Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 00:16:28


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ewolucja czy stworzenie ...  (Przeczytany 16296 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Marzec 24, 2010, 20:48:44 »

Myślę, że czas zogniskować wszelkie dywagacje na ten temat w jednym miejscu.

Na Syberii odkryto nowy gatunek człowieka
2010-03-24, ostatnia aktualizacja 46 minut tem


Naukowcy debatują przy wykopaliskach wewnątrz jaskini Denisowa

Opis sensacyjnego odkrycia zamieścił prestiżowy tygodnik naukowy "Nature". Naukowcy odkryli kolejnego praprzodka człowieka - hominida, który żył na południu dzisiejszej Rosji około 40 tysięcy lat temu.



Kolejnego krewnego homo sapiens zidentyfikowano na podstawie małego fragmentu kości palca. Wielkość kości wskazuje na to, że mogła ona należeć do dziecka pomiędzy piątym a siódmym rokiem życia. Nie można na razie określić czy był to chłopiec czy dziewczynka.

Szczątki znaleziono w jaskini Denisowa w górach Ałtaj na południu Syberii. Jaskinia była zajmowana przez ludzi przez 125 tys. lat, znaleziono w niej wiele kamiennych narzędzi i szczątków.

DNA nie pasowało do Neandertalczyków ani wczesnych homo sapiens
...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7698252,Na_Syberii_odkryto_nowy_gatunek_czlowieka.html

http://wiadomosci.onet.pl/2146383,16,olbrzymi_sukces_naukowcow_odkryto_nowy_gatunek_czlowieka,item.html
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2010, 15:54:06 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #1 : Marzec 26, 2010, 15:44:36 »

w sumie co to za roznica:), moze sie pytac do jakiego momentu stworzenie a od jakiego momentu ewolucja...H.Poincare
„Wszystko co nie jest mysla jest czystym nic, ponieważ możemy myśleć tylko myslami i wszystkie slowa, których uzywamy, możemy wyrazic tylko mysla. Poglad, ze istnieje cos innego poza mysla jest twierdzeniem, które mogole nie może mieć sensu..”

Czym jest mysl? – wyladowaniem elektromagnetycznym w mozgu..

„mozg jest narzędziem myslenia a nie jego przyczyna”, „Również można powiedziec ze mozg jest skutkiem a nie przyczyna..”

To nie mozg wynalazł myslenia. Mozg to tylko komputer odbierający informacje.
„Mozg nie wynalazł myslenia, tak jak nogi nie wynalazly chodzenia, oczy nie wynalazly widzenia, nogi sa dowodem istnienia twardej materii, oczy sa dowodem na istnienia słońca, a mozg jest dowodem na istnienia…ducha..”
Mozg wykształcił się na drodze ewolucji po to  żeby duch mogl rozpoznac sam siebie „Rozpoznaj sam siebie”
Cala przyroda okazuje jakis stopien świadomości a jak próbowałem wykazac również caly wszechświat.
Zgodnia z def. Myslenie jest zdolnością pojmowania – a pojmuje co? Pojmuje umysl, a w umysle co? Twoja świadomość. Czym jes świadomość?
Można powiedziec w skrocie, ze świadomość to zwierciadlo umysłu.

Rowniez zwierdziadlo nadrzednego umyslu...

a Komputer – maszyna jest zwierciadlem człowieka…Uśmiech

Wszystko bylo nieswiadomo az pojawil sie czlowiek 2000 lat temu ktory pierwszy rozpoznal sam siebie..Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Marzec 26, 2010, 16:39:41 »

Wszystko fajnie, tylko skąd to ograniczenie do 2000 lat?  Mrugnięcie
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Lucyna
Gość
« Odpowiedz #3 : Marzec 30, 2010, 18:57:07 »

Obie teorie są prawdziwe ewolucja i stworzenie, to różne pochodzenie człowieka jest widoczne po bliższym przyjrzeniu sie pewnym grupom ludzi.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 21, 2010, 21:44:38 »


Zebrokoń - jeden z przykładów hybrydy powstałej w wyniku krzyżowania gatunków przez człowieka /AFP

Wszyscy jesteśmy hybrydami?
Poniedziałek, 20 września (13:50)


"Orkodelfin" - jeden z przykładów hybrydy powstałej w wyniku krzyżowania gatunków przez człowieka /New York Times International Herald Tribune

Hybrydyzacja gatunków to zjawisko, które mogło lec u podstaw narodzin homo sapiens - czytamy w "The New York Times".

...

Randka z neandertalczykiem

Przykład słonecznika i muszki Lonicera skłaniają do zadania pytania, czy hybrydyzacja międzygatunkowa jest zjawiskiem o wiele powszechniejszym, niż niegdyś przypuszczali biolodzy. Najbardziej frapująca jest jednak niedawna analiza ponad 60 procent sekwencji genomu neandertalczyka. Pod jej wpływem niektórzy zaczęli już nawet snuć wizje naszych przodków "mieszających" swoje geny z kuzynem, którego drogi dawno rozeszły się z historią gatunku ludzkiego.

Z analizy całkowitego dystansu genetycznego pomiędzy neandertalczykiem a człowiekiem współczesnym wynika, że nasze DNA jest w 99,84 proc. identyczne z DNA człowieka neandertalskiego.

Ta niewielka rozbieżność wskazuje na to, że w przedziale czasowym od 270 000 do 440 000 lat temu doszło do rozdzielenia się tych dwóch linii. Dowody w postaci szczątków kopalnych świadczą, że neandertalczyk żył wyłącznie na terenach Europy i Azji, podczas gdy homo sapiens narodził się w Afryce.

Liczne inne przesłanki wskazują z kolei na to, że współczesny człowiek wyemigrował z Afryki, by przed ponad stu tysiącami lat dotrzeć na Bliski Wschód, a około czterdzieści pięć tysięcy lat temu zawitać do Europy.

Na każdym z tych obszarów mogło dojść - lub doszło - do spotkania z neandertalczykiem. Kluczowe dla paleontologii, archeologii i paleogenetyki pytanie brzmi: jakie były konsekwencje spotkania dwóch gatunków? Mówiąc brutalniej: czy człowiek współczesny "umawiał się na randki" z neandertalczykiem, czy też po prostu go zabił? A może doszło do jednego i drugiego?

Jeśli prawdziwy jest pierwszy scenariusz, oznacza to, że w każdym z nas może być trochę neandertalczyka.

Nieocenione geny

...

http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/wszyscy-jestesmy-hybrydami,1534014

Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 09, 2011, 00:27:45 »

Świat nauki już dawno "ustalił" różne okresy rozwoju życia na Ziemi, dzieląc je na ery i epoki, takie, jak archaiczna, kenozoiczna, mezozoiczna, kambr, kredę, jurę , trias i wiele innych. Mniejsza o chronologię. Wyróżnikami są tu warunki klimatyczne, ale przede wszystkim charakterystyka flory i fauny, właściwa tylko dla określonego okresu życia Ziemi.

Od dawna staram się zrozumieć, CO i JAK wpływało na to, że z prymitywnego porostu (mniejsza o to, skąd się tu wziął) po wielu, wielu milionach lat powstały 100 metrowe sekwoje, storczyki, kapusta, truskawki, liany i setki tysięcy innych roślin, a także skąd i dlaczego z prymitywnej bakterii (mniejsza o to, jak powstała) wykształciły się tyranozaury, mamuty, wróble, pszczoły i pudle, a także setki tysięcy innych gatunków zwierząt.

CO i JAK sprawiło, że Natura "uznała", iż oprócz komarów potrzebne jej będą brontozaury, pterodaktyle, szczury, konie, ważki i karpie, a także rzodkiewka, pomidory, prawdziwki, dęby i stokrotki...

Jak to tłumaczy teoria ewolucji i czy w ogóle jest w stanie cokolwiek wytłumaczyć w tak niesamowitej skali różnorodności przejawów życia na Ziemi. Nie wspomnę już o człowieku rozumnym, bo to "wisienka na torcie zwanym ewolucją".
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2011, 00:30:48 wysłane przez krzysiek » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Styczeń 09, 2011, 00:44:54 »

Myślę że żadnej ewolucji nie było ( przynajmniej nie taka jak przedstawiają podręczniki ) wszystko to zostało sprowadzone z innych planet.Początkowo nie dla nas ,nawet wisienka na torcie przeznaczona była do innych celów  Duży uśmiech Duży uśmiech

ps; Krzysiu,zadajesz takie skomplikowane pytania o 00.45 w środku nocy......wstydź się  Z politowaniem  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2011, 09:14:40 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Styczeń 09, 2011, 08:26:20 »

teorie naukowe zawsze wszystko pięknie i logicznie wyjaśniają do pewnego momentu- np. BigBang, lub w przypadku ewolucji wracamy do przysłowiowej Ameby, i do, albo od tego właśnie tego punktu "wszystko pasuje", tylko najbardziej interesujące jest to co było przed tym magicznym punktem??
Prawdopodobieństwo na przypadkowe połączenie aminokwasów w białka ameby wynosi 10 do potęgi 40000.
Inna sprawa to pytanie zasadnicze dla człowieka- czy życie biol.- to dziecko przypadku i bezmyślnnej materii, a więc w konsekwencji jest jako takie bezcelowe!?
Pytania egzystencjalne i transcendentalne dla inteligientnej jednostki jaką jest człowiek są istotniejsze niż sam mechanizm biologiczny.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2011, 08:27:34 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Styczeń 09, 2011, 09:21:19 »

Songuś ,Krzysiu Może tu znajdziecie wyjaśnienie .To post  Jacka z innego wątku ,chodzi mi o link ( film-wywiad )

Cytuj
Cytat: songo1970  Styczeń 07, 2011, 17:31:27
.... a potem pozwolili temu śmieciowi na cykliczne zagrażanie Ziemi- to czy nie zrobili tego celowo ??
Jest jeszcze druga możliwość.
Alex Coolier  wspomina w którymś z wywiadów, że takie ustawianie planety odbywa się przy pomocy kilku "statków matek" tworzących sieć.


Być może rozbita stacja Nibiru po eksplozji stanowi takie zagrożenie dla tych statków, że nie da się jej "ustawić"  na innej orbicie.
http://www.youtube.com/watch?v=txSrHxlVG6E
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Styczeń 09, 2011, 09:39:52 »

http://www.youtube.com/watch?v=txSrHxlVG6E
widziałem jakiś czas temu, ale również dzięki za przypomnienie Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 09, 2011, 11:12:29 »


ps; Krzysiu,zadajesz takie skomplikowane pytania o 00.45 w środku nocy......wstydź się  Z politowaniem  Duży uśmiech

He, he... Myślę, że każda pora jest dobra na pytania o fundamenty naszego bytu. A mnie akurat naszło o 00-27-45 naszego czasu  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2011, 11:12:57 wysłane przez krzysiek » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Styczeń 09, 2011, 11:49:59 »

>Krzysiu<, wątek o ewolucji już istnieje:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4923.0
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 09, 2011, 12:52:04 »

Czyli ewoluuje ( Duży uśmiech), tylko w innym miejscu. No to się wyrwałem przed orkiestrę (prawie świątecznej pomocy  Uśmiech). A myślałem, że jestem twórczy  Duży uśmiech

I tak tworzenie przeplata się z ewolucją, jak to w przyrodzie  Uśmiech




Czyli scalamy wątki.
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2011, 12:57:10 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 09, 2011, 13:01:07 »

Cytuj
Kolejnego krewnego homo sapiens zidentyfikowano na podstawie małego fragmentu kości palca

Mnie to zadziwia. Istnieją na świecie bardzo dobrze zachowane artefakty, niestety sprzeczne z oficjalną nauką, ale jest ich masa. To jednak pomija się milczeniem. Natomiast wszystko, nawet najmniejszy maleńki fragment kości palca, który teoretycznie daje POTENCJALNĄ  szansę na znalezienie pomostu ewolucyjnego między gatunkami hominidów , zostaje rozdmuchane na szeroki świat i urasta do rangi wielkiego odkrycia naukowego. Tylko dlatego, że potwierdza już istniejącą i okrzepłą teorię ewolucji.

Quetz ma rację poniekąd.
Cytuj
Cala przyroda okazuje jakis stopien świadomości

Kiedy ludzie zrozumieją , że mózg , ciało, że wszystkie przejawione formy życia są zanurzone w świadomości i są jej WYNIKIEM, wtedy cale postrzeganie ścieżki ewolucji się zmieni. Do pewnego stopnia to środowisko naturalne wymusza zmiany gatunków, zgoda, ale przebiegają one na zasadzie sygnałów , informacji zwrotnych w dwóch kierunkach tj od środowiska do gatunku i odwrotnie. Świadomość jest w stanie zmodyfikować cały gatunek niemalże natychmiast , ale to musi być dopasowane do całej reszty środowiska. Nie sposób nie dostrzec w tym inteligentnego działania. Trochę łatwiej to zaakceptować kiedy myślimy o wszechświecie jak o wszech- Świadomości.
Naukowcy również zaczynają to dostrzegać na razie określając tę super-Świadomość trochę technicznym terminem "holograficzny wszechświat".
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Styczeń 09, 2011, 14:12:34 »

Coś w sprawie ewolucji z książki Kosmiczna Podróż:

                                     ROZDZIAŁ 20: ADAM I EWA

We wcześniejszym rozdziale relacjonowałem monitorowaną sesję, w której celem byli
Midwayerowie. W czasach wojskowej teleobserwacji, pomysł namierzenia Midwayerów brzmiał jak
dobry żart. Ktoś przeczytał Księgę Urantii, zapis domniemanych rewelacji na temat organizacji życia w
subprzestrzeni, i postanowił przeprowadzić test. W Księdze Urantii Midwayerowie stanowią grupę istot
subprzestrzennych, które żyją i pracują na Ziemi. Nikt w wojsku nie wiedział, czy pomysł ten traktować
poważnie. Ale ku zaskoczeniu wszystkich, wielokrotne próby przeprowadzone w warunkach danych
Typu 4 potwierdziły te informacje. Okazało się, że subprzestrzenne istoty naprawdę istnieją. Odkrycie
tych stworzeń wśród wyższego rangą personelu wojskowego doprowadziło do szeregu problemów
związanych z wiarygodnością. Ludziom pokroju generałów i admirałów było już wystarczająco ciężko
wytłumaczyć, że wyszkoleni w SRV telepaci potrafią policzyć pociski w silosie. Ale przekonać ich, że
istnieje grupa niewidzialnych, acz przyjacielskich ludzików, które chcą pomagać ludziom w ich ewolucji
– to przekraczało możliwości perswazyjne teleobserwatorów.

Pragnę wyraźnie zaznaczyć, że w żaden sposób nie podpisuję się pod Księgą Urantii. Nie wiem,
na ile jest ona prawdziwa. Moje własne badania w tej kwestii wskazują, że duża część zawartych w
niej informacji się potwierdza, choć nie wszystkie. Książka wydaje się zawierać informacje fałszywe
poprzetykane prawdziwymi, a jedne od drugich trudno oddzielić bez rozległych badań
teleobserwacyjnych. Przykładowo, autor rozpisuje się, zaprzeczając możliwości przeszłego życia, co
według danych SRV (nie zamieszczonych tutaj) absolutnie nie jest prawdą.

Tym niemniej, ponieważ dyskusja nad Adamem i Ewą w Księdze Urantii wyraźnie wskazuje na
działalność ET, postanowiliśmy z moim monitorem wciągnąć tę słynną parę na naszą listę celów.
Jeżeli książka nie myliła się w swoich sądach na temat Adama i Ewy, wyjaśniłoby to długofalową
interwencję ET w sprawy ewolucji na Ziemi, a namierzenie takiego celu okazałoby się co najmniej
warte zachodu. Był to ryzykowny strzał w ciemno, w tym sensie, że dysponowaliśmy ograniczonym
czasem i zmarnowanie sesji na jakąś oszukańczą historię byłoby nieodżałowane. Jak się jednak
okazało, historia Adama i Ewy w Księdze Urantii ukazana jest zgodnie z prawdą. Przytaczam tutaj
dwie sesje, w których cel stanowili Adam i Ewa. Jedna z nich została przeprowadzona w warunkach
danych Typu 4, a druga w warunkach Typu 1. Drugą sesję przeprowadziliśmy po to, by znaleźć
odpowiedzi na kilka pytań, jakie nasunęły wcześniejsze dane.

Niektórzy Czytelnicy mogą się zastanawiać, czemuż to religijne postaci Adama i Ewy stanowią
przedmiot badań w książce na temat cywilizacji pozaziemskich. Główny powód mojego
zainteresowania tym tematem zasadza się na hipotezie, że wiele ludzkich mitów może mieć podstawy
w historii. Nie chodzi o to, że mity ściśle odpowiadają faktycznemu biegowi wydarzeń, ale że zawierają
pewne dane na temat ludzi i wydarzeń, o których wczesne cywilizacje miały nikłe pojęcie. Badanie
mitów przy użyciu teleobserwacji może czasami wyjaśnić subtelne zależności pomiędzy faktyczną
przeszłością a historiami na jej temat, które przekazywano na przestrzeni wieków. Księga Urantii
potwierdza to na przykładzie Adama i Ewy. Było moim pragnieniem znaleźć taką analogię pomiędzy
mitem a rzeczywistością, która mogłaby pomóc wyjaśnić niektóre kwestie podniesione w literaturze
naukowej na temat nagłych zmian w ewolucyjnej ścieżce ludzkości.

Nie zakładam, że Czytelnikom znana jest historia Adama i Ewy z Księgi Urantii. Nie uważam też,
aby było to konieczne. Wspominam o książce tylko w celu określenia źródła mojego pierwotnego
pytania.

Data: 14 lipca 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4, sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 5328/6080
Dane wstępne aż do szkicu w Fazie 3 wskazywały, że początkowo cel wiązał się z zalesionym
obszarem w pobliżu góry. Nad górą znajdowała się szybko poruszająca się konstrukcja.

C.B.: “Dostrzegam jakiś obiekt, który ma związek z energią. Jest szybki i okrągły. Porusza się po
zakrzywionym torze z góry na dół, zmierzając do czegoś, co wygląda jak częściowo zalesiona góra.
Widzę jodłę. Odbieram AOL linii sygnału, że może to być miejsce koło Santa Fe Baldy w Nowym
Meksyku".

“Sam obiekt jest sztuczną konstrukcją. Mocną i estetyczną. Są tu okna i tarasy widokowe. Widzę
teraz pilotów w środku."

“To nie są Szarzy. Poczekaj. Nie są to również Marsjanie. Przypominają ludzi, ale nie
współczesnych."

MONITOR: “Skup się na płci".

C.B.: “To są zarówno kobiety jak i mężczyźni. Mają na sobie mundury. Zapiszę 'rozwinięte istoty
ludzkie' jako AOL linii sygnału. To chyba ludzie z przyszłości".

MONITOR: “Skoncentruj się na celu".

C.B.: “Ci ludzie są tu dla celów obserwacyjnych. W żaden sposób nie interweniują ani nie
kontaktują się z ludźmi. Zdają raporty bezpośrednio przed Federacją. Nie są też świadomi tego, że ich
obserwuję".

MONITOR: “Co jeszcze widzisz w związku ze statkiem?"

C.B.: “Statek wypełnia głównie aparatura umożliwiająca lot. Jedyny sprzęt medyczny, jaki się tu
znajduje trzymają na wypadek, gdyby coś się stało".

MONITOR: “Wróć do ludzi. Dowiedz się, dlaczego tam są i jak żyją".

C.B.: “Ci ludzie znajdują się na wysokim stopniu rozwoju, ale nie różnią się aż tak bardzo od nas.
Najwyraźniej są wegetarianami. Zaopatrzyli statek w jedzenie w swojej bazie. Żywność pochodzi z
organicznych źródeł wegetatywnych, z ogrodów w przestrzeni kosmicznej i na planetach oraz ze
znajdujących się tam magazynów. Zdobycie jedzenia na Ziemi przedstawia dużo problemów. Kłopoty
wynikają z chorób".

Monitor każe mi przejść do Fazy 6, gdzie na linii czasu umieszczam punkt czasowy celu. Obecny
czas sesji jest bardzo bliski czasowi celu. Zaczynam badać pojęcie czasu w odniesieniu do tych istot.

“Oni nie dysponują możliwością podróżowania w czasie. Nie są tacy jak Szarzy. Odbywają
regularne wizyty obserwacyjne na Ziemi, jednak w porównaniu z Szarymi, nie zajmują się tym
regularnie."

MONITOR: “Zaznacz na linii czasu ich pierwszą wizytę".

C.B.: “Poczekaj. O rany! To dopiero AI! Dostaję mocne AOL linii sygnału Adama i Ewy. Te istoty
bywają na Ziemi i obserwują nas od dłuższego czasu".

MONITOR: “Skup się na ich pierwotnym kontakcie z Ziemią".

C.B.: “Początkowo ludzie ci byli bardzo naiwni, nie-wyszkoleni. Mieli niewielkie doświadczenie.
Właściwie, ich poprzednie ludzkie ciała nie różnią się wiele od tych które mają obecnie. Wydaje się, że
nastąpiły nieznaczne zmiany ewolucyjne. Naprawdę czuję, że to naukowi menadżerowie albo jacyś
inżynierowie".

“Mój umysł wędruje teraz w stronę konkretnej pary. Doznaję bardzo silnego AOL linii sygnalnej
Adama i Ewy. Nie wiem, czy mogę kontynuować sesję przy tak silnym AOL."

MONITOR: “W porządku. Możemy zakończyć sesję. Oto cel: 'Adam i Ewa'".

Parę minut później wciąż czułem, że potrzebuję więcej informacji na temat Adama i Ewy. Chciałem
wiedzieć, kim byli i co robili? Przeprowadziłem więc sesję solo w warunkach danych Typu 1, której
celem był “Adam i Ewa / pierwotna działalność na Ziemi".

Data: 16 września 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 1
Współrzędne celu: 6957/4096
Dane wstępne wskazywały, że z celem związane jest znaczne przemieszczenie w czasie, stały ląd i
parę budowli, wzniesionych przez człowieka. Temperatury dość wysokie. Towarzyszył mi zapach
ludzi. Słyszałem dźwięk głosów,

Podążając za danymi wstępnymi, zauważyłem, że klimat był przyjemny i zasadniczo suchy.
Miejsce przypominało Bliski Wschód, basen śródziemnomorski. Zauważyłem dwa typy ludzi, o jasnej i
ciemnej skórze.

Niedługo potem poczułem, że w pobliżu miejsca celu znajduje się potężne źródło ogromnej energii.
AOL linii sygnału wskazywało na reaktor nuklearny.

Wraz z myślą o skoncentrowanej energii, pojawiło się poczucie, że niektóre z istot koło tego
miejsca być może nie są szczęśliwe. Otrzymałem AOL linii sygnału o obozie niewolników i represjach.
Nie podążyłem za tą myślą, a AOL nie wróciło już do końca sesji.

Wokół miejsca znajdowały się jakieś niewielkie maszyny, kamienie i budynki. Większość
mieszkańców wydawała się wieść spokojne życie. Nie odczuwało się żadnego kryzysu. Wszystko
toczyło się spokojnie, ale w powietrzu wisiało jakieś napięcie.

Skupiłem się na tym napięciu i zlokalizowałem świetlaną istotę związaną z tym miejscem. Ten ktoś
wyglądał na przywódcę wojskowego. W pobliżu były też inne istoty subprzestrzenne.
Z przywódcą wiązała się myśl, że ostatnio nastąpił rozłam. Z linii sygnału odebrałem AOL wojny.
Wybuchł jakiś gorący spór i wielu ludzi opowiedziało się po jednej ze stron.

Planeta znajdowała się bardzo daleko od cywilizacji, jaką znały owe istoty. Jedna strona uważała,
że sami powinni o sobie stanowić, lekceważąc odległą władzę. Utworzyły się dwa obozy. Obóz
mniejszościowy pozostawał lojalny w stosunku do dalekich władz i wykazał się znaczną dzielnością w
stosunkach z drugą stroną konfliktu. Nastąpił długi okres rezerwy, jako że obie strony zerwały ze sobą
kontakty.

Wykonałem następnie operację przemieszczenia, która umieściła mnie trzy stopy od konkretnego
celu. Znalazłem się na czymś, co przypominało plażę nad morzem. Byli tam kobieta i mężczyzna.
Trochę dalej ujrzałem cały szereg innych rozwiniętych i, jak się wydawało, miłych istot.

Skierowałem myśli na umysł mężczyzny. W jakiś sposób czuł się odizolowany. Był samotny,
zakochany, ale nie na sposób szczenięcy. Cechowała go dojrzałość. Gdy skupiłem się na umyśle
kobiety, dowiedziałem się, że spełniała funkcję jakby menedżera. Była bardzo dobrym pracownikiem,
a zarazem oddaną żoną. Z drugiej jednak strony, odczuwała silną potrzebę popychania męża do
robienia większej kariery; uważała, że nie posuwa się naprzód wystarczająco szybko.

Następnie skupiłem się na sytuacyjnym problemie w tym miejscu. Nastąpiło jakieś zakłócenie
subprzestrzeni. Znajdowali się tam desperaci, którzy czuli potrzebę przerwania sprawnego przebiegu
operacji. Kiedy zbadałem pojęcie przywództwa, wyczułem strukturę militarną, a AOL linii sygnału
wskazywało na Bunt Lucyfera. Nie poszedłem za tą myślą, ale miałem wyraźne poczucie, iż miejsce to
jest odległe od centrum władz, a bunt ma przede wszystkim charakter oportunistyczny. Kierując
uwagę z powrotem na kobietę i mężczyznę na plaży, dostrzegłem, że obydwoje byli wyszkoleni i
zorganizowani. Idąc za tym sygnałem, odkryłem, że pracują z miejscowymi humanoidami. Uczyli
przedmiotów związanych z zachowaniem prokreacyjnym i dobieraniem się w pary. Nauczali też
praktycznych umiejętności, głównie po to, by wzbudzić zainteresowanie lekcjami na temat prokreacji.
Mieli dobre intencje jako nauczyciele, w tym sensie, że nie przejawiali żadnej złośliwości, ale ich celem
było wychowywanie w innym porządku niż naturalny.

Skoncentrowałem się na celu ich działalności i odkryłem, że chcieli wykreować nową, unikalną
rasę. Nie mogli po prostu złożyć w banku swoich własnych genów. Planowali raczej przyspieszenie
procesów naturalnych bez wymuszania nadmiernej kontroli nad ewolucją; jednym pociągnięciem
chcieli uzyskać wynik wielu naturalnych mutacji i selekcji.

Problem polegał na tym, że program wymknął się spod kontroli. Przedsięwzięcie od początku
zostało źle zaplanowane. Był to wysiłek o niewielkim nakładzie i bardzo małym lub żadnym nadzorze.
Pokładano zbyt dużo zaufania w jednostkowej lojalności i zdrowym rozsądku. Ludzie zostali ulokowani
na prowincji i stracili intelektualną orientację.

Kiedy skupiłem się na celu programu, odniosłem wyraźne wrażenie, że istoty te bawiły się w Boga.
Chciały w pośpiechu zmienić rzeczy według własnych upodobań. Ale głęboko w ich umysłach czaił się
również strach.

Bały się, że Bóg, pozostawiony sam sobie, może stworzyć istoty od nich większe. W projekcie ich
przedsięwzięcia tkwiła pewna pompatyczność. Napięcie, które potem eksplodowało miało swoją
przyczynę w rysie na pierwotnym planie. Motywacja, leżąca u podstaw przyspieszenia ewolucji była
błędna. Spowodowało to kryzys w zbiorowej świadomości owych istot, tak że pewna ich część wpadła
w prawdziwy nałóg produkowania rozwiniętych istot czujących. Istoty te uległy chorobie i zepsuciu,
mijając się z pierwotnym celem ewolucji. W jakimś sensie chore jednostki chciały przekonać tak
siebie, jak i innych o swojej wartości przez forsowanie ewolucji innych ras w podobnym kierunku.
Uważały siebie za końcowy produkt ewolucji.

Adam i Ewa byli po stronie mniejszości, która pozostała lojalna wobec odległej władzy. Bunt był
krótkotrwały.

                                                            Komentarz

Adam i Ewa byli menadżerami przedsięwzięcia w programie genetycznej korekty ludzi na Ziemi.
Nie byli nagimi, biegającymi po lesie prostaczkami. Mity, które ich otaczają zrodziły się z przeczuć
jasnowidzów, którzy posiadali naturalne zdolności widzenia na odległość, lecz nie potrafili zrozumieć
“działalności pierwszej pary". Świat poznał ich jako założycieli ludzkiej rasy. Myślę, że w pewnym
sensie odpowiada to prawdzie, bowiem ostatecznie byli oni zaangażowani w przedsięwzięcie
przebudowy ludzkiego zasobu genetycznego.

Adam i Ewa nadal żyją, zarówno w subprzestrzeni jak i fizycznie. Prawdopodobnie nie ingerują w
działalność Szarych z powodu zasad Federacji. Przejawiają jednak głębokie zainteresowanie
wynikiem naszej obecnej drogi genetycznej. Oczywiście ich ciała nie wyglądają tak samo jak kiedyś.
Ciekawe jednak, że nie odnotowałem znaczącego postępu ewolucyjnego ich fizycznych form.
Wyraźnie czułem, że coś z nimi jest nie tak, chociaż nie jestem pewien, czy by się ze mną zgodzili.

W każdym razie jedno jest pewne. Genetyczna manipulacja gatunkiem ludzkim nie stanowi novum.
Trwa od bardzo dawna. Co więcej, być może jest jednym z najważniejszych powodów zjawiska,
określanego przez biologów mianem ewolucji przerywanej, w której tor ewolucji dość niespodziewanie
obiera nowy kierunek. Należy przeprowadzić znacznie więcej badań (wykorzystując zarówno
teleobserwację, jak i tradycyjne metody naukowe) w celu potwierdzenia tej wstępnej hipotezy


Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #15 : Marzec 26, 2011, 20:51:33 »

Natomiast teraz z książki Wojna nuklearna str. 305,306, również w temacie:

A. Krótki przegląd argumentów Crema i Thompsona

PRZECIW TEORII EWOLUCJI


Jeden z dogmatów standardowego modelu dotyczy człowieka jawajskiego, “hominida - przodka
człowieka", który został odkryty

w osadach ze średniego plejstocenu, generalnie datowanych na 800 000 lat. Odkrycie to stało się punktem odniesienia. Od tego czasu uczeni nie oczekują znalezienia skamieniałości lub szczątków człowieka nie różniącego się anatomią w osadach datowanych jako wcześniejsze. Jeśli tak się zdarzy, uczeni (lub ktoś mądrzejszy) dochodzą do wniosku, że jest to niemożliwe, i znajdują jakąś podstawę do zdyskredytowania znaleziska jako błędu, iluzji lub
oszustwa. Jednak przed odkryciem człowieka jawajskiego renomowani XIX-wieczni uczeni znaleźli wiele przykładów szczątków szkieletów anatomicznie współczesnego człowieka w bardzo starych warstwach668.


Po zacytowaniu mnóstwa doniesień i artykułów takich uczonych, dotyczących szczątków ludzkich
datowanych wcześniej niż “ewolucyjny punkt odniesienia", czyli człowiek jawajski, Cremo i Thompson
zauważają, że istnieje podobny zbiór artykułów i doniesień potwierdzających standardową teorię.
Pojawia się więc nieprzyjemna alternatywa: trzeba odrzucić obie kategorie doniesień albo
zaakceptować obie.

Jeśli jednak zaakceptowana zostanie pierwsza kategoria doniesień, to musimy zaakceptować istnienie inteligentnych, wytwarzających narzędzia istot w okresach geologicznych tak odległych jak miocen, a nawet eocen. Jeśli zaakceptujemy ślady w postaci szkieletów zaprezentowane w tych doniesieniach, musimy konsekwentnie zaakceptować istnienie istot ludzkich takich jak człowiek współczesny w tych odległych okresach. To nie tylko jest sprzeczne ze współczesną teorią ewolucji człowieka, ale także oznacza zakwestionowanie całego obrazu ewolucji ssaków w erze kenozoicznej669.

Przyjmuje się powszechnie, że okres miocenu zaczął się około 25 000 000 temu i skończył się
około 5 000 000 lat temu, natomiast okres eocenu zaczął się 50 000 000-55 000 000 lat temu i
skończył około 45 000 000 lat temu. Praca Cremo i Thompsona prezentuje czytelnikom katalog
śladów “przedewolucyjnych", w postaci doniesień w XIX-wiecznej literaturze, które następnie zostały
zapomniane albo, co gorsza, wyciszone. Tak czy inaczej, autorzy przytaczają obszerną argumentację
na rzecz tezy, że rasa ludzka jest znacznie starsza, niż dopuszczają to współczesne standardowe
modele.

Jednak z punktu widzenia hipotezy wojny kosmicznej, starożytność rodzaju ludzkiego jest
założeniem oczywistym. Wyjaśnienia natomiast wymaga poziom rozwoju kulturowego takiego
“paleostarożytnego człowieka" bądź brak takiego rozwoju. Jak bowiem powiedzieliśmy, zgodnie z
hipotezą wojny kosmicznej w jakimś momencie pomiędzy 3 200 000 a 65 000 000 lat temu istniała
kultura - ludzka albo inna - dostatecznie zaawansowana, by przeprowadzić taką wojnę. Powyższe
punkty czasowe wynikają z przyjęcia granic chronologicznych na podstawie hipotezy van Flanderna oeksplozji planety. Cremo i Thompson wyraźnie dostrzegają ten problem, mimo że zdecydowanie nie
popierają hipotezy wojny kosmicznej w żadnym z jej wariantów.

Do tego punktu większość rozważanych przez nas śladów daje wrażenie, że nawet jeśli ludzie istnieli w tak odległej przeszłości, pozostawali na dość prymitywnym poziomie rozwoju kulturowego i technologicznego. W tej sytuacji uzasadnione jest następujące pytanie: Jeśli ludzie mieli tak dużo czasu na doskonalenie swoich umiejętności, dlaczego nie znajdujemy odpowiednio starożytnych obiektów wskazujących na istnienie tak zaawansowanej cywilizacji?

W 1863 roku Charles Lyell wyraził to zastrzeżenie w książce Antiquity of Man (Starożytność człowieka): “Zamiast najbardziej prymitywnych wyrobów glinianych lub narzędzi krzemiennych powinniśmy znajdować rzeźby przewyższające pięknem arcydzieła Fidiasza lub Praksytelesa, szczątki linii kolejowych i linii telegrafu elektrycznego, z których współcześni inżynierowie mogliby czerpać cenne wskazówki, instrumenty astronomiczne i mikroskopy bardziej zaawansowane konstrukcyjnie niż to, co znamy obecnie w Europie, oraz wszelkiego rodzaju inne oznaki wysokiego poziomu rozwoju sztuk i nauk"670.


Dalej Cremo i Thompson podają bardzo sugestywny wykaz anomalnych znalezisk
archeologicznych, które wydają się wskazywać na pewien poziom zaawansowania technologicznego,
aczkolwiek nie są to instrumenty astronomiczne czy mikroskopy. Jednak autorzy przyznają, iż takie
anomalne znaleziska są bardzo rzadkie, choć występują w różnych miejscach świata.

B. STAROŻYTNE ZNALEZISKA WSKAZUJĄCE NA ISTNIENIE TECHNOLOGII

1. Znalezisko w Aix-en-Provence


...
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 03, 2011, 11:08:00 »

Wszystko wskazuje na stworzenie nas, jednak tu warto podkreślić różnicę pomiędzy "stworzeniem" a tworzeniem: Duży uśmiech


...
Z tego, co podałem, widać, że historia powstania człowieka podana przez naszych
starożytnych przodków różni się bardzo od tej. którą głosimy współcześnie. Mezo-
potamczycy z całą pewnością nie znali teorii ewolucji Darwina! Co ciekawe, istnieją
pewne zdumiewające antropologiczne dowody potwierdzające sumeryjską wersję
naszej genezy.

Współczesne analizy wieku skamielin dowodzą, że Homo sapiens występował jako
ukształtowany gatunek już między 300.000 a 700.000 lat przed naszą erą. Z upływem
czasu wyłania się szereg podgatunków Homo sapiens, w rym podgatunek, do którego
należą wszyscy współcześni ludzi, czyli Homo sapiens sapiens. Homo sapiens sapiens
pojawia się około 30.000 lat temu; niektórzy twierdzą jednak, że nastąpiło to później
- między 10.000 a 20.000 lat temu. Nasuwa się tu istotne pytanie: Czy Sumerowie
mówią w swojej wersji stworzenia człowieka o Homo sapiens czy też o Homo sapiens
sapiens? Wydaje się. że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Istnieje
wiele znakomitych argumentów przemawiających na korzyść tezy mówiącej, że
Sumerowie mieli na myśli Homo sapiens. Osobiście skłaniam się jednak ku poglądowi,
że prawdopodobnie chodziło im jednak o współczesnego Homo sapiens
sapiens z trzech powodów

1. Najstarsze ocalałe historie stworzenia zostały spisane między 4.000 a 5.000 lat
przed naszą erą. Bardziej prawdopodobne jest, że prawdziwy zapis stworzenia rodzaju
ludzkiego mógł przetrwać od 5.000 do 25.000 lat niż 295.000 lat, a nawet więcej.

2. Jeśli sumeryjską historia stworzenia dotyczy Homo sapiens sapiens, wówczas
późniejsze wydarzenia zapisane na mezopotamskich tabliczkach są chronologicznie
bardziej prawdopodobne.

3. Sami Mezopotamczycy byli przedstawicielami Homo sapiens sapiens. Podobnie
jak my byli bardzo zainteresowani tym. skąd się wzięli. Starożytni Sumerowie
w różnych tekstach opisywali owłosionego, zwierzopodobnego człowieka, który mógł
być jednym z podgatunków Homo sapiens, wyraźnie przedstawiając go jako zupełnie
inną rasę stworzeń.

Jeśli podstawą mezopotamskie) historii stworzenia są autentyczne wydarzenia
i jeśli dotyczą one powstania Homo sapiens sapiens, wówczas należałoby się
spodziewać, że Homo sapiens sapiens pojawi się w dziejach świata nagle. I tak się
stało. Badania antropologiczne wskazują, że Homo sapiens sapiens pojawia się na
Ziemi nagle, a nie stopniowo. F. Clark Howell i T.D. White z Uniwersytetu Kalifornijskiego
stwierdzili:

Ci ludzie [Homo sapiens sapiens] oraz ich początkowa kultura materialna
zjawili się raptownie nieco ponad 1O.OOO lat temu, prawdopodobnie wcześniej we
wschodniej niż zachodniej Europie.5


Tajemniczość tego nagłego pojawienia się Homo sapiens sapiens potęguje kolejna
łamigłówka: dlaczego bardziej prymitywny neandertalczyk (Homo sapiens neandert-
halensis) znikł nagle w tym samym czasie, w którym pojawił się współczesny homo
sapiens sapiens' Ewolucja nie działa tak szybko. F.C. Howell i T.D. White zastanawiali
się nad tym pytaniem i doszli do następującego wniosku:

...nagle, niemalże natychmiastowe znikniecie ludzi neandertalskich jest jedną
z zagadek i spornych problemów w badaniach ewolucji człowieka.6


Encyklopedia Britauntia podaje:

Czynniki odpowiedzialne za zniknięcie człowieka neandertalskiego są ważnym
problemem, który niestety nadal nie jest jednoznacznie wyjaśniony.7


Sumeryjska historia stworzenia podsuwa jasne rozwiązanie tej zagadki, jednak dla
wielu ludzi może ono być trudne do zaakceptowania: nagłe pojawienie się Homo
sapiens sapiens połączone z raptownym zniknięciem człowieka neandertalskiego jest
wynikiem inteligentnej interwencji. Należy przypuszczać, że człowiek neandertalski
został eksterminowany bądź usunięty z Ziemi, aby zrobić miejsce dla nowej rasy
niewolników. Uczyniono to być może po to, aby zapobiec ewentualnemu krzyżowaniu
się obu ras. Nauce znane są dwa niezaprzeczalne fakty, które za tym przemawiają:
nagła zmiana człowieka neandertalskiego na człowieka współczesnego stwierdzona
przez współczesną antropologię i plany pozaziemskiej rasy kryjące się za tym
dramatycznym wydarzeniem opisane przez Mezopotamczyków.

...

Bogowie Edenu str. 40-42
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Robin
Gość
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 03, 2011, 22:08:53 »

Człowiek sprzed 400 tysiącleci!

Kiedy pojawił się pierwszy człowiek naszego gatunku? Na to pytanie nauka udziela odpowiedzi wciąż zmieniają datę. 50, 100, 200 tysiącleci temu? Najnowsze odkrycie dowodzi, że nasz gatunek istniał już przed 400 tysiącami lat.
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/czlowiek-sprzed-400-tysiacleci,1617960,4822


Robi się co raz ciekawiej ,naukowcy nabierają odwagi by obalić dotychczasowe teorie  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Listopad 26, 2011, 17:37:53 »

Czy można nie wierzyć w teorię ewolucji?
wp.pl | dodano: 2011-11-24 (11:09)


(fot. Eastnews / SPL)

Potrzeba zgłębiania tajemnic otaczającego świata towarzyszy ludziom od tysięcy lat. Pośród wielu teorii, które wyjaśniały nam jak funkcjonuje wszechświat, znajdowały się zarówno takie, które nie zmieniły niczego w życiu społecznym, jak i takie, które dosłownie wstrząsnęły powszechnym sposobem myślenia. Jedną z najbardziej brzemiennych w skutki teorii były poglądy dziewiętnastowiecznego uczonego – Karola Darwina.

Nazwisko „Darwin” słyszał pewnie każdy. Większość z nas jest też w stanie powiedzieć przynajmniej kilka słów na temat jego naukowych poglądów. Dla przypomnienia jednak, warto zrobić krótkie ich streszczenie.

Opublikowana 24 listopada 1859 r. książka Darwina pt. „O powstawaniu gatunków, czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt” zrobiła furorę. Przedstawiona tam idea ewolucji gatunków nie była wprawdzie pomysłem zupełnie nowatorskim – sporo osób wysuwało podobne podejrzenia przed nim, chociażby słynny przyrodnik francuski Jean Lamarck, czy Erasmus Darwin, dziadek Karola – jednak pierwszy raz przedstawiono przemawiające za nią wiarygodne argumenty. Nie były jeszcze oparte o nieznaną wówczas genetykę ani też bezsprzecznie udowodnione, lecz mimo to składały się na niezwykle zgrabną teorię naukową. Nowością była zwłaszcza koncepcja doboru naturalnego, jako mechanizmu kierującego procesem ewolucji.

Poruszenie oraz natężoną niechęć, jakie wywołała publikacja Darwina, trudno porównywać z dawniejszymi reakcjami społeczeństwa na naukowe nowości. Wprawdzie przed odkrywcą ewolucji wielu naukowców także borykało się z problemami, wywołanymi ogłoszeniem swoich odkryć, które nie każdemu „pasowały”, jednak Darwin został napiętnowany w sposób szczególny. Jego udoskonalana przez lata teoria była ostro zwalczana, co więcej, przez niektóre środowiska odrzucana jest do tej pory.

Czym poglądy Darwina zasłużyły sobie na tak liczne ataki? Przede wszystkim oskarżano go o stworzenie teorii, która stanowi zagrożenie dla religijnego sposobu myślenia, zwanego, w opozycji do „ewolucjonizmu” – „kreacjonizmem”. Ci, którzy go bronili nieraz musieli stawiać czoła wrogo nastawionym przeciwnikom.

Zwalczanie teorii naukowych przez kręgi związane z kościelną instytucją nie było w historii nowością. Już za czasów Galileusza czy Giordana Bruna, przedstawienie nowatorskiego spojrzenia, sprzecznego z ówczesnymi poglądami, ściągało na odkrywcę gniew środowiska naukowego. W tamtych czasach dostęp do teorii naukowych przeznaczony był tylko dla elity, głównie zakonników.

Już w 1860 roku synod niemieckich biskupów ogłosił, że ewolucjonizm, jako sprzeczny z Pismem Świętym i nie może być prawdziwy. W piśmie „North British Review” pojawiła się recenzja, w której teorię ewolucji nazywano „wyższą formą pogaństwa”. Oficjalne stanowisko Kościoła wyraził, papież Pius IX, pisząc: „System przeciwny zarówno historii, jak tradycji wszystkich ludów, wiedzy ścisłej, zaobserwowanym faktom a nawet samemu Rozumowi, nie wymagałby obalania, gdyby oderwanie się od Boga i skłonność ku materializmowi, pochodzące z zepsucia, nie szukały chciwie oparcia na tych wszystkich bredniach”.

Jedną z ciekawszych historii związanych z „walką o ewolucję” jest relacja z otwartej debaty, toczonej na uniwersytecie w Oxfordzie w roku 1860 między zwolennikami a przeciwnikami darwinowskich koncepcji. Biskup Oxfordu, Samuel Wilberforce, zadał profesorowi Thomasowi Huxleyowi, zwolennikowi teorii ewolucji pytanie: „Czy pan Huxley twierdzi, że pochodzi od małpy po mieczu czy po kądzieli?”. Historyczna odpowiedź Huxleya brzmiała: „Nie wstydziłbym się, gdyby moim przodkiem okazała się małpa, natomiast wstydziłbym się związków z człowiekiem, który używa swoich wielkich talentów w celu zaciemniania prawdy”.

Darwin mógł być wdzięczny historii, że ominęła go epoka palenia na stosie za „niepoprawne” poglądy. Dzięki temu mógł liczyć nie tylko na zachowanie życia, ale również na wsparcie wielu popleczników. Mógłby się jednak zdziwić, że jego teoria, utożsamiana z samym złem, będzie słynna jeszcze długie lata. Do dziś bowiem istnieją instytuty i organizacje mające na celu obalenie współczesnego, udoskonalonego ewolucjonizmu.

Tego typu ruchy działają szczególnie prężnie w Stanach Zjednoczonych i są związane przede wszystkim z takimi odłamami chrześcijaństwa jak baptyści, czy Świadkowie Jehowy. W latach 20. XX wieku uchwalono nawet ustawy zakazujące nauki darwinowskiej teorii w szkołach. Gdzieniegdzie pokutują one do dziś – nie tyle w formie zakazu, co w jako postulat „polityki równości”, która miałaby teorie ewolucjonistyczne i kreacjonistyczne uznać za naukowo równe. Są i tacy, którzy w teorii ewolucji doszukują się naukowych błędów.

Zdaniem Michaela Rampino, geologa z Uniwersytetu w Nowym Jorku, teoria stopniowej ewolucji przedstawiona przez Karola Darwina jest niespójna z dowodami geologicznymi. Z opublikowanej na łamach czasopisma naukowego „Historical Biology” pracy Rampino wynika, że teorii Darwina, mówiącej o stopniowej adaptacji do środowiska poprzez dobór naturalny, nie potwierdzają zgromadzone dowody geologiczne. Zdaniem naukowca Darwin niewłaściwie zinterpretował przyczyny i skutki wielkiego wymierania gatunków, a jego teoria o stopniowym charakterze ewolucji ma błędne podstawy.

Kilkanaście lat przed Darwinem inny badacz Patrick Matthew (1790-1874r.), pochodzący ze Szkocji, wysnuł swoje wnioski na temat ewolucji i selekcji naturalnej. Przez długi czas próbował przeforsować swoją opinię, która spierała się z poglądami Darwina. iestety siła przebicia Darwina sprawiła, że to jego praca zyskała światowe uznanie, a Matthew kompletnie zignorowano. Po blisko 200 latach, nad stanowiskiem Patricka Matthew pochylił się nowojorski geolog Michael Rampino, zauważając, że szkocki badacz miał wiele racji. Rampino podkreśla, że uznawana przez Matthew zasada gwałtownej adaptacji do środowiska, będąca konsekwencją katastrofalnych zjawisk jest znacznie bardziej prawdopodobna i ma swoje uzasadnienie w materiałach skalnych.

Motorem ewolucji według Matthew miały być katastrofy naturalne, prowadzące do masowego wymierania części gatunków i przystosowania innych. Niespotykane dotąd warunki stanowiły przymus do szybkiego wykształcenia nowych, bardziej przydatnych cech. Przeciwnego zdania był Darwin – uważał on, że katastrofy jeżeli w ogóle miały wpływ na gatunki, które przeżyły, to tylko taki, że wzmacniała w nich wolę przetrwania, a ewolucja następowała w sposób ukierunkowany, powolny i stopniowy.

Rampino tłumaczy, że z dostępnych danych geologicznych wynika, że warunki środowiska na Ziemi charakteryzują długie okresy o charakterze stabilnym przerywane gwałtownymi, diametralnymi zmianami klimatycznymi. Dowody te podważają teorię Darwina, ponieważ zwierzęta i rośliny miały bardzo mało czasu na przystosowanie, a nie mogły przewidzieć kierunku następujących zmian i wykształcić cech przydatnych „na przyszłość”.

Teoria Patricka Matthew niegdyś zignorowana, dziś stanowi ważne ogniwo tłumaczące na nowo proces ewolucji organizmów żywych. Rampino dodaje, że przyczyną odrzucenia wniosków Matthew w tamtym okresie może być fakt, iż jego spostrzeżenia znacznie wyprzedzały jego czasy, jak w przypadku Kopernika czy Galileusza. Teoria Darwina, choć równie kontrowersyjna, bardziej „pasowała” do ówczesnego stanu wiedzy.

Trudno jednak zakładać, że dziś Patrick Matthew zostanie zrehabilitowany, a Karol Darwin całkowicie zdyskredytowany. Wszak gdyby nie Darwin, nadal wierzylibyśmy w biblijny opis stworzenia świata. Obaj badacze wnieśli ogromny wkład w zrozumienie przemian zachodzących na Ziemi w ciągu tysięcy lat i obaj zasługują najwyższe uznanie.

EF/amo

http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Czy-mozna-nie-wierzyc-w-teorie-ewolucji,wid,14016388,wiadomosc.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Grudzień 29, 2012, 21:45:10 »

To jest przekaz Kryona, który przedstawia wersję stworzenia / ewolucji ludzi.


Kryon: Czas Kreacji (Ludzkości)


Niedziela, 12 sierpnia 2012 o Hawajska podtróż (wysłane 27 grudnia 2012)

Pozdrowienia, drodzy, jestem Kryon z Magnetycznego Serwisu. Nie powinno być żadnego powodu do niepokoju, który mój partner czuje w channelingach, takich jak ten. On setki razy siadał na krześle i używał portalu, przez który jego Wyższe Ja przychodzi, czyste i jasne wiadomości od posłańca, z którym jest bardzo dobrze zaznajomiony przychodzą poprzez niego. Jednak jest lęk - zawsze jest, kiedy jest w cieniu gór Lemurii [Hawaje]. Bo to jest energia, którą rozpoznaje, ale nie rozpoznaje rzeczy, które są ukryte przed nim, które są w jego Akashy.

Dlatego energia gdzie siedzicie teraz dojrzała do informacji, które pragnę przynieść, i którymi mój partner jest zdenerwowany, tylko dlatego, że jest w domu i ma swoją najgłębszą pamięć akashy tutaj. Słuchaczom  i czytelnikom, powiemy, gdzie siedzimy tak, że to zrozumieją. Przede wszystkim, jesteśmy na wodzie. Ale w tej konkretnej sytuacji [statek zadokowany], nie jesteśmy w ruchu. Minione channelingi na pokładzie tego statku były łatwiejsze dla mojego partnera, bo on i inni się poruszali [statek był w ruchu]. To znaczy, że nie było w ogóle elementu uziemiającego [całkowicie odseparowani od lądu]. Ale tu i teraz, chociaż jesteśmy pływający i chociaż jesteśmy zakotwiczeni, to  jest dychotomia można powiedzieć, że rzeczywiście jesteście uziemieni przez bycie w "statycznej" [nie poruszacie się] obecności krystalicznej siatki. To powoduje, że to połączenie produkuje energie, która jest tak unikalna, gdyż woda jest odblaskowa i tak energia jest rzeczywiście podobna.

Dziś jest refleksyjną energią przeszłości, odzwierciedla historię, i refleksyjna wobec was, i część, którą możecie grać w tym miejscu, gdzie dosłownie siedzicie "w cieniu gór Lemurii". Gdybym mógł zabrać was z powrotem w czasie, nie byłoby tu portu. Jak już wskazano wcześniej, szczyty tych gór były daleko, daleko większe niż są teraz. Dla geologicznej anomalii udział gorącego punktu  [atrybut hawajskiego łańcucha górskiego] miał miejsce, które stworzyło wybrzuszenie w skorupie ziemskiej, które pchnęło tą górę wyżej - nie całkiem do końca ponad wodę, ale na tyle, że szczyty, które teraz nazywamy Hawaje były zawsze pokryte śniegiem i lodem. Nawet lodowce tworzyły się tutaj, w Lemurii (do 30.000 stóp wysokości) i szczyty tych gór były gdzie praca była wykonywana, która jest uważana za świętą, i dziś daje całkiem inne uczucie tropików, którego teraz doświadczamy. Wtedy było zimno! *

Więc teraz, mój partner otrzymał informacje o sobie, których nie znał. Być może dlatego jest pełen obaw. On nie lubi zimna, nawet do dnia dzisiejszego. On wybrał te obszary życia, dosłownie setki wcieleń, które już nigdy nie umieściły go w sytuacji, w której mogłyby wystąpić mroźne zimy. Zna wcielenia, które pokazano mu przez odczyty (odczyty przeszłych żywotów) gdzie był i co zrobił, nawet dla następnego życia, gdzie idzie! Żadne z nich nie miało mroźnej zimy z powodu tego co się stało tutaj (Lemuria). Dla mojego partnera, który siedzi w fotelu, jest człowiekiem,  Lemurianin, na którego patrzycie był posłańcem. Zadaniem posłańca w Lemurii było wchodzić na górę i w dół góry z tych obszarów, które nie były tak zimne do obszarów, które wymagały komunikacji wysoko, bo nie było innego sposobu na skuteczną komunikacją. Więc było mu stale zimno. Są takie miejsca, tu na tej wyspie, których nie odwiedził dzisiaj z tego właśnie powodu. Ścieżki wywołują zbyt dużo wspomnień dla niego bycia w niewygodzie, i przenosi się to przez jego Akashę od czasu, gdy był Lemurianinem do dziś. Teraz już wiadomo, dlaczego jest "człowiekiem ciepłej pogody."

Czasy Lemurii

Ta energia przesunięcia jest gotowa ujawnić wiele rzeczy, o ziemi, o Lemurii, i o tym, jak rzeczy wyglądały tutaj. Każdy mijający rok wydaje się, że oczyszcza komunikację siatki krystalicznej, pozwalając czemuś, co jest jest bardziej zwięzłe dla Was, więc będziecie mieć lepsze zrozumienie planu, który miał miejsce na tej planecie, kiedy on nastąpił.

Ten święty plan był na miejscu w innych obszarach, przez bardzo długi czas. To galaktyczny plan, i to następstwo energii, które następnie włączyły was. To, dlatego zaczęło się coś w tym miejscu, które było inne od każdego innego miejsca na świecie. Ten święty plan przyniesiono na ziemię, i był realizowany na raz i było to "na całej planecie." Ale to jest miejsce, w którym był gromadzony i dojrzewał w tempie, które stworzyło cywilizację, która nie mogła pojawić się w innym miejscu. Była on ograniczony do tych gór, i ludzie tutaj nie mogli opuścić. I tak tysiące lat minęło, kiedy te konkretne góry zostały wypchane w górę z wody i cywilizacja żyła na niej, co dosłownie pomogło stworzyć to, co będziemy nazywać nasiona dusz Jaskini Kreacji.

Istnieje wiele budzących się Lemurian jako starych dusz na tej planecie, które miały podjąć kolejne [miały życia] na tej górze, i ci, którzy siedzą na krzesłach są dziś wśród nich. Wy [ci w grupie przed Lee] poczujecie to na jakimś poziomie, to poczujecie. Jest kilka rzeczy, które ukrywa się w schemacie tej planety, w tym realną świadomość samej Gai, która ma do czynienia z wami. Teraz, właśnie pokazałem mojemu partnerowi, co będziemy robić i teraz jest jeszcze bardziej zaniepokojony. Gdyż wchodzimy do historii oraz dat i pojęć, których nie widział wcześniej, więc staje sie zdenerwowany. On chce być poprawny, dokładny i otrzymać prawdziwe informacje podane mu. Więc mówię do niego: "Po prostu trzymaj się klarownie. Słowa wyjdą idealnie. Będą wychodzić logicznie, jest to obietnica, i zawsze była, że synteza wielowymiarowej istoty, energia zwana Kryon będzie łączyć zbieg myśli i energii, który tworzy trójwymiarową zorganizowaną rozmowę To jest Jego darem. - dokładne i uziemione tłumaczenie Ducha "

Linia czasowa

Chciałbym ponownie dać wam ramy czasowe zasiewu tej planety i uhonorować waszych duchowych rodziców, tych, których nazywacie Plejadanami. Było mylące w przeszłości, więc nie tylko dam wam ramy czasowe, które pomogą wam rozszyfrować zagadki z poprzednich channelingów, ale także mam zamiar dać fakt, o którym nigdy nie mówiliśmy, który zaczyna coś wyjaśniać na tej planecie - pytanie, które nigdy nie było zadane. To jedna z moich specjalności, podnosić rzeczy, o których nikt nie myślał, ze względu na uprzedzenia 3D "stanu rzeczy". Mówiliśmy ostatnio, że 200.000 lat temu było przybliżonymi ramami czasowymi posiewu oświecenia na Ziemi. Ale kilka lat temu, również powiedzieliśmy, że Lemuria była tylko 50.000 lat stara, i że ziarno to było tutaj na Hawajach. Również  podaliśmy informacje na temat tego, co się  stało 100.000 lat temu (w rzeczywistości bardziej jak 90.000 lat temu). Te rzeczy, wydają się być sprzeczne ze sobą, jeśli czujecie, że opisy dotyczyły tego samego atrybutu, ale nie są. Więc zaczynamy powoli. Pytanie, które nigdy nie zaistniało, to jest pytanie: "Dlaczego jest tylko jeden rodzaj człowieka na planecie, gdy istnieją dziesiątki gatunków innych ssaków Co zmieniło się w ewolucji człowieka, co mogłyby to spowodować "

Zaangażowanie Plejadian

Około 200.000 lat temu, kiedy pierwszy raz Plejadanie przybyli na Ziemię, ludzkość była grupą odmian, podobnie jak wszystkie odmiany ewolucji innych na tej planecie. Ssak zwany Człowiek miał wiele odmian formy. Podobnie jak u innych ssaków dziś, odmiana ubezpieczała przetrwanie. Do 26 rodzajów ludzi było obecne, ale ostatecznie zostało zredukowane do 17 rodzajów zanim Plejadanie tu przybyli (przez normalne procesy ewolucyjne). To było logiczne dla Plejadan, bo w zasiewie na planecie wtedy, DNA miało się zmienić, aby umożliwić duchowe, uzupełnienie Plejadańskiego elementu DNA. Ludzkość potrzebowała zakończyć się jednym rodzajem człowieka, rodzajem, który macie dzisiaj, ale również macie "DNA z kosmosu." Ten rodzaj ludzki nie ma wielu odmian, jak inne ssaki na Ziemi, jak możecie zauważać, lub nie. To jest sposób, w jaki istniejecie dzisiaj.

Więc jesteście unikalni w sposobie ewolucji do wszystkiego, co widzicie wokół siebie. Proces ten stworzył 23-chromosomowego człowieka, kiedy wszystko wokół was miało 24 konwencjonalnych ssaków. Więc utrwalanie części waszego DNA aby stworzyć 23 było elementem plejadańskim, którzy przyszli i dali wam ich DNA. W procesie, wiele rzeczy stało się jednocześnie.

Gdy rolnik patrzy na jego pole i decyduje się uprawiać kukurydzę, to patrzy na to w inny sposób, niż ci, którzy w końcu chcą jeść kukurydzę. Gdyż jedzącego z kukurydzę zapytać: "Kiedy zboże nadaje się do spożycia?" On wtedy powie: "To nadaje, gdy łodygi są wysokie i jest następnie zbierane, gotowane, i dostarczane, na stół." To będzie historia o kukurydzy dla konsumenta. Wszystko zaczyna się od zbierania uprawianej kukurydzy. Ale rolnik patrzy na to inaczej. Patrzy na surową ziemie, która ma być zaorana i nawożona, a może i przewrócona kilka razy z innymi uprawami w celu zgromadzenia azotu w glebie, aż gleba jest gotowa. Być może chciał posadzić ją, i następnie wziął sadzonki, gdy oni przyszły i posadził je w ziemi znów, znacie historię. Tak więc rolnik będzie miał zupełnie inny pomysł na opowieść o kukurydzy.

Więc masz co najmniej dwa pytania i scenariusze, nie sądzicie? Kiedy zboże się zaczyna? Zjadacz daje jedną odpowiedź, a rolnik inną. Więc który jest który? To zależy od tego, kto pyta - konsument kukurydzy czy hodowca kukurydzy. Teraz jest trzecie pytanie: Co  o twórcy kukurydzy? Kto zrobił kukurydzę? Kiedy? Dam wam to jako przykład, dlaczego daty są różne, i mam zamiar dać wam je wszystkie. Potem powiem wam, co się stało. Zamierzam być zwięzły i nie zamierzam rozciągać tego.

Pierwsze Spojrzenie


Około 200.000 lat temu, kiedy to dosłownie zaczęło. Pojęcie "Boskiego zasiewu" planety Ziemia stało się w tym punkcie, i pola metaforycznie zaczęły być orane. Jest problem i będziemy nazywać to sposobem w jaki gatunki współpracują z Gaią. To jest coś, co wydarzyło się jednocześnie z utworzeniem siatki Gai. Na razie dam wam coś, o czym nikt nie myślał. Kiedy mówimy o sieci na waszej planecie, robicie założenie, że ta sieć zawsze istniała na waszej planecie. Gdyż  planeta jest stara i można powiedzieć, "Dobrze,  że sieć była zawsze tam". Ale jestem tu, aby wam powiedzieć, że tylko jedna była zawsze, i to jest magnetyczna siatka. Ale duchowo była pustka. To znaczy, że miała tylko to, co zostało stworzone z ruchu rdzenia Ziemi. Dzisiaj, kiedy mówimy o sieci na waszej planecie, nasza zmowa włącza świadomość ludzkości, która jest nasycona magnetyczną siatką. Również mówimy o krystalicznej siatce i o siatce świadomości Gai. Obie one reagują na ludzkie współczucie.

Teraz, tutaj jest zagadka: Jeśli nie macie boskiej ludzkiej świadomości, to co z sieciami? Czy one istnieją bez człowieka? Odpowiedź jest, że muszą być tworzone jednocześnie z wysiewem Bożego DNA. Więc co Plejadanie zrobili to nie było tylko rozpoczęcie zmian w boskim DNA nasion ludzkości, ale stworzyli również świadome sieci Gai. Musieli, gdyż świadome sieci Gai to zbieg decyzji ludzkości wnoszony w energie Gai. Świadomość, o której mówimy tu to, duchowo usankcjonowany Człowiek, który istnieje z kawałkiem Boga wewnątrz niego, z DNA, które ma 23 chromosomów zamiast wspólnych 24, które wszyscy inni mają dzięki ewolucji biologicznej.

Cofnijmy się i powiedzmy to jeszcze raz i w uproszczeniu, mój partner [napomnienie, aby Lee mówił jaśniej]. Triada sieci na tej planecie, o których mówiliśmy w kółko są sieciami świadomości Gai, i powstały w tym samym czasie, co zaszczepienie ludzkości Plejadańskim DNA. Gdyż wszystkich nauki. jakie daliśmy, zwłaszcza o krystalicznej sieci, sieci te reagują na ludzką świadomość i współczucie. Dlatego istota obecnej energii Gai jest również związana z tworzeniem ludzkości.

Są to atrybuty Plejadan pracujące 200.000 lat temu, i to było zrobione kwantowo w świadomy sposób, o którym nie macie przytomnej świadomości w tej chwili. Gdyż te rzeczy są poza waszą zdolnością rozumienia teraz, ponieważ jesteście jeszcze w wymiarowości jednocyfrowej. Ale wynikiem wtedy była "świadoma Gaia". Więc można powiedzieć, że sama Gaja faktycznie jest stworzona kwantowo przez energie Siedmiu Sióstr, takich jak Wy.

Gaia, która istniała wcześniej była wciąż Gaią, ale nie taką, jaką jest teraz. Była to Gaia, która tworzyła glebę na ziemi i energię życia biologicznego ziemi. To była matka wszelkiego życia na waszej planecie, ale nie Gaia, które odpowiadała na ludzką świadomość. Ta jest zupełnie inna. Więc Gaia została znacznie rozszerzona kiedy Plejadanie przyszli, i to było zgodne z projektem.

Zajęło 110.000 lat temu, aby osiedlić się na ziemi, aby być gotowym, że więcej niż 16 gatunków Ludzi opuści to tak, że tylko zostanie jeden. Kiedy to nastąpiło około 90.000 lat temu, jest czasem, kiedy można rozpocząć określać, kim byli ludzie i kim się stali.

Inni

Teraz, co o tych wszystkich innych typów ludzi, i jak oni opuścili? Mam zamiar dać wam atrybut czegoś, co istnieje do dziś. Jest to trudne dla mojego partnera, bo nie słyszał tego wcześniej. Informacja ta nie została w ten sposób wniesiona przedtem. Idź powoli, mój partnerze.

Różnorodność gatunków na tej planecie, przychodzi i odchodzi odpowiednio, gdy są potrzebne dla energii, które kreują. Tak więc jednym z zadań Gai jest tworzenie i eliminacja gatunków. , Gdy nie są już potrzebne do celów rozwoju Gai, przestają istnieć i wymierają. Jeśli nowe życie jest konieczne, jeśli nowe koncepcje życia są potrzebne, Gaia współpracuje i są następnie tworzone. Obecne tworzenie gatunków jest czymś, czego ekolodzy wyraźnie nie widzą. To znaczy, że tzw mechanika, jak to działa nie jest w pełni rozpoznana jako coś, co jest mocno skoordynowane z pogodą. Ale już, znacie trochę mechaniki tego w swoich badaniach długoterminowych, bo już zauważyliście przyjścia i odejścia wielu gatunków na przestrzeni wieków. To trwa.

Stosowność eliminacji gatunków


Teraz, do tego wszystkiego przychodzą ludzie i widzą, że wszystko to przychodzi i odchodzi, wszystkie istoty żywe, ale chcą, aby ocalić je wszystkie - wszystkie gatunki, które istnieją. W ich liniowych umysłach, wszystkie gatunki powinny pozostać i istnieć, ponieważ są one tutaj. Cechą Gai jest jednak wyeliminować je, aby wprowadzić nowe. Właśnie dałem wam mechanikę powodów, dla których gatunki przychodzą i odchodzą. To jest właściwe i jest to naturalny proces budowy nowych gatunków.

Kiedy Plejadanie rozpoczęli tworzenie sieci tej planety, Gaia współpracowała z tym, co miało nadejść, znała cel, i to, co było potrzebne do przetrwania tego nowego duchowego człowieka. Gaia o tym wiedziała, ponieważ energia Gai wcześniej je widziała [powód podano poniżej]. Więc stary atrybut, który potrzebował różnego rodzaju ludzi, powoli umarł. To było naturalne. Nie było wojny. Nie było strasznych plag. Nie było żadnych wulkanów czy tsunami, które zjadały ich. Poprzez ścieranie, właściwości, i 110.000 lat, zniknęli.

Tak więc około 110.000 lat temu, był tylko jeden rodzaj pozostawiony, i to jest nauka, gdyż to wszystko będą potwierdzać badania, i antropolodzy już to widzieli i pytali: "Co się stało wtedy w tym czasie, co usuwa te wiele innych rodzajów Ludzi? Jest to zagadka w nauce, na którą właśnie odpowiedziałem, gdyż nauka patrzy tylko na zdarzenia fizyczne jako wyzwalacze. Ale zamiast tego, jest tym małżeństwo świadomości Gai którą nazywacie "Matka Naturą", co ułatwiło to. To samo jest dzisiaj, gdy ilość gatunków się zmniejsza, gdy ludzie przejęli większą część ziemi. Ja nazywam to "właściwym eliminowaniem niepowtarzalnych form życia, które pozwala na wzrost globalnej świadomości i ewolucji kwantowej". Niektóre gatunki istnieją tylko, by inni mogli wspiąć się po drabinie natury, wtedy znikają. Gaia wie, jak wygląda ta drabina. Wy nie wiecie.

Duchowy link


Tak historycznie, to "stworzenie jednego rodzaju Człowieka" również wystartowało ezoteryczny silnik wzoru duchowego życia na waszej planecie, gdzie możecie zacząć mierzyć energię duszy, kwantową energię duchowości, która jest sojusznikiem Gai. To jest praca, którą bardzo próbujecie dzisiaj, gdy próbujecie śledzić historię duchowości i tego, czym była intuicja twórcy tego systemu. Ludzka świadomość jest kwantową energią i jest to suma wszystkich dusz.

Teraz jesteśmy ok. 90.000 lat temu. Patrzymy na człowieka, który ma 23 chromosomy ... tego z Siedmiu Sióstr. Zajęło to kolejne 50.000 lat dla tego człowieka do rozwinięcia się w kwantową, czującą istotę ludzką, która mogłaby poskładać razem cywilizację bez poprzedniego modelu organizacyjnego. Potrzeba wielu pokoleń prób i błędów do tego, nawet jeśli wydaje się to normalne dziś. Wszyscy kucharze wiedzą, że zajmuje bardzo dużo czasu, aby ugotować posiłek dobrej jakości. Bez recepty lub szkolenia, jak długo potrwa to u człowieka, który nigdy nie widział kuchni lub składników żywności, stworzyć naprawdę wyśmienity 7-daniowy posiłek metodą prób i błędów tylko. To jest podobne, i rzeczy nie poruszały tak szybko jak dziś. To był sam początek ludzkości próbującej dowiedzieć się, jak sprawić, by to grało dla grup ludzi będących razem.

Mądrość jest uczona w ten sposób, a czas jest kuchenką dla mączki mądrości. Atrybuty świadomości, które Plejadanie wprowadzili przez 23-chromosomy istoty ludzkiej stworzyły wzrost, i każde pokolenie jest mądrzejsze od poprzedniego z czasem. Ostatecznie, daleko poza Lemurią, ludzkie DNA będzie rozwijać sprawność, która pozwoliłaby na to, co widzimy dzisiaj – boskość wewnątrz ludzkiej istoty, która jest rozpoznana i prawie wyczuwana  w narodzinach i liczbie ludności prawie 7 miliardów ludzi, wśród których więcej niż 80% wierzy w tego samego Boga, a nawet życie poza ciałem [dzisiejsza cywilizacja].

Historia Lemurii

Teraz jesteśmy ok 50.000 lat temu. Zajęło to kolejne 20.000 lat dla budowy świątyń Odnowy i stare dusze zaczynają się pojawiać, rodzaj, których jesteście częścią.

Teraz jesteśmy ok 30.000 lat temu. To naprawdę są to ramy czasowe z Lemurii, o których mówimy teraz, gdy mówimy: "cywilizacja Lemurii." Gdyż to dojrzała Lemuria, i taka, która rozwinęła się duchowo znacznie bardziej, niż jakiejkolwiek inne cywilizacje na tej planecie w tym czasie. Wyspa stworzyła czystą grupę duchowości zasianych ludzi. Powiedzieliśmy wam resztę historii. Kiedy bańka skorupy ziemskiej zaczęła ustępować (która podniosła ziemię), góry Lemurii zaczęły powoli tonąć. Lemurianie rozproszeni i wzięci do łodzi, nie wiedzieli, czy jakiś obszar pozostanie.

Podczas, gdy Lemuria była w jej pierwotnej formie, były tysiące lat, gdzie ta góra zawierała niezmienioną Lemurię, i to było jak szybkowar informacji, rodowód, szkolenia i doświadczenia. To nigdy się nie zmieniło, i to, czego się nauczyli tutaj było inne od innych miejsc na waszej planecie. W innych obszarach, ludzie mogli iść naprzód i robić, co chcieli. Wszystko, co musieli zrobić, to podnieść się i opuścić (stare miejsce)! Ale nie tutaj (Lemuria). Więc tutaj, musieli znaleźć sposoby radzenia sobie ze wspólnymi problemami życia razem.

Tak więc stało się miejscem, gdzie Akasha ludzkości postanowiła trenować stare dusze. Ludzie przychodzili tylko w jeden raz, a następnie wracali i wcielali się w innych miejscach  na waszej planecie. Dlatego też  było wiele dusz, które przeszły przez Lemurię w ciągu ostatnich 20.000 lat, którzy mieszkali u podstawy tych samych gór, gdzie wy obecnie pływacie. To również wyjaśnia, dlaczego jest tak wiele Lemurian na planecie teraz - pomyślcie o tym jako o szkole Plejadan.

Przebudzenie Lemurian

Przebudzenie dzieje się, moi drodzy, i przebudzenie teraz na tej planecie wiąże waszych braci i siostry, którzy spędzali czas biegając w górę i w dół, tego wzgórza. Wiele starych dusz dziś spędzało tutaj czas, i oni są na całym świecie.

Była specjalna grupa Lemurian którzy byli w stanie regularnie wykorzystywać świątynie Odnowy (na szczytach gór) . To znacznie wydłużało ich życie. Mówiłem o tym od lat. Byli królewskimi i "opiekunami tajemnic." Oni przeżyli większość innych Lemurian do trzech razy, ale potrzeba było, ponieważ mieli tą oryginalną wiedzę. To był sposób zachowania starożytnych sposobów Lemurii i utrzymanie sacrum informacji czystym.

Jak mówiłem, mojemu partnerowi robi się zimno bardzo łatwo. On był w Świątyni Odnowy wiele razy, i to jest jego związek z Yawee (dr Todd Ovokaitys), i część z was wie, kto to jest. Gdyż jako posłaniec, on był tym, który przenosił świętą informacje - tajemnice – tam i z powrotem do Świątyń. Lemurianie tamtych dni nie chcieli dzielić się tymi tajemnicami z wieloma. Dlatego, mój partner miał bardzo, bardzo długą żywotność. On był odmładzany w świątyniach tyle razy, nawet jak ci,  z rodziny królewskiej. Ten posłaniec żył bardzo długo i spędził wcielenia jako jedna dusza tutaj, a cały czas, gdy tu był, było mu zimno. Teraz, po raz pierwszy, dałem mojemu partnerowi powód, dla którego on tu przychodzi i dlaczego czuje się tak związany z tą ziemią - i nie lubi zimna!

Gaia jest częścią ciebie


Gaia i sieć świadomości tej planety były tworzone w tym samym czasie, w którym wy byliście, przez te same energie, z tego samego źródła, z którego wy byliście. Dzisiaj, jeśli moglibyście było pójść na specjalną planetę w w konstelację tego, co nazywacie gwiazdozbiorem Siedmiu Sióstr,  który do dziś jest obchodzony na wyspie [Hawaje] i porozmawiać z nimi, zobaczylibyście coś, co rozpoznajecie. Mają nazwę energii ich planety. To nie jest słowo "Gaia", ale to jest blisko. Mają oni również siatkę krystaliczną i oczywiście, magnetyczną siatkę. Mają podobne siatki  do Gai. Musieli, bo wszystko to było kwantowo transportowane tutaj! Te same siatki tej planety, te, które nazywają sieciami świadomości, są także plejadańskie! Teraz już wiecie, i może to jest news, którego nie spodziewaliście się, dany wam w energii, która może być dana tylko, gdy tu siedzimy w cieniu góry, która kiedyś była zimna.

To wystarczy na dziś. To Wasza historia, Lemurian. Tak tu jest zaproszenie dla tych, którzy siedzą z przodu mnie: Chcę dla was teraz, abyście poczuli to, co jest tutaj. Jest  tylko jeden powód tego - tak będziecie duchowo odmłodzeni i tak Wasza Akasha może być aktywowana, gdy przypomnicie sobie. Pozwólcie waszemu ciału emocjonalnemu potwierdzić to, co już podejrzewacie: Jesteś starą duszą i jest powód, dlaczego się budzisz i dlaczego jesteś na tej konkretnej drodze [rejsie].

Oh jest więcej, ale to na razie wystarczy, to jest dość na teraz.

I tak jest.

Kryon.

* Jest  wiarygodność tej możliwości, że gorący punkt z hawajskiego łańcucha gór mógł być znacznie podwyższony w jakimś czasie. Gdyż w innym gorącym punkcie o nazwie Yellowstone na kontynencie USA niedawno odkryto również "wybrzuszenie" w jego historii geologicznej. Podniesiono wysokość gór wysokich na tyle, że lodowce się formowały. Podwyższona pojedyncza góra na Hawajach była przez Kryona j ogłaszana w historii Lemurii przez więcej niż 15 lat, a dopiero od niedawna widzimy jakieś przesłanki geologiczne, że to jest pierwotne, "wybrzuszenie" mogło też mieć miejsce na Hawajach.


Lee Carroll

28 grudnia 2012
Channeler: Lee i Kryon
http://kryon.com
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Grudzień 30, 2012, 16:04:29 »

Witam,
Przyjelo sie, gdzies tak od tych, ktorym piasek pustynny ciagle wlazil w zeby, ktorzy przed
tym piachem rzekomo cwalowali 40 lat, ze pan Bog, ostatniego dnia stworzenia zrobil sobie
dluzsza przerwe. No i ci adoratorzy osla, wcisneli takowa bajke dla tlumu, ze nalezy wziac
dobry przyklad i takze ostatniego dnia tygodnia tylko drapac sie po glowie.
A ta "przerwa" oznacza stan porzadkowania, stan przygotowywania sie do nastepnych krokow.
Podczas gdy wielbiciele piasku kojarzyli to z jakas czynnoscia, to jednak oznacza to cos dokladnie przeciwnego. To czas na "wyluzowanie" ducha, oczyszczenie mysli. Dokladnie tego co sie slyszy jakby w glowie, zanim zostanie wypowiedziane.
pozdrawiam
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #21 : Grudzień 31, 2012, 13:04:39 »

Ja pozwoliłbym sobie dodać do tego co w. szacowny Dariusz pisało Adamie i Ewie to że widziałem kiedyś obraz (autora nie pamiętam) ,,Przebudzenie Adama i Ewy " lub podobny tytuł Uśmiech
W każdym razie widać tam było jak Pan tworzy Adama i Ewę a w oddali miasteczko pełne ludzi spieszących się do swoich spraw Uśmiech
Próbowałem ten obraz odszukać ale nie dałem rady nawet w internecie Uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #22 : Grudzień 31, 2012, 18:54:29 »

Adam i Ewa zawsze byli tacy jak inni. Dpóki ich Pan nie przebudził .. a potem wąż im nabruździł, a tak na prawdę to im pomógł
Na przykład Ewa za to nieszczęsne zerwane jabłko dostała karę od Pana, że będzie krwawić, ale wąż jej wynegocjował korzystne, miesięczne raty Duży uśmiech
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.119 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kursor magicalespackluporum madex halotupsy managerzuzlowy