Przejmująca opowieść...! Dotykająca sedna wielu naszych problemów w wielu miejscach Ziemi. Jak się okazuje, wszędzie są te same korzenie ZŁA. Ciekawe, czy Credo Mutwa już wtedy wiedział, że nastanie Ruch Oburzonych. Że zagotuje się wokół ACTA, że będziemy protestować przeciw wszelkim szczepionkom, że dyskredytować będziemy źródła światowego "kryzysu" finansowego, że obudzą się ruchy wolnościowe w Afryce Płn i będą upadać dyktatorzy. Ciekawe, kto ich zastąpi? Gadziny?

) "korzenie zła" ..no musi się znaleźć jakaś wymówka w końcu, jakiś koziol ofiarny, czy coś.
Mam tu na myśli krzyywe zwierciadło rozpadu całości na tzw. dobro i tzw. zło.
czyli tę schizofrenię właśnie.
Ani hybi za tymi bajami o Credo Mutwie stoja zainteresowni w propagowaniu niemych (nie-słownych) form komunikacji. Dlaczego? bo tymi emocjonalno-telepatycznymi łatwiej im manipulować. (także zacierac ślady).