Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 23:36:34


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zimna fuzja - nadzieja dla ludzkości?  (Przeczytany 19665 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Luty 05, 2012, 08:29:28 »

"Nowy Ogień" szansą odnowy dla ludzkości



Dzięki podstawowym prawom naukowym, technologia będzie mogła wykorzystać nową formę energii. Bezpieczna i czysta, pojawia się we właściwym czasie, by dać ludzkości całej Ziemi nową szansę na pokojową i trwałą egzystencję.
 Wszystko rozpoczęło w 1989 roku się od oświadczenia doktora Martina Fleischmanna odnośnie zimnej syntezy jądrowej, co z czasem zostało zrealizowane jako dostępne źródło energii, która powstaje z wodoru zawartego w wodzie. Dlaczego ta technologia jest tak przełomowa?
 Technologia jest super-czysta. Nie używa niebezpiecznych materiałów promieniotwórczych. Możliwe jest więc przejście "jeden do jeden" z obecnej "brudnej" technologii nuklearnej, która używa pierwiastków promieniotwórczych do wytwarzania pary wodnej, do systemów grzania tejże samej wody za pomocą ciepła powstającego podczas zimnej syntezy jądrowej.
 Innym efektem reakcji jest tzw. transmutacja, gdzie jeden z pierwiastków jest zamieniany w inny (może już w średniowieczu ją znano, stąd legendy o zamianie ołowiu w złoto?).
 Być może dalsze badania naukowe pozwolą pousuwać z naszej planety tysiące ton odpadów radioaktywnych za pomocą transmutacji w nieszkodliwe materiały.
 Paliwo wodorowe w przeciwieństwie do tradycyjnego paliwa, nie emituje dwutlenku węgla, reakcja odbywa się wewnątrz różnych metali, a po niej produkty można poddać ponownemu przetworzeniu (recycling).
 Dalej będzie konieczne wydobycie potrzebnych metali, ale można tego dokonać odpowiedzialnie, bez spustoszenia środowiska. Nowego paliwa nie zabraknie, wodór jest najpowszechniejszym pierwiastkiem we Wszechświecie. Ziemia dostaje coraz to nowe zapasy wodoru dzięki wiatrowi słonecznemu oraz z przestrzeni międzygwiezdnej. Paliwo wodorowe może być użyte w formie gazu lub wody. Woda uzyskana na skutek obniżenie poziomu oceanów tylko o kilka centymetrów, wystarczy ludzkości na dziesiątki milionów lat zaopatrzenia w energię i nie spowoduje to żadnych szkód dla życia w oceanach. Zimna synteza używa metali takich jak nikiel, pallad, platyna i innych. Nikiel jest piątym co do częstości występowania pierwiastkiem na Ziemi. Te metale można też znaleźć na Księżycu, asteroidach i na innych ciałach Układu Słonecznego.
 Tego typu reakcja ma tzw. wysoką gęstość energetyczną, tzn. że mała ilość paliwa pozwala wytworzyć olbrzymie ilości energii. Synteza wodoru z wody wyzwala 350,000 razy więcej energii od zawartej w tej samej ilości benzyny.
 Pierwsze komercyjne urządzenie wykorzystujące zimną syntezę, za pomocą niklu i wodoru, jest wystarczająco małe, by zmieścić się na stole. Cena jego budowy wynosi tylko kilkaset dolarów.
 100 gramów pyłu niklowego pozwala na produkowanie 10 kilowatów energii w ciągu 6 miesięcy. Po tym czasie 90% niklu może być użyta ponownie.
 Ta nowa technologia oznacza zupełnie inne podejście do ekonomii, zatem tworzy się nowa ekonomia. Dlatego też tę nową technologię nazwano "Nowym Ogniem". Pionierskie urządzenia produkujące energię za jej pomocą, będą rozwijane przez użycie nowych, bardziej efektywnych technologii, jak np. konwertery termoelektryczne, zamieniające wprost parę wodną na energię elektryczną. Pojawią się nowe rodzaje silników dla pojazdów lądowych, wodnych i powietrznych. Źródła energii staną się tak małe, że każde urządzenie będzie mogło mieć swoje niezależne zasilanie. Stanie się to już w niedalekiej przyszłości. Oznacza to też powstanie nowych zawodów i nowych ról dla obywateli. Badania, rozwój, projektowanie i wytwarzanie aplikacji zimnej syntezy jądrowej, będą wymagały udziału i kooperacji ludzi na wszystkich poziomach społecznych.
 W momencie gdy energia będzie kosztować ułamek tego co obecnie, ludzie będą mieć czas na wykorzystanie go na bardziej przyjemne zajęcia niż mało satysfakcjonująca praca dzisiaj.
 Zimna synteza wzmocni społeczeństwa. Zmieni się podział sił - nie będzie więcej monopolu ze strony tychkraków, które mają zasoby paliw kopalnych. Wojny, których celem są zasoby geologiczne, staną się historyczną anomalią. Żródła "Nowego Ognia" nie muszą być podłączone do sieci energetycznych.
 Zwiększy się autonomia lokalna, co uwolni jednostki od zależności od firm energetycznych.
 Efektem tej rewolucji będzie czysta woda pitna, tani recycling wszystkich odpadów, minimalne koszty podróży i transportu, możliwość usunięcia zapór i elektrowni wodnych. Możliwe staną się odnowa dróg wodnych, lasów i przyrody.
 Są to tylko niektóre z zalet technologia zimnej fuzji jądrowej. Mamy więc do wyboru - czy chcemy żyć dalej w systemie z "brudną" energią opartą na paliwach kopalnych czy też pierwiastkach promieniotwórczych, czy też chcemy przejść na nowy poziom czystej energii. Czas byśmy zaczęli mówić o tym głośno naciskając na polityków by dokonać gruntownych zmian.

 

http://monitorpolski.wordpress.com/
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2012, 13:52:23 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 05, 2012, 10:31:52 »

Cytuj
Pionierskie urządzenia produkujące energię za jej pomocą, będą rozwijane przez użycie nowych, bardziej efektywnych technologii
One już istnieją i są testowane na rynku .



 W linku poniżej jak to działa teraz ..

http://ecat.com/ecat-videos/bloomberg-tv-featured-andrea-rossi-on-national-tv

A poniżej , jak będzie wyglądało dla masowego odbiorcy ( wydajność 10kW energii wystarczy dla transportu , czy niewielkiego gosp. domowego w zupełności ).


http://ecat.com/ecat-products/ecat-home

Wszystko to zimna fuzja. I chyba już nie da się tego zamieść pod dywan , bo podobne urządzenia i tak będą powstawać jak grzyby po deszczu.

Trzeba to popierać i popularyzować gdzie się da, tak, by ludzie nie zapomnieli, by głośno wołali, bo to właśnie technologia ma szanse zmienić (ucywilizować) nasz świat.

Pomyślcie tylko jak wyglądał będzie  świat, w którym nie ma sensu prowadzić wojen o energię (kopaliny) ?
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2012, 10:32:31 wysłane przez east » Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #2 : Luty 13, 2012, 19:29:53 »

Zimna fuzja w domowym generatorze, to tylko jeden z przykładów.

W kwesti zimnej fuzji, to nie mogę dojść ładu,  kto w końcu jest autorem tego wynalazku ? Z wywiadów Janusza Zagórskiego wynika, że to polak - Jan Kolano
przebywający obecnie w więzieniu jest autorem zimnej fuzji.Tymczasem prawie równolegle pojawiły się w mainstreamowych mediach informacje i zdjęcia gotowego już urządzenia wielkości zeszytu A4  i wydajności 2.4 kW opartego na zimnej fuzji skonstruowanego o ile pomiętam przez brytyjczyków, czy skandynawów.
Tak, czy inaczej urządzenie trzeba będzie dla potrzeb własnych zbudować.
Jak na razie korzystam z energii dwóch kolektorów (baterii) słonecznych, które dają w sumie 72 V i 5 A, czy ok. 350 W mocy, co wystarcza w zupełności do oświetlenia, działania komputera, lodówki, odkurzacza jak i wystarcza do naładowania 4 akumulatorów na noc, gdy baterie w nocy nie działają.
W listpopadzie 2011 roku zrezygnowałem z usług energetyki i wypowiedziałem umowę na dostarczenia prądu.
Spowodowało to, że trzy razy najeżdżali mnie ''fachowcy'' z energetyki i  sprawdzali centymer po centymetrze ściany domu, czy przypadkiem nie kradnę prądu, pomimo, że pokazałem im to banalnie proste urządzenie, który każdy może sobie kupić i zamontować. Ale nie chcieli wierzyć.
Pomyślałem, ale osły, że też tacy po tej Ziemi chodzą i marnują dobra tej planety ! 
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 19:30:06 wysłane przez Astre » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #3 : Luty 13, 2012, 19:36:09 »

sorry Astre, ale nie obgonisz tymi znamionowymi 350W tych urządzeń które wymieniłeś... wiem z doświadczenia. Jeżeli się mylę to chętnie zapoznam się z:
- producentem i typem paneli
- jw. przetwornicy napięcia
- jw. akumulatorów
- zasilacz do komputera
- typ odkurzacza (samochodowy?)
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #4 : Luty 13, 2012, 19:46:40 »

sorry Astre, ale nie obgonisz tymi znamionowymi 350W tych urządzeń które wymieniłeś... wiem z doświadczenia. Jeżeli się mylę to chętnie zapoznam się z:
- producentem i typem paneli
- jw. przetwornicy napięcia
- jw. akumulatorów
- zasilacz do komputera
- typ odkurzacza (samochodowy?)


Obgonisz, obgonisz....
Oczywiście jest też kwestia pewnego umiejętnego korzystania.
A jeżeli nawet przekroczysz na chwilę 350 W, to stycznik przerzuca przetwornice na 4 akumulatory.
A 4 akumulatory to : 55/Ah X 4, czyli ok.200Ah.
A 200Ah oznacza, że możesz ciągnąć z akumulatora 200 A w ciągu godziny lub proporcjonalnie 100A w ciągu 2 godzin, 50A w ciągu 4 godzin etc...
W praktyce jest nieco mniej. Liczyłem i wynosi to około 70% tego co wynika z możliwości/wydajności akumulatorów.

Ps. POTRZEBUJESZ DOKŁADNIEJSZYCH DANYCH DO CI PRZYGOTUJE DOKUMENTACJE I WYŚLĘ MAILEM.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 19:51:27 wysłane przez Astre » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Luty 13, 2012, 19:50:28 »

Zimna fuzja w domowym generatorze, to tylko jeden z przykładów.

W kwesti zimnej fuzji, to nie mogę dojść ładu,  kto w końcu jest autorem tego wynalazku ? Z wywiadów Janusza Zagórskiego wynika, że to polak - Jan Kolano
przebywający obecnie w więzieniu jest autorem zimnej fuzji.Tymczasem prawie równolegle pojawiły się w mainstreamowych mediach informacje i zdjęcia gotowego już urządzenia wielkości zeszytu A4  i wydajności 2.4 kW opartego na zimnej fuzji skonstruowanego o ile pomiętam przez brytyjczyków, czy skandynawów.

to nieprzymierzając jak ze zderzakiem L.Łagiewki już działa w bolidach McLarena, choć pod inną nazwą i też prod. i patentu bryt.,-
tak więc Polacy opracowują, a ktoś inny rejestruje patent pod inną nazwą, rzekomo przypadkowo podobny do polskiego i sprawa załatwiona.  Zły
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #6 : Luty 13, 2012, 20:26:10 »

a wszystko zaczęło się od enigmy...  Mrugnięcie

Astre, chciałbym się zapoznać, z ciekawości jakim to patentem można to obgonić. Mój zaprojektowany system jest mocno rozbudowany, i o większej mocy...
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #7 : Luty 13, 2012, 23:55:58 »

a wszystko zaczęło się od enigmy...  Mrugnięcie

Astre, chciałbym się zapoznać, z ciekawości jakim to patentem można to obgonić. Mój zaprojektowany system jest mocno rozbudowany, i o większej mocy...

Od czego zacząć ?
Najważniejsze to jest kupić tanio baterie, regulator napięcia do ładowania akumulatorów i przetwornicę.
Ceny, które oferują polskie firmy-korporacje to dosłownie zabójstwo !!!

Trzeba, więc kupić  np. u takiego dostawcy :

http://allegro.pl/darmowa-energia-na-jacht-bateria-sloneczna-230w-i2094850243.html

Ale można jeszcze taniej wszystko kupić, tylko trzeba poszukać.

Za dwie baterie 36V 5A zapałaciłem 1650 zł, za regulator do ładowania akumulatorów 100 zł i za przetwornicę 400 zł.

Czyli w sumie 2200 zł.
Więc dlaczego ludzie nie robią takich rzeczy ?
Nie robią, bo chcąc kupić w tzw. renomowanych firmach zapłacisz za te same baterie 6000 zł, regulator sprzedadzą Ci za 500 zł. a przetwornicę za 1500 zł.

Połączenie tego wszystkiego do kupy, to nie trzeba żadnego patentu.
Każdy elektryk jest wstanie to zrobić w ciągu klku godzin.



« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 00:10:39 wysłane przez Astre » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #8 : Luty 14, 2012, 00:56:31 »

regulator, przetwornicę i moduł zarządzający sam sobie zrobię, muszę znaleźć tylko jakieś ciekawe akumulatory żelowe...
dorosłem, bo ZE już mocno mnie wkurza...
muszę usiąść i porównać cenę małego wiatraka z tym systemem i stopę zwrotu. u mnie wieje i w nocy ;]
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Luty 14, 2012, 12:48:26 »

Ja bym się kiedyś z chęcią pobawił w zbudowanie mini elektrowni wiatrowej typu świderkowego, coś jak tutaj
http://www.youtube.com/watch?v=SIX3IVpqmXU&feature=related
Tylko, że całość, czyli spiralnie/świderkowato wyprofilowany rotor (coś jak połącznone helisy DNA )  mieściłbym na przykład w długiej rurze pcv o powycinanych w jej ścianach długich otworach. Powycinanych dlatego, by jej ścianki pełne grały rolę taką, jak żagle na jachcie, czyli wymuszały przyspieszenie powietrza w przewężeniu ( prawo Bernouliego ).
Rurę tę przymocowałbym tak jak rynnę , pionowo wzdłuż ściany.
Ten rodzaj wiatraka wykorzystywałby pionowy ruch powietrza, bo de facto wiatr ,jak wiadomo, to nie jest ruch cząsteczek powietrza w poprzek (tylko odczuwamy to jak napór masy powietrza na powierzchnię ) , lecz ruch tych cząsteczek od dołu do góry. Przypomina to trochę zabawę skakanką w węża. Skakanka nigdzie się nie przemieszcza, tylko jej poszczególne punkty drgają do góry i na dół.
Taki wiatrak wykorzystywałby ciąg "kominowy". Jak wiadomo w kominie zawsze jest jakiś przepływ powietrza i to nawet przy kompletnie bezwietrznej pogodzie , a to za sprawą różnicy ciśnień na górze i  na dole.
Odpowiednio lekka i dobrze nasmarowana i wyprofilowana konstrukcja obrotowa rotora mogłaby wytworzyć całkiem przyzwoite wirowanie, co dalej zapewne dałoby się odebrać w postaci energii elektrycznej. Niechby chociaż i te 100W.
Lokalizacja w pionie wzdłuż ścian budynku dodatkowo wykorzystywałaby konwekcyjne ( wznoszące) prądy powietrza, takie jak ma to miejsce w górach , gdzie wzdłóż ścian skalnych mocno wieje.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #10 : Luty 14, 2012, 13:44:05 »

Jak wiadomo w kominie zawsze jest jakiś przepływ powietrza i to nawet przy kompletnie bezwietrznej pogodzie , a to za sprawą różnicy ciśnień na górze i  na dole.
Oprócz wigilii - tedy komin blokowany jest przez Mikołaja.
Rożnicy ciśnienia nie przeceniałbym, stawiam na różnicę... tempertur  ;]
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Luty 14, 2012, 15:29:14 »

nie tylko ogniwa fotowolotaniczne i wiatraki, ale każde źródło ciepła-
<a href="http://www.youtube.com/v/6JH-GgLe1xs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/6JH-GgLe1xs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
np. http://allegro.pl/modul-ogniwo-peltiera-tec1-12705-cooler-tec-12705-i2110160423.html
Typowa budowa[edytuj]

"Ogniwo Peltiera jest elementem półprzewodnikowym zbudowanym z dwóch bardzo cienkich płytek (ceramika tlenków glinu), pomiędzy którymi znajdują się – dzięki miedzianym ścieżkom na wewnętrznych powierzchniach płytek obudowy ceramicznej – szeregowo ułożone półprzewodniki (naprzemiennie typ p i n) – wykonane z tellurku bizmutu domieszkowanego antymonem i selenem.
Zasada działania[edytuj]
 
 Moduł Peltiera
 
 Moduł Peltiera

W strukturze półprzewodnika p występuje niedostateczna liczba elektronów, aby w pełni "obsadzić" górny poziom energetyczny. Natomiast w półprzewodniku n występuje nadmiar elektronów. W momencie przepływu prądu (elektrony płyną od półprzewodnika typu n do p) elektrony stają się ładunkami nadmiarowymi, więc muszą zwiększyć swoją energię kosztem energii cieplnej z otoczenia. Kiedy prąd płynie w odwrotnym kierunku elektrony spadają na niższy poziom energetyczny, co powoduje wydzielenie ciepła, wobec czego jedna ze stron modułu może działać jako chłodnica, a druga nagrzewnica.

Ilość odprowadzonego ciepła zależna jest od natężenia płynącego prądu. Jednak przepływ prądu przez układ powoduje wydzielanie się ciepła w samym module (w wyniku oporu elektrycznego – ciepło Joule'a). Przy zwiększeniu natężenia prądu, zwiększa się ilość transportowanego ciepła, ale także ilość ciepła wydzielanego przez moduł. Przy określonym natężeniu zachodzi zrównanie się ilości ciepła powstającego i ciepła transportowanego (będzie to maksymalna wydajność modułu, natomiast po "zimnej" stronie układu powstanie najniższa możliwa temperatura). Do odprowadzenia powstającego w układzie ciepła może posłużyć radiator, radiator z wentylatorem lub chłodzenie wodą."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moduł_Peltiera

a źródeł ciepła w naszym otoczeniu mnóstwo, chociażby procesor kompa,-
już się je w nich stosuje- procek sam napędza cooler wydzielanym przez siebie ciepłem Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Luty 14, 2012, 16:59:42 »

Zauważyłem, że większość nowatorskich technologii nie kombinuje skąd wziąć dodatkową energię, ale jak zorganizować tą, która juz istnienie wokół nas.
W transporcie ma to zastosowanie począwszy od fenickiego wynalazku, jakim jest żagiel. Dołożenie drugiego żagla tak organizuje przepływ powietrza między nimi, że wytworzona siła "ciągu" porusza nawet wielkie żaglowce.
Skąd żeglarze brali "paliwo", czyli energię do wprawiania okrętów w ruch ? Z otoczenia, czyli z powietrza Chichot.
 Tylko poprzez zastosowanie warstw "izolatora" jakim w tym wypadku są żagle.

Inne , do dziś nie okiełznane źródła naturalnej energii to energia burzowych wyładowań elektrycznych ,tzw piorun, który mógłby zasilić w prąd średniej wielkości miasto.
Obliczono też, że niewielka letnia burza ma rozproszoną siłę równą wybuchowi małej bomby atomowej. Nie potrafimy tej energii zebrać i zaprząc do naszych celów, a wydaje mi się że gdyby ludzie poszli w kierunku takim, jak fenicjanie ze swoim genialnym , żaglowym wynalazkiem, to nie potrzebowalibyśmy energii  z kopalin. Jest jej wystarczająco dużo wokoło.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Luty 14, 2012, 17:25:25 »

..dokładnie east energia przepływa i jest wokół nas ciągle w różnych postaciach,-
tylko trzeba ją przechwycić, niekoniecznie musimy od razu rozbijać materię żeby uzyskać energię z której jest ona zbudowana Mrugnięcie

tu fajny przykład wykorzystania ogniwa Peltiera(chyba nie jestem pewien)
http://allegro.pl/piec-koza-kominek-wentylator-bez-pradu-dgp-nadmuch-i2083345706.html
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 18:23:04 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Astre
Gość
« Odpowiedz #14 : Luty 14, 2012, 19:59:36 »

 Możliwości i wynalazków pozyskiwania energii jest całe mnóstwo.
Mnie interesuje jednak coś co każdy może  za niewielkie pieniądze już teraz i dziś ( a nie kiedyś w przyszłości) sobie kupić i domowym sposobem  zamontować.
A w cokolwiek inwestując trzeba liczyć nakłady do końcowego zysku.
Z tego co się orientowałem to dobrze zbudowanego mechanicznie i elektrycznie wiatraka nie da się zrobić tanim kosztem.
Pracochłonność jest też stosunkowo duża i zależy od możliwości i umiejętności konstruktora. Pozatem nie wszędzie wiatrak da się zamontować.
U mnie wieją bardzo mocne wiatry, ale jest często też tak, że nawet przez kilka dni nie wieją. I co wtedy ? Dlatego dla mnie i dla wielu ludzi nie jest to żadne rozwiązanie.Wiatraki się stawia, ale testuje bardzo dokładnie  nawet przez kilka lat jak zachowuje się wiatr. Wiem to od gościa, który jest właśccielem kilku wielkich wiatraków.

Dlatego na dzień dzisiejszy jestem za bateriami słonecznymi.
Kupujesz dwie baterie, przykręcasz do ściany czteroma kołkami rozporowymi, podłączasz przetwornicę i masz własny prąd w ciągu kilku godzin. Może nie duży - powiedzmy ok.400 W mocy, ale 400 W wcale nie jest tak mało.
Mając 400 W masz bez problemu oświetlenie, chodzi Ci laptop, lodówka, a w momentach większego poboru, gdy np.trzeba włączyć na 10 -15 minut odkurzacz, czy czajnik  elektryczny, który bierze ok.1500W mocy, to układ wspomaga się akumulatorami.
Kwestia tylko i wyłącznie rozsądnego korzystania.




« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 20:10:44 wysłane przez Astre » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Luty 14, 2012, 20:08:23 »

jestem ZA, @Astre, ale z ogniwami fotowoltanicznymi jest jeden problem,-
nie zawsze jest odpowiednio słoneczny dzień, a efektywność aktualnie dostępnych ogniw nie przekracza 20%,
dlatego jestem zwolennikiem rozwiązań złożonych- np. ogniwa fotowolt. + mała generator wiatrowy + głębinowa pompa cieplna i ogniwo Peltiera.
Już możliwości jest mnóstwo..

pozdro Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Astre
Gość
« Odpowiedz #16 : Luty 14, 2012, 20:13:57 »

jestem ZA, @Astre, ale z ogniwami fotowoltanicznymi jest jeden problem,-
nie zawsze jest odpowiednio słoneczny dzień, a efektywność aktualnie dostępnych ogniw nie przekracza 20%,


Nie do końca to jest prawda.
Takie problemy były ze starszymi modelami sprzed kilku lat.
Te nowe baterie posiadają nad każdym krzemowym fotoogniewm soczewkę skupiającą światło i ich efektywność jest nieporównywalna z tymi starymi  bateriami.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 20:14:44 wysłane przez Astre » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Luty 14, 2012, 20:15:44 »

czyli aktualnie jaka jest osiągana?
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Luty 14, 2012, 20:16:53 »

jestem ZA, @Astre, ale z ogniwami fotowoltanicznymi jest jeden problem,-
nie zawsze jest odpowiednio słoneczny dzień, a efektywność aktualnie dostępnych ogniw nie przekracza 20%,


Nie do końca to jest prawda.
Takie problemy były ze starszymi modelami sprzed kilku lat.
Te nowe baterie posiadają nad każdym krzemowym fotoogniewm soczewkę skupiającą światło i ich efektywność jest nieporównywalna z tymi starymi  bateriami.

jeżeli są już w sprzedaży- to daj jakiś namiar Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #19 : Luty 14, 2012, 20:23:15 »

dosyć dobre mają według tego co wiem 17-19% sprawności, w warunkach laboratoryjnych (więc praktycznie nie osiągalnych w realu to ok. 25%)

zwolennikiem rozwiązań złożonych- np. ogniwa fotowolt. + mała generator wiatrowy + głębinowa pompa cieplna i ogniwo Peltiera.
buda na budzie i piętrowy garaż... :]
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #20 : Luty 14, 2012, 20:25:26 »

czyli aktualnie jaka jest osiągana?

Nie wiem jak jest fachowo liczona ta efektywność.
W każdym razie bateria, która oddaje moc powiedzmy 200W, to te ok.200W daje gdy jest normalny, niezachmurzony dzień, czyli tzw, normalna jasność.
Wcale nie musi ostro Słońce na nią jarać, żeby dała te około 200W.
Tak właśnie było przy tych starych bateriach, bez soczewek nad ogniwami.
 
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #21 : Luty 14, 2012, 20:35:12 »

Ze spokojnym sercem mogę natomiast polecić kolektory. Ciepła/gorąca woda za free od połowy kwietnia do połowy października - także w zachmurzone dni. W lecie w słoneczne układ się wyłącza już około 13:00 - zbiornik 300l podgrzany do temperatury 65 st. C. W ostatnie mroźne dni (-20 st. C) ale słoneczne temperatura na kolektorach dochodziła nawet do 40 st. C, przy promieniowaniu zza chmur - kilkanaście/dwadzieścia kilka. Woda przy 40 st. C zaczyna parzyć, wyższa do mycia jest zbędna. Dlatego lepiej mieć więcej wody w niższej temperaturze niż mniej w wyższej.
Do tego przydomowa oczyszczalnia ścieków - całkiem inaczej używa się ciepłej wody.

Pompa ciepła - bardzo ważnym jest prawidłowe dobranie i wykonanie wymiennika dolnego - gruntowego. Mała pomyłka i ukłąd nie jes ekonomiczny - zżera dużo energii elektrycznej.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #22 : Maj 06, 2012, 12:08:40 »

Zimna fuzja po polsku ?
Genialne silniki powracają z niełask (udupione wynalazki przez koncerny paliwowe ).

Cytat :
"Przez wiele lat, i podczas studiów, i w pracy zawodowej, zdarzało mi się wielokrotnie rysować schematy "mojego silnika" i tłumaczyć zasadę działania wielu osobom. Zawsze kończyło się to na stwierdzeniu, że "to nie będzie działać!". Dlaczego? Bo to jest takie proste, że jakby miało działać, to już byśmy powszechnie używali takich silników!
"
Polski inżynier , Wąsowski Andrzej opatentował właśnie swój silnik WASE 2 (ang. Wąsowski Andrzej Stirling Engine 2).
Ten silnik może , jako prosty i wydajny generator prądu , współpracować np z E-Catem.

Cytuj
Krótka informacja o pomyśle na beztłokowy rotacyjny silnik Stirlinga

Witam serdecznie!

Zostałem zaproszony do zaprezentowania Wam mojego wynalazku, którego prototyp jest w końcowej fazie budowy.

Historia z moim "patentem" ma już ponad 30 lat! Zaczęło się w klasie maturalnej – mieliśmy akurat powtórkę z termodynamiki a ja miałem coś przygotować na ten temat. W prenumerowanym przeze mnie „Młodym Techniku” był – chyba jedyny w owym czasie – artykuł na temat silników Stirlinga z dokładnym omówieniem takiego silnika, wykorzystanego przez Philipsa w produkowanym na początku lat 50. przenośnym generatorze prądu.

Historia silnika Stirlinga sięga początku XIX wieku. Były to lata budowania pierwszych i coraz większych maszyn parowych. Niestety – braki wiedzy, braki materiałów – powodowały dość częste wypadki i katastrofy, w wyniku których zginęło wielu ludzi. Robert Stirling rozwiązał ten problem, budując silnik cieplny o dużej sprawności, ale bez udziału wysokiego ciśnienia i pary wodnej jako medium roboczego. Rozwiązanie było proste, eleganckie – czyli genialne! Stirling w swoim silniku wykorzystał znane powszechnie zjawisko fizyczne. Jeżeli zamknięty szczelnie pojemnik podgrzejemy – gaz w środku zwiększy swoje ciśnienie. Jeżeli ten sam pojemnik ochłodzimy – ciśnienie się zmniejszy. Stirling dodał do owego pojemnika ruchomy tłok, nie stykający się ze ściankami pojemnika. Tłok służył tylko do "przepychania" powietrza od ścianki zimnej do ogrzewanej. Po polsku taki rodzaj "luźnego" tłoka nazywamy "wypornikiem" / ang. "displacer/. Należało jeszcze połączyć "pojemnik" z klasycznym siłownikiem pneumatycznym oraz za pomocą kół zamachowych i korbowodów połączyć tłoczyska wypornika z tłoczyskiem siłownika roboczego, realizującego klasyczne dodatnie sprzężenie zwrotne. Proste? Genialnie proste!

Silniki Stirliga w wielu ciekawych konfiguracjach produkowane były aż do lat 20. XX wieku. Służyły jako napęd tokarek, szlifierek, pomp, wentylatorów a nawet… pierwszych gramofonów! Na początku XX wieku zostały one wyparte przez silniki elektryczne oraz spalinowe. Choć… Jak pod koniec życia napisał sędziwy Robert Stirling "gdyby stal bessemerowską wynaleziono 30 lat wcześniej, moje silniki byłyby teraz w powszechnym użyciu"…

Początek lat 50. XX wieku dał małą "iskierkę" w tej dziedzinie. Firma Philips wdrożyła na krótką metę do produkcji przenośny generator prądu zasilany silnikiem Stirlinga. Wyglądało toto jak znane nam współcześnie przenośne generatory napędzane silnikami spalinowymi. Nie było tam zbiornika na paliwo, ale mała szuflada gdzie mieścił się palnik prymusa zasilanego benzyną. Aby uruchomić silnik, należało rozpalić prymus, odczekać aż silnik osiągnie właściwą różnicę temperatur i pociągnąć za linkę rozrusznika. Urządzenie dawało moc "aż" 200 watów i mimo że było wręcz rewolucyjne w swoim pomyśle, szybko zaniechano jego produkcji.

Mój referat się spodobał. Przy okazji wpadł mi do głowy pomysł, aby w klasycznym silniku Stirlinga wyeliminować wszelkie korbowody i tłoki a spowodować, by działał, wykorzystując tylko ruch obrotowy jego części składowych.

Przez wiele lat, i podczas studiów, i w pracy zawodowej, zdarzało mi się wielokrotnie rysować schematy "mojego silnika" i tłumaczyć zasadę działania wielu osobom. Zawsze kończyło się to na stwierdzeniu, że "to nie będzie działać!". Dlaczego? Bo to jest takie proste, że jakby miało działać, to już byśmy powszechnie używali takich silników!

Po czym, na wiele lat zapomniałem o moim pomyśle.

W ostatnich dwudziestu latach przemysł powoli "wraca" do silników Stirlinga, w tych dziedzinach gdzie jest to opłacalne. Niestety, klasyczny silnik Stirlinga, z uwagi na swoją budowę, te wszystkie korbowody, tłoki, mimośrody – jest silnikiem stosunkowo skomplikowanym, a przez to drogim w produkcji i stosunkowo dużym "gabarytowo".

Szwedzi zbudowali kilka okrętów podwodnych napędzanych silnikiem Stirlinga. Część "ciepła" tego silnika jest ogrzewana chemiczną reakcją egzotermiczną łączenia chloru z sodem do postaci soli kuchennej.

Prowadzone są prace nad wykorzystaniem omawianych silników w przemysłowych układach kogeneracji, czyli wszędzie tam, gdzie dysponujemy medium o wysokiej temperaturze, a w dalszym cyklu produkcyjnym musimy to medium schłodzić, np. w klasycznej chłodni kominowej.

NASA opracowała silnik według interesującej nas koncepcji ogrzewany reakcją promieniotwórczego pierwiastka. Silniki takie są już montowane do sond kosmicznych, które polecą w odległe od Słońca rejony naszego układu.

Rozpoczęto także produkcję domowych generatorów z klasycznym silnikiem Stirlinga. Gaz dostarczany do domu w celu jego ogrzewania, wpierw ogrzewa silnik, który produkuje energię elektryczną na potrzeby domowe. Mamy więc dwa w jednym – medium energetyczne, którym jest gaz służy i do ogrzewania, i do „świecenia”.

Jak napisałem powyżej, szersze wykorzystanie omawianych silników nie jest możliwe bez zmniejszenia ich kosztów, a więc uproszczenia budowy takiego silnika.

Jakieś dwa lata temu, zupełnie przypadkowo natrafiłem na stronę poświęconą silnikom Stirlinga. Zacząłem szukać, z wielką ciekawością oczekując, że gdzieś trafię na "mój" pomysł. I im dłużej szukałem, tym bardziej byłem zdumiony, że nigdzie tego znaleźć nie mogę. Jednocześnie rozpocząłem próby "hobbystyczne" niejako, prowadzące do sprawdzenia praktycznego mojego pomysłu.

Wiosną 2010 roku zebrałem się na odwagę i zacząłem korespondencję z osobą  – nazwijmy ją "Autorytetem od Stirlinga". Podesłałem Autorytetowi rysunki, schematy i informacje. Po dwóch tygodniach oczekiwania dostałem bardzo pochlebną opinię wraz z sugestią szybkiego patentowania mojego rozwiązania z uwagi na jego nowatorstwo.

Beztłokowy rotacyjny silnik według koncepcji Wąsowskiego (wersja nr 2 = WASE2) jest rodzajem silnika cieplnego zewnętrznego spalania. Różnica temperatur na powierzchniach silnika jest przetwarzana na pracę mechaniczną. Ideą pomysłu jest łatwe łączenie szeregowo-równoległe poszczególnych modułów do postaci płaskich paneli. Każdy panel posiada indywidualną prądnicę / alternator/.

Panel może być wykorzystany do odzyskiwania energii traconej w produkcji przemysłowej / kogeneracja/, jako źródło zasilania hybrydowego pojazdu samochodowego, a także jako generator prądotwórczy, który może być łatwo wykorzystany i w gospodarstwie domowym i … na Księżycu!

Silnik jest niezwykle prosty w budowie, dlatego jego koszt wytwarzania będzie bardzo mały, (wysoki koszt był podstawową wadą dotychczasowych rozwiązań). Zastosowana: układy kogeneracji, samochody hybrydowe, przenośne generatory prądu elektrycznego.

Źródłem ciepła może być każdy rodzaj energii cieplnej: od wszelkich klasycznych paliw organicznych, poprzez energię nuklearną, geotermalną, chemiczną reakcję egzotermiczną /np. łączenie sodu z chlorem do postaci soli kuchennej/.

Silnik Stirlinga potrzebuje chłodzenia – z uwagi na to iż jest to silnik "różnicowy" – czyli jego sprawność zależy od różnicy temperatur na jego powierzchniach roboczych. Chłodzić można wodą, powietrzem lub każdą inną endotermiczną reakcją chemiczną.

Od maja trwała procedura patentowa. W końcu mój wniosek został już przyjęty, zaś w ciągu najbliższych miesięcy rozpocznie się procedura zastrzegania mojego pomysłu w innych krajach, i może też masowa produkcja…

Jednocześnie trwają prace nad wykonaniem "pół-przemysłowego" silnika. Oceniam, iż powinno się udać osiągnąć moc na wyjściu około 800-1000 W. Ten pierwszy silnik, posłuży do optymalizacji kilku parametrów, co w kolejnych modelach poprawi jego osiągi.

Silnik, nad którym pracuję jest "mutacją" mojego pomysłu silnika sprzed 30 lat. Pierwowzór (WASE1) jest także opatentowany. Pracę nad nim rozpocznę po zdobyciu doświadczeń nad obecnie wykonywanym modelem. WASE1  – w stosunku do WASE2, jest dużo prostszy, zawiera ponad połowę mniej elementów. Powinien być także zdecydowanie tańszy w masowej produkcji. Wymaga jednak ogromnej precyzji wykonania, niemożliwej do osiągnięcia "domowym sposobem".

Wiem że trwają prace nad różnymi, ciekawymi rozwiązaniami tego problemu. Mam nadzieję, że mój pomysł jest krokiem w tym właśnie kierunku. Wydaje mi się iż moje rozwiązanie powinno radykalnie zmniejszyć koszty wytwarzania tych silników. Udało się z klasycznego silnika usunąć wszystkie skomplikowane tłoki, korbowody – sprowadzając wszystko do ruchu obrotowego, przy jednoczesnej modułowej budowie takiego silnika…

P.S. Zupełnie pominiętą w mych rozważaniach o "moim" silniku sprawą jest to, że każdy "klasyczny" silnik Stirlinga może pracować "odwrotnie". To znaczy obieg Carnota jest odwracalny. Czyli silnik napędzany zewnętrznym źródłem mechanicznym, np. energią silnika elektrycznego czy turbiny wiatrowej, niejako "wytwarza" na swych powierzchniach roboczych wysoką i odpowiednio – niską temperaturę. Tak pracujące silniki Stirlinga są obecnie wykorzystywane do osiągania temperatur zbliżonych do zera bezwzględnego. Jest to obecnie najtańszy sposób osiągania niskich temperatur na skalę laboratoryjną i przemysłową!

Teoretycznie możliwe, że odpowiedni panel złożony z "moich" silników, mógłby służyć do ogrzewania czy chłodzenia domów czy hal produkcyjnych. Ale to tylko teoria.

Mam nadzieję że niebawem będę mógł zaprezentować krótkie filmy i zdjęcia dokumentujące składanie, rozruch oraz testy mojego silnika.

http://www.zimna-fuzja.pl/2011/11/e-cat-i-polski-silnik-stirlinga/

Na razie muszą wystarczyć "teoretyczne" filmy:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=iWRGyRHGaxU
http://www.youtube.com/watch?v=KW1yZq30QFM&feature=mr_meh&list=PLA39EE9DDA0F00817&playnext=0



Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #23 : Maj 14, 2012, 18:35:45 »

zimna fuzja to moze byc tylko cos takiego jak odpowiednia wibracja dzwieku np 432 hz Uśmiech

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.freeenergynews.com/Directory/ColdFusion/Sonofusion/&ei=AUKxT8AGr9PhBP6ZnYUN&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=4&ved=0CDgQ7gEwAw&prev=/search%3Fq%3Dcold%2Bfusion%2Bsound%26hl%3Dpl%26biw%3D1015%26bih%3D567%26prmd%3Dimvns

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.naturalnews.com/013281.html&ei=AUKxT8AGr9PhBP6ZnYUN&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCQQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dcold%2Bfusion%2Bsound%26hl%3Dpl%26biw%3D1015%26bih%3D567%26prmd%3Dimvns
« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2012, 18:36:48 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #24 : Sierpień 12, 2012, 08:24:37 »

To o zimnej fuzji,dlatego wklejam to tutaj.

Wydarzenia w czasie Bramy Lwa

12 sie 2012 5 komentarzy

by krystal28 in Szeran (Komenda Asztar)

.

.

8 sierpnia 2012

Pozdrowienia dla Obsługi Naziemnej – Tutaj Ashtar z Nowego Jeruzalem

Wielu z was dziś odczuwa zmiany i wysokie energie.  Macie rację!  Dzisiaj Galaktyczna Federacja poszła na przód z planem, który był w przygotowaniu bardzo długi czas.  Wykorzystaliśmy naszą technologię w sposób, w jaki jest bardzo rzadko używana.  Wszystkie warunki zostały spełnione po kolei i uczyniły to możliwym.

Byliśmy w stanie wykorzystać swego rodzaju naturalny przetwornik, urządzenie, które otworzyło  w istocie niewidoczne i bardzo niespodziewane wejście w wewnętrzną orbitę Ziemi.  Byliśmy w stanie wprowadzić bardzo dużą liczbę dużych statków-matek do wewnętrznej orbity Ziemi poprzez kanał transportu używany bardzo rzadko.  To zostało ułatwione przez Wyższe Istoty we współpracy z załogą statków.  Planowanie i trenowanie zabrało wiele lat.  Ta procedura trwała wiele godzin i też będzie kontynuowana przez noc.  Statki wlatują poprzez to przejście w wielkich ilościach i zajmują swoje pozycje podczas tych końcowych zmian.  Czas dobiega końca.

Dzisiaj jesteśmy świadkami odejścia naukowca, który wprowadził zimną fuzję do waszego współczesnego świata.  To jest nasza technologia i sposób, w jaki energia nuklearna powinna być zawsze używana. Używamy jej w naszych technologiach.  Podzieliliśmy się tą wiedzą z nim jakiś czas temu.  Jego eksperymenty były rozumiane jako bardzo cenne, ponieważ one były odpowiedzią na bardzo tanią energię.  Jeżeli ona byłaby wtedy dostępna, to Kabał nie byłby w stanie kontrolować mas.  Iluminaci nie byliby w stanie zgromadzić wszystkich bogactw świata i zepchnąć klasę średnią na skraj przymierania głodem z zagrożeniem wyłączenia świadczeń.  Jego eksperymenty, mówiło się, nigdy nie mogły być kopiowane.  My nigdy nie mieliśmy zamiaru, aby nauka była używana jako broń.  Oglądamy ten scenariusz z naszych Statków i wiemy, że zmiana ostatecznie zależy od was. Bez terminów. Bez broni jądrowej. Bez fuksów.  Zmiana musi przyjść z wewnątrz matrixa.  My pomagamy wam każdego dnia na wszystkie sposoby jakie tylko możemy.  Oferujemy swoją pomoc dla ofiar klęsk żywiołowych i wojny. Oferujemy wsparcie ekologiczne.  Oferujemy zmniejszanie przesunięć płyt tektonicznych Gai.  Oferujemy radę dla głów państw.

Nie będzie żadnych wielkich katastrof.  Nie możemy zmienić momentu w którym to się skończy. Wy jesteście duszami odpowiedzialnymi za to.  Wzięliście za to odpowiedzialność, gdy tylko przybraliście ludzki garnitur i przyłączyliście się do Naziemnej Załogi.

A wy spoglądacie na niebo i krzyczycie „Pośpieszcie się!!!”

Załogo Naziemna!  Zachowajcie czujność!  Słuchajcie mnie: Kiedy to się stanie, zależy tylko od WAS.

Co przez to mam na myśli?

Zrobiliśmy wszystko co jest pozwolone nam przez Kosmiczne Prawo, aby być gotowym do asystowania wam w zmianie.  Wszystko co potrzebujemy od was, to wasza zgoda, jako zaproszenie do ujawnienia Planu dla naszego powrotu na Ziemię i wprawienie w ruch tych rzeczy, które Galaktyczni Ludzie przygotowali do zmiany.

Utrzymujcie swoje wibracje wysoko. Bądźcie w Miłości. Łączcie się z nami poprzez Uniwersalną Miłość, Najwyższą Miłość.  Bądźcie w ekstazie.  Oczekujcie zmian.  Powiedzcie nam i poproście waszych przyjaciół, aby powiedzieli nam – “Zapraszamy was, potrzebujemy waszej pomocy przy zmianach.” Pragniemy, abyście byli Zmianą.  Pragniemy, abyście nie dopuścili nawet przez sekundę do transmisji niskich wibracji, które dają Kabałowi, to czego potrzebują do kontroli waszych egoistycznych umysłów.

Jeśli zauważycie dzisiaj, że cierpicie w jakiś sposób – wiedzcie o tym:  Cierpienie zostało przez was  spowodowane poprzez brak dedykacji do wewnętrznej pracy, którą trzeba wykonać, by zrzucić swoje uwarunkowania i być w kontakcie z waszą prawdziwą Boską Jaźnią.  Jeśli pielęgnujcie przekonania, które utrzymują was żebrzących w ubóstwie, utrzymują was zniewolonych, utrzymują was w złych związkach, złej pracy, złej sytuacji – to musicie zmienić te przekonania!  Puśćcie to!  Jesteście gotowi!  Po prostu puśćcie to!

Zaproście Galaktycznych, Anioły, Wzniesionych Mistrzów do waszych modlitw i medytacji i pozwólcie nam pokierować was w zakończeniu waszego cierpienia.  Zaproście nas do waszego Królestwa.  Weźcie nas za rękę.  Spacerujcie z nami.

Wszystko, co potrzeba to Potwierdzenie, że My Tu Jesteśmy poprzez danie temu wystarczającego czasu.

Zróbcie to teraz w tym momencie.  Zamknijcie oczy i poproście, bo musicie poprosić.

Absolutne cuda wydarzają się dzisiaj.  Zrobiliśmy Wielki Skok w sekwencyjnym przepływie zmiany. Wiele dusz było zaangażowanych w dzisiejszych działaniach i kiedy się dostroicie, możecie wszystko zobaczyć, co miało miejsce. Dziękujemy za wasz udział i uczestnictwo.  WIDZĘ WAS.

Świętujcie!  Czas robi się krótki.

Salut! Lord Ashtar

Przez  Elizabeth Trutwin, 8 sierpnia 2012

http://CosmicAscension.org

tłumaczenie: Robert, https://soulowicz.wordpress.com/,  edycja Krystal
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pegasus forumwatachyzielonegoamuletu hejtforum pack-of-black-and-white equestrian-world