Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 25, 2025, 16:48:18


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: TROCHÊ O ÂŻYDACH I JUDAIZMIE....  (Przeczytany 145612 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #175 : Maj 30, 2012, 10:48:03 »

..¿e te¿ ludziom jeszcze nie doœÌ religijnych przepychanek(>2tys.l.),-
jak moÂżemy gdziekolwiek przejœÌ w takim stanie??  Szok
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 10:48:15 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #176 : Maj 30, 2012, 10:49:31 »

Cytat: Kiara
bezmyœlnoœÌ to znak naszych czasów.

I z t¹ bezmyœlnoœci¹ jazda z czwarty wymiar? Chichot Znaczy siê, bêdzie tam bezmyœlnoœÌ wy¿szego rzêdu? Du¿y uœmiech


A z tym siĂŞ nie zgadzam, moÂże dodaĂŚ by naleÂżaÂło znak naszych czasĂłw ktĂłrym jest III wymiar. Ale jak moÂże byĂŚ inaczej jak juÂż i tu wmawia siĂŞ nam iÂż nas nie ma i nie mamy moÂżliwoÂści myÂśleĂŚ i tworzyĂŚ?CoÂś

PrzecieÂż jest to absolutna degradacja wartoÂści Istoty na poziomie Ludzkim i ponad Ludzkim.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 10:50:31 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #177 : Maj 30, 2012, 11:08:19 »

Cytat: Kiara
Ale jak moÂże byĂŚ inaczej jak juÂż i tu wmawia siĂŞ nam iÂż nas nie ma i nie mamy moÂżliwoÂści myÂśleĂŚ i tworzyĂŚ? 

PrzecieÂż jest to absolutna degradacja wartoÂści Istoty na poziomie Ludzkim i ponad Ludzkim.

Kiaro, wiĂŞcej luzu.  Chichot East doÂświadcza teraz stanu pozornego niebytu.
Ciekawe jest to oraz poznawcze, nie tylko dla niego. No i niezÂłe myÂśli siĂŞ z tego rodzÂą.
To wkÂład jego „JA” w CaÂłoœÌ.
SÂądzĂŞ, Âże niezadÂługo odzyskamy eastaDuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #178 : Maj 30, 2012, 12:38:50 »

AleÂż niech sobie doÂświadcza czego tylko chce.... tylko po co to wymuszanie na innych akceptacji nadrzĂŞdnoÂści tego stanu? CoÂś

To ciutkĂŞ mĂŞczÂące ciÂągle sÂłuchaĂŚ iÂż mnie nie ma... wolĂŞ dawnego esta,zdecydowanie jest fajniejszy.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #179 : Maj 30, 2012, 13:03:19 »

@PrzebiÂśnieg
Cytuj
Pierwszym jest chrzest przez zanurzenie w wodzie.
Symbolika tego obrzĂŞd jest wymowna –  symboliczna ÂśmierĂŚ, powrotem w odmienionej ÂświadomoÂści.
Klasyczny obrzĂŞd przejÂścia.
ZostaÂło wyczytane gdzieÂś, Âże nie byÂł to tylko obrzĂŞd symboliczny ( i w duszy zagraÂło, Âże faktycznie nie). ByÂł to fizyczny obrzĂŞd Âśmierci "ja" i powrotu ÂświadomoÂści. Zanurzenie w wodzie do czasu Âśmierci (lub prawie Âśmierci z uduszenia - przejÂście przez strach i panikĂŞ umierania) i potem oÂżywczy haust ÂświeÂżego powietrza w ktĂłrym nie byÂło myÂślenia, lecz samo Âżycie. PowrĂłt do ÂświatÂła.

  MyÂśliciel umieraÂł zaÂś czÂłowiek z-martwych-wstawaÂł. PrzejÂście dokonane. To wÂłaÂśnie zrobiÂł Jezus na koĂącu. No bo jeÂśli przeÂżyÂł fizycznie to czemu póŸniej juÂż nie nauczaÂł ? WyglÂąda na to, Âże siĂŞ pozbyÂł na dobre toÂżsamoÂści Nauczyciela.

To tylko takie przeczucie, byĂŚ moÂże bzdura lub konfabulacja z umysÂłu. 
Z bezmyÂślnym pozdrowieniem dla MyÂślicieli MrugniĂŞcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #180 : Maj 30, 2012, 13:19:01 »

Cytat: east
To tylko takie przeczucie, byĂŚ moÂże bzdura lub konfabulacja z umysÂłu. 
Z bezmyÂślnym pozdrowieniem dla MyÂślicieli   

East, naprawdĂŞ jesteÂś sÂłodki!  Chichot
Nie pozwalasz na znikniĂŞcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uÂśmiechu…
niezÂły trening dla miĂŞÂśni… darmowy lifting…   DuÂży uÂśmiech

Pa  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #181 : Maj 30, 2012, 13:40:02 »

Cytuj
Nie pozwalasz na znikniĂŞcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uÂśmiechu…
Ptaku, choĂŚ na to siĂŞ przydaje ta pisanina Chichot

 Buziak
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 13:40:33 wysłane przez east » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #182 : Maj 30, 2012, 13:45:18 »

Cytuj
Nie pozwalasz na znikniĂŞcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uÂśmiechu…
Ptaku, choĂŚ na to siĂŞ przydaje ta pisanina Chichot

 Buziak

MyÂślĂŞ, Âże zakres przydatnoÂści jest szerszy niÂż mĂłj uÂśmiech.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #183 : Maj 31, 2012, 08:39:24 »

A mnie Âśmieszy najbardziej Âże nienawidzÂący ÂŻydĂłw katolicy czczÂą swojego Boga ÂŻyda i Jego MatkĂŞ ÂŻydĂłwkĂŞ kontynuujÂąc  przekrĂŞcone przez SzawÂła tradycje ÂŻydowskie.
zdecydowanie zbyt daleko idÂące uogĂłlnienie, zecydowanie - ale jakÂże znamienne dla Ciebie.

Jak widzê znowu mydliny, zamiast konkretnie odnieœÌ siê do postawionych pytaù i uwag...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #184 : Maj 31, 2012, 09:17:18 »

Czym jest modlitwa dla ÂŻydĂłw czy jest identyczna jak dla innych wyznaĂą? Jaki ma ona cel  i jak go realizuje? na te pytania odpowiada poniÂższy tekst.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


O MODLITWIE

pytanie od KA :


Czy w judaizmie mogê prosiÌ o Bo¿¹ ³askê w interesach?

chasyd.jpg
odpowiedÂź :


Mo¿na prosiÌ o ³askê w ka¿dej sprawie, pod warunkiem, ¿e jest ona uczciwa, etyczna, nie narusza przykazaù. Czyli w ka¿dej DOBREJ sprawie. To zupe³nie podstawowy wymóg, aby modlitwa by³a oparta na etycznej podstawie. Oznacza to, ¿e nie tylko prosimy wy³¹cznie o rzecz sprawiedliw¹ lub pomoc w s³usznej sprawie, ale tak¿e, i¿ nie wolno nam prosiÌ o coœ, czego otrzymanie mo¿e odbyÌ siê jedynie czyimœ kosztem i spowodowaÌ czyj¹œ krzywdê.

Oczywiste jest, Âże taka proÂśba byÂłaby obraÂźliwa wobec Boga, a jednoczeÂśnie byÂłaby truciznÂą dla duszy czÂłowieka, ktĂłry jÂą umieszcza w swojej modlitwie.

Wiadomo, Âże istniejÂą cztery rodzaje modlitwy. Zwracanie siĂŞ do Boga z proÂśbÂą - najbardziej kojarzÂące siĂŞ z powszechnym rozumieniem tego, czym jest modlitwa - to tylko pierwszy z nich. Poza nim istniejÂą modlitwy, w ktĂłrych czÂłowiek dziĂŞkuje Bogu, w ktĂłrych Go chwali, a takÂże modlitwy stanowiÂące wyznanie uczynkĂłw (grzechĂłw) i analizĂŞ wÂłasnego  postĂŞpowania.

Hebrajskie sÂłowo (czasownik) l'hitpalel nie oznacza "prosiĂŚ", ani "zwracaĂŚ siĂŞ do Boga". RdzeĂą tego sÂłowa - pll - znaczy "sÂądziĂŚ", a nawet wprost "sprawdzaĂŚ". L'hitpalel (modliĂŚ siĂŞ) oznacza wiĂŞc "sÂądziĂŚ samego siebie", "analizowaĂŚ, sprawdzaĂŚ siebie".

Niezale¿nie wiêc, czy modlitwa jest proœb¹, czy dziêkczynieniem - zawsze celem jej nie jest uzyskanie jakiegoœ przywileju, nie jakieœ "coœ za coœ", ale uczynienie z nas lepszych ludzi poprzez analizê w³asnego postêpowania, chêÌ jego doskonalenia i g³êbsze zrozumienie samych siebie oraz œwiata wokó³ nas, bo to ostatecznie najbardziej umo¿liwia duchowy kontakt z Bogiem.

Pozornie wydaje siê, ¿e celem modlitwy jest przybli¿enie Boga do cz³owieka: ma On "pochyliÌ siê" na nami, "wys³uchaÌ" naszych s³ów, w tym s³ów proœby. W rzeczywistoœci jest odwrotnie: modlitwa przybli¿a cz³owieka do Boga. I ma go - zbli¿aj¹c do Boga - czyniÌ lepszym.

Bo modlÂąc siĂŞ czĂŞsto postrzegamy naszÂą relacjĂŞ z Bogiem jakby z perspektywy Âżeglarzy, ktĂłrych statek kieruje siĂŞ z otwartego morza w stronĂŞ dalekiego lÂądu:  wydaje siĂŞ im, Âże to lÂąd przybliÂża siĂŞ do nich. To jednak tylko zÂłudzenie percepcyjne: naprawdĂŞ, to przecieÂż ich statek zbliÂża siĂŞ do niego.


http://the614thcs.com/40.1204.0.0.1.0.phtml
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #185 : Maj 31, 2012, 10:41:56 »

Cytuj
A mnie Âśmieszy najbardziej Âże nienawidzÂący ÂŻydĂłw katolicy czczÂą swojego Boga ÂŻyda i Jego MatkĂŞ ÂŻydĂłwkĂŞ kontynuujÂąc  przekrĂŞcone przez SzawÂła tradycje ÂŻydowskie.
hm czy to zbyt ogĂłlne?
Historycznie przynajmniej wedÂług biblii Jesus i Maryja byli z ÂŻydami.
To Âże Jakub byÂł jeÂżeli nie bratem to ulubionym uczniem Jezusa to teÂż biblijny historyczny fakt
To Âże Jezusa nie uwaÂżaÂł za boga tylko czÂłowieka historyczny fakt
ZresztÂą krzewienie nienawiÂści katoli do ÂŻydĂłw wynika z faktu, ze onie do tej pory czekajÂą na mesjasza i twierdzÂą Âże Jezus nim nie byÂł DuÂży uÂśmiech
To Âże SzaweÂł niszczyÂł uczniĂłw Jezusa to fakt historyczny - wiele opracowaĂą ...
PozmieniaÂł to PaweÂł SzaweÂł robiÂąc z Jezusa boga i tĂŞpiÂąc wszystkich, ktĂłrzy tak uwaÂżali.
Rzymianin (obywatel rzymski) wprowadziÂł dogmat>wszelka wÂładza pochodzi od boga< wiĂŞc dla cesarza taka religia z takimi dogmatami, gdzie niewolnicy mieli miÂłowaĂŚ swoich panĂłw byÂła idealna DuÂży uÂśmiech
To, Âże po liftingu historia Jezusa jest kopiÂą historii Horusa to nawet na You Tube jeszcze nie dawno moÂżna byÂło sprawdziĂŚ porĂłwnujÂąc obie legendy.
O Marii tyle zaÂś powstaÂło legend razem z tym wniebowstÂąpieniem, Âże i gadaĂŚ siĂŞ nie chce
Cytuj
WysÂłany przez: songo1970
UmieœÌ cytat
..¿e te¿ ludziom jeszcze nie doœÌ religijnych przepychanek(>2tys.l.),-
jak moÂżemy gdziekolwiek przejœÌ w takim stanie?? 
To jest zÂłota myÂśl szacownego uczonego songo, pod ktĂłra ja siĂŞ podpisze bo liczy siĂŞ Teraz
pa DuÂży uÂśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 10:55:06 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #186 : Maj 31, 2012, 11:05:31 »

Moje informacje o Judaizmie majÂą jeden najwalniejszy cel, a mianowicie wyprowadzenia ludzkiego strachu przed "okrutnymi krwioÂżerczymi ÂŻydami " na pola wiedzy o odmiennoÂści istniejÂącej obok nas od wielu tysiĂŞcy lat.
Jedynym w³aœciwym sposobem pozbywania siê strachu jest przekaz prawdziwej informacji o temacie. Staram siê to robiÌ najlepiej jak potrafiê. Wszêdzie s¹ ludzie m¹drzy i g³upi dobrzy i Ÿli... w œród ¯ydów równie¿ oni nie maj¹ patentu na doskona³oœÌ od urodzenia.
Ale staraj¹ siê jak potrafi¹ ¿yÌ swoj¹ wiedza i osi¹gaÌ m¹droœÌ, jasne i¿ indywidualnoœÌ drogi rozwojowej ka¿dego cz³owieka tworzy olbrzymi¹ ró¿norodnoœÌ w ka¿dej spo³ecznoœci.
Jednak pamiêÌ o celu im przekazanym jest wyznacznikiem dla nich kroczenia drog¹ do uzyskania doskona³oœci.Nie jest najistotniejsze ile b³êdów na takiej drodze pope³niamy, najwiêkszym i najcenniejszym skarbem pielêgnowanym w sercach ¯ydów jest ci¹g³a pamiêÌ o obowi¹zku d¹¿enia do bycia coraz lepszym Cz³owiekiem.
Dobrze by byÂło gdyby wszyscy Ludzie cenili najbardziej ten skarb.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #187 : Maj 31, 2012, 12:18:05 »

@Kiara
Cytuj
najwiêkszym i najcenniejszym skarbem pielêgnowanym w sercach ¯ydów jest ci¹g³a pamiêÌ o obowi¹zku d¹¿enia do bycia coraz lepszym Cz³owiekiem.
MoÂże wÂłaÂśnie to sprawia, Âże jest ciĂŞÂżko z nimi dyskutowaĂŚ bo uwaÂżajÂą siĂŞ za lepszych i to coraz lepszych ludzi MrugniĂŞcie


Cytuj
Dobrze by byÂło gdyby wszyscy Ludzie cenili najbardziej ten skarb.
Och, ceniÂą tylko , Âże kaÂżdy na swĂłj wÂłasny , indywidualny, najlepszy, najmojszy sposĂłb DuÂży uÂśmiech I w tym tkwi "problem" .... ktĂłry jest tylko iluzjÂą .....
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 12:20:23 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #188 : Maj 31, 2012, 13:53:57 »

@ east


Cytuj
Cytuj
najwiêkszym i najcenniejszym skarbem pielêgnowanym w sercach ¯ydów jest ci¹g³a pamiêÌ o obowi¹zku d¹¿enia do bycia coraz lepszym Cz³owiekiem.
MoÂże wÂłaÂśnie to sprawia, Âże jest ciĂŞÂżko z nimi dyskutowaĂŚ bo uwaÂżajÂą siĂŞ za lepszych i to coraz lepszych ludzi MrugniĂŞcie

A sk¹d wiesz i¿ z nimi nie da siê dyskutowaÌ skoro tego nie robisz? ja chc¹c posi¹œÌ wiedzê na ten temat zapisa³am siê na F¯P jestem tam od kilku lat i dobrze mi siê z nimi dyskutuje. Obalam mity , które powielaj¹ ludzie na podstawie kr¹¿¹cych bredni.
JuÂż kiedyÂś pisaÂłam , ja przekazujĂŞ mojÂą wiedzĂŞ , wiedzĂŞ na podstawie osobistych doÂświadczeĂą. NaprawdĂŞ tylko taka jest wiarygodna , ale teÂż zmienna, bowiem co byÂło wczoraj nie musi byĂŚ jutro.

¯ydzi wcale nie uwa¿aj¹ siê za najlepszych ale d¹¿¹ aktywnie i œwiadomie do bycia lepszymi i wcale nie uwa¿am tych d¹¿eù za coœ z³ego.

Lepszym jest tylko ten kto pokonaÂł dzisiaj swoje wczorajsze sÂłaboÂści. KaÂżdy moÂże to zrobiĂŚ , jedni robiÂą to z peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą inni nie, ale niech robiÂą.


Kiara UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 13:55:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #189 : Maj 31, 2012, 14:27:36 »

@Kiara
Cytuj
A skÂąd wiesz iÂż z nimi nie da siĂŞ dyskutowaĂŚ skoro tego nie robisz?
Ja niczego pewnego nie wie MrugniĂŞcie
Z TobÂą jest dyskusja, a Ty przecieÂż rozwiewasz i obalasz wszelkie mity. JesteÂś lepsza ?

W jakim stopniu moÂżesz byĂŚ lepsza na przykÂład od takiego pijaka , albo bezdomnego ? A oni, w czym sÂą gorsi od Ciebie ?

Cytuj
Lepszym jest tylko ten kto pokonaÂł dzisiaj swoje wczorajsze sÂłaboÂści. KaÂżdy moÂże to zrobiĂŚ , jedni robiÂą to z peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą inni nie, ale niech robiÂą.
Czyli uwaÂżasz, Âże zmieniasz siebie na lepsze z powodu likwidacji sÂłaboÂści ?
MoÂżna byĂŚ najlepszym z najlepszych "JA" likwidujÂąc wszystkie swoje sÂłaboÂści ?

Dajmy na to, masz s³aboœÌ do urwisów. Jak zlikwidujesz t¹ s³aboœÌ i staniesz siê wobec nich twarda, to bêdziesz jakoœ lepsza?

Stawanie siĂŞ lepszym JA to takie dopieszczanie siebie, dowartoÂściowywanie siĂŞ. W grupie podobnych , na przykÂład ÂŻydĂłw teÂż sÂą tacy, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siebie za lepszych i jeszcze lepszych i najlepszych z najlepszych.
Ostatecznie ci najlepsi stajÂą siĂŞ najwaÂżniejsi .

Do czego to prowadzi ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #190 : Maj 31, 2012, 15:03:40 »

Cytat: east
Do czego to prowadzi ?

To zaleÂży. Jednych do mniemania o sobie, Âże sÂą coraz lepsi, a moÂże najlepsi?
Drugich do odrzucenia „JA”, by byĂŚ jeszcze lepszym, bardziej oÂświeconym od tych z rasowym „JA”.  DuÂży uÂśmiech
A kaÂżdy jest, jaki jest. Ani lepszy, ani gorszy. Po prostu inny.
Lepsze lub gorsze mog¹ byÌ skutki naszych czynów. A te zale¿¹ od myœli i uczuÌ.
ZaÂś te kwitnÂą w nas. A my pozwalamy na to lub nie. Ostatecznie jest wybĂłr.
 
ÂŻyd, teÂż czÂłowiek.  Chichot

Pa  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #191 : Maj 31, 2012, 17:22:25 »

Chyba czytacie moje tekst nie ze zrozumieniem, a bardzo Âżyczeniowo w stosunku do swoich poglÂądĂłw na temat ÂŻydow. NapisaÂłam bardzo wyraÂźnie jak wyglÂąda Âżydowskie  bycie lepszym  na podstawie zasad Judaizmu;

Lepszym jest tylko ten kto pokonaÂł dzisiaj swoje wczorajsze sÂłaboÂści. KaÂżdy moÂże to zrobiĂŚ , jedni robiÂą to z peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą inni nie, ale niech robiÂą.

Nie ma w tym konkurencyjnoœci miêdzy ludzkiej , jest zaœ ca³y czas d¹¿enie do doskonalenia siebie. Czy ró¿ni siê ta zasada od zasady stosowanej przez nas? Moim zdaniem nie niczym.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 17:23:54 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #192 : Maj 31, 2012, 17:33:08 »

@Kiara
Cytuj
jest zaœ ca³y czas d¹¿enie do doskonalenia siebie
W tym tkwi istota "lepsiejszoÂści" MrugniĂŞcie

JuÂż ten wczorajszy JA to nienajlepszy, ale dzisiaj  to jestem lepszy niÂż wczoraj, oojojjoj jaki ja lepszy . No , ale jutro, to JA jeszcze lepszy DuÂży uÂśmiech
Doskonalenie siebie to wÂłaÂśnie puÂłapka oÂświecenia.

Poza tym w byciu lepszym ni¿ xxxxxx ju¿ zapisana jest konkurencyjnoœÌ do kogokolwiek j¹ odniesiesz ona tam jest. Bo zawsze lepsze jest na tle czegoœ gorszego.
I nie chodzi tu o ¯ydów czy goi, tylko o to¿samoœÌ SIEBIE.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #193 : Maj 31, 2012, 17:37:00 »

To tylko kwestia zrozumienia siebie i akceptacji przemieniania siĂŞ ... jedni chcÂą inni bojÂą siĂŞ a jeszcze inni zaprzeczajÂą naturalnym procesom.
Dla mnie to cud wzrastania na drodze wiecznego istnienia.
DziĂŞkujĂŞ iÂż nie muszĂŞ staĂŚ w miejscu.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #194 : Czerwiec 01, 2012, 12:17:22 »

Dla mnie dziwnym jest, Âże osoba ktĂłra deklaruje wiedzĂŞ i chĂŞĂŚ przybliÂżania danego tematu... unika od wielu pytaĂą w dyskusji, dodam Âże tych niewygodnych pod kÂątem budowanego przez siebie obrazu - to raz.

Ciekawi mnie równie¿ dlaczego widze tak¹ odmiennoœÌ w stanowisku do katolików i ¯ydów. Gdy podamy przyk³ad nagannie zachowuj¹cego siê ¯yda - s³yszê, ¿e to wyj¹tek, ¿e wszêdzie siê zdarzaj¹ tacy ludzie, s³yszê o koniecznoœci wyrozumia³oœci (ok, to zrozumia³e) ale... gdy znajdziemy ju¿ nieetycznego katolika to wyrozumia³oœÌ zostaje za kioskiem, a w jej miejsce wchodzi nienawiœÌ i widzê niebotyczne uogólnianie... dlaczego?

Och Kiaro, na FÂŻP zapewne dobrze Ci siĂŞ dyskutuje bo momentalnie przyprowadzono Ciebie do pionu - tam nie pozwala siĂŞ na uÂżywanie epitetĂłw ktĂłre to powszechnie iuzywasz na tym forum w stosunku do katolikĂłw ponadto Âżada siĂŞ odpowiedzialnoÂści za sÂłowa i gÂłoszone tezy - i masz rozwiÂązanie "zagadki". JeÂżeli uwaÂżasz inaczej to podam Ci pewne okreÂślenia ktĂłrych uÂżywaÂłaÂś na tym forum i poproszĂŞ abys tam je zastosowaÂła. Na efekt nie trzeba bĂŞdzie dÂługo czekaĂŚ...
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #195 : Czerwiec 01, 2012, 15:02:10 »

Lepszy gorszy, a moÂżemy siĂŞ umĂłwiĂŚ, Âże dany czÂłowiek jest inny. DuÂży uÂśmiech
Tak jak kaÂżdy czÂłowiek jest na innym poziomie tzw rozwoju DuÂży uÂśmiech
Tak jak kaÂżdy czÂłowiek inaczej zareaguje na tÂą sama informacjĂŞ Cool
MogĂŞ tylko oczywiÂście pisaĂŚ za  siebie i to robiĂŞ.
Ka¿da ocena jaka by nie by³a wp³ywa na jakoœÌ odebranej informacji Jêzyk
ZresztÂą krĂłtko mogĂŞ opowiedzieĂŚ coÂś wÂłasnego od siebie.
Pewien rodzaj zarozumiaÂłoÂści kazaÂł mi dawniej szukaĂŚ potwierdzenia tego co wiem u innych ezoterykĂłw.
ZauwaÂżyÂłem to wiĂŞc rozkodowaÂłem zneutralizowaÂłem ...jak zwaÂł tak zwaÂł.
ZaakceptowaÂłem przede wszystkim siebie takiego jakim jestem, nawet mojÂą nadwagĂŞ DuÂży uÂśmiech
CĂłz nie czuje teraz potrzeby odwiedzenia drugiego tzw ezoteryka a jeÂżeli juÂż to w celach czysto towarzyskich MrugniĂŞcie
AkceptujÂąc siebie zaakceptowaÂłem drugiego czÂłowieka takim jakim jest nawet easta mimo Âże go  nie ma DuÂży uÂśmiech
Wychodzê za p³ot w³¹czam przys³owiowego czuja i przechodz¹ca obok kobieta odpowiada mi na pytanie lub potwierdza jakiœ mój wniosek. Du¿y uœmiech
SÂłucham co do mnie drugi myÂśli
SÂłucham co do mnie drugi czuje
SÂłucham co do mnie drugi mĂłwi.
SÂłucham jak drugi mnie odbiera
SÂłucham nawet jak czegoÂś jestem pewien tak jak np szacownÂą ptak, ktĂłra twierdzi, Âże kaÂżdy moÂże siĂŞ zmieniĂŚ DuÂży uÂśmiech
Hm do tej pory uwaÂżaÂłem tzw wierchuszkĂŞ za ,,straconych" no i teraz nie jestem juÂż tego taki pewien.
Dodam jeszcze, Âże teraz odkÂąd akceptuje drugiego, staÂłem siĂŞ ogĂłlnie lubiany czy to w pracy czy na wsi.
KaÂżdego traktuje indywidualnie wiĂŞc indywidualnie staram siĂŞ z nim wypracowaĂŚ moje relacje i robiĂŞ to sam bo ilekroĂŚ kogoÂś poproszĂŞ o pomoc dostaje wskazĂłwkĂŞ iÂż to byÂła niewÂłaÂściwa decyzja DuÂży uÂśmiech
Jest takie miejsce w którym bardzo g³êboko mam czy ktoœ jest tym czy tamtym bo ka¿dy jest potrzebny i to, ¿e go spotykam na swojej drodze nie jest dzie³em przypadku Du¿y uœmiech
pa DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2012, 15:08:28 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #196 : Wrzesień 06, 2012, 08:34:26 »

Zazwyczaj ma³o wiemy o ¿ydowskich œwiêtach warto wiêc przeczytaÌ opowieœÌ ¯ydów o nich, zaczniemy od ¯ydowskiego Nowego roku , który bêdzie juz za 10 dni.
JakoÂś data ta koresponduje z zakoĂączeniem napÂływy kolejnego wielkich energii na ziemiĂŞ, moÂże przypadek?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech



ROSZ HA-SZANA (ROSZ HASZANA)
¯YDOWSKI NOWY ROK - DZIEÑ S¡DU. DNIA 16 WRZE¦NIA (2012 ROKU), W NIEDZIELÊ, PO ZACHODZIE S£OÑCA, WRAZ Z NASTANIEM PIERWSZEGO DNIA MIESI¡CA TISZRI, ZACZYNA SIÊ ROK 5773

szofar.jpg   

Rosz ha-Szana (dos³ownie: g³owa roku) jest ¿ydowskim œwiêtem, które najbardziej ze wszystkich ¿ydowskich œwi¹t wykracza w swoim g³êbokim sensie tak¿e poza sprawy ¿ydowskie i poza judaizm. Jest œwiêtem, którego sens jest uniwersalny, bo dotyczy ca³ej ludzkoœci.

Takie œwiêta, jak np. Pesach (Wyjœcie z Egiptu), czy Szawuot (otrzymanie Tory) nawi¹zuj¹ do najwa¿niejszych wydarzeù w historii ¯ydów i wy³¹cznie ¯ydów. Rosz ha-Szana nie dotyczy ¿adnego wydarzenia zwi¹zanego bezpoœrednio i szczególnie z ¯ydami (choÌ nawi¹zuje m.in. do narodzin i poœwiêcenia [zwi¹zania - Akedat Jicchak] Izaaka). Jest to œwiêto upamiêtniaj¹ce zakoùczenie Boskiej Kreacji, a dok³adnie jej szósty dzieù, w którym stworzony zosta³ cz³owiek. Cz³owiek, który przecie¿ nie by³ ¯ydem, ale praojcem wszystkich ludzi.

Pierwsz¹ wa¿n¹ spraw¹ jest fakt, ¿e nie jest to upamiêtnianie stworzenia œwiata w sensie fizycznym - galaktyk, gwiazd, planet, oceanów, zwierz¹t, ale pojawienia siê istoty ludzkiej. Oznacza to, ¿e w³aœnie dopiero stworzenie cz³owieka - jedynego tworu Boskiej Kreacji uczynionego "wed³ug istoty Boga" - dope³ni³o œwiat czyni¹c go ukoùczonym i sensownym. Dlatego Rosz ha-Szana - pierwszy dzieù miesi¹ca tiszri (tiszrej) - rozpoczynaj¹cy kolejny rok w historii œwiata, jest w rzeczywistoœci rocznic¹ przypadaj¹c¹ o piêÌ (metaforycznych) dni (epok stwarzania) póŸniej, ni¿ ustanowione zosta³y podstawy œwiata materialnego.

DrugÂą waÂżnÂą cechÂą tego ÂświĂŞta jest to, Âże Âżydowski Nowy Rok obchodzony jest zupeÂłnie inaczej niÂż Nowy Rok w wiĂŞkszoÂści kultur. Nie jest okazjÂą do radosnej celebracji, alkoholu i zabawy. Jest Dniem SÂądu. Przygotowania do tego dnia trwajÂą juÂż w miesiÂącu elul poprzedzajÂącym ÂświĂŞto - i polegajÂą na analizowaniu wÂłasnych uczynkĂłw, szczegĂłlnie tych zÂłych - skierowanych przeciwko ludziom i Bogu. Celem etycznym Rosz ha-Szana i nastĂŞpujÂącego po nim (dziesiÂątego dnia tiszri) Jom Kipur jest przeegzaminowanie wÂłasnego Âżycia, dostrzeÂżenie win, okazanie skruchy, przebÂłaganie Boga i skrzywdzonych bliÂźnich. Jest szczegĂłlnÂą cechÂą judaizmu, Âże Nowy Rok staje siĂŞ okazjÂą do rozliczenia swojego Âżycia, zanalizowania wÂłasnej postawy wobec Boga i ludzi.

Dni Rosz ha-Szana sÂą jednak dniami sÂądu nie wy³¹cznie nad ÂŻydami. BĂłg osÂądza wszystkie istoty i wszystkich ludzi na podstawie ich czynĂłw. DecydujÂą siĂŞ ich przyszÂłe losy. Dlatego dni pomiĂŞdzy Rosz ha-Szana a Jom Kipur,  nazywane sÂą Jamim Noraim (Dni grozy) lub Aseret Jemaj Teszuwa (DziesiĂŞĂŚ Dni Skruchy). W dzieĂą Rosz ha-Szana BĂłg otwiera KsiĂŞgi i zapisuje w nich przyszÂłoœÌ caÂłej ludzkoÂści - kaÂżdego czÂłowieka z osobna, wedÂług jego win i zasÂług.

Ostatni dzieĂą elul (erew Rosz ha-Szana), bĂŞdÂący jednoczeÂśnie ostatnim dniem starego roku, spĂŞdza siĂŞ na studiowaniu Tory i ÂżaÂłowaniu popeÂłnionych grzechĂłw. Uniwersalizm Rosz ha-Szana uzmysÂławiajÂą modlitwy, ktore trwajÂą tego dnia zazwyczaj aÂż do poÂłudnia. W modlitwie Szmone esre odmawianej na Rosz ha-Szana gÂłownym tematem jest wÂładza Boga nad caÂłym Âświatem i proÂśba, aby wszyscy ludzie uwierzyli w Boga i przestrzegali jego micwot (przykazaĂą).

W Szmone esre na Musaf odmawia siê trzy szczególne b³ogos³awieùstwa: Malchujot, Zichronot i Szofrot. Pierwsze z nich (dos³ownie: "W³adza królewska") omawia zwierzchnictwo Boga nad œwiatem, drugie ("Upamiêtnienia") - przypomina opiekê Boga nie tylko nad narodem Izraela, ale nad ca³¹ ludzkoœci¹, trzecie - przywo³uje otrzymanie Tory i dŸwiêk szofaru, który rozlega³ siê wówczas pod gór¹ Synaj.

DĂŞcie w szofar (rĂłg barani, znacznie rzadziej antylopy lub gazeli) jest przykazaniem Tory, ktĂłrego wypeÂłnienie nakazane jest w pierwszy dzieĂą Rosz ha-Szana. MĂŞdrcy ustanowili ten obowiÂązek rĂłwnieÂż w drugi dzieĂą ÂświĂŞta.  RolĂŞ dĂŞcia w szofar tak opisuje Rambam: " (micwa ta) pobudza nas  sÂłowami: "obudÂź siĂŞ, o uÂśpiony! SpĂłjrz na swoje czyny i wróÌ do Boga! Przypomnij sobie Kreatora - ty, ktĂłryÂś zapomniaÂł prawdy wÂłasnego istnienia, poÂświĂŞcajÂąc siĂŞ pró¿nym dziaÂłaniom Âżycia, ktĂłre nie mogÂą ci pomĂłc. Wejrzyj na swojÂą duszĂŞ! ZmieĂą swoje czyny i postĂŞpowanie na lepsze! OdstÂąp od niegodziwoÂści (...)"

Przed dĂŞciem w szofar i sÂłuchaniem dÂźwieku szofaru naleÂży zmĂłwiĂŚ specjalne modlitwy. JeÂżeli pierwszy dzieĂą Rosz ha-Szana przypada w Szabat, wĂłwczas nie wykonuje siĂŞ tej micwy. Drugi dzieĂą nigdy nie zbiega siĂŞ z Szabatem.


Rosz ha-Szana.

RozpoczĂŞcie: pierwszy dzieĂą miesiÂąca tiszri.

Czas trwania - 2 dni.

.......

 

Charakterystycznymi, tradycyjnymi potrawami na pierwszy wieczorny posiÂłek w Rosz ha-Szana sÂą dania symbolizujÂące nadziejĂŞ na udany, dostatni nowy rok:

- jabÂłka w miodzie, przed spoÂżyciem ktĂłrych wypowiada siĂŞ sÂłowa:  "niech bĂŞdzie TwojÂą wolÂą, aby obdarzyĂŚ nas dobrym, udanym rokiem"

- gÂłowa ryby. NaleÂży przed jej jedzeniem powiedzieĂŚ : "Niech bĂŞdzie TwojÂą wolÂą, abyÂśmy szli na czele, a nie z tyÂłu"

- owoc granatu, przed jedzeniem ktĂłrego trzeba powiedzieĂŚ : "Niech bĂŞdzie TwojÂą wolÂą, aby nasze zasÂługi byÂły tak liczne, jak pestki granatu"


Ponadto na Rosz ha-Szana popularne sÂą miĂŞdzy innymi:

- okrÂągÂłe challot (chaÂłki) symbolizujace zrĂłwnowaÂżone, harmonijne Âżycie w nowym roku

- challot w ksztaÂłcie ptakĂłw symbolizujÂące modlitwy, lecÂące w niebo jak na ptasich skrzydÂłach

- miĂłd, w ktorym tradycyjnie macza siĂŞ challot

- ciasto miodowe (lekach)

 

Kliknij: ÂŻyczenia noworoczne, Szofar, Dobrzy umierajÂą, Jom Kipur
...

Jak nale¿y rozumieÌ stwierdzenie, ¿e Bóg stworzy³ œwiat w szeœÌ dni i mia³o to miejsce mniej ni¿ szeœÌ tysiêcy lat temu?

Oczywiœcie dni, w które Bóg stwarza œwiat, symbolizuj¹ epoki rozwoju, a z punktu widzenia naszej wspó³czesnej wiedzy jasne jest, ¿e nie oznaczaj¹ wcale dos³ownych dni.

Po pierwsze: to wcale nie Âświat zostaÂł stworzony – wedÂług Tory – okoÂło szeœÌ tysiĂŞcy lat temu, ale neszama – w pewnym uproszczeniu „dusza czÂłowieka”, czyli istoty, ktĂłrÂą nauka nazywa homo sapiens. Bo to byÂł tylko ostatni, koĂącowy etap stwarzania Âświata. Wbrew obiegowym przeÂświadczeniom Rosz Haszana (pierwszy dzieĂą miesiÂąca tiszri – Âżydowski Nowy Rok) upamiĂŞtnia nie dosÂłownie „poczÂątek Âświata”, ale wÂłaÂśnie moment uksztaÂłtowania ludzkiej duszy. Od chwili stworzenia czÂłowieka moÂżemy liczyĂŚ lata. Nim zostaÂł powoÂłany do Âżycia czÂłowiek, czas pozostawaÂł – rzecz jasna – poza ludzkim doÂświadczeniem, bo Stwarzanie trwaÂło nie lata, ale umowne „dni” (czyli nieznane nam odcinki czasu).

MoÂżemy rozumieĂŚ te dni dosÂłownie (i taki poglÂąd bywaÂł niegdyÂś dominujÂący), ale bardziej logiczne byÂłoby traktowanie ich jako epok stwarzania Âświata, ktĂłre mogÂły trwaĂŚ nieodgadniony i ogromnie dÂługi czas, a wcale nie dwudziestoczterogodzinny dzieĂą (takie stanowisko jest obecne w judaizmie od setek lat).

DzieĂą to przecieÂż nic innego niÂż odcinek czasu od zachodu do zachodu sÂłoĂąca (jeden obrĂłt Ziemi dokoÂła wÂłasnej osi), wiĂŞc jak moÂżemy rozumieĂŚ dosÂłownie dzieĂą stwarzania, jako dzieĂą od zachodu do zachodu sÂłoĂąca, skoro sÂłoĂące zostaÂło umieszczone na firmamencie  – wedÂług zapisu w ksiĂŞdze Bereszit – dopiero czwartego dnia?

Dlatego, aby oddaÌ sprawiedliwoœÌ obliczeniom Tory, do prawie szeœciu tysiêcy lat istnienia ostatecznie ukszta³towanego homo sapiens, musimy dodaÌ okres trwania szeœciu symbolicznych etapów tworzenia, wystarczaj¹cych do ustanowienia wszechœwiata i ¿ycia na naszej planecie.

Nale¿y pamiêtaÌ, ¿e Tora zosta³a sformu³owana w jêzyku i przy pomocy aparatu pojêciowego, które musia³y byÌ zrozumia³e dla ludzi ¿yj¹cych wówczas, gdy zosta³a og³oszona pod gór¹ Synaj (ok. 1250 rok p.n.e.). Jej tekst siêga³ wiêc po metaforykê, po jêzyk symboliczny, a nie po nieistniej¹cy jêzyk nieistniej¹cej jeszcze wówczas nauki. Dlatego wyró¿nia siê kilka poziomów interpretowania Tory (pszat, remez, drasz, sod) i jej dos³owne, literalne odczytywanie nie jest nigdy wystarczaj¹ce. W czasach, gdy nauka w sensie wspó³czesnym nie istnia³a, w judaizmie pojawia³o siê czêsto literalne odczytywanie Tory, jakkolwiek warto zauwa¿yÌ, ¿e ju¿ œredniowieczni mêdrcy (zw³aszcza Rambam) zwracali uwagê, ¿e historia Stwarzania nie powinna byÌ odczytywana dos³ownie. Uczeù Nachmanidesa, rabin Jicchak z Akko, czo³owy kabalista trzynastowieczny, ocenia³ wiek wszechœwiata na oko³o 15 miliardów lat, co jest zaskakuj¹co bliskie wspó³czesnym ustaleniom naukowym.

..............


nowoœÌ:

ZOBACZ NASZ¡ WIZYTÓWKÊ NA FACEBOOKU

i do³¹cz do nas
Taszlich.jpg
ÂŻydzi odmawiajÂący Taszlich w Rosz ha-Szana na obrazie Aleksandra Gierymskiego. 1884.


Taszlich to nazwa modlitwy i jednoczeÂśnie zwiÂązanego z niÂą zwyczaju.

W pierwszy dzieĂą ÂświĂŞta Rosz ha-Szana naleÂży odmĂłwiĂŚ modlitwĂŞ-bÂłogosÂławieĂąstwo Taszlich po  zakoĂączeniu Minchy, ale przed zachodem sÂłoĂąca. WedÂług Miszny Berury, jeÂżeli pierwszy dzieĂą przypada w Szabat, Taszlich naleÂży odmĂłwiĂŚ w drugi dzieĂą Rosz ha-Szana (ten nigdy nie wypada w Szabat).

Jednak ÂŻydzi sefardyjscy zawsze odmawiajÂą Taszlich pierwszego dnia, dbajÂąc, aby nie zabraĂŚ modlitewnikĂłw na miejsce odmawiania modlitwy, bo przenoszenie przedmiotĂłw jest w Szabat zabronione.

Taszlich sk³ada siê z próœb o uwolnienie nas z grzechów, o umo¿liwienie powrotu do Boga oraz ¿ycia etycznego, zgodnego z przykazaniami.

Nazwa "Taszlich" ("wrzucisz") odwoÂłuje siĂŞ do wersetu z KsiĂŞgi Micheasza (Micha 7:19): "Wetaszlich bimeculot jam kol chatotam ("I wrzucisz  wszystkie ich grzechy w otchÂłanie morza").

Ponadto, Midrasz opowiada, ¿e gdy Awraham wyruszy³ do góry Morija, aby z³o¿yÌ w oddaniu Jicchaka, omal nie uton¹³ w nurtach rzeki. Zawo³a³ wówczas, zwracaj¹c siê do Boga: "Ratuj, bo wody siêgaj¹ mego serca". Odmawiaj¹c Taszlich nad wod¹ przypomina siê zas³ugê "Zwi¹zania Jicchaka" (Akedat Jicchak).

Aby odmówiÌ tê modlitwê nale¿y wiêc pójœÌ nad wodê (morze, rzeka, studnia, jezioro, staw, nawet mykwa). Popularny zwyczaj nakazuje w trakcie modlitwy "wyrzuciÌ" wszystkie grzechy minionego roku do wody, czyli - najczêœciej - opró¿niÌ kieszenie ze znajduj¹cych siê tam okruchów symbolizuj¹cych grzechy.

***


KsiĂŞgi ÂŻycia - rzecz jasna - nie naleÂży traktowaĂŚ w sposĂłb dosÂłowny. KsiĂŞga ÂŻycia i KsiĂŞga ÂŚmierci nie sÂą Bogu konieczne, aby decydowaĂŚ losy kaÂżdego czÂłowieka i BĂłg nie potrzebuje zapisywaĂŚ ludzkich imion w tych ksiĂŞgach. Samo okreÂślenie "KsiĂŞga ÂŻycia" wziĂŞte jest z PsalmĂłw (69:29): "Niech zostanÂą wymazani z KsiĂŞgi ÂŻycia [ÂŻywych] i niech nie bĂŞdÂą zapisani razem ze Sprawiedliwymi", ale tradycyjna wizja Boga prowadzÂącego ewidencjĂŞ ludzkich losĂłw w ksiĂŞgach jest wytworem Âżydowskiego folkloru.

W Talmudzie jest mowa o trzech symbolicznych ksiĂŞgach: ludzie, ktĂłrych dobre uczynki sÂą oczywiste zostajÂą zapisani natychmiast w KsiĂŞdze ÂŻycia; ci, ktĂłrzy  przekroczyli miarĂŞ zÂła w swoim Âżyciu - w KsiĂŞdze ÂŚmierci; natomiast wszyscy pozostali zostajÂą sklasyfikowani jako beinonim ("po Âśrodku", "pomiĂŞdzy") i ich los zostaje przesÂądzony pomiĂŞdzy Rosz ha-Szana i Jom Kippur.

Wedle Âżydowskiej tradycji, wspó³czeÂśnie wszyscy ÂŻydzi powinni uwaÂżaĂŚ siĂŞ za beinonim. StÂąd  dni pomiĂŞdzy Rosz ha-Szana a  ÂświĂŞtem Jom Kippur majÂą tak wielkie znaczenie. SÂą to Dni Skruchy (Aseret Jemej Teszuwa). BĂłg podejmuje ostatecznÂą decyzjĂŞ.  Ludzkie postĂŞpowanie  w czasie tych dni moÂże mieĂŚ na tĂŞ decyzjĂŞ wpÂływ.

Nie moÂżna odpokutowaĂŚ grzechĂłw, ktĂłre popeÂłnione zostaÂły przeciw innemu czÂłowiekowi, chyba Âże on sam udzieli ich przebaczenia (Joma 85b). Dlatego przed Jom Kippur istnieje obowiÂązek poproszenia o przebaczenie skrzywdzonych i naprawienie - na ile to moÂżliwe - wyrzÂądzonych krzywd.

Rambam tak pisze o rozliczaniu swojego postĂŞpowania wobec ludzi, w  dziele Hilchot teszuwa: „Skrucha i Jom Kippur umoÂżliwiajÂą otrzymanie przebaczenia jedynie za takie grzechy, jak spoÂżywanie niekoszernego poÂżywienia, odbywanie zabronionych stosunkĂłw seksualnych itd., ktĂłre sÂą wykroczeniami przeciwko Bogu. Grzechy polegajÂące na wyrzÂądzeniu komuÂś krzywdy, grzechy przeklinania, kradzieÂży itd. – ktĂłre sÂą wystĂŞpkami przeciwko bliÂźniemu, nie mogÂą byĂŚ przebaczone tak dÂługo, jak dÂługo ich sprawca nie dokona caÂłkowitego zadoœÌuczynienia wobec tego, kto jest poszkodowany, a w dodatku – przeprosi za swĂłj wystĂŞpek. Nawet jeÂżeli zapÂłaciÂłby caÂłkowitÂą sumĂŞ zadoœÌuczynienia, nadal zobowiÂązany jest do wyznania poszkodowanemu swojej winy i poproszenia go o przebaczenie. TakÂże wĂłwczas, gdy ktoÂś zaledwie sprawiÂł komuÂś przykroœÌ swoimi sÂłowami, musi go przeprosiĂŚ i wynagrodziĂŚ mu to, co zrobiÂł, aby uzyskaĂŚ przebaczenie.  JeÂżeli ten, komu wyrzÂądzona zostaÂła krzywda, nie chce wybaczyĂŚ temu, ktĂłry go skrzywdziÂł, to wĂłwczas winny  musi poprosiĂŚ skrzywdzonego po raz drugi, w obecnoÂści trzech jego przyjació³. Gdy skrzywdzony wci¹¿ nie chce udzieliĂŚ przebaczenia, naleÂży ponownie prĂłbowaĂŚ w obecnoÂści szeÂściu, a póŸniej – dziewiĂŞciu  jego przyjació³ – i jeÂśli wĂłwczas nie zdecyduje siĂŞ przebaczyĂŚ, winny moÂże go zostawiĂŚ i odejœÌ. Ten, kto nie chce przebaczyĂŚ – jest grzesznikiem”.


***

 
Tak jak obserwujemy i analizujemy stan paĂąstwa, w ktĂłrym mieszkamy i Âświata,  tak jak oceniamy ich postĂŞp i ich zmagania - moÂżemy i powinniÂśmy ÂśledziĂŚ stan naszego wÂłasnego Âżycia. Nie jedynie w wymiarze progresu materialnego, zdobywania wiedzy i umiejĂŞtnoÂści, ale czegoÂś najwaÂżniejszego: stanu naszego istnienia w wymiarze g³êbi i wraÂżliwoÂści.

Rabin David Lapin

http://the614thcs.com/26.529.0.0.1.0.phtml



********


new year 5773 Phillipa & Sandy

http://www.youtube.com/watch?v=QWbcAk7HsI4


Niech Âżyje Âżycie!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2012, 08:51:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #197 : Wrzesień 11, 2012, 11:51:09 »

Jezus nie byl zydem, tak jak i krol David nie byl zydem UÂśmiech
Jezus byl mesjaszem i Bogiem ...
wlasnie chodzi o to umniejszenie ego , arka przymierza itd UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #198 : Wrzesień 11, 2012, 14:03:34 »

Jezus nie byl zydem, tak jak i krol David nie byl zydem UÂśmiech
Jezus byl mesjaszem i Bogiem ...
wlasnie chodzi o to umniejszenie ego , arka przymierza itd UÂśmiech



Tak , tak ... Jezus nie byÂł ÂŻydem ( byÂł ChiĂączykiem?) tak samo jak ja nie jestem PolkÂą tylko EskimoskÂą.

ObserwujĂŞ od pewnego czasu duÂży regres u ludzi na polu ezoterycznym... zastanawiam siĂŞ jakie sÂą tego przyczyny?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2012, 14:04:29 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #199 : Wrzesień 11, 2012, 14:33:36 »

Cytat: Kiara
ObserwujĂŞ od pewnego czasu duÂży regres u ludzi na polu ezoterycznym... zastanawiam siĂŞ jakie sÂą tego przyczyny?

Bez z³oœliwoœci, ale mo¿e przyczyn¹ jest Twój zbyt sztywny i nie nad¹¿aj¹cy za zmianami filtr obserwacyjny?

Co powinno rosn¹Ì na polu ezoterycznym? Same 'eteryczne' roœlinki, zasiane przez
ezoterycznych ‘wielkich nauczycieli’ ?   MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2012, 15:02:53 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho gangem opatowek watahaslonecznychcieni granitowa3