Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 17:54:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: CZAKRAM WAWELSKI.  (Przeczytany 14444 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Październik 26, 2011, 14:04:54 »

Darku , bardzo proszę nie łączyć tego tematu z niczym innym , czasami takie policzenia ( chociaż pozornie niewinne i logiczne) wcale nie są wskazane na dziwne gubienie ważności zawartej w nich treści.

Kiara Uśmiech Uśmiech

http://www.iluminaci.pl/2012/czakram-na-wawelu
   
         

Czakram na Wawelu



Czakram to pewien rodzaj promieniowania ziemskiego z pewnymi uwarunkowaniami kosmicznymi. Słowo to pochodzi od pierwiastka "czar" oraz "kri", a jego podstawowym znaczeniem jest "koło", kojarzone z kołem astralnym lub mistycznym. Generalnie zrozumienia czakry należy się doszukiwać w filozofii indyjskiej, w połączeniu z jogą, gdzie istnieje teoria łącząca się z otwieraniem i zamykaniem czakramów człowieka. Energia jest podstawowym składnikiem ludzkiego ciała, dlatego tak ważna jest znajomość jej funkcjonowania. System energetyczny Ziemi również jest oparty na czakramach.

Zgodnie z wierzeniami czakram mający oddziaływać na ludzi, a pochodzący z głębi ziemi, znajduje się w obrębie starych ruin kościoła, w kaplicy świętego Gereona, budowli pochodzącej z XI wieku, a zbudowanej z różnych elementów kamiennych.

Energia, jaka ma z niego płynąć, jest w kształcie wirującego krzyża, czy też czteroramiennego wiatraka, którego ramiona się zwiększają lub zmniejszają w zależności od sytuacji. Wiruje ona lewoskrętnie, co mistycy uznają za korzystne dla człowieka. Ma powodować pewną harmonię w umyśle człowieka, wzrost wiedzy, większą jej kumulację oraz poprawność myślenia.

Radiesteci twierdzą, że jest to miejsce o niezwykłych właściwościach koncentracji energii - kamienia, kryształu czy pierwiastka - który powoduje pewien rodzaj działania skupiającego i wysyłającego wiązkę promieni, falującą i zmienną w czasie, oraz wykonującą obrót wokół osi. Promienie, które są obecne w różnych punktach Wawelu, wychodzą z jednego miejsca w kaplicy Gereona lub miejsca, znajdującego się pod nią.

 W jaki sposób czakram wpływa na ludzi? Otóż powoduje poczucie przypływu energii, podwyższonej temperatury, wzrost ciśnienia tętniczego i przyśpieszenie bicia serca. Dlatego też jest przydatne przy silnym zmęczeniu. Ponadto u niektórych osób wzmaga wizje, których rodzaj jest uzależniony od sposobu zadawania pytań i rozluźnienia - wtedy wizje są przypadkowe, mogą mieć charakter twórczy. Obserwatorzy odczuwali różne objawy, przykładowo pocenie się, mrowienie czy nagły przypływ energii, dlatego też poza zmierzeniem ciśnienia trudno zweryfikować badania. Ze względu na moc czakramu, od wielu lat na Wawel przybywają ludzie, aby skorzystać z energii i napromieniować się pozytywnie lub nawet wyleczyć z wielu chorób.

Pod względem geologicznym Wawel jest zrębem, otoczonym rowami, znajdującym się na kulminacji skały wapiennej. W dużej mierze został zasypany sztucznymi nasypami, aż do wyrównania powierzchni - na dziedzińcu różnica powierzchni wynosi aż 10 metrów. Na dodatek należy podkreślić istnienie jaskiń, co daje bardzo złożone podłoże. Wzdłuż pęknięć jurajskich wydostają się na powierzchnię słone wody, które powinny występować normalnie na głębokości 400 metrów.

Kraków powstał na węźle hydrograficznym, gdzie skały stykają się bezpośrednio z Karpatami, a bardzo stare struktury krzyżują się z młodszymi alpejskimi. Ruchy górotwórcze trwają w ich obrębie do dziś. To wszystko sprawia, że można powiedzieć, że to obszar niepokoju geologicznego, którego centralne miejsce znajduje się na Wawelu.



Najwcześniejsze ślady człowieka na wzgórzu pochodzą z okresu paleolitu, czyli 250 tysięcy lat p.n.e. Wykopaliska wskazały na to, że wiele ociosanych narzędzi kamiennych, zostało wtórnie umieszczonych w lejach krasowych. Następne znaleziska w postaci glinianych naczyń datowane są na 1,8 tysiąca lat p.n.e. oraz pozostałości obiektów mieszkalnych z 750 roku p.n.e. Odkopano również wyroby z brązu i żelaza sprzed 400 lat p.n.e. oraz pozostałości wpływów celtyckich i rzymskich z naszego wieku. Teoretycznie więc wiele różnych kultur mogło mieć tu swoje miejsce kultu.

Badacze spierają się o to, kto mógł przynieść kamień na tereny obecnej Polski, o ile w ogóle został on przyniesiony. Jedna z hipotez głosi, że zrobił to Apolloniusz z Tiany, szerzący religię wśród arystokracji.

W pierwszych latach życia Jezusa miała powstać na wschodzie nowa religia - Mitracyzm - która zaczęła zagrażać innym, głównie Buddyzmowi. Ten, aby zapobiec rozpowszechnianiu się nowego nurtu, zaczął współdziałać z wczesnym chrześcijanizmem. Miało to doprowadzić Jezusa do podróży do Indii pomiędzy 12 a 30 rokiem życia, z którego to okresu nie ma obecnie żadnych informacji. Kapłani buddyjscy, rozszerzając wiarę, mieli dotrzeć na tereny Polski i zbudować na wzgórzu maleńką świątynię, która stała na miejscu obecnej świątyni Feliksa i Adaukta. Na podwalinach tej świątyni mnisi mieli wbudować kamień przywieziony z Indii.

Kamień mógł przywieźć sam Apolloniusz, którego nauki pokrywały się z naukami Jezusa z tym, że nie miał daru uzdrawiania, korzystał z okultyzmu i nauczał bogatych ludzi. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób pielgrzym przybyłby w te strony. W I wieku nasze ery nastąpił schyłek kultury celtyckiej i poza kupcami, którzy prawdopodobnie przemierzali tędy Bursztynowy Szlak, trudno mówić o wędrówce uczonych. Podobnie Filostratos z Lemnos, który opisał potem biografię Apolloniusza, nie wspomina o talizmanach, czy kamieniach, jakie ten posiadał. Pisze natomiast o siedmiu pierścieniach, jakie nauczyciel dostał od brahina indyjskiego, a które nosiły imiona planet. Apolloniusz miał je nosić w zależności od tego, jaka planeta działała w danym dniu tygodnia. Po raz pierwszy o talizmanach wspomina się na przełomie IV i V wieku podkreślając ich moc wobec świata natury. Talizmany miały być stworzone przez Apolloniusza na podstawie jego wiedzy i współgrać z boską mądrością, jaka rządzi światem, by służyć pomocą ludziom.

Według historyków, nauczyciel miał stworzyć kilka talizmanów, w tym przeciw wiatrowi północnemu, skorpionom, komarom. Miał też stworzyć trzy kamienne figury bocianów do Bizancjum, co miało odstraszać bociany, wrzucające węże do studni, skażające pitną wodę. Apolloniusz miał posiadać wiedzę tajemną, opartą na okultyzmie, dlatego też artyści twierdzą, że odczuwalna energia na Wawelu pochodzi od kamienia, umieszczonego przez mistrza. Ponadto w jego biografii istnieje luka po 93r. kiedy to mógł odbyć pielgrzymkę na tereny obecnej Polski.

Inna legenda związana jest jednym ze świętych ludzi - riszi - który miał dotrzeć tu przed wiekami, nauczając. Riszi miał pisać święte księgi Wedy (objawienia) i znaleźć wzgórze sterczące ponad wodą. Stąd ten etymologia Wawelu, wywodząca się od słowa Wąwelnia, Wąwelnica, oznaczającego suche miejsce położone na wodzie lub otoczone wodą. Czyżby wykorzystywał je do medytacji lub obrad?

Wiele hipotez skłania się ku Celtom, którzy mieli na terenie obecnej Polski kilka ośrodków życia duchowego. Jeden z nich miał być związany z czakrą wawelską. Być może mieli oni na miejscu dzisiejszej kaplicy Gereona cos na kształt celtyckiej chrzcielnicy. Tam właśnie miała się odbywać inicjacja, czyli nadawanie uprawnień do wiedzy przez starszych druidów młodszym. W czasach późniejszych dynastia Jagiellonów - która prawdopodobnie wywodziła się od Celtów i od nich przejęła wiedzę - składała ciała swych zmarłych w tej kaplicy.

Istnieje wiele zagadek architektonicznych, kryjących się na Wawelu, przykładowo załamanie katedry tak, że oś korpusu pochylona jest ku wschodowi, różnorodność postawionych niesymetrycznie filarów, czy wreszcie umiejscowienie katedry tuż nad północnym brzegiem góry - co groziło niebezpieczeństwem osunięcia się kościoła. Czyżby to wszystko związane było z magicznym miejscem Celtów?

Do dzisiaj odnajdywane są pierścienie wykonane przez celtyckich druidów z brązu. Jak dotąd, nie wytłumaczono ich znaczenia, uznając je za magiczno-obrzędowe. Nie wykluczone jest jednak, że zostały złożone w tym miejscu ze względu na przedziwne właściwości czakramu.

Istnieje również legenda z czasów Bolesława Chrobrego, która również może pomóc wyjaśnić tajemnicę czakramu. Otóż na polecenie Bolesława, jego syn, Mieszko ze swym potomkiem Kazimierzem, odwiedził wówczas prowincjonalne miasto Kraków. Podczas zabawy, Kazimierz znudzony stałą opieką wojowników, strzegących jego bezpieczeństwa, postanowił pozbyć się ochrony. Zszedł po skale i wszedł do ciemnego podziemnego korytarza. W pewnej chwili zgubił drogę, a zauważywszy w oddali światło, podążył za nim. Chłopiec dotarł do oświetlonej w naturalny sposób jaskini. Tam usłyszał głos, który powiedział, że jest kamieniem, ukrytym od wieków i nakazującym mu i jego następcom osiąść na wzgórzu, by stworzyć potężne państwo. Chłopiec wyszedł z jaskini i powrócił z ojcem do stolicy. Po śmierci Bolesława Chrobrego i Mieszka II, Kazimierz musiał uciekać z Polski. Nie zapomniał jednak o swoich prawach do tronu i w odpowiedniej chwili powrócił do kraju, osiadł - zgodnie z głosem kamienia - na Wawelu. Od tamtej pory tworzył podwaliny potężnego i wielkiego państwa polskiego, a jego samego nazwano Odnowicielem.

Co ciekawe, Kraków należał w okresie Odrodzenia do głównych ośrodków okultyzmu w Europie, skupiając na uniwersytecie adeptów sztuk tajemnych. Z pozoru informacja nie mająca związku z czakramem, jednak dalsze przypuszczenia nasuwają się po przeczytaniu słów zamieszczonych w Przeglądzie Teozoficznym w 1932r. Dr George Arundal odwiedzając miasto miał powiedzieć, że Kraków, jako ośrodek duchowy, założony przez Apoloniusza z Tiany, istniał ponad 2000 lat. Ponadto energia płynąca z czakramu, nie zużyta lub nie przełożona na inną energię twórcą, miała paraliżować twórcze działanie. Uznając podróż mistrza za prawdziwą, być może szerzenie okultyzmu w Krakowie miało inne podłoże i związane było z wawelskim czakramem.

Niestety nie istnieją żadne zapiski dotyczące czakramu i jego właściwości poza ustnym przekazem, co utrudnia analizę tego problemu.

Rozpoznanie radiestezyjne przyjmuje powstanie osadnictwa na terenie Krakowa na 232r. p.n.e. kiedy przypuszczalnie założono pierwszą osadę Wiślan na terenie Płaszowa, oraz na 121r. p.n.e. na terenie Wawelu. Ocena radiestezyjna zlokalizowała prehistoryczne budowle w centrum radiacji czakramu, prawie w centrum dużego pierścienia wodorowego promieniowania kosmicznego. Co więcej, poza promieniowaniem różowym, występuje tu również promieniowanie kolorem białym, co może przyciągać ludzi - pielgrzymów i turystów - z całego świata.

Zaskakującym zdaje się być odkrycie ks. Dr Andrzeja Bardeckiego, który przeprowadził badania w kaplicy Batorego, znajdującej się około 15 metrów od kaplicy Gereona. Otóż stwierdził on istniejące tam bardzo silne promieniowanie negatywne, szkodliwe, na co wskazywało wirujące w prawą stronę wahadełko.

Również fizycy zajmowali się tajemnicą czakramu. Marek Lemberger badał rozkład pola magnetycznego. Gdyby znajdowały się tam kamienie pochodzenia kosmicznego, jego istnienie powodowałoby lokalną zmianę pola magnetycznego. Przebadali również metodą radiometryczną promieniowanie naturalne licznikiem Geigera-Millera. Gdyby zawierało pierwiastki promieniotwórcze, w jego otoczeniu wystąpiłyby anomalie rozkładu natężenia promieniowania. W trakcje badań nie zarejestrowali jednak żadnych zmian wskazujących na działanie czakramu. Paweł Hachaj zrobił badania widma gamma i rentgenowskiego oraz widmo fal radiowych. Badania również odrzuciły hipotezę o istnieniu niezwykłego źródła na Wawelu. Fizyk wysunął jednak teorię, że winą za niewyjaśnione zdarzenia może być transformator, wprowadzający zakłócenia pola elektromagnetycznego, znajdujący się w pobliżu sali św. Gereona. Ze względu na brak możliwości odłączenia transformatora, nie można było zweryfikować tej teorii. Jednak warto zauważyć, że 25 lat temu koło tej kaplicy znajdowała się stacja niskiego napięcia, która została zlikwidowana. Od tamtej pory w pobliżu kaplicy nie ma żadnych przewodów energetycznych ani telefonicznych, a najbliższa odgrodzona jest dwumetrowym murem, co zdaje się zaprzeczać wysuniętej teorii.

Zastanawiające jest samo zachowanie przybyszów z Indii. Przykładowo podczas przyjazdu premiera Indii - Nehru, sam premier przeszedł koło zamku obojętnie, nie pytając nawet o czakram, natomiast Hindusi, którzy mu towarzyszyli, poprosili o otworzenie skrzydła zachodniego i pozostawienie ich samych w "świętym miejscu". Wskazali też, że u zbiegu północnego skrzydła transeptu z prezbiterium, w głębi znajduje się święty kamień. Podobnie inni, którzy prosili o pozostawienie ich samych, aby w ciszy mogli "wdychać pranę". Ludzie z Indii przyjeżdżają na Wawel, aby doładować się energią i wzmóc możliwości wejścia w wyższe stany świadomości i możliwości złączenia się z Bogiem. Jeden z polskich dyplomatów poleciał kiedyś do hinduskiego maharadży, a zapytany o to, czy wie, jaka jest stolica jego państwa usłyszał, że Wawel, nie Warszawa.

Wśród hindusów panuje przekonanie, że w ziemi znajdują się czakramy, będące gruczołami ziemi, czyli skumulowaną energią pochodzącą z ziemi i z kosmosu. Przy nich właśnie ludzkie życie rozwija się najlepiej. Przypuszczalnie są one rozmieszczone u podnóża piramid egipskich, w pasie gór między Eufratem i Tygrysem i innych miejscach, dotąd nie znanych. Jeden z nich ma być umiejscowiony na wzgórzu wawelskim.

Inna teoria mówi, że świętych miejsc jest siedem tak, jak pierwotnych planet. Miejsca te miały wyrażać wpływ każdego z ciał niebieskich: Delhi (Księżyc), Mekka (Merkury), Delfy (Wenus), Jerozolima (Słońce), Rzym (Mars), Wawel (Jowisz), Velehrad - obecnie Stare Mesle na Morawach - (Saturn). Zastanawiające jest jednak, czy liczba siedem to przypadek, czy też jest w jakimś stopniu powiązana z tajemniczymi pierścieniami Apolloniusza, które również miały odpowiadać owym siedmiu planetom. Czy możliwe jest, że mistyk podróżując po świecie, umieścił swoje pierścienie tak, aby płynęła ich dobroczynna moc na ludzi?

Inna teoria głosi, że czakram wawelski przejął swoją funkcję od czakramu Palata - tybetańskiego, który przez dwa tysiące lat wpływał na ludzi i kierunek ich świadomości. Przejęcie funkcji przez wawelski wpłynęło na rozwój Europy oraz na zniszczenie kultury Tybetańczyków przez Chiny. Po upływie następnych dwóch tysięcy lat rolę czakramu ma przejąć Machu Pichu, jednak określenie, kiedy to nastąpi, jest bardzo trudne. Obecnie rola czakramu zanika, na co mają prawdopodobnie wpływ wybuchy Słońca oraz pewne układy konstelacji.

Ponadto energoterapeuci uważają, że system energetyczny półkuli północnej oparty jest na czakramach, zbudowanych zgodnie ze strukturą, przypominającą kryształ, na siatce trójkątów i głównych liniach przesyłowych. Obecnie głównym generatorem ma być czakram wawelski, z punktami w kościele na Salwatorze oraz w klasztorze częstochowskim. Ów trójkąt ma jednak ulegać stałemu zmniejszeniu, tracąc na swoich właściwościach. Osłabieniu uległ również wpływ na ludzi, którzy coraz częściej są zmęczeni i zestresowani. Ten objaw znowu może być wpływem działania negatywnej energii, nazywanej antyczakramem. Wzmaga ona destrukcyjne myśli i działania człowieka - która ma mieć swoje ujście w Pychowicach, Skandynawii i Oceanii - oraz co jakiś czas usiłuje się podpiąć pod siatkę energetyczną czakramu.

Zastanawiającym zjawiskiem mają też być wahania mocy promieniowania czakramu wawelskiego. Występują one pod wpływem oddziaływania Księżyca oraz różnych uroczystości, odbywających się w tym miejscu. Przykładowo, kiedy w dniach 25-30 kwietnia 1988r. odbył się zjazd mistrzów różnych kierunków duchowych, nastąpił wzrost aktywności czakramu o 60%.

Żeby było ciekawiej, w języku wtajemniczonych kamień oznacza "świątynia", co oznaczałoby trudności w określeniu konkretnego miejsca, z którego roznosi się promieniowanie. Owym miejscem miałby być najwyższy punkt wzgórza pomiędzy katedrą a zamkiem, na zapleczu kaplicy Batorego, gdzie sterczy z ziemi skalisty występ. Tam mają się znajdować ametysty, przez niektórych uznane za kapłańskie i związane z siłami promieniującymi z ziemi.

Słowo kamień tłumaczone jest przez niektórych jako świątynia, a może powinno być raczej uznane jako "wieża"? Niektórzy uważają, że to właśnie na Wawelu miała być lokalizacja legendarnej wieży Babel i to niekoniecznie ze względu na podobieństwo w nazwie. W Księdze Rodzaju czytamy:

"A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie i rzekł: Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić."


W przypadku doświadczeń związanych z jogą, słowa te nabierają większego znaczenia i prowadzą do ustalenia celu, a następnie wspólnym jego realizowaniu, w ciszy, w głębokim skupieniu - medytacji. Akt budowania wieży Babel porównano do tworzenia systemu energetycznego związanego z czakramem, a obejmującym swoim zasięgiem jak największy teren. Ponadto kilka lat temu próbowano powtórzyć projekt wybudowania wieży w oparciu o energetykę czakramu na Wawelu. Nie wiadomo jednak, jak zakończyły się owe próby.

Jak dotąd, nikł nie wskazał na konkretny kamień, z którego ma płynąć zbawienna energia. Nadal przyjeżdżają tu nie tylko turyści, ale ludzie spragnieni tajemniczej mocy, pochodzącej z natury ziemi. Niezależnie od tego, czy czakram wawelski istnieje, czy nie, nie należy wydłubywać poszczególnym elementów ze ścian -badając ich zawartość i właściwości - tylko pozostawić Wawel wraz ze swoimi tajemnicami przyszłym pokoleniom.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Październik 26, 2011, 17:24:40 »

>Kiaro<, istnieje już o tym wątek: Miejsca mocy w Polsce i na świecie
Nie widzę powodu by osobno pisać tylko o krakowskim miejscu mocy.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Październik 26, 2011, 20:53:08 »

Darku każdy wielki czakram powinien mieć swój oddzielny temat . Wawelski i Warszawski po pierwsze , bo są najważniejsze. Warszawski już ma , teraz pora na Wawelski.

Postaram się wpisać informacje które nie są znane większości i być może uzupełnią je inni forumowicze o swoją wiedzę.
Czakram Wawelski jest najważniejszym czakramem ziemi , chyba nie uważasz za niestosowność by miał oddzielny temat?


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Październik 26, 2011, 21:12:57 »

Jeśli rzeczywiście dasz radę napisać coś czego jeszcze nie wiemy, to powodzenia.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Październik 26, 2011, 21:34:08 »

Jeśli rzeczywiście dasz radę napisać coś czego jeszcze nie wiemy, to powodzenia.

Dlaczego uważasz że nie?

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2011, 21:34:24 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Październik 27, 2011, 10:24:12 »

Ależ >Kiaro<, nie napisałem że nie wierzę, a tylko wyraziłem pewne powątpiewanie, czy dasz radę napisać coś realnego, rzeczywistego. Wątki takie dają duże pole manewru do wymyślania przeróżnych, niekiedy "wyssanych z palca" teoryjek i o to się "martwię". Mrugnięcie Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Październik 27, 2011, 16:22:12 »

Czakram na Wawelu (cz. I)


Stary Japończyk z wycieczkowej grupy wygląda jakby pamiętał jeszcze czasy II wojny światowej. Z zapałem fotografuje zakątki Wawelu, najnowszym modelem cyfrowego "olympusa". Najbardziej koncentruje swoją uwagę właśnie na odgrodzonym miejscu dziedzińca Zamku Królewskiego. Nie trzeba być spostrzegawczym, by dostrzec, że on wie o istnieniu w tym miejscu rejonu świętego kamienia, czakramu. Podobnie wtajemniczona jest chyba grupa Hindusów, stojąca obok w milczeniu i w kontemplacji.

W sklepiku z pamiątkami kupuję pocztówkę: "Czakram Wawelski". Na odwrocie pocztówki objaśnienia: "Według tradycji indyjskiej termin czakram używany jest do oznaczenia miejsca, w którym koncentruje się energia - zarówno na ciele człowieka, jak i na kuli ziemskiej. Ze względu na swoją moc czakram Ziemi często nazywany jest świętym kamieniem. Miejsce, w którym znajduje się taki kamień uważane jest za szczęśliwe, mające nigdy nie ulec zagładzie. Jeden z siedmiu czakramów Ziemi jest umiejscowiony na Wzgórzu Wawelskim. Pozostałe znajdują się w New Delhi, Mekce, Delfach, Jerozolimie, Rzymie i w Velehradzie (Stare Mesto na Morawach). Na Wawelu ów szczęśliwy kamień tkwi pod kaplicą św. Gereona (dawną kaplicą zamkową), dokładnie w miejscu, w którym Katedra Wawelska dotyka Zamku. Ponieważ jest to część wyłączona ze zwiedzania, wielu ludzi, ażeby znaleźć się w pobliżu kamienia, zatrzymuje się przy południowo-zachodniej ścianie zamkowego dziedzińca. Według radiestetów w rejonie świętego kamienia występuje wyjątkowo korzystna jonizacja ujemna. Nawet krótkie przebywanie w jej zasięgu przynosi uczucie odprężenia i wypoczynku."

Tyle tekst na pocztówce, kupionej w sklepiku na Wawelu, w połowie czerwca 2001 roku. Dlatego z pewnym zdziwieniem spostrzegam linę odgradzającą tę część renesansowego dziedzińca od turystów. Grupka cudzoziemców, wśród których się znajduję, nie kryje zdziwienia. Bez trudu rozumiem wypowiadane po angielsku słowa zdziwienia, rozgoryczenia. Oni właśnie tutaj po to przyjechali, by przebywać w pobliżu czakramu. A ktoś im tego zabrania. Przecież oni Europejczykom nie zabraniają zwiedzania swoich świątyń.

W myśleniu europejskim, nie istnieje pojęcie "czakram". Według hinduskich wierzeń, czakram oznacza Kwiat Lotosu, czyli Siódmy Kamień Szczęśliwy. Tak nazywają siedem punktów energetycznych ludzkiego ciała, a także, wyżej już wspomniane, ich odpowiedniki na Ziemi. Mieszczą się w siedmiu świętych miastach, a każde z nich jest powiązane z inną planetą lub ciałem niebieskim. Kraków jakoby związany jest z Jowiszem, na hinduskie Delhi działa Księżyc, na Mekkę - Merkury, na Delfy - Wenus, na Jerozolimę - Słońce, na Rzym - Mars, na Velehradow - Saturn. Ezoterycy twierdzą, że w tych świętych miejscach promieniowanie jest wyjątkowo silne. Kiedy przeglądałem stare roczniki Ikaca - "Ilustrowanego Kuriera Codziennego" zauważyłem, że na tajemniczą świętość Wawelu ten popularny przed wojną krakowski dziennik zwracał uwagę wiele razy. Podkreślano już wtedy, że w okresie międzywojennym przyjeżdżali tu Hindusi i prosili, by udostępnić im podziemia w zachodnim skrzydle Zamku. Nie interesowały ich zabytki Wawelu, ale podążali do krypty św. Gereona i całymi godzinami oddawali się tam kontemplacji. Potem szybko odjeżdżali z Krakowa. Po latach wydarzenia te opisała córka prof. A. Szyszko-Bohusza. Według jej relacji Hinduscy kapłani prosili kiedyś jej ojca, by pozwolił im wejść do krypty, w której ich zdaniem jest święty kamień, czyli czakram. Chcieli w ten sposób obcować ze swoim bogiem. "- Nie wiem, który to kamień, sądzę, że ojciec też nie wiedział. Faktem jest, że z tym swoim Bogiem obcowali dość długo. Jest to do dnia dzisiejszego nie wyjaśniona sprawa, wciąż jeszcze budzi emocje, może to tylko legenda (...)" - pisze Sława Szyszko-Bohusz Celewiczowa. Faktem bezspornym jest, że z Wawelem związanych jest wiele legend i tajemnic. Tworzy je nie tylko widoczna zabudowa, ale również, a może przede wszystkim, to co było i nadal jest ukryte w tej skale. Kraków stał się plemiennym centrum Wiślan ok. VIII- -IX w. Wcześniej Wawel, dzięki swojemu położeniu, mógł być miejscem szczególnym, na przykład pogańskim sanktuarium otoczonym obronnym wałem. Gród przy końcu IX w. zdobyty został przez państwo wielkomorawskie, wyznaczony przez nie biskup przebywał w Krakowie do ok. 906 r., kiedy państwo to zostało rozbite. Ok. 950 roku kraj Wiślan najechał król czeski Bolesław I Srogi. Z tego czasu pochodzi pierwsza zapisana wiadomość o Krakowie, jako ośrodku handlowym na szlaku z Ratyzbony i Pragi do Kijowa, podana przez żydowskiego kupca z Hiszpanii Ibrahima-Ibn Jakuba, który w latach 965-966 odbył podróż po środkowej Europie. Pobyt Czechów w Krakowie nie trwał długo. W kilkanaście lat po chrzcie Polski, w 989 roku, Mieszko I przyłączył Małopolskę do państwa Polan. Ok. 1020 r. Bolesław Chrobry ufundował na Wawelu pierwszą katedrę. Poświęcono ją najpierw św. Wacławowi, potem św. Gereonowi, bo znajdowały się w niej relikwie tego patrona dalekiej Kolonii. Wawelskie wzgórze ciągle jest dalekie od dokładnego poznania. Tam gdzie dotarli badacze, pod ziemią, mury z piaskowca i wapienia łączone wapienną zaprawą, znajdują się 3-4 metry poniżej poziomu zamkowego dziedzińca, mają grubość blisko 1 metra, zachowały się zaś do wysokości 3,5 metra, a w części południowo wschodniej nawet do 7 metrów. Tworzą one czterokonchową rotundę z kolistym pomieszczeniem, przeznaczonym zapewne na schody. Średnica rotundy ma prawie 5 metrów, a półkoliste absydy sięgają prawie 3 metrów. Do tego wszystkiego przylegają fundamenty różnych murów. Nikt nigdy nie dowie się, co kryją te czeluście. Tam tkwi wiele tajemnic wawelskiego wzgórza, które jak się przypuszcza, ze względu na swoje położenie nad doliną Wisły, wielokrotnie było wykorzystywane do obozowisk. Przecież znaleziono tutaj nawet ułomki glinianych naczyń aż z młodszej epoki kamiennej - neolitu, paleniska z epoki brązu, monety celtyckie, rzymskie i in.


Czakram... na Wawelu (cz. II)

Czymże ma być ów legendarny wawelski czakram? Z dostępnych źródeł wynika, że gdzieś w pobliżu kościoła św. Gereona, między zamkiem i katedrą, od dwóch tysięcy lat spoczywa niezwykły przedmiot, klejnot lub kamień szlachetny, który ma olbrzymią moc fizyczną i duchową. Podobno zakopał go tutaj ok. 90 roku, a więc jeszcze przed przyjęciem chrześcijaństwa przez naszych praojców, wędrowny filozof, prorok i jasnowidz Apoloniusz, pochodzący z Tiany w Kapadocji. Wybrał to miejsce właśnie, bo okolica była już zasiedlona, zaś na wzgórzu być może znajdował się pogański ośrodek kultowy, a w takich miejscach amulety przechowywano z najwyższą czcią. Podobno Apoloniusz potrafił obdarzać przedmioty właściwościami nadprzyrodzonymi i ponadczasowymi. Dlatego zachowały one uśpioną energię przez wieki. Pozostawił takich przedmiotów siedem, we wspomnianych wcześniej siedmiu punktach na Ziemi. Utworzył w ten sposób siedem świętych miejsc związanych z ciałami niebieskimi. Są to czakramy Ziemi. Ich moc musi być pobudzona na przykład przez ludzi, którzy potrafią dopasować się do wysokich wibracji astralnych. Taką wibrację odczuwają na przykład adepci okultyzmu z Indii. Natomiast według hinduskich wierzeń, przed wiekami przywędrował z Indii na Wawel jeden ze świętych "riszi" wielkich nauczycieli. To właśnie riszi spisać mieli święte księgi Wedy. Słowo "weda" oznacza w sanskrycie wiedzę lub objawienie. Zatem riszi uważać możemy za odpowiedników autorów Biblii. Hinduscy nauczyciele szukali w swoich wędrówkach wzgórz ponad wodami. A taka jest właśnie etymologia nazwy Wawel. W czasach nam współczesnych, pomiarami udowodniono, że to szczególne miejsce na Wawelu promieniuje energią i wytwarza ujemną jonizację, która wpływa na ogólne odprężenie organizmu. Wyczuwają to bioenergoterapeuci, a schorowani ludzie do niedawna godzinami stali przytuleni do murów katedry. Istnienie tutaj epicentrum wawelskiej radiacji potwierdzili radiesteci. Być może źródłem energii są liczne cieki wodne przebiegające pod wzgórzem, a także specyficzne położenie Wawelu na styku dwóch płaszczyzn skalnych i związany z tym ruch skał mogący wytwarzać prądy elektryczne. Dzisiaj gruby sznur przecina wszystkie domysły i odgradza ludzi, nawet od cząstki ułudy.

O dziwnych wydarzeniach na Wawelu wspominał m.in. słynny franciszkanin, ojciec Andrzej Czesław Klimuszko. W 1985 r. napisał: "Hinduski profesor podczas zwiedzania Królewskiego Zamku na Wawelu, gdy opuścił komnaty zamkowe i znalazł się w kącie dziedzińca, prosił towarzyszących mu polskich uczonych, ażeby go zostawili na 15 minut zupełnie samego. Stał przez ten czas nieruchomo, skupiony i odwrócony twarzą ku wschodowi. Gdy dołączył do grupy polskich profesorów został przez nich zasypany gradem pytań. Profesor odrzekł tylko tyle, że nurtowała go od dawna pewna sprawa i sądził, że właśnie tutaj będzie mógł ją rozwiązać. Na pytanie, czy znalazł rozstrzygnięcie, Hindus tylko lekko się uśmiechnął i nic nie odpowiedział. Wydaje się, że hinduskiemu profesorowi chodziło o czakram ziemski."

Niezwykłej mocy tego miejsca doświadczyli niektórzy pracownicy Wawelu. Jeden z nich, Piotr Kucia na łamach książki Michała Rożka "Kraków, czyli siódmy czakram Ziemi" stwierdził m.in.: "By odczuć zbawienny wpływ tego promieniowania, trzeba stanąć w odpowiednim miejscu i poddać się przepływowi energii minimum przez 20 minut. Sam wielokrotnie próbowałem, zawsze czułem w palcach przenikające mrowie." Jest ono ponoć odczuwalne nie tylko w krypcie, ale także na zewnątrz, przy murze.

Teraz kiedy sława czakramu sięgnęła zenitu, dyrektor Zamku prof. Jan Ostrowski chce rozprawić się z legendą ostatecznie. Zdaniem dr. Bartłomieja Dobroczyńskiego z UJ, psychologa i znawcy ruchów religijnych, decyzja władz Wawelu nie może budzić jedynie politowania. "Święty kamień to najprawdopodobniej jedynie zakopany pod ziemią meteoryt - zauważa naukowiec. - Jak mała jednak musi być wiara ludzi, którzy obawiają się meteorytu, jak wielka ich małoduszność, skoro nie są w stanie tolerować czegoś, co wykracza poza ich własny system wierzeń. Myślę, że dla odwiedzających Kraków turystów, w tym także Hindusów, którzy z założenia otwarci są na wszelkie święte miejsca, ogrodzenie czakramu będzie równie niezrozumiałe, jak - zachowując wszelkie proporcje - zniszczenie posągów Buddy przez talibów w Afganistanie".

Mottem do tego tekstu, jest cytat z Szekspira z Mickiewiczowskiej "Romantyczności". Pamiętamy, jak brzmią ostatnie strofy tej pięknej ballady:

    Dziewczyna czuje - odpowiadam skromnie -
    A gawiedź wierzy głęboko;
    Czucie i wiara silniej mówi do mnie
    Niż mędrca szkiełko i oko.
    Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
    Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
    Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
    Miej serce i patrzaj w serce!

Prof. Rożek mówi: "Z mitem się nie polemizuje, mit się opowiada."

Potwierdzeniem niech będzie na przykład fakt, że legenda o przerwanym nagle hejnale z wieży mariackiej powstała nie w czasach tatarskich najazdów na Polskę, lecz... w 1928 roku. Wymyśliła ją naprędce Aniela Pruszyńska, kiedy chciała jakoś wyjaśnić swemu amerykańskiemu przyjacielowi Ericowi P. Kelly'emu przyczynę nagłego urywania melodii przez hejnalistę. Amerykanin przybył pod Wawel z misją amerykańskiej pomocy po I wojnie światowej. W 1928 r. zafascynowany urokiem starego Krakowa, opublikował książkę o mieszczanach, tajemniczych alchemikach, żakach i uczonych. Tam właśnie po raz pierwszy pojawił się mit o złotej trąbce. I nikt tego nie prostuje, nikt nie każe strażakowi grać hejnału inaczej i do końca. Równie znana legenda, ta o Lajkoniku, też ukształtowała się dopiero w XIX w., bo konik zwierzyniecki nie miał nic wspólnego z Tatarami. A przecież legenda o czakramie jest dużo starsza. Tak stara, jak choćby legenda o smoku wawelskim.

Dyrektor Wawelu w istnienie czakramu nie wierzy. Ma do tego prawo. Ale stworzył swoimi decyzjami swoisty precedens. - "To chyba pierwszy w historii przypadek, by ktoś walczył z legendą, z fantastycznym mitem, który sprawia, że ludziom świat wydaje się bardziej kolorowy", zauważył krakowski radny Andrzej Wysocki na łamach tygodnika "Polityka". "Kiedy ludziom jest źle, zawsze znajdują jakieś "święte" kamienie, które dają im energię życiową" - konstatuje prof. Michał Rożek, historyk sztuki i kultury, wybitny znawca tajemnic Krakowa i autor wielu cracovianów. Ja osobiście też wiele razy stałem pod ścianą krakowskiej katedry na Wawelu. Wierzcie lub nie, ale zawsze odczuwałem "dziwne mrowienie". Kto zaprzeczy...?

Józef Rusinek
http://www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/13_2001/articles/czakram.html
http://www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/14_2001/articles/czakram_cz2.html



Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #7 : Październik 27, 2011, 22:23:02 »

Darku.

Postaram się poprosić kogoś , (kto jest znawcą tego tematu od lat) by napisał coś u nas o Czakramie Wawelskim.

Informacje mogą być bardzo zaskakujące szczególnie dla tych , którzy z zasady wiedzę takom uznają za "wyssaną z palca"..
Ale co na tym forum takim nie jest?
Chyba bardzo niewiele tematów.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Październik 27, 2011, 23:20:04 »

Darku.

Postaram się poprosić kogoś , (kto jest znawcą tego tematu od lat) by napisał coś u nas o Czakramie Wawelskim.

Informacje mogą być bardzo zaskakujące szczególnie dla tych , którzy z zasady wiedzę takom uznają za "wyssaną z palca"..
Ale co na tym forum takim nie jest?
Chyba bardzo niewiele tematów.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Czekam Kiaro z niecierpliwością Uśmiech Wierzę w moc  czakramu ,odczuwam jego działanie ( jak ktoś zechce mogę opisać ) uwielbiam przebywac na Wzgórzu Wawelskim ,to moje ulubione miejsce do kontemplacji .Kocham moje miasto i jestem dumna że tu mieszkam

« Ostatnia zmiana: Październik 27, 2011, 23:24:45 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Październik 28, 2011, 20:20:11 »

D Może tak dla uściślenia.
Czakramów nie traktuję jako "informacji wyssanych z palca" ale niektóre podane o nich wiadomości tak. Do takich należ - oczywiście wg mnie, informacje o czakramie warszawski. Ale to inny wątek i tu zrobimy ofa. Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #10 : Październik 28, 2011, 20:34:57 »

D Może tak dla uściślenia.
Czakramów nie traktuję jako "informacji wyssanych z palca" ale niektóre podane o nich wiadomości tak. Do takich należ - oczywiście wg mnie, informacje o czakramie warszawski. Ale to inny wątek i tu zrobimy ofa. Duży uśmiech


Myślę iż w związku z czakramem Warszawskim ( ukrywaną bardzo skrzętnie wiedzą na jego temat) zetkniesz się jeszcze nie jeden raz.
Informacje popłyną od uznanego autorytetu , wówczas nie będziesz już miał problemu z akceptacją tej wiedzy.

Czakramów w ziemi jest bardzo dużo , jedne jeszcze nie aktywne bardzo inne już nie aktywne. Zależnie od kontynentu który odgrywa w danym czasie decydującą role i planet działających na te "gruczoły ziemi" aktywują się one.

Czas , miejsce są niezmiernie ważne , bo to co osiąga swoją moc energetyczną na gorze rzutuje na dół , zasila maksymalnie energiom , wzmacniając moc i wirowanie czakramu.

Biały Warszawski czakram był sekretem z wielu względów , jednak najważniejszy to inna droga przyszłości ziemi od planowanej przez tzw. siły ciemności.
One miały wpływ na przekaz informacji i one starannie ukrywały wiedzę o nim. Ale... przyszłość i ewolucja ziemi uwolniły się od ich wpływu i wiedza popłynęła do ludzi.

I tyle....


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2011, 20:35:29 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Październik 28, 2011, 21:05:31 »

Cytat: Kiara
I tyle....

Tak, i ... czekamy na wawelski.  Duży uśmiech
A autorytetów na mnie nie działają.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2011, 21:06:09 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #12 : Październik 28, 2011, 23:09:12 »

Czakramów w ziemi jest bardzo dużo , jedne jeszcze nie aktywne bardzo inne już nie aktywne.

Czakramów materialnych jest 7 zarówno  na ziemi jak i w ciele ludzkim , one ze sobą współpracują.

dużo = 7  :]
chociaż np. 7 palców u jednej ręki to faktycznie dużo, zwłaszcza materialnych :]
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #13 : Październik 29, 2011, 07:17:56 »

Gdyby na ziemi było tylko  7 czakramów to kiepsko by było , oj kiepsko bardzo.

Jest ich o wiele , wiele więcej , oczywiście iż są główne i mniejsze.
Główne ta siódemka pierwsza dla całej ziemi   , oraz jej odpowiedniki dla każdej epoki umieszczone w innych miejscach. Jednak są zawsze ze sobą połączone i zawsze działają wspólnie ale mają większa lub mniejsza aktywność w poszczególnych czasach. Od czego to zależy już opisywałam.

Aktywność czakramu konkretnego  większa w określonym czasie w określonym miejscu zwiększa jego dominację w rozwoju ludzkości. Takim przykładem między innymi był kiedyś tybet czy Ameryka.
Z tego też powodu padają twierdzenia iż konkretny czakram ma tam lokalizację , tak ma ale nie tylko tam , tam akurat miał w tym konkretnym czasie największą aktywność. Obecnie ma zupełnie gdzieś indziej, tamten pracuje ale już o wiele słabiej.
Nie jest dominujący.

Niektórzy szamani  ( dawni strażnicy tamtych miejsc) usiłują ponownie uruchomić swoje uśpione miejsca mocy , zawożą tam grupy ludzi , którzy swoją energią mają dokonać tego cudu.
Nie da się tego zrobić energiom tylko Ludzką , bowiem potrzebna jest energia o wiele większa , wzorca planetarnego.
A on musi ustawić się w odpowiedni sposób by czakram zasilić.


Natomiast czakram  Warszawski 8 czakram jeszcze nigdy nie był ta aktywny bo nie zaistniał jeszcze czas w którym jesteśmy obecnie. On jest związany z przejściem w IV wymiar z 8 czakrą ponad materialną.

Jeszcze nie jest w 100% aktywny nie osiągnął jeszcze pełni swojej mocy , ale pracuje cały czas i ma wpływ na wszystkie inne na ziemi.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Październik 29, 2011, 13:21:38 »

To jak to jest? O wawelskim czy o warszawskim tu prawimy?
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #15 : Październik 29, 2011, 13:46:25 »

Puki co zbieramy informacje co to jest czakram , jak działa ile ich jest , czy jest tylko jeden o takim samym działaniu , czy więcej?

Jak zmieniają się miejsca aktywności czakramów od czego to zależy?
A jak już wszystko zrozumiemy to pójdziemy dalej z poznawaniem , co by nikt ciągle tych samych pytań nie zadawał.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Październik 29, 2011, 14:19:31 »

Tylko to było już wyjaśniane w wątku, który wcześniej wskazałem.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #17 : Październik 29, 2011, 14:27:04 »

Nie sądzę iż tak , skoro pojawiają się nadal te same niezrozumienia skąd są i jak oraz dlaczego tak a nie inaczej działają czakramy?

Jeżeli jest gdzieś ta informacja inaczej napisana to wklej ją tu proszę żeby nie trzeba było ciągle wracać do tych samych kwestii.

To jest ważne by zrozumieć temat i nie twierdzić ciągle iż czakramów nie ma , lub nie ma bo nie są zaznaczone jakimiś linieniami.
One są niezależnie od tych zaznaczeń.
To nie linie powodują ich obecność , ktoś wyznaczył takie z jakiegoś względu i stwierdził iż  tylko na przecięciach  ich są czakramy. A tak nie jest i o tym się przekonamy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Październik 29, 2011, 15:58:54 »

Cytat: Kiara
A tak nie jest i o tym się przekonamy.

Więc do rzeczy.  Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.1 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kursor managerzuzlowy world-anime companions magicalespackluporum