Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 22:25:15


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ezoteryczny biznes  (Przeczytany 11714 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Mobius
Gość
« : Marzec 15, 2009, 22:53:34 »

Właśnie przeczytałem ciekawy artykuł na stronie http://www.pardon.pl/artykul/8118/kobiety_sa_naiwne_oto_dowod .Osobiście wierzę w moc tarota czy amuletów z tym że jak widać na poniższym przykładzie trzeba mieć oczy szeroko otwarte
Artykuł-

Cytuj
Kobiety są naiwne. Oto dowód!

Czarownik, duchy i amulety - oto krótki przepis na zrobienie fortuny. Trzeba tylko uważać na policję skarbową.

Vanna Marchi kiedyś była kosmetyczką. Potem zajęła się sprzedażą produkowanych z alg środków
 odchudzających. Choć nie działały, sprzedawały się całkiem nieźle. Ale Marchi chciała czegoś więcej. Dlatego, jak czytamy w "Rzeczpospolitej":

    W 1996 roku – wraz z córką Stefanią i 17-letnim Brazylijczykiem Mario Do Nascimento – założyła firmę, która sprzedawała w telewizjach lokalnych "produkty ezoteryczne". Miały leczyć, gwarantować szczęście w miłości, chronić przed złym urokiem, przynosić powodzenie w interesach, a nawet fortunę, bo za specjalną opłatą Vanna podawała szczęśliwe numery lotka.

Biznes kręcił się coraz lepiej. Pojawiały się nowe pomysły:

    Klient, odprawiając różne czary-mary, miał rozpuszczać sól w szklance wody. Przysłane woreczki zawierały jej jednak tyle, że – zgodnie z prawami natury – całkowicie rozpuścić się nie mogła. A to był znak, że nieszczęście jest blisko.

Ale, rzecz jasna, można było mu zaradzić. Z pomocą potężnego amuletu. Kosztującego fortunę, ale to przecież jasne - magicznych przedmiotów nie znajduje się na ulicy, prawda?

Czasem jednak i one zawodziły. Wtedy wkraczał do akcji brazylijski czarownik. To wszystko przez duchy, tłumaczył. Na szczęście umiał sobie z nimi poradzić. Ale - tak, zgadliście - trochę to kosztowało.

Pewna Włoszka, rujnując rodzinę, wydała na czary 600 milionów lirów - czyli równowartość 300 tysięcy euro! Dwie inne kobiety zapłaciły po połowie tej kwoty. W sumie, jak obliczyła policja skarbowa, magiczne trio zarobiło na czarach 33 miliony euro - dzięki ponad 300 tysiącom klientów. Czy raczej - w zdecydowanej większości - klientek.

Pomyśli ktoś: pewnie naciągali niewykształcone, stare kobiety ze wsi. Gdzieżby tam! Klientelę stanowiły między innymi wyedukowane, robiące karierę lekarki i prawniczki. Włoscy badacze współczesnej kultury i socjologowie są w kropce:

    Nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego na arcyprymitywne triki oszustki dała się nabrać tak ogromna armia ludzi w jednym z bardziej rozwiniętych krajów Europy.

Ale, że ośmielimy się zapytać, co w tym dziwnego? W samych Włoszech na swojej pracy krocie zarabia ponad 100 tysięcy czarowników i czarownic, do których chodzą niemal wyłącznie kobiety. Najczęściej wykształcone - i bogate, bo innych nie stać na drożejące usługi
magików.

Ktoś powie, że naiwność i wiara w magię to w takim razie cecha szczególna Włoszek, w innych krajach - w takiej Polsce, na przykład - kobiety trzymają się z dala od takich głupot.

Serio? A widzieliście kiedyś kobiece pismo bez horoskopów?

Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #1 : Marzec 15, 2009, 23:30:11 »

Pomijając juz czy to kobiety są bardziej na takie manewry podatne. Myślę, że każdy przed udaniem się po takie rady, czy ewentualne stosowanie się do zapodanych już odczyniań, powinien trochę "zdroworozsądku" uruchomić.
Zapisane
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #2 : Marzec 16, 2009, 03:29:23 »

Czy są podatne to widać na np. Onecie, gdzie w działach dla kobiet mamy horoskopy i inne wykresy w których się lubują właśnie kobiety. Według mnie kobiety od zawsze mają podatność na tego typu manipulacje. To jest bardzo ciekawy temat i można go zbłebić. Czarownice, chęć przewidzenia przyszłości i pomoc w tym szatana - między innymi dlatego Kościół do dzisiaj traktuje kobiety jak człowieka gorszej kategorii.
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #3 : Marzec 16, 2009, 06:53:42 »

Cytuj
Czy są podatne to widać na np. Onecie, gdzie w działach dla kobiet mamy horoskopy i inne wykresy w których się lubują właśnie kobiety. Według mnie kobiety od zawsze mają podatność na tego typu manipulacje. .

Bo faceci wstydzą się wpisy robić, a jak już robią to podają się za kobiety:)))

Nie potrzebuję onetu, żeby stwierdzić z doświadczenia, że mężczyźni równie często korzystają z tego typu usług, zanm facetów którzy uwielbiają takie rzecy i zanm kobiety, które uważają to za bzdury i stratę czasu i kasy Uśmiech)

Kobiety chodzą do wróżek zwykle dowiedzieć się o miłość, a mężcyźni  o kasę Uśmiech))

Mam znajomego czarownika i wiem co pisze ,czasem rozmawiam z nim na temat klientów Uśmiech)

Pozdrawiam Uśmiech)
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2009, 06:54:26 wysłane przez wiki » Zapisane
zuza
Gość
« Odpowiedz #4 : Marzec 16, 2009, 16:10:39 »

Zdarza się, że słucham programu ezotv, w którym na żywo zadawane są różnym wróżącym pytania przez kobiety i czasem/rzadko/ mężczyzn. Interesują mnie głównie pytania, ich treść. Ciekawe są  odpowiedzi, które zawierają też sugesie dotyczące pracy nad sobą. Jedni te sugestie "chwytają", inni są na nie kompletnie zamknięci.
Powalają pytania, zadawane wcale nierzadko, które świadczą niestety o bezmyślności i nie dostrzeganiu wokół siebie innych ludzi i wzajemnych relacji, i tego, że to, co sie dzieje w życiu jest konsekwencją czegoś wcześniejszego.
A w ogóle to pytania oscylują wokół materii, rzadko zdarza się, aby dzwoniący pytali o własny rozwój duchowy, ale się zdarza na szczęście...
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #5 : Marzec 21, 2009, 22:40:24 »

Twierdzenie, jakoby głównie kobiety były podatne na takie rzeczy jest z lekka przesadzone. W zupełności zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Dobrym tego przykładem jest moja połowica. W tych tematach akurat podziela moje "przekonania" i doszła do wniosku, ze coś się do niej "przyssało". Aby się tego pozbyć zamówiła wizyte u wróżki, która ponoć potrafi uwalniać od takich "kumpli". Więc udała się do owej wróżki, jednak pomyliła godziny (u mojej pani to dośc normalne zjawisko, a jak się okazało wyszło jej to chyba na dobre) i tym samym musiała chwilę poczekać. Ta chwila uprzytomniła jej, ze ta osoba jedyne co mogłaby zrobić, to przyczepić jeszcze jednego "przyjaciela". W czasie oczekiwania na swoją kolej miała możliwosc usłyszeć jak ta wróżka wyjasnia Tarota. Tak się składa, że moja żonka zna się na tych kartach i dzięki temu olśniło ją, że to jednak nie ta osoba.
Z opowiesci mojej pani i z mojej, bardzo skromnej znajomości Tarota, wynikało że ta pani chyba minęła się z powołaniem.
Jednak nie to, czy wróżka jest kontenty, czy nie, nas interesuje.
Napisałem to by pokazać, ze jednak twjerdzenie jakoby kobiety były bardziej podatne na "te sprawy" niż męzczyźni, jest trochę przesadzone.
Potwierdzaja to również powyzsze wypowiedzi.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Marzec 26, 2010, 20:37:12 »

Jak ochronić się przed urokami?
Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-Pawłowicz



Żyjemy w trudnych czasach. Ludzie coraz rzadziej pamiętają o solidarności, a miłość do bliźniego staje się wyłącznie pustym frazesem. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak wielu ludzi wysyła negatywną energię, czasami zupełnie nieświadomie, która może według znawców magii zaszkodzić. Dlatego trzeba wiedzieć, jak chronić się przed złowieszczymi życzeniami innych.

Wewnętrzna siła
Wielu mówi, że wystarczy po prostu dobre nastawienie do świata. Optymizm, wiara w ludzkie dobro i poczucie własnej wartości pomogą w uchronieniu się przed złymi spojrzeniami i zawistnymi myślami ludzi, którzy nam źle życzą.
Człowiek, który wie, jak wiele jest wart i ma świadomość swojej siły będzie odporniejszy na złą energię. Aura optymisty jest mocniejsza i trudniej jest się przez nią przebić. Ktoś taki jest odporny na wszelki złe wpływy z zewnątrz.
Aby wzmocnić siebie i swoją aurę, warto nauczyć się medytacji, w czasie której mózg może się zrelaksować. Warto również unikać używek naruszających aurę, jak narkotyki, alkohol i papierosy. Prowadząc czyste, zdrowe życie pełne miłości i spokoju jesteśmy silniejsi i bardziej odporni na niezdrowe sugestie.
...

http://horoskop.wp.pl/kat,1015981,title,Jak-ochronic-sie-przed-urokami,wid,10946571,wiadomosc.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #7 : Marzec 26, 2010, 22:53:47 »

We Włoszech ezo-biznes jest najbardziej rozbuchany.
Darek powiedział bardzo ważna rzecz - wyganianie złego złym, tyle że nieco silniejszym. To tak samo jak pozbywanie się gangsterów nasyłając na nich jeszcze silniejszych bandytów - śliska i krótka sprawa, a efektu opłakane. Cena zawsze jest bardzo wysoka choć często na początku jest skrzętnie ukrywana.
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #8 : Marzec 26, 2010, 23:05:40 »

Każda religia to ezoteryczny biznes tylko pod różnymi nazwami
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #9 : Marzec 27, 2010, 19:02:33 »

Jest znacząca różnica - religie mówią wprost: kto i dlaczego, oraz mówią o Bogu działającym dla dobra człowieka z miłości do niego. Ezoteryka, "tajemnicze" byty, rytuały to już inna bajka...
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #10 : Marzec 31, 2010, 22:07:57 »

Tu się Artqu z Tobą nie zgodzę , szeroko pojęta ezoteryka wywodzi się z symboli religijnych .
Świat bogów egipskich , hinduskich , hebrajskich , buddyjskich wszystko to były lub są religie czczące bogów jedynych w przekonaniu ich wyznawców tak samo jak satanizm , więc dalej będę twierdził , że każda religia ma swój biznes ezoteryczny związany z amuletami wizerunkami itp zapewniającymi nabywcy ponoć bezpieczeństwo .
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #11 : Marzec 31, 2010, 22:53:24 »

trzeba umiec rozroznic ziarno od plew...czlowiek jest istota ktora porozumiewa sie za pomoca jezyka , tez symboli jedne niosa takie znacznie inne inne, tak samo jak popkultura ktora nie niesie zadnego znaczenia a jednak jakies niesie...to tak jak z odroznianiem dobra od zla...i choc wszystko jest tylko informacja dla nas sami musimy to odroznic, co jest szkodliwe a co dobre,  ostatecznie wszystko jest neutralne to my naszymi czynami i emocjami nadajemy czemus znaczenie...i sami zbierzemy to co posialismy...np. sam tarot nie jest niczym wiecej jak penetracja ludzkiej swidomosci i podswiadomosci, tak jak kabala jezeli przypisuje sie temu jakies magiczne , szatanskie zdolnosci to to sie moze ujawnic w zyciu tego ktory tego uzywa natomiast jezeli potraktuje sie to jako symbole ktore cos moga powiedziec wiele mozna sie dowiedziec o strukturze rzeczywistosci...
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 06, 2010, 08:31:31 »

a co to za "ezoteryka" skoro idę do kogoś po coś?
To z definicji nie jest ezoteryka.

To tak jak ze słuchaniem jazzu. Jak powiesz komuś, że słuchasz jazzu to jest to nobilitujące. Dlatego np. został wymyślony termin "smooth jazz" - muzyka, która owszem może być i wartościowa i przyjemna, ale z jazzem na wspólną tylko nazwę.

Tak samo jest z "ezoteryką". O wiele ładniej brzmi, że interesuje mnie ezoteryka niż to, że korzystam z porad wróżek.



Czy idę po "poradę" do wróżki, tarocisty czy księdza wychodzi na to samo.

Bo nie wiem.

A jak nie wiem to idę się zapytać.

A wróżka patrzy w kulę, tarocista w karty, a ksiądz w księgi.
Bo nie wiedzą.
No to 'idą' się zapytać.

A kula, karty i książki śmieją się z głupiego człowieka.

Bo zamiast zapytać samego siebie, głupi człowiek pyta się tego co schowany pod kulą, kartami i ksiażką.

Ale taka jego wola.

Niektórzy mają wolę, aby ktoś (coś) decydował za nich.
Kula, karty czy księgi.

Niektórzy lepiej się czują, jeżeli nadadzą tym przedmiotą odpowiednie przymioty np. boskie.
Wtedy łatwiej usprawiedliwić swoją głupotę.
Bo to przecież "święte księgi" są - mówią.
Bo to "magia" - wyjaśniają.

I przekonują sami siebie jeszcze bardziej w tym, żeby ktoś (coś) decydowało za nich.

A gdyby nie nadał znaczenia tym obrazkom na kartach, to pewnie spaliłby je tak,jak spalił karty do piotrusia kiedy z nich wyrósł.
A gdyby te same święte księgi były napisane po chińsku, to nie znając tego języka podtarłby nimi tyłek w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
A i kula może znalazłaby zastosowanie jako zabawka dla kota.

Ale nie.
Człowiek tak bardzo nie ufa samemu sobie, że woli zaufać kuli, kartom i księgom.

Z własnej woli.




pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2010, 08:35:30 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #13 : Październik 19, 2012, 13:47:51 »

A jak to nazwac?  Mrugnięcie

<a href="http://youtube.com/v/xBfMjHEw8Zw" target="_blank">http://youtube.com/v/xBfMjHEw8Zw</a>
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #14 : Październik 19, 2012, 17:48:36 »

Szacowna zadajesz czasem trudne pytania Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #15 : Październik 19, 2012, 19:44:37 »

Kto bedzie sie bal cienia na scianie, pukania w sciany, znakow na "niebie i ziemi", ktore jedyne co maja w swoim przeslaniu ---> uspokioc niebezpiecznych "wywrotowcow"...

Jeszcze inni wymyslili amfetaminy, extasy, koks i wszystko co //szmalec szatanowi nabija// --->lacznie z jajecznica, na bekonie, to beda musieli uznac 5D.

Zapraszam!
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Październik 19, 2012, 20:34:02 »

No dobrze, ale co mają następcy Crowley'a z powyższego filmiku, zresztą w paru miejscach mocno przerysowanego z 5D.
Po co ten strach i skąd pochodzi?
W 5D nie będzie bekonu, jajek też (do zjadania) - ok, ale będą inne potrawy, a chęć zjadania zapewne znacząco obniżona, a może zaopatrzenie świetlne?
Ale to jeszcze trochę. To wygląda mi na proces, a nie jednostkowe wydarzenie.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rpg-ug apelkaoubkonrad692 patologiczni gangsa loki