Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 16:01:09


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Okrucieństwo wobec zwierząt, skąd to się bierze?  (Przeczytany 15610 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
wiki
Gość
« : Kwiecień 24, 2010, 17:11:09 »

Zakładam ten wątek, ponieważ dziś sama zobaczyłam na własne oczy, jacy potrafią być ludzie..........

Wczoraj zginął mój kot, dziś rano na szczęście dla mnie się znalazł, lecz nie wiem czy kot kiedykolwiek odzyska zaufanie do ludzi. Jest dotkliwie pobity ( podejrzewam, że tylko coś takiego mógł zafundować mu człowiek, pokaleczony na brzuchu i bokach,) prawdopodobnie był trzymany w pomieszczeniu zamkniętym i tam ktoś się nad nim pastwił.
Kot był wychowywany w domu z dziećmi miał całkowite zaufanie do człowieka, nigdy by mu do głowy nie przyszło, że człowiek może mu zrobić krzywdę, za tą ufność zapłacił wysoką cenę.


Powiedzcie mi, bo ja nie mogę tego zrozumieć skąd w ludziach tyle okrucieństwa?
Dlaczego bez mrugnięcia okiem zadają ból i cierpienie bezbronnym istotom?
Co powoduje takimi ludźmi?
Czy człowieka  upajającego się bólem innej istoty mamy prawo nazwać jeszcze człowiekiem?


Pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 24, 2010, 19:58:21 »

Wiki bardzo Ci wspolczuje  i Twojemu kotkowi rowniez tego cierpienia , ktore mu zadala jakas bestia w ludzkiej skorze.

Niestety na ziemi jest coraz wiecej ludzi o bardzo niskim poziomie uczuc , sa to dusze , ktore poznaja swoja wartosc przez stosowanie silowej przewagi nad kimkolwiek. Dzieckiem, osoba starsza , zwierzeciem , byle slabszy od siebie.

Karmia sie cudzym strachem i bolem , siebie i swoja przestrzen skad przybyli. Ci bardziej wyrachowani i inteligetni tocza wszelakie wojny i tworza cierpienie , ci bardziej prymitywni wyzywaja sie na pojedynczych osobach , nie przepuszczaja nawet zwierzetom.
Ten rodzaj  uzyskiwanej energii sprawia im przyjemnosc , to ich przestrzen ,im znany i lubiany klimat. Dlatego tak okrutnie postepuja.

Powinni byc karani , powinni ponoscic konsekfecje za swoje okrucienstwo.
Ale bardzo trudno jest ich lapac , no i zameczane zwierze nie zlozy zeznan , bo jak?

Wykorzystuja wiec swoja przewage.

Kot bedzie sie bal obcych , ale moze wroci do swojej normalnosci za Twoja milosc i dobro odplaci wlasna.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 26, 2010, 23:46:13 »

Wiki ja również bardzo Ci współczuję i Twojemu kotkowi bólu i strachu,którego doznał od ludzi. Uważam,tak jak Kiara,że są to ludzie o bardzo niskim poziomie uczuć, a nawet całkowitym ich braku
Widząc /np. w telewizji/ jak w bestialski sposób zadają cierpienia słabszym od nich ludziom,dzieciom,zwierzętom, to na takie zdarzenia nie mogę patrzeć, bo bardzo przeżywam.
Dla mnie jest to wręcz niepojęte, aby ludzie mający rozum byli tacy okrutni.
    Kiedyś słyszałam taką opinię /były takie badania/ że my Polacy pod względem opieki nad zwierzętami jesteśmy na jednym z pierwszych miejsc wśród innych państw.
Aż trudno sobie wyobrazić, jakie cierpienia muszą znosić zwierzęta w innych częściach świata, jeśli u nas widzimy, że jest żle, a jesteśmy tak wysoko oceniani.
   Wyrażam nadzieję,że może w niedługim czasie powyższe sytuacje będą ulegać poprawie.

                                                           Zochna
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Maj 08, 2010, 16:26:30 »

http://wiadomosci.onet.pl/2166811,11,niepojete_bestialstwo_konar_ciagnal_psa_na_dno,item.html

Chęć pozbycia się psa nie musi pociągać za sobą okrucieństwa. No chyba, że dla "właściciela" było przyjemnością obserwowanie tonącego psa. A takich przypadków jest znacznie więcej.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Maj 08, 2010, 19:10:36 »

Witaj wiki,
Cytuj
Powiedzcie mi, bo ja nie mogę tego zrozumieć skąd w ludziach tyle okrucieństwa?
alez to tkwi bez wyjatku w kazdym z nas. Roznice polegaja na wysokosci progu zadzialania,
wliczajac w to dzialania posrednie. Np. odwrocenie wzroku od lezacego, zranionego ptaka, jeza czy
innego "malo co domowego" zwierzecia. Takze glosowanie na ..czy nie glosowanie, co pozwala
w posredni sposob np. lokalnemu dzialaczowi na dzialalnosc traktujaca zwierzeta jak szkodliwy faktor...
przyklady mozna mnozyc.
W koncu dochodzimy do swiadomosci. Czy i nasze mysli pozbawione sa "rozwiazan szczegolnych"
dla zwierzat?
pozdrawiam
Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 08, 2010, 22:33:11 »

Mnie też przerażają takie wiadomości, bo do dziś opłakuje stratę mojego ukochanego pudelka Kosmyka, mimo że od tej chwili mija już 1,5 roku. Po prostu był moim przyjacielem, łączyła nas szczególna więź. Pewnie zaraz usłyszę, że jeszcze bardziej powinienem ubolewać nad losem prosiaczka, którego zjadam w formie schabowego. Zgadzam się, to też okrucieństwo... Ale on akurat nie był moim przyjacielem. Tak jak antylopa dla lwa, lub królik dla orła.
Niech żyją zupy mleczne!  Uśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 09, 2010, 08:08:52 »

Witaj wiki,
Cytuj
Powiedzcie mi, bo ja nie mogę tego zrozumieć skąd w ludziach tyle okrucieństwa?
alez to tkwi bez wyjatku w kazdym z nas. Roznice polegaja na wysokosci progu zadzialania,
wliczajac w to dzialania posrednie. Np. odwrocenie wzroku od lezacego, zranionego ptaka, jeza czy
innego "malo co domowego" zwierzecia. Takze glosowanie na ..czy nie glosowanie, co pozwala
w posredni sposob np. lokalnemu dzialaczowi na dzialalnosc traktujaca zwierzeta jak szkodliwy faktor...
przyklady mozna mnozyc.
W koncu dochodzimy do swiadomosci. Czy i nasze mysli pozbawione sa "rozwiazan szczegolnych"
dla zwierzat?
pozdrawiam


Witaj Acentaur:)

Nie wiem co masz dokładnie na myśli, jeżeli chodzi Ci o to, że nie możemy lub nie chcemy w sumie można pod jedno podciągnąć wszytkom zwierzątkom pomóc to jest fakt.

Jednak najbardziej zastanawia mnie coś innego, a mianowicie to, że są osoby którym katowanie sprawia przyjemność ( trafnie zauważyła Kiara, że żywią się energią strachu też tak uważam).
Czy to znaczy, że sa na takim poziomie rozwoju, że tego potrzebują?


Być może masz racje, że w każdym z nas jest to okrucieństwo, jednak znam trochę siebie i wiem, że nie miałabym żadnej przyjemność i torturowaniu żadnej istoty, a patrzenie na cierpienie innych powoduje raczej  mdłości i obrzydzenie niż satysfakcję. Dlatego uważam, że nie można wszystkich zachowań i przejawów okrucieństwa  wrzucić do jednego worka.
Tak jem mięso i nie ważne czy mało czy dużo ważne, że jem. Pisałam już gdzieś wcześniej, że świadome jedzenie mięsa  powoduje organicznie okrucieństwa wobec hodowlanych zwierząt, dlatego  zwracam uwagę na mięso jakie jem. Mam to szczęście, że mieszkam na wsi i mogę wiedzieć kim był mój kotlet i w jaki sposób żył w jakich warunkach i jak umarł.

Cała Ziemia jeżeli patrzeć na nią ( żeby żyć trzeba zabić) jest drapieżnikiem, ale jak napisał Krzysiek co innego antylopa dla lwa, a co innego świadome znęcanie się dla przyjemności nad zwierzętami.

Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Maj 09, 2010, 12:25:38 »

Witaj Wiki,
wszystko zaczyna sie od swiadomosci. Jezeli juz w myslach tworzymy swiat gdzie natura pelni
sluzebna role to efektem takiego myslenia sa np. gigantyczne "kombinaty miesne", transport zwierzat przed ubojem przez europe dla obejscia przepisow celnych, bezpardonowe niszczenie natury dla
autostrad, hoteli czy fabryk...Czyli wynikiem takiego myslenia jest efekt globalny zas tu i owdzie wystepujace przejawy okrucienstwa to efekt marginalny.
pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Maj 09, 2010, 12:38:51 »

jeszcze naszła mnie taka refleksja po Katyniu, tej katastrofie, no i dzisiejszym "Dniu Zwycięstwa"-
chodzi mi mianowicie o sposób widzenia spraw związanych z tragediami IIWŚ. i liczbą ofiar przez Rosjan- dla nich(może nie wszystkich) wydarzenia poniżej miliona ofiar są pomniejszym epizodem nad którym można przejść do porządku dziennego, i tu jest pewna paralela do traktowania zwierząt,-
wygląda na to, że my (prawie)wszyscy już przeszliśmy do porządku dziennego nad tym co napisano powyżej.

PS. poza tym widząc co ludzie potrafili zgotować swym braciom- czego można oczekiwać od nich w stosunku do zwierząt??.
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 13:02:28 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
wiki
Gość
« Odpowiedz #9 : Maj 10, 2010, 07:15:34 »

Czy istoty, które gotują innym taki los można nazywać jeszcze ludźmi?

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,7861143,Pies_w_rzece_dwa_dni_walczyl_o_zycie__Nazwali_go_Hektor.html


Pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 10, 2010, 10:41:12 »

Czy istoty, które gotują innym taki los można nazywać jeszcze ludźmi?

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,7861143,Pies_w_rzece_dwa_dni_walczyl_o_zycie__Nazwali_go_Hektor.html


Pozdrawiam

Otoz fizycznie sa to ludzie , ale ich cechy duchowe , uczuciowe pozbawione sa tego co jest domena Czlowieka.
Oni nie posiadaja uczuc , takie czyny sa dla nich naturalnym pozbyciem sie swojego zwierzecia.
Nie istnieje zwiazek uczuciowy , ktory naturalnie rodzi sie miedzy Czlowiekiem a zwierzeciem.
Byc moze wcale nie rozumieja swojego okrucienstwa.

Czy to ludzie? Hmmmm, odpowiedzialnosc za czyn poniosa jak ludzie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2010, 10:41:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 10, 2010, 11:28:13 »

Cytat: Kiara
Czy to ludzie? Hmmmm, odpowiedzialnosc za czyn poniosa jak ludzie.

Kiaro, a co z odpowiedzialnością stwórców takich nieludzi? I proszę, nie odbierz tego pytania jako "czepianie się".
Interesuje mnie, czy można tak sobie dowolnie montować dusze bez żadnych dla siebie konsekwencji?

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #12 : Maj 10, 2010, 12:39:58 »

Cytat: Kiara
Czy to ludzie? Hmmmm, odpowiedzialnosc za czyn poniosa jak ludzie.

Kiaro, a co z odpowiedzialnością stwórców takich nieludzi? I proszę, nie odbierz tego pytania jako "czepianie się".
Interesuje mnie, czy można tak sobie dowolnie montować dusze bez żadnych dla siebie konsekwencji?

Pozdrawiam  Uśmiech


Kazda istota ponosci odpowiedzialnosc za to co czyni. Czyli jest to odpowiedzialnosc wielowymiarowa. Tworcy takich istot poniosa odpowiedzialnosc za swoje "dzielo" a te istoty , na miare swojej swiadomosci za to co robia tu na ziemi.
Ale to nie moja sprawa rozliczac kogokolwiek , za jego czyny. Ja moge napisac informacje.

To sprawa Stworcy  i kazdego indywidualnie.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Tragedia tej sytuacji polega na tym iz  tworzone "dusze" posiadaja dane  wgrane na ich "dysk swiadomosci" , sa to informacje wprowadzajace w czestotliwosc w ktorej maja zyc ( czyli nasz swiat , nasz wymiar). Jednak nie mozna wgrac , przekazac rozwoju duchowego , uczuciowosci , wrazliwosci na kazda sytuacje.To jest "bagaz" indywidualny kazdego Czlowieka , tworzacy jego barwe i wibracje , to jest to czym jestesmy.
Tego nie da sie w zaden sposob skopiowac, tak wiec ludzie ci posiadaja baze danych z ktorej korzystaja na zasadzie , moje dobro , moja korzysc , nie zas uczucia , ktore moga zmieniac te zyski i straty. Sa przewidywalni , w odroznieniu od Czlowieka , ktory ma empatie i bestialscy czasami.
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2010, 12:46:36 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #13 : Maj 10, 2010, 12:51:11 »

Kazda istota ponosci odpowiedzialnosc za to co czyni. Czyli jest to odpowiedzialnosc wielowymiarowa. Tworcy takich istot poniosa odpowiedzialnosc za swoje "dzielo" a te istoty , na miare swojej swiadomosci za to co robia tu na ziemi.

Czyli istnieje również karma jakby wyższego rzędu? Ta od Stwórcy i ta od stwórców (tych, którzy zamknęli ludzkość w kole karmy). 
Jesteśmy zatem podwójnie rozliczani? Bo moralność Stwórcy i stwórców jest chyba inna…
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #14 : Maj 10, 2010, 14:07:06 »

Kazda istota ponosci odpowiedzialnosc za to co czyni. Czyli jest to odpowiedzialnosc wielowymiarowa. Tworcy takich istot poniosa odpowiedzialnosc za swoje "dzielo" a te istoty , na miare swojej swiadomosci za to co robia tu na ziemi.

Czyli istnieje również karma jakby wyższego rzędu? Ta od Stwórcy i ta od stwórców (tych, którzy zamknęli ludzkość w kole karmy). 
Jesteśmy zatem podwójnie rozliczani? Bo moralność Stwórcy i stwórców jest chyba inna…

Powiedzialabym system wartosci , ktorym kieruja sie tworcy istot ludzim podobnych jest inny niz system wartosci Stworcy. Nie mniej jednak wszyscy sa podporzadkowani Stworcy Wszechrzeczy , nie ma od tego wyjatkow.
Brak swiadomosci , ktorym kieruja sie ludzie nie jest zadnym usprawiedliwieniem , gdyz posiadaja system wartosci ziemski , prawa ziemskie , informacje , ktora dociera ze wszystkich stron i wolna wole , ktora dokonuja zupelnie swiadomie wyboru.

I nie bedzie zadnego tlumaczenia ja nie wiedzialem, gdyz tak mozna oklamywas wspltowarzyszy , ale nie siebie i nie Stworce. Wszystkie mysli , oraz intecje nimi kierujace sa jakby "nagrane" na "dysk" naszej swiadomosci ludzkiej, tam jest wszystko.
Nie da sie tego ni wymazac , ni przeinterpretowac na swoja korzysc , trzeba bedzie rozliczyc sie ze wszystkiego. a to wszystko , tworzy rowniez nasz poziom energetyczny umozliwiajacy nam ewolucje , lub nie.
Kazdy w tych czasach dostal idetyczna szanse , albo z niej skorzysta albo nie.

Nie mniej jednak kazdy odpowie -rozliczy sie ze swoich czynow , mslow i mysli na miare swojej swiadomosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2010, 14:07:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
bond
Gość
« Odpowiedz #15 : Lipiec 08, 2010, 20:42:20 »

http://www.ulubiency.wp.pl/kat,89794,title,Usmiech-delfina,wid,12454480,wiadomosc.html

Nigdy nie byłam w delfinarium, nigdy nie pójdę.
Zawsze uważałam, że najczystsze piękno to zwierzę w swoim naturalnym środowisku, a obserwacja zwierząt w ich własnym domu to wielka przyjemność. Do ZOO chodziałam jako dziecko, teraz widzę rzeczy, których wcześniej nie widziałam. Nie zabieram tam dzieci.
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #16 : Sierpień 26, 2010, 08:01:07 »

RUDA ŚLĄSKA. Trzymiesięczna Pipi nie ma prawego ucha i końcówki ogona. Ktoś obciął je nożyczkami. Pokiereszowana suczka, nad którą ktoś brutalnie się znęcał, trafiła do schroniska w Rudzie Śląskiej. Ledwo żyjącego szczeniaka znalazł przypadkowy mieszkaniec Rudy w pobliżu ogródków działkowych. Lato to tradycyjny już okres porzucania psów. Tegoroczne lato to jednak niestety również wyjątkowy sezon okrucieństwa wobec zwierząt.

Suczka ma obcięte prawe ucho. Najprawdopodobniej właśnie nożyczkami, bo tkanka jest postrzępiona, a rana ropieje. Jej głowa i grzbiet są oskalpowane. Ciało Pipi pokrywają rany, też najprawdopodobniej zrobione nożyczkami. Obcięty jest też kawałek ogona. To wszystko sprawia pieskowi ogromny ból.

- To trzeba być psychopatą, żeby zrobić coś takiego psiakowi, który ma niespełna trzy miesiące – mówi Szymon Juda ze Społecznego Schroniska dla Zwierząt TOZ „Fauna”. – Człowiek wydaje mi się najgorszą z istot, jakie żyją. To jest obraz kata. Inaczej tego nie można nazwać – dodaje Justyna Walda z tej samej placówki.

Mała Pipi do końca życia będzie oszpecona, bo ucięte ucho i ogon nie odrosną. Ale jest duża szansa, że jeszcze zaufa człowiekowi. Na razie jest bardzo wystraszona, boi się ludzi. Musi minąć dużo czasu, zanim wszystkie rany się zagoją. Na razie Pipi wymaga częstego przemywania ran i podawania antybiotyku. Suczka powinna dojść jednak do siebie.

Teraz, podobnie jak inne psy z rudzkiego schroniska, czeka na adopcję. Jak mówią pracownicy, w całej placówce jest około 400 psów. Chętnych do adopcji jest wielu, ale nie wszystkie decyzje o przygarnięciu czworonoga są dokładnie przemyślane. Dlatego część psów po kilku tygodniach trafia znów do schroniska.

Opiekunowie szukają jednak domu dla Pipi. Takiego, w którym będzie mogła w spokoju dojść do siebie i takiego, który zaakceptuje suczkę taką, jaką jest. – Jest miła, bardzo kontaktowa, na pewno sprawi wiele radości – mówią pracownicy schroniska.

http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/pocieli-psa-nozyczkami/
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 18, 2010, 09:06:06 »

Część 1: http://www.youtube.com/watch?v=mY4jVucX6O0
Część 2: http://www.youtube.com/watch?v=SM_HOPFZ038

Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 24, 2011, 14:24:01 »

Choć to artykuł z 2009 roku, to proceder ten, nie tylko w stosunku do delfinów, kontynuowany jest do dziś.


Poniedziałek 14.09.2009, 21:16

Rozpoczęła się doroczna rzeź delfinów (WIDEO)

Wody wokół Japonii zabarwiły się na czerwono.

Zaganiane do rozstawionej na płyciźnie zagrody, odsłonięte przed fotografami, delfiny giną tragiczną śmiercią od długich noży i oszczepów. Chwilę potem trafią do sklepów rybnych i na talerze Japończyków.

ZOBACZ GALERIĘ "THE GUARDIAN" >>

1 września w pierwszym polowaniu sezonu w miejscowości Taiji zabito blisko 150 delfinów butlonosych. W ciągu następnych sześciu miesięcy zginie ich 20 tysięcy - donosi "The Guardian".

Mięso z jednego delfina to minimum 1,5 tys. złotych. Najrzadsze gatunki sprzedawane są za dziesiątki tysięcy.

K

    http://www.guardian.co.uk/world/2009/sep/14/dolphin-slaughter-hunting-japan-taiji
    http://www.thecovemovie.com/

    http://www.youtube.com/watch?v=0eppWthrVjs http://www.youtube.com/watch?v=0eppWthrVjs

    http://www.youtube.com/watch?v=Sw5qgVp0jng http://www.youtube.com/watch?v=Sw5qgVp0jng


http://www.sfora.pl/Rozpoczela-sie-doroczna-rzez-delfinow-WIDEO-a11502
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
muukalainen
Gość
« Odpowiedz #19 : Październik 26, 2011, 01:44:10 »

W moim domu żyła kotka 21 lat, umierała na moich rękach, przeżyła ze mną całe swoje życie, teraz jest bernardyn uratowany z rąk górala, który jak się po czasie okazało, wrzucał do zakopiańskiego strumyka szczenięta niesprzedane w sezonie. Pies jest chory od sześciu lat, tyle co mogę sobie przypisać, to że został wyrwany koszmarnej śmierci. Jest z nami szczęśliwy, a my z nim, dla niego przygarnęliśmy innego psa, żeby nie czuł się samotny, stanowią genialną parę, akceptują kolejnego, znalezionego przypadkowo kota i tak, stanowią przedziwną sforę… czasem siedzimy przy kominku patrząc na te trzy stworzenia i myślimy sobie, że w pewnym sensie w ich żywotach spełniliśmy rolę boga, ponieważ zaważyliśmy o ich losie. Mam wrażenie, że ich niewymowne na pozór spojrzenia wyrażają wdzięczność. W tej chwili nasz kociak leży w nieprzyzwoitej pozie rozpostartej na fotelu, bernardyn rozpłaszczył sięn jedynym dywaniku, a ostatni spośród psów pełni obowiązki nadzorcy ale to chyba od niechcenia, czeka na wezwanie. Zaraz zostanie zawołany do domu. W ich towarzystwie czujemy naprawdę normalni.
Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #20 : Listopad 24, 2011, 22:24:34 »


Stop Bolivian soldiers from using dogs as target practice!
http://www.causes.com/causes/248681-stop-bolivian-soldiers-from-using-dogs-as-target-practice?fb_ref=recruiter_id%3D108126452&fb_source=home_oneline
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #21 : Listopad 24, 2011, 22:26:33 »

Witaj Betti !
Temat jest w j.angielskim.

Pozdrawiam Rafaela
Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #22 : Listopad 24, 2011, 22:32:03 »

wiem ale tlumaczenie google jest do kitu Coś
« Ostatnia zmiana: Listopad 24, 2011, 22:32:22 wysłane przez Betti » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #23 : Listopad 24, 2011, 22:42:42 »

O OKRUCIEŃSTWIE WOBEC LUDZI I ZWIERZĄT


Kiedyś, już bardzo, bardzo dawno temu, tak dawno że już nie pamietam, gdzie, czytałam przepiękny apokryf. Utkwił mi on w pamięci i zawsze wraca do mnie gdy widzę cierpiące zwierzę.

Chrystus skazany na śmierć. Oprawcy każą mu nieść na ramionach ciężki krzyż na miejsce kaźni. Poraniony, bity i lżony przewraca się pod jego ciężarem. Wokoło gawiedź wyległa na ulice w poszukiwaniu taniej rozrywki, sekundująca tym co wiedli go na śmierć. Przez wąską uliczkę przeciska się woźnica poganiając bezlitośnie osła ciągnącego wypełniony ponad jego siły wóz. Zwierzę ledwo powłóczy nogami. Jego, głęboko poraniony batem bezlitosnego woźnicy grzbiet spływa krwią. Otwarty szeroko pysk dyszy z pragnienia wody. Chrystus podchodzi do osła i kładzie mu rękę na umęczonym łbie: „Jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju” – mówi. I scena ta przywodzi mi również na myśl modlitwę osiołka:

"Panie Boże, który kazałeś mi wlec się po drogach bez końca, dźwigać ciężkie jarzmo bez końca i zbierać baty bez końca! Daj mi dużo odwagi i pogody ducha. Pozwól, by choć jeden raz ktoś mnie zrozumiał, żeby nie zbierało mi się wciąż na płacz, bo nigdy nie umiem powiedzieć tego, co myślę, i wszyscy śmieją się ze mnie. Spraw, bym natrafił na smaczny oset i niech mi dadzą czas go zerwać. I jeszcze jedno. Panie, pozwól mi kiedyś odnaleźć mego braciszka z betlejemskiej stajenki. Amen", który znalazłam na blogu o. Justyna http://frjustin.blogspot.com/2011/01/my-i-zwierzeta.html

I drugi obraz staje mi przed oczami. Ten z hrabalowskiej „Zbyt głośniej samotności”. Obraz szczura walczącego o przetrwanie swoich szczurzych pobratymców, w którego oczy patrząc, Hrabal dostrzegł że jest jeszcze coś więcej niż „Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie”.

I ten szczur latami mnie prześladuje. Chciałam uciekać z tej podlubelskiej wioski, na której się osiedliłam, gdy dowiedziałam się jak lokalni chłopi łapią szczury i oślepiają je rozpalonym prętem i tak krwawiące i oszlałe z bólu wypuszczają aby odstraszały inne. I nawiedza mnie nocami widok psa wykrwawiającego się na śniegu po tym jak pijani oprawcy zabawiając się obcięli mu żyletką genitalia. Poczułam się jakbym została żywcem przeniesiona na strony „Malowanego ptaka” Jerzego Kosińskiego.

Ostanio w mediach pełno było relacji o wyjątkowo okrutnym traktowaniu zwierząt. Nie wiem czy to przypadek, czy doszukiwać się w tym jakieś głębszej przyczyny, ale większość tych zwyrodniałych aktów przemocy dokonanych było we wschodniej Polsce.

Przez fora internetowe przelała się fala protestów po opisanych ostatnio aktach bestialstwa. Jedynie, ku mojemu zasmuceniu, na forach katolickich jakoś było cicho. Jeśli już pojawiają się tam artykuły dotyczące kwestii zwierząt to tak pokrętne jak ten na stronie Frondy gdzie tendencyjnie polemizuje się tylko ze skrajnymi poglądami Singera http://fronda.pl/news/czytaj/wieprze_przed_perly_czyli_o_prawach_zwierzat    i wytłuszcza komentarz pod zdjęciem zatytułowanym: „Pan Azor: Ja też mam prawa” o treści: „Rozwój tzw. praw zwierząt zagraża prawom ludzi i nie ma w tym żadnego przypadku, że to ich gorliwy promotor Peter Singer jest najbardziej znanym na świecie obrońcą mordu na niemowlętach”.

Fronda niestety przoduje w prześmiewczym i ironicznym podejściu do kwestii zwierząt. W innym artykule zatytułowanym tendencyjnie „Dla obrońców zwierząt dziecko niczym pies” próbuje się w prymitywny sposób ośmieszyć tych, którzy protestują przeciwko trzymaniu psów na łańcuchach i powołujących się na opinię znanego kanadyjskiego behawiorysty Stanleya Corena, który w swojej książce napisał, że „pies myśli i czuje jak dwuletnie dziecko”. Znam bardzo dobrze prace Corena i żałuję, że redaktor Frondy piszący ów żenujący i manipulujący czytelnikami komentarz, nie zapoznał się z jego pracami. Problem psów trzymanych na łańcuchu jest problemem realnym a ośmieszanie go świadczy tylko i wyłącznie o braku wyobraźni komentatorów albo ich złej woli. Często jest to jedno i drugie.

Kwiatuszkiem są też franciszkanie Ojciec Franciszek i Leonard. http://www.fronda.pl/bliskonieba/blog/klopoty_z_piatym_przykazaniem_i_zwierzetami Pomiędzy „no” powtarzanym z upodobaniem i drapaniem się po szyji, co sprawia że zastanawiałam się początkowo czy jest to kabaret, czy nagranie na serio, słyszymy: „Znęcanie się nad zwierzętami jest godne potępienia ale z drugiej strony pamietajmy, że jest to tylko zwierzę, co by nie powiedzieć.” No właśnie, co by tu nie powiedzieć...

Aby ośmieszyć tych, którzy występują w obronie zwierząt Fronda umieszcza ich w kontekście działalności PETA znanej ze swoich, delikatnie mówiąc, kontrowersyjnych akcji. We wszystkich zresztą artykułach Frondy dotyczących zwierząt problem ich humanitarnego traktowania ukazywany jest tak aby go ośmieszyć i zminimanilzować. Cóż, zwierzęta duszy nie mają. Ponoć.

Teksty dopełniają komentarze prawych katolików.

Na tym tle pozytywnie wyróżniaja się jezuici. Na swoim portalu Deon zamieścili wiele artykułów poświęconych humanitarnemu traktowaniu zwierząt

http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,45,czy-nasze-zwierzaki-pojda-do-nieba.html . Sprawiedliwość muszę również oddać Tygodnikowi Powszechnemu i cytowanemu powyżej blogowi o. Justyna.

Zastanawiam się jak ma się katolickość do zainteresowania dolą zwierząt? Czy ludzie kierują się w stronę katolicyzmu gdyż znajdują w nim poparcie i uzasadnienie dla swojego braku wrażliwości w stosunku do braci mniejszych czy ten brak wrażliwości nadaje katolicyzmowi, zwłaszcza w Polsce, takie obojętne, prześmiewcze a czasami wręcz okrutne oblicze? Jestem katoliczką więc boli mnie ogromnie, że Kościół w tak  ważnej kwestii właściwie milczy. A właściwie nie tylko milczy ale często, stanowczo zbyt często, dyskredytuje tych, którzy o prawa zwierząt i ich ludzkie traktowanie się upominają. Daleka jestem bowiem od przyjęcia prywmitywnego antropocentryzmu, który nakazuje kierowanie swojej uwagi tylko na czowieka. Stanowisko takie bowiem sprowadza na intelektualne manowce. Nie zwracanie uwagi na dolę zwierząt uderza bowiem bezpośrednio w człowieka. Ale o tym poniżej.
Pisząc dzisiaj o bestialstwie w stosunku do zwierząt, które jest tak szeroko rozpowszechnione w polskim społeczeństwie, i jak podaje statystyka ciągle się zwiększa, nie chcę się odwołwać do wrażliwości czytelników. Tych, którzy nie są obarczeni sumieniem i tak nie zmienię ani wrażliwości na dolę psa, kota czy świni nie nauczę. Zwrócić jednak chciałam uwagę na inny aspekt jakim jest bezpośredni związek pomiędzy krzywdzeniem zwierząt a krzywdzeniem ludzi. Cynthia Hodges, amerykański prawnik, w swoim artykule “The Link Between Animal Cruelty and Violence Towards People”  (Powiązania pomiędzy okrucieństwem w stosunku do zwierząt a przemocą w stosunku do ludzi) http://www.cynthiahodges.com/animals/pages/animal_human_violence.pdf  przedstawia badania wykazujące niezbicie, że okrucieństwo w stosunku do zwierząt bezpośrednio przekłada się na okrucieństwo w stosunku do ludzi. Nie jest to artykuł wydumany czy pisany z punktu widzenia obrońcy zwierząt. Nic podobnego. Relacjonuje on tylko bezpośrednie powiązania pomiędzy znęcaniem się nad zwierzętami a znęcaniem się nad człowiekiem. Zapoznałam się z przedstawionymi w artykule Cynthii Hodges badaniami (nie są to jej badania ale przedstawiony stan badań nad zagadnieniem) i tym bardziej zadziwiło mnie stanowisko polskich sędziów, którzy w przeważającej większości w aktach bestialstwa w stosunku do zwierząt widzą „znikomą szkodliwość społeczną czynu”. I jeszcze bardziej dziwi fakt, że dopuszczający się takich aktów nie są nigdy z nakazu sądu poddawani ewaluacji psychiatrycznej i nie są kierowani na leczenie. Badania wykazują bowiem, że agresja dziecka czy młodego człowieka w stosunku do zwierząt i okazywane im okrucieństwo przekłada się bezpośrednio na przyszłą agresję i okrucieństwo okazywane w stosunku do człowieka. Cytuję za Cynthią Hodges:

- 100% popełniających zbrodnie na tle seksualnym w przeszłości znęcało sie nad zwierzetami.

- 70% osób, które znęcały się nad zwierzętami popełniło przynajmniej jedno przestępstwo z użyciem przemocy przeciwko człowiekowi.

- 63,3% mężczyzn, oskarżonych o napaść przyznawało się do popełnienia w przeszłości aktu okrucienstwa w stosunku do zwierząt.

- 48% gwałacicieli i 30% wykorzystujących seksualnie dzieci przyznawało się do popełnienia aktów znęcania się nad zwierzętami w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania.

- 36% kobiet oskarżonych o napad przyznawało się do dokonywania aktów okrucieństwa w stosunku do zwierząt.

- 25% odbywających karę więzienia za dokonanie aktów przemocy dopuszczało się „dokonywania w dzieciństwie znaczących aktów przmocy w stosunku do zwierząt”.

- mężczyźni, którzy znęcali się nad zwierzętami byli pięciokrotnie więcej razy aresztowani za przestępstwa dokonywane z użyciem przemocy, czterokrotnie wiecej za kradzieże, i trzy razy więcej za przestępstwa związane z użyciem narkotyków i inne wykroczenia.

Rozliczne badania wykazują również, że fasycnacja okrucieństwem w stosunku do zwierząt jest charakterystyczna dla seryjnych morderców i gwałcicieli. FBI opracowując portrety psychologiczne morderców uwzględnia dokonywane przez nich akty zabijania i torturowania zwierząt. Seryjni mordercy jak Ted Bundy, Jeffrey Dahmer, Albert DeSalvo uczyli się „rzemiosła” praktykując najpierw na bezbronnych zwierzętach. Jeffrey Dahmer obcinał psom głowy, nabijał koty, psy i żaby na pale. Albert De Salvo, znany jako „bostoński dusiciel” skazany za zamordowanie trzynastu kobiet łapał psy i koty, zamykał je w pudłach i przeszywał strzałami. Młodzi ludzie, którzy popełnili zbiorowe morderstwa w szkołach zabijając nauczycieli i uczniów również z lubością dręczyli i zabijali zwierzęta. Zaoszczędzę tutaj czytelnikom dalszych opisów zwyrodniałych aktów dokonanych na kotach i psach. Zainteresownych bardziej szczegółowymi opisami jak i przeprowadzonymi w tej materii badaniami odsyłam do cytowanego wyżej artykułu.

Kontekst tych badań pokazuje zapyziałość polskich sądów nie dopatrujących się szkodliwości społecznej w aktach bestialstwa w stosunku do zwierząt. Zastanawia również, że oskarżeni o tego rodzaju przestępstwa nie są monitorowani ani poddani opiece psychologicznej a raczej psychitrycznej. W większości przypadków podlegają oni minimalnej karze pieniężnej lub skazani są na niewielką ilość godzin prac społecznych. A są to przecież tykające bomby. Ludzie ci wcześniej czy później skierują swoją agresję na człowieka. W wypadku tych młodych ludzi, którzy ciągnęli swojego psa za samochodem tak długo aż mu odpadła głowa, nie zastanowiło jakoś nikogo, że okoliczni mieszkańcy bali się przed kamerami mówić o oprawcach. Znani już byli oni bowiem z poprzednich wyczynów i teroryzowania lokalnej społeczności. Nie poddano ich opiece psychiatrycznej, nie przyznano kuratora. Dziesięć miesięcy w więzieniu będzie dla nich tylko szkołą dalszej deprawacji i zwyrodnienia.
Ilość aktów okrucieństwa dokonywanych w naszym społeczeństwie na zwierzętach dramatycznie rośnie z roku na rok. W przypadku dopalaczy rząd natychmiast podjął działanie (inna kwestia czy było to działanie skuteczne). W wypadku coraz częściej ujawnianych wypadków bezprzykładnego bestialstwa w stosunku do zwierząt właściwie nic się nie dzieje, nikt nie wyciąga szerzej idącyh wniosków. Ani państwo, ani kościół ani instytucje edukacyjne. Parę programów telewizyjnych na zasadzie newsa i tyle. Za tydzień znowu będzie cicho. To przecież tylko zwierzę, kolejny news.

Tym, którzy nie odnajdują w sobie współczucia dla bezbronnego zwierzęcia i jak mantra powtarzają, że powinno się mówić tylko a abortowanych i głodujących dzieciach  niech zapali się w końcu czerwone ostrzegawcze światełko. Nie oszukujcie się. Znieczulicy w stosunku do zwierząt nie można oddzielić od znieczulicy w stosunku do człowieka. Nie ma naukowego badania czy statystyki, które by to potwierdzało. Jeżeli tak troszczycie się o dobro człowieka uwrażliwiajcie go również na los zwierząt. Dotyczy to nas wszytkich: rodziców, szkoły, sędziów, polityków, psychologów, mediów, Kościoła. I Frondy też.

 

Ten wywiad znalazam już po napisaniu notki ale uważam go za ważny więc podaję link

wiadomosci.onet.pl/kiosk/ludzie-jak-bestie,1,4169154,kiosk-wiadomosc.html

http://dlugodystansowiec.salon24.pl/276020,o-okrucienstwie-wobec-ludzi-i-zwierzat
« Ostatnia zmiana: Listopad 24, 2011, 22:43:55 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #24 : Grudzień 12, 2011, 09:19:12 »

A teraz nasze rodzime okrucienstwo i bezmyślnośc

Celnicy oburzeni zarządzeniem ministra, by zabijać psy
Już blisko 3 tysiące osób podpisało za pośrednictwem internetu petycję, w której żądają od premiera wycofania zarządzenia ministra finansów sankcjonującego zabijanie psów-celników.
O wyjaśnienie w tej sprawie poprosił szefa Służby Celnej rzecznik rządu Paweł Graś, o czym poinformował na Twitterze.

Chodzi o specjalnie wyszkolone psy, które pomagają celnikom znajdować narkotyki i papierosy z przemytu, a zgodnie z zarządzeniem - po zakończeniu służby, jeśli nie znajdzie się opiekun - mogą być zabijane. Jak czytamy w petycji, takich psów w służbie celnej jest ponad sto.

"Teraz życie zwierząt, które przejdą "na emeryturę", będzie zagrożone. Nie chodzi tylko o stare zwierzęta. Zdarza się, że nawet młode psy wyszkolone do wykrywania np. niedozwolonych substancji muszą zakończyć pracę, bo tracą węch" - czytamy w petycji.

Nieetyczne i niezgodne z prawem

Sygnatariusze petycji żądają wycofania zarządzenia, argumentując, że jest ono ewidentnie sprzeczne z elementarnymi zasadami etyki, ale także łamie Artykuł 33.1 Ustawy o ochronie zwierząt, która reguluje przypadki uśmiercenia zwierząt.

Jak informuje portal internetowy Polskiego Radia, zarządzeniem ministra oburzeni są celnicy.

"Jeżeli przewodnik nie będzie mógł podjąć opieki, nie znajdzie się inny zainteresowany wykorzystaniem psa, nikt nie zechce go kupić, to Dyrektor Izby Celnej MUSI przekazać psa do punktu weterynaryjnego w celu eutanazji. Nie przewiduje się żadnej możliwości powierzenia opieki nad psem ani pokrycia kosztów wyżywienia i leczenia. Zarządzenie ma charakter polecenia służbowego, które dyrektor jest zobowiązany wykonać. Tymczasem to polecenie łamie ustawę o ochronie zwierząt, która reguluje przypadki uśmiercenia zwierząt" - twierdzą celnicy.

Za zabicie psa z naruszeniem tych zasad grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do roku.

Decyzja o treści zarządzenia została podjęta, jak czytamy na stronie celnicy.pl, świadomie. W trakcie prac nad treścią nowych regulacji Ministerstwo Finansów było informowane, że propozycje naruszają prawa zwierząt.

IAR/INTERIA.PL
http://fakty.interia.pl/polska/news/celnicy-oburzeni-zarzadzeniem-ministra-by-zabijac-psy,1733048,3?f=pasek
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.308 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

smallskill watahanowiu klubbeardedcollie zlotahodowla11 siri-ya-ny