Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 21:14:25


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Saturn i świat fizyki  (Przeczytany 28165 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #50 : Październik 18, 2012, 14:03:49 »

Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? Ale, ok oszczędzając nasz wspólny czas - przyśpieszę/obejdę znaczną część wymiany zdań, która i tak finalnie stanie na: kto/jak ustalił/stało się że jakikolwiek algorytm może się pojawić i może zadziałać? Skąd wzięły się algorytmy, czy też skąd takie a nie inne prawa fizyki?

ale ale .... chwilunia. Znasz pojęcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowałbyś, że inteligentna konstrukcja potrafiąca kreatywnie dostarczać świetne rozwiązania ma osobowość, albo jej nie ma ?
Słyszałem East, słyszałem. Tylko nie wiem dlaczego miałby być to argument przeciw moim poglądom? Użyłeś określenia "sztuczna"... wiec tożsame jest, że ktoś/coś musi za nią stać i ją spowodować... sztucznie - wymusić, tym samym... podzieliłeś pogląd z którym... się spierasz... (chyba spierasz, bo już się zaczynam gubić...)    :]
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #51 : Październik 18, 2012, 15:22:34 »

Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? (..)Skąd wzięły się algorytmy, czy też skąd takie a nie inne prawa fizyki?
To, co prezentujesz to klasyczna pętla. Ona jest nieskończona. Nie widzisz, że na pytania te nie ma odpowiedzi ? To znaczy , wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jakoś nikt Go za rękę nie złapał choćby we wspomnianym przykładzie przemiany gąsienicy w motyla. Pętla opiera się na ZAŁOŻENIU , że algorytm musiał napisać KTOŚ.

Ewentualnie w drugą stronę , na założeniu, że skoro życie jest tak skomplikowane to nie mogło się samo zdarzyć przez przypadek, a zatem musiał je KTOŚ zainicjować.  I do wszystkiego tak wtryniasz tego Boga. Bóg zrobił deszcz, te wszystkie algorytmy, pilnuje porządku i sekwencji zdarzeń, maluje niebo na niebiesko , a niegrzecznym za karę zsyła pioruny na głowę (bo prawa fizyki pracują dla Niego).

Może nie napisałeś tego wprost, ale ku temu Twoja argumentacja zmierza. Wynika ona z antropocentryzmu. To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowała sobie wyobrażenie człowieka na podstawie siebie. Człowiek zatem byłby wielkim bezkształtnym monstrum z masą wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie miałby rąk, nóg ani głowy , a już na pewno by się nie mógł przemieszczać. No i byłby nieskończony i bardzo bardzo mądry i zarządzałby wszystkimi komórkami sąsiednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.

 Oczywiście ten człowiek tak nie wygląda, ani nie kontroluje procesów wydalania pojedynczej komórki. Nie decyduje o biciu serca, ani nie włącza tajemniczymi przełącznikami enzymów trawiennych. Nic go nie obchodzi śmierć 5 milionów dziennie towarzyszy naszej komórki dopóki cały organizm sobie radzi w miarę stabilnie bez względu na zasługi tych komórek.

 Co więcej, ten "bóg" może wymusić gigantyczny wysiłek wszystkich komórek na maksymalne obroty, może się rozchorować, albo zalać w trupa doprowadzając do Wielkiego Wymierania w mózgu Duży uśmiech

Słowem, może być nawet głupi, albo, co gorsza, to nie jest wcale bóg tylko kolejny pasożyt zasiedlający organizm !!!

I co wtedy ? CO to znaczy ? Jeśli nie można polegać na takim "bogu" to co/kto tym wszystkim steruje ? Ano nikt konkretnie Chichot
To symfonia 13,5 mld lat wszystkich cząstek we Wszechświecie jest owym Bogiem samoorganizującym się , bez guru ani szefa. Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm Duży uśmiech

Cytuj
ale ale .... chwilunia. Znasz pojęcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowałbyś, że inteligentna konstrukcja potrafiąca kreatywnie dostarczać świetne rozwiązania ma osobowość, albo jej nie ma ?
Słyszałem East, słyszałem. Tylko nie wiem dlaczego miałby być to argument przeciw moim poglądom? 
Przeciwko OSOBOWOŚCI procesu inteligentnego , a nie przeciwko Twoim przekonaniom.

Cytuj
Użyłeś określenia "sztuczna"... wiec tożsame jest, że ktoś/coś musi za nią stać i ją spowodować... sztucznie
A to już założenie. Sztuczność jako pojęcie wynika z przeciwieństwa czegoś naturalnego na co człowiek nie miał wpływu i z definicji wyklucza możliwość, ze coś inteligentnego, ale sztucznego , mogło istnieć ZANIM pojawił się człowiek. W podanym przykładzie AI zostało użyte w rozszerzeniu poza tą  definicję ograniczoną znów do antropocentryzmu.

Większe, bardzo precyzyjne i wykazujące samodzielność procesy decyzyjne wcale nie muszą być zakorzenione w boskiej inteligencji. Mogą być wynikiem inteligencji znacznie przewyższającej ludzką , lub być nią samą, ale nie być wcale boskie, ani nawet żywe. To, że nie potrafimy sobie tego wyobrazić nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego. A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?

Kiedyś wpadła w ręce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, że być może istnieje taka granica AI, poza którą ona rozpoczyna samodzielne, świadome życie. Analogicznie do JA, które pojawia się w człowieku około 2go rż. W pewnym momencie mały człowiek zaczyna postrzegać własne wyodrębnienie od całości - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale też skomplikowanych procesów w mózgu. Można by powiedzieć, że wtedy to rodzi się kontroler-JA. Wcześniej go nie było. 
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #52 : Październik 18, 2012, 20:49:24 »

wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jakoś nikt Go za rękę nie złapał choćby we wspomnianym przykładzie przemiany gąsienicy w motyla. Pętla opiera się na ZAŁOŻENIU , że algorytm musiał napisać KTOŚ.
East, założenie co najmniej równie dobre jak i Twoje - wprost, bezdyskusyjnie, równie ciężko udowodnić zarówno istnienie jak tez i nie istnienie Boga osobowego. Jednak w takich przypadkach możemy podpierać się dowodami pośrednimi,  a tych według mnie jest znacznie więcej za istnieniem Boga osobowego niż bezosobowego, czy też zaprzeczenie istnienia. Tiaaa... nikt Go nie złapał, ok. Ale dlaczego wypowiadasz się w tak infantylny sposób - a może ten algorytm (taki a nie inny) to właśnie Jego ręka, albo ogólnie możliwość zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowała sobie wyobrażenie człowieka na podstawie siebie. Człowiek zatem byłby wielkim bezkształtnym monstrum z masą wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie miałby rąk, nóg ani głowy , a już na pewno by się nie mógł przemieszczać. No i byłby nieskończony i bardzo bardzo mądry i zarządzałby wszystkimi komórkami sąsiednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.
Jakie hahahaha? Ech, gonisz już w piętkę kolego. Otóż znowu potwierdzasz moje założenia. Tak, komórka na swojej podstawie może wybudować - idealnie wybudować sobie obraz całego człowieka. Nieco zgryźliwie - ale zapewne słyszałeś o DNA... gdzie ono się znajduje? czyż nie w każdej żywej komórce? Czyż to właśnie nie DNA ściśle określa cały organizm? East, może właśnie - co widać na tym przykładzie - Ty nie budujesz sobie fałszywego obrazu - tego z masą wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zakładasz to czasami?

 
Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm Duży uśmiech
Dogadują się bo działają według schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o taką a nie inna topologię schematu, który już wcześniej określiliśmy mianem algorytmu.

A to już założenie.
Nie tylko założenie - przychylenie się do Twojego toku myślenia, bo albo coś jest naturalne albo nie, czyli sztuczne. Użyłeś argumentu-samobója i usiłujesz teraz z tego wybrnąć popadając w nie mniejszą niezręczność. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma możliwości aby powstał w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodzących.

Większe, bardzo precyzyjne i wykazujące samodzielność procesy decyzyjne wcale nie muszą być zakorzenione w boskiej inteligencji. Mogą być wynikiem inteligencji znacznie przewyższającej ludzką , lub być nią samą, ale nie być wcale boskie, ani nawet żywe. To, że nie potrafimy sobie tego wyobrazić nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego.
Ok, ale w takim razie znowu stajemy przed pytaniem: skoro zakładamy że za inteligencją stoi wyższa inteligencja, to tym samym za tą wyższą stoi jeszcze wyższa... i tak znowu nieuchronnie lądujemy kto stoi na końcu? :]

A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?
Nie, nie może. Przeczy to Twojemu wcześniejszemu założeniu - gradacji inteligencji. :]

Kiedyś wpadła w ręce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, że być może istnieje taka granica AI, poza którą ona rozpoczyna samodzielne, świadome życie.
Dobrze, że użyłeś słów "być może". Oczywiście możemy coś takiego spróbować założyć, lecz nadal nie stoi to w opozycji do mojego stanowiska - coś wcześniej musiało dać impuls, zapoczątkować rozwój tej SZTUCZNEJ inteligencji.

Analogicznie do JA, które pojawia się w człowieku około 2go rż. W pewnym momencie mały człowiek zaczyna postrzegać własne wyodrębnienie od całości - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale też skomplikowanych procesów w mózgu. Można by powiedzieć, że wtedy to rodzi się kontroler-JA.
Uuuu, tam zaraz kontroler. Przecież to naturalny proces - doskonalenia się, rozwijania inteligencji. Gdyby podzielić Twoją opinie w tym temacie należałoby przyjąć, że np. samochód przejmuje nad Tobą kontrolę gdy... nauczysz się nim jeździć.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #53 : Październik 19, 2012, 12:51:30 »

East, założenie co najmniej równie dobre jak i Twoje
Dlatego nie dyskutujmy o założeniach tylko o faktach. Choćby z uwagi na to, ze to dział  "Nauka i Technika", a nie o religii.

Cytuj
Ale dlaczego wypowiadasz się w tak infantylny sposób - a może ten algorytm (taki a nie inny) to właśnie Jego ręka, albo ogólnie możliwość zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da się oczywiście wykluczyć, że KTOŚ zbudował ten czy inny algorytm ,bo wiemy, że ludzie też takie rzeczy robią najlepiej jak potrafią. Jednakże to co wiemy już o Przestrzeni a zatem i Pustce, której więcej jest we Wszechświecie niż czegokolwiek materialnego, daje przesłanki, że u podstaw wszystkiego znajdują się fale o naturze bliższej naturze myśli niż częstotliwości opisującej materię, czy cokolwiek innego wyodrębnionego i stałego. Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy" . Na prawdę ciężko wyobrazić sobie istotę, jakiegoś KOGOŚ, kto byłby nielokalny, nieokreślony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym był osobą.

 
Cytuj
Jakie hahahaha? Ech, gonisz już w piętkę kolego. Otóż znowu potwierdzasz moje założenia. Tak, komórka na swojej podstawie może wybudować - idealnie wybudować sobie obraz całego człowieka.
Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne myślisz rzucając powyższe twierdzenie, niczego sama nie buduje. Ona zawiera informacje, a plemnik dostarcza "zapalnika" do dekompresji tych informacji biologicznych. Z tej komórki jajowej powstają inne , wyspecjalizowane , kompletnie różne od pierwotnej komórki.
Arteq, dokładnie popełniasz ten sam błąd, co zawsze i ten sam co przysłowiowa komórka oraz wszyscy Ci, którzy budowali koncepcje wszechświata na słoniach rybach i krokodylach Duży uśmiech .
 Nie bierzesz pod uwagę obrazu całości ,tylko mniemasz po własnych cechach, że oto Wszechświat jest dokładnie taki , jak budowa Ciebie.
Cytuj
Nieco zgryźliwie - ale zapewne słyszałeś o DNA... gdzie ono się znajduje? czyż nie w każdej żywej komórce? Czyż to właśnie nie DNA ściśle określa cały organizm?

Otóż złapałeś się za DNA a to jedynie zespół instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje się wiele instrukcji również tych niekorzystnych dla organizmu, ale to, czy, co i kiedy się aktywuje to nie zależy od tego DNA, ale od stanu większej całości, od biologicznych informacji obecnych w całym organizmie. Tak skrótowo to ujmując - zależy to od biofotonów i kwantowej komunikacji.
Cytuj
East, może właśnie - co widać na tym przykładzie - Ty nie budujesz sobie fałszywego obrazu - tego z masą wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zakładasz to czasami?
Oczywiście , że prawda jest całkiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobrazić kwantowej komunikacji na przykład. A jednak to się dzieje.
Cytuj
Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm Duży uśmiech
Dogadują się bo działają według schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o taką a nie inna topologię schematu, który już wcześniej określiliśmy mianem algorytmu.
I znów tu powrócę do przykładu komórki w obrębie całego organizmu. Jeśli potraktujemy każdą komórkę jako odrębny mikroukład obliczeniowy to można by stwierdzić, że wykonuje ona pewne operacje w miejscu w którym jest, ale wyniki  dzięki biorezonansowi ( mikrotubule) są zapisane w Polu do dyspozycji w całym organizmie jednocześnie. Ogłoszone wyniki drgają niczym struny o określonych częstotliwościach, a suma tych mikrowyników tworzy harmoniczną charakterystykę całego organizmu. Zatem nie ma jednego dyrygenta, ale wynik synergii cząstkowych operacji "w miejscu" - w architekturze rozproszonej, a nie jak w naszych komputerach , poprzez centralną magistralę i schematy odgórnie wdrukowane.

 Istnieje taki model Wszechświata w którym każdy atom "gra" swoją melodię ,ale nierozłączną od Całości - nie ma jednej osoby zarządzającej tym. Tak jakby ... no tu może herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworzą owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja między nimi.
Cytuj
Użyłeś argumentu-samobója i usiłujesz teraz z tego wybrnąć popadając w nie mniejszą niezręczność. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma możliwości aby powstał w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodzących.
I tu się mylisz bo nie zawsze jest tak, że ktoś musi zbudować samochód. W świecie cząstek elementarnych w LHC zderzając ze sobą cząstki naukowcy odkryli zadziwiające rzeczy. Jeden z nich wyjaśnił to obrazowo, że to co widzieli to jakby dwa pociągi zderzyły się ze sobą z ogromną prędkością, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskręcanego złomu powstawały nowe pojazdy.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosę się do przykładu przemiany gąsienicy w motyla. W kokonie po rozkładzie gąsienicy znajdują się tylko aminokwasy. Związki chemiczne , które same w sobie nie są niczym ożywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na końcu ożywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.

Cytuj
stajemy przed pytaniem: skoro zakładamy że za inteligencją stoi wyższa inteligencja, to tym samym za tą wyższą stoi jeszcze wyższa... i tak znowu nieuchronnie lądujemy kto stoi na końcu? :]

Nikt. Nikogo takiego nie ma.

Cytuj
A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?
Nie, nie może. Przeczy to Twojemu wcześniejszemu założeniu - gradacji inteligencji. :]

A czemu ? Wielki różowy słoń nie może być mega inteligentny ? Nikt nie widział różowych słoni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siwą brodą Duży uśmiech

Cytuj
Przecież to naturalny proces - doskonalenia się, rozwijania inteligencji. Gdyby podzielić Twoją opinie w tym temacie należałoby przyjąć, że np. samochód przejmuje nad Tobą kontrolę gdy... nauczysz się nim jeździć.
W pewnym sensie tak jest Mrugnięcie .Dzisiejsze najnowsze auta same korygują proces hamowania - przejmują kontrolę trakcji, kontrolę parkowania, ale najciekawsze, że przejmują kontrolę nad zdrowym rozsądkiem. Ludzie posuwają się do kradzieży, aby zdobyć najnowszy wózek Duży uśmiech Kiedy już go mają to ilość koni pod maską przewraca człowiekowi w głowie i w efekcie ... wypadki, mandaty ..
hahaha .. Duży uśmiech
W pewnym sensie ... bo przecież niby to człowiek jest kontrolerem swoich żądz prawda ?
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #54 : Październik 19, 2012, 14:22:51 »

jezeli istnieje zlo to musi istniec i przeciwienstwo, jezeli nie ma Boga to sie pojawi..Uśmiech jest tak i tak wiec nie mozna niczego wykluczyc Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #55 : Październik 22, 2012, 11:25:18 »

Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da się oczywiście wykluczyć, że KTOŚ zbudował ten czy inny algorytm ,bo wiemy, że ludzie też takie rzeczy robią najlepiej jak potrafią.
Nadużycie, bo "robienie najlepiej jak się potrafi" wcale nie jest tożsame z tym, że dane zadanie się wykona/jest się w stanie wykonać, a to usiłujesz sugerować.

Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy"
Chyba mylisz nieco pojęcia, albo bardzo nieprecyzyjnie się wysławiasz. Lokalność niewiele na wspólnego ze "stanami" kwantowymi, ale to inne zagadnienie.

Na prawdę ciężko wyobrazić sobie istotę, jakiegoś KOGOŚ, kto byłby nielokalny, nieokreślony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym był osobą.
Oczywiście, mamy ograniczone zdolności postrzegania i zrozumienia, co nie oznacza, że coś czego nie potrafimy dokładnie zrozumieć nie istnieje.

Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne myślisz rzucając powyższe twierdzenie, niczego sama nie buduje.
Nie East, miałem dokładnie na myśli to co napisałem i odniosłem się ściśle to Twojego przykładu-argumentu, zgodnie z którym Ty uważasz, że komórka nie może mieć żadnego pojęcia o organizmie który tworzy. Natomiast ja dowiodłem, ze żywa komórka nie tylko ma pełną informację - DNA - na temat organizmu który współtworzy ale nawet... bardzo szczegółową nawet na temat danego, niepowtarzalnego osobnika w skład którego wchodzi. Po prostu East zapędziłeś się w swojej argumentacji jak i - moim zdanie - właśnie w wielu opiniach.


Nie bierzesz pod uwagę obrazu całości ,tylko mniemasz po własnych cechach, że oto Wszechświat jest dokładnie taki , jak budowa Ciebie.
Aha, teraz staramy się nieco "modyfikować" wcześniejszy niefortunny argument i odnosimy komórkę już nie - jak poprzednio - do danego organizmu lecz innych...  :]


Otóż złapałeś się za DNA a to jedynie zespół instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje się wiele instrukcji również tych niekorzystnych dla organizmu,
Zespół instrukcji - który to pozwala precyzyjnie... zbudować cały organizm, a to poddawałeś w swoim przykładzie jako niemożliwe (komórka nie ma pojęcia, albo ma wypaczone na temat organizmu który współtworzy). Aha i mam pytanie jakie to instrukcje jako takie miałyby być niekorzystne dla organizmu?

Oczywiście , że prawda jest całkiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobrazić kwantowej komunikacji na przykład. A jednak to się dzieje.
East, widzisz, zaczynasz sam wpadać w swoje dołki - zarzucałeś mi, że używam przymiotnika "moje" (poprosiłem wobec tego o formę zastępczą, która odda sens mojej wypowiedzi i będzie akceptowalna przez Ciebie - nie potrafiłem takowej podać...") a teraz sam używasz... terminologio z zakresu z którym walczysz.

Istnieje taki model Wszechświata w którym każdy atom "gra" swoją melodię ,ale nierozłączną od Całości - nie ma jednej osoby zarządzającej tym. Tak jakby ... no tu może herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworzą owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja między nimi.
Kto ustalił, że ma "grać" melodię i kto ustalił/wprowadził tę spójność? Jak już wspominałem, możesz całymi dniami podawać przykłady , a ja spokojnie wskaże, ze musi być jakaś praprzyczyna tego o czym mówisz, bez względu na poziom jej zagnieżdżenia.


I tu się mylisz bo nie zawsze jest tak, że ktoś musi zbudować samochód. W świecie cząstek elementarnych w LHC zderzając ze sobą cząstki naukowcy odkryli zadziwiające rzeczy. Jeden z nich wyjaśnił to obrazowo, że to co widzieli to jakby dwa pociągi zderzyły się ze sobą z ogromną prędkością, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskręcanego złomu powstawały nowe pojazdy.
Metaforyczne porównanie i tyle. Ale... jak będziesz już w stanie zderzyć dwa pojazdy w ten sposób że ze zderzenia samoistnie wyłonią się inne, pełnosprawne pojazdy bez "złomu" to przyjdź, przyznam Ci rację.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosę się do przykładu przemiany gąsienicy w motyla. W kokonie po rozkładzie gąsienicy znajdują się tylko aminokwasy. Związki chemiczne , które same w sobie nie są niczym ożywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na końcu ożywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.
Powtórzę - ze znużeniem - dlaczego tak się właśnie dzieje? Skąd te aminokwasy wiedzą jak się przegrupować? East, przecież Ty również jesteś zlepkiem związków chemicznych więc jesteś nie-ożywionym tworem?

Nikt. Nikogo takiego nie ma.
Wow, zaleciało kiaryzmem.

A czemu ? Wielki różowy słoń nie może być mega inteligentny ? Nikt nie widział różowych słoni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siwą brodą Duży uśmiech
Otóż właśnie jest nieco inaczej - jest dużo, dużo więcej dowodów pośrednich (bezpośrednie - relacje mistyków, proroków) i przejawów działalności Boga osobowego określonego przez Ciebie mianem "staruszka z siwą brodą" niż super-inteligentnego różowego słonia. Dodatkowo "temu", że założyłem pewien poziom Twojej inteligencji.

Dzisiejsze najnowsze auta same korygują proces hamowania - przejmują kontrolę trakcji, kontrolę parkowania, ale najciekawsze, że przejmują kontrolę nad zdrowym rozsądkiem. Ludzie posuwają się do kradzieży, aby zdobyć najnowszy wózek
East, East, naciągasz i to tak mocno że... już popruło się. Nawet technologicznie najnowszy samochód nie kieruje Twoim postępowaniem. Ponadto podany przykład również jasno świadczy, że auto może być co najwyżej narzędziem do zaspokojeniem jakiś tam żądz...
Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

quieronovelas apelkaoubkonrad692 antyczni catziee bizancjum