Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 20:33:03


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Teoria Lustrzanego Odbicia  (Przeczytany 7142 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Uduchowiony Piotr
Gość
« : Grudzień 12, 2011, 02:30:23 »

Teoria Lustrzanego Odbicia



**************************************************************************


Czy kiedykolwiek ktoś z was zastanawiał się rzeczywistością jaka cię otacza?

Czy ktokolwiek z was zadał sobie pytanie dlaczego świat w jakim żyje przepełniony jest schematami myślowymi czego możliwe, że nawet nie jest świadom?

Co tak na prawdę wpływa na to jakimi jesteśmy ludźmi?

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że w każdej dowolnej chwili obraz waszej rzeczywistości może dosłownie rozpłynąć się jak sen?

Dlaczego wszystko co widnieje w waszych oczach postrzegacie jako rzeczywistość, która musi być nie myśląc nawet o tym, że w dowolnym momencie można - zmienić ją?

Czy zdajecie sobie sprawę, że dzieje się to dlatego, ponieważ tak właśnie - "myślicie"?

Myślami, którymi gospodarujecie tworzycie rzeczywistość jaką widzicie. Czy wiecie o tym?


Wasze własne "myśli" oto kreator rzeczywistości w której istniejecie.

Wyobraźcie sobie sytuacje, gdzie idąc po ulicy potykacie się i upadacie na ziemię. Otoczenie widząc to reaguje śmiechem, a wy stajecie się obiektem ich ośmieszenia. Pierwsze "myśli" jakie się pojawiają to obraz, który projektuje naszą osobę jako obiekt ośmieszenia, a my spoglądając na otoczenie ze złością myślimy o nich w dokładnie taki sposób w jaki "myślowo" kierujemy się do otoczenia. Tak oto własnymi "myślami" projektujemy obraz w którym postrzegamy otoczenie jako "złych ludzi", którzy śmiejąc się z zdarzenia jakie was spotkało wpływają na zgorszenie naszego samopoczucia i w zasadzie tak też jest. Ale czy zauważyliście coś?

Czy zauważyliście, że jest tak dlatego, ponieważ to wy właśnie projektujecie takie myśli?

Przecież to wy "pomyśleliście" o nich jako - złych ludziach, którzy śmiejąc się z zaistniałej sytuacji wprawili was w gorsze samopoczucie. Zwróćcie uwagę, że ta właśnie "myśl" automatycznie urzeczywistniła się, a ona niczym lustrzane odbicie - odzwierciedliła. Tak oto obiektem znienawidzenia stają się ludzie śmiejący się z was, a wy jako "poszkodowani" nabieracie ochoty "zemsty". I teraz pytanie kto tak na prawdę stał się tym "złym człowiekiem" jakiego postrzegacie w tych ludziach?

W ten sposób sami stajecie się "myślami" jakie wysłaliście w kierunku rzeczywistości, ponieważ rzeczywistość to lustrzane odzwierciedlenie tego co tworzycie. To nie oni tylko wy stworzyliście rzeczywistość w jakiej teraz istniejecie.

Wyobraźcie sobie wydarzenia jakie spotykają ludzi na co dzień i niech to będzie sytuacja w której na ogół reagują gniewem. Dla przykładu dajmy na to moment, gdzie przechodzący obok dwóch mężczyzn niechcący szturchnęli się ramieniem, a jeden z nich odpowiada - jak chodzisz? Drugi słysząc te słowa "automatycznie" przyjmuje je jako "wrogi umyślnie wywołany gest skierowany w formie ataku" i postanawia kontratakować. Tak oto sprzeczka przeradza się w napięcie z którego wybucha - konflikt.

A teraz kierując się do źródła jego powstania zwróćcie uwagę na "myśli" jakie powstały przy jego stworzeniu. Pierwszym zauważalnym bodźcem jest fakt, gdzie jeden z nich "myśląc", że szturchnięcie to "wrogi umyślnie wywołany gest skierowany w formie ataku" automatycznie stworzył taką rzeczywistość o jakiej sam pomyślał. Tak oto manifestując "myśli" w których daną osobę spostrzegł jako wroga tak na prawdę stworzył taką rzeczywistość w której sam stał się "wrogiem" danego obiektu. Jak na ironie rzeczywistość niczym lustrzane zwierciadło zwróciło się przeciwną stronę całkowicie odbijając to co sam wniósł. Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której jeden z mężczyzn postanawia opanować "myśli" i tak oto uśmiechając się do drugiego całkowicie odmienia los wydarzeń?

Wyobraźcie sobie sytuację w której ktoś śmieje się z tego jak jesteście ubrani. Zauważając to automatycznie pojawiają się u was "myśli" w których "postrzegacie siebie jako kogoś śmiesznego" albo reagujecie "gniewem widząc to, że ktoś śmieje się z tego jak jesteście ubrani". Tymi oto "myślami" dosłownie w jednej chwili stworzyliście rzeczywistość taką jaką sami zaprojektowaliście, a wy popadacie w stan kompleksów albo doprowadzacie do sytuacji w której osoba śmiejąca się z was - doznaje krzywdy.

I chodź na pozór wasza reakcja wydaje się usprawiedliwiona bądź niesprawiedliwa z tego powodu, że ktoś się z tego śmieje jak na ironie jest tak tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ tak właśnie - pomyśleliście. Odpowiedzcie sobie czyż w ten sposób nie wpłynęliście na rzeczywistość jaka was otacza? A co gdybyście sami z radością przyjęli jego uśmiech? Jaką macie pewność, że jego intencje są wrogie? Czy uważacie tak tylko dlatego, bo tak - "myślicie?". Właśnie te "myśli" stworzyły taką rzeczywistość, której chodź nie chcieliście- stworzyliście ją i tylko dlatego, że tak pokierowaliście - własne "myśli".

Czy bierzecie odpowiedzialność za z jakim nastawieniem kierujecie się do świata?


Czy macie świadomość tego jak potężną posiadacie w sobie siłę?

Czy wiecie o tym, że brak opanowania nad jej kontrolą może doprowadzić do ślepego zakończenia?

Wasze "myśli" niczym w lustrze odzwierciedlają się dokładnie w taki sposób jaki pomyślicie. Wyobraźcie sobie rzeczywistość jako lustro, a wy działając na jego nie korzyść szkodzicie tylko własnemu odbiciu. Na takiej właśnie zasadzie to polega. Wyobraźcie sobie alkoholika, człowieka uzależnionego od alkoholu. Typowy alkoholik pije dlatego, bo - musi. Ale czy zanim to się stanie pierwsze co przychodzi mu do głowy to "myśl" wypicia? Czy pije dlatego, ponieważ - "myśli" o tym, aby wypić? To te właśnie "myśli" sprawiają, że automatycznie realizuje to o czym "pomyśli".

A gdyby tak przekształcić "myśli" na zupełnie inne?

Jeśli "pomyśli" o tym, aby zaoszczędzić pieniądze to po prostu - tak się stanie. Napije się wyłącznie tylko wtedy, kiedy "pomyśli" o tym, aby się napić i na takiej zasadzie to polega. Pytanie tylko czy osoba podatna na nałogi potrafi tak na prawdę kontrolować własnymi "myślami"?. Porównajcie sobie ten proces do hipnotycznego transu, gdzie śniący lunatycy nieświadomie czynią to co podświadomie wykonują. Tym właśnie są jego własne "myśli", trzymające na wodzy każdy jego - ruch, gest czy nawet to co powie, a czyni to, ponieważ ulega "myślom". Dopóki mamy świadomość konsekwencji "myśli" jakie projektujemy tak długo jesteśmy sobą. W momencie kiedy to "myśli" poza naszą kontrolą kierują każdym naszym ruchem - rozmawiamy wtedy o tak zwanym "Ego", które omamiło nasz umysł.

Wyobraźcie sobie człowieka, którego żywicie niechęcią, nienawiścią i pogardą. Jeśli zapytam dlaczego tak jest odpowiecie: ponieważ zasłużył sobie na to albo uraził mnie. A teraz pytam: A może jest tak dlatego, ponieważ tak po prostu - "myślicie" o tym człowieku? Tylko ze względu na to, że "myślicie" o nim jako kimś, kto - uraził was i znienawidził do siebie - tak właśnie projektujecie rzeczywistość w jakiej tkwicie, ponieważ tylko wy tak "myślicie". Rzeczywistość odbija wasze własne "myśli" i chodź wyda się to zaskakujące - wy również stajecie się takimi ludźmi jak on. Jeżeli zapytam was dlaczego go nienawidzicie odpowiecie: bo mnie skrzywdził. Ale zastanówcie się co jeśli zapytam człowieka, który was skrzywdził dlaczego was skrzywdził - a on odpowie, że też czuje się skrzywdzony? Oczywiście zanim to uczynił "pomyślał" o tym, aby to uczynić.

Takich sytuacji jest dosłownie nieskończenie wiele. Jeśli jesteś zły, bo: upadł ci pilot od telewizora, nie powodzi się w miłości, kupiłeś za małe buty, zjadłeś czekoladę, ktoś Ci zabrał ręcznik itd...itd... (przykładów jest nieskończenie wiele) to dzieje się tylko dlatego, że:

tak o tym "myślisz"

I dopóki tak o tym "myślisz" tak właśnie jest. Chodź wyda się to proste jest to realne. Podświadomość niczego nie komplikuje ona przyjmuje za dobrą monetę każdą "myśl" jaką wywołacie i wiernie zrealizuje ją. Takimi właśnie rządzi się prawami. Mając tego świadomość możemy zaprogramować nasze "myśli" w taki sposób, aby działały na korzyść naszej rzeczywistości. Wystarczy tylko uświadomić sobie fakt, że każda nasza "myśl" odzwierciedla się. Wystarczy tylko przyglądać się im jak w lustro i zrozumieć, że są one - naszym lustrem.

Zaprogramowane Stereotypy Myślowe

Na podstawie wcześniej podanych przykładów wymienię je po raz następny dla zwrócenia kolejnego szczegółowego faktu.

Cytuj
Wyobraźcie sobie sytuacje, gdzie idąc po ulicy potykacie się i upadacie na ziemię. Otoczenie widząc to reaguje śmiechem, a wy stajecie się obiektem ich ośmieszenia. Pierwsze "myśli" jakie się pojawiają to obraz, który projektuje naszą osobę jako obiekt ośmieszenia, a my spoglądając na otoczenie ze złością myślimy o nich w dokładnie taki sposób w jaki "myślowo" kierujemy się do otoczenia.

Automatyczna "Myśl" podświadoma podpowiadająca, aby zareagować - kontratakując.

Cytuj
Wyobraźcie sobie wydarzenia jakie spotykają ludzi na co dzień i niech to będzie sytuacja w której na ogół reagują gniewem. Dla przykładu dajmy na to moment, gdzie przechodzący obok dwóch mężczyzn niechcący szturchnęli się ramieniem, a jeden z nich odpowiada - jak chodzisz? Drugi słysząc te słowa "automatycznie" przyjmuje je jako "wrogi umyślnie wywołany gest skierowany w formie ataku" i postanawia kontratakować. Tak oto sprzeczka przeradza się w napięcie z którego wybucha - konflikt.

Automatyczna "Myśl" podświadoma projektująca - wroga.

Cytuj
Wyobraźcie sobie sytuację w której ktoś śmieje się z tego jak jesteście ubrani. Zauważając to automatycznie pojawiają się u was "myśli" w których "postrzegacie siebie jako kogoś śmiesznego" albo reagujecie "gniewem widząc to, że ktoś śmieje się z tego jak jesteście ubrani". Tymi oto "myślami" dosłownie w jednej chwili stworzyliście rzeczywistość taką jaką sami zaprojektowaliście, a wy popadacie w stan kompleksów albo doprowadzacie do sytuacji w której osoba śmiejąca się z was - doznaje krzywdy.

Automatyczna "Myśl" podświadoma projektująca - samoośmieszenie.

Cytuj
Wyobraźcie sobie alkoholika, człowieka uzależnionego od alkoholu. Typowy alkoholik pije dlatego, bo - musi.
Ale czy zanim to się stanie pierwsze co przychodzi mu do głowy to "myśl" wypicia? Czy pije dlatego, ponieważ - "myśli" o tym, aby wypić? To te właśnie "myśli" sprawiają, że automatycznie realizuje to o czym "pomyśli".

Automatyczna "Myśl" podświadoma projektująca - obiekt naszego uzależnienia.

Cytuj
Wyobraźcie sobie człowieka, którego żywicie niechęcią, nienawiścią i pogardą. Jeśli zapytam dlaczego tak jest odpowiecie: ponieważ zasłużył sobie na to albo uraził mnie. A teraz pytam: A może jest tak dlatego, ponieważ tak po prostu - "myślicie" o tym człowieku? Tylko ze względu na to, że "myślicie" o nim jako kimś, kto - uraził was i znienawidził do siebie - tak właśnie projektujecie rzeczywistość w jakiej tkwicie, ponieważ tylko wy tak "myślicie". Rzeczywistość odbija wasze własne "myśli" i chodź wyda się to zaskakujące - wy również stajecie się takimi ludźmi jak on.

Automatyczna "Myśl" podświadoma projektująca - poczucie bycia ofiarą.

Zauważcie powszechnie działające zjawisko w naszym świecie dotyczące mechanizmu działania naszych myśli. Czy jest to dziwne, że w przypadkach takich wydarzeń automatycznie podsuwają nam jednostronne "myśli", jakby kontrolowały sposób w jaki odbieramy dany fakt sugerując nam wyjście w postaci zaproponowanego pomysłu?  To są właśnie zaprogramowane w naszej podświadomości "schematy myślowe", których cel jest oczywisty. Możecie sami się tego domyśleć.

Ten oto "wszczepiony implant" odpowiada za to jakie automatyczne ruchy podejmujemy w danych zaistniałych przypadkach. Mając świadomość tego procesu możemy wyzwolić się z niego wystarczy, że zaprogramujemy własną podświadomość w taki sposób, aby za każdym razem podsuwała nam pozytywne "projekcje". Z waszej podświadomości możecie uczynić największego sprzymierzeńca. Proces rozsiewania stereotypów odbywa się za pomocą środków masowego przekazu jak na przykład: po przez media. Nasza ciągle bombardowana podświadomość przez manipulacje tego świata automatycznie zaczyna działać dokładnie w taki sposób jaki jest bombardowana. Niczym lustrzane odbicie wiernie projektuje obraz, który "myślowo" jest w niej zakodowany. Miejcie to na uwadze jeżeli pragniecie wyzwolić się z pod jarzma zmanipulowanych projekcji. Od tego macie wolną wolę, aby korzystać z niej w dobrowolny dla siebie sposób. Od teraz odnieście się do swoich własnych myśli jak do przyjaciela, który zawsze ochotniczo czeka z otwartą przyjazną do was dłonią.

W ten sposób wyzwolicie się z depresji, lęków i schematów myślowych, które kontrolują waszą rzeczywistością. To jest matrix z którego już teraz możecie się wybudzić. Obserwujcie własne "myśli" miejcie je na oku. Za każdym razem kiedy ich "treść" wyda się dla was negatywna - po prostu zauważcie to i obserwujcie ją. Poczekajcie cierpliwie, aż pryśnie czarny urok manipulantów tego świata, a wtedy doznacie oświecenia, który urzeczywistni się w całej waszej rzeczywistości. Opiekujcie się własnymi "myślami" jak małymi dziećmi, dosłownie tak jakbyście pielęgnowali je. Otwórzcie się z sercem i miłością do własnych "myśli", a one urzeczywistnią miłość wśród ludzi. Od teraz ta wiedza spoczywa w waszej świadomości.

Jesteście lustrzanym odbiciem rzeczywistości.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2011, 02:38:20 wysłane przez Uduchowiony Piotr » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzień 12, 2011, 08:33:45 »

"widzę to co jem, znaczy to samo, co, jem- to co widzę"

'Alicja w krainie czarów' Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2011, 11:42:45 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Grudzień 12, 2011, 11:04:11 »

Normalnie wszystko tworzymy naszą myślą są to bardzo proste procesy , realizujące skomplikowaną rzeczywistość.

Tworzenie myślą jest faktem ten artykuł potwierdza rzeczywisty proces.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 12, 2011, 15:40:03 »

Świetny artykuł i pokazuje w oczywisty sposób pewne mechanizmy myślowe. Ale również uświadamia ( zwrócenie uwagi na siłę medialnego przekazu), że niekiedy myśli wcale nie pochodzą od nas. A może w większości nie pochodzą od nas ?
Od kiedy zaczynasz "mieć myśli na oku" zaczynasz dokonywać ich WYBORU. Od kiedy zauważysz myśl, to czy nie pojawia się automatyczne zrozumienie, że myśl nie jest Tobą ?

Ale mam pewne zastrzeżenia

@Uduchowiony Piotr
Cytuj
Napije się wyłącznie tylko wtedy, kiedy "pomyśli" o tym, aby się napić i na takiej zasadzie to polega. Pytanie tylko czy osoba podatna na nałogi potrafi tak na prawdę kontrolować własnymi "myślami"?
No właśnie , czy potrafi ? Z doświadczenia  "nikotynowego" wiem, że nie tylko myśli sterują potrzebą. Chęć zapalenia pojawia się dość regularnie jako wynik reakcji automatycznej. Potocznie mówimy na to "głód nikotynowy" , który tak samo jak zwykły głód pojawia się niezależnie od myśli. Nawet przeciwstawiając swoje myśli głodowi niewiele wskóramy w dłuższej perspektywie. W swojej krucjacie antynikotynowej odkryłem, że jest jeszcze jeden mechanizm, który dość łatwo radzi sobie z głodem nikotynowym, a jest to zmiana fizyczne wymuszenie częstotliwości przeciwnych (wygaszenie ) charakterystycznych dla tego , co wywołuje uczucie uzależnienia. Są terapie biorezonansu, które leczą w ten sposób ciało i psychikę. Myśl o paleniu nie ma już zakotwiczenia, powiązania z fizyczną reakcją organizmu a wobec tego przenika mimo nie posiadając w nas żadnego punktu zaczepienia.

Dlatego też ludzie o pogodnym usposobieniu szybciej sobie radzą z negatywnymi myślami nawet , kiedy te się pojawiają.
W autoterapii czyli nauce panowania nad sobą pomaga również medytacja, która polega właściwie na puszczaniu wszelkich myśli. Również rozpoznanie iluzoryczności naszej tożsamości bardzo ułatwia nie przywiązywanie się do myśli. One niosą jakiś tam ładunek emocji ( a raczej w nas je wzbudzają  niczym struna wywołująca określone dźwięki na progu gitary) , lecz tym prędzej potrafimy się od nich uwolnić im lepiej rozpoznajemy naturę struny - myśli. Czyli to, iż nie pochodzą one od nas.
Nie ma żadnego powodu, aby siebie obwiniać, albo walczyć o swoją ważność (potrącenie ), czy też ogólniej - by zmieniać swoje myśli. Nie ma powodu, bo one nie są Twoje ! Nigdy nie były. Zrozumienie tego daje ogromny dystans do siebie , a raczej ....  braku wyobrażeń na własny temat.

Uwolnienie od wyobrażeń to pierwszy krok do świadomego budowania rzeczywistości, kreowania lustrzanego odbicia - współ-kreowania rzeczywistości.

Bo rozpoznanie tego jak nasze reakcje przejawiają się w lustrzanym odbiciu uzmysławia iż jesteśmy połączeni z każdym z kim wchodzimy w kontakt.
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Grudzień 17, 2011, 22:06:27 »

Piotrze:) świetny artykuł ! Dziękuję ci bardzo ,skopiowałam , mam go na pulpicie i  od dzisiaj codziennie będę go czytać Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Grudzień 22, 2011, 18:00:50 »

JEDNO

 

Na różny sposób postrzegamy siebie i świat. Każdy widzi swoimi oczami, ze swojego punktu obserwacji. Dlatego ile nas – tyle wersji świata. W ciągu naszego życia, wraz z poszerzaniem percepcji i rozumienia, obraz świata i nas samych ulega zmianie. Złożoność staje się prostotą, a wielość – jednym.

I właśnie o tym jest ta opowieść.

Świat, w którym żyjesz i który postrzegasz zmysłami znajduje się w tobie. I jest projekcją twojego umysłu. Wszelkie twoje myśli, stany emocjonalne postaciują się w nim jako zdarzenia, w których uczestniczysz, sytuacje, które doświadczasz, czy osoby, które spotykasz w swoim życiu.

Jednym z programów w oparciu, o który działa ten świat jest: czas. Pojęcie to wkodowane jest w twój umysł. Dlatego zdaje ci się, że życie toczy się w: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Doświadczasz świata najpierw poprzez ciało dziecka, osoby dorosłej, starej, a potem umierasz. Wszystko to są projekcje twojego umysłu. W rzeczywistości jesteś widzem filmu, który rozgrywa się w twoim umyśle. Obserwujesz klatka po klatce zdarzenia ze swojego życia – poznajesz, doświadczasz, zdobywasz wiedzę, poszerzasz świadomość. Osoba, za którą się uważasz ma swoją historię, którą też sam zaprojektowałeś. Ty w ciele fizycznym – to nic innego jak projekcja ciebie samego na ekran świadomości. Dlatego zdaje ci się, że czas upływa, a ciało się starzeje (choć jest to z punktu twojej świadomości iluzja), ale ty na filmie dokładnie doświadczasz tego stanu, bo odgrywasz rolę, jaką dla siebie sam napisałeś. Świat, stworzony myślami i emocjami, jakie w tobie powstają urzeczywistnia się na filmie według scenariusza twojego życia.

Mechanizm tworzenia jest bardzo prosty. Powołujesz świat myślą. Określasz jego ramy, zasady, według których ten świat działa, zakreślasz program, według którego odbywa się w nim proces tworzenia i projektujesz formę, która w tym świecie się pojawia. Jest ona odwzorowaniem ciebie. Powołana przez ciebie forma rozpoznaje świat. Porusza się w nim według zasad, które określiłeś. Ma jednak wolną wolę, ale tylko w zakresie wyznaczonego przez ciebie programu. Stąd mówi się o przeznaczeniu. Na początku filmu jesteś świadomy, po co znalazłeś się w tym świecie. Wiesz, że to twoja własna decyzja, mająca umożliwić ci rozpoznanie tego świata,  jak to wszystko działa. Jest to dla ciebie ogromna radość – nowe fascynujące doświadczenie. Osoba, jaką jesteś w tym świecie zostaje wyposażona we wszystkie instrumenty tworzenia, jakie posiadasz jako całość. Tu we własnej projekcji jesteś odwzorowaniem samego siebie. Rozpoznajesz świat, który dostarcza ci dużo wrażeń. Uczysz się jak w nim żyć. Z czasem zapominasz kim jesteś i co tu robisz. Ten wirtualny świat całkowicie cię wchłania i zaczynasz traktować go jak rzeczywistość. Od tego, jak bardzo wciągnął cię scenariusz filmu, jak mocno utożsamiłeś się z aktorem, dla którego rozpisałeś rolę, zależne jest twoje postrzeganie i rozumienie świata. Jeżeli wciągasz się w odgrywaną rolę, to tracisz łączność z całością siebie. Twoja świadomość angażuje się w oglądane sceny, zatraca się w nich i usypiasz. Znika pamięć siebie jako całości. I zapominasz, że istniejesz poza ekranem, na którym wyświetlany jest film. Cała twoja uwaga zawęża się do scenariusza i odgrywanej roli. Tracisz wiedzę, jak to wszystko działa, dlatego doszukujesz się siły, która cię w filmie umieściła. Bo jest to naprawdę dziwne, nagle znaleźć się w świecie, który nie wiadomo skąd się wziął i jak powstał. Oczywiście istnieje wiele teorii na ten temat, które rozpowszechniają aktorzy, którzy też grają w tym filmie. Próbują tłumaczyć ci, jak to wszystko funkcjonuje. A ciebie albo w ogóle to nie interesuje, albo zadowalasz się odpowiedzią: bóg to stworzył, albo szukasz dalej, bo cząstka ciebie nigdy nie zapomina kim jesteś i domaga się byś znalazł odpowiedź. Dlatego szukasz, poznajesz różne koncepcje dotyczące stworzenia świata. Stawiasz pytanie i przychodzi na nie odpowiedź w różnej postaci. Czasami jest to osoba, która cię inspiruje, innym razem książka, która przypadkowo wpada ci w ręce. Często zdarza się, że odpowiedź pojawia się w czasie snu, lub w trakcie wyciszenia. Zawsze jednak wcześniej, czy później otrzymasz odpowiedź, pytasz przecież samego siebie.

Często dobijasz się do stworzonej przez siebie postaci, próbując przypomnieć jej – kim jest i co w tym filmie robi. Dlatego tworzysz na bieżąco nowe fragmenty scenariusza, wmontowujesz je w opowieść, wstawiasz postaci, które pojawiają się obok ciebie i mają ci przypomnieć: kim jesteś. Ale ty często mówisz nie! Ja wiem swoje! I pogrążasz się jeszcze bardziej w odgrywanej iluzji, w świecie wyobrażeń, którymi wypełniony jest scenariusz filmu. Wciąga cię jakiś nurt myślowy. Zachłystujesz się przedmiotami, którymi wypełniony jest twój świat, porywa cię zabawa lub zatracasz się w cierpieniu, nieszczęściu.

W filmie, w którym odgrywasz główną rolę myślami i emocjami kreujesz swoje życie. Na jego kształt, zasadniczy wpływ ma twój sposób myślenia, który jest skutkiem przekonań i wyobrażeń, jakie powstają w twoim umyśle. Często są one uwarunkowane doświadczeniami z innych projekcji (inkarnacji). Kreujesz więc swoje życie, tworząc niejako projekcję w projekcji. Jeżeli np. w którymś z wcieleń powstały w tobie jakiekolwiek ograniczenia, to w kolejnym wszystko, co tworzysz jest nimi obarczone. Nie przejawiasz więc w pełni siebie, kieruje tobą lęk, twoje życie naznaczone jest cierpieniem, bólem ciała, często myślisz: nie mogę, nie umiem, powinienem, muszę. Ograniczasz tym samym wszelkie swoje możliwości i poznanie i coraz bardziej tracisz łączność z sobą. Twoje życie toczy się w ściśle określonych przez twój umysł ramach, których nie potrafisz przekroczyć, bo wszędzie widzisz problemy i przeszkody. Twoje ograniczenia manifestują się w twoim świecie jako konkretne zdarzenia, które cię spotykają, osoby, które cię otaczają. Cały świat potwierdza ci, że jest tak jak myślisz. Dookoła widzisz odbicie tego, co masz w sobie. Tak dzieje się do momentu, gdy dochodzisz do ściany, a stan cierpienia w tobie staje się nie do wytrzymania. Wtedy zaczynasz się budzić i zauważać jak ogromny wpływ mają myśli i emocje na twoje życie.

Odbijasz się w świecie, jak w lustrze. Twoje myśli, stany psychiczne, emocje manifestują się w świecie, w którym żyjesz, od razu lub po pewnym czasie. Cały świat więc jest twoim odbiciem. Wszystkie osoby, które spotykasz w swoim życiu są upostaciowaną cząstką ciebie. Jeżeli dręczy cię poczucie winy, to w twoim bliskim życiu pojawia się osoba, utwierdzająca ten stan. Twoje poczucie winy upostaciuje się właśnie w tej osobie. Będzie ona wypominała ci twoje „niedoskonałości”, wady, miała pretensje, przypominała, co powinieneś zrobić. Jeżeli są w tobie jakiekolwiek ograniczenia pojawi się koło ciebie osoba, którą odbierać będziesz jako kogoś, kto cię ogranicza, w jego towarzystwie czuć się będziesz zniewolony, słaby, przygnieciony jego energią. Cały świat jest lustrem, w którym się odbijasz. W tym świecie wszystko jest skomplikowane, bo brak jest ci wiedzy, jak on działa. Często cierpisz i zupełnie nie jesteś świadomy, że sam jesteś tego cierpienia przyczyną. Oceniasz innych, bo nie spełniają twoich oczekiwań. Zdaje ci się, że są leniwi, skąpi, głupi, obdarzasz ich epitetami. A to są odbicia ciebie samego. Twoje upostaciowane cechy, emocje, reakcje. Wszystko, co nie podoba ci się, co cię drażni w innych jest w tobie. Często głęboko schowane. Dlatego, gdy zmieniasz siebie zmienia się odbicie w lustrze. Zaczynasz dostrzegać piękno świata, twoja uwaga skupia się na tym, co wywołuje w tobie radość. Ludzie, którzy cię otaczają nagle stają się inni, radośni, emanują spokojem, mądrością, a ty często się dziwisz, że ktoś się tak bardzo zmienił. Twoje życie nabiera rozpędu, twoje marzenia i plany natychmiast się realizują.

Wszystko więc, co jest w tobie odzwierciedla się wokół ciebie. Także twoje cechy, reakcje powodują w tobie różnego rodzaju blokady, które się postaciują i przybierają różne kształty, z czasem uzyskują samoświadomość i żyją swoim życiem. Są wynikiem twoich ograniczeń, strachu, gniewu, nienawiści. Z nich powstaje świat, który określasz światem ciemności, którego podstawową formą aktywności, a więc i przejawu jest walka. Świat ten istniejący w tobie, manifestuje się lękiem, agresją, gniewem, złością, egoizmem, chęcią kontroli wszystkiego i wszystkich, co odbija się w lustrze.

Gdy wzrasta twoje rozumienie i zaczynasz stawiać pytanie: jak to wszystko działa? O co w tym chodzi ? – twoja uwaga przesuwa się ze świata odbicia do wewnątrz ciebie. Często to przesunięcie uwagi jest wynikiem wstrząsu psychicznego, głębokiego cierpienia, lub jest procesem powolnym. Zaczynasz poznawać siebie i mechanizmy według których działa twój umysł i ciało. W tej pracy w pewnym momencie docierasz do najgłębszych pokładów siebie. To tu ulokowane są siły, które często określasz złem lub siłami „ciemności”. Istniejące w tobie „potwory” pojawiają się nagle w filmie, w którym grasz. I otwiera się przed tobą świat, który wcześniej zdawał się nie istnieć. Ze wszystkich stron docierają do ciebie informacje o działalności sił ciemności, zniewoleniu ludzkości, siłach manipulacyjnych. Wszelkie te siły, źli kosmici nie istnieją poza tobą. Są upostaciowaniem twoim leków, obaw, gniewu, walki, jaką toczysz z samym sobą. Są częścią ciebie. Powołujesz je do życia. Żyją w swoich światach, które określasz równoległymi. Zasilasz ich istnienie, zawsze wtedy, gdy kierujesz się w życiu gniewem, strachem, złością, zazdrością, czy nienawiścią. Gdy kierujesz się w życiu czystą kalkulacją i intelektem. Możesz więc „ich” oceniać, walczyć z nimi, ale w ten sposób wchodzisz coraz mocniej w odbicie, oddzielając się coraz bardziej od siebie. Wchodzisz, w kolejny iluzoryczny świat, wykreowany przez twój umysł i toczysz walkę z samym sobą, zamiast zakończyć tą grę.

Im bardziej skupiasz się na odbiciu w lustrze, im bardziej poświęcasz uwagę, tym manifestacjom, tym bardziej nasilają się ich działania w świecie, w którym żyjesz. Siły ciemności kontra siły światła. To nic innego jak odwzorowanie lęku i walki, która toczy się w tobie.

 Poza ekranem jesteś w pełni świadomą istotą, która poznaje, doświadcza, zdobywa wiedzę, dzięki ciału, przez które się przejawia. By możliwe było poznanie konieczna jest projekcja. Każda myśl, która w tobie powstaje postaciuje się. Wypływa z ciebie i przyobleka się w kształt. Odczuwasz siebie i pojawia się świadomość siebie: jestem. Wchodzisz w ten stan i odczuwasz ogromną radość ze swojego istnienia. Tak doświadczasz pierwszych uczuć: radości z tego, że istniejesz, pełni, błogostanu. Te stany postaciują się, uzyskują kształt: czystej radości, błogostanu, spokoju, pełni. Trwasz dalej. Zanurzasz się z tych stanach, sprawdzając, skąd one wynikają, skąd się wzięły? Jak to się dzieje. I już to widzisz. Coraz głębiej zanurzasz się w proces tworzenia i poznajesz detale. Wszystko to dzieje się równocześnie, ani w przeszłości, ani w przyszłości, tylko w teraz. Czas pojawia się gdy rozpoznajesz siebie. Coraz więcej detali, które poznajesz stwarza coraz bardziej złożony świat, w którym się zanurzasz. Wnikasz w coraz bardziej złożone formy, myśl w nich porusza się coraz wolniej, stąd pojawia się pojęcie chronologii zdarzeń. To, co było jednym staje się wielością, przez którą się przejawiasz, a równocześnie ją poznajesz. Poznając projektujesz ciąg dalszy. Myślisz sobie, aha! To tak wygląda! I zgodnie z twoją myślą się tworzy. Poznajesz siebie i wyłaniające się z ciebie światy poprzez wielość i różnorodność form.

Poznanie dobiega końca, gdy następuje pełny przejaw ciebie w formie. Gdy cząstka świadomości zanurzona w filmie przestaje interesować się lustrzanym odbiciem i stapia się z tobą w jedno. Dlatego nie musisz obawiać się jak skończy się film, w którym odgrywasz swoją rolę. Scenariusz jest napisany. Film nosi tytuł: Przebudzenie, a jego finałowa scena to połączenie wszystkich twoich elementów w JEDNO, a gdy to się stanie – zniknie świat, który odbija się w twoim lustrze.

Dlatego najważniejsze, co masz do zrobienia – to skupić się na sobie i połączyć się z całością istoty, jaką jesteś. Zostaw lustrzane odbicie, zobacz rzeczywistość – prawdziwą naturę świata i siebie. Wówczas uzyskujesz stan pełnej świadomości. I nie chodzi o to, żebyś przestał być aktywny w świecie zewnętrznym, odizolował się od innych i tylko medytował, lecz byś nie pozwolił, by umysł przejął nad tobą kontrolę i wciągał cię w świat iluzji. W tym celu potrzebujesz ciszy, bo w niej następuje połączenie. Tego stanu nie uzyskasz bojąc się, zamartwiając, tworząc problemy, dostrzegając tylko ciemną stronę życia. Jesteś piękną, wyjątkową istotą, odkryj to w sobie. Skup się tylko na sobie, na sercu, bo poprzez swoje serce łączysz się z całością siebie, bezpośrednie doświadczasz i dotykasz siebie.

Podróż dobiega końca. Mówisz, że kończy się stary świat i rozpoczyna nowy. Tak jest w istocie. Doszedłeś do momentu, w którym nie tylko jesteś świadomy kim jesteś, ale jesteś jednym z całością siebie, z całością wszelkiego istnienia.

Dlatego dziękuję ci za wspólne odbycie tej podróży. Dziękuję ci za radość istnienia, jaką doświadczałeś, za zmagania się ze sobą, przełamywanie swoich słabości, trud i cierpienie, za pasje, jakie w sobie rozwijałeś. Za pokonywanie swoich ograniczeń, za energię twojego serca, którą obdzieliłeś świat, za potrzebę poznania siebie i świata, za potrzebę wspierania i pomocy innym, za kreowanie wciąż nowych światów. I dziękuję, że się zatrzymałeś. Rozejrzałeś się dookoła. I postawiłeś pytanie: zaraz, o co w tym wszystkim chodzi? Czy tak musi być? Od tego momentu rozpoczęło się w tobie łączenie. Postrzegasz to jako powrót do domu, źródła, siebie, podwyższanie wibracji, poszerzanie świadomości. Nazywasz przebudzeniem. Przestajesz skupiać się na lustrze, patrzeć w swoje odbicie i wchodzić w rezonans z tym, co w nim widzisz. Przestajesz namnażać światy, które stworzyłeś. Twoja uwaga zwraca się do wewnątrz – do siebie. Twoja percepcja powoli zostaje wyłączana. I stajesz się świadomy, że prawdziwy świat istnieje w tobie, bo wszystko w sobie zawierasz. I zdajesz sobie sprawę, że jesteś we wszystkim i wszystkich. Osoby, które widzisz każdego dnia wokół siebie, które mijasz na ulicy, widzisz w telewizji, oglądasz w gazetach, to przejawy jednego – ciebie. Jedno przejawia się przez miliardy form. Jedno ma wiele twarzy. Dlatego w rzeczywistości nie istniejemy ty i ja. My wszyscy – to jedno. Jest tylko jedna istota, która poznaje, doświadcza i która ma różne formy przejawu. I tą istotą jesteś ty.

 Ewa

http://jedno.wordpress.com/jedno/
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Uduchowiony Piotr
Gość
« Odpowiedz #6 : Grudzień 26, 2011, 17:05:21 »

Tak songo i tego właśnie dotyczy teoria lustrzanego odbicia. Dzięki za ten artykuł, ponieważ w ten sposób uzupełniamy się wiedzą jaką dostarczamy ludziom. A po to tutaj jesteśmy, po to jest to forum - aby tą wiedzę rozszerzać.

====================================================

Piotrze:) świetny artykuł ! Dziękuję ci bardzo ,skopiowałam , mam go na pulpicie i  od dzisiaj codziennie będę go czytać Chichot

Dziękuję chanell miło mi z tego powodu. Odwzajemniam i wysyłam pozytywne "myśli" Mrugnięcie

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2011, 21:47:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Grudzień 27, 2011, 14:54:58 »

Cytuj
Wchodzisz, w kolejny iluzoryczny świat, wykreowany przez twój umysł i toczysz walkę z samym sobą, zamiast zakończyć tą grę.
Nie przeceniajmy tego umysłu. Nie jest aż tak ważny. Niczego nie tworzy, a jedynie obdarza uwagą istniejące "scenariusze". Może co najwyżej je delikatnie współ-modyfikuje. Podobnie jak czynią to wszyscy inni współużytkownicy tej konkretnej rzeczywistości w której jesteśmy. Zmiana to subtelna, ale  być może, że zaskakujesz tym samego siebie. Niczym odrobina przyprawy, która nadaje smaku całej potrawie Mrugnięcie
Cytuj
Im bardziej skupiasz się na odbiciu w lustrze, im bardziej poświęcasz uwagę, tym manifestacjom, tym bardziej nasilają się ich działania w świecie, w którym żyjesz.
Tak, to prawda, lecz nie tylko te niewłaściwe manifestacje. Pewnym wymyśleniem jest założenie, iż tylko złe manifestacje są efektem lustra. Te dobre również. One są naszym udziałem jedynie o tyle, o ile obdarzamy je uwagą. Bo tak na prawdę wcale ich nie stworzyliśmy, a jedynie "oświetliliśmy" wydobywając z mroku niebytu.
Cytuj
Siły ciemności kontra siły światła. To nic innego jak odwzorowanie lęku i walki, która toczy się w tobie.
Według mnie jest to walka wymyślona. Realna tylko dlatego, ze ją taką postrzegamy. Nadaliśmy jej taką ważność. Och, zaraz staniemy się "wojownikami światła" mężnie broniącymi kolejnych fortec !!!
Ale .... zdaje się , że to już było przerabiane przez eony lat historii ?

Cytuj
Przestajesz namnażać światy, które stworzyłeś
A jeśli tylko nam się wydaje, że coś namnażamy ? To uczucie tak realne, że i tzw "przebudzenie" na tym tle wydaje się CZYMŚ wielkim, wspaniałym, wzniosłym, realnym, WAŻNYM.
Otóż nie.
Nigdy nie spaliśmy, ponieważ ten/to, który/e obdarza uwagą robi to cały czas, stoi za tym wszystkim, JEST Tobą. Ale jest zanurzone w lustrzanym świecie odbić (z własnej woli zapomniawszy) i jedynie taki świat dostrzega, oraz "siebie" w jednej z niezliczonych, przejawiających się form.

Cytuj
Twoja uwaga zwraca się do wewnątrz – do siebie. Twoja percepcja powoli zostaje wyłączana. I stajesz się świadomy, że prawdziwy świat istnieje w tobie, bo wszystko w sobie zawierasz. I zdajesz sobie sprawę, że jesteś we wszystkim i wszystkich.
I wtedy kończy się przygoda z iluzorycznym światem. W pewnym sensie smutna to chwila. Koniec przepływu energii wraz ze świadomością wyrównania wszelkich potencjałów. Koniec wcielania się ? Nirwana ? Jakże tam musi być cicho, jak ... nudno ?  Mrugnięcie

Cytuj
Osoby, które widzisz każdego dnia wokół siebie, które mijasz na ulicy, widzisz w telewizji, oglądasz w gazetach, to przejawy jednego – ciebie. Jedno przejawia się przez miliardy form. Jedno ma wiele twarzy. Dlatego w rzeczywistości nie istniejemy ty i ja. My wszyscy – to jedno. Jest tylko jedna istota, która poznaje, doświadcza i która ma różne formy przejawu. I tą istotą jesteś ty.
I zyskujesz kolejny wymiar postrzegania.
W takim stanie świadomości pozostało do zrobienia jeszcze tylko jedno. Sprawdzić jak daleko sięgasz Chichot
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Grudzień 27, 2011, 15:10:31 »


Cytuj
Twoja uwaga zwraca się do wewnątrz – do siebie. Twoja percepcja powoli zostaje wyłączana. I stajesz się świadomy, że prawdziwy świat istnieje w tobie, bo wszystko w sobie zawierasz. I zdajesz sobie sprawę, że jesteś we wszystkim i wszystkich.
I wtedy kończy się przygoda z iluzorycznym światem. W pewnym sensie smutna to chwila. Koniec przepływu energii wraz ze świadomością wyrównania wszelkich potencjałów. Koniec wcielania się ? Nirwana ? Jakże tam musi być cicho, jak ... nudno Mrugnięcie

..dlatego to wszystko jest- czego doświadczamy,-
inaczej tak jak rozkminił wyrażenie "do-skonały" Phi, stan instnienia poza tą iluzją, choć absolutnie niezmienny, jest pozbawiony życia w naszym obecnym ujęciu i odczuciu,-
lecz zmiana jest niezbędna przed dalszą podróżą..

pozdr. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2011, 15:11:09 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Grudzień 27, 2011, 20:19:40 »

Skoro mowa o lustrzanych odbiciach, jak zinterpretujecie to odbicie: FOBOS  (nie umiem tego wstawić w takim ustawieniu i jednocześnie zaznaczam, że nie czynię tego szyderczo).
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #10 : Grudzień 27, 2011, 20:49:23 »

hm no tak trzeba obserwowac mysli i EMOCJE przedewszystkim to emocje ( e - moc - je:)- podswiadomosc (niuswiadomiona:) tworzy swiat astralny

emocje wplywaja na postrzeganie czasu (zapewne wplywaja na procesy starzenia) - (stad wojny itd - zakrzywianie czasu)

bez emocji nie byloby postrzegania czasu i pewnie matematyki
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2011, 05:55:30 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team playlifegames stadniniakonna szkolamagii goldcraft