Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 06:07:37


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Miłość warunkowa i miłość bezwarunkowa  (Przeczytany 20828 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #25 : Sierpień 21, 2010, 18:53:25 »

Trudno cokolwiek zalecać i radzić komuś. Uważam zresztą, że w tych sprawach tak na prawdę najwięcej do powiedzenia ma Wyższa Jaźń ( Pan Pikuś Mrugnięcie ) i to u każdego indywidualnie. Jednakże sam dążę do tego, aby jak najwięcej we mnie było WJ . Zapraszam ją ..

 niech się we mnie rozgości
uczuć tęczą ,
niech będzie kolorowo
i niech mnie swej miłości
obejmie obręczą
zupełnie ..bezwarunkowo
Uśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 22, 2010, 05:59:00 »

"Cały jestem Twój"...
Oddaję się we władanie sile miłości, być może to tylko nowy program zawistnego umysłu, ale program podnoszący świadomość.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Mora/Torton, jak wyleczysz się kiedyś z niedojrzałości emocjonalnej, to sam przyznasz że lepiej nie używać słowa "głupi", bo ono bardzo szybko wraca.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Sierpień 22, 2010, 08:12:02 »

Droga do milosci bezwarunkowej jest bardzo piekna i trudna zarazem. Jej pierwszym etapem jest pokochanie bezwarunkowe siebie , Boga w sobie , wlasnych odmiennosci i dualizmow wszelakich.Wypelnienie ta miloscia kazdej wlasnej komorki by rozswietlila sie najjasniejszym blaskiem.Gdy to nastapi Czlowiek jest gotow na spotkanie drugiego Czlowieka rownie swietlistego jak on.

Te swietliste pelne milosci osoby ( inaczej Boskie GRAALE wypelnione po brzegi energia milosci bezwarunkowej) przyciagaja sie nawzajem pomimo niepotycznych odleglosci , ktore moga je dzielic.Ich drogi sie skrzyzuja , spotkaja sie by ukochac Boga w sobie nawzajem , Boga w drugim  Czlowieku.

Boskie czastki ( Iskry Boze) lacza sie ze soba by po raz kolejny mogl zaplonac wielki ogien milosci.
Moc jest w nas tu i teraz , tu i teraz mamy mozliwosci , nikt nam ich nie odbiera , nie blokuje. Jest to kwestia osobistych wyborow drogi , ktora idziemy by wypelnic swoje przeznaczenie. Wiedza jest "podawana na tacy" czy po nia siegniemy , czy w nia uwierzymy?
Dlaczego ta , dlaczego nie? Dlaczego cos jest nam juz bliskie a cos jeszcze nie?

Nikt nam nie zaslania oczu , nie blokuje uszu i odczowania , nikt z zewnatrz robimy to my sami naszym systemem wartosci , ktory wybiera przez logike swoja wolna wola.

Znacznie lepiej by bylo gdyby robil to spontanicznie odruchem serca odczowajac dobro , lub zlo wlasne takiego wyboru.

Kto juz tak potrafi zbliza sie milowymi krokami do zycia w przestrzeni milosci bezwarunkowej, kto nie dywaguje nadal nad swoimi nieszczesciami spowodowanymi przez rozne zewnetrzne okolicznosci.
Miast zrozumiec iz zycie jest tylko sztuka dokonywania wyborow z mozliwoscia korekt , czym szybszych tym lepiej dla nas.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 22, 2010, 08:50:53 »

Cześć East

Cytuj
iz to milosc a raczej esecja milosci milosc bezwarunkowa  jest tym co tworzy absolutnie  wszystko w przestrzeni duchowej i materialnej. Jestesmy w niej zanurzeni i z niej zbudowani ,oddychamy nia i tworzymy z niej.

Bzdura. Znowu tak jak wcześniej Sarah54 w innym wątku(ps: Kiara znacie się?) twierdziła iż Pole Higgsa(patrz Wikipedia) to pole miłości. No po prostu większej bredni nie słyszałem.

Miłość to uczucie to taki stan. Ciężko go zdefiniować ale spróbujmy.
Matka rodzi dziecko wtedy czuje to uczucie, ten stan bardzo i to bardzo w stosunku do dziecka.

Napisałeś East
Cytuj
to czysta, oraz inteligentna, energia, która stanowi podstawę i oprogramowanie struktury próżni
Czy według Ciebie cząstki w próżni żyją na "miłości"? Masz jakieś dowody? Czy to Tylko kolejne gadki typu new age?

Wikipedia
Cytuj
Higgs zakładał, że próżnia nie jest pusta, ale wypełnia ją postulowane przez niego pole. Zgodnie z Modelem Standardowym cząstki elementarne uzyskują masę poprzez oddziaływanie z polem, które wypełnia całą przestrzeń.

Uważam iż nie istnieje miłość bezwarunkowa, po prostu się nie da. Człowiek jest taki iż tego nie osiągnie, bo nie był by w stanie normalnie funkcjonować. Miłość bezwarunkowa to ślepota. Dla mnie istnieje po prostu miłość i tą miłością się cieszę starając się być lepszym i nie potrzebuje dodatkowych definicji i "polach miłości" ; latających jednorożcach itd...
Kiara jak zwykle próbuje Wami manipulować a Wy się dajecie i gracie na jej warunkach. Smutne to.

Cytuj
samo slowo  MILOSC  ogromnie parzy

Miłość nie parzy, bo miłość nawet najpodlejszego człowieka potrafi odmienić. I tutaj Cię mam po raz kolejny piszesz brednie.

Ave
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 22, 2010, 10:50:01 »

Torton, miłość bezwarunkowa jednak istnieje, Kiara i inni piszą prawdę.
To, że ktoś jej nie doświadcza, nie jest dowodem na jej nieistnienie. Bo są ludzie, którzy potrafią ją odczuć, chociażby krótko.
Najcenniejsze są jednak własne doświadczenia. Zdarza się taki stan w człowieku, że potrafi ukochać siebie ze wszystkim, co w nim, potrafi kochać innych, cały świat. To kwestia dostrojenia się do odpowiedniej wibracji, chociaż okoliczności i umysł potrafią jeszcze wytrącać z tego stanu. Ale jeśli choć raz osiągnęło się go, pamięć zostaje już na zawsze. I pozostaje tęsknota i człowiek już będzie dążył, bo wie, bo czuł… 

Miłość bezwarunkowa całkowicie zmienia sposób patrzenia na rzeczywistość. Nie są potrzebne wówczas żadne dowody, jest czyste istnienie, czyste bycie w jej przestrzeni.
Jak inaczej wyglądałby świat, gdyby ludzie tak kochali. Jakże boski byłby człowiek.
Ale mamy w sobie ów potencjał, bo istnieje wzorzec. Mamy cel i drogę.

To, że istniejesz Ty i możesz nieskrępowanie zaprzeczać miłości bezwarunkowej jest jej potwierdzeniem. Bo masz wolną wolę czynienia i myślenia zgodnie ze swoim, nie cudzym wyborem. Masz wolność, masz siebie i wszystko co się przejawia. Tworzysz swój Wszechświat wg własnych uczuć i wyobrażeń. Czy możliwe by to było, gdyby KTOŚ Cię wcześniej nie ukochał tak mocno, by dać Ci wszystko, co tylko zechcesz swoim istnieniem wyczarować?
A cud życia? Cud jego wiecznego odradzania się. Jakie siły tym kierują?
I nieważne jak coś nazwiesz, ważna jest istota każdej rzeczy, jej sens… a to odbiera się poza poziomem słów, choćby i najbardziej świetlistych. Chociaż mówią, że na początku było słowo. Myślę, że jednak na początku była myśl, która zrodziła uczucie… to, któremu teraz zaprzeczasz, a które wykreowało wszystko i wciąż kreuje…  Uśmiech


Pozdrawiam  Uśmiech   
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 22, 2010, 10:58:46 »

Cześć Ptaku po części Cię rozumiem. Ale ja nie chce nad tym dywagować, szkoda mi czasu. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jak nie będziecie uważać staniecie się ofiarą manipulacji Kiary. I mówię to otwarcie ponieważ ona tyle pisze o miłości co nie wiele ma w sobie prawdziwej treści. Wpaja Wam swoje idee pewnie, które buduje na podstawie wyimaginowanych myślicie.

Cokolwiek się wydarzyło jak tworzył się wszechświat to możemy się jedynie domyślać, nie jestem w stanie tego ustalić. Jedno wiem prawo przyczyny i skutku tutaj bardzo dobrze działa. I tutaj zgodzę, musiała być przyczyna? Pytanie jaka?

Myślę że nie jesteśmy jeszcze na tyle rozwinięci aby w pełni odpowiedzieć na to pytanie, dbajmy o siebie, dbajmy o innych a będzie dobrze. Ponieważ Wiara(nasza w cokolwiek) potrafi zdziałać cuda.

Pozdrawiam
I do usłyszenia.

Nie dajcie się omamić. Proszę, środowisko New Age ma ogromny wpływ i tworzy swoich wyznawców nawet tam gdzie się tego można najmniej spodziewać. Dużo gadania, a mało treści tak to wygląda. A popadanie z skrajności w skrajność to chyba muszę mówić czym jest...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #31 : Sierpień 22, 2010, 11:44:54 »

Torton, ja wiem , że istnieje Pole , jednorodne Pole Świadomości wypełnione inteligentną energią miłości. Ty wierzysz swojemu Higgsowi ( z wikipedi Mrugnięcie ). Ale masz po części rację - niczego nie należy przyjmować na wiarę tylko dlatego, że ktoś tak powiedział. Pytanie więc istotne , co na to nauka ?
Otóż - już się za tę miłość  "zabrała". Polecam wykłady Dana Wintera .
cytat ...... (im. in. implozja, fraktal, plazma, czym jest życie w sensie elektrycznym, błogość, ekstaza, itp) (..) w tle czai się  tutaj motyw  nieśmiertelności rozumianej jako zbudowanie przez człowieka koherentnego energetycznego ciała (zwanego przez  niektórych Złotym Ciałem) i jako zdolność do zachowania przez człowieka swojej długoterminowej pamięci. Do tak pojętej nieśmiertelności prowadzić ma nas doświadczanie ekstazy i błogostanu oraz życie w przestrzeni posiadającej fraktalne pole elektryczne...
http://swietageometria.info/implozja-sekretna-nauka-ekstazy

To, co DW nazywa błogostanem jest miłością bezwarunkową. Inaczej - to przestrzeń fraktalnego pola elektrycznego ..
Może Ci to zabrzmi lepiej, bo mniej "kiarowsko" Mrugnięcie
O tym nie tylko u Dana Wintera, ale może nie teraz.. czas mnie goni .Wrócę do tematu. Narq

pozdr
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #32 : Sierpień 22, 2010, 11:59:45 »

Cytat: Torton
Nie dajcie się omamić.

Postaramy się Torton  nie dać omamić…  Mrugnięcie tylko kto nas omamia, jak nie my sami?
Przecież to my przyjmujemy lub odrzucamy daną idę, koncepcję. Potrzebny jest osobisty akt woli, by coś w nas mogło zaistnieć. Wybieramy z nieskończonej ilości bitów informacyjnych to, co na daną chwilę nam odpowiada i co współgra z nami… reszta jest na potem… albo na nigdy… albo na zawsze…  Duży uśmiech

Pozdrawiam  Uśmiech

Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #33 : Sierpień 22, 2010, 13:02:43 »

     Np. w czasie pielgrzymki do Polski w czerwcu 1999 roku Jan Paweł II w jednej z homilii powiedział: „Miłość Boża jest wymagająca”. Nie musi to, oczywiście, oznaczać: „Będę cię kochał dopiero wtedy, gdy spełnisz moje warunki”. Może to znaczyć również: „Kocham cię, i dlatego od ciebie wymagam”. Tak, czy inaczej - jest to miłość warunkowa. Miłość bezwarunkowa mówi coś innego: „Kocham cię i dlatego obdarzam cię wolnością”.

To takie proste. Rafaela

Kiedy ktos kocha zycie, czuje w sobie ogromne
pragnienia piekna i oddala sie od zla.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2010, 13:06:27 wysłane przez Rafaela » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Sierpień 22, 2010, 13:13:58 »

Tak Rafaelo, świetnie to ujęłaś. 

Miłość, to wolność, w każdym jej aspekcie.
Miłość, to również piękno…

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #35 : Sierpień 22, 2010, 17:48:19 »

      Miłość bezwarunkowa mówi coś innego: „Kocham cię i dlatego obdarzam cię wolnością”.
(..)
Kiedy ktos kocha zycie, czuje w sobie ogromne
pragnienia piekna i oddala sie od zla.

Ogromne pragnienie piękna .. a w czym się ono przejawia ?
Bo można rozumieć wieloznacznie. Są ludzie piękni, są też i brzydcy . Czy to znaczy, że do tych ostatnich miłość będzie mniejsza ? Jeśli tak, to nie jest ona już bezwarunkowa. Warunkuje ją poczucie piękna, bądź tego poczucia brak.
Pragnienie piękna może człowieka wpędzić w samo centrum materializmu. Wytworzyć PRAGNIENIE otaczania się rzeczami pięknymi. Pięknym mieszkaniem w pięknej okolicy z pięknym autem na podjeździe. Dla wielu ludzi to rzeczywiście oznacza szczęście. Wydaje mi się, Rafaelo, że nie o takie pragnienie piękna Ci szło.
Zwracam na to uwagę, ponieważ już samo PRAGNIENIE czegokolwiek wprowadza układ warunkowy. Dzieje się tak, ponieważ pragnienie trzeba zaspokoić.  Jak chce mi się pić, to sięgam po wodę. Jeśli nie sięgnę, to pragnienie się będzie nasilać aż do formy maniakalnej potrzeby.  W świecie uwarunkowanym w jakim żyjemy zaspokajanie pragnień jest czymś naturalnym.

A w świecie miłości bezwarunkowej  ? Czy istnieją pragnienia ?

Już samo pragnienie miłości bezwarunkowej czyni z niej przedmiot , coś niezwykle cennego, bo niemalże nieosiągalnego. Tak , jak pisze Kiara, że jeszcze nie potrafimy nią żyć , ale wielu do niej dąży. W takim ujęciu jest ona celem.
Ja tę kwestię postrzegam inaczej. Postawiłem wcześniej tezę, że według mnie miłość bezwarunkowa jest podstawą istnienia struktury próżni, z której to, w wyniku dalszych "zagęstnień" powstaje to, co jest, cały materialny i niematerialny Wszechświat. Skoro tak, to nie musimy do niej dążyć, ani jej pragnąć. Wystarczy ZROZUMIEĆ, że ona JEST. Otworzyć się tylko na taką ewentualność. Reszta się wydarzy.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #36 : Sierpień 22, 2010, 18:02:04 »

Cytat: east
Wystarczy ZROZUMIEĆ, że ona JEST. Otworzyć się tylko na taką ewentualność. Reszta się wydarzy.

Ale co ma się wydarzyć?
Jeśli miłość bezwarunkowa jest podstawą istnienia struktury próżni, z której powstaje świat materialny i niematerialny, to przecież wydarza się wszystko od samego początku.
Problem jest tylko w uświadomieniu sobie, że to my tworzymy lepiej lub gorzej, w zależności od tego jak nam w środku gra.
Więc może lepiej słuchać pięknej muzyki?  Chichot
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2010, 18:02:52 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #37 : Sierpień 22, 2010, 18:58:56 »

Witaj Ptaku

Cytuj
Ale co ma się wydarzyć?

To, co ma się wydarzyć, według naszej osobistej, wewnętrznej intencji. To wydarza się każdego dnia. Tak zwyczajnie.
Problemem nie jest nawet to jak tworzymy - lepiej czy gorzej. Jeśli bowiem miłość bezwarunkowa leży u podstaw wszelkiego istnienia, to samo nasze otwarcie się na życie wprowadza w stan spójny z jej wibracją. W praktyce oznacza to, aby jej po prostu nie zakłócać .Wtedy powstaje rezonans , a ten otwiera przed nami nieskończone możliwości kreacji.
Zadałem sobie pytanie, czy miłość bezwarunkowa byłaby dostępna tylko dla wtajemniczonych ? albo dla specjalnie jej praktykujacych ? albo też uzależniona od jakiś praktyk, pragnień, czy dążenia do określonych systemów wartości ?
Chyba nie, gdyż to wszystko oznacza warunkowanie. Każdy człowiek, który jej nie przeszkadza może się do niej dostroić. W tym kontekście warto też rozważyć słowa Jezusa "błogosławieni cisi, albowiem oni dostąpią królestwa niebieskiego".
Cisza nie wymaga myślenia. Nawet więcej - myślenie zagłusza ciszę. Tak samo działanie, pragnienie, dążenie, praktyki religijne itd.
Filozofia wschodu również wskazuje na medytację rozumianą jako totalne wyciszenie się, odcięcie od egotycznego jazgotu myśli. Głęboko medytujacy mnisi doświadczają pełnej życia i energii ciszy, owej nirwany, szczęścia. Powiedziałbym, ze pozwalają miłości bezwarunkowej wniknąć do ich wnętrza, zupełnie się jej poddają. Nie odczuwają wówczas pragnień, potrzeb jedzenia, picia, czy robienia czegokolwiek w którymkolwiek kierunku. A kiedy powracają do samsary czują, że ta Miłość ich karmi sobą, opiekuje się nimi, obdarza szczodrze.
Ale Ty to ujęłaś  Ptaku wcześniej znacznie lepiej niż ja :
Cytuj
Miłość bezwarunkowa całkowicie zmienia sposób patrzenia na rzeczywistość. Nie są potrzebne wówczas żadne dowody, jest czyste istnienie, czyste bycie w jej przestrzeni.

...jeśli choć raz osiągnęło się go [ją -przypis mój] , pamięć zostaje już na zawsze. I pozostaje tęsknota i człowiek już będzie dążył, bo wie, bo czuł… 
pozdr
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.074 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kociaprzystan naprawiacze st-fu pyn grotasmierci