Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 13:24:36


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Demony & Półbogowie - opowiastki z Ved  (Przeczytany 9940 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Enigma
Gość
« : Grudzień 29, 2009, 19:34:54 »

Ponieważ temat Rafaeli o Aniołach zaintrygował mnie, chciałabym przedstawić tematykę półbogów oraz demonów z perspektywy tzw kultury wschodu. A dokładnie tekst, który przeczytałam jakiś czas temu, bardzo mnie ubawił i dał jednocześnie do myślenia. Całość została pobrana z witryny www.vrinda.net.pl z zakładki Vedy. Tekst dokładnie nazywa się 'Srimad Bhagavatam' i Podobnie jak Bhagavad Gita należy do pewnego kanonu wiedzy, którą warto poznać. Wiele osób słyszało np historie 'O ubijaniu oceanu mleka' nie wiedząc dokładnie o co chodzi. I właściwie tą historie chcę tu przedstawić, bo jest to nieliczny przykład, gdzie Bóg wszystkich Istot przyjmuję formę żeńską Mohini-murti, by zwieść demony i przekazać nektar nieśmiertelności dla pół-bogów. Jest to także jedyny tekst w jakim natknełam sie na opis Istoty Boskiej. Ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do: albo zakazu wizerunków, lub obrazu np z Kaplicy Sykstyńskiej siwego dziadka z brodą, zetkniecie z inna kulturą wywołało u mnie różne emocje. Ale jak napisałam historie te są wesołe i pouczające zarazem. Tekst będzie odrobine długi, wiec postaram się zrobić spis treści. Jeśli ktoś zdecyduje się zapoznać z fragmentami, proponuje podejście na luzie, nie traktuje tego bowiem jako prawde objawioną, lecz opowieść z morałem który Vedy ujmują w sposób zaskakujący. Wiem że są osoby które w walce demonów z półbogami doszukają sie opisu podobnych do statków kosmicznych, ale nie o to tu mi chodzi. Kilka objaśnień:

Visnu - Najwyższy Osobowy Bóg - personifikacja dobroci - podtrzymuje istnienie świata
Brahma - uosobienie Energi stwórczej - odpowiada za tworzenie
Siva - trzeci z podstawowej trójki - pomimo że uosabia gniew i niszczenie, uważany za pomyślnego

Maya - iluzja

Opis ubijania oceanu mleka (Ksiega 8 rozdz) przytocze od pytania Król Pariksita, który słucha wyjaśnień mędrca Śukadeva Goswami (narracja - Śri Suta Goswami ). Jeśli kogoś nudzą długie opisy, można przejść do nastepnych wersetów

rozdz 5
- Półbogowie po przegranej bitwie udają się do Brahmy (11)
- Brahma modli się o ujrzenie Najwyższego (25)
rozdz 6
- pojawia się Najwyższy Osobowy Bóg
- dalsze modlitwy (Cool
- półbogowie udają sie do demonów zawrzeć ugodę (26)
- rozdz 7
- demony współnie z półbogamia ubijają Ocean
- Visnu przenika zebranych i pomaga jako Ajita (11)
- Ocean uwalnia truciznę, którą wypija Siva (18-42)
rodz 8
- z Oceanu wyłaniają sie Istoty oraz klejnoty
- wyłania się Rama, bogini szczęścia (Cool
- Dhanvantari ekspansja Visnu niesie dzban z nektarem (31)
- demony porywają nektar nieśmiertelności (35)
- Visnu przyjmuje postać kobiety aby odebrać dzbanek (41)
rozdz 9
- zdezorientowane demony, zgadzają się oddać nektar do podziału
- Najwyższy Bóg przydziela nektar pół-bogom
rodzdz 10
- Najwyższy po ukazaniu swej orginalnej formy oddala się
- uleczeni półbogowie i oszukane demony przystepują do walki

ROZDZIAŁ 5

11-12 Król Pariksit zapytał: O wielki braminie, Śukadevo Goswami, dlaczego Pan Visnu ubił ocean mleka i w jaki sposób to zrobił? Z jakiego powodu przebywał w wodzie, jako żółw i podtrzymywał górę Mandara? W jaki sposób półbogowie otrzymali nektar i jakie inne rzeczy powstały z ubijania tego oceanu? Opisz łaskawie wszystkie te cudowne czyny Pana.
13 Moje serce, niepokojone trzema nieszczęsnymi stanami materialnego życia, nie nasyciło się jeszcze słuchaniem twego opisu chwalebnych czynów Pana, Najwyższego Osobowego Boga, mistrza bhaktów.
14 Śri Suta Goswami powiedział: O uczeni bramini, zgromadzeni tutaj w Naimisaranya, kiedy król zapytał w ten sposób Śukadevę Goswamiego, syna Dvaipayany, ten pogratulował mu, a następnie starał się dalej opisywać chwały Najwyższego Osobowego Boga.
15-16 Śukadeva Goswami powiedział: Kiedy w czasie bitwy asury gwałtownie zaatakowały półbogów swą wężową bronią, wielu półbogów utraciło życie. I rzeczywiście, nie można im było tego życia przywrócić. W tym czasie, o królu, na półbogach ciążyła klątwa Durvasy Muniego, trzy światy zubożały i dlatego nie można było spełniać rytualnych ceremonii. Skutki tego były bardzo poważne.
17-18 Pan Indra, Varuna i inni półbogowie, widząc, że znaleźli się w takim położeniu, naradzili się miedzy sobą, lecz nie potrafili znaleźć żadnego rozwiązania. Wówczas wszyscy półbogowie zebrali się i poszli razem na szczyt góry Sumeru. Tam, na zgromadzeniu Pana Brahmy, padli przed nim, by ofiarować mu pokłony, a następnie powiadomili go o wszystkich zaistniałych wydarzeniach.
19-20 Kiedy Pan Brahma – który jest ponad wszelkimi półbogami i jest najpotężniejszy – ujrzał, że półbogowie utracili wszelki wpływ i siłę i że wskutek tego trzy światy zostały pozbawione pomyślności i gdy zobaczył, że półbogowie znaleźli się w trudnym położeniu, podczas gdy wszystkim demonom się powodzi, skoncentrował swój umysł na Najwyższym Osobowym Bogu. Zachęcony w ten sposób, z rozpromienioną twarzą, tak oto przemówił do półbogów.
21 Pan Brahma rzekł: Ja, Pan Śiva, każdy z was półbogów, demony, żywe istoty zrodzone z potu, istoty zrodzone z jaj, drzewa i rośliny wyrastające z ziemi, jak też żywe istoty zrodzone z embrionów – wszyscy pochodzą z Najwyższego Pana, z Jego inkarnacji rajo-guny [Pana Brahmy, guna-avatary] i z wielkich mędrców [risich], którzy są częścią mnie. Dlatego też udajmy się do Najwyższego Pana i przyjmijmy schronienie Jego lotosowych stóp.
22 Najwyższy Osobowy Bóg nie musi nikogo zabijać, chronić, zaniedbywać czy wielbić. Niemniej jednak, przez wzgląd na tworzenie, utrzymanie i unicestwienie, przyjmuje – odpowiednio do czasu – formy różnych inkarnacji, czy to w sile dobroci, pasji czy ignorancji.
23 Teraz nastał czas, by przywołać siłę dobroci żywych istot, które przyjęły materialne ciała. Przeznaczeniem siły dobroci jest ustanowienie władzy Najwyższego Pana, który utrzyma istnienie stworzenia. Dlatego też jest to stosowna chwila, by przyjąć schronienie Najwyższego Osobowego Boga. Ponieważ jest On z natury bardzo łaskawy dla półbogów i bardzo im drogi, z pewnością zapewni nam pomyślność.

24 O Maharajo Pariksicie, pogromco wszystkich wrogów, kiedy Pan Brahma skończył przemawiać do półbogów, zabrał ich ze sobą do siedziby Najwyższego Osobowego Boga, leżącej poza tym materialnym światem. Siedziba Pana znajduje się na wyspie nazywanej Śvetadvipą, położonej na oceanie mleka.
25 Tam [na Śvetadvipie] Pan Brahma ofiarował modlitwy Najwyższemu Osobowemu Bogu, choć nigdy nie widział Najwyższego Pana. Jedynie dzięki temu, iż usłyszał o Najwyższym Osobowym Bogu z literatury wedyjskiej, ze skupionym umysłem ofiarował Panu modlitwy, tak jak zostały one zapisane bądź zaaprobowane przez literaturę wedyjską .
26 Pan Brahma powiedział: O Najwyższy Panie, niezmienna, nieograniczona najwyższa prawdo. Ty jesteś źródłem wszystkiego. Będąc wszechprzenikającym, jesteś w każdym sercu i również w każdym atomie. Nie masz materialnych cech. Zaprawdę, jesteś niepojęty. Umysł nie może Cię pochwycić poprze spekulację, a słowa zawodzą przy opisywaniu Ciebie. Jesteś najwyższym mistrzem każdego, a zatem wszyscy powinni Cię wielbić. Składamy Ci nasze pełne szacunku pokłony.
27 Najwyższy Osobowy Bóg bezpośrednio i pośrednio wie, jak wszystko działa pod Jego nadzorem, włączając w to siłę życia, umysł i inteligencję. Pozbawiony jest ignorancji i wszystko rozjaśnia. Nie ma materialnego ciała, które podlega reakcjom poprzednich czynności i wolny jest od ignorancji, jaką jest stronniczość i materialistyczne wykształcenie. Dlatego też przyjmuję schronienie lotosowych stóp Najwyższego Pana, który jest wieczny, wszechprzenikający i potężny jak niebo i który pojawia się z sześcioma bogactwami w trzech yugach [Satya, Treta i Dvapara].
28 W cyklu materialnych czynności, materialne ciało przypomina koła mentalnego rydwanu. 10 zmysłów [5 do działania i 5 do gromadzenia wiedzy] oraz 5 rodzajów powietrza życia w ciele, tworzą 15 szprych koła tego rydwanu. Trzy siły natury [dobroć, pasja i ignorancja] są centrum jego działań, a 8 składników natury [ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego] składają się na obręcz tego koła. Zewnętrzna, materialna energia porusza nim jak energia elektryczna. W ten sposób koło to bardzo szybko obraca się wokół swej piasty czy środkowej podpory, Najwyższego Osobowego Boga, który jest Duszą Najwyższą o ostateczna prawdą. Składam Mu nasze pełne szacunku pokłony.
29 Najwyższy Osobowy Bóg usytuowany jest w czystej dobroci [śuddha-sattvie], dlatego też jest On eka-varna – omkarą [pranavą]. Ponieważ Pan znajduje się poza manifestacją kosmiczną, która jest uważana za ciemność, jest niewidoczny dla materialnych oczu. Niemniej jednak, nie oddziela Go od nas czas czy przestrzeń, lecz jest On obecny wszędzie. Ci, którzy osiągnęli wolność od niepokoju, za pośrednictwem mocy yogi mistycznej wielbią Go, siedzącego na Jego nosicielu Garudzie. Ofiarujemy Mu nasze pełne szacunku pokłony.
30 Nikt nie może pokonać złudnej energii [mayi] Najwyższego Osobowego Boga, która jest tak potężna, że oszałamia każdego i powoduje, iż tracimy zdolność rozumienia celu życia. Jednakże tę samą mayę ujarzmił Najwyższy Osobowy Bóg, który włada każdym i jest jednakowo ustosunkowany do wszystkich żywych istot. Złóżmy Mu nasze pokłony.
31 Ponieważ nasze ciała wykonane są z sattva-guny, my, półbogowie, jesteśmy wewnętrznie i zewnętrznie usytuowani w dobroci. W ten sposób usytuowani są również wszyscy wielcy mędrcy. Dlatego też jeśli nawet my nie potrafimy zrozumieć Najwyższego Osobowego Boga, cóż można powiedzieć o tych, którzy usytuowani są w sile pasji i ignorancji i wskutek tego mają najbardziej nieznaczną budowę ciała. Jak oni mogą zrozumieć Pana? Złóżmy Mu nasze pełne szacunku pokłony.
32 Na tej Ziemi istnieją cztery rodzaje żywych istot, wszystkie stworzone przez Niego. Materialne stworzenie spoczywa na Jego lotosowych stopach. On jest potężną Najwyższą Osobą, pełnym bogactwa i mocy. Oby był On z nas zadowolony.
33 Cała manifestacja kosmiczna wyłoniła się z wody i dzięki wodzie wszystkie żywe istoty trwają, żyją i rozwijają się. Woda ta nie jest niczym innym jak tylko nasieniem Najwyższego Osobowego Boga. Zatem, aby Najwyższy Osobowy Bóg, który ma tak wielką moc, był z nas zadowolony.
34 Soma, księżyc, jest źródłem zboża, siły i długowieczności wszystkich półbogów. Jest on również panem wszelkiej wegetacji i źródłem powstawania wszystkich żywych istot. Jak oznajmili uczeni, księżyc jest umysłem Najwyższego Osobowego Boga. Oby ten Najwyższy Osobowy Bóg, źródło wszelkich bogactw, był z nas zadowolony.
35 Ogień, który rodzi się po to, aby przyjmować obiaty w rytualnych ceremoniach, jest ustami Najwyższego Osobowego Boga. Ogień istnieje w głębinach oceanu, by wytwarzać bogactwo i jest on także obecny w żołądku, by trawić pożywienie oraz produkować rozmaite wydzieliny utrzymujące ciało. Oby ten najpotężniejszy Osoba Boga był z nas zadowolony.
36 Bóg słońca wyznacza ścieżkę wyzwolenia, która jest nazywana arciradi-vartma. Jest on głównym źródłem poznania Ved, jest on siedzibą, w której może być wielbiona Prawda Absolutna, jest on bramą do wyzwolenia i źródłem wiecznego życia, jak też przyczyną śmierci. Bóg słońca jest okiem Pana. Oby ten Najwyższy Pan, który jest najbardziej bogaty, był z nas zadowolony.
37 Wszystkie żywe istoty poruszające się i nieruchome, od powietrza otrzymują swą siłę witalną, siłę cielesną i samo życie. Aby uzyskać siłę witalną, podążamy wszyscy za powietrzem, niczym słudzy podążają za cesarzem. Siła witalna powietrza pochodzi z oryginalnej siły życia Najwyższego Osobowego Boga. Oby ten Najwyższy Pan był z nas zadowolony.
38 Oby najpotężniejsza Osoba Boga był z nas zadowolony. Rozmaite kierunki pochodzą z Jego uszu, otwory ciała z Jego serca, a siła witalna, zmysły, umysł, powietrze w ciele i eter, który jest schronieniem ciała, pochodzi z Jego pępka.
39 Mahendra, król niebios, narodził się z mocy Pana, półbogowie z Jego łaski, Pan Śiva z Jego gniewu, a Pan Brahma ze zrównoważonej inteligencji. Mantry wedyjskie powstały z otworów ciała Pana, a wielcy święci i prajapati z Jego genitaliów. Oby ten najpotężniejszy Pan był z nas zadowolony.
40 Bogini fortuny powstała z Jego piersi, mieszkańcy Pitrloki z Jego cienia, religia z łona, a bezbożność [przeciwieństwo religii] z Jego pleców. Planety niebiańskie powstały z czubka Jego głowy, a Apsary z Jego przyjemności zmysłowej. Oby ten doskonale potężny Osoba Boga był z nas zadowolony.
41 Bramini i wiedza wedyjska pochodzą z ust Najwyższego Osobowego Boga. Ksatriyowie i siła cielesna pochodzą z Jego ramion. Vaiśyowie i ich mistrzowska wiedza dotycząca produktywności i bogactwa, pochodzi z Jego ud. Śudrowie zaś, którzy są poza wiedzą wedyjską, powstają z Jego stóp. Oby ten Najwyższy Osobowy Bóg, który jest pełne mocy, był z nas zadowolony.
42 Chciwość wywodzi się z Jego dolnej wargi, a uczucie z górnej. Blask cielesny pochodzi z Jego nosa, zwierzęco pożądliwe pragnienia z Jego zmysłu dotyku. Yamaraja z brwi, a wieczny czas z rzęs. Oby ten Najwyższy Pan był z nas zadowolony.
43 Wszyscy uczeni ludzie mówią, że pięć elementów, wieczny czas, działanie karmiczne, trzy siły natury materialnej i różnorodność wytworzona przez te siły – wszystko to jest tworem yogamayi. Dlatego też niezmiernie trudno jest zrozumieć ten materialny światy, lecz ci, którzy są wielce uczeni, odrzucili go. Oby Najwyższy Osobowy Bóg, który jest kontrolerem wszystkiego, był z nas zadowolony.
44 Złóżmy nasze pełne szacunku pokłony Najwyższemu Osobowemu Bogu, który jest zupełnie milczący, wolny od wysiłku i całkowicie usatysfakcjonowany własnymi osiągnięciami. Jego zmysły nie są przywiązane do działań świata materialnego. W istocie, podczas spełniania Swych rozrywek w tym materialnym świecie, jest On niczym obojętne powietrze.
45 O Najwyższy Osobowy Boże, jesteśmy Tobie podporządkowani, a jednak pragniemy Cię ujrzeć. Proszę spraw, aby oczy nasze mogły zobaczyć, a inne zmysły docenić, Twą oryginalną formę i uśmiechniętą twarz.
46 O Panie, Najwyższy Osobowy Boże, dzięki Swej słodkiej woli pojawiasz się w rozmaitych inkarnacjach, milenium po milenium i działasz wspaniale, spełniając niezwykłe czynności, których my nie bylibyśmy w stanie spełnić.
47 Karmici zawsze pragną gromadzić bogactwo dla swych przyjemności zmysłowych, lecz by osiągnąć ten cel, muszą bardzo ciężko pracować. A jednak, choć pracują ciężko, rezultaty nie są zadowalające. W istocie, czasami wynikiem ich ciężkiej pracy jest jedynie frustracja. Lecz bhaktowie, którzy poświęcili życie służbie dla Pana, mogą bez ciężkiej pracy osiągnąć znaczne rezultaty. Rezultaty te przekraczają oczekiwania bhakty.
48 Nawet odrobina czynności poświęconych Najwyższemu Osobowemu Bogu nigdy nie idzie na marne. Najwyższy Osobowy Bóg, będąc najwyższym ojcem, z natury jest bardzo drogi i zawsze gotów, by działać dla dobra żywych istot.
49 Kiedy podlewamy korzeń drzewa, automatycznie zaspokajamy potrzeby jego pnia i gałęzi. Podobnie, kiedy zostajemy bhaktami Pana Visnu, służymy wszystkim, gdyż Pan jest Duszą Najwyższą każdego.
50 Mój Panie, wszelkie pokłony tobie, który jesteś wieczny, poza ograniczeniami przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Jesteś niepojęty w Swym działaniu, jesteś panem trzech sił materialnej natury i będąc transcendentalnym wobec wszelkich materialnych cech, jesteś wolny od materialnego zanieczyszczenia. Jesteś kontrolerem wszystkich trzech sił natury, ale obecnie darzysz względami cechę dobroci. Pragniemy złożyć Ci pełne szacunku pokłony.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 15:05:42 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #1 : Grudzień 29, 2009, 19:43:08 »

ROZDZIAŁ 6

1 Śri Śukadeva Goswami rzekł: O królu Pariksicie, kiedy półbogowie i Pan Brahma swymi modlitwami tak oto oddali cześć Najwyższemu Osobowemu Bogu, Hari, Pan ukazał się im. Blask Jego ciała przypominał równoczesny wschód tysięcy słońc.
2 Blask Pana przesłonił widok wszystkim półbogom. Nie mogli dojrzeć ani nieba, ani stron świata, ani ziemi, ani nawet siebie samych, nie mówiąc już o Panu, który był przed nimi obecny.
3-7 Pan Brahma i Pan Śiva ujrzeli kryształowo czyste osobiste piękno Najwyższego Osobowego Boga, którego czarnawe ciało przypomina klejnot marakata, którego oczy są czerwonawe niczym głębie lotosu, który ubrany jest w szaty żółte niczym płynne złoto i którego całe ciało jest atrakcyjnie ozdobione. Ujrzeli Jego piękną, uśmiechniętą lotosową twarz, ukoronowaną hełmem wysadzanym wartościowymi klejnotami. Pan ma wyraźnie urzekające brwi, a Jego policzki ozdobione są kolczykami. Pan Brahma i Pan Śiva zobaczyli pas wokół Jego talii, bransolety na ramionach, naszyjnik na piersi, a wokół kostek dzwoneczki. Pana zdobią girlandy z kwiatów, a Jego szyję dekoruje klejnot Kaustubha. Jest przy Nim bogini fortuny oraz Jego osobiste bronie, jak dysk i maczuga. Zatem kiedy Pan Brahma, wraz Panem Śivą i pozostałymi półbogami ujrzeli formę Pana, natychmiast padli na ziemię, składając pokłony.
8 Pan Brahma rzekł: Choć nigdy nie rodzisz się, nie ma końca Twym pojawieniom się i odejściom w postaci inkarnacji. Jesteś zawsze wolny od materialnych cech i jesteś schronieniem transcendentalnego szczęścia, które jest niczym ocean. Istniejąc wiecznie w Swej transcendentalnej formie, jesteś najbardziej subtelnym pośród niezmiernie delikatnych. Dlatego też składamy pełne szacunku pokłony Tobie, Najwyższemu, którego egzystencja jest niepojęta.
9 O najlepsza osobo, o najwyższy kontrolerze, ci, którzy rzeczywiście aspirują do tego, by osiągnąć najwyższe szczęście, wielbią tę formę Waszej Wysokości zgodnie z wedyjskimi Tantrami. Mój Panie, widzimy w Tobie wszystkie trzy światy.
10 Mój drogi Panie, który zawsze jesteś w pełni niezależny, cała ta manifestacja kosmiczna pochodzi z Ciebie, na Tobie spoczywa i w Tobie ma swój koniec. Wasza Wysokość jesteś początkiem, utrzymaniem i końcem wszystkiego, niczym ziemia, która jest źródłem glinianego naczynia, która je utrzymuje i do której ostatecznie powraca, kiedy zostaje stłuczone.
11 O Najwyższy, jesteś niezależny w Sobie i nie przyjmujesz pomocy od innych. Dzięki własnej mocy stwarzasz tę manifestację kosmiczną i wchodzisz w nią. Ci, którzy są zaawansowani w świadomości Kryszny, którzy mają pełną wiedzę o autoryzowanych śastrach i przez praktykę bhakti-yogi oczyścili się z wszelkiego materialnego zanieczyszczenia – potrafią czystymi umysłami zobaczyć, że choć istniejesz w przeobrażeniach materialnych cech, cechy te nie mają na Ciebie wpływu.
12 Tak jak ogień można uzyskać z drewna, mleko z wymion krowy, pokarm zbożowy i wodę z ziemia dostateczne środki utrzymania z przedsiębiorstw przemysłowych, tak dzięki praktyce bhakti-yogi – nawet w tym materialnym świecie – można osiągnąć Twoje względy, czy też w inteligentny sposób zbliżyć się do Ciebie. Potwierdzają to wszystkie pobożne osoby.
13 Słonie cierpiące z powodu pożaru leśnego są bardzo szczęśliwe, gdy otrzymają wodę z Gangesu. O nasz Panie, z którego pępka wyrasta kwiat lotosu, podobnie my też jesteśmy transcendentalnie szczęśliwi, ponieważ pojawiłeś się teraz przed nami. Dzięki ujrzeniu Waszej Wysokości, którego pragnęliśmy zobaczyć od bardzo długiego czasu, osiągnęliśmy ostateczny cel w życiu.
14 Mój Panie, my różni półbogowie, zarządcy tego wszechświata, zbliżamy się do Twoich lotosowych stóp. Spełnij, prosimy cel, dla którego przybyliśmy tutaj. Jesteś świadkiem wszystkiego, wewnątrz i na zewnątrz. Wiesz wszystko, dlatego też nie ma potrzeby, by informować Cię o czymkolwiek.
15 Ja [Pan Brahma], Pan Śiva i wszyscy półbogowie oraz prajapati, tacy jak Daksa, jesteśmy jedynie iskrami rozświetlanymi przez Ciebie, który jesteś oryginalnym ogniem. Będąc Twoimi cząstkami, cóż możemy wiedzieć o swej pomyślności? O Najwyższy Panie, obdarz nas, prosimy, środkami do wyzwolenia, właściwymi dla braminów i półbogów.

16 Śukadeva Goswami mówił dalej: Kiedy półbogowie, którym przewodził Pan Brahma, ofiarowali w ten sposób modlitwy Panu, zrozumiał On, w jakim celu się do Niego zbliżyli. Dlatego też głębokim, przypominającym grzmienie chmur głosem odpowiedział półbogom, stojącym w skupieniu ze złożonymi dłońmi.
17 Mimo iż Najwyższy Osobowy Bóg, mistrz półbogów, mógł Sam wykonać ich czynności, pragnął cieszyć się rozrywkami związanymi z ubijaniem oceanu. Dlatego też rzekł, co następuje.
18 Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: O Panie Brahmo, Panie Śivo i inni półbogowie, proszę, słuchajcie Mnie z wielką uwagą, gdyż to, co powiem, zapewni wam wszelkie szczęście.
19 Dopóki nie znajdujecie się w korzystnej sytuacji, powinniście zawrzeć rozejm z demonami i asurami, którym sprzyja teraz czas.
20 O półbogowie, dbanie o własne dobro jest rzeczą tak ważną, że może nas nawet zmusić do zawarcia rozejmu z wrogiem. Przez wzgląd na własny interes, musimy działać zgodnie z logika węża i myszy.
21 Natychmiast spróbujcie wytworzyć nektar, który może sprawić, że po jego wypiciu osoba będąca w obliczu śmierci uzyska nieśmiertelność.
22-23 O półbogowie, rzućcie w ocean mleka wszelkiego rodzaju warzywa, trawy, pnącza i zioła lecznicze. Następnie, z Moją pomocą, czyniąc górę Mandara kijem do ubijania, a Vasukiego liną do ubijania, ze skupioną uwagą ubijajcie ten ocean mleka. W ten sposób demony zostaną zaangażowane w pracę, lecz rzeczywisty rezultat – nektar wytworzony z oceanu – otrzymacie wy, półbogowie.
24 Moi drodzy półbogowie, cierpliwością i spokojem można dokonać wszystkiego, lecz gdy kogoś ogarnia gniew, cel nie zostanie osiągnięty. Dlatego też zgódźcie się na wszystko, o co poproszą demony.
25 Z oceanu mleka powstanie trucizna znana jako kalakuta, lecz nie powinniście się jej obawiać. A kiedy w wyniku ubijania powstaną z oceanu rozmaite produkty, nie powinniście ich pożądać ani pragnąć ich posiąść, ani też nie powinniście unosić się gniewem.

26 Śukadeva Goswami mówił dalej: O królu Pariksicie, niezależny Najwyższy Osobowy Bóg, najlepszy ze wszystkich żywych istot, udzielił półbogom takiej rady, a następnie zniknął z ich pola widzenia.
27 Wtedy Pan Brahma i Pan Śiva, złożywszy Panu pełne szacunku pokłony, powrócili do swych siedzib. Następnie wszyscy półbogowie udali się do Maharajy Bali.
28 Maharaja Bali, najbardziej wysławiany król demonów, wiedział bardzo dobrze, kiedy zawierać rozejm, a kiedy walczyć. Więc choć jego dowódcy i kapitanowie byli poruszeni i bliscy zabicia półbogów, Bali Maharaja zabronił im tego, widząc, że półbogowie przybyli do niego bez bojowego nastawienia.
29 Półbogowie zbliżyli się do Bali Maharajy, syna Virocany i usiedli koło niego. Podbiwszy wszystkie wszechświaty, Bali Maharaja był najbogatszy i chronili go dowódcy demonów.
30 Kiedy najbardziej inteligentny Pan Indra, król półbogów, zadowolił Bali Maharaję łagodnymi słowami, wówczas bardzo uprzejmie przedstawił wszystkie propozycje, o których dowiedział się od Najwyższego Osobowego Boga, Pan Visnu.
31 Bali Maharaja i jego asystenci, pośród których pierwszymi byli Śambara i Aristanemi oraz pozostali mieszkańcy Tripury, natychmiast przyjęli oferty, przedłożone przez króla Indrę.
32 O Maharajo Pariksicie, pogromco wrogów, wówczas półbogowie i demony zawarli rozejm. A następnie, z wielką przedsiębiorczością podjęli próbę wytworzenia nektaru, jak to zaproponował Pan Indra.
33 Następnie, demony i półbogowie, którzy wszyscy byli bardzo potężni i mieli długie, mocne ramiona, z wielką siłą wyrwali górę Mandara. Głośno krzycząc ponieśli ją w kierunku oceanu mleka.
34 Dźwigając tę wielką górę przez długą drogę, król Indra, Maharaja Bali i pozostali półbogowie oraz demony odczuli zmęczenie. Nie będąc w stanie jej nieść, pozostawili ją na drodze
35 Góra o nazwie Mandara, która była zrobiona ze złota i dlatego była niezwykle ciężka, upadła i zmiażdżyła wielu półbogów i demonów.
36 Półbogowie i demony byli zawiedzeni i zniechęceni i mieli połamane ręce, uda i ramiona. Dlatego też Najwyższy Osobowy Bóg, znawca wszystkiego, pojawił się tam na grzbiecie Swego nosiciela, Garudy.
37 Widząc, że upadek góry zmiażdżył większość demonów i półbogów, Pan spojrzał na nich i przywrócił im życie. W ten sposób pozbyli się oni żalu i nie mieli nawet potłuczonych ciał.
38 Pan bez trudu podniósł tę górę jedną ręką i umieścił ją na grzbiecie Garudy. Następnie sam również zasiadł na jego grzbiecie i w otoczeniu półbogów i demonów udał się nad ocean mleka.
39 Później Garuda, przywódca ptaków, zrzucił górę Mandara ze swych ramion i zaniósł ją w pobliże wody. A następnie odleciał, gdyż Pan poprosił go, aby opuścił to miejsce.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:50:01 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #2 : Grudzień 29, 2009, 19:44:02 »

ROZDZIAŁ 7

1 Śukadeva Goswami rzekł: O Maharajo Pariksicie, najlepszy z Kauravów, półbogowie i demony przywołali Vasuki, króla węży, prosząc go o przybycie i obiecując mu otrzymanie części nektaru. Owinęli Vasuki wokół góry Mandara, jako linę do ubijania i z wielką przyjemnością podjęli wysiłek, aby wytworzyć nektar.
2 Osoba Boga, Ajita, pochwycił przednią część węża, a półbogowie podążyli w Jego ślady.
3 Przywódcy demonów sądzili, iż nierozsądnie jest trzymać za ogon, niepomyślną część węża. Zamiast tego chcieli trzymać za przód, który trzymał już Osoba Boga, wraz z półbogami, gdyż część ta była pomyślna i chwalebna. Tak oto demony, pod pretekstem, iż wszystkie były wysoce zaawansowanymi studentami wiedzy wedyjskiej i słynęły ze swych narodzin oraz czynów, zaprotestowały, mówiąc, że chcą trzymać za przód węża.
4 Tak oto demony milczały, sprzeciwiając się pragnieniu półbogów. Widząc demony i znając ich pobudki, Osoba Boga uśmiechnął się. Bez dyskusji, natychmiast przyjął ich propozycję, chwytając ogon węża, a półbogowie podążyli w Jego ślady.
5 Tak oto rozsądziwszy, w jaki sposób należało trzymać węża, synowie Kaśyapy – tak półbogowie, jak i demony – zaczęli ubijać ocean mleka, aby uzyskać nektar.
6 O synu dynastii Pandu, kiedy górę Mandara wykorzystano w ten sposób jako kij do ubijania, nie miała ona podpory i dlatego zatonęła w wodzie, choć trzymały ją mocne ręce półbogów i demonów.
7 Ponieważ za zrządzeniem opatrzności góra zatonęła, półbogowie i demony doznali rozczarowania, a ich twarze zdawały się wysychać.
8 Widząc sytuację powstałą z woli Najwyższego, nieograniczenie potężny Pan, którego determinacja jest niezawodna, przyjął wspaniałą postać żółwia, zanurzył się w wodzie i podniósł górę Mandara.
9 Kiedy półbogowie i demony ujrzeli, że góra Mandara została podniesiona, ożywili się i ponownie zapragnęli rozpocząć ubijanie. Góra spoczywała na grzbiecie wielkiego żółwia, który, niczym ogromna wyspa, rozciągał się na 800 000 mil.
10 O królu, kiedy półbogowie i demony swymi silnymi ramionami obracali górę Mandara na skorupie tego niezwykłego żółwia, On uznał to obracanie się góry za metodę drapania Swego ciała i w ten sposób doznawał przyjemnego uczucia.
11 Następnie Pan Visnu przeniknął demony jako cecha pasji, półbogów jako cecha dobroci, a Vasukiego jako cecha ignorancji. Zrobił to po to, by zachęcić ich oraz zwiększyć ich różnego rodzaju siłę i energię.
12 Wtedy, ukazując się z tysiącem rąk, Pan, niczym inna wielka góra, pojawił się na szczycie góry Mandara i trzymał ją jedna ręką. Na wyższych systemach planetarnych Pan Brahma i Pan Śiva, wraz z królem niebios, Indrą, oraz innymi półbogami, ofiarowali Panu modlitwy i obsypali Go kwiatami.
13 Aby uzyskać nektar, półbogowie i demony pracowali niemal jak szaleni, a Pan, który był nad i pod górą i który przeniknął półbogów, demony, Vasukiego i sama górę, zachęcał ich do tego. Z powodu siły półbogów i demonów, ocean mleka został tak mocno wzburzony, że zaniepokoiło to wszystkie krokodyle w wodzie. Niemniej jednak, dalej ubijano ocean w ten sposób.
14 Vasuki miał tysiące oczu i paszczy. Z tych paszcz buchał dym i płomienie, które atakowały demony, na czele z Paulomą, Kaleyą, Bali i Ilvalą. Wskutek tego demony, które wyglądały niczym drzewa spalone w leśnym pożarze, stopniowo traciły swą moc.
15 Ponieważ palący oddech Vasukiego oddziaływał również na półbogów, zmniejszył się blask ich ciał, a ich szaty, girlandy, broń i twarze poczerniały od dymu. Jednakże dzięki łasce Najwyższego Osobowego Boga, aby sprawić półbogom ulgę, nad morzem pojawiły się chmury wylewające potoki deszczu i zaczął dąć wiatr, niosąc cząsteczki wody z morskich fal.
16 Gdy pomimo tak wielkiego wysiłku najlepszych z półbogów i demonów, z oceanu mleka nie pojawił się nektar, wówczas Najwyższy Osobowy Bóg, Ajita, zaczął osobiście ubijać ocean.
17 Pan pojawił się niczym czarnawa chmura. Ubrany był w żółte szaty, w uszach miał kolczyki jaśniejące niczym błyskawice i rozrzucone na ramionach włosy. Nosił girlandę z kwiatów i miał różowawe oczy. Swymi silnymi, wspaniałymi ramionami, które obdarzają nieustraszonością cały wszechświat, chwycił Vasukiego i zaczął ubijać ocean, a jako kija do ubijania użył góry Mandara. Zaangażowany w ten sposób, Pan jawił się niczym pięknie usytuowana góra, nazywana Indranila.
18 Ryby, rekiny, żółwie i węże były w najwyższym stopniu poruszone i zaniepokojone. Cały ocean był wzburzony i nawet wielkie zwierzęta wodne, jak wieloryby, słonie wodne, krokodyle i ryby timingila [duże wieloryby, które połykają małe wieloryby] wypłynęły na powierzchnię. Ubijany w ten sposób ocean początkowo wytworzył niesamowicie groźną truciznę nazywana halahala.
19 O królu gdy ta nieposkromiona trucizna rozprzestrzeniała się gwałtownie w górę i w dół, we wszystkich kierunkach, wszyscy półbogowie, wraz z Samym Panem, zbliżyli się do Pana Śivy [Sadaśivy]. Czując, że nie są chronieni i obawiając się bardzo, szukali u niego schronienia.
20 Półbogowie ujrzeli Pana Śivę, który siedział ze swą żoną Bhavani na szczycie wzgórza Kailasa, aby zapewnić pomyślny rozwój trzem światom. Wielbiły go wielkie święte osoby pragnące wyzwolenia. Półbogowie z wielkim szacunkiem ofiarowali mu pokłony i modlitwy.
21 Prajapati rzekli: O najpotężniejszy ze wszystkich półbogów. Mahadevo, Duszo Najwyższa wszystkich żywych istot i przyczyno ich szczęścia i pomyślności, przybyliśmy do schronienia Twych lotosowych stóp. Prosimy uratuj nas teraz od tej gorejącej trucizny, która rozprzestrzenia się wszędzie, we wszystkich trzech światach.
22 O panie, jesteś przyczyną niewoli i wyzwolenia całego wszechświata, gdyż ty jesteś jego władcą. Ci, którzy są zaawansowani w duchowej świadomości, podporządkowują się tobie, dlatego też jesteś przyczyną uśmierzenia ich nieszczęść, a także przyczyną ich wyzwolenia. Dlatego oddajemy część Waszej wysokości.
23 O panie, emanujesz własny blask i jesteś najwyższym. Przez swą osobistą energię stwarzasz ten materialny świat, a gdy działasz stwarzając, utrzymując i unicestwiając, przyjmujesz imiona: Brahma, Visnu oraz Maheśvara.
24 Jesteś przyczyną wszystkich przyczyn, samopromiennym, niepojętym, bezosobowym Brahmanem, który pierwotnie jest Parabrahmanem. Ukazujesz w tej manifestacji kosmicznej rozmaite moce.
25 O panie, ty jesteś pierwotnym źródłem literatury wedyjskiej. Jesteś oryginalną przyczyną materialnego stworzenia, sił życia, zmysłów, pięciu elementów, trzech sił i mahat-tattvy. Jesteś wiecznym czasem, determinacją i dwoma systemami religijnymi, nazywanymi prawdą [satya] i prawdomównością [rta]. Jesteś schronieniem sylaby om, która składa się z trzech liter "a-u-m".
26 O ojcze wszystkich planet, wykształceni erudyci wiedzą, że ogień jest twymi ustami, powierzchnia globu stopami, wieczny czas ruchem, a wszystkie kierunki uszami, zaś mistrz wód, Varuna, jest twoim językiem.
27 O panie, niebo jest twoim pępkiem, powietrze twoim oddechem, słońce oczami, woda zaś nasieniem. Jesteś schronieniem wszelkiego rodzaju żywych istot, wzniosłych i miernych. Bóg księżyca jest twoim umysłem, a wyższy system planetarny głową.
28 O panie, jesteś trzema uosobionymi Vedami. Siedem mórz jest twoim brzuchem, a góry twoimi kośćmi. Wszelkie zioła, pnącza i warzywa są włosami na twym ciele. Mantry wedyjskie jak Gayatri, są siedmioma warstwami twego ciała, zaś wedyjski system religijny zakątkiem twego serca.
29 O panie, pięć ważnych mantr wedyjskich jest reprezentowanych przez pięć twoich twarzy, z których stworzonych zostało 38 najsłynniejszych mantr wedyjskich. Wasza Wysokość, sławiony jako Pan Śiva, jesteś samopromienny. Jesteś bezpośrednio usytuowany jako najwyższa prawda, znana jako Paramatma.
30 O panie mój, twój cień widziany jest w bezbożności, która jest przyczyną rozmaitości bezbożnego stworzenia. Trzy siły natury materialnej – dobroć, pasja i ignorancja – to troje twych oczu. Pełna wersetów literatura wedyjska jest twoją emanacją, gdyż jej kompilatorzy zapisali rozmaite pisma objawione, po tym, gdy na nich spojrzałeś.
31 O Panie Giriśo, ponieważ blask bezosobowego Brahmana jest transcendentalny wobec materialnych sił dobroci, pasji i ignorancji, rozmaici zarządcy tego materialnego świata z pewnością nie potrafią docenić, a nawet nie wiedzą, gdzie on jest. Nie mogą zrozumieć go nawet Pan Brahma, Pan Visnu czy król niebios, Mahendra.
32 Gdy płomienie i iskry emanujące z twoich oczu dokonują zniszczenia, całe stworzenie obraca się w popiół. Niemniej jednak, ty nie wiesz, jak to się dzieje. Cóż zatem można powiedzieć o zniszczeniu przez ciebie Daksa-yajni, Tripurasury i trucizny kalakuta? Czyny te nie mogą być tematem ofiarowywanych ci modlitw.
33 Wzniosłe, zadowolone w sobie osoby, które nauczają cały świat, bezustannie myślą w swych sercach o twych lotosowych stopach. Kiedy jednakże osoby nie znające twego wyrzeczenia widza cię z Umą, mylnie uważają, iż jesteś pożądliwy. Widząc cię chodzącego po krematoriach, opacznie przyjmują, że jesteś dziki i zazdrosny. Z pewnością są one bezczelne. Nie potrafią zrozumieć twych czynów.
34 Nawet osobistości, takie jak Pan Brahma i inni półbogowie, nie potrafią zrozumieć twej pozycji, gdyż ty jesteś poza ruchomym i nieruchomym stworzeniem. Skoro nikt nie potrafi prawdziwie cię zrozumieć, jak można ofiarować ci modlitwy? Nie jest to możliwe. Jeśli zaś o nas chodzi, jesteśmy istotami stworzonymi przez Pana Brahmę. Zatem nie potrafimy ofiarować ci stosownych modlitw, lecz wyraziliśmy swe uczucia, na ile tylko pozwalają nasze możliwości.
35 O najpotężniejszy z władców, nie jest możliwe, byśmy zrozumieli twoją prawdziwą tożsamość. Na ile możemy zobaczyć, twoja obecność przynosi każdemu kwitnące szczęście. Poza tym, nikt nie potrafi docenić twych czynności. Tyle jesteśmy w stanie ujrzeć i nic więcej.

36 Śukadeva Goswami mówił dalej: Pan Śiva jest zawsze życzliwy wszystkim żywym istotom. Gdy ujrzał, że trucizna, która rozprzestrzeniła się wszędzie, bardzo przeszkadza żywym istotom, przepełnił się wielkim współczuciem. Zatem tak oto przemówił do swej wiecznej małżonki, Sati.
37 Pan Śiva rzekł: Moja droga Bhavani, spójrz tylko, jak z powodu trucizny powstałej z ubijania oceanu mleka, wszystkie te żywe istoty znalazły się w niebezpieczeństwie.
38 Moim obowiązkiem jest zapewnienie ochrony i bezpieczeństwa wszystkim walczącym o byt żywym istotom. Obrona cierpiących poddanych z pewnością jest obowiązkiem pana.
39 Ludzie, oszołomieni złudną energią Najwyższego Osobowego Boga, są zawsze pełni wzajemnej niechęci. Lecz bhaktowie próbują ich ratować, ryzykując nawet własnym tymczasowym życiem.
40 Moja droga, szlachetna żono Bhavani, kiedy działamy dla dobra innych, wówczas Najwyższy Osobowy Bóg, Hari, jest bardzo zadowolony. A gdy zadowolony jest Pan, zadowolony jestem również ja oraz wszystkie pozostałe żywe istoty. Dlatego też pozwól mi wypić tę truciznę, gdyż w ten sposób, dzięki mnie, wszystkie żywe istoty będą mogły osiągnąć szczęście.

41 Śrila Śukadeva Goswami mówił dalej: Pan Śiva poinformował w ten sposób Bhavani i zaczął pić truciznę, zaś Bhavani, która doskonale znała jego możliwości, zgodziła się na to.
42 Następnie Pan Śiva, który jest oddany pomyślnej dobroczynnej pracy dla ludzkości, wziął litościwie całą tę truciznę w swą dłoń i wypił ją.
43 Jak gdyby w celu zniesławienia, ta zrodzona z oceanu mleka trucizna ukazała swą moc naznaczając szyję Pana Śivy niebieską linią. Jednakże linia ta jest uznawana teraz za ozdobę Pana.
44 Jest powiedziane, że z powodu cierpienia ogółu ludzi, wielkie osobistości niemal zawsze dobrowolnie przyjmują cierpienie. Uważa się to za najwyższą metodę wielbienia Najwyższego Osobowego Boga, który obecny jest w każdym sercu.
45 Słysząc o tym dokonaniu Pana Śivy, którego wielbią półbogowie i który obdarza ludzi błogosławieństwami, wszyscy, łącznie z Bhavani [córką Maharajy Daksy], Panem Brahmą, Panem Visnu i ogółem ludzi, wielce wysławiali jego czyn.
46 Gdy Pan Śiva pił tę truciznę, odrobina skapnęła mu z ręki i rozprysnęła się. Korzystając z okazji, wypiły ją toksyczne zioła, skorpiony, kobry i inne zwierzęta, których ukąszenia są trujące.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:52:34 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 29, 2009, 19:44:54 »

ROZDZIAŁ 8

1 Śukadeva Goswami mówił dalej: Gdy Pan Śiva wypił truciznę wówczas zarówno półbogowie, jak i demony – bardzo zadowoleni – zaczęli ubijać ocean ze wznowioną siłą. W wyniku tego ubijania pojawiła się krowa nazywana surabhi.
2 O królu Pariksicie, wielcy mędrcy, w pełni znający rytualne ofiary wedyjskie, zaopiekowali się tą krową surabhi, która dawała wszystko, co jest bezwzględnie konieczne przy składaniu obiat w ogniu, mianowicie: jogurt, mleko i ghee. Zrobili tak ze względu na czyste ghee, którego potrzebowali do spełniania ofiar, by wznieść się na wyższe systemy planetarne, aż do Brahmaloki.
3 Później powstał koń o imieniu Uccaihśrava, który był biały niczym księżyc. Zapragnął go Bali Maharaja, a Indra, król niebios, nie protestował, gdyż tak mu uprzednio poradził Najwyższy Osobowy Bóg.
4 Kolejnym rezultatem ubijania było pojawienie się króla słoni zwanego Airavatą. Słoń ten był biały, a swymi czterema kłami rzucił wyzwanie chwałom góry Kailasa, wspaniałej siedziby Pana Śivy.
5 Następnie, o królu, powstało 8 wielkich słoni, które mogły udać się w każdym kierunku. Na ich czele stał Airavana. Pojawiło się również 8 słonic, którym przewodziła Abhramu.
6 Później z tego wielkiego oceanu powstały słynne klejnoty Kaustubha-mani i Padmaraga-mani. Zapragnął ich Pan Visnu, aby ozdobić nimi Swą pierś. Następnie pojawił się kwiat parijata, który zdobi planety niebiańskie. Tak jak ty, o królu, spełniasz pragnienia wszystkich na tej planecie, zaspokajając wszelkie ambicje, tak parijata spełnia pragnienia każdego.
7 Następnie pojawiły się Apsary [które na planetach niebiańskich wykorzystywane są jako prostytutki]. Wspaniale ozdobione były złotymi ornamentami i medalionami oraz okryte delikatnymi, powabnymi szatami. Apsary poruszają się bardzo wolno, w urzekający sposób, który wprawia w oszołomienie mieszkańców planet niebiańskich.
8 Następnie pojawiła się tam bogini szczęścia, Rama, która jest bezwzględnie oddana, aby cieszył się nią Najwyższy Osobowy Bóg. Pojawiła się niczym elektryczność, jaśniejsza niż błyskawica, która mogłaby oświetlić marmurową górę.
9 Z powodu jej urzekającego piękna, cech cielesnych, młodości, cery i chwał, pragnął jej każdy, łącznie z półbogami, demonami i istotami ludzkimi. Byli nią urzeczeni, gdyż ona jest źródłem wszelkich bogactw.
10 Król niebios Indra, przyniósł bogini szczęścia stosowne dla niej miejsce do siedzenia. Wszystkie rzeki świętej wody, takie jak Ganges i Yamuna, przyjęły formy osobowe i każda z nich przyniosła matce Laksmi, bogini szczęścia, czystą wodę w złotych naczyniach.
11 Ziemia przyjęła formę osoby i zebrała wszelkie lekarstwa oraz zioła, potrzebne do instalacji Bóstwa. Krowy dostarczyły pięciu produktów: mleka, jogurtu, ghee, uryny i łajna, a uosobiona wiosna zgromadziła wszystko, co rodzi się w okresie wiosennym, w miesiącach Caitra i Vaiśakha [kwiecień i maj].
12 Wielcy mędrcy dokonali ceremonii kąpieli bogini szczęścia zgodnie z tym, jak polecają autoryzowane pisma objawione. Gandharvowie intonowali wszechpomyślne mantry wedyjskie, a zawodowe tancerki tańczyły pięknie i śpiewały autoryzowane pieśni polecane w Vedach.
13 Chmury w osobowej formie uderzały w różnego rodzaju bębny znane jako mridangi, panavy, muraje i anaki. Dęły również w konchy i trąbki zwane gomukha i grały na fletach oraz instrumentach strunowych. Połączony dźwięk tych instrumentów był bardzo hałaśliwy.
14 Następnie potężne słonie ze wszystkich stron przyniosły wielkie dzbany napełnione woda Gangesu i przy akompaniamencie mantr wedyjskich intonowanych przez uczonych braminów, wykąpały boginię szczęścia. Podczas tej kąpieli bogini szczęścia zachowała swój oryginalny styl, trzymając w ręku kwiat lotosu i wyglądała niezwykle pięknie. Bogini szczęścia jest najwierniejsza, gdyż nie zna nikogo prócz Najwyższego Osobowego Boga.
15 Ocean, który jest źródłem wszelkich materialnych klejnotów, dostarczył górnej i dolnej części żółtej, jedwabistej szaty. Varuna, bóstwo przewodnie wody, ofiarował girlandy kwiatów, otoczone sześcionogimi, odurzonymi miodem trzmielami.
16 Viśvakarma, jeden z prajapatich, dostarczył rozmaitych ozdobnych ornamentów. Sarasvati, bogini nauki, przyniosła naszyjnik, Pan Brahma – kwiat lotosu, a mieszkańcy Nagaloki – kolczyki.
17 Następnie matka Laksmi, bogini szczęścia, odpowiednio uczczona pomyślną ceremonią rytualną, zaczęła się przechadzać. W swej ręce trzymała girlandę z kwiatów lotosu, otoczoną brzęczącymi trzmielami. Uśmiechając się wstydliwie, z policzkami ozdobionymi kolczykami, wyglądała niezwykle pięknie.
18 Jej dwie piersi, symetryczne i ładnie rozmieszczone, pokryte były papką sandałową i pudrem kunkuma. Miała bardzo wiotką talię. Gdy tak spacerowała tu i tam, a dzwoneczki u jej kostek łagodnie dźwięczały, wyglądała niczym złote pnącze.
19 Spacerując wśród Gandharvów, Yaksów, asurów, Siddhów, Caranów i mieszkańców niebios, Laksmidevi, bogini szczęścia, badawczo im się przyglądała, lecz nie mogła znaleźć nikogo, kto z natury byłby obdarzony wszelkimi dobrymi cechami. Nie było w śród nich osoby pozbawionej wad. Dlatego też nie mogła przyjąć schronienia żadnego z nich.
20 Oceniając tam zgromadzonych, bogini szczęścia myślała w ten sposób: Ktoś pełnił wielkie wyrzeczenia, lecz nie opanował jeszcze gniewu. Ktoś posiadł wiedzę, ale nie pokonał materialnych pragnień. Inny jest niezmiernie wielką osobistością, lecz nie może przezwyciężyć pożądliwych pragnień. Nawet wielka osoba jest od czegoś zależna. Jak zatem może być ona najwyższym kontrolerem?
21 Ktoś może posiadać całkowitą wiedzę o religii, lecz mimo to nie być życzliwym dla wszystkich żywych istot. Ktoś inny, człowiek czy półbóg, może być wyrzeczony, lecz to nie jest przyczyną wyzwolenia. Ktoś może mieć wielką moc, a jednak nie być w stanie powstrzymać potęgi wiecznego czasu. Ktoś jeszcze inny może wyrzec się przywiązania do materialnego świata, lecz nie może się równać z Najwyższym Osobowym Bogiem. Dlatego też nikt nie jest całkowicie wolny od wpływu materialnych sił natury.
22 Ktoś może być osobą długowieczną, lecz niepomyślną lub niewłaściwie się zachowującą. Kogoś może cechować zarówno pomyślność, jak i dobre postępowanie, lecz długość jego życia jest niewiadoma. Choć półbogowie tacy jak Pan Śiva żyją wiecznie, mają niepomyślne nawyki, w rodzaju przebywania w krematoriach. A inni, nawet jeśli pod każdym względem mają dobre kwalifikacje, to nie są bhaktami Najwyższego Osobowego Boga.
23 Śukadeva Goswami mówił dalej: Tak oto po dokładnym zastanowieniu się, bogini szczęścia przyjęła na swego męża Mukundę, bo choć jest On niezależny i nie potrzebuje jej, to ma wszelkie transcendentalne cechy oraz moce mistyczne i z tego względu on jest najbardziej upragnionym.
24 Zbliżywszy się do Najwyższego Osobowego Boga, bogini szczęścia założyła Mu na szyję girlandę ze świeżo wyrosłych kwiatów lotosu, otoczoną brzęczącymi, poszukującymi miodu trzmielami. Oczekując, że otrzyma miejsce na piersi Pana, stanęła obok Niego, z nieśmiałym uśmiechem na twarzy.
25 Najwyższy Osobowy Bóg jest ojcem trzech światów, a Jego pierś jest miejscem stałego pobytu matki Laksmi, bogini szczęścia, właścicielki wszelkich bogactw. Bogini szczęścia, swym życzliwym i łaskawym spojrzeniem może zwiększyć bogactwo trzech światów, ich mieszkańców i zarządzających nimi półbogów.
26 Wtedy mieszkańcy Gandharvaloki i Caranaloki skorzystali z okazji, by zagrać na swych instrumentach muzycznych, takich jak konchy, trąbki i bębny. Zaczęli tańczyć i śpiewać wraz ze swymi żonami.
27 Pan Brahma, Pan Śiva, wielki mędrzec Angira i podobni zarządcy wszechświata, sypali kwiaty i intonowali mantry ukazujące transcendentalne chwały Najwyższego Osobowego Boga.
28 Pobłogosławieni spojrzeniami Laksmiji, wszyscy półbogowie, wraz prajapatimi i ich potomkami, natychmiast wzbogacili się o właściwe zachowanie i transcendentalne cechy. Byli zatem wielce zadowoleni.
29 O królu, ponieważ bogini szczęścia zlekceważyła demony i Raksasów, byli oni strapieni, oszołomieni i zawiedzeni i wskutek tego stali się bezczelni.
30 Następnie pojawiła się Varuni, lotosooka bogini, która sprawuje nadzór nad pijakami. Za zgodą Najwyższego Osobowego Boga, Kryszny, zawładnęły tą młodą dziewczyną demony, którym przewodził Bali Maharaja.
31 Następnie, o królu, gdy synowie Kaśyapy [tak demony, jak i półbogowie] zajęci byli ubijaniem oceanu mleka, pojawiła się niezwykle cudowna osoba płci męskiej.
32 Był mocno zbudowany, miał długie, silne i muskularne ramiona, jego naznaczona trzema liniami szyja przypominała konchę, miał czerwonawe oczy i czarnawą cerę. Był bardzo młody, nosił girlandę z kwiatów, a całe jego ciało było całkowicie ozdobione rozmaitymi ornamentami.
33 Ubrany był w żółte szaty i nosił wspaniale wyszlifowane, zrobione z pereł kolczyki. Końce jego włosów natłuszczone były oliwą, a jego pierś była bardzo szeroka. Jego ciało posiadało wszelkie dobre cechy. Był bardzo silny i muskularny niczym lew i zdobiły go również bransolety. W ręku niósł dzban wypełniony po brzegi nektarem.
34 Osobą tą był Dhanvantari, pełna część pełnej części Pana Visnu. Był on doskonale obeznany z nauką medyczną, a jako jednemu z półbogów, wolno mu było przyjmować swój udział w ofiarach.
35 Gdy demony ujrzały, że Dhanvantari niesie dzban nektaru, pragnąc mieć to naczynie jak i jego zawartość, natychmiast wyrwały mu je przemocą.
36 Kiedy demony porwały dzban nektaru, półbogów ogarnęło przygnębienie. Zatem przyjęli schronienie u lotosowych stóp Najwyższego Osobowego Boga, Hari.
37 Gdy Najwyższy Osobowy Bóg, który zawsze pragnie zaspokoić ambicje Swych bhaktów, ujrzał przygnębionych półbogów, powiedział im: "Nie smućcie się. Przy pomocy Swej energii zwiodę demony, wszczynając wśród nich kłótnię. W ten sposób zaspokoję wasze pragnienia posiadania tego nektaru."
38 O królu, wówczas powstał pomiędzy demonami spór o to, kto pierwszy otrzyma nektar. Każdy z nich mówił, "Ty nie możesz pić pierwszy. Najpierw ja muszę się napić. Najpierw ja, a nie ty!"
39-40 Niektóre demony rzekły: "Wszyscy półbogowie brali udział w ubijaniu oceanu mleka. Jako że każdy ma jednakowe prawo do uczestniczenia w każdej publicznej ofierze, zatem zgodnie z wiecznym systemem religijnym wypada, by półbogowie także otrzymali teraz należną im część nektaru." W ten sposób, o królu, słabsze demony zabroniły silniejszym wypić nektar.
41-46 Wówczas Najwyższy Osobowy Bóg, Visnu, który potrafi przeciwdziałać każdej niekorzystnej sytuacji, przyjął postać niezwykle pięknej kobiety. Ta inkarnacja formy kobiety, Mohini-murti, sprawiała największą przyjemność umysłowi. Jej cera przypominała swym kolorem świeżo wyrosły czarnawy lotos, a każda część Jej ciała była pięknie ukształtowana. Jej uszy były jednakowo ozdobione kolczykami, miała też niezwykle czarujące policzki, zadarty nos i twarz pełną młodzieńczego blasku. Z powodu Jej pełnych piersi zdawało się, iż ma bardzo cienką talię. Wokół Niej brzęczały trzmiele, zauroczone aromatem Jej twarzy i ciała, dlatego też Jej oczy były niespokojne. Jej niezwykle piękne włosy zdobiła girlanda z kwiatów mallika, a urzekająco zbudowaną szyję – naszyjnik i inne ornamenty. Jej ręce udekorowane były bransoletami, ciało okryte czystym sari, a Jej piersi wyglądały niczym wyspy na oceanie piękna. Jej kostki ozdobione były dzwoneczkami. Z powodu ruchów Jej brwi, gdy uśmiechała się nieśmiało i spoglądała na demony, wszystkie demony ogarnęło pożądanie i każdy z nich zapragnął Ją posiadać.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:53:48 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 29, 2009, 19:45:23 »

ROZDZIAŁ 9

1 Śukadeva Goswami powiedział: Następnie demony stały się wrogie wobec siebie. Rzucając i wyrywając sobie naczynie z nektarem, porzuciły swój przyjacielski związek. W międzyczasie ujrzały bardzo piękną młodą kobietę, która zmierzała w ich kierunku.
2 Ujrzawszy tę piękną kobietę, demony powiedziały, "Och, jakże zdumiewające jest Jej piękno, jakże cudowny jest Jej blask cielesny i jak wspaniały jest urok Jej młodzieńczego wieku!" Tak rozmawiając, przepełnione pożądliwymi pragnieniami cieszenia się Nią, zbliżyły się szybko do Niej i zaczęły zadawać Jej rozmaite pytania:
3 O nadzwyczajnie piękna dziewczyno, masz tak urocze oczy, przypominające płatki lotosu. Kim jesteś? Skąd przybywasz? W jakim celu się tu pojawiasz i do kogo należysz? O Ty, która masz nadzwyczaj piękne uda, samo ujrzenie Ciebie poruszyło nasze umysły.
4 Cóż mówić o istotach ludzkich, nawet półbogowie, demony, Siddhowie, Gandharvowie, Caranowie i Prajapati, różni zarządcy wszechświata, nigdy Cię wcześniej nie tknęli. Nie jest prawdą, że nie potrafimy zrozumieć Twojej tożsamości.
5 O urocza dziewczyno o pięknych brwiach, z pewnością zesłał Cię Opatrzność. Dzięki Swej bezprzyczynowej łasce zesłała Cię, by zadowolić zmysły i umysły każdego z nas. Czyż nie jest to prawdą?
6 Teraz, z powodu tej jednej rzeczy – naczynia z nektarem – wszyscy jesteśmy wrogo do siebie nastawieni. Chociaż przyszliśmy na świat w tej samej rodzinie, stajemy się sobie coraz bardziej wrodzy. Dlatego, o kobieto o wiotkiej talii, która jesteś tak piękna na Swej prestiżowej pozycji, okaż nam względy, rozwiązując ten spór.
7 Wszyscy, tak demony, jak i półbogowie, narodziliśmy się z jednego ojca, Kaśyapy. Jesteśmy zatem spokrewnieni jako bracia, lecz teraz ukazujemy naszą osobistą moc w niezgodzie. Dlatego prosimy Cię, byś rozstrzygnęła nasz spór i równo rozdzieliła między nas ten nektar.

8 Tak oto poproszony przez demony, Najwyższy Osobowy Bóg, który przyjął postać pięknej kobiety, uśmiechnął się. Patrząc na nich i wykonując atrakcyjne kobiece gesty, powiedziała Ona co następuje.
9 Najwyższy Osobowy Bóg, w formie Mohini, powiedział demonom: O synowie Kaśyapy Muniego, jestem tylko prostytutką. Dlaczego tak bardzo Mi wierzycie? Osoba uczona nigdy nie ufa kobiecie.
10 Demony, tak jak małpy, szakale i psy są zmienne w swych związkach seksualnych i każdego dnia pragną coraz to nowych przyjaciół, podobnie działa kobieta, która wiedzie niezależne życie. Przyjaźń z taką kobietą nigdy nie jest stała. Takie jest zdanie uczonych.
11 Śri Śukadeva Goswami mówił dalej: Usłyszawszy słowa Mohini-murti, która mówiła jakby żartując, wszystkie demony napełniły się dużą ufnością. Roześmiały się z powagą i ostatecznie dały Jej do rąk naczynie z nektarem.
12 Zawładnąwszy naczyniem z nektarem, Najwyższy Osobowy Bóg uśmiechnął się lekko i przemówił przyjemnymi słowami. Powiedział: Moje drogie demony, jeśli zgodzicie się na wszystko, co zrobię – czy będzie to uczciwie czy nie – przyjmę na Siebie odpowiedzialność rozdzielenia pomiędzy was tego nektaru.
13 Przywódcy demonów nie byli zbyt biegli w podejmowaniu decyzji. Usłyszawszy słodkie słowa Mohini-murti, natychmiast wyrazili zgodę. "Tak", odpowiedzieli. "Twoje słowa są słuszne." W ten sposób demony zgodziły się zaakceptować Jej decyzję.
14-15 Następnie półbogowie i demony podjęli post. Po wykąpaniu się, ofiarowali w ogniu oczyszczone masło i obiaty oraz rozdzielili dary wśród krów, braminów i członków innych porządków społecznych – ksatriyów, vaiśyów i śudrów – którzy zostali nagrodzeni, jak na to zasłużyli. Później półbogowie i demony, pod nadzorem braminów, spełnili rytualne ceremonie. A następnie przywdziali nowe szaty, które sobie wybrali, ozdobili ciała ornamentami i zwróceni ku wschodowi, usiedli na miejscach do siedzenia zrobionych z trawy kuśa.
16-17 O królu, gdy półbogowie i demony, twarzami zwróceni na wschód siedzieli na arenie całkowicie ozdobionej girlandami z kwiatów, lampami i pachnącej dymem kadzideł, wkroczyła tam ta kobieta ubrana w najpiękniejsze sari, dźwięcząc dzwoneczkami u Swych kostek. Z powodu dużych, niskich bioder szła bardzo wolno. Jej oczy były niespokojne, czego powodem była młodzieńcza duma. Piersi Jej przypominały dzban na wodę, uda – trąby słoni, a w ręku niosła naczynie na wodę.
18 Atrakcyjny nos, policzki i ozdobione złotymi kolczykami uszy sprawiły, że Jej twarz była bardzo piękna. Gdy szła, brzeg sari na Jej piersiach nieznacznie odchylał się. Gdy półbogowie i demony ujrzeli te urocze cechy Mohini-murti, która patrzyła na nich uśmiechając się lekko, wszyscy byli całkowicie zauroczeni.
19 Demony są z natury podstępne jak węże. Dlatego też danie im części nektaru w ogóle nie wchodziło w rachubę, gdyż było to tak groźne, jak podanie mleka wężowi. Biorąc to pod uwagę, Najwyższy Osobowy Bóg nie dał demonom ich części nektaru.
20 Najwyższy Osobowy Bóg jako Mohini-murti, pan wszechświata, wyznaczył oddzielne rzędy miejsc do siedzenia i posadził półbogów oraz demony stosownie do ich pozycji.
21 Biorąc naczynie z nektarem w Swe ręce, zbliżyła się najpierw do demonów, zadowalając je słodkimi słowami i tak zwiodła je, nie dając im ich części nektaru. Następnie podała nektar siedzącym w odległym miejscu półbogom, aby uwolnić ich od kalectwa starości i śmierci.
22 O królu, ponieważ demony obiecały, że zaakceptują wszystko, co ta kobieta uczyni, czy będzie to sprawiedliwe czy też nie, dlatego też teraz milczały. Postąpiły tak, by dotrzymać swej obietnicy, okazać zrównoważenie i uchronić się przed walką z kobietą.
23 Demony rozwinęły przywiązanie do Mohini-murti oraz pewnego rodzaju zaufanie do Niej i obawiały się zakłócić ten związek. Dlatego okazały szacunek i poważanie dla jej słów i nie powiedziały nic, co mogłoby naruszyć ich przyjaźń.
24 Rahu, demon wywołujący zaćmienia Słońca i Księżyca, przebrał się za półboga i w ten sposób, nierozpoznany przez nikogo, nawet przez Najwyższego Osobowego Boga – przedostał się do zgromadzenia półbogów i wypił nektar. Jednakże Księżyc i Słońce, z powodu ciągłej urazy do Rahu, zorientowali się w sytuacji. Tak więc Rahu został wykryty.
25 Najwyższy Osobowy Bóg, Hari, używając Swego ostrego niczym brzytwa dysku, bezzwłocznie odciął głowę Rahu. Gdy głowa Rahu została oddzielona od ciała, ciało to – nie będąc dotkniętym przez nektar – nie mogło przetrwać.
26 Jednakże głowa Rahu, dotknąwszy nektaru, stała się nieśmiertelną. Tak więc Pan Brahma uznał ją za jedną z planet. A ponieważ Rahu jest wiecznym wrogiem Księżyca i Słońca, zawsze usiłuje ich atakować w noce podczas pełni i nowiu Księżyca.
27 Najwyższy Osobowy Bóg jest najlepszym dobrze życzącym przyjacielem trzech światów. Tak więc, gdy półbogowie niemalże skończyli pić nektar, Pan, w obecności wszystkich demonów, ukazał Swą oryginalną formę.
28 Miejsce, czas, przyczyna, cel, czynności i ambicje były takie same, zarówno dla półbogów, jak i dla demonów, lecz osiągnęli różne rezultaty. Ponieważ półbogowie nigdy nie opuszczają schronienia pyłu lotosowych stóp Pana, zatem z łatwością wypili nektar i otrzymali tego rezultat. Jednakże demony nie były w stanie osiągnąć upragnionego przez siebie rezultatu, gdyż nie szukały schronienia lotosowych stóp Pana.
29 W społeczeństwie ludzkim spełniane są różne czynności, których celem jest ochrona bogactwa i życia słowami, umysłem i czynami, lecz wszystkie one spełniane są dla osobistego lub rozszerzonego zadowalania zmysłów związanego z ciałem. Wszystkie te działania zawodzą, ponieważ nie są związane ze służbą oddania. Lecz gdy wykonujemy te same czynności dla zadowolenia Pana, wówczas korzystne rezultaty rozdzielane są wszystkim, tak jak woda lana na korzeń drzewa, rozchodzi się po całym drzewie.

ROZDZIAŁ 10

1 Śukadeva Goswami rzekł: O królu, wszystkie demony i Daityowie z pełną uwagą i dokładając starań zaangażowali się w ubijanie oceanu. Ale ponieważ nie byli bhaktami Vasudevy, Najwyższego Osobowego Boga, Kryszny – nie mogli wypić nektaru.
2 O królu, gdy Najwyższy Osobowy Bóg doprowadził do końca sprawy związane z ubijaniem oceanu i przekazaniem nektaru półbogom, będącym Jego drogimi bhaktami, opuścił ich towarzystwo i niesiony przez Garudę, udał się do Swojej siedziby
3 Widząc zwycięstwo półbogów, demony nie mogły już znieść ich niepospolitego bogactwa. Tak więc, ze wzniesionym orężem, zaczęły maszerować w ich kierunku
4 Następnie, ożywieni wypiciem nektaru półbogowie, którzy zawsze przyjmują schronienie u lotosowych stóp Narayana, wykorzystali swe różnego rodzaju bronie, by w bojowym nastroju przeciwstawić się atakowi demonów.
5 O królu, na brzegu oceanu mleka doszło do zaciętej walki półbogów z demonami. Była ona tak straszliwa, iż samo słuchanie o niej powoduje, że włosy jeżą się na ciele.
6 W bitwie tej wojownicy oby stron mieli niezmiernie rozgniewane serca i z nienawiścią walczyli ze sobą, używając mieczy, strzał i wielu innych rodzajów broni.
7 Dźwięki konch, trąb, bębnów, bheri i damari [kotłów], jak też odgłosy wydawane przez słonie, konie i żołnierzy – tych którzy siedzieli na rydwanach, jak i pieszych – czyniły wiele zgiełku.
8 Na tym polu bitewnym woźnice rydwanów walczyli z woźnicami strony przeciwnej, żołnierze piechoty z piechotą przeciwnika, żołnierze na koniach z tymi, którzy po stronie przeciwnej też zasiadali na koniach, a ci na grzbietach słoni walczyli z tymi żołnierzami wroga, którzy również siedzieli na grzbietach słoni. W ten sposób wywiązała się walka między równymi sobie.
9 Niektórzy żołnierze walczyli na grzbietach wielbłądów, niektórzy na grzbietach słoni, inni na osłach, jeszcze inni na małpach o białych i czerwonych twarzach, a niektórzy na tygrysach lub lwach. W ten sposób wszyscy zaangażowali się w walkę.
10-12 O królu, niektórzy żołnierze walczyli na grzbietach sępów, orłów, kaczek, jastrzębi i ptaków bhasa. Inni walczyli na grzbietach timingil, które mogą pożreć olbrzymie wieloryby, niektórzy na grzbietach śarabhów, a inni na bawołach, nosorożcach, krowach, bykach, leśnych krowach i arunach. Jeszcze inni walczyli na grzbietach szakali, szczurów, jaszczurek, królików, istot ludzkich, kozłów, czarnych jeleni, łabędzi i dzików. W ten sposób, dosiadając zwierząt wodnych, lądowych i tych fruwających w powietrzu, włączając w to zwierzęta o zdeformowanych ciałach, obie armie zwróciły się ku sobie i ruszyły naprzód.
13-15 O królu, o potomku Maharajy Pandu, armie, tak półbogów, jak i demonów, udekorowane były baldachimami, barwnymi flagami i parasolami o uchwytach z cennych klejnotów i pereł. Zdobiły je ponadto wachlarze z pawich piór i inne. Naturalnie wyglądali oni bardzo pięknie, w swych powiewających na wietrze dolnych i górnych częściach szat. W świetle lśniących promieni słonecznych ich tarcze, ornamenty i ostry, czysty oręż zdawał się oślepiać. Tak więc szeregi żołnierzy robiły wrażenie dwóch oceanów pełnych stworzeń wodnych.
(...)

ost edit> poprawki czcionki
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:56:23 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 06, 2010, 17:47:40 »

Ponieważ demony zostały pozbawione nektaru przez Najwyższego (pod postacią Mohini murti) a tym samym półbogowie zostali uleczeni ze starości i chorób. Król Pariksit zapytuje czy aby naprawdę Najwyższy jest jednakowo nastawiony do wszystkich Istot?

KsVII rozdz1
„1 Król Pariksit zapytał: Mój drogi braminie, Najwyższy Osobowy Bóg, Visnu, będąc życzliwie usposobionym do wszystkich, jest jednakowy dla wszystkich i każdemu niezwykle drogi. Zatem w jaki sposób mógł On, niczym zwykły człowiek, przyjąć stronnicze nastawienie wobec Indry i w ten sposób zabić jego wrogów? W jaki sposób osoba jednakowo ustosunkowana do wszystkich może być przychylna niektórym, a wroga wobec innych?”

Krótki spis treści:
- Visnu jednaki dla wszystkich (rozdz1 wers6)
- Demon Hiranyakaśipu, pokonał cały wszechświat (r4 w4)
- podbici władcy proszą o pomoc (4.21)
- cechy św Phralady syna Hiranyakaśipu(4.30)
- Phralada nie przyjmuje demonicznych nauk (r5.2)
- demon postanawia pozbyć sie swego syna(5.33)
- nauki o duszy i wyzwoleniu (rozdz 6)
- Visnu ukazuje gniewną postać Nrisimhadevy (r Cool


VII Rozdz 1
Śukadeva Goswami odpowiada:
6 Najwyższy Osobowy Bóg, Visnu jest zawsze transcendentalny do cech materialnych i dlatego jest On nazywany nirguna, czyli pozbawiony cech. Ponieważ jest On nienarodzony, nie posiada materialnego ciała ulegającego przywiązaniu i nienawiści. Mimo iż Pan zawsze znajduje się ponad materialną egzystencją, to poprzez Swą duchową moc pojawia się i działa jak zwykła ludzka istota, pozornie przyjmując obowiązki i zobowiązania niczym uwarunkowana dusza
7 Mój drogi królu Pariksit, materialne cechy – sattva-guna, rajo-guna i tamo-guna – wszystkie należą do tego materialnego świata i nawet nie mają wpływu na Najwyższego Osobowego Boga. Te trzy guny nie mogą działać poprzez jednoczesny wzrost i zmniejszanie się.
8 Kiedy dominuje cecha dobroci, mędrcy i półbogowie rozwijają się pomyślnie za pomocą tej cechy, którą napełnia ich Najwyższy Pan. Podobnie, kiedy dominuje siła pasji, następuje pomyślny rozwój demonów, a kiedy uwydatnia się ignorancja, rozkwitają Yaksowie i Raksasowie. Najwyższy Osobowy Bóg obecny jest w sercu każdego, dopuszczając reakcje sattva-guny, rajo-guny i tamo-guny.(...)
10 Kiedy Najwyższy Osobowy Bóg stwarza różnego rodzaju ciała, oferując każdej żywej istocie określone ciało odpowiadające jej charakterowi i czynnościom karmicznym, wtedy Pan ożywia wszystkie cechy materialnej natury – sattva-gunę, rajo-gunę i tamo-gunę. Następnie, jako Dusza Najwyższa, wchodzi do każdego ciała i oddziałuje na cechy stwarzania, utrzymania i unicestwiania, używając sattva-guny do utrzymania, rajo-guny do stwarzania i tamo-guny do unicestwiania.
11 O wielki królu, Najwyższy Osobowy Bóg, kontroler materialnej i duchowej energii, z pewnością jest stwórcą całego kosmosu. Stwarza On czynnik czasu, aby umożliwić materialnej naturze i żywej istocie działanie w obrębie czasu. Tak więc Najwyższa Osoba nigdy nie znajduje się pod wpływem czynnika czasu czy materialnej energii.

Nastepnie Goswami opowiada historie Sisupali, który pomimo że zawsze złorzeczył Krysnie, ostatecznie zamiast udać się do piekła, stopił się z Osobą Boga. Ale ja chciałabym przytoczyć opowieść o tym jak demony (poprzednio pokonane przez półbogów) zawładnęły planetami niebiańskimi pozbawiając ich wszelkich posiadłości i wygód. Zreszta nie po raz pierwszy w historii zmagań demony kontra półbogowie. Zanim jednak świat pogrążył się w chaosie, w demonicznej rodzinie narodził się Phralada wielbiciel Visnu. Od tego czasu w demonicznych szeregach zaczyna szerzyć się rozłam  Duży uśmiech

Demon Hiranyakaśipu, pałający nienawiścią do Visnu, podejmuje srogie pokuty aby pomścić śmierć brata. Oszołomiony Brahma (ojciec wszystkich Istot) postanawia obdarzyć swego demonicznego syna specjalnym błogosławieństwem.


Rozdz 4

„4 Demon Hiranyakaśipu, w ten sposób pobłogosławiony przez Pana Brahmę oraz otrzymawszy błyszczące jak złoto ciało, nadal pamiętał o śmierci swego brata i wskutek tego pałał zawiścią do Pana Visnu.
5-7 Hiranyakaśipu pokonał cały wszechświat. Zaprawdę, ten wielki demon podbił wszystkie planety w trzech światach – wyższym, niższym i średnim – włączając w to planety istot ludzkich, Gandharvów, Garudów, wielkich węży, Siddhów, Caranów i Vidyadharów, wielkich świętych, Yamarajy, Manu, Yaksów, Raksasów, Piśaców i ich panów oraz panów upiorów i Bhutów. Pokonał władców wszystkich planet zamieszkałych przez żywe istoty i sprowadził ich pod swą kontrolę. Zdobywając siedziby wszystkich, przejął ich moc i wpływ.
8 Hiranyakaśipu, posiadający wszelkie bogactwo, zamieszkał w niebiosach, gdzie znajduje się słynny ogród Nandana, którym rozkoszują się półbogowie. W rzeczywistości mieszkał w najbogatszym pałacu Indry, króla niebios. Pałac ten bezpośrednio skonstruował Viśvakarma, architekt półbogów i był tak piękny, jak gdyby zamieszkiwała go bogini fortuny całego wszechświata.
9-12 Schody pałacu Indry były z koralu, podłogę zdobiły bezcenne szmaragdy, ściany zrobione były z kryształu, a kolumny – z kamienia vaidurya. Wspaniałe baldachimy były przepięknie udekorowane, miejsca do siedzenia pokryte były rubinami, a jedwabną pościel, tak białą jak piana, zdobiły perły. Damy pałacu, pobłogosławione pięknymi zębami i najwspanialszymi twarzami, spacerowały tu i tam, oglądając swe cudowne odbicia w klejnotach i melodyjnie dzwoniąc dzwoneczkami u kostek. Jednakże wielce gnębieni półbogowie musieli kłaniać się i składać pokłony do stóp Hiranyakaśipu, który karał ich bardzo srogo bez żadnej przyczyny. I tak oto Hiranyakaśipu żył w pałacu sprawując surowe rządy.(..)
15 Ściśli zwolennicy zasad varny i aśramy czcili Hiranyakaśipu, składając mu wielkie ofiary z wielkimi darami. A on nie oddawał półbogom ich udziałów w ofiarach, lecz sam je przyjmował.(...)
20 Tak więc przez długi czas Hiranyakaśipu napawał się dumą ze swego bogactwa i naruszał prawa i zasady wymienione w autorytatywnych śastrach. Dlatego też narażony był na klątwę czterech Kumarów, wielkich braminów.
21 Wszyscy, łącznie z władcami różnych planet, byli niezwykle zmartwieni z powodu srogiej kary wymierzonej im przez Hiranyakaśipu. Przestraszeni i zaniepokojeni, nie mogąc znaleźć żadnego innego schronienia, ostatecznie podporządkowali się Najwyższemu Osobowemu Bogu, Visnu.
22-23 "Złóżmy nasze pełne szacunku pokłony w tym kierunku, gdzie usytuowany jest Najwyższy Osobowy Bóg. Oczyszczone dusze w wyrzeczonym porządku życia, wielkie święte osoby, udają się tam, a raz tam dotarłszy, nigdy już nie powracają." Nie śpiąc, w pełni kontrolując swoje zmysły i żywiąc się jedynie swym oddechem, przewodnie bóstwa różnych planet zaczęły czcić Hrisikeśę medytując w ten sposób.
24 Następnie pojawiła się przed nimi transcendentalna wibracja dźwiękowa, emanująca z osoby niewidocznej dla materialnych oczu. Ten głos, doniosły niczym odgłos chmury, rozpraszając wszelki strach dodawał wielkiej otuchy.
25-26 Głos Pana zabrzmiał jak następuje: O najlepsi pomiędzy uczonymi, nie obawiajcie się! Życzę wam wszelkiego szczęścia. Stańcie się Moimi bhaktami poprzez słuchanie i intonowanie o Mnie oraz ofiarowywanie Mi modlitw, gdyż z pewnością przeznaczeniem tych czynności jest obdarzenie błogosławieństwami wszystkich żywych istot. Wiem wszystko o czynnościach Hiranyakaśipu i z pewnością bardzo szybko położę im kres. Proszę, czekajcie cierpliwie na tę chwilę.
27 Kiedy ktoś jest zazdrosny o półbogów, reprezentujących Najwyższego Osobowego Boga, o Vedy, które dają wszelką wiedzę, o krowy, braminów, Vaisnavów, zasady religijne i ostatecznie o Mnie, Najwyższego Osobowego Boga, taka osoba i jej cywilizacja bezzwłocznie zostanie ziszczona.
28 Kiedy Hiranyakaśipu zacznie znęcać się nad wielkim bhaktą Prahladą, własnym synem, który jest spokojny i poważny i który nie ma żadnych wrogów, wtedy od razu go zabiję, pomimo błogosławieństw Brahmy.(...)

30 Hiranyakaśipu miał czterech wspaniałych, wielce kwalifikowanych synów, z których ten o imieniu Prahlada był najlepszy. Zaprawdę Prahlada był skarbnicą wszelkich transcendentalnych cech, ponieważ był czystym bhaktą Osoby Boga.
31-32 Był w pełni wykształcony na kwalifikowanego bramina, mając bardzo dobry charakter i będąc zdeterminowanym, aby zrozumieć Prawdę Absolutną. Całkowicie kontrolował swe zmysły i umysł. Tak jak Dusza Najwyższa, był bardzo łaskawy dla wszystkich żywych istot i był najlepszym przyjacielem każdego. Wobec godnych szacunku osób zachowywał się dokładnie jak sługa, dla biednych był jak ojciec, a do równych sobie był przywiązany niczym życzliwy brat. Swoich nauczycieli, mistrzów duchowych i starszych braci duchowych uważał za tak dobrych, jak Najwyższy Osobowy Bóg. Był całkowicie wolny od materialnej dumy, która mogłaby powstać z powodu jego dobrego wykształcenia, bogactwa, piękna, arystokratycznego pochodzenia itd.

33 Mimo iż Prahlada Maharaja przyszedł na świat w rodzinie asurów*, on sam nie był asurą, lecz wielkim bhaktą Pana Visnu. W przeciwieństwie do innych asurów nigdy nie pałał zawiścią do Vaisnavów. Nie był poruszony, kiedy znalazł się w niebezpieczeństwie i nie interesował się ani bezpośrednio, ani pośrednio karmicznymi czynnościami opisywanymi w Vedach. W istocie, wszystko materialne uważał za bezużyteczne i dlatego był całkowicie wolny od materialnych pragnień. Zawsze kontrolował zmysły i powietrze życia, a mając niewzruszoną inteligencję i determinację, pokonał wszystkie pożądliwe pragnienia.
34 O królu, uczeni święci i Vaisnavowie nadal gloryfikują dobre cechy Prahlady Maharaja. Tak jak wszystkie dobre cechy wiecznie istnieją w Najwyższym Osobowym Bogu, tak samo istnieją one na zawsze w Jego bhakcie Prahladzie Maharajy.(...)
39 Z powodu zaawansowania w świadomości Kryszny, czasami płakał, czasami śmiał się, czasami unosił się radością, a czasami głośno śpiewał.
40 Czasami, na widok Najwyższego Osobowego Boga, Prahlada Maharaja z wielkim niepokojem wołał głośno, czasami w chwilach radości tracił swą nieśmiałość i zaczynał tańczyć w ekstazie, a czasami, będąc w pełni pogrążonym w myślach o Krysznie, odczuwał jedność i imitował rozrywki Pana.
41 Czasami czując dotyk lotosowych rąk Pana, napełniał się duchową radością i zachowywał ciszę. Pod wpływem miłości do Pana jeżyły się mu włosy, a z na wpół przymkniętych oczu spływały łzy.
42 Dzięki obcowaniu z doskonałymi, czystymi bhaktami, którzy nie mieli nic wspólnego z niczym co materialne, Prahlada Maharaja nieustannie pełnił służbę dla lotosowych stóp Pana. Dzięki oglądaniu jego cech cielesnych, kiedy znajdował się w doskonałej ekstazie, oczyściły się osoby bardzo biedne w duchowym rozumieniu. Innymi słowy, Prahlada Maharaja obdarzył je transcendentalnym szczęściem.
43 Mój drogi królu Yudhisthiro, demon Hiranyakaśipu torturował tego wzniosłego szczęśliwego bhaktę, mimo iż Prahlada był jego synem”(...)

Najpierw jednak demon Hiranyakaśipu posyła swego syna na nauki do...demonicznych nauczycieli Mrugnięcie

Rozdzd 5
„2 Prahlada Maharaja był już wykształcony w życiu w służbie oddania, ale kiedy jego ojciec posłał go do tych dwóch synów Śukracaryi, aby zdobył wykształcenie, ci przyjęli go do swej szkoły wraz z innymi synami asurów.
3 Oczywiście Prahlada słuchał i powtarzał tematy z zakresu polityki i ekonomi, których uczyli go jego nauczyciele. Jednakże zrozumiał że polityczna filozofia pociąga za sobą to, że ktoś uważa się za swego przyjaciela, a kogoś innego za wroga. Dlatego też nie spodobała mu się ona.
4 Mój drogi królu Yudhisthiro, pewnego razu król demonów, Hiranyakaśipu, wziął na kolana swego syna Prahladę i z wielkim uczuciem zapytał go: Mój drogi synu, proszę powiedz, który z przedmiotów, które poznałeś od swoich nauczycieli, uważasz za najlepszy.
5 Prahlada Maharaja odpowiedział: O najlepszy z asurów, królu demonów, dowiedziałem się od mojego mistrza duchowego, że osobę, która przyjęła tymczasowe ciało i tymczasowe życie rodzinne, z pewnością dręczy niepokój, ponieważ wpadła do ciemnej studni, w której nie ma wody, lecz tylko cierpienie. Należy porzucić tę pozycję i udać się do lasu [vany]. Mówiąc wyraźniej, należy udać się do Vrindavany, gdzie panuje jedynie świadomość Kryszny i w ten sposób przyjąć schronienie Najwyższego Osobowego Boga.
8 Następnie słudzy Hiranyakaśipu przyprowadzili Prahladę z powrotem do guru-kuli [miejsca, gdzie bramini uczyli chłopców]. Wtedy to kapłani demonów, Sanda i Amarka, uspokoili chłopca. Łagodnym głosem i czułymi słowy zapytali, jak następuje:
9Drogi synu Prahlado, niech sprzyja ci wszelki pokój i szczęście. Łaskawie nie kłam, powiedz prawdę. Chłopcy, których widzisz, nie są tacy jak ty, gdyż nie mówią w taki wypaczony sposób. Jak nauczyłeś się tych instrukcji? Jak to się stało, że inteligencja twoja została tak zniszczona?
10 O najlepszy ze swojej rodziny, czy sam zanieczyściłeś swoją inteligencję, czy też zanieczyścili ją wrogowie? Wszyscy jesteśmy twoimi nauczycielami i bardzo pragniemy posłuchać o tym. Prosimy, powiedz nam prawdę.

11 Prahlada Maharaja odpowiedział: Pragnę złożyć pełne szacunku pokłony Najwyższemu Osobowemu Bogu, którego zewnętrzna energia, poprzez zwiedzenie inteligencji ludzi, stworzyła rozróżnienia na "mój przyjaciel" i "mój wróg". Zaprawdę, teraz naprawdę doświadczyłem tego, mimo iż wcześniej słyszałem o tym z autorytatywnych źródeł.
12 Kiedy Najwyższy Osobowy Bóg jest zadowolony z żywej istoty z powodu jej służby oddania, staje się ona panditą i nie rozróżnia na wrogów, przyjaciół i samego siebie. W inteligentny sposób myśli "Wszyscy jesteśmy wiecznymi sługami Boga i dlatego nie ma miedzy nami różnicy."
13 Osoby, które zawsze myślą w kategoriach "wróg" i "przyjaciel", nie są w stanie zauważyć w sobie obecności Duszy Najwyższej. Nawet tak wzniosłe osoby jak Pan Brahma, które posiadają pełną znajomość literatury wedyjskiej, nie mówiąc już o innych, są czasami oszołomieni w wypełnianiu zasad służby oddania. Ten Sam Najwyższy Osobowy Bóg, który stworzył tę sytuację, z pewnością dał mi inteligencję, abym stanął po stronie waszego tzw. wroga.
14 O bramini [nauczyciele], tak jak żelazo przyciągane przez magnes automatycznie porusza się w jego kierunku, tak też moja świadomość – zmieniona przez wolę Pana Visnu – przyciągana jest ku Niemu, noszącemu cakrę w Swym ręku. Zatem nie mam niezależności.

15 Wielki mędrzec Narada Muni powiedział: Wielka dusza Prahlada Maharaja zamilkł po wypowiedzeniu tych słów do swoich nauczycieli, Sandy i Amarki, nasiennych synów Śukracaryi. Wtedy ci tzw. bramini rozgniewali się na niego. Ponieważ byli sługami Hiranyakaśipu, było im bardzo przykro i aby skarcić Prahladę Maharaję, przemówili jak następuje:
16 Och, proszę przynieście mi kij! Ten Prahlada przynosi ujmę naszemu imieniu i sławie. Z powodu swej złej inteligencji, stał się niczym popiół dynastii demonów. Teraz zachodzi potrzeba, aby ukarać go czwartą z czterech rodzajów politycznej dyplomacji.
17 Ten drań Prahlada wydaje się być ciernistym drzewem w lesie sandałowym. Do ścięcia drzewa sandałowego potrzebny jest topór, a drewno takiego ciernistego krzewu jest bardzo odpowiednie na trzonek takiego toporu. Pan Visnu jest toporem ścinającym sandałowy las rodziny demonów, a ten Prahlada jest trzonkiem tego toporu.

18 Sanda i Amarka, nauczyciele Prahlady Maharajy, skarcili swego ucznia i grozili mu na różne sposoby. Następnie zaczęli nauczać go o ścieżce religii, rozwoju ekonomicznym i zadowalaniu zmysłów. W ten właśnie sposób kształcili go.
19 Po pewnym czasie, nauczyciele Sanda i Amarka uznali, że Prahlada Maharaja jest wystarczająco wykształcony w dyplomacji [uspokajaniu przywódców publicznych, ugłaskiwaniu ich przez rozdawanie intratnych posad, sianiu niezgody, rządzeniu nimi i karaniu ich w przypadkach nieposłuszeństwa]. Następnie, pewnego dnia, kiedy matka Prahlady osobiście umyła chłopca, ubrała go ładnie i przystroiła ornamentami, przyprowadzili go do jego ojca.
20 Kiedy Hiranyakaśipu ujrzał, że jego dziecko upadło mu do stóp i składało pokłony, jako przywiązany ojciec od razu zaczął je obsypywać błogosławieństwami i objął je ramionami. Ojciec w naturalny sposób czuje szczęście, kiedy obejmuje syna, więc Hiranyakaśipu był bardzo szczęśliwy.

Edit> *Asury - także: assura, asaura, aszura; san. asu - "oddech Prajapati" lub as - "być") - w hinduizmie i buddyzmie potężne i złe istoty, przeciwnicy dew.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 16:36:39 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 06, 2010, 17:57:55 »

21 Narada Muni mówił dalej: Mój drogi królu Yudhisthiro, Hiranyakaśipu wziął Prahladę Maharaję na kolana i zaczął wąchać jego głowę. Zwilżając uśmiechniętą twarz dziecka łzami uczucia spływającymi z jego oczu, przemówił do swego syna jak następuje.
22 Hiranyakaśipu powiedział: Mój drogi Prahlado, mój drogi synu, o długowieczny, od tak dawna słuchałeś wielu rzeczy od swoich nauczycieli. teraz proszę, powtórz mi to, co uważasz za najlepszą część tej wiedzy.
23-24 Prahlada Maharaja powiedział: Słuchanie i intonowanie o transcendentalnym świętym imieniu, formie, cechach, parafernaliach i rozrywkach Pana Visnu, pamiętanie o Nim, służenie lotosowym stopom Pana, pełne szacunku czczenie Pana szesnastoma rodzajami parafernaliów, ofiarowywanie modlitw Panu, zostanie Jego sługą, uważanie Pana za swego najlepszego przyjaciela i podporządkowanie Mu wszystkiego [ innymi słowy, służenie Mu ciałem, umysłem i słowami ] – tych 9 procesów przyjmuje się za czystą służbę oddania. Uważa się, że ten kto oddał swe życie służbie dla Kryszny poprzez te 9 procesów, jest najbardziej uczony, gdyż zdobył całkowitą wiedzę.
25 Po wysłuchaniu tych słów o służbie oddania, z ust swego syna Prahlady, Hiranyakaśipu wielce się rozgniewał. Jego wargi drżały i tak oto przemówił do Sandy, syna swego guru, Śukracaryi:
26O niewykwalifikowany, najbardziej haniebny synu bramina, sprzeciwiłeś się mojemu rozkazowi i przyjąłeś schronienie stronnictwa moich wrogów. Nauczałeś tego chłopca o służbie oddania! Co to za absurd?
27 Z biegiem czasu różne odmiany chorób manifestują się w tych, którzy są grzeszni. Podobnie, w tym świecie jest wielu oszukańczych przyjaciół w fałszywych strojach, ale ostatecznie z powodu ich fałszywego zachowania, manifestuje się ich rzeczywista wrogość.

28 Syn Śukracaryi – mistrza duchowego Hiranyakaśipu – powiedział: O wrogu króla Indry! Cokolwiek powiedział twój syn Prahlada, nie nauczył się tego ode mnie ani od nikogo innego. Spontaniczna służba oddania rozwinęła się w nim w naturalny sposób. Dlatego też proszę porzuć swój gniew i nie oskarżaj nas niepotrzebnie. Nie jest dobrze obrażać w ten sposób bramina.
29 Narada Muni mówił dalej: Kiedy Hiranyakaśipu otrzymał tę odpowiedź od nauczyciela, ponownie zwrócił się do swego syna, Prahlady. Hiranyakaśipu rzekł: Ty draniu, najbardziej upadły w naszej rodzinie, jeżeli nie otrzymałeś tego wykształcenia od swoich nauczycieli, to gdzie je otrzymałeś?
30 Prahlada Maharaja odpowiedział: Z powodu niekontrolowanych zmysłów, osoby zbyt oddane materialistycznemu życiu zmierzają ku warunkom piekielnym i nieustannie żują to, co już zostało przeżute. Nigdy nie budzą swego pociągu do Kryszny, ani poprzez instrukcje innych, ani przez swe własne wysiłki, ani też przez połączenie obu tych rzeczy.
31 Osoby mocno opętane świadomością cieszenia się materialnym życiem, które wskutek tego przyjęły na swego przywódcę czy guru podobnie ślepego, przywiązanego do zewnętrznych obiektów zmysłowych człowieka, nie mogą zrozumieć, że celem życia jest powrót do domu, powrót do Boga i zaangażowanie się w służbę dla Pana Visnu. Tak jak ślepcy prowadzeni prze z innego ślepca schodzą z właściwej drogi i wpadają do dziury, podobnie materialnie przywiązani ludzie prowadzeni przez innego materialnie przywiązanego człowieka, związani są linami pracy dla korzyści, które zrobione są z bardzo mocnych sznurów i tak raz za razem kontynuują materialne życie, cierpiąc trojakiego rodzaju niedole.
32 Dopóki osoby mające bardzo wielkie skłonności do materialistycznego życia nie posmarują swoich ciał pyłem z lotosowych stóp, całkowicie wolnego od materialnego zanieczyszczenia Vaisnavy, dopóty nie mogą przywiązać się do lotosowych stóp Pana, który wysławiany jest za Swoje niezwykłe czynności. Jedynie stając się świadomym Kryszny i przyjmując w ten sposób schronienie lotosowych stóp Pana, można uwolnić się od materialnego zanieczyszczenia.

33 Gdy Prahlada Maharaja przemówił w ten sposób i ucichł, Hiranyakaśipu, zaślepiony gniewem, zrzucił go z kolan na ziemię.
34Oburzony i gniewny, z oczyma przypominającymi stopioną miedź, Hiranyakaśipu powiedział do swych sług: O demony, zabierzcie ode mnie tego chłopca! On zasługuje na śmierć. Zabijcie go tak szybko jak tylko jest to możliwe.(...)
39-40 Tak więc demony [Raksasowie], słudzy Hiranyakaśipu, zaczęły uderzać swoimi trójzębami w delikatne części ciała Prahlady Maharajy. Wszystkie demony wyglądały niezwykle groźnie, miały przerażające twarze, ostre zęby i czerwone niczym miedź brody i wąsy. Czyniły zgiełk krzycząc, "Posiekać go! Przeszyć go!" i zaczęły uderzać Prahladę Maharaję, który siedział spokojnie, medytując o Najwyższym Osobowym Bogu.
41 Chociaż osoba, która nie ma żadnych zasług w pobożnych czynnościach, zrobi coś dobrego, nie będzie to miało rezultatu. Toteż bronie demonów użyte przeciwko Prahladzie Maharajy nie miały żadnego wyraźnego skutku, ponieważ był on bhaktą niezaniepokojonym materialnymi okolicznościami i w pełni zaabsorbowanym medytacją o Najwyższym Osobowym Bogu i służeniem Mu – który jest niezmiennym, którego nie można zrealizować poprzez materialne zmysły i który jest duszą całego wszechświata.
42 Mój drogi królu Yudhisthiro, wszystkie próby demonów, aby zabić Prahladę Maharaję, zakończyły się fiaskiem. Wtedy to król demonów, Hiranyakaśipu, ogarnięty największym strachem, zaczął wymyślać inne sposoby zabicia go.
43-44 Hiranyakaśipu nie mógł zabić swego syna rzucając go pod nogi wielkich słoni, wrzucając go miedzy olbrzymie, straszne węże, używając zgubnych czarów, zrzucając go z wierzchołka wzgórza, wywołując iluzoryczne sztuczki, podając mu truciznę, głodząc go, wystawiając go na działanie srogiego zimna, wiatrów, ognia i wody lub ciskając ciężkie kamienie, aby go rozgnieść. Kiedy Hiranyakaśipu zobaczył, że w żaden sposób nie można skrzywdzić Prahlady, który był całkowicie wolny od grzechu, wówczas ogarnął go niepokój, co ma teraz zrobić.”

dwaj nauczyciele Sanda i Amarka uspakajaja Hiranyakaśipu móaiwą ze Phralada jest tylko dzieckiem wiec należy go tylko obezwładnić. Tymczasem jakby nieszcześc było mało Phralada rozsiewa nauki Visnu wsród swoich kolegów.

„55 Następnie Prahlada Maharaja, który był prawdziwie najbardziej uczoną osobą, zaczął przemawiać do swoich przyjaciół z klasy bardzo słodkimi słowami. Uśmiechając się, zaczął nauczać ich o bezużyteczności materialistycznego sposobu życia. Będąc dla nich bardzo łaskawym, pouczył ich jak następuje.
56-57 Mój drogi królu Yudhisthiro, wszystkie dzieci darzyły Prahlada Maharaję wielkim uczuciem i szacunkiem. Z powodu swego młodego wieku nie były jeszcze tak zanieczyszczone instrukcjami i czynami swoich nauczycieli, którzy przywiązani byli do potępionego dualizmu i komfortu cielesnego. Zatem chłopcy porzucili swoje zabawki, otoczyli Prahlada Maharaję i usiedli, aby go słuchać. Ich serca i oczy skupiły się na nim i patrzyli na niego z wielkim przejęciem. Prahlada Maharaja, mimo iż urodził się w demonicznej rodzinie, był wzniosłym bhaktą i pragnął ich dobra. W ten sposób Prahlada Maharaja zaczął nauczać ich o błahości materialistycznego życia.”

Rozdz 6

3 Prahlada Maharaja mówił dalej: Moi drodzy przyjaciele zrodzeni w demonicznych rodzinach, radość odczuwana poprzez kontakt obiektów zmysłowych z ciałem można osiągnąć w jakiejkolwiek formie życia, odpowiednio do poprzednich czynności karmicznych. I tak jak automatycznie, bez żadnych starań, spotyka nas nieszczęście, tak samo przychodzi do nas radość.
4 Nie należy czynić wysiłków jedynie dla zadowalania zmysłów czy osiągnięcia materialnej radości poprzez postęp ekonomiczny, kończą się one bowiem jedynie stratą czasu i energii i nie przynoszą żadnej rzeczywistej korzyści. Jeśli ktoś kieruje swe wysiłki ku świadomości Kryszny, z pewnością osiągnie duchową platformę samorealizacji. Korzyści takiej nie osiągnie ten, kto angażuje się w rozwój ekonomiczny.(...)
6 Maksymalna długość życia każdej ludzkie istoty wynosi 100 lat. Jednakże ten, kto nie może kontrolować swoich zmysłów, całkowicie traci połowę z tych lat, ponieważ – okryty ignorancją – w nocy śpi 12 godzin. Dlatego też długość życia takiej osoby wynosi jedynie 50 lat.
7 Dzieciństwo – wiek, w którym wszyscy są oszołomieni – zabiera 10 lat. Podobnie, następne 10 lat upływa, gdy w wieku chłopięcym zajmujemy się grami i zabawami. Tak oto marnuje się 20 lat. Podobnie, starość, gdy jest się inwalidą nie będącym w stanie spełniać nawet materialnych czynności, jest zmarnowaniem następnych 20 lat.

8 Osoba, która nie kontroluje umysłu i zmysłów, rozwija coraz większe przywiązanie do życia rodzinnego. Powodem tego są nienasycone, pożądliwe pragnienia i bardzo silne złudzenie. W takim szaleńczym życiu, osoba taka marnuje również pozostałe lata, ponieważ nawet w ciągu tych lat nie jest w stanie zaangażować się w służbę oddania.
10 Pieniądze są tak kochane, że uważa się je za słodsze od miodu. Zatem któż może porzucić pragnienie gromadzenia pieniędzy, szczególnie, gdy żyje z rodziną? Złodzieje, zawodowi słudzy [żołnierze] i kupcy próbują gromadzić pieniądze ryzykując nawet drogim sobie życiem.
11-13 W jaki sposób osoba, która bez reszty oddana jest swojej rodzinie, która w swym sercu zawsze nosi jej obraz, może porzucić jej towarzystwo? Szczególnie żona jest zawsze miła i życzliwa i zawsze zadowala swego męża w ustronnym miejscu. Któż mógłby porzucić towarzystwo takiej kochanej i oddanej żony? Małe dzieci przemawiają łamanym językiem, bardzo przyjemnym dla uszu, a czuły ojciec zawsze myśli o ich słodkich słowach. Jakże mógłby porzucić ich towarzystwo? Starsi rodzice oraz synowie i córki są również bardzo drodzy. Córka jest szczególnie droga swemu ojcu i gdy mieszka w domu swego męża, ojciec zawsze o niej myśli. Któż mógłby porzucić takie towarzystwo? A poza tym, w domu jest tak wiele ornamentowanych sprzętów domowych i są także zwierzęta i słudzy. Któż mógłby porzucić taki komfort? Przywiązany mąż jest niczym jedwabnik, który snuje kokon, w którym zostaje uwięziony, nie będąc w stanie wydostać się z niego. Po prostu dla zadowolenia dwóch ważnych zmysłów – genitaliów i języka – osoba taka związana jest przez materialne warunki. Jakże można się z tego wyrwać?
14 Osoba nadmiernie przywiązana nie może zrozumieć, że marnuje swoje drogocenne życie w celu utrzymania rodziny. Nie rozumie, że niedostrzegalnie zatraca cel życia ludzkiego, życia które jest odpowiednie do realizacji Absolutnej Prawdy. Jednakże jest bardzo rozważna, aby nie zmarnować ani jednego grosza poprzez niewłaściwie rozporządzanie pieniędzmi. Zatem, mimo iż w materialnej egzystencji przywiązana osoba zawsze cierpi trojakiego rodzaju niedole, to nie rozwija niechęci do materialnego sposobu życia.
15 Jeżeli ktoś zbyt przywiązany do obowiązku utrzymania rodziny nie jest w stanie kontrolować zmysłów, jego serce jest zaabsorbowane tym, jak zgromadzić pieniądze. Mimo iż osoba taka wie, że za kradzież cudzego mienia zostanie ukarana przez prawo rządu, a po śmierci przez prawo Yamarajy, to niemniej jednak dla zdobycia pieniędzy nie przestaje oszukiwać innych.
16 Moi przyjaciele, synowie demonów! W tym materialnym świecie nawet ci, którzy rzekomo są bardzo wykształceni, są skłonni myśleć w ten sposób, "To jest moje, a to jest dla innych." Zatem, niczym niewykształcone koty i psy, zawsze są zajęci dostarczaniem niezbędnych do życia środków dla swojej rodziny w ograniczonej koncepcji życia rodzinnego. Nie są w stanie przyjąć duchowej wiedzy. Zamiast tego, są oni oszołomieni i pokonani przez ignorancję.
17-18 Moi drodzy przyjaciele synowie demonów, nie ulega wątpliwości, że ten, kto nie ma wiedzy o Najwyższym Osobowym Bogu, nie jest w stanie [nigdy w żadnym państwie] wyzwolić się z materialnej niewoli. Wręcz przeciwnie, tych, którzy pozbawieni są wiedzy o Panu, wiążą materialne prawa. W rzeczywistości oddani są zadowalaniu zmysłów, a ich celem jest kobieta. Prawdę powiedziawszy, są oni bawidełkami w rękach atrakcyjnych kobiet. Są pokonani przez taką koncepcję życia i otaczają ich dzieci, wnuki i prawnuki i w ten sposób zakuci są w kajdany materialnej niewoli. Ci, którzy w wielkim stopniu oddani są takiej koncepcji życia, nazywani są demonami. Dlatego też, mimo iż jesteście synami demonów, nie zbliżajcie się do takich osób i przyjmijcie schronienie Najwyższego Osobowego Boga, Narayana, źródła wszystkich półbogów, ponieważ, ostatecznym celem bhaktów Narayana jest wyzwolenie z niewoli materialnej egzystencji.
19 Moi drodzy synowie demonów, Najwyższy Osobowy Bóg, Narayana, jest oryginalną Duszą Najwyższą, ojcem wszystkich żywych istot. A zatem żadne warunki nie stanowią przeszkody, aby sprawić Mu przyjemność lub oddawać Mu cześć, bez względu na to, czy jest się dzieckiem czy starcem. Związek żywej istoty z Najwyższym Osobowym Bogiem istnieje zawsze i dlatego zadowolenie Pana nie jest rzeczą trudną.
20-23 Najwyższy Osobowy Bóg, najwyższy kontroler, który jest nieomylny i niestrudzony, obecny jest w różnych formach życia, począwszy od nieruchomych żywych istot [sthavara], takich jak rośliny, aż do Brahmy, głównej stworzonej istoty. Obecny jest również w różnorodnych materialnych tworach i w elementach materialnych, całkowitej energii materialnej i w siłach natury materialnej [sattva-gunie, rajo-gunie i tamo-gunie], jak również w niezamanifestowanej materialnej naturze i fałszywym ego. Mimo iż jest jeden, jest On obecny wszędzie. Jest On także transcendentalnym Duszą Najwyższą, przyczyna wszystkich przyczyn, który przebywa w sercach wszystkich żywych istot jako obserwator. Jest On opisany jako to, co jest przeniknięte, a także jako wszechprzenikający Dusza Najwyższa, ale w rzeczywistości nie może być opisanym. Jest On niezmienny i niepodzielny. On po prostu jest postrzegany jako najwyższy sac-cid-ananda [wieczność, wiedza i szczęście]. Ponieważ jest okryty zasłoną zewnętrznej energii, ateistom wydaje się, że nie istnieje On.
24 Dlatego też, moi drodzy młodzi przyjaciele zrodzeni z demonów, proszę, działajcie w taki sposób, aby Najwyższy Pan, który znajduje się poza koncepcją materialnej wiedzy, był zadowolony. Porzućcie swoją demoniczną naturę i działajcie bez zawiści i dualizmu. Okazujcie łaskę wszystkim żywym istotom poprzez oświecanie ich w służbie oddania, w ten sposób stając się dobroczyńcami.
25 Nie ma nic, czego nie mogliby osiągnąć bhaktowie, którzy zadowolili Najwyższego Osobowego Boga, przyczynę wszystkich przyczyn, oryginalne źródło wszystkiego. Pan jest skarbnicą nieograniczonych cech duchowych. Zatem na cóż zda się bhaktom, którzy są transcendentalni wobec sił materialnej natury, przestrzeganie zasad religii, rozwoju ekonomicznego, zadowalania zmysłów i wyzwolenia, które są osiągane automatycznie pod wpływem sił natury? My bhaktowie, zawsze wysławiamy lotosowe stopy Pana i dlatego nie musimy prosić o nic w kategoriach dharmy, kamy, arthy i moksy.
26 Religia, postęp ekonomiczny i zadowalanie zmysłów opisane są w Vedach jako tri-varga, trzy ścieżki wiodące do wyzwolenia. Te trzy kategorie obejmują: edukację i samorealizację; rytualne ceremonie spełniane zgodnie z nakazami wedyjskimi; logikę; naukę prawa i porządku; różne sposoby zarabiania na swe utrzymanie. Są to uboczne tematy studiów zawarte w Vedach i dlatego uważam, że są one materialne. Jednakże sądzę, że podporządkowanie się lotosowym stopom Pana Visnu jest transcendentalne.


Przy tym wersecie nalezałoby się zatrzymać na chwile...
Chociaż Phralada potepia materializm i nawołuje do porzucenia silnego przywiazania rodzinnego w wersecie 25 i 26 wskazuje ze 3 materialne scieżki które wiodą do wyzwolenia(moksa): są to religia(dharma), postep ekonomiczny(artha) i zadowalanie zmysłów(kama) a działają one automatycznie pod wpływem natury. Jednak ci którzy kierują się w stronę Visnu źródła wszystkich skarbów nie muszą o nic prosić. W roz7w48 dodane jest wyjaśnienie ze dharma, artha, kama i moksa zależą od rozporządzenia Najwyższego.
  Mrugnięcie

Rozdz 7

Nastepnie Phralada wyjaśnia przyjaciołom że nauke te zaczerpnoł od mędrca Narady, u którego przebywała jego mama, kiedy nosiła syna w łonie.

17 Prahlada Maharaja mówił dalej: Moi drodzy przyjaciele, jeżeli uwierzycie w moje słowa, to po prostu dzięki tej wierze zrozumiecie transcendentalna wiedzę, tak jak ja, mimo iż jesteście małymi dziećmi. Podobnie, także i kobieta może zrozumieć transcendentalna wiedzę i wiedzieć, co jest duchem, a co materią.
18 Tak jak owoce i kwiaty drzew z biegiem czasu podlegają sześciu zmianom – narodzinom, istnieniu, wzrostowi, przekształceniu, słabnięciu, a następnie śmierci – tak samo materialne ciało, które dusza otrzymuje w różnych warunkach, podlega podobnym zmianom. Jednakże dla duszy nie ma takich zmian.
19-20 "Atma" odnosi się do Najwyższego Pana lub żywych istot. Zarówno Pan, jak i żywe istoty wolne są od narodzin i śmierci, degeneracji i materialnego zanieczyszczenia. Są oni indywidualnościami, znawcami zewnętrznego ciała i są podstawą, czyli schronieniem wszystkiego. Są wolni od materialnych zmian i są samopromienni. Są przyczyną wszystkich przyczyn i są wszechprzenikający. Nie mają nic wspólnego z materialnym ciałem i dlatego nigdy nie są okryci. Mając te transcendentalne cechy, osoba, która jest rzeczywiście uczona, musi porzucić złudną koncepcję życia, w której myśli, "Jestem tym ciałem, a wszystko, co jest związane z tym ciałem, jest moje."
22 Wewnątrz ośmiu oddzielonych materialnych energii, trzech sił natury materialnej i szesnastu przemianach [jedenastu zmysłów i pięciu wulgarnych elementów materialnych, jak ziemia i woda ] – istnieje jedna dusza jako obserwator. Dlatego też wszyscy wielcy acaryowie doszli do wniosku, że indywidualna dusza jest uwarunkowana przez materialne elementy.
23 Każda indywidualna dusza ma dwa rodzaje ciał – ciało wulgarne zbudowane z pięciu elementów wulgarnych i ciało subtelne składające się z trzech elementów subtelnych. Jednakże wewnątrz tych ciał znajduje się dusza. Należy odnaleźć duszę poprzez analizę, stwierdzając: "To nie jest to. To nie jest to." W ten sposób należy oddzielić ducha od materii
(..)

Edit> dodane rozdz 6 i kawałek z rozdz 7
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2010, 19:22:05 wysłane przez Enigma » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 15, 2010, 16:25:19 »

E, zapomniałam ostatnio dodać zakończenia tej opowieści. Wiec tak, tato dowiaduje się ze jego syn rozpowszechnił nauki półbogów, wiec postanawia go unicestwić. Phralada odpowiada że najpotężniejszym nie jest ten kto pokonał wrogów w sześciu kierunkach, lecz ten kto przenika wszystko będąc jednaki dla każdego i tych wrogów nie ma. Ponieważ demon Hiranyakaśipu, nie zna Najwyższego, pyta gdzie On jest w takim razie? Viśnu wiec wyłoni się z rozbitego filaru, w gniewnej postaci Nrisimhadevy (pół-lwa) aby unicestwić ingnorancje demona.

Rozdział 8
1 Narada Muni mówił dalej: Wszyscy synowie demonów docenili i bardzo poważnie przyjęli transcendentalne nauki Prahlada Maharajy. Odrzucili materialistyczne nauki, które przekazywali im ich nauczyciele, Sanda i Amarka.
2 Strach ogarnął Sandę i Amarkę, synów Śukracaryi, kiedy zobaczyli, że wszyscy uczniowie, synowie demonów, dzięki towarzystwu Prahlada Maharajy robili postęp w świadomości Kryszny. Udali się do króla demonów i przedstawili mu faktyczna sytuację.
3-4 Kiedy Hiranyakaśipu zrozumiał całą sytuację, niezwykle się rozgniewał, do tego stopnia, że całe jego ciało zatrzęsło się. W końcu postanowił, że zabije swego syna Prahladę. Hiranyakaśipu był z natury bardzo okrutny, a czując się urażonym, zaczął syczeć niczym nadepnięty stopą wąż. Jego syn Prahlada był spokojny i bardzo łagodny, kontrolował swe zmysły i stał przed Hiranyakaśipu ze złożonymi rękoma. Mając na uwadze wiek i zachowanie Prahlady, nie powinien on zostać ukarany. Jednakże patrząc na niego krzywo, Hiranyakaśipu skarcił go tymi ostrymi słowami.
5 Hiranyakaśipu powiedział: O najbardziej zuchwały, najmniej inteligentny niszczycielu rodziny, o najniższy z rodzaju ludzkiego, naruszyłeś moją moc kierowania tobą i dlatego jesteś zawziętym głupcem. Dzisiaj wyślę cię do siedziby Yamarajy.
6 Mój synu Prahlado, ty draniu, wiesz, że kiedy wpadam w gniew, trzęsą się wszystkie planety trzech światów, razem z ich głównymi przywódcami. Dzięki czyjej mocy drań taki jak ty stał się tak zuchwały, że wydajesz się być nieustraszonym i śmiesz pokonać moją moc władania nad tobą?

7 Prahlada Maharaja odpowiedział: Mój drogi królu, źródło mojej siły, o które pytasz, jest również źródłem twojej siły. Prawdę powiedziawszy, oryginalne źródło wszelkiej mocy jest jedno. Jest On nie tylko twoją mocą czy moją, ale jedyną mocą każdego. Bez Niego, nikt nie może zdobyć żadnej mocy. Czy to istoty poruszające się czy nieruchome, wyższe lub niższe, wszyscy, łącznie z panem Brahmą, kontrolowani są przez moc Najwyższego Osobowego Boga.
8 Najwyższy Osobowy Bóg, który jest najwyższym kontrolerem i czynnikiem czasu, jest mocą zmysłów, umysłu, mocą ciała i siłą życia zmysłów. Jego wpływ jest nieograniczony. Jest On najlepszym ze wszystkich żywych istot i jest kontrolerem trzech sił natury materialnej. Dzięki Swej własnej mocy, stwarza tę kosmiczną manifestację, utrzymuję ją, a także unicestwia
.
9 Prahlada Maharaja mówił dalej: Mój drogi ojcze, proszę porzuć swą demoniczną mentalność. W swym sercu nie rób rozróżnień pomiędzy wrogami i przyjaciółmi; spraw aby twój umysł był jednakowy dla wszystkich. Poza niekontrolowanym i zwiedzionym umysłem, w świecie tym nie ma żadnego wroga. Kiedy ktoś widzi wszystkich na platformie równości, dochodzi do pozycji doskonałego oddawania czci Panu.
10 W dawnych czasach było wielu głupców takich jak ty, którzy nie pokonali sześciu wrogów kradnących bogactwo ciała. Głupcy ci byli bardzo dumni, myśląc, "Pokonałem wszystkich wrogów we wszystkich dziesięciu kierunkach." Jednakże, jeżeli ktoś zwyciężył sześciu wrogów i ma jednakowy stosunek do wszystkich żywych istot, ten nie ma żadnych wrogów. Wrogowie są jedynie wyobrażeniem tego, kto jest w ignorancji.

11 Hiranyakaśipu powiedział: ty draniu, próbujesz umniejszyć mą wartość, jak gdybyś był lepszy ode mnie w kontrolowaniu zmysłów. Jest to nadmiernie inteligentne. Wnioskuję z tego, że pragniesz zginąć z mych rąk, ponieważ w taki nonsensowny sposób mówią osoby, których śmierć jest bliska.
12 O najbardziej nieszczęśliwy Prahlado, zawsze opisywałeś jakąś najwyższą istotę inną niż ja, istotę najwyższą, która jest ponad wszystkimi, która jest kontrolerem każdego i która jest wszechprzenikająca. Ale gdzie On jest? Jeżeli jest On obecny wszędzie, to dlaczego nie ma Go w tym filarze przede mną?
13 Ponieważ mówisz tyle nonsensów, oddzielę twą głowę od ciała. Niech zobaczę, jak twój najbardziej godny uwielbienia Bóg pojawi się, aby cię ochronić. Pragnę to zobaczyć.

14 Ogarnięty gniewem, Hiranyakaśipu, którego moc cielesna była niezwykle wielka, w ten sposób karcił ostrymi słowami swego syna – bhaktę Prahladę. Przeklinając go raz za razem, Hiranyakaśipu chwycił miecz, powstał ze swego królewskiego tronu i w wielkim gniewie uderzył pięścią w kolumnę.
15 A wtedy z filaru wydobył się przerażający dźwięk, który wydawał się powodować pęknięcie okrywy wszechświata. O mój drogi Yudhisthiro, dźwięk ten dotarł nawet do siedziby półbogów, takich jak Pan Brahma. A kiedy usłyszeli go półbogowie, pomyśleli, "Och, teraz niszczone są nasze planety!"
16 Gdy Hiranyakaśipu, który pragnął zabić swego własnego syna, ukazywał swą niezwykłą moc, usłyszał ten wspaniały, grzmiący dźwięk, którego nigdy wcześniej nie słyszano. A gdy usłyszeli go też inni przywódcy demonów, ogarnął ich strach. Żaden z nich nie mógł znaleźć źródła tego dźwięku w zgromadzeniu.
17 Aby udowodnić, że stwierdzenie Jego sługi, Prahlada Maharajy, jest prawdziwe – innymi słowy, aby udowodnić, że Najwyższy Pan obecny jest wszędzie, nawet w filarze sali zgromadzeń – Najwyższy Osobowy Bóg, Hari, przejawił wspaniałą formę, nigdy wcześniej nie widzianą. Forma ta nie była ani formą człowieka, ani lwa. I tak Pan pojawił się w Swojej wspaniałej formie na sali zgromadzeń.
18 Kiedy Hiranyakaśipu rozglądał się dookoła, aby odnaleźć źródło tego dźwięku, wspaniała forma Pana, o której nie można było stwierdzić, czy jest formą człowieka, czy lwa, wyłoniła się z filaru. Zdumiony Hiranyakaśipu zastanowił się, "Co to za stworzenie, które jest półczłowiekiem i półlwem?"
19-22 Hiranyakaśipu przyglądał się formie Pana, próbując stwierdzić, kim była ta forma Nrisimhadevy stojąca przed nim. Forma Pana była niezwykle przerażająca z powodu Jego gniewnych oczu, przypominających stopione złoto; Jego błyszczącej grzywy, która powiększała rozmiar Jego straszliwej twarzy; Jego śmiertelnych zębów i jego ostrego jak brzytwa języka, który poruszał się niczym miecz używany w pojedynkach. Jego uszy były wyprostowane i nieruchome, a Jego nozdrza i rozwarta paszcza przypominały górskie jaskinie. Jego szczęki rozwarły się straszliwie, a całe Jego ciało dotykało niebios. Jego szyja była bardzo krótka i gruba, jego pierś – szeroka, Jego talia – wąska, a włosy na Jego ciele były tak białe, jak promienie księżyca. Jego ramiona, przypominające skrzydła bojowego szyku, rozpościerały się we wszystkich kierunkach, kiedy Swoją konchą, dyskiem, maczugą, lotosem i innymi naturalnymi broniami zabijał demony, hultajów i ateistów.
23 Hiranyakaśipu mruczał do siebie, "Pan Visnu, który posiada wielką siłę mistyczną, zaplanował moją śmierć, ale na cóż się zda taka próba? Któż może ze mną walczyć?" Myśląc w ten sposób i podnosząc maczugę, Hiranyakaśipu zaatakował Pana niczym słoń.
24 Tak jak mały owad wpada gwałtownie do ognia i to znikome stworzenie staje się niewidoczne, podobnie, kiedy Hiranyakaśipu zaatakował pełnego blasku Pana, stał się również niewidoczny. Nie jest to wcale zadziwiające, ponieważ Pan jest zawsze usytuowany w czystej dobroci. Poprzednio, podczas stworzenia, wkroczył On do ciemnego wszechświata i oświetlił go Swym duchowym blaskiem.
25 Następnie, niezwykle rozgniewany wielki demon Hiranyakaśipu, szybko zaatakował Nrisimhadevę swoją maczugą i zaczął Go uderzać. Jednakże Pan Nrisimhadeva pochwycił demona razem z jego maczugą, tak jak Garuda łapie wielkiego węża.
26 O Yudhisthiro, o wielki synu Bharaty, kiedy Pan Nrisimhadeva pozwolił, aby Hiranyakaśipu wyślizgnął Mu się z rąk – tak jak Garuda czasami bawi się wężem i pozwala wyślizgnąć mu się z ust. – wtedy półbogowie, którzy stracili swoje siedziby i z obawy przed demonem kryli się za chmurami, uznali, że ten incydent nie jest zbyt korzystny. Prawdę powiedziawszy, byli zaniepokojeni.
27 Kiedy Hiranyakaśipu oswobodził się z rąk Nrisimhadevy, błędnie pomyślał, że Pan obawiał się jego mocy. Dlatego też, po krótkim odpoczynku od walki, na nowo dobył swój miecz i tarczę i zaatakował Pana z wielka siłą.
28 Najwyższy Osobowy Bóg, Narayana, który jest niezwykle silny i potężny, roześmiał się głośno i przenikliwie. Pochwycił Hiranyakaśipu, który bronił się swoim mieczem i tarczą nie zostawiając żadnej wolnej szpary. Hiranyakaśipu, mając zamknięte oczy z powodu strachu przed śmiechem Nrisimhadevy, poruszał się z prędkością jastrzębia czasami na niebie, a czasami po ziemi.
29 Tak jak wąż łapie myszy czy Garuda bardzo jadowitego węża, podobnie Pan Nrisimhadeva pochwycił Hiranyakaśipu, którego nie mógł przeszyć nawet piorun króla Indry. Kiedy Hiranyakaśipu wielce dotknięty tym, że został złapany, wymachiwał wszędzie swymi kończynami, Pan Nrisimhadeva umieścił demona na Swych kolanach, podtrzymując go Swymi udami i na progu sali zgromadzeń z łatwością rozszarpał demona na kawałki pazurami Swej ręki.
30 Paszcza i grzywa Pana Nrisimhadevy zroszone były kroplami krwi. Niemożliwością było spojrzenie na Jego dzikie, rozgniewane oczy. Oblizując językiem Swe wargi, Najwyższy Osobowy Bóg, Nrisimhadeva, udekorowany girlandą z jelit z brzucha Hiranyakaśipu, przypominał lwa, który dopiero co zabił słonia.
31 Najwyższy Osobowy Bóg, który ma wiele ramion, najpierw wyrwał serce Hiranyakaśipu, a następnie odrzucił go i zwrócił się ku żołnierzom tego demona. Tysiące żołnierzy ze wzniesioną bronią przybyło, aby z Nim walczyć. Byli to wierni zwolennicy Hiranyakaśipu, ale Pan Nrisimhadeva zabił ich wszystkich zaledwie końcami Swych pazurów.
32 Włosy na głowie Nrisimhadevy poruszyły chmury i rozrzuciły je tu i tam, Jego błyszczące oczy skradły blask ciałom świetlnym na niebie, a Jego oddech wzburzył morza i oceany. Jego ryk spowodował, że wszystkie słonie zaczęły płakać ze strachu.
33 Samoloty zostały wyrzucone w przestrzeń kosmiczną i wyższy system planetarny włosami z głowy Nrisimhadevy. Z powodu nacisku lotosowych stóp Pana wydawało się, że Ziemia wyślizguje się ze swojej pozycji, a na skutek Jego nie dającej się znieść mocy powstały wzgórza i góry. Blask ciała Pana spowodował zmniejszenie naturalnego oświetlenia zarówno nieba, jak i wszystkich kierunków.
34 Pełen blasku i z przerażającym wyrazem twarzy, będąc bardzo gniewnym i nie znajdując żadnego rywala, który mógłby stawić czoła Jego sile i bogactwu – Pan Nrisimhadeva zasiadł w sali zgromadzeń na wspaniałym tronie króla. Z powodu strachu i posłuszeństwa, nikt nie był w stanie zbliżyć się, aby bezpośrednio służyć Panu.
35 Hiranyakaśipu był niczym gorączka w czasie zapalenia opon mózgowych w głowie trzech światów. Zatem kiedy żony półbogów na wyższych systemach planetarnych zobaczyły, że wielki demon zginął z rąk Samego Najwyższego Osobowego Boga, ich twarze rozkwitły wielką radością. Pan Nrisimhadeva został obrzucony deszczem kwiatów, które raz za razem rzucały z niebios żony półbogów.
36 W tym czasie na niebie zrobiło się tłoczno od samolotów półbogów, którzy pragnęli obejrzeć czynności Najwyższego Pana, Narayana. Półbogowie zaczęli bić w bębny i kotły. Słysząc je, anielskie kobiety zaczęły tańczyć, a przywódcy Gandharvów słodko śpiewać.
37-39 Mój drogi królu Yudhisthiro, następnie półbogowie zbliżyli się do Pana. Przewodził im Pan Brahma, król Indra i Pan Śiva. Przybyli również wielcy świeci, mieszkańcy Pitrloki, Siddhaloki, Vidyadhara-loki i planety węży. Przybyli Manu, przywódcy innych planet, anielskie tancerki, Gandharvowie, Caranowie, Yaksowie, mieszkańcy Kinnaraloki, Kimpurusa-loki, Vetalowie oraz osobiści słudzy Visnu, jak Sunanda i Kumuda. Wszyscy zbliżyli się do Pana, który promieniał intensywnym blaskiem. Każdy z osobna ofiarował Mu pokłony i modlitwy, ze złożonymi przy głowach rękoma.

Nastepnie półbogowie ofiarują modlitwy dla Najwyższego, za to że zaatakowany przez demona położył kres jego rządom, przywracając porządek umożliwiający właście spełnianie obowiązków, oddanie żon i odbieranie rezultatów ofiar. Czytając ten tekst należy zwrócić uwagę, na kilka odmiennych dla nas elementów. W hinduizmie ofiarowanie bóstwom pożywienie „prasadam” jest ważnym elementem religii. Przywoływanie konkretnych opiekunów zapewnia istotom opiekę i właściwy niezakłócony wzrost. W naszej kulturze zwyczaj ‘ofiarowania’ zachował się w kościele w postaci Eucharysti, zanim wierni podzielą się opłatkiem, najpierw kapłan recytuje słowa:  „Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę swojego Imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła świętego.” Mało kto zdaje sobie sprawę ze jest to głebokie echo, prasadam. Dodać należy również że według wyznawców Krysny, Najwyższa Osoba Boga przyjmuje tylko takiej elementy jak: "liść-kwiat, owoc, wodę”

BG 9.26
26 Jeśli ktoś z miłością i oddaniem złoży Mi liść, kwiat, owoc, czy trochę wody w ofierze – przyjmę to.
27 Cokolwiek czynisz, spożywasz, składasz w ofierze i dajesz w darze, jak również wszelkie wyrzeczenia, które praktykujesz, powinny być, o synu Kunti, ofiarą dla Mnie.
28 W ten sposób uwolnisz się od niewoli pracy, jej pomyślnych i niepomyślnych następstw. Z umysłem skupionym na Mnie w tej zasadzie wyrzeczenia, osiągniesz wyzwolenie i przyjdziesz do Mnie.
29 Nie ma we Mnie nienawiści do nikogo ani też nie jestem stronniczy w stosunku do nikogo. Wszystkich traktuję na równi. Lecz jeśli ktoś w oddaniu pełni służbę dla Mnie, ten jest Mi przyjacielem, jest we Mnie i Ja również jestem jego przyjacielem.


Wyjaśnia również rezultat oddawania czci konkrentym bóstwom:
9.20
20 Ci, którzy pragnąc planet niebiańskich, studiują Vedy i piją napój soma, pośrednio oddają Mi cześć.Oczyszczeni z reakcji swoich grzechów, rodzą się na pobożnej, niebiańskiej planecie Indry, radując się tam boskim szczęściem.
21 Kiedy już doświadczą ogromu niebiańskich radości zmysłowych, a rezultaty ich pobożnych czynności zostaną wyczerpane, wówczas ponownie powracają na tę śmiertelną planetę. Tak więc ci, którzy poszukują radości zmysłowych przez przestrzeganie zasad trzech Ved, osiągaj jedynie powtarzające się narodziny i śmierć.
22 Ale tych, którzy zawsze czczą Mnie z wyłącznym oddaniem – medytując o Mojej transcendentalnej formie – obdarzam wszystkim, czego potrzebują, i chronię to, co posiadają.
23 Wielbiciele innych bogów, z wiarą oddający im cześć, w rzeczywistości wielbią jedynie Mnie, o synu Kunti, ale robią to w niewłaściwy sposób.
24 Jedynie Ja jestem podmiotem radości i panem wszystkich ofiar. Ci, którzy nie rozpoznają Mojej prawdziwej, transcendentalnej natury, upadają.
25 Kto czci półbogów, narodzi się pomiędzy półbogami; kto czci upiory i duchy, narodzi się pomiędzy takimi istotami; kto oddaje cześć przodkom, pójdzie do przodków; a ci, którzy Mnie wielbią, będą żyć ze Mną.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 15, 2010, 16:33:41 »

Wiec dalsze modlitwy dewów (półbogów):

40 Pan Brahma modlił się: Mój Panie, jesteś nieograniczony i posiadasz nieskończone moce. Nikt nie może oszacować czy zmierzyć Twojej siły i wspaniałego wpływu, ponieważ Twe czyny nigdy nie są skażone materialną energią. Przez materialne cechy z łatwością stwarzasz wszechświat, utrzymujesz go i na nowo niszczysz, lecz Ty pozostajesz takim samym, nie ulegając degeneracji. Dlatego też składam Ci moje pełne szacunku pokłony.
41 Pan Śiva powiedział: Koniec mileniu Prasadam  jest czasem Twego gniewu. Teraz, skoro ten znikomy demon Hiranyakaśipu został zabity, o mój Panie, który jesteś w naturalny sposób przywiązany do Swojego bhakty – łaskawie chroń jego syna, Prahlada Maharaję, który stoi obok jako Twój w pełni podporządkowany bhakta.
42 Król Indra powiedział: O Najwyższy Panie, jesteś naszym wyzwolicielem i obrońcą. Ty odzyskałeś od demona nasze udziały w ofiarach, które w rzeczywistości należą do Ciebie. Ponieważ ten demoniczny król Hiranyakaśipu był najbardziej przerażającą osobą, zawładną naszymi sercami, które są Twoją wieczną siedzibą. Teraz, dzięki Twojej obecności, mroczna ciemność w naszych sercach została rozproszona. O Panie, dla tych którzy zawsze pełnią służbę dla Ciebie (która jest bardziej wzniosłą niż wyzwolenie) – wszelkie materialne bogactwo nie ma znaczenia. Osoby takie nie dbają nawet o wyzwolenie, a cóż dopiero mówić o korzyściach płynących z kamy, arthy i dharmy.
43 Wszyscy obecni tam święci ofiarowali swe modlitwy: O Panie, o najwyższy obrońco tych, którzy schronili się u Twych lotosowych stóp, o oryginalna Osobo Boga, proces wyrzeczeń i pokut, o którym wcześniej nas poinstruowałeś, jest duchową siłą Ciebie Samego. To dzięki wyrzeczeniu stwarzasz materialny świat, który leży uśpiony w Tobie. Czynności tego demona prawie że zatrzymały to wyrzeczenie. Jednakże teraz, dzięki temu, że pojawiłeś się w formie Nrisimhadevy po to właśnie, aby nas obronić i dzięki temu. że demon ten został zabity, na nowo zatwierdziłeś ten proces wyrzeczenia.
44 Mieszkańcy Pitrloki modlili się: Ofiarujemy nasze pełne szacunku pokłony Panu Nrisimhadevie, obrońcy zasad religijnych wszechświata. Zabił On Hiranyakaśipu, demona, który przemocą radował się ofiarami ceremonii śraddha spełnianych przez synów i wnuki w rocznicę naszych śmierci i który pił wodę z ziarnem sezamowym, ofiarowaną w świętych miejscach pielgrzymek. O Panie, zabijając tego demona, zabrałeś z jego brzucha – który rozerwałeś Swoimi pazurami – wszelką skradzioną własność. Dlatego też pragniemy ofiarować Ci nasze pełne szacunku pokłony.
45 Mieszkańcy Siddhaloki modlili się: O Panie Nrisimhadevo, ponieważ należymy do Siddhaloki, automatycznie osiągamy doskonałość w ośmiu rodzajach siły mistycznej. Jednakże Hiranyakaśipu był tak nieuczciwy, że przy pomocy swej siły i wyrzeczenia zabrał nasze moce. I tak stał się bardzo dumnym ze swej siły mistycznej. Teraz, ponieważ Swymi pazurami zabiłeś tego hultaja, ofiarowujemy Ci nasze pełne szacunku pokłony.
46 Mieszkańcy Vidyadhara-loki modlili się: Ten głupi Hiranyakaśipu, dumny z powodu posiadania większej siły cielesnej i z możliwości pokonania innych, przeklął zdobytą przez nas moc do pojawiania się i znikania na różne sposoby, odpowiednio do różnorodności medytacji. Teraz Najwyższy Osobowy Bóg zabił go, jak gdyby demon ten był zwierzęciem. Wiecznie składamy nasze pełne szacunku pokłony tej najwyższej formie rozrywek Pana Nrisimhadevy
47 Mieszkańcy Nagaloki powiedzieli: Ten największy grzesznik Hiranyakaśipu zabrał wszystkie klejnoty z naszych kapturów i wszystkie nasze piękne żony. Teraz, ponieważ jego pierś rozdarły Twe pazury, jesteś źródłem wszelkiej przyjemności dla naszych żon. Dlatego razem ofiarowujemy Tobie nasze pełne szacunku pokłony.
48 Wszyscy Manu ofiarowali swe modlitwy: O Panie, spełniając Twe polecenia, my, Manu, jesteśmy prawodawcami ludzkiego społeczeństwa. Jednakże z powodu tymczasowej supremacji tego wielkiego demona Hiranyakaśipu, ustanowione przez nas prawa dla utrzymania varnaśrama-dharmy zostały zniszczone. O Panie, dzięki temu, że zabiłeś tego wielkiego demona, jesteśmy w naszym normalnym stanie. Łaskawie poleć nam, Twoim wiecznym sługom, co mamy teraz robić.
49 Prajapati ofiarowali swe modlitwy: O Najwyższy Panie, władco nawet Brahmy i Śivy, stworzyłeś nas, prajapatich, abyśmy spełniali Twoje polecenia, ale Hiranyakaśipu zabronił nam dalszego stwarzania dobrego potomstwa. Teraz demon ten, z rozdartą przez Ciebie piersią, leży przed nami. Dlatego też ofiarowujemy nasze pełne szacunku pokłony Tobie, którego inkarnacja w tej formie czystej dobroci jest przeznaczona dla dobrobytu całego wszechświata.
50 Mieszkańcy Gandharvaloki modlili się: Wasza Wysokość, zawsze służymy Ci, tańcząc i śpiewając w przedstawieniach dramatycznych. Jednakże ten Hiranyakaśipu ujarzmił nas przez wpływ swej siły cielesnej i męstwa. Teraz Wasza Wysokość doprowadziłeś go do tego żałosnego stanu. Jaka korzyść może płynąc z czynności takiego parweniusza, jak Hiranyakaśipu?
51 Mieszkańcy planety Carana powiedzieli: O Panie, to że zniszczyłeś demona Hiranyakaśipu, który był palem w sercach wszystkich uczciwych ludzi, przyniosło nam ulgę. Wiecznie przyjmujemy schronienie Twych lotosowych stóp, które przyznają uwarunkowanej duszy wyzwolenie z materialistycznego zanieczyszczenia.
52 Mieszkańcy Yaksaloki modlili się: O kontrolerze dwudziestu czterech elementów, jesteśmy uważani za najlepsze sługi Waszej Wysokości, ponieważ pełnimy służby, które sprawiają Ci przyjemność. Jednakże z rozkazu Hiranyakaśipu, syna Diti, zostaliśmy zaangażowani jako nosiciele palankinu. O Panie w formie Nrisimhadevy, wiesz, ile ten demon przysporzył wszystkim kłopotów, ale teraz zabiłeś go i jego ciało miesza się z pięcioma elementami materialnymi.
53 Mieszkańcy Kimpurusa-loki powiedzieli: Jesteśmy znikomymi żywymi istotami, a Ty jesteś Najwyższym Osobowym Bogiem, najwyższym kontrolerem. Tak więc, jak możemy ofiarować Ci odpowiednie modlitwy? Kiedy bhaktowie potępili tego demona, gdyż czuli do niego wstręt, wtedy Ty go zabiłeś.
54 Mieszkańcy Vaitalika-loki powiedzieli: Drogi Panie, przyzwyczailiśmy się, że dzięki temu, iż intonujemy o Twoich nieskazitelnych chwałach na wielkich zgromadzeniach i arenach ofiar, wszyscy darzą nas wielkim szacunkiem. Jednakże ten wielki demon przywłaszczył sobie tę pozycję. Teraz jesteśmy szczęśliwi, że zabiłeś go dokładnie tak, jak leczy się chroniczną chorobę.
55 Kinnarowie powiedzieli: O najwyższy kontrolerze, jesteśmy wiecznymi sługami Waszej Wysokości, ale zamiast służyć Tobie, byliśmy angażowani przez tego demona w nieustanną służbę dla niego, bez żadnego wynagrodzenia. Teraz zabiłeś tego grzesznika, dlatego też, o Panie Nrisimhadevo, nasz mistrzu, składamy Ci nasze pełne szacunku pokłony. Prosimy, bądź nadal naszym opiekunem.
56 Towarzysze Pana Visnu na Vaikuncie ofiarowali tę modlitwę: O Panie, O najwyższy, który udzielasz schronienia, dzisiaj widzieliśmy Twą wspaniałą formę Pana Nrisimhadevy, którego przeznaczeniem jest obdarzenie szczęściem całego świata. O Panie, rozumiemy, że ten Hiranyakaśipu był tym samym Jayą, który Ci służył, ale bramini rzucili na niego klątwę i tak otrzymał ciało demona. Rozumiemy, że to, iż został teraz zabity, jest Twoją szczególną łaską dla niego.

Wyszczególniłam tu kolejny już opis formy Najwyższego, ponieważ pomimo że są one różne, każda dodaje jakiś element do rozmyślań. W pierwszym przytoczonym tekście była to postać Visnu w blasku elementu dobroci, następnie uwodzicielska Mohini-Murti, w obecnym postać gniewu z oczami niczym ‘stopione złoto’. Jest jeszcze jeden wątek w którym Visnu przybywa z pomocą przyjmując forme mędrca-karła, aby w trzech krokach podpożądkować sobie kosmos, którym zawładneły demoniczne istoty. Oczywiście również przemyślnie, tym razem drogą perswazji poprosi władcę świata jedynie o ‘trzy kroki ziemi’. Zaślepiony dumą ze swej potęgi Bali Maharaja, zmartwi się że to zbyt mały podarunek jak dla bramina, nie przewidzi że już przy drugim kroku – straci panowanie nad światem.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #9 : Luty 07, 2010, 02:20:59 »

No, to zaniedbałam swój watek. Co ja to miałam tu napisać? Coś lżejszego, co Najwyższy powiedział o sobie?

Bhagavad Gita
rozdz VII
"1 Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Posłuchaj teraz, o synu Prthy, jak przez praktykę yogi, w pełnej świadomości o Mnie, z umysłem przywiązanym do Mnie, możesz – uwolniwszy się od wątpliwości – poznać Mnie w pełni.
2 Wyjawię ci teraz wiedzę zjawiskową i pozazjawiskową, którą poznawszy – nic więcej nie będziesz miał do poznania.
3 Spośród wielu tysięcy ludzi, jeden może dąży do doskonałości, a spośród tych, którzy doskonałość osiągnęli, zaledwie jeden zna Mnie naprawdę.
4 Ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami materialnymi.
5 Oprócz tych energii, o potężny Arjuno, istnieje Moja wyższa energia, którą są wszystkie żywe istoty wykorzystujące zasoby tej niższej, materialnej natury.
6 Wszystkie stworzone istoty mają swoje źródło w tych dwóch naturach. Wiedz, że Ja jestem początkiem i końcem wszystkiego, co materialne i duchowe w tym świecie.
7 O zdobywco bogactw, nie masz prawdy wyższej ode Mnie. Wszystko spoczywa na Mnie, tak jak perły nanizane na nić spoczywają na niej.
8 Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku, o synu Kunti.
9 Ja jestem oryginalną wonią ziemi, Ja jestem ciepłem ognia, życiem wszystkiego co żyje, i Ja jestem pokutą wszystkich ascetów.
10 O synu Prthy, wiedz, że to Ja jestem oryginalnym nasieniem wszelkiego życia, inteligencją inteligentnego i męstwem wszystkich potężnych ludzi.
11 Ja jestem siłą mocnych, wolnych od pasji i pożądania, o panie Bharatów (Arjuno), Ja jestem życiem seksualnym, które nie jest sprzeczne z religijnymi zasadami.
12 Wiedz, że wszystkie stany istnienia, czy to będące w dobroci, pasji czy też ignorancji – z Mojej manifestują się energii. W pewnym sensie jestem więc wszystkim, a jednak jestem niezależny i siły natury materialnej nie mają na Mnie wpływu, lecz – wprost przeciwnie – spoczywaj one we Mnie.
13 Cały świat omamiony trzema siłami natury materialnej: dobrocią, pasją i ignorancją, nie zna Mnie, który – niewyczerpanym będąc – jestem ponad tymi siłami.
14 Niełatwo jest przezwyciężyć tę Moje boską – składającą się z trzech sił natury materialnej – energię. Ale bez trudu mogą pokonać ją ci, którzy podporządkowali się Mnie.

rozdz VIII
1 Arjuna zapytał: O mój Panie, o Najwyższa Osobo, czym jest Brahman? Czym jest dusza? Co to są czynności przynoszące owoce? Czym jest manifestacja materialna? I kim są półbogowie? Proszę, wytłumacz mi to.
2 O Madhusudano, kim jest Pan ofiar, w jaki sposób mieszka On w ciele? I w jaki sposób ci, którzy zaangażowani są w pełnienie służby oddania, mogą zrealizować Cię w chwili śmierci?
3 Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Niepodlegająca zniszczeniu, transcendentalna żywa istota nazywana jest Brahmanem. A jej wieczna natura nazywana jest adhyatmą jaźnią. Działanie prowadzące do rozwoju ciał materialnych nazywa się karmą, czyli czynnościami przynoszącymi owoce.
4 O najlepszy spośród wcielonych istot, fizyczna natura, która podlega bezustannym zmianom, jest zwana adhibhuta (manifestacją materialną). Kosmiczna forma Najwyższego Pana, która zawiera wszystkich półbogów, jak półbóg słońca i księżyca, jest zwana adhidaiva. A Ja, Najwyższy Pan, reprezentowany przez Duszę Najwyższą w sercu każdej wcielonej żywej istoty, jestem zwany adhiyajna (Panem ofiar).
5 Ktokolwiek zaś w chwili śmierci, opuszczając ciało, pamięta Mnie jedynie, ten natychmiast osiąga Moją naturę. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
6 Albowiem jaki stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, o synu Kunti, taki stan bez wątpienia osiągnie.(...)
9 Należy medytować o Najwyższej Osobie jako o tym, który zna wszystko, który jest najstarszy, który jest kontrolerem, który jest mniejszy od najmniejszego, który wszystko utrzymuje i żywi, który jest poza wszelkim materialnym wyobrażeniem, który jest niepojęty, i który zawsze jest osobą. Jest On promienny jak słońce, a będąc transcendentalnym – znajduje się poza tą naturą materialną.
10 Kto w momencie śmierci umieszcza powietrze życia pomiędzy brwiami i - za pomocą yogi, ze zrównoważonym umysłem – z pełnym oddaniem pogrąża się w pamiętaniu Najwyższego Pana, ten z pewnością osiągnie Najwyższego Osobowego Boga.(...)
17 Według ludzkich obliczeń, tysiąc epok wziętych razem składa się na jeden dzień Brahmy. Równie długo trwa jego noc.
18 Kiedy zaczyna się dzień Brahmy, jawi się cały ten ogrom żywego istnienia – manifestując się ze stanu niezamanifestowanego – a gdy noc zapada, wszystko ono ponownie łączy się z niezamanifestowanym.
19 I raz za razem, gdy przychodzi dzień Brahmy, ten zastęp istot uaktywnia się, lecz z każdym zapadnięciem nocy, o Partho, bezradnie znika.
20 Jednak istnieje jeszcze inna niezamanifestowana natura – wieczna i transcendentalna w stosunku do tej zamanifestowanej i niezamanifestowanej materii. Jest ona najwyższą i nigdy nie ulega unicestwieniu. Kiedy wszystko w tym świecie ulega zagładzie, ta część pozostaje niezmienną.
21 To najwyższe miejsce pobytu, które Vedantyści opisują jako niezamanifestowane i nieomylne, i które znane jest jako najwyższe przeznaczenie, z którego, kto raz je osiągnął, nigdy nie powraca – jest Moim najwyższym królestwem.
22 Najwyższy Osobowy Bóg, który przewyższa wszystko, osiągalny jest przez czyste oddanie. Mimo iż zawsze obecny w Swojej siedzibie, jest wszechprzenikający i wszystko usytuowane jest w Nim.

rozdz IX
1 Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Mój drogi Arjuno, ponieważ nigdy Mi nie zazdrościsz, wyjawię ci teraz tę najskrytszą modrość i realizację, którą poznawszy wyzwolony będziesz od trosk egzystencji materialnej.
2 Wiedza ta jest królową edukacji, sekretem sekretów, wiedzą najczystszą i doskonałością religii, albowiem umożliwia nam bezpośrednie postrzeganie jaźni poprzez realizację. Jest ona nieprzemijająca, a spełnianie jej jest radością.
3 Ci, którzy nie zachowują wiary w ścieżkę służby oddania, nie osiągają Mnie, o pogromco nieprzyjaciół, lecz powracają do cyklu narodzin i śmierci w tym materialnym świecie.
4 W Swojej niezamanifestowanej formie, przenikam cały wszechświat. Wszystkie istoty są we Mnie, lecz Ja nie jestem w nich.
5 A jednak wszystko, co jest stworzone, nie spoczywa we Mnie. Spójrz na Moją mistyczną wspaniałość! Chociaż Ja utrzymuję i żywię wszystkie żywe istoty, i chociaż jestem wszędzie, to jednak nie jestem częścią tej manifestacji kosmicznej, gdyż Ja Sam jestem źródłem stworzenia.
6 Tak jak potężny wiatr, wiejący wszędzie, zawsze spoczywa w eterze, wiedz, że tak samo wszystkie stworzone istoty spoczywają we Mnie.
7 O synu Kunti, pod koniec milenium wszystkie manifestacje materialne wchodzą w Moją naturę, a na początku następnego milenium ponownie je stwarzam poprzez moc Swoją.
8 Ode Mnie zależy cały porządek kosmiczny. Z Mojej woli bezustannie manifestują się światy i z Mojej woli ulegają zagładzie.
9 Jednak cała ta praca nie może Mnie związać, o Dhananjayo. Nigdy nie przywiązuję się do tych czynności materialnych i zawsze pozostaję neutralny.
10 Ta materialna natura – będąc jedną z Moich energii – działa pod Moją kontrolą, o synu Kunti, i ona to stwarza wszelkie ruchome i nieruchome istnienie. Według jej praw ta manifestacja jest tworzona i unicestwiana raz za razem.
11 Głupcy wyśmiewają Mnie, kiedy zstępuję w ludzkiej postaci. Nie znają Mojej transcendentalnej natury i nie wiedzą, że jestem Najwyższym Panem wszystkiego, co istnieje.
12 Zdezorientowani w ten sposób, przyciągani są przez różnego rodzaju demoniczne i ateistyczne poglądy. Z powodu tej ułudy, zawodzą wszelkie ich nadzieje na wyzwolenie, a ich działania dla zysku i kultywowanie wiedzy wszystkie kończą się fiaskiem.(...)
16 Ale to Ja jestem rytuałem, poświęceniem, ofiarą dla przodków, ziołem leczniczym i transcendentalnym śpiewem. Ja jestem masłem, ogniem i ofiarą.
17 Ja jestem ojcem tego wszechświata, matką, ostoją, żywicielem, przodkiem. Ja jestem przedmiotem wiedzy, tym, który oczyszcza i sylabą om. Ja także jestem Rg, Sama i Yajur Vedą.
18 Ja jestem celem, żywicielem, panem, świadkiem, siedzibą, schronieniem i najdroższym przyjacielem. Ja jestem stworzeniem i unicestwieniem, podstawą wszystkiego, miejscem spoczynku i wiecznym nasieniem.
19 Ja dostarczam ciepła, wysyłam i powstrzymuję deszcz, o Arjuno. Ja jestem nieśmiertelnością i Ja jestem uosobieniem śmierci. Zarówno duch, jak i materia są we Mnie

20 Ci, którzy pragnąc planet niebiańskich, studiują Vedy i piją napój soma, pośrednio oddają Mi cześć.Oczyszczeni z reakcji swoich grzechów, rodzą się na pobożnej, niebiańskiej planecie Indry, radując się tam boskim szczęściem.
21 Kiedy już doświadczą ogromu niebiańskich radości zmysłowych, a rezultaty ich pobożnych czynności zostaną wyczerpane, wówczas ponownie powracają na tę śmiertelną planetę. Tak więc ci, którzy poszukują radości zmysłowych przez przestrzeganie zasad trzech Ved, osiągaj jedynie powtarzające się narodziny i śmierć.
22 Ale tych, którzy zawsze czczą Mnie z wyłącznym oddaniem – medytując o Mojej transcendentalnej formie – obdarzam wszystkim, czego potrzebują, i chronię to, co posiadają.
23 Wielbiciele innych bogów, z wiarą oddający im cześć, w rzeczywistości wielbią jedynie Mnie, o synu Kunti, ale robią to w niewłaściwy sposób.
24 Jedynie Ja jestem podmiotem radości i panem wszystkich ofiar. Ci, którzy nie rozpoznają Mojej prawdziwej, transcendentalnej natury, upadają.
25 Kto czci półbogów, narodzi się pomiędzy półbogami; kto czci upiory i duchy, narodzi się pomiędzy takimi istotami; kto oddaje cześć przodkom, pójdzie do przodków; a ci, którzy Mnie wielbią, będą żyć ze Mną.

rozdz X
(...)
9 Myśli Moich czystych wielbicieli zawsze pogrążone są we Mnie, życia ich są podporządkowane służbie dla Mnie, a rozmowy o Mnie – którymi oświecaj się nawzajem – są dla nich źródłem ciągle wzbierającej radości i szczęścia.
10 Tym, którzy zawsze są Mi oddani i z miłością Mi służą, Ja daję inteligencję, która do Mnie ich prowadzi.
11 Aby okazać im szczególną łaskę, Ja – który przebywam w ich sercach – rozpraszam świetlistą lampą wiedzy ciemność zrodzoną z ignorancji.
12-13 Arjuna rzekł: Ty jesteś Najwyższym Osobowym Bogiem, ostateczną siedzibą i najwyższą czystością, Absolutną Prawdą. Ty jesteś wieczną, transcendentalną i oryginalną osobą, i Ty jesteś nienarodzonym i najwyższym. Wszyscy wielcy mędrcy, tacy jak Narada, Asita, Devala i Vyasa, potwierdzają tę prawdę o Tobie, a teraz Ty Sam mi to oznajmiasz.
14 O Kryszno, całkowicie przyjmuję za prawdę wszystko to, co usłyszałem od Ciebie. Ani półbogowie, ani demony, o Panie, nie znają Twojej osoby.
15 Zaprawdę, tylko Ty Sam znasz Siebie poprzez Swoją wewnętrzną moc, o początku wszystkiego, Panie wszystkich istot, Panie wszystkich półbogów, o Najwyższa Osobo, Panie wszechświata!
16 Opowiedz mi, proszę, dokładnie o Swoich boskich bogactwach, poprzez które przenikasz wszystkie te światy.
17 O Kryszno, najwyższy mistyku, w jaki sposób powinienem bezustannie myśleć o Tobie i jak mam Cię poznać? O której z Twych rozlicznych form mam rozmyślać, Najwyższa Osobo Boga?
19 Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Tak, opowiem ci o przepychu Moich manifestacji, tych najświetniejszych, Arjuno, bogactwa Moje są bowiem bezgraniczne.
20 Ja jestem Duszą Najwyższą przebywającą w sercach wszystkich stworzeń. Ja jestem, o Arjuno, początkiem, środkiem i końcem wszystkich istot.
21 Spośród Adityów, Ja jestem Visnu. Spośród świateł jestem świecącym słońcem. Pomiędzy Marutami jestem Maricim, a pośród gwiazd – księżycem.
22 Spośród wszystkich Ved, Ja jestem Sama Vedą; pomiędzy półbogami – Indrą, królem niebios; spośród wszystkich zmysłów Ja jestem umysłem, a w żywych istotach – jestem siłą życia (świadomością)
23 Pomiędzy Rudrami jestem Panem Śivą; pomiędzy Yaksami i Raksasami – Panem bogactw (Kuverą); spośród Vasów jestem ogniem (Agni); a spośród gór – Meru.(...)
28 Pomiędzy wszelkiego rodzaju bronią jestem błyskawicą; pomiędzy krowami Ja jestem surabhi. Wśród przyczyn prokreacji jestem Kandarpą, bogiem miłości; a pomiędzy wężami jestem Vasuki.
29 Między wielokapturowymi wężami Naga, Ja jestem Anantą; pomiędzy zwierzętami wodnymi jestem półbogiem Varuną. Spośród przodków, którzy odeszli, Ja jestem Aryamą; a pomiędzy wymierzającymi sprawiedliwość, jestem Yamą, panem śmierci.
30 Pomiędzy demonami Daitya – jestem wielbicielem Prahladą; pomiędzy pogromcami jestem czasem; lwem jestem pomiędzy dzikimi zwierzętami, a wśród ptaków – Garudą.
31 Spośród wszystkiego, co oczyszcza jestem wiatrem; spośród władających bronią – jestem Ramą; pomiędzy rybami jestem rekinem, a z płynących rzek – Gangesem.
32 Ja jestem początkiem, końcem i środkiem wszelkiego stworzenia, Arjuno. Spośród wszystkich nauk – jestem wiedzą duchową o jaźni, a między logikami – ostateczną prawdą.
33 Wśród liter jestem literą A, a wśród wyrazów złożonych – słowem podwójnym. Ja również jestem niewyczerpanym czasem, a pomiędzy stwórcami – Brahmą.
34 Ja jestem wszystko-pochłaniającą śmiercią i Ja jestem sprawczą zasadą wszystkiego, co nadejdzie. Pomiędzy kobietami Ja jestem sławą, szczęściem, piękną mową, pamięcią, inteligencją, stałością i cierpliwością.
36 Ja jestem również hazardem oszustów; pomiędzy wspaniałościami – jestem przepychem. Ja jestem zwycięstwem, przygodą i siłą mocnych.
38 Pomiędzy wszelkimi środkami tłumiącymi bezprawie – Ja jestem karą; Ja jestem moralnością wśród tych, którzy pragną zwycięstwa. Ja jestem ciszą wśród sekretów i mądrością mędrców.
39 Co więcej, o Arjuno, Ja jestem nasieniem dającym początek wszelkiemu życiu. Nie ma żadnej istoty, poruszającej się czy nieruchomej, która mogłaby istnieć beze Mnie.
40 O potężny pogromco nieprzyjaciół, nie ma końca Moim boskim manifestacjom. To, o czym ci mówiłem, jest jedynie śladem Moich nieograniczonych bogactw.
41 Wiedz, że wszystkie te manifestacje, pełne przepychu, piękna i chwały – wypływają zaledwie z iskry Mojego splendoru.
42 Ale jakiż jest pożytek, Arjuno, z całej tej drobiazgowej wiedzy? Jedną cząstką Siebie przenikam i utrzymuję cały ten wszechświat.

rozdz XI - co ujrzał Ajruna (towarzysz Krysny)
9 Sanjaya rzekł: O królu, mówiąc w ten sposób, Najwyższy Pan wszelkich sił mistycznych, Osoba Boga, ukazał Arjunie Swoją kosmiczną postać.
10-11 I oto zobaczył Arjuna w tej kosmicznej postaci nieskończenie wiele ust i nieskończenie wiele oczu, nieskończone wspaniałe widoki. Postać ta była udekorowana niebiańskimi ozdobami i dzierżyła wiele boskich, podniesionych broni. Przystrojona była boskimi szatami i girlandami, a ciało Jego namaszczone było boskimi wonnościami. Wszystko to było cudowne, pełne blasku, nieograniczone i wypełniało sobą bezkresną przestrzeń.
12 I gdyby setki tysięcy słońc nagle rozbłysło na niebie, może dałyby one blask podobny światłości Najwyższej Osoby w tej kosmicznej formie.
13 I zobaczył Arjuna w kosmicznej formie Pana niezliczone ekspansje tego wszechświata, usytuowane w jednym miejscu – chociaż podzielone na wiele, wiele tysięcy.
14 Wtedy, oszołomiony i zdumiony, z włosami zjeżonymi na ciele, Arjuna skłonił głowę i zaczął modlić się ze złożonymi rękoma, ofiarowując Najwyższemu Panu wyrazy szacunku.
15 Arjuna rzekł: Mój drogi Panie Kryszno, widzę wszystkich półbogów zgromadzonych w Twym ciele i mnogość innych żywych istot. Widzę Pana Brahmę spoczywającego na lotosowym kwiecie, jak również Pana Śivę, wszystkich mędrców i boskie węże.
16 O Panie wszechświata, o formo kosmiczna, widzę w Twym ciele nieskończenie wiele, wiele ramion, brzuchów, ust i oczu rozprzestrzenionych wszędzie. I nie widzę w Tobie końca, środka ani początku.
17 Niełatwo jest patrzeć na tę Twoją formę, albowiem blask bijący z niej na wszystkie strony jest ognisty i potężny jak słońce. Jednakże widzę ją wszędzie – błyszczącą i przystrojoną w rozmaitość koron, buław i tarcz.
18 Ty jesteś celem pierwotnym i najwyższym; Ty jesteś ostatecznym miejscem spoczynku tego całego wszechświata; Ty jesteś najstarszy i niewyczerpany; Ty jesteś ostoją wiecznej religii, Osobą Boga. Takie jest moje zdanie.
19 Jesteś bez początku, środka i końca. Chwałom Twoim nie ma granic. Ramiona Twe niezliczone, a Twymi oczyma – słońce i księżyc. Widzę jak z ust Twoich bucha przerażający ogień – Swym blaskiem palisz cały wszechświat.
20 Chociaż jeden jesteś, przenikasz całe niebo, wszystkie planety i przestrzeń pomiędzy nimi. O potężny, widok tej zadziwiającej, przerażającej formy zaniepokoił wszystkie systemy planetarne.
21 Całe zastępy półbogów poddają się Tobie i wchodzą w Ciebie. Niektórzy z nich, wielce zatrwożeni, ze złożonymi rękoma ofiarowują modlitwy. Gromady wielkich mędrców i doskonałych istot krzyczą ’Wszelki pokój’, i modlą się do Ciebie, śpiewając hymny wedyjskie.(...)
36 Arjuna powiedział: O panie zmysłów, cały świat raduje się słysząc Twoje imię i tak przyciągasz wszystkich. I chociaż doskonałe istoty składają Ci hołd, demony napełniają się trwogą i pierzchają na wszystkie strony. Ale wszystko to jest sprawiedliwe.
37 O potężny, który przewyższasz nawet Brahmę, Ty jesteś pierwotnym oryginalnym stwórcą. Dlaczego więc oni wszyscy nie mieliby składać Ci hołdu? O bezkresny, o Bogu bogów, schronienie wszechświata, Ty jesteś niezwyciężonym źródłem, przyczyną wszystkich przyczyn – transcendentalny w stosunku do tej materialnej manifestacji.
38 Ty jesteś pierwotną Osobą Boga. Ty jesteś najstarszym, ostatecznym sanktuarium tego przejawionego, kosmicznego świata. Posiadasz wszelką wiedzę, albowiem Ty Sam jesteś wszystkim, co jest do poznania. Jesteś najwyższym schronieniem, będącym ponad siłami tej natury materialnej. O bezgraniczna postaci! Ty przenikasz całą tę kosmiczną manifestację!"

 Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 07, 2010, 02:45:45 wysłane przez Enigma » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #10 : Listopad 29, 2010, 15:46:19 »

Nie wiem, gdzie to zamieścić, więc wrzucam tu, bo tu udziela się nagumulululi i liczę trochę na jego obeznanie w temacie.

Zatem, czy to prawda, że demony są śmiertelne? I aby przetrwać muszą wchodzić w materialne ciała (niekoniecznie ludzkie), bo możliwość ich istnienia w postaci czystego ducha określa się na czas jednego oddechu? I gdy w tym czasie, w którym mogą przemieścić się na odległość ok. 300 m nie opanują kolejnego ciała, to giną?
Na podstawie filmu, nie pamiętam tytułu.

Upraszczając, skoro czarny kolor ma właściwości absorpcji światła, zaś biały jedynie je odbija, to czy z czasem czarny nie nasyci się światłem i nie stanie się biały?
Tylko, co wtedy, gdy wszystko jest białe? Po co wówczas światło, gdy nie ma czego rozświetlać? Czy nie przychodzi czas na kolejne rozczepienie, podział, dualność?
Na nowy Bing Bang?

No i jeśli demon jest śmiertelny, to wypadałoby założyć, że również i dusza jaśniejsza?  Bo przecież z  jednego ducha są oba jego przejawy. A przejaw, to tylko prezentacja określonej właściwości, możliwości.
Cel prezentacji?
Odbiorca?
Czy nie jest to gra jednego UMYSŁU?
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 29, 2010, 19:46:28 »

Nie wiem, gdzie to zamieścić, więc wrzucam tu, bo tu udziela się nagumulululi i liczę trochę na jego obeznanie w temacie.

Zatem, czy to prawda, że demony są śmiertelne? I aby przetrwać muszą wchodzić w materialne ciała (niekoniecznie ludzkie), bo możliwość ich istnienia w postaci czystego ducha określa się na czas jednego oddechu? I gdy w tym czasie, w którym mogą przemieścić się na odległość ok. 300 m nie opanują kolejnego ciała, to giną?
Na podstawie filmu, nie pamiętam tytułu.

Upraszczając, skoro czarny kolor ma właściwości absorpcji światła, zaś biały jedynie je odbija, to czy z czasem czarny nie nasyci się światłem i nie stanie się biały?
Tylko, co wtedy, gdy wszystko jest białe? Po co wówczas światło, gdy nie ma czego rozświetlać? Czy nie przychodzi czas na kolejne rozczepienie, podział, dualność?
Na nowy Bing Bang?

No i jeśli demon jest śmiertelny, to wypadałoby założyć, że również i dusza jaśniejsza?  Bo przecież z  jednego ducha są oba jego przejawy. A przejaw, to tylko prezentacja określonej właściwości, możliwości.
Cel prezentacji?
Odbiorca?
Czy nie jest to gra jednego UMYSŁU?

To zdaje się trochę odbiega od tematu. A co do pierwszej cześci to się nie wypowiadam, raczej zapytaj twórców filmu.

Przemiana czarnego w białe i odwrotnie prawdopobnie jest upływem czasu. To tak jakby budować twierdzę do której jest coraz mniejszy dostęp z zewnątrz, ale każda twierdza kiedyś podupada stając się ruiną na miejscu której rośnie nowa.

Z resztą trudno dyskutować, bo to gra słów i chrześcijańskie pojecia diabła i duszy. Trzeba zdefiniować o czym sie rozmawia, czym jest dusza i kim diabeł lub demon.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.217 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zlotahodowla11 smallskill everyone klubbeardedcollie siri-ya-ny