Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 21:03:50


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wineta - słowiańska Atlantyda ...  (Przeczytany 10619 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« : Czerwiec 21, 2012, 13:37:07 »

Zachwycamy się legendą Atlantydy, ostatnio sporo informacji się pojawiło na forum o Krecie, a nie znamy naszej , rodzimej legendy morskiej . Mowa o tajemniczej Winecie .
Temat powstał by przybliżyć tą legendę.
Wiki podaje :
Wineta – legendarny gród i port z latarnią morską u ujścia Odry, duży ośrodek handlowy, pojawiający się po raz pierwszy w relacji Adama z Bremy. Dokładne położenie jest nieznane, ale na wyspie Wolin lub sąsiednich istniało miasto i ośrodek handlu.

Według Adama z Bremy Wineta znajdowała się u ujścia Odry do Morza Scytyjskiego (Bałtyku). Miało być to największe z miast ówczesnej Europy i wielki ośrodek handlowy, zamieszkany przez Słowian, Greków i inne ludy. Mieszkańcy Winety byli poganami.(..)
Lokalizacja Winety jest do dzisiaj nieznana. Adam z Bremy zapisał że z miasta tego jest niedaleka żegluga do Dymina u ujścia Piany. Najprawdopodobniej leżała na północnym krańcu wyspy Wolin, często identyfikuje się ją z miastem Wolin oraz Jomsborg.

W późniejszej tradycji pisarskiej wokół relacji o Winecie narosło wiele legend. Pojawił się motyw pochłonięcia Winety przez morze jako kary za przewinienia mieszkańców i wyłanianiu się od czasu do czasu ruin Winety z głębin morskich.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wineta

Winetę mylono z Wolinem i na dobrą sprawę do dziś nie wiadomo czy nie są to nazwy używane zamiennie. Dziś przypisuje się , że to o  Wolinie wypowiadali się arabscy kronikarze :
Arabski kronikarz Ibrahim ibn Jakub, opisujący około połowy lat 60. X wieku kraje Słowian Zachodnich, wspominał o potężnym mieście nad Bałtykiem, które miało dwanaście bram. Inny arabski geograf i podróżnik Ibn Said al-Garnati (II poł. XIII w.) pisał o grodzie Lujanija (Wolin), gdzie znajdował się wielki port, najpiękniejszy na Bałtyku, stanowiący cel podróży wielu statków
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolin_%28wyspa%29
Gród ten miało zamieszkiwać około 8 tys ludzi (dla porównania Poznań wtedy 4 tys).

Jednakże legendarny gród Wineta był opisywany w podaniach ludowych jako coś znacznie potężniejszego niż warowne miasto.

Fakty: Historyk Adam z Bremy ( od 1068 r. w Hamburgu ) w swej głośnej historii kościoła tak pisał o Winecie:
„ Za Lucicami … biegnie rzeka Odra, najobfitsza z rzek Słowiańszczyzny. W jej ujściu  leży przesławne miasto Jumne ( Winieta ), nader uczęszczane przez barbarzyńców i Greków. Ponieważ na chwałę tego miasta wypowiada się rzeczy wielkie i i zaledwie godne wiary, chętnie dorzucę kilka słów godnych opowiedzenia. Jest to rzeczywiście największe z miast, jakie są w Europie. Zamieszkują je Słowianie łącznie z innymi narodami, Grekami i barbarzyńcami; także i sascy przybysze otrzymują prawo zamieszkania, byleby tylko przybywając tam nie występowali z oznakami swego chrześcijaństwa. Mieszkańcy bowiem podlegają jeszcze błędom pogaństwa. Poza tym pod względem obyczajów i gościnności nie znajdzie się lud bardziej uczciwy i obcym przychylny. Owe miasto, które stało się bogate dzięki towarom wszystkich północnych narodów, posiada wszelaki wygody i niezwykłości. Tu znajduje się garniec Wulkana ( latarnia morska), przez mieszkańców nazywany ogniem greckim, który obmyślił Solinus. Pokazuje się tam Neptuna na trzy sposoby, gdyż każda z wysp jest przez trzy morza oblewana, jedno zielone, drugie białe a trzecie sztormami nawiedzane, gniewnie wzburzone.
(..)

Są trzy hipotezy odnośnie położenia geograficznego miasta, które zatonęło przed około 1000 laty:
a) Winieta, jak to przekazała legenda, zatopiona została przed Koserow ( Foto: Bałtyk przed Koserow ). Znany świnoujski kronikarz,  W.F. Gadebusch  tak w swojej „Kronice wyspy Uznam” tę hipotezę udowadniał:
- Kamienie z Rafy Winieta koło Koserow, które wbudowane zostały w świnoujski falochron, wykazują ślady obróbki dokonanej niegdyś przez ludzi.
- Wolin oddalony cztery mile od morza, leżący nad zamuloną i zapiaszczoną rzeką, nie mógł nigdy być wielkim handlowym miastem trzech mórz, jak to określił Adam z Bremy.
- Ze wszystkich przekazów wynika, że Winieta położona była w pobliżu ujścia Piany. Adam z Bremy pisał o krótkiej podróży na wiosłach z Demmin do Winiety, rozumie się przez Achterwasser ( Scytyjskie Bagna )
- Wspomniane przez Adama z Bremy „trzy morza” mogą zostać tak wyjaśnione, że Winieta leżała na wysuniętym cyplu przed Damerow stąd tez miała z jednej strony wiatr, z drugiej spokojne jezioro a na południu „zielone” Achterwasser.
- Historyk David Chyträus w swojej „Chronicon Saxiniae” z XVI wieku, umieszczał Winietę u brzegów rzeki Piany w pobliżu Damerow.
- Krainą zamieszkałą przez Winetów była wyspa Uznam, podczas gdy Julin na wyspie Wolin był zasiedlony przez Pomorjanan ( Pomorzan ).
b) Dla Rudolfa Virchow ( ur. W 1921 r. w Sławnie na Pomorzu, patolog, polityk, twórca patologii komórkowej, współtwórca nowoczesnej antropologii i etnologii ), to Wolin był przed tysiącem lat bogatym i potężnym miastem, zamieszkałym przez blisko dziesięć tysięcy mieszkańców. Tenże Virchow był głęboko przekonany, iż „Winietą jest Wolin !”
Foto po prawej:  Rausz w Wolinie
Szczeciński archeolog Władysław Filipowiak prowadził nada badania w tym kierunku. Zebrał on około 50 000 znalezisk popierających tezę Virchow’a
c) Jedna z  nowszych hipotez głosi, iż Winieta znajdowała się koło Barth (Goldmann i Wermusch ). Według tej tezy Piana niegdyś nie wpadała do Zalewu. Stara dolina Odry prowadziła niegdyś bardziej przez Anklam i Demmin do Barth, a Piana wpadała do Zatoki Barth.
Legenda Winiety. Część 2. Mieszkańcy Winiety uprawiali nadzwyczaj wielki handel; ich kramy były przepełnione najrzadszymi i najbardziej kosztownymi towarami, każdego roku przybywały tu statki i kupcy ze wszystkich stron z najdalszych nawet zakątków świata. Dlatego też w mieście znajdowało się nieprzebrane bogactwo, pędzono niezwykłe luksusowe życie, o którym tylko marzyć można było. Mieszkańcy Winiety byli tak bogaci, że bramy miasta wykonane były ze spiżu, dzwony zaś ze srebra; srebro było w mieście tak powszechne, że najbardziej pospolite przedmioty były zeń wykonane, a dzieci na ulicach bawiły się twardymi talarami. Takie bogactwo, a przy tym pogańska bezbożność, przywiodły w końcu to piękne i wielkie miasto do zguby. Gdy jego blask i bogactwo doszły zenitu, zapanowała  wśród jego mieszkańców wielka niezgoda. Każda z wielu różnych narodów, chciał mieć pierwszeństwo przed innymi, przez co dochodziło często do walk. Jedni zatem wzywali na pomoc Szwedów inni Duńczyków, a ci, by zdobyć wielkie łupy, ochoczo przybywali, potężne miasto Winietę do cna zniszczyli a ogromne jego bogactwa zrabowali. Nastąpić to miało w czasach panowania wielkiego cesarza Karola.
Inni mówią, iż miasto nie zostało zdobyte przez wrogów, ale upadło w inny sposób.
Nad wyraz bogaci mieszkańcy Winiety już tak pławili się w zbytkach i rozkoszy wszelkiej, że z czystej rozpusty, nawet ludzkie mięso próbowali jeść. To wywołało niebywały gniew bogów, którzy zesłali na rozpustne miasto ogromne fale morskie, które je zatopiły. Następnie zaś nad to zatopione rumowisko, przybywali z wyspy Gotland na wielu statkach Szwedzi i wydobywali stamtąd nieprzebrane ilości złota, srebra i cyny, a nawet przepiękny marmur. Odnaleźli także, wydobyli i wywieźli do Visby na wyspie Gotland spiżowe bramy miejskie. Tam też przeniósł się handel z Winiety. Miejsce, gdzie niegdyś znajdowało się miasto, można jeszcze dzisiaj widzieć. Jeśli się mianowicie płynie z  Wolgastu Pianą a następnie skieruje się wzdłuż brzegów wyspy Uznam, w odległości około 2 mil, koło wsi Damerow, przy spokojnym morzu, w głębinach morskich widzi się wielka ilość kamieni, marmurowe kolumny i fundamenty. To są gruzy zatopionego miasta Winieta. Dawne małe uliczki wysypane są kamykami a kamienie wielki ukazują , gdzie były narożniki ulic i gdzie stały fundamenty domów. Niektóre rumowiska są wielki i wysokie, to były świątynie i ratusz. Wiele kamieni leży w takim porządku, jak by przygotowane do budowy nowych domów, gdy miasto ponownie wydobędzie się z głębin morskich. Trudno określić na jakiej długości rozciągało się miasto, gdyż grunt na pewnej odległości obsuwa się w morskie głębiny, bruk ulic schodzi w głąb, częściowo porośnięty już wodorostami, częściowo zasypany piaskiem, staje się niewidoczny. Szerokość miasta jest jednak ogromna, taka jak Stralsundu czy Rostoku, a może nawet jak Lubeki. W zatopionym mieście widoczne jest wciąż jeszcze bujne życie. Jeśli woda jest całkiem spokojna w głębinach widzi się cudowne obrazy. Wielkie postacie w długich powłóczystych szatach snują się po ulicach. Często siedzą one w złotych powozach względnie na wielkich czarnych koniach. Czasami czymś zajęci są ruchliwi, czasami zaś poruszają się powoli, jak w żałobnym kondukcie i nawet widzi się jak składają trumnę do grobu.
Gdy panuje wieczorna cisza, można usłyszeć srebrne dzwony miasta, dzwoniące na nieszpory. W wielkanocny ranek, kiedy to nastąpił koniec Winiety, można widzieć całe miasto, jakim ono niegdyś było. Wychodzi ono z wody jako cień tego miasta zniszczonego  za bezbożność i rozpustę, z wszystkimi domami, kościołami, bramami, mostami, powstałymi z ruin. Jeśli jednak nadchodzi noc, względnie sztormowa pogoda, nie może się do tego rumowiska zbliżyć żaden człowiek czy statek. Każdy statek zostanie rzucony na skały, gdzie bez szansy na ratunek zostanie rozbity, nikt z tych kto się tam znajdzie nie ujdzie z życiem z morskich głębin.
Z pobliskiej wioski Loddin prowadzi jeszcze dzisiaj stara droga do tego rumowiska nazywana jak niegdyś „ drogą do Winiety”.  E.R.


źródło  http://usedom-wollin.eu/legendarne_miasto_winieta.htm

Przyznacie, że imponująca legenda ?
Grecy mieszkający razem ze Słowianami w jednym potężnym, handlowym mieście ?
No i ten "grecki Wulkan " ...hmhmhm
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2012, 13:42:31 wysłane przez east » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 21, 2012, 15:19:22 »

„ drogą do Winiety”

źródło  http://usedom-wollin.eu/legendarne_miasto_winieta.htm

Przyznacie, że imponująca legenda ?
Grecy mieszkający razem ze Słowianami w jednym potężnym, handlowym mieście ?


czyli globalna wioska już 1000l. temu Uśmiech
Cytuj
Winiety
- to chyba te opłaty drogowe Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 21, 2012, 16:34:45 »

Jomsborg.
Jomfru Maria = Maria Dziewica

Bractwa jomskie i jego jarlowie. //Czyzby prekursorzy wyznawcow Marii Panny?//

J.B. Rychlinski (marynista) widzi Jomsborg, slyszy glosy i poswisty wiatru w ozaglowaniu rozkolysanch sztormem drakarow.

W 1960 roku na glebokosci osmiu metrow odnaleziono w Wolinie szczatki walu obronnego. System budowy, typowe wiazania hakowe, przesadzil sprawe na rzecz Slowian jako budowniczych.
Wiedza przekazywana byla w sagach, oraz piesniach np. Jomsvikingasaga.
Pod jarlem walczyli bitni Slowianie, Normanowie i Skandynawowie, wtedy wazne byly domy (rody) a nie przynaleznosci do panstw jak to my dzis widzimy.

Osobiscie myslalam, ze Winieta blizej Szwecji lezala.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 21, 2012, 18:36:58 »

No tak, jedną z prawdopodobnych lokalizacji Winety jest po prostu Wolin. Tyle, że dziś trudno sobie wyobrazić jego morskie znaczenie jako, że nie leży nad samym morzem i dojście do niego możliwe jest jedynie wąskim farwaterem gdzieniegdzie głębokim na jakieś 3 metry zaledwie. Ale to dziś.
Onegdaj Odra inny miała nurt i ponoć dojście od strony Kamienia Pomorskiego nie było tak jak dziś oddzielone od morza. Tutaj by trzeba szukać. Zresztą na Wolinie znaleziono wiele monet oraz starożytnych fundamentów jak i elementy łodzi chąśników (piratów) . Dziś to najbardziej prawdopodobna lokalizacja Winety . W każdym razie stare mury miejskie dzielnie świadczą, do czasów obecnych o dawnej świetności.
Poza tym można obejrzeć rekonstrukcje wczesnośredniowieczne i dowiedzieć sie osobiście więcej na temat dawnych osad na stronie
http://www.jomsborg-vineta.com/index.php

Rekonstrukcja drewnianego grodu to wprawdzie nie Vineta , ale oddaje wiernie to, czym żył lud i jak wyglądały pomniejsze wioski. Sama Vineta miała być wzniesiona w kamieniu.

Skoro jest temat o Słowianach, to na dniach Noc Kupały na Wolinie !
Warto zobaczyć Chichot

23-24 czerwca - Noc Świętojańska

Najkrótsza noc w roku, Noc Kupały, Sobótka jest to święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, obchodzone na obszarach zamieszkiwanych nie tylko przez Słowian, będzie niezapomniana  każdego kto przybędzie w tym czasie do skansenu. Niezwykły program, korowód z pochodniami, teatr ognia, grupy muzyki dawnej, otwarty konkurs wianków,dawne obrzędy, warsztaty rzemiosł, degustacja słowiańskich potraw, zabawy i gry historyczne
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 21, 2012, 21:07:34 »

East wspaniała legenda !! Może w miejscu ,gdzie jak głosi opowieść jest zatopione miasto ,ktoś nurkował i sprawdzał czy to prawda ? Na pewno ktoś sprawdzał te  miejsca, gdzie przypuszczalnie mogło ono się znajdować .Wiesz coś o tym ? Uwielbiam takie historie Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2012, 21:08:43 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 21, 2012, 22:16:24 »

chanell - na 3 metrach ? nurkowac. Z przekazow, ktore otrzymuje sie co chwile nalezy robic szybka rozumna selekcje, inaczej tylko ... kopiowanko ...

east - wstawiaj fotki! Z tego swieta!
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 22, 2012, 11:02:38 »

East wspaniała legenda !! Może w miejscu ,gdzie jak głosi opowieść jest zatopione miasto ,ktoś nurkował i sprawdzał czy to prawda ? Na pewno ktoś sprawdzał te  miejsca, gdzie przypuszczalnie mogło ono się znajdować .Wiesz coś o tym ? Uwielbiam takie historie Uśmiech
To znaczy wiesz, z tekstu wynika, jakoby były trzy możliwe lokalizacje Vinety. Jedno na Wolinie i dwa po niemieckiej stronie granicy w bezpośredniej bliskości Zalewu Szczecińskiego. Jedno z tych miejsc - kamienna płycizna - leży opodal miejscowości Kosserow, na Bałtyku . Faktycznie jest tam sporo kamieni i przy pewnej dozie wyobraźni można by dopatrywać się tam układu ulic .. no ale to nie dowód jeszcze i nikt tego nie badał pod tym kątem. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest sam Wolin przy założeniu, że tysiąc lat temu ( a moze i dwa tysiące lat, bo lata świetności Wolina przypadają na rok 900 i wcześniej ) okolice Wolina wyglądały zupełnie inaczej i że był tam nurt i połączenie wprost z otwartym Bałtykiem.
De facto znaczenie Wolina mogło upaść nie tyle po jakiejś spektakularnej katastrofie czy najeździe ( bo najazdy nie czyniły generalnie wiele szkód miastu), co po tym, jak  nurt się zmienił i jak Bałtyk odciął bezpośredni dostęp do miasta z morza.  po prostu statki nie mogły już swobodnie dopływać do portu. Źródła wspominają , że był inny rozkład prądów wodnych w tych okolicach niż obecnie. Natomiast znaleziska archeologiczne na Wolinie były i dalej się prowadzi je i są spektakularne.
W legendach jest zawsze jakieś źródełko prawdy więc wspomnienie o gniewie bogów ,którzy zesłali katastrofalne fale mogło faktycznie zaistnieć ale nie w sensie, że zniszczyło to dosłownie miasto, co właśnie spowodowało zmianę układów prądów morskich na Bałtyku i odcięcie dostępu do otwartego morza. Na Bałtyku zdarzają się wysokie fale i na prawdę ciężka sztormowa pogoda, co powoduje z jednej strony narzucanie wypłukanego piachu a z drugiej strony ubytek lądu - jak w Trzęsaczu. Taka "niesprawiedliwość" jak odcięcie od morza zapewne dla bogatego miasta musiała być tragedią i jawić się jako gniew bogów ...
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 22, 2012, 11:28:27 »

Legenda o Vinecie (Vi - Viking) troche przypomina zaglade Sodomy i Gomory. Rzekomo gniew Bogow spowodowal katastrofe. Za kare, za zle prowadzenie sie nalezalo Vinete zniszczyc.
Ciekawy fragment, ze starsi z rodu zaczeli odczytywac sygnaly, bo wszystko stawalo sie podwojne i statki i ludzie...
ale zignorowano to.
Takie zjawisko rozmycia wizualnego bedzie towarzyszylo przejsciu galaktycznemu. Zacieranie kolorow, pojawianie sie osob zmarlych, utrata proporcji, jakby nagle system nie mogl juz projektowac normalnego filmu, lecz zaczal tworzyc na oslep.
Wtedy pojawila sie SYRENA (ciekawe, ze jest to homonim i moze oznaczac piekna panne wodna, lub urzadzenie alarmujace o niebezpieczenstwie) ... i powiedziala tak:


 „Vineta, Vineta, du rieke Stadt, Vineta sall untergahn, wieldeß se het väl Böses dahn“ „Vineta, Vineta, du reiche Stadt, Vineta soll untergehn, weil sie viel Böses getan hat.“
Noch heute sollen Glocken aus den Tiefen des Meeres zu hören sein.

//Vineta, Vineta ty bogate miasto, zgin bos wiele zlego tam uczynila.//

I do dzis dzwony z glebin morskich o tym rozprawiaja.

*************************************

Cos mnie tknelo, aby poszperac po postach i coz oto znalazlam, jakby sie wszystko wyjasnialo.

z blureay21 - Arka 2012. cyt.

Dziś wiadomości są oferowane w formie wyzwań, które czekają was w przyszłości. Zostaniecie powiadomieni, gdy poziom mórz wzrośnie w miarę zbliżania się kilku ostatnich miesięcy waszego roku kalendarzowego 2012. Jesteście teraz  informowani, że będzie kilka obszarów wokół waszej planety, które miały wysoki na tyle poziom zalania, że tymczasowe ewakuacje są jedynym środkiem dla zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu tysięcy a nawet milionów waszej populacji. Jak wybierzecie odbiór, rejestrację i odpowiedź na te informacje, które dzielimy z wami to wszystko zależy od was. Nie powiemy wam, że trzeba przetworzyć te informacje za pośrednictwem kanałów strachu lub kanałów miłości. Zostawimy ten wybór należy do każdego z was do zdecydowania za siebie, w jaki sposób chcecie przeżyć te wydarzenia  przed wami.
 
Mówimy wam, że dla tych z Was, którzy zdecydują się nam zaufać, waszym braciom i siostrom z Galaktycznej Federacji Światła, że będziemy dostarczać nasze Arki, które są bardzo duże, są bardzo wygodne, są bardzo zaawansowane technologicznie, a nawet bardzo piękne, a co najważniejsze będą trzymać tych z Was, którzy wybierają ten sposób doświadczyć dni przed wami, bezpieczne od rosnących powodzi. Dla tych z Was, którzy wybierają inną drogę, chcielibyśmy, aby to dla Was jasne, że mamy szanować wasz wybór braku zaufania do nas, nie chcecie z nami współpracować, i nie wchodzicie na pokład naszych Arek, które zapewnią Wam bezpieczeństwo. Zostaniecie pozostawieni, aby poradzić sobie z tą przeszkodą rosnących powodzi na własną rękę i za pomocą swoich zasobów osobistych i rządowych.
 
.....

Czyli, ten kto nie wejdzie dobrowolnie na poklad tych Arek... tego zaleja wody, bo grzeszny byl. A program smiertelnej gwiazdy Merkaby (Sad Ostateczny) dziala.

Teraz juz wiem, skad tyle pisni Syren...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2012, 12:30:32 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 22, 2012, 14:49:05 »

Te czarne scenariusze nie spełnią się w taki sposób, w jaki się je przedstawia.
Owszem, pamiętając o starożytnym potopie i o tu i ówdzie prorokowanych zalanych całych miastach (zniszczonych) powinniśmy brać i taką ewentualność pod uwagę, że przejście świadomości Ziemi do innej, bardziej eterycznej formy, będzie powodowało kolejny etap ekspansji Planety (rozszerzenie się planety ) to jednak nie musi to wcale wyglądać tak burzliwie, jak ostatnio przeżył Noe  Mrugnięcie
Natomiast przestroga leży w czym innym, w treści dotyczącej "opamiętania się"  w kwestii chciwości do gromadzenia dóbr i posiadania , jednym słowem ,przywiązywania się do tożsamości ,bo to są te ciężkie wibracje jak kotwice wiążące . Jak nie puścisz liny to podnoszący się poziom wody CIę zakryje Mrugnięcie
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 23, 2012, 10:18:47 »

Woda zalewajaca jest rowniez symbolem. Woda jest koncowym elementem fali zywiolow, ktora opisuje na watkach o Feng Shui i Gi Gongu. Woda jest morzem dusz (see-le = dusza).
Tam przebywaja dusze w wodzie, az nie zostana wezwane do odnowienia cyklu (odrodzenia). To odrodzenie jest stanem przebudzenia.
Bo woda to sen, w ktory zapadamy co chwile, ale ukladamy sie z reguly w lozkach na noc.
Scenariusz zalania (potopu) faktycznie istnieje, ale aby ukazac nieiwernym gniew Bogow (gdy nie beda posluszni).
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 23, 2012, 21:14:53 »

Nie chodzi raczej już o posłuszeństwo, tyle ,co o kompatybilność z nowymi wibracjami.
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 23, 2012, 21:49:34 »

Tych elektronow co przeskakuja orbity nikt nie lubi.

Ef- El.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 23, 2012, 23:10:13 »

To nie ma znaczenia czy ktoś lubi, czy nie. Zjawisko istnieje. Ktoś nie lubi nie wiedzieć jak przeskakują. No bo nie wie. Znikają w jednym obszarze prawdopodobieństwa wystąpienia , a pojawiają się w innym w którym wcześniej było nieprawdopodobne ich wystąpienie.
Ale ,że JAK Coś?
Umysł otrzymuje kongan nie do rozwiązania. Jak to możliwe ?
Pytanie jest bez sensu, a wyjaśnienie leży poza wprogramowanym w szkole rozumieniem rzeczywistości.
Elektrony nigdzie się nie przemieszczają. Ich potencjał wystąpienia jest wszędzie taki sam. To tylko kwestia przesunięcia fazowego fal. Fale stojące wypełniają całą przestrzeń, ale ich nakładanie się może zostać przesunięte w fazie ,co linearny umysł obserwuje jako "zniknięcie" w jednym miejscu, a "pojawienie się" w innym.
Porównując to do zabawki wyglądałoby jak kalejdoskop . Obrót CAŁEGO kalejdoskopu to zmiana natychmiastowa wszystkich ustawień które są obserwowane. Każde ustawienie zależy wyłącznie od obrotu (przesunięcia fazowego) a nie od interakcji elementów między sobą.
Takoż i rzeczywistość Vinety . Była ,prosperowała i znikła - dumna społeczność snująca wyobrażenia o niezniszczalności. To wszystko iluzje , kochani Chichot
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.067 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kursor magicalespackluporum wild-reign companions managerzuzlowy