Czy mówimy o tym samym laureatem Pokojowej Nagrody Nobla który ostatnio usilnie namawia liczne kraje aby wys³a³¹y jeszcze wiêcej wojska i œmiercionoœnego sprzêtu na Talibów?
Tak, o tym samym Âżebraku mĂłwimy. ÂŻebraku, ktĂłry Âżebrze po ulicach nie mogÂąc wrĂłciĂŚ do wÂłasnego ''DOMU''.
Ta analogia do ulicznego Âżebraka jest wpeÂłni sÂłuszna.
Wycytowa³em j¹ wprost ze s³ów, które g³osz¹ wielkie szko³y rozwoju.
''ÂŻEBRAK'' - to uÂśpiona i odrealniona istota, ktĂłra walczy o swoje dobra, swoje wpÂływy, swoje korzyÂści, powodujÂąc tymi niecnymi dziaÂłaniami bĂłl, cierpienie, rozpacz i ÂśmierĂŚ.
Trudno nawet takÂą istotĂŞ nazwaĂŚ czÂłowiekim, bo z jakiej racji, z tej, Âże z nazwy i zewnĂŞtrznego ksztaÂłtu przypomina ona tylko czÂłowieka ?
To troche za maÂło, to stanowowczo zbyt maÂło, aby mĂłwiĂŚ o czÂłowieku.
''DOM''.To metafora okreœlaj¹ca stan wewnêtrznej œwiadomoœci. Stan gdzie panuje dobro i piêkno, prawda i mi³oœÌ, pokój i spokój.
Ale masowe ludobĂłjstwa, przemoc, degradacja Âżycia i degradacja Matki Ziemii nie mogÂą dalej istnieĂŚ tuÂż obok tych co chcÂą budowaĂŚ istnienie w oparciu o dobro i piĂŞkno.
Dlatego niebawem nastÂąpi rozszczepienie rzeczywistoÂści.
Dlatego straÂżnik ''Arki Przymierza'' Jezus rzekÂł :
Kto szuka niech nie zaprzestanie szukania, bo gdy znajdzie zdziwi siĂŞ i zagĂłruje nad peÂłniÂą.
Tymczasem po ulicach chodzi miliardy martwych ludzi. Ich oczy zgasÂły...

GoniÂą za rzeczami, za swoimi wygodami, szukajÂą szczĂŞÂścia na zewnÂątrz siebie, a wewnÂątrz pustka i lĂŞk.
Nie potrafiÂą siĂŞ cieszyĂŚ niczym , bo ogarnia ich lĂŞk, aby nie utraciĂŚ, tego wszystkiego co udaÂło im siĂŞ przez lata zgromadziĂŚ.