Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 15:20:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Polak szuka żony ...  (Przeczytany 7541 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Sierpień 18, 2011, 20:16:07 »

Niedawno z dumą zaczytywaliśmy się w artykułach podkreślających, że mieszkańcy zachodu upodobali sobie Polki na żony.
Dużo czasu nie minęło, a Polacy "poszli" w ślady zachdnich facetów i szukają żon na:

Żona wschodnia
wczoraj, 06:00      Bartosz Janiszewski / Newsweek



Polacy masowo szukają żon na Ukrainie i w Rosji. Bo piękne i mądre, a jednocześnie skromne i wierne. inne niż wyemancypowane Polki, za którymi dawno przestali nadążać.

W grudniu Marek stał w hali przylotów na warszawskim Okęciu i się bał: siebie, jej, swoich nadziei i jej oczekiwań. Najbardziej jednak bał się tego, że po prostu wyjdzie na idiotę. Że dał się zrobić w konia. Wiedział co prawda, że Natalia nie jest wirtualna, od trzech miesięcy prawie codziennie rozmawiali przecież na Skypie. Znał każdy kąt jej skromnego pokoju, znał jej uśmiech, nawet jej pies Bryan zaczął reagować, kiedy wołał go z ekranu komputera. To zresztą głównie z powodu Bryana wysłał Natalii 350 dolarów na podróż. Na kilku amerykańskich stronach z poradami, jak skutecznie znaleźć rosyjską żonę, przed wysyłaniem pieniędzy przestrzegają wszyscy eksperci. To dla oszustów najłatwiejszy sposób na zarobienie pieniędzy. Ale Marek zupełnie irracjonalnie pomyślał sobie, że oszuści nie mogą mieć psa, który przez cały dzień siedzi im pod nogami. Kiedy zobaczył, jak Natalia wychodzi z hali przylotów, kamień spadł mu z serca. Że jest, że ma takie długie nogi, ułożone włosy, krótką spódniczkę i świeżą twarz, jakby wcale nie przyleciała samolotem z Odessy, tylko przyjechała kilka przystanków autobusem z Mokotowa.

Mimo to, kiedy przywiózł ją do domu, było jakoś dziwnie. Usiedli do przygotowanego przez Marka tagliatelle z łososiem, jego specjalności, której nauczył się przez lata samotnego życia. Rozmowa się nie kleiła. Marek po rosyjsku mówi płynnie, ale ciężkie powietrze nad stołem przecinały tylko pojedyncze słowa i urwane zdania. Skończyli jeść, rozlał resztę wina do kieliszków i zbierał się w sobie, żeby powiedzieć coś, co uratuje atmosferę. I wtedy Natalia zrobiła coś niesamowitego. Wstała, pozbierała naczynia i poszła pozmywać. Marek już kilkadziesiąt razy robił tagliatelle dla dziewczyn, które zapraszał do domu, ale żadna nie wpadła na pomysł, żeby posprzątać po kolacji. Podziałało to na niego bardziej niż uśmiech i długie nogi. Poczuł, że znalazł to, czego szukał. Kogoś, kto po prostu będzie umiał stworzyć dom.

Na internetowych forach polscy mężczyźni masowo wychwalają dziewczyny ze Wschodu: że piękne, zadbane, mądre i kobiece, a jednocześnie domowe, rodzinne, wierne i skromne. Zupełnie inne niż wyemancypowane Polki, za którymi już dawno przestali nadążać, nie radzą sobie z ich niezależnością, z tym, że nie chcą dzieci, za to wymagają bezustannych zabiegów i starań. Coraz więcej Polaków szuka więc miłości na Wschodzie.

Wystarczy spojrzeć na statystyki: jeszcze 10 lat temu na żonę z Ukrainy, Rosji lub Białorusi decydowało się niewiele ponad 1000 polskich mężczyzn rocznie. Dziś jest ich pięć razy więcej. Zza Bugu pochodzi prawie 90 proc. zagranicznych żon Polaków. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w zeszłym roku zgodę na osiedlenie w naszym kraju ze względu na małżeństwo z Polakiem otrzymało 3567 obywatelek Ukrainy, 692 obywatelki Białorusi i 556 obywatelek Rosji.

W tej operatywności Polakom pomaga internet. Na dwóch największych międzynarodowych portalach matrymonialnych dla Rosjanek i Ukrainek (RussianCupid.com i Rosjanki.org) ich serca próbuje zdobyć ponad pięć tysięcy polskich mężczyzn. Jeszcze kilka lat temu żon na Wschodzie szukali tylko ci, którzy robili tam interesy albo mieli pieniądze i czas na długie podróże. Dziś Polacy już nie muszą jeździć na kijowski deptak Kreszczatik, żeby zaczepiać samotne panny. Nie muszą nawet specjalnie się wysilać. Wystarczy, że założą profil i będą czekać.

Polka chce „top menadżment”

Jacek mówi o sobie, że jest weteranem internetowych randek. Od podszewki poznał każdy polski portal matrymonialny. Ma 43 lata, hurtownię bielizny pod Lublinem, niewiele wolnego czasu i jeszcze mniej śmiałości. Wszyscy znajomi już dawno są w związkach, więc on na imprezach towarzyskich nie ma szans poznać nikogo nowego. Obcą dziewczynę w barze ostatni raz poderwał na pierwszym roku studiów. Jak się później okazało, zupełnie niepotrzebnie, bo została jego żoną i zmarnowała mu 10 lat życia. Dlatego dziś woli poznawać kobiety w internecie. Tyle że w Polsce to trudne: na sto wysłanych wiadomości łaskawie odpowie może jedna. Na rosyjskim portalu RussianCupid.com nie trzeba nawet wysyłać wirtualnego buziaka. Rosjanki i Ukrainki zaczepiają go same. Są otwarte i bezpośrednie. Zupełnie inaczej niż Polki, które myślą o sobie Bóg wie co, przebierają, marudzą, a kiedy wysyłasz im zdjęcia, dziwią się, że nie wyglądasz jak David Hasselhoff. Nawet jak którąś uda się namówić na spotkanie, okazuje się, że jesteś dla niej za cienki. Pół roku temu Jacek zabrał jedną na kawę. Randka skończyła się po półgodzinie, bo ona powiedziała mu, że potrzebuje faceta, który jest „top menadżment”, takiego, który całe życie pnie się do góry, po pracy gra w tenisa, a na wakacje jeździ nurkować. Jacek ze swoją niewielką hurtownią i sześciorgiem pracowników „top menadżmentem” nigdy raczej nie będzie.

Krystian Fiedziuszko przyznaje, że stracił zaufanie do polskich kobiet już dawno temu, chociaż ma dopiero 30 lat. Był zawodowym żołnierzem, służył w drugiej zmianie w Iraku. Kiedy facet jest na wojnie, nieważne, czy swojej, czy amerykańskiej, myśli tylko o domu. Krystian miał żonę, więc między patrolami przy życiu podtrzymywała go myśl o tym, jak będzie, gdy już do niej wróci. Kiedy wrócił, czekały na niego tylko puste ściany. Po rozwodzie odszedł z wojska i zaczął jeździć ciężarówkami. Znalazł nową kobietę i uwierzył, że znowu ma dom, w którym ktoś na niego czeka. Ale kierowca to zawód taki jak żołnierz, tyle że nie strzelają. W domu głównie cię nie ma. Kiedy wracał po kilku tygodniach jeżdżenia po Holandii czy Francji, słyszał, że mógłby w końcu trochę posiedzieć w domu. Jakby nie rozumiała, że on jeździ po to, żeby ona mogła w nim siedzieć i niczym się nie martwić. Słyszał na przemian: bądź w domu, przynieś pieniądze, więcej, znowu cię nie ma, czemu tak mało. Czuł się jak maszynka i miał dość.

1/3

...

Autor: Bartosz Janiszewski Źródła: Newsweek

http://facet.onet.pl/extra/zona-wschodnia,1,4822225,artykul.html


« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2011, 20:19:51 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Sierpień 18, 2011, 21:22:55 »

z podlinkowanego artykułu 

Cytuj
Urzędnicy zadają małżonkom mnóstwo pytań, które mają zweryfikować, czy wiedzą o sobie wszystko. Co mąż lubi jeść? Gdzie trzymacie w domu lekarstwa? Co żona kupiła panu na urodziny? Marek z Natalią rozmawiają prawie codziennie, więc już dziś mogliby odpowiedzieć na większość pytań. Byleby tylko nie pytali o miłość. Bo co to właściwie jest?
Byleby tylko nie pytali o miłość ....
No i tym, być może, różnią się prawdziwe kobiety - z Polski czy  innego Zachodu -   od tych z Rosji i Ukrainy, które tęsknią za lepszym życiem po prostu .
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 18, 2011, 22:43:33 »

A czy one nie tęsknią po prostu za 'zachodnim stylem życia' że takie miłe, chętne i wierne?  Z politowaniem   Mrugnięcie
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 19, 2011, 09:54:20 »

Ja mysle ze sa rozne kobiety w Rosii. Widuje je na wczasach, wlasnie te ktore maja bogatych mezow . Wygladaja jak modelki, chodza na plazy w szpilkach, ubrane w skape ciuszki prowadza z soba jedno lub dwoje dzieci. Czesto mezowie tych pan, sa wypasieni , starsi od swych zon dobrych pare lat i o zgrozo gburowaci. Co podoba sie tym mlodym kobietom, moze ze sa tez obwieszone ordynarnym zlotem i maja pieniadze na markowe
torebki, buty ciuchy. Poza tym zapewnia taki maz poznanie swiata. Mysle ze taka sytuacja nie daje zadnego szczescia na przyszlosc, zuci ja
przy najblizszej okazji z powodu  mlodszej i skromniejszej w wymaganiach, bo co moze laczyc takiego bogacza z tak mloda i glupiutka dziewczyna.
Przeciesz ona miala tylko czas na skonczenie szkoly podstawowej, moze pare klas gimnazjum- bo na nic innego nie bylo juz czasu. Przebywajac w takim towarzystwie czula sie bardzo szczesliwa ze jej sie udalo . On szukal mlodej kobiety ktora urodzi mu dzieci no i urodzila. Mozna duzo pisac
z takiej obserwacji, jakie sa losy kobiet pozuconych przez takich bogaczy, o tym sie nie opowiada. W rodzinie mamy dwa przyklady ozenienia sie
z rosjanka. Jeden z panow poznal rosjanke podczas pobytu w Rosji w sprawach zawodowych. Zyja z soba juz kilka lat . Sa bardzo szczesliwi.
Zona jego jest pare lat mlodsza od niego, jednak tej roznicy nie widac. Jest bardzo pracowita, elegancka i bardzo dba o swojego meza. W rodzinie jest bardzo serdeczna i bardzo lubiana. Od pierwszego momentu wziela wszystko w rece i tak jest do dzisiaj. To jest para polsko-rosyjska.

Drugi przypadek- para niemiecko-rosyjska.
Zapoznali sie przez internet. W krodkim czasie spotkali sie w Rosji i nastepnym razem w Rosji wzieli slub. Po paru miesiacach zona jego przyjechala na stale do Niemiec. Pierwszy miesiac byl tragiczny, bo juz w pierwszym tygodniu pobytu wydala wszystkie pieniadze ktore mieli
na zycie na caly miesiac , a mieli ich niewiele bo on jest normalnym pracownikiem w jakims zakladzie. Wiele spraw ona nie mogla zrozumiec, jak to
niemiec i tylko zarabia na zycie codzienne, to bylo nie do pomyslenia. Kiedy rozmawialam z jej tesciowa i pytalam jak ona wyglada, powiedziala mi
ze jak mmodel. Nie brala sie ona do stwozenia wlasnej rodziny, musiala sie uczyc zyc normalnie. Tak wiec kursy jezyka, i szybko ciaza .
W drugim miesiacu ciazy, zorietowala sie ze wszystko idzie nie po jej mysli. Zdecydowala sie pojechac do domu, jednak maz nie pozwolil.
Urodzila chlopczyka. Tesciowie przez caly czas pomagali im , kiedy dziecko mialo 3 miesiace poleciala do swoich rodzicow. Tam jej matka przejela pielegnacje dziecka, a ona poleciala z przyjaciolmi nad Czarne Morze wypoczac na miesiac. Malzenstwo sie narazie trzyma, ale jak dlugo? kto to wie?. Maz jej jest ladnym przystojnym mezczyzna, zarabia calkiem normalnie- jest technikiem drukarskim. Maja wlasnosciowe mieszkanie, gdzie
normalna rodzina moze spokojnie budowac swoje zycie- czy tak bedzie?. Jej tesciowie sa smutni, nic nie mowia, to dziecko jest ciagle u dziadkow bo synowa uczy sie jezyka.

Opisujac te dwa przypadki nie kierowalam sie zadnymi uczuciami, tak wiec mysle ze te znajomosci na odleglosc sa jak gra , masz szczescie to dobrze, a jak nie no to wiadomo- powrot do domu i bedzie dalej szukala ksiecia na bialym koniu z grubym kontem w banku.


« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2011, 09:55:22 wysłane przez Rafaela » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 19, 2011, 12:59:51 »

@Rafaela
Cytuj
mysle ze te znajomosci na odleglosc sa jak gra , masz szczescie to dobrze
zgadzam się, to rosyjska ruletka Mrugnięcie
Trzeba sprawdzić, czy ludzie potrafią się zestroić ze sobą duchem ,ciałem i mentalnie.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Sierpień 19, 2011, 20:09:02 »

Tak jak u nas, tak i u "wschodnich". I tu, i tu są wyzyskiwacze, i są tacy, którzy szukają prawdziwej miłości. Znam przypadek Polaka, który poślubił Ukrainkę. Była piękna ... i to wszystko. Poślubiła go aby dostać się na "zachód" i zaraz po tym ściągnęła swego lubego z Ukrainy, a małżeństwo się rozleciało.
Znam również przypadki, no wyolbrzymiam, przypadek, w którym polsko - ukraińskie małżeństwo bardzo dobrze prosperuje. Ona z wykształceniem wyższym, on zwykły "robol". I można - ciekawe jak nasze panie z tytułem by do takiego związku podeszły? Duży uśmiech Mrugnięcie Z politowaniem
Jedno trzeba chyba przyznać wschodnim kobietom, im tytuły nie uderzają do głowy - przynajmniej nie tak często jak naszym paniom. Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wartune bestgame eye hohol kociarnia