Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« : Styczeń 14, 2012, 15:15:08 » |
|
W jednym z w¹tków >> >Kiara< poruszy³a temat, który lepiej rozwin¹Ì jako osobny, niezale¿ny w¹tek, choÌby dlatego by nie zmieniaÌ w¹tku o "Kodach Kejnolta". A co to s¹ te rasy za³o¿ycielskie i dla kogo za³o¿ycielskie? To jest istotne , ja wiem i¿ Cz³owiek nie rozwija siê przez iloœÌ naciœnie gdzieœ tam i sk³onów oraz iloœÌ wdechów i wydechów. Cz³owiek to nie maszyna. Uwa¿am >Kiaro<, ¿e dobrze wiesz o czym mowa, wszak nieraz dawa³aœ temu wyraz choÌby napomykaj¹c o biorobotach itp.. Ale niech tam. Niektórzy nazywaj¹ ich "Kosmicznymi ogrodnikami". "Rasy za³o¿ycielskie" to (wed³ug doniesieù "Ligi Opiekunów") prastare cywilizacje, które rozsiewaj¹ ¿ycie, równie¿ œwiadome albo g³ównie œwiadome, gdy¿ wszystko inne jest niejako czynnikiem uzupe³niaj¹cym - choÌ te¿ nie do koùca tak jest, daje to mo¿liwoœci rozwijania wielu inny, istniej¹cych ju¿ tematów - w kosmosie. Czyni¹ to, co nasze systemy religijne przypisuj¹ "Bogu". Tak wiêc, ujmuj¹c to w ogromnym uproszczeniu, pomagaj¹ temu "Bogu" w tworzeniu ró¿nych Ÿróde³ ¿ycia w celu ... doœwiadczania. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Styczeń 14, 2012, 15:55:23 » |
|
Zatem pora odró¿niaÌ dwa rodzaje ras za³o¿ycielskich ¿ycia ( dobrze Darku i¿ za³o¿y³eœ ten temat) , to wa¿ne; 1. To siewcy ziarna ¿ycia przez gotowe do tego kosmiczne DNA 2. To techniczni manipulatorzy chc¹cy przej¹Ì w³adzê nad kosmosem i usi³uj¹cy rozpowszechniaÌ kopiê ¿ycia w postaci ich preparowanej laboratoryjnie opcji. Co est w tym wa¿ne i najwa¿niejsze? Odró¿nianie jednych od drugich. Jak? 1. Siewcy ziarna ¿ycia dokonuj¹ tego aktu naturalnie , dojrza³e DNA w postaci z³otego cia³a uczyni to samoistnie przez teleportacjê sekwencji w przestrzeni kosmicznej . W niej zagnieŸdzi siê kosmiczna energia zaródŸ ¿ycia i w ten sposób w innych miejscach zaczyna naturalnie ewoluowaÌ wysiane ziarno. 2. Ta opcja dochodzi do kolejnych ulepszeù swojego modelu - prototypu cia³a dla laboratoryjnie tworzonych kopi Iskry Bo¿ej przez miliony doœwiadczeù na ziemi i w kosmosie z ju¿ istniej¹cymi wyewoluowanymi wzorcami. S¹ to naprawdê miliardy kopi zanim powstanie ich protonowym kopiuj¹cy naturê ( i to nigdy dok³adnie) a póŸniej powielany klonowaniem do momentu kolejnego nowszego modelu. Oczywiœcie zapis jest kodowany znakami i symbolami tworz¹cymi techniczny jêzyk przekazu , Ludziom z iskr¹ Bo¿¹ ta opcja nie jest potrzebna . Ludzkie DNA ewoluuje dziêki twórczej energii mi³oœci a nie naciskaniu guzików tu i tam steruj¹cych okreœlone po³¹czenia energetyczne wp³ywaj¹ce na sekwencje DNA za pomoc¹ jakiegoœ umownego jêzyka kodu. To nie nasza bajka , w naszej jest g³êbokie spojrzenie w oczy i przytulenie , ciep³y dotyk d³oni i poca³unek. A nie nauka si³y nacisku by wywo³aÌ okreœlony efekt energetyczny , to siê dzieje spontanicznie naturalnie u Ludzi. Maszyny koduj¹ to sobie precyzyjnie usi³uj¹c naœladowaÌ Cz³owieka. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #2 : Styczeń 14, 2012, 17:20:07 » |
|
Tak, istniejÂą dwie ga³êzie tych "ogrodnikĂłw". 1 - to siewcy tworzÂący zgodnie z zasadami, ktĂłre niektĂłrzy nazywajÂą "boÂżymi" 2 - to siewcy z grupy "upadÂłych anio³ów", ktĂłrzy tworzÂą na nieco innych zasadach choĂŚ ogĂłlnie wykorzystujÂą te same mechanizmy OgĂłlnie rzecz ujmujÂąc, "boÂże" stworzenie przebiega w sposĂłb jaki opisaÂłaÂś, choĂŚ zdarzajÂą siĂŞ wyjÂątki.  Natomiast zasadnicza ró¿nica istnieje w tworzeniu przez rasy, przez Kasjopean opisywane jako "STO", czyli odstĂŞpczych "upadÂłych anio³ów". Ró¿nica ta dotyczy DNA wÂłaÂśnie. Oryginalne, "boskie" DNA opiera siĂŞ na 12 (dwunastkowym) DNA czyli 12 - 48 nici. Po buncie, ktĂłry - jeÂśli dobrze zrozumiaÂłem - miaÂł miejsce podczas pierwszego "zasiewu", czy teÂż zaraz po nim tj. jakieÂś 950 mld (tak miliardĂłw) lat temu, zbuntowani dokonali modyfikacji swojego DNA polegajÂącej na ujĂŞciu jednej nici, tej odpowiedzialnej za moÂżliwoœÌ inkarnowania siĂŞ w ich szeregi. MiaÂło to zapobiec infiltracji ich grupy przez pierwotnych/g³ównych siewcĂłw (do ktĂłrych zaliczajÂą siĂŞ rĂłwnieÂż ci "upadli") oraz samego "ÂŹRĂDÂŁA - YANAS"wg Ligi OpiekunĂłw. Od tamtej pory rozsiewajÂą oni Âżycie 11 niciowe, ktĂłre wystĂŞpuje rĂłwnieÂż na Ziemi. Tak w telegraficznym skrĂłcie przedstawiajÂą to ci z Ligi OpiekunĂłw. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2012, 17:22:07 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #3 : Styczeń 24, 2012, 16:58:59 » |
|
2. To techniczni manipulatorzy chc¹cy przej¹Ì w³adzê nad kosmosem i usi³uj¹cy rozpowszechniaÌ kopiê ¿ycia w postaci ich preparowanej laboratoryjnie opcji. Mam wra¿enie, ¿e nawi¹zujesz tu do "biorobotów" czy czegoœ w tym rodzaju. Jeœli tak, to nie zgadzam siê z tym twierdzeniem. To "siewcy", tworz¹cy w ten sam sposób jak ci, którzy utworzyli nas, z t¹ ró¿nic¹, ¿e rozpowszechniaj¹ swoj¹, œwiadomie uskromnion¹ liniê 11-sto niciowego DNA. W jednym z w¹tków >> >Janusz< napisa³: Tacy ludzie jak Z. Sitchin czy L. Gardner oszukali zbyt wielu ludzi korzystaj¹c z ich niewiedzy czy zwyk³ej naiwnoœci. Prawda jest trudna do ustalenia, nie mniej ten wyk³ad uœwiadomi wam ponad wszelk¹ w¹tpliwoœÌ ¿e "Czuwaj¹cy" konkretnie drugie pokolenie nadal rz¹dzi tym œwiatem, to nie oni stworzyli ludzi,nikt z nich.Jedyne czego siê dopuœcili to odebranie ludziom nieœmiertelnoœci (d³ugiego ¿ycia). ich oszustwo, choÌ Gardnera nie czyta³em, wcale nie musi byÌ zamierzonym. Zgadzam siê, ¿e zawêzili postrzeganie tego zagadnienia. Osobiœcie uwa¿am, ¿e i Michael Heiser mo¿e nie uwzglêdniaÌ wszystkich aspektów, st¹d jego twierdzenie o utworzeniu religii przez Annunaki. W moim przekonaniu oni j¹ tylko zmodyfikowali do swoich potrzeb, czyli do zniewolenia nas. Religie ju¿ istnia³y gdy Annunaki pojawili siê na Ziemi. Gor¹ca polecam zapoznanie siê równie¿ z tym materia³em: "PODROZNICY", Tom I - Spiacy Uprowadzeni , autor: ASHAYANA DEANE
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Styczeń 24, 2012, 18:21:42 » |
|
Pierwsza sprawa , to odró¿nianie dwóch zasadniczych kwestii ; pierwsza to siewcy ziarna ¿ycia , czyli Iskier Bo¿ych, a druga to, sianie wzorca fizycznego czyli DNA w które te Iskry siê wcielaj¹. I trzecia, to obok tego ca³kowicie naturalnego procesu zabawa w Stwórce , czyli kopiowanie energetyczne naturalnych procesów ¿ycia i tworzenie ich kopi zarówno Iskry jak i linii DNA dla pozyskania dziêki nim energii. Trzeba zauwa¿yÌ i odró¿niaÌ te dziej¹ce siê obok nas zdarzenia , trzeba niezwyk³ej uwa¿noœci w analizie przychodz¹cych informacji gdy¿ walka na informacje przybra³a teraz najsilniejszy objaw. Doszliœmy do momentu kulminacyjnego w którym obydwie strony u¿ywaj¹ prawdziwych informacji w przekazach ( strona ciemna w du¿ej mierze prawdziwych) , jednak ró¿nica istnieje. Polega ona tylko na odmiennym celu u¿ycia przekazanych informacji. W jednym wypadku maj¹ one byÌ inspiracj¹ rozwojow¹ ( dlatego ta strona) nie przekazuje instrukcji dla konkretnych zachowaù , wyborów , nie s¹ one w ¿adnym wypadku nakazowo/zakazowe, wy³¹cznie informacyjne. W drugim wypadku przekazuj¹cy informacje tworz¹ zdecydowane ukierunkowanie na konkretne decyzje i konkretne wybory , konkretnych kierunków. Zwyczajnie chc¹ ponownie ( ale w nowych okolicznoœciach) przej¹c w³adzê nad tymi , którzy ich pos³uchaj¹ ich i pójd¹ za nimi. I w tym oczywistym wzglêdzie nic nie mo¿na zrobiÌ , oprócz uszanowania ka¿dej Ludzkiej decyzji. Bowiem zauwa¿enie manipulacji jest osobistym egzaminem rozwojowym dziêki któremu ka¿dy podejmie swoje decyzje. Jakie? W danym momencie najlepsze dla siebie. Zatem nie jest moj¹ rol¹ pofukiwanie i korygowanie ka¿dego innego odbioru ni¿ mój, na wszystko jest w³aœciwy czas. Mogê na coœ zwróciÌ uwagê , lub podzieliÌ siê moja wiedz¹, ale naprowadzanie kogoœ na "jedyn¹ s³uszn¹ drogê" w wypadku gdy ktoœ zdecydowanie tego nie chce , bo dokona³ innego wyboru , nie , to nie moja rola. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2012, 00:12:22 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #5 : Styczeń 24, 2012, 23:20:03 » |
|
Doszliœmy do momentu kulminacyjnego w którym obydwie strony u¿ywaj¹ prawdziwych informacji w przekazach ( strona ciemna w du¿ej mierze prawdziwych) , jednak ró¿nica istnieje. Polega ona tylko na odmiennym celu u¿ycia tych przekazanych informacji.
W jednym wypadku maj¹ one byÌ inspiracj¹ rozwojow¹ ( dlatego ta strona) nie przekazuje instrukcji zachowaù , wyborów , nie s¹ one w ¿adnym wypadku nakazowo/zakazowe, wy³¹cznie informacyjne.
W drugim wypadku tworzÂą zdecydowane ukierunkowanie na konkretne decyzje i konkretne wybory , konkretnych kierunkĂłw. Zwyczajnie chcÂą ponownie ( ale w nowych okolicznoÂściach) przejÂąc wÂładzĂŞ nad tymi , ktĂłrzy ich posÂłuchajÂą i pĂłjdÂą za nimi. KaÂży przekaz, czy to tych "pozytywnych, czy "negatywnych" niesie w sobie ukierunkowanie. Nie muszÂą one zawieraĂŚ konkretnych wskazaĂą, co i jak zrobiĂŚ by zaszczepiĂŚ odpowiedniÂą reakcjĂŞ. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Styczeń 25, 2012, 13:47:08 » |
|
A co wiêcej , Darku. Teraz jest taki czas, ¿e wielu ludzi bêdzie autentycznie przekonanych o prawdziwoœci nabytej onegaj (lub ostatnio ) wiedzy, która pozornie nie wskazuje i nie kierunkuje. Wiedza ta uruchamia archetypy przekonaù nawet niekoniecznie nabyte w drodze wychowania, lecz obecne w nas poprzez naturalne dostrojenie siê do okreœlonych treœci obecnych w sferze œwiadomoœci zbiorowej ( co ja definiujê jako konkretne wibracje pola noosfery, rzeczywiœcie i stniej¹cej tak jak atmosfera , wokó³ Ziemi ). Pewne niewinnie brzmi¹ce s³owa czy pojêcia wywo³uj¹ ca³kiem realny odzew z konkretnego obszaru Pola. I tak na przyk³ad pojêcie "Chrystus", dzia³a, prawda. Archetyp Jezusa wywo³uje reakcje i to ró¿ne w zale¿noœci od si³y innych obecnych w nas przekonaù i wibracji z innych obszarów. Po sobie zauwa¿y³em, ze kiedy pojawia siê we mnie odpowiedŸ " ja wiem" jako wyraz przekonania wewnêtrznego ¿e oto ja mam racjê, a inni siê myl¹, to wkrótce pojawia siê równie¿ sytuacja czy zdarzenie, które szybko weryfikuje to moje wewnêtrzne przekonanie jakby COŒ chcia³o mi pokazaÌ niestabilnoœÌ œwie¿o nabytych "wiedzeù" , czy raczej przekonaù. To bardzo ciekawy efekt, który pocz¹tkowo uwa¿a³em ze wrog¹ reakcjê na moj¹ wewnêtrzn¹ wiedzê, mój stan ducha, który przecie¿ nie mo¿e siê myliÌ , jak s¹dzi³em. Lecz z czasem zauwa¿y³em , ¿e efekt ten pojawia siê tylko jako impuls i znika zaraz potem, gdy ponownie zapanuje stan twórczego "nie wiem " w którym wszystko jest mo¿liwe. Jest to stan niedookreœlenia, braku jedynie s³usznych i sta³ych pewników, a jedynie mo¿liwoœci warunkowych, które ustanawiam i dzia³aj¹ one przez chwilê w konkretnej sytuacji, a potem ju¿ nie. Jeœli uwa¿nie obserwowaÌ w³asne ¿ycie, to da siê zauwa¿yÌ pewne schematycznie powracaj¹ce zdarzenia w podobnej konfiguracji , które uporczywie nas "nêkaj¹". Zmuszaj¹ do refleksji i czasami zmiany postêpowania, bo widocznie jakaœ lekcja musi byÌ przepracowana. Na podobnej zasadzie mog¹ w Polu funkcjonowaÌ kosmici. Jako siewcy dobrzy albo Ÿli. S¹ to odmiany odwiecznych archetypów walki dobra ze z³em , które siê nie zmienia, choÌ zmienn¹ pozostaje ekspresja , jakby dekoracje. Raz s¹ to demony, diab³y , Anio³y, a raz Obcy. I to nie jako wymys³y, lecz gotowe matrixy ,które urzeczywistniaj¹ siê , gdy je powo³ywaÌ w naszej linii ¿ycia. Wszystko jest bowiem kwesti¹ rezonansu ,dostrojenia siê do okreœlonych przestrzeni i na prawdê wszystko tam w niej JEST. ALE... do tanga trzeba dwojga jak wiadomo  Przebywaj¹c na wysokiej fali nie wydarzy siê na niej to, co na niskiej . No to ¿eglujem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #7 : Luty 04, 2012, 14:20:27 » |
|
1.Syriusz B , to nie sÂą delfiny , tylko syntetyki ( o ich intencjach w stosunku do Ludzi wiemy aÂż nadto duÂżo z roÂżnych przekazĂłw) enki wielokrotnie prezentowaÂł ich stosunek do Ludzi. Delfiny nie sÂą bardziej inteligentne niÂż ludzie , ale ze zwierzÂąt morskich najbardziej. RozwiniĂŞte duchowo Energie nigdy nie wcielajÂą siĂŞ w ciaÂła zwierzÂąt , nie ma takiej potrzeby. Czasami robiÂą to Demony ale i dla nich jest to zakazane. Energia zwierzÂąt to zupeÂłnie inna grupa energetyczna niÂż Energie ktĂłre stajÂą siĂŞ LudÂźmi. Oj >Kiaro<.  A my, ludzie, jesteÂśmy "koronÂą" stworzenia. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Luty 04, 2012, 16:33:51 » |
|
Tak Darek , LudzkoœÌ a raczej Energie , które w cyklach ewolucji stworzy³y cia³a materialne z wzorca DNA które maj¹ Ludzie s¹ "koron¹ stworzenia". To prawda , inaczej mówi siê o tych Energiach rodem królewskim, bo osi¹gaj¹ szczyt mo¿liwoœci rozwoju duchowego w tym wymiarze w po³¹czeniu Ducha z materi¹. Oczywiœcie i¿ na ziemi wcielaj¹ siê przedstawiciele ró¿nych cywilizacji , korzystaj¹ tu w naszych warunkach z kombinezonów doœwiadczalnych cia³o ludzkie. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #9 : Luty 04, 2012, 16:52:44 » |
|
No, pozwolê sobie nie zgodziÌ siê z Tob¹. LudzkoœÌ, to doœÌ powszechny i materialny gatunek we wszechœwiecie. My, "ludzkoœÌ" Ziemi, jesteœmy zlepkiem tak wielu gatunków "kosmicznej Ludzkoœci", ¿e mo¿na nas nazwaÌ "ras¹ królewsk¹" - bo do naszego powstania przyczyni³y siê materialne byty pierwszych ras ludzkich. Tak wiêc m jako "rasa królewska" - tak, natomiast my jako "korona stworzenia" - nie. Tak to widzê (przynajmniej na tê chwilê.  Jesteœmy jedn¹ z ras, na dodatek mo¿na by rzec, eksperymentaln¹. I przed nami, i po nas bêdzie tworzonych jeszcze wiele nam podobnych ras. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #10 : Luty 04, 2012, 18:02:44 » |
|
PatrzÂąc tylko na przestrzeĂą materii i uwzglĂŞdniajÂąc teoriĂŞ o wielkim wybuchu jako prawidÂłowÂą, moÂżna przyj¹Ì,- Âże tu na ziemi w naszej galaktyce jesteÂśmy proporcjonalnie daleko o tzw. centrum wszechÂświata gdzie pierwsze moÂżliwe Âżycie i cywilizacje prawdopodobnie rozwinĂŞÂły siĂŞ jako pierwsze, i biorÂąc pod uwagĂŞ czas w ktĂłrym siĂŞ to wszystko mogÂło odbywaĂŚ, i ewoluowaĂŚ poprzez czas i ró¿ne planety/ukÂłady jeden po drugim,- My jako rasa ludzka tu na tak oddalonej ziemi jesteÂśmy po b.dÂługich cyklach kosmicznej ewolucji Âżycia istot myÂślÂących/inteligentnych, tak wiĂŞc reasumujÂąc nawet jeÂżeli „wredniaki” obciĂŞÂły/dezaktywowaÂły nam nitki DNA- to i tak posiadamy niezwykle zaawansowane pojazdy biol. 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
krzysiek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Luty 24, 2012, 23:45:19 » |
|
Pozwólcie, ¿e i ja wtr¹cê siê do tej dyskusji, choÌ niezbyt czêsto wypowiadam siê tu w sprawach a¿ tak zasadniczych. Co prawda ostatnie wypowiedzi doœÌ daleko odbiegaj¹ od tytu³u tego w¹tku, ale pal licho! Myœlê, ¿e Darek nam to wybaczy, bo liczy siê treœÌ, a tytu³ zawsze mo¿na zmieniÌ. To sprawa czysto umowna...
Arteq pisze, Âże "nie wiemy, co BĂłg miaÂł na myÂśli..." Ja w swoich przemyÂśleniach dotarÂłem do pewnego rozdroÂża i doprawdy, nie wiem, w ktĂłrÂą stronĂŞ teraz skrĂŞciĂŚ. No bo, jeÂżeli BĂłg miaÂłby mieĂŚ coÂś "na myÂśli", to nieco trywializujÂąc sprawĂŞ, wynikaÂłoby, Âże BĂłg "myÂśli". ÂŻe rzeczywiÂście, jak podaje ST, stworzyÂł nas "na podobieĂąstwo swoje", Âże myÂśli mĂłzgiem, Âże ma w zwiÂązku z tym mĂłzgoczaszkĂŞ, i w ogĂłle: jesteÂśmy Mu podobni. Liczne wyobraÂżenia Boga (zabronione przez judaizm) prezentujÂą Go, jako starca z siwÂą brodÂą wyÂłaniajÂącego siĂŞ wÂśrĂłd chmur na niebie, ale to oczywiÂście "hominidalne" uproszczenie. Bo czyÂż BĂłg moÂże siĂŞ starzeĂŚ?! SkÂąd ta broda?
Historie i przypowieÂści zamieszczone w ST pasujÂą mi nadzwyczaj do sitchinowskich teorii o stworzeniu rasy ludzkiej przez inÂżynierĂłw genetycznych wywodzÂących siĂŞ z jakiejÂś obcej cywilizacji. JacyÂś - dajmy na to Anunnaki - mogli pokusiĂŚ siĂŞ o ingerencjĂŞ w genotyp pierwotnych maÂłpoludĂłw i wyksztaÂłcenie rasy homo sapiens, sapiens. DziÂś sami grzebiemy w tych dziedzinach, klonujÂąc np. owce.
Ale jakoÂś nie dajĂŞ wiary teorii Darwina, wedÂług ktĂłrej z prakambryjskiego amonitu i plejstoceĂąskiej ryby pÂływajÂącej w prastarym oceanie wyksztaÂłciÂł siĂŞ czÂłowiek! TudzieÂż ptaki, motyle, Âżyrafy i pudle miniaturowe. Co to, to nie!
Wielki klasyk - Erich von Daeniken - powiedziaÂł kiedyÂś, Âże jego teoria o odwiedzinach Obcych na Ziemi i ich wpÂływie na rozwĂłj naszej cywilizacji, wcale nie wyklucza jego wiary w boskÂą ingerencjĂŞ w dziedzinie "Stworzenie ÂŚwiata". Tych Anunnaki ktoÂś teÂż musiaÂł "wyprodukowaĂŚ"... Tylko jak i po co? Ot zagwozdka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Luty 25, 2012, 09:35:45 » |
|
@ Krzysiekje¿eli Bóg mia³by mieÌ coœ "na myœli", to nieco trywializuj¹c sprawê, wynika³oby, ¿e Bóg "myœli". ¯e rzeczywiœcie, jak podaje ST, stworzy³ nas "na podobieùstwo swoje", ¿e myœli mózgiem, ¿e ma w zwi¹zku z tym mózgoczaszkê, i w ogóle: jesteœmy Mu podobni. Niedawno mia³em przyjemnoœÌ korespondowaÌ z koleg¹ dobrze znaj¹cym siê na komputerach, który wyjaœni³ mi, ¿e mózg jest tak wydajn¹ "maszyn¹", bo dane przetwarza prawie wy³¹cznie " w miejscu", czyli przy ograniczeniu do minimum przesy³ania informacji pomiêdzy komórkami. Wspó³pracê miêdzy komórkami umo¿liwia zasada rezonansu - dostrojenia -tak, ¿e informacja przetwarzana w jednej komórce jest obecna we wszystkich komórkach, ale nie wszystkie naraz z niej musz¹ korzystaÌ, tylko te, które tego "potrzebuj¹". Dlatego mózg nie posiada czegoœ takiego jak magistrala CPU kontroluj¹cej przep³yw - poprzez któr¹, jak w naszych komputerach, informacje p³yn¹ w jednym czasie tylko w jednym kierunku. Ten brak centralki oraz równoczesne przetwarzanie "w miejscu" umo¿liwia mózgowi niezrównan¹ wydajnoœÌ. Do czego zmierzam. Jeœli Bóg stworzy³ nas na podobieùstwo swoje, to wystarczy studiowaÌ siebie,a pojmiemy w jaki sposób funkcjonuje "mózg" Boga. PrzypuœÌmy, ¿e jesteœmy komórkami mózgu. Ka¿de z nas przetwarza indywidualnie informacje, ka¿da ¿ywa istota nie bêd¹ca cz³owiekiem równie¿ robi to "w miejscu". Zatem jeœli mózg nie ma centralki , to i Bóg nie jest centralk¹, tylko ... œwiadomoœci¹ obecn¹ w rozproszonych komórkowych "procesorkach" jakim jest ka¿da ¿ywa istota. W takim ujêciu jêzykiem Boga jest wspó³-czucie, czyli rezonans o którym wspomnia³em. SpójnoœÌ i harmonia umo¿liwiaj¹ rozwój, dysharmonia to zanik, zniszczenie. Mo¿e to moje porównanie CI jakoœ pomo¿e w rozkminach Krzysiek  @ JACK¯a³osne jest tylko to, ¿e gdy do rozpadu Koœcio³a dziêki Lutrowi ju¿ dosz³o, to Ksi¹¿ê 6-gêtêstoœci na tym nie poprzesta³ , tylko rozbi³ protestantów na kilkadziesi¹t drobnych od³amów. Jack, niemal¿e w ka¿dym Twoim poœcie wyraŸnie przebija apoteoza podzia³u na MY(s³udzy Chrystusa, wiedz¹cy lepiej z prawd¹ po naszej stronie) i ONI ( s³udzy Lucyfera, myl¹cy siê ,b³¹dz¹cy). Nie widzisz tego, ¿e to nie ¿aden L. dokonuje podzia³ów, tylko podobni ludzie do CIebie ? Jeœli istnieje L. to on na tym korzysta. Robi to Twoimi (miêdzy innymi ) rêkoma. Robi to poprzez szerzenie fa³szywej wiedzy opartej na podzia³ach i walce o przetrwanie. Si³y dobra wcale nie musz¹ walczyÌ z odmiennoœci¹ , ani udowadniaÌ, ¿e Luter siê myli³ bo coœ tam. Wytykanie cudzych b³êdów jeszcze nie zbudowa³o ¿adnego mostu, a wrêcz przeciwnie, powoduje zawsze pog³êbienie podzia³ów, a czasami staje siê zarzewiem konfliktu. Nie ma i nigdy nie bêdzie dwóch identycznych istot i podobnie nale¿y uszanowaÌ ró¿norodnoœÌ pogl¹dów na temat Boga. Ostatecznie to w³aœnie ta ró¿norodnoœÌ mo¿e byÌ Jego natur¹ 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Luty 29, 2012, 23:42:34 » |
|
zobaczymy kto pierwszy zakloci spokoj roku 2012 bedzie jasne kto z jakiej jest rasy i kto reprezentuje syntetyki i Enki 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #14 : Luty 29, 2012, 23:54:34 » |
|
A wg Ciebie, kto reprezentuje "syntetyki", a kto "Enki"?
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Marzec 01, 2012, 01:08:47 » |
|
to jedno i to samo kto oddziela sie od zrodla staje sie syntetykiem przerost formy nad trescia  (poprzez powielanie tych samych bledow ich DNA staje sie syntetyczne - co moze uzdrowic woda zywa  ale oczywiscie np kk tez mial w tym udzial..
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2012, 03:17:14 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Marzec 05, 2012, 13:41:19 » |
|
"Syntetyki"....( pora mo¿e po raz kolejny wyjaœniÌ) to wcielona energia kopia Duszy - Iskry Bo¿ej - Ognia ¿ycia , Energii niewcielonej. Tak jak istnieje energia w polach , prana która jest inna ni¿ energia elektryczna tworzona w elektrowniach , tak samo z tego tworzywa mo¿na tworzyÌ kopie Iskry Bo¿ej , Ducha. Zapis tej energii w postaci strumienia energetycznego , kuli energetycznej czy wi¹zki energii mo¿na zdeponowaÌ w ciele materialnym stworzonym lub utworzonym dla potrzeb tej energii. Chocia¿ pocz¹tkowym wzorcem wyjœciowym by³o prawdziwe DNA i cia³o którego budowa oparta jest na wêglu , to dla syntetyków tworzono cia³o materialne oparte na krzemie. By³y to prace genetyków powo³uj¹cych do ¿ycia podobnego jak Ludzkie biorobota który pocz¹tkowo mia³ tylko s³u¿yÌ Cz³owiekowi. Co siê sta³o to inna historia. Jednak syntetyk bo jego program zawsze jest programem o okreœlonych mo¿liwoœciach , który jest modyfikowany na podstawie przebytych ziemskich doœwiadczeù.. Modyfikowany przez kogoœ , a nie jak u Ludzi nastêpuje samoistny rozwój na wskutek prze¿ywania zdarzeù i rozwój na podstawie doœwiadczania uczuÌ. Takich funkcji program nie posiada nie mo¿e te¿ samoistnie przekroczyÌ czasu ¿ycia zaprogramowanego , bo ma zawsze zdeponowany okreœlony zasób energii. Cz³owiek natomiast mo¿e zmieniaÌ swój plan przed urodzeniowy i przed³u¿yÌ swoje ¿ycie ponad ten plan , o tym razem z nim decyduje jego Energia niewcielona a on sam ¿yj¹c pran¹ wzmacnia swoje procesy ¿ycia. Syntetyki pomimo wizualnego identycznego wygl¹du jak Ludzie i podobnego DNA s¹ zupe³nie innymi energiami przy ogl¹dzie energetycznym. Nie s¹ to¿sami w niczym z LudŸmi na polu ich budowy i funkcji energetycznych. Jest to bardzo zaawansowana technologia genetyczna wykorzystuj¹ca Ludzkie DNA do tworzenia kopi o pomniejszonych funkcjach. Bowiem blokady energetyczne tego DNA uniemo¿liwiaj¹ ewolucjê duchowa i transformacjê cia³a fizycznego w subatomowe które jest pojazdem do wy¿szego wymiaru. Odpowiedz dla Ciebie east... Stworzono dawno temu dwie linie rodowe DNA dla dwóch rodów , które nios³y w sobie te mo¿liwoœci ewolucyjne dla Cz³owieka. Jednak si³y które chc¹ i ca³y czas chcia³y zablokowaÌ rozwój ziemi i przejœcie w wy¿szy wymiar systematycznie ( przez ro¿ne polityczne zdarzenia) wymordowywa³y nosicieli tego aktywnego DNA. Ta historia toczy siê od bardzo wielu tysi¹cleci. Nie tylko wymordowywali ale równie¿ krzy¿owali te linie DNA ( aktywn¹ z nie aktywn¹) by maksymalnie zablokowaÌ mo¿liwoœÌ ewolucji Ludzkoœci oraz pozbawiÌ j¹ tej mo¿liwoœci na przysz³oœÌ. Obydwa rody maj¹ swoje korzenie na Bliskim Wschodzie. Jednak wiedz¹c i¿ tamten rejon mo¿e byÌ bardzo atakowany by uniemo¿liwiÌ ewolucjê , stworzono trzeci¹ liniê DNA , mo¿e bardziej zabezpieczon¹ , mo¿e bardziej silniejsza , nieco zagubion¹ i pozostawion¹ na uboczu g³ównego nurtu historii. Jest ni¹ linia znana nam teraz jako S³owiaùska , te¿ nie jest czysta w 100% ale najbardziej aktywna energetycznie, to te¿ d³uga bardzo historia. Wszystkie trzy linie by³y "aktywowane" przez wcielenia Energii o bardzo du¿ym potencjale i czystym wzorcu przez pozostawianie na ziemi swoich potomków. bowiem jest to jedyny sposób na zdejmowanie blokad zak³adanych na mo¿liwoœci DNA. Syntetyki oczywiœcie takich mo¿liwoœci nie posiadaj¹ , bo s¹ programami ¿yj¹cymi , dzia³aj¹cymi w okreœlony sposób niezbêdny czasom w którym siê urodzili. Nie mo¿na tych ludzi dyskryminowaÌ i potêpiaÌ oraz de wartoœciowaÌ bo oni zwyczajnie nie posiadaj¹ tej wiedzy. S¹ obok nas ludŸmi jak my borykaj¹cymi siê z wszelakimi trudnoœciami. W przestrzeni ziemskiej nie do odró¿nienia przez przeciêtnego cz³owieka. Ró¿ni¹ siê zdecydowanie poziomem uczuÌ , nie mog¹ korzystaÌ z uczuÌ czakry serca bo jej nie posiadaj¹ prawdziwej. Czakra serca Ludzka to "mieszkanie " Iskry ¯ycia , syntetyki swój depozyt programu maj¹ najwy¿ej w czakrze splotu s³onecznego. Ich zadania na ziemi s¹ przeró¿ne jednak g³ówne w stosunku do twórców to przesy³anie energii emocjonalnej swoim w³adc¹. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Marzec 05, 2012, 14:31:33 » |
|
@ Kiara
ChociaÂż poczÂątkowym wzorcem wyjÂściowym byÂło prawdziwe DNA i ciaÂło ktĂłrego budowa oparta jest na wĂŞglu , to dla syntetykĂłw tworzono ciaÂło materialne oparte na krzemie. ByÂły to prace genetykĂłw powoÂłujÂących do Âżycia podobnego jak Ludzkie biorobota ktĂłry poczÂątkowo miaÂł tylko sÂłuÂżyĂŚ CzÂłowiekowi.
Prace jakich genetyków ,chcia³oby siê zapytaÌ ?.... DNA prawdziwe ? A to jest jakieœ nieprawdziwe ? Czym siê ró¿ni¹ instrukcje genetyczne DNA (decyduj¹ce o kolorze oczu, w³osów i karnacji , a tak¿e o ich funkcjach ) od instrukcji dajmy na to nieprawdziwego, bo krzemowego DNA ? (przecie¿ organizmy ludzkie zawsze maj¹ DNA, jak do tej pory nie wykryto, by ta -prawdopodobna wiêkszoœÌ syntetyków wg Ciebie - nie mia³a DNA .S³owem - nie znaleziono syntetyka bez DNA.). Jakie kryterium mia³ spe³niaÌ s³uga-syntetyk (z fa³szywym DNA) vel biorobot ?? Kiedyœ uwa¿ano, ze wystarczy³o, aby jego kolor skóry by³ czarny. Dziœ wystarczy , ¿e,na przyk³ad nie jest ¯ydem ? Jednak syntetyk bo jego program zawsze jest programem o okreœlonych mo¿liwoœciach , który jest modyfikowany na podstawie przebytych ziemskich doœwiadczeù.. Modyfikowany przez kogoœ , a nie jak u Ludzi nastêpuje samoistny rozwój na wskutek prze¿ywania zdarzeù i rozwój na podstawie doœwiadczania uczuÌ.
Skoro syntetyk modyfikuje siê na podstawie przebytych ziemskich doœwiadczeù to czym siê ró¿ni od cz³owieka, którego charakteryzuje : samoistny rozwój na wskutek prze¿ywania zdarzeù i rozwój na podstawie doœwiadczania uczuÌ. ? Wg Ciebie ró¿ni siê on tym, ¿e syntetyka modyfikuje jeszcze ktoœ inny ....tylko kto ? Inny syntetyk, czy cz³owiek ? Istota oparta na wêglu czy krzemie ? Na w³aœciwym czy "niew³aœciwym" DNA ? Instrukcja to instrukcja. Bez wzglêdu w jakiej formie jest zapisana. Ludzkie, czyli te w³aœciwe, DNA , te¿ ogranicza i wyodrêbnia nas z Pola. Jesteœmy jakby podzbiorem wiêkszego zbioru (bo nie dostrzegamy i nie ogarniamy ca³oœci ). Zatem czy nie nale¿a³oby domniemywaÌ, ¿e jesteœmy w pewnym sensie genetycznie wykonanym "syntetykiem" ? Tyle, ze o "w³aœciwych" instrukcjach... Syntetyki pomimo wizualnego identycznego wygl¹du jak Ludzie i podobnego DNA s¹ zupe³nie innymi energiami przy ogl¹dzie energetycznym. Nie s¹ to¿sami w niczym z LudŸmi Podobni, ale nie to¿sami ? Hmhmhm .. wygl¹daj¹ jak ludzie , rozmawiaj¹ jak ludzie, myœl¹... mo¿e nawet i medytuj¹ (czy tego nie potrafi¹ ?) prze¿ywaj¹ jak ludzie ... ale nie przeszkadza Ci to twierdziÌ, ¿e w NICZYM nie s¹ to¿sami z LudŸmi. Mo¿e nie potrafi¹ prze¿ywaÌ ? A kiedy syntetyk jest wierny i twierdzi ,¿e kocha, to co ? K³amie, czy nie ma pojêcia o czym mówi ? s¹ zupe³nie innymi energiami przy ogl¹dzie energetycznym Tak wiêc spodziewam siê nied³ugo powstania "policji energetycznej" dysponuj¹cej metodami ogl¹du energetycznego niedostêpnego przeciêtnym zjadaczom chleba, która to policja bêdzie klasyfikowa³a ludzi na syntetycznych niewolników (po dokonaniu ogl¹du ) oraz panów i w³adców Ludzi (kiedyœ byli to bogowie, ale siê zmyli z tej planety ). Syntetyki ,co oczywiste, s¹ gorsi od Ludzi , poniewa¿ : Bowiem blokady energetyczne tego DNA uniemo¿liwiaj¹ ewolucjê duchowa i transformacjê cia³a fizycznego w subatomowe które jest pojazdem do wy¿szego wymiaru. Kiedy tak czytam, co napisa³aœ to mi siê w³osy na g³owie je¿¹. Takie pogl¹dy stanowi¹ ³atw¹ po¿ywkê dla nowych nazizmów na tym œwiecie. Ca³e szczêœcie, ¿e doda³aœ na koùcu Nie mo¿na tych ludzi dyskryminowaÌ i potêpiaÌ oraz de wartoœciowaÌ bo oni zwyczajnie nie posiadaj¹ tej wiedzy. S¹ obok nas ludŸmi jak my borykaj¹cymi siê z wszelakimi trudnoœciami. W przestrzeni ziemskiej nie do odró¿nienia przez przeciêtnego cz³owieka Wybieram myœlenie o Tobie jak o empatycznej g³êboko istocie ,która -mam nadziejê - wie co uwalnia , i w dobrej wierze ,mimo to,¿e dzieli ludzkoœÌ na syntetyków i nie syntetyków. Z kolei niepokoi podzia³ dalszy ludzi na linie rodowe.... Stworzono dawno temu dwie linie rodowe DNA dla dwóch rodów , które nios³y w sobie te mo¿liwoœci ewolucyjne dla Cz³owieka.Jednak wiedz¹c i¿ tamten rejon mo¿e byÌ bardzo atakowany by uniemo¿liwiÌ ewolucjê , stworzono trzeci¹ liniê DNA , mo¿e bardziej zabezpieczon¹ , mo¿e bardziej silniejsza , nieco zagubion¹ i pozostawion¹ na uboczu g³ównego nurtu historii. Jest ni¹ linia znana nam teraz jako S³owiaùska ...
Zastanawia mnie , kto stworzy³ te linie rodowe ? Wg Ciebie nie powsta³y one samoistnie, bo wyraŸnie piszesz , ¿e zosta³y stworzone . Czy one s¹ te¿ syntetyczne ? Jak programista tworzy program, to zwykle nikt siê nie dziwi, ¿e z czasem do programu do³¹cza aktualizacje lub poprawki. To jego program wiêc go sobie mo¿e modyfikowaÌ. Kim s¹ demiurgowie, owi programiœci, Kiaro , tych szczególnych rodów - o bardzo du¿ym potencjale i czystym wzorcu - o których wspominasz ? Sam nie wiem, czy lepiej byÌ syntetykiem, czy potomkiem "czystego wzorca"  . A poniewa¿ wg mnie, jesteœmy tym, kim chcemy byÌ, wiêc najlepiej jest wykasowaÌ sobie takie programy "rodowe" i na dobre zaj¹Ì siê rozwojem w³asnym. Bez programistów, "pocz¹tkowych wzorców wyjœciowych" i ca³ej tej "œwiêtej" ho³oty . pozdr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Marzec 05, 2012, 14:46:13 » |
|
Zacznijmy od tego i¿ nie podoba mi siê Twój ton dyskusji ze mn¹ w takich sytuacjach nie podejmujê jej dalej, bo nie mam zamiaru nikogo przekrzykiwaÌ ni na si³ê niczego mu udowadniaÌ. Dodam tylko i¿ proces naturalnej ewolucji to jedno, a programowanie czegoœ na podstawie zebranych informacji to drugie. Te dwa podobne ale nie to¿same sobie istotnoœci zasadniczo ró¿ni¹ Ludzi i syntetyki. Prze¿ywanie uczuÌ i reakcja na odczucia to jedno , a reagowanie na zdarzenia wedle zakodowanego programu to drugie, te reakcje równie¿ nie s¹ to¿same sobie. Reakcje syntetyków na bodŸce s¹ jak najbardziej przewidywalne na podstawie d³ugich doœwiadczeù,reakcje Ludzkie na prze¿ywane uczucia nie do koùca s¹ przewidywalne. I tym zasadniczo ró¿ni¹ siê Ludzie od syntetyków nieprzewidywalnoœci¹ w przewidywalnych sytuacjach. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Marzec 05, 2012, 15:13:43 » |
|
@ Kiaro
Dodam tylko i¿ proces naturalnej ewolucji to jedno, a programowanie czegoœ na podstawie zebranych informacji to drugie. Te dwa podobne ale nie to¿same sobie istotnoœci zasadniczo ró¿ni¹ Ludzi i syntetyki.
Rozumiem ,ale przecieÂż linie rodowe (oraz syntetyki ) teÂż stworzono, nie wyewoluowaÂły ... a moÂże masz na myÂśli jeszcze innÂą rasĂŞ Ludzi, ktĂłra nie byÂła stworzona z Âżadnego wzorca, lecz sobie w naturalny sposĂłb wyewoluowaÂła. Ale od maÂłpy czy od czego innego ?? Reakcje syntetykĂłw na bodÂźce sÂą jak najbardziej przewidywalne ... nie podoba mi siĂŞ TwĂłj ton dyskusji ze mnÂą w takich sytuacjach nie podejmujĂŞ jej dalej.. PrzewidziaÂłem to Nie no ÂżartujĂŞ oczywiÂście ...  Nie przejmuj siĂŞ tak Kiaro . Nie zamierzam z TobÂą walczyĂŚ, tylko wyÂłapujĂŞ pewne niekonsekwencje "miĂŞdzy wierszami". CoÂś we mnie nie godzi siĂŞ na podziaÂły, ktĂłre sugerujesz..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #20 : Marzec 05, 2012, 16:03:49 » |
|
Niema programu DNA dla Iskry ¿ycia , jest wzorzec na podstawie pentagramu , który stymuluje doœwiadczanie uczuÌ i odczuÌ w okreœlonych warunkach charakterystycznych dla poszczególnych jego elementów. To poziom uczuÌ , szczególnie uczucia mi³oœci decyduje o kszta³tach , poziomie wibracji i œwiat³a w przestrzeniach tworzenia wcielonych Energii. Zatem dwa rody bo dwa przeciwne zupe³nie odmienne kierunki dzia³aù i cechy tych rodów. a co za tym idzie sposoby twórczoœci , wybory doœwiadczeù tworz¹ce w³aœciwoœci zewnêtrzne i wewnêtrzne ich przestrzeni. ¯aden nie jest dobry lub z³y s¹ inne posiadaj¹ce absolutne prawo do swojej innoœci. Jednak d¹¿enia minusa w powiêkszaniu przestrzeni minusa jest destrukcyjne w swoim finale , niszcz¹ce warunki ¿ycia, czyli totalne skostnienie , zamro¿enie i ca³kowita ciemnoœÌ. Kierunek plusa powoduje ewolucje , odkrywa kolejne mo¿liwoœci transformacji energetycznej przekszta³caj¹cej równie¿ materiê. Tym ró¿ni¹ siê te dwa rody. Kreacje jednego i drugiego s¹ zupe³nie inne bo inny te¿ jest ich system wartoœci i jego przejaw w dzia³aniu. To co posiada ju¿ plus jest drogom d³ugich doœwiadczeù rozwojowych minusa. Jedni j¹ wybior¹ inni nie , jednak i ta i ta decyzja jest w³aœciwa gdy jest dokonana woln¹ nie zmanipulowan¹ wol¹. Ziemia to Nowa Planeta w ca³okszta³cie istnienia kosmosu , zosta³a stworzona wy³¹cznie jako luksusowa szko³a rozwoju duchowego dla wszystkich Istot w nim ¿yj¹cych. Taka by³a jej pierwotna rola by przedstawiciele wszystkich chc¹cych wiedzy cywilizacji mogli "usn¹Ì" snem ¿ycia ( pozostawiÌ tu w przestrzeni astralnej Swoj¹ niewcielaj¹c¹ siê Energiê i jedynie jedn¹ swoj¹ Iskrê wys³aÌ do tej ziemskiej szko³y) i wzi¹Ì udzia³ w edukowaniu siebie. wiedza zdeponowana w przestrzeni ziemi jest wszechstronna , wieloaspektowa i jedyna w swoim rodzaju. Po katastrofie planetarnej do której doprowadzi³ ród minusowy udzielono im równie¿ prawa do czasowego zamieszkania ziemi. I tu siê zacz¹³ problem , bowiem Energie te jeszcze nie dojrza³e uczuciowo zaczê³y coraz bardziej na du¿a skalê wprowadzaÌ swój styl ¿ycia. A gdy otrzymali prawo do czasowego obni¿enia wibracji ziemi do poziomu swoich mo¿liwoœci rozpoczêcia edukacji duchowej postanowili utrzymaÌ ten stan na zawsze i przej¹Ì ziemie jako swoj¹ planetê zamieszkania. Efekty? widoczne , walki , manipulacja , tworzenie syntetyków itp... Jednak ¿ycie na ziemi to cykl ewolucji , powolny ale jednak dziej¹cy siê ca³y czas, czêœÌ rodu osi¹gnê³a poziom wkroczenia w energiê czakry serca a czêœÌ wcale tego nie chce. Efektem tych rozgrywek jest obecna sytuacja walki o dominacjê nad tymi którzy dojrzeli duchowo do przejœcia w kolejny etap ewolucji i przywrócenia ponownego pierwotnej ziemi ( Pierwotnej Szko³y rozwoju Duchowego dla wszystkich Istot z Kosmosu). Jesteœmy w³aœnie u progu tych zmian i to co jest znane nam jako obecna ziemia ulegnie ca³kowitej dematerializacji absolutnie wszystko co tylko na niej jest.Naprawdê niczego z niej nikt nie zabierze ze sob¹ , zabraÌ mo¿na li tylko i wy³¹cznie swój depozyt uczuÌ , osobist¹ barwê i poziom energetyczny , który osi¹gnêliœmy , nic wiêcej. Ziemia prawdziwa , pierwotna wy³oni siê z na³o¿onej na ni¹ mai w której ¿yjemy obecnie , nie ma co liczyÌ i¿ to siê nie wydarzy , wydarzy siê do koùca tego roku gdy ponownie ustawimy siê w energetycznym korytarzu w 100% zestrajaj¹cym nas z energiom kosmiczn¹. Energia Ÿród³a pierwotnego ( my w czystej formie energetycznej) byliœmy zawsze i bêdziemy zawsze , jesteœmy nieœmiertelni, to w jakiej formie materialnej chcemy siê przejawiaÌ zale¿y tylko od nas , od naszej woli. Natomiast wszystkie twory nie bêd¹ce takimi energiami a tylko kompozycjami przetworzonymi ( zawsze s¹ to cele poznawczo rozwojowe) nie maj¹ szans na transformacje i ¿ycie w wy¿szym wymiarze . Bowiem o tym decyduje ostatnie cia³o energetyczne stworzone przez Energiê w cyklu swoich ¿yÌ , czyli cia³o astralne. Kto go nie posiada nie mo¿e ewoluowaÌ w kolejne. I to jest element ró¿ni¹cy LudzkoœÌ od syntetyków , kolejne cia³o tworz¹ uczucia ale nie emocje. kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Marzec 05, 2012, 16:18:39 » |
|
Tak siê zastanawiam, dlaczego do tej pory nie wykryto na Ziemi (poza prymitywnymi formami) ¿ywych organizmów opartych na krzemie? Tym bardziej, ¿e ponoÌ dominuj¹ na naszej planecie krzemowe syntetyki? Przecie¿ nauka nie ma ju¿ problemów z odró¿nianiem pierwiastków z tablicy Mendelejewa. Dlatego uwa¿am, ¿e póki co krzemowi ludzie, to wymys³ niczym nie potwierdzony. Powszechn¹ form¹ ¿ycia na Ziemi jest ta oparta na wêglu. I póki nie bêdzie dowodów, ¿e jest inaczej - nie mam powodu wierzyÌ, ¿e jest inaczej. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Marzec 05, 2012, 16:58:24 » |
|
@ Kiaro
Niema programu DNA dla Iskry Âżycia
W innym nieco sensie ni¿ Ty , ale jest to zgodne z moja wiedz¹. Program DNA jest faktycznie tylko zakodowanym zbiorem instrukcji dla biologicznego skafandra. W sensie bardziej spirytualnym jest on anten¹ maj¹c¹ dekodowaÌ z Pola te struktury biologiczno-informacyjne, które odpowiadaj¹ zawartej w DNA instrukcji . Lecz nale¿y zwróciÌ uwagê, ¿e DNA równie¿ jest dzielone i uaktywniane na ró¿ne sposoby pocz¹wszy od wp³ywu œrodowiska (klasyczna ewolucja gatunków , sk³onnoœÌ do okreœlonych chorób zwanych genetycznymi , czy do okreœlonych reakcji biologicznych na okreœlone bodŸce -instynkty ) po wp³yw bezpoœredni œwiadomoœci na funkcjonalnoœÌ tej "anteny". DNA organizuje fotony dooko³a siebie, dos³ownie fizycznie te fotony przyci¹ga i formuje ich kr¹¿enie wokó³ siebie (efekt fantomowy DNA - Gariajev ,Poponin ). Jest wiêc jakby nadrzêdn¹ struktur¹ energoinformacyjn¹ wobec materii. Natomiast to co formuje i aktywuje DNA znajduje siê w ka¿dej ¿ywej komórce ,a jest to ... œwiadomoœÌ (obecna jako rodzaj "kwantowej" komunikacji, czyli swoistego uporz¹dkowania fal stoj¹cych w mikrotubulach wewn¹trz komórek). Poprzez swoje fizyczne awatary -mikrotubule - œwiadomoœÌ dos³ownie niczym ogrodnik - uprawia sobie komórkê i odpowiednio "przycina" DNA . Fizycznie to mikrotubule bior¹ udzia³ w podziale komórki, a co za tym idzie - DNA, w tworzeniu nowej komórki ( Stuart Hameroff). O ile koncepcja ras za³o¿ycielskich zak³ada, ¿e przy DNA majstrowali demiurgowie odpowiednio rekonfiguruj¹c oryginalne DNA do po¿¹danych przez siebie cech, o tyle œwiadomoœÌ wydaje siê byÌ ca³kowicie niezale¿na od tych demiurgów po prostu dlatego, ¿e wype³nia dos³ownie wszystkie formy w zasadzie je podtrzymuj¹c . To w³aœnie œwiadomoœÌ okreœli³bym nazw¹ "Iskra Bo¿a". jest wzorzec na podstawie pentagramu , który stymuluje doœwiadczanie uczuÌ i odczuÌ w okreœlonych warunkach charakterystycznych dla poszczególnych jego elementów. Nie wiem , czy istnieje jakiœ wzorzec specjalnie dla Iskier, który coœ tam stymuluje lub nie . Jeœli takowy by istnia³ to -innymi s³owy - oznacza³oby , ¿e œwiadomoœÌ równie¿ jest sterowana rêcznie. Póki co nie mam przes³anek by tak s¹dziÌ. @ Ptaku
PowszechnÂą formÂą Âżycia na Ziemi jest ta oparta na wĂŞglu. I pĂłki nie bĂŞdzie dowodĂłw, Âże jest inaczej - nie mam powodu wierzyĂŚ, Âże jest inaczej.
Ja równie¿ tak uwa¿am  Niemniej jednak zak³adam granicê nieprecyzyjnoœci wypowiedzi dotycz¹cych nazw. Przyk³adowo to, co Kiara okreœla jako organizm oparty na krzemie mo¿e bardziej przypominaÌ istotê "sieciow¹" opart¹ o jakiœ rodzaj kolektywnych drgaù -centralnego sterowania. W sensie siatki krystalicznej, jak p³ytki krzemowe, które zachowuj¹ siê identycznie jak kamertony .Gdy informacjê wprowadzisz do jednego z nich to nagle jest ona obecna jednoczeœnie we wszystkich jako instrukcja wykonawcza. Tak przynajmniej podejrzewam. Nie wymaga³oby to wcale konstrukcji krzemowej, tylko jakby bardziej "krystalicznej" budowy DNA. Czy wrêczano Ci kiedyœ Ptaku "uzdrawiaj¹ce" kryszta³y górskie "w prezencie" ? Dobrze nastrojony kryszta³ górski bêdzie ca³y czas wibrowa³ usi³uj¹c sk³oniÌ Twoje DNA do rezonansu na swoich czêstotliwoœciach. Kiedy to nast¹pi, to po takiej krystalicznej sieci bêdzie mo¿liwe przesy³anie informacji/programów wykonawczych drog¹ biorezonansu. Obawiam siê, ¿e to samo zreszt¹ jest mo¿liwe w przypadku wspomnianych przez Kiarê wzorcowych linii rodowych. Ja stojê raczej na stanowisku, i¿ na³o¿one programy mo¿na doœÌ ³atwo zniwelowaÌ poprzez uœwiadomienie ich sobie. Do tego nie jesteœmy bezbronnymi zagubionymi istotkami w oceanie fal. My te fale mamy mo¿liwoœÌ wybieraÌ. Mo¿emy siê po nich przemieszczaÌ, ¿eglowaÌ  Mo¿emy przyci¹gn¹Ì nawet takie, które rozwin¹ lub przekoduj¹ nasze DNA pod³ug naszych potrzeb. To przecie¿ robimy decyduj¹c siê na zmianê stylu ¿ycia na przyk³ad.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Marzec 05, 2012, 17:15:50 » |
|
Taka ciekawostka; http://www.infra.org.pl/fenomen-ufo/ycie-pozaziemskie-nauka-a-ufo/1199-krzemowi-kosmiciInteresuj¹ce jak dla mnie jest œrodowisko ¿ycia istot krzemowych zale¿ne od temperatury. Zbyt ma³o o nich wiem w tym momencie ¿eby zacz¹Ì bardziej rozwiniêt¹ dyskusjê ale fakt i¿ nie posiadam jeszcze tej informacji nie znaczy wcale i¿ istniej¹ na ziemi. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Marzec 05, 2012, 17:17:47 » |
|
Niooo, a mi juÂż jakieÂś skrzydeÂłka wyrastajÂą na plecach…… mam nadziejĂŞ, Âże nie kurze……  CzyÂżbym za dÂługo serfowaÂła na ptasich falach? A moÂże jakiÂś ‘kosmiczny zaÂłoÂżyciel ras’ wgraÂł mi je w DNA? Jakby nie byÂło…… fata viam invenient...... 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2012, 18:00:28 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
|