Dla niektórych koniec świata przesunął się w czasie i już nastąpił.
Ot, do czego może prowadzić wiara w niebezpieczne teorie.
Słowo nie jest neutralne, zawsze rodzi konsekwencje, zarówno dla głoszącego jak i przyjmującego je.
----------------------------------------
Złowieszczy motyw masakry w USAdzisiaj, 12:42
Przemysław Henzel Onet
Dlaczego w Newtown doszło do wstrząsającej masakry? Klucz do odpowiedzi na to pytanie miała matka mordercy. Prawdę ujawniają teraz jej znajomi, mówiąc, że kobieta bała się "nadchodzącej katastrofy".
Szokująca masakra w Newtown, której sprawca był 20-letni Adam Lanza, wywołała szok w Stanach Zjednoczonych i Europie. Policja szuka cały czas motywu masowego mordu, w którym zginęło 27 osób, w większości dzieci.
W ciągu weekendu za głównego "winnego" zbrodni uznano początkowo amerykańskie prawo zezwalające na noszenie broni, ale media teraz wskazują, że to matka Lanzy, Nancy, mogła doprowadzić do umysłowego załamania syna, który następnie chwycił za broń i zaczął zabijać.
Kluczowe znaczenie ma mieć tutaj jej wiara w "nadchodzący upadek cywilizowanego świata" oraz w konieczność przygotowania się na to wydarzenie.
"Nancy była gotowa na najgorsze"
Nancy Lanza przygotowywała się na wybuch społecznego buntu, który miał być następstwem trwającego w USA od trzech lat kryzysu gospodarczego. Kobieta gromadziła więc w swojej posiadłości zapasy żywności, wodę oraz broń.
– Ona szykowała się na najgorsze. Rozmawiałyśmy o tym, gdy odwiedzałam ją po raz ostatni – potwierdza jej szwagierka, Marsha.
Media twierdzą, że niewykluczone, iż to właśnie matka doprowadziła do ostatecznego, katastroficznego załamania umysłowego swojego syna, Adama, co stało się przyczyną tragedii.
Znajomi Nancy opisują ją teraz jako "paranoiczną surwiwalistkę", która sądziła, że świat znalazł się na skraju ekonomicznego upadku, który miał doprowadzić do brutalnych zamieszek społecznych na ogromną skalę. 52-latka była owładnięta manią przygotowań na mający nadejść koniec cywilizowanego społeczeństwa; to właśnie dlatego nauczyła swoich synów, Ryana i Adama, strzelania z broni.
Początki współczesnego surwiwalizmu sięgają Zimnej Wojny i zagrożenia "atomową apokalipsą". Jako wcześniejszy przykład podaje się "czarny wtorek" na Wall Street w 1929 roku, który doprowadził do wybuchu jednego z największych kryzysów gospodarczych w historii ludzkości. Kolejna fala wezwań do gotowości "na najgorsze" miała w USA miejsce w latach 60., gdy doszło do dewaluacji dolara w 1967 roku, co doprowadziło do kłopotów ekonomicznych w największych miastach. Kolejnym impulsem do gotowości do "walki o przetrwanie" były zamachy z 11 września 2001 roku na Nowy Jork i Waszyngton, które, dla wielu osób, były zapowiedzią zbliżającego się upadku Stanów Zjednoczonych.
"Dom-forteca" w środku upadającej cywilizacji
To właśnie matka była pierwszą ofiarą Adama Lanzy; kobieta została zastrzelona prawdopodobnie podczas snu. Zaraz po tym 20-latek zabrał ze sobą trzy sztuki broni z należącej do niej kolekcji i zabił 26 osób, głównie dzieci, w szkole w Newport.
Zdaniem Marshy, Nancy była już "samowystarczalna" i nigdy nie czyniła sekretu z tego, że zgromadziła pokaźną kolekcję broni; co więcej, prezentowała ją na przykład zajmującemu się jej posiadłością ogrodnikowi Dan Holmesowi.
– Ona po prostu lubiła strzelanie, często zabierała na strzelnicę także swoich synów – przyznaje dzisiaj. Holmes zdradził także, że Nancy nie lubiła zapraszać gości do swojego domu. – Nigdy nie wpuszczała mnie ośrodka, wszystko załatwiliśmy na zewnątrz – dodał.
Również przyjaciele 52-latki, którzy grywali z nią od czasu do czasu w kości, nie mogli nigdy obejrzeć jej domu; kobieta ani razu nie zgodziła się bowiem, by kiedykolwiek takie gry odbywały się na terenie jej posiadłości. Sąsiedzi opisują ją jako osobę chojną i miłą, ale ostrożną. Z kolei jej syn Adam nie miał prawie żadnych bliskich przyjaciół, a większość czasu spędzał w znajdujących się w domu dwóch sypialniach. Nancy, która pracowała wcześniej w usługach finansowych, zwolniła się kilka lat temu z pracy, by móc spędzać więcej czasu ze swoim cierpiącym na łagodną formę autyzmu synem.
Polityczna strona tragedii
Wstrząsająca masakra może mieć polityczne skutki. Masowy mord zszokował także amerykańskich polityków, którzy wezwali Baracka Obamę do wprowadzenia ograniczeń zezwalających na posiadanie broni; w tej grupie pojawiło się także kilka osób, które wcześniej uważały prawo do noszenia broni za jedno z niezbywalnych praw gwarantowanych przez amerykańską konstytucję.
Niektóre media wskazują jednak, że część winy za masakrę może ponosić administracja Obamy, która obcięła wartą około 1,5 mld dolarów pomoc finansową, która była przeznacza na programy zapobiegające strzelaninom w szkołach. Pojawiło się także kilka głosów wzywających do wyposażenia w broń części pracowników amerykańskich szkół. To dopiero początek debaty, która na nowo wywołała strzelanina w kinie w Denver podczas premiery filmu "Mroczny Rycerz Powstaje".
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/zlowieszczy-motyw-masakry-w-usa,1,5335870,wiadomosc.html
