Leszek
Gość
|
 |
« : Październik 18, 2009, 22:17:56 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2009, 10:01:58 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Październik 19, 2009, 09:28:18 » |
|
DziĂŞkujĂŞ piĂŞknie za napisy  718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Październik 19, 2009, 11:57:46 » |
|
DziĂŞkujĂŞ piĂŞknie za napisy  718' ProszĂŞ bardzo, sprawdÂź czy napisy do 2.0 pasujÂą do tej wersji filmu 2.0 z mininovej - czy pod koniec filmu rozjeÂżdÂżajÂą siĂŞ? Nie mam juz tej wersji...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Trel
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Październik 19, 2009, 12:46:25 » |
|
Wielkie dzieki Leszek z niecierpliwosciÂą czekam na 3 czĂŞÂśc :-).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Październik 19, 2009, 12:57:45 » |
|
a ja na 4.1  Leszek, po prostu GOOD JOB! 718'
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2009, 12:57:58 wysłane przez KapÂłan 718 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Agawa
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Październik 20, 2009, 17:24:55 » |
|
w tych okolicznoÂściach moja proÂśba jest nieco niedorzeczna  wykÂłady sÂą moim zdaniem genialne, a Âże nie korzystam zbyt czĂŞsto z rapida nie mam tam 'premium', ciekawe czy jest szansa Âże ktoÂś w dalszej lub bliÂższej przyszÂłoÂści wrzuci pliki 'niedorapida' ;]] Haramein, jako jeden z nielicznych ludzi na Âświecie brzmi dla mnie o tyle przekonujÂąco Âże spokojnie mogÂłabym go nazwaĂŚ prorokiem jednak geniusz jego polega na tym, Âże on te wszystkie prawdy generuje i przerabia w swojej gÂłowie do tego stopnia, Âże sam sobÂą swoje teorie i obliczenia koĂącowe moÂże nazwaĂŚ Horyzontem ZdarzeĂą w dodatku wykÂład jest przyjazny w odbiorze i w pozytywny sposĂłb ZMUSZA do MYÂŚLENIA jeszcze raz dziĂŞki za tÂłumaczenie, pzdr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blekitnyadam
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Październik 20, 2009, 17:30:18 » |
|
Jak bym miaÂł takiego nauczyciela w szkole to bym nie poprzestaÂł na zawodĂłwce 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mobius
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Październik 20, 2009, 18:04:40 » |
|
Witam Leszek, dziêkujê za pracê jak¹ w³o¿yliœcie w t³umaczenie tego bardzo ciekawego materia³u  Mam ma³y problem z œci¹gniêciem drugiej czêœci z rapida,wyskakuje mi b³¹d "nieoczekiwany koniec archiwum" œci¹gn¹³em ca³oœÌ drugi raz ale wyskakuje to samo,czy mo¿e komuœ z u¿ytkowników uda³o siê rozpakowaÌ archiwum?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Październik 20, 2009, 19:22:00 » |
|
w dodatku wykÂład jest przyjazny w odbiorze i w pozytywny sposĂłb ZMUSZA do MYÂŚLENIA
Fakt. GoœÌ posiada szerok¹ wyobraŸniê i umiejêtnoœÌ wyci¹gania logicznych wniosków. Niemniej w moim wypadku namiesza³ mi sporo w g³owie. Teoriê oprogramowanej pró¿ni jako jednorodnego kwantowego pola przerabia³em ju¿ wiele razy. I w tym momencie w jego teorii, któr¹ nazwa³ bym prób¹ unifikacji, czego nie dokona³ Einstein brak³o mi kilku podstawowych elementów, albo siê ich poprostu nie - dopatrzy³em. 1. bilansu energii (bilans zerowy energii, czyli tzw.TERAZ ) 2. ruch i spoczynek energii. Czyli rozpêdzona energia bilansuj¹c swój potencja³ wraca do poziomu swej osobliwoœci ( czyli pró¿ni) i ca³y wszechœwiat popostu znika (brak ruchu) 3. I jak powiedzia³ Pan Einstein w swojej teorii wzglêdnoœci - Wszystko zale¿y od czêstotliwoœci. No, ale mo¿e w nastêpnych wyk³adach to bêdziê, wiêc niepotrzebnie uprzedzam fakty.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2009, 19:22:41 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Październik 20, 2009, 20:10:15 » |
|
Witam Leszek, dziêkujê za pracê jak¹ w³o¿yliœcie w t³umaczenie tego bardzo ciekawego materia³u Mam ma³y problem z œci¹gniêciem drugiej czêœci z rapida,wyskakuje mi b³¹d "nieoczekiwany koniec archiwum" œci¹gn¹³em ca³oœÌ drugi raz ale wyskakuje to samo,czy mo¿e komuœ z u¿ytkowników uda³o siê rozpakowaÌ archiwum? Dziêki za... i dziêki za info. Faktycznie jest b³¹d. Nowe linki bêd¹ najpóŸniej jutro do 11 rano! Mo¿na te¿ sprawdziÌ ok pó³nocy...
Pozdrawiam!
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2009, 20:12:37 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : Październik 20, 2009, 20:37:23 » |
|
Witaj Silver ! Na mĂłj chÂłopski rozum jest tak: Ad1. OgĂłlny bilans energii zawsze wynosi zero. Dostrzeganie czarnych dziur, jest skupianiem siĂŞ na tej poÂłowie rzeczywistoÂści, z ktĂłrej obserwujemy zÂłudzenie jej nierĂłwnowagi d¹¿¹cej do wyrĂłwnania z niewidocznym drugim "wewnĂŞtrznym" biegunem – na filmie byÂł o tym przykÂład z nadymajÂącym siĂŞ balonikiem i kurczÂącymi siĂŞ „w ukryciu” pÂłucami sprawcy tego nadymania…  Pytanie tylko, jak wyglÂąda przeciwny aspekt czarnej dziury ? - a moÂże to sÂławny „Big Bang”… ? Najciekawsze jest to, Âże pomijajÂąc wszelkie nasze zÂłudzenia, to wszystko powinno dziaĂŚ siĂŞ w ukÂładzie zamkniĂŞtym (0)… Ad2. Ruch energii jest wÂłaÂśnie owÂą pozornÂą nierĂłwnowagÂą przeciwnych aspektĂłw, d¹¿¹cych do wyrĂłwnania. Wszystko co siĂŞ w jakikolwiek sposĂłb objawia, musi byĂŚ w owym ruchu – choĂŚby wydawaÂło siĂŞ staĂŚ w spoczynku…  Ad3. CzĂŞstotliwoœÌ jest tylko jednÂą z miar ruchu posÂługujÂącego siĂŞ iluzjÂą czasu… Serdeczne dziĂŞki dla Leszka i jego ekipy, za przetÂłumaczenie obu czĂŞÂści. Z niecierpliwoÂściÂą czekamy na trzeciÂą !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Październik 20, 2009, 21:25:41 » |
|
Panowie, a dlaczego niby ogólny bilans musi byÌ zerowy ? czy ten gigantyczny ruch fraktalnych mini i maxi czarnych dziur by³by w ogóle mo¿liwy, gdyby ca³y uk³ad , nazwijmy go - uk³ad wszystkiego - by³ w równowadze ? Ju¿ dawno przesta³oby siê to wszystko krêciÌ. Nassim zwraca na to uwagê odnosz¹c siê do teorii o ciemnej materii. Nie twierdzi z ca³¹ stanowczoœci¹, ¿e jej nie ma. Zauwa¿a tylko, ¿e cokolwiek jest okreœlane nazw¹ "ciemna energia" , czymkolwiek jest, nie jest to tym, o czym myœl¹ naukowcy, gdy¿ równania nale¿a³oby poprawiÌ uwzglêdniaj¹c choÌby tarcie. Zatem istnienie równowagi owego ogólnego bilansu energetycznego do tej pory by³ warunkowany istnieniem ciemnej energii - to znaczy swoistego "równowa¿nika" dodanego tylko po to, aby obliczenia siê mog³y zgadzaÌ. Od wyk³adów Nassima mo¿e cudownie "ubêdzie" kilkadziesi¹t procent owej ciemnej energii, ale i tak pozostanie jakaœ wielkoœÌ, któr¹ znowu bêdziemy musieli zrównowa¿yÌ wyniki. Tylko powiedzcie mi DLACZEGO ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Październik 20, 2009, 21:30:29 » |
|
Witaj Silver ! Na mĂłj chÂłopski rozum jest tak: Ad1. OgĂłlny bilans energii zawsze wynosi zero. Dostrzeganie czarnych dziur, jest skupianiem siĂŞ na tej poÂłowie rzeczywistoÂści, z ktĂłrej obserwujemy zÂłudzenie jej nierĂłwnowagi d¹¿¹cej do wyrĂłwnania z niewidocznym drugim "wewnĂŞtrznym" biegunem – na filmie byÂł o tym przykÂład z nadymajÂącym siĂŞ balonikiem i kurczÂącymi siĂŞ „w ukryciu” pÂłucami sprawcy tego nadymania…  Pytanie tylko, jak wyglÂąda przeciwny aspekt czarnej dziury ? - a moÂże to sÂławny „Big Bang”… ? Najciekawsze jest to, Âże pomijajÂąc wszelkie nasze zÂłudzenia, to wszystko powinno dziaĂŚ siĂŞ w ukÂładzie zamkniĂŞtym (0)… Ad2. Ruch energii jest wÂłaÂśnie owÂą pozornÂą nierĂłwnowagÂą przeciwnych aspektĂłw, d¹¿¹cych do wyrĂłwnania. Wszystko co siĂŞ w jakikolwiek sposĂłb objawia, musi byĂŚ w owym ruchu – choĂŚby wydawaÂło siĂŞ staĂŚ w spoczynku…  Ad3. CzĂŞstotliwoœÌ jest tylko jednÂą z miar ruchu posÂługujÂącego siĂŞ iluzjÂą czasu… Serdeczne dziĂŞki dla Leszka i jego ekipy, za przetÂłumaczenie obu czĂŞÂści. Z niecierpliwoÂściÂą czekamy na trzeciÂą ! CaÂłkowicie siĂŞ z TobÂą Zigrin zgadzam.  Jednak, aby nie utkwiĂŚ w paradygmacie powiem tak : jest to punk widzenia rzeczy. Jest takÂą interpretacjÂą operatora wolnej woli, poniewaÂż uznaÂł on taki sposĂłb postrzegania rzeczywistoÂści za prawdziwy. Czyli punktem odniesienia wszystkiego co JEST, jest punkt ÂświadomoÂści opertora dokonujÂącego obserwacji. Czyli nigdy nie powiem tak i nigdy nie powiem nie. KiedyÂś tu pisaÂłem jak utknĂŞÂła mi po zastrzyku grudka penicyliny w mĂłzgu i zablokowaÂła dopÂływ krwi do jakiejÂś czĂŞÂści . I oto Âświat zacz¹³ mi siĂŞ zupeÂłnie inaczej jawiĂŚ. Wszystko co do tej pory stwierdziÂłem, Âże jest prawdziwe, staÂło siĂŞ nieprawdziwe. Pytanie. KtĂłry ''Âświat'' byÂł prawdziwy. Ten pierwszy, ten znany i zaszufkadkowany, czy ten drugi. OdpowiedÂź : Âżaden. Bo Âżadnego Âświata, wszechÂświata nie ma. To my jesteÂśmy tym Âświatem. JesteÂśmy tÂą ''falÂą'' i ''czÂąstkÂą''. Ale.... to najlepiej spotkaĂŚ siĂŞ osobiÂście i pogadaĂŚ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2009, 21:33:34 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Październik 20, 2009, 22:28:56 » |
|
Panowie, a dlaczego niby ogĂłlny bilans musi byĂŚ zerowy ?
East.Teraz co Ci napiszê to nieprawda, wiêc nie wierz. Chodzi mi oto, aby nie imputowaÌ komuœ do g³owy jakichkolwiek jaœnieoœwieconych i nieomylnych prawd.Wiêc mo¿e poszukuj odpowiedzi sam jak robi to Nassim. Zauwa¿, ¿e np.Majowie nie pos³ugiwali siê ¿adnym czasem, przestrzeni¹, energi¹, tylko zdarzeniem energii. Co do bilansu zerowego. Zerowy nie oznacza zero.Oznacza bilans energetycznego potencja³u, jako wynik dzia³ania energii.Czyli umowne ''Zero'' oznacza wszystko, oznacza bilans energii, oznacza równowagê energii. Mo¿e lepiej to wyt³umaczyÌ tak.Energie wszechœwiata rozpêdzaj¹ siê od plus nieskoùczonoœci, nastêpnie robi¹ zwrot i biegn¹ do minus nieskoùczonoœci.Robi¹c coœ takiego w ten sposób dokonuj¹ bilansu swego energetycznego potencja³u. Wiêc co oznacza bilans, czyli ten stan chwilowej równowagi, gdy energie przechodza przez (Zero). Oznacza poprostu wynik, wynik energetycznego potencja³u energii. Tak jak u ksiêgowej w firmie.Bilans.. oznacza wynik jako suma i ró¿nica lewej i prawej strony. Inaczej Ci tego nie potrafiê wyt³umaczyÌ, bo coœ têpo myœlê ostatnio.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2009, 23:10:10 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Październik 21, 2009, 09:59:21 » |
|
Mam ma³y problem z œci¹gniêciem drugiej czêœci z rapida,wyskakuje mi b³¹d "nieoczekiwany koniec archiwum"
W pierwszym poÂście tego wÂątku zamieÂściÂłem juÂż poprawiony link do czĂŞÂści 2.0 wykÂładu w wersji *.AVI
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Październik 21, 2009, 13:42:40 » |
|
cyt.
Wszystko co do tej pory stwierdziÂłem, Âże jest prawdziwe, staÂło siĂŞ nieprawdziwe. Pytanie. KtĂłry ''Âświat'' byÂł prawdziwy. Ten pierwszy, ten znany i zaszufkadkowany, czy ten drugi. OdpowiedÂź : Âżaden. Bo Âżadnego Âświata, wszechÂświata nie ma. To my jesteÂśmy tym Âświatem. JesteÂśmy tÂą ''falÂą'' i ''czÂąstkÂą''. Ale.... to najlepiej spotkaĂŚ siĂŞ osobiÂście i pogadaĂŚ.
dokladnie masz bardzo duzo racji.., wg obserwacji wszechswiat rozszerza sie z nadswietlna predkoscia (biarac pod uwage dostepne obserwacje) a zapewne z nieskonczona szybkoscia biarac pod uwage dalsze galaktyki, co to znaczy ze tak naprawde nic juz nie ma tylko my o tym nie wiemy..jednoczesnie tak dziala grawitacja wybiorczo w pewnych ukladach odniesienia mozna ja wylaczyc - galaktyki sa takim ukladem i dlatego ta nieskonczona sila grawitacji ich nie niszczy..a ostatecznie my wybieramy jak widzimy rzeczywistosc czy widzimy 0 czy 1, a wszystko jest tym i tym w jednosci:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Październik 21, 2009, 16:27:36 » |
|
Zauwa¿, ¿e np.Majowie nie pos³ugiwali siê ¿adnym czasem, przestrzeni¹, energi¹, tylko zdarzeniem energii. Co do bilansu zerowego. Zerowy nie oznacza zero.Oznacza bilans energetycznego potencja³u, jako wynik dzia³ania energii.Czyli umowne ''Zero'' oznacza wszystko, oznacza bilans energii, oznacza równowagê energii. Mo¿e lepiej to wyt³umaczyÌ tak.Energie wszechœwiata rozpêdzaj¹ siê od plus nieskoùczonoœci, nastêpnie robi¹ zwrot i biegn¹ do minus nieskoùczonoœci.Robi¹c coœ takiego w ten sposób dokonuj¹ bilansu swego energetycznego potencja³u. Wiêc co oznacza bilans, czyli ten stan chwilowej równowagi, gdy energie przechodza przez (Zero). Oznacza poprostu wynik, wynik energetycznego potencja³u energii. Tak jak u ksiêgowej w firmie.Bilans.. oznacza wynik jako suma i ró¿nica lewej i prawej strony.
Moim zdaniem, g³ównym czynnikiem przeszkadzajÂącym w prawidÂłowej ocenie zerowego bilansu jest czas. OdnoÂśnie samego wytÂłumaczenia iluzji czasu nasunĂŞÂła mi siĂŞ pewna teoria zwiÂązana wÂłaÂśnie z czarnymi dziurami, ktĂłrÂą zamierzam tu przedstawiĂŚ: ObserwujÂąc wszystkie zjawiska mikro i makro Âświata, moÂżna dostrzec ciekawe zaleÂżnoÂści. Gdy obserwacji dokonujemy w maÂłej skali, to czĂŞsto procesy zdajÂą siĂŞ przebiegaĂŚ w przyspieszonym czasie. ObserwujÂąc ruch mrĂłwek w odpowiednim powiĂŞkszeniu, mamy wraÂżenie jakby ktoÂś przyÂśpieszyÂł czas. Gdy zaÂś obserwujemy ruch zwierzÂąt duÂżo wiĂŞkszych od czÂłowieka (np. sÂłonia, albo wieloryba), to ich sposĂłb poruszania wyglÂąda na zwolniony - w stosunku do poruszania siĂŞ czÂłowieka. ObserwujÂąc obiekty nieporĂłwnanie wiĂŞksze od najwiĂŞkszych zwierzÂąt, mamy nawet mylne wraÂżenie jakby w ogĂłle siĂŞ nie poruszaÂły (np. galaktyki). W najmniejszej osiÂągalnej teraz dla czÂłowieka skali, skÂładowe atomĂłw poruszajÂą siĂŞ z tak niewyobraÂżalnÂą dla nas prĂŞdkoÂściÂą, Âże orbity poruszajÂących siĂŞ elektronĂłw, tworzÂą sfery wokó³ wnĂŞtrza atomĂłw. Jak wiĂŞc praktyka wskazuje, NajwiĂŞksze iluzje czasowe powodujÂą najwiĂŞksze masy. Mniej chodzi tutaj o rozmiary gabarytowe, a wiĂŞcej jej wagĂŞ. Wystarczy przeÂśledziĂŚ zachowywanie siĂŞ materii w pobliÂżu super masywnych czarnych dziur, by przekonaĂŚ siĂŞ o wzglĂŞdnoÂści czasu. NajÂśmieszniejsze jest to, Âże dowody na powstawanie wszelkich iluzji czasowych w czarnych dziurach caÂły czas dziejÂą siĂŞ na naszych oczach, tylko tak siĂŞ do nich przyzwyczailiÂśmy, Âże… przestaliÂśmy je dostrzegaĂŚ.. : WeÂźmy na przykÂład widok perspektywy: Gdy obserwujemy drogĂŞ z lotu ptaka, patrzÂąc pionowo w dó³ na tÂą drogĂŞ, to widzimy jej w miarĂŞ rzeczywiste proporcje. Gdy jednak staniemy na czĂŞÂści tej drogi, to dalszy widok drogi widzimy znieksztaÂłcony przez perspektywĂŞ. Perspektywa pokazuje nam efekt zwĂŞÂżenia czarnej dziury i znieksztaÂłcenia przestrzeni wynikajÂące z ró¿nic czasu naszego dostĂŞpu do okreÂślonych miejsc – im wiĂŞksza ró¿nica pomiĂŞdzy bliskim i dalekim widokiem, tym wiĂŞkszy efekt perspektywy – niezaleÂżnie od skali. ZbieÂżnoœÌ perspektywy pokazuje na kaÂżdym niemal kroku dziaÂłanie efektu czasowego czarnej dziury. Z resztÂą, nie tylko perspektywa to pokazuje. Gdyby np. klepsydra nie posiadaÂła w Âśrodku zwĂŞÂżenia. To po odwrĂłceniu nie mierzyÂłaby upÂływu iluzji czasu – piasek przesypaÂłby siĂŞ bez wyczuwalnego opóŸnienia. Wymagane opóŸnienie przesypywania siĂŞ piasku osiÂągniĂŞte jest dziĂŞki modelowi czarnej dziury w zwĂŞÂżeniu klepsydry… W pobliÂżu osobliwoÂści najbardziej masywnych czarnych dziur, powstaje niespotykany nigdzie indziej efekt „zaawansowanej perspektywy”, ktĂłry rozrywa obiekty w drobny proch, zanim zostanÂą wciÂągniĂŞte do punktu osobliwoÂści… - sÂłowo „zanim” ma w tym wypadku szczegĂłlnie wzglĂŞdne znaczenie……. Z tego, co powyÂżej pokazaÂłem wynikaÂłoby, Âże bilans jednak zawsze wynosi ZERO. Wszelkie opóŸnienia i inne iluzje czasowe sÂą efektem ubocznym dziaÂłania czarnych dziur i innych podobnych mechanizmĂłw zwiÂązanych z iluzjÂą czasowego oporu energii/materii… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Październik 21, 2009, 17:55:16 » |
|
Wszystko jest tak jak mówi¹ mnichowie buddyjscy, wszystko jest wirem, który sk³ada siê z mniejszych wirów, a te z kolei z mniejszych.... Generalnie zagêszczenie energi w centrach jest tak du¿e, powoduj¹c na tyle wzrost grawitacji, ¿e wokó³ której zaczyna kr¹¿yÌ rzadsza energia, wymieniaj¹c siê poprzez si³y coriolisa z t¹ zagêszczon¹ wewn¹trz. Si³a odœrodkowa jest t¹ poszukiwan¹ ujemn¹ grawitacj¹. Im wiêksza prêdkoœÌ tym wiêksza grawitacja, o czym œwiadczy wzrost grawitacji w centrum, gdzie prêdkoœÌ jest najwiêksza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dry007
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Październik 21, 2009, 18:06:47 » |
|
Lucyno jeÂśli chodzi o filozofiĂŞ buddyzmu to skÂłaniaÂłbym siĂŞ raczej do samej dharmy i jej aspektĂłw.
pzd Maciej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Październik 21, 2009, 19:14:37 » |
|
Z tego, co powyÂżej pokazaÂłem wynikaÂłoby, Âże bilans jednak zawsze wynosi ZERO. Wszelkie opóŸnienia i inne iluzje czasowe sÂą efektem ubocznym dziaÂłania czarnych dziur i innych podobnych mechanizmĂłw zwiÂązanych z iluzjÂą czasowego oporu energii/materii…
Zigrin.Napiszê krótko i na temat.Wiesz jak to widzê.Widzê to nijak. I nie jest to aluzja wobec Ciebie, czy kogokolwiek, tylko ogólne zdanie na temat tego, ¿e My ''ludzie'' patrzymy sobie na ten œwiat przez ''dziurkê od klucza'' i chcemy mówiÌ jaki on jest. A wiêc widzimy za pomoc¹ oczu zaledwie znikomy wycinek œwiat³a (300 - 700) angstrem i rozgrzebujemy ten ''œwiat''. Ale gdybyœ tylko spotka³ cz³owieka, który ma otwarte ''trzecie oko'' i porusza siê w œwiecie subtelnych energii to powiedzia³ by Tobie i mnie, ¿e opowiadamy g³upoty.I mia³ by racjê, poniewa¿ nauka ju¿ potwierdzi³a to, ¿e pojêcia czasu, przestrzeni, odzia³ywaù energetycznych, zachowania cz¹stek, które w taki sposób definiujemy, s¹ tylko wynikim naszego wewnêtrznego oprogramowania, czyli s¹ to tzw.funkcje mózgu, a s¹ one dlatego takie, ¿e takie jest nasze pole œwiadomoœci, czyli poprostu œwiadomoœÌ. Ju¿ koùcem lat piêÌ dziesi¹tych udowodniono iluzjê czasu i przestrzeni i okreœlono je jako fukcjê mózgu. Nie chce mi siê ju¿ na ten temat nic wiêcej pisaÌ (choÌ piszê) dotrzymuj¹c Wam tu towarzystwa, ale powiem, ¿e mnie ta intelektualna zabawa ( o nazwie ciekawoœÌ) nie interesuje. Przerabia³em te lekcje 10 -15 lat temu, studiowa³em fizykê kwantow¹ rogrzebywa³em ten œwiat na kawa³ki i wkoùcu doszed³em do prawdziwego wniosku, ¿e jestem os³em. Nawet bym mo¿e gdzieœ jeszcze znalaz³ w swoim domu detektor grawitacji, którego wymyœli³em w swojej niedojrza³ej g³owie kosztem setek nieprzespanych nocy. A poniewa¿ doszed³em do wniosku, ¿e dalej jestem os³em, tylko os³em, który coœ wiêcej wie, wiêc - plany siê pozmienia³y. A plany siê pozmienia³y, gdy us³ysza³em w g³êbi swojej duszy, ¿e MI£OŒà jest najwy¿sz¹ wartoœci¹ we Wszechœwiecie i jest jedyn¹ ENERGI¥, któr¹ mo¿esz wszystko tworzyÌ, budowaÌ, zmieniaÌ przeznaczenie, zmieniaÌ karmê itd. A co za tym idzie ma wp³yw na wszystko to, co dzieje siê na Ziemi i o to co dzieje we wszechœwiecie. W obliczu nadchodz¹cy zmian, które z minuty na minutê przyœpieszaj¹, nie chcê podzieliÌ losu Atlantydów, posiadaj¹cych niezwyk³¹ wiedzê i niezwyk³e technologie, a których pogrzeba³y lodowce.Pogrzeba³y ich lodowce pomimo, ¿e wiedzieli o tym 200- 300 lat wczeœniej. Ale nie mogli nic zrobiÌ, dlatego, ¿e zapomnieli o jednym. Zapomnieli w tym intelektualno - technolgicznym zamroczeniu o doœwiadczeniu swojej prawdy, swojej œcie¿ki mocy, swojego œwiadectwa, które brzmi : mi³oœÌ i œwiat³o. A mi³oœÌ i œwiat³o ka¿e mi dzisiaj myœleÌ i iœÌ w kierunku przebudzenia, rozkwitu Nowej Œwiadomoœci, tworzenia Nowej Jakoœci ¿ycia fizycznego i duchowego. Ka¿e mi poszukiwaÌ swojej misji, swojego celu, swojego przeznaczenia, które mogê zmieniaÌ znaj¹c Klucze ¯ycia. A rozgrzebywania œwiata zostawiam naukowcom.Bêd¹ mieÌ zajêcie na nastêpne 2000 lat.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2009, 20:12:00 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
dczion
Gość
|
 |
« Odpowiedz #20 : Październik 21, 2009, 20:09:55 » |
|
Silver napisales tu wiele prawd , niezwykla podazasz droga godna do nasladowania . Poprzez indywidualnosc kazdy wybiera wlasna droge i trzeba miec zawsze duzo wiary aby nigdy nie zabraklo sil gdzies taaam po drodze bo podobno wszystkie drogi prowadza ...  Pozdrawiam dczion
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Październik 21, 2009, 22:21:13 » |
|
To ja teÂż postaram siĂŞ Silver napisaĂŚ krĂłtko i na temat: OczywiÂście, masz sporo racji, zwÂłaszcza na temat miÂłoÂści – co od dawna potwierdzam krĂłtkim podpisem pod kaÂżdym swoim postem… Mam jednak wraÂżenie, Âże ostatnio prĂłbujesz patrzeĂŚ na Âświat wy³¹cznie ogĂłlnie i z wyÂższej perspektywy. Nie ma w tym Âżadnego grzechu, bo grzech nie istnieje w wyÂższej perspektywie… SĂŞk w tym, Âże obierajÂąc wy³¹cznie ogĂłlny oglÂąd sytuacji, bardzo Âłatwo zaniedbaĂŚ wiele istotnych szczegó³ów, ktĂłre powinien tym bardziej akceptowaĂŚ dany szerszy ogó³ (miÂłoœÌ = akceptacja). MiÂłoœÌ jest spoiwem w ogĂłle i w szczegĂłle – chociaÂż, z perspektywy szczegó³u najtrudniej to dostrzec. To tak jak z czarnÂą dziurÂą. Widzimy co najwyÂżej poÂłowĂŞ ukÂładu, a na samej granicy z drugÂą po³ówkÂą… czary mary i materia sobie znika…  Moim zdaniem, waÂżne jest jednak, aby nie daĂŚ siĂŞ przekonaĂŚ, iÂż poczÂątek Âświata powstaÂł z niczego i koniec teÂż zmierza (w jakimkolwiek szczegĂłle) do niczego, tylko staraĂŚ siĂŞ jakoÂś powiÂązaĂŚ jedno z drugim… - no, ale Ty chyba masz inne zdanie…  OgĂłlne spojrzenie ma nie przeczyĂŚ szczegó³om, tylko je wszystkie usprawiedliwiĂŚ i zaakceptowaĂŚ… Pozdrawiam w ogĂłle i w szczegĂłle. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Październik 21, 2009, 23:00:48 » |
|
OgĂłlne spojrzenie ma nie przeczyĂŚ szczegó³om, tylko je wszystkie usprawiedliwiĂŚ i zaakceptowaĂŚ… .. bo jeÂśli WszechÂświat ma pozostaĂŚ fraktalny to zarĂłwno perspektywa Silvera jak i Zigrina jest sÂłuszna. Obaj jesteÂście horyzontem zdarzeĂą. DziĂŞkujĂŞ Wam, ze mogĂŞ siĂŞ od Was tyle nauczyĂŚ .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Październik 22, 2009, 16:49:25 » |
|
.. bo jeÂśli WszechÂświat ma pozostaĂŚ fraktalny to zarĂłwno perspektywa Silvera jak i Zigrina jest sÂłuszna. Obaj jesteÂście horyzontem zdarzeĂą.
KaÂżdy ma racjĂŞ - pod warunkiem, Âże to jest na pewno jego racja… DziĂŞkujĂŞ Wam, ze mogĂŞ siĂŞ od Was tyle nauczyĂŚ .
MoÂże… nie tyle nauczyĂŚ siĂŞ, co pomĂłc dostrzec swojÂą racjĂŞ... – i z wzajemnoÂściÂą...  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Październik 22, 2009, 21:51:19 » |
|
Jeœli ka¿dy cz³owiek jest centrum wszechœwiata, a wszyscy jesteœmy Jednym, to ju¿ sama œwiadomoœÌ tej nowej koncepcji zmienia wszystko, czego do tej pory ludzkoœÌ doœwiadcza³a. W moim przekonaniu oznacza to, ¿e ka¿dy cz³owiek w pewnym sensie jest odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale za wszystko , za ca³y wszechœwiat, którego centrum on sam stanowi. Zmiana siebie samego dodaje siê lub odejmuje od sumy wszystkich innych centrów i tak tworzymy rzeczywistoœÌ. Osobiœcie, lokalnie, terytorialnie, globalnie ... kosmicznie ? Przypomina to pod³¹czanie siê do wspólnych medytacji, z tym, ¿e sens nie le¿y jakiejœ zewnêtrznej, wyimaginowanej wspólnej mantrze, lecz wewn¹trz siebie, gdzie znajduje siê dostêp do ca³ej wspólnoty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|