Na tle tych obecnych przekazów i komentarzy warto przypomnieÌ tai tekst , który bezpoœrednio ³¹czy siê z tymi zmianami. Zmianami obejmuj¹cymi po pierwsze Ludzk¹ œwiadomoœÌ i buduj¹cymi odwagê zawalczenia o siebie. Jest to wychodzenie z pól strachu i odwa¿ne wchodzenie w pola mi³oœci. Mimo wszystko w³aœnie tak... zbli¿anie siê do ods³aniaj¹cego siê piêkna i dobra zdzieraj¹cego wszystkie maski z³u....
Kiara

Redmuluc ziemiÂą 'opiekuje' sie wiele ras. JesteÂśmy pod czuÂłym okiem nie tylko reptilian i szaraczkĂłw, ale takze wielu innych istot, w tym zupeÂłnie podobnych do nas czyli 'humanoidalnych'. Starczy wspomnieĂŚ plejadan, zresztÂą Mutwa jako afrykaĂąski szaman, do ktĂłrego Icke wybraÂł sie sÂłuchaĂŚ o raptorach, wspomina rĂłnieÂż o pobycie rasie 'biaÂłych' Âłudzaco podobnych do EuropejczykĂłw. W sumie wymieniÂł 'ponad 24 obce istoty' ale przybliÂżyÂł dokÂładnie tylko kilka z nich. Generalnie kaÂżdy skupia sie na tym co sam chce widzieĂŚ, wiec ja wole oglÂądaĂŚ takich 'stwĂłrcĂłw' do ktĂłrych jestem w miare podobna :
Credo Mutwa
"Mantindane [szaraki] nie sÂą jedynymi istotami, o ktĂłrymi wiedzÂą Afrykanie i o ktĂłrych snujÂą opowieÂści.
Na wiele stuleci przed przybyciem do Afryki BiaÂłego czÂłowieka, Afrykanie spotkali siĂŞ z rasÂą istot, ktĂłre wyglÂądem przypominaÂły EuropejczykĂłw, jacy mieli podbiĂŚ ten kontynent w przyszÂłoÂści.
Te istoty sÂą wysokie. NiektĂłre z nich sÂą mocno zbudowane, niczym atleci i majÂą oni lekko skoÂśne niebieskie oczy i wystajÂące koÂści policzkowe. MajÂą zÂłote wÂłosy i wyglÂądem przypominajÂą dzisiejszych EuropejczykĂłw z jednym wyjÂątkiem – ich dÂłonie sÂą piĂŞknie zbudowane, dÂługie i przypominajÂą dÂłonie muzykĂłw i artystĂłw.
Istoty te przybyÂły do Afryki z nieba w pojeÂździe, ktĂłry przypominaÂł bumerang uÂżywany przez AborygenĂłw. Kiedy taki statek podchodzi do lÂądowania, wzbija w powietrze tuman kurzu, ktĂłry czyni niemaÂły haÂłas – niczym tornado. W jĂŞzyku niektĂłrych plemion nazywa siĂŞ taki wir powietrzny „zungar-uzungo”.
Nasi ludzie nadali tym istotom biaÂłoskĂłrym istotom ró¿ne imiona. Nazywa siĂŞ je „Wazungu”, jak czasem okreÂśla siĂŞ „boga”, ale co dosÂłownie znaczy „ludzie z diabelskiego pyÂłu” lub „trÂąby powietrznej”.
Nasi ludzie od poczÂątku oswojeni byli z Wazungu. Widywali niektĂłrych, a wÂłaÂściwie wielu z nich z czymÂś, co przypominaÂło kulĂŞ wykonanÂą z krysztaÂłu lub szkÂła [ta z piramidy wodnej?] ktĂłrÂą zawsze, niczym piÂłkĂŞ, trzymali w rĂŞkach. Kiedy wojownicy prĂłbowali schwytaĂŚ Wazungu, ci rzucali kulĂŞ w powietrze, Âłapali jÂą a potem znikali. (...)
Kiedy Afrykanie ujrzeli EuropejczykĂłw, rĂłwnieÂż ich okreÂślili jako Wazungu. Nim jednak ich spotkali, widywali biaÂłoskĂłre istoty Wazungu, od ktĂłrych wziĂŞÂło siĂŞ sÂłowo okreÂślajÂące EuropejczykĂłw."
No cĂłz, sÂądzÂąc po naszym wyglÂądzie, to raczej w tej rasie dopatrywaÂłabym naszych przodkĂłw. Ale przecieÂż nie jest tajemnicÂą ze istoty humanoidalne toczÂą z rasÂą draco walke o zamiszkaÂłe planety:
Credo Mutwa:
"Obcy zniszczyli niegdyÂś nacjĂŞ, ktĂłra przybyÂła do nas jako Amariri – ktĂłrych sÂławetny kraj rozciÂągaÂł siĂŞ za zachodzÂącym sÂłoĂącem i ktĂłrzy nie chcieli sÂłuchaĂŚ rozkazĂłw Chitauli.[rapotidy]
Istnieje wiele relacji o zaginionych kontynentach i istniejÂących na niej zaawansowanych cywilizacjach – od Hiperborei, po Mu i AtlantydĂŞ. Wszystkie w przeszÂłoÂści miaÂły zostaĂŚ zniszczone wskutek kataklizmu. Historia Amariri zdaje siĂŞ byĂŚ kolejnym tego typu przypadkiem. StaroÂżytne teksty opisujÂą wiele kataklizmĂłw, wÂśrĂłd ktĂłrych najbardziej znany jest potop.
Ich krĂłlowie nie chcieli skÂładaĂŚ im w ofierze swych dzieci, ani toczyĂŚ wojen z innymi ludami, aby utrzymaĂŚ Chitauli i ich boski wymiar."
Czy w tym stwierdzeniu, nie chodzi przypadkiem takze o oddawanie materialu genetycznego do eksp z dna?? Mantindane [szaraki] pobierajÂą ponoĂŚ ludzkie dna w dalszym ciÂągu do swoich badaĂą, tworzÂąc z komĂłrek hybrydy.
Znalz³am równie¿ ciekwy fragment, gdzie Mutwa odnosi sie do Wolnomularstwa i nagonke jaka jest prowadzona na ich organizacje, znan¹ na œwiecie jako spisek Iluminatorów. Czy móg³byœ sie odnieœÌ do tego fragmnetu?
CM
"CM: Jabulon to bardzo dziwny bóg [póŸniej powiazany jest z szatanem] Uwa¿a siê go za lidera Chitauli. To bóg, którego (ku mojemu wielkiemu zdumieniu) czcz¹ tak¿e inne grupy Bia³ych ludzi. O Jabulonie wiemu ju¿ od wielu wielków, ale dziwi mnie to, ¿e s¹ i wyznaj¹cy go Biali. Wœród nich znajduj¹ siê ci, którzy za wszystkie rzeczy na Ziemi obwiniaj¹ Wolnomularzy Uwa¿amy Jabulona za wodza Chitauli"[rapto]
Remuluc, wiec jakiego boga wyznajesz MrugniĂŞcie ? Pewnie odpowiesz mi ze Âżadnego, a przecieÂż Credo Mutwa stwierdza na koniec wywiadu:
"Rick Martin: We WszechÂświecie jest pewnie gdzieÂś BĂłg – ÂświatÂłoœÌ i sprawiedliwoœÌ.
Credo Mutwa: Tak.
RM: ProszĂŞ powiedzieĂŚ, jak paĂąska kultura interpretuje interwencjĂŞ Boga poprzez jego wysÂłannikĂłw. We wszystkim musi istnieĂŚ rĂłwnowaga i obejmuje to takÂże planetĂŞ Ziemia. Jak pan to widzi? ProszĂŞ wyjaÂśniĂŚ naszym czytelnikom, ktĂłrych ta lektura moÂże przeraziĂŚ, czy istnieje jakaÂś nadzieja? ChciaÂłbym bowiem w takim tonie zakoĂączyĂŚ nasz wywiad.
CM: Tak. Istnieje nadzieje. Po pierwsza dlatego, ¿e czuwa nad nami Bóg, który jest znacznie bardziej rzeczywisty ni¿ nam siê zdaje. To nie czyjœ wymys³, ani coœ wyœnionego przez starców w czasach prehistorycznych. Bóg jest. Ale miêdzy nami i nim stoj¹ istoty, które ka¿¹ siê nim nazywaÌ. Musimy siê ich pozbyÌ, by móc siê do niego zbli¿yÌ.
MiaÂłem dÂługie i momentami dziwaczne Âżycie, ale mogĂŞ powiedzieĂŚ, Âże BĂłg istnieje i dziaÂła, choĂŚ nam wydaje siĂŞ to powolne. Ale warto czekaĂŚ. Kto jeszcze 30 lat temu pomyÂślaÂłby o ochronie przyrody? Kto spowodowaÂł w nas takÂą zmianĂŞ?
DziÂś ludzie na caÂłym Âświecie powstajÂą, aby walczyĂŚ o prawa kobiet i dzieci. Kto zasiaÂł w nas te idee? Nie Chitauli ani nie demoniczne istoty, tylko BĂłg dziaÂłajÂący w ukryciu i wspierajÂący nas w zmaganiach z tymi istotami.
CM: Tak. Nale¿y udowodniÌ równie¿ ludziom, i¿ nie ma jakichkolwiek powodów do obaw. Jeœli spojrzymy na to z perspektywy ujawniania informacji, które powinny byÌ znane ka¿demu cz³owiekowi na tej rozwijaj¹cej siê planecie, to dlaczego u diab³a ktoœ stara siê zamkn¹Ì nam usta? Jeœli to takie œmieszne, to niech takim bêdzie. Czas po³o¿yÌ kres mordowaniu, wyszydzaniu i niszczeniu ludzi przez ich zastraszanie. Jest to moje zdanie i jestem pewien, ¿e i wielu z was. Ja siê ju¿ nie bojê. "
...ani ja