Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 29, 2025, 08:11:43


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kim naprawdĂŞ jesteÂśmy, albo kim byliÂśmy ?  (Przeczytany 19483 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Astre
Gość
« Odpowiedz #25 : Grudzień 04, 2011, 14:36:59 »


 Bez istoty boskiej w nas ,ktĂłrÂą raczej widzisz w sferze wyobraÂźni, sam blokujesz sobie prawo i moÂżliwoÂści do rozwoju. Tak przynajmniej to wyglÂąda z mojego punktu widzenia.

 

 Aby choĂŚ trochĂŞ merytorycznie moÂżna byÂło rozmawiaĂŚ o ''boskiej istocie'' w nas, ktĂłrÂą jakÂże chĂŞtnie tutaj siĂŞ podpierasz naleÂżaÂło by wpierw zadaĂŚ rozsÂądne pytanie kim jest BĂłg ?
Problem w tym, ¿e pytanie o istnienie Boga na ogó³ nie ma okreœlonego sensu, poniewa¿ nie ma go samo pojêcie Boga.
PojĂŞcie Boga  stanowiÂą g³ównie konteksty odpowiadajÂące ludowej tradycji -(spoÂłecznej)  wiary religijnej.
 RĂłwnieÂż teologiczne konteksty pojĂŞcia Boga sÂą notorycznie mĂŞtne. MĂŞtne dlatego, Âże nie nadajÂą mu sensu dostatecznie wyraÂźnego, by moÂżna byÂło podejœÌ powaÂżnie do szukania odpowiedzi na to pytanie.   RĂłwnieÂż odpowiedÂź - nie ma Boga, lub nie wiem kim On jest  jest rĂłwnieÂż maÂło sensowne.
Dlatego ateiœci te¿ poe³niaj¹ b³¹d, twierdz¹c, ¿e Boga nie ma, bo wpierw nale¿a³o by zapytaÌ o jakim Bogu mówi¹ ? Mówi¹ o takim Bogu jakim go sobie w swojej g³owie wyobra¿aj¹, a potem tym wyobra¿eniom sami zaprzeczaj¹.
 JedynÂą rozsÂądnÂą dyskusjÂą  byÂłoby - nie rozumiem twierdzeĂą typu BĂłg, boskoœÌ, boska istota w nas. Jedynie conajwyÂżej wierzĂŞ, Âże tak jest.

JeÂżeli ktoÂś na si³ê prĂłbuje wklejaĂŚ takie pojĂŞcia, ktĂłrych sam do konca nie rozumie ( a co wÂłaÂśnie tutaj skutecznie czynisz),  a na dodatek tÂą swojÂą  miarÂą okreÂślaĂŚ innych ludzi, Âże (blokujÂą sobie prawo do rozwoju), to na myÂśl przychodzi mi tylko pytanie za zakresu psychologicznych, czy nawet socjologicznych postaw ludzkich.




« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2011, 14:45:14 wysłane przez Astre » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #26 : Grudzień 04, 2011, 15:44:45 »

wiec mozna od drugiej strony mozna zaczac sie zastanawiac nad diabelska istota UÂśmiech
Zapisane
Krons
Gość
« Odpowiedz #27 : Grudzień 04, 2011, 18:44:12 »

Biologia trancendencji – czy na nowo odkryte retrotranspozony sÂą kluczem do naszego wyzwolenia?
John Kettler ( fragment z ksi¹¿ki „Zakazana Nauka” J. Daglasa Keynona)

Od dawna wiemy,Âże ludzie majÂą znacznie wiĂŞcej inteligencji niÂż jej wykorzystujÂą ( o czym dobitnie Âświadczy nasze zachowanie).Eksperci oczeniajÂą, Âże nawet tacy intelektualni giganci jak Albert Einstein wykorzystywali zaledwie 5% swojego potencjalu umysÂłowego. Ale kiedy dochodzimy do  3 000 000 par bazowych ludzkiego genomu, sytuacja staje siĂŞ jeszcze bardziej ekstremalna, jak twierdzi doktor Clom A. Kelleher z National Institute of Discovery Science
W swoim artykule zatytuÂłowanym Retrotranspozons as Engines of Human Bodily Transformation ( Retrotranspozony jako mechanizm napĂŞdowy transformacji ciaÂła u ludzi „Journal of Scientific Exploration 123, nr.1, wiosna 1999, s. 9 – 24) Kelleher pisze: „Tylko 3% ludzkiego DNA zawiera kod  fizycznego ciaÂła”. Innymi sÂłowy,97% par bazowych pozornie nie sÂłuÂży do niczego. Doktor Kelleher sÂądzi,Âże po prostu oczekujÂą na aktywacje przez retrotranspozony – struktury genetyczne ,ktĂłre w uproszczeniu moÂżna sobie wyobraziĂŚ jako skaczÂące DNA. Nie tylko przytacza udokumentowany przypadek aktywacji wczeÂśniej nie uÂżywanego DNA retrotrnspozon, ale teÂż twierdzi,Âże wÂłaÂśnie to moÂże leÂżeĂŚ u podstaw wielu zaobserwowanych zjawisk metafizycznych i religijnych, takich jak cofniecie wieku, lewitacja, transfiguracja, telekineza, a byĂŚ moÂże nawet i wniebowstÂąpienie.W swoim artykule proponuje wiele badaĂą laboratoryjnych, ktĂłre mogÂły by potwierdziĂŚ stosunkowo czĂŞste wystĂŞpowanie aktywacji DNA przez retrotranspozony.
Nie trzeba chyba dodawaĂŚ,Âże tak niepeÂłne wykorzystanie ludzkiego genomu, nie mĂłwiÂąc juÂż o pomysÂłach doktor Kellehera doprowadza niektĂłrych naukowcĂłw do szaleĂąstwa. KrzyczÂą,Âże „natura nie jest rozrzutna”co ma oznaczaĂŚ ze natura nigdy nie daje organizmowi wiĂŞcej niÂż jest mu potrzebne do funkcjonowania w swoim Âśrodowisku. Co wiĂŞc mamy zrobiĂŚ z tÂą nadwyÂżkÂą potencjaÂłu?
 ÂŚwieccy humaniÂści i racjonalni materialiÂści opisujÂą i traktujÂą nasz gatunek jako rzecz, jako biologicznÂą i biochemicznÂą maszynĂŞ, choĂŚ o niezwykle skomplikowanej i wspanialej budowie. A jeÂżeli siĂŞ mylÂą? A jeÂśli ludzkoœÌ taka jakÂą postrzegajÂą jest nie tyle stopniowo udoskonalajÂącym siĂŞ wariantem starego, sprawdzonego projektu, lecz takÂże rodzajem dynamicznej masy nieuÂświadomionego od dawna celowo tÂłumionego wyÂższego potencjaÂłu? Czy to moÂże byĂŚ prawda?

ak siĂŞ wkrĂłtce okaÂże, dysponujemy zastanawiajÂącym zbiorem dowodĂłw, Âże taki wniosek jest sÂłuszny.

CzÂłowiek w niewoli

JeÂśli wierzyĂŚ badaczowi i znawcy staroÂżytnych jĂŞzykĂłw Zechariahowi Sitchinowi, ludzie zostali stworzenijako rasa niewolnikĂłw dla „bogĂłw” Annunaki (kosmitĂłw) powstaliÂśmy w wyniku ich spreparowanego DNA z DNA najbardziej zaawansowanej formy Âżycia na ziemi protochominidĂłw Uzyskana w ten sposĂłb istota mi¹³ podlegaĂŚ ruÂżnorodnym ograniczeniom aby nie mogÂła rozwinÂąc w peÂłni swego potencjaÂłu, lecz ten plan zostaÂł udaremnionykiedy jeden z Annunaki doszedÂł do wniosku,Âże nowa formaÂżycia zasÂługuje na lepszy los i ingerowaÂł oryginalny projekt genetyczny. Istoty nie okazaÂły siĂŞ posÂłuszne, ani ulegÂłe i byÂły dla Annunakich powodem niekoĂączÂących siĂŞ zmartwieĂą. Anunaki postanowili wiĂŞc zgÂładziĂŚ Ăłw krnÂąbrny gatunek w powodzi o globalnej skali wywoÂłanej przez zjawiska hydrologiczne spowodowane przez zbliÂżenie siĂŞ ojczystej planety Annunaki, Nibiru o bardzo wydÂłuÂżonej eliptycznej orbicie. RĂłwnieÂż ten zÂłowieszczy plan zostaÂł udaremniony, kiedy ten sam „bĂłg” ostrzegÂł jednego ze swych ulubionych ludzi – co szczegó³owo opisuje staroÂżytny tekst Eposu o Gilgameszu i poleciÂł mu zbudowaĂŚ ³ódÂź w ktĂłre bĂŞdzie mĂłgÂł przeÂżyĂŚ potop. OpowieœÌ tĂŞ dobrze znamy w nieco póŸniejszej formie,jako biblijnÂą historiĂŞ arki Noego. Zgodne z ta linÂą znajdujemy innÂą relacjĂŞ o stworzeniu czÂłowieka, tym razem od poczÂątku doskonaÂłego; Adam i Ewa chodzili i rozmawiali z Bogiem, a nie brakowaÂło im niczego ,za wyjÂątkiem zakazanego owocu z drzewa poznania dobra i zÂła ( co na marginesie jest czĂŞsto spotykanym motywem w sztuce staroÂżytnego Bliskiego Wschodu). WedÂług tekstĂłw siĂŞgajÂąc po Ăłw owoc moÂżna byÂł staĂŚ siĂŞ bogiem. Ludzie zjedli owoc i drogo za to zapÂłacili. „W trudzie bĂŞdziesz zdobywaÂł (…) poÂżywienie dla siebie po wszystkie dni twego Âżycia” i „w bĂłlu bĂŞdziesz rodziÂła dzieci”
jednym z najczêœciej powtarzaj¹cych siê motywów przez ca³¹ historiê,a nawet zanim pojawi³y siê Ÿród³a pisane (wczeœniej utrwalonym w pamiêci plemiennej,mitach i legendach) by³a nieustannie trwaj¹ca wojna miedzy si³ami porz¹dku, ostêpu i doskonalenia, a silami chaosu, zniszczenia i wszechogarniaj¹cej kontroli. Najnowszymi nawi¹zaniami do tego tematu s¹ filmy W³adca Pierœcieni Petera Jaksona i Gwiezdne Wojny Georga Lucasa.
Prokurator Wiliam Bramley ( pseudonim) w swojej rzetelnie udokumentowanej i rzeczowo napisanej ksi¹¿ce The Gods o Eden (Bogowie Edenu) stara siĂŞ udowodniĂŚ, Âże tak byÂło od zarania dziejĂłw i pozostaje do dzisiaj. Jeden z jego najbardziej kontrowersyjnych argumentĂłw dotyczy powstania dobrze znanej wszystkim postaci Âśmierci z kosÂą w dÂłoni. Bramley sugeruje,Âże postaĂŚ ta pojawiÂła siĂŞ na Ziemi w czasach epidemii czarnej Âśmierci na skutek interwencji na wielka skalĂŞ kosmitĂłw dysponujÂących broniÂą biologicznÂą.Bramley zwraca uwagĂŞ na liczne drzeworyty i opisy latajÂących obiektĂłw na niebie; wskazuje teÂż, Âże tam gdzie wedÂług ÂźrĂłdeÂł widziano takie obiekty wybuchaÂła zaraza. NiektĂłre z relacji mĂłwiÂą nawet, Âże na polach widziano jakieÂś postacie od ktĂłrych dobiegaÂł dÂźwiĂŞk porĂłwnywany go kosy ÂścinajÂącej trawĂŞ. Bramley sugeruje - nie bez podstaw – Âże mogli to byĂŚ ÂżoÂłnierze w kombinezonach ochronnych uÂżywajÂących rĂŞcznych spryskiwaczy. IdÂąca niezgrabnie postaĂŚ ,szumiÂące odgÂłosy, po czym nastĂŞpuje masowe umieranie? Hm. NiezaleÂżnie od tego, czy przyjmiemy argumenty Bramleya nie ulega wÂątpliwoÂści Âże czarna ÂśmierĂŚ spustoszyÂła EuropĂŞ, zbijajÂąc od 33 do 50% populacji – I w praktyce na dÂługi czas hamujÂąc rozwĂłj cywilizacji.
JeÂśli komuÂś z czytelnikĂłw staroÂżytne teksty i dawne drzeworyty nie wystarczÂą to moÂże warto zastanowiĂŚ siĂŞ nad tym co mieszkaĂący Kasjopei powiedzieli podobno kontaktujÂącej siĂŞ rzekomo z istotami pozaziemskimi Laurze Knight-Jadczyk (www.cassiopaea.org/cass/supernowae.htm) o brutalnej interwencji jaszczuropodobnej rasy kosmitĂłw ( przypominajÂącej nieco istoty opisywane przez Valdemara Valeriana w Matrix III, Davida Icke'a I innych) w ludzkÂą genetykĂŞ. WedÂług tego scenariusza ludzie wci¹¿ noszÂą Âślady takiej interwencji w formie dwĂłch wypukÂłoÂści u podstawy czaszki. Knight-Jadczyk twierdzi,Âże jest to tak zwane piĂŞtno Kaina.Manipulacje dokonane przez jaszczury na ludzkim DNA nie byÂły najwyraÂźniej na tyle skuteczne,by zapewniĂŚ im odpowiedni poziom kontroli, a jednak wszĂŞdzie gdzie spojrzymy natrafiamy na nowe restrykcje I mechanizmy kontroli, a rĂłwnoczeÂśnie jesteÂśmy systematycznie pozbawiani prawdziwych informacji, prawdziwej wiedzy I wÂładzy nad wÂłasnym przeznaczeniem.Dotyczy to szczegĂłlnie przekonania, Âże mamy jakiÂś rodzaj egzystencji poza trĂłjwymiarowÂą przestrzeniÂą, albo Âże moÂżemy siĂŞ wyrwaĂŚ z precyzyjnie skonstruowanej I bezwzglĂŞdnie kierowanej, sztucznej rzeczywistoÂści – takiej jakÂą pokazuje film Marix.
Na pozór wszechogarniaj¹ca kontrola jaka ma grupa trzymaj¹ca w³adzê nad ka¿dym I nad wszystkim jest dostatecznie niepokoj¹ca by siê nad tym zastanowiÌ,ale to - wed³ug niektórych- jest tylko wierzcho³kiem góry lodowej. Kontrola ta jest na tysi¹ce sposobów niezauwa¿alnych dla wiêkszoœci ludzi umacniana I zacieœniana.Valdemar Valerian z Leding Research (www.trufax.org) w Matrix III poœwiêca ponad 1000 stron na omówienie niezliczonych sposobów, na które jesteœmy kontrolowani pocz¹wszy od substancji dodawanych do wody,po¿ywienia I powietrza po wyrafinowane urz¹dzenia elektroniczne s³u¿¹cej do precyzyjnej jednostkowej kontroli umys³u.

Wielkie zmiany

Jak na ironie jednak mimo,Âże wĂŞÂżowe sploty kontroli wydajÂą siĂŞ owijaĂŚ coraz bardziej wokó³ nas sam “w¹¿” prawdopodobnie cierpi z powodu ciĂŞÂżkiej rany, ktĂłrÂą sobie zadaÂł. Internet ( stworzony jako skuteczny sposĂłb komunikacji, ktĂłry moÂżne przetrwaĂŚ nawet nawet atak nuklearny) staÂł siĂŞ najwiĂŞkszym jaki widziaÂł Âświat, przeÂłomem w nieocenzurowanej wymianie informacji na globalnÂą skalĂŞ, unicestwiÂł pieczoÂłowicie budowanÂą przez setki lat strukturĂŞ kontroli. DziÂś wÂłaÂściwie wszyscy mogÂą swoje poglÂądy ludziom niemal w kaÂżdym zakÂątku ziemi bez poÂśrednictwa reporterĂłw, redaktorĂłw czy wydawcĂłw, bez dostĂŞpu do mediĂłw, bez pieniĂŞdzy potrzebnych na druk, bez ekspertĂłw, recenzentĂłw i rzÂądĂłw.
To jedno osiÂągniecie technologii diametralnie zmieniÂło status qwo I zaowocowaÂło szaleĂączymi prĂłbami opanowania go I mimo Âże sama grupa trzymajÂąca wÂładzĂŞ z kaÂżdym dniem coraz bardziej uzaleÂżnia siĂŞ od internetu. Internet wskazuje i szeroko otwiera wszystkie beznadziejnie zakorkowane kanaÂły informacyjne, a tym czasem coÂś podobnego dzieje siĂŞ z ludzkÂą rasÂą. Mimo systematycznie i na ogromnÂą skalĂŞ prowadzonej kampanii majÂącej pozbawiĂŚ nas zdrowia, ograniczyĂŚ nasz potencjaÂł i uczyniĂŚ nas posÂłusznymi i pokornymi coraz czĂŞÂściej i w zupeÂłnie nie oczekiwanych miejscach wybuchajÂą ogniska oporu, na tym nie koniec.Na caÂłym Âświecie rodzÂą siĂŞ super dzieci tzw. Indygo – dzieci ,ktĂłrych cykl rozwoju jest tak przyspieszony, Âże zapiera dech piersiach i ktĂłre intelektualnie wykraczajÂą poza istniejÂące normy. Podobnie pomimo nieustannie podejmowanych – wszelkimi moÂżliwymi sposobami,uczciwymi i podstĂŞpnymi – wysiÂłkĂłw by ograniczyĂŚ liczbĂŞ narodzin,zwiĂŞkszajÂąc liczbĂŞ zgonĂłw, wskaÂźnik przyrostu naturalnego wci¹¿ wzrasta, byĂŚ moÂże zmierzajÂąc czegoÂś w rodzaju masy krytycznej. Co wiĂŞc siĂŞ stanie z ludzkoÂściÂą kiedy jÂą osiÂągniemy?
DziÂś Ziemia przechodzi doniosÂłe zmiany lecz nie tylko w wyniku globalnego ocieplenia,o ktĂłrym siĂŞ nam mĂłwi.Jak siĂŞ wydaje podwyÂższa siĂŞ nie tyle temperatura, ile raczej wnĂŞtrza samej planety, prawdopodobnie nie tylko w wyniku bombardowania promieniami sÂłonecznymi, ale rĂłwnieÂż za sprawa energii zwiÂązanych z gwiazdami.ChoĂŚ wiĂŞkszoœÌ ludzi jest utrzymywana w nieÂświadomoÂści na ten temat czĂŞstoœÌ I skala “naturalnych” kataklizmĂłw na Ziemi drastycznie wzrosÂła. Pewne metafizyczne teksty mĂłwiÂą,Âże matka Ziemia jest brzemienna i wkrĂłtce urodzi (moÂże satelitĂŞ?) a autor zna pewnych ludzi na stan naszej planety. KtĂłry uwaÂżajÂą,Âże nastÂąpi to wkrĂłtce.
 
ZwiÂązek z retrotranspozonami

Czy to wszystko ma coÂś wspĂłlnego z retrotranspozonami?Jak siĂŞ okazuje, mnĂłstwo. Czy wiecie,Âże naukowcy zaczĂŞli ³¹czyĂŚ tak zwane trzĂŞsienia gwiazd (kataklizmy zachodzÂące we wnĂŞtrzach gwiazd) z trzĂŞsieniami ziemi? Na poparcie tej teorii iÂż ÂświatÂło moÂże powodowaĂŚ fundamentalne zmiany biologiczne, juÂż 8 sierpnia 1998 roku “New Scientist” donosiÂł na stronie 11: “W ubiegÂłym roku astronomowie dowiedli, Âże obÂłok Molekularny Oriona – ktĂłrego czĂŞÂściÂą jest MgÂławica Oriona - zawiera koliÂście spolaryzowane ÂświatÂło wybiorczo niszczÂąc prawoskrĂŞtne aminokwasy”.
Podobnie tak tajemniczo brzmiÂące problemy jak efekty przejÂścia Ziemi przez pas fotonowy ( Manassic betel), czy pierwsze wnioski dotyczÂące czegoÂś co niektĂłrzy nazywajÂą Wielkim SÂłoĂącem naszej Galaktyki. Wszystko to jednak sprowadza siĂŞ do ÂświatÂła i energii. I teraz nie ma wÂątpliwoÂści,Âże ÂświatÂło moÂże mieĂŚ potĂŞÂżnÂą siĂŞ oddziaÂływania.
Laura Knight – Jadczyk twierdzi ,Âże powiedziano jej : “ Studiuj supernowe”, tak teÂż postÂąpiÂła i w czasie póŸniejszego kontaktu dowiedziaÂła siĂŞ,Âże MgÂławica Karb (supernowa sprzed 5000 lat,ktĂłrej ÂświatÂło dotarÂło do ziemi 900 lat temu) spowodowaÂła pobudzenie pyÂłu bazowego, oraz wzrost – zwiĂŞkszenie rozmiarĂłw ludzi, a takÂże wzrost w sensie psychologicznym lub umysÂłowym. UsÂłyszaÂła teÂż,Âże w czasie narodzin supernowej majÂą efekty nadÂświetle oraz zjawisko zwiÂązane z przybyciem ÂświatÂła pochodzÂącego z tego wydarzenia, a nawet jeszcze póŸniejsze. Prawdziwa magia genetycznie splecenie nici ma jednak w tedy miejsce gdy supernowa znajduje siĂŞ w odlegÂłoÂści nie wiĂŞkszej niÂż 2000 lat Âświetlnych od ziemi. Co ciekawe Betelgeza i Rigel w konstelacji Oriona sÂą doskonaÂłymi kandydatami na supernowe,a przy tym le¿¹ w odpowiedniej odlegÂłoÂści – okoÂło 1500 lat Âświetlnych od ziemi. Z innego ÂźrĂłdÂła dowiadujemy siĂŞ,Âże supernowe pozwalajÂą na przekierowywanie “drzwi” do innych wszechÂświatĂłworaz ,ze istoty ludzkie niegdyÂś miaÂły 135 par chromosomĂłw (dziÂś mamy tylko 23!) a jeÂśli chodzi o nasze powaÂżnie uszkodzone DNA to... “co byÂło, bĂŞdzie znowu”
FascynujÂące !
Tak wiec ÂświatÂło moÂże powodowaĂŚ fundamentalne zmiany biologiczne Istnieje mechanizm natychmiastowej, masowej aktywacji DNA – za poÂśrednictwem retrotranspozonĂłw. A pozaziemskie ÂźrĂłdÂło informacji ³¹czy supernowe zarĂłwno z natychmiastowÂą,jak i opóŸnionÂą caÂłoÂściowÂą genetycznÂą przebudowÂą i naprawÂą.

FinaÂł

Czy wiĂŞc celem walki o przejĂŞcie kontroli moÂże byĂŚ takie “uwiezienie” nas w tej rzeczywistoÂści,ÂżebyÂśmy nie mogli zareagowaĂŚ na zbliÂżajÂący siĂŞ gwiezdny impuls (ktĂłry moÂże aktywowaĂŚ lub naprawiĂŚ caÂły nasz genom)i wznieœÌ siĂŞ z tego wymiaru do wyÂższego? Czy wÂłaÂśnie nieustannie nĂŞkajÂą nas problemy? W kaÂżdym razie warto siĂŞ nad tym zastanowiĂŚ.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #28 : Grudzień 04, 2011, 18:51:20 »


 Bez istoty boskiej w nas ,ktĂłrÂą raczej widzisz w sferze wyobraÂźni, sam blokujesz sobie prawo i moÂżliwoÂści do rozwoju. Tak przynajmniej to wyglÂąda z mojego punktu widzenia.

 

 Aby choĂŚ trochĂŞ merytorycznie moÂżna byÂło rozmawiaĂŚ o ''boskiej istocie'' w nas, ktĂłrÂą jakÂże chĂŞtnie tutaj siĂŞ podpierasz naleÂżaÂło by wpierw zadaĂŚ rozsÂądne pytanie kim jest BĂłg ?
Niekoniecznie.
Nie interesuje mnie rozwaÂżanie na temat tego, czego nie dam rady ogarn¹Ì - w sensie, Âże o Bogu. Pytanie o Boga  faktycznie nie ma sensu. OkreÂślenie "boska" istota w nas, nie jest moÂże najbardziej fortunne, chociaÂż jeÂśli spojrzeĂŚ na wiarĂŞ katolickÂą przypisujcÂą Jezusowi cechy nadprzyrodzone, boskie, to wyraÂźnie widaĂŚ, Âże nie jest to caÂłkiem chybione skoro w czÂłowieku dostrzega siĂŞ ( nie mam na myÂśli wy³¹cznie jednej religii) cechy boskie.

Aby porozmawiaÌ o "boskiej istocie" powinniœmy ja wpierw rozpoznaÌ w sobie, ¿yÌ pamiêtaj¹c ,¿e jesteœmy ni¹ w pewnym zakresie, którego rozumem do koùca nie obejmujemy i obj¹Ì nie zdo³amy póki myœlimy zgodnie z kategoriami 3D plus linearny czas.
Merytorycznie to znaczy oprzeÌ siê na jakieœ wiedzy w tym zakresie. Nie na twierdzeniach, czy za³o¿eniach, ale na dowodach. Wielokrotnie pisa³em o tych dowodach na tutejszym forum. Chodzi mi o œwiadomoœÌ.
W kontekœcie powy¿szego to ,co piszesz poni¿ej opiera siê po prostu na Twoich b³êdnych za³o¿eniach lub na b³êdnym* rozumieniu boskoœci.
Cytuj
JeÂżeli ktoÂś na si³ê prĂłbuje wklejaĂŚ takie pojĂŞcia, ktĂłrych sam do konca nie rozumie ( a co wÂłaÂśnie tutaj skutecznie czynisz),  a na dodatek tÂą swojÂą  miarÂą okreÂślaĂŚ innych ludzi, Âże (blokujÂą sobie prawo do rozwoju), to na myÂśl przychodzi mi tylko pytanie za zakresu psychologicznych, czy nawet socjologicznych postaw ludzkich.

Uprzedzenia w odrzucaniu najnowszych osiÂągniĂŞĂŚ naukowych w badaniach nad ÂświadomoÂściÂą skutkuje ucieczkÂą w myÂśli z zakresu psychologicznych postaw ludzkich.

* b³êdnym - w moim rozumieniu tego s³owa, co w niczym Tobie nie umniejsza.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2011, 18:53:53 wysłane przez east » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 04, 2011, 21:20:24 »

Cytat: Astro
  Aby choĂŚ trochĂŞ merytorycznie moÂżna byÂło rozmawiaĂŚ o ''boskiej istocie'' w nas, ktĂłrÂą jakÂże chĂŞtnie tutaj siĂŞ podpierasz naleÂżaÂło by wpierw zadaĂŚ rozsÂądne pytanie kim jest BĂłg ?
Problem w tym, ¿e pytanie o istnienie Boga na ogó³ nie ma okreœlonego sensu, poniewa¿ nie ma go samo pojêcie Boga.

Bez wzglĂŞdu na to, czy BĂłg jest, czy go nie ma, jesteÂśmy MY. I jest siÂła, ktĂłra utrzymuje WszechÂświat
oraz nas przy Âżyciu. I to jest fakt. Zatem naleÂżaÂłoby raczej skupiĂŚ na tym, co jest i co moÂżemy badaĂŚ.
Poznanie wiedzy o nas samych da wiele odpowiedzi o Boga.

Nie nale¿y zatem negowaÌ nauki, nawet jeœli czasowo ona b³¹dzi. B³êdy, to równie¿ kierunkowskazy eliminuj¹ce.
Najwa¿niejsza jest nasza ciekawoœÌ i d¹¿enie do poznania. Czy doczekamy siê odpowiedzi na wszystkie pytania?
OkaÂże siĂŞ. 
Na razie nawet nie wiemy kim tak naprawdĂŞ jesteÂśmy.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 04, 2011, 22:02:54 »

"ludzkosc spotka taki los na jaki ona zasluguje ona jako calosc.." a.einstein

coz napewno mozna obserwowac prawa fizyczne i nie tylko  ktore sa nieustanne lamane UÂśmiech
nauka i sytem, popkultura jak naraxzie dazy do ograniczenia swiadomosci i zlikwidowania jak najwiekszej ilosci ludzi za jednym zamachem...
mysle ze w jakims momencie cos zostalo zachwiane  - grzech pierworodny ale rozumiany w jakis inny sposob, moze z wykradzeniem czegos z piramidy UÂśmiech
pozatym usilowania ludzi do przedostania sie do innego wymiaru, czarna magia, kabala, cern, moze tez maja jakis sens, mozliwe ze nie ma innej drogi do odnowienia jak poprzez zniszczenie...(moze wczesniej Bog poprostu nie moze sie objawiac w tym materialnym swiecie..)


jedyna droga to chec przedostania sie na druga strona z pelna swiadomoscia - szyszynka stargate:) - czyli wiara nadzieja i milosc UÂśmiech - skoro wszystko jest swiadomoscia to takie wlasnie swiadmoe stworzenie swojego hologramu UÂśmiech
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #31 : Grudzień 04, 2011, 23:16:54 »


Bez wzglĂŞdu na to, czy BĂłg jest, czy go nie ma, jesteÂśmy MY. I jest siÂła, ktĂłra utrzymuje WszechÂświat
oraz nas przy Âżyciu. I to jest fakt. Zatem naleÂżaÂłoby raczej skupiĂŚ na tym, co jest i co moÂżemy badaĂŚ.

Tematem wÂątku nie jest dyskusja na temat siÂły, lub siÂł ( bo skÂąd wiemy, Âże jest jedna), ktĂłra utrzymuje WszechÂświat.
Tematem sÂą pojĂŞcia ( BĂłg, iskra boÂża), ktĂłre mieszczÂą siĂŞ w siatce ontologicznych -ÂświatopoglÂądowych pojĂŞĂŚ.
Nie tak dawno pisaÂłem, Âże sÂą to pojĂŞcia ÂświatopoglÂądowe i nie kaÂżdy musi je podzielaĂŚ.
A bezkrytyczne podpieranie siĂŞ panujÂącym przekonaniom i stawianie ich na pozycji odnoÂśnikĂłw, jest postawÂą nie wiedzy, ale wiary.
 MyÂśle, Âże zgromadzeni tutaj czytelnicy doroÂśli juÂż do zrozumienia, Âże wiara
  to umysÂłowe samobĂłjstwo.
Jak komuÂś po drodze pojĂŞcia, typu BĂłg, StwĂłrca, Iskra BoÂża, to niech siĂŞ zapisze na forum kosciol.pl tam o tym dyskutujÂą.

WiĂŞc, najlepsze co mogĂŞ tutaj zrobiĂŚ, to wprowadzaĂŚ w dyskusji konflikt poznawczy.Bo  daje to szanse wybicia umys³ów ze schematĂłw - wzorcĂłw.

I gdzie tu jest œwiadomoœÌ i w czym jest wyra¿ona ?
Jest wyraÂżona poprzez czĂŞste Âślepe zaufanie do dogmatĂłw naukowych, religijnych, przekonaĂą moralnych, czy przekonaĂą filozoficznych  ?


Najwa¿niejsza jest nasza ciekawoœÌ i d¹¿enie do poznania.

Nie tyle ciekawoœÌ co chêÌ zrozumienia....
A do zrozumienia prowadzi dociekanie - sprawdzanie informacji w ró¿nych wariantach. Oraz szukanie jej potwierdzenia  na wzorcowech matrycach WszechÂświata.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2011, 23:29:42 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #32 : Grudzień 04, 2011, 23:43:54 »

Cytat: astre
Nie tyle ciekawoœÌ co chêÌ zrozumienia....
A do zrozumienia prowadzi dociekanie - sprawdzanie informacji w ró¿nych wariantach. Oraz szukanie jej potwierdzenia  na wzorcowech matrycach WszechÂświata.

Pisz¹c ciekawoœÌ mia³am na myœli w³aœnie chêÌ zrozumienia.
Jeœli chodzi o sprawdzanie informacji, to wiarygodne jest jedynie to, czego mo¿na dowieœÌ poprzez
powtarzalne doÂświadczenia. Czyli liczÂą siĂŞ fakty. Reszta leÂży w sferze wiary.
Czasami jednak wiara wyzwala w nas potrzebĂŞ jej udowodnienia. WĂłwczas jest przyczynkiem poznania, wiedzy.

Te wzorcowe matryce Wszechœwiata, o których wspominasz, póki co, równie¿ le¿¹ w sferach wiary.
Ty wierzysz takim przekazom, kto inny innym, ale dowodów wci¹¿ brak. S¹ tylko czyjeœ s³owa.

Generalnie jednak masz racjĂŞ, Âże burzysz schematy. Po to one sÂą, by je burzyĂŚ a wiarĂŞ zastĂŞpowaĂŚ dowodami. 
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #33 : Grudzień 05, 2011, 00:30:44 »

Te wzorcowe matryce Wszechœwiata, o których wspominasz, póki co, równie¿ le¿¹ w sferach wiary.
Ty wierzysz takim przekazom, kto inny innym, ale dowodów wci¹¿ brak. S¹ tylko czyjeœ s³owa.


Z t¹ ró¿nic¹, ¿e wzorcowe matryce wszechœwiata, struktury, fraktale, cz¹stki, p³aszczyzny etc. mo¿na w lepszy, lub gorszy sposób dowieœÌ.
Ale Boga, StwĂłrcy,  Iskry BoÂżej etc. nie moÂżna dowieœÌ.
I nie dlatego, Âże nie istnieje, czy istnieje, tylko dlatego, Âże z samej definicji jest to  zaÂłoÂżenie b³êdne.
To tak samo jak byœmy chcielibyœmy dowieœÌ, czy istniej¹ czarnoksiê¿niki, czy gus³a.

Dlatego napisa³em wyra¼nie i po polsku : NA PYTANIE, CZY ISTNIEJE BÓG, STWÓRCA, ISKRA BO¯A NIE ODPOWIADAM, ¯E ISTNIEJE, LUB POTWIERDZAM, ¯E ISTNIEJE, TYLKO MÓWIÊ : NIE ROZUMIEM PYTANIA ?
Tak samo jak nie rozumiem pytania, czy istnieje, Niebo, Szatan, CzyÂściec, czy Krasnoludki.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2011, 00:40:41 wysłane przez Astre » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #34 : Grudzień 05, 2011, 12:52:17 »


Bez wzglĂŞdu na to, czy BĂłg jest, czy go nie ma, jesteÂśmy MY. I jest siÂła, ktĂłra utrzymuje WszechÂświat
oraz nas przy Âżyciu. I to jest fakt. Zatem naleÂżaÂłoby raczej skupiĂŚ na tym, co jest i co moÂżemy badaĂŚ.

Tematem wÂątku nie jest dyskusja na temat siÂły, lub siÂł ( bo skÂąd wiemy, Âże jest jedna), ktĂłra utrzymuje WszechÂświat.
Tematem sÂą pojĂŞcia ( BĂłg, iskra boÂża), ktĂłre mieszczÂą siĂŞ w siatce ontologicznych -ÂświatopoglÂądowych pojĂŞĂŚ.
No wÂłaÂśnie odwrotnie. Poprzednio odrzuciÂłeÂś temat pojĂŞĂŚ BĂłg etc. z czym siĂŞ zgadzam, Âże to jaÂłowe o tym dyskutowaĂŚ. Tematem jest "kim na prawdĂŞ jesteÂśmy, albo kim byliÂśmy" i do tego potrzebne jest zrozumienie siÂł WszechÂświata, bo tak siĂŞ skÂłada, Âże jesteÂśmy jego czĂŞÂściÂą

Cytuj
I gdzie tu jest œwiadomoœÌ i w czym jest wyra¿ona ?
Jest wyraÂżona poprzez czĂŞste Âślepe zaufanie do dogmatĂłw naukowych, religijnych, przekonaĂą moralnych, czy przekonaĂą filozoficznych  ?
No to kto ufa w to czy inne przekonanie jeœli nie jest to œwiadomoœÌ ? Ty wyra¿asz poziom swojej œwiadomoœci bo ni¹ jesteœ. Dowody na to mo¿na znaleŸÌ wewn¹trz systemu nerwowego poprzez dociekanie i chêÌ zrozumienia. Szukaj , pytaj i znajdziesz, z czym siê chyba obaj zgadzamy bo tak, jak piszesz
Cytuj
A do zrozumienia prowadzi dociekanie - sprawdzanie informacji w ró¿nych wariantach. Oraz szukanie jej potwierdzenia
 
Natomiast czy sÂą to wzorcowe matryce WszechÂświata to pewnie  takowe teÂż istniejÂą jeÂśli, jak piszesz, wyraÂżajÂą siĂŞ poprzez na przykÂład fraktale , albo geometrycznÂą strukturĂŞ pró¿ni.

Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #35 : Grudzień 05, 2011, 18:02:51 »

tak na serio nic nie jest zrozumiale i nie ma w sobie trwalosci, pustka jest forma - forma jest pustka UÂśmiech
nauka juz nie wiele potrafi wyjasnic stad sie wzial kryzys..poprostu jestesmy co zrobimy ze swoim zyciem to juz nasza sprawa(teoretycznie),- jak bedziemy widziec i co odczuwac i dokad dazyc..moze w ten sposob sa tworzone rozne przestrzenie..
 a teraz zmienia sie tylko wibracje i czestotliwosci tak jak mowila Kiara, moze poprostu nic nie jest doskonale..i we wszystkim nastepuje samopoznanie
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.04 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni ostwalia zipcraft