzeni", którzy mają problemy z własną psychiką. Dzisiaj jednak mam zamiar zaprezentować Państwu niepodważalny dowód na to, że spiski mediów, rządów i korporacji istnieją. Istnieją wszędzie tam, gdzie w grę wchodzą naprawdę ogromne pieniądze i gdzie korzyści są obopólne.

Ibogaina jest "organicznym związkiem chemicznym", który pozyskuje się z "kory afrykańskiej rośliny Tabernanthe Iboga". "Stwierdzono, że ibogaina jest skuteczna przy leczeniu uzależnień od kokainy, heroiny, etanolu i nikotyny" (wikipedia).

Ibogaina w zwalczaniu uzależnień jest wysoce skuteczna, tak skuteczna, że nic innego nie może się z nią równać! Już podanie niewielkiej dawki powoduje np. "zanik symptomów głodu narkotykowego na czas od kilku dni do nawet kilku tygodni, co znacznie ułatwia przeprowadzenie wstępnej detoksykacji pacjentów" (wikipedia). Nie inaczej jest z uzależnieniem od alkoholu, czy nikotyny. Ibogaina jednak "NIE JEST NIGDZIE ZALEGALIZOWANA JAKO OGÓLNODOSTĘPNY LEK" (sic!). Ba! Handel ibogainą jest nawet zakazany!!! Dlaczego?

Wprowadzenie Ibogainy jako leku de facto oznaczałoby niemal całkowite zlikwidowanie uzależnień. Zniknęliby palacze, alkoholicy i narkomanii. Tyle tylko, że ktoś by na tym stracił i to stracił ogromne pieniądze. Rządy straciłyby wpływy z akcyzy. Korporacje farmaceutyczne straciłyby przychody ze sprzedaży ogromnej masy leków, które kupują przeważnie ludzie chorujący z powodu nadużywania używek. Przemysł tytoniowy i alkoholowy by podupadł. Media straciłyby znaczną część wpływów z reklam alkoholi i lekarstw. Korzyści są obopólne (wielostronne), więc spisek może istnieć!

Ibogainę blokuje się również dlatego, że jest to lekarstwo, które pochodzi z natury, a więc nie można go opatentować i nie można zmaksymalizować zysków ze sprzedaży. Sprzedaż nie leży więc w niczyim interesie, oprócz - rzecz jasna - interesu społeczeństwa, ale kogo on obchodzi? Kogo obchodzi to, że ktoś przypadkiem umrze na raka, albo dostanie marskości wątroby, lub zniszczy własne życie przez narkotyki? Tak naprawdę to nie obchodzi nikogo! Liczą się tylko zyski, zyski i jeszcze raz zyski! Ibogaina jest zakazana!

Wszyscy wierzymy, że rządy i korporacje w swoich działaniach kierują się dobrem ludzi. Nie jest to prawdą. Rządy i korporacja przede wszystkim kierują się interesem własnym, a więc skupiają się na kwestii zysków. Z tego względu przejawiają skłonność do zmowy i oszustwa. Dla wszystkich niestety nie jest to oczywiste. Nie jest, bo cichym wspólnikiem w zmowie jest znaczna część mediów, które pragną uchodzić za niezależne i rzetelne źródła informacji. Niezależne i rzetelne? Mogę się tu tylko uśmiechnąć. Niezależny i rzetelny w znacznej części jest praktycznie tylko internet, no ale ten bez końca pragnie się ocenzurować. Gdy to się uda, to nikt nigdy nie usłyszy o ibogainie i niezliczonej liczbie podobnych spraw. Zatem czy spiski nie istnieją?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ibogaina

PS Musimy zacząć uczyć własne dzieci sceptycyzmu wobec informacji prezentowanych w mediach. Przecież weryfikacja rzetelności informacji nie jest niczym złym. Rozwiązaniem jest również głośne opowiedzenie się obywateli za republiką, czyli za rządami prawa, które będzie stało ponad elitą polityczną i korporacjami. W tym celu powinniśmy zacząć powoływać niezależne fundacje, które będą przyglądały się pracy sądów. Takie fundacje powinny uruchomić stosowne kanały informacyjne, poprzez które będą komunikowały się ze społeczeństwem w sposób niezależny od mediów. Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zapisów na informacje w formie biuletynów (newsletter'y) rozsyłanych na e-maile. Gdy tak się stanie, to prawda zacznie zwyciężać, a kłamstwo faktycznie będzie miało krótkie nogi. Teraz jest zgoła inaczej.

http://niepoprawni.pl/blog/11/ibogaina-wielkie-oszustwo-mediow-rzadow-i-korporacji
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2012, 23:32:19 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #62 : Lipiec 08, 2012, 00:39:27 »

Wynajdywacze chorób - jak robi się z nas pacjentów

<a href="http://www.youtube.com/v/RcI0Zxz0mzY?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/RcI0Zxz0mzY?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.037 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahafarkas shaggydogss loki kociarnia bestgame