Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 18:49:51


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Uzdrawiający PRĄD  (Przeczytany 8281 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Styczeń 22, 2012, 15:58:11 »

Leczenie pod napięciem cz.1
26 LIP 2010

Dr. Jerry Tennant jest optymologiem, zajmującym się chirurgią oczu, już 30 lat. Jest on jednym z pionierów wykorzystania lasera w leczeniu katarakty. Także dzięki niemu pacjenci po zabiegu usunięcia katarakty, zamiast spędzać kilka dni w szpitalu, idą po zabiegu wprost do domu, dzięki czemu szpitale i ubezpieczalnie (a także nieubezpieczeni pacjenci) zaoszczędzają ogromne kwoty na kosztach leczenia.



Sam dr. Tennant nieoczekiwanie stał się ofiarą swojej pasji leczenia ludzi, bo nie przewidział, że w oczach niektórych pacjentów mogą żyć niebezpieczne wirusy, które przez nos dostały się do krwiobiegu doktora i zaatakowały jego mózg. Słynny w środowisku lekarz z powodu wirusów stracił kontrolę nad swoimi rękami i musiał wycofać się (1995) z zawodu chirurga. Inni lekarze do których udał się po pomoc, byli jedynie w stanie stwierdzić, że w jego mózgu żyją trzy rodzaje wirusów i że nie potrafią mu pomóc. Wirusy stały się przekleństwem życia dr. Tennanta i w tym czasie był on w stanie funkcjonować najwyżej 3 godziny dziennie – po upływie tego czasu wirusy wyłączały kompletnie działanie jego mózgu i musiał czekać do następnego dnia, by znów móc pozbierać myśli. Te trzy godziny dziennie dr. Tennant poświęcał w całości na obmyślanie sposobu, jak wyjść z opresji. Zaczął uważnie studiować książki dotyczące biologii komórkowej. W jednej z nich znalazł informację, że komórka pracuje w ściśle określonym zakresie pH. Książka nie poświęcała zbyt dużo miejsca temu jakie to pH powinno być, co skłoniło dr. Tennanta do przeprowadzenia własnych badań na ten temat. Studiując role pH w organizmie, nieoczekiwanie zdał on sobie sprawę, że pH tak naprawdę to nic innego jak mierzalne napięcie elektryczne w komórce!

Niełatwo zmierzyć takie napięcie, bo urządzenie które się do tego wykorzystuje powinno być naprawdę czułe by móc wychwycić tak minimalny zakres napięcia. Zmierzone w ten sposób napięcie komórkowe, dzięki użyciu matematycznego logarytmu daje odpowiedź jaki jest odczyn komórki. Jeśli napięcie w komórce jest plus 400 miliwoltów to pH jest wtedy równe zeru. Jeśli jest równe minus 400 miliwolt, wówczas pH jest równe 14. Perfekcyjne pH ludzkiego ciała równa się 7,35-7,45 oznacza to na wskaźniku minus 20 mV – minus 25 mV. Tak więc wszystkie komórki w naszym ciele stworzone są w sposób, aby pracować pod takim właśnie napięciem. Ten wniosek stał się punktem wyjścia do stworzenia protokołu medycznego, dzięki któremu Jerry Tennant postanowił zabić gnieżdżące się w jego głowie wirusy i powrócić do pełnego zdrowia.



Jeden miliwolt, to naprawdę niewielkie napięcie i jest to 1/1000 Volta. Dla porównania bateria „paluszek” ma 1,5V. Tak więc napięcie w naszym ciele jest minimalne, ale tak jak w przypadku większości urządzeń napędzanych elektrycznością, jeśli napięcie będzie za duże, to urządzenie nie będzie działać. Dr. Tennant rozpoczął więc eksperymenty z elektrycznością i jako królika doświadczalnego zaczął używać sam siebie.

Człowiek jest stworzeniem podlegającym określonej dynamice, przez co jego ciało zmienia się w sposób nieustanny. Pręciki i czopki w siatkówce oka odnawiają się co 48 godzin, skóra co 6 tygodni, wątroba co 8 tygodni a 8 miesięcy trzeba na zregenerowanie systemu nerwowego. Przez całe swoje życie człowiek wymienia zużyte komórki na nowe. Może to być regeneracja starej komórki lub – w przypadku dobrego odżywiania się, ciało może wykorzystać dostarczony w ten sposób świeży materiał do budowy nowej komórki. To tak jak budowanie domu, korzystając z materiału odzyskanego z ruin starego domu lub używanie nowych cegieł i drewna nie zjedzonego przez czas i korniki. Tak więc przysłowie, że jesteś tym co zjesz, jest bardziej prawdziwe niż się powszechnie uważa, co oznacza, że właściwa dieta ma kolosalne znaczenie.



Dr. Tennant nie był pierwszym, który doszedł do takich wniosków. Pionierem używania elektryczności w leczeniu rozmaitych chorób był rosyjski lekarz Georges Lakhovsky, który przyjaźnił się z Teslą. Lakhovsky miał niezwykłe szczęście znać osobiście człowieka, który jak nikt inny rozumiał działanie elektryczności. Tesla pomógł mu w uruchomieniu wielofalowego oscylatora, którym Lakhovsky chciał odnawiać i wzmacniać starzejące się komórki w ludzkim organizmie. Mimo, że Lakhovski zdołał opatentować urządzenie, okrzyknięto go szarlatanem i zanim zdołał udowodnić, że jest inaczej – zginął przejechany przez samochód na nowojorskiej ulicy (1942).

cdn

Leczenie pod napięciem

http://nowaatlantyda.com/2010/07/26/leczenie-pod-napieciem-cz-1/

Search Results for "Leczenie pod napięciem"

Leczenie pod napięciem cz.2
27 lip 2010



Innym autorem poruszającym problemy elektryczności w ludzkim ciele jest także Bjorn Nordenstrom, który napisał książkę pt. „Biologically Close Electrical Circuit” (Biologicznie zamknięte obwody elektryczne). Nordenstrom to szwedzki uczony zasiadający w komitecie przyznającym nagrody Nobla. Jest on także wynalazcą igły, której do dziś używa się przy biopsji. Nordenstrom podłączał igłę do woltomierza, dzięki czemu mógł zmierzyć napięcie jakie panuje w zdrowiej komórce, a także w komórkach opanowanych przez tumor. Walczył on z rakiem w ten sposób, że podłączał do igły napięcie i przepuszczał je przez zarażone rakiem komórki. Taka terapia miała wysoki procent skuteczności.

Dr. Tennant studiując literaturę medyczną a także samemu przeprowadzając szereg eksperymentów z prądem, opisał swoje doświadczenia w książce „Healing with Voltage” (Gojenie woltami). Odkrył o m. in., że właściwe odżywianie ma ogromny wpływ na napięcie elektryczne komórki. Jedzenie samo w sobie także niesie ze sobą określone napięcie. Jeśli przetniemy ziemniaka na pół i wetkniemy w niego elektrody miliwoltomierza, okaże się, że przez poczciwy kartofel płynie prąd elektryczny. Kiedy ziemniaka upieczemy lub usmażymy na frytkę – całe napięcie znika. Tak więc aby zdrowo żyć potrzebujemy prądu, choć oczywiście nie przez włożenie palców do elektrycznego gniazdka.



Aby zmierzyć napięcie komórkowe własnego ciała, dr. Tennant użył urządzenie stworzone przez japońskiego lekarza Yoshio Nakatani, który w latach 50-tych eksperymentował z igłami do akupunktury, przez które mierzył napięcie panujące w komórkach człowieka. Kiedy dr. Tennant zmierzył napięcie panujące w swoim mózgu (opanowanym wówczas przez wirusy) okazało się, że zamiast 20-25 mV, napięcie jakie tam panuje jest w granicach 2-4 mV. Napięcie mierzył on poprzez wkłucie się igłami do akupunktury w ściśle określone punkty energetyczne ciała, połączone bezpośrednio z mózgiem. Na ciele człowieka istnieją trzy takie punkty.



Badając w jaki sposób prąd elektryczny przepływa przez ludzkie ciało dr. Tennant odkrył, że włókna komórki działają jak obwody elektryczne, tworzące gigantyczną sieć dokoła wszystkich ludzkich organów, łącząc ze sobą każdą pojedynczą komórkę ludzkiego ciała. Oznacza to, że cokolwiek dzieje się z jakąkolwiek częścią ludzkiego ciała, ma to odbicie w każdej komórce.

Tak więc jeśli uderzyć zdrowy palec przez przypadek młotkiem (co piszącemu te słowa zdarzyło się więcej niż parę razy), normalne napięcie jakie panuje w palcu (czyli 20-25 mV) gwałtownie wzrośnie, bo poprzez uderzenie zostanie przerwany obwód energetyczny i ciało podwyższając napięcie będzie chciało ten obwód jak najszybciej odbudować. Napięcie w palcu wzrośnie wówczas do minus 50 mV i towarzyszyć temu będzie pulsujący ból (co jest zrozumiałe), ale właśnie pulsujący ból jest związany bezpośrednio z podwyższonym napięciem w komórkach. Naczynia krwionośne natychmiast się rozszerzają, bo organizm potrzebuje dużych ilości surowego materiału potrzebnego do odbudowy zniszczonych komórek. To dlatego stłuczony palec staje się przy okazji czerwony, gorący, spuchnięty i pulsuje z bólu. Kiedy zniszczone komórki zostaną odbudowane, napięcia natychmiast spada do 25 mV. Problemy zaczynają się wtedy, kiedy ciało nie jest w stanie wytworzyć napięcia minus 50 mV, co oznacza, że nie jest ono w stanie skutecznie odbudować zniszczonych komórek. Wówczas napięcie w całym ludzkim ciele momentalnie spada, odbudowa komórek zatrzymuje się w martwym punkcie i proces leczenia nie zachodzi. Nowe komórki mogą być wyprodukowane tylko wówczas, gdy ciało jest w stanie osiągnąć napięcie minus 50 mV. Jeśli nie uda się tego osiągnąć, wtedy organizm wpada w stan przewlekłej choroby. Stłuczony palec u kogoś, kto nie jest w stanie wytworzyć podwyższonego napięcia, robi się siny a nie czerwony i ból jest stały a nie pulsujący. Przewlekły ból zawsze oznacza, że napięcie w komórkach jest za niskie. To oznacza także zupełnie inne podejście do problemu bólu i aby go wyeliminować, trzeba podwyższyć ilość elektronów tak, by jak najszybciej uzyskać napięcie minus 50 mV. Można to zrobić używając biomodulatora, który nie tylko mierzy napięcie, ale także może być wykorzystany do leczenia, bo emituje on wystarczającą ilość elektronów aby podnieść napięcie w komórkach do właściwego poziomu.



cdn

Leczenie pod napięciem

http://nowaatlantyda.com/2010/07/27/leczenie-pod-napieciem-cz-2/
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 16:10:26 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 17, 2012, 12:45:55 »

Każdy z nas, co potwierdza współczesna medycyna, wytwarza pole elektromagnetyczne – drganie o różnej częstotliwości. Choroba lub tryb życia (alergia, ból, nadwaga, uzależnienie) zaburza te drgania, ich częstotliwość zmienia się. Borezonans przywraca je do stanu naturalnego: odczulając, usuwając ból, wygaszając uzależnienie

W terapii biorezonansem wykorzystuje się istniejące w organizmie człowieka i wokół niego drgania elektromagnetyczne (biosygnały), które są nadrzędne w stosunku do procesów biochemicznych i nimi sterują. Dzisiaj wiemy, że procesy chemiczne w komórce żywej zachodzą z prędkością światła i kontrolę nad nimi spełnia pole elektromagnetyczne. To pole i jego zaburzenia możemy rejestrować w czasie badania na punktach biologicznie aktywnych (akupunkturowych). Poza fizjologicznymi (harmonicznymi) drganiami elektromagnetycznymi w organizmie człowieka istnieją również drgania patologiczne (dysharmoniczne), zakłócające, wywołane np. obciążeniem ustroju toksynami, zranieniami, infekcjami, niewyleczonymi chorobami, szkodami i urazami. Sumę drgań fizjologicznych i patologicznych określa się mianem drgań własnych organizmu pacjenta. Spektrum tych drgań rozciąga się od ekstremalnie długich po bardzo krótkie fale. Ponieważ drgania własne organizmu mają naturę elektromagnetyczną można je wychwycić, zarówno z powierzchni skóry, jak i z tkanek oraz narządów, za pomocą specjalnych elektrod (efekt antenowy) i za pomocą przewodu doprowadzić do urządzenia terapeutycznego. Pole magnetyczne elektrod jest niezwykle małe i służy jedynie przekazywaniu informacji. Drgania te są przetwarzane dzięki nowoczesnej elektronice (aparat xxxx ) w drgania terapeutyczne i przekazywane są z powrotem z urządzenia do organizmu pacjenta, przy czym częstotliwości harmoniczne są sprzęgane dodatnio (dodatnie sprzężenie zwrotne) a dysharmoniczne ujemnie, a więc inwertowane (ujemne sprzężenie zwrotne). Działanie terapeutyczne przebiega nie w urządzeniu, lecz w samym organizmie pacjenta. Elektromagnetyczne pole pacjenta reaguje natychmiast na dokładnie dopasowany sygnał terapeutyczny i z kolei przekazuje do urządzenia (...) zmieniony wzorzec drgań. Proces ten ciągle się powtarza w ułamkach sekund. W ten sposób patologiczne sygnały są w organizmie redukowane a w końcu wygaszane, a fizjologiczne siły regulacyjne ustroju zaczynają prawidłowo sterować procesami biologicznymi. Na skutek poprawy biofizykalnego stanu energetycznego pacjenta dochodzi stopniowo do poprawy procesów biochemicznych - normalizacji i wyleczenia.
(..)
Prowadzone przez uczonych eksperymenty, których celem było zbadanie mechanizmu przekazywania, odbioru i zapamiętywania informacji biofizykalnych w komórkach i organach, udowodniły istnienie elektromagnetycznego oddziaływania wewnątrz- i międzykomórkowego tzw. "elektromagnetycznej bioinformacji" która jest możliwa do przekazania w trakcie elektromagnetycznego sprzężenia rezonansowego. Każdy żywy organizm posiada własny wzorzec częstotliwości. Spektrum drgań ludzkiego organizmu obejmuje zakres od 1 Hz do ponad 1018 Hz.

Informacje na podstawie  http://www.novamedis.pl/biorezonans.html

edit : W urządzeniu , w jego cyfrowej pamięci zapisana jest charakterystyka częstotliwości około 400 leków , jak podaje producent.
Dzięki temu możliwe jest ich stosowanie bez recepty (!) i to wielokrotnie, kiedy potrzeba !
To jest konkretny przełom w lecznictwie. Ciekawe kiedy zaistnieje szeroko w ludzkiej świadomości.
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2012, 12:50:48 wysłane przez east » Zapisane
indygo
Gość
« Odpowiedz #2 : Listopad 21, 2012, 02:52:28 »

a słyszeliście o metodzie CES? Cranial Electrotherapy Stimulation? stymulacja mózgu mikroprądami za pomocą małego aparatu, powoduje relaks i pomaga w medytacji, mam taki aparacik Alpha-Stim nabyłem na allegro za 200 zł, polskiej produkcji dlatego tak tanio, jak nie miałem co robić z kasą, teraz trochę żałuję, aparat regularnie stosowany przynosi ulgę na napięcie psychiczne i stres, podłącza się jeden klips do jednego ucha, drugi do drugiego, wypróbowałem i działa ten prąd, po paru minutach byłem uspokojony i czułem ulgę psychiczną, najlepszy jest Alpha-Stim ale czułem się nieswojo wywołując spokój sztucznie, dlatego przestałem go używać
« Ostatnia zmiana: Listopad 21, 2012, 02:56:19 wysłane przez indygo » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 21, 2012, 10:33:59 »

zaczynasz mnie martwić Indygo - wywary z muchomora, prąd przez czaszkę...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 21, 2012, 10:40:26 »

Człowiek to "zlepek" różnych częstotliwości. Idzie o to, aby pomóc organizmowi wygasić nieharmoniczne a wzmocnić harmoniczne. Urządzenie zewnętrzne służyć ma jedynie za wzmacniacz (lub reduktor) ale samo w sobie nie przeprowadza leczenia i nie powinno ingerować jako dodatkowy czynniki. Można je zaakceptować  jedynie jako wspomagacz samoleczących możliwości organizmu.
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 21, 2012, 10:46:27 »

Czy moze ktos wie,czy taki biomodulator dziala na ludzi po wylewach?

Czy pomaga przywracac normalna prace mozgu,czy to za duzo jeszcze na nasza terazniejsza wiedze?

Pozdrawiam serdecznie.Greta
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #6 : Listopad 21, 2012, 13:21:17 »

Czy moze ktos wie,czy taki biomodulator dziala na ludzi po wylewach?

Czy pomaga przywracac normalna prace mozgu,czy to za duzo jeszcze na nasza terazniejsza wiedze?

Pozdrawiam serdecznie.Greta
Greto poszukaj w sieci biorezonans , możesz zapytać się w takim gabinecie np tu
hhttp://www.biorezonans.pl/terapia_mora.html

Na pewno nie zaszkodzi, a pomóc może zwłaszcza we wzmacnianiu naturalnych sił obronnych organizmu - tzw własnego kodu zdrowia.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #7 : Listopad 21, 2012, 13:40:59 »

Najlepszym stymulatorem zdrowia jest codzienna myśl o sobie, jako o istocie w pełni zdrowia.  Uśmiech
Dodatkowo, szczęśliwej oraz przepełnionej miłością.

Ale trzeba wpierw rozwinąć empatię w stosunku do siebie samego. A o to dziś chyba najtrudniej. 
Ludzie tak bardzo przyzwyczaili się do swojej niegodności, że stają się niegodni, nawet  zdrowia.

Czy warto zatem kultywować fałszywe przekonania, sprzyjające chorobom?

Wybieram zdrowie.  Chichot
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 21, 2012, 17:47:58 »

A i dodać można by, że najsilniejszym "prądem" jest miłość. Kiedy czujesz jak przepływa, wtedy jest i uzdrowienie .
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.194 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

siri-ya-ny masterjayz-games watahanowiu zlotahodowla11 ganghg