Tytuł: do EchnATona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 29, 2011, 12:01:37 Mam tym razem pytanie
Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twĂłrcĂłw tego przedsiĂŞwziĂŞcia.. Jaki jest cel, ze zapragnĂŞliÂście stworzyĂŚ ideĂŞ boga - jednego? Czy poczÂątki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieliÂście wielu ludzi-bogĂłw zastapic jednym) ? Kto znaÂł wĂłwczas sens tego? Bo mam tu kilka dziwnych spostrzeÂżeĂą, ale nie chcĂŞ by byÂły wykorzystane w zÂłej sprawie. Po prostu ciekawi mnie Jak to widzÂą inni.. zwÂłaszcza Ci szczegĂłlnie zainteresowani takim obrotem sprawy.. Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzyÂści i wady z realizacji takiego stanu Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 29, 2011, 12:45:45 Powiem Ci coÂś.
Wiedza o jednym StwĂłrcy wszechrzeczy byÂła doskonale znana w Egipcie i wczeÂśniej rĂłwnieÂż. IstniaÂł znany kompleks , ktĂłry tÂą wiedzĂŞ przekazywaÂł , ale ogĂłl ludzi byÂł prowadzony do tej wiedzy przez poznawanie ró¿nych wÂładcĂłw Zwanych Bogami lub Panami , bo miaÂło to identyczne znaczenie okreÂślonych ÂżywiolĂłw lub przestrzeni zwiÂązanych z ich wÂładzÂą. NajwyÂżsi kapÂłani kaÂżdego "Boga" znali tÂą wiedzĂŞ , bowiem byli szkoleni i inicjowani w jednej jedynej ÂświÂątyni wiedzy , ktĂłra skupiaÂła ich wszystkich i Âżadnego nie wynosiÂła ponad innych. PóŸniej nieco nastÂąpiÂła walka o dominacjĂŞ o wyznawcĂłw , ktĂłrzy nadawali wiĂŞkszÂą moc i rangĂŞ swojemu "Bogowi".... Zacierano systematycznie Âślady , niszczono informacjĂŞ oddalajÂąc siĂŞ od prawdy. Czasy XVIII dynastii i ECHNA TON byÂły tylko wysiÂłkiem przywrĂłcenia tamtej wczeÂśniejszej wiedzy , wĂłwczas otworzyÂła siĂŞ z pewnych wzglĂŞdĂłw taka moÂżliwoœÌ. Jedna dominacja siÂł ciemnoÂści byÂła wiĂŞksza , kapÂłani ró¿nych "BogĂłw" nie chcieli utraciĂŚ swojej wielkoÂści na rzecz prawdy. DoszÂło wĂłwczas do wielkich okrucieĂąstw zamordowano Echna Ton - Nefertiti ( bo to jedna i ta sama osoba) ukryto wiedzĂŞ o tym fakcie. Jednak sÂą , ÂżyjÂą na ziemi ludzie , ktĂłrzy znajÂą tÂą prawdĂŞ , czasami o tym mĂłwiÂą i ja ich juÂż spotkaÂłam. Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 29, 2011, 13:29:01 MoÂże siĂŞ niejasno sprecyzowaÂłem - ALE - To nie jest odpowiedÂź na moje pytanie.
tzn. w jakims sensie jest ( i dziĂŞkuje) jednak pytanie pozostaje dalej aktualne, bo to nie ten jĂŞzyk ...i czeka na WIADOMOÂŚĂ z pasma zainteresowania.. czyli wÂłaÂściwa treœÌ / osobĂŞ. 25920 ; 12960 9 ; 9 Dodam, ze dÂługo czekaĂŚ nie mogĂŞ. O ile taka osoba istnieje, to teraz jest moment, zeby dotarÂła z ta treÂściÂą. Jesli nie zdaÂży, to caÂły sens jej istnienia oraz caÂła historia bĂŞdzie podwazona. Ma na to 44 dni. (juÂż w praktyce prawdopodobnie nawet mniej.. jakieÂś 40 ..i 4 w mocnym napieciu na granicy. Czy ty napisaÂłaÂś Nefertiti ? Nefer T iti Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 29, 2011, 14:40:04 Nigdy nie byÂło Boga jednego , zawsze byli Bogowie , Panowie , lub Boginie , Panie.
Jeden byÂł tylko StwĂłrca , ale.... najsilniejszy z BogĂłw - PanĂłw ( inaczej wÂładca tego wymiaru , lub jak siĂŞ teraz przedstawia opiekun Ziemi) chciaÂł zawsze zastÂąpiĂŚ StwĂłrcĂŞ i byĂŚ jednym , jedynym Bogiem. Jednak sÂą to czasy zdecydowanie starsze niÂż wiedza Egiptu. On jÂą tylko przej¹³ i tam ona byÂła przekodowana na ksztaÂłt obecnej , ale w pewnych miejscach sÂą nadal depozyty prawdy pierwotnej. WiĂŞkszoœÌ tych poszukiwaczy chce siĂŞ do nich dostaĂŚ w celu przechwycenia , zniszczenia i zablokowania tej wiedzy a nie dzielenia siĂŞ niÂą jak zapewniajÂą. MĂłwisz 44 dnia? A po czy przed tÂą datÂą? Za bardzo przywiÂązujesz siĂŞ do dat , waÂżniejsze sÂą ustawienia planet. Kiara :) :) ps. Acha ... i jeszcze coÂś przed 11 nie ma dziewiÂątek jest 10 lub 00. I chodzi tu o 44 czyli 4 i 4 inaczej 8 nieskoĂączonoœÌ. a nie o 40 i 4 ktoÂś czegoÂś nie zrozumiaÂł kiedyÂś. A, 4 i 4 , to peÂłnia wÂładzy nad okrĂŞgiem , ÂżywioÂłami i czym jeszcze chcesz , dwĂłch ³¹czÂących siĂŞ ponownie aspektĂłw , czyli wiedza jedni w nieskoĂączonoÂści. Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 29, 2011, 15:01:33 @Kiara
Cytuj Jeden byÂł tylko StwĂłrca , ale.... najsilniejszy z BogĂłw - PanĂłw ( inaczej wÂładca tego wymiaru , lub jak siĂŞ teraz przedstawia opiekun Ziemi) chciaÂł zawsze zastÂąpiĂŚ StwĂłrcĂŞ Mi teÂż siĂŞ wydaje, Âże wymyÂślanie StwĂłrcĂłw to naduÂżycie. StwĂłrcy w sensie jakiejÂś okreÂślonej, skoĂączonej formy. Wiadomo, Âże sÂłowa same w sobie sÂą ograniczone, bo np samo sÂłowo "StwĂłrca" sugeruje, Âże stwarza coÂś czym sam nie jest. Mnie pasuje bardziej koncepcja ÂŚwiadomoÂści, albo Istnienia. W sensie bezforemnej , podstawowej siÂły Âżyciowej wypeÂłniajÂącej caÂły ten WszechÂświat i wszystkie inne wszechÂświaty-bÂąble.Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 29, 2011, 15:36:53 podobno po 2012 mamy odzyskaĂŚ pamiĂŞĂŚ i wiedzĂŞ ktĂłra jest w nas, a do ktĂłrej do tej pory nie mamy dostĂŞpu,-
a czÂłowiek nie wiedzÂąc skÂąd siĂŞ tak na prawdĂŞ wzi¹³ i co tu na prawdĂŞ robi na tej planecie- musiaÂł znaleœÌ chociaÂż substytut odpowiedzi na te zasadnicze pytania,- a jeÂśli sam nie umiaÂł- to ró¿ni "magowie" zrobili to za niego, robiÂąc przy okazji interes Âżycia. Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 29, 2011, 17:45:40 @songo
Cytuj podobno po 2012 mamy odzyskaĂŚ pamiĂŞĂŚ i wiedzĂŞ ktĂłra jest w nas, a do ktĂłrej do tej pory nie mamy dostĂŞpu,- MoÂże siĂŞ dowiemy, a moÂże nie, bo to nie koniec .Aktualnie czytam Âświetnie napisanÂą ksi¹¿kĂŞ Marcusa Chown pt "NieskoĂączone Âżycie nieboszczyka" ;D Fragment tekstu zadziwiajÂącej teorii naukowej Wolframa , goÂścia od automatĂłw komĂłrkowych ( tak ,tych kuleczek ktĂłre na siebie oddziaÂływujÂą budujÂąc zÂłoÂżone struktury do zÂłudzenia przypominajÂące naturalne struktury i ten od przeglÂądarki http://www.wolframalpha.com/ to jego dzieÂło ) Podejrzewa on, Âże wiĂŞkszoœÌ zjawisk jest obliczeniowo nieredukowalna. Dla odmiany wszystkie wzory fizyczne i matematyczne to wyjÂątki od tej reguÂły. WedÂług Wolframa oznacza to, Âże aby odkryĂŚ wynik programu ,ktĂłry napĂŞdza nasz wszechÂświat ( program zapisany w czterech linijkach tekstu ) , polega na tym, aby pozwoliĂŚ mu dziaÂłaĂŚ przez 13,7 miliarda lat ! Taka moÂżliwoœÌ prowadzi do interesujÂącej konkluzji. Czy program wszechÂświata zostaÂł uruchomiony przez kogoÂś lub przez coÂś po prostu dlatego, aby siĂŞ przekonaĂŚ jaki jest wynik ? Takiego zdania jest amerykaĂąski fizyk Ed Fredkin , ktĂłry uwaÂża, Âże wszechÂświat nie jest niczym wiĂŞcej jak komputerem uÂżytym do rozwiÂązania pewnego problemu. Jak zauwaÂżyÂło kilku komentatorĂłw , jest to zarĂłwno dobra, jak i zÂła wiadomoœÌ. Dobra,wiadomoœÌ polega na tym ,Âże nasze Âżycie rzeczywiÂście ma jakiÂś cel. ZÂła wiadomoœÌ polega na tym, Âże tym celem moÂże byĂŚ wartoœÌ liczby Pi z dokÂładnoÂściÂą do zyliona cyfr po przecinku ;) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 29, 2011, 17:58:45 Taka moÂżliwoœÌ prowadzi do interesujÂącej konkluzji. Czy program wszechÂświata zostaÂł uruchomiony przez kogoÂś lub przez coÂś po prostu dlatego, aby siĂŞ przekonaĂŚ jaki jest wynik ? Takiego zdania jest amerykaĂąski fizyk Ed Fredkin , ktĂłry uwaÂża, Âże wszechÂświat nie jest niczym wiĂŞcej jak komputerem uÂżytym do rozwiÂązania pewnego problemu. Jak zauwaÂżyÂło kilku komentatorĂłw , jest to zarĂłwno dobra, jak i zÂła wiadomoœÌ. Dobra,wiadomoœÌ polega na tym ,Âże nasze Âżycie rzeczywiÂście ma jakiÂś cel. ZÂła wiadomoœÌ polega na tym, Âże tym celem moÂże byĂŚ wartoœÌ liczby Pi z dokÂładnoÂściÂą do zyliona cyfr po przecinku ;) to zawsze bĂŞdzie jakieÂś wypatrzenie- tak jak najlepszy dÂźwiĂŞk cyfrowy nigdy nie dorĂłwna w peÂłni analogowemu, w ktĂłrym jest zawarta caÂła informacja o melodii,- a nie wy³¹cznie kwanty-prĂłbkowania ;) edit- "prĂłbkowanie dÂźwiĂŞku Technika stosowana podczas przetwarzania analogowego dÂźwiĂŞku na formĂŞ cyfrowÂą, polegajÂąca na zapisywaniu go w rĂłwnych odstĂŞpach czasu (ciÂągÂłe zapisywanie analogowego ÂźrĂłdÂła nie jest moÂżliwe, gdyÂż zapis taki zaj¹³by nieskoĂączenie wiele miejsca na noÂśniku danych). Im czĂŞÂściej pobrana zostanie prĂłbka dÂźwiĂŞku (im wyÂższa bĂŞdzie czĂŞstotliwoœÌ prĂłbkowania), tym dÂźwiĂŞk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jakoœÌ, rozdzielczoœÌ sygnaÂłu." jak widaĂŚ Âświat liczb ma swoje ograniczenia, i wyglÂąda na to Âże na otrzymanie ostatecznego wyniku liczby Pi- moÂże zaj¹Ì wiecznoœÌ +nawet jeden dzieĂą dÂłuÂżej ;D WszechÂświat jest za maÂły, aby przedstawiĂŚ/opisaĂŚ go za pomocÂą liczb! Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Sierpień 29, 2011, 20:37:42 40 dni powiadasz, no to sprĂłbujmy..
Mam tym razem pytanie Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twĂłrcĂłw tego przedsiĂŞwziĂŞcia.. Jaki jest cel, ze zapragnĂŞliÂście stworzyĂŚ ideĂŞ boga - jednego? Najpierw naleÂży doprecyzowaĂŚ, jakie przedsiĂŞwziĂŞcie i o kogo kierujesz pytanie. JakoÂś nie widze na forum nikogo o takim nicku, czy to pytanie egzystencjalne od-niech-cenia rzucone w eter? Odp1 : idee jednego boga, nikt nie stwarzaÂł - byÂła ona przed jakimkolwiek chceniem ;) Czy poczÂątki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieliÂście wielu ludzi-bogĂłw zastapic jednym) ? Odp2 :to idea wielu bogĂłw zostaÂła stworzona na potrzeby rozstrojonych umys³ów ludzkich. Brak owej jednoÂści w czÂłowieku, objawiÂł sie obserwowany dualizmem a to daÂło poczÂątek dalszym podziaÂłom :P SĂŞk w tym Âże politeizm na dzieĂą dzisiejszy, odpowiada prostym potrzebom ludzkim. Kto znaÂł wĂłwczas sens tego? Tu chyba pytanie powinno brzmieĂŚ 'kto nie znaÂł?" KaÂżdy kto plata sie po samsarze i powraca do ciaÂła uwikÂłany jest z dualistyczny podziaÂł. Czyli 99,999...% mieszkaĂącĂłw ziemi .... jest uwikÂłane i nie zna ani sensu swojego istnienia, ani z grubsza jego celu. Przykre to ale niestety najprawdopodobniej prawdziwe, bo któ¿ zna Ăłw sens? Jesli nawet znajduje sie taka osoba, jedna na wiele-wiele istnieĂą, zazwyczaj znika z tej rzeczywistoÂści i znĂłw ludzkoœÌ zostaje sama ze swoimi problemami. Po prostu ciekawi mnie Jak to widzÂą inni.. zwÂłaszcza Ci szczegĂłlnie zainteresowani takim obrotem sprawy.. Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzyÂści i wady z realizacji takiego stanu ZnĂłw troche precyzyjniej: jakiego stanu? Âże ktoÂś znaÂł/tworzyÂł idee jednego boga, a nastĂŞpnie przeksztaÂłciÂł to w politeizm? Czy na odwrĂłt i jakie korzyÂści masz na myÂśli? JeÂśli praktykujÂący zrealizuje idee jednoÂści, moÂże lecz nie musi podzieliĂŚ sie niÂą z innymi. Innym sÂłowem, kaÂżdy mistrz moÂże zaÂłoÂżyĂŚ wÂłasnÂą szkoÂłe i nauczaĂŚ swojej praktyki, ale nie ma takiego przymusu. Czy jeÂśli ktoÂś powiedzmy przejrzaÂł, czy mĂłgÂł czarpaĂŚ z tego korzyÂści - moim zdaniem nie, gdyÂż czujÂąc jednoœÌ wszystkich istot odpada skÂłonnoœÌ do wykorzystywania ich. JeÂśli nawet byÂła jakaÂś grupa wtajemniczonych, ktĂłra powiedzmy to gĂłrnolotnie 'znaÂła prawdĂŞ' - to kaÂżda z tych osĂłb musi przejœÌ pewien trening. JeÂśli nie zostaÂł zaliczony - to mogÂły pojawiĂŚ sie b³êdy. Wtedy kult i rytuaÂł, zastĂŞpujÂą rzeczywistÂą wiedzĂŞ i poznanie. Ot takie codzienne, 3 razy dookoÂła oÂłtarza jedno podniesienie hostii, dzwonienie dzwonkami itp. Wszyscy to znamy, powtarzane czynnoÂści bez zastanawiania sie nad ich sensem. Wniosek: Do czego dr¹¿ysz Phirioori, chcesz tu napisaĂŚ moÂże Âże idea Jednego Boga zostaÂła wymyÂślona dla mass na ich uÂżytek? Imho jest wrĂŞcz odwrotnie, to politeizm jest Âłatwiejszy w odbiorze i zastosowaniu. DuÂżo trudniej jest zrealizowaĂŚ 'nie czyĂą drugiemu co tobie nie miÂłe' oraz zasade miÂłowania wroga. Czy chodzi ci moÂże o fakt Âże co jakiÂś czas pojawia sie kolejny mesjasz albo taki oto Enki-pan ziem? FaÂłszywi prorocy zostali dawno temu zapowiedziani a co do Enkiego, to nie zapominajmy iÂż na ziemi, toczyÂł on ze swoim bratem Enli'em grĂŞ o panowanie na planecie. Rywalizacja o wpÂływy przeniosÂła sie na ich kolejne pokolenia i doprowadziÂła do wielu zniszczeĂą. JeÂśli wiec Enki przedstawia sie jako 'pan ziemi' moÂżna sie domyÂśleĂŚ tkwi nadal po uszy w owej rywalizacji. A jeÂśli sÂłowa z przekazĂłw sÂą prawdziwe i Enil wcieliÂł sie w Jezusa... kaÂżdy sam moÂże odpowiedzieĂŚ sobie kto jest panem ziemi i po co tytuÂłem tym tak sie szafuje ::) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 30, 2011, 00:08:24 Cytuj ZnĂłw troche precyzyjniej: jakiego stanu? Âże ktoÂś znaÂł/tworzyÂł idee jednego boga, a nastĂŞpnie przeksztaÂłciÂł to w politeizm? Czy na odwrĂłt i jakie korzyÂści masz na myÂśli? Tak - na odwrĂłt. ÂŻe politeizm zastÂąpiÂł ideÂą jednego boga osobowego.KorzyÂści mam na myÂśli funkcjonalne.. Czyli jak niby to miaÂłoby sie przyczyniaĂŚ do szczĂŞÂścia jednostki i plemienia, czyli spoÂłeczeĂąstw. Cytuj Czy jeÂśli ktoÂś powiedzmy przejrzaÂł, czy mĂłgÂł czarpaĂŚ z tego korzyÂści - moim zdaniem nie, gdyÂż czujÂąc jednoœÌ wszystkich istot odpada skÂłonnoœÌ do wykorzystywania ich. Nie, ja pytaÂłem o wymierne korzyÂści indywidualne oraz spoÂłeczne.O praktycznÂą funkcjonalnoœÌ idei. ("KorzyÂści" a "wykorzystywanie" to ró¿ne odrĂŞbne tematy. Drugiego na razie nie poruszam). Cytuj Do czego dr¹¿ysz Phirioori, chcesz tu napisaĂŚ moÂże Âże idea Jednego Boga zostaÂła wymyÂślona dla mass na ich uÂżytek? Kazda idea zostaÂła kiedyÂś wymyslona wogĂłle. Idea Boga zostaÂła wymyslona na inny uÂżytek, ktĂłry jest juÂż znany publicznie.Nie.. ja tu da¿ê do czegoÂś zupeÂłnie innego. O pewien aspekt idei boga. Ale nikt nawet o to nie zachacza. HO Idea Boga tu raczej jest drugorzĂŞdna lub w tle tego, o co mi chodzi - a mam na myÂśli zjawisko, a idea boga rozumiem jako nieudolne nazewnictwo sytuacji okoÂłozjawiskowych. PerspektywÂą do mojego pytania jest postrzeganie raczej przez pryzmat fizyki swiatÂła i zjawisk z nim zwiÂązanych. Ten kontekst. Mam kÂłopot z "precyzyjniej", bo czujĂŞ siĂŞ tu potencjalnie niekompetentny. Chodzi o intuicyjne przeczucie jakiegoÂś zjawiska i zaÂłozenie Âże ktoÂś mĂłgÂł byc jego Âświadomy, lecz brakowaÂło mu jĂŞzyka i wiedzy do precyzyjnej komunikacji tegoÂż. I sprawy z tym zjawiskiem zwiÂązane wplotÂły sie omyÂłkowo w kanwĂŞ idei boga. Nie powinienem wiĂŞcej dopowiadac - bo pozbawiĂŞ siĂŞ narzedzia weryfikacji. Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Sierpień 30, 2011, 08:35:51 Gdybym chciaÂł aby ludzie scedowali na mnie czêœÌ swojej wolnej woli to wymyÂśliÂł bym boga.
I wtedy wszystko dziaÂłoby siĂŞ za sprawÂą boga, przez boga, bo "bĂłg tak chciaÂł, itp" A jakby ludÂź jakiÂś czegoÂś potrzebowaÂł, to prosiÂłbyby tego boga, Âżeby mu to daÂł, Âżeby mu pomĂłgÂł, itp. A dlaczego jeden bĂłg?. ÂŻeby byÂło proÂściej. ÂŻeby wszystkie sznureczki skupione byÂły w jednych rĂŞkach. Do tego wymyÂśliÂłbym jeszcze odpowiedniÂą iloœÌ poczucia winy, Âże niby taki bĂłg sie potrafi obraziĂŚ jak coÂś tam taki czÂłowiek zrobi i przez to jest mu przykro. I jeszcze podlaĂŚ trochĂŞ takim sosem, Âże im bardziej cierpiĂŞ tutaj, to po drugiej stronie bĂŞdzie lepiej. A potem moÂżna zÂłapaĂŚ za te sznureczki i sterowaĂŚ tymi marionetkami, ktĂłre z wÂłasnej woli pozbawiÂły siĂŞ wÂłasnej woli. Bardzo uÂżyteczny koncept. Z punktu widzenia wyznawcĂłw takÂże jest to uÂżyteczne. Skupieni sÂą wokó³ jednej koncepcji i na dodatek czujÂą siĂŞ dobrze w stadzie myÂślÂących podobnie. Poza tym w politeiÂźmie dochodzi do konfliktĂłw na stykach obszarĂłw bĂŞdÂących w kompetencji danego boga. StÂąd ró¿ne "walki bogĂłw", itp. A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czciĂŚ, wiadomo komu skÂładaĂŚ ofiary, itp. Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu. Skupiona energia posiada o wiele wiĂŞkszÂą moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogĂłw. Dlatego plemiona wyznajÂące politeizm sÂą sÂłabsze od monoteistycznych. Tych drugich Âłatwo poprowadziĂŚ do walki w imiĂŞ boga - od razu wiadomo o ktĂłrego boga chodzi. JeÂżeli jakieÂś plemiĂŞ chciaÂłoby podbiĂŚ Âświat - to jedynie takie, ktĂłre jest skupione wokó³ JEDNEJ ideii. Koncept jednego boga Âświetnie siĂŞ do tego nadaje. pozdro Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: barneyos Sierpień 30, 2011, 08:50:18 JendakowoÂż patrzÂąc z innej strony,
jeÂśli juÂż podchodzimy marketingowo do sprawy, to monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niskÂą jakoœÌ usÂług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat) tylko prawdziwa konkurencja powoduje peÂłny rozwĂłj i ciÂągÂłe "iÂście" do przodu, a i na wojnach moÂżna nieÂźle zarobiĂŚ. No to wychodzi na to, Âże jednak lepiej armia bogĂłw, niÂźli jeden solista. Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 08:54:51 JendakowoÂż patrzÂąc z innej strony, jeÂśli juÂż podchodzimy marketingowy do sprawy, to monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niskÂą jakoœÌ usÂług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat) tylko prawdziwa konkurencja powoduje peÂłny rozwĂłj i ciÂągÂłe "iÂście" do przodu, a i na wojnach moÂżna nieÂźle zarobiĂŚ. No to wychodzi na to, Âże jednak lepiej armia bogĂłw, niÂźli jeden solista. fakt marketingowy, lecz z punku widzenia sprzedawcy- monopol jest the best,- i przedstawiciele najmojszego boga sÂą najmojsi ;D Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Sierpień 30, 2011, 09:14:41 [...] jeÂśli juÂż podchodzimy marketingowo do sprawy, to monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niskÂą jakoœÌ usÂług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat) Jak jesteÂś tepsÂą to wcale Ci to nie przeszkadza. ;) WrĂŞcz przeciwnie. Wystarczy przeÂśledzic trochĂŞ historiĂŞ. Gdyby Hitler nie podrzuciÂł konceptu "przestrzeni Âżyciowej" i nie podÂłechtaÂł dumy swoich ziomkĂłw przy pomocy "rasy panĂłw" to nie miaÂł by milionowej armii i tysiĂŞcy czoÂłgĂłw i samolotĂłw. Nie da siĂŞ poprowadziĂŚ grupy ludzi w jakimÂś kierunku bez przechwycenia ich uwagi, bez zawÂładniĂŞcia ich umysÂłami i emocjami. I kaÂżdy sprytny kierownik, przywĂłdca sekty, guru religijny, szef partii czy przywĂłdca rewolucji dobrze o tym wie. WiĂŞc najpierw trzeba przechwyciĂŚ umysÂły i emocje. Idea jednego boga pod tym kÂątem jest bardzo uÂżyteczna. Dla przechwyconych takÂże. W pewnym sensie. Wreszcie coÂś/ktoÂś nadaje kierunek ich Âżyciu. pozdro ps. swojÂą drogÂą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglĂŞdem. Dobrze zaprojekowana religia nie daje siĂŞ tak Âłatwo wyczaiĂŚ pod kÂątem niekonsekwencji, sprzecznoÂści, itp. AÂż dziw bierze, Âże tylu siĂŞ zÂłapaÂło. Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: barneyos Sierpień 30, 2011, 09:17:27 A tak, zgadza siĂŞ.
PatrzyÂłem ze zÂłej strony, czyli mojej, czyli Wyznawcy, a nie Kreatora. OczywiÂście monopol lepszy dla Kreatora, dodatkowo nie ma punktu odniesienia, nie ma z czym porĂłwnywaĂŚ boga, to i nie wiadomo, czy mĂłgÂłby byĂŚ jeszcze lepszy niÂż jest. Znaczy wiadomo, bĂłg powie, Âże jest najlepszy i nie ma to tamto. Znaczy siĂŞ, Âże jak mĂłwi, Âże jest the beÂściak, to tak jest. Howgh ! Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2011, 09:32:48 W tym kontekÂście marketingowym monoteistycznego wÂładcy sprytnie rozwiÂązano konkurencyjnoœÌ prowadzÂącÂą do zyskĂłw energetycznych.
WystarczyÂło stworzyĂŚ obraz jednego Boga z wieloma aspektami religijnymi. Religie walczÂące ze sobÂą tworzÂą niesamowite iloÂści energii o odpowiednim potencjale dla jednego i tego samego Boga chcÂąc ukazaĂŚ siebie lepszymi od innych. A korzyÂści i tak i tak pÂłynÂą do jednej i tej samej postaci Boga. I juÂż nie trzeba martwiĂŚ siĂŞ o konkurencjĂŞ , ktĂłra by przejĂŞÂła zyski , bo jej nie ma , jest za to samo napĂŞdzajÂąca siĂŞ fabryka energii z mnĂłstwem wszelkiej barwy wiernych wyznawcĂłw. WalczÂą wytrwale miĂŞdzy sobÂą o swoje majaki prawd , ktĂłre z prawdÂą nic wspĂłlnego nie majÂą. A energia pÂłynie wartkim strumykiem do jednego Boga..... >:D :) :) Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 09:35:42 ..czyli Âże co?, BĂłg w ten sposĂłb stworzyÂł sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? ;)
a tu ciekawa dyskusja w temacie: http://awaris.salon24.pl/219478,bog-jest-niezalezny-od-wiernych Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Sierpień 30, 2011, 10:06:45 ..czyli Âże co?, BĂłg w ten sposĂłb stworzyÂł sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? ;) Nie, nie bĂłg. koncept boga to tylko narzĂŞdzie - jeden z elementĂłw "prÂądnicy" dostarczajÂącej energiĂŞ. No, a koncept wielu bogĂłw monoteistycznych to jednak majstersztyk. I juÂż mamy dÂżihad - gdzie zwollennicy jednego jedynego boga walczÂą z innymi, ktĂłrzy wierzÂą w tego samego jedynego boga. No, ale jeden obiecuje harem dziewic a drugi jakiÂś raj z anioÂłkami. To siĂŞ nie dziwiĂŞ. pozdro Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: barneyos Sierpień 30, 2011, 10:08:29 Czyli w ujĂŞciu ekonomicznym mamy taki oto podziaÂł:
Monopol - jest jeden BĂłg Kartel – to monopolistyczne porozumienie (najczĂŞÂściej tajne) miĂŞdzy samodzielnymi finansowo, technicznie i prawnie producentami, zmierzajÂącymi do ograniczenia lub caÂłkowitego wyeliminowania konkurencji miĂŞdzy nimi. Porozumienie moÂże dotyczyĂŚ wielkoÂści wytwarzanej produkcji, podziaÂłu rynkĂłw zbytu lub poziomu ustalonych cen. Czyli 5 najwiĂŞkszych religii (i moÂże jeszcze kilka innych) Syndykat – to forma zjednoczenia monopolistycznego ograniczajÂąca samodzielnoœÌ handlowÂą nale¿¹cych do niego firm ale pozostawiajÂąca ich samodzielnoœÌ prawnÂą i wytwĂłrczÂą. Firmy wchodzÂące w skÂład syndykatu tworzÂą wspĂłlne biura sprzedaÂży. Czyli ró¿ne odÂłamy w obrĂŞbie jednej religii - np. ró¿ne odÂłamy ChrzeÂścijaĂąstwa w obrĂŞbie jednego biura sprzedaÂży: Watykanu Trust – to najwyÂższa forma zjednoczenia monopolistycznego. PowstaÂła z po³¹czenia wiĂŞkszej liczby firm, ktĂłre tworzÂą jednÂą firmĂŞ pod wspĂłlnym zarzÂądem i radÂą nadzorczÂą. Firmy tracÂą caÂłkowicie swÂą samodzielnoœÌ pod wzglĂŞdem handlowym, wytwĂłrczym i prawnym. Natomiast wÂłaÂściciele samodzielnych drobnych firm stajÂą siĂŞ udziaÂłowcami trustu. Czyli bardziej lokalnie - delegatury w danych krajach. Koncern – to po³¹czenie syndykatu z trustem lub kartelem, czyli zjednoczenie wielkich firm, ró¿nych ga³êzi przemysÂłu, firm handlowych i bankĂłw. Definicje podajĂŞ za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oligopol PS. Czy aby nie halsujemy delikatnie w stronĂŞ OT ? Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 30, 2011, 10:16:10 @songo
Cytuj WszechÂświat jest za maÂły, aby przedstawiĂŚ/opisaĂŚ go za pomocÂą liczb! Co wiĂŞcej, Wolfram bawiÂąc siĂŞ swoimi automatami komĂłrkowymi twierdziÂł stanowczo ,Âże pewnych wynikĂłw nie da siĂŞ przewidzieĂŚ, trzeba po prostu poczekaĂŚ na rozwiÂązanie i dlatego wszechÂświat ma 13,7 mld lat. Ta koncepcja wyraÂża problem z klasycznymi komputerami, ktĂłre mogÂą wykonaĂŚ tylko tyle operacji, ile jest atomĂłw we WszechÂświecie (podobno 10e27 ) ,co przy bardzo skomplikowanych operacjach wymaga bardzo dÂługiego czasu ,co najmniej tyle, ile istnieje WszechÂświat. Ale Wolfram nie braÂł pod uwagĂŞ innych wszechÂświatĂłw. Komputery kwantowe rozwiÂązuja ten problem ,poniewaÂż obliczenia dokonywane sÂą rĂłwnolegle w innych wszechÂświatach, dlatego rozwiÂązanie tych samych problemĂłw trwa mniej niÂż sekundĂŞ. W jakich wszechÂświatach ,ktoÂś zapyta ? - tego nie wiemy i siĂŞ nie dowiemy w klasyczny sposĂłb, bo zasiĂŞg naszego WszechÂświata jest ograniczony do prĂŞdkoÂści rozchodzenia siĂŞ ÂświatÂła. Innymi sÂłowy o tym, Âże istnieja galaktyki "na kraĂącach wszechÂświata " dowiadujemy siĂŞ tylko dlatego, Âże ÂświatÂło z takiej odlegÂłosci dotarÂło do przyrzÂądu pomiarowego na Ziemi po 13,7 mld lat. PrĂŞdkoœÌ ÂświatÂła jest olbrzymia, ale skoĂączona. Tym ograniczeniom nie podlegajÂą komputery kwantowe i okazuje siĂŞ, Âże my, ludzie, jesteÂśmy czymÂś jakby takimi komputerami kwantowymi. Jak to siĂŞ ma do koncepcji jednego boga ? JeÂśli przyj¹Ì ,Âże bĂłg jest wszechÂświatem z takÂą a nie innÂą fizykÂą, to sam fakt tego, Âże moÂżemy ( teoretycznie ) uÂżywaĂŚ komputerĂłw kwantowych dopuszcza moÂżliwoœÌ istnienia innych bogĂłw-wszechÂświatĂłw. Bogowie nie wchodzÂą sobie w kompetencje, poniewaÂż u kaÂżdego z nich obowiÂązujÂą nieco inne prawa fizyki. Gdyby elektron miaÂł nieco inne parametry niÂż ma to w naszym wszechÂświecie nie istniaÂłyby gwiazdy, a w tym nasze SÂłoĂące, a co za tym idzie Âżycie nie istniaÂłoby w taki sposĂłb w jakim je rozumiemy. Koncepcje bogĂłw moÂżna przedstawiĂŚ jeszcze inaczej jako zakresy ró¿nych czĂŞstotliwoÂści nadawania i odbioru. PrzykÂładowo oÂśrodkiem rozchodzenia siĂŞ fal radiowych jest powietrze. W tej samej objĂŞtoÂści przenikajÂą siĂŞ wzajemnie fale ró¿nych czĂŞstotliwoÂści. MoÂże tak jest z wszechÂświatami i z bogami ? Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 10:21:51 nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedziaÂł kiedyÂś,-
"Âże jeÂżeli BĂłg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2011, 11:16:49 Tylko te rozwaÂżania dotyczÂą obecnego wymiaru w ktĂłrym BĂłg potrzebuje energii wyznawcĂłw do istnienia i utrzymywania wymiaru.
Bowiem StwĂłrca Wszechrzeczy ( nie waÂżne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeĂą. Przekazuje wzorzec doskonaÂłoÂści inspirujÂący do indywidualnego uzyskania podobnej sobie rangi. Jednak istnieje zdecydowana ró¿nica miĂŞdzy Bogiem a StworÂą. Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 11:25:42 Tylko te rozwaÂżania dotyczÂą obecnego wymiaru w ktĂłrym BĂłg potrzebuje energii wyznawcĂłw do istnienia i utrzymywania wymiaru. Bowiem StwĂłrca Wszechrzeczy ( nie waÂżne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeĂą. Przekazuje wzorzec doskonaÂłoÂści inspirujÂący do indywidualnego uzyskania podobnej sobie rangi. Jednak istnieje zdecydowana ró¿nica miĂŞdzy Bogiem a StworÂą. Kiara :) :) to istotna ró¿nica, warta podkreÂślenia pozdr. :) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 30, 2011, 12:19:39 Kiaro, to stwĂłrz jak¹œ teoriĂŞ na temat ró¿nicy miĂŞdzy Bogiem, a StwĂłrcÂą ;)
Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 15:37:13 nie chcĂŞ wyrĂŞczaĂŚ Kiary, bo i tak siĂŞ juÂż zrobiÂł kogel-mogel pojĂŞciowy,
na forum "kod czasu" ktoÂś ma taki podpis: „BĂłg dla wiernych jest wszystkim ale bez wiernych NICZYM. ...”,- a ja bym to przeformuowaÂł w zwiÂązku z pytaniem do Kairy- >StwĂłrca to taki BĂłg jeszcze bez wiernych<. ;) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2011, 15:43:34 NapiszĂŞ , bo to ciekawy temat , tylko ciutkĂŞ póŸniej.
Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 30, 2011, 17:02:34 nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedziaÂł kiedyÂś,- za pomocÂą ktĂłrego czeka na rozwiÂązanie rĂłwnania - ot i nasz "bÂąbelek" czasoprzestrzenny = WszechÂświat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) ;) "Âże jeÂżeli BĂłg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;) Cytuj StwĂłrca to taki BĂłg jeszcze bez wiernych To bardzo inspirujÂące stwierdzenie. :)Przy czym wierni sÂą tu mniejszym problemem, niÂż poÂśrednicy ;) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 30, 2011, 17:18:02 nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedziaÂł kiedyÂś,- za pomocÂą ktĂłrego czeka na rozwiÂązanie rĂłwnania - ot i nasz "bÂąbelek" czasoprzestrzenny = WszechÂświat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) ;) "Âże jeÂżeli BĂłg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;) Cytuj StwĂłrca to taki BĂłg jeszcze bez wiernych To bardzo inspirujÂące stwierdzenie. :)Przy czym wierni sÂą tu mniejszym problemem, niÂż poÂśrednicy ;) Tytuł: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 30, 2011, 18:22:59 Cytuj swojÂą drogÂą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglĂŞdem. jak widaĂŚ tandeta tez miaÂła swojego klienta.Dobrze zaprojekowana religia nie daje siĂŞ tak Âłatwo wyczaiĂŚ pod kÂątem niekonsekwencji, sprzecznoÂści, itp. AÂż dziw bierze, Âże tylu siĂŞ zÂłapaÂło. Cytuj monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niskÂą jakoœÌ usÂług Czyli zupeÂłnie nieopÂłacalne z kaÂżdego punktu widzenia.tylko prawdziwa konkurencja powoduje peÂłny rozwĂłj i ciÂągÂłe "iÂście" do przodu SkÂąd indad: Mon-O-pol ..to Pole iEdn-O-Rodne (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,1186.msg2492.html#msg2492). Przyzwyczajeni bylismy krĂŞciĂŚ siĂŞ w Âświecie Di-Polarnym. istnieje teÂż Bez-PolarnoœÌ. Cytuj Najpierw naleÂży doprecyzowaĂŚ, jakie przedsiĂŞwziĂŞcie i do kogo kierujesz pytanie. Kiedy w Naturze powstaÂł Ton naÂłozono trochĂŞ Ech na tego tona. ..do tych ech. ;) Nieno, do kazdego kto mĂłgÂłby sprawiĂŚ, Âże mglista wizja, ktĂłra mogÂłaby spowodowĂŚ, ze rĂŞka mi zadrÂży - ukonkretni siĂŞ wiarygodnie, albo jesli nie moze (jak dotÂąd) - rozplynie siĂŞ w nicoÂści tak, ze rĂŞka mi nie zadrÂży. Cytuj Ale Wolfram nie braÂł pod uwagĂŞ innych wszechÂświatĂłw. I sÂłusznie. Bo to zasiewanie wÂątpliwosci i niespĂłjnosci na poziomie analfabetyzmu (niekonsystencji jezykowo-pojĂŞciowej). Wszech-ÂŚwiat - to z definicji = WszystkoÂśc, wykluczajÂąca alternatywne "wszystkosci" - dobrze jest znaĂŚ jĂŞzyk w ktĂłrym sie czÂłowiek komunikuje i o niego dbaĂŚ. Cytuj Jak to siĂŞ ma do koncepcji jednego boga ? JeÂśli przyj¹Ì ,Âże bĂłg jest wszechÂświatem z takÂą a nie innÂą fizykÂą, to sam fakt tego, Âże moÂżemy ( teoretycznie ) uÂżywaĂŚ komputerĂłw kwantowych dopuszcza moÂżliwoœÌ istnienia innych bogĂłw-wszechÂświatĂłw. Skoro "Wszech" - to nie z okreÂślonÂą fizykÂą -a z kaÂżdÂą moÂżliwa. WiĂŞc proponowaÂłbym do tej teorii uÂżywaĂŚ okreslenia "Âświaty" - bo sie Wam w pojĂŞciowniku burdel robi.Cytuj (ciÂągÂłe zapisywanie analogowego ÂźrĂłdÂła nie jest moÂżliwe, gdyÂż zapis taki zaj¹³by nieskoĂączenie wiele miejsca na noÂśniku danych). Im czĂŞÂściej pobrana zostanie prĂłbka dÂźwiĂŞku (im wyÂższa bĂŞdzie czĂŞstotliwoœÌ prĂłbkowania), tym dÂźwiĂŞk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jakoœÌ, rozdzielczoœÌ sygnaÂłu KiedyÂś ukuÂłem pojĂŞcie "rozdzielczoœÌ percepcyjna" ..ktĂłra jest wspó³zalezna z rozwojem funkcji rozró¿niajÂącej ÂświadomoÂści.Jes to niezmiernie istotne w rozumieniu praktycznych aspektĂłw mechaniki wzglĂŞdnoÂści , czasu i przestrzeni. Oraz mechaniki szczelin do Pozaprzestrzeni. Za bardzo przywiÂązujesz siĂŞ do dat , projekcja jakaÂś. Skad ten pomysÂł?A zasiĂŞgi sa faktem. I nie sposĂłb ich nie uwzglĂŞdniaĂŚ. Cytuj waÂżniejsze sÂą ustawienia planet. W moim swiecie sa one w mojej gestii. Superpozycja.Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Sierpień 30, 2011, 22:06:14 Oj dzieci, dzieci...
chrzanicie jakby wokó³ maÂło byÂło ogĂłlnego chrzanu. Pewnie zaraz usÂłyszĂŞ Âże 'boga nie ma bo to tylko otumaniajÂąca religia-opium dla mas' JesteÂście w b³êdzie i taplacie sie w nim jak we mgle, przerzucajÂąc w piaskownicy z babki na babkĂŞ. bawcie sie wiec tak dalej, tylko niech ktoÂś odpowie mi na jedno proste pytanie: kto, lub co napĂŞdza owÂą 'prÂądnice', kto tÂłoczy w Âświat energie ktĂłra nas otacza, vel kto lub co tÂłoczy tĂŞ energie wewnÂątrz nas, dajÂąc Âżycie i ÂświadomoœÌ... i dalej kto lub co oÂżywia przyrodĂŞ i zarazem jest sercem kaÂżdego torusa, stanowiÂąc jego wszystko-skupiajÂące w sobie centrum? To Âże nie znacie swego Boga, nie znaczy Âże istnienie to mogÂłoby zaistnieĂŚ po za jego wpÂływem - czy wyraÂżam sie jasno? W jaki sposĂł wyobraÂżacie sobie istnienie - po za Âżyciem? SÂłucham, moÂże ktoÂś mi odpowie... prosze: skÂąd sie bierze Âżycie?! MÂądrujecie tu jakby kaÂżde z was zjadÂło doktorat z ezoteryki, wiec moÂże odpowie mi ktoÂś na to najbanalniejsze w Âświecie pytanie. Cytat: between" A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czciĂŚ, wiadomo komu skÂładaĂŚ ofiary, itp. Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu. Skupiona energia posiada o wiele wiĂŞkszÂą moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogĂłw. I myli sie tu zasadniczÂą kwestie jaka byÂło ustanowienie na ziemi krĂłla-syna-boga. A dokÂładniej, potomka wybranego klanu, ktĂłry miaÂł obj¹Ì swojÂą wÂładzÂą innych pobratymcĂłw. Dlaczego taka idea zostaÂła ustanowiona, Phriori musiaÂłbyÂś sie zag³êbiĂŚ w Bhagavatam, gdzie jest piĂŞkne wyjaÂśnienie takiego postepowania. Opisane jest w przypowieÂści w ktĂłrej najlepszy z ludzi rzÂądzi paĂąstwem-krainÂą. PomnaÂża jego dobrobyt i sprawia Âże mieszkaĂący ÂżyjÂą w pokoju. Kiedy osiÂąga odpowiedni wiek, porzuca swoje dobra, wÂładzĂŞ i udaje sie na odosobnienie aby medytowaĂŚ. I co sie dzieje? Kiedy porzuca schronienie, ludzie ktĂłrzy dotychczas go kochali i darzyli szacunkiem - zaczynajÂą go nienawidzieĂŚ i przeganiaĂŚ. Powodem tego zachowania jest zwykÂła zazdroœÌ. PoniewaÂż potomek bogĂłw, roztacza wokó³ siebie blask - jest osobÂą niezwykÂłej budowy, przyciaga wiec uwage kobiet. PoniÂżany i przeganiany pokrywa swoje ciaÂło kurzem i bÂłotem aby ludzie zostawili go w spokoju, ale to na nic sie nie zdaje. Ludzie nie rozpoznajÂą w nim swojego byÂłego krĂłla, czujÂą tylko instynktownie Âże gdyby zechciaÂł mĂłgÂłby decydowaĂŚ o ich istnieniu. Wiec przeÂśladujÂą go niczym zwierze, aÂż udrĂŞczony unicestwia w ogniu swoje ciaÂło. Tak, ta krĂłtka przypowieœÌ wiele mĂłwi o istotach ludzkich. Od zwyczajnego 'nie znoszĂŞ lepszych od siebie' do 'nie ma Boga i nikt mnÂą nie bĂŞdzie rzÂądziÂł' - resztĂŞ prosze sobie doÂśpiewaĂŚ. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Sierpień 30, 2011, 22:09:56 Cytuj swojÂą drogÂą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglĂŞdem. jak widaĂŚ tandeta tez miaÂła swojego klienta.Dobrze zaprojekowana religia nie daje siĂŞ tak Âłatwo wyczaiĂŚ pod kÂątem niekonsekwencji, sprzecznoÂści, itp. AÂż dziw bierze, Âże tylu siĂŞ zÂłapaÂło. ;) Nieno, do kazdego kto mĂłgÂłby sprawiĂŚ, Âże mglista wizja, ktĂłra mogÂłaby spowodowĂŚ, ze rĂŞka mi zadrÂży - ukonkretni siĂŞ wiarygodnie, albo jesli nie moze (jak dotÂąd) - rozplynie siĂŞ w nicoÂści tak, ze rĂŞka mi nie zadrÂży. Trzymasz palec na cynglu (tzn. spuÂście) bazooki wycelowanej w Echnatona? I siĂŞ zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm? SiĂŞ mi zdaje, Âże: Politeizm jest korzystniejszy dla ludzi. SkÂłania ku poszerzaniu horyzontĂłw. Cywilizacje politeistyczne zaszÂły dalej w rozwoju. Monoteizm jest lepszy dla tych, ktĂłrzy skupionÂą energiĂŞ chcÂą wykorzystaĂŚ destrukcyjnie. Wprowadzenie monotezimu cofnĂŞÂło ludzkoœÌ o tysiÂące lat. Bo skupiona energia zniszczyÂła cywilizacje politeistyczne. Ale pewnie zaraz znajdzie siĂŞ ktoÂś kto udowodni odwrotnÂą tezĂŞ :) ZakÂładam mgliÂście jednak, Âże celujesz w Echnatona. JesteÂś pewien, Âże jak go zdematerializujesz to monoteizm "tylnym wejÂściem" nie zostanie jednak wprowadzony? Echnaton byÂł tylko fizycznÂą manifestacjÂą potrzeby, ktĂłra zaistniaÂła. Podobnie jak Hitler czy ktokolwiek w tym stylu. Rezonans. A jeÂżeli monoteizm nie zostanie wprowadzony - jesteÂś w stanie przewidzieĂŚ wszystkie skutki na teraz? Mi to obojĂŞtne, ale niektĂłrzy mogÂą siĂŞ poczuĂŚ z lekka niekomfortowo. WidziaÂłeÂś kiedyÂś jak wyglÂąda marionetka, ktĂłrej odciĂŞto niteczki? Daj znaĂŚ jak juÂż podejmiesz decyzjĂŞ. I czy faktycznie zerkasz przez muszkĂŞ i szczerbinkĂŞ. pozdro ps. Cytuj (ciÂągÂłe zapisywanie analogowego ÂźrĂłdÂła nie jest moÂżliwe, gdyÂż zapis taki zaj¹³by nieskoĂączenie wiele miejsca na noÂśniku danych). Im czĂŞÂściej pobrana zostanie prĂłbka dÂźwiĂŞku (im wyÂższa bĂŞdzie czĂŞstotliwoœÌ prĂłbkowania), tym dÂźwiĂŞk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Zapominacie WaszmoÂściowie, Âże elektron posiada okreÂślony Âładunek i chcÂąc nie chcÂąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, Âże ziarno kwantyzacji jest tak maÂłe, Âże siĂŞ nam wydaje, Âże go nie ma. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 31, 2011, 08:53:42 Zapominacie WaszmoÂściowie, Âże elektron posiada okreÂślony Âładunek i chcÂąc nie chcÂąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, Âże ziarno kwantyzacji jest tak maÂłe, Âże siĂŞ nam wydaje, Âże go nie ma. coÂś w tym jest, bowiem teoria superskalarnoÂści mĂłwi,- Âże w kaÂżdym ziarenku piasku mieÂści caÂły wszechÂświat. a wracajÂąc do analogu i cyfry- nasze moÂżliwoÂści tworzenia iluzji/symulacji komp. w maji- sÂą takie jak ograniczenia kwantyzacji dÂźwiĂŞku ;) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 31, 2011, 10:53:44 Cytuj chcÂąc nie chcÂąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, Âże ziarno kwantyzacji jest tak maÂłe, :) thats it!Âże siĂŞ nam wydaje, Âże go nie ma. Cytuj I siĂŞ zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm? Nie zupeÂłnie nie. Temat ten swĂłj finaÂł(zÂłoty wniosek) znalazÂł w obrazie relacji miedzy ÂświadomoÂściÂą indywidual a zbiorowÂą.W rozwoju zawsze jest krok w nieznane. Polibogowie byliby gÂłupcami wybierajÂąc wspĂłlne rzucenie siĂŞ w przepaœÌ. Dlatego na uÂżytek okreslonych akcji.. wybierali jednego. Zalete tego wyboru doceniano, gdy nie wracaÂł Âżywy. Jednak gdy wracaÂł - byÂł dysponentem i monopolistÂą czegos wyjÂątkowego.. potem musiaÂł to rozdzieliĂŚ To wahadÂło. Synteza - analiza. Cytuj Trzymasz palec na cynglu (tzn. spuÂście) bazooki wycelowanej w Echnatona? Nie. To kapiszon. ;D Nie sztuka zabiĂŚ boga z bazooki - ale kapiszonem to juÂż coÂś. ;D :PCytuj ZakÂładam mgliÂście jednak, Âże celujesz w Echnatona. mgliÂście mozna tak to widzieĂŚ. JuÂż strzeliÂłem.Aktualnie natomiast rozwazam czy sÂą jakieÂś extra motywacje by zÂłapac kule w locie. Cytuj I czy faktycznie zerkasz przez muszkĂŞ i szczerbinkĂŞ. Wiesz.. po takim strzale, raz jeden pasaÂżer jednego samolotu ze zdziwieniem stwierdziÂł, Âże trafiÂł w siebie.On akurat celowal we mnie - ale miaÂł 'magicznÂą' szczerbinkĂŞ ;) albo czasoprzestrzeĂą aÂż tak siĂŞ wygÂła. Cytuj WidziaÂłeÂś kiedyÂś jak wyglÂąda marionetka, ktĂłrej odciĂŞto niteczki? nie rusza siĂŞ. Jak flak leÂży.Cytuj Daj znaĂŚ jak juÂż podejmiesz decyzjĂŞ. Podj¹³em jÂą jakiÂś czas temu. nieunikniona rzeka zdarzeĂą. WĂłwczas skonfigurowaÂłem nieco automatyki.. Âśluzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam ró¿ne atrakcje labiryntu. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 31, 2011, 12:24:55 @Enigma
Cytuj kto lub co tÂłoczy tĂŞ energie wewnÂątrz nas, dajÂąc Âżycie i ÂświadomoœÌ... WedÂług mnie to siĂŞ w tym zdaniu zapĂŞtliÂłaÂś tak jak z tymi bogami. WewnÂątrz nas daje Âżycie sama ÂŚwiadomoœÌ. Daje samÂą siebie. Co wiĂŞcej, ona jest nami. Jest mnÂą i TobÂą i jest teÂż PHIRIOORI . To ÂŚwiadomoœÌ, ktĂłra "Aktualnie rozwaza czy sÂą jakieÂś extra motywacje by zÂłapac kule w locie. ", aby NIE trafiĂŚ samÂą w siebie." W istocie ÂŚwiadomoœÌ wykonaÂła juÂż kaÂżdÂą decyzjĂŞ Cytuj jakiÂś czas temu. w ktĂłrej wszystko siĂŞ wÂłaÂśnie realizuje zarĂłwno w przeszÂłoÂści/teraÂźniejszoÂści/przyszÂłoÂści, poza czasem ,w wielu Âświatach z ktĂłrych kaÂżdy, niczym maszyna Wolframa, to program do wykonywania obliczeĂą, konkretnych zadaĂą uÂżyczajÂąc swojej mocy obliczeniowej innym Âświatom, wieloÂświatom. nieunikniona rzeka zdarzeĂą. ÂŚwiadomoœÌ jest tym wszystkim - kaÂżdym z aktorĂłw, reÂżyserem, scenÂą, a nawet projektorem . Jest Bogiem i bogami jednoczeÂśnie. Tym co tÂłoczy energiĂŞ i jÂą otrzymuje w nieskoĂączonych ukÂładach po "skonfigurowaniu nieco automatyki.. Âśluz, przepustĂłw, stopni wodnych, samowyzwalaczy.. i taakich tam ró¿nych atrakcji labiryntu. " Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Sierpień 31, 2011, 14:41:04 Cytuj chcÂąc nie chcÂąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, Âże ziarno kwantyzacji jest tak maÂłe, :) thats it!Âże siĂŞ nam wydaje, Âże go nie ma. Taki przeciĂŞtny sygnaÂł z mikrofonu dynamicznego ma okoÂło 2.5mV. (wartoÂści skutecznej) ZakÂładajÂąc jego opornoœÌ wewnĂŞtrznÂą na poziomie 200Ohm, daje nam to jakiÂś Âśredni prÂąd 2.5mV/200=0.0125mA prÂądu. Czyli Âładniej zapisane 12.5uA Powiedzmy, Âże ryczymy do mikrofonu przez 1 sekundĂŞ co daje Âładunek 12.5uC. BiorÂąc pod uwagĂŞ, Âże Âładunek elektronu to jakieÂś 1.62*10^-19 To w czasie naszych wrzaskĂłw przepÂłynie okoÂło 12.5*10^-6/1.62*10^-19 =okoÂło 77 160 493 827 160 elektronĂłw ÂŻeby byÂło jaÂśniej - przepÂłynie jakaÂś caÂłkowita liczba elektronĂłw. Nie moÂże byĂŚ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bĂŞdzie caÂłkowita stÂąd dysponujÂąc przetwornikiem liczÂącym kaÂżdy elektron moÂżna by zrobiĂŚ "idealne" odwzorowanie. To tak na marginesie rozwaÂżaĂą analogowo-cyfrowych. Cytuj ZakÂładam mgliÂście jednak, Âże celujesz w Echnatona. mgliÂście mozna tak to widzieĂŚ. JuÂż strzeliÂłem.Aktualnie natomiast rozwazam czy sÂą jakieÂś extra motywacje by zÂłapac kule w locie. A czy nie bedzie tak, Âże jak nie zÂłapiesz, to bĂŞdÂą "leÂżeli jak flak". CoÂś mi podpowiada, Âże niezÂłapanie kuli spowoduje przeciĂŞcie linek podtrzymujÂących to i owo. Cytuj Daj znaĂŚ jak juÂż podejmiesz decyzjĂŞ. Podj¹³em jÂą jakiÂś czas temu. nieunikniona rzeka zdarzeĂą. WĂłwczas skonfigurowaÂłem nieco automatyki.. Âśluzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam ró¿ne atrakcje labiryntu. No tak, wspominaÂłeÂś w innym poÂście Âże siĂŞ trudnisz wymianÂą softwaru i wywalaniem starego, niepotrzebnego kodu tutaj. Niech siĂŞ dzieje co ma siĂŞ dziaĂŚ. Jak update to update. Nie ma zmiÂłuj. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 31, 2011, 19:27:03 Cytuj Nie moÂże byĂŚ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bĂŞdzie caÂłkowita stÂąd dysponujÂąc przetwornikiem liczÂącym kaÂżdy elektron moÂżna by zrobiĂŚ "idealne" odwzorowanie. tzn. RĂłwne analogowemu. Ale niekoniecznie idealne = toÂżsame z emitowanym DÂŹWIĂKIEM. Nie wiem, czy PEÂŁNA informacja niematerialna dÂźwieku zawiera siĂŞ w liczbie elektronĂłw. Podejrzewam,Âże nie. Cytuj To ÂŚwiadomoœÌ, ktĂłra "Aktualnie rozwaza czy sÂą jakieÂś extra motywacje by zÂłapac kule w locie. ", aby NIE trafiĂŚ samÂą w siebie." Cytuj A czy nie bedzie tak, Âże jak nie zÂłapiesz, to bĂŞdÂą "leÂżeli jak flak". CoÂś mi podpowiada, Âże niezÂłapanie kuli spowoduje przeciĂŞcie linek podtrzymujÂących to i owo. PrzeciĂŞcie pewnych linek - to zaburzenie pozornej(sztucznej) rĂłwnowagi. Efektem.. GwaÂłtowne naddatki i niedobory energii w ró¿nych miejscach. WĂłwczas istota.. jeÂśli reprezentuje poziom rozwoju okreÂślony precyzyjnie przez skalary PLANETARNE ZIEMI odnajduje impulesm WEWNĂTRZNYM wÂłaÂściwe nowe linki nowej struktury, w ktĂłrej jej naddatki i niedobory energii SAMOBALANSUJÂĄ SIĂ. istoty NIE respektujace tych wymogĂłw skalarnych (warunkĂłw brzegowych) odnajdujÂą strukturĂŞ, ktĂłra jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory aÂż do implozji/explozji* ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILĂ. ..a potem stosownie do rozwoju - transport w komplecie lub czĂŞÂściach na inne planety. *) (nie myliĂŚ z explozjÂą ciaÂła fizycznego) implozja/explozja jest dwojakiego rodzaju: Albo do progu transportu, albo.. w przypadku przekroczenia skalarĂłw WszechÂświata - do progu O-statecznego unicestwienia: ostateczny demontaÂż Duszy lub CiaÂła lub obojga. (co dzieje siĂŞ na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym pojeÂździe dyskoidalnym) ..oczywiÂście energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji. Cytuj To ÂŚwiadomoœÌ, ktĂłra "Aktualnie rozwaza czy sÂą jakieÂś extra motywacje by zÂłapac kule w locie. ", aby NIE trafiĂŚ samÂą w siebie." Rozwazanie - to identyfikacja toÂżsamoÂści w strukturach rezonansowych.Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Sierpień 31, 2011, 21:57:09 WiĂŞcej chrzanu...!
Baa, chciaÂłam napisaĂŚ: WIĂCEJ KREMU!! :D Tak zawoÂłaÂł Napoleon do swojego nadwornego kucharza, kiedy ten w przerwie miedzy planowaniem jednej zwyciĂŞskie kampanii a drugiej, podaÂł mu na talerzyku maÂłe ciasteczko. NastĂŞpnie rzuciÂł owym ciastkiem z talerzem w kucharza, aby nie przyniĂłsÂł mu po raz kolejny takowego bubla. Bo przecieÂż ciastko zwane na czeœÌ wodza NapoleonkÂą musi mieĂŚ w sobie tyle kremu, aby postaĂŚ ktĂłrÂą reprezentuje, okryÂła sie wiecznÂą chwa³¹ ^-^ Kiedys zdumiaÂł mnie ten fragment jednego filmu, ale dziÂś rozumiem Âże w kwestiach zasadniczych nie naleÂży godziĂŚ sie na kompromis. ;D Âładnie tu sobie fizykujecie na ró¿ne tematy, ale na moje proste pytanie: skÂąd sie bierze Âżycie nikt nie odpowiedziaÂł. Szkoda, bo skoro tacy jesteÂście mÂądrzy, to czuje pewien zawĂłd. Zadedykuje, wiec fraszkĂŞ Kochanowskiego 'Na matematyka (http://literat.ug.edu.pl/fraszki/014.htm)' ZiemiĂŞ pomierzyÂł i g³êbokie morze, Wie, jako wstajÂą i zachodzÂą zorze; Wiatrom rozumie, praktykuje komu, A sam nie widzi, Âże ma kurwĂŞ w domu. :P Ah, Pfiriori zapomniaÂłam ostatnio dopisaĂŚ Âże historycy przypisujÂą przybycie monoteizmu do Egiptu wraz z ÂżonÂą Ehnatona, niezwykÂłej urody Nefertiti. Podejrzewa sie Âże pochodziÂła ona z ktĂłregoÂś z pustynnych plemnion, byĂŚ moÂże od IzraelitĂłw. Bo do rzeczywistego monoteizmu dochodzi sie w odosobnieniu i indywidualnie. W systemie paĂąstwowym nie sprawdziÂł sie, gdyÂż po ograniczeniu wÂładzy kapÂłanĂłw, zabrakÂło jednego z trybĂłw napĂŞdzajÂących koniunkture. SkÂładane ofiary bogom, dostarczaÂły wpÂływĂłw kapÂłaĂąstwu, oraz zajĂŞcia i motywacji obywatelom. Po wprowadzeniu monoteizmu, paĂąstwo Echnatona omal nie zawaliÂło sie. ÂŚmierĂŚ jego cĂłrek odebrano jako kare niezadowolonych bogĂłw. Miasto Amarna pokryÂł piach, a jego syn mÂłodo koronowany Tutenchamon, zgin¹³ w wieku lat 18 (?) prawdopodobnie zamordowany. Monoteizm jako religia paĂąstwowa, okazaÂł sie pomyÂłkÂą i to powaÂżnÂą. Samo wyznanie wiary IzraelitĂłw, tez nie byÂło zresztÂą Âłatwe. Na czele plemiona staÂł prorok wizjoner, a plemie miaÂło charakter koczowniczy. Problemy rozpoczeÂły sie kiedy lud zapragn¹³ mieĂŚ krĂłla. Pomimo ostrzeÂżeĂą, Âże Âżycie pod jarzmem jego wÂładzy bedzie naznaczone cierpieniem, ludzie wybrali wÂłaÂśnie taki sobie los. Ks Samuela 8.11 (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1191) 11 MĂłwiÂł: «Oto jest prawo krĂłla majÂącego nad wami panowaĂŚ: SynĂłw waszych bĂŞdzie on braÂł do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. 12 I uczyni ich tysiÂącznikami, piĂŞĂŚdziesiÂątnikami, robotnikami na roli swojej i Âżniwiarzami. PrzygotowywaĂŚ teÂż bĂŞdÂą broĂą wojennÂą i zaprzĂŞgi do rydwanĂłw. 13 CĂłrki wasze zabierze do przyrzÂądzania wonnoÂści oraz na kucharki i piekarki. 14 Zabierze rĂłwnieÂż najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sÂługom. 15 Zasiewy wasze i winnice obci¹¿y dziesiĂŞcinÂą i odda jÂą swoim dworzanom i sÂługom. 16 WeÂźmie wam rĂłwnieÂż waszych niewolnikĂłw, niewolnice, waszych najlepszych mÂłodzieĂącĂłw i osÂły wasze i zatrudni pracÂą dla siebie. 17 NaÂłoÂży dziesiĂŞcinĂŞ na trzodĂŞ waszÂą, wy zaÂś bĂŞdziecie jego sÂługami. 18 BĂŞdziecie sami narzekali na krĂłla, ktĂłrego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysÂłucha». 19 OdrzuciÂł lud radĂŞ Samuela i woÂłaÂł: «Nie, lecz krĂłl bĂŞdzie nad nami, 20 abyÂśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sÂądziÂł nasz krĂłl, aby nam przewodziÂł i prowadziÂł nasze wojny!» Wiec co byÂło pierwsze, BYÂŁO PIERWSZE jajko, czy kura? Kura czy jajko? Samo takie myÂślenie jest b³êdne - bo pierwszy byÂł w¹¿. W¹¿ zniĂłsÂł jajko, a dalej wiadomo. No to co byÂło pierwsze monoteizm, czy politeizm i dlaczego religia jest wpleciona w paĂąstwowoœÌ (chyba nie dla charytatywnego widzimisie). A jakÂą religie mamy obecnie w naszym paĂąstwie i dlaczego? ChcÂąc sobie odpowiedzieĂŚ na te pytania, naleÂży odpowiedzieĂŚ sobie: co jest teraz. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 01, 2011, 06:50:40 Cytuj Nie moÂże byĂŚ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bĂŞdzie caÂłkowita stÂąd dysponujÂąc przetwornikiem liczÂącym kaÂżdy elektron moÂżna by zrobiĂŚ "idealne" odwzorowanie. tzn. RĂłwne analogowemu. Ale niekoniecznie idealne = toÂżsame z emitowanym DÂŹWIĂKIEM. Nie wiem, czy PEÂŁNA informacja niematerialna dÂźwieku zawiera siĂŞ w liczbie elektronĂłw. Podejrzewam,Âże nie. istoty NIE respektujace tych wymogĂłw skalarnych (warunkĂłw brzegowych) odnajdujÂą strukturĂŞ, ktĂłra jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory aÂż do implozji/explozji* ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILĂ. A jak dÂługo potrwa owa CHWILA? Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciaÂł fizycznych tylko innych, to co siĂŞ bĂŞdzie dziaÂło z ciaÂłem fizycznym? WydajÂą mi siĂŞ tutaj moÂżliwe dwie opcje: - dopĂłki wystarczy "benzynki" to ciaÂło sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu. - bĂŞdzie leÂżaÂło jak "flak" (i nie pomoÂże polo cocta) Chodzi mi o to, co zobaczÂą ci, ktĂłrzy odnajdÂą rĂłwnowagĂŞ energetycznÂą i pozostanÂą tutaj. w przypadku przekroczenia skalarĂłw WszechÂświata - do progu O-statecznego unicestwienia: ostateczny demontaÂż Duszy lub CiaÂła lub obojga. (co dzieje siĂŞ na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym pojeÂździe dyskoidalnym) ..oczywiÂście energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji. Czyli do recyklingu. :) pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 08:04:32 @Enigma
Cytuj Âładnie tu sobie fizykujecie na ró¿ne tematy, ale na moje proste pytanie: skÂąd sie bierze Âżycie nikt nie odpowiedziaÂł. Szkoda, bo skoro tacy jesteÂście mÂądrzy, to czuje pewien zawĂłd. Owszem, podj¹³em prĂłbĂŞ tutaj : http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639 Ale zignorowaÂłaÂś mnie :( zrĂŞcznie rzucajÂąc fraszkÂą . RĂłwnieÂż poczuÂłem zawĂłd. edit : Po namyÂśle wstawiam tu 8) , Âżeby nie byÂło ,Âże siĂŞ bardzo przej¹³em, choĂŚ niektĂłrzy tak skÂłonni by to byli odczytaĂŚ ;) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 01, 2011, 10:23:41 Duch -Energia osobowoÂściowa i jej maleĂąka czÂąstka w CzÂłowieku oraz StwĂłrca Wszechrzeczy czyli globalna ÂświadomoœÌ stwĂłrcza to jednia.
Jednia z indywidualnoÂściami osobowoÂściowymi , ktĂłre nie posiadajÂą jeszcze mocy stwarzania jak ich StwĂłrca z ktĂłrego siĂŞ pierwotnie wydzielili. Jednak niczym siĂŞ nie ró¿nimy od StwĂłrcy zasadniczo jesteÂśmy identyczni wszyscy , chociaÂż poprzez swojÂą indywidualnoœÌ caÂłkowicie odmienni. Tak samo jak perÂły w morzu takie same a kaÂżda zupeÂłnie inna nie ma dwĂłch identycznych. Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej . Ale .. cala droga naszego rozwoju duchowego to tak naprawdĂŞ droga do osiÂągniĂŞcia moÂżliwoÂści stwarzania. Obecnie uczymy siĂŞ przetwarzaĂŚ i tworzyĂŚ , oraz odtwarzaĂŚ. Gdy juÂż osiÂągniemy ten poziom , bĂŞdziemy StwĂłrcami , kolejny etap rozwojowy osiÂągniemy. Czy bĂŞdziemy rĂłwni StwĂłrcy , lub go nawet wyprzedzimy? Nie nigdy nie bĂŞdziemy mu rĂłwni bo On rĂłwnieÂż bierze udziaÂł w tej niekoĂączÂącej siĂŞ ewolucji. Nigdy wnuczek nie wyprzedzi dziadka , ta hierarchiczna zaleÂżnoœÌ istnieje zawsze. MoÂżna staĂŚ siĂŞ dziadkiem ale on bĂŞdzie juÂż wĂłwczas pra, pra , pra..... I jeszcze jedno nikt nigdy nie osiÂągnie potĂŞpicielu energetycznego rĂłwnego StwĂłrcy i nie uzaleÂżni Go od siebie. Kiara :) :) ps. RoÂżni ludzie sÂądzÂą iÂż mÂądroœÌ i wielkoœÌ swojÂą objawiajÂą przez bardziej lub mniej wyszukane dowalenie innym , poniÂżenie , oÂśmieszenie... moi mili to wielki b³¹d. Bowiem mili moi w ten sposĂłb pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z wÂłasnego piĂŞkna i mocy zastĂŞpujÂąc go maÂłoÂściÂą i brzydotÂą. i jeszcze do tego póŸniej rodzÂą siĂŞ Âżale i pretensje oraz zazdroœÌ , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w myÂśli swojej) taka piĂŞkna i doskonaÂła.... No tak.... Ale czyny tej doskonaÂłoÂści nie potwierdzajÂą. Bowiem czynami juÂż sÂą zapisane tu sÂłowa , a one stajÂą siĂŞ dowodami zupeÂłnie czegoÂś innego , czegoÂś co piĂŞkna i dobra w sobie nie niesie. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 10:47:28 @Kiara
Cytuj Bowiem mili moi w ten sposĂłb pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z wÂłasnego piĂŞkna i mocy zastĂŞpujÂąc go maÂłoÂściÂą i brzydotÂą. i jeszcze do tego póŸniej rodzÂą siĂŞ Âżale i pretensje oraz zazdroœÌ , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w myÂśli swojej) taka piĂŞkna i doskonaÂła.... No tak.... ee tam zaraz. MoÂżna siĂŞ posprzeczaĂŚ, pospieraĂŚ, podowalaĂŚ, pozazdroÂściĂŚ i nawet sobie "popretensjowaĂŚ" od czasu do czasu. Dialog PHI i betweena to, jak dla mnie, majstersztyk konwersacji na pewnym poziomie. Oburzenie Enigmy to .. piĂŞkna burza z piorunami i smaczkiem fraszki pikantnej przyprawiona. Nie widzĂŞ w tym brzydoty, nie potĂŞpiam, zachowujĂŞ prawo do wyraÂżenia siebie, swoich chwilowych uniesieĂą. TO JEST LUDZKIE ,naturalne, normalne. Trzeba umieĂŚ patrzeĂŚ na "innych ja" jak na siebie samego. I wtedy dopiero "napeÂłniasz swĂłj graal" a nie poprzez poÂłajanki i pouczanie. Cytuj (..) Bowiem czynami juÂż sÂą zapisane tu sÂłowa , a one stajÂą siĂŞ dowodami zupeÂłnie czegoÂś innego , czegoÂś co piĂŞkna i dobra w sobie nie niesie. Dla jednych niesie, dla innych nie. Niech siĂŞ dzieje...Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 01, 2011, 11:01:42 Wszystko jest dobre w miarĂŞ , a miarÂą jest osobista wraÂżliwoœÌ.
Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 01, 2011, 14:33:54 Cytuj A jak dÂługo potrwa owa CHWILA? U kazdego zaczĂŞÂła siĂŞ w innym momencie - ale skoĂączy sie w tym samym;) Cytat: between Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciaÂł fizycznych tylko innych, to co siĂŞ bĂŞdzie dziaÂło z ciaÂłem fizycznym? ChciaÂłem uniknÂąc potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacz¹Ì materializowaĂŚ (szybko indukowaloby chaotyczny lĂŞk). W istocie kaÂżda ÂśmierĂŚ i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja. Cytat: between WydajÂą mi siĂŞ tutaj moÂżliwe dwie opcje: - dopĂłki wystarczy "benzynki" to ciaÂło sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu. - bĂŞdzie leÂżaÂło jak "flak" (i nie pomoÂże polo cocta) KiedyÂś w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu (prawdopodobnie trochĂŞ efektem ubocznym pewnego b³êdu/wypadku) testowane byÂło to zjawisko. Proces byÂł akcelerowany aÂż do tego momentu, to CiaÂła obiĂŞte zasiĂŞgiem Zjawiska rzeczywiÂście lezaly jak flaki. Obserwowalem caÂły budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu. KtoÂś przewisÂł przez balustradĂŞ balkonu, inne cialo teÂż lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni. NiektĂłre przedmioty ulegÂły spaleniu. (Straz poÂżarna niewiedziaÂła o tym - wiĂŞc domniemali chuligaĂąskie podpalenia) Dzialo siĂŞ to w Polsce. Potem wjechaÂły ekipy sprzÂątajÂące. Chyba nie tylko z ziemi. Same cywilne furgonetki. MieszkajÂą tam juÂż inne osoby. DuÂża rotacja jest. ChoĂŚ kilka osĂłb zostaÂło prawdopodobnie przywrĂłconych (na zasadzie cofniĂŞcia w czasie do stanu sprzed zjawiska). W sumie MaÂło o tym wiem.. bo to "efekt uboczny". Interakcje w Polu wymazaÂły mi sporo pamiĂŞci z tego.. i super. Wtedy wÂłasnie w interakcji ze mnÂą skoĂączyÂł sie dawny Logos. Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych. Ja miaÂłem wraÂżenie , ze to sÂłuÂżby specjalne daÂły dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach, jakie sie urzeczywistniÂły.. same srajÂąc po gaciach przedstawiÂły materiaÂł komus, kto miaÂł w jakiejÂś zagnusniaÂłej krypcie swoje materiaÂły. A w nich przesÂłanki jak rozpoznaĂŚ w odleglej przyszÂłoÂści kogos/coÂś.. I coÂś tam prĂłbowali konfrontowaĂŚ. I to mieli schowane przed wszystkimi na swĂłj uÂżytek jedynie.. a teraz prĂłbowali dopasowaĂŚ. ..wiĂŞcej w tym chciejstwa byÂło niÂż nauki Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabiĂŚ czy urobiĂŚ w ten sposob. Ale byÂło po tej drugiej stronie zaskoczenie ..bo potencjaÂły energii zadziaÂłaÂły inaczej niÂż siĂŞ spodziewali. Inna "matematyka" zafungowala. JeÂśli to nie byla prĂłba eliminacji mnie - to fatalnie to zostaÂło przeprowadzone. Kompletny nieprofesjonalizm. JeÂśli natomiast byÂła to prĂłba skierowana przeciwko mnie - to okazaÂłem siĂŞ wiĂŞkszym profesjonalistÂą (choc w trakcie przyuczenia do zawodu ;) ) JakiÂś rozÂżalony farmazon mial Âżale ze kibluje w jednym ciele i szukali kogos, kto mialby rozwiÂązania dla nich (myÂśleli Âże je wchlonÂą bez pracy wÂłasnej.. takie odesanie esencji cremu syntez z czlowieka) . ByÂło dziwne promieniowanie. Kierunkowe. OtworzyÂł siĂŞ tunel, przez ktĂłry zaczĂŞly siĂŞ do mnie wlewaĂŚ Olbrzymie ilosci "jakiejÂś" substancji. CzuÂłem ze w moim polu dzieje siĂŞ rozpad tych form. ZrobiÂłem wĂłwczas na cito kilka wynalazkĂłw i wdrozylem je w czasie natychmiastowym. Substancja zostaÂła nacechowana(oprogramowana) i w kilku podaniach poszla na wszystkie kontynenty. Bardzo duÂżo rĂłwnoczesnych zjawisk wystĂŞpowalo. Najlepsze ze póŸniej zglosili sie jacyÂś dystrybutorzy owej substancji. Nie wiedzieli ze juÂż po ptakach jest. ChciĂŞli tym dysponowaĂŚ. Dostali wypeÂłniacz. WyrĂłb substancjopodobny. PatrzyÂłem co bedÂą z tym wyrabiaĂŚ. Jakie majÂą sieci dystrybucji i specyfiki nacechowaĂą, rytu. Wynalazki speÂłniajÂą swojÂą rolĂŞ. Eksperyment byÂł trochĂŞ niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesuniĂŞty" o efekt "lokalnoÂści czasoprzestrzennej", a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni ..wiĂŞc interakcje w Globalnym ujeciu toczÂą siĂŞ nieco inaczej - choĂŚ rĂłwnie szybko. Trwalo to krĂłtko, chwilĂŞ . Ale w tym budynku "flaki" widziaÂłem juÂż wszystkie od razu. DosÂłownie! - "marionetki bez sznureczkĂłw. (przypomniaÂłes mi to teraz). W momencie zjawiska skupiaÂłem siĂŞ na sobie - bo mialem intensywnÂą pracĂŞ indywidualnÂą. Poprostu nagle byÂłem zmuszony zeby sie bardzo rozwin¹Ì by przetrwac w tym punkcie uplÂątania. Okolo kilkuset sekund poÂźniej, gdy moja priv praca zajmowaÂła mniej niÂż 100% energii.. moglem siĂŞ przyjrzeĂŚ okolicy ..i wtedy to widziaÂłem. MiaÂłem info, ze ciaÂła kilku z lezÂących byÂły odtwarzane na innych planetach. WĂłwczas te tutaj - poprostu by znikÂły przed rozkÂładem. Wtedy miaÂłem tez info, Âże w USA caÂłe cywilizacje goÂści stracily strukturĂŞ linek i jest chaos. ..i ze siĂŞ szykuja do masowego palenia tych "flakĂłw". (widaĂŚ nie miaÂły progu transportu) A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko piĂŞknie i gÂładko :) ..i o niczym siĂŞ niepamiĂŞta. Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym Âże uboÂższymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy takÂą lokalnoœÌ, ktĂłra tam stanowi o caÂłoÂści scenografii czy tonala) Cytat: Kiara Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej Czasem siĂŞ zastanawiam, czy WY jeszcze czy juÂż.. bo to siĂŞ jakoÂśtak dziwnie mieni zmiennoÂściÂą..pewnie dlatego Âże prĂłg rozwoju funkcji rozró¿niajÂącej ÂświadomoÂści nie jest w stanie filtrowaĂŚ i weryfikowaĂŚ ró¿ne prÂądy i na bazie swej niespĂłjnoÂści (stosownej dla tego poziomu) stanowi pojazd dla skrajnie sprzecznych bytĂłw z poziomu o jeden grdient subtelniejszego. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 02, 2011, 09:02:50 Cytat: between Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciaÂł fizycznych tylko innych, to co siĂŞ bĂŞdzie dziaÂło z ciaÂłem fizycznym? ChciaÂłem uniknÂąc potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacz¹Ì materializowaĂŚ (szybko indukowaloby chaotyczny lĂŞk). W istocie kaÂżda ÂśmierĂŚ i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja. Piszesz, Âże ÂśmieĂŚ i narodziny sÂą czymÂś w rodzaju implozja/eksplozja. MuszĂŞ to jakoÂś przetrawiĂŚ.... KiedyÂś w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu (prawdopodobnie trochĂŞ efektem ubocznym pewnego b³êdu/wypadku) testowane byÂło to zjawisko. Proces byÂł akcelerowany aÂż do tego momentu, to CiaÂła obiĂŞte zasiĂŞgiem Zjawiska rzeczywiÂście lezaly jak flaki. Obserwowalem caÂły budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu. KtoÂś przewisÂł przez balustradĂŞ balkonu, inne cialo teÂż lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni. NiektĂłre przedmioty ulegÂły spaleniu. (Straz poÂżarna niewiedziaÂła o tym - wiĂŞc domniemali chuligaĂąskie podpalenia) Dzialo siĂŞ to w Polsce. Potem wjechaÂły ekipy sprzÂątajÂące. Chyba nie tylko z ziemi. Same cywilne furgonetki. Ciekawe, ale piszesz, Âże to eksperymentalna czasoprzestrzeĂą. Taki "katalog tymczasowy"? A jednoczeÂśnie piszesz ze na Ziemi. To jak to rozumieĂŚ? WyglÂąda to tak jakby wszystkim tym ludziom w ciÂągu sekundy wszystkim nagle wyciÂągniĂŞto baterie/odciĂŞto zasilanie. Jak rozumiesz pojĂŞcie - ekipy sprzÂątajÂące?... Zdajesz sobie sprawĂŞ z tego Âże czyta siĂŞ to z lekkim niedowierzaniem wynikajÂącym z braku wzorcĂłw i przeÂżyĂŚ z wÂłasnego Âżycia, z ktĂłrymi moÂżna to porĂłwnaĂŚ... ChoĂŚ kilka osĂłb zostaÂło prawdopodobnie przywrĂłconych (na zasadzie cofniĂŞcia w czasie do stanu sprzed zjawiska). Hmm, nie wyszÂło to moÂżemy przywrĂłciĂŚ do stanu "sprzed"? NiezÂły pomysÂł. Zanim skoczĂŞ ze spadochronem to zapiszĂŞ sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siĂŞ nie otworzy i rozpÂłaszczĂŞ siĂŞ podczas przyglebienia, to sobie przywrĂłcĂŞ zapisany stan i zrezygnuje ze skoku. Tak mam to rozumieĂŚ? MoÂżna sobie zainstalowaĂŚ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrĂłciĂŚ stan, ktĂłry mi pasuje? W sumie MaÂło o tym wiem.. bo to "efekt uboczny". Interakcje w Polu wymazaÂły mi sporo pamiĂŞci z tego.. i super. Wtedy wÂłasnie w interakcji ze mnÂą skoĂączyÂł sie dawny Logos. Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych. Ja miaÂłem wraÂżenie , ze to sÂłuÂżby specjalne daÂły dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach, jakie sie urzeczywistniÂły.. same srajÂąc po gaciach przedstawiÂły materiaÂł komus, kto miaÂł w jakiejÂś zagnusniaÂłej krypcie swoje materiaÂły. A w nich przesÂłanki jak rozpoznaĂŚ w odleglej przyszÂłoÂści kogos/coÂś.. I coÂś tam prĂłbowali konfrontowaĂŚ. I to mieli schowane przed wszystkimi na swĂłj uÂżytek jedynie.. a teraz prĂłbowali dopasowaĂŚ. ..wiĂŞcej w tym chciejstwa byÂło niÂż nauki Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabiĂŚ czy urobiĂŚ w ten sposob. [...] No nie powiem. Ciekawe Pan prowadzisz Âżycie. Aczkolwiek nie wiem czy chciaÂłbym tak dokÂładnie wiedzieĂŚ co siĂŞ dzieje po "drugiej stronie "lustra". Ale pisz.. to co zapodaÂłeÂś gdzieÂś tam zarezonuje w odpowiednim miejscu i czasie. Eksperyment byÂł trochĂŞ niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesuniĂŞty" o efekt "lokalnoÂści czasoprzestrzennej", a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni ..wiĂŞc interakcje w Globalnym ujeciu toczÂą siĂŞ nieco inaczej - choĂŚ rĂłwnie szybko. Trwalo to krĂłtko, chwilĂŞ . Ale w tym budynku "flaki" widziaÂłem juÂż wszystkie od razu. DosÂłownie! - "marionetki bez sznureczkĂłw. (przypomniaÂłes mi to teraz). [...] MiaÂłem info, ze ciaÂła kilku z lezÂących byÂły odtwarzane na innych planetach. WĂłwczas te tutaj - poprostu by znikÂły przed rozkÂładem. Tak zwyczajnie po prostu? Pewnego piĂŞknego dnia pijesz piwo z sÂąsiadem a on znika? Tzn zostaÂł przeniesiony na innÂą planetĂŞ i tam dalej pije piwo z tobÂą? Dla niego nic siĂŞ nie zmieniÂło? Wtedy miaÂłem tez info, Âże w USA caÂłe cywilizacje goÂści stracily strukturĂŞ linek i jest chaos. Kto o niczym nie pamiĂŞta?..i ze siĂŞ szykuja do masowego palenia tych "flakĂłw". (widaĂŚ nie miaÂły progu transportu) A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko piĂŞknie i gÂładko :) ..i o niczym siĂŞ niepamiĂŞta. Ci co leÂżeli? Ci co nieleÂżeli a widzieli? Jedni i drudzy? Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym Âże uboÂższymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy takÂą lokalnoœÌ, Czyli sÂąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod ktĂłrÂą siedzi jest taka sama?... ktĂłra tam stanowi o caÂłoÂści scenografii czy tonala) No. ciekawe A swojÂą drogÂą Phi, to chyba TwĂłj najdÂłuÂższy post jak do tej pory. A to ci dopiero. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 02, 2011, 09:11:30 @between
Cytuj Zdajesz sobie sprawĂŞ z tego Âże czyta siĂŞ to z lekkim niedowierzaniem wynikajÂącym z braku wzorcĂłw i przeÂżyĂŚ z wÂłasnego Âżycia, z ktĂłrymi moÂżna to porĂłwnaĂŚ... A od czego wyobraÂźnia i filmy ? JeÂśli o filmy chodzi , to post PHI przypomina mi mieszankĂŞ Surogaci z DarkCity Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 02, 2011, 09:23:59 Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wÂątku, niÂż na kontynuacjĂŞ w tym temacie. JakoÂś nie widzĂŞ zwiÂązku. No i wci¹¿ uwaÂżam, Âże ten wÂątek powinien znajdowaĂŚ siĂŞ w dziale "Ezoteryka". Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 02, 2011, 13:10:28 Cytuj Panowie >PHI< i >betveen<, wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wÂątku, niÂż na kontynuacjĂŞ w tym temacie. JakoÂś nie widzĂŞ zwiÂązku hmm.. ChwilĂŞ po jego napisaniu miaÂłem zamiar go usunÂąc calkowicie, ze wzgledu na to ze jest to to forum, ale ktoÂś mi przerwaÂł ..i dopiero jestem w tym continuum. Teraz nie wiem czy kontynuowaĂŚ w miejscu co do ktĂłrego sa wÂątpliwoÂści. Bo odpowiedzi na pytania sa. Z kolei ja bardzo ne lubiĂŞ, gmerania przy moich wypowiedziach - bo sie gubiÂą konteksty nierzadko. Z jednej strony jest to naturalna kontynuacja tematu - z drugiej faktycznie trochĂŞ zbaczamy. (ale szukaÂłem potencjalnego miejsca przeciĂŞcia.. i nijak Âżadne nie pasuje dobrze, by zachowaĂŚ sensy). ---- Cytuj Ciekawe, ale piszesz, Âże to eksperymentalna czasoprzestrzeĂą. (...) A jednoczeÂśnie piszesz ze na Ziemi. To jak to rozumieĂŚ? Rozumiec to nieco inaczej: To NIE byÂła hermetyzowana czasoprzestrzeĂą (jak poligon za zasiekami). To nie byÂł przygotowywany ÂŚwiadomie experyment w raz z caÂła jego logistykÂą. ÂŻe oto dzisiaj wchodzimy do piramidy i umieszczamy tam krysztaÂł , czy coÂś. Choc ÂŚwiadomoœÌ jako_Taka go prawdopodobnie przygotowala... Faktem siĂŞ staÂło, ze testowane byÂło to zjawisko aÂż do najgĂŞstszej materii. OddziaÂływania byly praktyczne. A ta substancja (podejrzewam,ze antymateria lub przeciwmateria lub coÂś elementarnego bardzo) Rzecz dziaÂła siĂŞ w normalnej Ziemskiej rzeczywistoÂści. To mogÂła byĂŚ ulica i dom w kazdym miejscu teoretycznie. To NIE byÂła wyizolowana czasoprzestrzeĂą. Ja wĂłwczas nie mialem takiego mentalnego obrazu tych zjawisk, a uporzÂądkowanie na tym planie nastapilo dopiero po doÂświadczeniach (stÂąd uÂżyÂłem okreslenia experyment). Cytuj WyglÂąda to tak jakby wszystkim tym ludziom w ciÂągu sekundy wszystkim nagle wyciÂągniĂŞto baterie/odciĂŞto zasilanie. Tak to wygladalo.Cytuj Jak rozumiesz pojĂŞcie - ekipy sprzÂątajÂące?... mgliÂście. 2 srebrne mikrobusy. Ale mam kilka poglÂądĂłw na osobnÂą ksi¹¿kĂŞ ;) Cytuj Zdajesz sobie sprawĂŞ z tego Âże czyta siĂŞ to z lekkim niedowierzaniem wynikajÂącym z braku wzorcĂłw i przeÂżyĂŚ z wÂłasnego Âżycia, z ktĂłrymi moÂżna to porĂłwnaĂŚ... Podobnie jest z niedowierzaniem, ktĂłre czasem dotyczy tego, co aktualnie siĂŞ doÂświadcza w czasie rzeczywistym - Bierzesz w czymÂś udziaÂł, fizycznie, realnie.. a mimo to niedowierzasz, Âże to siĂŞ dzieje na prawde :)Jak KtoÂś nie wie - co postrzega ..to po wewnym czasie stwierdza, Âże tego nie widziaÂł. No chyba ze to badacz - taki nie tylko z przedrostka na wizytĂłwce. Cytuj Zanim skoczĂŞ ze spadochronem to zapiszĂŞ sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siĂŞ nie otworzy i rozpÂłaszczĂŞ siĂŞ podczas przyglebienia, to sobie przywrĂłcĂŞ zapisany stan i zrezygnuje ze skoku. Tak mam to rozumieĂŚ? MoÂżna sobie zainstalowaĂŚ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrĂłciĂŚ stan, ktĂłry mi pasuje? SÂą pewne ograniczenia ..ale tak moÂżna to rozumieĂŚ tylko w jakimÂś zakresie. ..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i.. jesli ten koniec jest od Âśrodka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii. KiedyÂś.. Bardzo dawno temu.. doÂświadczyÂłem rozterki zwiÂązanej ze Âśmiercia, ktĂłra przerwala wszystko, czym zajmowalem siĂŞ. To bylo poczucie zupeÂłnie bezsensownie zniszczonego kontinuum. Poczucie wielu niedopeÂłnionych spraw, nieskoĂączonych wspanialych projektĂłw niezrealizowanych marzeĂą niespeÂłnionych realcji i zwiÂązkĂłw. Dramat. WĂłwczas wymyÂśliÂłem, ze wpierw trzeba ten problem rozwiazac.. i poczyniĂŚ takie kroki, by Âłatwo byÂło szybko odnaleÂźc kontinuum w nastepnym wcieleniu. Ale wszystko ewoluuje i dziÂś mamy takie czasy, ze mamy odpowiedzi na kolejne pytania: Dlaczego tracĂŞ kilkanaÂście lat na odnaleÂźienie kontinuum?.. iz Âże te przechodzenia miĂŞdzy ciaÂłami sa bezsensu ..i rzeczywiÂście wchodzimy na poziom, Âże i to byÂło zbĂŞdne. tzn doswiadczenie Âśmierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a ciaÂła nie zniszczyĂŚ. Ale niesmiertelnoœÌ ma teÂż i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokoĂączyĂŚ :D Jest taki dawny obraz sÂądu na ktĂłrym nadmuchiiwane sa ciaÂła po nulifikacji ;) ..tam dmuchajÂą aniolki po prawicy zmaterializowanego symbolu wszystkoÂści, a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w Âświat. Cytuj Tak zwyczajnie po prostu? Pewnego piĂŞknego dnia pijesz piwo z sÂąsiadem a on znika? Tzn zostaÂł przeniesiony na innÂą planetĂŞ i tam dalej pije piwo z tobÂą? Dla niego nic siĂŞ nie zmieniÂło? SkÂąd wiesz, Âże byÂła taka historia z sÂąsiadem piwem i znikaniem? Sa "drobne " ró¿nice.. Tam juÂż pije piwo ..ale nie ze mnÂą. ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrzeÂżeĂą. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko pÂłynie na fali. ;) Tak bywa, Âże zachowana jest peÂłna plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic siĂŞ nie zmienia. dziĂŞki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi), bo jednostkowo to ró¿nie siĂŞ manifestuje.. i w tozsamoÂści nieziemskiego pola okupantĂłw planety siĂŞ go nie uniknie. Cytuj Czyli sÂąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod ktĂłrÂą siedzi jest taka sama?.. Lipa jest najbardziej taka sama.Cytuj Kto o niczym nie pamiĂŞta? Nie kontroluje ich pamiĂŞci wiĂŞc nie mam pojĂŞcia.Ci co leÂżeli? Ci co nieleÂżeli a widzieli? Jedni i drudzy? Ja nigdy tego nie zapomnĂŞ, ze wzglĂŞdu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej naturÂą. (jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zakÂładaÂłbym jednak, Âże jedni i drudzy. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 02, 2011, 14:19:56 Panowie >PHI< i >betveen<, wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wÂątku, niÂż na kontynuacjĂŞ w tym temacie. JakoÂś nie widzĂŞ zwiÂązku. No i wci¹¿ uwaÂżam, Âże ten wÂątek powinien znajdowaĂŚ siĂŞ w dziale "Ezoteryka". No dobrze, ale komu to tak naprawdĂŞ przeszkadza?.. Jak wÂątek umrze ÂśmierciÂą naturalnÂą za jakiÂś czas to go siĂŞ przeniesie do jakiegoÂś lamusa z "Ezoteryce" i niech sie tam rozkÂłada. Czy wszystko musi byĂŚ od ekierki i cyrkla?... Jak chcesz, to przerzuĂŚ wszystko do Ezoteryki ale nie tnij na kawaÂłki. Phi ma racjĂŞ - nie bardzo jest gdzie przyci¹Ì, Âżeby nie straciĂŚ wÂątku. Cytuj Zanim skoczĂŞ ze spadochronem to zapiszĂŞ sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siĂŞ nie otworzy i rozpÂłaszczĂŞ siĂŞ podczas przyglebienia, to sobie przywrĂłcĂŞ zapisany stan i zrezygnuje ze skoku. Tak mam to rozumieĂŚ? MoÂżna sobie zainstalowaĂŚ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrĂłciĂŚ stan, ktĂłry mi pasuje? SÂą pewne ograniczenia ..ale tak moÂżna to rozumieĂŚ tylko w jakimÂś zakresie. ..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i.. jesli ten koniec jest od Âśrodka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii. No tak. Nic siĂŞ nie dzieje przez przypadek. Nawet nie otwarcie spadochronu. SÂłuszna uwaga. KiedyÂś.. Bardzo dawno temu.. doÂświadczyÂłem rozterki zwiÂązanej ze Âśmiercia, ktĂłra przerwala wszystko, czym zajmowalem siĂŞ. To bylo poczucie zupeÂłnie bezsensownie zniszczonego kontinuum.[...] tzn doswiadczenie Âśmierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a ciaÂła nie zniszczyĂŚ. Ale niesmiertelnoœÌ ma teÂż i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokoĂączyĂŚ :D ToÂś Ty taki gagatek :) Z tÂą ÂśmierciÂą i nieniszczeniem ciaÂła siĂŞ mi kojarzy takie cuÂś, Âże pisaÂłeÂś gdzieÂś o tym, Âże wielokrotnie siĂŞ "skÂładaÂłeÂś" spowrotem po Âśmierci. Czyli naprzykÂładowo jedziesz samochodem i ktoÂś w Ciebie przypakowaÂł. W jednym aucie trup i w drugim trup. Ale pierwszy trup (czyli Ty) stwierdzasz: - do chrzanu, przecieÂż miaÂłem jeszcze zjeœÌ dzisiaj pizzĂŞ z MariolkÂą. WÂłaÂśnie po niÂą jechaÂłem. No to zbierasz pourywane rĂŞce i nogi i "przyklejasz" do korpusu i po chwili wychodzisz z auta. Czyli zabili go i uciekÂł. Prawie jak Kubica. Czy tak?.. a jeÂżeli tak to wychodziÂłoby z tego, Âże przyczyna byÂła "zewnĂŞtrzna". Tzn. miaÂł zgin¹Ì ten drugi a Ty byÂłeÂś tylko przyczynÂą jego zginiĂŞcia? I czesto tak masz? Cytuj a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w Âświat. No niezÂłe. W latach 80'tych mĂłwiÂło siĂŞ na to "nieÂśmiertelnoœÌ" i wpisywaÂło parĂŞ poleceĂą POKE na Atari. Trafiony z granatu chÂłopek zawsze wracaÂł na plac boju. Cytuj Tak zwyczajnie po prostu? Pewnego piĂŞknego dnia pijesz piwo z sÂąsiadem a on znika? Tzn zostaÂł przeniesiony na innÂą planetĂŞ i tam dalej pije piwo z tobÂą? Dla niego nic siĂŞ nie zmieniÂło? SkÂąd wiesz, Âże byÂła taka historia z sÂąsiadem piwem i znikaniem? Nie wiem skÂąd. Czasami mam przebÂłyski... :) Sa "drobne " ró¿nice.. Tam juÂż pije piwo ..ale nie ze mnÂą. ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrzeÂżeĂą. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko pÂłynie na fali. ;) Tak bywa, Âże zachowana jest peÂłna plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic siĂŞ nie zmienia. dziĂŞki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi), bo jednostkowo to ró¿nie siĂŞ manifestuje.. i w tozsamoÂści nieziemskiego pola okupantĂłw planety siĂŞ go nie uniknie. Cytuj Czyli sÂąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod ktĂłrÂą siedzi jest taka sama?.. Lipa jest najbardziej taka sama.Podobnie "widzĂŞ" ten proces. (Ach te przebÂłyski) Ci, ktĂłrzy zniknÂą stÂąd i znajdÂą sie tam nawet tego nie zauwa¿¹. I bĂŞdÂą pisaĂŚ na forum, Âże nic siĂŞ nie zmieniÂło i Âże nic siĂŞ nie staÂło. I Âże mieli racjĂŞ. Cytuj Kto o niczym nie pamiĂŞta? Nie kontroluje ich pamiĂŞci wiĂŞc nie mam pojĂŞcia.Ci co leÂżeli? Ci co nieleÂżeli a widzieli? Jedni i drudzy? Ja nigdy tego nie zapomnĂŞ, ze wzglĂŞdu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej naturÂą. (jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zakÂładaÂłbym jednak, Âże jedni i drudzy. Jak widaĂŚ na za³¹czonym przypadku najbardziej wydumane sci-fi do piĂŞt nie dorasta rzeczywitoÂści. pozdro Edit1: Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum. ZostawiaÂłeÂś sobie jakies "znaki drogowe"? ÂŻebyÂś pewnie trafiÂł? Edit2: Druga ewentualnoœÌ polega na tym, Âże juÂż znikliÂśmy stamtÂąd i wydaje siĂŞ nam Âże jest wszystko po staremu. A Phi patrzy na puste krzesÂło i niedopite piwo i siĂŞ zastanawia - kurcze, kolejny ktĂłry nie zapÂłaciÂł za prÂąd... Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 02, 2011, 20:38:08 Cytat: PHI Cytuj Jak rozumiesz pojĂŞcie - ekipy sprzÂątajÂące?... mgliÂście. Ale mam kilka poglÂądĂłw na osobnÂą ksi¹¿kĂŞ ;) twĂłrz wiĂŞc WaœÌ nowy wÂątek, a bĂŞdziesz miaÂł duÂżo wiĂŞcej materiaÂłu do tej ksi¹¿ki. ;D Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Wrzesień 03, 2011, 02:27:23 Owszem, podj¹³em prĂłbĂŞ tutaj : http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639 Ale zignorowaÂłaÂś mnie :( zrĂŞcznie rzucajÂąc fraszkÂą . RĂłwnieÂż poczuÂłem zawĂłd. edit : Po namyÂśle wstawiam tu 8) , Âżeby nie byÂło ,Âże siĂŞ bardzo przej¹³em, choĂŚ niektĂłrzy tak skÂłonni by to byli odczytaĂŚ ;) East, ty rĂłwniez tu nieco pomieszaÂłeÂś :-\. PytaÂłam o Âżycie, takÂże w kontekÂście materialnym (przyroda - chodzi mi o cykle rozkwitu i uÂśpienia zimowego). Oraz o ÂświadomoœÌ wewnÂątrz nas (czyli wewnÂątrz ciala materialnego). WydawaÂło mi sie Âże pytanie byÂło wystarczajÂąco szczegó³owe, ale teraz widzĂŞ Âże otwarÂłeÂś sobie Âłatwo furtkĂŞ, ktĂłra dodatkowo pogÂłebiÂła mojÂą frustracje. W poÂście zawodu i oburzenia nie napisaÂłam, Âże nikt nie sprĂłbowaÂł na to odpowiedzieĂŚ, tylko Âże 'skÂąd sie bierze Âżycie nikt nie odpowiedziaÂł'. Twoje twierdzenie Âże 'WewnÂątrz nas daje Âżycie sama ÂŚwiadomoœÌ' nie wyczerpuje jego strony materialnej. JeÂśli czujesz Âże zignorowaÂłam twoja myÂśl, to nie gniewaj sie sprĂłbuje uÂściÂśliĂŚ. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem iÂż ÂświadomoœÌ daje samÂą siebie. Gdyby tak byÂło, Âświat byÂłby jak kiedyÂś to zostaÂło nazwane 'jednorodnÂą zupÂą' a przecieÂż kaÂżdy czÂłowiek jest odrĂŞbnÂą jednostkÂą, nasze poglÂądy na ró¿ne sprawy sÂą bardzo ró¿ne. SkÂąd wiec wynikaÂłby nasz niewÂątpliwy indywidualizm? Kolejne zagadnienia: PrzecieÂż kiedy Âśpimy nawet gdy mĂłzg nie Âśni, ÂświadomoœÌ nasza albo wygasa, albo jest okrojona do minimum. Drobne istoty, mikroorganizmy ÂżyjÂą ale czy sÂą Âświadome? MyÂślÂą tak jak czÂłowiek, sÂłowami czy tylko odczuwajÂą i wyraÂżajÂą emocje? To jednak pewna ró¿nica. Po za tym jeÂśli spojrzeĂŚ na nasz organizm: nasze serce bije, ale proces ten nie jest sterowany przez nasze widzimisiĂŞ. Serce bije nawet wtedy gdy np w skutek braku tlenu mĂłzg traci ÂświadomoœÌ, to samo proces oddychania, trwa bez udziaÂłu naszej woli. Twoja wypowiedÂź pominĂŞÂła te aspekty, jest dla mnie nieadekwatna - jak na twoje moÂżliwoÂści rozumowania i syntezy zagadnieĂą. Moje wzburzenie wyniknĂŞÂło teÂż z faktu, Âże nie tyle co zignorowano mĂłj post - co zignorowany zostaÂł ten wÂłaÂśnie specyficzny tryb myÂślenia. Fraszka ktĂłrÂą przytoczyÂłam (w ramach elektro-wstrzÂąsu) mnie rĂłwnieÂż wprawiÂła kiedyÂś w osÂłupienie. ÂŻe Kochanowski mĂłgÂł sie w ten sposĂłb wyraziĂŚ (a przeczytaÂłam jÂą w ksi¹¿ce) widaĂŚ nawet w zacnej duszy moÂże sie czasem zagotowaĂŚ. A moÂże gdzieÂś g³êboko zostaÂły uraÂżone moje uczucia religijne, gdy w sposĂłb przedmiotowy zostaÂł potraktowany temat dla mnie waÂżki, jakim jest BĂłg? WkoĂącu nawet tzw 'obraza uczuĂŚ religijnych' doczekaÂła sie ujĂŞcia prawnego, znaczy Âże temat wart jest sporu nie tylko dla mnie. Wtedy miaÂłem tez info, Âże w USA caÂłe cywilizacje goÂści stracily strukturĂŞ linek i jest chaos. ..i ze siĂŞ szykuja do masowego palenia tych "flakĂłw". (widaĂŚ nie miaÂły progu transportu) KiedyÂś ÂśniÂł mi sie wielki poÂżar w mieÂście. WidziaÂłam czysty spory ogieĂą, wychodzÂący z wielu okien. Po sprawdzeniu w senniku okazaÂło sie Âże ogieĂą bez dymu, to dobry znak. Podobnie ÂśmierĂŚ widziana we Âśnie, zwiastuje dÂługie Âżycie. Pisze to akurat bo ÂśniÂły mi sie martwe osoby, ktĂłre ÂżyjÂą do dziÂś i maja sie dobrze. W symbolice znaczeĂą snĂłw oglÂądamy Âświat niby w zwierciadle. Widzimy niby to samo, a jednak wszystko jest dokÂładnie na odwrĂłt. ÂŚmierĂŚ znaczy Âżycie, ogieĂą ktĂłry niszczy ma przynieœÌ odnowe i oczyszczenie. PozostaÂłe symbole ktĂłre znamy z codziennoÂści moga byĂŚ Âłatwiejsze bÂądÂź trudniejsze do interpretacji: pies-przyjaciel, kot-niby przyjaciel. W jednym widzeniu siedze na pewnej maszynie, a obok le¿¹ takie zwÂłoki...CiaÂła pozbawione ducha, lub tylko nieprzytomne. Do maszyny zaganiani sa ludzie. Siedzi sie na stoÂłku a on podjeÂżdÂża do gĂłry, na gÂłowie heÂłm z kablami. Jakie to ma zadanie nie wiem. Zabija, czy tez oÂżywia, jest podstĂŞpem czy postĂŞpem? Ostatecznie zbiegam do lasu chowajÂąc sie miedzy drzewami. Jacy goÂście i jakie linijki? Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 18, 2011, 22:01:27 Cytuj Nie wiem skÂąd. Czasami mam przebÂłyski. Daleko posuniĂŞte przeblyski!Cytuj Czyli zabili go i uciekÂł. ;) Albo coÂś wiesz albo ktoÂś ci robi podszepty albo robisz w jakiejÂś stajni.. albo Prawie jak Kubica. Cytuj Edit1: Tak. zarĂłwno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszajÂące siĂŞ poprzez czas.. z trajektoriÂą taka aby zamanifestowaly siĂŞ w okreslonym czasOmiejscu tudzieÂż okreslonym rezonansie.Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum. ZostawiaÂłeÂś sobie jakies "znaki drogowe"? ÂŻebyÂś pewnie trafiÂł? Cytuj Edit2: NiektĂłrzy majÂą to do siebie, ze jak znikajÂą ..to piwo trzymajÂą tak kurczowo - Âże znika wraz z nimi.Druga ewentualnoœÌ polega na tym, Âże juÂż znikliÂśmy stamtÂąd i wydaje siĂŞ nam Âże jest wszystko po staremu. A Phi patrzy na puste krzesÂło i niedopite piwo i siĂŞ zastanawia - kurcze, kolejny ktĂłry nie zapÂłaciÂł za prÂąd.. A za 'prad' pÂłacÂą Ci ktĂłrzy byli podeĂą pod³¹czeni. Cytuj Jacy goÂście i jakie linijki? Jak przeczytasz ciut wiĂŞcej na zakladkĂŞ wstecz ..to linki (sznurki - nie linijki) wyÂłoniÂą Ci siĂŞ z kontekstu.A goÂście?.. to w przeciwieĂąstwie do rdzennych (i predefiniowanych) mieszkaĂącĂłw planety.. turyÂści, ktĂłrym siĂŞ tak spodobaÂło, ze siĂŞ nieco zasiedzieli. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 19, 2011, 09:09:17 Cytuj Nie wiem skÂąd. Czasami mam przebÂłyski. Daleko posuniĂŞte przeblyski!Ale... przyjdzie z czasem. A propos sÂąsiada... ZnikajÂący SÂąsiad miaÂł zapuszczonÂą brodĂŞ? Wg wikipedii: (podkreÂślenia moje) 10 czerwca Robert Kubica wystartowaÂł do Grand Prix Kanady z 8. pozycji[84]. Na 27. okr¹¿eniu, podczas prĂłby wyprzedzenia Jarno Trulliego doszÂło do kontaktu, w rezultacie czego spojler w bolidzie polskiego kierowcy oderwaÂł siĂŞ i wpadÂł pod jego koÂła[92]. Kubica wypadÂł z toru na prawe pobocze na zakoĂączeniu dÂługiego Âłuku pomiĂŞdzy zakrĂŞtem numer 10, a nawrotem Pit Hairpin numer 11 i roztrzaskaÂł swĂłj bolid o betonowÂą barierĂŞ przy prĂŞdkoÂści okoÂło 230 km/h. Po odbiciu kozioÂłkujÂąc przeleciaÂł na drugÂą stronĂŞ toru i po raz kolejny uderzyÂł w bandĂŞ[93]. Na zdjĂŞciach z wypadku widaĂŚ byÂło wystajÂącÂą stopĂŞ kierowcy[94]. WedÂług badaĂą FIA w trakcie wypadku Kubica przeÂżyÂł przeci¹¿enie Âśrednie rĂłwne 28g[95] przy wartoÂści szczytowej bliskiej 75g[96]. Pierwsze doniesienia prasowe informowaÂły, Âże po wstĂŞpnych badaniach stwierdzono, Âże Kubica ma zÂłamanÂą nogĂŞ, ale jego Âżycie nie jest zagroÂżone. PóŸniej jednak okazaÂło siĂŞ Âże Kubica wyszedÂł z wypadku bez Âżadnych powaÂżniejszych obraÂżeĂą (Kubica miaÂł jedynie lekkie wstrz¹œnienie mĂłzgu i skrĂŞconÂą kostkĂŞ) No.. jeÂżeli ktoÂś przeÂżywa praktycznie bez szwanku taki wypadek... to byĂŚ moÂże wcale nie przeÂżywa. Cytuj Czyli zabili go i uciekÂł. ;) Albo coÂś wiesz albo ktoÂś ci robi podszepty albo robisz w jakiejÂś stajni.. albo Prawie jak Kubica. Nic nie wiem o tym czy pracuje w jakiejÂś stajni. I trudno mi powiedzieĂŚ czy to podszepty czy przebÂłyski. Ale najciekawsze to ostatnie 'albo'.... Co masz na myÂśli Phi? Cytuj Edit1: Tak. zarĂłwno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszajÂące siĂŞ poprzez czas.. z trajektoriÂą taka aby zamanifestowaly siĂŞ w okreslonym czasOmiejscu tudzieÂż okreslonym rezonansie.Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum. ZostawiaÂłeÂś sobie jakies "znaki drogowe"? ÂŻebyÂś pewnie trafiÂł? No wÂłaÂśnie. To by mi pasowaÂło do moich przemyÂśleĂą. Narazie rozwaÂżam pewne sprawy czysto koncepcyjnie, na praktykĂŞ przyjdzie czas.... a moÂże i nie. MoÂżesz coÂś o charakterze tych znakĂłw? Co to moÂże byĂŚ? Spotkania z ludÂźmi? JakieÂś okreÂślone emocje? JakaÂś ksiaÂżka, ktĂłra "sama z siebie" wpada Ci rĂŞce? 100% przekonanie, Âże wszystko idzie tak jak ma pĂłjœÌ? Jestem po prostu ciekaw co i jak bo usiÂłuje sobie przypomnieĂŚ co porobiÂłem "wczeÂśniej". Cytuj Druga ewentualnoœÌ polega na tym, Âże juÂż znikliÂśmy stamtÂąd i wydaje siĂŞ nam Âże jest wszystko po staremu. NiektĂłrzy majÂą to do siebie, ze jak znikajÂą ..to piwo trzymajÂą tak kurczowo - Âże znika wraz z nimi.A Phi patrzy na puste krzesÂło i niedopite piwo i siĂŞ zastanawia - kurcze, kolejny ktĂłry nie zapÂłaciÂł za prÂąd.. A za 'prad' pÂłacÂą Ci ktĂłrzy byli podeĂą pod³¹czeni. I ile tego "piwa" moÂżna zabraĂŚ? JakiÂś okreÂślony promieĂą? Liczony po odlegÂłoÂści badÂź po czasie? W koĂącu, Âżebym siĂŞ nie zorientowaÂł Âże mnie przeniosÂło to doœÌ sporo muszĂŞ "odtworzyĂŚ" po przeprowadzce. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2011, 10:35:55 @Enigma
Cytuj Twoje twierdzenie Âże 'WewnÂątrz nas daje Âżycie sama ÂŚwiadomoœÌ' nie wyczerpuje jego strony materialnej. JeÂśli czujesz Âże zignorowaÂłam twoja myÂśl, to nie gniewaj sie sprĂłbuje uÂściÂśliĂŚ. Mimo tego, co napisaÂłem nie gniewaÂłem siĂŞ ani chwili, po prostu chciaÂłem, abyÂś zauwaÂżyÂła ten post i doprecyzowaÂła "problem", co uczyniÂłaÂś jak nastĂŞpuje ( i dalej moÂżemy pisaĂŚ ) Cytuj Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem iÂż ÂświadomoœÌ daje samÂą siebie. Gdyby tak byÂło, Âświat byÂłby jak kiedyÂś to zostaÂło nazwane 'jednorodnÂą zupÂą' a przecieÂż kaÂżdy czÂłowiek jest odrĂŞbnÂą jednostkÂą, nasze poglÂądy na ró¿ne sprawy sÂą bardzo ró¿ne. SkÂąd wiec wynikaÂłby nasz niewÂątpliwy indywidualizm? O ile dobrze CiĂŞ rozumiem usiÂłujesz nadaĂŚ ÂŚwiadomoÂści jak¹œ formĂŞ. Wg mnie ona nie ma Âżadnej formy, jest nieoznaczona, ale koherentna ,peÂłna wszelkich moÂżliwoÂści pozostajÂących w splÂątanym stanie "jednorodnej zupy", ALE - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie - te moÂżliwoÂści mogÂą siĂŞ objawiĂŚ. SÂłowo ma staĂŚ siĂŞ ciaÂłem i zmieszkaĂŚ poÂśrĂłd "innych ja". MoÂżemy prosiĂŚ o wiĂŞcej, o wszystko. Nasz indywidualizm wynika z charakteru umysÂłu oraz tego wszystkiego, co nazywamy doÂświadczeniem Âżyciowym nabytym w Âświecie form przejawionych. ÂŚwiadomoœÌ to zasila, jest czystÂą energiÂą. Tak jak mĂłwi siĂŞ, Âże BĂłg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, Âże ÂŚwiadomoœÌ daje samÂą siebie, daje mi energiĂŞ do Âżycia, napeÂłnia mnie - i kaÂżdego - swoim Istnieniem. Daje Âżycie. Cytuj PrzecieÂż kiedy Âśpimy nawet gdy mĂłzg nie Âśni, ÂświadomoœÌ nasza albo wygasa, albo jest okrojona do minimum. Drobne istoty, mikroorganizmy ÂżyjÂą ale czy sÂą Âświadome? MyÂślÂą tak jak czÂłowiek, sÂłowami czy tylko odczuwajÂą i wyraÂżajÂą emocje? To jednak pewna ró¿nica. Po za tym jeÂśli spojrzeĂŚ na nasz organizm: nasze serce bije, ale proces ten nie jest sterowany przez nasze widzimisiĂŞ. Serce bije nawet wtedy gdy np w skutek braku tlenu mĂłzg traci ÂświadomoœÌ, to samo proces oddychania, trwa bez udziaÂłu naszej woli. NapisaÂłem ,Âże ÂŚwiadomoÂśc nas wypeÂłnia, dosÂłownie ona steruje pracÂą naszych komĂłrek , caÂłym organizmem , nawet wtedy, gdy Âśpimy. ÂŚwiadomoœÌ w moim rozumieniu tego sÂłowa nie jest aktywnoÂściÂą umysÂłowÂą, lecz czymÂś znacznie potĂŞÂżniejszym ,znacznie szybszym. NajbliÂższe wyjaÂśnienie jakie mi przychodzi do gÂłowy to naukowo udowodnione funkcje jakie peÂłniÂą mikrotubule w cytoszkieletach komĂłrek , wewnÂątrz neuronĂłw. One sÂą dosÂłownie kanalikami w ktĂłrych nastĂŞpuje rezonans czĂŞstotliwoÂści propagacji fal kwantowych. Owa einsteinowska "rozmowa duchĂłw na odlegÂłoœÌ". Kiedy mĂłwisz ,Âże ÂświadomoœÌ czegoÂś w Tobie wygasa to prawdopodobnie nadajesz temu sÂłowu -"ÂświadomoœÌ" - potoczne znaczenie jedyne jakie mamy w jĂŞzyku polskim . W jĂŞzyku angielskim jest awarness (byĂŚ Âświadom czegoÂś) oraz consciouseness jako podmiot. U nas nie ma takiego rozró¿nienia, a powinno byĂŚ, bo mamy do czynienia z wÂłasnÂą cudnownÂą boskoÂściÂą - aÂż tak napiszĂŞ. Cytuj Twoja wypowiedÂź pominĂŞÂła te aspekty, jest dla mnie nieadekwatna - jak na twoje moÂżliwoÂści rozumowania i syntezy zagadnieĂą. Moje wzburzenie wyniknĂŞÂło teÂż z faktu, Âże nie tyle co zignorowano mĂłj post - co zignorowany zostaÂł ten wÂłaÂśnie specyficzny tryb myÂślenia. Mam nadziejĂŞ , Âże to co powyÂżej napisaÂłem rzuci trochĂŞ wiĂŞcej ÂświatÂła w mojÂą poprzedniÂą wypowiedÂź. To o czym piszĂŞ zawiera w sobie "pominiĂŞte aspekty" . SÂą na to rĂłwnieÂż naukowe dowody. Cytuj A moÂże gdzieÂś g³êboko zostaÂły uraÂżone moje uczucia religijne, gdy w sposĂłb przedmiotowy zostaÂł potraktowany temat dla mnie waÂżki, jakim jest BĂłg? W sensie o ktĂłrym piszĂŞ BĂłg=ÂŚwiadomoœÌ i dla kaÂżdego z nas, wewnÂątrz nas samych jest on jeden jedyny i niepowtarzalny, ale rĂłwnoczeÂśnie - co wynika z jego kwantowej natury, jest tak samo niepowtarzalny dla kaÂżdego "innego ja", a takÂże sam stanowi po³¹czenie wszystkiego, co istnieje. Brzmi to jak truizm, oklepane frazesy, lecz naukowcy to udowadniajÂą. MĂłwiÂą ,Âże "czerwonoœÌ ró¿y" to inaczej nasz rezonans z pewnym pierwotnym , wpisanym w Pole pojĂŞciem, obecnym wszĂŞdzie w caÂłej przestrzeni, niczym hologram. My jesteÂśmy czĂŞÂściÂą tego samego hologramu oÂświetlonym pod nieco innym kÂątem z kaÂżdej moÂżliwej strony, gdzie rĂłwnieÂż czas (naszego urodzenia siĂŞ) jest jednym z wektorĂłw zró¿nicowania. W istocie jednak jesteÂśmy Jednym. Pole na ktĂłre teraz wkraczam zawiera duÂżo wiĂŞcej subtelnoÂści niÂż jest w stanie wyraziĂŚ ludzka mowa bo i umysÂł tego nie ogarnia wszystkiego. Kiedy umysÂł prĂłbuje to przelaĂŚ na papier to wychodzi mniej wiĂŞcej tak: "zarĂłwno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszajÂące siĂŞ poprzez czas.. z trajektoriÂą taka aby zamanifestowaly siĂŞ w okreslonym czasOmiejscu tudzieÂż okreslonym rezonansie." PHIRIOORI . Niby beÂłkot, ale gdzieÂś w tym widzĂŞ sens, tylko go jeszcze uchwyciĂŚ nie potrafiĂŞ :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 19, 2011, 14:13:02 "zarĂłwno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszajÂące siĂŞ poprzez czas.. z trajektoriÂą taka aby zamanifestowaly siĂŞ w okreslonym czasOmiejscu tudzieÂż okreslonym rezonansie." PHIRIOORI . Niby beÂłkot, ale gdzieÂś w tym widzĂŞ sens, tylko go jeszcze uchwyciĂŚ nie potrafiĂŞ :) Jak chcesz w nowym Âżyciu pociÂągn¹Ì dalej to co zacz¹³eÂś w poprzednim to z powodu amnezji pourodzeniowej trzeba sobie zostawiĂŚ jakieÂś wskazĂłwki. CoÂś takiego, co spowoduje zmiany w Twoim Âżyciu po to aby wskoczyĂŚ na tory poprzednio zaczĂŞtej roboty. Ja to nazwaÂłem "znaki drogowe". Stacjonarne wzglĂŞdem czasu - tzn takie, ktĂłre sÂą niezmienne w czasie. A dynamiczne to takie, ktĂłre poruszajÂą siĂŞ po liniach czasu i przestrzeni i muszÂą siĂŞ przeci¹Ì z twomi liniami czasu i przestrzeni. KrĂłtko mĂłwiÂąc - muszÂą zaistnieĂŚ w tym samym miejscu i czasie co Ty. AbyÂś tego doÂświadczyÂł. Stacjonarnym znakiem moÂże byĂŚ np. sentencja napisana na murze. Istnieje przez caÂłe Twoje Âżycie, mijasz jÂą codziennie, aÂż pewnego dnia - zaskoczysz. Dynamiczny znak to moÂże byĂŚ np. spotkanie z kimÂś, usÂłyszana wiadomoœÌ w radio, obejrzany film. A rezonasowa to taka, ktĂłra "objawia siĂŞ" gdy np. osiÂągn¹³eÂś okreÂślony poziom rozwoju. Tak to czujĂŞ... bo nie pamiĂŞtam Âże to robiÂłem wczeÂśniej. ChociaÂż pewnie coÂś w tym stylu musiaÂłem podziaÂłaĂŚ. Phi jako praktyk pamiĂŞtajacy ma pewnie wiĂŞcej do powiedzenia. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 19, 2011, 15:13:19 stacjonarne - to takie ktĂłre sam musisz znaleŸÌ lub na nie jakoÂś natrafiĂŚ
dynamiczne - natrafiajÂą na ciebie. mozna tez (..o tym zapomniaÂłem napomknÂąc uprzednio, bo to dla mnie nowoœÌ technologiczna zajumana i zmodyfikowana od planetarnych goÂści w tym i klechostanu) ..w spoÂłecznej /zbiorowej bioplaÂźmie zrobiĂŚ wpis (coÂś z pogranicza DNA) ..i wĂłwczas jak w taka spoÂłecznoœÌ trafisz.. to w 48h masz continuum, bo wszystkie obiawy zycia(czy przejawy fizycznosci sa jak ocean) tam majÂą jako baza 'wpisane' to, co ty uprzednio wypracowaÂłeÂś jako owoce ciezkiej zmudnej wytrwaÂłej roboty w poprzednim swym "cyklu". ..wiec zaczynasz z punktu przerwy ..i to biolokacyjnie wielowatkowo. ÂświadomoœÌ indwyidualna vs zbiorowa (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,190.0.html) tyle Âże tu rzecz jest obwarowana proporcjÂą tej zbiorowoÂści i nie moÂżna przesadziĂŚ ..bo wiadomo, czym siĂŞ to skoĂączy. ja opracowaÂłem na to specjalnÂą "krzywÂą zaleznoÂści". ZloÂżonÂą mocno. IntuicyjnÂą. i od razu wprowadziÂłem w Âżycie w trakcie, gdy ktoÂś mnie execucjowaÂł... ..wÂłasciwie to wowczas dotarÂła do mnie ta technologia dopiero. A ze miaÂłem swoje inne rozwiazania - to na zywca po³¹czylem i zrobiÂłem syntezĂŞ. ..i wĂłwczas okazaÂło siĂŞ ze byÂło to dobre! bo nawet przeszÂło najÂśmielsze oczekiwania.. bo spodziewany okres jednej - dwĂłch Dup zweziÂł sie do czasu ujemnego - wiĂŞc na zakladkĂŞ zaczĂŞÂło odtwarzaĂŚ mi ciaÂło unicestwiane. W trakcie. Ale na innej jakoÂści juÂż. To byÂło niessamowite. byÂł pewien klopot z kciukiem coprawda. u nogi. ÂŚiĂŞ marszczyÂł niewyjÂściowo - ale coÂś wymysliÂłem i gitarka. (bajka o panoramixie daÂła temu echo.. wiĂŞc widaĂŚ co i jak byÂło przy explozji kocioÂłka) :) Cytuj albo robisz w jakiejÂś stajni.. albo kurcze, miaÂłem wraÂżenie ze to poszÂło. kominiarz przyszedÂł i powstaÂł zamot.niepamietam teraz. CoÂś w nute.. albo Pole stoi przed TobÂą otworem. Ale jakoÂś lepiej ujĂŞte zdajesiĂŞ. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2011, 16:56:30 NiezwykÂłoœÌ tego polega na tym, Âże "poprzednie cykle" koĂączÂą siĂŞ wewnĂŞtrznym rozpadem, a potem wbijasz siĂŞ na nastĂŞpny level nawet w ramach tego samego skafandra. Dobrze, kiedy masz przy sobie kogoÂś ,kto CiĂŞ wspiera , takÂą pewnÂą i stabilnÂą "stacjonarnoœÌ" /ska³ê. Poza tym jest caÂła dynamika zdarzeĂą, natrafiasz na ÂżywioÂł ognia , ktĂłry porywa CiĂŞ dzwoneczkami Âśmiechu w przestrzeĂą, o ktĂłrej sÂądziÂłeÂś , Âże jest nieosiÂągalna. I nagle wiesz, Âże to ten drogowskaz, ktĂłry umĂłwiÂł siĂŞ z TobÂą w "poprzednim cyklu" Âże znĂłw siĂŞ spotkacie i wiesz juÂż dokÂąd zmierzasz :)
Czasami COÂŚ "nĂŞka" CiĂŞ tak dÂługo aÂż w koĂącu rozpoznasz przesÂłanie w jednym rozbÂłysku radoÂści. ;D Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2011, 18:20:19 Co do "znakĂłw stacjonarnych", moÂże ten wÂątek coÂś wniesie do waszych rozwaÂżaĂą: ÂŚwiĂŞta geografia (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7272.0)
Co do caÂłoÂści tego wÂątku. Powiedzcie mi, co to wszystko ma wspĂłlnego z tematem g³ównym? Mam wraÂżenie, Âże zrobiliÂście duÂżego ofa. EDYCJA: I jeszcze jedno. To kolejny wÂątek Twego autorstwa, ktĂłry nijak nie pasuje do tej kategorii za to bardzo do "Ezoteryki". Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2011, 22:08:27 Darku, to jest temat, ktĂłry popÂłyn¹³ - niejeden zresztÂą. Lecz taka jest to widaĂŚ materia, Âże pÂłynie. Quanta Rhei :)
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2011, 22:12:52 Tak, masz racjĂŞ.
Jednak kaÂżdy nurt kieruje siĂŞ okreÂślonymi prawami. ;D ;) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 20, 2011, 11:20:06 [...] CzegoÂś tutaj nie jarzĂŞ.mozna tez (..o tym zapomniaÂłem napomknÂąc uprzednio, bo to dla mnie nowoœÌ technologiczna zajumana i zmodyfikowana od planetarnych goÂści w tym i klechostanu) ..w spoÂłecznej /zbiorowej bioplaÂźmie zrobiĂŚ wpis (coÂś z pogranicza DNA) ..i wĂłwczas jak w taka spoÂłecznoœÌ trafisz.. to w 48h masz continuum, [...] Standardowa procedura polega na tym, Âże rodzisz siĂŞ normalnie, dorastasz i w tym czasie przy pomocy "znakĂłw drogowych" trafiasz na swojÂą niedokoĂączonÂą robotĂŞ z przeszÂłoÂści. I zajmuje to spryciarzom cirka 20 lat, a przeciĂŞtnie okoÂło 30. 30 i 3. Tak mi siĂŞ zdaje. Ale, Po, jak to nazwaÂłeÂś, exec-ucji, ciaÂło fizyczne jest w stanie nieÂżycia, moÂże nawet jest juÂż przerabiane na kompost. ÂŻeby wszystko zakoĂączyÂło siĂŞ w ciÂągu 2 dni to nie moÂżesz przejœÌ standardowej procedury (opisanej powyÂżej) tylko musisz dysponowaĂŚ ciaÂłem podobnym do tego sprzed exec-ucji. Czyli musisz go poskÂładaĂŚ, tudzieÂż ponaprawiaĂŚ z tego co leÂży i siĂŞ rozkÂłada. I musisz to zrobiĂŚ tak, Âże Âżeby nikt nie widziaÂł co siĂŞ dzieje. Najlepiej w ukryciu. Ale to takÂże oznacza, Âże dla otoczenia konieczna jest znana bajeczka o "wykradzeniu ciaÂła". Ewentualnie - tamto niech siĂŞ rozkÂłada, a Ty odtwarzasz ciaÂło z tego co masz pod rĂŞkÂą. Ale... Tak czy siak, skutki spoÂłeczne takich operacji mogÂą byĂŚ zaskakujÂące. Bo nie moÂżesz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaĂŚ. Jeden ponoĂŚ tak zrobiÂł i skutki tego sÂą jakie sÂą. A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci¹¿liwa, Âże trzeba siĂŞ zaszyĂŚ w gÂłuszy. [...] bo nawet przeszÂło najÂśmielsze oczekiwania.. bo spodziewany okres jednej - dwĂłch Dup zweziÂł sie do czasu ujemnego - wiĂŞc na zakladkĂŞ zaczĂŞÂło odtwarzaĂŚ mi ciaÂło unicestwione. Ale na innej jakoÂści juÂż. To byÂło niessamowite. Nie dziwiĂŞ siĂŞ, Âże metoda powyÂższej rekonstrukcji jest lepsiejsza, bo nie powoduje szoku kulturowo-spoÂłecznego. Ale taka metoda i tak ma zastosowanie jedynie w takich przypadkach, ktĂłre moÂżna zakwalifikowaĂŚ do kategorii - "cud, Âże przeÂżyÂł". Kurcze, Âże teÂż Ci siĂŞ chce... Faktycznie coÂś waÂżnego musisz tutaj majsterkowaĂŚ. I czĂŞsto tak Ci siĂŞ zdarza?... byÂł pewien klopot z kciukiem coprawda. u nogi. ÂŚiĂŞ marszczyÂł niewyjÂściowo - ale coÂś wymysliÂłem i gitarka. (bajka o panoramixie daÂła temu echo.. wiĂŞc widaĂŚ co i jak byÂło przy explozji kocioÂłka) :) W jakim sensie siĂŞ marszczyÂł? CoÂś w nute.. albo Pole stoi przed TobÂą otworem. Ale jakoÂś lepiej ujĂŞte zdajesiĂŞ. Pole stoi otworem. ;)Jak nic 'Rolnik sam w dolinie'. http://www.youtube.com/v/lA0CH63aUoc?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/lA0CH63aUoc?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object> pozdro do Dariusza. WÂątek sam umrze za jakiÂś czas. Wtedy posprzÂątasz. Tutaj i tak zaglÂąda jedynie kilka zdziczaÂłych kotĂłw. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 20, 2011, 12:15:03 Cytuj Tutaj i tak zaglÂąda jedynie kilka zdziczaÂłych kotĂłw. @between oraz eastnych wariatĂłw oczarowanych radosnÂą twĂłrczoÂściÂą POMIĂDZY PHI ,a RIOORI ;) ;D Cytuj Tak czy siak, skutki spoÂłeczne takich operacji mogÂą byĂŚ zaskakujÂące. Bo nie moÂżesz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaĂŚ. Heh , jak to nie ? A to dziĂŞki PHI wÂłaÂśnie ( 1,6180339xxx) wyznaczajÂącej jedynÂą NIEDESTRUKTYWNÂĄ, harmonicznÂą proporcjĂŞ. NiedestruktywnÂą , poniewaÂż rekursywnÂą.... i fraktalnÂą : (http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRG9oe4Nho_JnG0kaEk6Z3vZX67PiG61-XrMZCW51mBgvARM6OL) A jak to siĂŞ ma do jedynego z tematu ? Otó¿ w zÂłotym podziale odcinka "dzieckiem" dwĂłch nieskoĂączonych rozwiniĂŞĂŚ jest JEDEN -kompletny czÂłowiek :) (http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRiUVuMvZlgsTG2JpXQSUuZbCF2lOP1KM9A1CvZwrHiK8PCofPEZw) ZwróÌcie uwagĂŞ na odcinek "a" ktĂłry jest JEDNOÂŚCIÂĄ . W komplecie z "b" i "c" mamy TRĂJCĂ hmhm, ÂświĂŞtÂą , Âże tak powiem ;) I to jest wÂłaÂśnie gwarancja "zmartwychwstania" - bycie kompletnym. Z kim albo z czym ? Có¿, waria(n)tĂłw ;) jest wiele . Wg mnie to sÂą ludzie, ktĂłrzy siĂŞ dopeÂłniajÂą wzajemnie. (http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSwceBTVyezbEz5qhkufZLvHoR7XSQAgdmqjXd8DZOIN9fFss0llQ) (http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRwQVf6WwzXIKyKOJi-7YsBLcOPxlaxzL0gwPYl_LcB63mFSJIzqQ) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 20, 2011, 18:27:50 Cytuj W koĂącu, Âżebym siĂŞ nie zorientowaÂł Âże mnie przeniosÂło to doœÌ sporo muszĂŞ "odtworzyĂŚ" po przeprowadzce. naturalna skÂłonnosĂŚ Pola.. PamiĂŞĂŚ Pola.. "pamieĂŚ materii" po³¹czona z inercja oswojenia aspektĂłw tego Pola.Cytat: east "zarĂłwno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszajÂące siĂŞ poprzez czas.. z trajektoriÂą taka aby zamanifestowaly siĂŞ w okreslonym czasOmiejscu tudzieÂż okreslonym rezonansie." PHIRIOORI . ..takie uszczegó³owienie Rezonansowych. Bo Âżeby jakikolwiek znak wychwyciĂŚ - trzeba wejœÌ z nim w rezonans.Niby beÂłkot, ale gdzieÂś w tym widzĂŞ sens, tylko go jeszcze uchwyciĂŚ nie potrafiĂŞ UÂśmiech Cytat: between A rezonasowa to taka, ktĂłra "objawia siĂŞ" gdy np. osiÂągn¹³eÂś okreÂślony poziom rozwoju. Tak. Albo po prostu dostroiÂłes, czyli otworzyÂłeÂś w danej chwili na owe pasmo. (bedac na tym samym poziomie 'podró¿ujemy' sobie bowiem po ró¿nych pasmach. WiĂŞc dobre oznakowanie powinno przewidywaĂŚ te drogi.Pewna cywilizacja, ktora zrezygnowala zupeÂłnie z rozwoju dawno temu - miala to opracowane do perfekcji.. PrzykÂładowo pobudowali sobie charakterystyczne budynki.. i gdzie siĂŞ taki nie urodziÂł (nawet w najbardziej zapadÂłej dziurze) - to znak byÂł. ..i znajdowali. :) Trzeba mysleĂŚ infrastrukturalnie i Kosmicznie. Cytat: Be-II Standardowa procedura polega na tym, Âże rodzisz siĂŞ normalnie, dorastasz i w tym czasie przy pomocy "znakĂłw drogowych" trafiasz na swojÂą niedokoĂączonÂą robotĂŞ z przeszÂłoÂści. I zajmuje to spryciarzom cirka 20 lat, a przeciĂŞtnie okoÂło 30. 30 i 3. Tak mi siĂŞ zdaje. mi zirka 16, wiĂŞc spryciarzom pewnie krocej ;)Cytat: Between Ale, Zgadza siĂŞ.. "podobnym".Po, jak to nazwaÂłeÂś, exec-ucji, ciaÂło fizyczne jest w stanie nieÂżycia, moÂże nawet jest juÂż przerabiane na kompost. ÂŻeby wszystko zakoĂączyÂło siĂŞ w ciÂągu 2 dni to nie moÂżesz przejœÌ standardowej procedury (opisanej powyÂżej) tylko musisz dysponowaĂŚ ciaÂłem podobnym do tego sprzed exec-ucji. Czyli musisz go poskÂładaĂŚ To na szaro zaznaczone..to juz sie nie odnosi do mojej wypowiedzi tam - a do kolejnego Etapu rozwoju "procedury". TrochĂŞ siĂŞ zlaly te dwa Etapy, bo zapomniaÂłem go uprzednio wymieniĂŚ i przeszedÂłem do tego o ktĂłrym tu wspominasz. Cytuj I musisz to zrobiĂŚ tak, Âże Âżeby nikt nie widziaÂł co siĂŞ dzieje. Najlepiej w ukryciu. O tym nie pomyslaÂłem! wogĂłle. Ale faktem jest ze kazdorazowo w moim przypadku warunek ten byÂł speÂłniony.Splotem okolicznoÂści wÂłasciwie. NieÂźle.. teraz do mnie dotarÂło. KurczĂŞ, ja nie wiem co widzi potencjalny obserwator. Ale myÂśle ze mozg zagwarantuje mu Âże i tak nic niezobaczy ..statystyczny (i to jest bezpiecznie) Ale taka osoba z otwartÂą percepcjÂą, niestatystyczna.. przy peÂłnej percepcji takiej sytuacji - to moÂże byĂŚ kÂłopot. Jakies chaotyczne interakcje, akceleracje ..i wypadek gotowy. Cytuj Tak czy siak, skutki spoÂłeczne takich operacji mogÂą byĂŚ zaskakujÂące. No ja tu myÂślaÂłem bardziej egoistycznie. O skutkach dla samego zjawiska. MuszĂŞ to zbadaĂŚ.Bo nie moÂżesz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaĂŚ. Jeden ponoĂŚ tak zrobiÂł i skutki tego sÂą jakie sÂą. Ale to swoja drogÂą. ZwÂłaszcza spoÂłecznoœÌ z dÂługoletnim bagaÂżem takich opowieÂści z nadbudowÂą. Cytat: between A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci¹¿liwa, Âże trzeba siĂŞ zaszyĂŚ w gÂłuszy. To On jednak Âżyje? Bardzo przybiÂła mnie swiadomoÂśc jego Âśmierci... i Âże to tak poszÂło jak poszÂło.Bardzo byÂłoby fajnie, gdyby siĂŞ okazaÂło Âże stary Machulski gdzieÂś w gÂłuszy sobie rybki Âłowi. Cytuj Ale taka metoda i tak ma zastosowanie jedynie w takich przypadkach, ktĂłre moÂżna zakwalifikowaĂŚ do kategorii - "cud, Âże przeÂżyÂł". Cud to moÂże nie - bo byÂło w tym sporo wyrachowania i patentĂłw i wspinania siĂŞ na wyÂżyny samoexploatacji swoich mozliwoÂści.. ale szczĂŞÂścia odrobina rĂłwnieÂż.Cytuj Kurcze, Âże teÂż Ci siĂŞ chce... Wcale mi siĂŞ Nie chce. Nie chciaÂłbym tego powtarzaĂŚ. To byÂł wypadek przy pracy - albo usiÂłowanie zabĂłjstwa (trudno wykrywalnÂą metodÂą. 11% - 89%). Cytat: between I czĂŞsto tak Ci siĂŞ zdarza?... Rzadko. Kilka razy. Cytuj W jakim sensie siĂŞ marszczyÂł? W sensie: Âże nie wykazywaÂł nadprzewodnictwai powstawal w nim jakiÂś opĂłr, co w tych warunkach fizycznych skutkowaÂło jakby lokalnÂą mumifikacjÂą kciuka. CoÂś jakby uzyskiwal innÂą skÂładowa "czasowÂą" w tej samej przestrzeni. A wracajÂąc do tego: Cytuj CzegoÂś tutaj nie jarzĂŞ. ..to chodziÂło o Etap posredni, gdzie przechodzisz zywcem z CiaÂła do CiaÂła juz gotowego.. innego.Standardowa procedura.. no i to mozna w czasie zerowym wykonac na zdrowym ciele albo do 48h(jak bierzesz powypadkowe, albo Sam siĂŞ "zawiesisz" na orbicie). Kazdy wariant ma swoje wady i zalety. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Wrzesień 20, 2011, 19:28:25 Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twĂłrcĂłw tego przedsiĂŞwziĂŞcia.. Jaki jest cel, ze zapragnĂŞliÂście stworzyĂŚ ideĂŞ boga - jednego? Kto znaÂł wĂłwczas sens tego? Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzyÂści i wady z realizacji takiego stanu [/i] Wynurzenia z mojego , mocno fizycznego poziomu . Programowe wprowadzanie wiary w jednego Boga przez Obcych to tylko jedno z wielu dziaÂłaĂą naprawczych podjĂŞtych po nieplanowanym pojawieniu siĂŞ w duÂżej iloÂści biaÂłych egzemplarzy mieszaĂąca Homo (trochĂŞ) sapiens o sporych moÂżliwoÂściach intelektualno-duchowych, ale o wypaczonym przez dawnÂą podlegÂłoœÌ Obcym systemie wiary-przekonaĂą i utrudniajÂącej rozwĂłj. Celem byÂła stopniowa zmiana b³êdnego systemu przekonaĂą ( wielobĂłstwo , kosmici-bogowie) na inny bardziej odpowiadajÂący prawdzie , choĂŚ jeszcze nie doskonaÂły i w nie peÂłni prawdziwy system wiary dla Homo sapiens. ByÂł to tylko etap poczÂątkowy. Potem przyszÂło wprowadzenie nowych zasad wÂłaÂściwych zachowaĂą odpowiednich dla rozwiniĂŞtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji wÂłaÂściwych energii (tzw. miÂłoÂści) chyba typowej dla tzw. "wyÂższych poziomĂłw" - misja Chrystusa No a na koĂącu przyjdzie chyba czas na oddzielenie ziarna od plew. NiezaleÂżnie od wypaczeĂą, korzyÂści sÂą wg mnie ewidentne i bez tego caÂłoÂściowego programu sytuacja na Ziemi byÂłaby znacznie gorsza, a iloœÌ wÂłaÂściwie wyszkolonych mniejsza. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 20, 2011, 23:24:33 Cytuj W koĂącu, Âżebym siĂŞ nie zorientowaÂł Âże mnie przeniosÂło to doœÌ sporo muszĂŞ "odtworzyĂŚ" po przeprowadzce. naturalna skÂłonnosĂŚ Pola.. PamiĂŞĂŚ Pola.. "pamieĂŚ materii" po³¹czona z inercja oswojenia aspektĂłw tego Pola.Cytat: between A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci¹¿liwa, Âże trzeba siĂŞ zaszyĂŚ w gÂłuszy. To On jednak Âżyje? Bardzo przybiÂła mnie swiadomoÂśc jego Âśmierci... i Âże to tak poszÂło jak poszÂło.Bardzo byÂłoby fajnie, gdyby siĂŞ okazaÂło Âże stary Machulski gdzieÂś w gÂłuszy sobie rybki Âłowi. ChodziÂło mi o metodĂŞ Henryka Kwinto, ktĂłry upozorowaÂł wÂłasnÂą ÂśmierĂŚ a potem musiaÂł siĂŞ zaszyĂŚ, Âżeby nie wpaœÌ na Kramera. Jako spoÂłeczeĂąstwo nie dojrzeliÂśmy do przypadkĂłw kiedy ktoÂś sobie odÂżywa po np. egzekucji na krzeÂśle elektrycznym. StÂąd mĂłwiÂłem o spoÂłecznych konotacjach takich sytuacji. Wszelkie przypadki, kiedy ktoÂś umiera i sÂą na to Âświadkowie, a póŸniej znowu Âżyje posiadajÂąc takie samo ciaÂło w chwili obecnej mogÂłyby wywoÂłaĂŚ duÂżo zamieszania. Bez wzbudzania specjalnych podejrzeĂą moÂżna siĂŞ "poskÂładaĂŚ" np. w czasie jakich katastrof czy wypadkĂłw. Zdarzenia takie majÂą tak szybki przebieg, Âże zwykle jak ktoÂś wychodzi z wypadku np. ze zderzenia przy 200 km/h ze ÂścianÂą w caÂłoÂści, to mĂłwi siĂŞ, Âże to cud. Vide Kubica. Cud to moÂże nie - bo byÂło w tym sporo wyrachowania i patentĂłw i wspinania siĂŞ na wyÂżyny samoexploatacji swoich mozliwoÂści.. ale szczĂŞÂścia odrobina rĂłwnieÂż. Nie zrozumieliÂśmy siĂŞ. Cud to jest z ziemskiego punktu widzenia. Natomiast z tamtej strony to musi byĂŚ niewÂątpliwie celowe i Âświadome dziaÂłanie. I raczej nie ma tutaj mowy o przypadku. Bo gdyby to byÂło "przypadkowe" to sporo kolesi z ranami postrzaÂłowymi tudzieÂż z noÂżami wbitymi w plecy biegaÂłoby po Âświecie. A znam tylko jeden NIEprzypadek: http://www.youtube.com/v/C7UWsJ5v0-4?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/C7UWsJ5v0-4?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object> http://www.youtube.com/v/0mkj-VyLnx4?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/0mkj-VyLnx4?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object> http://www.youtube.com/v/3QA-XHx2VF8?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/3QA-XHx2VF8?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object> ChociaÂż to mi zalatuje na innÂą technologiĂŞ niÂż automatyczne samo odtwarzanie ciaÂła po jego Âśmierci. swojÂą drogÂą - gdybym byÂł lekarzem, po obejrzeniu tego filmu wyrzuciÂłbym wszystkie swoje podrĂŞczniki medycyny i zajÂąbym siĂŞ uprawÂą marchewki. ..to chodziÂło o Etap posredni, gdzie przechodzisz zywcem z CiaÂła do CiaÂła juz gotowego.. innego. no i to mozna w czasie zerowym wykonac na zdrowym ciele albo do 48h(jak bierzesz powypadkowe, albo Sam siĂŞ "zawiesisz" na orbicie). Kazdy wariant ma swoje wady i zalety. Chyba juÂż mi siĂŞ rozjaÂśniÂło. Jedno pytanie - to ciaÂło "inne, gotowe" to chyba musi byĂŚ podobne do starego. Chyba, Âże wskakujesz do jakiegoÂś innego, zamieszkaÂłego. Tyle, Âże co wtedy siĂŞ dzieje z dotychczasowym mieszkaĂącem? W przypadku "powypadkowego" te dwa dni sÂą potrzebne na "regeneracje" i "poskÂładanie" - tudzieÂż "odbudowĂŞ" tak to jakoÂś rozumiem. Pytanko: to jest max 48h? Z czego siĂŞ bierze ten limit? CoÂś mi Âświta, Âże moÂże to mieĂŚ zwiÂązek z rozpadem ciaÂła eterycznego. Ale byĂŚ moÂże siĂŞ mylĂŞ. A zawieszenie na orbicie?... Moment zawahania w stylu 'wracaĂŚ albo nie wracaĂŚ?' TudzieÂż - 'niechcem, ale muszem?' W ogĂłle ciekawe rzeczy opisujesz Phi. DziĂŞki. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 21, 2011, 14:40:36 Cytat: JACK Potem przyszÂło wprowadzenie nowych zasad wÂłaÂściwych zachowaĂą odpowiednich dla rozwiniĂŞtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji wÂłaÂściwych energii (tzw. miÂłoÂści) chyba typowej dla tzw. "wyÂższych poziomĂłw" Zawsze CiĂŞ ceniÂłem za twoje posty Jack, ale jak uwazasz, Âże nadstawianie policzka jest odpowiednie,to nastaw - a ja Ci chĂŞtnie przy******ĂŞ. A potem jeszcze raz... i znowu. Bo, k***** chcialbym Ci jakos pomĂłc. Co do "jedynie sÂłusznych emisji" tez mam taki bardziej naukowy poglÂąd.. ktĂłry mĂłwi dokÂładnie jak te zjawiska wygladajÂą, a nawet uzasadnia, dlaczego unika siĂŞ ich przedstawienia ubierajÂąc zÂłoÂżonosĂŚ tych relacji w zrĂŞczny kryptonim akcji "miÂłoœÌ". Sprawa w szczegó³ach nabiera nowego brzmienia. ale nie do przekazania bez jasnosci co do "matematyki kuli". Cytuj No a na koĂącu przyjdzie chyba czas na oddzielenie ziarna od plew. nieustannie.Cytat: JACK NiezaleÂżnie od wypaczeĂą, korzyÂści sÂą wg mnie ewidentne musze przyznac Âże musialem siĂŞ nad tym przez dÂłuÂższÂą chwilĂŞ zastanowiĂŚ.i bez tego caÂłoÂściowego programu sytuacja na Ziemi byÂłaby znacznie gorsza, a iloœÌ wÂłaÂściwie wyszkolonych mniejsza. ..i przyszÂło do mnie.. Âże gdyby nie te delikatnie ujĂŞte "wypaczenia" ..to nie mielibyÂśmy do czynienia z taaaakÂą iloÂściÂą niewÂłasciwie wyszkolonych egzemplarzy. WiĂŞc stan¹³em suma sumarum w pozycji, Âże filozofia to cokolwiek wÂątpliwa. Najpierw nabaÂłaganiĂŚ, by uzasadniaĂŚ zalety sprzatania. Od poczÂątku moÂżna byÂło jakims Âładem iœÌ IMHO ----- Cytat: between Czyli niejako z definicji zabieram ze sobÂą to co dla mnie waÂżne. Z natury rzeczy ..nie bĂŞdziesz potrafil siĂŞ UCZCIWIE rozstac z tym co dla ciebie waÂżne.Bo albo beda to pozory rozstania (bolesne ..a zatem tworzace karmĂŞ.. czyli "pokarm" przyszlego lgniecia ponownego) Cytuj LÂąduje w nowym miejscu ale wszystko jest po staremu. To trochĂŞ tak , jak niektĂłrzy majÂą z FengShui..Tak mam to rozumieĂŚ? Ludzie chcÂą zmian... I na Hurra przestawiajÂą wszystkie meble, zmieniajÂą kolory itd.. by po jakims czasie zorientowaĂŚ siĂŞ Âże wszystko jest po staremu. A ja wpadam, przesuwam nieco jeden "przedmiot" ..i jest caÂłkiem nowa jakoœÌ. malo tego - nie ma powrotu! Cytuj To jak siĂŞ zorientowaĂŚ, Âże mnie przeniosÂło? Nowa jakoœÌ staje siĂŞ normÂą. WczeÂśniej pojawiaÂła siĂŞ jako zajawki, ale standardy byÂły inne. ChoĂŚ to siĂŞ szybko zapomina. PamiĂŞtacie jeszcze np. komune? {dzialajac na hurra (niuanse umykajÂą) moÂżna i owszem zmieniĂŚ konekst z zakÂładnika jednego na zakÂładnika innego matriksa ;) hihe} Cytuj Wszelkie przypadki, kiedy ktoÂś umiera i sÂą na to Âświadkowie, a póŸniej znowu Âżyje posiadajÂąc takie samo ciaÂło w chwili obecnej mogÂłyby wywoÂłaĂŚ duÂżo zamieszania. NiesadzĂŞ ..umysÂł ma wbudowanÂą skÂłonnoÂśc do racjonalizowania pod wzorek swoich ÂświatopoglÂądĂłw- zawsze sobie znajdzie jak¹œ wymĂłwkĂŞ.. ktĂłra przypasuje do ukladanki. Przemyslalem i przeRekapitulowalem 'swoje przypadki' . Jednak musze sprostowaĂŚ mĂłj blÂąd ..byli swiadkowie przy niektĂłrych. Cytuj raczej nie ma tutaj mowy o przypadku. Bo gdyby to byÂło "przypadkowe" to sporo kolesi z ranami postrzaÂłowymi tudzieÂż z noÂżami wbitymi w plecy biegaÂłoby po Âświecie. ;D SÂłuszne spostrzezenie. :)Cytuj wyrzuciÂłbym wszystkie swoje podrĂŞczniki medycyny i zajÂąbym siĂŞ uprawÂą marchewki. Cytuj Pytanko: to jest max 48h? Z czego siĂŞ bierze ten limit? CoÂś mi Âświta, Âże moÂże to mieĂŚ zwiÂązek z rozpadem ciaÂła eterycznego. Ale byĂŚ moÂże siĂŞ mylĂŞ. ha coÂś w tym stylu. tak jak czujesz.A zawieszenie na orbicie?... Moment zawahania w stylu 'wracaĂŚ albo nie wracaĂŚ?' TudzieÂż - 'niechcem, ale muszem?' To 48 to jest tak zirka about. KiedyÂś takie przybliÂżenie odebraÂłem. siĂŞ nie upieram. MoÂżliwe Âże to ma zwiÂązek z tym eterycznym.. DuÂżo chodzi takich pó³produktĂłw(pod³¹czonych pod maszynkĂŞ) - wiĂŞc raczej ³¹czysz (z tym czego nie miaÂły) niÂż miaÂłbyÂś coÂś wypychaĂŚ. Ja nie zrealizowaÂłem testĂłw tego etapu w pelni. Testowalem przedpole - i zrezygnowaÂłem. W tamtym przypadku mialbym czas zerowy na po³¹czenie z nowÂą fizycznoÂściÂą i kilka dni na dostrojenie. Cytuj Jedno pytanie - to ciaÂło "inne, gotowe" to chyba musi byĂŚ podobne do starego. ZaleÂży ile swojej "toÂżsamoÂści" chcesz ze sobÂą zabraĂŚ i na jakim poziomie jest jej 5-esencja. Z czym siĂŞ utoÂżsamia. Wizualnie Niekoniecznie. Cytuj Chyba, Âże wskakujesz do jakiegoÂś innego, zamieszkaÂłego.Tyle, Âże co wtedy siĂŞ dzieje z dotychczasowym mieszkaĂącem? Jesli tak to:.. albo podmianka i exmisja (egzorcyÂści chrzeÂścijaĂąscy tak dziaÂłajÂą.. Na poziomie fizycznym otaczajÂą ofiarĂŞ.. rozwiniĂŞtego czlowieka rozÂłaczajÂą w Âśrodku, wypieprzajÂą.. i zamieniajÂą na jakies niedorozwiniĂŞte, sterowalne badziewie.. dlatego musza zaniÂżaĂŚ wibracje przez nahalne upadlanie ofiary poprzez przemoc. Sami sa pod³¹czeni wĂłwczas pod pompĂŞ energetycznÂą(maszynkĂŞ).. i pompujÂą to badziewie wlasnie. Straszna sieka/galareta z rozdzielnika/zbiorowego zbiornika/Âściek/szambo ciÂśnieniowe. taki 'konglomerat' jest substytutem ciaÂł subtelnych, gotowym do uzycia w dyspozycyjnym rezonansie z ich bazÂą i stanowi dla nich potencjal pojazdu do przewozenia niespĂłjnych bajek - bardzo paliwoÂżerny napĂŞd.) ..albo symbioza, poÂłaczenie i asymilacja. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Wrzesień 21, 2011, 18:37:05 1) Cytat: JACK Potem przyszÂło wprowadzenie nowych zasad wÂłaÂściwych zachowaĂą odpowiednich dla rozwiniĂŞtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji wÂłaÂściwych energii (tzw. miÂłoÂści) chyba typowej dla tzw. "wyÂższych poziomĂłw" Zawsze CiĂŞ ceniÂłem za twoje posty Jack, ale jak uwazasz, Âże nadstawianie policzka jest odpowiednie,to nastaw - a ja Ci chĂŞtnie przy******ĂŞ. A potem jeszcze raz... i znowu. Bo, k***** chcialbym Ci jakos pomĂłc. 2) Cytat: JACK NiezaleÂżnie od wypaczeĂą, korzyÂści sÂą wg mnie ewidentne musze przyznac Âże musialem siĂŞ nad tym przez dÂłuÂższÂą chwilĂŞ zastanowiĂŚ.i bez tego caÂłoÂściowego programu sytuacja na Ziemi byÂłaby znacznie gorsza, a iloœÌ wÂłaÂściwie wyszkolonych mniejsza. ..i przyszÂło do mnie.. Âże gdyby nie te delikatnie ujĂŞte "wypaczenia" ..to nie mielibyÂśmy do czynienia z taaaakÂą iloÂściÂą niewÂłasciwie wyszkolonych egzemplarzy. WiĂŞc stan¹³em suma sumarum w pozycji, Âże filozofia to cokolwiek wÂątpliwa. Najpierw nabaÂłaganiĂŚ, by uzasadniaĂŚ zalety sprzatania. Od poczÂątku moÂżna byÂło jakims Âładem iœÌ IMHO 1) "ByÂło powiedziane oko za oko... a ja wam powiadam..." - obecnie nadstawianie tego i owego rzeczywiÂście wydaje siĂŞ bezcelowe, wiĂŞc po co Jezus dawaÂł takie zalecenia 2 tys lat temu ? Dlatego, Âże to szybkie szkolenie duszkĂłw do wyÂższego poziomu. A tam chyba kaÂżdy wie, Âże jest czÂąstkÂą zbiorowoÂści i gdy wydarzy siĂŞ wypadek - jakieÂś drobne zÂło w okolicy + emisja jakiejÂś negatywnej wibracji to zalecanÂą i najwÂłaÂściwszÂą reakcjÂą otoczenia jest nieschodzenie do tego samego poziomu co zapobiega eskalacji zjawiska. Planeta pozostaje stabilna. U nas jest na razie oko za oko i mamy to co widaĂŚ. 2) Wielokrotnie zadawaÂłem sobie pytanie czy miaÂło sens takie pseudo dziaÂłanie, ale nie znalazÂłem skuteczniejszej metody szkolenia duchowych anioÂłkĂłw niÂż szkoleniowo stworzone planetarne piekÂło, ziemskie. Dlaczego Oni tu z premedytacjÂą nabaÂłaganili ?- jak napisaÂłeÂś JuÂż kiedyÂś to pisaÂłem, Âże pilotĂłw liniowych szkoli siĂŞ tak samo. Najpierw miesiÂąc "piekÂła" na symulatorze, poÂżary dekompresje itp., a dopiero potem sielanka, stewardessy itd. Na razie sytuacja z tym ziemskim pseudo szkoleniem wyglÂąda z zewnÂątrz tragicznie, ale mam przeczucie , Âże ten obraz nie jest do koĂąca obiektywny, bo zostaÂł jeszcze finaÂł , ostatnia prosta , a caÂłym masom wyglÂądajÂącym obecnie Âźle, wystarczy jeden bardzo silny impuls , aby zaÂłapali, aby zaczĂŞli wibrowaĂŚ tak jak trzeba. Ten impuls dopiero nadchodzi. Bruce Moen , mistrz OBE, nastĂŞpca Monroe opisywaÂł wizytĂŞ w duchowym piekle umarÂłych zÂłodziei. Najbardziej cenieni przez "GĂłrĂŞ" odzyskiwacze z tego piekÂła to ziemscy absolwenci, byli przestĂŞpcy z bogatÂą negatywnÂą kartÂą. Ci co z niejednego pieca chleb jedli. Oni tak bardzo przejedli siĂŞ zÂłem, Âże najstabilniej emitujÂą strumienie energetyczne Czystej MiÂłoÂści Bezwarunkowej takÂże w trudnej sytuacji. Na Ziemi wyprodukowano sporo takich egzemplarzy, kandydatĂłw na razie. Trzeba ich teraz tylko oszlifowaĂŚ i bĂŞdÂą ÂświeciĂŚ jak trza. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 21, 2011, 20:21:12 Cytat: PHI Sprawa w szczegó³ach nabiera nowego brzmienia. ale nie do przekazania bez jasnosci co do "matematyki kuli". JuÂż tyle razy wspominacie o tej "matematyce kuli", Âże zacz¹³em szukaĂŚ w internecie i nic nie znalazÂłem, poza wzorami matematycznymi. DomyÂślam siĂŞ, ze w grĂŞ wchodzi coÂś wiĂŞcej wiĂŞc moÂże utwĂłrzcie nowy wÂątek dotyczÂący tego zagadnienia. Cytuj To trochĂŞ tak , jak niektĂłrzy majÂą z FengShui.. Ludzie chcÂą zmian... I na Hurra przestawiajÂą wszystkie meble, zmieniajÂą kolory itd.. by po jakims czasie zorientowaĂŚ siĂŞ Âże wszystko jest po staremu. A ja wpadam, przesuwam nieco jeden "przedmiot" ..i jest caÂłkiem nowa jakoœÌ. malo tego - nie ma powrotu! O rzesz Ty, wiesz i milczysz. Kliknij coÂś tu: Feng - Shui (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3811.0) Cytat: Jack 1) "ByÂło powiedziane oko za oko... a ja wam powiadam..." - obecnie nadstawianie tego i owego rzeczywiÂście wydaje siĂŞ bezcelowe, wiĂŞc po co Jezus dawaÂł takie zalecenia 2 tys lat temu ? Dlatego, Âże to szybkie szkolenie duszkĂłw do wyÂższego poziomu. Nie do koĂąca. To byÂła inna era i na ten czas pomagaÂło. Obecnie, choĂŚ dopiero wchodzimy w nastĂŞpnÂą, erĂŞ Wodnika, to juÂż lekcja jak dla dziecka. Cytuj U nas jest na razie oko za oko i mamy to co widaĂŚ. To dlatego, Âże niektĂłrym bardzo zaleÂży na utrzymaniu "bydÂła" w tym "na razie". ;) ;D Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 22, 2011, 08:41:28 Cytuj Chyba, Âże wskakujesz do jakiegoÂś innego, zamieszkaÂłego.Tyle, Âże co wtedy siĂŞ dzieje z dotychczasowym mieszkaĂącem? [...]DuÂżo chodzi takich pó³produktĂłw(pod³¹czonych pod maszynkĂŞ) - wiĂŞc raczej ³¹czysz (z tym czego nie miaÂły) niÂż miaÂłbyÂś coÂś wypychaĂŚ. [...] .. albo [...]podmianka i exmisja [...] ..albo [...]symbioza, poÂłaczenie i asymilacja.[...] Wykorzystanie ciaÂła, ktĂłre sobie chodzi podpiĂŞte pod maszynkĂŞ to taka najmniej chyba budzÂąca emocje metoda. CoÂś w stylu jakbyÂś wsiadÂł do zapalonego i rozgrzanego samochodu. I w drogĂŞ.... A znajomi obserwujÂą, ze "coÂś w niego wstÂąpiÂło". I jest zupeÂłnie inny niÂż do tej pory... Eksmisja i podmiana przy jednoczesnym pompowaniu szambem jakoÂś wzbudza jedynie obrzydzenie. I potem taki poprzedni mieszkaniec patrzy z bezsilnoÂściÂą na to co siĂŞ porobiÂło... I wyje... O wiele ciekawszy jest ostatni przypadek - symbioza... Czyli obie strony muszÂą odnieœÌ korzyœÌ z tego, Âże siĂŞ "do³¹czyÂłeÂś". Jakie korzyÂści masz Ty to doœÌ oczywiste - znowu masz fizycznÂą strukturĂŞ, dziĂŞki czemu moÂżesz sobie podziaÂłaĂŚ w fizycznym Âświecie. Ale jakie korzyÂści ma nosiciel? Bo chyba, nie wyglÂąda to tak, Âże Jekyll w ciÂągu "dnia" Âżyje sobie jak dawniej, kocha ÂżonĂŞ i dzieci, chodzi do pracy, a jak przyjdzie noc.. to wychodzi Mr. Hyde i robi sobie swoje rzeczy, ktĂłrych nosiciel nie ma pojĂŞcia. ;) Chyba, Âże Mr Hyde robi rzeczy "niefizyczne" kiedy Jekyll Âśpi i wtedy nic nikomu nie przekadza. Jak siĂŞ przejawia taka symbioza? I asymilacja? Jakie sÂą korzyÂści i jaka jest cena za takie "zdjednoczenie". A moÂże "wchÂłoniĂŞcie"?... I jeszcze jedno. Nosiciel na pewno nie jest wybrany przypadkiem - musi dysponowaĂŚ odpowiedniÂą konstrukcjÂą psychicznÂą, Âżeby w ogĂłle dopuÂściĂŚ do takiej sytuacji. W jakimÂś sensie musi chcieĂŚ takiej sytuacji. MoÂże nawet wrĂŞcz o niÂą prosiĂŚ... Kurcze, im dalej w las, tym wiĂŞcej drzew. :) pozdro edit: A propos Czystej Bezwarunkowej MiloÂści. Mam wraÂżenie, Âże Moen jÂą fetyszyzuje. UczepiÂł siĂŞ tego jakby byÂła to odpowiedÂź na wszystkie pytania. WyglÂąda to na kult Czystej Bezwarunkowej MiÂłoÂści. Albo jakby byÂł na haju spowodowanym przez CBM. Nie wiem ile razy pojawia siĂŞ ten termin w jego ksiaÂżkach, ale mam wraÂżenie Âże przesadza. :) Ale to tylko wraÂżenie. Pewnie jestem niezdolny do takiego odczuwania CBM jak ON. :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Wrzesień 22, 2011, 09:34:44 1) Nie do koĂąca. To byÂła inna era i na ten czas pomagaÂło. Obecnie, choĂŚ dopiero wchodzimy w nastĂŞpnÂą, erĂŞ Wodnika, to juÂż lekcja jak dla dziecka. 2) Cytuj U nas jest na razie oko za oko i mamy to co widaĂŚ. To dlatego, Âże niektĂłrym bardzo zaleÂży na utrzymaniu "bydÂła" w tym "na razie". ;) ;D 1) minimalnie moÂże pomagaÂło, ale ludzie dalej siĂŞ mordowali i nadal mordujÂą nawet 2000 lat po tym zaleceniu. Czy to takie Âłatwe jak dla dziecka? MoÂże, ale tej chaÂłastry jest juÂż 7 miliardĂłw- takie wiĂŞksze przedszkole, wiĂŞc haÂłas jest spory. 2) Ci co hodujÂą "bydÂło" ludzkie, lub wydaje im siĂŞ , Âże hodujÂą sÂą na ÂżenujÂąco niskim poziomie mentalno-energetycznym. W rzeczywistoÂści sÂą tylko narzĂŞdziem do szkolenia mas ludzkich jak grabie czy Âłopata na dziaÂłce. Programami szkolenia zajmujÂą siĂŞ inni Kolesie. KTOÂŚ INNY zapala i gasi ÂświatÂło na tym placu zabaw. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: barneyos Wrzesień 22, 2011, 10:31:08 edit: A propos Czystej Bezwarunkowej MiloÂści. Mam wraÂżenie, Âże Moen jÂą fetyszyzuje. UczepiÂł siĂŞ tego jakby byÂła to odpowiedÂź na wszystkie pytania. WyglÂąda to na kult Czystej Bezwarunkowej MiÂłoÂści. Albo jakby byÂł na haju spowodowanym przez CBM. Nie wiem ile razy pojawia siĂŞ ten termin w jego ksiaÂżkach, ale mam wraÂżenie Âże przesadza. :) Ale to tylko wraÂżenie. Pewnie jestem niezdolny do takiego odczuwania CBM jak ON. :) ÂŻe tak powiem, potwierdzam w caÂłej rozciÂągÂłoÂści, bo jestem ÂświeÂżo po TYCH rodziaÂłach u Moena. PobiÂł nawet o gÂłowĂŞ naszÂą forumowÂą MIÂŁOÂŚĂ-niczkĂŞ, wrĂŞcz jÂą zdeklasowaÂł. TakÂże chyba nam obojgu do niego jeszcze baaaardzo daleko :P Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 22, 2011, 11:12:45 @between
Cytuj Jak siĂŞ przejawia taka symbioza? I asymilacja? MĂłwicie o sposobach wejÂścia/wnikniĂŞcia w konkretnÂą fizycznoœÌ jakiegoÂś obcego bytu, ale rozwaÂżmy sytuacjĂŞ nieco inaczej - TO SIĂ JUÂŻ STAÂŁO.Jakie sÂą korzyÂści i jaka jest cena za takie "zdjednoczenie". A moÂże "wchÂłoniĂŞcie"?... Wg np Castaniedy nasze umysÂły to obca instalacja, dosÂłownie - to umysÂł latawca. Obcej istoty przybyÂłej onegdaj na tÂą planetĂŞ. Obcy nie mogliby funkcjonowaĂŚ w swoich oryginalnych ciaÂłach (moÂże ich nie mieli nigdy) ,ale mogÂą wnikaĂŚ do odpowiednio rozwiniĂŞtego mĂłzgu i tam siĂŞ instalowaĂŚ / asymilowaĂŚ tak, Âże nosiciel zupeÂłnie nie rozró¿nia juÂż siebie od obcej instalacji utoÂżsamiajÂąc siĂŞ z niÂą w peÂłni. Jakie sÂą korzyÂści takiej "symbiozy" ? KorzyÂści sÂą fizyczne dla organizmu - poprawa jakoÂści i dÂługoÂści Âżycia. Pozorna poprawa. Kosztem kreowania wynaturzonej rzeczywistoÂści - wojen, ubĂłstwa, pieniÂądza, etc. znamy to wiĂŞc nie bĂŞdĂŞ opisywaÂł. Ale to nie wszystko. Istnieje jeszcze coÂś. WewnÂątrz naszego systemu nerwowego, w kaÂżdym filarze cytoszkieletu komĂłrkowego znajdujÂą siĂŞ cieniutkie mikrotubule w ktĂłrych rezyduje ÂŚwiadomoœÌ. Rodzisz siĂŞ z niÂą, a nawet - jesteÂś niÂą od samego poczÂątku. Kwantowa natura ÂŚwiadomoÂści wielostopniowo przystosowaÂła ciaÂło do wspó³pracy. Mikrotubule sterujÂą neuronami, a nawet DNA, neurony wyspecjalizowanymi komĂłrkami, wszystko organizuje siĂŞ w potĂŞÂżnÂą fabrykĂŞ 50 trylionĂłw komĂłrek. ÂŚwiadomoœÌ koegzystuje z umysÂłem. MoÂżna powiedzieĂŚ, Âże zachodzi tu pewien rodzaj niepisanej umowy rozjemczej. UmysÂł nie poradziÂłby sobie, nie ogarn¹³by tego organizmu bo nie jest zdolny do wykonywania operacji w wieloÂświatach. Musi polegaĂŚ na ÂŚwiadomoÂści. Ta z kolei ewoluujÂąc, przyjmuje to, czym jest umysÂł. MoÂże wie coÂś czego obca instalacja nie wie... Otó¿ moim zdaniem obca instalacja rĂłwnieÂż d¹¿y do rozwoju . Aby to zrobiĂŚ musi porzuciĂŚ swoje pochodzenie, wszystko, czym jest, musi siĂŞ poddaĂŚ w caÂłoÂści by mĂłc przejœÌ dalej. To, co obserwujemy na Âświecie na zewnÂątrz jak i w nas samych to swego rodzaju rebelia. Nie wszystkie obce instalacje pragnÂą wyzwolenia stÂąd widoczna walka na zewnÂątrz. @JACK Cytuj Programami szkolenia zajmujÂą siĂŞ inni Kolesie. KTOÂŚ INNY zapala i gasi ÂświatÂło na tym placu zabaw. Niestety, ale nie ma "ktoÂś inny". ONI to rĂłwnieÂż my - moÂże z innej linii czasowej, ale my. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 22, 2011, 16:33:32 DuÂżo ciekawych zagadnieĂą poruszyliÂście.
Wiele z nim ma dosyĂŚ spore rozwiniĂŞcia. Teraz chwilowo mam trochĂŞ innych zajĂŞĂŚ, wiĂŞc sukcesywnie bĂŞdĂŞ wracaÂł do tych zagadnieĂą.. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 22, 2011, 18:55:26 Zastanawiam siĂŞ czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" ciaÂła taki mechanik siĂŞ nie pomyli czy teÂż zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastĂŞpuje czĂŞÂściowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mĂłzgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadajÂąc ró¿ne historie i miota siĂŞ...
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 23, 2011, 07:57:15 Zastanawiam siĂŞ czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" ciaÂła taki mechanik siĂŞ nie pomyli czy teÂż zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastĂŞpuje czĂŞÂściowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mĂłzgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadajÂąc ró¿ne historie i miota siĂŞ... Bingo. DoskonaÂła diagnoza. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 23, 2011, 09:35:03 A z kolei weÂźmy odwrotnÂą sytuacjĂŞ, Âże po NAPRAWIE, ten ktoÂś widzi wiĂŞcej i wie wiĂŞcej, lecz dotychczasowe Âśrodki komunikacji (pismo, mowa) nie wyksztaÂłciÂły jeszcze adekwantych pojĂŞĂŚ dla wyraÂżenia tego, co widaĂŚ z wyÂższego poziomu. PrĂłby uÂżywania dotychczasowych ÂśrodkĂłw w ktĂłre wtÂłacza siĂŞ nowe treÂści wyglÂądajÂą , z naszego punktu widzenia, jak jakiÂś beÂłkot, a sam osobnik jak "miotajÂący siĂŞ" - oznakowawszy w ten sposĂłb osobnika dalej spokojnie tkwimy w swoim poukÂładanym Âświecie - ale czy prawdziwym ?
W sumie moim zdaniem nie ma to znaczenia, jeÂśli czujemy siĂŞ szczĂŞÂśliwi. Przypomina mi siĂŞ tu genialna ostatnia scena z Incepcji z Leonardo di Caprio w ktĂłrej g³ównemu bohaterowi zupeÂłnie nie zaleÂży na tym czy Âśni najg³êbszy sen na najg³êbszym poziomie iluzji, czy nie - bo to jest Âświat, ktĂłry pragn¹³ i taki sobie stworzyÂł. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 23, 2011, 11:06:40 Ok, wzi¹³em zanim wyraziÂłem swoje przypuszczenia. MĂłgÂłbym skÂłoniĂŚ siĂŞ to Twojej tezy East, gdyby nie jedno "ale"... ktĂłre strasznie zgrzyta - bo co to za "naprawa" po ktĂłrej dany osobnik wykazuje du¿¹ agresjĂŞ i nienawiœÌ do pewnych grup osĂłb? I czy to na pewno zmiana na lepsze?
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 23, 2011, 11:40:59 [...] bo co to za "naprawa" po ktĂłrej dany osobnik wykazuje du¿¹ agresjĂŞ i nienawiœÌ do pewnych grup osĂłb? I czy to na pewno zmiana na lepsze? SÂłusznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, jeÂżeli taki byÂł zamysÂł robiÂących, to wrĂŞcz przeciwnie. Zrobiona doskonale. Tak czy siak wspó³czujĂŞ. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 23, 2011, 12:07:47 [...] bo co to za "naprawa" po ktĂłrej dany osobnik wykazuje du¿¹ agresjĂŞ i nienawiœÌ do pewnych grup osĂłb? I czy to na pewno zmiana na lepsze? SÂłusznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, jeÂżeli taki byÂł zamysÂł robiÂących, to wrĂŞcz przeciwnie. Zrobiona doskonale. Tak czy siak wspó³czujĂŞ. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 25, 2011, 22:40:32 Agresywne zachowanie ktĂłrego jednym z przejawĂłw jest lÂżenie i wyzywanie jest krzywdzÂącym, bezdyskusyjnie. Nie muszĂŞ siĂŞ z kimÂś zgadzaĂŚ, mogĂŞ piĂŞtnowaĂŚ jego zachowanie, prĂłbowaĂŚ wykazywaĂŚ dlaczego jest nieodpowiednie bÂądÂź negatywne, lecz jest jeszcze bardzo duÂży margines do lÂżenia. JeÂżeli nie mogĂŞ wypowiedzieĂŚ siĂŞ na temat poglÂądĂłw innych (pewnej grupy) bez nienawiÂści i przekleĂąstw ew. quasi-przekleĂąstw to coÂś ze mnÂą jest "nie halo" - delikatnie mĂłwiÂąc.
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 26, 2011, 08:25:12 Arteq, Between , nie oceniajcie zbyt pochopnie, proszĂŞ. Na prawdĂŞ to nie wiecie, czy to, co wyglÂąda na agresjĂŞ jest realizowane w rzeczywistoÂści. [...] Ech, WidzĂŞ, Âże koledzy mylnie interpretujÂą mojÂą wypowiedÂź. MiaÂła byĂŚ Âżartobliwa. Ironiczna wrĂŞcz... MoÂżna by nawet powiedzieĂŚ - autoironiczna. :) Ale jak widaĂŚ moje poczucie humoru niekoniecznie musi byĂŚ strawne dla innych ;) pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 26, 2011, 12:04:50 ;)
Rozbawienie ..to uczucie towarzyszylo mi czytaniu, jak sie rozwija ten wÂątek. Cytuj bo co to za "naprawa" po ktĂłrej dany osobnik wykazuje du¿¹ agresjĂŞ i nienawiœÌ do pewnych grup osĂłb? IstniejÂą "dane osobniki" ktĂłre reagujÂą bardzo pokrĂŞtnÂą krypto-agresjÂą,gdy trafiajÂą na "grupĂŞ osĂłb", ktĂłra nie "nadstawia drugiego policzka" - traktujÂą ten fakt jako agresjĂŞ. Przykladowo: Morderca, ktĂłry sÂłyszy miano swego czynu: "morderca" - nazywa kuriera takiej wiadomoÂści "agresywnym" (po prostu czuje, jak kurczy mu siĂŞ pole). To w istocie forma auto-agresji (nieuÂświadomiona w swym zapamiĂŞtanym dyletantyÂźmie). Krypto-agresja to taka zawoalowana forma "lÂżenia"- tylko zeby wyglÂądaÂło kulturalnie i zeby zachowac pozĂłr "czystych rÂączek". Jak dla mnie to troche nie halo, jak siĂŞ nie zauwaÂża faktu, ze przekleĂąstwa (o ile faktycznie) bywajÂą forma expresji temperamentu. ZakÂładam, ze ten, kto sÂłyszy w gÂłowie takie przekleĂąstwa - Ăłw temperament reprezentuje. Cytuj WidzĂŞ, Âże koledzy mylnie interpretujÂą mojÂą wypowiedÂź. ;) East jest wyczulony na intencje.ChoĂŚby najbardziej zaszyte. UwaÂżam, Âże to wspaniale, kiedy nieczyste intencje i agresja wyÂłaÂża pomimo ich skrywania. Jak widzisz ptaku "naprawa" niekiedy nie jest mozliwa. Bo musiÂłaby siĂŞ odbywac na zasadzie wspomnianych wyÂżej egzorcyzmĂłw - tyle Âże w przeciwnym kierunku :) Na szczĂŞÂście nikt tego nie musi robiĂŚ.. bo bilans jakoÂści energii samoistnie powoduje w dzisiejszych czasach samoistnÂą "mukĂŞ" na zyczenie pacjenta. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Wrzesień 27, 2011, 10:21:34 [...] To w istocie forma auto-agresji (nieuÂświadomiona w swym zapamiĂŞtanym dyletantyÂźmie). Ano wÂłaÂśnie. Kiedy arteq napisaÂł: Cytuj Zastanawiam siĂŞ czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" ciaÂła taki mechanik siĂŞ nie pomyli czy teÂż zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastĂŞpuje czĂŞÂściowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mĂłzgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadajÂąc ró¿ne historie i miota siĂŞ... Od razu pomyÂślaÂłem, Âże dokonaÂł Âświetnej auto diagnozy. ZupeÂłnie "niechcÂący" moÂżna by rzec. StÂąd moje "bingo". Bo trafiÂł... I póŸniejszy wniosek, Âże byĂŚ moÂże taki byÂł zamysÂł projektanta, i to co byĂŚ moÂże wyglÂąda na spartolenie jest w istocie doskonale zrobionÂą robotÂą. Ale Arteq nie zatrybiÂł. A ja w naiwnoÂści swojej myÂślaÂłem, Âże zatrybi. WiĂŞc mĂłj post byÂł bez sensu w sumie. TrochĂŞ na zasadzie "oko za oko". No i oberwaÂło mi siĂŞ rykoszetem. No niewaÂżne... ProponujĂŞ wrĂłciĂŚ do tego co byÂło wczeÂśniej - o tych podmiankach, eksmisji mieszkaĂącow, symbiozie i asymilacji itp. Phi obiecaÂł, Âże napisze coÂś wiĂŞcej. pozdro edit: i w ogole przyszÂło mi teÂż do gÂłowy, Âże sam fakt, Âże musimy WRACAĂ do wÂątku, ktĂłry siĂŞ fajnie toczyÂł wczeÂśniej, a ktĂłry zostaÂł zatrzymany przez jeden post i skierowany na jakieÂś bezsensowne tory, jest sam w sobie zastanawiajÂący. SmakowaÂło? Na zdrowie Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 27, 2011, 19:12:55 Between, Twoje intencje jak najbardziej "zatrybiÂłem".
Ale chÂłopcy, przyznajĂŞ pokornie, Âże niestety, ale wiĂŞkszoÂści z Waszych "opracowaĂą" (nie myliĂŚ z intencjami) nie trybiĂŞ. Jedyne - co zapewne nas ró¿ni w tej sprawie - to powĂłd tego "nietrybienia". SwojÂą drogÂą PHI to musi byĂŚ strasznie uciskajÂące widzieĂŚ dookoÂła napaÂści na siebie w formie "kryptolÂżenia"... nie bĂŞdĂŞ juÂż dociekaÂł jak te domniemania - w Twojej opinii - (bo niby krypto-...) majÂą siĂŞ do Twoich jak najbardziej jawnych i bezpoÂśrednich... ach, no tak w Twoim przypadku to forma ekspresji (jak mniemam ogromu wiedzy), ale juÂż domniemane (bo praktycznie tylko Ty je dostrzegasz) kryptodocinki innych to juÂż bezczelna napaœÌ... mentalnoœÌ kali Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 03, 2011, 22:36:34 purattu,
rozumiem, Âże czuÂłes siĂŞ jakoÂś nieszczegĂłlnie piszÂąc odpowiedÂź do artqa. Przeczytaj swĂłj "wesoly" post jeszcze raz i popatrz uwaÂżnie w lustro. Czasem moÂżna cos odkryĂŚ o sobie. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: purattu Październik 04, 2011, 08:00:58 Cytuj Âże czuÂłes siĂŞ jakoÂś nieszczegĂłlnie piszÂąc odpowiedÂź do artqa. tak,to prawda. za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywajÂącego arteqa.. facet przyznaÂł ze nie ogarnia kuwety a i tak siĂŞ wtrÂąca.. wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Październik 04, 2011, 09:03:07 [...] za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywajÂącego arteqa.. [...] No wÂłasnie o to chodzi purattu. O to, Âżeby robiÂło Ci siĂŞ nieprzyjemnie i ÂżebyÂś byÂł wkurzony. Ty, i kaÂżdy inny kto czyta i nagle zostaje wytrÂącony z rĂłwnowagi. Medal za skutecznoœÌ daÂłbym Artqowi ale pod warunkiem, Âże byÂłby Âświadom tego kto tutaj rozdaje karty. Ale raczej nie jest. facet przyznaÂł ze nie ogarnia kuwety a i tak siĂŞ wtrÂąca.. No wÂłaÂśnie. Nie ogarnia. Jakkolwiek boleÂśnie to zabrzmi, Arteq jest marionetkÂą a sznureczki trzyma ktoÂś inny. Ja teÂż jestem, Ty teÂż. KaÂżdy z nas jest marionetkÂą w mniejszym lub wiĂŞkszym stopniu. pozdrowaÂśki Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 04, 2011, 09:34:04 Cytat: Purattu wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty. Pisz, pisz. Powiedz rĂłwnieÂż, kto kasuje Twoje posty? NajczĂŞÂściej sÂą one scalane, a po takim manewrze ten z ktĂłrego kopiowano lÂąduje w archiwum (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=12.0) ;). Jednak post nie przepadÂł. Jedyny powĂłd rzeczywistego usuniĂŞcia posta to przekroczenie w nim regulaminu. (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=9.0) WiĂŞc nie przejmuj siĂŞ kosmetykÂą. DosiĂŞga ona nawet administracjĂŞ tego forum. ;D Nie ma wyjÂątkĂłw. Edycja: Ach, nie dziwiĂŞ siĂŞ, Âże post wylÂądowaÂł na stosie (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7320.0). Jawne przekroczenie regulaminu. MyÂślĂŞ, Âże nie masz najmniejszego powodu do narzekania bo moderator, ktĂłry usun¹³ tego posta i tak delikatnie postÂąpiÂł. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 04, 2011, 15:57:37 Jakkolwiek boleÂśnie to zabrzmi, Arteq jest marionetkÂą a sznureczki trzyma ktoÂś inny. Ja teÂż jestem, Ty teÂż. KaÂżdy z nas jest marionetkÂą w mniejszym lub wiĂŞkszym stopniu. O tym co napisaÂłeÂś powyÂżej Vadim wyraÂża siĂŞ jak o WAHADLE . Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi¹¿ce pt "Transfering RzeczywistoÂści" Dlaczego wÂłaÂśnie „wahadÂło"? PoniewaÂż amplituda wahaĂą zwiĂŞksza siĂŞ wraz z liczebnoÂściÂą ludzi-poplecznikĂłw zasilajÂących je swÂą energiÂą. KaÂżde wahadÂło ma wÂłasnÂą charakterystycznÂą czĂŞstotliwoœÌ wahaĂą. Na przykÂład huÂśtawkĂŞ moÂżna wprawiĂŚ w ruch tylko uÂżywajÂąc siÂły z odpowiedniÂą czĂŞstotliwoÂściÂą. CzĂŞstotliwoœÌ tĂŞ nazywamy „rezonansowÂą". JeÂśli liczba poplecznikĂłw wahadÂła zmniejsza siĂŞ, to jego wahania wygasajÂą. Gdy nie zostaje ani jeden poplecznik-ruch zamiera i wahadÂło w gruncie rzeczy ginie. Oto kilka przykÂładĂłw zamierajÂących wahadeÂł: staroÂżytne religie pogaĂąskie, ka-mienne narzĂŞdzia, dawne rodzaje broni, stara moda, pÂłyty winylowe-innymi sÂłowy wszystko z przeszÂłoÂści, czego siĂŞ obecnie nie uÂżywa.(..)MoÂżna oczywiÂście zaoponowaĂŚ, Âże istniejÂą przecieÂż organizacje dobroczynne, towarzystwa opieki nad zwierzĂŞtami i inne. Co one majÂą w sobie destrukcyjnego? Dla Ciebie osobiÂście -to, Âże tak czy inaczej ÂżywiÂą siĂŞ TwojÂą energiÂą i nie obchodzi ich cudze szczĂŞÂście oraz pomyÂślnoœÌ. WzywajÂą do miÂłosierdzia wobec innych, jednoczeÂśnie bĂŞdÂąc obojĂŞtne wobec Ciebie. JeÂśli to Ci odpowiada i dziaÂłajÂąc w ten sposĂłb rzeczywiÂście czujesz siĂŞ szczĂŞÂśliwy, moÂżna uznaĂŚ, Âże to powoÂłanie i Âże znalazÂłeÂś swoje wahadÂło. Warto jednak byĂŚ uczciwym wobec samego siebie. Czy nie nosisz maski dobroczyĂący? Czy szczerze oddajesz swÂą energiĂŞ i pieniÂądze dla dobra innych, czy moÂże grasz w dobro-czynnoœÌ, by wydawaĂŚ siĂŞ lepszym? WahadÂła destrukcyjne oduczyÂły ludzi wybierania wÂłasnego losu. PrzecieÂż jeÂśli czÂłowiek bĂŞdzie miaÂł wolny wybĂłr, to uzyska niezaleÂżnoœÌ. WĂłwczas wahadÂłom nie uda siĂŞ go po-zyskaĂŚ jako swego poplecznika. Nasza ÂświadomoœÌ tak bardzo przywykÂła do tego, Âże los to przeznaczenie, Âże faktycznie trudno nam uwierzyĂŚ w moÂżliwoœÌ wybierania tego losu, ktĂłry nam siĂŞ bardziej podoba. WahadÂłom jest na rĂŞkĂŞ sprawowanie kontroli nad poplecznikami i dlatego opracowujÂą wszelkie moÂżliwe sposoby manipulowania swymi sÂługami. Z dalszej czĂŞÂści wywodĂłw dowiesz siĂŞ, w jaki sposĂłb to robiÂą. JeÂśli Transerfing uczyniĂŚ przedmiotem kultu, ruchem spoÂłecznym czy szko³¹, to rĂłwnieÂż moÂże staĂŚ siĂŞ wahadÂłem. Ró¿ne wahadÂła sÂą, rzecz jasna, destrukcyjne w ró¿nym stopniu. Transerfing nawet w najgorszym wypadku byÂłby najmniej destrukcyjnym wahadÂłem, nie sÂłuÂży bowiem jakiemuÂś ogĂłlnemu postronnemu celowi, a wy³¹cznie pomyÂślnoÂści poszczegĂłlnego indywiduum. Dlatego takie wahadÂło byÂłoby niezwykÂłe. StanowiÂłoby spoÂłecznoœÌ zajĂŞtych wy³¹cznie wÂłasnym losem indywidualistĂłw NiewÂątpliwie dziwisz siĂŞ: czyÂżby to wszystko byÂły wahadÂła? Tak, wszelkie struktury stworzone przez energiĂŞ myÂśli ludzi, wraz ze swymi atrybutami, sÂą wahadÂłami. W ogĂłle wszystkie istoty Âżywe, zdolne do tego, by emitowaĂŚ we wspĂłlnym kierunku energiĂŞ, wczeÂśniej czy póŸniej tworzÂą wahadÂła energetyczne. Oto przykÂłady wahadeÂł w przyrodzie: kolonie bakterii, populacje istot Âżywych, Âławica ryb, stado zwierzÂąt, leÂśne knieje, prerie, mrowiska-wszelkie mniej wiĂŞcej uporzÂądkowane i jednorodne struktury Âżywych organizmĂłw. PoszczegĂłlne Âżywe organizmy, bĂŞdÂąc jednostkami energetycznymi, same w sobie stanowiÂą wahadÂła elementarne. Kiedy grupa wahadeÂł jednostkowych zaczyna poruszaĂŚ siĂŞ w unisono, powstaje wahadÂło zbiorowe. Stoi ono ponad swymi poplecznikami jako nadbudowa, istnieje jako niezaleÂżna struktura i ustala zasady dla swych poplecznikĂłw, by utrzymaĂŚ ich w jednoÂści i pozyskiwaĂŚ nowych. Taka struktura jest niezaleÂżna w tym sensie, Âże rozwija siĂŞ samodzielnie i zgodnie z wÂłasnymi prawami. Poplecznicy nie sÂą Âświadomi tego, Âże zamiast ÂżyĂŚ po swojemu, postĂŞpujÂą wedÂług zasad wahadÂła. Na przykÂład aparat biurokratyczny rozwija siĂŞ jako samodzielna struktura, niezaleÂżnie od woli poszczegĂłlnych urzĂŞdnikĂłw. OczywiÂście wpÂływowy urzĂŞdnik moÂże podejmowaĂŚ samodzielne decyzje, ale nie mogÂą one k³óciĂŚ siĂŞ z zasadami systemu. W przeciwnym razie taki poplecznik zostanie odrzucony. Nawet czÂłowiek, jako jednostka bĂŞdÂąca wahadÂłem, nie zawsze zdaje sobie sprawĂŞ ze swoich motywĂłw. PrzykÂładem jest wampir energetyczny. KaÂżde wahadÂło z natury rzeczy jest destrukcyjne, poniewaÂż odbiera swym poplecznikom energiĂŞ i ustanawia nad nimi swÂą wÂładzĂŞ. DestrukcyjnoœÌ wahadÂła przejawia siĂŞ w tym, Âże nie obchodzi go los poszczegĂłlnych poplecznikĂłw. WahadÂło ma tylko jeden cel-przej¹Ì energiĂŞ poplecznika, a czy przyniesie to samemu poplecznikowi poÂżytek czy nie, nie ma Âżadnego znaczenia. CzÂłowiek, ktĂłry znalazÂł siĂŞ w strefie wpÂływu ukÂładu, musi budowaĂŚ swe Âżycie zgodnie z jego prawami, w przeciwnym razie ukÂład przeÂżuje go i wypluje. ZnalazÂłszy siĂŞ pod wpÂływem destrukcyjnego wahadÂła, bardzo Âłatwo moÂżna zniszczyĂŚ sobie caÂłe Âżycie. Zazwyczaj trudno jest wydostaĂŚ siĂŞ spod takiego wpÂływu bez uszczerbku. JeÂśli czÂłowiekowi siĂŞ poszczĂŞÂściÂło, to znajduje on swe miejsce w systemie i czuje siĂŞ w nim jak ryba w wodzie. BĂŞdÂąc poplecznikiem, daje energiĂŞ wahadÂłu, a ono zapewnia mu Âśrodowisko do istnienia. Kiedy tylko poplecznik zacznie ÂłamaĂŚ prawa struktury, czĂŞstotliwoœÌ jego emisji przestanie pokrywaĂŚ siĂŞ z czĂŞstotliwoÂściÂą rezonansowÂą drgaĂą wahadÂła. To zaÂś, nie otrzymujÂąc energii, wyrzuci lub zniszczy krnÂąbrnego poplecznika. JeÂśli z kolei czÂłowieka rzuciÂło daleko od linii dla niego korzystnych, to Âżycie w strukturze obcego wahadÂła zmienia siĂŞ w katorgĂŞ lub nĂŞdznÂą wegetacjĂŞ. Takie wahadÂło staje siĂŞ dla poplecznika destrukcyjne w sposĂłb bezpoÂśredni. CzÂłowiek, ktĂłry znalazÂł siĂŞ pod jego wpÂływem, traci wolnoœÌ. Jest zmuszony ÂżyĂŚ zgodnie z narzuconymi zasadami i byĂŚ trybikiem w wielkim mechanizmie, niezaleÂżnie od tego, czy mu siĂŞ to podoba czy nie. CzÂłowiek moÂże znaleŸÌ siĂŞ pod opiekÂą wahadÂła i osiÂągn¹Ì nieprzeciĂŞtny sukces. Napoleon, Hitler, Stalin i im podobni to faworyci destrukcyjnych wahadeÂł. W kaÂżdym razie jednak wahadÂło wcale nie troszczy siĂŞ o pomyÂślnoœÌ swych poplecznikĂłw, wykorzystujÂąc ich tylko do swoich celĂłw. Kiedy spytano Napoleona, czy byÂł kiedykolwiek naprawdĂŞ szczĂŞÂśliwy, ten naliczyÂł kilka dni w ciÂągu caÂłego swego Âżycia. WahadÂło, w celu pozyskania nowych poplecznikĂłw, korzysta z wyrafinowanych metod, by ci lgnĂŞli doĂą jak ĂŚmy do ÂświatÂła. JakÂże czĂŞsto ludzie zÂłapani w sidÂła reklamowe wahadÂła oddalajÂą siĂŞ od szczĂŞÂścia, ktĂłre byÂło caÂłkiem blisko! ZaciÂągajÂą siĂŞ do armii i ginÂą. DostajÂą siĂŞ do placĂłwek edukacyjnych i na pró¿no uczÂą siĂŞ niewÂłaÂściwego zawodu. ZnajdujÂą obcÂą swej naturze, ale pozornie szanowanÂą pracĂŞ i tonÂą w bagnie problemĂłw. Wi¹¿¹ Âżycie z niewÂłaÂściwym czÂłowiekiem i potem cierpiÂą. DziaÂłalnoœÌ wahadÂła bardzo czĂŞsto prowadzi do rozkÂładu Âżycia poplecznikĂłw, choĂŚ stara siĂŞ ono ukryĂŚ swe motywy pod maskami wszelakich cnĂłt. NajwiĂŞksze niebezpieczeĂąstwo dla czÂłowieka stanowi fakt, Âże wahadÂło odwodzi swÂą ofiarĂŞ daleko od tych linii Âżycia, na ktĂłrych czÂłowiek mĂłgÂłby osiÂągn¹Ì szczĂŞÂście. WymieĂąmy jego cechy charakterystyczne. • WahadÂło zasila siĂŞ energiÂą swych poplecznikĂłw i dziĂŞki temu zwiĂŞksza amplitudĂŞ wahaĂą. • WahadÂło, by zdobyĂŚ jak najwiĂŞkszÂą iloœÌ energii, d¹¿y do pozyskania jak najwiĂŞkszej liczby poplecznikĂłw. • WahadÂło przeciwstawia grupĂŞ swych poplecznikĂłw wszystkim pozostaÂłym grupom (my jesteÂśmy tacy, a oni sÂą inni, gorsi]. • WahadÂło agresywnie potĂŞpia kaÂżdego, kto nie zechce byĂŚ poplecznikiem i stara siĂŞ przeciÂągn¹Ì go na swojÂą stronĂŞ, zneutralizowaĂŚ lub zlikwidowaĂŚ. • WahadÂło, by usprawiedliwiĂŚ swe dziaÂłania i zdobyĂŚ jak najliczniejsze grono poplecznikĂłw, przywdziewa atrakcyjne maski dostojeĂąstwa, zasÂłania siĂŞ wyÂższymi celami i gra na uczuciach ludzi. WahadÂło z natury rzeczy jest egregorem. Jednak pojĂŞcie „egregor" nie odzwierciedla caÂłego zespoÂłu niuansĂłw wspó³dziaÂłania czÂłowieka z bytami energoinformacyjnymi. WahadÂła odgrywajÂą nieporĂłwnanie waÂżniejszÂą rolĂŞ w Âżyciu czÂłowieka niÂż przyjĂŞÂło siĂŞ sÂądziĂŚ. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 04, 2011, 19:32:16 Cytat: east NaleÂży zatem zastosowaĂŚ "transfering rzeczywistoÂści" ( Zeland Vadim) (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4192.0) . O tym co napisaÂłeÂś powyÂżej Vadim wyraÂża siĂŞ jak o WAHADLE . Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi¹¿ce pt "Transfering RzeczywistoÂści" SÂłusznie WaœÌ prawisz, jednak dalszÂą dysputĂŞ o tym warto kontynuowaĂŚ we wskazanym przez Ciebie odnoÂśniku/temacie. ;D Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 04, 2011, 22:19:13 poplecznicy.
SwojÂą droga daÂłem dwa monity zeby oczyÂściĂŚ ten watek z beÂłkotu artka, ktĂłry nie wnosi absolutnie NIC - ani do g³ównego watku tematu (o ktĂłrym pewnie niedlugo wszeli slad zaginie) , ani nie wnosi absolutnie NIC do wÂątkĂłw dygresyjnych, ktĂłre naturalnie siĂŞ wyÂłoniÂły. Zajmuje sie siĂŞ natomiast personalnymi wycieczkami osobistymi, ktĂłre w regulaminie rĂłwniez majÂą okreslone miejsce .. i dotad byÂły przenoszone do stosownego miejsca (np. dziaÂł wyraÂź siebie). no ale "POPLECZNICY". Nikt z moderatorow nie mial jaj zeby uszanowac wÂłasny regulamin ani woli zainteresowanych WÂĄTKIEM. MyÂślĂŞ Âże Niegdysiejsza komuna trwaÂła tak dÂługo, bo opieraÂła siĂŞ wÂłaÂśnie na takim typie "poplecznikĂłw". Nie chcĂŞ wchodziĂŚ w szczegó³owe okreÂślenia tej jakoÂści - bo jest to jej przestrzeĂą. PocieszajÂącym jest fakt, Âże: Cytuj DziaÂłalnoœÌ wahadÂła bardzo czĂŞsto prowadzi do rozkÂładu Âżycia poplecznikĂłw, choĂŚ stara siĂŞ ono ukryĂŚ swe motywy pod maskami wszelakich cnĂłt. Cytuj Medal za skutecznoœÌ daÂłbym Artqowi ale pod warunkiem, .Âże byÂłby Âświadom tego kto tutaj rozdaje karty. Ale raczej nie jest ;) Czyli medal wĂŞdruje do... Cytuj No wÂłaÂśnie. Nie ogarnia. sznureczki ÂłaĂącuszeczkiJakkolwiek boleÂśnie to zabrzmi, Arteq jest marionetkÂą a sznureczki trzyma ktoÂś inny. majÂą dwa koniuszeczki ..i najsÂłabsze ogniwo To wtym miejscu najczĂŞÂściej manifestuje siĂŞ energia rozrywajÂąca (Âżeby nie powiedziec rozrywkowa) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 04, 2011, 22:21:50 SprĂłbujĂŞ moÂżliwie krĂłtko:
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywajÂącego arteqa.. nikt nie zmusza CiĂŞ do czytania moich wypowiedzi, skoro tak CiĂŞ to gniecie to omiĂą je i tyle.facet przyznaÂł ze nie ogarnia kuwety a i tak siĂŞ wtrÂąca.. Bywa, przyznajĂŞ. Tylko dlaczego gdy siĂŞ dopytujĂŞ czy wyraÂżam wÂątpliwoÂści pyrgacie siĂŞ i lÂżycie? Powiem szczerze, Âże juÂż dawno chciaÂłem siĂŞ zapytaĂŚ (bez Âżadnych podtekstĂłw) czy przy niektĂłrych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siĂŞ wspomagaĂŚ Âśrodkami chemicznymi, dosyĂŚ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmikĂłw), ale pewnie zaraz podniĂłsÂłby siĂŞ rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego. Medal za skutecznoœÌ daÂłbym Artqowi ale pod warunkiem, Âże byÂłby Âświadom tego kto tutaj rozdaje karty. Jakkolwiek boleÂśnie to zabrzmi, Arteq jest marionetkÂą a sznureczki trzyma ktoÂś inny. Ja teÂż jestem, Ty teÂż. KaÂżdy z nas jest marionetkÂą w mniejszym lub wiĂŞkszym stopniu. Medal caÂłkowicie nie zasÂłuÂżony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dziaÂłania aby kogokolwiek wyprowadzaĂŚ z rĂłwnowagi, ale... gdybyÂśmy wrĂłcili do marionetek, to kto byÂłby wiĂŞkszÂą skoro moje wypowiedzi tak na Was oddziaÂłujÂą? No i strach pomyÂśleĂŚ co byÂłoby gdybym za cel postawiÂł sobie wkurzanie Was i strzykaÂł przy kaÂżdej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolikĂłw i KRK)... W kaÂżdy razie marnie Âświadczy to o Waszym - wszak tak artykuÂłowanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro sÂłowo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³¹ gorÂączkĂŞ... RĂłwnieÂż "nie ogarniam kuwety" (chociaz mam swoje skromne przypuszczenia) z zakresie dlaczego w kaÂżdym katoliku widzicie takie zagroÂżenie, Âże musicie tak waliĂŚ dookoÂła, lÂżyĂŚ i kl¹Ì. ZrozumiaÂłbym gdybyÂście odnosili siĂŞ w ten sposĂłb do konkretnej osoby ktĂłrej moÂżecie wytkn¹Ì niegodziwoÂści, ale kaÂżdemu? ToÂż to ob³êd.pozdrowaÂśki Spoko Between, lepiej upuÂściĂŚ w ten sposĂłb pary miast pĂŞkn¹Ì... TeÂż CiĂŞ ciÂśnie, nie? :]edit: Phi, szkoda, Âże nie zauwaÂżasz, Âże mĂłj "offtopowy beÂłkot" byÂł po prostu odpowiedziÂą/odniesieniem siĂŞ do Twojej wypowiedzi - w takim razie (skoro twierdzisz jak wyÂżej, Âże nie majÂącej wiele wspĂłlnego z tematem) takÂże offtopowej. p.s. jeÂżeli mĂłj post nie nadaje siĂŞ do tego wÂątku (jako odpowiedÂź na wywoÂłanie do tablicy) to proszĂŞ o przeniesienie do "wyraÂź siebie", dziĂŞkujĂŞ. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 04, 2011, 23:04:45 Cytuj Powiem szczerze, Âże juÂż dawno chciaÂłem siĂŞ zapytaĂŚ (bez Âżadnych podtekstĂłw) czy przy niektĂłrych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siĂŞ wspomagaĂŚ Âśrodkami chemicznymi, dosyĂŚ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmikĂłw), ale pewnie zaraz podniĂłsÂłby siĂŞ rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego. Tryb maszynki siĂŞ nie spyta po prostu - tylko bedzie snuÂł podteksty ("bez Âżadnych podtekstĂłw"). PopÂłynie w szczegó³y swoich banialuk (dywagujÂąc nad jakoÂściÂą i mocÂą domniemanych srodkĂłw) majÂąc w DUPIE fakt, ze odpowiedÂź (gdyby zapytaÂł) pozbawiÂłaby go jakichkolwiek podstaw do dalszych insynuacji. Cytuj Tylko dlaczego gdy siĂŞ dopytujĂŞ czy wyraÂżam wÂątpliwoÂści pyrgacie siĂŞ i lÂżycie? Tryb maszynki ³¿e.. KÂłamie perfidnie, ze "dopytuje" -podczas gdy zawsze "wie lepiej". Odpowiedzi go nie interesujÂą, jesli nie da siĂŞ ich wykorzystaĂŚ na uÂżytek z gĂłry ustalonych kreacji opiniotwĂłrczych.Cytuj ZrozumiaÂłbym gdybyÂście odnosili siĂŞ w ten sposĂłb do konkretnej osoby ktĂłrej moÂżecie wytkn¹Ì niegodziwoÂści, ale kaÂżdemu? ToÂż to ob³êd. W istocie nie "kazdemu". Ta caÂła bezwÂładna masa jest manifestacjÂą fizyczna kilku konkretnych osob - wiĂŞc ta diagnoza wynika z bÂłednej interpretacji i iluzji zmys³ów.Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY. Pozatym, bajki o lÂżeniu wsadziĂŚ moÂżna do autorstwa artka, gdyÂż on nieuastannie to przywoluje. Przeciez wszelkie jego przejawy skrzĂŞtnie i skrupulatnie usuwaÂł do smietnika ( wiĂŞc w jakimÂś sensie nie istniejÂą) ..i zostaÂł ostatniÂą osobÂą , ktĂłra pielĂŞgnuje i dba o pamiĂŞĂŚ tego nieodzownego i jakÂże sprawiedliwego procesu ;) DziĂŞki temu bynajmniej Ja ..przykÂładowo - nawet nie musze sobie tym swojej szacownej dupy zawracac. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 04, 2011, 23:14:44 To nie zawracaj sobie i nie... lamentuj.
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 05, 2011, 00:06:16 artek chce mĂłwiĂŚ mi co mam robiĂŚ ..wije siĂŞ.
Cytuj skoro sÂłowo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³¹ gorÂączkĂŞ mylisz siĂŞ.. Raczej dupowatoœÌ niektĂłrych moderatorow. Krytyka ró¿ni siĂŞ znacznie od beÂłkotu ad Persona. To jakiÂś megaloman - On swoje pierdy nazwywaĂŚ raczy "krytykÂą" ?!? PrzebĂłg..cĂłz za pró¿noœÌ! Nie spotkalem siĂŞ jeszcze tu z krytykÂą artka. Jak juÂż - to innym osobom siĂŞ to czasem udaje ;) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Październik 05, 2011, 09:35:16 Cytuj Medal za skutecznoœÌ daÂłbym Artqowi ale pod warunkiem, .Âże byÂłby Âświadom tego kto tutaj rozdaje karty. Ale raczej nie jest ;) Czyli medal wĂŞdruje do... Za skutecznoœÌ. Bo metoda raczej maÂło elegancka i nie w moim stylu. Nie mniej jednak, pasoÂżytowanie w taki sposĂłb, Âże nosiciel nie ma pojĂŞcia Âże karmi przyczepionego robala, zasÂługuje na przyjrzenie siĂŞ i uwagĂŞ. OdnoszÂąc to do samego siebie moÂżna sobie uzmysÂłowiĂŚ istnienie wÂłasnych pijawek. Przyczepionych przez kogoÂś i przyczepianych komuÂś. SwojÂą drogÂą fascynujÂące jest to, w jaki sposĂłb taki jeden post potrafi rozwaliĂŚ fajny wÂątek. Powoduje to ogĂłlne rozdraÂżnienie i gromy lecÂą na tego, kto ot tak sobie zadaÂł jakieÂś "niewinne" pytanie albo zasugerowaÂł coÂś "niewinnego". W jakimÂś sensie aÂż czuĂŚ ten przepÂływ energii i widaĂŚ kto traci i przez kogo pÂłynie temu, kto zyskuje. Cytuj No wÂłaÂśnie. Nie ogarnia. sznureczki ÂłaĂącuszeczkiJakkolwiek boleÂśnie to zabrzmi, Arteq jest marionetkÂą a sznureczki trzyma ktoÂś inny. majÂą dwa koniuszeczki ..i najsÂłabsze ogniwo To wtym miejscu najczĂŞÂściej manifestuje siĂŞ energia rozrywajÂąca (Âżeby nie powiedziec rozrywkowa) To zresztÂą jedna z najlepszych metod na test marionetkowo-pijawkowy. TakÂże na autotest. Selftest. JeÂżeli potrafisz siĂŞ ÂśmiaĂŚ sam z siebie w sprawie, ktĂłra jest niesÂłychanie "waÂżna" i "wiele od niej zaleÂży" tzn. Âże marionetkowy wpÂływ pijawy jest niewielki lub nie ma go wcale. Wystarczy zaÂżartowaĂŚ np. z czyjegoÂś niesÂłychanie WAÂŻNEGO przekonania i od razu wiadomo gdzie pijawa przyczepiÂła swoje macki. pozdrowaÂśki Spoko Between, lepiej upuÂściĂŚ w ten sposĂłb pary miast pĂŞkn¹Ì... TeÂż CiĂŞ ciÂśnie, nie? :]"PozdrowaÂśki" to Âżarcik przecieÂż. Ot taka zabawna gra s³ów. A reakcja nastĂŞpuje od razu. Gdyby reakcji nie byÂło albo reakcja byÂłaby radosna i Âżartobliwa to pijawa nie trzymaÂłaby Artqa w ucisku. Ale trzyma. I reakcja to typowa projekcja na kogoÂś swoich wÂłasnych uciÂśnieĂą. A wracajÂąc jeszcze do medalu. [...] OczywiÂście, Âże nie ma perfidii czy celowego dziaÂłania. Trudno winiĂŚ CiĂŞ o coÂś z czego nie zdajesz sobie sprawy. Medal caÂłkowicie nie zasÂłuÂżony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dziaÂłania aby kogokolwiek wyprowadzaĂŚ z rĂłwnowagi[...] I dalej... [...], ale... gdybyÂśmy wrĂłcili do marionetek, to kto byÂłby wiĂŞkszÂą skoro moje wypowiedzi tak na Was oddziaÂłujÂą? No i strach pomyÂśleĂŚ co byÂłoby gdybym za cel postawiÂł sobie wkurzanie Was i strzykaÂł przy kaÂżdej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolikĂłw i KRK)... W kaÂżdy razie marnie Âświadczy to o Waszym - wszak tak artykuÂłowanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro sÂłowo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³¹ gorÂączkĂŞ... OczywiÂście, Âże tak. Dlatego napisaÂłem, Âże wszyscy jesteÂśmy marionetkami.Wspomniany przez Easta "Transerfing rzeczywistoÂści" ciekawie te sprawy wyjaÂśnia. Ale problem jest szerszy i gdzieÂś wi¹¿e siĂŞ z poruszanÂą przez Phiriorego sytuacjĂŞ "wchodzenia" w czyjeÂś ciaÂło podtrzymywane przy Âżyciu przez automat. Bo skoro kaÂżdy z nas (moÂże za wyjatkiem paru dosÂłownie) w jakimÂś stopniu jest sterowany to musiaÂło siĂŞ to odbyĂŚ w taki sposĂłb, Âże:
OczywiÂście granice mogÂą byĂŚ pÂłynne. MyÂślĂŞ, Âże istnieje caÂła masa wymieszanych przypadkĂłw na zasadzie - trochĂŞ z tego, trochĂŞ z tego. Ewentualnie przypadkĂłw przejÂściowych. KtoÂś kto jest w trakcie od³¹czania siĂŞ od egregora ciÂągle moÂże mieĂŚ jakieÂś punkty zaczepienia z nim. Zastanawia mnie takÂże zwiazek Zgromaczenia czy teÂż Dysku, o ktĂłrym pisaÂł Monroe i Moen a egregorem czy teÂż wahadÂłem. Mam wraÂżenie, Âże jest to blisko zwiazane ze sobÂą pojĂŞciowo. MoÂże dla niektĂłrych bedzie to "bluÂźnierstwo", ale wydaje mi siĂŞ, Âże Monroe bedÂąc na usÂługach swojego Dysku wcale nie byÂł taki wolny jak mu siĂŞ wydawaÂło. pozdro+waÂśki Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 05, 2011, 12:07:36 >PHI<, gdzie mam "przeci¹Ì' aby przenieœÌ w odpowiedniejsze miejsce i nie popsuĂŚ caÂłoÂści?
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 05, 2011, 12:44:47 Zastanawia mnie takÂże zwiazek Zgromaczenia czy teÂż Dysku, o ktĂłrym pisaÂł Monroe i Moen a egregorem czy teÂż wahadÂłem. Mam wraÂżenie, Âże jest to blisko zwiazane ze sobÂą pojĂŞciowo. MoÂże dla niektĂłrych bedzie to "bluÂźnierstwo", ale wydaje mi siĂŞ, Âże Monroe bedÂąc na usÂługach swojego Dysku wcale nie byÂł taki wolny jak mu siĂŞ wydawaÂło. pozdro+waÂśki Teoria egregorĂłw zakÂłada istnienie , jakby bezosobowych -programĂłw, energi sterujÂących masami. Mam wraÂżenie, Âże wiĂŞcej racji miaÂł Rudolf Steiner (widzÂący "nadzmysÂłowo") http://www.dobreksiazki.pl/b9769-duchowi-przewodnicy-czlowieka.htm opisujÂący jak ludzkoœÌ jest manipulowana przez osobowe, czĂŞÂściowo niedorozwiniĂŞte jestestwa duchowe z grupy Lucyfera ( rozwĂłj ego, od³¹czanie od caÂłoÂści) i Arymana ( prĂłbujÂące doprowadziĂŚ do stagnacji, zatrzymania rozwoju ludzkoÂści). Zapisy z egzorcyzmĂłw z ksi¹¿ki " Ostrzerzenie z zaÂświatĂłw" http://chomikuj.pl/Giorgio-69/Czytaj+za+FREE/Ostrzezenie+z+za*c5*9bwiat*c3*b3w,387241771.pdf wskazujÂą na istnienie takich struktur, na ktĂłrych szczycie stoi np."Stary" ,czyli Lucyfer. Co do zÂłudzenia wolnoÂści Monroe, to wydaje mi siĂŞ, Âże jest dokÂładnie odwrotnie. To siÂły lucyferyczne rozwijajÂą w ludziach ego i poczucie oddzielenia, wolnoÂści jednostki, podczas gdy naprawdĂŞ rozwijamy sie wspĂłlnie i caÂłkowicie samodzielny rozwĂłj jest w rzeczywistoÂści niemoÂżliwy i skazuje jednostkĂŞ na stagnacjĂŞ lub pasoÂżytnictwo. Steiner wskazuje jednak ,Âże rozwĂłj ego byÂł nam potrzebny, bo to przydatne narzĂŞdzie i tylko dlatego owe siÂły zostaÂły tu czasowo (co waÂżne) dopuszczone. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 05, 2011, 13:22:26 No có¿ kolejne niezrozumienie , rozwijamy siĂŞ indywidualnie , ale rozwĂłj kaÂżdej indywidualnoÂści ma wpÂływ na poziom caÂłej grupy , bo nikt nigdy nie od³¹czy siĂŞ poza pole Âżycia.
O tym juÂż pisaÂłam bardzo niedawno. RozwĂłj indywidualny ( jednostek prekursorskich) zawsze stymuluje rozwĂłj grup nie odwrotnie. RozwĂłj grupy ( myÂślĂŞ o identycznoÂści wiedzy i prĂŞdkoÂści jej przyswajania dla wszystkich w zbiorowoÂści) , to rozwĂłj ÂświadomoÂści zbiorowej , jest on o wiele bardziej powolny niÂż indywidualny. Zawsze zaistniejÂą okolicznoÂści wy³¹czenia siĂŞ ze ÂświadomoÂści zbiorowej i przejÂścia w cykl rozwoju osobistego. Jest to prawidÂłowoœÌ wyznaczajÂąca cykle ewolucyjne. Szczerze mĂłwiÂąc powrĂłt do ÂświadomoÂści zbiorowej nie jest moÂżliwy w naturalny sposĂłb , moÂżna tego dokonaĂŚ na drodze manipulacji ÂświadomoÂściÂą. Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2011, 13:44:31 between, jest jeszcze opcja Carlosa Castaniedy , ktĂłry twierdziÂł, Âże Obcy zrobili genialnÂą rzecz z punktu widzenia strategii, a mianowicie takÂą, Âże oddali nam .. swĂłj umysÂł, a zatem silnie zwiÂązane z nimi (choĂŚ uwaÂżamy je za wÂłasne) poczucie "ja", czy teÂż utoÂżsamienie siĂŞ - z czymkolwiek .
http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/ OdkÂąd posiadamy "ja" - zostaliÂśmy podzieleni i zauwaÂż, Âże sami ten stan podtrzymujemy - podtrzymuje go nasze "ja". To moÂże zachodziĂŚ niezaleÂżnie od "wahadeÂł", ale rĂłwnie dobrze "ja" zdaje siĂŞ wspó³pracowaĂŚ z wahadÂłami. Zakres uwikÂłania czÂłowieka w zaleÂżnoÂści od jakichÂś "boÂżkĂłw" (czy naweg bogĂłw) jest doœÌ znaczny. Miotamy siĂŞ , ciskamy przeciwko sobie nawzajem speÂłniajÂąc wolĂŞ obcych "egregorĂłw" ( Castanieda pisaÂł -"drapieÂżnikĂłw", pasoÂżytĂłw) zamiast odpuÂściĂŚ to wszystko w cholerĂŞ i zaj¹Ì siĂŞ budowaniem wspó³pracy. Zdaje siĂŞ, Âże Oni poÂświĂŞcajÂą na nasze niezrozumienie bardzo duÂżo energii (opowieœÌ o wieÂży Babel). Z tym, Âże "odpuszczenie sobie" to nie moÂże byĂŚ tylko intelektualna operacja- to zawsze jest proces poprzez doÂświadczenie w rzeczywistoÂści, w czasie. Najpierw zrozumienie (istoty wahadeÂł), odrzucenie wszystkiego, ³¹cznie z "ja", uwaÂżnoœÌ wobec "latawca", potem dopiero pojawia siĂŞ wspó³-czucie. I to bardzo sÂłabe, niepewne. @Kiaro spĂłjrz na swĂłj organizm - oto 50 trylionĂłw komĂłrek ( kaÂżda komĂłrka to indywidualnoœÌ) ,ktĂłre WSPĂÂŁ-ODCZUWAJÂĄ. WÂłaÂśnie dlatego, Âże sÂą po³¹czone ÂświadomoÂściÂą mogÂą tak zgodnie wspó³pracowaĂŚ i siĂŞ przy tym nie pozabijaĂŚ jak to ludzie majÂą w zwyczaju. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 05, 2011, 13:59:49 I w tym miotaniu zboczyliÂśmy z tematu.
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2011, 14:15:18 Darku, to wytÂłumacz mi proszĂŞ o czym jest temat bo nie wiem :)
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 05, 2011, 14:22:28 Rozumiem, Âże tematem jest pytanie: Po co wprowadzono u ludzi monoteizm?
Szczerze mĂłwiÂąc powrĂłt do ÂświadomoÂści zbiorowej nie jest moÂżliwy w naturalny sposĂłb , moÂżna tego dokonaĂŚ na drodze manipulacji ÂświadomoÂściÂą. Kiara :) :) Steiner pisze ,Âże Lucyfer tak ludziom podpowiada, ale jest dokÂładnie odwrotnie. To siĂŞ dzieje niemal samoistnie. RozwĂłj ÂświadomoÂści indywidualnej automatycznie (prĂŞdzej czy póŸniej) prowadzi jednostkĂŞ do zrozumienia, Âże jest ma³¹ czÂąstka caÂłoÂści. Efektem jest reintegracja ze zbiorowoÂściÂą , zmiana myÂślenia na zbiorowe ( oczywiÂście bez koniecznoÂści utraty ÂświadomoÂści jednostkowej). Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarĂŞ w jednego Boga, aby po etapie rozwoju EGO Âłatwiej doszÂło do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, MiĂŞdzygalaktycznym UmysÂłem itd. Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie starego systemu przekonaĂą ludzkich (politeizm) , spowodowaÂłoby, Âże wyrugowanie b³êdnych idei na póŸniejszym etepie byÂłoby niezwykle trudne. A tak juÂż od tysiĂŞcy lat wiemy, Âże jest coÂś jedne, wielkie, jakiÂś BĂłg. Zal¹¿ek juÂż jest. Zatem wprowadzanie monoteizmu miaÂło sens i jest dowodem, Âże KOMUÂŚ zaleÂży na naszym prawidÂłowym rozwoju. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2011, 14:33:30 No nie tak do koĂąca JACK. Niby jest jeden, ale dla kaÂżdego inny ;) To wcale nie uÂłatwia sprawy. To jak w tej opowieÂści o Âślepcach majÂących zbadaĂŚ sÂłonia. ÂŚlepiec trzymajÂący trÂąbĂŞ powie, Âże sÂłoĂą przypomina wĂŞÂża, ten, ktĂłry trzyma nogĂŞ powie, Âże sÂłoĂą to potĂŞÂżna kolumna itd. A sÂłonia takim jaki jest, zobaczyĂŚ moÂżna dopiero z dystansu- zadanie dla Âślepca niewykonalne. Najpierw trzeba uzdrowiĂŚ wÂłasne oczy ;)
Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Październik 05, 2011, 14:37:39 between, jest jeszcze opcja Carlosa Castaniedy , ktĂłry twierdziÂł, Âże Obcy zrobili genialnÂą rzecz z punktu widzenia strategii, a mianowicie takÂą, Âże oddali nam .. swĂłj umysÂł, a zatem silnie zwiÂązane z nimi (choĂŚ uwaÂżamy je za wÂłasne) poczucie "ja", czy teÂż utoÂżsamienie siĂŞ - z czymkolwiek . UmysÂł tak, ale nie "JA".http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/ Z naszego forum mamy Âświetny przykÂład jak to dziaÂła. WahadÂło podejmuje prowokacjĂŞ skutkiem czego ktoÂś np. rzuca jakiÂś obraÂźliwy tekst ewentualnie ktoÂś siĂŞ czuje obraÂżony mimo Âże intencja piszÂącego byÂła inna. W tym momencie umysÂł wkracza do akcji i zaczyna argumentowaĂŚ - a to to, a to siamto, a to tak, a to nie tak. Adwersarz, ktĂłry daÂł siĂŞ zÂłapaĂŚ, takÂże zaczyna agrumentowaĂŚ - a nie, bo przecieÂż powiedziaÂłem tamto, ale wtedy ty powiedziaÂłeÂś to, ale wtedy tamten o tym, itp. WyglÂąda mi to tak jakby Ego (Ja) posÂługiwaÂło siĂŞ umysÂłem do tego, Âżeby znaleŸÌ argumenty za lub przeciw, Âżeby obroniĂŚ "swojÂą" racjĂŞ. A jednoczeÂśnie wahadÂło narzuciÂło owÂą "racjĂŞ" i Egu wydaje siĂŞ to niezmiernie waÂżne Âżeby owÂą racjĂŞ obroniĂŚ. MusilibyÂśmy teÂż ustaliĂŚ co rozumiemy jako Ja, jako Ego, jako UmysÂł, itp. bo moÂżemy gadaĂŚ o tym samym jednoczeÂśnie majÂąc wraÂżenie, Âże siĂŞ nie rozumiemy. TudzieÂż myÂśleĂŚ, Âże siĂŞ rozumiemy kompletnie siĂŞ nie rozumiejÂąc. Moim zdaniem Ego=Ja stoi ponad umysÂłem (bo przecieÂż moÂże go uÂżywaĂŚ lub nie jeÂżeli ma ochotĂŞ), ponad emocjami (bo moÂże im ulegaĂŚ bÂądÂź nie jeÂżeli ma ochotĂŞ), ponad ciaÂłem (bo jak odetnÂą Ci rĂŞkĂŞ to nie moÂżesz powiedzieĂŚ Âże masz mniej Ja, masz tylko mniej ciaÂła) Wydaje mi siĂŞ, Âże Ego znajduje sie na tym samym poziomie co wahadÂła. MoÂże daĂŚ siĂŞ wciÂągn¹Ì w grĂŞ wahadeÂł lub nie. WahadÂła ÂłapiÂą czÂłowieka za waÂżnoœÌ. A to Ego nadaje waÂżnoœÌ. CaÂła reszta to skutek. Ego nadawszy waÂżnoœÌ pewnym kwestiom moÂże zaobserwowaĂŚ jak zaraz pojawiajÂą siĂŞ emocje wygenerowane danÂą sytuacja i moÂże uruchomiĂŚ umysÂł do logicznego argumentowania. Ale skoro Ego znajduje siĂŞ na podobnym poziomie co wahadÂła to chyba jest utworzone z tego samego tworzywa. Mam wraÂżenie nawet, Âże wszelkie egregory to po prostu generatory ega. ÂŻe wszyscy siĂŞ z nich wywodzimy. I dyski, wahadÂła, zgromadzenia, egregory to jedno pojĂŞcie. Cytuj Miotamy siĂŞ , ciskamy przeciwko sobie nawzajem speÂłniajÂąc wolĂŞ obcych "egregorĂłw" ( Castanieda pisaÂł -"drapieÂżnikĂłw", pasoÂżytĂłw) zamiast odpuÂściĂŚ to wszystko w cholerĂŞ i zaj¹Ì siĂŞ budowaniem wspó³pracy. Zdaje siĂŞ, Âże Oni poÂświĂŞcajÂą na nasze niezrozumienie bardzo duÂżo energii (opowieœÌ o wieÂży Babel). Z tym, Âże "odpuszczenie sobie" to nie moÂże byĂŚ tylko intelektualna operacja- to zawsze jest proces poprzez doÂświadczenie w rzeczywistoÂści, w czasie. Najpierw zrozumienie (istoty wahadeÂł), odrzucenie wszystkiego, ³¹cznie z "ja", uwaÂżnoœÌ wobec "latawca", potem dopiero pojawia siĂŞ wspó³-czucie. I to bardzo sÂłabe, niepewne. Istnieje taki poglÂąd, ktĂłry zakÂłada, Âże pozbycie siĂŞ Ego spowoduje ogĂłlnÂą szczĂŞÂśliwoœÌ itp. ByÂłbym tutaj ostroÂżny. Ego=Ja to jeden biegun, a Ty (rozumiane jako reszta Âświata) to drugi biegun. Potocznie siĂŞ mĂłwi, Âże 100% egoista ma w nosie caÂły Âświat. Ale osoba, ktĂłra w 100% zregnowaÂła z ego, ma w nosie samego siebie. Czyli rozpad, rozpuszczenie siebie. CaÂła sztuka to znaleŸÌ jakiÂś balans pomiedzy Ja a Ty. WznieœÌ siĂŞ ponad ten podziaÂł i uznaĂŚ waÂżnoœÌ obu tych stanĂłw. Podobno jeden Âłebski goÂściu powiedziaÂł: Kochaj bliÂźniego swego jak siebie samego Nie mĂłwiÂł, Âże masz kochaĂŚ innych a przestaĂŚ kochaĂŚ siebie. Jest tutaj peÂłna symetria. Kochaj bliÂźniego swego jak siebie samego = Kochaj siebie samego jak bliÂźniego swego. pozdrowaÂśki Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 05, 2011, 14:44:17 No nie tak do koĂąca JACK. Niby jest jeden, ale dla kaÂżdego inny ;) Ja mam jednego, Arab jednego. Tak jak napisaÂłem , zal¹¿ek jest. 1 sztuka Boga jest? Jest. Czy jest to kalafior, czy g³ówka kapusty, to juÂż mniej istotne szczegó³y. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 05, 2011, 15:43:57 "@Kiaro spĂłjrz na swĂłj organizm - oto 50 trylionĂłw komĂłrek ( kaÂżda komĂłrka to indywidualnoœÌ) ,ktĂłre WSPĂÂŁ-ODCZUWAJÂĄ. WÂłaÂśnie dlatego, Âże sÂą po³¹czone ÂświadomoÂściÂą mogÂą tak zgodnie wspó³pracowaĂŚ i siĂŞ przy tym nie pozabijaĂŚ jak to ludzie majÂą w zwyczaju. "
East. Jedna zasadnicza ró¿nica ,energia nieosobowoÂściowa , i energia osobowoÂściowa , trzeba o tym pamiĂŞtaĂŚ w dyskusjach. MĂłj organizm , to nie JA , moj organizm ,to nie moja osobowoœÌ , Ja korzystam z niego chcÂąc doÂświadczaĂŚ w Âświecie materialnym. JA przeksztaÂłcam go ( chociaÂż fizyczne przeksztaÂłcanie jest zakoĂączone) energetycznie , by doÂświadczaĂŚ coraz bardziej subtelnych doznaĂą. To tak jak coraz bardziej nowy model samochodu doskonalony by mĂłc korzystaĂŚ z coraz wiĂŞkszych jego moÂżliwoÂści. Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2011, 16:39:08 Kiaro,
MiaÂłem na myÂśli analogiĂŞ pojedynczej komĂłrki =czÂłowiek i ludzkoÂści jako organizmu. JesteÂśmy fraktalni i caÂła wiedza o nas jest w nas. Obecnie pomiĂŞdzy ludÂźmi relacje te wyglÂądajÂą jak walki jednokomĂłrkowcĂłw. W naturze organizmy wielokomĂłrkowe zwykle lepiej sobie radzÂą. To siĂŞ zaczĂŞÂło z chwilÂą ,kiedy komĂłrki zaczĂŞÂły siĂŞ ³¹czyĂŚ w grupy celem zdobycia poÂżywienia. To samo póŸniej powielaÂły zwierzĂŞta - wilki, czy lwy ³¹czÂą siĂŞ w stada, wspó³pracujÂą by osiÂągn¹Ì cel niemoÂżliwy do osiÂągniĂŞcia w pojedynkĂŞ. Na poziomie zwierzÂąt reguÂły hierarchii to taki system zarzÂądzania, ktĂłry zdaje egzamin. Na poziomie ludzkim tym co nas na prawdĂŞ ³¹czy nie jest system spoÂłeczny, ani nawet moralny, lecz jest to ÂŚwiadomoœÌ. Mamy to wszyscy (za wyjÂątkiem "podrĂłbek", czy robotĂłw) i nikt w zasadzie nie jest w stanie wyró¿niĂŚ wÂłasnej ÂświadomoÂści, bo ona ani nie ma formy(choĂŚ jÂą nadaje) ani Âżadnego miejsca staÂłego przebywania ( nawet mikrotubule te ÂłaĂącuchy protein w ktĂłrych tuneluje siĂŞ ÂświadomoœÌ tylko ³¹czÂą siĂŞ doraÂźnie w tubule by siĂŞ rozpaœÌ za chwilĂŞ) . MoÂżna opisywaĂŚ jej efekty oraz ewentualnie fizykĂŞ, ktĂłrÂą wykorzystuje, ale nie jÂą samÂą. To jakby rodzaj wspĂłlnej czĂŞstotliwoÂści. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 05, 2011, 20:57:52 A czy Ty sÂądzisz iÂż wiedza ktĂłrÂą dysponujÂą obecnie ludzie jest peÂłna , kompletna? IÂż po za niÂą juÂż nic nie ma?
Bo ja wiem iÂż tak nie jest , jest to dopiero czêœÌ wiedzy , nastĂŞpna przed LudzkoÂściÂą. KaÂżdy z nas ( poza syntetykami) jest niepowtarzalnÂą indywidualnoÂściÂą , osobowoÂściÂą ktĂłra tworzyÂł miliardy lat. Nie waÂżne przez co ta indywidualnoœÌ siĂŞ przejawia , ona jest. Jest pomimo iÂż te indywidualnoÂści tworzÂą zbiory i podzbiory istniejÂące na te jednej przestrzeni o ró¿nych parametrach w ró¿nych miejscach. Kiara :) :) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 06, 2011, 11:16:43 Cytat: between OczywiÂście granice mogÂą byĂŚ pÂłynne. MyÂślĂŞ, Âże istnieje caÂła masa wymieszanych przypadkĂłw na zasadzie - trochĂŞ z tego, trochĂŞ z tego. Ewentualnie przypadkĂłw przejÂściowych. KtoÂś kto jest w trakcie od³¹czania siĂŞ od egregora ciÂągle moÂże mieĂŚ jakieÂś punkty zaczepienia z nim.. Widze to podobnie. Ale do tematu z pewnosciÂą wrĂłcimy (moÂże w bardziej dopasowanym gronie) KrĂłtko mĂłwiÂąc - jest patent na niektĂłre (o ile nie na kaÂżde) egregory.Cytuj Zastanawia mnie takÂże zwiazek Zgromaczenia czy teÂż Dysku, o ktĂłrym pisaÂł Monroe i Moen a egregorem czy teÂż wahadÂłem. Tez mi siĂŞ tak wydaje. TestowaÂłem ró¿ne rzeczy zwiÂązane z Monroe, zmieniÂłem kilka zdaĂą z Moenem. Moen nie przypadkiem pojawiÂł siĂŞ w okreslonym czasie w Polsce.Mam wraÂżenie, Âże jest to blisko zwiazane ze sobÂą pojĂŞciowo. MoÂże dla niektĂłrych bedzie to "bluÂźnierstwo", ale wydaje mi siĂŞ, Âże Monroe bedÂąc na usÂługach swojego Dysku wcale nie byÂł taki wolny jak mu siĂŞ wydawaÂło. Bynajmniej... w takim jednym egregorze na sensorze zapaliÂły siĂŞ czerwone/zielone lampki ;) Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaĂŚ jako jakieÂś ustawiczne zÂło ;) bo to pewna funkcja przyrody/natury. Istotne jest natomiast dokÂładne rozpoznanie egregorow i Âświadomy wybĂłr czy zdolnoÂśc pÂłynnej regulacji przepÂływu energii miĂŞdzy sobÂą a danymi egregorami. --- dam dwa posty pod rzÂąd - na wypadek ewentualnego rozdzielenia tematĂłw kiedyÂś Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Październik 06, 2011, 11:27:06 Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaĂŚ jako jakieÂś ustawiczne zÂło ;) bo to pewna funkcja przyrody/natury. Istotne jest natomiast dokÂładne rozpoznanie egregorow i Âświadomy wybĂłr czy zdolnoÂśc pÂłynnej regulacji przepÂływu energii miĂŞdzy sobÂą a danymi egregorami. OczywiÂście... Egregor jako generator Ega jest w pewnym sensie jak matka.... Z niej sie wywodzimy. Bez niej nie byÂłoby nas. Ale przychodzi moment, kiedy dorosÂły osobnik opuszcza dom rodzinny. I kaÂżda mÂądra matka wie, Âże ten moment musi nastÂąpiĂŚ. Nawet jeÂżeli obie strony to boli. SÂą takÂże matki patologiczne, ktĂłrym nie zaleÂży na tym aby dziecko byÂło samodzielne. SzkodÂą dziecku i sobie bo sprzeciwiajÂą siĂŞ naturalnemu rozwojowi. pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 06, 2011, 11:52:48 Cytat: JACK Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarĂŞ w jednego Boga, aby po etapie rozwoju EGO Âłatwiej doszÂło do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, MiĂŞdzygalaktycznym UmysÂłem itd. Nie zgadzam siĂŞ z TobÂą. Wcale.Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie starego systemu przekonaĂą ludzkich (politeizm) , spowodowaÂłoby, Âże wyrugowanie b³êdnych idei na póŸniejszym etepie byÂłoby niezwykle trudne. Fundament wywodu jest juÂż z gĂłry bÂłedny: "Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga" Cytuj Rozumiem, Âże tematem jest pytanie: Po co wprowadzono u ludzi monoteizm? PoniekÂąd tak, lecz.. oczywiscie rzecz leÂży w niuansach a Di-Abel w szczegĂłlach. Ale o tym za chwilĂŞ.. No nie tak do koĂąca JACK. Niby jest jeden, ale dla kaÂżdego inny ;) Ja mam jednego, Arab jednego. Tak jak napisaÂłem , zal¹¿ek jest. 1 sztuka Boga jest? Jest. Czy jest to kalafior, czy g³ówka kapusty, to juÂż mniej istotne szczegó³y. (Obraz biorobotyzacji) SÂłowo BĂłg jest wÂłasciwie bardzo szkodliwe poprzez swojÂą nieprecyzyjnoÂśc , wieloznacznoœÌ i potencjaÂł implantacji/implementacji rĂłznorakich hipnotycznych pojĂŞĂŚ faÂłszywych wpompowanych w to sÂłowo. ..ale wróÌmy jeszcze bardziej do istoty tematu: Sprawa jest prosta: Wszechswiat przenika bezkresna ÂŚwiadomoœÌ Ludzka/"Boska". Jest zarĂłwno zaczynem tworzywa jak i uzasadnieniem caÂłego stworzenia. ÂŚwiadomoÂśc ma wiele form przejawu - a najwyÂższym i najszerszym jest CzÂłowiek - lecz! - jedynie we wspó³pracy z innym Ludzkim przejawem ÂŚwiadomoÂści. To system SamOsterowny. (dziĂŞki temu jÂą (samOsterownoÂśc) gwarantuje i stanowi zarazem zabezpieczenie, ktĂłre koncept upostaciowania jednego boga miaÂł zdajesiĂŞ zlamaĂŚ - co siĂŞ na szczĂŞÂście udaĂŚ niemoÂże ;) I tu wÂłasnie jest zaszyty manewr, niuans i szczegó³! A wiĂŞc jest konstrukcja systemu istot wcielonych, ktĂłra daje ÂŚwiadomoÂści PEÂŁNIĂ formy wyrazu (ale nigdy na wylÂącznoœÌ jednostki). O dynamice owego 'systemu' mĂłwi wiele Dynamika funkcjonowania ZYWEGO KOÂŁA (Kuli/KrĂŞgu) StÂąd NATURALNOÂŚĂ Pol-i-BĂłstwo-w-OÂŚ-ci. (Poli-BĂłstwowosci). Koresponduje z tym to, co propagujĂŞ od lat nt. KoÂła, a takÂże z liczbami: 0,13,4 Informacja ta jest doodczytania rĂłwnieÂż w mitologi i kulturze slowian, Âświadomowid, Âświatowid, ÂświatÂłowiÂłt Informacja o tym zawarta jest w Starozytnym, kultywowanym w Egipcie (AiGiPHI`ten) znaku ANCH.. i tu wystĂŞpuje arcyCiekawa (fonetycznie(!), dÂźwiĂŞkowa symetria): ANCH <> CHNA CHNA-ton jest ni mniej ni wiecej .. tym samym tonem zawartym w ANCH Czy klucz Âżycia zawiera w swoim wyrazie ÂśmierĂŚ? - NIE! (nie ma tam nic o Âśmierci - Tam jest dynamika Âżycia. (ona moÂże uwzglĂŞdniaĂŚ "smierĂŚ", jako ewentualnoœÌ wariantowÂą swojego naturalnego przejawu przy pewnych ukÂładach napiĂŞĂŚ, jednak zawiara jÂą w peÂłni w sobie. To oznacza, Âże ÂśmierĂŚ nie jest na drugim biegunie zycia (nie stanowi opozycji) - a w peÂłni podlega prawom Âżycia. Jednak byc moÂże Âże to odwrĂłcenie kolejnoÂści (czy tez wzglĂŞdnej strony z ktĂłrej percepowany jest wir Âżycia.. moÂże faktycznie spowodowalo spolecznÂą "legalizacjĂŞ" Âśmierci. No ale kazdÂą rzecz(istotĂŞ Âżycia) mozna poznawaĂŚ WPROST lub od dupy strony. Co nie zmienia FAKTU jej(istoty Âżycia) istnienia. i tego Âże dojdzie siĂŞ w koĂącu do wnioskĂłw opartych na Rzeczy w IstoÂści, Faktach. Skutki dotyczÂą jedynie PoznawantĂłw. To tylko rĂłznice przebiegu drogi poznania spraw niezmiennych. WiĂŞc mamy Angh-tona. Angh <> hgnA Hgna-tona -> chna-tona -> chnatona ..wiĂŞc chodzilo o zrozumienie/lekcjĂŞ/eon/kin/ton : Angh. znak ten jest tu gdzieÂś ÂŚlicznie wyjaÂśniony ( jak znajde to podlinkujĂŞ) bodajÂże w wÂątku o masonach lub pokrewnym lub Angh-nielskie sprawy ..dalej.. Ăłw ton " Angh " (w owym koncepcie) ma "E".. czyli: E - Angh - ton E - Chna - ton Echnaton Czyli niuans polega na tym, ze to co mialo stanowiĂŚ Ăłw "zalÂązek" JACKA to nie zaden "mniej istotny szczegĂłl", zaden "kalafior", Âżadna "g³ówka Ka-Pusciana" ..a ÂświadomoÂśc istnienia ÂŚwiadomoÂści ..niespersonifikowanej jednostkowo - a spersonifikowanej grupowo (konkretne brzegi iloÂściowe)... i to wyraza Angh. ..zatem teraz pozostaÂło jeszcze odpowiedzieĂŚ sobie na pytanie, co znaczy gliph " E " ? SÂą jakies propozycje?.. Z czym koarzy wam siĂŞ ten RYSUNEK?.. Synteza czego zawarta jest w znaku "E" ?.. lub w caÂłym sensie: ton zycia zwiÂązany jest z jakimÂś procesem oznaczonym "E" Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 06, 2011, 11:57:57 KrĂłtko mĂłwiÂąc - jest patent na niektĂłre (o ile nie na kaÂżde) egregory. Za³ózmy na chwilĂŞ, Âże istnieje pewien egregor...Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaĂŚ jako jakieÂś ustawiczne zÂło ;) Hmmm... wÂłaÂśnie kiedyÂś czytaÂłem Twoje wypowiedzi, Âże jakoby katolicyzm byÂł takim egregorem. PatrzÂąc na Twoje zachowanie/odnoszenie siĂŞ do katolikĂłw nie widzĂŞ abyÂś miaÂł jakiÂś "sposĂłb" (bo gdybyÂś miaÂł to nie miotaÂłbyÂś siĂŞ tylko go... zastosowaÂł), chyba, Âże tym "sposobem" jest wulgaryzm i lÂżenie przy kaÂżdej nadarzajÂącej siĂŞ sytuacji. Ale to byÂłby gĂłwniarski "sposĂłb"... No i jak ma siĂŞ opisana sytuacja do Twojego powyÂższego zdania o nie postrzeganiu jako zÂła jakiÂś egregorĂłw, gdy katolicyzm opisujesz jakby to byÂło zÂło wcielone... Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 06, 2011, 12:57:39 ja sie nie miotam - to raczej artek siĂŞ miota.
To jego ograniczone oceny, Âże niby-to ja siĂŞ miotam - bĂŞdace zwyk³¹ bezrefleksyjnÂą projekcjÂą. Mi tylko szkoda partaczy (ktĂłrzy pomimo regulaminu dajÂą przyzwolenie na to co on tu wyprawia(Âł) -a wiĂŞkszoœÌ to dostrzega). A jak pisaÂłem Âże egregor kato-licki jest ÂśmiercionoÂśny (morderczy, zbrodniczy, anty-Ludzki) - co podtrzymujĂŞ w caÂłej krasie, to artek siĂŞ miotaÂł raczej rĂŞcyma janusa, janeth usuwajÂąc te treÂści do kosza. Nie bĂŞdÂąc w stanie znieœÌ obecnoÂści informacji zdecydowanych, radykalnie odmiennych od swojej wlasnej - czul siĂŞ zobligowany do permanentnej cenzury, usuwania, chowania pod dywan ró¿nych informacji. Ba.. nawet uzurpowaÂł sobie wÂładzĂŞ do tego - i nawet znajdowaÂł ochoczych wykonawcĂłw-poplecznikĂłw. To oczywiÂście przekÂłada siĂŞ na okreÂślone samOpozycjonowanie karmiczne przyszÂłych doswiadczeĂą okreÂślonych grup i towarzystw wzajemnej adoracji. NiektĂłrzy..biedni ..nie zdawali sobie sprawy z przebiegĂłw czasowo-inercjalnych owych pozycji. Pytanie na ile podejmowane decyzje byly wyrazem woli a ile wyrazem niewoli ..ale to juÂż nie mĂłj Âświat :) :D I kto manipuluje moderatorami do tego stopnia, ze wielokrotnie juÂż TreœÌ okazywaÂła siĂŞ nie istotna ze wzglĂŞdu na takÂą czy innÂą formĂŞ (i to w sposob wysoce naciÂągany - jak chodzi o interpretacje owej formy) Wniosek - treœÌ jest wielce niewygodna ..rownieÂż niektĂłrym moderatorom, bo majÂą coniemiara za uszami. WiĂŞc kto tu siĂŞ miota - jak juÂż. Dla mnie te reakcje - to byly bardzo konkretne informacje, ktĂłre zrespektowaÂłem i ktĂłre juÂż dawno zostaÂły wdrozone i uwzglĂŞdnione w konkretnych kontekstach.. i tyle. Z faktami staram siĂŞ - na ile potrafiĂŞ - nie dyskutowaĂŚ. WiĂŞkszoÂśc owego "lÂżenia" jest dosadnym nazywaniem rzeczy po imieniu ..i tyle. Inni -pomimo, ze wiedzÂą - przejaw i wyraÂżenie tych faktĂłw odpuszczajÂą, byĂŚmoÂże choldujÂąc lĂŞkowi, Âże kurier, ktĂłry przynosi niemile widziane informacje jest zagroÂżony. ale czym?.. szczekaniem jakiegoÂś psa o rzekomym "gĂłwniarstwie". Mi to lata. Wielokrotnym usiÂłowaniem zabĂłjstwa.. Mi to lata... sznurki sa tak poprzeplatane, Âże jak jakiÂś cwaniak uruchamia w samolocie ze swojej "glinianej tabliczki" ÂśmierdzÂącÂą intencjĂŞ.. ona pierwej trafia (przez nadPrzestrzeĂą) w nadawcĂŞ. (w tym samym samolocie). Natomiast zawsze mi smutno, gdy ktoÂś z "orbity" okazuje siĂŞ dziurÂą ktĂłra otwarta jest na deformacje Pola.. bo z takimi to syzyfowe roboty, wiĂŞc trzeba ich telekinetycznym KOPEM z tych orbit na niejakosciowe rubierze echa ..delikatnie ujmujÂąc.. "wypuÂściĂŚ" (czyli zerwaĂŚ wiĂŞzi i rozprawiĂŚ siĂŞ z przywiÂązaniem). oczywiÂście Âże jest to nacechowane emocjonalnÂą niechĂŞciÂą i jednoznacznym spozycjonowaniem tych wartoÂści w ukÂładzie siÂł - zdajĂŞ sobie sprawĂŞ Âże moÂże byĂŚ to bolesne - im bardziej ten obraz byÂł wypaczony. Niemniej te doznania i oceny i interpretacje sa juÂż wewnetrznym procesem arteqa wynikajÂącym z potencjaÂłu rozbieznoÂści. Twojego wÂłaÂściciela, arteq - jak widac- aÂż po scianach rzuca teraz, po tym co tu napisaÂłem... i to tez jest niejako oczywiste i stanowi naturalnÂą konsekwencjĂŞ. Moje ewentualne emocje natomiast zwiÂązne sa z osobami do ktĂłrych czulem kiedyÂś sympatiĂŞ, a teraz muszĂŞ siĂŞ przyglÂądac, jak spadajÂą w urwisko - i wewnetrzna dyscyplina nie pozwala mi nic z tym zrobiĂŚ... ze zrozumiaÂłych powodĂłw. przetasowania na linkach sznurkach - sÂą immanentnÂą funkcja filtracji dna. Tego na wierzchu nie widac - ale niektĂłrzy widzÂą... i to aÂż nadto wyraÂźnie :) Ot skutki takiego zwyklego przywiÂązania w ramach pewnych ZEWNĂTRZNYCH form przejawu osobowoÂściowego... ..i weryfikacji w ramach obserwacji procesĂłw WEWNĂTRZNYCH. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Październik 06, 2011, 13:08:02 No mineÂło troche czasu miedzy odpowiedziami, ale na mĂłj poprzedni post odpowiedÂź pojawiÂła sie po ok 2 tyg, stÂąd niezaglÂądaÂłam tu, ale teraz to zmienie. Ale do rzeczy, bo szybko potraficie popsuĂŚ, to co jest proste.
ALE - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie - te moÂżliwoÂści mogÂą siĂŞ objawiĂŚ. SÂłowo ma staĂŚ siĂŞ ciaÂłem i zmieszkaĂŚ poÂśrĂłd "innych ja". Czyli wedÂług ciebie, indywidualizm ÂświadomoÂści wynika z cielesnego wcielenia? Co zatem po Âśmierci tego ciaÂła, wyglada na to Âże nasze dusze, albo zlewajÂą sie znĂłw w tĂŞ zupĂŞ (czyli zanikÂłby ich indywidualizm), albo wracajÂą do ÂźrĂłdÂła-centrum (znĂłw zanikÂłby ich indywidualizm). Gdzie wiĂŞc opiewana nieÂśmiertelnoœÌ? Cytat: east Nasz indywidualizm wynika z charakteru umysÂłu oraz tego wszystkiego, co nazywamy doÂświadczeniem Âżyciowym nabytym w Âświecie form przejawionych. ÂŚwiadomoœÌ to zasila, jest czystÂą energiÂą. Tak jak mĂłwi siĂŞ, Âże BĂłg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, Âże ÂŚwiadomoœÌ daje samÂą siebie, daje mi energiĂŞ do Âżycia, napeÂłnia mnie - i kaÂżdego - swoim Istnieniem. Daje Âżycie. No dobrze, ale co sprawia Âże zauwaÂżamy bezustanny przepÂływ owej ÂświadomoÂści? Inaczej co takiego sprawia Âże ta energia kr¹¿y w nas, co jest bezsprzeczne (bez udziaÂłu naszej ÂświadomoÂści - w rozumieniu o jakim pisze niÂżej). Raz piszesz BĂłg, innym razem o dziaÂłaniu wahadÂła... nie powiem ale gubiÂą mnie te koncepcje. Cytat: east NapisaÂłem ,Âże ÂŚwiadomoÂśc nas wypeÂłnia, dosÂłownie ona steruje pracÂą naszych komĂłrek , caÂłym organizmem , nawet wtedy, gdy Âśpimy. ÂŚwiadomoœÌ w moim rozumieniu tego sÂłowa nie jest aktywnoÂściÂą umysÂłowÂą, lecz czymÂś znacznie potĂŞÂżniejszym ,znacznie szybszym. NajbliÂższe wyjaÂśnienie jakie mi przychodzi do gÂłowy to naukowo udowodnione funkcje jakie peÂłniÂą mikrotubule w cytoszkieletach komĂłrek , wewnÂątrz neuronĂłw. One sÂą dosÂłownie kanalikami w ktĂłrych nastĂŞpuje rezonans czĂŞstotliwoÂści propagacji fal kwantowych. Owa einsteinowska "rozmowa duchĂłw na odlegÂłoœÌ". Kiedy mĂłwisz ,Âże ÂświadomoœÌ czegoÂś w Tobie wygasa to prawdopodobnie nadajesz temu sÂłowu -"ÂświadomoœÌ" - potoczne znaczenie jedyne jakie mamy w jĂŞzyku polskim . W jĂŞzyku angielskim jest awarness (byĂŚ Âświadom czegoÂś) oraz consciouseness jako podmiot. U nas nie ma takiego rozró¿nienia, a powinno byĂŚ, bo mamy do czynienia z wÂłasnÂą cudnownÂą boskoÂściÂą - aÂż tak napiszĂŞ. WedÂług mnie mniemasz tutaj o energii nadajÂącej Âżycie, tj ta owszem wypeÂłnia wszystkie istoty, pobudza i utrzymuje ich rozwĂłj. Jednak sama zdolnoœÌ myÂślenia, mĂłwienia, kojarzenia - za jakÂą uwaÂżam ÂświadomoœÌ wynika z wysublimowania tejÂże energii Âżyciowej. W BhagavadGita Krysna ujmuje to tak: iÂż jest to energii subtelna, znaczy Âże d¹¿ymy do okreÂślonego 'tonu' aby zgraĂŚ go z brzmieniem wszechÂświata. XIII.16 NajwyÂższa Prawda istnieje wewnÂątrz i na zewnÂątrz wszystkich Âżywych istot, ruchomych i nieruchomych. PoniewaÂż jest subtelny, nie moÂżna poznaĂŚ Go ani zobaczyĂŚ mocÂą zmys³ów materialnych. Mimo iÂż jest bardzo daleko, jest rĂłwnieÂż blisko wszystkiego. Dlaczego jest to dla mnie waÂżkie? JeÂśli nie ma bowiem takiego punktu ktĂłry tÂłoczy z jednej strony energie, a z drugiej ja zasysa - wedÂług mnie nieskoordynowany jej przebieg w systemie (mam tu myÂśli rĂłwnieÂż sfere materii - przestrzeĂą), spowodowaÂłby chaos, a w efekcie rozbicie struktury. Ustanowienie takiego punktu centralnego ( w czasoprzestrzeni) jest bardzo ciekawym rozwiÂązaniem bo likwiduje dla mnie kilka zagadek egzystencjalnych. WiĂŞc: - Wszystkie Âżywe istoty bĂŞdÂące w owej przestrzeni, zyskajÂą jakby pieczĂŞĂŚ (piĂŞtno-wzĂłr w sobie) owego Âśrodka - Skutkiem tego d¹¿yĂŚ bĂŞdÂą (przynajmniej teoretycznie) do jednego, bÂądÂź na danÂą chwilĂŞ obranego celu - Skoro wszystkie istoty, niosÂą w sobie ten sam wzĂłr - kaÂżde powinno szanowaĂŚ i troszczyĂŚ sie o drugie (wedÂług przysÂłowia, jak o siebie samego ;) - Model ten (powolnego rozprzestrzeniania sie energii w okreÂślonej przestrzeni) tÂłumaczy rĂłwnieÂż fenomen jasnowidzenia, przepowiadania przyszÂłoÂści, przeznaczenia - jakie to teraz proste ::) - Punkt centralny zyskuje jeszcze jednÂą zadziwiajÂącÂą wÂłaÂściwoœÌ. Otó¿ skoro rozprzestrzenia sie wszedzie, sam znika z systemu. To symbol ofiary, zyskujÂącej Âżycie (wieczne - czyli tak dÂługo jak trwa caÂła struktura) w kaÂżdej istocie, ktĂłra zostaje do³¹czona do struktury. Dlatego mĂłwimy Âże BĂłg jest wszĂŞdzie i wszystko sÂłyszy, choĂŚ jednoczeÂśnie jest jedynÂą IstotÂą, ktĂłra sie nie wciela w materie - jego istnienia moÂżemy wiĂŞc domniemywaĂŚ). W tekstach profetycznych sytuacja ta jest opisana jako 'siedzÂący na tronie'. - Boski Wzorzec upadajÂąc w materie* - krystalizuje jÂą do postaci dziÂś nazwalibyÂśmy to fraktalem, a dawniej mĂłwiono kabalistyczne Drzewo ÂŻycia, sprawia Âże kaÂżda oÂżywiona jego czêœÌ (tworzÂąca mandalĂŞ, w przestrzeni to Lotos narodzin duszy) zyskuje wÂłasny indywidualny charakter - sprawia to odlegÂłoœÌ od Punktu Centralnego. OdlegÂłoÂści i rozmieszczenie jest ró¿ne, wiĂŞc i nasze charaktery sÂą ró¿ne pomimo Âże wszyscy nosimy w sobie jeden Wzorzec. - Struktura taka, pomimo Âże jeszcze nie caÂłkiem wypeÂłniona (zauwaÂżamy przecieÂż upÂływ czasu), prawdopodobnie zawiera nadwyÂżkĂŞ energii. Na wiĂŞc styku, nazwijmy to Âświata wypeÂłnionego energiÂą, jak i ciemnego (fragmenty o tym moÂżna znaleŸÌ w opowieÂści jak Krysna - osoba o niematerialnym ciele ;) przekracza granice ÂświatĂłw, na swym rydwanie. Opisana jest ciemna sfera 'gdzie ÂświatÂło jeszcze nie dotarÂło'). WiĂŞc na owej granicy miedzy, nazwalibyÂśmy to Âświatem duchowym (niebem) a materiÂą nieoÂżywionÂą (pozbawionÂą energii) krystalizuje sie nasz Âświat materialny, w ktĂłry oÂżywione dusze mogÂą sie wcielaĂŚ, nabywajÂąc doÂświadczeĂą. Materia to dosÂłownie uwiĂŞzÂła w przestrzeni energia, ÂświatÂło natomiast - jej nadwyÂżka. - Jeszcze sÂłowo o tzw NieÂśmiertelnoÂści. CaÂły system trwa dopĂłki trwa obieg w nim energii. Czy kiedyÂś dochodzi do punktu ostatecznego - krytycznego przesilenia? Tego nie wiem. JednakÂże jeÂśli gdzieÂś w czasie i przestrzeni zaistniaÂła taka moÂżliwoœÌ, Âże my istniejmy to sam ten fakt wskazuje ze taki system kiedyÂś bĂŞdzie moÂżna odtworzyĂŚ. To rozumiem pod pojĂŞciem nieÂśmiertelnoÂści :o - No i na koniec znĂłw frapujÂący temat BĂłg. Kim jest - jeÂśli jest itd? A jakie to ma znaczenie jeÂśli system dziaÂła. Czy ma to znaczenie Âże ten, czy tamten caÂłoÂściÂą krĂŞci, dla mnie nie skoro juÂż siedzĂŞ sobie w ciele liczy sie Ăłw fakt zaistnienia, ktĂłry do koĂąca trudno nam jest nawet nazwaĂŚ. WaÂżne sÂą wszystkie inne elementy, ktĂłre do tego ukÂładu do³¹czyÂły - przyjĂŞÂły dominujÂący Wzorzec siedzÂą sobie tu razem ze mnÂą :D. Temat ten bulwersuje osoby, ktĂłre bardzo nie lubiÂą sÂłuchaĂŚ czyichÂś poleceĂą, ich ega uznaÂły ze poradzÂą sobie same. Krysna opisuje ten fakt, jako: XVI.18 Zwiedzeni przez faÂłszywe ego, si³ê, dumĂŞ, po¿¹danie i zÂłoœÌ, demony stajÂą siĂŞ zazdrosne o Mnie, NajwyÂższego Osobowego Boga, ktĂłry przebywam w ich ciaÂłach i ciaÂłach innych, i bluÂźniÂą przeciwko prawdziwej religii. - Ba zapomniaÂłam dorzuciĂŚ coÂś o 'ÂświadomoÂści zbiorowej' takÂże dziÂś domniemanej no ale moÂże zakoĂącze juÂż te dywagacje... Cytat: east My jesteÂśmy czĂŞÂściÂą tego samego hologramu oÂświetlonym pod nieco innym kÂątem z kaÂżdej moÂżliwej strony, gdzie rĂłwnieÂż czas (naszego urodzenia siĂŞ) jest jednym z wektorĂłw zró¿nicowania. W istocie jednak jesteÂśmy Jednym. Owszem te naukowe porĂłwnania, sÂą dla mnie trudne do ogarniĂŞcia ale nie aÂż tak beznadziejnie. Mniemam Âże nauka w szybkim czasie nazwie, sklasyfikuje i przeliczy ten model dochodzÂąc do takich odkryĂŚ jakie nie ÂśniÂło sie filozofom, jeszcze kilkadziesiÂąt lat temu. Mam na mysli podró¿e na dalekie odlegÂłoÂści, chodowanie czĂŞÂści ciaÂła z jednej komĂłrki i wszystkie te inne fajne wynalazki - natomiast Punkt zerowy, nadal pozostanie tajemnicÂą. *materia, czyli ta koncepcyjna czêœÌ, ktĂłra zawczasu zostaÂła pozbawiona energii - przez dziaÂłalnoœÌ owego Punktu Centralnego (rozszczepienie, big bang?). Obecnie trwajÂą ciekawe dywagacje nad takim zagadnieniem energia punktu zerowego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_punktu_zerowego) Ze wzglĂŞdu na to, Âże z obliczeĂą wywodzÂących siĂŞ z ró¿nych kwantowych teorii pola uzyskuje siĂŞ rozbieÂżne wartoÂści energii pró¿ni i nie ma aktualnie moÂżliwoÂści bezpoÂśredniego jej zmierzenia, jej rzeczywista wartoœÌ jest aktualnie nieznana.(...) WedÂług teorii strun, Wielki Wybuch byÂł wÂłaÂśnie rozpadem pró¿ni w innym wczeÂśniejszym WszechÂświecie. Rozpad pró¿ni wystĂŞpuje teÂż w teorii inflacji. WedÂług niej, nasz WszechÂświat miaÂł siĂŞ narodziĂŚ z polem Higgsa w stanie pró¿ni faÂłszywej. Pole to nastĂŞpnie rozpadÂło siĂŞ, co skutkowaÂło wykÂładniczÂą ekspansjÂą rozmiarĂłw WszechÂświata oraz uzyskaniem masy przez niektĂłre czÂąstki elementarne ------------- I jeÂśli zrozumiaÂłam to co napisaÂłeÂś o WahadÂłach, ogĂłlny sprzeciw wynika z faktu Âże ogó³ jest manipulowany, tak? A manipulacji tej mieli dokonaĂŚ obcy, ktĂłrzy kiedyÂś pojawili sie na ziemi, narzucajÂąc swojemu pomiotowi religiĂŞ. Tylko ze dla mnie to jakby dwie ró¿ne beczki, to Âże jakieÂś ufoki zechciaÂły aby mali niewolnicy zanosili im w darze poÂżywienie - stworzyÂło politeizm. Monoteizm miaÂł sie wÂłaÂśnie temu przeciwstawiĂŚ, zakoĂączyĂŚ takÂże skÂładnie ofiar, a to Âże dziÂś mamy religiĂŞ jaka mamy jest wynikiem zwyczajnego okÂłamywania ludzi. Kiedy np prĂłbuje przedstawiĂŚ peÂłna treœÌ Dekalogu, ludzie odwracajÂą sie, mĂłwiÂąc Âże jest to nieprawda. Po prostu prawdy nie chcÂą. Dlatego od razu napiszĂŞ, ze odpowiedÂź na ewentualne skargi i zaÂżalenia moÂże siĂŞ przeciÂągn¹Ì w czasie Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: purattu Październik 06, 2011, 13:12:20 Cytuj Synteza czego zawarta jest w znaku "E" ?.. nie wiem ale czekam z cierpliwoÂścia na rozwĂłj...eeE! http://pl.wiktionary.org/wiki/e http://pl.wikipedia.org/wiki/Alfabet_grecki http://etymologia.org/wiki/SÂłownik+etymologiczny/e(ie) http://akopcinski.strony.wi.ps.pl/sentencje/EFGH.php http://www.templestudy.com/2008/02/17/the-origin-of-the-letter-e/ RA|DOÂŚĂ .. 8) jeszcze mam proÂśbĂŞ: poniewaÂż jestem misiem o bardzo maÂłym rozumku ;D to chĂŞtnie poczytam ciÂąg dalszy wÂątku i tu proÂśba do wielkich misiĂłw/mistrzĂłw ;) dajcie czadu! sam arteq napisaÂł Âże mozna "wzrokiem omijaĂŚ jego wpisy" uwaÂżam ;) Âże moÂżna zrobiĂŚ z tego uÂżytek i byÂłoby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat" ja juz czytam wybiĂłrczo! to dziaÂła! i juÂż ;D Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 06, 2011, 13:51:18 Cytat: Purattu i byÂłoby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat" DziĂŞki >Purattu<. ;D Jak widaĂŚ nawet forumowicze majÂą doœÌ baÂłaganu jaki tu zostaÂł poczyniony. Poruszamy ró¿ne zagadnienia, dla ktĂłrych sa juÂż utworzone odpowiednie wÂątki. >PHI<, rzuĂŚ swym okiem i wskaÂż co gdzie przenieœÌ. Ja juÂż nie obejmujĂŞ tego tematu, moim zdanie to "WÂątek oftopowy - bis". Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 06, 2011, 14:00:03 Cytat: JACK Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarĂŞ w jednego Boga, aby po etapie rozwoju EGO Âłatwiej doszÂło do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, MiĂŞdzygalaktycznym UmysÂłem itd. Nie zgadzam siĂŞ z TobÂą. Wcale.Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie starego systemu przekonaĂą ludzkich (politeizm) , spowodowaÂłoby, Âże wyrugowanie b³êdnych idei na póŸniejszym etepie byÂłoby niezwykle trudne. Fundament wywodu jest juÂż z gĂłry bÂłedny: "Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga" Co jest nie tak z fundamentem? Dla mnie sprawa jest doœÌ oczywista, patrzÂąc perspektywy tzw. bogĂłw. NabroiliÂśmy w warstwie fizycznej na jednej z planet. TrochĂŞ seksu i masz babo placek. NamnoÂżyÂło siĂŞ multum istot, mieszaĂącĂłw genetycznych, jak pisaÂłeÂś terminali majÂących nabzdryngolone w gÂłowach, min. w wyniku tego zaszÂło w alkowej. Nie kontrolujemy ich iloÂści, ciÂągle siĂŞ namnaÂżajÂą jak krĂłliki. UwaÂżajÂą nas za BogĂłw, co jeszcze bardziej miesza im we Âłbach. MajÂą trochĂŞ naszych mocnych technologii. Jeszcze "chwila" i z planety zostanie kupka rozproszonych asteroid. Trzeba coÂś z tym zrobiĂŚ, bo karmicznie bĂŞdziemy mieli prze..bane. Co tu nie gra? Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: between Październik 06, 2011, 14:39:37 Jak widaĂŚ nawet forumowicze majÂą doœÌ baÂłaganu jaki tu zostaÂł poczyniony. Poruszamy ró¿ne zagadnienia, dla ktĂłrych sa juÂż utworzone odpowiednie wÂątki. Bardziej obrazowe bĂŞdzie - SEJM czyli Samo EkspandujÂący Jazgot Medialny :)>PHI<, rzuĂŚ swym okiem i wskaÂż co gdzie przenieœÌ. Ja juÂż nie obejmujĂŞ tego tematu, moim zdanie to "WÂątek oftopowy - bis". pozdro Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 06, 2011, 16:28:30 ALE - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie - te moÂżliwoÂści mogÂą siĂŞ objawiĂŚ. SÂłowo ma staĂŚ siĂŞ ciaÂłem i zmieszkaĂŚ poÂśrĂłd "innych ja". Czyli wedÂług ciebie, indywidualizm ÂświadomoÂści wynika z cielesnego wcielenia? Co zatem po Âśmierci tego ciaÂła, wyglada na to Âże nasze dusze, albo zlewajÂą sie znĂłw w tĂŞ zupĂŞ (czyli zanikÂłby ich indywidualizm), albo wracajÂą do ÂźrĂłdÂła-centrum (znĂłw zanikÂłby ich indywidualizm). Gdzie wiĂŞc opiewana nieÂśmiertelnoœÌ? Dlatego napisaÂłem, Âże Cytat: east Nasz indywidualizm wynika z charakteru umysÂłu oraz tego wszystkiego, co nazywamy doÂświadczeniem Âżyciowym nabytym w Âświecie form przejawionych. ÂŚwiadomoœÌ to zasila, jest czystÂą energiÂą. Tak jak mĂłwi siĂŞ, Âże BĂłg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, Âże ÂŚwiadomoœÌ daje samÂą siebie, daje mi energiĂŞ do Âżycia, napeÂłnia mnie - i kaÂżdego - swoim Istnieniem. Daje Âżycie. ÂŚwiadomoœÌ zasila ten mĂłj laser, ten indywidualizm. CzĂŞstotliwoœÌ tego indywidualizmu moze byĂŚ zmieniana nie tylko przez zewnĂŞtrzne wahadÂła, ale przede wszystkim przez wÂłasne nastawienie. Zasilamy samych siebie Cytuj No dobrze, ale co sprawia Âże zauwaÂżamy bezustanny przepÂływ owej ÂświadomoÂści? Inaczej co takiego sprawia Âże ta energia kr¹¿y w nas, co jest bezsprzeczne (bez udziaÂłu naszej ÂświadomoÂści - w rozumieniu o jakim pisze niÂżej). Dobre pytanie. Na dzieĂą dzisiejszy uwaÂżam, Âże czÂłowiek to struktura wielopoziomowa tak, jak gĂłra lodowa. To, co jest widoczne -czyli wcielone - to zaledwie czubek tej gĂłry. My sami jesteÂśmy istotami o wiele potĂŞÂżniejszymi na ktĂłre skÂłada siĂŞ caÂłe spektrum czĂŞstotliwoÂści, tak ró¿nych, Âże wiĂŞkszoÂści z nich nasza czêœÌ "nadwodna" w ogĂłle nie wyÂłapuje. Dlatego na postawione przez Ciebie pytanie na dziÂś odpowiem - MY SAMI. My, jako "WyÂższe Ja" ( nie rozdzielne od nas jakimi siebie widzimy).Cytuj Raz piszesz BĂłg, innym razem o dziaÂłaniu wahadÂła... nie powiem ale gubiÂą mnie te koncepcje. Podobnie jak PHIRIOORI uwaÂżam sam wyraz BĂłg za zdeprecjonowany i wymiĂŞtolony przez religie wiĂŞc wolĂŞ go nie uÂżywaĂŚ. WahadÂła nie sÂą bogami, choĂŚ bĂŞdÂą robiĂŚ wszystko, byÂś takie wraÂżenie odniosÂła, poniewaÂż Twoja energia jest dla nich najwaÂżniejsza. Jakakolwiek. Im silniejsza ,tym lepsza "nie waÂżne jak o nas mĂłwiÂą, waÂżne Âże mĂłwiÂą" - dlatego teÂż one istniejÂą.Cytuj . W BhagavadGita Krysna ujmuje to tak: iÂż jest to energii subtelna, znaczy Âże d¹¿ymy do okreÂślonego 'tonu' aby zgraĂŚ go z brzmieniem wszechÂświata. No i piĂŞknie mĂłwiÂł ten fizyk. Wtedy, gdy fizycznie siĂŞ on przejawiaÂł, to nie byÂło w sÂłowniku czegoÂś takiego, jak naukowe pojĂŞcie "czĂŞstotliwoœÌ", albo "laser", ale z powodzeniem moÂżna to byÂło zastÂąpiĂŚ "tonem" czy teÂż dÂźwiĂŞkiem instrumentu. To samo prĂłbowali zrobiĂŚ antyczni Grecy opisujÂąc Apollina grajÂącego na lirze -co miaÂło symbolizowaĂŚ SÂłoĂące-Apollina grajÂącego na lirze - 7miu (tyle wtedy znano) planetach UkÂładu SÂłonecznego. I dziÂś wiemy Âże kaÂżda z planet dosÂłownie wibruje, generuje dÂźwiĂŞki, ktĂłre podniesione o kilka oktaw do sÂłyszalnego progu, brzmiÂą i odpowiadajÂą skali dÂżwiĂŞkĂłw - o dziwo - znanych za czasĂłw Krysny, a w naszej kulturze poukÂładanej przez GrekĂłw w gamĂŞ. We wszystkim pierwsze skrzypce (Âże siĂŞ tak wyra¿ê) gra zÂłota proporcja :)Cytuj XIII.16 NajwyÂższa Prawda istnieje wewnÂątrz i na zewnÂątrz wszystkich Âżywych istot, ruchomych i nieruchomych. PoniewaÂż jest subtelny, nie moÂżna poznaĂŚ Go ani zobaczyĂŚ mocÂą zmys³ów materialnych. Mimo iÂż jest bardzo daleko, jest rĂłwnieÂż blisko wszystkiego. Dlaczego jest to dla mnie waÂżkie? JeÂśli nie ma bowiem takiego punktu ktĂłry tÂłoczy z jednej strony energie, a z drugiej ja zasysa - wedÂług mnie nieskoordynowany jej przebieg w systemie (mam tu myÂśli rĂłwnieÂż sfere materii - przestrzeĂą), spowodowaÂłby chaos, a w efekcie rozbicie struktury. W cytacie zmieÂściÂłaÂś opis znanych nam dzisiaj fal stojÂących, drgaĂą harmonicznych. Fale stojÂące drgajÂą w nieskoĂączonoœÌ, nigdzie siĂŞ nie przesuwajÂą , majÂą swojÂą charakterystykĂŞ i kaÂżda forma rezonuje z innÂą falÂą, jest jej przejawem fizycznym tak jak dÂźwiĂŞk jest fizycznÂą manifestacjÂą okreÂślonej czĂŞstotliwoÂści, ale pojawia siĂŞ, czyli manifestuje tylko wtedy, gdy jest ten, ktĂłry gra. Rozbicia struktury takiej fali byĂŚ nie moÂże, co najwyÂżej moÂże ona lekko zmieniĂŚ brzmienie. NastĂŞpuje wtedy to co nazywamy przemianÂą wewnĂŞtrznÂą - czasami patrzysz na kogoÂś znanego Ci od lat jakbyÂś go widziaÂła pierwszy raz w Âżyciu, to nie ten sam czÂłowiek, aleÂż siĂŞ zmieniÂł ! Cytuj Ustanowienie takiego punktu centralnego ( w czasoprzestrzeni) jest bardzo ciekawym rozwiÂązaniem bo likwiduje dla mnie kilka zagadek egzystencjalnych. Niedawno przeczytana przeze mnie myÂśl (chyba teÂż z Transferingu ) - centrum wszechÂświata jest tam, gdzie jesteÂś Ty. Istnieje wiele centrĂłw wszechÂświata , tyle ile istnieĂą na Ziemi plus wersje kaÂżdej z nich na ró¿nych liniach Âżycia. To dopiero jazdaa :) A poniewaÂż punkt ten to rĂłwnieÂż inne istoty ,wiĂŞc zachodzi to ,co napisaÂłaÂś : Cytuj - Wszystkie Âżywe istoty bĂŞdÂące w owej przestrzeni, zyskajÂą jakby pieczĂŞĂŚ (piĂŞtno-wzĂłr w sobie) owego Âśrodka - Skutkiem tego d¹¿yĂŚ bĂŞdÂą (przynajmniej teoretycznie) do jednego, bÂądÂź na danÂą chwilĂŞ obranego celu - Skoro wszystkie istoty, niosÂą w sobie ten sam wzĂłr - kaÂżde powinno szanowaĂŚ i troszczyĂŚ sie o drugie (wedÂług przysÂłowia, jak o siebie samego ;) - Model ten (powolnego rozprzestrzeniania sie energii w okreÂślonej przestrzeni) tÂłumaczy rĂłwnieÂż fenomen jasnowidzenia, przepowiadania przyszÂłoÂści, przeznaczenia - jakie to teraz proste ::) Cytuj - Punkt centralny zyskuje jeszcze jednÂą zadziwiajÂącÂą wÂłaÂściwoœÌ. Otó¿ skoro rozprzestrzenia sie wszedzie, sam znika z systemu. To symbol ofiary, zyskujÂącej Âżycie (wieczne - czyli tak dÂługo jak trwa caÂła struktura) w kaÂżdej istocie, ktĂłra zostaje do³¹czona do struktury. Dlatego mĂłwimy Âże BĂłg jest wszĂŞdzie i wszystko sÂłyszy, choĂŚ jednoczeÂśnie jest jedynÂą IstotÂą, ktĂłra sie nie wciela w materie - jego istnienia moÂżemy wiĂŞc domniemywaĂŚ). W tekstach profetycznych sytuacja ta jest opisana jako 'siedzÂący na tronie'. Z tym Âże Ăłw "punkt centralny" jest wszĂŞdzie, wiĂŞc on jest rĂłwnieÂż skompresowany w Tobie, we mnie, w kaÂżdym. Kwestia dostrojenia, nauki mkniĂŞcia po liniach Âżycia. Cytuj - Boski Wzorzec upadajÂąc w materie* - krystalizuje jÂą do postaci dziÂś nazwalibyÂśmy to fraktalem, a dawniej mĂłwiono kabalistyczne Drzewo ÂŻycia, sprawia Âże kaÂżda oÂżywiona jego czêœÌ (tworzÂąca mandalĂŞ, w przestrzeni to Lotos narodzin duszy) zyskuje wÂłasny indywidualny charakter - sprawia to odlegÂłoœÌ od Punktu Centralnego. OdlegÂłoÂści i rozmieszczenie jest ró¿ne, wiĂŞc i nasze charaktery sÂą ró¿ne pomimo Âże wszyscy nosimy w sobie jeden Wzorzec. ZamieniÂłbym tu "odlegÂłoœÌ" na czĂŞstotliwoœÌ ró¿nÂą od "boskiego wzorca", poniewaÂż, tak jak przeczytaÂłaÂś w Gicie "Mimo iÂż jest bardzo daleko, jest rĂłwnieÂż blisko wszystkiego" speÂłnia wÂłaÂśnie rĂłwnanie falowe. Cytuj - Struktura taka, pomimo Âże jeszcze nie caÂłkiem wypeÂłniona (zauwaÂżamy przecieÂż upÂływ czasu), prawdopodobnie zawiera nadwyÂżkĂŞ energii. Na wiĂŞc styku, nazwijmy to Âświata wypeÂłnionego energiÂą, jak i ciemnego (fragmenty o tym moÂżna znaleŸÌ w opowieÂści jak Krysna - osoba o niematerialnym ciele ;) przekracza granice ÂświatĂłw, na swym rydwanie. Opisana jest ciemna sfera 'gdzie ÂświatÂło jeszcze nie dotarÂło'). WiĂŞc na owej granicy miedzy, nazwalibyÂśmy to Âświatem duchowym (niebem) a materiÂą nieoÂżywionÂą (pozbawionÂą energii) krystalizuje sie nasz Âświat materialny, w ktĂłry oÂżywione dusze mogÂą sie wcielaĂŚ, nabywajÂąc doÂświadczeĂą. A swojÂą drogÂą ciemna sfera "gdzie ÂświatÂło jeszcze nie dotarÂło" wyznacza wÂłaÂśnie kres naszego wszechÂświata. Nie tylko Âże ÂświatÂło musi gdzieÂś dotrzeĂŚ, ale teÂż siĂŞ odbiĂŚ i powrĂłciĂŚ informujÂąc nas, Âże coÂś tam jest. Cytuj . Czy kiedyÂś dochodzi do punktu ostatecznego - krytycznego przesilenia? Tego nie wiem. JednakÂże jeÂśli gdzieÂś w czasie i przestrzeni zaistniaÂła taka moÂżliwoœÌ, Âże my istniejmy to sam ten fakt wskazuje ze taki system kiedyÂś bĂŞdzie moÂżna odtworzyĂŚ Big bang ponoĂŚ powstaÂł z pró¿ni, jak wskazujÂą badania tÂła - wszĂŞdzie naraz. NiektĂłre teorie mĂłwiÂą o wieloÂświatach i to teÂż nie teoretycznie, lecz praktycznie - komputery kwantowe wykonujÂą obliczenia w wielu Âświatach jednoczeÂśnie dlatego trwa to sekundy, w porĂłwnaniu do komp binarnych, ktĂłre na te same obliczenia potrzebowaÂłyby wieku naszego wszechÂświata (13,7 mld lat).Co wiĂŞcej, kaÂżdy z tych wielu ÂświatĂłw istnieje jednoczeÂśnie a tylko rĂłzni siĂŞ nieznacznie parametrami. Zeland Vadm nazwaÂł te Âświaty "liniami Âżycia" z tym, Âże on "zamroziÂł" te linie, co oznacza ,Âże niczego nie moÂżemy w nich zmieniaĂŚ, Âżadnej dekoracji, ani siebie samych w tych liniach - w tym sensie przepowiadacze przyszÂłoÂści majÂą dostĂŞp do niej, ale tylko na danej linii - ale moÂżemy wyjœÌ z tej linii i wejœÌ na innÂą, bardziej korzystnÂą i znĂłw - nie tyle fizycznie, ale bardziej jak radio, zmieniĂŚ potencjometrem wÂłasnÂą antenĂŞ odbiorczÂą. W odró¿nieniu od radia nie jesteÂśmy tylko odbiornikami, lecz takÂże nadajnikami wiĂŞc jakoÂściowo rezonujemy z treÂściami, ktĂłre nadajemy. Cytuj Temat ten bulwersuje osoby, ktĂłre bardzo nie lubiÂą sÂłuchaĂŚ czyichÂś poleceĂą, ich ega uznaÂły ze poradzÂą sobie same. Krysna opisuje ten fakt, jako: I znĂłw, czy ten fizyk mĂłwiÂł o religii czy moÂże o wahadÂłach, egregorach ? O sobie , czy w gruncie rzeczy te o Tobie i innch "NajwyÂższych Osobowych Bogach" ?XVI.18 Zwiedzeni przez faÂłszywe ego, si³ê, dumĂŞ, po¿¹danie i zÂłoœÌ, demony stajÂą siĂŞ zazdrosne o Mnie, NajwyÂższego Osobowego Boga, ktĂłry przebywam w ich ciaÂłach i ciaÂłach innych, i bluÂźniÂą przeciwko prawdziwej religii. Cytuj natomiast Punkt zerowy, nadal pozostanie tajemnicÂą. moÂżliwe, ale w praktyce korzystamy z niego.Cytuj I jeÂśli zrozumiaÂłam to co napisaÂłeÂś o WahadÂłach, ogĂłlny sprzeciw wynika z faktu Âże ogó³ jest manipulowany, tak? A manipulacji tej mieli dokonaĂŚ obcy, ktĂłrzy kiedyÂś pojawili sie na ziemi, narzucajÂąc swojemu pomiotowi religiĂŞ. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: east Październik 06, 2011, 16:40:05 @between
Cytuj Moim zdaniem Ego=Ja stoi ponad umysÂłem (bo przecieÂż moÂże go uÂżywaĂŚ lub nie jeÂżeli ma ochotĂŞ), ponad emocjami (bo moÂże im ulegaĂŚ bÂądÂź nie jeÂżeli ma ochotĂŞ), ponad ciaÂłem (bo jak odetnÂą Ci rĂŞkĂŞ to nie moÂżesz powiedzieĂŚ Âże masz mniej Ja, masz tylko mniej ciaÂła) Otó¿ to wÂłaÂśnie. Skoro ego ulega wahadÂłom, to dziaÂła teÂż w drugÂą stronĂŞ, aby mogÂła zachodziĂŚ wymiana energii ( pobieranie jej przez wahadÂła ). Wiedza o tym jak uÂżywaĂŚ ego ( moÂżna je teÂż uczyniĂŚ pustym ), daje klucz do uÂżywania wahadeÂł, albo ich omijania , czy teÂż wygaszania. SÂą bowiem takie wahadÂła, ktĂłre sÂą korzystnÂą falÂą wznoszÂącÂą. SztukÂą jest tak zmieniĂŚ czĂŞstotliwoœÌ, aby "dosi¹œÌ" korzystnych fal :) PrzestrzeĂą jest peÂłna wszystkich moÂżliwoÂści naraz tak jak w tym miejscu gdzie siedzisz przenika CiĂŞ niezliczona iloœÌ fal radiowych :)Wydaje mi siĂŞ, Âże Ego znajduje sie na tym samym poziomie co wahadÂła. MoÂże daĂŚ siĂŞ wciÂągn¹Ì w grĂŞ wahadeÂł lub nie. WahadÂła ÂłapiÂą czÂłowieka za waÂżnoœÌ. A to Ego nadaje waÂżnoœÌ. CaÂła reszta to skutek. Ego nadawszy waÂżnoœÌ pewnym kwestiom moÂże zaobserwowaĂŚ jak zaraz pojawiajÂą siĂŞ emocje wygenerowane danÂą sytuacja i moÂże uruchomiĂŚ umysÂł do logicznego argumentowania. Ale skoro Ego znajduje siĂŞ na podobnym poziomie co wahadÂła to chyba jest utworzone z tego samego tworzywa. Mam wraÂżenie nawet, Âże wszelkie egregory to po prostu generatory ega. ÂŻe wszyscy siĂŞ z nich wywodzimy. I dyski, wahadÂła, zgromadzenia, egregory to jedno pojĂŞcie. Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: purattu Październik 07, 2011, 17:22:40 ..Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga?..
dostaÂłam od znajomego ksi¹¿kĂŞ do czytania o tytule "minuta nonsensu" strona 215: Kaznodzieja powiedziaÂł: "pozwĂłl bym ci wyjaÂśniÂł DobrÂą NowinĂŞ, ktĂłrÂą przynosi moja religia". Mistrz caÂły zamieniÂł siĂŞ w sÂłuch. "BĂłg jest miÂłoÂścia. On miÂłuje i bez koĂąca nas nagradza, jeÂżeli przestrzegamy Jego przykazaĂą". "JEÂŻELI?", zdziwiÂł siĂŞ Mistrz. "Jednak nowina wcale nie jest taka dobra". 8) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: Enigma Październik 07, 2011, 23:53:29 My sami to jakby promieĂą lasera, ktĂłry pomyka po strukturze wydobywajÂąc z niej takie formy (jak np wÂłasna wcielona forma ) ,jakie rezonujÂą z jego wÂłasnÂą czĂŞstotliwoÂściÂą (tego lasera). Pewnie jestem juÂż nudna, ale musze spytac skÂąd ten laser - znaczy gdzie jego poczÂątek, co go generuje? Cytat: east jest niezaleÂżna, ale rĂłwnieÂż moÂże byĂŚ modyfikowana i bywa modyfikowana na przykÂład poprzez "egregory-wahadÂła" takie jak np. formy religijne, prawa i obowiÂązki obywatelskie, szko³ê ,modĂŞ, infrastrukturĂŞ. Te egregory nas ciÂągle zaczepiajÂą, niekiedy same, niekiedy poprzez innych ludzi uprzednio nastawionych na odpowiednie "drgania" , drgajÂących zatem w rytmie egregora, czyli pozostajÂących z nim w rezonansie. Czy dobrze rozumiem, ze napisaÂłeÂś tu iÂż na ten indywidualizm, wpÂływa z grubsza otoczenie i modyfikuje nas? Cytat: east Dlatego na postawione przez Ciebie pytanie na dziÂś odpowiem - MY SAMI. My, jako "WyÂższe Ja" ( nie rozdzielne od nas jakimi siebie widzimy). WyÂższe - fajnie. Tylko Âże z grubsza ten aspekt jest na tyle domniemany, Âże moÂżemy przypuszczac o funkcjach owego W-ja, w sensie zupeÂłnie dowolnym ;) Cytat: east Podobnie jak PHIRIOORI uwaÂżam sam wyraz BĂłg za zdeprecjonowany i wymiĂŞtolony przez religie wiĂŞc wolĂŞ go nie uÂżywaĂŚ. WahadÂła nie sÂą bogami, choĂŚ bĂŞdÂą robiĂŚ wszystko, byÂś takie wraÂżenie odniosÂła, poniewaÂż Twoja energia jest dla nich najwaÂżniejsza. Jakakolwiek. Im silniejsza ,tym lepsza "nie waÂżne jak o nas mĂłwiÂą, waÂżne Âże mĂłwiÂą" - dlatego teÂż one istniejÂą. I wÂłaÂśnie ten wasz (z Phi) poglÂąd skÂłania mnie do polemiki. Na fali wszechobecnego zainteresowania manipulacjÂą, okazaÂło sie iÂż sÂłowo 'BĂłg' moÂżna (o ile nie naleÂży - aby przemĂłwic zgodnym gÂłosem stada) pominÂąc/zdeprecjonowac/ uznac za niemodne/ przestarzaÂłe/ szkodliwe etc :P. To mnie bawi i niepokoi jednoczesnie, bo byÂł juÂż taki czas w historii, kiedy Ăłw BĂłg staÂł sie bardzo niewygodny. TezĂŞ tÂą propagowaÂł goÂśc o pseudonimie Lenin i chociaÂż obaliÂł cara, poczÂątkujÂący rzÂąd i wprowadziÂł na lata krawÂą dyktature z wojnÂą domowÂą, ostatecznie jego wizje uznano za omylne :( Natomiast teorie o istnieniu domniemanych bytĂłw w niewidzialnych dla nas wymiarach, pasoÂżytujÂących na naszym pokrĂŞconym istnieniu, uwaÂżam za caÂłkiem moÂżliwÂą - a to temu Âże potwierdzajÂą ja teksty, ktĂłrych prawdziwoÂśc utrzymaÂła sie o wiele wiecej wiekĂłw - niÂż panowanie niejednego szalonego reformatora. Cytat: east W cytacie zmieÂściÂłaÂś opis znanych nam dzisiaj fal stojÂących, drgaĂą harmonicznych. Fale stojÂące drgajÂą w nieskoĂączonoœÌ, nigdzie siĂŞ nie przesuwajÂą , majÂą swojÂą charakterystykĂŞ i kaÂżda forma rezonuje z innÂą falÂą, jest jej przejawem fizycznym tak jak dÂźwiĂŞk jest fizycznÂą manifestacjÂą okreÂślonej czĂŞstotliwoÂści, ale pojawia siĂŞ, czyli manifestuje tylko wtedy, gdy jest ten, ktĂłry gra. Rozbicia struktury takiej fali byĂŚ nie moÂże, co najwyÂżej moÂże ona lekko zmieniĂŚ brzmienie. NastĂŞpuje wtedy to co nazywamy przemianÂą wewnĂŞtrznÂą - czasami patrzysz na kogoÂś znanego Ci od lat jakbyÂś go widziaÂła pierwszy raz w Âżyciu, to nie ten sam czÂłowiek, aleÂż siĂŞ zmieniÂł ! ÂŁadnie mi to brzmi :) Cytat: east Z tym Âże Ăłw "punkt centralny" jest wszĂŞdzie, wiĂŞc on jest rĂłwnieÂż skompresowany w Tobie, we mnie, w kaÂżdym. Kwestia dostrojenia, nauki mkniĂŞcia po liniach Âżycia. Dlatego zawieramy w sobie taki mikrokosmos. Przypomina sie tu powiedzenie 'Kto ratuje jedno Âżycie – ratuje caÂły Âświat' Cytat: east ZamieniÂłbym tu "odlegÂłoœÌ" na czĂŞstotliwoœÌ ró¿nÂą od "boskiego wzorca", poniewaÂż, tak jak przeczytaÂłaÂś w Gicie "Mimo iÂż jest bardzo daleko, jest rĂłwnieÂż blisko wszystkiego" speÂłnia wÂłaÂśnie rĂłwnanie falowe. Nie znam charakteru rĂłwnaĂą falowych, ale moÂże wÂłaÂśnie odlegÂłoÂśc ma wpÂływ na owa czĂŞstotliwosc? Inaczej, nie rozumiem owej chĂŞci 'odzielenia'. MiaÂłam ostatnio napisac coÂś jeszcze o pozornej wolnoÂści, ale zabrakÂło mi ciÂśnienia - moÂże to jest Ăłw problem, ktĂłry gdzies na dole drĂŞczy. MoÂże póŸniej do tego wÂątku powrĂłcĂŞ. Tymczasem mam takÂą myÂśl co do teÂż upÂływu czasu. Mianowicie: obiekty obiegajÂące jakieÂś centrum (np sÂłoĂące) a usytuowane bliÂżej centrum, majÂą wiĂŞkszÂą (?) prĂŞdkosc liniowÂą, niÂż te ktĂłre usytuowane sÂą w dalszej odlegÂłoÂści. Planeta na koĂącu ukÂładu sÂłonecznego, potrzebuje wiecej czasu aby wykonac okr¹¿enie, niÂż ta usytowana bliÂżej centrum. Pomimo Âże obydwie podlegajÂą tym samym prawom fizyki (i wpÂływowi gwiazdy centralnej) czas jest zaleÂżny od przyspieszenia - jego upÂływ jest ró¿ny, dla ró¿nych prĂŞdkoÂści. Cytat: east JeÂśli spojrzymy na KrysnĂŞ przekraczajÂącego granicĂŞ ÂświatĂłw z punktu widzenia ..radia, to bĂŞdzie to jak zmiana czĂŞstotliwoÂści "odÂświeÂżania" - i tym jest czas wÂłaÂśnie. Manifestacje Âświata nie-fizycznego postrzegamy jak szybko przesuwajÂące siĂŞ klatki filmu, ale w rzeczywistoÂści czas nie istnieje, jest pozorny, bo jeÂśli zatrzymasz film i rozwiniesz kliszĂŞ to widzisz kaÂżdÂą statycznÂą klatkĂŞ, nie istnieje historia ani ciÂągÂłoœÌ. Dopiero w rzutniku poruszany film oÂżywia dla nas historiĂŞ, ktĂłra dzieje siĂŞ w czasie. WÂłaÂśnie 'w rzutniku' bo upÂływ tego czasu, obserwujemy w materii, a wpÂływ przestrzeni na czas, jest juÂż zdajesie udowodniony. WedÂług mnie ta materia, stawia czasowi (energii) opĂłr. Tak wyÂłania Âświat materialny i zamyka nas w uÂłudzie. Elektrony wirujÂą wokó³ jÂądra atomu tak szybko, Âże atomy te zdajÂą sie nam rzeczywiÂście- istniejÂące. KiedyÂś usÂłyszaÂłam opinie takÂą nieautoryzowanÂą opinie o atomie: nic kr¹¿¹ce wokó³ niczego, z ogromnÂą prĂŞdkoÂściÂą ;D Cytat: east Co wiĂŞcej, kaÂżdy z tych wielu ÂświatĂłw istnieje jednoczeÂśnie a tylko rĂłzni siĂŞ nieznacznie parametrami. WieloÂświaty wedÂług hinduizmu, czyÂżby tzw trzeci Âświat poznaÂł jego strukturĂŞ, juz wieki temu? Taki obrazek jakoÂś bardziej dziaÂła mi na wyobraÂźnie. PoniÂżej: domniemany Vishnu stwarza Âświaty swoim oddechem. Siedzimy w tej kulce, kulka obok kulki a wszytskie zniknÂą gdy Vhshnu zrobi Wielki Kosmiczny Wdech - pochÂłonie Âświaty :o (http://prasad-priya.net/Vishnu02.jpg) Podpis pod rysunkiem: 'Sriman Narayana (Maha VISHNU)' Cytat: east I znĂłw, czy ten fizyk mĂłwiÂł o religii czy moÂże o wahadÂłach, egregorach ? O sobie , czy w gruncie rzeczy te o Tobie i innch "NajwyÂższych Osobowych Bogach" ? East, uznanie 'siebie za Boga' to etap przejÂściowy :) Nie wiem dokÂładnie 'co mĂłwÂł 'ten fizyk' - chyba nie przyÂłoÂżyÂłam sie do czytania, albo byÂło to zbyt zawiÂłe. Ale powiedz sam, có¿ Ci z faktu Âże jesteÂś Bogiem, skoro dookoÂła siebie masz peÂłno 'Takich BogĂłw' ( w dodatku najzupeÂłniej omylnych) czy to CiĂŞ w jakiÂś sposĂłb wyró¿nia w tym tÂłumie, zyskujesz coÂś? Bo mi sie widzi Âże sens wycieka z tej wanienki, jak woda z dziurawego wiadra. OgĂłlnie, teoria WahadÂła napewno ma spore odzwierciedlenie w naszym istnieniu. ÂŻyjemy przecieÂż w pewnym zgromadzeniu istot po³¹czonych emocjami. KaÂżdy ich przypÂływ, czy odpÂływ odczuwamy niepoznannymi jeszcze zmysÂłami. Tak wiec wieksza grupa osĂłb, emocji, potrzeb wytworzy w przestrzeniu odpowiedniÂą reakcje. System ten, dla mnie jednak ma charakter 'falowy' im wiĂŞcej kropli siĂŞ do³¹cza - tym fala wiĂŞksza (moze by nawet niszczÂąca). Tylko czy doÂświadczenie uczy nas Âże trzeba siedziec na fali. CzĂŞsto zdarza siĂŞ Âże to wÂłaÂśnie jednostki idÂące pod prÂąd potrafiÂą zmienic naszÂą rzeczywistosc. Na dobre czy na zÂłe, ten kto pÂłynie z wiatrem z pewnoÂściÂą ma Âłatwiej. ----- Fajna ta minuta nonsensu, ale jeÂśli poszukac w tym pozornym chaosie porzÂądku, okaÂże sie Âże tzw 'przestrzeganie przykazaĂą' to "Wiedza o tym jak uÂżywaĂŚ ego ( moÂżna je teÂż uczyniĂŚ pustym ), daje klucz do uÂżywania wahadeÂł, albo ich omijania , czy teÂż wygaszania. SÂą bowiem takie wahadÂła, ktĂłre sÂą korzystnÂą falÂą wznoszÂącÂą. SztukÂą jest tak zmieniĂŚ czĂŞstotliwoœÌ, aby "dosi¹œÌ" korzystnych fal. PrzestrzeĂą jest peÂłna wszystkich moÂżliwoÂści naraz tak jak w tym miejscu gdzie siedzisz przenika CiĂŞ niezliczona iloœÌ fal radiowych " ;D jaki Âświat jest banalny Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 08, 2011, 00:03:19 bardzo..:) nie dac z siebie zrobic kwadratu i wtlaczac sie w kwadrat:)
(http://thealchemicalegg.com/X.GIF) Tytuł: Odp: do EchNaTona - Po co chcieliÂście stworzyĂŚ 1 boga Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 08, 2011, 11:08:25 Cytat: purattu uwaÂżam MrugniĂŞcie Âże moÂżna zrobiĂŚ z tego uÂżytek MoÂżna, ale ...i byÂłoby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat" ja juz czytam wybiĂłrczo! to dziaÂła! Niestety popeÂłniÂłem kolosalny bÂład dajÂąc kredyt zaufania kilku osobom. ..i opublikowaÂłem na tym forum kilka rzeczy, ktĂłre majÂą powiÂązanie (czy teÂż sÂą elementami) z wiekszÂą caÂłoÂściÂą przekazu. ProsiÂłem kiedyÂś o export moich postĂłw, by bez smieciowych efektĂłw zrealizowac prezentacjĂŞ - jednak okazaÂło siĂŞ to nieosiÂągalne. Jednak nie odpowiada mi nieustanne podczepianie siĂŞ jakichÂś pokrakĂłw pod treÂści, ktĂłre prezentujĂŞ. Cytuj Darku, to wytÂłumacz mi proszĂŞ o czym jest temat bo nie wiem Cytuj >PHI<, rzuĂŚ swym okiem i wskaÂż co gdzie przenieœÌ. Ja juÂż nie obejmujĂŞ tego tematu, moim zdanie to "WÂątek oftopowy - bis". WÂątek jest aktualnie o 4 rzeczach: 1-sza i kluczowa: Jack byÂł najblizej z definicjÂą istoty sprawy. Jednak jej uproszczenie w takim dopowiedzeniu paradoksalnie przesuwa nieco uwagĂŞ z g³ównego aspektu sprawy, do ktĂłrego dotarÂłem w linkowanym tu niÂżej poscie. 2-ga nieco dygresyjno poboczna to kwestia continuum indywidualnej ÂświadomoÂści, ktĂłra wyszÂła niby to niechcaco (ale jak siĂŞ okazuje jej obecnoœÌ tutaj ma zdajesiĂŞ sens). Czyli to co siĂŞ rozwinĂŞÂło z kwestii reinkarnacji, niesmiertelnoÂści i transferingu. 3-cia, to kwestia od ktĂłrej zacz¹³em ten post. Dotyczy ona pewnych aspektĂłw moderacji, a persnonalnie jest zwiÂązana z jakoÂściÂą janusza i janneth. W ogĂłle postulujĂŞ regulaminowo ustaliĂŚ koniecznoœÌ uzasadniania zignorowania monitu o moderacjĂŞ. PrzytoczĂŞ tu post purattu: Cytuj skoro nie trybisz to nie zaÂśmiecaj a admin mĂłgÂłby tez ten syfilis zacz¹Ì ogarniaĂŚ oraz dosyĂŚ wybiĂłrcze podejÂście "naszego" januszka:jak tylko siĂŞ wczytam to musze potem takiego artka wzrokiem ogarniac - bo mi w kadr oka wchodzi.. a nawet nie kuma opracowan...tylko sieje stypĂŞ... Cytuj TroszkĂŞ samokontroli swoich wypowiedzi warto siĂŞ nauczyĂŚ aby mĂłc kontynuowaĂŚ dalszÂą dyskusjĂŞ z innymi forumowiczami. KaÂżdy ma prawo nie ''trybiĂŚ'', ale miejsce obraÂźliwych(wulgarnych) s³ów wedÂług regulaminu jest w Âśmietniku. Janusz Problem jest w tym, ze obrazliwe pojawilo siĂŞ dÂłuuugo po braku reakcji na grzecznÂą proÂśbĂŞ o tegoÂż regulaminu egzekwowanie w innym obszarze. I nie jest to epizod.W istocie wyglÂąda to tak, Âże kilka osob regularnie zaniÂża i rozprasza energiĂŞ pozostaÂłych regularnie tu pasoÂżytujÂąc na tychÂże osobach, ktĂłre dysponujÂą energiÂą niezbednÂą do przekroczenia pewnego progu. Skoro taki fakt ma miejsce, to albo coÂśumkneÂło uwadze (co obstawiam) - albo osoby te nie chcÂą tego progu przekroczyĂŚ (woli czego nie identyfikujĂŞ) ..wiĂŞc jesli to pierwsze - to chyba nastapil przesyt i kulminacja. ..tyle apropos 3ego subWÂątku. Temat ten proponujĂŞ ewent. kontynuowac w dziale Spraw Administracyjnych forum cheopsa. A w tym poÂście i w tym TUTAJ miejscu umieszczony zostanie link do tego. Moim zdaniem, Darek , Dobrze byÂłoby zostawiĂŚ na razie 2gi SubWÂątek, a 3ci SubWÂątek teÂż zostawiĂŚ do tego momentu (pieknie cos okazuje i uzupeÂłnia temat), a od tego momentu w dalszym rozwiniĂŞciu przenosiĂŚ. Co do 4tego subWÂątku to sÂą to ogĂłlne wizje, ktĂłre g³ównie enigma i east wymieniali zwiÂązane z tytuÂłowym czÂłonem "1 Boga" ...czyli ÂświadomoÂści, poziomu na ktĂłrym funkcjonuje jednoœÌ. No i oni trochĂŞ poplynĂŞli w te kierunki, jak oni definiujÂą ten aspekt sprawy.. czyli poniekÂąd zwiÂązane z pojeciami bazowymi niezbednymi do wyraÂżenia tematu, ktĂłry poruszam w tym wÂątku jako g³ównÂą rzecz. (trochĂŞ to podpada pod inne wÂątki). UwaÂżam Âże 4 jest najmniej zwiÂązany z istotÂą tematu, ktĂłry tu proponujĂŞ, choĂŚ (jak wspomniaÂłem) moÂże byĂŚ jakÂąs bazÂą do niego. =============== A teraz To system SamOsterowny. (dziĂŞki temu jÂą (samOsterownoÂśc) gwarantuje i stanowi zarazem zabezpieczenie, ktĂłre koncept upostaciowania jednego boga miaÂł zdajesiĂŞ zlamaĂŚ - co siĂŞ na szczĂŞÂście udaĂŚ niemoÂże MrugniĂŞcie I tu wÂłasnie jest zaszyty manewr, niuans i szczegó³! A wiĂŞc jest konstrukcja systemu istot wcielonych, ktĂłra daje ÂŚwiadomoÂści PEÂŁNIĂ formy wyrazu (ale nigdy na wylÂącznoœÌ jednostki). O dynamice owego 'systemu' mĂłwi wiele Dynamika funkcjonowania ZYWEGO KOÂŁA (Kuli/KrĂŞgu) StÂąd NATURALNOÂŚĂ Pol-i-BĂłstwo-w-OÂŚ-ci. (Poli-BĂłstwowosci). Koresponduje z tym to, co propagujĂŞ od lat nt. KoÂła, a takÂże z liczbami: 0,13,4 (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg85070#msg85070) Ăłw ton " Angh " (w owym koncepcie) ma "E".. czyli: E - Angh - ton E - Chna - ton Echnaton aby uzyskaĂŚ continuum sensu tego wÂątku trzeba poÂłaczyĂŚ kilka informacji: WiĂŞc jesli ktos bĂŞdzie pomocny i odnajdzie zapomniany post (wiele tu roszad) w ktĂłrym: -> przedstawiÂłem LitErĂŞ "E" w kolorze pomaraĂączowym wielkÂą na 3 wersy. {przedstawiĂŞ swoje interpretacje, Ale chĂŞtnie teÂż poznam jakieÂś altenatywne, czy nawet oficjalne informacje na temat tego gliphu} (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1313.msg48655#msg48655) -> post z etymo-rozkminkÂą sÂłowa "ankh" (o ktĂłrym juÂż wspomniaÂłem) -> i jest jeszcze jeden z pierwszych moich postĂłw na tym forum, gdzie (jak pamiĂŞtam) coÂś wspomniaÂłem o "przechowywaniu" bytu z innych ÂświatĂłw ("obcego"), oraz co ma ÂścisÂły zwiÂązek z 2 SubWÂątkiem (i juÂż nie wspominaÂłem) pewnÂą operacjÂą, ktĂłra byÂła przeprowadzona we wspó³pracy grupy ziemian, a jej efektem sÂą rĂłzne informacje i wiedza, ktĂłra nie byÂła nam uprzednio dostepna. Czyli z tym: Cytat: between Dlatego napisaÂłem, Âże wszyscy jesteÂśmy marionetkami. Wspomniany przez Easta "Transerfing rzeczywistoÂści" ciekawie te sprawy wyjaÂśnia. Ale problem jest szerszy i gdzieÂś wi¹¿e siĂŞ z poruszanÂą przez Phiriorego sytuacjĂŞ "wchodzenia" w czyjeÂś ciaÂło podtrzymywane przy Âżyciu przez automat. Bo skoro kaÂżdy z nas (moÂże za wyjatkiem paru dosÂłownie) w jakimÂś stopniu jest sterowany to musiaÂło siĂŞ to odbyĂŚ w taki sposĂłb, Âże: nosiciel zostaÂł zgwaÂłcony mentalnie i nie zdawaÂł sobie z tego zupeÂłnie sprawy Âże taki fakt miaÂł miejsce. Od tego momentu jest gorliwym i bezrefleksyjnym wyznawcÂą jakiejÂś idei (np. politycznej, religijnej, ÂświatopoglÂądowej, itp) Ewentualnie implantuje mu siĂŞ dodatkowo pseudorefleksyjnoœÌ, Âżeby sobie znalazÂł "potwierdzenia" wÂłasnych idei. nosiciel wyraziÂł chĂŞĂŚ i gotowaĂŚ na implant mentalny. Czyli ma z tego korzyÂści. I godzi siĂŞ na symbiozĂŞ wiedzÂąc lub nie wiedzÂąc, Âże cena jest doœÌ wysoka (np. sÂławny "klub 27" gwiazd muzycznych - Jimi Hendrix, Jim Morrison, Amy Winehouse, itp) manifestacja fizyczna egregora. Podtrzymywana i sterowana przez niego. TrochĂŞ taki biorobot w trybie zdalnego sterowania. Tutaj zaleÂżnoœÌ od pijawy jest 100%. Bez pijawy taki osobnik traci sens Âżycia. DosÂłownie. Bo zostaÂł zesÂłany aby peÂłniĂŚ rolĂŞ generatora i przekaÂźnika energii dla pijawy. Czyli coÂś, co opisywaÂł Phi: Cytuj W istocie nie "kazdemu". Ta caÂła bezwÂładna masa jest manifestacjÂą fizyczna kilku konkretnych osob - wiĂŞc ta diagnoza wynika z bÂłednej interpretacji i iluzji zmys³ów. Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY. jeszcze jedna grupa - to ci, ktĂłrzy boleÂśnie przeÂżyli od³¹czenie od macierzystego egregora i niejako ponownie narodzili siĂŞ mentalnie. OczywiÂście granice mogÂą byĂŚ pÂłynne. MyÂślĂŞ, Âże istnieje caÂła masa wymieszanych przypadkĂłw na zasadzie - trochĂŞ z tego, trochĂŞ z tego. Ewentualnie przypadkĂłw przejÂściowych. Dopuki nie bĂŞdÂą tu podlinkowane te "->" (trzy miejsca), proszĂŞ o czasowe zamkniĂŞcie wÂątku Tytuł: od EchnaTona - do TechnaTona Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 15, 2012, 14:01:55 Kiedys pytaøem kaplana718 o symbolikĂŠ i mitologie gliphu "T" na innym forum.
OgĂłlnie chodzi o wiele sciezek przekazu - nie tylko (a wøĂĄcznie) z WĂŠzem otwierajacym oczy. Pytalem by bardziej pelnie i glebiej przygotowac pewien temat. Jest on zwiazany ze Søoñcem naszego UklSøon, (ale takæe kaædego søoñca w dowolnym kosmosie). Jest on kontekstem do tematow ktore bede poruszal w odniesieniu do PAL-EnQue oraz! Igrzysk gry w pilke (w powiazaniu ze smiercia/zyciem), a takze (o ?dziwo!) ze §lĂŠza. Ale to w przyszlosci. Tymczasem przerzuce sie z tematem (a szkoda ze sie nie doczekalem). Otoz: "t" ..w mowiebywa czasem takie nieme(bez-dwieczne). Wszak oczy szeroko zamkniĂŠte. A dlaczego w tym temacie? Echnaton E-(c)hgna-ton ale by© i moze iz: T-E-(c)hgna-Ton ..jesli by uzupelnic zaginiony dzwiek frazy.. Techna-Ton ..co wyjawia tez okreslone sensy i znaczenia zjawisk procesow i procederow ;) po odwrĂłceniu analogowego postrzegania mamy tu informacjĂŠ taka oto: Wezel (nod) Zycia (angh) ET (i-ti). ciekawostka w rzeczy samej. |