Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 11:52:56


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: JEDEN za wszystkich i wszyscy za JEDNEGO  (Przeczytany 9488 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kate
Gość
« : Październik 28, 2012, 20:12:26 »

To "motto" TRZECH MUSZKIETEROW. Dzieki Alexander!! D.
W dziecinstwie czytalam te CUDOWNE przygody i nawet bylam jednym z nich. Na podworku naszym zwyklym, ja bylam Aramisem. I chyba tak mi zostalo.

 Duży uśmiech

P.S. Dzieki za ODWAGE!
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2012, 20:13:25 wysłane przez Kate » Zapisane
Kate
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 01, 2012, 08:40:37 »



Trzej muszkieterowie to opowieść o młodym szlachcicu z Gaskonii, d'Artagnanie, który wyrusza do Paryża, by rozpocząć karierę wojskową jako protegowany pana de Tréville, kapitana muszkieterów. Wyprawiając go z domu, rodziciel daje chłopcu list polecający, trochę pieniędzy, wychudzoną szkapę i trzy rady, wśród nich tę oto:
Bij się, kiedy się tylko sposobność nadarzy; bij się tym bardziej, że pojedynki są zabronione, trzeba więc podwójnej odwagi, by się bić.
Do zalecenia tego d'Artagnan stosuje się nad wyraz rzetelnie. Po utarczce w miasteczku Meung z tajemniczym nieznajomym (który okazuje się później szpiegiem kardynała Richelieu) już w Paryżu, w pałacu pana de Tréville, podpada kolejno wszystkim trzem z tytułowych muszkieterów – Atosowi, Portosowi i Aramisowi. Potrójny pojedynek, do którego ma dojść, zamienia się jednak w bójkę z ludźmi kardynała, którzy zjawiają się w okolicy, i tak d'Artagnan, walcząc ramię w ramię wraz z muszkieterami, staje się ich serdecznym przyjacielem. Od tej pory razem dokonują wielkich czynów na chwałę króla i królowej i udaremniają niecne podstępy kardynała Richelieu, niczym pająk oplatającego całą Francję siecią szpiegów. Wśród nich – piękna, przebiegła i okrutna Milady de Winter – ta, która odegra znaczącą rolę w całej historii.

niedziela, 8 maja 2011Dumasa zabawy z historią - "Trzej muszkieterowie", Aleksander Dumas (ojciec)
Trzej muszkieterowie to opowieść o młodym szlachcicu z Gaskonii, d'Artagnanie, który wyrusza do Paryża, by rozpocząć karierę wojskową jako protegowany pana de Tréville, kapitana muszkieterów. Wyprawiając go z domu, rodziciel daje chłopcu list polecający, trochę pieniędzy, wychudzoną szkapę i trzy rady, wśród nich tę oto:
Bij się, kiedy się tylko sposobność nadarzy; bij się tym bardziej, że pojedynki są zabronione, trzeba więc podwójnej odwagi, by się bić.
Do zalecenia tego d'Artagnan stosuje się nad wyraz rzetelnie. Po utarczce w miasteczku Meung z tajemniczym nieznajomym (który okazuje się później szpiegiem kardynała Richelieu) już w Paryżu, w pałacu pana de Tréville, podpada kolejno wszystkim trzem z tytułowych muszkieterów – Atosowi, Portosowi i Aramisowi. Potrójny pojedynek, do którego ma dojść, zamienia się jednak w bójkę z ludźmi kardynała, którzy zjawiają się w okolicy, i tak d'Artagnan, walcząc ramię w ramię wraz z muszkieterami, staje się ich serdecznym przyjacielem. Od tej pory razem dokonują wielkich czynów na chwałę króla i królowej i udaremniają niecne podstępy kardynała Richelieu, niczym pająk oplatającego całą Francję siecią szpiegów. Wśród nich – piękna, przebiegła i okrutna Milady de Winter – ta, która odegra znaczącą rolę w całej historii.



Francuski historyk Jules Michelet powiedział kiedyś ponoć, że Dumas historii nauczył więcej osób, niż wszyscy historycy razem wzięci. Myślę, że wiele w tym słuszności – ja na przykład wiecznie próbowałam w sobie wzbudzić zainteresowanie historią i nigdy mi się nie udawało, była to moja pięta achillesowa i jeden z powodów, dla których poszłam w stronę matematyki, tymczasem historyczne wątki w Trzech muszkieterach naprawdę mnie zaciekawiły. Wersja Dumasa była dla mnie o tyle intrygująca, że nie wiedziałam, gdzie leży granica między prawdą a zmyśleniem – jak w przypadku zabójstwa księcia Buckinghama. Ta historyczna postać rzeczywiście zginęła wskutek zamachu, zamachowcem zaś był młody oficer marynarki, John Felton. Jak zręcznie Dumas splata te fakty z literacką fikcją, Feltona czyniąc wrażliwym fanatykiem, padającym ofiarą manipulacji Milady i decydującym się pod jej wpływem na zabójstwo księcia! Bardzo jestem też ciekawa, ile było prawdy, a ile powieściowej przesady w miłości Buckinghama do Anny Austriaczki – miłości, która według pisarza gotowa była rozpętać wojnę i poświęcić setki niewinnych ludzi dla jednego spojrzenia ukochanej kobiety, niczym za czasów Heleny Trojańskiej. Aż się ma ochotę zagłębić, poszperać, dociec, jak było naprawdę.


Jest więc tło historyczne, jest przygoda, wartka akcja, honor i przyjaźń – nierozerwalna, taka, która wiele jest w stanie w imię siebie poświęcić. W końcu „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Chciałoby się rzec – idealna powieść dla młodzieży. Ale czy na pewno?


Nie mam pojęcia, jaki obraz dumasowskich trzech muszkieterów figuruje na ogół w świadomości ludzi, którzy o tej książce słyszeli, lecz jej nie czytali; ja w każdym razie wyobrażałam sobie wcześniej owych dżentelmenów jako szlachetnych, uczciwych, sięgających po szpadę w ostateczności, by bronić honoru króla lub ukochanej damy. Myliłam się! Atosowi, Portosowi, Aramisowi i d'Artagnanowi, „czwartemu muszkieterowi”, bliżej bowiem do grupki lekkomyślnych intrygantów, którzy szpadą namiętnie wojują, ale nie tylko, by bronić honoru króla, lecz i dlatego po prostu, że miły jest im rozgardiasz i bójka. Chętnie się z innymi wadzą, a zabijanie to dla nich poobiednia przekąska. Do moralnych autorytetów także im daleko – Portos wiecznie robi słodkie oczy do dam i bezwstydnie wykorzystuje naiwność majętnej prokuratorowej, Aramis postrzegany chce być jako uduchowiony świętoszek, tymczasem nie stroni od na wskroś ziemskich rozkoszy w ramionach ukochanej damy, d'Artagnan od fazy nieprzytomnego zakochania w Konstancji Bonacieux przechodzi niepostrzeżenie do gorącej namiętności względem Milady, po drodze zatrzymując się litościwie w pokoiku jej służki Ketty, by w końcu przypomnieć sobie, że to piękna Konstancja jest miłością jego życia. Najkorzystniej w tym świetle wypada Atos, dużą zasługę ma tu jednak fakt, że już w przeszłości odebrał swą nauczkę. Przez to zresztą okazuje się najbardziej nieubłagany i bezlitosny względem Milady w chwili jej sądu.

http://literackie-skarby.blogspot.de/2011/05/dumasa-zabawy-z-historia-trzej.html
Zapisane
Kate
Gość
« Odpowiedz #2 : Listopad 06, 2012, 14:18:06 »

A oto inna forma JEDNOSCI

"Szambala, a trening Mocy Jedi
 
Pierwowzorem idei Rycerzy Jedi jest niewątpliwie legendarny ideał Szambali (Śambhalah, Shambala) - siedziby Rycerzy Światłości, którzy ukryci w himalajskich górach strzegą ziemię i ludzkość przed siłami zła z mrocznych otchłani kosmosu. Na rycerzach Szambali wzorowały się mityczne treningi kung fu wedle stylu Shaolin wspomaganego przez Qigong (Chi Kung) oraz indyjskich sztuk walki takich jak Vajramukhti czy Kalaripayat.
 
W sanskrycie, języku mistrzów i wojowników Śambhalah, słowo Jedi można wyprowadzić od rdzenia "Jeh" oznaczającego otwieranie ust, dyszący głęboki oddech, głębokie pragnienie, zwinne poruszanie, usilne dążenie, usilne starania. Rdzeń "Ja" (czytany "Dża") oznacza kogoś przynależnego do Światła, Radości i Zwycięstwa oraz Boga Śiwa. W związku mamy także rdzeń "Ji" sugerujący "zwycięstwo", "pokonywanie przeszkód", "osiągnięcie" oraz 'otrzymywanie". Sanskryckie Yaudha (Youdha), w uproszczeniu zapisywane jako Yoda oznacza wybitnego mistrza walki.  Yaudheya oznacza wojownika, mistrza walki, rasę wojowników oraz księcia wojowników. Samo słowo Yodha lub Yodhaka w sanskrycie oznacza żołnierza, rycerza, wojownika, a Yodha także bitwę lub wojnę. Yodhadharma to Kodeks Wojowników, kodeks etyczny rycerstwa światłości, kodeks wojowników Szambali. Yodhamukha to wódz wojowników, także głównodowodzący w bitwach, wódz rycerzy Szambali.

zrodlo:http://www.macierz.org.pl/artykuly/spoleczenstwo/rycerze_i_mistrzowie_jedi_czy_jedizm_zostanie_nowa_religia_ludzkosci.html

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Listopad 06, 2012, 14:29:31 »

ciekawe i nie trzeba jechać już do NZ.,-

"Czeski Urząd Statystyczny na specjalnym zebraniu w styczniu 2011 roku zatwierdził istnienie Kościoła Jedi i nadał mu unikalny kod, który wykorzystany będzie podczas wiosennego spisu powszechnego. Tym samym Jedizm (Jediism, Dżedyzm, Dżedaizm) został oficjalnie uznany jako religia i zostanie uwzględniony, podobnie jak inne wyznania i kościoły, podczas spisu powszechnego."
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2012, 14:29:41 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kate
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 10, 2012, 20:11:15 »

Tym razem prezentuje KOBIETE, ktora odwazyla sie zaprotestowac przeciwko feudalnym gierkom (algorytmom czyt. podatkom).
Miala wlosy az do samej Ziemi, wsiadla na konia i przejechala przez miasto budzac szacunek i powazanie wsrod ludu.

JEDNA za wszystkich i wszyscy za JEDNA!

Ludzie ujrzeli odwage LADY GODIVA i padli na kolana i oczy zamkneli. To tyle.


WIKIPEDIA nie prezentuje tego, co LADY GODIVA na prawde chciala przekazac. (Wlosy miala do Ziemi i nimi byla nakryta!!! CALA)






P.S. Dedykuje januszowi.
Zapisane
Kate
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 25, 2012, 13:15:26 »

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 25, 2012, 13:19:15 »

..zwłaszcza kiedy są połączone szeregowo Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #7 : Listopad 25, 2012, 13:22:14 »

Czyli jeden  przy drugim ... i jeszcze z opuszczonymi głowami.....  Zły


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 25, 2012, 13:32:09 »

A co będzie, kiedy jedna lampka zgaśnie...?  Coś
Zapisane
Kate
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 26, 2012, 12:14:15 »

Taki lancuch silny jak najslabsze ogniwo w nim...

//Moze dlatego tyle rozpisuja sie o "brakujacym ogniwie" w ewolucji Mrugnięcie//
Zapisane
Kate
Gość
« Odpowiedz #10 : Grudzień 11, 2012, 12:14:57 »

Apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli, aby pomogli naszym skrzydlatym przyjaciolom w przetrwaniu ciezkich dni zimowych.
Odplaca nam na wiosne pieknym cwierkotem i spiewem.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 11, 2012, 12:15:45 wysłane przez Kate » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.09 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

panzerdivisiontiger brygadaszarika schoolmonster naszemaluchy my-very-cats