Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 01:23:20


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ascendencja  (Przeczytany 33487 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #50 : Czerwiec 04, 2012, 21:40:27 »

Namacalnie dzaiala lepiej.
1. east - "pyta" - podaj przyklady z zycia.
2. Przebisnieg - zaprasza do liczenia wlosow na jego plecach.
3. barneyos - moze wahadelkiem zbadac krag kamienny, ale pod warunkiem, ze oficjalnie podam namiary...

Darek pisze o nioskach i od poczatku jest mi nieprzyjazny, ciekawe dlaczego... czyzby LO mu tak podpowiedzialo???
chanell zawsze stara sie wytknac mi moje bledy...

Masz jeszcze pytania?

Uśmiech

To nie tedy droga. Ascendencji nie mozna kupic za PUNKTY!.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2012, 21:41:25 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #51 : Czerwiec 04, 2012, 22:21:57 »

No i rozgryzłaś nas wszystkich. Podziwiam. Duży uśmiech
Wredny Darek.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #52 : Czerwiec 05, 2012, 09:48:44 »

Wredny Darku Mrugnięcie lepiej napisz, czy zgodzisz sie z moja teoria, ze wyjscie z OOBE = ascendencja.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #53 : Czerwiec 05, 2012, 10:28:01 »

Darek nie może być wredny , ani dobry, bo ...go nie ma Duży uśmiech (a w każdym razie lepiej nie być niż być wrednym Mrugnięcie

Z tego tu punktu widzenia ascendencja/wzniesienie to wynik utraty ciężarów (w sensie, że ciężkich wibracji ) - na podobnej zasadzie na jakiej unosi się balon. Rozpoznajesz czym są sznurki trzymające te ciężary, oświetlasz je. One są z mroku, z braku światła. Pod obserwacją snopa światła rozpuszczają się , a ciężar się sam odrywa Chichot
Reszta się samo dzieje Duży uśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #54 : Czerwiec 05, 2012, 11:06:10 »

Skoro Darka nie ma tzn., ze tu grasuje jego duch (poltergeist)  Duży uśmiech

Masz racje east to wzniesienie to oderwanie sie od ciezarow, albo wyczyszczenie zlogow. Piszesz, ze nalezy rozpoznac i oswietlic, ale bardzo trudno jest rozpoznac. Wlasnie poprzez deformowanie (swiadome) prawdy utrzymuje sie humaneros w ryzach.
Powiem wiecej ludzikom wmawia sie choroby, aby potem faszerowac ich medykamentami (i trzaskac kasiore).
Uzalezniony bedzie grzeczny.
Ciekawi mnie jedno zagadnienie KTO pomaga w ascendencji? W tym rozpoznaniu? Co to za sily?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #55 : Czerwiec 05, 2012, 13:16:38 »

@Fair Lady
Cytuj
Skoro Darka nie ma tzn., ze tu grasuje jego duch (poltergeist)
Nie grasuje,tylko administruje, a to wielka różnica Duży uśmiech.
 Natomiast faktem jest, że dobrego admina poznać po tym, że go prawie "nie ma" Mrugnięcie

Cytuj
to wzniesienie to oderwanie sie od ciezarow, albo wyczyszczenie zlogow.
Nie tyle czyszczenie ( bo musiałby być ktoś, kto czyści i ocenia co wyczyścić ,a co zostawić ) , ile "urwanie się " nici, które wiążą ze złogami. Nie ma sensu walczyć ze złogami lecz przeciwnie, pozwolić im się odłączyć poprzez "robienie nic" (później będzie wyjaśnienie co to jest).

Cytuj
Piszesz, ze nalezy rozpoznac i oswietlic, ale bardzo trudno jest rozpoznac.
Wręcz przeciwnie, łatwo oświetlać ,ponieważ to właśnie ludzka istota czyni sama z siebie, czyli świeci Duży uśmiech
Skupienie uwagi na czymś, ale bez oceniania, tylko samo rozpoznanie tego co jest takim jakie jest oświetla tę część dosłownie tak, jak laser to czyni czytając hologram.

W hologramie wszechświata rzeczywistość jest taka , jaką ją wydobywa z mroku laser światła. Można tracić całe życie na oświetlanie mrocznych kłębowisk zasklepionych w węzeł gordyjski myśli (nie kończące się tożsamości), ale po co ? Wystarczy oświetlić  - jeden po drugim - mroczne sznurki, za które pociągają  "inni ja" wyciskając tym samym z Istoty więcej luszu ... 

Trochę to przypomina zabawę ze szkłem powiększającym przez które przepuszczasz światło słoneczne ogniskując je na kawałku suchego sznurka na przykład. To energia słońca przepala sznurek, a nie Ty. Ty nawet nie jesteś tą soczewką Mrugnięcie (no, może chwilowo).

Cytuj
Wlasnie poprzez deformowanie (swiadome) prawdy utrzymuje sie humaneros w ryzach.
Powiem wiecej ludzikom wmawia sie choroby, aby potem faszerowac ich medykamentami (i trzaskac kasiore).Uzalezniony bedzie grzeczny.
Dokładnie tak, uzależnienie  to jest jedno z powodów dez-in-formowania .

Cytuj
Ciekawi mnie jedno zagadnienie KTO pomaga w ascendencji? W tym rozpoznaniu? Co to za sily?
Świadomość jest tym "Słońcem" , czystą energią światła, która przepala Chichot

Na samym początku rozpoznania/rozpuszczania iluzji pojawia się myśl o pragnieniu przebudzenia. Pojawia się bo z jakichś powodów - powiedzmy, że zmęczenia, rozczarowania sobą/światem itd (Eckhart Tolle w taki momencie przebudzenia stwierdził , że nienawidzi siebie)  - człowiek jest gotowy. Być może to jest zamknięcie cyklów inkarnacyjnych ?.

 Wówczas człowieka (teraz nt "własnej" historii) zasiedla bardzo słabe, "stare" i zmęczone ciągłą walką JA. Ale za to bardzo doświadczone najczystszym doświadczeniem jak to tylko możliwe w przypadku Iluzji. Ono ma dość i chce rozpoznać , poznać wszystko do samego końca nawet za cenę własnego rozpuszczenia się i zaczyna skupiać energię świetlistej Świadomości na własnych uwarunkowaniach.
Zaczyna pytać KIM JESTEM ? I poszukując ciągle , i nieustannie przebierając w odpowiedziach więź po więzi odrzuca wszystkie fałszywe tropy,  trafiając w końcu na wielkie "NIE WIEM". Aż pewnego dnia, sznureczki puszczają ciężar , a ono się wznosi ... a może upada ? Bo to Istnienie się uwalnia od wszystkiego co je trzyma , w tym od JA  - każde uzyskuje wolność.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2012, 13:20:13 wysłane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Czerwiec 05, 2012, 14:53:25 »

TRANZYT WENUS W ROKU 2012 I DUCHOWOŚĆ

<a href="http://www.youtube.com/v/cHXbZiS1tCE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/cHXbZiS1tCE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

 Zdumiewający i silny w duchowym świecie jest czerwcowy tranzyt Wenus (w dniu 5/6 czerwca 2012). Obecny tranzyt Wenus jest bardzo rzadki, powtórzy się dopiero za 100 lat, jest to zupełnie inne ustawienie planet niż zwykle, ponieważ będziemy śledzić przejście Wenus przez Słońce, które będzie widoczne na siedmiu kontynentach. Tranzyt będzie trwał około siedmiu godzin, począwszy od 3 PM (15-sta) letniego Pacyficznego czasu.

Znaczenie duchowe planet:
 -Słońce, reprezentuje nasze ego i poczucie jaźni.
 -Wenus, reprezentuje to co chcemy.

 Gdy Wenus przechodzi przez Słońce, to co chcemy staje się ważniejsze, niż cokolwiek innego. Tak, że nasz nacisk zostanie położony na to co chcemy i to dla nas samych, aby tak się stało.

Zaćmienie księżyca



Ciekawym zjawiskiem jest, że tranzyt Wenus poprzedza zaćmienie Księżyca (4 czerwca). Księżyc zajmuje sekretne miejsce w naszych sercach. Odzwierciedla nasze emocje i ukryte aspekty. Gdy jest zaćmienie Księżyca nasze wewnętrzne życie (strona księżycowa) ma duży wpływ na Ziemię, środowisko i Słońce, które jest duchowym odnośnikiem do Boga i ducha.

 W tym czasie możemy zauważyć, że ludzie wokół nas czują się winni i zdradzają wszystkie swoje tajne sekrety (łatwo wyznają grzechy, swoje największe tajemnice). Jest to dla nas bardzo ważne, ponieważ wielu osobom nie można pomóc póki nie odsłonią własnych prawd.

 Szczególnie będzie to widać w mediach, w pracy, rodzinie i bliskich relacjach. Będziemy tego doświadczać na sobie. To zaćmienie przychodzi przez Wenus. A tranzyt Wenus jeszcze wzmocni ten proces.

 Sporo ludzi, którzy podejdą do siebie w rzetelny sposób zostanie uwolnionych i wyjdzie im to na dobre. To może być piękna rzecz, ponieważ dużo ludzi mieszka w psychicznej i fizycznej zaprogramowanej iluzji i robią rzeczy niekoniecznie dobre lecz są przeświadczeni, że tak powinni robić.

 Obecnie 5/6 czerwca Wszechświat zaprasza nas, każdego jednego do życia w prawdzie, toteż korzystajmy z okazji i wyrównajmy nasze pola. Dla wielu ludzi mogą to być różne zmiany, nowe relacje z klasy, o których zawsze marzyłeś, wielu ludziom zmieni powołania, inni będą bardziej autentyczni, już nie będą zaprzeczać prawdom, w które wcześniej nie wierzyli.

 Będą i ci zdezorientowani i wytrąceni z równowagi. Jeśli ktoś poczuje w tym dniu dyskomfort powinien poszukać pomocy u silniejszych osób, nawet u lekarzy. W tym czasie następuje głębsze oczyszczanie.

Wenus



Zawsze była kimś ważniejszym na naszym niebie i podobnie odnosiły się do niej wszystkie cywilizacje. Już 15 wieków p.n.e. babilońscy astrolodzy nazwali ją – jasną królową nieba.

 Wenus odnosi się do miłości, niekoniecznie tych związków: mężczyzna – kobieta, jest to miłość przede wszystkim do dziecka. Wenus prosi o przyjrzenie się tym osobom, które szczególnie kochamy, obecnie możemy zidentyfikować uczucia i relacje z poprzednich połączeń, lepiej zrozumieć swoją sytuację.

 W rzeczywistości wielu z nas w tym dniu poczuje nostalgię, będziemy wyraźnie czegoś/kogoś szukać, kto był dla nas bardzo ważny w przeszłości.

 Jest to również czas na uwolnienie się od starych uczuć, uzależnień, które ciągle biorą nad nami górę, uwolnienie się od starych zapisów, toteż spróbujmy je spalić i niech nas dłużej nie nękają. Wystarczy sporządzić listę i ją spalić, uwolnić się i uzdrowić sytuację. Oczywiście zastanówmy się dobrze kogo wciągnąć na tą listę, aby czasami nieopatrznie nie odciąć tych, którzy wnoszą w nie dużo sensu, abyśmy nie wywalili ze swojego życia dobrych przyjaciół, wartościowych ludzi, starych kolegów, bo jak wiemy nie jest łatwo znaleźć w życiu dobrych i wartościowych ludzi, toteż kiedy nas życie już kiedyś połączy, raczej ich uszanujmy. Drugi raz możemy nie otrzymać takiej szansy.

 W czasie tranzytu Wenus zastanówmy się także co mamy zrobić, aby były lepsze nasze związki, pełne zrozumienia, zagłębmy się we własną duszę, zapytajmy się jej czego tak naprawdę potrzebuje?

Bratnie dusze



W tym dniu nasili się bardzo mocno energia między bratnimi duszami. W duchowym znaczeniu bratnia dusza to ktoś, z kim mamy głęboką więź na poziomie duchowym. Bratnie dusze spotykały się już niejeden raz i ciągle pojawiają się obok siebie w różnych połączeniach i w tym życiu również. Wszyscy mamy takie odczucie, że już spotkaliśmy daną osobę wcześniej i natychmiast czujemy do niej sympatię. Jest to połączenie chemiczne lub elektryczny impuls, czujemy się niesamowicie, a bywa, że i poczujemy się lekko przytłoczeni. Połączenie się bratnich dusz może spowodować uzależnienia od tych osób. Niektórzy myślą, że to prawdziwe zakochanie, a to tylko wewnętrzna magnetyczna więź, jesteśmy połączeni w swoim hologramie: z dziećmi, rodzicami, małżonkami, braćmi, siostrami, znajomymi, a nawet z obcymi ludźmi.

 Bratnia dusza wskazuje nam dużo prawdy o nas samych, może to być silny i piękny związek, ale czasami bolesny. Może to być okrutna lekcja, która przychodzi po to, aby coś w człowieku zmienić, odejść od pewnych rzeczy. Możemy w ten sposób mocniej się rozwijać i uczyć. Ciężar związku zmusza nas do spojrzenia na samych siebie i na własne serce, ile w nim prawdy.

 Wiadomo, do każdego związku i naszych serc kluczem jest miłość i przebaczenie, jeśli jesteśmy egoistami oszukujemy partnerów, wtedy nie będzie uzdrowienia. Tam, gdzie czujemy negatywne emocje musimy być gotowi do usunięcia infekcji, aby wyzwolić piękną i uzdrawiającą energię. Następnym kluczem jest tolerancja.

Czy układ planet jest dla nas naprawdę taki ważny?



Astrologia jest sztuką, a także nauką używając metafory jako języka i prawa kosmicznego jako metafizyki. Planety to takie nasze kolektory obrotowe, a raczej całe systemy, które pociągają nas w danym kierunku. Każda planeta czy asteroida krążąca wokół Słońca pobudza różne siły i dzięki temu na Ziemi rozpoczyna się jakaś gra.

 Wraz z siłą grawitacji wszystkie ciała w naszym Układzie Słonecznym trzymają się energetycznie i nawzajem wpływają na siebie. Dlatego starożytni uważali planety za swoich bogów/boginie. W świecie są połączeniem między materią, wyobraźnią i duchem.



Wenus jest boginią miłości i piękna, a miłość jest nieodpartą siłą, która trzyma wszystko razem. Zauważyliśmy to już niejeden raz, niektóre nasze zachowania są instynktowne i wrodzone. Od urodzenia marzymy, aby kochać, chronić siebie, łączyć nasze siły, kierujemy wzrok na nasz Układ Słoneczny i galaktyki. Wyraźnie czujemy, że to Wszechświat dyktuje nam wszystkie warunki: życie i śmierć, to stamtąd przychodzą do nas największe prezenty i największe niespodzianki.

 Planeta Wenus jest jedną z tych planet, która pobudza miłość, seksualność, piękno, towarzystwo, wzbudza tajemnicę życia wyrażoną przez miłość i mądrość połączone jako całość.

 Obecnie mamy bardzo rzadkie połączenie Słońca i Wenus – spektakularne niebieskie spotkanie źródła życia (Słońca) i miłości i mądrości (Wenus), które występuje rzadko na naszym niebie.

 Toteż wpuśćmy w siebie tą energię, otwórzmy serca i niech nas informują, że żyjemy. W przeciwnym razie zanurzymy się bardziej w chaosie. Ci, którzy pójdą tą drogą będą jeszcze mocniej wciągnięci w system finansowy, gniew, przemoc, dezorientację. Uczyńmy tak, aby energia Wenus połączyła i wsparła nas w obronie prawdy, sprawiedliwości i współczucia.

 Wenus rządzi czakrą serca, a przebudzenie czakry serca prowadzi nas do mądrości. Wenus – jasna, piękna, która pojawia się na niebie przed wschodem Słońca 13 czerwca zwana jest Gwiazdą Poranną.. Kiedy zapala się wieczorem symbolizuje mądrość, jest gwiazdą życzenia i nadziei; światłem, które prowadzi nas do domu. Wenus jest bojownikiem miłości, tworzy zupełnie nowe możliwości dla Słońca jako świadomości. Obecne połączenie Wenus - Słońce wzywa do obrony na rzecz tego, co kochamy, do pokoju i współczucia.



Obecnie występuje jeszcze większe wyrównanie planet: Ziemi, Słońca, i Wenus, które zdarza się co 243 lata. Ta kosmiczna magia napełni nas wszystkich nową energią, jest znakiem nadziei na przyszłość i nie ma tam nadziei tam, gdzie brakuje miłości. Miłość jest podstawą życiodajnych wyborów i decyzji, to miłość stawia nas z powrotem w cyklu życia, gdzie jesteśmy jednym i całością.

 Wiadomo, że przeciwne energie próbują stłamsić nasze życie i mocniej tłamszą żeńskie energie, które są mózgiem życia, opierają się na prawie miłości. Jednym słowem łączą mózg używając lewej półkuli, a analityczna lewa półkula zostaje udostępniona i otwarta dla wyobraźni i nowych odkryć.

Obudźmy duszę mądrości



Obecnie jesteśmy powołani do wyższych świadomości. Czerwiec 2012 będzie mocno doładowany energetycznie. Jeśli podejdziemy do tego świadomie wzmocnimy mądrość, sprawiedliwość, zmniejszymy przemoc, co oczywiście przyniesie światu pokój.

 Ostatnie przejście Wenus miało miejsce w roku 2004, ale obecny tranzyt jest dużo większym niebieskim wydarzeniem i na pewno w wielkim stopniu przyczyni się do rozwikłania kontrowersyjnych aspektów nie tylko politycznych, ale także religijnych. Będzie to okres prawd. W czerwcu 2012 będziemy mieć napięty okres między 7 i 12, toteż wszyscy muszą rozważyć nowe pomysły, zwrócić większą uwagę na propagandę. Polityka, która ma własne reguły spowoduje wiele kontrowersji i może wywołać dużo stresujących napięć dla nas wszystkich. W czerwcu będzie walka pomiędzy władzą i wolnością, wiele spraw rozwiąże się dopiero we wrześniu.

 W czasie tranzytu Wenus ludzie obawiają się jeszcze innych zmian, np. trzęsień ziemi czy innych naturalnych katastrof.

 W tym czasie przenika na Ziemię złote światło. Więcej słońca wcale nie znaczy, że będzie dla nas jaśniej, wówczas lepiej widzimy wszystkie negatywne aspekty życia, oszustwa, okrucieństwa, głębokie ludzkie upośledzenia, cały zespół wielowymiarowych mrocznych działań przeciwko nam. Dzieci Światła doskonale widzą wszystkie negatywne zniekształcenia i mocno walczą z ciemną drużyną o prawdy życia. Należy wiedzieć, że wszystkie ciemne skrajności w duszy odbiją w tym wcieleniu proces transformacji i proces wznoszenia się. Dzieci Światła doświadczają walki z ciemnymi mocami, dobrze znają piwnice podświadomości i nieprawidłowy tok myślenia. Muszą to znać, inaczej nie potrafiłyby przekształcić negatywnych energii do stanu neutralnego.

 Doświadczają negatywnych ataków, chociaż działają na wyższych częstotliwościach, ale pełnią rolę ochroniarzy i są kotwicą dla nowego przejścia i zjednoczenia z wyższym wymiarem. Uruchamiają kolejny etap ewolucji ludzkości. Toteż ciemne moce nie pozostają im dłużne.

 Dzięki ruchom planet rośnie świadomość w naszych sercach. Rozjaśnia się nasza jaskinia ciemności - trzeci wymiar (co w ciele człowieka symbolizuje 3-cia czakra – splot słoneczny), wchodzimy do wymiaru piątego (czakra serca). Niby te dwa światy są tak blisko, ale jest między nimi potężna różnica. Wejście do czakry serca jest niczym wschód Słońca. Osoby, które wchodzą w ten wymiar mogą spodziewać się większych zmian w chwili połączenia się w znaku Lwa (który jest rządzony przez Słońce). Ale należy wiedzieć, że wznoszenie odbywa się w Wodniku, w znaku wyższej świadomości i przeciwnym znaku do energii Lwa.



Otwieranie czakry serca powoduje ból w plecach w okolicy łopatek (tylna czakra serca), jest to cena za przejście z czarnej jaskini (3-ci wymiar-splot słoneczny) na wysokość serca. Jak to mówią mistycy – człowiekowi zaczynają wyrastać skrzydła, zaczyna się proces wznoszenia. Niestety, transformacja boli, ale są to bóle urodzenia. Powoli wślizgujemy się w energię Alcyone (Centralnego Słońca), która wzniesie świadomość ludzi. W czerwcu (20 czerwca) mamy przesilenie letnie, jakże ważne, szczególnie w roku 2012, kiedy Uran w Baranie i Pluton w Koziorożcu ucieleśniają wszystkie wielkie przemiany. Będzie następował demontaż czarnych systemów na całym świecie … i nie będzie to łatwy czas.

 Te rzadkie transmisje planet wpływają na wszystkich ludzi, już w czerwcu nastąpi wschodzenie świadomości Wysokiego Serca i dopasowanie wysokiej częstotliwości, która też jest bolesnym procesem … napełnia się twój zbiornik energii i wschodzi w tobie Słońce świadomości.

 Ból transformacji nie powinien nas zniechęcać i frustrować, tym bardziej kiedy wiemy co się z nami dzieje. Kiedy tego nie wiemy, proces bywa bardziej skomplikowany i wyniszczający psychicznie. Musimy także wiedzieć, że w tym procesie próbują nam przeszkodzić negatywne podmioty włącznie z negatywnymi istotami pozaziemskimi. Wszystko tylko dlatego, by nam uniemożliwić przejście do wyższego poziomu świadomości. Dlatego na Rose of Sharon otwarcie mówimy o wszystkich tych rzeczach jakie mają obecnie miejsce na Ziemi i o wszystkich negatywnych sprawach i zakłóceniach bez względu na niezadowolenie niektórych czytelników. Zwracamy uwagę na wszystko co działa destruktywnie i pozytywnie. Wszystko może wpłynąć na człowieka tak pozytywnie jak i negatywnie. Może to być: polityka, religia, etyka, nauka, muzyka, itd …. wszystko zależy jak ustawimy własne cele i wartości. Oświecony umysł specjalizuje się w wygraniu bitwy, ale nie wie nic o wojnie.



Negatywna ingerencja może zdarzyć się każdego dnia i raczej trafia z reguły na ludzi, którzy ewoluują, a my ludzie powinniśmy umieć ogrodzić się niewidzialnym ogrodzeniem Chrystusowych częstotliwości, a nie miotać się jak w ukropie. Taka postawa niczego nie wniesie, jedynie pogorszy naszą sytuację. I o to chodzi ciemnym mocom. Mamy taki czas: walkę, walkę i jeszcze raz walkę, każdego dnia niewidzialne siły przekraczają nasze granice, przerywają nasze energetyczne ogrodzenia. Toteż łączmy się z Ziemią, która nas dobrze rozumie jako nasza Matka. Łączmy się także ze szczytem, gdzie dostajemy dostęp do potężniej obronnej tarczy, przez którą nie mogą przeniknąć ciemne moce.

 Pamiętajmy: czarny zespół atakuje każdego kto ucieka z ich ogrodzenia. Gdy otrzymamy 12-sto wymiarową tarczę (górna czakra głowy), gdzie także spotkamy wiele zakłóceń, lecz osiągamy już punkt – niewidzialnego, ale kiedy będziemy nieostrożni możemy spaść z tej wysokiej drabiny i musimy wspinać się od nowa.

 Negatywne moce stosują różne chwyty, ale ty nie uciekaj, nie poddawaj się, nie żyj w strachu. Walcz! Wojownik Światła nie ustąpi zanim nie przezwycięży ciemnych mocy. Ustąpi tylko człowiek słaby, dlatego wielu słabych trzyma się Wojowników Światła i idąc w ich świetle dochodzą do celu.

 Przegrywają również duchowo leniwi, niezdyscyplinowani, korzystający z nikczemnych spirytualnych połączeń, które mogą tylko zaszkodzić. Ludzie słabi powinni kroczyć w Świetle Prawdy i w Świetle Wojownika Światła, jego ogrodzenia są nie do przebicia.



Śmiało możemy przyjąć, że czerwiec jest miesiącem transformacji. Musimy się zrównoważyć, być gotowi i iść z prądem. Ten ekscytujący czas szuka źródeł prawdy, i nasze emocje powinny być z daleka od strachu, inaczej trudno będzie ją znaleźć.

 Wielu z nas będzie nadal testowana, toteż ci będą odczuwać rozczarowanie, splątanie, straty; znajdą się i tacy, którzy przeżyją nudę.

 Nuda jest momentem przed wejściem w nową kreatywność. Rozczarowanie powinno nam uświadomić, że powinniśmy zrobić krok w innym kierunku, który będzie bardziej odpowiedni dla nas. Zamieszanie jest chwilą rozciągania własnej ostrości.

 Czerwiec jest miesiącem równowagi. Szóstka (czerwiec) w numerologii jest punktem równowagi, spiralą, przeprowadzką do nowego pierścienia, łączy przeciwieństwa. Całe nasze życie na Ziemi to równowaga energii męskiej i żeńskiej, toteż skupmy się na tworzeniu życia opartego na miłości i nauczmy się odbierać piękno, a to pomoże nam usunąć zakłócenia z naszego pola magnetycznego.

 Czerwiec 2012 to nasze nowe narodzenie i nowa rzeczywistość. Kiedy pojawi się strach przed śmiercią, to znaczy, że nie tylko nasze ego, ale i ciało fizyczne, a nawet dusza jest pełna niepokoju. Znaczy mamy wątpliwości w kwestii zaufania. Musimy się z tym uporać, a wówczas dotrzemy do nowej Ziemi i pozwolimy sobie się rozwijać już na wyższym planie.



Zaufaj Światłu, bądź cierpliwy
 i zbyt dużo nie oczekuj …
 nasłuchuj co nucą jedwabne nici galaktyczne
 co nuci twój wewnętrzny głos ...
 tylko w milczeniu wyrośniesz na drzewo kwitnące mądrością.

 Zakorzeń się w ogrodzie ciszy i pielęgnuj swoją miłość ...
 tylko wtedy rozpalisz w sobie Nowe Słońce
 w tym świętym zjednoczeniu, w błogosławionym tańcu
 prawda, światło i miłość przeszywają twoje serce ...
 wzrosłeś z małego płomienia w wolność bez granic
 nosisz w sobie święty sakrament jedności.

 5 June 2012

 WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/rok_2012_tranzyt_wenus_w_roku_2012_i_duchowosc.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #57 : Czerwiec 06, 2012, 19:38:37 »

 
Cytuj
Pamiętajmy: czarny zespół atakuje każdego kto ucieka z ich ogrodzenia.
Bardzo przepraszam nie chce nikogo urazić ale czy chodzi o Murzynów, czy o żałobników, czy księży ,,,
bo nie wiem Cool
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #58 : Czerwiec 06, 2012, 20:19:11 »

Przebisnieg, a Ty myslisz, ze ja po to w wory 3x w tygodniu grzmoce!!!

//Wory sa zielone...//
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 06, 2012, 20:19:36 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #59 : Czerwiec 06, 2012, 21:15:40 »

Ojej normalnie strach się bać Uśmiech
Ale zaraz ...zielone? No chyba nie tych biednych UFO-ludków Mrugnięcie
Z drugiej strony to mógłby być bardzo szybki sposób na opuszczenie ciała Duży uśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #60 : Czerwiec 06, 2012, 21:19:32 »

Masz zupelna racje. Kiedys, gdy bylam sama na treningu czulam sie jakby mnie COS trzymalo i nie moglam ruszac sie...
Spytalam potem kumpla (wysokiej rangi trenera) i on mi powiedzail:"ha, ha, ha w ringu walczylas"!

Dzieki, ze znam podstawy psychotroniki i dalo rade..., ale teraz zawsze wiem, ze najpierw trzeba ... uznac hierarchie wydarzen:)

Mrugnięcie

Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #61 : Czerwiec 07, 2012, 07:56:01 »

Doszedłem do wniosku, że jak by mój brzuszek został potraktowany przez Fair Lady jak zielony wór to też nie miał bym problemów z opuszczeniem ciała Duży uśmiech
Podstawy tego tamtego. Uśmiech
Z własnego doświadczenia mogę Ci tylko szacowna  powiedzieć, że dla NICH nasze jakiekolwiek emocje mogą być destrukcyjne. Cool
Więc często jest tak, że jak istnieje potrzeba kontaktu to ciało zwyczajnie unieruchamiasz nawet ciężko jest głową ruszyć, oczywiście trening czyni mistrza więc po iluś tam zwyczajnie masz ciałko nauczone.
Tak jak bokser umie patrzeć na nadlatująca pięść i nie zamknąć oczu Duży uśmiech


PS
Kontaktu nie planuje się więc zdarza się w różnych sytuacjach, choć jedno mają wspólne - jest się samemu. Uśmiech oczywiście podobno są kontakty grupowe, ale hm podobno... Uśmiech
Nie tak dawno mój kolega opowiadał, że zdarzyło mu się wieczorem przechodzić przez cmentarz Uśmiech
Otóż w pewnym momencie poczuł z tyłu (jak to się wyraził coś zimnego) Duży uśmiech
Hm twierdzi, że tez wiele do opuszczenia ciała mu nie brakowało i nawet nie przejmuje się tym, że od tego czasu powszechnie zwany jest ,,zimnym Mietkiem" Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2012, 08:03:24 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #62 : Czerwiec 07, 2012, 10:08:29 »

Przebisniegu niestety kobieta, aby nie wiem jak sie starala nie ma tej sily co mezczyzna. My nie tylko boksujemy facetow po brzuchach, lecz rowniez po nich skaczemy! I wytrzymuja bez zadnych problemow. Nie tak prosto utrzymac rownowage na takim podlozu.
Co do stanu opisanego przeze mnie, to bardziej chodzilo mi o to, ze sily, ktore podczas pracy (nawet mysli) nie znikaja tak lekko przestrzennie, lecz zyja dalej swoim wlasnym trybam, inercja. Jakby czesc kogos chciala z powrotem znalezsc sie w ciele.
Wyczuwa sie te obecnosc, obecnosc swiadomych sil. Takie silne pole wytwarza sie podczas treningu, ze zageszcza sie eter wlasnymi produktami mysloksztaltami i praca. To pole zostaje i zyje dalej, potem ktos przypadkowo sie znajdzie i przyciaga je jak magnez, obciazajac siebie.
Wtedy nalezy odwrocic bieguny i rozrzadzic atmosfere (uspokoic).

Ciekawy przypadek opisywal pewien lekarz polski z pania Pellegrini (slynnym medium). Gdy ona wstawala z krzesla, to widac to bylo jak na niektorych zdjeciach powolne przekadrowanie, czyli taka smuga.
I to wlasnie te smugi (chmury) maja taka moc, bo sa czescia energetyczna wytworcy.

Aby nie odbiegac od tematu watku pragne dodac, ze poprzez ksztaltowanie ciala dochodzi sie najprosciej do ascendencji.
Wrota otwieraja sie same i otrzymuje sie zaproszenie do dalszej rundy.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #63 : Czerwiec 07, 2012, 10:47:06 »

Aby nie odbiegac od tematu watku pragne dodac, ze poprzez ksztaltowanie ciala dochodzi sie najprosciej do ascendencji.

to pół prawdy, książe Siddhartha doszedł do tego punktu i poznał jedną z największych prawd egzystencji na tym poziomie rzeczywistości- "Golden Line",-
droga środka- między skrajnościami..

<a href="http://www.youtube.com/v/bDIG-C7pnmc?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/bDIG-C7pnmc?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #64 : Czerwiec 07, 2012, 12:54:12 »

Przebisniegu niestety kobieta, aby nie wiem jak sie starala nie ma tej sily co mezczyzna. My nie tylko boksujemy facetow po brzuchach, lecz rowniez po nich skaczemy!
Fair Lady to, że kobieta fizycznie jest słabsza od mężczyzny to raczej wiadomo ale z tej sytuacji też jest wyjście. Zacznij ćwiczyć z energią "centrum" tak jak to robią w Aikido czy też japońscy samuraje a po pewnym czasie przy minimalnym wysiłku fizycznym może się zdarzyć, że rzucisz facetem przy użyciu jednej ręki bądź przy użyciu jednego palca dotykając odpowiedniego punktu znajdującego się na wewnętrznej części uda powalisz go na ziemię Mrugnięcie.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #65 : Czerwiec 07, 2012, 17:23:17 »

Szacowny songo
Z moich informacji wynika, że książę ten oświadczył, że poznał -drogę środka- ...
Nic z późniejszych poczynań księcia nie było potwierdzeniem tego oświadczenia Cool
Pamiętam jak nasi płaczlamentarzyści oświadczyli, że poznali.... i tez na oświadczeniach się skończyło Duży uśmiech
pa Duży uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #66 : Czerwiec 07, 2012, 18:11:06 »

Szacowny songo
Z moich informacji wynika, że książę ten oświadczył, że poznał -drogę środka- ...
Nic z późniejszych poczynań księcia nie było potwierdzeniem tego oświadczenia Cool
Pamiętam jak nasi płaczlamentarzyści oświadczyli, że poznali.... i tez na oświadczeniach się skończyło Duży uśmiech
pa Duży uśmiech

szerze mówiąc nie wiem co masz na myśli?

no to Pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2012, 18:24:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #67 : Czerwiec 11, 2012, 15:46:08 »

Mam na myśli to, że co innego jest oświadczyć iż się czegoś dokonało lub coś zrobiło, a co innego jest coś dokonać lub zrobić  Duży uśmiech
wielce szacowny  songoDuży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Fair Lady Uśmiech
Cytuj
.
2. Przebisnieg - zaprasza do liczenia wlosow na jego plecach.
Oświadczam, że dokonanie tego było by bardzo mozolne i zajęło by wiele czasu Duży uśmiech
Oświadczam też że nikogo nie namawiałem, bo zwyczajnie nie wytrzymałbym tyle czasu leżąc na brzuchu
 Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2012, 15:49:26 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #68 : Lipiec 15, 2012, 21:27:42 »

Cytuj
Otóż, moim skromnym zdaniem na "tę listę" każdy wpisuje się sam.
Jego rozwój świadomości, a co za tym idzie DNA umiejscawia go w odpowiednim miejscu.
Tak - to doskonałe sharmonizowanie nawigacyjne.


Cytuj
Jednak w moim przekonaniu, ci którzy mają być wywiezieni - wg przekazów, o których wspomina >janusz< - pozostaną na Ziemi, by dalej przerabiać trzeciowymiarowe doświadczenia, tylko już pod większym rygorem.
Niesądzę.
Wywózka już się odbywa od wielu lat.
Pewie dopiero ta "statystyczna" zostanie zauważona. (patrz katastrofy i klęski żywiołowe).


Cytuj
Ilu ludzi pragnie wojen, nieszczęść? Tylko garstka szaleńców, która ma broń trzyma tych
o czystych sercach w szachu. Lecz szaleńcy, jako element destrukcyjny muszą upaść.
Bo Wszechświat, to harmonia i ład. Mimo lokalnych zawirowań.
Mimo chaosu, z którego rodzi się porządek. Jest czas burzenia i czas tworzenia.

Pięknie piszesz ptaku. ALE
szaleńcami są Ci , którym zdaje się że ich serca są czyste,
i ze jest jakaś garstka, która ich - tych biednych czyścioszków szczuje bronią.
Pomijajac fakt iż mocno wchodzisz w statystykę... nadając tymsamym jej nadmierną wagę.

Mam inne zdanie na ten temat i bynajmniej nie  stoi w opozycji do twojego. (choć takie sa smptomo-pozory).
Lecz To całkiem inna perspektywa.
"Bo Wszechświat, to harmonia i ład. Mimo lokalnych zawirowań.
Mimo chaosu, z którego rodzi się porządek. "


Cytuj
Jest czas burzenia i czas tworzenia.
Jest jeden czas. Nie ma czasu.
TERAZ tworzysz i NISZCZYSZ.

Chowanie tego drugiego aspektu przed świadomością nie oczyszcza serca, które daje sie "zbrudzić" niszczeniem.
To hipokryzja.
spójne, Syntetycznie tworzenie wraz z niszczeniem w polu świadomości jest transformacją.
Malarz malując dzieło niszczy pierwotny ład posegregowanych tubek z farbkami.
Możesz nie malować obrazu i zachować pudełeczko z farbkami jak tęcza.


Wszyscy tylko czekają na gotowe, jak  "Fair"Lady,
że ktoś im posprząta ten bajzel,
a Oni -czyściutency, o wzniosłych serduszkach..
ten "spustoszony porzadkami teren" "zagospodarują"
(notabene zrobiliby ten sam burdel w try mi ga)

Czy potrafisz z czystym sercem "wyprosić" ze swojej planety 6mld 800 tys. jednostek?
Nie?

Nieszkodzi.
Będziesz musiała zamieszkać na Planecie u kogoś, kto
Już to ktoś za Ciebie zrobił.
(To sie juz wydarzyło, choć zmysły płataja figle).
..albo pozostać TAM, gdzie jesteś i narzekasz na szaleńców, którzy "pragną wojen".. i dalej czekać na jakiś "tajemniczy" przełom.

Po prostu ludzie dobierają sie w spoleczności już na te nowe lokacje.
Harmonijne towarzystwo jest wazne.. i to się dzieje w energiach Ziemi.

Szleństwem jest pozorny pokój budować na zgniłym kompromisie.
(A sporo pokoju taką ma konstrukcję) Kompromis - jak wszystko ma swoją miarę.
Jest pożyteczny w ramach miary. Poza nią jest niszczeniem (powolnym)




Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.046 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

smallskill everyone zlotahodowla11 watahanowiu ganghg