To przecieÂż typowe, Âże najwiĂŞksi zwolennicy wojen sÂą jednoczeÂśnie wyznawcami 'nie zabijaj'.
Ich umysÂł potrafi bez Âżadnego problemu zaakaceptowaĂŚ obok siebie te dwa sprzeczne poglÂądy.
No, chyba, Âże "nie zabijaj" to jedynie fasada.
ÂŻeby byÂło jaÂśniej - przyjrzyjcie siĂŞ wojnom wywoÂływanym przez ostatnie setki lat w Europie.
CzyÂż nie byÂły to kraje wywodzÂące siĂŞ z kultury chrzeÂścijaĂąskiej. Chyba wszystkie miaÂły takie "korzenie"
I wszystkie modliÂły siĂŞ do tego samego boga o to aby to oni wygrali.
Ale widaÌ bóg najbardziej lubi Amerykanów, bo oni prawie zawsze wygrywaj¹. (mo¿e dlatego, ze na pieni¹¿kach maja napisane "In God We Trust")
Z tego punktu widzenia, to dobrze siĂŞ dzieje, Âże bĂŞdziemy mieli tutaj JankesĂłw.
MajÂą pewnie jakieÂś ukÂłady z tymi na gĂłrze.

Ja tylko nie wiem czy ci "na gĂłrze" sÂą tymi, z ktĂłrymi ja chciaÂłbym mieĂŚ jakieÂś ukÂłady. I z caÂłym tym ichnim "In God We Trust"
SiĂŞ wÂłos jeÂży...
pozdrawiam