Nie mam pojęcia gdzie mieszkasz, ale w Łodzi i Warszawie, ostatnio często bywam w Płocku, zauważyłem zupełnie co innego.
Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciężarna lub staruszek, albo kaleki, to jakoś dziwnie wszyscy nagle zaczynają podziwiać architekturę miejską lub przepływające obłoki po niebie.
Tak, też to zauważyłam
Mój rocznik i pokrewne był z wyżu demograficznego, dlatego teraz widzimy więcej ciężarnych niż kiedyś. Wydaje mi się, że ludzie się już po prostu przyzwyczaili do tego widoku i duży brzuszek już nie jest dla nich alarmem.
Szkoda... Ja też ustępuję w kolejce przyszłym mamom. Ten wielki ciężar jaki noszą będzie procentował równie wielką miłością w ich dalszym życiu.