Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 19, 2025, 01:00:06


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Tajemnice III Rzeszy w masywie gĂłry ÂŚlĂŞÂży.  (Przeczytany 101542 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Astre
Gość
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 05, 2012, 15:16:58 »

Ok, jeÂśli to sÂą jakieÂś stwory zÂłowrogie, mutanty, to naleÂżaÂłoby wyÂłapaĂŚ, albo choĂŚ postawiĂŚ w okolicy ich wystĂŞpowania jakieÂś znaki ostrzegawcze. A tu w dobie masowych wojen, nowoczesnego sprzĂŞtu policyjnego i wojskowego, ogĂłlnie -rozwiniĂŞtej technologii -  wszyscy nagle milczÂą ze strachu i w nadziei, Âże to ich nie bĂŞdzie dotyczyĂŚ i moÂże nic ich w nagrodĂŞ za to milczenie zÂłego nie spotka. To siĂŞ nie trzyma kupy.



PatrzÂąc z tego punktu widzenia, to niewÂątpliwie masz racje .
Z drugiej jednak strony nie do koĂąca moim zdaniem wszystko tak wyglÂąda.
Tu niestety dzieje siĂŞ 24 godzin na dobĂŞ niewidoczna, ale konkretna walka... pewnych siÂł, o ktĂłrych ludzie zupeÂłnie nie wiedzÂą, bo siĂŞ tym nie interesujÂą, byle by im byÂło dobrze !
Co ciekawe od zawsze tak byÂło .
Jak byÂś dzisiaj poszedÂł do jakichkolwiek organĂłw paĂąstwowych i majÂąc niezbite dowody na to lub tamto, to bÂądÂź raczej pewny, Âże Cie przymknÂą lub zrobiÂą wszystko, aby oÂśmieszyĂŚ.
Tylko dlaczego ?

Chyba sÂłuchaÂłeÂś wypowiedzi DARKA KWIETNIA, a on tÂłumaczyÂł dlaczego ?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 15:18:28 wysłane przez Astre » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 05, 2012, 16:46:51 »

..coÂś istnieje bo jest odbiciem pewnej ÂświadomoÂści,-
a jeÂśli nie istnieje w ÂświadomoÂści, trzeba jÂą rozbudziĂŚ w okreÂślonym kierunku i wtedy na pewno zaistnieje jako odbicie w tym wymiarze,-
taki "stan splÂątany dwĂłch stron lustra"- wyobraÂźnia to potĂŞÂżne "narzĂŞdzie",-
a ci co wiedzÂą jak je wykorzystywaĂŚ majÂąc okreÂślone cele, szukajÂą dobrych "zasilaczy" do zmaterializowania ich MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 19:56:15 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 05, 2012, 19:17:26 »

Cytat: songo1970
..coÂś istnieje bo jest odbiciem pewnej ÂświadomoÂści,-

To prawda. Po sobie stwierdzam, Âże Âświadome, intensywne zajmowanie siĂŞ jakimÂś problemem,
wierzenie w coÂś, powoduje, Âże to coÂś pojawia siĂŞ najpierw w snach.
Potem wy³azi poza sen i bywa widoczne na jawie. Pisa³am niejednokrotnie o ró¿nych widzialnych zjawach.
Nie jestem w stanie precyzyjnie stwierdziĂŚ, czy to tylko imaginacje mĂłzgu sprzĂŞÂżone
z oszukaĂączym rzutowaniem na zmysÂł wzroku, czy juÂż jak najbardziej realna
materializacja (choĂŚ bardziej eteryczna i plastyczna), a moÂże przenikanie siĂŞ wymiarĂłw?

Niemniej, znaj¹c mo¿liwoœci mózgu i kreatywnoœÌ umys³u niczego nie mo¿na wykluczyÌ.
Dlatego postawa sceptyka „dopuszczajÂącego moÂżliwoœÌ” jest jak najbardziej wskazana.
ZaÂś spokojna obserwacja sprzyja nie wpadaniu w panikĂŞ ani popadaniu w jakieÂś przesadne euforie.

NeofitÂą ze wszystkimi przymiotami i konsekwencjami bywa siĂŞ na poczÂątku, potem nabiera siĂŞ dystansu,
co daje mo¿liwoœÌ bardziej trzeŸwego spojrzenia. Szczególnie wa¿ny jest dystans do siebie samego,
ale tu przychodzi zmierzyĂŚ siĂŞ z egotycznÂą czĂŞÂściÂą siebie i ró¿nie to siĂŞ koĂączy.  DuÂży uÂśmiech
Jednak indywidualnoœÌ JA nie znaczy ego, co jest przez niektĂłrych mylone. 
East pewnie zaraz mnie tu sprostuje.  Chichot
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 19:56:25 wysłane przez songo1970 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #28 : Kwiecień 05, 2012, 22:15:03 »

@Ptak
Cytuj
SzczegĂłlnie waÂżny jest dystans do siebie samego,
ale tu przychodzi zmierzyĂŚ siĂŞ z egotycznÂą czĂŞÂściÂą siebie i ró¿nie to siĂŞ koĂączy.  DuÂży uÂśmiech
Jednak indywidualnoœÌ JA nie znaczy ego, co jest przez niektórych mylone.
East pewnie zaraz mnie tu sprostuje.  Chichot

A nie sprostuje ... bo nie ma komu MrugniĂŞcie Ty zresztÂą wiesz czemu  Buziak
Wszystko to proces odzierania z iluzji, powolutku, a do skutku Chichot
Chichot  ..a uczucie zostaje ...
Zapisane
redmuluc
Gość
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 06, 2012, 08:39:32 »

A co do "zabicia mnie" .. ÂśmierĂŚ moÂże czÂłowieka spotkaĂŚ za rogiem, na przejsciu dla pieszych  i rĂłwnie skutecznie zniweczyĂŚ plany wakacyjne (a 9 na 10 wypadkĂłw innych niÂż drogowe zdarza siĂŞ w domu MrugniĂŞcie ) . Jest to statystycznie bardziej prawdopodobne, niÂż spotkanie wielgachnej i gÂłodnej Jaszczurki, ale z jakichÂś powodĂłw ludzie nie bojÂą siĂŞ przechodziĂŚ przez jezdniĂŞ za to opowieÂści o Jaszczurkach bojÂą siĂŞ tak samo jak strzyg za Âśredniowiecza.

Twoja logika zabija...nie wiem ja w twoim mieÂście...ale u nas pod ziemiÂą raczej nie zauwaÂżono samochodĂłw, i statystycznie bardziej prawdopodobne jest Âże w jaskini nie ma zasiĂŞgu telefonu komĂłrkowego a utkniĂŞcie nogi w szczelinie moÂże skoĂączyĂŚ siĂŞ ÂśmierciÂą. statystycznie wkÂładajÂąc gÂłowĂŞ do klatki z tygrysem nie rozjedzie ciĂŞ samochĂłd tylko tygrys odgryzie ci Âłeb...statystycznie samochĂłd tego nie zrobi ..tym bardziej Âże go nie ma. I jakby nie patrzeĂŚ...Âżonglowanie krĂŞglami to nie to samo co granatami i wtedy juÂż "Jest to statystycznie bardziej prawdopodobne" Âże coÂś ci siĂŞ stanie podobnie jak statystycznie odgryzienie twojej gÂłowy w klatce z tygrysem. To siĂŞ nazywa "warunki brzegowe". Statystycznie teÂż ludziom o podobnych zapatrywaniach jak twoje nie przekazuje siĂŞ poufnych informacji dla ich wÂłasnego dobra. 


Jak byÂś dzisiaj poszedÂł do jakichkolwiek organĂłw paĂąstwowych i majÂąc niezbite dowody na to lub tamto, to bÂądÂź raczej pewny, Âże Cie przymknÂą lub zrobiÂą wszystko, aby oÂśmieszyĂŚ.
Tylko dlaczego ?Chyba sÂłuchaÂłeÂś wypowiedzi DARKA KWIETNIA, a on tÂłumaczyÂł dlaczego ?
 

Spalone samochody, najœcia policji, konfiskaty i kradzie¿e sprzêtu, ostrzeliwanie, rozprawy s¹dowe sponsorowane przez Caritas na zlecenie nazistowskich organizacji, infiltrowanie przez nazistowskie organizacje...to chyba i tak doœÌ jak na jedn¹ osobê. Ci co myœl¹ ¿e to zabawa w chowanego...bardzo siê rozczaruj¹...wiem coœ o tym. Nie na pró¿no odwiedzi³a nas w Tucznie wnuczka Himmlera.

Jak dziaÂłajÂą organy paĂąstwowe ? Na stacji PKP w ÂŁodzi staÂły oryginalne wagony do przewozu wiĂŞÂźniĂłw...po telefonie do redakcji gazety porÂąbano je i zezÂłomowano nastĂŞpnego dnia...Tak dziaÂłajÂą organy paĂąstwowe.   
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 08:53:52 wysłane przez redmuluc » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 06, 2012, 09:47:41 »

Niestety redmuluc ma racjĂŞ dlatego ja w tak bardzo wielu sprawach o ktĂłre siĂŞ ocieram milczĂŞ. Nie tylko nie mĂłwi siĂŞ o tym publicznie ale mĂłwi sie tylko w wyjÂątkowych "warunkach"  z naprawdĂŞ zaufanymi w 100% ludÂźmi. A ze takich jest jak na lekarstwo , to lepiej wiele przemilczeĂŚ niÂż powiedzieĂŚ o jedno sÂłowo za duÂżo. Zdecydowanie bezpieczniej jest pisaĂŚ o miÂłoÂści.....

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #31 : Kwiecień 06, 2012, 10:28:39 »

Kiara - a jednak milczenie ma byc zlotem? UÂśmiechMrugniĂŞcie

To o czym pisze redmuluc to wyzsza poleczka. Zrozumiec mozna tylko wtedy, gdy porzuci sie myslenie konwencjonalne, ale gdy sie zacznie to glosic (bo to wlasciwie ta Wielka Tajemnica jest), to przyjda gliny PSI i ... inne wampiry, ot moral z wykladu prof. Stanislawskiego z katedry mniemanologii stosowanej na temat wyzszosci swiat Bozego Narodzenia nad swietami Wielkiej Nocy.
UÂśmiech
Ale do odwaznych swiat nalezy! Ahoj przygodo!:)

P.S. Do tego watku pasowalby ten filmik, ktory Lucyfer wstawil na Feng-shui, ale nie umiem go tu przeniesc, moze ktos potrafi?

<a href="http://www.youtube.com/v/eCJxhxDMIb0?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/eCJxhxDMIb0?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

(Oten film Ci chodziÂło?)
Darek
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 11:07:40 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Kwiecień 06, 2012, 10:53:33 »

Nie, nie jest zÂłotem milczenie,  bo milczenie niczego nie tworzy , ale.... trzeba wiedzieĂŚ co i kiedy a jeszcze waÂżniejsze gdzie i jak powiedzieĂŚ.
Gadanie byle czego byle gdzie i w niewÂłaÂściwym momencie  i duÂżo nie tworzy zÂłota.
Ale to juÂż wyÂższa jazda.... MrugniĂŞcie
W fizycznym Âświecie uÂżywamy zawsze fizycznych argumentĂłw, tylko trzeba bardzo uwaÂżaĂŚ ktĂłre drzwi siĂŞ otwiera bo..... niestety nie wystarczy naoglÂądaĂŚ siĂŞ filmikĂłw , naczytaĂŚ ksi¹¿eczek i nasÂłuchaĂŚ mistrzĂłw....  to jest  tylko Âślizganie siĂŞ powierzchniowe po temacie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 10:57:26 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #33 : Kwiecień 06, 2012, 11:13:16 »

To sie nazywa dyplomacja. Malo kto potrafi postepowac  dyplomatycznie.
Tu Kiaro o fizyczny swiat juz nie tak chodzi jak o ten duchowy. Wiec milczec mozna pozornie, ale nauczyc mysli milczenia to juz dzielo!

I wlasnie takie napotkane stwory, czy ze Slezy, czy gdziekolwiek indziej nie rozmawiaja, one milcza, bo potrafia zescannowac system "bio-robota" i odczytac mysli, maja wiec pozorna przewage. W tekstach powyzszych wyraznie mozna odczytac otoczke strachu, bojazni a nawet respektu przed nieznanym.
Bo tak dlugo bedzie straszne, dopoki sie bedzie bac.
Dodam jeszcze, ze te z nizszej hierarchii to faktycznie te jedze z krzywymi nogami pod habitem:) Ale sa rowniez inni...

P.S. Darku o ten o technologiach Nazi.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 11:14:07 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #34 : Kwiecień 06, 2012, 11:22:19 »

Jesteœ w b³êdzie i te ze Œlê¿y i te z innych miejsc rozmawiaj¹ i to du¿o ale nie z ka¿dym. Pokazanie siê w takiej czy innej wersji swojej nie jest dla nich ¿adnym problemem. Je¿eli s¹dzisz i¿ demony to poczwary i paskudy to..... to tylko Twojego mózgu opcja akceptuj¹ca jakiœ wygl¹d z jakiegoœ powodu.
Kupowanie tanich obrazkĂłw to przestrzeĂą zaporowa w poznawaniu tworzy jÂą zawsze strach.
Nikt kto niesie w sobie chociaÂż najmniejszy jego cieĂą nie przekroczy bezpiecznie bram poznania demonicznej przestrzeni. I lepiej Âżeby tego nie robiÂł.

Kiara. UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #35 : Kwiecień 06, 2012, 11:37:33 »

Cytuj
JeÂżeli sÂądzisz iÂż demony to poczwary i paskudy to..... to tylko Twojego mĂłzgu opcja akceptujÂąca jakiÂś wyglÂąd z jakiegoÂś powodu.
Ja zadalam sobie trudu przeczytania calego watku. I tam jest duzo mowy wlasnie o brzydkiej jaszczurzycy, a Ty Klaro bijesz we mnie i probujesz poprawiac. Myslisz, ze ja taka ciemna jestem.
A moze to Ty nie wiesz jak to dziala? Jest hierarchia. Wsrod tych "demonow" tez. I kazdy podlaczy sie wiara! (cos ujrzal i w cos uwierzyl, i zacznie glosic) wlasnie jakas faze rozwojowa. Jakis obraz, klatka z filmu Bogow.

Bo nauczono nas (instynkt pierwotny), ze jak zobaczymy pajaka, weza, jaszczurke czy inne cos takiego:) to powinnismy sie bac, bo maja jad (sa toksyczne i niebezpieczne).
A gdy ujrzymy ladna sarenke, czy owieczke puchata to jest cacy. To sa stereotypy.
Bo taka jest droga wlasnie, od tych jadowitych, do tych uswiadomionych.
W istocie dazymy do tego, aby byc pieknym, mlodym, madrym, bogatym, szczodrym itd. a nie chorym, starym, zgorzknialym, odizolowanym, zaszczutym.
I gdy zdazy sie kontakt istot z nizszej hierarchii, to sie to przezywa, bada, studiuje, a gdy ma sie kontakt  z wyzszymi to jakos wtedy cisza, gdyz przychodzi zadowolenie, zrozumienie, zaszczyt bycia wyroznionym, uznanie nalezenia do ekskluzywnej grupy, podziw.
Pisze te slowa z pozycji obserwtora i uzytkownika.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #36 : Kwiecień 06, 2012, 12:03:57 »

Redmuluc
Cytuj
Statystycznie teÂż ludziom o podobnych zapatrywaniach jak twoje nie przekazuje siĂŞ poufnych informacji dla ich wÂłasnego dobra.
DziĂŞkujĂŞ uprzejmie  Chichot  I tak nie czuÂłbym siĂŞ wyró¿niony z tego powodu Âże coÂś wiĂŞcej wiem, albo Âże bardziej siĂŞ bojĂŞ niÂż ktoÂś inny. Co zasilasz to przyciÂągasz. Darek KwiecieĂą na przykÂład wybraÂł takie przyciÂąganie jakie wybraÂł . Dr¹¿enie takich tematĂłw trzeba lubiĂŚ, ale teÂż trzeba siĂŞ liczyĂŚ z konsekwencjami. Tylko co to zmienia ? JeÂśli informacje pozostaĂŚ majÂą ÂściÂśle tajne przez poufne i tylko dla wybraĂącĂłw to w tym wewnĂŞtrznym sosie bĂŞdzie siĂŞ ten hologram toczyÂł - wyÂższa poleczka ? Raczej bardzo niska (podziemna) . To nie jest jedyny Âświat, ktĂłry istnieje , redmuluc. SÂą Âświaty szczĂŞÂśliwe odlegÂłe "stÂąd" tylko o przesuniĂŞcie w fazie Chichot
Nie ma negacji dla mrocznych tajemnic przesz³oœci, i nie ma zaprzeczania ,¿e to istnieje . Nawet przesz³oœÌ i przysz³oœÌ istniej¹ tu, w TERAZ, ale to akurat mo¿e byÌ z kolei dla Ciebie ciê¿ko strawne Mrugniêcie
Po³¹czenie pod¹¿a za uwag¹.

Tu Kiaro o fizyczny swiat juz nie tak chodzi jak o ten duchowy. Wiec milczec mozna pozornie, ale nauczyc mysli milczenia to juz dzielo!
Tu siĂŞ zawsze rozchodziÂło o ten duchowy Chichot  .. NauczyĂŚ myÂśli milczenia hmhmhm  , oj Âżeby tak siĂŞ daÂło.

Cytuj
W tekstach powyzszych wyraznie mozna odczytac otoczke strachu, bojazni a nawet respektu przed nieznanym.
Bo tak dlugo bedzie straszne, dopoki sie bedzie bac.
DokÂładnie. Tylko po kiego grzyba wchodziĂŚ w strumienie strachu ? Dla sprawdzenia SIEBIE ? Dla wraÂżeĂą? Dla prawdy ?
Prawda jest doÂświadczeniem pÂływajÂącym na powierzchni (wiadomo co pÂływa na powierzchni MrugniĂŞcie -teÂż prawda )

Czy ludzie sÂą stworzeni do Âżycia w podziemiach ? Nie. WiĂŞc tamten Âświat nigdy nie bĂŞdzie naszym Âświatem.
I argumentacja redmuluca, ktĂłra zaczyna siĂŞ od
Cytuj
Twoja logika mnie zabija .nie wiem ja w twoim mieÂście...ale u nas pod ziemiÂą ..
..nie dotyczy jak widaĂŚ Âświata na powierzchni. W mieÂście  czychajÂą zupeÂłnie inne zagroÂżenia - o ile bĂŞdzie siĂŞ je w ten sposĂłb postrzegaĂŚ - niÂż pod ziemiÂą. Kto wÂłazi tam ten musi po pierwsze zrozumieĂŚ i nauczyĂŚ siĂŞ poruszaĂŚ w tamtej rzeczywistoÂści, wÂśrĂłd demonĂłw. ZrozumieĂŚ ich naturĂŞ.
Tylko po co ?
Tu¿ obok nas istnieje cywilizacja mrówek. Ca³e spo³ecznoœci prowadz¹ wojny, negocjacje, albo handel wymienny. Czy ludzie i mrówki sobie wzajemnie w³a¿¹ w paradê ? Jest w tym jakiœ sens ?

Dopiero, gdyby siê okaza³o, ze œwiat podziemia w potajemny sposób hoduje dawców energii na powierzchni wtedy nale¿a³oby rozpoznaÌ i zerwaÌ po³¹czenie. Zreszt¹ byÌ mo¿e tak jest, tylko ciekawe, czy KTOŒ jest w stanie rozpoznaÌ czym jest zagroda Mrugniêcie
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #37 : Kwiecień 06, 2012, 12:33:03 »

Cytat: Fair Lady
Do tego watku pasowalby ten filmik, ktory Lucyfer wstawil na Feng-shui, ale nie umiem go tu przeniesc, moze ktos potrafi?
<a href="http://www.youtube.com/v/YIQuxeZhJSc?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/YIQuxeZhJSc?version=3&amp;</a>


Tajemnice ÂŚlĂŞÂży
<a href="http://www.youtube.com/v/uaa7GN2uRFQ?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/uaa7GN2uRFQ?version=3&amp;</a> <a href="http://www.youtube.com/v/woGNUJil2gU?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/woGNUJil2gU?version=3&amp;</a> <a href="http://www.youtube.com/v/p6hHKHX4kQY?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/p6hHKHX4kQY?version=3&amp;</a>

Lebensborn
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lebensborn

Cytuj
Po wojnie, podczas procesĂłw norymberskich w latach 1947-1948, AmerykaĂąski TrybunaÂł Wojskowy w Norymberdze wystÂąpiÂł z oskarÂżeniem przeciwko organizacji Lebensborn o zbrodnie przeciwko ludzkoÂści, grabieÂż mienia prywatnego i publicznego (g³ównie pochodzÂącego z polskich i Âżydowskich szpitali) oraz przynaleÂżnoœÌ do organizacji uznanej przez MiĂŞdzynarodowy TrybunaÂł Wojskowy za przestĂŞpcze. DziaÂłalnoÂściÂą Lebensborn zaj¹³ siĂŞ Ăłsmy proces norymberski – tzw. Proces RuSHA (niem. „Volkstumsprozess” – dosÂł. „proces o ludowoœÌ”, zaÂś oficjalnie znany jako proces „USA przeciw Ulrichowi Greifeltowi i innym”).

Ostatecznie caÂłe kierownictwo organizacji (Max Sollmann, Gregor Ebner oraz GĂźnther Tesch) zostaÂło zwolnione z obowiÂązku odbywania kary, zaÂś jedyna kobieta postawiona przed sÂądem, Inge Viermetz, otrzymaÂła uniewinnienie 2 klasy: „z braku dowodĂłw”.

W wyroku z 10 marca 1948 sÂąd uznaÂł Lebensborn za „instytucjĂŞ opiekuĂączÂą”. SÂąd nie skazaÂł osĂłb odpowiedzialnych za akcjĂŞ rabunku dzieci i przymusowe odbieranie dzieci kobietom z obozĂłw koncentracyjnych. DecyzjĂŞ tĂŞ po uznaniu przez czêœÌ Âśrodowisk prawniczych za skandalicznÂą zakwestionowaÂł w 1950 niemiecki TrybunaÂł Denazyfikacyjny w Monachium, uznajÂąc caÂłoœÌ dziaÂłalnoÂści Lebensborn za zbrodniczÂą[1].

Gadzi Basen 

<a href="http://www.youtube.com/v/0ZxEPd93LEg?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/0ZxEPd93LEg?version=3&amp;</a>

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #38 : Kwiecień 06, 2012, 13:27:11 »

Cytat: east
Po³¹czenie pod¹¿a za uwag¹.

"Jeœli zbyt d³ugo patrzysz w czeluœÌ, czeluœÌ zaczyna patrzeÌ na ciebie" - Fryderyk Nietsche.

Czy to znaczy jednak, Âże mamy nie penetrowaĂŚ czeluÂści?
Gorzej, gdy natkniemy siĂŞ tam na wÂłasny cieĂą. To dopiero suma wszystkich strachĂłw!!!
A pokonaĂŚ je moÂżesz tylko TY .....odwaÂżny agent-analityk z CIA  DuÂży uÂśmiech …….z reliktem koÂści ogonowej.  Chichot
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #39 : Kwiecień 06, 2012, 13:31:21 »

Lady.
To sie nazywa dyplomacja. Malo kto potrafi postepowac  dyplomatycznie.
Tu Kiaro o fizyczny swiat juz nie tak chodzi jak o ten duchowy. Wiec milczec mozna pozornie, ale nauczyc mysli milczenia to juz dzielo!

PosÂłuchaj miÂła moja w moim Âżyciu ( juÂż dosyĂŚ wypeÂłnionym wszelakoÂściÂą doÂświadczeĂą)  niewiele jest krai europejskich w ktĂłrych nie byÂłam.OdwiedziÂłam bardzo dziwne miejsca , spotkaÂłam niesamowitych ludzi i nie tylko ludzi , spĂŞdzaÂłam samotnie noce tam gdzie nikt nie miaÂł odwagi ich spĂŞdzaĂŚ.Zatem o doÂświadczeniach fizycznych i duchowych mam chociaÂż maleĂąkie pojĂŞcie. I wiem ( bo dotykaÂłam ich  osobiÂście i byÂłam dotykana nie tylko fizycznie) iÂż nikt nigdy nie pokonaÂł Âświata demonĂłw Âżadnymi walkami , nigdy tego nie zrobiono i nikt tego nigdy nie dokona.

StaÂło siĂŞ tak iÂż    pojawiÂły siĂŞ przede mnÂą te dwa najwiĂŞksze   i najsilniejsze z nich i byÂły naprawdĂŞ bezradne wobec miÂłoÂści , tylko ona i nic wiĂŞcej jest w stanie nimi wÂładaĂŚ. Jest , istnieje autentycznie symbol miÂłoÂści wÂładzy nad Âświatem demonĂłw. Wcale nie jest on ukryty ale nikt , kto ma chociaÂż najmniejszy cieĂą, strachu , nienawiÂści , zazdroÂści  albo  inne  nie pozytywne uczucia w sobie  nie moÂże nim dysponowaĂŚ.

Predyspozycje sÂą sprawdzane przez wiele kolejnych wcieleĂą , nie jest tak iÂż w jednym Âżyciu osiÂąga siĂŞ poziom Arcy..... wczeÂśniej trzeba dÂługo byĂŚ pustelnikiem , eremitÂą. A to nie tylko nazwa na piec minut to styl Âżycia caÂłego praktycznie wcielenia.
Egzaminy nie sÂą z wygranych potyczek a, z akceptacji poraÂżek , ze sztuki ich przechodzenia i odnajdywania kolejnej drogi doskonaÂłoÂści na niej.

Zatem uwierz mi nie jest moim celem dominacja nad nikim ni niczym , jeÂżeli piszĂŞ coÂś zdecydowanie czy nawet bardzo zdecydowanie to tylko dlatego iÂż wiem. Na trudnej drodze poraÂżek poznaÂłam tÂą wiedzĂŞ, dzielĂŞ siĂŞ z niÂą , nie dla czynienia skrĂłtĂłw dla kogoÂś, a dla moÂżliwoÂści  dokonywania osobistych wyborĂłw przez wiĂŞkszy pryzmat informacyjny.

Dlaczego to napisaÂłam? Bo dzisiejszy dzieĂą zamyka przeogromny wielotysiÂącletni etap mojego rozwoju. Jutro otworzy siĂŞ kolejny , ktĂłry zbudowany jest  na moich wszystkich dotychczasowych doÂświadczeniach , caÂłej mojej wiedzy. NaprawdĂŞ nie tylko tej kobiety , obecnego wcielenia , a mojej Energii ZaÂświatowej, wszystkich wcieleĂą  ktĂłre stworzyÂły jej  IstotĂŞ, Jej osobowoœÌ.

DziĂŞkuje wszystkim spotkanym Ludziom i nie ludziom na mojej drodze rozwoju byliÂście moimi wspaniaÂłymi i cudnymi nauczycielami.
Chylê siê przed Wami Wszystkimi w g³êbokim pok³onie poszanowania waszego Istnienia i Waszych sposobów ¿ycia.
Wiem iÂż Wszystko co zostaÂło stworzone wynika z przeolbrzymiej MÂądroÂści StwĂłrcy, odczytywanie tej mÂądroÂści  przez CzÂłowieka , zrozumienie jej kolejnych pÂłaszczyzn jest  efektem jego rozwoju , jego moÂżliwoÂści pojmowania sekretĂłw stworzenia. Tak postĂŞpujesz jak potrafisz zrozumieĂŚ sens i wartoœÌ Âżycia, jak odczytasz wartoœÌ Âżycia i Âśmierci i ktĂłra z tych wartoÂści stanie siĂŞ tobie bliÂższa?
ÂŻycie jest najcenniejszym Skarbem Istnienia na kaÂżdym Âświecie w kaÂżdym wymiarze. SztukÂą najwyÂższej rangi  jest posiadaĂŚ  moÂżliwoœÌ, sposĂłb   zabiĂŚ  jakiekolwiek  Âżycie i nigdy tego nie uczyniĂŚ , naprawdĂŞ nigdy.

Dodam, moÂżna.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 19:12:50 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #40 : Kwiecień 06, 2012, 13:56:25 »

Cytat: Kiara
DziĂŞkuje wszystkim spotkanym Ludziom i nie ludziom na mojej drodze rozwoju byliÂście moimi wspaniaÂłymi i cudnymi nauczycielami.

MyÂślisz, Âże demony teÂż to czytajÂą?  DuÂży uÂśmiech

A spotkany ludÂź, rĂłwnieÂż dziĂŞkuje Ci za doÂświadczenia, chociaÂż nie wie (Ăłw ludÂź) do ktĂłrego zbioru go zaliczasz.
Popatrz, jak wszelkie animozje odpadajÂą, niczym kwiaty przejrzaÂłe…  Chichot
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #41 : Kwiecień 06, 2012, 15:15:13 »

Tak masz racjĂŞ niczym kwiaty przejrzaÂłe bo juÂż wydaÂły caÂła gamĂŞ wiedzy o sobie, pora na kolejnÂą.
Tak Ptaku demony ( Energie , które mog¹ siê materializowaÌ i wcielaÌ , ¿yÌ zwyczajnie jak ludzie , tylko wówczas znacznie trac¹ swoj¹ moc) nie maj¹ ¿adnego problemu z poznawaniem naszych myœli ni s³ów ni napisanych ni wypowiadanych.
JĂŞzykiem przekazu jest wiÂązka energii , ktĂłrÂą one odczytujÂą , a kaÂżde sÂłowo i kaÂżda myÂśl je wysyÂła.

Znasz chyba opowieœÌ o motylich skrzyd³ach , które poruszy³y siê delikatnie na jednej pó³kuli a na drugiej powsta³ huragan? Z nami jest identycznie , jesteœmy jak motyle skrzyd³a.
Zatem wiesz bo osi¹gnê³aœ stan wiedzy prze¿ywaj¹c to co tworzy³aœ , sama twórczoœÌ tylko w tym aspekcie jest najwa¿niejsza.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 15:31:29 wysłane przez Kiara » Zapisane
Doralife
Gość
« Odpowiedz #42 : Kwiecień 06, 2012, 15:26:32 »

Witaj Kiara,

TwĂłj ostatni wpis jest tak znamienny, ze nie sposĂłb zapytaĂŚ o….. ciÂąg dalszy.

Czy jutrzejszy dzieĂą powinien byĂŚ znamienny dla caÂłej ludzkoÂści, czy tylko dla Ciebie?
ÂŚwiadkowie Jehowy wczoraj (czyli 5 kwietnia) obchodzili PamiÂątkĂŞ ÂŚmieci Jezusa. Ty mĂłwisz o dniu jutrzejszym. Czy chodzi wiĂŞc o te trzy dni w ciemnoÂści? Od symbolicznej Âśmierci do zmartwychwstania?

Ja, jak i wielu tu obecnych, czujemy wagĂŞ tych czasĂłw. CaÂły czas  jednak mam niedosyt informacji. Wszak waÂżnoœÌ i istota informacji, jej zdobywanie, dostĂŞp do niej, to dzisiaj nie tylko domena futurystĂłw od zarzÂądzania - to dzisiejsze status quo ludzkoÂści.

Przez ca³e wieki odcinano nas od prawdziwej wiedzy. Dzisiaj nadchodzi moment, kiedy po ni¹ bêdziemy mogli siêgn¹Ì. Czy jednak wszyscy s¹ na ni¹ gotowi? Czy doroœli w swoim rozwoju na taki przesy³ informacji? Wielu mo¿e tego nie przyj¹Ì (a nawet nie prze¿yÌ) bêdzie to nie do przyjêcia, stanie siê to dla nich niestrawne, a nawet zabójcze (wbrew pojêciu œmierci w ogólnym jej odbiorze).

W tym miejscu pozwolĂŞ sobie na maÂła dygresjĂŞ. PrzywoÂłam zdarzenie ze swojego obecnego Âżycia.
BĂŞdÂąc trzylatkiem byÂłam Âświadkiem kopulacji dwĂłch pieskĂłw. Sam akt potraktowaÂłam jako barbarzyĂąski, daleki od piĂŞkna, jakim jeszcze ÂżyÂłam. I moÂże nic bym nie zrobiÂła, gdyby nie fakt, iÂż prokreatorem byÂł osobnik duÂżo wiĂŞkszy od atakowanej wÂłaÂśnie suczki. WydaÂło mi siĂŞ to na tyle niesprawiedliwe, ze postanowiÂłam interweniowaĂŚ i przerwaĂŚ ten dramat. WkroczyÂłam i dzielnie zajĂŞÂłam siĂŞ ÂściÂąganiem psa, ciÂągnÂąc go za ogon. Na usilne proÂśby mojej mamy, abym tego nie robiÂła (byÂła zbyt daleko, aby temu przeciwdziaÂłaĂŚ czynnie) nie przerywajÂąc, z determinacjÂą, ktĂłra miaÂła usprawiedliwiĂŚ moje dziaÂłanie, wzburzona krzyczaÂłam: „ale mamo! Ten duÂży zagniecie tego maÂłego!”.

Dla mnie, jako trzyletniego dziecka, taki brutalny akt wydawaÂł siĂŞ przemocÂą. Potem zrozumiaÂłam, Âże jest to naturalny instynkt tych zwierzÂąt. Jednak, aby to zrozumieĂŚ                     (i zaakceptowaĂŚ), potrzebowaÂłam czasu.

Czêsto zastanawiam siê, na jaki etapie jestem? Na jakim etapie jest ludzkoœÌ?
Czy jestem w stanie œwiadomie przyj¹Ì fakt, i¿ œwiat nie wygl¹da tak, jak nam siê go przedstawia?
Przypominam sobie wszystkie traumy, ktĂłre koĂączyÂły siĂŞ „otwieraniem oczu” na nowÂą rzeczywistoœÌ.

Mam przeczucie, ze ten rok bĂŞdzie dla wszystkich bĂŞdzie takim wielkim sprawdzianem ich rozwoju.

To jest tak, jak dorastanie. PomaÂłu odzierani jesteÂśmy z wÂłasnych wyobraÂżeĂą, jakie podÂświadomie przynosimy na ten Âświat, odzierani z wÂłasnych zÂłudzeĂą. W zamian podaje nam siĂŞ, zamiast papki, coraz twardszy pokarm, ktĂłry, aby go przyj¹Ì, naleÂży wÂłoÂżyĂŚ wiĂŞcej wysiÂłku – uruchomiĂŚ wÂłasne moÂżliwoÂści (chociaÂżby dokÂładne Âżucie zĂŞbami staÂłymi) dorosn¹Ì, zmĂŞÂżnieĂŚ, zrozumieĂŚ.

ÂŚwiadczy to o tym, ze przychodzimy na ten Âświat z pewnymi wzniosÂłymi wartoÂściami (inna przestrzeĂą?), ktĂłre w konfrontacji z brutalnÂą rzeczywistoÂściÂą, z koniecznoÂści musimy korygowaĂŚ w imiĂŞ wÂłasnego status quo, tu i teraz.

OczywiÂście piszĂŞ jedynie we wÂłasnym imieniu, przez pryzmat wÂłasnej ÂświadomoÂści i wÂłasnego postrzegania. Dlatego proszĂŞ mnie nie atakowaĂŚ, gdyÂż nie mam czasu na polemikĂŞ.

Dora
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Kwiecień 06, 2012, 18:11:54 »

Nazistowskie projekty.

Wed³ug pewnych informacji w 1944r. powsta³ projekt ''Ebores'', jego celem by³o wywiezienie z pod Œlê¿y ogromnego kryszta³u, którego ciê¿ar dochodzi³ do 1,5 tony. Zosta³ on podzielony na du¿e kawa³ki i ukryty w ró¿nych rejonach miasta Wroc³awia. Ma³e jego czêœci dodawane by³y do ostatnich odznaczeù ¿elaznego krzy¿a obroùców Festung Breslau. Ten potê¿ny kryszta³ by³ ponoÌ ma³¹ namiastk¹ tego co kryje jeszcze masyw œlê¿aùski. Ciekawy przekaz dotyczy projektu o kryptonimie ''Brunhilda'' mówi¹cy o akcji z roku 1947, podczas której z rejonu Sulistrowiczek dokonano (tzw. kana³em) przerzucenia w rejon Wielkiej Sowy ostatniego, ¿ywego humanoida (nieœmiertelnego ¿o³nierza). Zastanawiaj¹ce jest to, ¿e produkt Lebensbornu za zgod¹ rz¹dz¹cych ju¿ w tym rejonie Rosjan trafi³ z powrotem do r¹k pierwszych w³aœcicieli.
GroÂźne sÂą natomiast opowieÂści dotyczÂące organizacji Brand Komandos - Podpalaczy, ktĂłrej zadaniem jest i byÂło zatarcie ÂśladĂłw po tzw. ''Twierdzy ÂŚlĂŞÂża''.
Co tak naprawdĂŞ odkryto i zarazem ponownie ukryto pod ÂŚwiĂŞtÂą GĂłrÂą jest dzisiaj trudne do okreÂślenia? MoÂże byÂła tutaj jedna z baz lub magazyn dawnej cywilizacji AtlantĂłw. Szok

OGNIOWY KRYSZTA£ - TUAOI KAMIEÑ

Najbardziej potê¿nym i mistycznym kryszta³em wspominanym przez Cayce by³ ogniowy kryszta³ - kamieù, zwany Tuaoi. Wielkich rozmiarów cylindryczny pryzmat, posiada³ szeœÌ œcian. Na jego wierzcho³ku by³o specjalne wzmocnienie, które koncentrowa³o wchodz¹ce promienie energii i kierowa³o j¹ dok³adnie w przeznaczone miejsce. Kamieù Tuaoi by³ po³¹czony z energi¹ s³oùca, ksiê¿yca, z energi¹ ziemsk¹ i jeszcze z innymi nieznanymi elementami. Jest wspomniany w Biblii:
Cytuj
" ... Nad gÂłowami Âżywych istot byÂło coÂś w ksztaÂłcie sklepienia bÂłyszczÂącego jak niesamowity krysztaÂł rozciÂągniĂŞtego w gĂłrze nad gÂłowami ... " (Ezekiel 1:22)

Prawdopodobnie krysztaÂł ogniowy speÂłniaÂł rolĂŞ generatora wysyÂłajÂącego fale energii. Albert Einstein badaÂł przepowiednie Cayce i spekulowaÂł w jaki sposĂłb uÂżyĂŚ ponad 1 metrowy czworobok krysztaÂłu aby uzyskaĂŚ podobny efekt.

Wspomniane sÂą na Ziemi trzy miejsca, ktĂłre prawdopodobnie posiadaÂły zapis i znaÂły konstrukcjĂŞ ogniowego krysztaÂłu.

1. Atlantyda - ÂŚwiÂątynia Posejdona, w okolicy poÂłudniowych AzorĂłw.
2. ÂŚwiÂątynia Posejdona, w okolicy Bimini
3. Egipt i Jukatan.


Energiê tego kryszta³u porównuje siê do lasera, by³ potê¿nym strumieniem energii o ró¿nych kolorach. Ka¿dy z tych kolorów posiada³ inn¹ falê. Cayce wierzy³, ¿e Atlantowie u¿ywali energii ogniowego kryszta³u aby ³¹czyÌ siê z Najwy¿szym ród³em. W œwiecie badaczy kultury Atlantów mówi siê, ¿e podobne Ÿród³a energii znajduj¹ siê w Wielkiej Piramiedzie Cheopsa i Wielkiej Œwi¹tyni Inków, zwanej Inkalithlon.

Energia wysyÂłana przez ogniowy krysztaÂł - Tuaoi nie jest znana dzisiejszej nauce. Wzbudza wielkie zainteresowanie NASA.

DopĂłki Tuaoi kamieĂą byÂł uÂżywany wÂłaÂściwie sÂłuÂżyÂł Atlantom do wspaniaÂłych celĂłw:

- neutralizowali za jego pomocÂą negatywne energie,
- leczyli aurĂŞ i system czakr,
- poprawiali witalnoœÌ ludzi,
- aktywowali kontakty czÂłowieka ze WszechÂświatem.


Ale kiedy przez w³asn¹ g³upotê zwiêkszali jeszcze mocniej t¹ energiê, wysoka jej wibracja spowodowa³a wulkaniczn¹ aktywnoœÌ wielu miejsc a¿ w koùcu doprowadzi³a do zniszczenia ca³ej Atlantydy. Wielka moc Tuaoi zadzia³a³a jak bomba nuklearna.

http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_atlantyda_-_moc_krysztalow_cz3.html
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 18:22:53 wysłane przez janusz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #44 : Kwiecień 06, 2012, 19:38:43 »

ATLANCI nie potrzebuja baz.
ONI sa po to, aby wskazywac DROGE.

P.S. Dzieki Lucyfer,
 o to mi wlasnie chodzilo.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 19:41:50 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #45 : Kwiecień 07, 2012, 11:43:53 »

@Ptak
Cytuj
"Jeœli zbyt d³ugo patrzysz w czeluœÌ, czeluœÌ zaczyna patrzeÌ na ciebie" - Fryderyk Nietsche.
Jeœli nie ma tego, kto patrzy , to na kogo bêdzie patrzeÌ czeluœÌ ? Mrugniêcie
Cytuj
Czy to znaczy jednak, Âże mamy nie penetrowaĂŚ czeluÂści?
Gorzej, gdy natkniemy siĂŞ tam na wÂłasny cieĂą. To dopiero suma wszystkich strachĂłw!!!
Rozpoznanie bywa szokiem. Bo ten cieĂą ,to wÂłaÂśnie JA - suma wszystkich strachĂłw Chichot
JA uwaÂża, Âże penetruje czeluœÌ, odpowiada mu szereg zdarzeĂą przeraÂżajacych czasami, aÂż przyjdzie pytanie "czemu MNIE to spotyka ciÂągle ?" ... a to po prostu po³¹czenie (zdarzenia) pod¹¿a za uwagÂą  Cool

@Kiara
Cytuj
Predyspozycje sÂą sprawdzane przez wiele kolejnych wcieleĂą , nie jest tak iÂż w jednym Âżyciu osiÂąga siĂŞ poziom Arcy..... wczeÂśniej trzeba dÂługo byĂŚ pustelnikiem , eremitÂą. A to nie tylko nazwa na piec minut to styl Âżycia caÂłego praktycznie wcielenia.
Egzaminy nie sÂą z wygranych potyczek a, z akceptacji poraÂżek , ze sztuki ich przechodzenia i odnajdywania kolejnej drogi doskonaÂłoÂści na niej.
Mo¿na przechodziÌ przez tysi¹ce lat ró¿nych wersji SIEBIE, ró¿nych uto¿samieù.. mo¿na z tego zrobiÌ wielk¹ wa¿noœÌ , rozpoczynaÌ na nowo kolejne etapy, zdawaÌ egzaminy, uzyskaÌ najwiêksze wtajemniczenia, dotrzeÌ do najwiekszych m¹droœci, lecz to nie doprowadzi ani na jotê do istoty rzeczy, samego sedna istnienia. Po prostu otworzy siê nastêpny etep. To droga bez koùca .

@Doralife
Cytuj
Ja, jak i wielu tu obecnych, czujemy wagĂŞ tych czasĂłw. CaÂły czas  jednak mam niedosyt informacji..
OczywiÂście, ze JA ma wieczny niedosyt MrugniĂŞcie
Cytuj
Przez ca³e wieki odcinano nas od prawdziwej wiedzy. Dzisiaj nadchodzi moment, kiedy po ni¹ bêdziemy mogli siêgn¹Ì. Czy jednak wszyscy s¹ na ni¹ gotowi?
No wÂłaÂśnie, czy ktokolwiek moÂże byĂŚ gotowy na ten szok ? Dla wielu JA bĂŞdzie to nie do przyjĂŞcia. Nie wiadomo co siĂŞ dokÂładnie wydarzy, ale juÂż samo to, jak JA reaguje na rozpoznanie iluzji pokazuje przedsmak tego, z czym przyjdzie siĂŞ zmierzyĂŚ.
Wczoraj czyta³em koany . Odpowiedzi na nie s¹ ca³y czas przed oczyma, ale umys³ "ja" tego nie widzi, lecz kombinuje, tworzy historie, szuka logiki , tworzy pêtle .. gubi siê. I o to w³aœnie chodzi, aby rozpoznaÌ to dzia³anie "w³asnego" umys³u. Kiedy umys³ siê poddaje pyta, ¿¹da odpowiedzi, ale nikt jej nie daje. Wówczas wy³a¿¹ : irytacja, gniew, samo obwinanie siê, a¿ na koùcu pustka, bia³a czysta kartka umys³u. Wtedy trafna odpowiedŸ przychodzi nie wiadomo sk¹d . Chichot A kiedy przyjdzie to od razu w tê putkê wtran¿ala siê JA i syci siê satysfakcj¹ zdanego "egzaminu" tak jakby to ono znalaz³o odpowiedŸ - a¿ do kolejnego koanu.
PiszĂŞ o tym, poniewaÂż wczorajsze doÂświadczenie pokazuje (z tej "tutaj" perspektywy), Âże nie jestem gotowy bo JA nie przejdzie TAM.
Cytuj
Czy doroÂśli w swoim rozwoju na taki przesyÂł informacji?
WÂłaÂśnie o to chodzi , Âże JA nie jest w stanie funkcjonowaĂŚ w takich czĂŞstotliwoÂściach.
Cytuj
Wielu mo¿e tego nie przyj¹Ì (a nawet nie prze¿yÌ) bêdzie to nie do przyjêcia, stanie siê to dla nich niestrawne, a nawet zabójcze (wbrew pojêciu œmierci w ogólnym jej odbiorze).
I nie przeÂżyje w sensie utoÂżsamienia siĂŞ z tym, czym sÂądzi, Âże jest. Silne przywiÂązanie siĂŞ do wyobraÂżeĂą , kiedy nastÂąpi z nich odarcie, bĂŞdzie bolaÂło, bo JA bĂŞdzie siĂŞ ciskaĂŚ. W jaki sposĂłb ? SpĂłjrzmy na te wszystkie nerwice, na traumy, na choroby psychiczne. To tylko przedsmak tego jak  silne efekty powoduje odarcie z utoÂżsamienia czy teÂż zaburzenie w utoÂżsamianiu siĂŞ. W "lÂżejszej" wersji wystarczy rozpoznaĂŚ wÂłasne reakcje na coÂś/kogoÂś, kto nie przystaje do wyobraÂżeĂą na temat tego jak powinno sie zachowywaĂŚ , jak byĂŚ i co ma byĂŚ.

Cytuj
PomaÂłu odzierani jesteÂśmy z wÂłasnych wyobraÂżeĂą, jakie podÂświadomie przynosimy na ten Âświat, odzierani z wÂłasnych zÂłudzeĂą
ÂŚwietne rozpoznanie Chichot

Cytuj
W zamian podaje nam siĂŞ, zamiast papki, coraz twardszy pokarm, ktĂłry, aby go przyj¹Ì, naleÂży wÂłoÂżyĂŚ wiĂŞcej wysiÂłku – uruchomiĂŚ wÂłasne moÂżliwoÂśc
To w³¹œnie te papki i "twarde pokarmy" w sensie naros³ych przekonaù na temat tego, co widaÌ, brutalnie zostan¹ odarte i zweryfikowane w bardzo krótkim okresie czasu.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #46 : Kwiecień 08, 2012, 13:30:14 »

Posty dotyczÂące AtlantĂłw wydzieliÂłem jako niezaleÂżny wÂątek: Atlantydzi - mistrzowie oÂświecenia czy ... >>
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Kwiecień 08, 2012, 17:34:22 »


WejÂście do podziemi browaru w SobĂłtce - GĂłrce


Browarniany staw, ktĂłrego woda prawdopodobnie zalewa podziemia niemieckiego dowĂłdztwa obrony ''Twierdzy ÂŚlĂŞÂża'', z czasĂłw II wojny Âświatowej.

Edit. UzupeÂłnio zdjĂŞcia.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2012, 22:39:55 wysłane przez janusz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #48 : Kwiecień 08, 2012, 21:34:06 »

ÂŚWITEÂŹ
BALLADA
Do MichaÂła Wereszczaki
 

Ktokolwiek bĂŞdzisz w nowogrĂłdzkiej stronie,

Do PÂłuÂżyn ciemnego boru

Wjechawszy, pomnij zatrzymaĂŚ twe konie,

ByÂś siĂŞ przypatrzyÂł jezioru.

 

ÂŚwiteÂź tam jasne rozprzestrzenia Âłona,

W wielkiego ksztalcie obwodu,

GĂŞstÂą po bokach puszczÂą oczerniona,

A gÂładka jak szyba lodu.

 

JeÂżeli nocnÂą przybliÂżysz siĂŞ dobÂą

I zwrĂłcisz ku wodom lice,

Gwiazdy nad tobÂą i gwiazdy pod tobÂą,

I dwa obaczysz ksiĂŞÂżyce.

 

Niepewny, czyli szklanna spod twej stopy

Pod niebo idzie rĂłwnina,

Czyli teÂż niebo swoje szklanne stropy

AÂż do nĂłg twoich ugina:

 

Gdy oko brzegĂłw przeciwnych nie siĂŞga,

Dna nie odró¿nia od szczytu,

Zdajesz siĂŞ wisieĂŚ w Âśrodku niebokrĂŞga.

W jakiejœ otch³ani b³êkitu.

 

Tak w noc, pogodna jeÂśli sÂłuÂży pora,

Wzrok siĂŞ przyjemnie uÂłudzi;

Lecz Âżeby w nocy jechaĂŚ do jeziora,

Trzeba byĂŚ najÂśmielszym z ludzi.

 

Bo jakie szatan wyprawia tam harce!

Jakie siĂŞ larwy szamocÂą!

Dr¿ê ca³y, kiedy baj¹ o tym starce,

I strach wspominaĂŚ przed nocÂą.

 

Nieraz ÂśrĂłd wody gwar jakoby w mieÂście,

OgieĂą i dym bucha gĂŞsty,

I zgieÂłk walczÂących, i wrzaski niewieÂście,

I dzwonĂłw gwaÂłt, i zbrĂłj chrzĂŞsty.

 

Nagle dym spada, haÂłas siĂŞ uÂśmierza,

Na brzegach tylko szum jodÂły,

W wodach gadanie cichego pacierza

I dziewic ÂżaÂłoÂśne modÂły.

 

Co to ma znaczyÌ? ró¿ni ró¿nie plot¹,

Có¿, kiedy nie by³ nikt na dnie;

BiegajÂą wieÂści pomiĂŞdzy prostotÂą,

Lecz któ¿ z nich prawdê odgadnie?

 

Pan na PÂłuÂżynach, ktĂłrego pradziady

ByÂły ÂŚwitezi dziedzice,

Z dawna przemyÂślaÂł i zasiĂŞgaÂł rady,

Jak te zbadaĂŚ tajemnice.

 

KazaÂł przybory w bliskim robiĂŚ mieÂście

I wielkie sypaÂł wydatki;

Zwi¹zano niewód, g³êboki stóp dwieœcie,

Buduj¹ czó³ny i statki.

 

Ja ostrzegaÂłem: Âże w tak wielkim dziele

Dobrze, kto z Bogiem poczyna,

Dano wiĂŞc na mszÂą w niejednym koÂściele

I ksiÂądz przyjechaÂł z Cyryna.

 

Stan¹³ na brzegu, ubra³ siê w ornaty,

PrzeÂżegnaÂł, pracĂŞ pokropiÂł,

Pan daje hasÂło: odbijajÂą baty,

NiewĂłd siĂŞ z szumem zatopiÂł.

 

Topi siê, p³awki na dó³ z sob¹ spycha,

Tak przepaœÌ wody g³êboka.

Pr꿹 siê liny, niewód idzie z cicha,

Pewnie nie zÂłowiÂą ni oka.

 

Na brzeg oboje wyjĂŞto juÂż skrzydÂło.

CiÂągnÂą ostatek wiĂŞcierzy;

PowiemÂże, jakie zÂłowiono straszydÂło?

ChoĂŚ powiem, nikt nie uwierzy.

 

Powiem jednakÂże: nie straszydÂło wcale,

ÂŻywa kobieta w niewodzie,

Twarz miaÂła jasnÂą, usta jak korale,

WÂłos biaÂły skÂąpany w wodzie.

 

Do brzegu d¹¿y; a gdy jedni z trwogi

Na miejscu stanĂŞli gÂłazem,

Drudzy zwracajÂą ku ucieczce nogi,

ÂŁagodnym rzecze wyrazem;

 

"MÂłodzieĂący, wiecie, Âże tutaj bezkarnie

DotÂąd nikt statku nie spuÂści,

KaÂżdego ÂśmiaÂłka jezioro zagarnie

Do nieprzebrnionych czeluÂści.

 

I ty, zuchwaÂły, i twoja gromada

Wraz byœcie poszli w g³êbinie,

Lecz Âże to kraj byÂł twojego pradziada,

ÂŻe w tobie nasza krew pÂłynie -

 

ChoÌ godna kary jest ciekawoœÌ pusta,

Lecz ÂżeÂście z Bogiem poczĂŞli,

BĂłg wam przez moje opowiada usta

Dzieje tej cudnej topieli.

 

Na miejscach, ktĂłre dziÂś piaskiem zaniosÂło,

Gdzie car i trzcina zarasta,

Po ktĂłrych teraz wasze biega wiosÂło,

StaÂł okrÂąg piĂŞknego miasta.

 

ÂŚwiteÂź, i w sÂławne orĂŞÂżem ramiona,

I w kraÂśne twarze bogata,

Niegdyœ od ksi¹¿¹t Tuhanów rz¹dzona

KwitnĂŞÂła przez dÂługie lata.

 

Nie ĂŚmiÂł widoku ten ostĂŞp ponury;

Przez ¿yzne wskróœ okolice

WidaĂŚ stÂąd byÂło NowogrĂłdzkie mury,

Litwy naĂłwczas stolicĂŞ.

 

Raz niespodzianie oblegÂł tam Mendoga

PotĂŞÂżnym wojskiem Car z Rusi,

Na ca³¹ Litwê wielka pad³a trwoga,

ÂŻe Mendog poddaĂŚ siĂŞ musi.

 

Nim œci¹gn¹³ wojsko z odleg³ej granicy,

Do ojca mego napisze:

"Tuhanie! w tobie obrona stolicy,

Spiesz, zwoÂłaj twe towarzysze".

 

Skoro przeczyta³ Tuhan list ksi¹¿êcy

I wydaÂł rozkaz do wojny,

Stanê³o zaraz mê¿ów piêÌ tysiêcy,

A kaÂżdy konny i zbrojny.

 

Uderz¹ w tr¹by, rusza m³ódŸ, ju¿ w bramie

BÂłyska Tuhana proporzec,

Lecz Tuhan stanie i rĂŞce zaÂłamie,

I znowu jedzie na dworzec.

 

I mĂłwi do mnie: "JaÂż wÂłasnych mieszkaĂącĂłw

Dla obcej zgubiĂŞ odsieczy?

Wszak wiesz, Âże ÂŚwiteÂź nie ma innych szaĂącĂłw

PrĂłcz naszych piersi i mieczy.

 

JeÂśli rozdzielĂŞ szczupÂłe wojsko moje,

Krewnemu nie dam obrony;

A jeÂśli wszyscy pociÂągniem na boje,

Jak bĂŞdÂą cĂłry i Âżony?"

 

"Ojcze, odpowiem, lĂŞkasz siĂŞ niewczeÂśnie,

IdÂź, kĂŞdy sÂława ciĂŞ woÂła,

BĂłg nas obroni: dziÂś nad miastem we Âśnie

WidziaÂłam jego anioÂła.

 

Okr¹¿y³ ŒwiteŸ miecza b³yskawic¹

I nakryÂł zÂłotymi piĂłry,

I rzekÂł mi: "PĂłki mĂŞÂże za granicÂą,

Ja broniĂŞ Âżony i cĂłry".

 

UsÂłuchaÂł Tuhan i za wojskiem goni,

Lecz gdy noc spadÂła ponura,

SÂłychaĂŚ gwar z dala, szczĂŞk i tĂŞtent koni,

I zewszÂąd straszny wrzask: "ura!"

 

ZagrzmiÂą tarany, padÂły bram ostatki,

ZewszÂąd pociskĂłw grad leci,

BiegÂą na dworzec starce, nĂŞdzne matki,

Dziewice i drobne dzieci.

 

"GwaÂłtu! - woÂłajÂą - zamykajcie bramĂŞ!

TuÂż, tuÂż za nami RuÂś wali.

Ach! zgiĂąmy lepiej, zabijmy siĂŞ same,

ÂŚmierĂŚ nas od haĂąby ocali".

 

Natychmiast wœciek³oœÌ bierze miejsce strachu;

MiecÂą bogactwa na stosy,

PrzynoszÂą Âżagwie i pÂłomieĂą do gmachu

I krzyczÂą strasznymi gÂłosy:

 

"PrzeklĂŞty bĂŞdzie, kto siĂŞ nie dobije!"

Broni³am, lecz pró¿ny opor,

KlĂŞczÂą, na progach wyciÂągajÂą szyje,

A drugie przynoszÂą topor.

 

Gotowa zbrodnia: czyli wezwaĂŚ hordy

I podÂłe przyjÂąc kajdany,

Czy bezboÂżnymi wytĂŞpiĂŚ siĂŞ mordy;

"Panie! - zawoÂłam - nad pany!

 

Jeœli nie mo¿em ujœÌ nieprzyjaciela,

O ÂśmierĂŚ bÂłagamy u ciebie,

Niechaj nas lepiej twĂłj piorun wystrzela

Lub Âżywych ziemia pogrzebie."

 

Wtem jakaœ bia³oœÌ nagle miê otoczy,

DzieĂą zda siĂŞ spĂŞdzaĂŚ noc ciemna,

Spuszczam ku ziemi przeraÂżone oczy,

JuÂż ziemi nie ma pode mnÂą.

 

TakeÂśmy uszÂły zhaĂąbienia i rzezi;

Widzisz to ziele dokoÂła,

To s¹ ma³¿onki i córki Œwitezi,

KtĂłre BĂłg przemieniÂł w zioÂła.

 

BiaÂławym kwieciem, jak biaÂłe motylki,

UnoszÂą siĂŞ nad topielÂą;

List ich zielony jak jodÂłowe szpilki,

Kiedy je Âśniegi pobielÂą.

 

Za Âżycia cnoty niewinnej obrazy,

Jej barwĂŞ majÂą po zgonie,

W ukryciu ÂżyjÂą i nie cierpiÂą skazy,

ÂŚmiertelne nie tknÂą ich dÂłonie.

 

DoÂświadczyÂł tego car i ruska zgraja,

Gdy, piĂŞkne ujrzawszy kwiecie,

Ten rwie i szyszak stalony umaja,

Ten wianki na skronie plecie.

 

Kto tylko œci¹gn¹³ do g³êbini ramiê,

Tak straszna jest kwiatĂłw wÂładza,

ÂŻe go natychmiast choroba wyÂłamie

I ÂśmierĂŚ gwaÂłtowna ugadza.

 

ChoĂŚ czas te dzieje wymazaÂł z pamiĂŞci,

PozostaÂł sam odgÂłos kary,

DotÂąd w swych baÂśniach prostota go ÂświĂŞci

I kwiaty nazywa cary".

 

To mĂłwiÂąc pani zwolna siĂŞ oddala,

TopiÂą siĂŞ statki i sieci,

Szum sÂłychaĂŚ w puszczy, poburzona fala

Z Âłoskotem na brzegi leci.

 

Jezioro do dna pĂŞkÂło na ksztaÂłt rowu,

Lecz pró¿no za ni¹ wzrok goni,

WpadÂła i falÂą nakryÂła siĂŞ znowu,

I wiĂŞcej nie sÂłychaĂŚ o niĂŠj.


--------------------------------------------------------------------------------

Milego Dyngusa!
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #49 : Kwiecień 09, 2012, 00:27:16 »

Wybacz Fair Lady ,ale co ten tekst ( nota bene piĂŞkny ) ma wspĂłlnego z tematem o III Rzeszy i ÂŚlĂŞÂży ? Ballada ta nadaje siĂŞ do wÂątku "Wiersze"  MrugniĂŞcie
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.057 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 gangem opatowek phacaiste-ar-mac-tire zipcraft