Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 04:43:59


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Promocja wegetarianizmu...  (Przeczytany 4560 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Gość
« : Styczeń 29, 2009, 01:24:45 »

http://www.reklamania.pl/reklamania/10,94783,6210666,Szparagi_sa____sexy_.html
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 29, 2009, 04:23:19 »

banany są falliczne a brzoskiwniki słodziutkie... równie ciekawy news!

smacznego Uśmiech

718'
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Grudzień 27, 2010, 21:53:21 »

Teraz trochę poważniej o wegetarianizmie.


Dlaczego wegetarianizm?

http://s-m.w8w.pl/vegevibrations/index.htm

i jeszcze tu:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=wegetarianizm
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2010, 21:54:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
greta
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 17, 2011, 20:29:07 »

10 powodów przemawiających za wegetarianizmem ( weganizmem )

1. Każda żyjąca istota ma do tego życia prawo, a istota ludzka, aby przeżyć nie musi zabijać, więc nie ma prawa odbierać życia innym istotom.

2. Człowiek ma naturę wegetarianina. Większość ludzi nie zabije zwierzęcia, aby je zjeść - w takiej sytuacji wybierze pokarm roślinny. Większość ludzi odczuwa wstręt na widok zabitych zwierząt, wiszących na hakach w rzeźni czy w sklepie mięsnym. A poza tym, powtórzmy za Albertem Einsteinem: "Myślę, że zmiana i oczyszczenie, jakie następują w usposobieniu istoty ludzkiej za sprawą diety wegeteriańskiej, są bardzo korzystne dla ludzkości. Dlatego wybranie przez ludzi wegetarianizmu przyniesie im dobrą przyszłość i pokój"

3. Układ pokarmowy i inne elementy budowy i funkcjonowania ciała człowieka są dostosowane do pokarmu roślinnego (m.in. długie jelita, skład śliny i soków trawiennych, zęby siekające i rozcierające pokarm).

4. Znacząco zmniejsza się ryzyko chorób wywoływanych niewłaściwym rodzajem pożywienia tj np. choroby układu pokarmowego, krążenia, nowotworowe, cukrzyca, alergie.

5. Praktycznie eliminuje się ryzyko chorób odzwierzęcych tj. np. salmonelloza, wąglik, choroba szalonych krów, ptasia grypa, świńska grypa.

6. Poprawia się stan środowiska naturalnego Ziemi dzięki zmniejszeniu ilości gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery (przemysł hodowlany jest głównym źródłem emisji metanu i podtlenku azotu - gazów o efekcie cieplarnianym wielokrotnie przewyższającym CO2) oraz poprzez zmniejszenie powierzchni ziemi koniecznej do upraw rolnych (aby wyżywić zwierzęta hodowlane potrzeba kilkakrotnie więcej ziemi do uprawy roślin zjadanych przez te zwierzęta niż do uprawy zbóż, warzyw i owoców dla wyżywienia ludzi).

7. Pokarm roślinny łatwo jest produkować, przechowywać i przygotowywać do spożycia.

8. Obniżają się koszty wyżywienia. Mięso żywi kilku na koszt wielu (aby wyprodukować 1 kg mięsa potrzeba ogromnych ilości zboża i wody, a także poniesienia innych kosztów). Ponadto organizm człowieka spożywającego pokarm roślinny potrzebuje ok. 1/3 ilości pożywienia niż organizm człowieka jedzącego mięso.

9. Warzywa i owoce są smaczne same z siebie. Jeśli oczyści się organizm i przestanie na 2-3 miesiące jeść cukier i sól - to nie tylko warzywa i owoce, ale każdy pokarm roślinny (także zboża i rośliny strączkowe) okaże się pełen smaku.

10. Bo wszyscy intuicyjnie czujemy, że jest to dobre. I nie dajmy się zwieść błędnym teoriom, nawykom kulturowym, upodobaniom kulinarnym i itp.

Rady dla początkujących

Aby przejść na dietę wegetariańską (lub wegańską) nie wystarczy przestać jeść mięso - mięso trzeba zastąpić różnorodnymi wartościowymi składnikami odżywczymi - kaszami, roślinami strączkowymi, warzywami, owocami, bo białe pieczywo, cukierki, kawa i herbata nie wystarczą do utrzymania zdrowia. Uważać także trzeba, aby nie przesadzić z ilością nabiału, którym wiele osób zastępuje mięso - organizmowi ludzkiemu wystarcza nieduża ilość białka i tłuszczu. Białka (i ziarna) w zbyt dużych ilościach powodują, że proces trawienny jest gnilny a nie fermentacyjny, co wywołuje wiele niekorzystnych procesów w organizmie.

Łatwym sposobem przejścia na wegetarianizm (weganizm) jest przyrządzanie potraw zgodnie z dotychczasowymi przyzwyczajeniami smakowymi i zdolnością ich przygotowywania. Gorące białe bułeczki, ciasta, kotlety można z czasem zamieniać na zdrowsze - roślinne wersje pieczywa, słodyczy, czy dań obiadowych - stopniowo osiągając coraz to wyższe stopnie wtajemniczenia.

Im pokarm jest bardziej naturalny tym lepiej, co oznacza, że zdrowsze są produkty naturalne a nie konserwowane czy chemicznie „polepszane", a ponadto im mniej przetwarza się naturalne produkty tym więcej korzyści ma z nich organizm. Lepiej jest nie obierać warzyw i owoców, a tego co można zjeść na surowo lepiej nie gotować, a jeśli już musimy zastosować obróbkę termiczną, to krótkie duszenie jest korzystniejsze niż długotrwałe gotowanie lub smażenie czy pieczenie.

Powinno się wybierać pożywienie pochodzące z rejonu w którym się mieszka i jest najlepsze w danym sezonie - taki pokarm jest najlepiej dostosowany do potrzeb organizmu. Latem świeże owoce schładzają ciało, a zimą duszone warzywa dostarczają ciepła.

Co jakiś czas dobrze jest oczyszczać organizm, a zwłaszcza wtedy, gdy zmienia się sposób odżywiania. Dobrą rolę oczyszczającą pełnią okresowe głodówki - nawet jednodniowe. Przed przystąpieniem do głodówki koniecznie trzeba oczyścić przewód pokarmowy np. siarczanem magnezowym zgodnie ze sposobem dawkowania załączonym do preparatu, a po zakończeniu głodówki należy spożywać lekkostrawne pokarmy w niedużych ilościach. Oczyszczanie odbywa się głównie poprzez jelita, wątrobę, nerki i skórę - o te organy warto więc zadbać na co dzień.

Na drodze wegetariańskiej dobrze jest zjednywać sobie przyjaciół i nie czynić wrogów. Wegetarianizm w Polsce staje się coraz bardziej popularny, ale zmiany w tym zakresie nie nastąpią z dnia na dzień, więc warto utrzymywać kontakty z osobami, które już są wegetarianami i mogą wesprzeć swoim doświadczeniem, ale także należy okazywać zrozumienie ludziom, którzy nie są wegetarianami i starając się wyperswadować wegetarianom ich szalone pomysły czynią to zgodnie z własną wiedzą, tradycją i dobrą wolą.

Aby uniknąć spożywania produktów pozyskiwanych poprzez zabijanie zwierząt należy nie tylko nie kupować mięsa, ale także sprawdzać skład wyrobów gotowych, bowiem wiele z nich zawiera produkty pochodzenia zwierzęcego jak np. żelatynę.

I ważna rada dla osób, które już nie jedzą mięsa ani jajek (jajka są de facto mięsem tylko w innej postaci - zawierają te same składniki), czyli dla wegetarian z dowolnym stażem, jest taka, by pamiętać o tym, że pożywienie to nie tylko materia, że pokarm, który przyrządzamy i który spożywamy w każdym momencie jest nasączany energią ducha, myśli, emocji i wszelkich doznań, i wraz z jedzeniem tę energię przyjmujemy. Starajmy się więc nasączać nasze pożywienie czystością, spokojem, dobrą myślą, serdecznością, lub wręcz koncentrujmy się na Bogu przyjmując pokarm z wdzięcznością i ofiarowując Bogu nasze życie, które trwa dzięki temu pokarmowi.


http://www.quanyin.pl/a217-wegetarianizm_weganizm.html
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 03, 2012, 17:47:53 »

Osho: Nie wierzę w wegetarianizm

Nie wierzę w wegetarianizm, gdyż nie wierzę w nic. Moi uczniowie są wegetarianami, ale nie jest to żadna zasada, żadna reguła. Są wegetarianami, gdyż medytacja czyni ich bardziej ludzkimi, bardziej kierującymi się sercem, przez co są w stanie zrozumieć całą głupotę ludzi, którzy zabijają żyjące istoty, aby je zjadać. Wegetarianami czyni ich nie żadna reguła, ale wrażliwość, estetyka, świadomość.

Nie nauczam wegetarianizmu - on jest produktem ubocznym medytacji. Gdziekolwiek ludzie medytują, stają się wegetarianami - zawsze, od tysięcy lat.
Najstarszą religią ludzkości jest dżinizm. Jest to mało rozpowszechniona religia - jej zasięg ogranicza się do Indii. Dżiniści nie wierzą w Boga, więc nie modlą się. Gdy nie ma Boga i modlitwy, co pozostaje dla religii? Bóg jest czymś zewnętrznym, więc modlitwa adresowana jest do kogoś na zewnątrz. Odrzucenie Boga i modlitwy to nic innego jak stwierdzenie: “Teraz chcę skierować się do wewnątrz”. I medytacja jest właśnie drogą do wewnątrz.

Od tysięcy lat dżiniści są wegetarianami. Wszyscy ich mistrzowie - nazywają ich tirthankarami, czyli mesjaszami - pochodzili z kasty wojowników, jedli mięso. Cóż więc się stało? Otóż medytacja wywołała w ich życiu rewolucję - nie tylko wytrąciła im miecze z rąk, ale także rozbudziła w nich miłość do istnienia. Wegetarianizm jest częścią tej rewolucji.

To samo stało się z buddyzmem. Budda nie wierzył w Boga, nie wierzył w modlitwę. I powtórzę: gdy Bóg i modlitwa znikają, jedyną rzeczą jaka pozostaje jest skierowanie się do wewnątrz. Budda także pochodził z kasty wojowników, był synem króla, jadł mięso. Lecz gdy poznał smak medytacji, pojawił się także - jako produkt uboczny - wegetarianizm: jak możesz zabijać; jak możesz niszczyć życie, gdy są dostępne wszelkie inne rodzaje pożywienia?

Nie ma to nic wspólnego z religią. To kwestia twojej wrażliwości, estetyki i rozumienia.

Dżinizm i buddyzm to jedyne religie bez Boga i modlitwy, i obie automatycznie stały się wegetariańskie. To samo dzieje się z moimi uczniami.

Chrześcijanie jedzą mięso, mahometanie jedzą mięso, judaiści jedzą mięso... gdyż żadna z tych religii nie przeżyła rewolucji, którą powoduje medytacja. Chrześcijaństwo, islam, judaizm nie znają medytacji. Wyznawcy tych religii modlą się do fikcyjnego Boga, co nie powoduje żadnej przemiany, gdyż Bóg nie istnieje. Twoje modlitwy są adresowane do pustych przestworzy - nigdy nigdzie nie docierają, nigdy nikt ich nie słyszy, nigdy na nie nikt nie odpowie. Nie istnieje nikt, kto mógłby na nie odpowiedzieć. Wszystkie religie, które koncentrują się na Bogu, dopuszczają jedzenie mięsa. Postaraj się zrozumieć to zjawisko.

Dlaczego moi uczniowie są wegetarianami? Nie wymagam niejedzenia mięsa. Moi uczniowie to nie George Bernard Shaw i jego fabianie, dla których wegetarianizm to religia. Ani Shaw, ani fabianie nie wiedzieli nic o medytacji, byli zwykłymi ekscentrykami, chcącymi robić coś innego niż inni ludzie, żeby czuć się od nich lepiej; żeby się wywyższyć; żeby być bardziej świętym. Wegetarianizm stał się ich filozofią.

Niejedzenie mięsa nie jest moją filozofią - jest produktem ubocznym. Nie kładę nacisku na wegetarianizm - kładę nacisk na medytację. Bądź bardziej uważny, bardziej cichy, bardziej radosny... i postaraj się odnaleźć najgłębsze centrum swojego istnienia. A inne rzeczy przyjdą same - gdy przychodzą same, wtedy nie ma żadnego tłumienia, walki, zmagania się, torturowania. Gdyż jeśli uczynisz z wegetarianizmu swoją religię lub filozofię, gdzieś głębiej będziesz ciągle pragnął mięsa, będziesz podświadomie o nim myślał... w ten sposób wegetarianizm będzie jedynie przykrywką i dekoracją twojego ego.

Niech twoją religią będzie medytacja. A wszystko inne przyjdzie samo. Nie będziesz musiał tego wymuszać, nie będziesz musiał narzucać sobie jakiejś dyscypliny. Nie mam nic wspólnego z wegetarianizmem, ale wiem, że jeśli będziesz medytował, pojawi się w tobie nowa wrażliwość - nie będzie możliwe zabijanie zwierząt; nie będzie możliwe zabijanie żywych istot.

Najsmaczniejsze dania znajdziesz u dżinistów i buddystów; u ludzi, którzy medytują.

Ziemia pełna jest wegetariańskiego pożywienia - owoce, warzywa... Jednak miliony innych ludzi zabijają i jedzą mięso zwierząt. To nic innego jak kanibalizm. Według teorii Darwina pochodzimy od zwierząt - zabijasz więc i zjadasz własnych przodków! Czy nie napawa cię to obrzydzeniem?

Zwierzęta natychmiast wyczuwają twoją wrażliwość. Na teren mojej wspólnoty ściągają sarny, jelenie, łosie. Nikt na nie tu nie poluje. Poza terenem wspólnoty możesz usłyszeć odgłosy polowania - zabijają sarny... zabijają te piękne, kochane zwierzęta. Więc sarny przenoszą się do nas. Na łąkach zasialiśmy dla nich specjalny rodzaj trawy. Szanujemy zwierzęta, a one to wyczuwają - gdy jedziesz samochodem i trąbisz, one wcale się nie boją - stoją na drodze i medytują. Wiedzą, że nie stanie się im tu żadna krzywda, więc się nie spieszą.

Mamy tu ponad trzysta pawi. Włóczą się wokoło, są wspaniałe i szalone - gdy jedziesz drogą, nawet nie raczą z niej zejść, wskakują na maskę samochodu... zwierzęta rozumieją, że ludzie nie są tu ich wrogami; że ludzie są ich częścią - są przyjaciółmi.

Zwierzęta są częścią nas, także drzewa są częścią nas. Naukowcy odkryli, że drzewa czują i są nawet bardziej wrażliwe od nas. Umieszczono na drzewach specjalne urządzenia, rodzaj kardiografów, które pokazują “bicie serca” drzew. Gdy do drzewa podchodził człowiek mający je ściąć, kardiogram natychmiast wykazywał silną reakcję drzewa - tak jakby się bało. W dodatku nie tylko ono - także pozostałe drzewa reagowały, mimo iż ścięte miało być tylko jedno drzewo... pozostałe współczuły... Lecz najdziwniejsze było to, że jeśli nadchodzący z siekierą człowiek jedynie udawał, że zamierza je ściąć, wtedy wykres kardiogramu był harmonijny. To nieprawdopodobne - drzewo wyczuwało, czy człowiek naprawdę chce je ściąć, czy tylko udaje!

Drzewa są bardziej wrażliwe od ciebie. Nie byłbyś w stanie rozpoznać, czy ten facet z siekierą zamierza cię nią uderzyć, czy tylko udaje. Twoja wrażliwość nie byłaby w stanie tego rozpoznać.

Od tysięcy lat człowiek żyje tak niewrażliwie, że utracił jedną z cenniejszych właściwości swojego istnienia. Medytacja jest tym, co przywraca ci wrażliwość. Człowiek, który poznał ekstazę medytacji staje się tak wrażliwy jak drzewa, jak zwierzęta, jak cała egzystencja.

Ta wrażliwość czyni moich uczniów wegetarianami. Wrażliwość przywrócona dzięki medytacji czyni cię współczującym, kochającym, czującym piękno. Stajesz się wrażliwy na wspaniałą muzykę - muzykę wiatru wiejącego wśród sosen; muzykę płynącego strumienia. Stajesz się wrażliwy także na muzykę ciszy - jest pozbawiona dźwięków, ale można ją poczuć. Czy potrafisz wsłuchać się w ciszę? Czy potrafisz poczuć, że wszyscy ludzie są jednym - pulsują tym samym rytmem; ich serca biją w tym samym rytmie?

Wegetarianizm jest niewielką rzeczą. Musimy stworzyć świat wypełniony ludźmi wrażliwymi, którzy rozumieją muzykę, poezję, malarstwo; którzy rozumieją naturę; którzy rozumieją piękno ludzkiego istnienia; którzy rozumieją otaczający ich świat - gwiazdy, księżyc, słońce. Zwykły ptak lecący na wietrze może wypełnić cię bezgraniczną radością. Wolność małego ptaka, jego śpiew - mogą wywołać w tobie taniec, rozbudzić pieśń.

Ludzkość utraciła serce. Musimy je przywrócić tym, którzy tego pragną.
Oto moje nauczanie.
Samo z siebie
To, co jesz, nie uczyni cię duchowym. Ale jeśli jesteś duchowy, twoje żywieniowe nawyki same się zmienią.

To, co jesz, nie ma znaczenia. Możesz być wegetarianinem i jednocześnie być skrajnie okrutny. Możesz być nie-wegetarianinem i jednocześnie być wypełniony miłością i ciepłem. To, co jesz, nie ma tu znaczenia.

Zatem – podkreślam to – jeśli skierujesz się w stronę medytacji, wtedy krok po kroku, staniesz się wegetarianinem. Automatycznie. Nie będziesz się nawet musiał tym kłopotać. Stanie się to automatycznie.

Jeśli wegetarianizm przychodzi do ciebie poprzez medytację – to piękne. Jeśli wegetarianizm przychodzi do ciebie poprzez manipulację umysłu – to trochę gorzej. Jeśli jesteś manipulowany przez własny umysł, że wegetarianizm doprowadzi cię do duchowości, możesz się oszukać.

Możesz zmienić ubranie, zmienić swoją dietę, ale nie będzie to prawdziwa przemiana.

Prawdziwa przemiana musi się dokonać wewnątrz ciebie.
Cała reszta pojawi się sama.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.071 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

bestgame eye kociarnia nazarinh watahafarkas