Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 14:15:45


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odp: TROCHĘ O ŻYDACH I JUDAIZMIE....  (Przeczytany 1338 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Luty 19, 2012, 20:52:46 »

Wracając do poruszanego tematu wody, zacytuję wyjaśnienie z portalu FŻP ponieważ polityka i jej niuanse nie są moją specjalnością.



WODA NA CZYJ MŁYN?

PAH nielegalnie prowadzi budowy w Izraelu, a polski MSZ stosuje podwójną moralność.

W ubiegłym tygodniu Polska Akcja Humanitarna poskarżyła się, że: "izraelskie buldożery w asyście wojska i policji wyburzyły w poniedziałek prawie całą beduińską wioskę Rahawa na południu Zachodniego Brzegu. Zniszczyły m.in. starożytną cysternę na wodę wyremontowaną przez PAH za pieniądze z polskiego budżetu.

"Chcemy, żeby strona izraelska przestrzegała międzynarodowego prawa humanitarnego, które narzuca na Izrael, jako siłę okupacyjną, zapewnienie Palestyńczykom wszelkich praw oraz odpowiednich warunków do życia". Brzmi tragicznie. 

Ale od początku:

W ramach procesu pokojowego - 28.09.1995 r. w Waszyngtonie podpisano między Izraelem a Palestyńczykami Porozumienie Tymczasowe w Sprawie Zachodniego Brzegu (Judei i Samarii) i Strefy Gazy. Stanowiło ono podsumowanie wieloletnich negocjacji między rządem Izraela a OWP i wdrażało w życie wcześniejsze umowy dwustronne.Głównym celem Porozumienia z 1995 r. było poszerzenie samorządu palestyńskiego i zezwolenie mu na prowadzenie samodzielnie spraw wewnętrznych, w oparciu o "wspólne intresy i wzajemne poszanowanie", a z drugiej strony - ochrona istotnych interesów Izraela - głównie dotyczących bezpieczeństwa, zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego.

Jednym z elementów bezpieczeństwa, również uregulowanym w tym porozumieniu są sprawy wody.

Najważniejszą zasadą, jest podzielenie spornych terytoriów na 3 strefy rządzące się odrębnymi regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa (za które w całości odpowiada Izrael, jako suwerenne państwo do którego terytoria te należą).

Tereny "A" - to 6 miast: Dżenin, Nablus, Tulkarem, Kalkilya, Ramalla and Betlejem oraz Hebron, z wyjątkiem starego miasta, dzielnicy żydowskiej oraz połączenia z Kiriat Arba i Grobem Patriarchów (tj. jaskinia w której pochowano Abrahama i Sarę, Izaaka, Jakuba, Rebekę i Leę oraz pobliskie pola, kupione 3700 lat temu przez Abrahama). Na tym terenie, Rada Palestyńska ma pełną odpowiedzialność za wewnętrzne bezpieczeństwo, porządek i sprawy cywilne.

Tereny "B" - to wioski położone w Judei i Samarii, gdzie palestyńscy arabowie stanowią większość ponad 68%. Sprawy wewnętrzne należą, podobnie jak na terenach "A" do Rady Palestyńskiej, a sprawy bezpieczeństwa i walka z terroryzmem należą do Państwa Izrael.

Terytoria "B" mają docelowo uzyskać status "A". Zgodnie z umową, interesy związane z bezpieczeństwem mają priorytet nad palestyńską kontrolą cywilną, i są wykonywane przez wojsko izraelskie. Przy tym, za porządek publiczny wśród ludności palestyńskiej odpowiada policja palestyńska, mająca 25 swoich posterunków. Przemieszczanie się i akcje policji palestyńskiej muszą być koordynowane z wojskowymi władzami Izraela.

Tereny "C" - to obszary niezamieszkałe Judei i Samarii, tereny o strategicznym znaczeniu dla Izraela i żydowskich osiedli, nad którymi władze Izraelskie sprawują pełną kontrolę i odpowiedzialność, przy czym nielicznym skupiskom ludności palestyńskiej funkcje kontroli cywilnej pełni Rada Palestyńska. Transfer odpowiedzialności ze strony Izraela na rzecz władz Autonomii ma być stopniowo ustalany dla każdego z mniejszych obszarów.

Zgodnie z Porozumieniem, Izrael odpowiada za dostawy wody do odbiorców podlegających cywilnej władzy Autonomii w określonej ilości. Każde zwiększenie poboru wody może odbyć się jedynie w razie zwiększenia dostępnych zasobów wody, między innymi przy pomocy międzynarodowej. Dystrybucja wody na obszarach A, B i C podlega dyskusjom komitetu składającego się z przedstawicieli Izraela i Autonomii, który ustala ilość wody możliwej do poboru i ZAPEWNIA zarządzanie zasobami wody, chroniąc interesy obu stron poprzez ZAPOBIEGANIE niekontrolowanym odwiertom.

Nikogo nie trzeba przekonywać do faktu, że Bliski Wschód jest dotknięty znacznym deficytem wody pitnej. Kraje rozwinięte radzą sobie poprzez instalowanie urządzeń do odsalania wody morskiej. W Izraelu poza tym, jedynym źródłem wody są zasoby jeziora Kineret, i (nieliczne) wód gruntowych, których poziom m. in. zależy od ilości wydrążonych studni.

Może zatem powstać myśl, że skoro brak jest znaczących postępów w procesie pokojowym, to i z dostępem do wody nic się nie dzieje. Tymczasem administracja wojskowa poinformowała właśnie o budowie nowej oczyszczalni ścieków w rejonie Hebronu, która ma być zbudowana w ciągu 6 miesięcy i będzie skutkować zamknięciem około 60 nielegalnych miejsc zrzutu ścieków. Podobne instalacje we współpracy z międzynarodowymi instytucjami finansowymi powstają w Tul Karem i Dir Dibwan, za łączną kwotę 40 mln USD.

W tym kontekście porządkowanie szeroko pojętej sytuacji wodnej (także poprzez likwidację nielegalnie zbudowanych lub remontowanych zbiorników) ma głębsze znaczenie niż nadane przez Polską Akcję Humanitarną. PAH twierdzi, że nie występował o pozwolenia na remont, gdyż "praktyka pokazuje, iż otrzymanie zgody na budowę, czy remont od Izraela jest nierealne - od 2000 r. wydano tylko 2 proc. pozwoleń na budowę studni w strefie C". No ale oczywiście trudno jest uzyskać zezwolenie, jeśli się o nie wystąpi o takowe. Żadne państwo nie może pozwolić sobie na tolerowania nielegalnych działań podejmowanych na jego terytorium, nawet w imię humanitaryzmu, jeśli nie zostaną wcześniej uzgodnione.

Rozumieć można żal PAH-u za wyremontowaną cysterną "z czasów rzymskich" (nawet w sprawach starożytności niektórych nie stać na przyznanie, że były one budowane przez Żydów od czasów biblijnych).

Nie można natomiast zrozumieć reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nawet jeśli jako podatnicy wsparliśmy nielegalne prace budowlane (za pośrednictwem MSZ i PAH), to wydaje się grubą przesadą wzywanie Ambasadora Izraela celem złożenia wyjaśnień. Takie działanie w świecie dyplomacji jest jednym z poważniejszych sygnałów ostrzegawczych wysłanych przez państwo przyjmujące. Czy można omawiane tu wydarzenie porównać do zabijania cywilów, za co ostatnio Ambasadora Syrii wezwał francuski MSZ?

Albo inaczej - dlaczego ambasadora Syrii w imię obrony zasad humanitaryzmu nie wezwał minister Sikorski? Czy nielegalna studnia jest ważniejsza niż setki cierpiących w Homs i Damaszku? Można też zapytać, dlaczego polskiego MSZ i PAH-u nie interesuje niesienie pomocy humanitarnej ofiarom ataków rakiet wystrzeliwanych z Gazy na Izrael.

Mamy w naszym przypadku przykład stosowania wobec Izraela podwójnych standardów, co wydaje się być znaczącym przejawem hipokryzji, biorąc pod uwagę, że Polska reklamuje się zawsze jako najlepszy przyjaciel Izraela. Tymczasem "po czynach ich poznacie".

 

Monika Krawczyk

19.02.2012
http://fzp.net.pl/opinie/woda-na-czyj-mlyn
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.068 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

klubbeardedcollie ganghg smallskill masterjayz-games black-for