Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 03:37:30


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Środowisko naturalne  (Przeczytany 36507 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Enigma
Gość
« : Wrzesień 21, 2008, 12:06:53 »

Jestem wegetarianinem, ale nie przypisuje do tego jeskiejś większej ideologi. Oczywiście, zwierzątka są słodkie i generalnie nikt nie chce, żeby cierpiały, ale trzeba sobie uświadomić, że myślimy tak tylko dlatego,  że jesteśmy ludzmi. To jest może właśnie największe przekreślenie naturalności, współczucie dla natury! Wedle jej praw wygrya silniejszy i dostosowuje środowisko do swoich potrzeb. Wiecie, kto jest odpowiedzialny za największe wymieranie w historii świata? Nie, nie człowiek. Sinicie. Wpadły na taki świetny pomysł, żeby czerpać energię z procesów tlenowych... przy czym 90% innych gatunków zginęło w zmienionym środowisku (swoją drogą te sinice pracują teraz dla nas, jako mitochondria). Jeśli człowiek chroni naturę to tylko dla siebie samego, nie dla natury, również tylko ze względu na siebie samego - podąża więc swoim prawem, a nie prawem natury.

Natura sobie poradzi, człowiek moze niszczyć, truć, zabijać. Niechby tylko planeta raz kichła a w ciągu kilku stuleci środowisko wróciłoby do normy. Sęk w tym ze ludzie sami robią sobie ała i otoczeniu dookoła
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2008, 08:58:25 wysłane przez stolo » Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 21, 2008, 13:18:05 »

To że człowiek niszczy, truje i zabija jest właśnie jego najbardziej naturalnym zachowaniem. Tak robiłoby każde zwierzątko. Fakt, że człowiek niekiedy odczuwa współczucie czy zachowuje coś dla własnej radochy - np. wymierające gatunki - to działanie kultury.
Zapisane
sagga
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 21, 2008, 13:51:43 »

Po za tym człowiek jest odpowiedzialny za większość chorób ogromne zanieczyszczenie środowiska np: oczyszczalnie nie radzą sobie z usuwaniem antybiotyków z wody wszyscy jesteśmy nafaszerowani tym

Musialam sie odezwac po przeczytaniu tego postu:) Bardzo ciekawy temat odnosnie zanieczyszczania srodowiska wodnego srodkami farmaceutycznymi. Napisalam wlasnie niedawno prace magisterska odnosnie usuwania srodkow farmaceutycznych w oczyszczalniach (z wykorzystaniem roznych technologii) i moge dodac, ze udowodniono juz, ze srodki hormonalne, antybiotyki powoduja znaczne zmiany w organizmach wodnych jak feminizacje meskich osobnikow u ryb, zmiane plci slimakow na rodzaj meski, zahamowanie wzrostu, bezruch, mutacje i wzrost smiertelnosci u ryb. Nieswiadoma dzialalnosc ludzka, konsumpcja niektorych lekow przez ludzi (niektorych lekow niesamowicie latwo dostepnych bez recepty jak ibuprofen, diklofenak (Voltaren), kofeina, naproksen (przeciwbolowy: Anapran, Antalgin), karbamazepina (Tegretol) etc.) prowadzi do zmian w srodowisku (jak na razie widac skutki dzialalnosci w organizmach wodnych) i pytaniem jest tylko jakie to bedzie mialo skutki w organizmie czlowieka, gdy udowodni sie np. mozliwosc kumulacji niektorych lekow, badz skladnikow lekow w organizmie!

To takie moje spostrzezenia... temat jest dosyc swiezy i bardzo ciekawy... Tak naprawde czy chcemy czy nie razem z woda, ktora spozywamy dostajemy jakies dawki (zazwyczaj niewielkie, bo niby w ppb) lekow, ktore nam nie sa potrzebne i ktorych swiadomie nie chcemy przyjmowac!

I tak jeszcze dodam... tu nie chodzi, ze oczyszczalnie nie radza sobie z antybiotykami - lekami, bo jest ich tak duzo w sciekach, tylko ze technologie stosowane w oczyszczalniach nie sa przygotowane do usuwania tego typu zwiazkow... Chyba za bardzo sie rozwinelam... Problem jest zlozony.. ale jakby na to nie patrzec - dotyczy nas... Moze slyszeliscie o przypadku, gdy w Niemczech (to bylo z rok temu) trafilo do sciekow kilka kilogramow kokainy (jesli nie wiecej - ilosci juz dokladnie nie pamietam)! Oczyszczalnia nie byla w stanie usunac tej substancji i gdyby tego nie wykryto mogloby to trafic do kranow ludzi... byloby ciekawie pozniej;)

Mam nadzieje, ze nie offtopuje za bardzo... To do czego nawiazal Mora pokazuje, ze juz w kazdej dziedzinie czlowiek tak strasznie zanieczyscil- i nadal to robi - srodowisko... Ehhh Ciekawe jest jednak, ze sa ludzie, ktorzy zupelnie z klapkami na oczach je zanieczyszczaja nie patrzac na nic, maja "w glebokim powazaniu" zarowno ludzi, jak i nasza planete, i sa ludzie, ktorzy robia wszystko, aby bronic to srodowisko... I tutaj mozna nawiazac do przekazow Enki... Ci, ktorzy czytali wiedza, jak wytlumaczyl On ta sytuacje...

Pozdrawiam bardzo cieplo wszystkich Forumowiczow i pardon za takie rozpisanie sie!
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 21, 2008, 14:05:44 »

Oczywiście, takie działanie jest głupie i złe, nie dla tego jednak, że niszczy się planetę jako taką, tylko podcina gałąź, na której się siedzi - człowiek sam na tym straci. Jeśli by nie tracił kogo by to miało obchodzić?

W każdym razie prawdopodobnie za potrzeba syuacji technologie oczyszczania zostana wzbogacone i na jakis czas probem się rozwiąże. Na pewno zresztą dzieje się to dynamicznie... Fakt też, że Polacy to niesamowici lekomani (abstrahując od działania na środowisko, ma to fatalny wpływ na ich portfele i zdrowie).
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 21, 2008, 14:16:14 »

To że człowiek niszczy, truje i zabija jest właśnie jego najbardziej naturalnym zachowaniem. Tak robiłoby każde zwierzątko. Fakt, że człowiek niekiedy odczuwa współczucie czy zachowuje coś dla własnej radochy - np. wymierające gatunki - to działanie kultury.
TO NIE JEST NATURALNE ZACHOWANIE. zwierzęta działają instynktownie a człowiek nie, człowiek ma rozum, wolną wole po to by decydować...
Zapisane
sagga
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 21, 2008, 15:11:05 »

Oczywiście, takie działanie jest głupie i złe, nie dla tego jednak, że niszczy się planetę jako taką, tylko podcina gałąź, na której się siedzi - człowiek sam na tym straci. Jeśli by nie tracił kogo by to miało obchodzić?

Ja bym sie tu nie zgodzila... My jestesmy "goscmi" na tej planecie i powinnismy robic wszystko, aby szanowac ta ziemie, (ktora swoja droga, jak mawiali nasi przodkowie, nas karmi) i nie zmieniac stanu srodowiska, w jakim je zastalismy, gdy tu przybylismy... Prawde mowiac trzeba tu spojrzec szerzej - nie tylko ludzie cierpia z powodu tego zanieczyszczenia, ale z powodu naszej dzialalnosci zmieniamy srodowisko, trujemy je, do czego my nie mamy prawa, bowiem nie stworzylismy go, nie decydujemy o losie tej planety. I wiesz... tak mysle, ze ludzi, ktorzy nie dbaja o srodowisko (mysle tu o rzadach-kulejace ustawodastwo, dzialania ekologiczne itp.) nie obchodzi nie tylko planeta, ale tez i inni ludzie. Mi ogromnie jest zal samego srodowiska, bowiem jak napisalam nie mamy prawa go zmieniac i co gorsze - go niszczyc.

Fakt też, że Polacy to niesamowici lekomani (abstrawując od działania na środowisko, ma to fatalny wpływ na ich portfele i zdrowie).

Polacy zazywaja faktycznie sporo lekow, lecz sa kraje, ktore spozywa wiecej lekow (jak np. Francja). Wydaje mi sie, ze w duzej mierze jest to rowniez zwiazane z latwoscia dostepu lekarstw BEZ recepty u nas (czyli brak zainteresowania wprowadzeniem recept na wiele lekow, w Hiszpanii az na 94% lekow trzeba miec recepte), a do tego dochodzi propaganda i rozpowszechniona sprzedaz lekow w wielu miejscach. Jednak nie nazwalabym Polakow lekomanami.. ale to juz moja subiektywna opinia...Uśmiech

Pozdrawiam serdecznie!
Zapisane
Stanley
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 21, 2008, 15:25:56 »

Witam !
Jeśli już zaczęliście offtop`ować to przynajmniej uzupełnijcie zasób o kolejne potwierdzenie przekazów Enki`ego na niewygodny dla niedowiarków temacik:
http://www.onet.tv/28962,2996,1,3937001,1,1,0,0,wideo.html
Chyba nie przegapiliście tego programiku we właściwym czasie emisji?
... Znowu Enki kłamał lub opowiadał (-nie na rączkę komuś) "głodne" kawałki?
Pozdrowionka Dla Wszystkich.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 21, 2008, 15:31:29 »

Drodzy klikacze Mrugnięcie,
Temat niewątpliwie interesujący, ale czy nie uważaci że skoro tak się rozkręca, to dobrze byłoby utworzyć nowy wątek i tam przenieść dalszą dyskusję i niektóre wątki z tego tematu. Z politowaniem
Zapisane
Stanley
Gość
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 21, 2008, 16:19:28 »

>Darek< zrób to jeśli możesz, bo dyskusja za bardzo odbiegła od istoty wątku, a za parę stron nie będzie nikt wiedział,- o co w nim tak na prawdę chodzi? Dzięki.
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 21, 2008, 17:00:26 »

Cytuj
a bym sie tu nie zgodzila... My jestesmy "goscmi" na tej planecie i powinnismy robic wszystko, aby szanowac ta ziemie
Tak jak mówiłem - prawo natury brzmi "każdy gatunek dostosowuje środowisko do swoich potrzeb". Ludzie, gdyby chcieli postępować zgodnie z naturą, nie mają żadnych podstaw do jakiegos bałwochwalczego szacunku. Nie są goścmi bardziej niż piżmoszczury, legwany, dęby czy jazgarze, prawda?

Cytuj
bowiem jak napisalam nie mamy prawa go zmieniac i co gorsze - go niszczyc.
Mamy samo prawo natury do zmiany tego środowiska. Pytanie tylko czy to lezy w naszym dobrze pojętym interesie...

Cytuj
ednak nie nazwalabym Polakow lekomanami..

W porównaniu z innymi narodoami europejskimi sa nimi jak najbardziej - wszędzie widać reklamy tzw. "leków", czyli de facto preparatów parafarmaceutycznych - na billbordach, w telewizji, prasie i internecie. Polacy zajadają się środkami przeciwbólowymi, poprawiającymi pamięć, preparatami witaminowymi, rutyną czy, najgorszymi, "lekami na grypę".
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 21, 2008, 19:06:45 »

Witay Stanley,
sam nie mam takich możliwości, ale będzie zrobione.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 21, 2008, 22:44:27 »

Cytat: sagga
moge dodac, ze udowodniono juz, ze srodki hormonalne, antybiotyki powoduja znaczne zmiany w organizmach wodnych jak feminizacje meskich osobnikow u ryb, zmiane plci slimakow na rodzaj meski, zahamowanie wzrostu, bezruch, mutacje i wzrost smiertelnosci u ryb. Nieswiadoma dzialalnosc ludzka, konsumpcja niektorych lekow przez ludzi (niektorych lekow niesamowicie latwo dostepnych bez recepty jak ibuprofen, diklofenak (Voltaren), kofeina, naproksen (przeciwbolowy: Anapran, Antalgin), karbamazepina (Tegretol) etc.) prowadzi do zmian w srodowisku (jak na razie widac skutki dzialalnosci w organizmach wodnych) i pytaniem jest tylko jakie to bedzie mialo skutki w organizmie czlowieka, gdy udowodni sie np. mozliwosc kumulacji niektorych lekow, badz skladnikow lekow w organizmie!

Bardzo ciekawe. Owszem człowiekowi wydaje sie ze moze niszczyć, truć ze wzgledu na prawo silniejszego/sprytniejszego ale zadne działania nie pozostają bez konsekwencji.
Zapisane
sagga
Gość
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 21, 2008, 23:18:13 »

Loukas:

Mysle, ze posiadanie rozumu do czegos zobowiazuje, jak rowniez mozliwosc wyboru drogi, ktora czlowiek nastepnie podaza. Mysle tu o zyciu zgodnego z natura, co przykladem moze byc zasada "jesli cos produkujesz to musisz miec sposob, aby pozniej dany produkt unieszkodliwic (w wysokim stopniu), aby to nie mialo znaczacego wplywu na srodowisku", czyli np. w spalarni odpadow nalezy zamontowac odpowiednie filtry oczyszczajace powstajace gazy (w zaleznosci jeszcze oczywiscie od rodzajow odpadow). Dodam, ze okreslenie "praw natury" nie oznacza zycia w prymitywnych warunkach, ale to jest chyba oczywiste:)

I nie mamy zadnego prawa do zmiany srodowiska. Wiesz - mozesz zmieniac cos, co jest Twoje. Jesli kupujesz np. zegarek, to nikogo nie obchodzi czy go zaraz rzucisz na ziemie i zniszczysz, czy nie... zalezy to od Ciebie, bowiem jest Twoje (chociaz sprawa pieniadza i wlasnosci to juz jest chyba inna kwestia). Jednak ze srodowiskiem, z ziemia nie mozemy tak postepowac. Nikt nam nie dal tej planety na wlasnosc... Prawde mowiac to powinnismy byc wdzieczni, ze zyjemy na tej planecie i szanowac to srodowisko. Nie wiem.. dla mnie wydaje sie to tak oczywiste i piekne.. Wszystko jest stworzeniem Boga na tej planecie i nie moge, nie mam po prostu prawa, aby niszczyc cos co nalezy i zostalo przez Niego stworzone, moge z tego KORZYSTAC, aby zyc, przetrwac etc., ale nie niszczyc, czy zmieniac (zmieniac w sensie ingerencji, ktorej skutkiem jest zmiana jak np. zanieczyszczenie).

I co do lekow... Napisalam, ze to byla moja subiketywna opinia. Rzeczywiscie mamy mnostwo reklam, ale nie mniej niz w innych krajach jak np. w Hiszpanii. Nie wiem czy mozemy tak uogolniac krajami... no, ale to juz jak uwazasz.

Pozdrawiam i zycze wszystkim spokojnej nocy!!!:)

Ps. Wlasnie chcialam dopisac tylko do tej wiadomosci (po przeczytaniu kilku postow apropos naszego offtopowania), ze... faktycznie albo stworzymy inny temat, albo na tym etapie zakonczymy ta dyskusje.

Loukas - moze jakby co to pisz do mnie juz na priv, albo moze juz w innym temacie, bo tu nas zaraz wygonia i... mieliby racje;)

Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz i pardon za przeciaganie tego offtop'a!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2008, 23:25:01 wysłane przez sagga » Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 22, 2008, 13:01:00 »

Cytuj
Bardzo ciekawe. Owszem człowiekowi wydaje sie ze moze niszczyć, truć ze wzgledu na prawo silniejszego/sprytniejszego ale zadne działania nie pozostają bez konsekwencji.
Widzisz, ja nie mówie, że "może truć bez konsekwencji". Przeciwnie, próbuje tylko dojść do tego, że nie można powiedzieć "jesteśmy gośćmi, zyjmy ZGODNIE z naturą, szanujmy ją". Nie! Kiedy szanujemy nature dla SZANOWANIA natury (a nie ze względu na estetyczna wartość parku) to działamy wbrew najbardziej fundamentalnemu prawu natury, w którego instynk wyposazony jest kżdy organizm. Przywoływałem przykład sinic. Człowiek jednak ma refleksje z dwóch powodów - po pierwsze moralych, bo przykro mu się robi, kiedy cos cierpi (czysta kultura), po drugie zaś rozumowych, bowiem wie, że pewne rzeczy mogą mieć konsekwencje w przyszości. Argumenty za dbaniem o środowisko można budować TYLKO NA LUDZKIM PRAWIE, nie zaś prawie naturalnym, czy twierdzeniach "jesteśmy gośćmi".

Cytuj
Wiesz - mozesz zmieniac cos, co jest Twoje.
Naprawde nie rozumiesz, że mamy? Naprawde? Więc sinice doprowadzając do największego wymierania w historii postąpiły niemoralnie? NIE. One postąpiły zgodnie z prawem natury. Każdy gatunek ma inny gatunek głęboko w poważaniu, dopoki nie jest mu do czegos potrzebny, nie zachodzi symbioza. A poza tym... jest walka o dominację. Więc wewnętrzne prawo natury, prawo, wedle którego ona funkcjonuje, usprawiedliwia każdą ingerencję. Inna spraw czy będzie ona REALNIE korzystna dla naszego gatunku...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2008, 13:03:29 wysłane przez Loukas » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 22, 2008, 18:06:51 »

Widze Loukas ze usilnie lobbujesz za 'prawem naturalnym' - czyli mówiąc prościej prawem pieści i silniejszego. Uu, a miałam cie za tak uduchowionego człowieka - bee.

Bo jak działa 'natura' - silniejszy pożera słabszego - czyż nie? Prosze powiedz czy to jest ten ideał który wyznajesz? <duze hahaha>
Mniemam sobie ze wpłyneła na ten sposób doktryna chrześcjijańska mówiaca, ze 'zwierzeta nie mają duszy' wiec mozna je bezkarnie zabijać, zarzynać i pozerać (btw polecam filmik Earthlings jeśli jeszcze go nie obejrzałeś). Bo w takim stadzie gdzie rządzi prawo pięsci, nasze ludzkie uczucia jak przebaczenie, współczucie są zatracane. Wiec...sami stajemy sie zwierzakami o których nas ucza 'iz zwierz nie ma duszy' Owszem ktoś kto dopuszcza sie takiego okrucieństwa jest nazywany wśród ludzi 'bezdusznym' lub 'bezserca' Ale wiem, jesteś wegetarianinem (ja również) z pobudek zdrowotnych jak napisałeś, no ja z osobisto-wyznaniowych  Mrugnięcie
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 22, 2008, 18:17:25 »

Bardzo Cię prosze, przeczytaj to co pisze dokładnie.
Czy wiesz jakie jest moje stanowisko co do troski o środowisko i zabijanie zwierzątek? Nie. Bardzo lubie zwierzątka. Zwłaszcza piżmoszczury (słodkie są).

To, przed czym protestuję, to mówienie, że mamy taki obowiązek, że to oznacza życie "w zgodzie z natura". Przeciwnie - mamy taką powinność, czujemy ją, a jako chrześcijanie (i nie tylko, oczywiście) powinniśmy być szczególnie emaptyczni dla życia - natomiast wynika to nie z natury - świetnie opisałaś jakie jest jej prawo, ale z kultury, z naszego dorobku. Z człowieczeństwa.

Stąd ponawiam swoją tezę - bezwartościowy jest argument "żyjmy zgodnie z naturą", bo w naturze każdy zabija każdego, masz racje. Mówię - żyjmy jak ludzie, według człowieczeństwa.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 22, 2008, 20:50:47 »

Domyślam sie co chciałeś przekazać, ale piszesz w sposób tak bezobciachowy i beztrosko w sprawach dla nas waznych ze myslimy sobie 'o nie, tylko nie to'. Dobrze sie bawisz naszą niewiedzą i zażenowaniem, tymczasem są to sprawy wrażliwe i leżą nam na serduchu.

A co do praw 'naturalnych'. Natura eliminuje słabszych, lecz zwierze zabija dla jedzenia. Tylko człowiek potrafi robić to dla zabawy i ponad miare - czy zatem nie powinniśmy tym bardziej strzec swojego człowieczeństwa?
Bo jesli nie i mamy tą nature nasladować, to wyglada to na 'róbta to chceta' slogan który tak zwalcza kk.
Zapisane
Septerra
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 22, 2008, 22:19:36 »

We mnie dzisiaj coś pękło...
W moim rodzinnym mieście jest las, którego tajemnice kochałem odkrywać urywając się potajemnie z zajęć szkolnych... I znalazłem w nim kilka pięknych miejsc w których przeżyłem naprawdę piękne chwile... Sam na nie wpadłem podczas wielogodzinnych spacerów - tylko ja wiedziałem jak tam trafić, były one czymś moim, osobistym, pięknym - w szczególności jedno, staw, w którym tak fantastycznie odbijał się błękit nieba, otoczony bujnymi drzewami. Obok była duża, zielona polana, było tam tak cicho i cudownie, tak spokojnie...

Dziś poszedłem w to miejsce. Na początku nie mogłem trafić, bo trochę czasu jednak minęło. W końcu dotarłem do celu.
Zatkało mnie, serce ścisnęło a do oczu napłynęły łzy. Uświadomiłem sobie, co się stało - wybuchła we mnie fala gniewu, smutku i bezsilności zarazem.

Moje ukochane miejsce.. całe zniszczone. Cała natura wycięta, wszystkie drzewa, krzewy, wszystko. Całe piękno zaprzepaszczone.
Polana porozjeżdżana traktorem, wszędzie kupy połamanych drzew - tyle, dzięki cywilizacji, zostało z najpiękniejszego miejsca jakie znałem.

...
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 25, 2008, 14:22:00 »

To straszne  Płacz ale przynajmniej widać ze my tez jesteśmy cześcią natury. Niszcząc swoje środowisko, niszczymy kawałen nas.
Ja równiez mam takie miejsce gdzie zawsze jezdziliśmy z rodzinką nad wode, mieliśmy swoje miejsce pod wierzbą, kawałek plaży i rzeke - i to wystarczyło do szcześcia. Cały tydz we wakacje czekałam az przyjdzie wekend i tam pojedziemy (min 7 osób w tym trzy dzieciaki). Jak była brzydka podgoda, chmury ogarniała nas czarna rozpacz  Uśmiech To był taki odskok od codzienności i miasta - nasz mały prywatny raj. Niegłeboka i nierwąca woda i sfoboda - pod dyskretnym okiem rodziców. Zabieraliśmy tam nawet garnki z obiadem bo wyjazd zaczynał sie o 9 i wracaliśmy ok 22. Niedawno wróciłam zobaczyć jak to wszyskto wygląda, okolica dziwnie sie skurczyła...nasze drzewo jakieś małe...ostatnio tam nie byłam, boje sie ze mogło sie coś zmienic. Moje serducho nie zniosłoby braku starej wierzby na której mieliśmy hustawke
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #19 : Lipiec 20, 2009, 17:36:36 »

Czy ten plan polepszy, przyczyni się do oczyszczenia naszego środowiska naturalnego:

"To niczym wstrzyknięcie chipa do krwioobiegu"

Przepływ tysięcy śmieci chcą prześledzić naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) w Stanach Zjednoczonych. Umożliwią im to przenośne elektroniczne "etykietki" doklejone do każdego wyrzucanego przedmiotu.

Na początek chipowymi etykietkami będzie oznaczonych 3 tys. różnego rodzaju śmieci przekazanych przez ochotników - których naukowcy właśnie szukają - z Nowego Jorku, Seattle i Londynu.

Znakowane będą różne typy odpadów - od komputerów i telefonów komórkowych, po torby i odpady pochodzące z ogrodów.
...

http://wiadomosci.onet.pl/2011635,16,item.html
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 17:36:57 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #20 : Lipiec 20, 2009, 18:39:31 »

Paradoks polega na tym że etykietki elektroniczne same w sobie są odpadem radiotechnicznym o tym jakoś nie wspominają i zamiast zapłacić karę za zanieczyszczanie będą jeszcze na tym zarabiać bo oczywiście za darmo tego nie wyprodukują . Generalnie ściganie ludzi za pozbywanie się starego sprzętu elektronicznego uderzy w najbiedniejszych których nie stać na nowoczesne rozwiązania , np stary komputer 10 letni w zupełności wystarcza do nauki na poziomie szkoły podstawowej czy prowadzenia rozliczeń podatkowych itp , tak jak tel. komórkowe , nie każdemu potrzebna jest multimedialna . Owszem karanie i to bezwzględnie każdego kto porzuca śmieci w miejscach do tego nie wyznaczonych jest wskazane . Kar i tak unikną duże firmy które niszczą sprzęt np RTV zamiast obniżyć jego cenę , nówki idą na rozwałkę .
Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #21 : Październik 04, 2009, 13:12:22 »

Warto zapoznać się z systemem:

- pasożytniczym
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paso%C5%BCytnictwo
- symbiozą
http://pl.wikipedia.org/wiki/Symbioza

Aby samemu stwierdzić kim się jest.
Osobiście na obecnym etapie życia mnie jest bliżej do tego pierwszego.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #22 : Październik 04, 2009, 13:17:01 »

symbioza wyzwala synergię i harmonijna kreatywność

pasożytnictwo wyzwala eskalacje destrukcji
Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #23 : Październik 04, 2009, 13:28:27 »

Wiem Phi, ale ciężko wyzwolić się ze spożywania "produktów spożywczych" naszej cywilizacji, ciężko w harmonii dbać o jej środowisko naturalne nie przysparzając jej dodatkowych toksycznych odpadów ... itd

PS.

http://www.eioba.pl/a88294/teoria_superpasozyta 
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2009, 13:31:47 wysłane przez Dry007 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #24 : Październik 04, 2009, 14:36:36 »

. Owszem karanie i to bezwzględnie każdego kto porzuca śmieci w miejscach do tego nie wyznaczonych jest wskazane .

A gdyby tak zamiast napędzać spiralę strachu i kar zacząć wykorzystywać racjonalnie odpady ? Nagradzać za oddanie do recyklingu , a nie karać .
Podobno cena każdego produktu czy opakowania, które kupujemy zawiera w sobie koszt utylizacji tego produktu. To jest fair, ale my tak mało wiemy o tym mechanizmie. Możliwe, że jest to tylko wytrych do windowania cen.
Bo jeśli człowiek wiedziałby, że opakowanie po chipsach które właśnie zamierza wyrzucić jest coś warte i że W KAŻDYM SKLEPIE  może je spieniężyć to nie wyrzucałby pieniędzy. A jeśli nawet z lenistwa by mu się nie chciało i wyrzuciłby to gwarantuję, że znalazłoby się tysiąc drobnych zbieraczy polujących na każdy śmieć do odzysku. Choćby dzieci z ubogich rodzin, czy tzw "dziadki śmietnikowe". Niewiele wiemy o tych ludziach, którzy  z reguły budzą nasz niesmak tylko dlatego ,że  grzebią w śmieciach. Oni te śmieci segregują ! . Pełnią rolę mrówek czyścicieli. W ten sposób na przykład nie marnują się butelki po piwie, albo puszki ( aluminium ). W społeczeństwie , które obrót dóbr oparłoby o rzeczywisty , uczciwy pełen recycling  Ci ludzie pełniliby bardzo ważną rolę społeczną, a co więcej - zarabialiby na tym. W takim świadomym społeczeństwie wyrzucenie śmieci na ulicę byłoby aktem dobroczynności  Mrugnięcie
No przesadzam trochę, ale mniej więcej tak właśnie tłumaczył mi kiedyś swoje zachowanie kolega, który przyjechał do Polski na wakacje z Montrealu gdzie mieszka na co dzień. Twierdził ,że porzucając papierki na ulicy daje pracę ludziom, którzy te papierki zbierają. Dla mnie to był przejaw braku kultury w Polsce, gdzie nikogo nie ruszają śmieci walające się w parku.
W  takiej rzeczywistości, gdyby te porzucone śmieci były skupowane zachowanie mojego kolegi wyglądałoby zupełnie inaczej.
Warto pamiętać, że kupując coś będziemy musieli w taki czy inny sposób oddać to przyrodzie do powtórnego przetworzenia.
Oglądałem kiedyś program NG o śmietniskach miejskich. Na świecie takie składowiska opadów są bogatym źródłem odzysku. Z plastikowych opakowań można na powrót uzyskać ropę naftową, a z gnijących resztek - metan zasilający w energię elektryczną na przykład spalarnię śmieci lub okoliczną wioskę. W  Polskich warunkach śmieci są niechcianym zanieczyszczeniem , ale to się powinno zmienić.  Jeszcze 10 lat temu przemysł drzewny produkował trociny jako odpad produkcyjny który wywożono na śmietnisko i płacono za ich utylizację. Dzisiaj sytuacja uległa odwróceniu - trociny to cenny i poszukiwany surowiec do produkcji pelletu i brykietu ( używane do produkcji energii w miejskich zakładach lub w domkach jednorodzinnych do ogrzewania domów w kominkach ).
Inny przykład : w Policach k Szczecina hałdy odpadów poprodukcyjnych ( fosfaty) obsadzono drzewkami które żywią się tymi odpadami. Drzewka te bardzo szybko rosną wobec tego wycina się je i służą potem jako opał a na ich miejsce sadzi nowe. Wiele roślin  i drobnych żyjątek posiada możliwości przerobu toksycznych produktów ludzkości na produkty przyjazne naturze.
Moim zdaniem na każdym etapie produkcji ludziom powinna towarzyszyć świadomość tego w jaki sposób zrównoważyć zasoby natury i zachować bioróżnorodność, a nie tylko ją eksploatować.
Podstawą jest zawsze świadomość tego, że wraz z przyrodą stanowimy jeden ekosystem.
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.93 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

swietadynastiatoftegard equestrian-world zoo-cassmitha hejtforum informatyka