Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 20, 2024, 00:57:30


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Anomalie w naturze  (Przeczytany 54414 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
wiki
Gość
« Odpowiedz #25 : Październik 03, 2011, 17:05:49 »

ehh a u mnie nie zakwitły bzy Smutny  a tak lubię ten zapach

kasztany kwitną nie ze względu na anomalie ( takowych nie dostrzegłam w tym roku, być może za krótko żyje) tylko ze względu na szkodnika (szrotówek kasztanowcowiaczek) jest to reakcja obronna  -- tak się dzieje od kilku lat

jak tylko siegam panięcią co roku cos zakwitało jako "anomalia"  mieszkam na wsi i obserwowałam czasem kwiaty na jabłoni, oczywiście nie sa to takie kwiaty jak wiosną, są one na pojedynczych gałązkach

ale oczywiści z igły zawszcze można zrobić widły hihi

pozdrawiam Uśmiech))
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #26 : Październik 03, 2011, 19:21:06 »

Wszystko można wszystkim wytłumaczyć , nawet zignorować i wyśmiać... bo czemu nie?

Tylko dlaczego te robaczki dobrały się do jednego środkowego drzewa a ominęły dwa rosnące tuż obok? Wszystkie powinny chociaż trochę kwitnąć i mieć jesienną szatę. A tylko jeden z nich jest cały okwiecony , cały biały a dwa obok jesienne.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #27 : Październik 04, 2011, 06:57:48 »

 bo widoczne ten środkowy im lepiej smakował hihi


Pozdrawiam:))

nie szukajmy na siłę sensacji tam gdzie ich nie ma Mrugnięcie
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #28 : Październik 04, 2011, 23:17:55 »

Wiki, miałem Cię już wcześniej zapytać, ale może teraz skorzystam z okazji... skoro już o owadach. Mianowicie ciekawy jestem jak wygląda sprawa z pszczołami w tym roku w odniesieniu do poprzednich. Być możne poniekąd za sprawą pogody ale w tym roku widziałem mało pszczół, niestety bardzo mało. W poprzednim roku przyjemnie brzęczało w sadku z daleka już, a w tym - pojedyncze sztuki.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #29 : Październik 04, 2011, 23:41:36 »

Cytat: between
To była taka zima bez zimy. Mnie akurat to pasowało.
Mnie tez. Zreszta sam robiłem.
Jesli ktoś czytał wówczas uwaznie moje posty - wie że poinformowalem o experymencie
PRZED experymentem - we wrześniu jeszcze (pamiętam, jak nikt nie dawał wiary,
 a potem gdy fakt stał się DOKONANYM 
..ale dopiero w poznym listopadzie Era się podłaczyła z jakims projektem marketingowym.

Cytat: between
Żeby nie było pór roku nie trzeba zaprzestawać się kręcić. Wystarczy zlikwidować pochylenie osi ziemskiej.
..w pakiecie z księżycem..

Cytuj
A stare się już nie nadaje? Całkiem ładnie świeci.
Owszem, może trochę dziurawe i dmucha w naszą stronę.
Ale pogoda jest ostatnio całkiem ok.
Duży uśmiech
A jak ślicznie odbijają się jego promienie od róznych planet!
Gdzie zauwazasz te dziury?.. to pewnie po "odwiertach geoTERMalnych"


Cytat: Kiara
A mnie się tam podoba bardzo nasze słońce
i chcę żeby było i przekazywało nam wszystko co jest najlepsze dla nas
Nie pytaj, co słońce moze najlepszego przekazać dla Was
-spytaj, co najlepszego dla Słońca mozecie przekazac Wy Uśmiech)))

Cytuj
Ojcowie kwitną magnolie(...)
Dlaczego tak?
Pewnie jakiemuś Ojcu kwitnie Mag NOL iA.

Ja widze ostatnio sporo przczół..coraz więcej
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2011, 23:42:35 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Październik 05, 2011, 06:54:30 »

Ten kot ma dwa pyszczki i pobił rekord Guinessa!
Słowa kluczowe: kot, zwierzę, wada genetyczna, DNA, fenomen
30.09.2011, 15:57

Na świat przyszedł z dwoma pyszczkami i trzema oczkami. Miał jednak szczęście, bo trafił pod opiekę dobrych ludzi. Teraz kot o podwójnym imieniu Frank (lewy pyszczek) i Louie (prawy pyszczek) pobił rekord Guinessa. Dlaczego? Dzięki swojej długowieczności
         


W przyrodzie zdarzają się przypadki narodzin zwierząt z dwoma główkami. Jednak takie zwierzaki przeżywają najwyżej kilka dni. W przypadku kota o dwóch imionach Frank i Louie było inaczej. Urodził się w 1999 roku w amerykańskim stanie Massachusetts i żyje w zdrowiu aż do dzisiaj. Jego los nie ułożyłby się tak dobrze, gdyby nie Marty Stevens, pielęgniarka pełniąca dyżur, w klinice weterynaryjnej. Dzień po narodzinach dwugłowego kota, jego właściciele przywieźli go do weterynarza, w celu uśpienia. Zlitowała się nad nim właśnie Marty Stevens - to ona przygarnęła kociaka.

- Chciałam spróbować go uratować. Ludzie mówili mi, aby nie robiła sobie nadziei, bo takie koty nie przeżywają kilku dni. Praktycznie zawsze umierają. A tu proszę, żyje już 12 lat - mówi właścicielka zwierzaka.

<a href="http://www.youtube.com/v/0zvxZF0dQLs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/0zvxZF0dQLs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Koty o dwóch głowach nazywane są Janusami - od rzymskiego boga Janusa, który miał dwie twarze.
Długowieczność Franka-Louiesa zapewniła mu wpis do księgi Rekordów Guinessa, jako najstarszy "janusowy kot" na świecie.

i jeszcze to, choć może było..?

Sześciopazurkowe koty Hemingwaya.

W Key West na Florydzie znajduje się muzeum Hemingwaya w domu, w którym pisarz mieszkał przez dziesięć lat. Muzeum odwiedzane jest codziennie przez 400 do 600 gości, głównie turystów zainteresowanych twórczością Ernesta Hemingwaya, ale nie tylko. Miłośnicy i miłośnice kotów interesują się też jego kotami. A jest ich obecnie w domu Hemingwaya, 44 sztuk. Wszystkie są potomkami kota Hemingwaya, który został mu podarowany w 1935 roku. Koty noszą imiona znanych osobistości z jego czasów.
 Floryda zawsze zagrożona jest tajfunami, więc stadko zabezpieczone jest odpowiednią ilością pożywienia i schron, na wypadek zalania.
 Szczególną cechą kotów Hemingwaya jest to, że są one sześciopazurkowe, bo tyle pazurków miał kot 'wyjściowy' z r. 1935. Obecnie nie wszystkie mają tę liczbę pazurków, ale wszystkie maja gen sześciopazurkowatości, czasem tylko ukryty.











« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 10:16:20 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
wiki
Gość
« Odpowiedz #31 : Październik 05, 2011, 07:08:00 »

Witaj Artqu:)

Z pszczołami u mnie w tym roku było chyba najlepiej jak pamiętam, miodu było dużo, nie roiły się same, nowe mateczki  chętnie przyjęły, tylko w lipcu trzeba było więcej cukru dać żeby nie przestały się rozwijać.

Jeżeli u Ciebie było mało pszczół, to wniosek chyba taki, że ten zawód a raczej hobby zanika

Pozdrawiam:)
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #32 : Październik 05, 2011, 09:31:22 »

Zreszta sam robiłem. Jesli ktoś czytał wówczas uwaznie moje posty - wie że poinformowalem o experymencie PRZED experymentem - we wrześniu jeszcze
No rozwaliło mnie, buta niesamowita (bo pamiętam wiele ciepłych zim, np widziałem jak rolnik orał pole w lutym kilka lat temu), no ale żeby nie było, że się czepiam to może zdradzisz forumowiczom jak tego "dokonałeś".

Ale żeby dowieść i swoich "mocy" zapowiadam - oczywiście przed wykonaniem - że w tym tygodniu zeslę nieco deszczu w pewnych rejonach Polski, a na dodatek jutro rankiem sprawię, że Słońce wzejdzie.



Wiki, dziękuję za info, nieco mnie uspokoiłaś. Szkoda, że u mnie w okolicy jak zauważyłem tendencja spadkowa dla pszczół, widziałem za to więcej trzmieli.
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 09:33:10 wysłane przez arteq » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #33 : Październik 05, 2011, 11:12:04 »

Cytuj
(bo pamiętam wiele ciepłych zim, np widziałem jak rolnik orał pole w lutym kilka lat temu), no ale żeby nie było, że się czepiam to może zdradzisz forumowiczom jak tego "dokonałeś".

..to pewnie jedna z tych dwuch zim.
Mrugnięcie
1. Po co miałbym nieznanym forumowiczom udostępniać takie sprawy?
(temat owszem.. jest dostepny dla zainteresowanych,
ale prezentacje odbywają się sukcesywnie i na moich warunkach.
Są popierane na bieżaco przykładami praktycznymi.)

2. podejrzewam również, ze nie jestes na tyle naiwny, by sadzic,
że takie rzeczy można przekazać w kilku postach na forum moderowanym za pomocą
priorytetu punktu regulaminu o wulgaryzmach.

Więc z doświadczenia tutaj, przyjmuję ze artek nie jest zainteresowany,
gdyz takie zjawiska nie mieszczą się raczej w jego glowie (ocena: "buta niesamowita")
Więc przyjmuję , ze tu wprowadza w bląd perfidnie,
tworząc pozór iż "dopytuje" - podczas gdy zawsze "wie lepiej". Odpowiedzi go nie interesują, jesli nie da się ich wykorzystać na użytek z góry ustalonych kreacji opiniotwórczych.

« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 11:13:00 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #34 : Październik 05, 2011, 11:35:22 »

Cytuj
A stare się już nie nadaje? Całkiem ładnie świeci.
Owszem, może trochę dziurawe i dmucha w naszą stronę.
Ale pogoda jest ostatnio całkiem ok.
Duży uśmiech
A jak ślicznie odbijają się jego promienie od róznych planet!
Gdzie zauwazasz te dziury?.. to pewnie po "odwiertach geoTERMalnych"
Odbija się koncertowo.
Nie pamiętam tak jasnego Jowisza jak jest teraz.
Co do dziurek na Słońcu, to można podejrzeć poniżej:


Wydaje mi się jednak, że ono bardziej jest piegowate Mrugnięcie niż dziurawe.

Myślę, że te dziury są jak dziury w serze. Bez owych dziur nie byłoby sera. Są nieodłączną częścią.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 11:36:05 wysłane przez between » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #35 : Październik 05, 2011, 12:44:49 »

Jestem zainteresowany - wystarczyło zapytać zamiast domniemywać (to chyba nawet Twoje własne słowa - zalecenia). Nie po to by używać czy wchodzić lecz po to by zweryfikować możliwości pod kątem wiarygodności.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #36 : Październik 06, 2011, 10:38:17 »

Cytat: between
Myślę, że te dziury są jak dziury w serze. Bez owych dziur nie byłoby sera. Są nieodłączną częścią.

Ruch, wymiana energii między PLANetami naszego ukladu
a galaktykami i resztą kosmosu
odbywa się głównie przez dwa miejsca:
środek i obrzeże(zewnętrze): czyli Słońce i (oficjalnie) Pluton(Oz&rys).


Cytat: arteq
Nie po to by używać czy wchodzić
lecz po to by zweryfikować możliwości pod kątem wiarygodności.
Dopóki sam nie użyjesz - nie zweryfikujesz.. będzie to wciąż czymś zewnętrznym, czemu możesz dać wiarę lub nie. Nawet kiedy ogarniesz wszystkie czynniki i uzyjesz.. na początku nie dasz temu wiary sądząc że są czynniki , których nie ogarniasz.. wtedy dla weryfikacji potrzebna będzie powtarzalność.
Jaka ilość powtórzeń Cię zaspokoi - by móc powiedzieć sobie, ze się da?
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #37 : Październik 06, 2011, 12:20:15 »

czyli idziemy w "jak byłoby gdyby..." zamiast w konkrety, tak?
Napisałem o "nie używaniu" abyś nie odparował, że Ty opracowywałeś, ternowałeś, a ja chciałbym przyjść na gotowe...
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #38 : Październik 06, 2011, 13:18:15 »

czyli idziemy w "jak byłoby gdyby..." zamiast w konkrety, tak?
Napisałem o "nie używaniu" abyś nie odparował, że Ty opracowywałeś, ternowałeś, a ja chciałbym przyjść na gotowe...

To tak jakbyś powiedział jakiemuś muzykowi, żeby dał Ci intrument a Ty zagrasz koncert tak jak i on.
Ale wielce prawdopodobne jest, że wydasz jedynie parę bezsensowych dźwieków.
Co w takim razie?
Może instrument zepsuty? Coż bowiem trudnego w głupim naciskaniu klawiszy, prawda?

Ale zanim nie nauczysz się grać nie pojmiesz tego, że granie na instrumencie to wcale nie naciskanie klawiszy.
Dla ludzi z zewnątrz muzyk jedynie naciska klawisze
A muzyk wie, że to on gra muzykę. Całym sobą. Muzyka jest środku niego.
On ją jedynie przelewa przy pomocy dłoni na zewnątrz siebie.
Naciskanie klawiszy to jedynie środek do uzyskania tego efektu, przejaw tego grania.

Phi SIEBIE SAMEGO gra na instrumencie naciskając klawisze.
A Ty domagasz się aby Ci powiedział jak naciska, naiwnie myśląc, że jak zaczniesz naciskać tak samo jak on to także będzie muzyka.

Jest także drugi aspekt.
Komuś, kto nie ma pojęcia o graniu nie daje się drogiego i cennego instrumentu do rąk.


pozdro
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2011, 13:25:05 wysłane przez between » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #39 : Październik 06, 2011, 13:28:31 »

Between, w przytoczonym przez Ciebie obrazie-porównaniu brakuje dwóch, lecz bardzo ważnych "szczegółów".
Pierwszy - otóż ten muzyk trąbi wszem i wobec jaki to z niego wirtuoz, ale jak słyszy prośby o to aby raczył zagrać i powalił tym samym innych na kolana... jakoś nie gra, ewentual;nie rzuci coś w stylu "dla plebsu nie będę grał", lub "myślicie, że zagram bo chcialibyście posłuchać...".
Drugi - kwestia istnienia samego instrumentu. Jeżeli - co może być zasadne - ja nie potrafię zagrać, to z pewnośćią znajdzie się ktoś kto to potrafi np. na bazie nut.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #40 : Październik 06, 2011, 13:36:45 »

[...]
Pierwszy - otóż ten muzyk trąbi wszem i wobec jaki to z niego wirtuoz, ale jak słyszy prośby o to aby raczył zagrać i powalił tym samym innych na kolana... jakoś nie gra, ewentual;nie rzuci coś w stylu "dla plebsu nie będę grał", lub "myślicie, że zagram bo chcialibyście posłuchać...".

Przecież zagrał. Mówił, że będzie lekka zima i była.
Są dwie możliwości:
- albo maczał w tym paluszki
- albo jest megalomanem i mu się poszczęściło.
To już sam wybierz, która odpowiedź jest Ci bliższa.

Drugi - kwestia istnienia samego instrumentu. Jeżeli - co może być zasadne - ja nie potrafię zagrać, to z pewnośćią znajdzie się ktoś kto to potrafi np. na bazie nut.
Ale ten ktoś musi umieć grać, prawda? Musi umieć rozczytać się w nutach i musi umieć te nuty przełożyć na dźwięki.
To niczego nie dowodzi.
Phi nigdzie nie powiedział, że jego umiejątności są wyjątkowe i jedyne w całej galaktyce.
Kto wie? Może Phi "koncertuje" w większym gronie?

pozdro

edit:
Granie na drogim i cennym instrumencie wiąże się z dużą odpowiedzialnością.
Jeżeli jego dźwięki wywierają wpływ na otoczenie to grając na nim bierzesz odpowiedzialność za ten wpływ.
Nie ma letko Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2011, 13:43:53 wysłane przez between » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #41 : Październik 06, 2011, 14:24:21 »

Przecież zagrał. Mówił, że będzie lekka zima i była.
Przecież ja też "zagrałem" - wczoraj czy przedwczoraj na tym forum zapowiadałem, że sprawię, że Słońce dzisiaj wzejdzie. I wzeszło. :]
Aha, wspominałem jeszcze, że sprawię aby w tym tygodniu popadało gdzieniegdzie w Polsce.
To tyle.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #42 : Październik 06, 2011, 14:35:49 »

Przecież ja też "zagrałem" - wczoraj czy przedwczoraj na tym forum zapowiadałem, że sprawię, że Słońce dzisiaj wzejdzie. I wzeszło. :]
Aha, wspominałem jeszcze, że sprawię aby w tym tygodniu popadało gdzieniegdzie w Polsce.
To tyle.
Zagrałeś - ale z playbacku Mrugnięcie

Czyli wybierasz odpowiedź B - megaloman.
No i OK.

Edit:
Swoją drogą fascynujące jest z jaką zaciętością próbujesz udowodnić że Phi ma pomieszane w głowie.
Może Phi faktycznie jest stuknięty. No i co? Szkodzi to komu? Uśmiech
Niektórzy twierdzą, że są Napoleonem czy Elvisem i czy to komuś przeszkadza?

Znasz dowcip o wariacie i truskawkach?...


pozdro
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2011, 15:22:27 wysłane przez between » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #43 : Październik 17, 2011, 20:08:27 »

W Rosji powtórnie w tym roku kwitną wiśnie i jabłonie
pon., 2011-10-17 15:56

<a href="http://www.youtube.com/v/erg56YW4uB4?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/erg56YW4uB4?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Mieszkańcy rosyjskiego miasta Mozdok są tej jesieni świadkami niezwykłego zjawiska. Ponownie zakwitają jabłonie i wiśnie.

Zdaniem ekspertów dodatkowe kwiaty nie są duże to tylko po kilka paków w rozkwicie. Niewielka liczba letnio-jesiennych kwiatów na drzewach owocowych jest spotykana i uważana bywa za na ogół niekorzystne zjawisko.

(Tu aktywna mapka)

Jeśli kwiaty są silne z rośliny są wydawane składniki odżywcze co może doprowadzić do jej ogólnego osłabienia i śmierci w zimie. Takie póxne kwitnienie może też spowodować, że drzewa nie zakwitną wiosną.

Dodatkowo na Ukrainie w miejscowości Mariupol zakwitły bzy. Tą anomalią zainteresowała się lokalna telewizja.

<a href="http://www.youtube.com/v/wbWEqjnqO6M?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/wbWEqjnqO6M?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

(Tu aktywna mapka)

Źródło: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=erg56YW4uB4#!

http://zmianynaziemi.pl/wideo/w-rosji-powtornie-w-tym-roku-kwitna-wisnie-jablonie



« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 21:32:44 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Listopad 12, 2011, 23:08:31 »

8 XI zrobiłem fotki magnolii, która już niemal rozwinęła listki, nim jednak je zamieszczę na forum załączam to:

Zdezorientowane rośliny wchodzą w drugą wegetację
sob., 2011-11-12 09:49

<a href="http://www.youtube.com/v/V27YmDatTB8?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/V27YmDatTB8?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Ilość doniesień o występowaniu kwiatostanów jest wręcz szokująca. W rosyjskim Chabarowsku zakwitły mlecze. Jest to zjawisko bez precedensu, bo rośliny te zwykle kwitną w maju a nie w listopadzie.

Naukowcy stwierdzają niezbyt odkrywczo, że winna jest ciepłą aura powodująca włączenie się naturalnych mechanizmów wegetacji.

Poniższe zdjęcia pochodzą z bloga Galiny Palaginy i zostały wykonane na Litwie. Można to chyba pozostawić bez komentarza ...







http://zmianynaziemi.pl/wideo/zdezorientowane-rosliny-wchodza-w-druga-wegetacje
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #45 : Listopad 27, 2011, 14:50:22 »

Niedziela 27.11.2011, 09:01

Tak w Polsce zmienia się klimat. Kto zyska, a kto straci?


stock.xchng

Zobacz, co nas czeka.

W Polsce jest coraz cieplej – wynika z długoletnich obserwacji.

Od 1901 do 1990 roku wzrost temperatur wyniósł od 0,4 st. C w Krakowie do 0,7 st. C w Koszalinie.

Badacze przewidują także dalszy wzrost średniej rocznej temperatury powietrza o około 2-4 st. C do końca stulecia. Będzie to wynikać przede wszystkim ze wzrostu temperatury w zimie - pisze gazeta.pl.

ZIEMIA NIE MA CZYM ODDYCHAĆ>>

Wzrost średnich temperatur może pozytywnie wpłynąć m.in. na sadownictwo. Negatywnie: na uprawę ziemniaków i warzyw - twierdzi dr hab. Aleksandra Grzelaka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Ocieplenie wpłynie też na wzrost chwastów i szkodników, których uciążliwość może się zwiększyć.

Naukowcy ostrzegają, że wysoka temperatura sprzyja też powstawaniu silnego wiatru i trąb powietrznych.

TM

    Naukowcy: ocieplanie klimatu przyspiesza rozwój upraw - Stooq

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,10715700,Klimat_w_Polsce_ocie…


http://www.sfora.pl/Tak-w-Polsce-zmienia-sie-klimat-Kto-zyska-a-kto-straci-a38102
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #46 : Listopad 27, 2011, 20:34:35 »

Dziś u mnie wieje ciepły wiatr. To pewnie efekt cyklonu znad Norwegii. Ale wrażenie robi.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Listopad 27, 2011, 20:44:47 »

Deszcz nie padał od tygodni. To już susza!

Tak suchej jesieni nie było już od ponad pół wieku. W Katowicach i Częstochowie od początku listopada nie spadła ani kropla deszczu, w Bielsku-Białej ostatni raz padało 16 października. Meteorolodzy nie pozostawiają nadziei: przez najbliższe tygodnie nic się nie zmieni.
 - Opady śniegu mogą pojawić się dopiero w połowie grudnia - ostrzega profesor Tadeusz Niedźwiedź, klimatolog z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.

NAJBARDZIEJ SUCHA WIOSNA BYŁA W 2009 ROKU

Tymczasem efekty suszy już dzisiaj widać. Najwyraźniej w Beskidach. Właściciele wyciągów i ośrodków narciarskich obawiają się, że zimą może nie być czym naśnieżać stoków.

- W tej chwili naśnieżanie byłoby bardzo kosztowne. Liczymy jednak na to, że jednak szczęście nam dopisze i spadnie naturalny śnieg - mówi Władysław Sanecki z kompleksu narciarskiego Nowa Osada w Wiśle.

Czarno widzą swoją przyszłość również rolnicy z okolic Żywca i Bielska-Białej. Już wiedzą, że brak wody w studniach pogorszy ich zbiory zbóż ozimych. Roman Włodarz, prezes Śląskiej Izby Rolniczej, w sprawie ceny żywności jednak zachowuje spokój.

- Ceny pieczywa w żaden sposób z powodu suszy nie wzrosną - ucina Włodarz.


W górę pójdą natomiast ceny owoców. Wielu sadowników nie przygotowało się na wypadek tak długotrwałej suszy. Brak studni głębinowych i przedłużający się brak deszczu może zakończyć się dla nich katastrofą - po prostu nie będzie czym podlewać roślin w szklarniach.

Optymizmu nie tracą natomiast przedstawiciele Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, które zaopatruje w wodę ponad 3,5 miliona mieszkańców województwa śląskiego. Elżbieta Zielonka z Biura Współpracy i Kontaktów Zewnętrznych zapewnia, że woda w kranach będzie.

- Gdyby w jakiejś części aglomeracji jej zabrakło, to wówczas dostarczymy ją z innego źródła. Teraz pobieramy wodę z rzeki Soły, ale mamy również zapasowy zbiornik w Goczałkowicach - mówi Zielonka.

Pozostaje wierzyć, że wodociągowcy nie pomylą się w swoich prognozach. Wedle danych Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, każdy z nas codziennie zużywa ok. 100 litrów wody. W przełożeniu na realia województwa śląskiego oznacza to, że miesięcznie tylko na potrzeby gospodarstw domowych potrzebujemy około 460 tysięcy metrów sześciennych wody.

 
Sucho jest w lasach całego regionu. Strażacy i leśnicy mówią jednak, że nie oznacza to wzrostu ilości pożarów. Suszę dotkliwie odczuli natomiast grzybiarze. Normalnie o tej porze roku mieliby jeszcze szansę wybrać się do lasu po opieńki miodowe lub boczniaki ostrygowate. W tym roku mogą się nie fatygować.

- Obawiam się, że może to zaważyć również na przyszłorocznych zbiorach - ocenia Krzysztof Batko, prezes Stowarzyszenia Darz Grzyb.

Suszy nie obawiają się natomiast wielkie przedsiębiorstwa hutnicze, takie jak ArcelorMittal Poland.

- Do tej pory nie odczuliśmy żadnych następstw braku opadów. Nie ma to jakiegokolwiek wpływu na naszą produkcję - zapewnia Sylwia Winiarek, przedstawicielka prasowa huty ArcelorMittal Poland.

Jest tak sucho, że wkrótce rzeki mogą przestać płynąć

Rozmowa z Grzegorzem Walijewskim, hydrologiem z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
Nie padało już od dwóch miesięcy. Czy mamy już stan suszy?
Na razie mamy znamiona suszy atmosferycznej. Nie jest to stan naturalny. Suszę można podzielić na trzy etapy: atmosferyczną - gdy od dłuższego czasu nie występują opady, glebową - kiedy mamy niedobór wilgoci w ziemi, oraz na hydrologiczną - gdy jest niski poziom wód w rzekach. Wyróżniamy również suszę ekonomiczną, występującą, gdy jest problem z zaopatrzeniem ludności w wodę. Od 1 listopada do teraz w Warszawie spadł tylko milimetr opadów, a powinno być 36 mm. Aż w 25 miejscach w kraju stan wody w rzekach jest tak niski, że może ona w ogóle przestać płynąć, o czym informujemy na www.posucha.imgw.pl Jednak jakie będą skutki suszy, będzie można określić dopiero za jakiś czas. Konsekwencją mogą być małe plony rolnicze. Wiąże się to z podwyżką cen warzyw i owoców.

Czy wcześniej występowała podobna sytuacja?
Wielkie susze w Polsce już występowały. Latem 1992 r. doszło do tak głębokiej niżówki, że trudno było określić, w jakim miejscu płynie Pilica. Podobnie sytuacja wyglądała w 2002 i 2003 roku.

Jakie są wobec tego prognozy na najbliższe dni?
Nasi metrolodzy układają prognozy pogody na najbliższe 7 dni. Niestety, nie przewidujemy hydrologicznej poprawy. Dzisiaj i jutro opady w całym kraju będą skąpe. W sobotę i niedzielę popada odrobinę więcej, ale nie będzie to intensywny deszcz. W poniedziałek może pojawić się deszcz ze śniegiem. Nie poprawi to jednak kiepskiej sytuacji rolników.

 
Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

Praktyczne sposoby na oszczędzanie wody w domu

Na razie w naszych kranach nie zabraknie wody. Jednak jej zużycie jest tak duże, że może warto zastanowić się, w jaki sposób ją zaoszczędzić. Oto nasze podpowiedzi:

Unikaj zbędnego spłukiwania wody w toalecie, np. po wrzuceniu tam chusteczki do nosa. Lepiej ją wrzucić do kosza na śmieci.
Bierz szybki prysznic. Zastąp natrysk wersją oszczędnościową, z małym strumieniem.
Napraw kapiące krany, wymieniając uszczelki.
Nie pozwól, aby woda była odkręcona, gdy się golisz lub myjesz zęby.
Używaj zmywarki lub pralki tylko wtedy, gdy jest całkowicie zapełniona lub ustawiona na program oszczędnościowy.
Nie wylewaj wody, kiedy można jej użyć do podlewania kwiatów, ogrodu lub do sprzątania.
Wymień wszystkie nieoszczędzające wody krany przez zainstalowanie w domu napowietrzaczy z ogranicznikiem strumienia.
Kiedy zmywasz ręcznie, napełnij jedną komorę zlewu lub miskę wodą z płynem. Spłukuj szybko pod niewielkim strumieniem bieżącej wody.
Nie używaj bieżącej wody do rozmrażania mięsa lub mrożonek. Odmrażaj jedzenie przez noc w lodówce lub mikrofalówce.
Uszczelnij spłuczki w toaletach oraz nieszczelne baterie przy umywalkach, zlewozmywakach i wannach. W zależności od stopnia nieszczelności, ze spłuczki może wyciekać dziennie nawet 50 litrów wody, a z kranu około 30.

 
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/475566,deszcz-nie-padal-od-tygodni-to-juz-susza,id,t.html?cookie=1#drukuj_gora
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 20:47:33 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #48 : Grudzień 04, 2011, 15:24:46 »

25 Listopada w Strykowie pstryknąłem foto głogu, który wypuścił młode listki. Kilka dni później, 2 grudnia w Łodzi zrobiłem fotki bzu, który rozwija młode listki i kilka posesji dalej uwieczniłem żółte kwiatki forsycji.



W Moskwie zamiast śniegu zazieleniły się bzy
ndz., 2011-12-04 11:22


Kwitnący bez

Pierwszego dnia grudnia, mieszkańców stolicy Rosji spotkała niespodzianka. Zamiast śniegu i zasp za oknami pojawiły się nowe zielone pędy drzew.

"Pół wieku życia na świecie i pierwszy raz widzę coś takiego! twierdzi świadek zjawiska Olga Petrova, mieszkaniec dzielnicy Moskwy Lianozovo. "Rano, zauważyłam coś kątem oka. Coś na krzewach bzu, znajdujących się dom obok, były one zielone."

Normalne pąki i zielone pędy w grudniu? Większość osób jest zaskoczona tym, co widzi, ale wielu nie zwraca na to uwagi.

W tym roku miały już miejsce różnego rodzaju anomalie. Obserwowaliśmy je w przypadku warzyw, i drzew owocowych a zwłaszcza jabłoni oraz wiśni. Już wtedy, gdy późne kwitnięcie przebiegało w sierpniu sytuacja wydawała się dziwna. Gdy bzy kwitły we wrześniu naukowcy uspokajali, że tak czasami bywa. Ale rozkwitające pąki w grudniu? W Moskwie?

"To jest możliwe, jeśli roślina jest osłabiona" wyjaśnił zjawisko szef Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Moskiewskiego Anton Dubenyuk  "Zdrowe drzewa w zimie są w stanie uśpienia, nie obawiają się żadnych czynników zewnętrznych. Ale jeśli roślina jest chora, nie może przejść do głębokiego "uśpienia", a następnie może się w każdej chwili obudzić."

Powodem tego zjawiska może być ciepło i dodatnia temperatura w ciągu dnia, która w Moskwie trwa od dłuższego czasu.

Źródło: http://kp.ru/daily/25797.4/2779106/

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-moskwie-zamiast-sniegu-zazielenily-sie-bzy


« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2011, 15:27:40 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #49 : Grudzień 04, 2011, 17:49:00 »

nie wiem czy to anomalia, a raczej część ziemskiej fauny i flory, której dotychczas nie znaliśmy,-
jak się komuś chomik już znudził- to w sam raz
Duży uśmiech mniam mniam

Monstrualny insekt z Nowej Zelandii
admin, ndz., 2011-12-04 15:13


Owad nazywa się Weta a właściwie Weta Gigant. Nie jest to największy insekt na świecie, w Amazonii są większe, ale przedstawiciele tego gatunku to najcięższe owady świata.

<a href="http://www.youtube.com/v/Eg9qVkQgHrE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Eg9qVkQgHrE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
 

Stworzenie jest spokrewnione ze znanymi nam pasikonikami. Jeden z entomologów odnalazł ten okaz na jednej z wysp należących do Nowej Zelandii. Zwierze odnaleziono w przeszłości także na głównej wyspie, ale przywiezione z Europy szczury zdziesiątkowały populację tych owadów.

To trochę szokujące, gdy widzi się owada karmionego marchewką, ale wygląda na to, że to popularne warzywo bardzo przypadło do gustu rzadkiemu zwierzęciu.

Stworzenie ważyło tyle ile dwie myszy, czyli około 70 gramów. Wielkość owada to prawie 18 centymetrów. Większość ludzi nie chciałoby zobaczyć czegoś takiego w swoim domu.

http://innemedium.pl/wideo/monstrualny-insekt-nowej-zelandii

Źródło: http://socialmediaseo.net/2011/12/02/giant-weta-insect-pictures-the-world’s-biggest-insect-eats-carrots/
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.13 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wartune watahaskromnych shaggydogss watahafarkas hohol