Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Lipiec 11, 2025, 10:05:15


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy byłeś uprowadzony przez kosmitów?  (Przeczytany 14977 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
barneyos

GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Grudzień 31, 2010, 09:21:55 »

Elo !!!

He he Betti, skoro Ci siĂŞ % zwiĂŞksza, to moÂże Oni krĂŞcÂą siĂŞ koÂło Ciebie i coÂś planujÂą ?  DuÂży uÂśmiech
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
Betti
Gość
« Odpowiedz #26 : Styczeń 01, 2011, 09:09:12 »

Bo kto wie ,kto wie? ZÂły
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Styczeń 02, 2011, 18:06:06 »

Z atykuÂłu , ktĂłry zamieÂściÂłem moÂżna wysnuĂŚ wniosek, Âże porwania w doœÌ duÂżej mierze dotyczyÂły osĂłb, ktĂłre majÂą problemy z tolerancjÂą innoÂści, wiĂŞc jeÂśli komuÂś z nas ten aspekt rzeczywiÂście szwankuje, to i moÂże w jego przypadku wystĂŞpuje wiĂŞksze prawdopodobieĂąstwo, Âże go porwÂą.  MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Robin
Gość
« Odpowiedz #28 : Styczeń 02, 2011, 23:13:26 »

69% hm..... DuÂży uÂśmiech pewnie lubiÂą facetĂłw w rajtuzach   JĂŞzyk DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2011, 23:14:08 wysłane przez Robin » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #29 : Styczeń 08, 2011, 19:46:43 »

W zwi¹zku z lansowaniem twierdzeù o pod³oœci "szarych", ich chêci wyrugowania nas z Ziemi i interpretowaniu "zbiorowego umys³u" pozwolê sobie na zamieszczenie kolejnego fragmentu z ksi¹¿ki Kosmiczna Podró¿:

                      ROZDZIAÂŁ 11: UMYSÂŁOWO¦Æ SZARYCH

ÂŻeby poznaĂŚ sposĂłb myÂślenia Szarych, zdecydowaliÂśmy siĂŞ dokonaĂŚ teleobserwacji ich
ÂświadomoÂści, co wymagaÂło z mojej strony wnikniĂŞcia do umysÂłu przynajmniej jednego z nich.
PrzygotowujÂąc siĂŞ do monitorowanej sesji (Typ 4), postanowiÂłem najpierw sam zbadaĂŚ pojĂŞcie
zbiorowej ÂświadomoÂści Szarych. ProszĂŞ pamiĂŞtaĂŚ, Âże przy danych Typu 4, monitor nie informuje
teleobserwatora na temat celu aÂż do czasu zakoĂączenia sesji. MoÂże to byĂŚ cel wybrany na chybiÂł trafiÂł
z opracowanej wczeÂśniej listy, bÂądÂź caÂłkiem inny, wybrany przez monitora cel, o ktĂłrym
teleobserwator nie ma najmniejszego pojĂŞcia.

Jednak przy danych Typu 1, pracujĂŞ sam i z gĂłry wiem, jaki jest cel. W czasie takiej sesji solo,
kiedy podane sÂą wstĂŞpne warunki zwiÂązane z Typem 1, bardzo waÂżne jest, aby ÂściÂśle trzymaĂŚ siĂŞ
procedury protoko³ów SRV. Narzuca to pewne ograniczenia na to, co mogê robiÌ po zlokalizowaniu
celu.

W tym rozdziale przytaczam wyniki dwĂłch sesji – w trakcie jednej z nich sam obserwowaÂłem cel –
“zbiorowy umysÂł Szarych", druga sesja byÂła monitorowana, a cel niemal identyczny. MateriaÂł z sesji
solo przedstawiam w formie dialogu wewnĂŞtrznego.

Data: 27 listopada 1993
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 1
Wspó³rzêdne celu: 7119/5108
PiĂŞtnaÂście minut danych wstĂŞpnych wskazywaÂło na duÂży ruch i energiĂŞ.

Dostrzegam kolory szary i biaÂły. Powierzchnie sÂą bÂłyszczÂące, przypominajÂą stal. Odczuwa siĂŞ tutaj
intensywne ciepÂło. SÂłyszĂŞ dziwny ĂŚwierkajÂący dÂźwiĂŞk.

Co do wymiarĂłw, wyczuwam coÂś bardzo szerokiego i/lub otwartego. Wydaje siĂŞ to nieskoĂączone,
czy moÂże ekspansywne, uniwersalne albo po prostu ogromne. OdnoszĂŞ nieodparte wraÂżenie, Âże to
coÂś, cokolwiek to jest, trwa i trwa. To coÂś nieskoĂączonego, nieograniczonego.

Dostrzegam ruch. WyglÂąda to tak, jakby przedmioty i/lub energia wchodziÂła i wychodziÂła z
centralnego miejsca.

Teraz odbieram coœ, co trudno prze³o¿yÌ na s³owa. Mo¿na by u¿yÌ okreœleù mi³oœÌ i troska, ale
pojêcia te, tak jak je na ogó³ rozumiemy, w ¿aden sposób nie oddaj¹ tego szczególnego, niepomiernie
bardziej wszechogarniaj¹cego doznania. Wyczuwa siê obecnoœÌ opiekuna, matki lub w³aœciciela
czegoÂś cennego. Jest to swego rodzaju dom, dom przekraczajÂący wymiary, w ktĂłrym panuje poczucie
nieskoĂączonej wolnoÂści.

PosuwajÂąc siĂŞ dalej, odkrywam rĂłwnieÂż troskĂŞ o bezpieczeĂąstwo. CoÂś jest nie w porzÂądku. Panuje
tu strach, i to dosyĂŚ silny. CoÂś siĂŞ dusi. Dostrzegam ruch statkĂłw, bardzo nowoczesnych statkĂłw. I
znowu czujĂŞ strach i troskĂŞ o bezpieczeĂąstwo innych.

OdnoszĂŞ wraÂżenie, Âże Szarzy ugrzĂŞÂźli. Przypomina to narodziny, podczas ktĂłrych dziecko utknĂŞÂło
w kanale rodnym. Strach zwiÂązany jest z tym stanem uwiĂŞzienia. Poczucie strachu otacza jednak
pÂłaszcz spokoju.

                                               Komentarz

Zbiorowa œwiadomoœÌ Szarych ochrania ich i od¿ywia. Jednoczeœnie, od wewn¹trz parali¿uje ich
g³êboki strach, który wi¹¿e siê z poczuciem uwiêzienia. To tak jakby Szarzy bezskutecznie usi³owali
wyÂłoniĂŚ siĂŞ z jakiegoÂś stanu. Cisza otaczajÂąca strach w jakiÂś sposĂłb stabilizuje zbiorowy intelekt
(umoÂżliwiajÂąc przetrwanie fizyczne) i pozwala na mniej strasznÂą codziennÂą egzystencjĂŞ. Poczucie
miÂłoÂści i ochrony dobywajÂące siĂŞ z ich umysÂłu jest nieomal przytÂłaczajÂące z ludzkiego punktu
widzenia. Ja osobiœcie zareagowa³em na nie smutkiem i chyba wspó³czuciem.

W dwa i pó³ miesi¹ca po tej sesji mój monitor postanowi³, ¿e bêdê pracowa³ nad celem w ciemno.
Jak Czytelnicy bêd¹ mieli okazjê zaobserwowaÌ, pod koniec tej sesji zmieni³ on pewien szczegó³
dotycz¹cy celu, zachêcaj¹c mnie w ten sposób do nieco innego podejœcia do sprawy. Po pod³¹czeniu
siĂŞ do sÂłuchawek, gawĂŞdziliÂśmy sobie jak zwykle (to znaczy gadaliÂśmy o wszystkim, poczynajÂąc od
nowego kawa³u, który us³ysza³ mój monitor, do perspektyw znalezienia wydawcy dla mojej ksi¹¿ki), a
potem zaczĂŞliÂśmy sesjĂŞ.

Data: 11 lutego 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4 sesja monitorowana na odleg³oœÌ
Wspó³rzêdne celu: 4384/8296
Dane wstĂŞpne wskazywaÂły na poczucie pÂłynnoÂści i ruch.

C.B.: “OK. WidzĂŞ kolory w rodzaju turkusu i niebieskiego. DuÂżo pÂłynu. Powierzchnie skaliste i
g³adkie. Odczuwam zarówno ciep³o, jak i ch³ód. Czujê smak czegoœ s³onego i jakby zapach ryb.
Cokolwiek to jest, robi wra¿enie szerokiego i ogromnego, bardzo g³êbokiego. Wyczuwam te¿ energiê".
MONITOR: “Faza 3".

C.B.: “RobiĂŞ rysunek... NaszkicowaÂłem liniĂŞ poziomÂą w poprzek kartki. W rubryce AOL zapisujĂŞ
'ryba i ocean".

MONITOR: “W porzÂądku. Zapisz AOL. Faza Czwarta".

C.B.: “WidzĂŞ pÂłyn. DuÂżo pÂłynu. Ten pÂłyn to Âżywe Âśrodowisko. OdnoszĂŞ wraÂżenie, Âże jest to miejsce
narodzin. Tutaj jest Âżycie. Organizmy. To miejsce podlega ochronie".

“PoniÂżej pÂłynu widzĂŞ jakiÂś pokĂłj. To chyba laboratorium. ZapiszĂŞ to jako AOL."

“W porzÂądku. W pokoju jest Szary. Wpatruje siĂŞ we mnie. SzkicujĂŞ teraz jego twarz. WyglÂąda na
osobnika mêskiego. Czujê, ¿e powinienem wejœÌ do jego umys³u. Co mam robiÌ?"

MONITOR: “PozwĂłl, Âżeby ten problem rozwiÂązaÂła twoja nieÂświadomoœÌ".

C.B.: “W porzÂądku. WchodzĂŞ... O rany!"

MONITOR: “Trzymaj siĂŞ struktury. ZostaĂą w matrycy. Co widzisz? Zapisz to".

C.B.: “Panuje tutaj pustka. G³êboka pustka. Ale jednoczeÂśnie umysÂł przepeÂłnia wielka
œwiadomoœÌ, powiedzia³bym nawet uczucie totalnej œwiadomoœci, czymkolwiek ona jest. Ten goœÌ ma
do wykonania zadanie. Jest pochÂłoniĂŞty pracÂą. Nie odczuwam tu obecnoÂści Âżadnych
powierzchownych uczuĂŚ charakterystycznych dla ludzi. Kiedy myÂślĂŞ o jakimÂś porĂłwnaniu, przychodzi
mi na myÂśl Stan Skupienia Focus 15 w Instytucie Monroe'a".

MONITOR: “Czy wyczuwasz jak¹œ wyÂższÂą istotĂŞ?"

C.B.: “Sam umysÂł jest zwierzchnikiem. To zbiorowa umysÂłowoœÌ. Zbiorowa umysÂłowoœÌ peÂłni
funkcjĂŞ kontrolujÂącÂą. ÂŻaden umysÂł nie jest waÂżniejszy od innych. Wszyscy Szarzy majÂą ten sam
umysÂł. SÂą jednym i wszystkim".

MONITOR: “Czy majÂą jakiÂś cel?"

C.B.: “Podstawowy cel to przetrwanie i ewolucja. To jeden zbiorowy organizm, wiĂŞc przetrwanie
stanowi dla niego wartoœÌ nadrzêdn¹, tak jak w przypadku ka¿dego organizmu. Nie istniej¹ ¿adne
ró¿nice miêdzy poszczególnymi osobnikami".

MONITOR: “PrzejdÂź do Fazy 6. ZrĂłb wykres. .Zaznacz liniĂŞ czasu w miejscu, w ktĂłrym teraz jesteÂś
z t¹ istot¹. Potem zaznacz punkt rozpoczêcia tej sesji. UmieœÌ na linii czasu wa¿ne punkty, a
nastĂŞpnie przejdÂź do matrycy Fazy 6".

C.B.: “W porzÂądku..." Pauza. “Jestem teraz w matrycy. OdnoszĂŞ wraÂżenie, Âże znajduje siĂŞ tu
zbiorowoœÌ wielu Szarych. Teraz czujê bardzo silne oddzia³ywanie. Tak jakby chcieli uwolniÌ siê od
swoich fizycznych dal. To desperackie d¹¿enie które oznacza dla nich ¿ycie lub œmierÌ. Sprawa
absolutnie najwyÂższej wagi dla przetrwania ich umysÂłu ...organizmu. UmysÂł jest teraz zamkniĂŞty.
Bezwzglêdnie musi uciekaÌ. Gdzieœ bardzo g³êboko zbiorowoœÌ ta odczuwa panikê, ale nie jest to
panika w naszym rozumieniu tego sÂłowa".

“Szarzy pracujÂą z ludÂźmi i innymi na rzecz ucieczki. To przypomina wydostawanie siĂŞ z tonÂącego
statku. Z ca³¹ pewnoœci¹ towarzyszy temu panika."

MONITOR: “Jakie Âśrodowisko speÂłniaÂłoby ich potrzeby?"

C.B.: “BĂŞdÂą mieĂŚ swojÂą planetĂŞ. Nie ZiemiĂŞ. Oni majÂą zdolnoœÌ tworzenia planet i podró¿owania w
kaÂżde miejsce. Nie wyrzucÂą ludzi z Ziemi. WszechÂświat jest na to za duÂży".

MONITOR: “A co z ich wspó³pracÂą z FederacjÂą?"

C.B.: “Szarzy sÂą cieszÂącymi siĂŞ duÂżym powaÂżaniem czÂłonkami Federacji. UczestniczÂą w wielu
przedsiêwziêciach. Na swój sposób s¹ dumni ze swej umiejêtnoœci wspó³pracy z wieloma gatunkami
Federacji".

MONITOR: “Czy ludzie mogÂą pomĂłc w ewolucji Szarych?"

C.B.: “Nie technicznie. Konieczna pomoc leÂży w zakresie genetyki. WidzĂŞ rĂłwnieÂż, Âże istniejÂą inne
sposoby pomocy, ale Szarzy nie sÂą ich Âświadomi".

MONITOR: “Czy Szarzy znajÂą pojĂŞcie wolnego czasu?"

C.B.: “Nie rozumiejÂą oni pojĂŞcia wolnego czasu tak jak my. Dla Szarych czas stanowi kontinuum.
Czas wolny nawiÂązuje do potrzeby odpoczynku. W tym wzglĂŞdzie dysponujÂą oni czymÂś innym".

MONITOR: “Jaka jest dÂługoœÌ ich Âżycia wedÂług naszych norm?"

C.B.: “Szarzy majÂą peÂłnÂą ÂświadomoœÌ tego, Âże nie umierajÂą. Ich ciaÂła fizyczne sÂą przez nich
postrzegane jak ubranie albo skorupa. ÂŚmierĂŚ nie jest dla nich tak znaczÂącym pojĂŞciem, jak dla nas".

MONITOR: “Jak dÂługo Âżyje zatem ciaÂło typowego Szarego?"

C.B.: “To zaleÂży. Za. ÂśredniÂą moÂżna jednak uznaĂŚ dwieÂście lat Âżycia na Ziemi".

MONITOR: “Skup siĂŞ raz jeszcze na idealnym Âśrodowisku dla Szarych".

C.B.: “Có¿, nie jest to fizyczna planeta – takÂą mogliby mieĂŚ w kaÂżdej chwili. Idealne Âśrodowisko to
ewolucyjnie nowy zestaw indywidualnych ciaÂł. Szarzy przechodzÂą proces powtĂłrnych narodzin.
Przygotowuj¹ siê do wyjœcia ze zbiorowej to¿samoœci, któr¹ zast¹pi¹ po³¹czone ze sob¹, lecz
indywidualne istoty".

“WchodzĂŞ teraz g³êbiej... To interesujÂące. Oni odczuwajÂą strach i zdziwienie w zwiÂązku z tym, Âże
ludzie istniejÂą i prosperujÂą jako indywidualne jednostki. WiedzÂą coÂś na ten temat i potrzebujÂą tego, ale
jednoczeÂśnie sÂą przeraÂżeni."

MONITOR: “SprĂłbuj siĂŞ dowiedzieĂŚ czegoÂś na temat fizycznych spotkaĂą Szarych z ludÂźmi".

C.B.: “Odbywa siĂŞ obecnie wiele takich spotkaĂą, ale na ogó³ ludzie nie uczestniczÂą w nich
Âświadomie".

MONITOR: “Jakie sÂą warunki takiego spotkania, dotyczÂące miejsca i wymagaĂą?"

C.B.: “Nawet Szarzy nie majÂą jasnoÂści w tej sprawie. WiedzÂą, Âże spotkanie jest konieczne, ale nie
wiedzÂą, co zrobiĂŚ, Âżeby do niego doszÂło. Na swĂłj sposĂłb obawiajÂą siĂŞ obcowania z ludÂźmibarbarzyĂącami.
Nie cha zrezygnowaĂŚ z poczucia kontroli czy teÂż wÂładzy. ZdajÂą sobie jednak sprawĂŞ,
Âże potrzebujÂą pomocy, bo utknĂŞli w martwym punkcie".

“WÂłaÂśnie mnie zapytali, czy nie wiem, jak taka pomoc powinna wyglÂądaĂŚ. Co im odpowiedzieĂŚ?"

MONITOR: “Powiedz, Âże nad tym popracujemy".

C.B.: “W porzÂądku. PowiedziaÂłem. Na swĂłj sposĂłb to doceniajÂą".

MONITOR: “Zapytaj, czy w tĂŞ pomoc powinni teÂż zaangaÂżowaĂŚ siĂŞ Marsjanie?"

C.B.: “Z ich strony nie moÂże nadejœÌ Âżadna pomoc, gdyÂż Marsjanie muszÂą uporaĂŚ siĂŞ z wÂłasnymi
problemami. SÂą chorzy i majÂą za maÂło czasu i ÂśrodkĂłw, aby pomĂłc w tak skomplikowanym
przedsiĂŞwziĂŞciu".

“WÂłaÂśnie zaproponowaÂłem Szarym spotkanie na neutralnym gruncie, ale moja propozycja zostaÂła
odrzucona".

MONITOR: “Zapytaj, czy wobec tego nie zechcieliby spotkaĂŚ siĂŞ z nami na warunkach, ktĂłre sami
by okreÂślili".

C.B.: “Przystali na ten pomysÂł. Z entuzjazmem. Powiedzieli, Âże od razu zabiorÂą siĂŞ za
opracowywanie planu".

MONITOR: “Dobra, Courtney. Czas uciekaĂŚ. Zapisz koĂącowy czas".

C.B.: “Fiu! To byÂło coÂś. BĂŞdĂŞ potrzebowaÂł chwili wytchnienia po tej sesji. Dobra, moÂżesz mi teraz
powiedzieĂŚ, jaki byÂł cel?"

MONITOR: “ÂŚwiadomoœÌ Szarych".

C.B.: “Nie jestem zaskoczony".

MONITOR: “Tak. Musimy to przemyÂśleĂŚ".

C.B.: “PozwĂłl, Âże zrobiĂŞ sobie przerwĂŞ i zadzwoniĂŞ póŸniej. Zaraz przeÂślĂŞ ci dane faksem.
WkrĂłtce pogadamy".

                                             Komentarz

ChociaÂż nie rozumiem dlaczego, wydaje siĂŞ, Âże planeta, na ktĂłrej wylÂądowaÂłem na poczÂątku sesji,
ma duÂże znaczenie dla Szarych. Faktycznie, pod wieloma wzglĂŞdami przypomina ona Âświat Szarych,
zwÂłaszcza jeÂśli chodzi o oceny. Nie wiem jednak, czy to naprawdĂŞ to samo miejsce. OdnoszĂŞ rĂłwnieÂż
wra¿enie, ¿e planeta ta jest w jakiœ sposób po³¹czona ze œwiadomoœci¹ tych istot, ale nie wiem na
jakiej zasadzie.

W oparciu o wÂłasne badania teleobserwacyjne, jak rĂłwnieÂż na podstawie licznych relacji porwaĂą
przez UFO twierdzĂŞ, Âże Szarzy porozumiewajÂą siĂŞ telepatycznie. Z grupami Szarych czĂŞsto
utoÂżsamia siĂŞ poczucie zbiorowego umysÂłu czy zbiorowej ÂświadomoÂści. O ile kiedykolwiek mamy
wspó³pracowaÌ z Szarymi, musimy postaraÌ siê zrozumieÌ ich mentalnoœÌ. Je¿eli Szarzy naprawdê
sÂą zaangaÂżowani w program inÂżynierii genetycznej, obejmujÂący zarĂłwno ludzi jak i inne gatunki, byĂŚ
moÂże potrzebujÂą ludzkiej pomocy podczas tego szczegĂłlnie trudnego okresu swej ewolucji. Dlatego
musimy mieĂŚ otwarte umysÂły i pozbyĂŚ siĂŞ w tym wzglĂŞdzie wszelkich uprzedzeĂą.

Tak jak z ca³¹ pewnoœci¹ twierdzê, ¿e œwiadomoœÌ Szarych ma charakter mentalnoœci zbiorowej,
widzê te¿ wyraŸnie, ¿e musz¹ oni ewoluowaÌ i przejœÌ do nowego etapu. Zbiorowy intelekt Szarych
ma wiele aspektĂłw pozytywnych. NajwyraÂźniej poszczegĂłlni czÂłonkowie ich spoÂłecznoÂści nie
rywalizujÂą ze sobÂą w ewolucyjnej, darwinowskiej batalii o przewagĂŞ. Po prostu tonÂą albo pÂłynÂą razem.
Ludzie mogliby siĂŞ tego od nich nauczyĂŚ.

BiorÂąc pod uwagĂŞ sposĂłb, w jaki literatura (patrz Jacobs 1992 i Mack 1994) opisuje spotkania ludzi
z Szarymi, trudno siê dziwiÌ, ¿e dzia³alnoœÌ tych ostatnich z punktu widzenia Ziemian mo¿e byÌ
odbierana jako wroga. RĂłwnie dobrze moÂże siĂŞ jednak okazaĂŚ, Âże Szarzy bardziej przypominajÂą
uciekajÂącÂą kawaleriĂŞ niÂż nacierajÂącÂą armiĂŞ. ByĂŚ moÂże robiÂą rzeczy, ktĂłrych nie rozumiemy bÂądÂź nam
siĂŞ nie podobajÂą, ale nie sÂą Âźli – tego jestem pewien. Po prostu, jak na razie nie rozumiemy tego
gatunku.

Moje doÂświadczenia w zakresie teleobserwacji w Âżaden sposĂłb nie wskazujÂą na to, jakoby Szarzy
byli do nas wrogo usposobieni. ByĂŚ moÂże obawiajÂą siĂŞ ludzi i tego co reprezentujemy, ale tak samo
nas potrzebujÂą, zarĂłwno w sensie duchowym, jak i fizycznym. JeÂśli nie osÂądzimy ich zbyt pochopnie,
byĂŚ moÂże pomogÂą nam w naszym ewolucyjnym przetrwaniu.

KrĂłtko mĂłwiÂąc, musimy dowiedzieĂŚ siĂŞ znacznie wiĂŞcej o nich, o sobie i o roli, jakÂą mamy do
odegrania w tym interesujÂącym dramacie. MyÂślĂŞ, Âże postÂąpimy mÂądrze nie osÂądzajÂąc innych ras
przynajmniej do czasu, gdy zapoznamy siê z ca³¹ galaktyczn¹ spo³ecznoœci¹ istot rozumnych.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.027 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek zipcraft granitowa3 x22-team wypadynaszejbrygady